WŁADYSŁAW ZAJEWSKI
Konfiskata własności pruskiej w G dańsku napoleońskim
Już w Italii w latach 1796— 1797 Napoleon zręcznie posługiwał się doktryną: la guerre doit nourrir la guerre. K ontrybucje i konfiskaty były na porządku dziennym. Postępow anie takie, tw ierdzi Jacques G o d e- c h o t, było dość norm alne wśród dowódców francuskich po 1795 roku.
K raje opanowane przez arm ie francuskie nie koniecznie podlegały zorga
nizowanej grabieży, ale z reguły m usiały się godzić z rekw izycjam i i kon
trybucjam i. K raje form alnie niezawisłe, faktycznie zaś politycznie pod
porządkowane, płaciły try b u t za protekcję i kupow ały broń francuską po cenach ustalanych przez Napoleona 1.
W ypada nam jeszcze podkreślić szczegół, n a ogół pom ijany w histo
riografii francuskiej, że drenaż finansow y w zrastał w m iarę posuw ania się arm ii francuskich na Wschód. N aturalnie w skutek, w ydłużenia się linii zaopatrzenia zwiększały się koszta dostaw i rosło zapotrzebowanie na pieniądze i żywność, które zdobywano przez kontrybucje zwyczajne i nad
zwyczajne 2. Inne jednak zasady postępowania obowiązywały w pro
w incjach i m iastach wcielonych bezpośrednio do im perium napoleońskie
go. Dla przykładu tylko: w ielką troską otaczał cesarz port belgijski A n
tw erpię; na jego przebudow anie i unowocześnienie w yasygnow ał 18 m i
lionów franków . Budowano tu nowe kanały, drogi dojazdowe, nadbrzeża i baseny portowe 3.
Odmienne dyrektyw y postępowania obowiązywały wobec Gdańska.
W pew nym stopniu mogło się to wiązać z ogólną, bardzo surow ą i wrogą polityką fiskalną Napoleona wobec Prus. Po Tylży Napoleon otw arcie za
strzegł w artykule 4 konw encji z 12 lipca 1807, że ew akuacja jego arm ii z terytorium 'm onarchii pruskiej w nowych granicach nastąpi dopiero po uregulow aniu nałożonej kontrybucji. Zażarte przetargi dyplom atyczne o jej wysokość trw ały ponad rok. Niezależnie od kontrybucji, cesarz de
kretem z 23 października 1806 (a więc jeszcze przed Tylżą) zarządził całkowitą konfiskatę własności F ry d ery ka W ilhelm a III na zajętych te re nach (pałace, magazyny, kasy, posiadłości). Myśl tę rozw inął Napoleon w liście z 4 listopada 1806 r. do generalnego in tendenta W ielkiej Arm ii hr. D aru, nakazując stanowczą i szybką konfiskatę dóbr m onarchy prus
kiego, o ile zn ajdują się w zasięgu jego kom petencji 4.
1 C. M a z a u r i a c , Un colloque — Occupants et occupés 1792—1815, AKSC 1968, nr 5, s. 1112.
2 Ch. L e s a g e, Napoleon Ier créancier de la Prusse (1807—1814), Paris 1924, s. 3—4.
3 T. F l e i s c h m a n , A n ve rs et la politique napoléonienne, „Société Belge d’Etudes N apoléoniennes” 1959, nr 29, s. 8·—9; Ch. P e r g a m e n i, Napoléon et la Belgique, tamże 1953, nr 7, s. 16.
4 Ch. L e s a g e, op. cit., s. 4.
P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X I I I , 1972, z e s z . З
Hr. P io tr A ntoni D aru w okresie Tylży m iał lat 40, był w ybitnym i do
świadczonym adm inistratorem (działał w adm inistracji wojskowej od cza
sów rew olucji 1789), w yróżniał się ogromną pracowitością, chociaż nie tak znów w ielką lojalnością. D aru w okresie Tylży został generalnym in tendentem krajów i prow incji podbitych. Był de facto wykonawcą poli
ty k i Napoleona na terenie państw a pruskiego i tych ziem, które odpadły od P rus w w yniku układu tylżyckiego. Jego stanowczość i nieugiętość w rokow aniach kontrybucyjnych doprowadzała do wściekłości Prusaków.
Chłodny i opanow any Stein, który prowadził z nim rokow ania w B erli
nie, nie w yrażał się o nim inaczej, jak: ,,to m onstrum D aru ” 5. D aru m iał z Pom orza Gdańskiego ściągnąć blisko 90 milionów franków gotówką. On też był ostatnią instancją odwoławczą w spraw ach fiskalnych Wolnego M iasta Gdańska. Podległym m u wykonaw cą był w G dańsku in tendent Em iliand M arie Chopin, człowiek rzutki, arbitralny, bez większych sk ru pułów m oralnych i w pierw szej fazie urzędow ania w ybitnie nieprzychyl
ny gdańszczanom.
Gdańsk, mocą arty k u łu 19 tra k ta tu francusko-pruskiego z 9 lipca 1807 uzyskiw ał statu s praw ny wolnego m iasta pod form alnym protektoratem P ru s i Saksonii, de facto F rancji, i wchodził w skład K onfederacji Reń
skiej 6. Była to zatem pozycja sprzym ierzeńca F rancji, a nie k ra ju w ro
giego, podbitego. Z bardzo w ielu względów, nade w szystko jednak m ili
tarnych, Napoleonowi zależało na włączeniu Gdańska w orbitę zależności politycznej i wojskowej od Paryża. Gdańsk m iał kluczową pozycję nad południowym B ałtykiem i był niezbędny przy arb itraln y m narzuceniu Europie blokady kontynentalnej. Ale Gdańsk na początku XIX w ieku był nie tylko w ażnym portem , ale też potężną tw ierdzą. Z tej fortecy mógł Napoleon, jak z potężnego przyczółka w ym ierzyć w każdej chwili cios Prusom . Rola Gdańska w zrastała szczególnie w w ypadku zbrojnego konfliktu z Rosją i stąd w ynikała am bicja cesarza, aby przekształcić Gdańsk w G ibraltar na B ałtyku 7.
Mimo tych argum entów polityka fiskalna Napoleona wobec Gdańska głównie w pierw szych latach, b y ła surowa. Za przyw rócenie „niepodle
głości” kazał ciężko płacić niezależnie od ogromnej, w sumie 30-miliono- wej k o n try b u c ji8. Francuzi, jak się w ydaje, byli oszołomieni zamożnością Gdańska, doskonale zorganizowanymi in stytucjam i charytatyw nym i, a obiegająca na ten tem at legenda odbiegała znacznie od rzeczyw istości9.
