• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Orzeska, 2014, nr 7 (219)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Orzeska, 2014, nr 7 (219)"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

ISSN 1425-7610

Nr 7 (219) lipiec 2014

cena 1,8 zł z 8% VAT Szukaj nas też na Facebook.com

W tym numerze

przeczytacie:

Auto serwis z Zazdrości będzie świętował 30.lecie

działalności. Na zdjęciu założyciel Józef Sznapka

z synami Zbyszkiem i Szymonem. Str. 9

Wielki sukces śpiewaczy Julki Makosz z Moś-

cisk – zdobyła główną nagrodę - „Szczyglika”

i zajęła I m. w kat. solistów w „Rozśpiewanym

Śląsku”. Str. 3

Grupa teatralna „Szansa” z Gimnazjum nr 2 w Zawadzie brawurowo zagrała spektakl na motywach

„Ożenku” Gogola. Str. 10

Nie chcą kopalni

Mieszkańcy Królówki, Wosz- czyc i Zgonia jednoczą siły, by wspólnie przeciwstawić się planom wydobycia węgla spod ich sołectw.

Do przyłączenia się do protestu zachęcają mieszkańców Gardawic, Zawiści i Zazdrości również nara- żonych na szkody górnicze.

Teraz zyskali poważny argument – potężne pokłady soli pod miastem.

Jeśli rozpuści je woda uwolniona wskutek ruchu górotworu spowodo- wanego eksploatacją węgla, wówczas może nastąpić opadnięcie w dół olbrzymiego obszaru gminy. Str. 6,7.

Jubileusz koła

Koło Gospodyń Wiejskich z Woszczyc ma 55 lat. Z tej okazji członkiniom złożono gratulacje, a zasłużonym z nich wręczono medale Order Serca – Matkom Wsi. Str. 5

Średniowieczne

ślady

Dlaczego cystersi nie osiedlili się w Woszczycach, ile lat ma ta wieś, a przed wiekami był tu Śląsk czy może Małopolska? Odpowiedzi padły podczas spaceru historycznego zorganizowanego przez MOK. Str. 8

Jubileusz w Parku

Integracyjna Grupa Teatralna

„Pomost” świętuje 15.lecie dzia- łalności. Były śpiewy, spektakle, ciepłe słowa i multimedialna retro- spektywa. A wszystko w malow- niczej scenerii Parku na Górce św.

Wawrzyńca. Str. 12

Wzorowi orzeszanie

W Kronice policyjnej m.in.

o dwójce orzeszan którzy zatrzy- mali pijaną kobietę za kółkiem samochodu i przekazali ją w ręce stróżów prawa, a także o kradzieży rynien z kościoła ewangelickiego w Orzeszu. Str. 14

(2)

2

Wydawca:

Urz¹d Miasta Orzesze, ul. œw. Wawrzyñca 21

Realizacja:

Wydawnictwo „Leliwa”, 43-190 Mikołów, ul. Żwirki i Wigury 64/5

tel./fax 32/22-10-846 lub 602-45-11-79 e-mail: leliwa-wyd@tlen.pl Redaktor od po wie dzial ny:

Izabela Wiêc³awska Druk:

AA PRINT Mikołów, ul. Poprzeczna 44 Redakcja zastrzego sobie prawo do skracania i opa try wa nia tekstów

w³asnymi tytu³ami.

Materia³ów niezamówionych nie zwracamy.

Za treœæ reklam i og³oszeñ nie odpowiadamy.

ISSN 1425-7610

Podziękowanie

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych

Wszystkim, którzy w tak bolesnych dla nas chwilach

dzielili z nami smutek i żal, okazali wiele serca

i życzliwości oraz licznie uczestniczyli

w uroczystości pogrzebowej

śp. Wilhelma Syrnickiego

Śląskiemu Komendantowi Wojewódzkiemu Państwowej Straży Pożarnej, nadbryg. Markowi Rączce, Przedstawicielom OSP i PSP szczebla wojewódzkiego, powiatowego i gminnego, Władzom

gmin i powiatu mikołowskiego, Braci Kominiarskiej, Pocztom Sztandarowym, Delegacjom, Rodzinie, Przyjaciołom, Sąsiadom, Lekarzom i Księżom za okazaną pomoc, wsparcie, modlitwę, złożone

kondolencje, wieńce i kwiaty, intencje mszalne

serdeczne "Bóg zapłać" składa żona Jadwiga Syrnicka i córki z rodzinami 5 czerwca w Szkole Pod-

stawowej nr 10 im. G. Morcinka w Orzeszu – Woszczycach odbył się po raz siódmy Powiatowy Kon- kurs Czytelniczy „Czy znasz swoje lektury?”, którego organizatorem była nauczycielka tej placówki Alina Niechoj. W tegorocznej edycji wzięło udział 15 pierwszo- klasistów powiatu mikołowskiego.

Uczniowie zmagali się z zadaniami pisemnymi, ustnymi i plastyczny- mi, które dotyczyły przeczytanych lektur. Dzieciom najbardziej spo- dobała się zabawa „Czarodziejski kufer”, z którego prowadząca wy- ciągała przedmioty związane z lek- turami. Jury pod przewodnictwem bibliotekarki MBP w Orzeszu p. Eweliny Janczury wręczyło nagrody książkowe i upominki wszystkim uczestnikom. Laureata- mi zostali: I miejsce – Małgorzata Adamska (SP 6 Łaziska Górne, op.

J. Kmiecik, J. Pająk), II miejsce (równorzędne) – Aleksandra Kita (SP 4 Orzesze, op. W. Wrona) i Fi- lip Stajkowski (SP 10 Orzesze, op.

A. Niechoj). Wszyscy uczniowie byli tak znakomicie przygotowani, że poziom był bardzo wyrównany.

Starosta Powiatu Mikołow- skiego informuje, że od 1 lipca br.

zmianie ulegną przepisy dotyczą- ce korzystania przez osoby niepeł- nosprawne z karty parkingowej.

Zgodnie z nowymi zasadami karta parkingowa wydawana będzie za opłatą przez przewod- niczącego powiatowego zespołu do spraw orzekania o niepełno- sprawności.

Karty parkingowe wydane na podstawie dotychczasowych przepisów, zachowują ważność do dnia określonego jako data ważności karty, nie dłużej niż do dnia 30 listopada 2014r.

Informacji dotyczących wy- dawania nowych kart parkingo- wych udziela:

Powiatowy Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności

w Rybniku 44-200 Rybnik, ul. Raciborska 20 tel. 32/ 423 72 02.

Organizatorzy Festynu w Wosz- czycach w dniu 21 czerwca 2014 roku serdecznie dziękują za liczny udział, a niżej wymienionym sponsorom za ufundowanie nagród.

Dochód z Festynu zostanie prze- znaczony na cele statutowe OSP i KGW.

