• Nie Znaleziono Wyników

Czasopismo "Z Pola Walki" w polskiej historiografii ruchu robotniczego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czasopismo "Z Pola Walki" w polskiej historiografii ruchu robotniczego"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

P R Z E G L Ą D Y

JERZY HOLZER

Czasopismo „Z Pola Walki” w polskiej historiografii ruchu robotniczego

Dwadzieścia roczników „Z Pola W ałki”, niem al każdy przekraczający objętością 100 arkuszy w ydaw niczych, w sum ie zapew ne n iew iele mniej niż 2500 arkuszy, uprawnia już do traktowania tego czasopism a jako ważnego zjawiska w dziejach polskiej historiografii, jednego z najznaczniejszych ośrodków publikacji w yników badań naukowych, udostępniania nieznanych dotąd lub mało znanych źródeł, poda­

w ania inform acji naukowej dla w spółczesnych i rejestrow ania wydarzeń nauko­

w ych na użytek przyszłych badaczy dziejów nauki historycznej. Spory nakład „Z Pola W alki”, co prawda najw yższy w okresie optym istycznego przeceniania chłon­

ności rynku czytelniczego na początku imprezy (w 1958 r. — 3200, w 1959 r. — 4000 egzem plarzy), ale na ogół utrzym ujący się w granicach 2500 egzemplarzy, w ska­

zuje na korzystanie zeń także w zględnie szerokiego grona niespecjalistów , zaintere­

sow anych podejm owaną przez kwartalnik problematyką.

Przyjęcie nazw y „Z Pola W alki” sam o określało już profil pisma. Zakorzeniona była ona w tradycji polskiego ruchu robotniczego od publikacji genew skiej z 1886 r., należącej jeszcze do dorobku Partii „Proletariat”, poprzez londyńską publikację P ol­

skiej P artii Socjalistycznej z 1904 r., nieregularnie ukazujące się w 13 numerach w ydaw nictw o SDKPiL, z 1905 r., w reszcie w ydaw ane przez polskich kom unistów w Związku R adzieckim w latach 1926— 1934 m oskiew skie czasopismo historyczne.

Charakterystyczna była jednak ew olucja zadań publikacji noszących ten tytuł.

O genew skim „Z Pola W alki” pisze historyk, iż jest to „uderzające sw ą bezpośred­

niością i autentyzm em św iadectw o o narodzinach idei socjalizm u w Polsce i losach tej idei n osicieli”

Tylko w niew ielkiej m ierze odeszli od poprzedniej koncepcji w ydaw cy londyń­

skiego „Z Pola W alki”, przyśw iecała im bowiem m yśl w ytw orzenia i przekazania źródeł do dziejów ruchu robotniczego w e w spółczesnych jeszcze w ów czas latach osiem dziesiątych i dziew ięćdziesiątych X IX w.* O najbardziej aktualny zapis w y ­ darzeń, niem al z dnia na dzień, kusili się też krakowscy w ydaw cy SD K PiL -ow skie- go „Z Pola W alki”, z Leonem Jogichesem -Tyszką na czele *.

Natom iast m oskiew skie „Z Pola W alki” postaw iło już przed sobą nieco inne zadania. Związane z pow ołanym i do życia specjalistycznym i instytucjam i, Polskim Archiwum Kom unistycznym i Polską K om isją Histpartu КС W KP/b/, a od 1929 r.

z Instytutem Lenina przy КС W KP/b/, od 1932 r. z IMEL przy КС W KP/b/, zrezygno­

wało w zasadzie z publikowania źródeł dotyczących w spółczesności lub rejestrow a­

nia bieżących wydarzeń ruchu robotniczego. Zamieszczało w praw dzie na sw ych ła­

1 F, I j c h w p o s i o w i u d o r e p r o d u k c j i p i e r w o d r u k u , w y d a n e j p r z e z O s s o l i n e u m w 1976 r . , s. V ; p i e r w o d r u k : Z P o l a W a l k i. K siążeczka p ierw sza, G e n e w a 1886. '

* Z Pola W alki. Z biór m ateriałów , tyczą c ych się polskiego ruchu socjalistyczn ego, L o n ­ d y n 1904.

» M ię d z y 25 s t y c z n i a a 18 p a ź d z i e r n i k a 1905 r . u k a z a ł o s i ę 13 n u m e r ó w , n i e r a z z a l e d w i e w o d s t ę p a c h ty g o d n i o w y c h .

P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X I X , 1978, Z E S Z .

2

.

(3)

mach różnego rodzaju źródła, ale obejm ow ało sw ym i zainteresowaniam i całe pół­

w iecze dziejów polskiego ruchu robotniczego, choć głów nie okres do 1918 r.4 P ubli­

kowało także efekty badań o aspiracjach naukowych, choć podejm owanych często przez niehistoryków , silnie zaangażowanych w życiu politycznym .

Istniał zresztą wyznacznik łączący kolejne w ydaw nictw a „Z Pola W alki”, inny niż zakres publikowanych m ateriałów. W szystkim im w spólne było zaangażowanie polityczne, a naw et partyjne. N ie tylko dokumentacja źródłowa dla przyszłych po­

koleń badaczy, lecz — przede w szystkim — kształtow anie św iadom ości politycznej w spółczesnych, pobudzanie do w alk i przez ukazywanie bohaterskich wzorów, ucze­

n ie n ienaw iści do przeciwnika, popularyzowanie ideologii socjalistycznej oraz uzna­

nych za słu szne metod działania — te cele przyświecały redaktorom i autorom kolejnych publikacji „Z Pola W alki”.

Ostatnim do lat pięćdziesiątych dziedzicem tego tytułu b yli komuniści. N ieprzy­

padkowa była data zakończenia m oskiew skiego w ydaw nictw a „Z Pola W alki” w 1934 r., tak jak nieprzypadkowo tytu ł ten podjęto ponownie w 1956 r. Między tym i datam i był okres, w którym nie znajdow ały poparcia szersze publikacje z dziejów polskiego ruchu robotniczego, choćby z założenia zgodne być m iały z każdorazowy­

mi wytycznym i.