A dm inistracja napoleońska orientow ała się dobrze w politycznej odręb
5 M. L e h m a n n , Freiherr vo m Stein t. II, Leipzig 1903, s. 126; C. G r u n w a l d , Stein: l’ennemi de Napoléon, Paris 1936, s. 144; J. S a v a n t , Les ministers de Na
poléon, Paris 1959, s. 121 nn.
6 A. C 1 e r с q, Recueil des traités de la France 1803—1815 t. II, Paris 1864, s. 217—223; Ch. M a r t e n s , Recueil des principaux traités t. VIII, w yd. II, G oet- tingue 1835, s. 661—668.
7 Napoleon 8 czerwca 1807 do gen. Clarke’a [w:] Correspondance de Napoléon I, publié par ordre de l’Empere ur Napoléon 111 t. XV, Paris 1864, s. 499; J. Z u n d e · l e w i e z , Les rapports entre la Pologne et la ville libre de Danzig, Paris 1935, s. 17—18.
8 A. F. B l e c h , Geschichte der siebenjährigen Leiden Danzigs von 1807 bis 1814 t. I, Danzig 1815, s. 50, 312—314; G. H u f e l a n d , Erinnerungen aus m einem A u fen thalt in Danzig in den Jahren 1808 bis 1812, Koenigsberg 1815, s. 27—28; A rchi
v es du M inistère des A ffaires Étrangères [cyt. dalej A. Aff. Étr.] Danzig, n° 56, k. 12:
tajny układ gen. Rappa z reprezentacją m iasta Gdańska z 13 lipca 1807. Tekst polski
>[w:] „Litery” 1968, nr 4, s. 28—29.
s „Journal du Comm erce” z 10 czerwca 1807; „Journal de 1’Em pire” z 4 sierp nia 1807.
W Ł A S N O Ś Ć F B U S K A W G D A Ň S K U N A P O L E O Ń S K IM 441
ności m iasta od P ru s 10. Bezwzględność w ściąganiu kontrybucji i dokony
w aniu konfiskat spornego w w ielu w ypadkach m ienia króla pruskiego na obszarze Wolnego M iasta Gdańska w skazuje na odmienność założeń polityki fiskalnej Napoleona nad Wisłą w stosunku do jego poczynań w Belgii czy Holandii. Z 'bankieram i belgijskim i Napoleon ściśle współ
pracował, bankierów gdańskich doprowadzał do bankructw a. W ynikało to nie tylko z 'blokady kon ty n en taln ej, co było fatalnym dla Gdańska nie
szczęściem. Był to także w y n ik niewielkiego zainteresow ania F rancji rozwojem gospodarczym tego regionu. Napoleona bardziej interesow ała eksploatacja m iast hanzeatyckich, w ty m Gdańska, niż ich rzeczyw isty rozwój ekonomiczny. Nic dziwnego, że jego adm inistratorzy nie odznaczali się ani łagodnością ani pobłażliwością.
G ubernatorem Wolnego M iasta Gdańska został zaufany ad iu tan t N a
poleona i towarzysz jego egipskiej w ypraw y gen. Jean Rapp 11. W arto podkreślić, że była to fu n k cja nieprzew idziana w układzie francusko- -pruskim w Tylży, jak również w konstytucji Gdańska. Gen. Rapp, A lzat
czyk, znany był z odwagi, sprężystej adm inistracji, naw et bezwzględności, chociaż z czasem jego stosunek do Gdańska, głównie dzięki łapówkom, znacznie zm ienił się n a korzyść m iasta 12.
Intendent francuski w G dańsku już 15 lipca 1807, a więc na tydzień przed form alnym ogłoszeniem niepodległości, zwrócił się do w ładz m iej
skich, powołując się na rozkaz gubernatora, o pełny w ykaz m ienia króla pruskiego oraz o desygnowanie reprezentantów m unicypalności przy sek- w estrze m ienia pruskiego w Gdańsku 13. S enat Gdańska w ysłał sekre
tarza M eyera oraz architekta Heldta. 17 lipca pod przew odnictw em in ten denta E. M. Chopina opieczętowano liczne in stytucje i gmachy, form al
nie przynależące do m onarchy pruskiego. W edług sporządzonego protoko
łu, sekw estrem objęte zostały domy akcyzy i loterii, gmach poczty, pałac gubernatora, rozliczne magazyny, spichrze, w tym Spichrz K rólewski (Königs-Speicher) nad M otławą. Łącznie lista obejm ow ała 30 obiektów, z tego spora część znajdow ała się w Nowym Porcie 14. W Spichrzu K ró
lewskim zajęto znajdujące się tam zapasy m ąki i żywności na rzecz armii francuskiej, mocno wygłodzonej. Ale w łączenie do listy obiektów skon
fiskowanych Spichrza Królewskiego, mimo zastrzeżeń członków komisji, oburzyło mocno władze miejskie, które w decyzji Chopina dopatrzyły się nieuzasadnionej arbitralności. Toteż gdy gubernator Rapp nadesłał analogiczne ze swej strony żądanie wykazu obiektów przynależących do m onarchy pruskiego — władze m iejskie skorzystały ze sposobności by poczynić zastrzeżenia co do decyzji Chopina. Podając listę obiektów p ru s
kich podkreślono dobitnie, że Spichrz K rólew ski był własnością m iasta
„zagarniętą przez k róla pruskiego w chwili okupacji Gdańska w 1793 r .” 15.
10 Bibliothèque Nationale (Département des Manuscrits) M anuscrits Français, sygn.
11282, k. 214—215: Massias do intendenta V illem anzy 27 listopada 1808: Que la ville de Danzig ne doit point être à disceretion du vainqueur.
11 B o u r e l l y , Les sièges de Danzig et l’occupation française (1807—1813), P a ris 1904, s. 14; J. R a p p , Mémoires, écrits par lui-mêm e. Édition revue et annotée par D. L a c r o i x , Paris 1895, s. 138.
12 WAPGd, zespół: Französische Zeit, sygn. 300, dz. 92, teczka nr 500, к . 29: list prezydenta senatu z 1 kw ietnia 1809 do gen. Rappa.
13 WAPGd., tamże, teczka nr 519, k. 42: E. M. Chopin 15 lipca 1807 do władz m unicypalnych Wolnego M iasta Gdańska.
14 Tamże, k. 2: Protokół z dokonanej konfiskaty dnia 17 lipca 1807, k. 44: pismo Chopina z 20 lipca 1807 do władz m unicypalnych WM Gdańska.