SPONSORZY FESTYNU W WOSZCZYCACH Z DNIA 21 czerwca 2014 R.

1. Pan Felicjan Kawik – F.H.U. „FEL – TANK”

2. Państwo Małgorzata i Jan Świaczny – KOPALNIA PIASKU „JARUB”

3. Państwo Małgorzata j Jan Gorol – ZAJAZD KASZTELAŃSKI

4. Pan Marek Płaza – Gospodarstwo Ogrod- nicze

5. Państwo Urszula i Stanisław Płaza – Go- spodarstwo Ogrodnicze

6. Pani Ilona Baranowski – Kwiaciarnia 7. Państwo Ewa i Mariusz Kasperczyk – Sklep

Przemysłowy

8. Państwo Renata i Roman Szymik – Sklep Spożywczy

9. Pan Marian Kurzyca – Sklep Spożywczy ABC 10. Państwo Franciszek i Helena Oczadło –

Stajnia na Królówce 11. Pani Anna Suchoń – Kwiaciarnia 12. Pan Leszek Pokładnik – Sklep Mono-

polowy

13. Pani Grażyna Pękala – Zakład Fryzjerski 14. Państwo Bogumiła i Jan Gorzawski –

Gospodarstwo Rolne 15. DWÓR SZCZEPAŃSKICH

16. Skład Opału – Kolańczak w Woszczycach 17. Pan Jerzy Kalus – Firma Remontowa 18. Pan Felicjan Szostok – Zakład Rzeźniczy 19. Pan Owczorz Krzysztof – Firma Prze-

wozowa

20. Piekarnia „Ewa” – Zazdrość

21. Pan Jacek Płonka – Firma budowlana (ocieplenia, docieplenia,elewacje) 22. Pan Adam Pilar – Firma Echo 23. Apteka Tęczowa

24. Restauracja Myśliwska

25. Pan Ryszard Fuchs – Warsztat naprawy samochodów.

26. Członkinie Koła Gospodyń Wiejskich i druhowie OSP w Woszczycach.

Najlepsi z najlepszych

Dzieci popisując się znajomością treści utworów, recytowały ich fragmenty. Wyróżniono i nagro- dzono także trzech uczniów za najciekawszą pracę plastyczną dotycząca ulubionej postaci z lek- tury. Jury szczególnie zachwycił rysunek Wojciecha Stelmacha (SP 2 Orzesze, op. B. Jabłońska – Reis).

Gratuluję uczniom i ich na- uczycielom. To prawdziwa przy- jemność organizować konkurs dla

tak zdolnych i oczytanych dzieci.

Serdecznie dziękuję sponso- rowi dyrektor MZO w Orzeszu Annie Czarnackiej za ufundowanie nagród, dyrektorom placówek, jury, wszystkim zaangażowanym nauczycielom i rodzicom. Uczniom życzę sukcesów w drugiej klasie i miłego wypoczynku w czasie wakacji.

Alina Niechoj

Karty

parkingowe

po nowemu

Uczestnicy konkursu z opiekunami.

(3)

3

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców Orzesza, utwo- rzona została strona internetowa: www.odpady.orzesze.pl poświęcona tematyce gospodarki odpadami komunalnymi. Można tu uzyskać infor- macje dotyczące m.in.:

• harmonogramów zbiórki odpadów komunalnych,

• terminów wnoszenia opłat za odpady,

• Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Orzeszu,

• prawa lokalnego związanego z systemem gospodarki odpadami komunalnymi

• bieżących aktualności dotyczących odpadów W ostatnią sobotę maja odbyła

się niecodzienna impreza. Rada Ro- dziców, Dyrektor Szkoły Pani Jo- lanta Trybus oraz nauczyciele SP4 w Jaśkowicach po raz trzeci zorga- nizowali Szkolny Dzień Rodziny.

Tym razem jako miejsce została wybrana miejscowa sala MOK-u.

Na nudę nie mogli narzekać nawet malkontenci. Jednocześnie miało miejsce wiele atrakcji: na scenie tańczono, śpiewano, recytowa- no, czytano; w kawiarence grano w piłkarzyki, serwowano upieczo- ne przez rodziców ciasta i kawę, proponowano maluchom zajęcia plastyczne, a paniom kosmetyczny relaks. Dopisała pogoda, więc spo- ro działo się także na zewnątrz sali.

Darmowe dmuchane zjeżdżalnie, stoiska małej gastronomii, pokazy strażackie i walk rycerskich a tak- że rozgrywki sportowe cieszyły

28 czerwca w Koszęcinie, w siedzibie Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk, odbył się przegląd pieśni lu- dowej oraz pieśni prof. Stanisława Hadyny. Była to pierwsza edycja Europejskiego Konkursu „Roz- śpiewany Śląsk”. Organizatorem przeglądu był Zespół Pieśni i Tańca Śląsk pod honorowym patronatem Mirosława Sekuły – Marszałka Województwa Śląskiego.

W konkursie „Rozśpiewany Śląsk” , który był finałem XXI Regionalnego Przeglądu Pieśni im.

prof. Adolfa Dygacza, Konkursu Muzyki i Pieśni Stanisława Hady- ny, Przeglądu Cieszyńskiej Pieśni Ludowej i „Karlika”, wzięło udział łącznie około 600 wykonawców.

Jurorzy oceniali uczestników pod względem możliwości i umiejęt- ności wokalnych – emisji głosu, interpretacji wokalno-scenicznej, akompaniamentu, doboru repertu- aru, zachowania cech gwarowych.

Wykonawcy zobowiązani byli do zaprezentowania trzech śląskich pieśni ludowych, w tym jednej Stanisława Hadyny, jako utworu obowiązkowego.

W tym prestiżowym konkur- sie śpiewaczym ogromny sukces

odniosła Julka Makosz, uczennica klasy V Szkoły Podstawowej nr 8 w Mościskach zdobywając po- dwójną nagrodę: I – miejsce w ka- tegorii solistów oraz Grand Prix, czyli Sczyglika dla najlepszego so- listy (solistki). Do przeglądu uczen- nicę przygotowała Justyna Sosna, a na akordeonie akompaniowała Maria Gawlik. Swój sukces Julka zawdzięcza pięknemu śpiewowi, pewności siebie, odwadze, cieka- wej interpretacji wokalno – sce- nicznej i akompaniamentowi. Julka w przeglądzie zaprezentowała pieśni ludowe o tytułach: „W moim ogródeczku”, „Miałabych jo ka- walera” oraz „W szczyrym polu ptoszek śpiywo”.

Dodajmy tylko, że do pierw- szej edycji Europejskiego Kon- kursu „Rozśpiewany Śląsk” Julka zakwalifikowała się poprzez udział w XXI Regionalnym Przeglądzie

„Śląskie Śpiewanie” im. prof.

Adolfa Dygacza w Łaziskach , gdzie zdobyła Wyróżnienie I- go stopnia.