W październiku 1956 r. ukazały się niem al jednocześnie dwa tom y „Z Pola W al­

k i”, opatrzone podtytułem „Zeszyty W ydziału H istorii P artii КС PZPR”. Pierwszy zeszyt poświęcony b ył przede w szystkim dziejom KPP w drugiej połow ie lat trzy­

dziestych, zeszyt drugi — dziejom P PS-L ew icy. Zawartość obu stanow iły głównie źródła, choć zamieszczono w nich także notki biograficzne, inform acje archiwalne oraz inform acje z życia naukowego. Mimo pewnej odmienności charakteru, także form alnego (było to w ydaw nictw o nieperiodyczne), uznać je można za bezpośredni w stęp do w ydaw nictw a kwartalnika. Warto zresztą zwrócić uwagę na to, że w redagowaniu obu zeszytów brał udział późniejszy redaktor naczelny kwartalnika,

Feliks T y c h .

M iejsce kwartalnika „Z Pola W alki” w polskiej historiografii określa jednak nie tylko nurt rozwojowy, którego w yrazem jest dziedzictwo nazw y. Kwartalnik wyznacza p ew ien etap w rozwoju polskiego czasopiśm iennictwa historycznego, po­

św ięconego dziejom najnowszym . Założenie kwartalnika przypada na moment p o­

czątkowy okresu, w którym po w ieloletn iej przerwie czasopiśm iennictwo to pow sta­

ło od nowa z szerokim zakresem problem atyki oraz ze znacznie więksizymi niż k ie­

dykolw iek przedtem m ożliwościam i naukowym i.

Pierw szy, m iędzywojenny okres dziejów polskiego czasopiśm iennictwa histo­

rycznego poświęcony dziejom najnowszym zasługuje na życzliw ą, choć krytyczną ocenę historyków. Obok w spom nianego już m oskiewskiego „Z Pola W alki” ukazy­

w ały się dw a czasopisma specjalistyczne. Instytut Badania N ajnowszej Historii P ol­

ski, w późniejszym czasie przem ianowany na Instytut Józefa Piłsudskiego pośw ię­

cony badaniu najnowszej historii Polski, w ydaw ał od 1929 r. co roku cztery, a od 1931 r. sześć zeszytów „Niepodległości”. Miał to być organ historyczny środowiska tzw. obozu niepodległościowego, a w ięc przede w szystkim związanego z Piłsudskim , jednak osobie w ieloletniego redaktora, Leona W a s i l e w s k i e g o , zawdzięczać m oż­

na silne zainteresowanie dziejam i polskiego ruchu robotniczego. Natom iast w łaści­

w ie w yłącznie dziejom ruchu robotniczego poświęcona była w ydaw ana od 1935 r.

przez Stow arzyszenie Byłych W ięźniów Politycznych jako kw artalnik „Kronika Ru­

chu Rew olucyjnego”.

W m iędzywojennym czasopiśm iennictwie dziejów najnowszych przeważały w ięc

4 P rzedm ow a d o „z P o l a W a l k i ” 1926, n r 1, s . 3—i, z a p o w i a d a ł a s k u p i e n i e w y s i ł k u g ł ó w n i e n a p u b l i k a c j a c h ź r ó d ł o w y c h . N a t o m i a s t w 1929 r . r e d a k c j a z a p o w i a d a ł a p u b l i k o w a ­ n i e w s z e r s z y m z a k r e s i e w y n i k ó w b a d a ń ( p o r . Z P W *929, n r 5—«, s . 5—7). W ła ś c iw ie n i e z o ­ s t a ł o t o j e d n a k z r e a l i z o w a n e .

(4)

„ Z P O L A W A L K I ” 301

zdecydowanie zainteresow ania historią ruchu robotniczego. Dom inowały jednak w

„N iepodległości” i „Kronice Ruchu R ew olucyjnego”, podobnie jak w m oskiew skim

„Z Pola W alki”, publikacje źródeł. Rzadziej ukazyw ały się artykuły o aspiracjach naukowych, jeszcze rzadziej — teksty poddane rzeczyw iście rygorom warsztatu nau­

kowego historyka. W ynikało to z przewagi wśród autorów działaczy politycznych, nieraz kontynuujących jeszcze nawet sw ą karierę. Zdarzały się jednak publikacje sensu stricto naukowe, m.in. pióra Adama P r ó c h n i k a i Żanny К o r m a n ow e j.

Odpowiadało to zresztą stanow i ówczesnej historiografii, w której badania dziejów najnowszych tylko nieśm iało, choć przy poparciu w ielkiego autorytetu Marcelego H a n d e l s m a n a , zyskały sobie prawo obyw atelstw a.

Rok 1939 zam knął ten okres, zaś próby tworzenia czasopiśm iennictwa na em i­

gracji (np. od 1948 r. tzw . londyńskiej „Niepodległości”) cechow ał epigonizm, na­

w iązyw anie do m iędzyw ojennych wzorców, przy znacznie szczuplejszej kadrze autor­

skiej, bardziej ubogiej bazie technicznej i finansow ej.

Zdawało się, że po II w ojnie św iatow ej czasopiśm iennictwo historyczne pośw ię­

cone dziejom najnowszym odżyje w Polsce, nabierze bardziej dojrzałego kształtu i naukowych aspiracji. N ie otw orzyły jednak now ego etapu w 1947 r. publikowane przez Instytut Pam ięci Narodowej, a redagowane przez Stanisław a P ł o s k i e g o

„Dzieje N ajnow sze”. U kazały się tylko trzy ich num ery, zresztą na w ysokim po­

ziomie naukowym , po czym czasopism o uległo likw idacji. Czasy nie sprzyjały inicja­

tyw ie tego rodzaju.