15 Tamże, k. 5: pism o burm istrzów i senatorów WM Gdańska z 31 lipca 1807 do gubernatora Gdańska gen. Rappa.
Gen. Rapp znalazł się w kłopotliw ej sytuacji. Z nana m u była dobrze arbitralność generalnego in ten d en ta W ielkiej Armii, ale z drugiej stro ny in stru k c ja Napoleona przew idyw ała pozyskanie sym patii i zaufania gdańszczan, co było 'bardzo ważne z uwagi n a skłonność m iasta do hono
rowego w yw iązania się z nałożonej kontrybucji. W tej sytuacji, korzysta
jąc ze swych szerokich pełnomocnictw, Rapp poprosił Chopina o dokładny ra p o rt w spraw ie Spichrza Królewskiego 16. In tendent poczuł się jednak urażony żąd aniem 'gubernatora i nie omieszkał tego ujaw nić przed sena
tem. Podkreślił niestosowność kroku władz miejskich, zw racających się ponad jego głową do gubernatora. Reklam acje należało adresować do nie
go. „Panow ie źle mnie osądzili — pisał E. M. Chopin —■ sądząc, że wyższą w ładza 'była konieczna, aby przedłożyć wasze praw a. Spodziewam się, że Panow ie m a ją dość zaufania do mnie i możecie być przekonani, iż we wszelkich okolicznościach nic nie może m i być bardziej przyjem ne, jak uczynienie czegoś korzystnego i użytecznego dla waszego m iasta” 17. Ale w dodatkow ym raporcie zaadresow anym do gen. Rappa, Chopin zdecy
dowanie podtrzym ał swoją uprzednią decyzję. A rgum entow ał więc, że król polski K azim ierz Jagiellończyk nadając m iastu w 1454 r. rozliczne przyw ileje, zażądał w zam ian spichrza n a zboże, na co w ładze miejskie.
Gdańska w yraziły zgodę i odtąd spichrz ten 'był w gestii królów pol
skich. N aturalnie m onarcha polski nie mógł przewidzieć, argum entow ał Chopin, że pewnego dnia Gdańsk przejdzie pod panow anie pruskie. Król pruski w 1793 r. zajął Spichrz Królewski, jako uprzednią własność mo
narchy polskiego. Skoro zatem cesarz Napoleon zdobył m iasto Gdańsk i nadał m u niepodległość, ty m większe m a prawo objęcia całego mienia m onarchy pruskiego i w tym także wymienionego spichrza, który był własnością m onarchów od 363 l a t 18. Gen. Rapp uznał rap o rt in tendenta Chopina za uzasadniony i w odpowiedzi do senatu stw ierdził, że nie może zmienić jego d e c y z ji19.
Ale senat nie uznał się za pokonanego. Sądząc, że po Tylży nastąpi złagodzenie blokady kontynentalnej i okres dłuższego pokoju, co ożywi
łoby handel, władze m iejskie chciały przygotować zaplecze do w ym iany handlowej. Zresztą w yżyw ienie ludności m iasta też było trudnym za
daniem. Sekw estr potężnego Spichrza Królewskiego był ciosem boles
nym. Nic dziwnego, że z decyzją tą nie chciano się pogodzić, gdy miasto i tak uginało się pod obuchem óbciążeń finansowych, a „każdy mieszka
niec G dańska zobowiązany był poświęcić połowę swej fortuny jaką po
siadał na potrzeby p aństw a” 20. Rzeczywiście w początkowej fazie te ciężkie ofiary świadczono 'bez protestu. W ponow nym piśmie do guberna
to ra Rappa senat argum entow ał, że w m iejskich księgach hipotecznych Spichrz K rólew ski fig u ru je od początku jako własność gm iny m iejskiej.
Spichrz te n nie m iał podlegać mechanicznie każdem u następnem u mo
narsze polskiemu, lecz tylko zasłużonym protektorom miasta. Władze francuskie nie pow inny się sugerować nazwą spichrza. Są bowiem w G dańsku m agazyny zbożowe o nazwach „elbląski”, „toruński”, lecz z tego nie w ynika wcale, że są one własnością Elbląga czy Torunia 2i.
19 Tamże, k. 6: gen. Rapp 1 sierpnia 1807 do senatu WM Gdańska.
17 Tamże, k. 7: Chopin 2 sierpnia 1807 do senatu WM Gdańska.
18 Tamże, k. 10: Chopin 8 sierpnia 1807 do gen. Rappa.
19 Tamże, k. 9: gen. Rapp 9 sierpnia 1807 do prez. senatu WM Gdańska.
20 A. A ff. Etr., Danzig n° 56, k. 55—56: pismo delegacji WM Gdańska z 29 w rześ
nia 1807 do min. Champagny.
21 WAPGd., 300, dz. 92, teczka nr 519, k. U : pismo burmistrzów i senatorów WM Gdańska z 14 sierpnia 1807 do gen. Rappa.
W Ł A S N O Ś Ć P R U S K A W G D A Ň S K U N A P O L E O Ń S K IM 443
Ponieważ jednak gen. Rapp przyznał racją arb itraln ej decyzji intendenta Chopina, tedy ten ostatni w ystąpił do senatu z sugestią, aby władze m iejskie za gotówkę odkupiły po przystępnej cenie w szystkie zasekwe- strow ane magazyny łącznie ze Spichrzem K rólew sk im 22. Jak widać był to jeszcze jeden sposób dla adm inistracji francuskiej dla wyciągnięcia go
tówki z miasta.