Julce życzymy wielu sukce- sów oraz powodzenia w dalszej drodze muzycznej

/JS/

Gospodarka odpadami komunalnymi

pod jednym adresem

się dużym powodzeniem. Festyn zakończyło mini-disco dla małych i dużych.

Celem imprezy była dobra za- bawa dzieci oraz rodziców i trzeba powiedzieć, że udało się to na 200 procent! /Inf.wł.SP4/

Organizatorzy festynu dzię- kują sponsorom: Burmistrzowi Miasta Orzesze Andrzejowi Sza- frańcowi, Pani Dyrektor MZO w Orzeszu Annie Czarnackiej, firmie JANPOL, salonowi meb- lowemu Black Red White oraz radnym dzielnicy. Dziękujemy również salonom kosmetycznym DUET z Orzesza i CHARME z Bełku za uatrakcyjnienie festy- nu oraz klubowi Vitafit Fitness dla Kobiet Orzesze za wspaniały pokaz Zumby.

( inf. wł. szkoły)

Wielki sukces Julki Makosz z Mościsk – zdobyła Grand

Prix czyli „Szczyglika” oraz 1 miejsce w kategorii solistów

w Europejskim Konkursie „Rozśpiewany Śląsk”. W konkursie

tym startowało 600 wykonawców.

FESTYN NA 200 PROCENT

Emocjonujące rodzinne rozgrywki piłkarzyków.

Przedszkolaki opanowały scenę.

Malowanie twarzy – ileż radości.

„Szczyglik” i I miejsce

dla Julki Makosz

(4)

W MOK-u gwarnie i wesoło

4

Woszczyckie gospodynie zrzeszone już 55 lat

Dzięki stowarzyszeniu R=Ł

dzieci ze Zgonia się nie nudzą

Angielski na wesoło. Ozdoby z rolek po papierze toaletowym.

Wycieczka do Górek. Spotkanie z myśliwymi. Piłkarzyki ciągle popularne.

Na jubileuszu bawiło się ponad 50 członkiń woszczyckiego koła.

Order Serca – Matkom Wsi dla Marii Pieczki. Order Serca – Matkom Wsi dla Klary Ma- tuszczyk.

Część zarządu koła: prezes Celestyna Kocima (z lewej), Celina Pisarek (sekretarz) i Małgorzata Bańczyk (wiceprezes).

(5)

W MOK-u gwarnie i wesoło

5

Spotkanie poprowadziła prze- wodnicząca Celestyna Kocima, a jego historię przedstawiła Cecylia Pisarek, sekretarz koła. Szcze- gólnie ciepło przywitano założy- cielki Koła Gospodyń Wiejskich w Woszczycach – Lidię Pisarek i Otylię Skrobol.

Na uroczystości goszczono Andrzeja Krawczyka, prezesa Wo- jewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Katowicach, który przekazał woszczyckim gospodyniom list gratulacyjny z okazji jubileuszu, a najbardziej zasłużonym z nich wręczył medale „Order Serca – Matkom Wsi”. Jest to najwyż- sze odznaczenie nadawane przez KZRKiOR jakie mogą otrzymać członkowie, a dla porządku do- dajmy, że koła gospodyń należą

Jednym z nich było spotkanie z myśliwymi z Koła Łowieckiego Hubertus z Orzesza – prezesem Grzegorzem Miciakiem i Antonim Łaską. Myśliwi opowiadali dzie- ciom o zwierzętach występujących na naszym terenie i przybliżyli im wiedzę o myśliwych i zadaniach jakie spoczywają na kołach łowie- ckich. Prelekcja o występujących u nas gatunkach zwierząt urozma- icona była pokazem eksponatów z bogatej kolekcji Antoniego Łaski.

Po prelekcji dzieciaki uczestniczyły w konkursie o zwierzętach i ich zwyczajach, w którym nie było przegranych, a wszystkie pra- widłowe odpowiedzi nagrodzono cukierkami. Myśliwi ufundowali im też poczęstunek w postaci kieł- basy z grilla.

Na zajęcia mimo fatalnej, deszczowej aury, przyszło 39 młodych mieszkańców Zgonia.

Pierwotnie miały się odbyć na strzelnicy w Zgoniu, ale z powodu deszczu przeniesiono je do szkoły.

Po poczęstunku wzorem roku ubiegłego zorganizowano w for- mie warsztatów kurs udzielania pierwszej pomocy. Dzieci uczyły się właściwych zachowań oraz

Nadkomplet dzieci chce ko- rzystać z zajęć przygotowanych w Miejskim Ośrodku Kultury w Orzeszu na czas wakacji. Dzieci lepią w glinie, uczą się z zapałem angielskiego, tańczą zumbę. Po- nadto poznają tajniki fotografii na

kółku fotograficznym, uczestniczą w zajęciach ruchowo – tanecznych.

Oferta jest różnorodna, każdy może znaleźć coś dla siebie. Zajęcia potrwają do końca wakacji, a z pro- pozycjami można się zapoznać na:

www.mok-orzesze.pl /I.W./

do tej właśnie organizacji. Medal otrzymały: Klara Matuszczyk, Ma- ria Pieczka i Małgorzata Bańczyk.

A. Krawczyk podziękował woszczyckim kobietom za kulty- wowanie tradycji i kultury ludowej w tej małej ojczyźnie, Woszczy- cach, na terenie których działa koło gospodyń.

Życzenia z okazji jubileuszu na ręce pani przewodniczącej zło- żyli również: burmistrz Andrzej Szafraniec, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Orzesza Eugeniusz Szala, prezes OSP Woszczyce Woj- ciech Sznapka i radna Maria Fuchs.

Po części oficjalnej odbył się poczęstunek, po którym w progra- mie artystycznym zaprezentowali się uczniowie ze szkoły w Wosz- czycach, a ich występ przygotowa- ła Teresa Wolnik. /I.W./

zasad udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej w razie wypadku i nieszczęśliwych zdarzeń. Wszyst- kie mogły szkolić się i wykonywać zadania na fantomach. Mali ratow- nicy chętnie i w pełnym skupieniu wykonywali polecenia instruktora, pana Tomasza.

Te oraz wszystkie kolejne za- jęcia organizowane przez zgońskie stowarzyszenie mogą się odbywać dzięki zaangażowaniu wolontariu- szy, którymi są członkowie stowa- rzyszenia oraz pracownicy szkoły.

W dniu spotkania z myśliwymi pomagali: Grażyna Bortlik z zarządu stowarzyszenia, Róża Kępka, Małgo- rzata Szromek, Agata Smołuch, Ewa Skabek i Małgorzata Baron. Osobą odpowiedzialną za ich prowadzenie i posiadającą stosowne uprawnienia jest Tomasz Dybczyński.