Ow nowy etap rozpoczął się w ięc ostatecznie dopiero w 1956 r., kiedy w cią­

gu kilku lat ukształtow ały się podw aliny obecnego stanu czasopiśm iennictwa. W 1956 r. zaczął się ukazywać jako kw artalnik „Wojskowy Przegląd Historyczny”, po­

św ięcony niem al całkow icie problem atyce m ilitarnej dziejów najnowszych. Od 1957 r. Instytut Historii Polskiej Akadem ii Nauk zaczął w ydaw ać nieperiodycznie, ale dość regularnie zeszyty serii „Najnowsze Dzieje Polski. M ateriały i studia z okre­

su II w ojny św iatow ej”, od 1958 r. kolejnej serii — „Najnowsze D zieje Polski. Ma­

teriały i studia z okresu 1914— 1939”, w reszcie od 1962 r. trzeciej serii — „Polska Ludowa. M ateriały i studia”. Te trzy serie poprzedzały w ydaw an ie od 1969 r. kw ar­

talnika „Dzieje Najnow sze”. W 1958 r. pojaw ił się, poprzedzony wspom nianym i ze­

szytam i W ydziału Historii P artii КС PZPR, kwartalnik „Z Pola W alki”, w ydaw any przez Zakład Historii Partii przy КС PZPR i poświęcony dziejom ruchu robotni­

czego. Od 1959 r. ukazywać się zaczęły w ydaw ane przez Zakład Historii Ruchu Lu­

dowego przy NK. ZSL „Roczniki D ziejów Ruchu Ludowego”. Wreszcie z w ielu innych czasopism o w ęższej specjalności zasługuje na uw agę ze w zględu na b li­

skość problem atyki do podejm ow anej przez „Z Pola W alki” w ychodzący od 1962 r

„Biuletyn Biura Historycznego CRZZ”, przem ianowany w 1977 r. na „Kwartalnik H istorii Ruchu Zawodowego”, nadal organ K om isji Historycznej CRZZ.

W szystkim tym publikacjom w spólne było dążenie, aby dzieje najnowsze trak­

tować jako przedmiot badań naukowych, prow adzonych przede w szystkim przez sto­

sunkowo już liczną, choć na ogół m ało doświadczoną kadrę specjalistów -history- ków, w ykształconych .po II w ojnie św iatow ej. Nie odżegnyw ały się one jednak od spełniania zarazem funkcji ideologicznych i politycznych, zresztą poza w ydaw nic­

twam i PAN, obciążone b yły w ręcz zobowiązaniam i nakładanym i przez patronujące instytucje o charakterze politycznym .

Z w yjątkiem publikacji Instytutu Historii PAN czasopism a m iały w ytyczone zakresy sw ych m erytorycznych zainteresow ań. Wkraczano jednak nieraz na te same tereny badawcze, zwłaszcza przy podejm owaniu problem atyki szerszej, w ychodzącej poza przyczynki. U czestniczyły w tym zresztą także czasopism a ogólnohistoryczne, przejawiające coraz w ięcej zainteresow ania dziejam i najnowszym i.

W pierwszym roku sw ego istnienia kw artalnik „Z Pola W alki” kierow any był przez K om itet Redakcyjny i Zespół Redaktorski oraz Sekretarza Redakcji. Kom itet

(5)

Redakcyjny składał się w w iększości z historyków średniego i starszego pokole­

nia, o dużym doświadczeniu politycznym bądź naukowym , reprezentujących jednak niem al w yłącznie środowisko w arszaw skie. Jego członkami zostali Tadeusz D a n i ­ s z e w s k i , Janusz D u r k o , Natalia G ą s i o r o w s k a , Leon G r o s f e l d , W łady­

sław G ó r a , Henryk J a b ł o ń s k i , Stanisław K a l a b i ń s k i , Zanna K o r m a n o - w a, Józef K o w a l s k i , Stanisław P ł o s к i i Feliks T y c h . W zespole, który bez­

pośrednio redagow ał czasopism o zn aleźli się, obok Leona Grosfelda, dwaj młodzi w ów czas historycy, Feliks Tych jako redaktor naczelny i Stanisław Kalabiński. Do młodej generacji zaliczali się także pozostali pracownicy redakcji, jej sekretarz Aleksander K o c h a ń s k i oraz Teresa M o n a s t e r s k a i Zbigniew P u s t u ł a . Od 1959 r. podział na K om itet i Zespół Redakcyjny został form alnie zniesiony, w K om itecie Redakcyjnym znalazł się rów nież Kochański (który pozostał w nim także po odejściu ze stanow iska sekretarza redakcji w 1962 r.), natom iast n ie w chodzili doń pozostali pracownicy redakcji, dość często się zresztą do 1967 r. zm ieniający.

Utworzono natom iast w 1962 r. kilkuosobow y Sekretariat, zaś w 1968 r. jego dotych­

czasow i członkowie znaleźli się obok redaktora naczelnego Tycha i jego zastępcy Jana S o b c z a k a w nowo utw orzonym Kolegium Redakcyjnym. Ow podział na Ko­

m itet Redakcyjny i K olegium R edakcyjne przetrwał do dziś dnia.

W składzie Komitetu przez w iele lat zachodziły tylko bardzo n iew ielk ie zmiany.

W 1961 r. Kazimierza P o p i o ł k a zastąpił Henryk Z i e l i ń s k i . Zmarli w latach sześćdziesiątych Natalia Gąsiorowska, Stan isław Płoski, Tadeusz Daniszewski. W 1967 r. wszedł do Komitetu, pow ołany jednocześnie na stanow isko zastępcy redak­

tora naczelnego Jan Sobczak. Przez pierwsze trzynastolecie, aż do 1971 r., redak­

torem naczelnym pozostaw ał Tych. N iew ątpliw ie przyczyniało się to do konsekw en­

cji w realizow anych planach, do stabilizacji pisma.

Do najważniejszych przekształceń doszło w 1971 r. W iązały się one także z szerszą reorganizacją, w rezultacie której „Z Pola Walki” stało s ię czasopismem Zakładu Historii Polskiego Ruchu R ew olucyjnego Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy КС PZPR, a od 1974 r. Instytutu Ruchu Robotniczego WSNS. Z dotychczaso­

w ych członków K om itetu Redakcyjnego pozostało tylko pięciu: Durko, Jabłoński, Kalabiński, Kormanowa i Sobczak. Redaktorem naczelnym w m iejsce Tycha został A ntoni C z u b i ń s k i , ale była to jedyna zm iana w K olegium R edakcyjnym . Na­

tom iast w znacznie poszerzonym, z 11 do 19 osób, K om itecie znaleźli się przede w szytkim przedstaw iciele średniej już teraz generacji, nielicznie dotąd reprezen­

towani. Zwiększyła się też liczba przedstaw icieli środowisk pozawarszawskich. Obok wym ienionych do Kom itetu w eszli: Józef B u s z k o , Tadeusz C i e ś l a k , Janusz W.

