• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennych Tyszowcach - Czesława Lesiuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennych Tyszowcach - Czesława Lesiuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

CZESŁAWA LESIUK

ur. 1926; Tyszowce

Miejsce i czas wydarzeń Tyszowce, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Tyszowce, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, stosunki polsko-żydowskie, wielowyznaniowość, żydowscy koledzy, żydowskie koleżanki, Hinda Beker, dzieciństwo, życie codzienne

Stosunki polsko-żydowskie w przedwojennych Tyszowcach

W naszym miasteczku było dużo Żydów. Na całym ryneczku dookoła byli Żydzi.

Domy chrześcijańskie znajdowały się raczej nie przy głównej ulicy, tylko w tyle.

Razem z dziećmi żydowskimi i prawosławnymi chodziliśmy do szkoły, byliśmy w jednej klasie. Kiedy była lekcja religii, to dzieci katolickie miały religię z księdzem katolickim, prawosławne z prawosławnym, a do żydowskich przychodziła katechetka żydowska. Tak że w jednym czasie każde dziecko mogło pójść do swojego katechety.

Miałam koleżanki i kolegów pochodzenia żydowskiego. Była taka Hinda Beker, bardzo ładnie rozmawiała po polsku, nikt by nie poznał, że to jest Żydóweczka. Haria Glaper, Fajga Ginsberg, była taka Józefa Baksynfeld. Przyjaźniłyśmy się, bardzo dobrze żyłyśmy. One przychodziły do mnie na imieniny, zapraszałam je do siebie.

Rodzice Hindy Beker szykowali się do wyjazdu z Polski do Peru. Mieli wyjechać w czasie wakacji. Nie wiem nawet, czy wyjechali, czy nie, bo już jej później nigdy nie widziałam. Zastanawiałam się nieraz, czy ona przeżyła, czy przeżyła jej rodzina…

Była jeszcze taka koleżanka Rajchendert, też Żydówka, wszyscy jej bliscy zginęli;

Niemcy zabili ich w czasie pogromu. Był Żyd Pietruszka, bardzo zdolny chłopak, bardzo dobrze się uczył. Też chodził ze mną do szkoły. Basista chodziła ze mną do szkoły. Jeszcze byli inni.

Jak Żydóweczki w sobotę nie były w szkole, to przychodziły, żeby im dać lekcje, podać, czego się uczyliśmy. Bardzo chętnie dawałam im swoje zeszyty, jak któraś chciała sobie odpisać. Między Polakami a Żydami nie było źle, nie było złości ani zawiści do wojny.

Były takie ładne Żydóweczki i Żydzi, którzy ładnie rozmawiali po polsku z naszymi chłopcami i naszymi dziewczynami. Nawet na wesela przychodzili; do mojego sąsiada, jak się żenił, to przyszedł jego kolega, Żyd. Przyszedł, jeszcze swoich

(2)

kolegów przyprowadził, i cały czas z nami tańczyli.

Data i miejsce nagrania 2009-03-06, Tyszowce

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa, Monika Śliwińska, Justyna Molik Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przeważnie to chyba [były kontakty] handlowe, wiem tylko tyle, że ten Polak, u którego żeśmy w mięso się zaopatrywali, Woźniak, miał jakieś kłopoty z

Dość względnie było, chociaż przy końcu to już trochę Żydów zaczęli nie lubić Polacy w związku z tym, jak w [19]39 roku nasi poszli za Bug, to tam [Żydzi] w tych

Bardzo mało Żydów przyjmowali – to było wyjątkowe, jak się dostał człowiek do polskiego gimnazjum – to było bardzo mało.. To samo dotyczyło

To były takie tańce w kółko, wszyscy brali się za ręce i tak śpiewali, i tak chodzili, to nie były takie tańce parami, tylko takie z unoszeniem rąk, braniem się

W szkole żeśmy się z tymi Żydówkami kłóciły, żeby po polsku mówiły w czasie przerwy, żeby nie mówiły ze sobą po żydowsku.. Tośmy się tam z

Ja go odwiedzałem, ale ponieważ to była taka właściwie jedna długa, duża izba i ten ojciec w końcu izby buty reperował, nie wiem, czy nowe buty robił, tam było sześcioro

Więc się przyjaźnili, dowcipy były różne, zakłady były różne, ten Żyd bardzo chciał przyjaźnić się, ten Josek.. Starzy patrzyli tak jakoś przyjaźnie, ten Żyd wykradał

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina, ojciec, praca ojca, stosunki polsko-żydowskie, koleżanki.. Stosunki polsko-żydowskie w