Oferta stowarzyszenia na długi wakacyjny czas jest wyjątkowo bogata, dlatego nie dziwi, że zajęcia cieszą się wielką popularnością wśród najmłodszych zgonian, a li- sta uczestników w liczbie 40 dzieci jest już zamknięta. Pełna oferta zajęć na stronie stowarzyszenia:

http://razem-latwiej.org.pl/

/I.W./

Woszczyckie gospodynie

zrzeszone już 55 lat

W czerwcu Koło Gospodyń Wiejskich z Woszczyc świętowało

jubileusz 55.lecia działalności. Z okazji jubileuszu odprawiona

została msza św. w parafialnym kościele, a okolicznościowe

przyjęcie odbyło się w Gospodzie Myśliwskiej w Woszczycach.

Historia KGW w Woszczycach

Inicjatorami powstania Koła Gospodyń Wiejskich w Woszczycach w 1958 roku byli Aleksander Bem, miejscowy felczer i Lidia Pisarek.

Początki działalności były trudne. Zarząd był jednoosobowy, do koła należało 20 członkiń, brakowało środków finansowych na działalność i chętnych do pracy społecznej.

W tym czasie organizowano zajęcia, które pozwalały kobietom zmienić ich codzienne życie. Panie korzystały z kursów gotowania, szydełkowania, szycia, pieczenia. Wspólnie ze Spółdzielnią Kółek Rolniczych organizowano prelekcje i pogadanki dotyczące unowocześniania pracy kobiet na wsi.

W sposób już bardziej zorganizowany koło zaczęło działać gdy przewodni- czącą została Róża Pordzik, a Lidia Pisarek jej pomagała. Lecz i w tym okresie działalność opierała się głównie na organizowaniu prelekcji i kursów z zakresu gospodarstwa domowego.

W latach 1979 – 2000 przewodniczącą koła była Otylia Skrobol. Na początku jej kadencji koło liczyło 40 członkiń. W tym czasie rozprowadzano pisklęta kurcząt, kaczek, gęsi i indyków do chowu gospodarskiego, a także krzewy owocowe. W celu pozyskania funduszy na działalność gospodynie rozprowadzały deficytowe w tym czasie garnki emaliowane. Za uzyskane środki zakupiono sztandar i stroje regional- ne. Gospodynie dorobiły się sporej ilości naczyń, zastawy stołowej, które można było wypożyczać na imprezy organizowane w domach. Za kadencji Otylii Skrobol odbyło się wiele wyjazdów krajoznawczych i pielgrzymkowych w tym zagranicz- nych, a koło pomagało w organizacji miejskich dożynek z udziałem wojewody.

W 2000 roku przewodniczącą koła zostaje Małgorzata Bańczyk, która pełniła tę funkcję przez 3 lata, po niej ponownie przejęła ją pani Skrobol. Sprawowała ją do 2007 roku, kiedy z różnych powodów zawieszona została działalność koła.

W sierpniu 2011 z inicjatywy sołtys Krystyny Kieś wznowiono działalność koła, a przewodnicząca została Celestyna Kocima.

Obecnie koło liczy 50 członkiń. Organizowane są spotkania opłatkowe, z okazji Dnia Kobiet, Dnia Matki czy Babski comber i wycieczki krajoznawcze.

Członkinie koła dwa razy w roku proponują mieszkańcom domowe wypieki i swojski makaron, a produkty te cieszą się wielkim zainteresowaniem.

Woszczyckie koło współpracuje z OSP Woszczyce, a efektem tego są wspól- nie organizowane festyny. Co roku koło włącza się w organizację parafialnych dożynek, współpracuje również ze stowarzyszeniem „Piwnica” z Woszczyc.

Pierwotnie misją koła gospodyń było upowszechnianie kultury i oświaty, obecnie jego działalność służy integracji i promocji lokalnej społeczności.

Stowarzyszenie Razem = Łatwiej ze Zgonia przygotowało

niezwykle ciekawą i bogatą ofertę wakacyjnych zajęć dla dzieci

Dzięki stowarzyszeniu R=Ł

dzieci ze Zgonia się nie nudzą

(6)

6

Teraz już nie tylko miesz- kańcy Królówki, ale również Woszczyc i Zgonia solidarnie jednoczą siły, by nie dopuścić do eksploatacji węgla kamiennego spod ich sołectw. Nie chcą być narażeni na zniszczenia spowo- dowane szkodami górniczymi, przed którymi ich domy i cała in- frastruktura nie są zabezpieczone, i nie chcą degradacji środowiska naturalnego tam gdzie mieszkają, często od pokoleń.

Obecnie zyskali poważny argument przeciwko planom wydobycia węgla – to rozległe pokłady soli zalegające do 300 metrów pod powierzchnią ziemi o których na zebraniu mieszkań- ców tych trzech sołectw w dniu 30 czerwca opowiadała hydrogeolog górniczy prof. dr hab. Irena Pluta.

W jej ocenie eksploatacja górni- cza ma spowodować nieuniknione zmiany w już i tak zniszczonym górotworze i spływanie wody w niższe warstwy, za czym prze- mawiają ciśnienia hydrostatyczne w tym rejonie. Gdy woda dojdzie do soli i rozpuści ją, wówczas opróżnione podziemne korytarze zaczną się zapadać, co doprowa- dzi do tworzenia się zapadlisk także na powierzchni. A to może oznaczać katastrofę dla znacznie większego obszaru niż wspomnia- ne sołectwa, bo sól zalega pod całym miastem.

Przypomnijmy, że do eksplo- atacji węgla przymierza się spółka Silesian Coal w imieniu niemie- ckiego koncernu HMS Bergbau.

O planach inwestorów pisaliśmy szczegółowo w ostatnim numerze gazety. Dla porządku dodajmy, że prezes Silesian Coal, Jerzy Mar- kowski, o zamierzeniach spółki mówił również na czerwcowej sesji Rady miejskiej. Powtórzył to wszystko co mówił mieszkań- com Królówki podczas zebra- nia z mieszkańcami 5 czerwca, o czym pisaliśmy w czerwcowym numerze gazety.

Na razie Sielsian Coal ma koncesję na dwa odwierty mają- ce potwierdzić zasobność złoża

„Orzesze”, które zalega pod Kró- lówką, Woszczycami i Zgoniem.

Odwierty już się zaczęły, mają być prowadzone do jesieni, a wy-

niki badań znane w okolicach października. Od tych wyników prezes Markowski uzależnia, czy spółka wystąpi o koncesję na wydobywanie węgla. Gdyby były pozytywne, inwestorzy są „zde- terminowani” żeby uruchomić fedrunek – zapewniał Markowski.

Byłby on prowadzony od poziomu 620 metrów docelowo do 1200 m, metodą „na zawał”.

Nasze pokłady soli jedyne w Górnośląskim Zagłębiu

Węglowym

Z d a n i e m p r o f e s o r P l u t y o pokładach soli zalegających na naszym terenie wiadomo od dawna, co zostało już wielokrot- nie potwierdzone i opisane, także jako przeciwwskazanie przed eksploatacją górniczą, co z kolei wiadomo na przykładzie kopalń

będzie zamierzał eksploatować węgla – mówiła prof. Pluta na zebraniu.