G o ł ę b i o w s k i , Stanisław K u b i a k , C zesław M a d a j c z y k , Jerzy O c h m a ń ­ s k i , Marian O r z e c h o w s k i , Henryk R e c h o w i c z , B ronisław S y z d e k, Ro­

man W a p i ń s k i , Andrzej W e r b l a n , Stan isław W r o ń s k i i W ładysław Z a - s t a w n y . Ten skład K om itetu u legł już tylko n iew ielkiej zm ianie, kiedy po krót­

kiej kadencji Czubińskiego w szedł do niego w 1974 r. n ow y redaktor naczelny, Ze- nobiusz K o z i k . W 1976 r. nastąpiła w Kolegium zm iana na stanow isku zastępcy redaktora naczelnego, które objął po Sobczaku Tadeusz S i e r o c k i .

Rozpoczynając w ydaw anie kw artalnika jego założyciele stw ierdzali: „pismo nasze pragnie służyć interesom rzetelnych, w olnych od w szelkiej jednostronności badań naukowych, prowadzonych z pozycji m aterializm u historycznego, z pozycji m arksi­

stow sko-leninow skich kryteriów m etodologicznych” ®. Było to w ięc wyraźne sam o- określenie czasopisma jako naukowego, choć metodologicznie i ideologicznie zaan­

gażowanego. N ie ukrywano zresztą tego zaangażowania i znalazło ono w yraz m.in.

s Od red a k cji, z p w 1 .i, isse n r i, s. 3.

(6)

„ Z P O L A W A L K I ” 303

w zamieszczeniu kilku tek stów o charaktetrze jubileuszow ym lub uchwał КС PZPR w spraw ie obchodów rocznic ·.

O zobowiązaniach politycznych kw artalnika jednoznacznie m owa była w arty­

kule redakcyjnym z okazji 15-lecia jego ukazywania sie: „Instruktywne są dla nas uw agi na tem at historiografii ruchu robotniczego, w ypow iedziane przez członka Biura Politycznego, sekretarza K om itetu Centralnego PZPR tow. Franciszka Szlach­

cica, na niedaw nym (28 lutego 1973 r.) spotkaniu z pracownikam i WSNS. K ierow­

nictw o naszej partii rów nież do nas, historyków ruchu robotniczego, kieruje przy­

pom nienie, iż rozszerzająca się i pogłębiająca współpraca m iędzynarodowa na za­

sadach pokojowego w spółistnienia państw o różnych ideologiach i różnych ustrojach społeczno-politycznych absolutnie nie oznacza jakiegokolwiek wzajem nego przenika­

nia się ideologicznego przeciw staw nych system ów ustrojow ych, a w ręcz przeciwnie, zakłada głębszą i szerszą, pod w ielom a w zględam i ostrzejszą konfrontację ideologicz­

ną m iędzy socjalizm em a kapitalizm em ” T.

Wydaje się, że polityka redakcyjna w dużej m ierze w iązała się ze wzmożeniem nacisku publikacyjnego na określone problem y lub etapy dziejów ruchu robotnicze­

go. Można tu w spom nieć przykładowo, że w pierwszych trzech rocznikach ukazał się tylko jeden artykuł w ykraczający poza rok 1945, także w następnych rocznikach sytuacja n ie uległa w iększym zmianom, zaś cezura przesuw ała się pow oli i n ie­

śm iało do roku 1947. Poza specyficznym i m ającym raczej charakter rocznicowy artykułem Mariana P a s z k o w s k i e g o , który w 1964 r. podsum ował dwudziesto­

lecie polityki zagranicznej P olsk i Ludowej, dopiero w latach 1967—1968 pojaw iły się pierwsze artykuły dotyczące dziejów P Z P R 8. W późniejszych rocznikach poja­

w iło się już w ięcej artykułów dotyczących dziejów PZPR lub międzynarodowego ruchu robotniczego po 1948 r.

Polityce redakcyjnej przypisać też trzeba w yraźną rocznioowość niektórych nu­

m erów, np. nr 4 z 1961 r. (rocznica PPR), nr 2 z 1964 r. (rocznica PKWN), nr 3 z 1967 r. (rocznica rew olucji rosyjskiej), nr 4 z 1968 r. (rocznica PZPR), nr 4 z 1973 r.

(rocznica PZPR i KPP), n r specjalny z 1975 r. (rocznica rew olucji 1905 r.). Za god­

n e obchodzenia uznawano w ięc te w łaśnie i niektóre in ne jeszcze daty, związane г tradycjam i kom unistycznego nurtu ruchu robotniczego. N ie dotyczyło to tylko rocznic. W pierw szym dziesięcioleciu kw artalnika ukazało się 9 artykułów dotyczą­

cych m iędzyw ojennej PPS, natom iast 28 dotyczących K PP (ze w zględu na pewną trudność k lasyfikacji artyk ułów liczby te mogą być kwestionow ane, ale oddają rząd w ielkości). Tylko w trzech artykułach autorzy zajm ow ali się w ów czas dziejam i Narodowego Związku Robotniczego i Narodowej Partiii Robotniczej lat 1905— 1937.

Sytuacja ta n ie uległa w iększym zm ianom także w drugim dziesięcioleciu kw artal­

nika.

Wśród artykułów przew ażały zdecydowanie publikacje pośw ięcone dziejom po­

litycznego ruchu robotniczego. P ojaw iły się jednak także artykuły poświęcone ru­

chow i zaw odow em u (m .in. Ludwika H a s s a ) , problemom ośw iaty i kultury robot­

niczej (m.in. Józefa J a k u b o w s k i e g o , Józefa K o z ł o w s k i e g o i Anny Z a Γ­

η o w s к i e j), pojęciu i strukturze k lasy robotniczej (m.in. Mariana M. D r o z d o w ­ s k i e g o , Józefa Ł a w n i k a , A nny Ż a r n o w s k i e j ) . Szczególnie szeroki zakres