Senat w odpowiedzi oświadczył, że spichrze i m agazyny są konieczne dla gospodarki m iejskiej, ale ,,nieszczęśliwe w ładze m iejskie są w sy
tuacji godnej politow ania” , kasy m iejskie są puste, a miasto nie ma go
tówki 23. P arę dni później Chopin ponowił gotowość odsprzedania m iastu Spichrza K rólew skiego2i. Senat w yrażał zdum ienie i zmieszanie z po
wodu tej propozycji i ponaw iał swoje argum enty, że następcy Kazim ierza Jagiellończyka nie mieli praw a swobodnego dysponowania tym spich
rzem , tym m niej zaś praw a sprzedaw ania lub odstępow ania go ko
m ukolwiek 25. In tendent Chopin pozostał głuchy na argum entację praw - no-historyczną senatu. O strzegał tylko władze miejskie, że skonfisko
w ane obiekty mogą być odsprzedane osobom pryw atnym , dysponującym gotówką, jeżeli senat będzie zw lekał z podjęciem decyzji. O baw iając się nieprzew idzianych kłopotów, gdyby zasekw estrow ane obiekty znalazły się w niepożądanych rękach, senat zdobył się na niełatw ą decyzję w y
supłania ostatnich zasobów finansowych. Chwycono się jednak przedtem argum entu najmocniejszego i w naw iązaniu do układu z 13 lipca 1807, w którym gen. Rapp przyobiecyw ał pow rót Gdańska do K sięstw a W ar
szawskiego, senat oświadczył, że sprzedanie Spichrza Królewskiego n ara
ziłoby go na konflikt z F ryderykiem Augustem , księciem w arszaw skim i protektorem Gdańska 26. Ale i ten argum ent intendent Chopin zignoro- rował, świadomy, że P aryż niechętnie zapatruje się na w ysiłki Polaków co do przyłączenia Gdańska do organizującego się K sięstw a W arszaw
skiego. Jego zw ierzchnik hr. D aru był przekonany, że Gdańsk powinien podlegać w yłącznie kom petencji Francji, zaś protekto rat króla saskiego, to fasada, dekoracja p raw na na z e w n ą trz 27. Pow ołując się na Daru, Chopin nie bez satysfakcji pisał do senatu: „Jeżeli kiedykolw iek król saski chciałby posiadać spichrz w w aszym mieście, to będzie m usiał go kupić lub układać się z w am i w tej sprawie, bow iem ty tu ł K sięcia W ar
szawskiego, ja'ki uzyskał dzięki szczodrobliwości cesarza Napoleona nie może dawać mu praw a do własności, co przysługuje JCM Napoleonowi dzięki zdobyciu waszego m iasta i w w yniku koncesji uczynionej przez monarchę pruskiego w traktacie, k tó ry gw arantuje waszą wolność i nie
podległość” 28. Z repliki Chopina w ynikało niedwuznacznie, że adm ini
stracja francuska w Gdańsku zam ierzała ograniczyć do m inim um upraw nienia F ryd ery k a A ugusta w tym mieście niezależnie od litery układu tylżyckiego. S enat zrezygnował więc z dalszej polemiki, godząc się ze stanem rzeczywistym . „Nie opieram y się — głosiło pismo w ładz m iej
skich — jeżeli daje P an gw arancje, że nigdy nie będziemy zobowiązani
22 Tarpże, k. 14.
23 Tamże, k. 15: burm istrzowie i senatorowie WM Gdańska 16 września 1807 do Chopina.
24 Tamże, k. 16.
25 Tamże, k. 17: pismo senatu do WM Gdańska z 19 w rześnia 1807.
26 Tamże, k. 17—18: list senatu z 19 w rześnia 1807.
27 A rchives Nationales, sygn. 138, АР 30, nr 107: hr. Daru 27 m aja 1807 do Napoleona.
28 WAPGd., sygn. 300, dz. 92, teczka nr 519, k. 18: list Chopina z 22 września 1807 do senatu WM Gdańska.
do odszkodowania za w ym ieniony Spichrz K rólew ski na rzecz jednego z naszych protektorów , w ym ienionych w traktacie tylżyckim ” 29.
Kompromis w ładz m iejskich i początkowo duża ustępliw ość gdań
szczan w spraw ach finansow ych wobec lokalnej adm inistracji francuskiej m iały uzasadnienie w nadziei, niezwykle początkowo silnej, połączenia Gdańska z resztą ziem polskich, które znalazły się w zasięgu wpływów francuskich w okresie Tylży. Zbyt późno zorientowano się w Gdańsku, że spraw y te znajdują się poza zasięgiem kom petencji czynników fra n cuskich znajdujących się w mieście. Nie jest wykluczone, że takie su
gestie w ynikały świadomie z kół francuskich, bow iem ostatecznie przy
niosły one F rancji 10 milionów franków ma mocy tajnego porozumienia z 13 lipca 1807, porozumienia, którego władze m iejskie nigdy się nie w y
parły i nie przekreśliły. Podwyższało to praktycznie kontrybucję do olbrzym iej sum y 30 milonów franków i wysuwało Gdańsk na pierwsze miejsce ze w szystkich miast zajętych przez arm ię francuską w w yniku w ojny 1806— 1807. Żadne m iasto pruskie nie regulowało z takim w yrze
czeniem i poświęceniem w łasnych interesów nałożonej kontrybucji, co Gdańsk. W tym kontekście zręczny i zapobiegliwy intendent E. M. Cho
pin miał ułatw ione zadanie. 25 października 1807 r. doszło do podpisa
nia nowego układu gdańsko-francuskiego dotyczącego skonfiskowanej w G dańsku nieruchomości króla pruskiego. Na mocy tego układu miasto nabywało z datą wsteczną od 13 lipca 1807 od cesarza Napoleona całą byłą własność m onarchy pruskiego, łącznie ze Spichrzem Królewskim, wszystkie budynki, m agazyny i składy w Nowym Porcie oraz łąki i pastw iska (artykuł 1). W szystkie te obiekty i łąki miasto kupowało za sumę 510 tys. franków , z tym , że 1/4 m iała być wpłacona natychm iast po ratyfikacji układu, zaś 3/4 sum y w ciągu sześciu miesięcy od daty ra ty fi
kacji (artykuł 2). Pałac G ubernatora m iał być opłacany i utrzym yw any na koszt m iasta (artykuł 3). W ykupienie przez urzędników pruskich w dniu 24 kw ietnia 1807 hipoteki gm achu pocztowego uznano za tra n s
akcję nielegalną, sprzeczną z praw em (artykuł 4). Zastrzeżono, że do czasu zapłacenia całej należności właścicielem w ym ienionych obiektów jest cesarz Napoleon (artykuł 5). T rak tat podlegał ratyfikacji przez hr.
Daru, intendenta generalnego W ielkiej A rm ii i krajów podbitych oraz przez władze Wolnego M iasta Gdańska (artykuł 6). U kład był podpisany w Gdańsku przez Chopina, z ram ienia władz m iejskich Gdańska podpisali go: senator Jan Labes, ław nik Ja n W ilhelm W eickhmann i rep rezentant Trzeciego O rdynku K arol S te ffe n s 30. U kład ten został ratyfikow any przez hr. D aru w Berlinie 5 grudnia 1807. W tym że miesiącu Gdańsk wpłacił gotówką intendentow i Chopin 127 500 franków.