Podała też przykład kopalni

„Krupiński” która przesuwa swój obszar górniczy w stronę Zgonia, bo kierunek na Kotlinę Zawady czyli Woszczyce, Królówkę jest zagrożony właśnie z powodu soli.

Zdaniem pani profesor gdy- by doszło do rozpuszczenia soli o ogromnej objętości, co jest bar- dzo prawdopodobne, bo wskazują na to zagrożenie ciśnienia hydro- statyczne, wówczas następuje opadnięcie w dół olbrzymiego obszaru, który obejmowałby również Gardawice, Zawiść i Za- zdrość. – Czyli jak naruszymy górotwór w karbonie (przez wy- dobycie węgla – przyp. red), to po jakimś czasie, nie wiadomo dokładnie jakim, zacznie się in- filtracja wód do miocenu – tam gdzie jest ta sól wielicka. A sól gdy tylko zetknie się z wodą natychmiast się rozpuszcza – przekonywała.

Skąd u pani profesor przeko- nanie, że tak właśnie się stanie?

- Bo cały ten układ dochodzi rów- nież do Dębieńska i Czerwionki – Leszczyn. I tam na kopalni

„Dębieńsko” mieli ewidentny dopływ tej soli kiedy tylko weszli w obszar górniczy Kotliny Zawa- dy. To było na ich południowym obszarze górniczym. Jak sądzę nie ma powrotu do tej kopalni ze względu na tę właśnie sytuację.

Profesor Pluta powołała się jeszcze na opracowania prof.

Kempy, który kierując się uwa- runkowaniami hydrogeologiczny- mi wyznaczył w naszym rejonie obszary górnicze tylko dla kopalni

„Bolesław Śmiały” oraz „Krupiń- ski”, a wykluczył rejon Woszczyc i Królówki, by obszary górnicze nie przekraczały złóż soli i nie stwarzały zagrożeń zarówno dla górnictwa jak i powierzchni.

Dokładny opis wszystkich warunków hydrogeologicznych oraz ich możliwych następstw dla środowiska w przypadku urucho- mienia orzeskiej kopalni zostanie opracowany przez specjalistów oraz panią profesor (także na pod- stawie jej publikacji) i przesłany do wiadomości Okręgowego

Czy sól i protest mieszkańców Królówki, Woszczyc i Zgonia zniweczą plany wydobycia węgla spod tego obszaru miasta?

Tym samym czy upadnie pomysł uruchomienia kopalni z siedzibą w Orzeszu?

Tym planom mieszkańcy trzech sołectw mówią „nie”

Zdecydowanie przeciwni tej inwestycji są mieszkańcy Królówki, Woszczyc i Zgonia.

Zebrali się 30 czerwca, by za- poznać się z zagrożeniami jakie może spowodować eksploatacja węgla w ich rejonie, oraz by wy- pracować wspólne stanowisko jak do niej nie dopuścić. Jako

„niepoważne” by nie powiedzieć śmieszne, określają zapewnienia J. Markowskiego, że wydobywa- nie węgla nie spowoduje szkód górniczych na powierzchni.

O pokładach soli pod mia- s t e m , c o m a b y ć g ł ó w n y m przeciwwskazaniem przed fe- drunkiem węgla, opowiadała h y d r o g e o l o g g ó r n i c z y p r o f . Irena Pluta - mieszkanka Kró- lówki, emerytowany pracownik Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach, całe zawodo- we życie współpracująca ze śląskimi kopalniami, w tym z wszystkimi z Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Natomiast rozwiązania problemu od strony prawnej omawiał adwokat Ma- rek Gruszka.

„Chwałowice” i „Dębieńsko”.

- Wszyscy wiedzą że w tym rejonie jest Kotlina Zawady, a pierwsza znana publikacja jest autorstwa niemieckiego geologa Michaela z 1913 roku, w której opisał, że zrobił otwór w Zawa- dzie i na głębokości 200 - 270 m znalazł pokłady soli. To zostało wielokrotnie potwierdzone, m.in.

pracownicy z Państwowego In- stytutu Geologicznego zrobili odwiert na granicy Zazdrości i Zawady i w otworze „Woszczy- ce” na głębokości 245 m znaleźli pokład soli dokładnie taki jaki jest w Wieliczce. I jeszcze prof.

Garlicki napisał, że sól w tym re- jonie może być na głębokości 100 m. Mamy tu do czynienia z jedy- nymi pokładami soli z miocenu w całym Górnośląskim Zagłębiu Węglowym. I taką sól znaleziono w szybie „7” kopalni Chwałowi- ce. Ona się całkowicie rozpuściła i spowodowała tam wiele szkód na powierzchni. W związku z tym jest to poważne zagrożenie jeśli chodzi o nasz teren, bo sól zalega w pierwszych warstwach przed węglem pod całym miastem.

Byłam przekonana, że tu nikt nie

cd. na str. 7

Nie chcą kopalni

Prof. Irena Pluta (z prawej), obok adwokat Marek Gruszka, sołtys Helena Oczadło i radna Maria Fuchs.

(7)

7

Urzędu Górniczego.

Irena Pluta wskazała także na inne zagrożenie związane z eksploatacją górniczą. Otóż właściciele budynków dotknię- tych szkodami gdy leżą one poza obszarem górniczym, nie mogą liczyć na odszkodowanie do pełnej wartości nieruchomości.

Brany jest pod uwagę tylko wiek budynku i amortyzacja, a nie nakłady finansowe właścicieli na przeprowadzone remonty podno- szące jego wartość.

Pytana przez mieszkańców co się stanie z ich studniami, także głębinowymi, oraz udoku- mentowanym zbiornikiem wody pod powierzchnią Woszczyc wyjaśniła, że każda eksploatacja górnicza osusza górotwór, a wody zanikają. – Tutaj tym bardziej jest to prawdopodobne, że do 200 m ciśnienia hydrostatyczne mówią o tym, że woda pójdzie w dół, je- śli tylko powstanie jakaś szczelina czy otwór.

Jakie dalsze kroki?

Zatem co dalej z planami wydobywczymi spod tej części miasta? W swoich ostatnich wystąpieniach burmistrz Andrzej Szafraniec nie krył, że kopalnia będzie szansą dla miasta – zwięk- szą się przychody budżetu miasta o ok. 5 mln rocznie i powstaną nowe miejsca pracy. Ale gdy to mówił nie znał jeszcze opracowań prof. Pluty o pokładach soli i wy- nikających z tego zagrożeniach dla zabudowań, infrastruktury i środowiska.