W y m i e n i ć t u m o ż n a m a n . X X r o c z n i c a p o t u s t a n t a P o lsk iej P a rtii R o botn iczej, Z P W t . I V , 1981, n r 4 (16); X X l a t P olski L u d o t o e j , Z P W t . V I I , 19Θ4, n r 2 (26); 6 0 -Ie c te u rodzin to ­ w a rzysza W ładysław a G om ułki, Z P W t . V I I I , 1965, n r 1 (29). N ie c o i n n y c h a r a k t e r m i a ł y m a t e ­ r i a ł y z w i ą z a n e z i n a u g u r a c j ą W y ż s z e j S z k o ł y N a u k S p o ł e c z n y c h , Z P W t . X V , 1972, n r 1.

i X V la t „Z P ola W alki" — re flek s je i zam ierzen ia, Z P W t . X V I , 1973 n r l (61), s . 14.

e P o c z ą t k o w o z a m i e r z a n o o g r a n i c z y ć w z a s a d z i e p u b l i k a c j e d o r o k u 1945 w ł ą c z n i e , „ t z n . s i ę g n ą ć c h r o n o l o g i c z n i e t a k b l i s k o , j a k t y l k o p o z w a la n a t o d y s t a n s h i s t o r y c z n y , g w a r a n t u ­ j ą c y r z e t e l n o ś ć i o b i e k t y w n o ś ć b a d a ń ” . O d re d a k c ji, Z P W t . I , 1958, n r 1, s . 4.

(7)

m iały publikacje poświęcone okresow i od 1944 r. Redakcja czasopisma uznawała, że w form ule dziejów ruchu robotniczego mieszczą się w szelkie zagadnienia dotyczą­

ce historii PRL, choć oczyw iście szczególnie intensyw nie zajm owano się historią PPR, PPS i PZPR. Już w drugim roczniku można było jednak znaleźć artykuł o Polskim Stronnictw ie Ludow ym w latach 1945— 1947.

Historii międzynarodowego ruchu robotniczego początkowo poświęcano — pozo zagadnieniam i stykow ym i — bardzo n iew iele uwagi. Sytuacja ta zaczęła się zm ie­

niać dopiero w drugiej połow ie lat sześćdziesiątych. W roczniku 1968 r. były już np. 3 artykuły z ogółem 14 pośw ięcone w yłącznie problem atyce powszechnodziejo- w ej, w roczniku 1973 — 3 z 10. O ile przy tym rozpoczynano od opracowań o cha­

rakterze raczej syntetycznym lub dotyczących m yśli ideow ej najw ybitniejszych p rzedstaw icieli m iędzynarodowego socjalizm u, później p ojaw iły się artykuły m ono­

graficzne, oparte na szerszej bazie źródłowej i będące w ynikiem w ieloletnich nie­

raz badań.

Na szczególną uwagę zasługują zam ieszczane już od nr 1 artykuły biograficzne i bibliograficzne. Publikow ano je w raz ze źródłami o charakterze autobiograficznym lub w spom nieniow ym , ale stanow iły one często w yjątkowo w artościowe opracowa­

nia naukowe. Największą energię przejawiała w tej dziedzinie redakcja podczas pierwszego pięciolecia sw ych prac. Ukazały się w ów czas m.in. biografie Norberta Barlickiego, Stanisław a Bobińskiego, Stanisław a Budzyńskiego, Jerzego Czeszejko- Sochackiego, Tomasza Dąbala, M ieczysława Ferszta, Franciszka Fiedlera, Estery Golde-Stróżeckiej, Jakuba Haneckiego, M aksym iliana Horwitza-W aleckiego, K azi­

mierza K elles-K rauza, Aleksandra Kowalskiego, Stefana K rólikowskiego, Juliana Leszczyńskiego-Leńsfciego, Józefa Łohinowicza, Stanisław a Mertensa, Jana Paszyna, Adam a Próchnika, M irosława Zdziarskiego. Szczególnie czynni b yli jako autorzy pracow nicy redakcji, choć poszczególne biogram y opracow yw ali także historycy z

redakcją niezwiązani.

W następnych latach artykułów biograficznych ukazywało się już m niej, choć w iele z nich dotyczyło w ybitn ych działaczy ruchu robotniczego: B olesław a Bieruta (1974), Jana C ynarskiego-K rzesław skiego (1966), Paw ła Findera (1969), Henryka L aue- ra-Branda (1964), Zdzisława Ledera (1963), Arona Lew artowskiego (1964), Jana Lib- kinda (1965), Hermana Lieberm ana (1963), P aw ła Lew insona-Łapińskiego (1965), Juliana M archlewskiego (1964—66), Jędrzeja M oraczewskiego (1968), M arcelego No­

w otk i (1971), Andrzeja Struga (1972), Stanisław a T rusiew icza-Zalew skiego (1975), Ludiwika W aryńskiego (1976—77), Cezaryny W andy W ojnarowskiej (1963). Nietrud­

no zauw ażyć, że początkowo zajm owano się niem al w yłącznie biografiam i działaczy KPP, później pojaw ili się stosunkow o liczniej działacze PPR, a obok nich także działacze m iędzyw ojennej PPS, SDK PiL, a n aw et zamieszczono — i to w form ie w yjątkow o obszernej — życiorys pierw szego w ielkiego przyw ódcy socjalistycznego

w Polsce, inspiratora P artii „Proletariat”.

Grono autorów artykułów było bardzo szerokie. W łaściw ie n iew ielu można zna­

leźć badaczy dziejów najnowszych, którzy n ie publikowali artykułów na łamach

„Z Pola W alki”. Dla m łodszych historyków publikacja w „Z Pola W alki” były nie­

raz debiutem naukowym , a le często pojaw iały się też nazw iska przedstaw icieli śred­

niego i starszego pokolenia badaczy: Tadeusza D aniszewskiego, H enryka Jabłoń­

skiego, Żanny Kormanowej, Józefa K owalskiego. Publikacje w „Z Pola Walki” po­

przedzały w iększość m onografii poświęconych całkow icie lub częściow o dziejom kla­

sy robotniczej, jakie ukazywały się w latach sześćdziesiątych i siedem dziesiątych.