U kład z 25 października 1807 noszący wszelkie pozory legalizmu for
m alno-praw nego b y ł m ajstersztykiem drenażu, ułożonym w kręgu Da
ru —Rapp—Chopin i przynosił F ran cji dodatkowy, zawsze potrzebny za
strzyk pieniężny, niezależnie od ty lu innych ciężarów finansowych, jakie spadły na miasto. N iestety miasto niedługo cieszyło się mieniem króla pruskiego. Z nieznanych bliżej powodów, w lutym 1808 roku większość obiektów w ym ienionych w artykule 1 układu „stała się łupem okropnego pożaru w mieście” i trudno dociec, czy był to ak t sabotażu ze strony po
zostałych w Gdańsku urzędników pruskich, czy też owoc zaniedbania żoł
nierzy garnizonu. K asy miejskie świeciły pustkam i, zaś spodziewane po
29 Tamże, k. 19: list senatu z 23 września 1807.
30 Tamże, k. 21: układ francusko-gdański z 25 października 1807, tekst.
W Ł A S N O Ś Ć P R U S K A W G D A Ń S K U N A P O L E O Ń S K IM 445
Tylży złagodzenie blokady nie nastąpiło. Wręcz przeciw nie. Napoleon za
ostrzał blokadę kontynentalną i żądał skrupulatnego jej przestrzegania w Gdańsku. In tend en t Chopin w ystąpił z upomnieniem, aby miasto jak najrychlej wpłaciło do kasy cesarskiej 382 500 franków zgodnie z a rty kułem 2 układu z 25 października 1807 31. Senat replikow ał, że kasy są puste i w żaden sposób m iasto nie może zdobyć tak poważnej sum y pie
niędzy. Od władz francuskich nadchodzą bezustanne żądania gotówki, zaś handel, k tó ry stanow ił podstawę dobrobytu m iasta znajduje się w ta kim stanie, że „sytuacja nasza z każdą chwilą staje się coraz gorsza” . W tej opłakanej sy tuacji w ładze m iejskie zw racały się z prośbą o prze
dłużenie term in u uregulow ania należności 32. W targ u z intendentem Cho
pinem o mienie popruskie w G dańsku pełny sukces był udziałem p artn era francuskiego.
Bardziej dokuczliwy dla m iasta był jednak zatarg z władzam i fra n cuskimi o skonfiskowane kasy miejskie, co wprowadziło w pierw szych miesiącach egzystencji Wolnego M iasta Gdańska poważne zamieszanie oraz w strzym anie płac dla urzędników m unicypalnych, nauczycieli i du
chownych. W szczególnie tru d n ej sytuacji znalazły się domy sierot, u trzy m ywane przez władze miejskie. Ten spór z prem edytacją sprowokowali urzędnicy pruscy oraz ich poplecznicy. Szefowie urzędów kolegialnych w Gdańsku m ianow ani przez króla pruskiego po 1793 r. 'byli forpocztą prusactw a w mieście. Oni też pierw si w ystąpili z jaw ną i u k ry tą opozycją przeciw decyzjom w Tylży. W yjątkow ym nastaw ieniem antypolskim i antygdańskim w yróżniał się przewodniczący Kolegium Szkolno-Kościel- nego (Kirchen- und Schulkollegium ; Le Collège des Courateurs des égli
ses et des écoles) b y ły prezydent m iasta Bax. Piastow ał on także urząd jałm użnika (L’aumônerie de la ville). Na wieść o konfiskacie m ienia pru s
kiego przez władze francuskie, Вах pod pozorem skrajnego lojalizmu szybko przekazał w szystkie papiery wartościowe, kasę kolegium i kasę sierocą poborcy kontrybucji w Gdańsku A. Collière. Za jego przykładem postąpili podobnie przewodniczący Kolegium Sprawiedliwości P. Eggert i Kolegium Handlowo-M orskiego i Policji —■ radca V e tte r 33. Władze m iejskie znalazły się bez pieniędzy, papierów w artościowych i akt urzę
dowych, co stawiało je w kłopotliw ym i przykrym położeniu. W ystoso
wały więc skargę do gen. Rappa przeciw samowolnej i bezpraw nej de
cyzji byłych urzędników pruskich. „Aktywność — pisały w skardze nowe władze m iejskie — jaką przejaw iają dotąd rozm aite jeszcze kolegia ustanowione przez monarchę pruskiego w naszym mieście, których w y kaz tu taj załączamy, stw arza przeszkody naszym przedsięwzięciom adm inistracyjnym , bowiem zatrzym ują one bezustannie w ykonyw anie na
szych rozporządzeń. Nie m ając na nasze usługi odpowiednich środków, co mogłoby w yelim inow ać wymienione przeszkody, m am y zaszczyt zwró
cić się do Jego Excelencji o rozstrzygającą decyzję bądź przez zatrzy
manie przewodniczących w ym ienionych kolegiów, bądź przez obwiesz
czenie w gazecie m iejskiej, w w yniku którego zostaliby oni uprzedzeni 0 potrzebie oddania rachunków , papierów wartościowych, dokum entów 1 kas tak szybko, jak tego my żądam y” 3i.
31 Tamże, k. 27: pism o Chopina z 4 m aja 1808.
32 Tamże, k. 28: list senatu z 6 m aja 1808.
33 WAPGd., sygn. 300, dz. 92, teczka nr 529, k. 13: list s.enatu z 6 listopada 1807 do intendenta Chopina.
34 Tamże, k. 1.
Gen. Rapp zareagował szybko, w ydając polecenie by przewodniczący kolegiów przekazali w szystkie dokum enty i kasy władzom miejskim , które rozpoczęły form alnie urzędow anie 21 lipca 1807 ^ Decyzja Rappa ocaliła przed konfiskatą kasy Kolegium Handlowo-M orskiego i Policji;
trafiły one do rąk nowych władz m iejskich 36. Ale w ręku w ładz fiskal
nych francuskich znalazły się kasy i papiery wartościowe Kolegium Szkolno-Kościelnego oraz kasy dla sierot i ubogich (caisses des églises, des écoles et des pauvres), szybko przewiezione do B erlina do intendenta generalnego W ielkiej Arm ii hr. Daru. Władze m iejskie powołując się na rozporządzenie gubernatora Rappa zażądały energicznie od intendenta Chopina oddania dokum entów i zaw artości wywiezionych kas jako w łas
ności m iejskiej, a nie króla p ru sk ie g o 37.