Nie było go na spotkaniu w Królówce, ale był wicebur- mistrz Andrzej Bujok, który poproszony o komentarz do wy- stąpienia I. Pluty tak mówił: -

Decyzja co do budowy kopalni jest bardzo trudna i trzeba ją podjąć po dyskusjach i namyśle.

Ja dzisiaj nie przesądzam jaka ona będzie, bo nie mam na tyle wiedzy żeby teraz decydować. Pani pro- fesor wskazuje na bardzo ważne elementy zagrożenia, które trzeba omówić. Dla mnie są one cenne i należałoby je wziąć pod uwagę.

Najlepiej żeby powstało drugie opracowanie wykonane przez niezależnych ekspertów i jeśli potwierdzi się co tu usłyszeliśmy, to mało kto będzie mógł to pod- ważyć – odpowiadał A. Bujok.

P o p r o s z o n o g o r ó w n i e ż o przedstawienie roli urzędu miej- skiego w ubieganiu się inwestora o koncesje na odwierty oraz na wy- dobycie węgla. A. Bujok zastrzegł, że koncesje te wydaje ministerstwo gospodarki, a nie urząd miejski.

W myśl nowego prawa kon- cesja na odwierty do 1000 m (które już się rozpoczęły, jeden w Królówce drugi w Zgoniu) nie wymaga wydania przez urząd decyzji środowiskowej, więc tym samym nie ma obowiązku powia- damiania o nich mieszkańców – to odpowiedź wiceburmistrza na zarzut zebranych, że nikogo nie informowano o odwiertach.

Z drugą koncesją sprawy tak się mają – jeśli inwestor wystąpi o nią do ministerstwa, gmina musi mieć opracowane dwa doku- menty planistyczne. Pierwszy to Studium zagospodarowania prze- strzennego w którym znajdzie się zapis o możliwości eksploatacji węgla (prace nad Studium już się zaczęły), po nim muszą po- wstać plany zagospodarowania przestrzennego dla sołectw gdzie wydobycie ma być prowadzone.

Jak przewiduje wiceburmistrz

prace nad nimi zajmą urzędowi co najmniej trzy lata. Każdy z tych dokumentów w trakcie opraco- wywania trafia do publicznego wyłożenia, i każdy mieszkaniec może wtedy wnieść do niego uwagi. Ostatecznie zatwierdza je rada miejska w drodze uchwały.

Kolejnym krokiem postę- powania na wydanie koncesji na wydobycie węgla jest wydanie przez urząd decyzji środowisko- wej. To restrykcyjny dokument, do którego musi powstać raport oddziaływania na środowisko, a instytucjami uzgadniającymi są Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska z Katowic i Sanepid.

Ale te wszystkie etapy będą realizowane tylko wtedy, gdy inwestor o taką koncesję wystąpi.

A warunkiem są zadowalające go wyniki z odwiertów.

Prawnik podsumowuje i wyznacza kierunki

postępowania

Adwokat Marek Gruszka poproszony został przez organi- zatorów spotkania o udzielenie wskazówek jak mieszkańcy mają się bronić przed planowaną inwe- stycją. – To nie może być tak, że Markowski kreśli piękne plany nie licząc się z mieszkającymi tu ludźmi. Jako człowiek uparty będę wam tak podpowiadał, żeby kopalnia tu nie powstała – dekla- rował adwokat.

Zaproponował by przystąpić do działania już teraz, nie czekać aż ruszy fedrunek. Pierwsze wskazał na radę miejską Orzesza która, jego zdaniem, powinna od razu zlecić opracowanie eksper- tyzy mającej wykazać wszystkie zagrożenia jakie spowoduje eks- ploatacja węgla w tym rejonie. Za

"Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los"

Paulo Coelho

V-ce Prezesowi Zarządu

Panu

Dariuszowi Wójcik

wyrazy głębokiego współczucia i żalu z powodu śmierci

OJCA

składają

Rada Nadzorcza, Zarząd i Pracownicy O.K. Banku Spółdzielczego

1. Wypożycz ciekawą książkę w naszej bibliotece i przeczytaj ją w trakcie

wakacji.

2. Opisz wybraną książkę (autor, tytuł, czas i miejsce akcji, treść) i uza-

sadnij dlaczego lubisz ją najbardziej.

3. Oddaj swoją pracę do 5 września.

4. Czekaj na ogłoszenie wyników. Może to właśnie Twoja odpowiedź okaże

się jedną z najciekawszych?

Na zwycięzców czekają wspaniałe nagrody!

Organizator: Miejska Biblioteka Publiczna w Orzeszu, ul. św. Wawrzyńca

23, tel. 32 221 55 26.

kilka miesięcy zmieni się skład rady w związku z jesiennymi wy- borami samorządowymi, więc ad- wokat zaleca wybranie takich no- wych radnych, którzy będą bronili stanowiska mieszkańców. – Jeśli rada miejska podejmie uchwałę że nie będzie realizacji tego planu, to inwestor choćby stanął na głowie, to nic nie zrobi – zapewniał. Z tą opinią nie zgodziła się radna ze Zgonia Helena Kopel przypomi- nając, że uchylenie przez radę Studium dla tych trzech sołectw może skutkować wydaniem na- kazu przez wojewodę powrotu do jego opracowania. Pożytek z tego będzie tylko taki, że zyska się dwa lata czasu. Radna zaproponowała, by argumentów jak się bronić poszukać w wojewódzkim planie zagospodarowania przestrzenne- go i w jego zapisach o obszarach ekologicznie chronionych .

Adwokat Gruszka zaapelo- wał również do mieszkańców, by nie sprzedawali czy użyczali inwestorowi żadnych gruntów którymi mógłby dysponować, bo to też utrudni mu działanie.

Będzie stowarzyszenie?

Mieszkańcy wspólnie z ad- wokatem ustalili, że konieczne jest wybranie kilkuosobowej grupy do reprezentowania ich interesów. Być może powstanie specjalne stowarzyszenie. Skład grupy ma być wybrany na kolej- nym spotkaniu, które odbędzie się w Królówce 30 lipca. Do udziału w nim zapraszają także miesz- kańców sąsiednich Gardawic, Zawiści i Zazdrości, gdzie szkody górnicze mogą wystąpić. A ich mieszkańcy będąc poza obszarem górniczym nie będą mogli liczyć na odszkodowania. /I.W./

cd. ze str. 7

Miejska Biblioteka Publiczna w Orzeszu ogłasza

wakacyjny konkurs czytelniczy dla dzieci!

(8)

8

Witaj Małopolsko

Nasz spacer biegł malowniczy- mi drogami Woszczyc i Królówki, które leżą na Górnym Śląsku. Ale gdybyśmy odbywali go w średnio- wieczu, to najprawdopodobniej nie jako Ślązacy ale raczej Małopolanie.

– Dzisiaj pojęcie Śląska i jego granic jest trochę inne niż przed wiekami.