Trudno by k usić się tu o ocenę naukowego poziomu artykułów , n ie był on bo­

w iem jednakowy. P raw ie w szystk ie artyk uły oparte b yły jednak na poważnej bazie źródłowej, najczęściej archiwalnej (rzadko tylko iię g a li do archiw ów autorzy arty­

kułów powszechnodziejowych). W w arstw ie stylistycznej, dużej wiarygodności po­

(8)

„ Z P O L A W A L K I ” 305

dawanego materiału faktycznego, precyzyjności przypisów, odbijała się także ogrom ­ na praca redakcyjna. Wśród autorów zdecydowanie przeważali w ykształceni histo­

rycy, ledw ie kilka artykułów przez całe dw udziestolecie pochodziło spod pióra dzia­

łaczy politycznych (m.in. M ieczysław a M о с z a r a, Franciszka S z l a c h c i c a , Ro­

mana Z a m b r o w s k i e g o ) .

Na uw agę zasługuje współpraca z autoram i zagranicznymi, niem al w yłącznie z k rajów socjalistycznych. Przez całe dw udziestolecie ukazywały się stosunkowo licz­

nie artykuły historyków radzieckich, przeważnie dotyczące problem atyki stykow ej.

Do końca lat sześćdziesiątych rzadko pojaw iały się artykuły innych autorów zagra­

nicznych; od tego czasu goszczą on i jednak częściej na łamach „Z Pola Walki”. Kwar­

talnik drukow ał publikacje historyków z NRD, Węgier, Rum unii i Jugosławii. Raz tylko ukazała się publikacja zachodnioeuropejska, francuska (Remi G o s s e z, Annie K r i e g e l , Jacques R o u g e r i e : „Nowa technika na usługach badań dziejów klasy robotniczej”, ZPW t. V, 1962, nr 2/18).

Dla inspirowania rozwoju polskiej historiografii dziejów najnowszych szczegól­

ne znaczenie m iały relacjonow ane lub organizowane przez redakcję dyskusje. Chodzi przy tym nie o w ym iany poglądów w druku, do których bodźcem stał się jakiś kontrow ersyjny artykuł, bow iem tego rodzaju publikacje zawsze znajdow ały m iej­

sce na łamach czasopism naukowych. Redakcja organizowała jednak lub w spół­

organizowała także bezpośrednią w ym ianę poglądów; relacjonowaną następnie w całości drukiem. Stosow anie tej form y rozpoczęto w 1962 r. relacją z dyskusji zor­

ganizowanej przez Zakład H istorii Partii na temat zm ian założeń program owych PPS-L ew icy. W następnym roku odbyła się kolejna dyskusja o sporze m iędzy „więk­

szością” a „m niejszością” KPP.

Znacznie częściej odbyw ały się dyskusje w drugim dziesięcioleciu ukazywania się kwartalnika. Już w 1968 r. odbyła się dyskusja „Historiografia ruchu robotni­

czego w Polsce — najpilniejsze postulaty badawcze”. Miała ona niew ątpliw ie zw ią­

zek z toczącymi się wówczas dyskusjam i politycznym i i prowadzić m iała do pewnej reorientacji kierunków badawczych. W tym sam ym roku odbyła się druga dysku­

sja, o roku 1918 i znaczeniu powstania niepodległego państw a polskiego dla k la­

sy robotniczej w Polsce. Późniejsze lata przyniosły dyskusje o internacjonalizm ie, p a ­ triotyzm ie i nacjonalizm ie w dziejach polskiego ruchu robotniczego, o sporach ideo­

logicznych związanych z oceną m yśli Róży Luksemburg, o koncepcjach PPR i PPS w spraw ie metod, dróg i form budowy socjalizm u w Polsce, o modelu i koncepcji partii robotniczej w przeszłości polskiego i m iędzynarodowego ruchu robotniczego, o niektórych problem ach programu i strategii nurtu socjalistycznego w dziejach polskiego ruchu robotniczego, w reszcie o charakterze i etapach rew olucji ludowej w Polsce.

D yskusje relacjonowane przez „Z Pola W alki” nie m ogły być w olne od p ew ­ nych ogólniejszych słabości polskiej historiografii dziejów najnowszych. N ie zawsze podejm owano problem y najbardziej kontrowersyjne, nie zaw sze zabierali głos przed­

staw iciele w szystkich w ystępujących w piśm iennictw ie koncepcji, niektóre w ypo­

w iedzi grzeszyły nadmierną ogólnikowością, gdy inne — na odwrót — przeładowa­

n e były n iew iele wnoszącym do problem owej dyskusji m ateriałem faktycznym . Na ogół jednak dyskusje te — którym tow arzyszyły także dyskusje w „Dziejach N aj­

now szych” i innych czasopism ach — poważnie przyczyniły się do ożyw ienia m yśli badawczej, inspirow ały też dalsze badania i ukazyw ały różne m ożliwości ich pro­

w adzenia.

Odrębnie w spom nieć należy o kilkakrotnie zam ieszczanych w czasopiśm ie tek­

stach dyskusji prowadzonych podczas obrad konferencji naukowych, choć w tym wypadku kwartalnik nie spełniał roli organizatorskiej. Publikow anie w ypow iedzi dyskusyjnych było poważną przysługą dla dalszych badań. Dotyczy to zw łaszcza

(9)

wspom nianego już num eru specjalnego z 1975 г., poświęconego w całości sesji nau­

kowej na temait rew olucji 1905—‘1907.

Od pierwszych num erów w iele m iejsca zajm owały w „Z Pola W alki” publika­

cje źródeł. B yły to źródła różnego rodzaju: m ateriały urzędów zajm ujących się w a l­

ką z ruchem robotniczym, m ateriały w ytw orzone przez różne instancje partyjne, korespondencja działaczy ruchu robotniczego, wspom nienia i relacje. Wśród źródeł należących do tej ostatniej k ategorii znajdow ały się także źródła w yw ołane, pow ­ stałe dzięki specjalnem u zam ówieniu redakcji gotowej drukować przekazy dotyczą­

ce przeszłości ruchu robotniczego, zachowane dotąd tylko w pam ięci jego uczestni­

ków.

Ogromna w iększość drukow anych przez „Z Pola W alki” m ateriałów źródłowych była bardzo solidnie opracowana, często przez pracow ników redakcji. Z pedantyczną nieraz drobiazgowością usiłow ano w yjaśnić pojaw iające się w źródle fakty, aluzje, nazw iska, pseudonim y. Sw ą dokładnością opracowania do druku źródeł „Z Pola Walkii” wyikraczały często poza pow szechnie stosow ane w tej dziedzinie zw yczaje.