Tym razem intendent Chopin uznał słuszność argum entacji władz miejskich. W yraził naw et gotowość zwrócenia dokum entów i kas, ale tłum aczył, że. ostateczna decyzja zależy od hr. D aru 38. Chopin zgadzał się, że kasy: szkolna, kościelna i sieroca, zasekw estrw ane zbyt pochopnie w Gdańsku, pow inny znajdować się w gestii władz m iejskich 39. W ykazy
wał więc sporo dobrej woli, a naw et życzliwości, być może pozyskany przez w ładze miejskie łapówką. (Fakt przyjęcia łapówki w yjdzie na jaw później, dopiero w 1809 r., po ostrych sporach m iędzy rezydentem Miko
łajem M assiasem i intendentem Chopinem, w w yniku których Chopin został odw ołany i zniknął z Gdańska na zawsze) 40. Jednakże Chopin, jakkolw iek pojednawczy, dostępny, praw ie życzliwy, pozostawał w cieniu potężnego D aru, który nie objaw iał życzliwości ani Prusakom , ani gdań
szczanom. W zgrabnie napisanym liście do D aru Chopin w ykładał po
trzebę oddania skonfiskowanych w Gdańsku kas miejskich. Pieniądze te — dowodził — są konieczne na utrzym anie szkół publicznych, kościo
łów, bibliotek oraz na zapomogi dla sierot, nieuleczalnie chorych, inw a
lidów i ubogich, gdyż „przed wejściem naszych oddziałów nie było ani jednej istoty ludzkiej w Gdańsku, która nie m iałaby zapewnionej opie
ki” . Teraz po długotrw ałym oblężeniu ilość chorych i potrzebujących po
mocy zwiększyła się. „W szystkie instytucje publiczne są zrujnow ane, ludzie bez pieniędzy a rodzice nie m ają odpowiednich środków by kształ
cić dzieci”. Zresztą, argum entow ał Chopin, cesarz Napoleon nadając m iastu Gdańsk wolność i niepodległość niew ątpliw ie nie życzył sobie pozostawić fatalnego w rażenia po naszym tu taj p o b ycie41. Jednocześnie Gdańsk podjął bezpośrednie starania w P aryżu za pośrednictw em swojej delegacji 42. Jednakże odwołanie raz pow ziętej decyzji szło bardzo opor
35 Tamże, k. 2.
36 Tamże, k. 9.
37 Tamże, k. 3.
38 Tamże, k. 4.
39 Tamże, k. 6.
40 A. Aff. Ëtr., Danzig, n° 56, к . 183: raport M assiasa z 21 grudnia 1808 do min.
Champagny, sporo w nim skarg i żalów na Chopina; tamże, k. 139: pismo hr. Daru z 26 sierpnia 1808 do min. Champagny w yrażające zgodą na to, by Massias pełnił także funkcje intendenta w Gdańsku; tamże, k. 240: pismo min. Champagny z 17 czerwca 1809 do M assiasa z pytaniem czy w papierach Chopina, które przejął po nim n ie ma quelques traces des prévarications dont il était soupçonné. Champagny w y m ieniał sumę łapówki na 50 tys. écu; tamże, k. 246: replika M assiasa z 3 lipca 1809:
M. Chopin a e f fec tiv em e n t reçu de la ville de Danzig un billet de cinquante mille thalaren de Prusse.
41 WAPGd., sygn. 300, dz. 92, teczka nr 529, k. 7: list Chopina z 9 sierpnia 1807 do hr. Daru.
42 A. Aff. Etr., Danzig n° 56, k. 57: pismo delegacji m iasta Gdańska z 17 p aź
dziernika 1807 do min. Champagny.
W Ł A S N O Ś Ć P R U S K A W G D A Ń S K U N A P O L E O Ń S K IM 447
nie і ze stro n y francuskiej nie kw apiono się 'by ją odwołać. Ostatecznie w róciły do G dańska kasy oraz papiery Kolegium Sprawiedliwości 43.
Znajdujący się w G dańsku poborca kontrybucji Collière w yraził go
towość ustępstw , jeżeli m iasto wyłoży obligacje na sumę, k tó ra byłaby rów na zaw artości 'kasy szkolnej i sierocej w raz z zobowiązaniem, iż zosta
ną one. wykupione w ciągu roku Miasto odrzuciło tę ofertę uw ażając, iż po decyzji gen. Rappa Napoleon przychyli się do prośby w ładz m iejskich i cała zawartość kas zostanie zw rócona45. Spór dotyczył nie tak m ałej znów kw oty 625 tys. franków . Trzeba podkreślić, że władze m iejskie Gdańska czyniły wszystko, co było w granicach ich możliwości, aby w y
mieniona sum a jak najry ch lej powróciła do kas miejskich. W ywierano silną presję na m inistra spraw zagranicznych Champagny, aby poparł żądania Gdańska. „Senat m iasta Gdańska nie omieszkał zwrócić się do panów intendentów i poborców kontrybucji z usilną prośbą o zwrócenie zarekw irow anych -kas, które zostały przechwycone przez nich” 46. Nacis
kany na m iejscu Chopin replikow ał, że z całych sił i niekłam aną gorli
wością popierał u hr. D aru żądania m iasta co do zw rotu zajętych kas.
Ale D aru przew leka spraw ę, bo widzi w niej środek nacisku na przyspie
szenie uregulow ania k on trybucji przez miasto. Podkreślał jednak możli
wość uzyskania kom prom isu w bezpośrednich rozmowach z D aru 47. Wi
dząc opór czy też zwłokę Paryża, Chopin um yw ał ręce uznając się za niekom petentnego. Doradzał przeto władzom m iejskim , aby dalszą ko
respondencję prow adziły z poborcą C ollière48. S enat nie zam ierzał zrezygnować z kupionej życzliwości Chopina i to w chwili, gdy miasto uginało się pod narastającym i żądaniam i fiskalnym i sprzym ierzonej Francji. P aryż tw ardo żądał uregulow ania kontrybucji w uzgodnionych term inach i niewiele się troszczył o rzeczywistą sytuację panującą w mieś
cie, gdzie po dew aluacji m onety pruskiej (tzw. D üttchen de Prusse) doj
dzie do niepokojów głodowych i ostrych protestów Trzeciego O rdynku V).
Raz jeszcze w piśmie do Chopina senat podkreślił, że pieniądze zn aj
dujące się w kasie dla sierot i ubogich pochodziły ze szczodrobliwości in stytu cji i osób pryw atnych, w yrażających swoją ostatnią wolę w testa
mentach. Są one własnością pryw atną, nie zaś własnością m iasta ani tym m niej własnością króla pruskiego. Miasto jest tylko ich dysponentem na rzecz sierot i ubogich, których los nie może być władzom o b o ję tn y o0.