W średniowieczu, jak wszystko na to wskazuje, mieliśmy tu pogranicze Małopolski i Górnego Śląska. Podział między nimi przebiegał tak jak działy wodne. Dział wodny Odry to był Górny Śląsk, a dokładnie Księstwo Opolsko – Raciborskie, a dział Wisły to Małopolska. W Orzeszu mamy dwie rzeczki Bierawkę – dopływ Odry i Gostynkę – dopływ Wisły.

Jak twierdzą niektórzy historycy na Bierawce przebiegał podział między Małopolską a Śląskiem. Tu, w Wosz- czycach, po zachodniej stronie Bie- rawki byłaby raczej Malopolska, ale już okolice huty szkła w centrum miasta to mógł być Śląsk - mówił P.

Mycielski, zastrzegając, że to tylko hipotezy naukowe.

Dlaczego cystersi nie zostali w Woszczycach

Woszczyce dumne są ze swej przeszłości w której na jakiś czas poja- wili się cystersi. Jednak z nie do końca jasnych powodów opuścili tę wieś.

Z materiałów źródłowych wie- my, że cystersi w 1232 roku otrzy- mali Woszczyce jako miejsce gdzie mieli założyć swój zakon. Mieli jasno sprecyzowano zasady gdzie mogą się osiedlać, gdzie zakładać klasztory. Takie miejsce musiało spełnić kilka kryteriów – być z dala od większych siedzib ludzkich, teren

musiał być raczej płaski, zalesiony i ze stawami.

Z tymi stawami wiąże się pewna ciekawostka. Otóż obecnie w Wosz- czycach jest ich 9, natomiast w śred- niowieczu, w XV wieku, było ich tu 18, głównie hodowlanych. Wszystko na to wskazuje, że w pewnym stopniu są one pozostałościami po cystersach.

Cystersi osiadają w Woszczy- cach w 1238 roku, ale z jakiś powo- dów nie zostają na stałe, a imponujący

Wiemy, że wieś Woszczyce na- leżała do cystersów do 1283 roku. Po- tem przechodzi najprawdopodobniej w ręce świeckie. Gdybyśmy chcieli wiedzieć gdzie dokładnie cystersi budowali klasztor w Woszczycach, to odpowiedź mogłyby dać tylko wykopaliska archeologiczne.

Ile lat ma woszczycka parafia?

- To temat trudny, bo wielu lokal- nych patriotów utrzymuje, że powsta-

Średniowieczne ślady na orzeskiej ziemi

Obiecaliśmy opisać ślady średniowiecza jakie możemy znaleźć w Orzeszu. Te informacje to pokłosie I Spaceru Historycznego

zorganizowanego w maju przez Miejski Ośrodek Kultury w Orzeszu, podczas którego opowiadał o nich historyk Przemysław Mycielski.

Spacer opisaliśmy w ostatnim numerze gazety, teraz trochę faktów ale też i hipotez historycznych o średniowiecznych zaszłościach

naszych ziem.

ne zjawisko. Po drugie, na początku pierwszego tysiąclecia w Polsce było tylko 5 parafii: w Gnieźnie, Krakowie, Wrocławiu, Kołobrzegu i Poznaniu.

Dość dziwne byłoby, aby była jeszcze jedna, i to w maleńkich Woszczycach.

Po trzecie, w tym dokumencie z XVII wieku mowa jest o „parafii w Wosz- czycach”. Tymczasem parafie jako kościelne jednostki administracyjne powstają dopiero w II połowie XII wieku. Czyli ponad 150 lat później niż mówi dokument. Zatem w 1003 roku w Woszczycach nie mogło być jednostki o nazwie „parafia”.

Kiedy wiemy na pewno, że w Woszczycach była parafia? Po- twierdzony dokument wskazuje, że w 1325 roku już była. Nie znamy daty jej powstania, ale najprawdopodobniej istniała już w czasach cysterskich, bo cystersi albo sami zakładali parafie, albo osiedlali się tam, gdzie one już były.

Które z dzielnic i sołectw Orzesza istniały już w średniowieczu?

Dzięki potwierdzonym materia- łom historycznym wiemy, że w śred- niowieczu były Woszczyce. Były też Gardawice, a wiemy to z informacji o Janie z Gardawic który studiował na Uniwersytecie Krakowskim w 1400 roku, gdy uczelnia wznowiła działal- ność. W dokumentach z XV wieku pojawiają się informacje o rycerzach z Zawady oraz z Orzesza, zatem te dzielnice też były w wiekach średnich.

I jeszcze był Zgoń. Co do pozostałych dzielnic współczesnego Orzesza możemy jedynie domniemywać że istniały, ale nie ma to potwierdzenia w dokumentach.

/I.W./

kompleks klasztorny z gotyckim kościółkiem zamiast w Woszczycach powstaje w końcu w Rudach Raci- borskich. Co mogło być powodem?

– Nie wiemy dokładnie, ale wiele na to wskazuje, że powodem mogła być wielka tragedia jaka spotkała Polskę w 1241 roku, czyli najazd Mongołów.

Przemaszerowali przez całą Polskę południową, a szli jak szarańcza nisz- cząc wszystko co napotkali po drodze.

Łupili i plądrowali napotkanie dobra.

Więc klasztor jeśli już tu był, albo był w trakcie budowy, mógł zostać zniszczony przez najeźdźcę – mówił P. Mycielski.

ła w 1003 roku. Powołują się przy tym na dokument z 1720 roku odnaleziony przez proboszcz ks. Jerzego Kieckę podczas remontu kościoła kilka lat temu. Tylko, że historia jako nauka, mająca swoją metodologię, jest tu bezwzględna, i za nic tego nie po- twierdza – przekonywał P. Mycielski.

Żeby coś było faktem historycznym musi być potwierdzone przez źródło jemu współczesne, źródło wiarygodne i najlepiej potwierdzone przez inne, niezależne. Tymczasem ów dokument z wieży kościoła jest jedynym zawie- rającym tę informację, ponadto po- wstał kilkaset lat później niż opisywa-

Uczniowie Szkoły Podstawo- wej nr 6 im. Alfreda Szklarskiego w Orzeszu-Zawiści w czerwcu mieli okazję uczestniczyć w uni- katowej wystawie Historia Bożego Słowa „Kocham Boże Słowo Całe Słowo Słowo w Słowo”.

Cała szkolna sala gimnastyczna wypełniona była eksponatami i plan- szami, które opisywały poszczególne Biblie na przestrzeni wieków od Kodeksu z Aleppo, Torę, Biblię

3500 lat w 35 minut

niełatwym zadaniem.

Wystawę udostępnił Pan Dariusz Czyszczoń, który razem z Panią Ali- cją Sarna oprowadzał po ekspozycji i opowiadał ciekawe historie związane z powstawaniem poszcze- gólnych egzemplarzy Bi- blii czy ich tłumaczeń.

