• Nie Znaleziono Wyników

Lekarze – patroni wielkopolskich ulic

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lekarze – patroni wielkopolskich ulic"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

17

WIELKOPOLSKA IZBA LEKARSKA LUTY 2013

W. Biegańskiego

Lekarze – patroni wielkopolskich ulic

Władysław Biegański (1857–1917) Całe nasze pokolenie żywo ma jeszcze w pamięci niepospolitą postać znakomite- go lekarza i wybitnego myśliciela Włady- sława Biegańskiego, który mimo tego, że przez cały czas swej pracowitej działalności lekarskiej był z dala od miast uniwersytec- kich, potrafił zaszczytnie zapisać swe imię zarówno w piśmiennictwie lekarskim, jak i filozoficznym.

Adam Wrzosek

M

ało kto pamięta, iż Wła- dysław Biegański był Wielko- polaninem – urodził się bo- wiem w Grabowie nad Prosną w powiecie ostrzeszowskim w 1857 r. Już jednak w 1862 r.

rodzina Biegańskich przeniosła się do Piotrkowa, gdzie Wła- dysław ukończył szkołę pod-

stawową i średnią, by następnie w 1875 r.

wstąpić na Wydział Lekarski Uniwersyte- tu Warszawskiego. Po ukończeniu studiów w 1880 r. Biegański wyruszył do guber- ni kałuskiej, by tam objąć funkcje leka- rza okręgowego. Tam zetknął się z biedą i ogromną niedolą chorych, co po latach wspominał: „Medycyna urodziła się z nie- doli, a rodzicami jej chrzestnymi były: mi- łosierdzie i współczucie. Bez pierwiastka filantropijnego medycyna byłaby najpo- spolitszym, a może wstrętnym nawet rze- miosłem”. W 1882 r. wybrał się do Berlina i Pragi, by dokształcić się szczególnie w za- kresie okulistyki, ginekologii i pediatrii.

W 1883 r. powrócił do kraju i osiedlił się na stałe w Częstochowie.

Tam też zorganizował utworzenie szpi- tala z przytułku dla biednych, w którym pe- łnił obowiązki ordynatora. Ponadto był le- karzem zakładowym na kolei oraz lekarzem fabrycznym. „Biegański – jak wspomina dr Borkowski – badał chorego zawsze szczegółowo i wnikliwie, bez żadnego po- śpiechu. Wychodził bowiem z założenia, że powodzenie w leczeniu nie zawsze zależy od wskazań naukowych, lecz w olbrzymiej większości od wpływu psychicznego, jaki

lekarz wywiera na chorego. Rozmowa z pa- cjentem miała stąd charakter spowiedzi z chorób przebytych oraz z warunków życia i pracy”.

Ponadto Biegański uważał, iż lekarz po- siada zobowiązania społeczne: „Lekarze ze względu na ciągłą i bardzo bliską styczno- ść z najrozmaitszymi warstwami ludności mają ogromny wpływ w społeczeństwie.

Nieraz zdanie jakieś, uwaga zrobiona przez lekarza może dużo dobrego uczynić. O tym powinni lekarze pamiętać oraz szerzyć pojęcie prawdy, dobra i piękna”. Ponadto zwracał uwagę na indywidualne cechy lekarza: „Nie będzie dobrym lekarzem, kto nie jest dobrym człowiekiem”.

Biegański był autorem po- nad 90 prac, głównie z zakre- su chorób wewnętrznych oraz neurologii, oraz podręcznika medycyny „Diagnostyka różniczkowa cho- rób wewnętrznych”, który przyniósł mu ogólnopolski rozgłos i szacunek środowi- ska medycznego wyrażony tytułem „profe- sora bez katedry”. Kolejnym bardzo wa- żnym obszarem aktywności Biegańskiego były prace z zakresu filozofii medycyny i etyki lekarskiej. Jego praca „Teoria logiki”

(1910 r.) została wyróżniona przez kra- kowskąAkademię Umiejętności „jako naj- lepsza praca, która w latach 1909–1912 ogłoszono została w języku polskim w dzie- dzinie nauk humanistycznych”. Jego „My- śli i aforyzmy o etyce lekarskiej” (1899 r.) są do dziś źródłem zarówno poglądów ich autora, jak i ogromnej mądrości: „Człowiek prawdziwie wykształcony pojmuje, że wie- dza jego wobec tego, co wiedzieć powinien, jest małym strumykiem wobec oceanu, ma- łym kręgiem światła wobec niezmierzonych ciemności. Prawdziwa więc wiedza prowa- dzi zawsze do skromności, a zarozumiało- ść stoi w odwrotnym stosunku do wiedzy”.

Ulica Władysława Biegańskiego znaj- duje się w Poznaniu na Piątkowie między ul. Umultowską i ul. Strugarka.

PROF. NADZW. DR HAB. MED. ANDRZEJ GRZYBOWSKI AE.GRZYBOWSKI@GMAIL.COM

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zaprezentowanie zdjęć i reprodukcji obrazów przedstawiających ludzi starszych - dyskusja na temat: „Czy portret starszego człowieka jest brzydki?”.?. Głośne odczytanie

W latach 1895–1903 kszta- łcił się w gimnazjum w Krotoszynie, po czym odbył roczną ochotniczą służbę woj- skową w Poznaniu.. Me- dycynę studiował we Wrocławiu i

Dom Stanczukowskich był miejscem zebrań kaliskiej inteligencji, gdzie dyskutowano nad ważnymi sprawami społecznymi oraz kulturalnymi, urządzano przedsta- wienia amatorskie..

Po odbyciu służby wojskowej powró- cił do Wrocławia, gdzie podjął pracę na stanowisku asystenta katedry anatomii prawidłowej kierowanej przez

Poprzez przyjęcie stroju zaproponowanego przez założyciela wyraża się duchowe z nim pokre- wieństwo oraz łączność z innymi członkami wspólnoty

O bjęło ono głów nie Bańską Bystrzycę, której kopalnie zostały skupione w rękach znanej spółki „m iedzianej” Thurzonów i Fuggerów, ale rozszerzyło się

Pozostawiony olbrzymi księgozbiór prywatny doktora stał się zaczątkiem biblioteki miejskiej w Częstochowie, która do dzisiaj nosi Jego imię, jak i kilka szpitali w Polsce..