Jak widać miasto energicznie broniło się przed ew entualnością pobrania tych sum na poczet kontrybucji, ku czemu się skłaniał hr. Daru. W po
now nym piśmie do hr. D aru władze m iejskie prosiły o zw rot zasekwe- strow anych kas, k tó re były jedyną podstaw ą dla utrzym ania szkół, koś
ciołów oraz sierot i ubogich. M iasto nie ma obecnie innych środków ani możliwości finansow ych b y dopomóc w ym ienionym instytucjom i sie
43 WAPGd., sygn. 300, dz. 92, teczka nr 529, k. 10.
44 Tamże, k. 11: pism o A. Collière z 11 w rześnia 1807 do senatu.
48 Tamże, k. 12: pismo senatu z 19 w rześnia 1807 do A. Collière.
48 A. Aff. Etr., Danzig, n° 56, k. 58: pism o delegacji m iasta Gdańska do min.
Champagny, 17 października 1807.
47 WAPGd., sygn. 300, dz. 92, teczka nr 529, k. 15: Chopin 9 listopada 1807 do senatu.
48 Tamże, k. 17: Chopin 2 m aja 1808 do senatu.
49 W. Z a j e w s k i , Zycie codzienne w Gdańsku napoleońskim, „Litery” 1970, nr 1, s. 9—10 (artykuł oparty na m ateriałach archiwalnych).
50 WAPGd., sygn. 300, dz. 92, teczka nr 529, k. 18: list senatu z 2 m aja 1808 do intendenta Chopina.
rotom 51. Tym razem apel G dańska nie pozostał bez echa. K asy odesłano z rachunkam i i papieram i. Gorzej było z gotówką, bo tę Francuzi zatrzy
m ali z zam iarem uregulow ania tej spraw y po podpisaniu z m iastem od
dzielnego układu finansowego 52. Rezydent Mikołaj Massias, który ty m czasem przejął powinności służbowe Chopina powiadom ił, że reklam acje m iasta nie zostaną wzięte pod uwagę, ponieważ zasoby tych kas poszły już na pokrycie długów cesarza 53. Miasto jednak nie poddawało się tej presji i domagało się przynajm niej zw rotu gotówki z kasy dla ubogich, składającej się z darowizm zamożnych obyw ateli sprzed 1807 roku. „Ży
w im y nadzieję — pisał senat — odtąd również na spełnienie naszej po
kornej prośby, k tó rą składam y z powodu in stytu cji miłosierdza, które znajdow ały się poza możliwością świadczenia swych dobrodziejstw dla klasy ubogich w tym mieście w czasie nędzy i klęsk żywiołowych. Ale m y nie w ątpim y, że P an in ten dent generalny nie omieszka w ydać ko
niecznych rozkazów celem zwrócenia papierów w artościowych tak, aby układ o kontrybucji naszego m iasta był zrealizow any” 54.
W tym w ypadku chodziło o sumę 103 tys. talarów pruskich. Oczywiś
cie że sum a ta nie mogła rozwiązać narastającego w Gdańsku problem u nędzy i naw et częściowo głodu, co wiązało się z zastojem h an d lu i za
ostrzoną kontrolą blokady kontynentalnej. Tym czasem D aru upierał się, że pierw szym obowiązkiem G dańska za uzyskaną niepodległość jest w y
wiązanie się z 20-milionowej kontrybucji, nie licząc 10 milionów nałożo
nych na mocy układu z 13 lipca 1807, w raz z należnym i odsetkam i. Po
dejrzenia intendenta generalnego hr. D aru oraz intendenta na Pomorze Villemanzy, że Gdańsk uchyla się przed regulacją kontrybucji nie były uzasadnione. Do 1810 r. Gdańsk w płacił na poczet kontrybucji 3 237 400 franków , odsetki w sumie 470 tys. franków , za mienie popruskie 127 500·
franków , za dzwony odkupione przed sekw estrem 60 tys. franków oraz na utrzym anie generalicji francuskiej ponad 30 tys. franków . N astępnie mocą tra k ta tu finansowego z 27 lipca 1810 należności finansow e Gdańska oszacowano na sumę 16 762 600 franków . Na poczet tej sum y Gdańsk złożył 167 weksli, każdy na sumę 100 tys. franków oraz jeden w eksel na sumę 62 600 franków . Ten ostatni m iał być w ykupiony 31 grudnia 1810,.
7 weksli po 100 tys. franków w 1811 r. a następne w ciągu 10 lat, od 1812 aż do 1822 roku. Znam ienne, że mimo rozpaczliwej sytuacji finansowej miasta, rezydent Massias inform ował Paryż, iż „senat nie w ykazał naw et cienia złej woli co do uiszczenia swego długu, k tóry każdy tu taj uważa za spraw iedliw y i św ięty” 55. Nie można się zatem dziwić, że miasto przygniecione tak ogromnym i powinnościami na rzecz potężnego sprzy
mierzeńca, certowało się o drobne sumy, bez których los biedaków i sie
rot staw ał się godny pożałowania.
Massias był człowiekiem starannie w ykształconym i bardziej sum ien
nym niż Chopin. Na ogół by ł życzliwie usposobiony wobec gdańszczan chociaż samego Gdańska nie lubił. Ale w spraw ach tak istotnych dla życia Gdańska jak blokada kontynentalna był m niej w yrozum iały i bardziej
51 Tamże, k. 19: list burm istrzów i senatorów WM Gdańska z 5 lipca 1808 do hr. Daru.
52 Tamże, k. 22: pismo rezydenta Massiasa· do w iceprezydenta senatu A. Zer- necke z 13 listopada 1808.
53 Tamże, k. 25: Massias do prezydenta Hufelanda 12 m arca 1809.
54 Tamże, k. 26: list senatu z 20 grudnia 1809 do rezydenta Massiasa.
55 A. Aff. Ëtr., Danzig, n° 3 (Supplement), k. 135: oryginał układu z 27 lipca 1810;
pism o rezydenta M assiasa z 27 listopada 1808 do intendenta V illem anzy.