Z w iększało to w praw dzie m ożliw ości błędu, ale sądząc z korespondencji zam iesz­

czanej na łam ach czasopism a błędy takie zdarzały się rzadko. N iew ątpliw ie było to zasługą i sam ych opracowujących teksty, i dokonujących nierzadko jeszcze do­

datkowego sprawdzania danych pracow ników redakcji. Choć ze w zględu na praco­

chłonność i czasochłonność tego rodzaju opracowywania źródeł do druku n ie może ono być uznane za nadające się do powszechnego zalecenia, ułatw iało ono pracę korzystającym z nich, także specjalistom -historykom .

Wartość publikacji źródłowych „Z Pola W alki” dla ich późniejszego obiegu nau­

kow ego jest wręcz trudna do ocenienia. W iele źródeł, jeśli naw et nie należały do w yw ołanych przez redakcję, spoczywało dotychczas w zbiorach prywatnych. Liczne źródia pochodziły z archiw ów zagranicznych, do których trudno było się dostać histo­

rykow i polskiem u. Także publikacje źródeł, znajdujących się w oryginałach lub m i­

krofilm ach w polskich archiwach, zwłaszcza zaś w Centralnym Archiw um Partyj­

nym, ułatw iały na przyszłość pracę historykom, szczególnie pozawarszawskim . Moż­

na też stw ierdzić, że podjęcie publikacji źródeł przez „Z Pola W alki” inspirow ało do pew nego stopnia inne in icjatyw y w ydaw nicze, w tym pojaw ienie się niektórych obszernych w ydaw nictw źródłowych dotyczących dziejów ruchu robotniczego.

Już w tom ie I „Z Pola W alki” w 1958 r. ukazały się źródła w objętości niemal 400 stron druku. B yły wśród nich teksty tak doniosłe, jak m ateriały i relacje agen- turalne Kom isariatu Rządu na m.st. W arszawę, dotyczące X X III K ongresu PPS z 1934 r., nieznane notatki Marksa dotyczące dziejów Polski, m ateriały w ładz carskich dotyczące strajku żyrardowskiego w 1883 r. oraz protokoły II Zjazdu KPRP z 1923 r. U kazały się w ów czas także autobiografie Henryka Bitnera, Franciszka Grzel- szczaka-G rzegorzewskiego i Edwarda Próchniaka.

Do najw ażniejszych publikacji źródłowych w późniejszych rocznikach zaliczyć m.in. można tzw . A rchiwum Bardowskiego (1959), listy Róży Luksem burg do Jana Tyszki (1961— 1965), Rady Partyjne P P S Frakcji R ewolucyjnej 1900— 1914 (1966—

1967), m ateriały krakowskiego śledztw a dotyczącego socjalistów z lat 1878—1880 (1974), korespondencję polityczną Juliana M archlewskiego (1968), wspom nienia Leona W asilew skiego (1973— 1974).

Okresu m iędzywojennego dotycżyły m.in. dalsze publikacje protokołów II Zjaz­

du KPRP (1959), protokoły IV K onferencji KPP z 1925 r. (1961— 1962), m ateriały do­

tyczące X VI Kongresu PPS z 1919 r. (1960) i X X IV Kongresu PPS z 1937 r. (1962), korespondencja polityczna Marii K oszutskiej (1965), korespondencja polityczna dzia­

łaczy Centrolewu z lat 1933—1936 (1972). Z lat Ц, wojny św iatow ej na uw agę zasłu­

gują m.in. dzienniki bojow e form acji A L (1959—Î964), depesze КС PPR do Georgija D ym itrowa z lat 1942—1943 (1961) oraz wspom nienia Mariana Spychalskiego (1977).

(10)

„ Z P O L A W A L K I ”

307

Wśród publikacji źródłowych do okresu po II w ojn ie św iatow ej brak było podobnie zwartych bloków, jednak poszczególne źródła lub ich fragm enty zawierały bardzo interesujące informacje.

Poza w ym ienionym i źródłami w art podkreślenia b ył fakt dalszego publikowa­

nia autobiografii — M arcelego N ow otki (1961) i Bronisław a Bortnowskiego-Bron- kowskiego (1964) oraz m ateriałów Informatora Biograficznego członków Stow arzy­

szenia b. Katorżan i Zesłańców Politycznych (1966— 1967).

W ciągu całego dw udziestolecia bardzo rozbudowana była w „Z Pola W alki” po­

dawana w różny sposób inform acja naukowa. Zaliczyć można do niej obfitą (choć po podjęciu początkowej in icjatyw y w 1958 r. przerwaną do 1966 r.) informację bib­

liograficzną, dotyczącą publikacji z zakresu historii polskiego i m iędzynarodowego ruchu robotniczego, bardzo rozbudowany dział recenzji i not, inform acje o zaw arto­

ści czasopism polskich i obcych (wśród tych ostatnich ze szczególnym uwzględnie­

niem krajów socjalistycznych), sporadycznie pojaw iający się dział „W pracowniach historyków ruchu robotniczego”, informacje o pracach różnych zespołów naukowych w Polsce i zagranicą, o rozm aitych konferencjach, sesjach naukowych, obchodach, w ystawach i dyskusjach. Pod w zględem bogactwa tej inform acji nie mogło się rów ­ nać z „Z Pola W alki” jakiekolw iek inne czasopismo historyczne w Polsce, a w ydaje się, że i w sk ali pow szechnej była to najbardziej wyczerpująca inform acja o życiu naukowym w zakresie historiografii ruchu robotniczego.

„Z Pola W alki” szeroko uw zględniało też innego rodzaju inform ację naukową.

Zwłaszcza w początkowych latach ukazyw ały się dość liczn e bibliografie prac po­

szczególnych działaczy ruchu robotniczego (dołączane na ogół do biografii) oraz bi­

bliografie druków ruchu robotniczego. Wśród nich w ym ien ić m ożna m.in. „Publi­

kacje dzieł Lenina w języku polskim w latach 1918—1939” (1960, oprać. 2. K o r - m a n o w a ) , „Przewodnik bibliograficzny po drukach program owych K PP” (1961, oprać. А. К о с h a ń s к i i F. T у с h), „Bibliografię pierwodruków Róży Luksem ­ burg” (1962, oprać. K. K a c z a n o w s k a , 1971 uzupełnienia F. T y c h ) , „Polską le­

galną prasę kom unistyczną i lew icow ą na Ukrainie Zachodniej (Zarys bibliograficz­

ny 1920— 1939)” (1962, oprać. J. D a s z k i e w i c z ) . Nie m niej użyteczna była dla h i­

storyków ruchu robotniczego ukazująca się przez całe dw udziestolecie bogata in­

formacja o zasobach archiwalnych krajowych i zagranicznych (wśród tych zwraca­

no szczególnie uwagę na polonica dotyczące ruchu robotniczego).

Wartość inform acji naukowej „Z Pola W alki” ocenić m ożna w kilku aspektach.

Przede w szystkim odgryw ało ono poważną rolę w przełam ywaniu charakterystycz­

nej dla w ielu ośrodków polskiej historiografii dziejów najnowszych skłonności do badań przyczynkarskich, pozbawionych szerszych horyzontów, a w najlepszym ra­

zie do sw oistej zaściankowości, oderw ania od badań prowadzonych w ośrodkach za­

granicznych. Szczególnie w zak resie inform acji z pozostałych poza Związkiem R a­

dzieckim krajów socjalistycznych „Z P ola W alki” odegrało rolę inicjującą, choć w na­

stępnych latach inform ację taką m ożna b yło już znaleźć i w innych czasopismach polskich, a później pojaw iły się instytucje bezpośrednio zainteresowane historią tych krajów. N aw et jednak n ie sięgając poza granice Polski, „Z Pola Walki” przyczyni­

ło się do znacznego usprawnienia inform acji o badaniach prowadzonych w różnych, mało widocznych nieraz, ośrodkach prowincjonalnych.

„Z Pola W alki” słu ży także bogatą informacją o polskim życiu naukowym w szystkim tym instytucjom i badaczom, korzy się nim interesują zagranicą. Oczy­

wiście bezpośrednio dotyczyć to może tylko historyków czytających przynajmniej Po polsku, lecz w łaśn ie wśród interesujących się Polską nie jest to przeszkoda nie do przełamania. Charakterystyczne zresztą, że w w ielu obcych czasopismach zajm u­

jących się historią ruchu robotniczego znaleźć m ożna odwołania się do „Z Pola W al­

k i”. Inna sprawa, że zapew ne lepiej by było, gdyby w rosyjskim , angielskim , fran-

(11)

cuskim i niem ieckim spisie treści podawać tytu ły recenzowanych książek w tłum a­

czeniu oraz tłum aczyć i podawać tytu ły not inform acyjnych, jak to czyniła redak­

cja w latach początkowych. Tych kilka zaledwie w sk ali rocznej dodatkowych stron obcojęzycznego tekstu nie jest chyba w budżecie lub w przydziale papieru pozycją zbyt ważącą.

W reszcie informacja „Z Pola W alki” stanow i po prostu u łatw ienie w pracy, zaoszczędza czasochłonnych nieraz poszukiw ań w bibliotekach i archiwach. Może przydałoby się jeszcze, 'tak jak to czyni zachódnioberlińska „Internationale W issen­

schaftlich e Korrespondenz zur G eschichte der Deutschen A rbeiterbew egung”, za­

m ieszczanie inform acji o przygotow yw anych rozprawach z zakresu ruchu robotni­

czego, a w ięc przede w szystkim o badaniach prowadzonych w Polsce lub dotyczą­

cych dziejów Polski.

„Z Pola W alki” zajęło w ciągu dw udziestolecia centralną pozycję w polskiej hi­

storiografii ruchu robotniczego, choć dzieli n ie tylko jej osiągnięcia, lecz i słabości.

Toteż trudno by tu było k usić się o pełne m erytoryczne podsumowanie działalności tego kwartalnika. Owe osiągnięcia i słabości trafnie scharakteryzował jednak pod­

czas posiedzenia Komitetu Redakcyjnego w 15-lecie założenia kw artalnika Henryk Jabłoński: „Może nie w szystkim m ym towarzyszom i kolegom parającym się roz­

w iązyw aniem podobnych jak ja problem ów historycznych podoba się to, co powiem , ale w ydaje mi się, że każdy z nas w przystępie szczerości przyzna, iż po paru la ­ tach każdą swą książkę gotów jest uznać, ocenić jako słabą i jest pew ien, że teraz napisałby ją lepiej i na pewno by tak było. Rzecz w tym , iż najpierw trzeba było napisać tę, która po kilku latach okazuje się przestarzała” ·.

I I

» 1 5 -le c ie „ Z P o l a W alki”, P osiedzen ie K o m ite tu R edakcyjn ego, Z P W t . X V I , 1973, n r 2—3 (62—63), S. 307—308.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stosownie do treści tego przepisu odwołania od orzeczeń komisji do spraw szkód górniczych, w sprawach o zapobieganie szkodom górniczym bądź ich naprawę,

Na tym etapie zmienia się dla niego praktycznie wszystko: typ jego działalności (od uczenia się przechodzi do pracy), orientacja zawodowa, odpowiedzialność osobista, typ

Musimy bowiem pamiętać, że pobyt ambasadora w Rzeczypospolitej ograni- czył się do kilkunastu tygodni (od połowy sierpnia do pierwszych dni września, a następnie

Autor ustala też, że w Konstantynopolu, mieście obdarzonym autonomią (i rządzonym najpierw przez prokonsula, a od roku 359 przez prefekta), system bezpieczeństwa

Architektura środowiska współdzielenia informacji w czasie rzeczywistym Uspraw nienie procesu wym iany informacji w całym cyklu życia wyrobu wym aga stw orzenie

Ważnym elementem konferencji były cztery tematyczne warsztaty przeprowa- dzone przez: Instytut Badawczy Leśnictwa („Naziemne pomiary hiperspektral- ne” oraz „Przetwarzanie danych

Pierwszego dnia seminarium odbyła się tylko jedna sesja, podczas której zostały zaprezentowane wyniki ukończonych w ostatnim okresie prac na­ ukowych z

Zwycięstwo czechosłowackich sił po ­ stępow ych stw orzyło nowe w a ru n k i nie tylko do przep ro w ad zen ia sze­ regu refo rm w ew nętrznych, ale rów nież do