W Ł A S N O Ś Ć P R U S K A W G D A Ń S K U N A P O L E O Ń S K IM 449
rygorystyczny od Chopina 56. U tartym wzorem Massias przekazyw ał po
stu la ty senatu hr. .Daru, ma co przychodziła replika, że sporne sum y nie zginą, lecz zostaną zaliczone Gdańskowi na konto przyszłych ra t spła
canej k o n try b u c ji57. Było to rozwiązanie szczególnie niekorzystne dla miasta, przed czym Gdańsk rozpaczliwie się bronił. D aru przekazał wreszcie spraw ę intendentow i Villemanzy, którem u podlegały spraw y całego Pomorza. V illem anzy oczywiście przychylił się do stanow iska Daru, że żądana przez Gdańsk suma 625 455 franków i 14 c. zostanie zali
czona na poczet przyszłego porozumienia, do tego czasu przeto prośby Gdańska nie będą rozpatryw ane 38. Dopiero po podpisaniu układu finan
sowego z Gdańskiem z 27 lipca 1810 Napoleon uczynił gest pojednawczy na rzecz „wiernego G dańska” nakazując dekretem z 17 sierpnia 1810, aby skonfiskowane kasy zostały bezzwłocznie zwrócone (restitutées sans aucune réserve). Na tej podstawie in tendent D aru w ydał ordonans n ak a
zujący, by skarbnik dochodów nadzw yczajnych cesarstw a baron De La Bouillerie zwrócił w Obligacjach kw otę 625 455 fr. 14 c. m. Nadto miasto odzyskało też w obligacjach kasę dla ubogich w wysokości 103 219 ta la rów pruskich 60.
Formalinie rzecz biorąc, po długich i przew lekłych targach Gdańsk w ygryw ał spór o skonfiskowane bezprawnie kasy miejskie. Ale było to zwycięstwo czysto form alne, papierowe. Miasto nie odzyskało gotówki, o którą tak zabiegało, otrzym ało z pow rotem w łasne obligacje w ysta
wione na poczet kontrybucji. Francuzi zręcznie w ykorzystali antygdań- skie posunięcie przewodniczącego K irchen- und Schulkollegium Ваха.
Podsunięte im kasy skonfiskowali jako rzekome mienie króla pruskiego, co spowodowało bardzo poważne trudności dla nowych w ładz miejskich oraz zadrażnienia z w ładzam i francuskim i. D aru gotówkę zatrzym ał, m ia
sto odzyskało skonfiskowane sum y ale w postaci obligacji papierowych.
Spór niniejszy w ykazyw ał w całej pełni, że' autonom ia gdańska była ograniczona do norm przyjętych w państew kach K onfederacji Reńskiej.
Владислав Заевски
КОНФИСКАЦИЯ ПРУССКОЙ СОБСТВЕННОСТИ В НАПОЛЕОНСКОМ ГДАНЬСКЕ
Согласно с декретом Наполеона от 23 октября 1806 были изъяты в пользу государствен
ной власти 17 июля 1807 г. многочисленные учреждения, здания, склады и хлебные амбары в Гданьске, как имущество являвшееся собственностью короля Фридриха Вильхельма III.
Введением в жизнь императорского декрета руководил на территории Вольного Города Гданьска, арбитрально и с ущербом для города, йнтендент E. М. Шопей. Сенат Вольного Города Гданьска с одной стороны противился конфискации некоторых городских объектов, а с другой запротестовал против изъятия городских касс бывшей школьно-церковной Кол
54 A. A ff. Etr., Danzig n° 56, k. 129: raport M assiasa z 26 lipca 1808, w którym narzeka na zbyt liberalny stosunek Chopina do nielegalnego napływ u towarów ko
lonialnych do Gdańska.
57 WAPGd., sygn. 300, dz. 92, teczka nr 529, k. 30: Massias 30 grudnia 1809 do senatu WM Gdańska.
58 Tamże, k. 31.
59 Tamże, k. 333.
69 Tamże, k. 35.
легии, переданных французским фискальным властям бывшим президентом Баксом. От этого весьма пострадали интересы сирот и гданьской бедноты. Спор Гданьска с генеральным интендейтом Великой Армии графом Дарю имел в виду сумму 625 тысяч франков. Ход этот спора выявляет действование организованного и исправного механизма эксплуатации применяемого французской администрацией в странах и городах формально независимых.
Фискальная политика Франции в Гданьске стремилась к максимальной финансовой эксплуа
тации этого города. Проявлением решительного превосходства Франции был продиктован
ный Гданьску финансовый договор от 27 июля 1810 г., определявший задолженность „Воль
ного Города” по 1822 г. Спор по вопросу конфискации прусского имущества четко показал, что автономия Гданьска была сильно ограничена французским губернатором ген. Раппом и генеральным интендентом графом Дарю, которые получали по вопросу Гданьска указания непосредственно от императора.
WŁADYSŁAW ZAJEWSKI
LA CONFISCATION DES PROPRIÉTÉS PRUSSIENNES A GDAŃSK SOUS NAPOLÉON
Conform ém ent à un décret de Napoléon du 23 octobre 1806, les autorités fran çaises ont confisqué à Gdańsk le 17 juillet 1807, nombre d’institutions, de bâtim ents, d’entrepôts, de m agasins de blé, comme appartenant au roi Frédéric Guillaum e III.
L ’exécution du décret im périal dans la V ille Libre de Gdańsk fut dirigée, d’une m anière arbitraire et qui faisait tort à la ville, par l’intendant E. M. Chopin. Le sénat de la V ille Libre s ’opposa à la confiscation de quelques bâtim ents appartenant à la v ille et protesta contre l ’enlèvem ent des caisses civiques de l’ancien Collège des Curateurs des églises et des écoles, qui avaient été rem ises aux autorités fiscales françaises par l’ancien président Bax, contre les intérêts des orphelins et des pauvres.
Le différend entre la v ille et l ’intendant général de la Grande Armée, le comte Daru, concernait une somme de plus de 625.000 francs. Le déroulem ent de ce différend m ontre combien était efficace le m écanism e d’exploitation m is en place par l’adm i
nistration française dans des pays form ellem ent indépendants. La politique fiscale de la France à Gdańsk visait à exploiter le plus possible les habitants de la ville;
cette politique s’exprim a entre autres par le traité financier du 27 juillet 1810 im posé par la France à la v ille et établissant l ’endettem ent de Gdańsk jusqu’à l’année 1822.
Le differend relatif à la confiscation des propriétés prussiennes m ontra clairem ent que l’autonomie de Gdańsk considérablem ent lim itée par le gouverneur français, le général Jean Rapp, et par l ’intendant général, le comte Daru, qui recevaient leurs instructions directem ent de l’empereur.