Historia Bożego Słowa po raz pierwszy była prezentowana w maju 2014r w Katowicach, a powstawała 1,5 roku. Dziękujemy Panu Dariuszowi za udostępnienie

tej unikatowej wystawy uczniom Szkoły w Zawiści. Była to nie- zwykła 35 minutowa lekcja, dzięki której uczniowie przemierzyli 3500 lat. /inf.SP6/

Gutenberga, Biblię Mateusza, Biblię Króla Jakuba, do Biblii Brzeskiej, Biblii Wujka, Biblii Gdańskiej.

Była to niezwykła lekcja, pod- czas której uczniowie mogli dotknąć papirusu, pergaminu, a nawet czcio- nek, jakie były używane w prasie Gutenberga, faksymile różnych Biblii, które niejednokrotnie sporo ważyły, a także zmierzyć się z pró- bą przeczytania fragmentu z Biblii Nieświeskiej z 1572, co okazało się

Część uczestników drugiego spaceru, w którym poznawaliśmy okres wojen husyckich i Reformacji. O tym za miesiąc.

(9)

9

Pełny serwis w jednym miejscu Auto serwis Józefa Sznapki ru- szył 1 lutego 1985 r. Początkowo jako firma jednoosobowa, teraz zatrudnia 12 osób. – Prowadzimy kompleksowy serwis naprawczy samochodów oso- bowych, dostawczych i ciężarowych za wyjątkiem lakiernictwa i blacharki.

Wszystko w jednym miejscu, pod jednym dachem. Tak zresztą zawsze wyobrażałem sobie dobrze działający warsztat, i do tego dążyłem przez te wszystkie lata inwestując w jego rozwój i wyposażając w kolejne urzą- dzenia zapewniające szeroki wachlarz usług – mówi J. Sznapka.

Ale najlepszy nawet sprzęt nie zastąpi człowieka, dlatego w firmie kładzie się też nacisk na podnoszenie kwalifikacji przez pracowników, wysyłając na rożne szkolenia, często płatne. Bo trzeba nadążać za szybkim postępem technologicznym w moto- ryzacji, który jest faktem. Wystarczy porównać auta wyprodukowane 10 czy 5 lat temu a współcześnie, to jak dwa różne światy. Dzisiejszych samochodów nafaszerowanych elek- troniką nie da się naprawić mając tylko kilka kluczy, co dekadę temu może by wystarczyło. – Bez przerwy trzeba inwestować w wiedzę i kom- putery diagnostyczne, to podstawa działalności – twierdzi pan Sznapka.

A urządzenia te dodatkowo jeszcze wymieniać na coraz nowsze modele, by nadążać za nowinkami techniczny- mi. – To kosztowne przedsięwzięcia, jednak opłacalne w dłuższej perspek-

szkoli uczniów i ma się całkiem do- brze – uśmiecha się pan Józef.

Czy w nowych strukturach za- kładu jest jeszcze miejsce dla jego założyciela? – Nie wyobrażamy sobie żeby mogło być inaczej. Tata jest codziennie w pracy, jest dla nas autorytetem, i wszystkie oczy nadal zwrócone są w jego stronę. To świet- ny fachowiec, który o autach wie chy- ba wszystko. To całe jego życie, jego pasja i wielka miłość – przekonuje córka, Barbara Duda. Na dowód opo- wiada o toczonych w biurze naradach, swoistych konsyliach nad trudnymi do rozszyfrowania przypadkami awarii samochodów, z udziałem ojca oraz braci Szymona i Zbyszka. – Siada- ją wtedy z kubkami gorącej kawy i głowią się nad przyczyną usterki.

Tata jest wtedy jak serialowy doktor House, to on jest mózgiem tej grupy i prowadzi do trafnej diagnozy.

Pan Józef tak zaś przed- stawia swoją rolę w dzisiej- szej firmie: – Oddzielam sprawy mechaniki i elektro- niki. Zostawiam sobie me- chanikę, bo na tym się znam, i chyba całkiem dobrze. A sy- nom zostawiam elektronikę, bo oni są specjalistami, ja już w to nie wchodzę.

Początki w Hucie Szkła Józef Sznapka smy- kałkę do mechaniki miał od małego. Już jako siódmokla- sista biegał po lekcjach do warsztatu Franciszka Mal-

chra w Zazdrości, a interesowało go dosłownie wszystko czym się tam zaj- mowano, i sam, w miarę możliwości, ochoczo włączał się do pracy. Nikogo więc nie zdziwiło że wybrał sobie za- wód mechanika samochodowego. Po szkole długie lata pracował w Hucie Szkła w Orzeszu. – Najpierw jako mechanik, a gdy zrobiłem uprawnie- nia mistrzowskie kierowałem war- sztatem samochodowym. W którymś momencie poczułem jednak, że stoję w miejscu. A mnie ciągnęło do jakiś wyzwań, chciałem się szerzej reali- zować – wspomina. Dlatego w 1985 roku podejmuje przełomową decyzję pójścia na swoje i 1 lutego otwiera warsztat. – To były trudne czasy, a de- cyzja naprawdę nie była łatwa. Żona też się wahała. Ale zaryzykowałem i dzisiaj tego nie żałuję. Lepiej nie mogłem wybrać – ocenia.

Rodzinna firma

Warsztat założył przy domu, początkowo pracował w nim sam.

Ale do ojca szybko dołączyli synowie, Szymon i Zbyszek, wykształceni mechanicy. – Nie mogło być inaczej.

Od małego każdą wolną chwilę spędzaliśmy w tym warsztacie, tata wszystkiego nas nauczył. Obaj z bra- tem połknęliśmy tego bakcyla, a teraz nasi synowie idą tą samą drogą. Oni też nie wyobrażają sobie żeby robić coś innego – śmieje się pan Zbyszek.

Jedyną osobą która wyłamała się z tego klanu mechaników jest córka Barbara. Po studiach na kierunku finanse zarządza biurem firmy, ma- tywie. Mając takie zaplecze możemy

diagnozować już roczne samochody, a tym samym oferować naszym klientom naprawdę szeroki zakres usług – przekonuje.

W myśl tej polityki i w trosce o możliwie wszechstronne obsłużenie klienta już kilka lat temu zdecydowali o zakupie chociażby urządzeń do montażu, demontażu i wyważania kół czy serwisu klimatyzacji samo- chodowej. A to się wprost przekłada na niemalejącą, a rosnącą liczbę za- dowolonych klientów, którzy w razie awarii auta wiedzą gdzie go odstawić do naprawy. I dotyczy to zarówno klientów indywidualnych jak i firm transportowych, które u Sznapków serwisują swój tabor.

Potwierdzeniem tej dobrej opinii było przyznanie serwisowi w 2008 roku tytułu „Firmy z Jakością”, a na- dała go Izba Rzemieślnicza oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach.

Teraz to „Auto serwis Sznapka Sp.

jawna”

1 kwietnia tego roku decyzją Józefa Sznapki firma uległa prze- kształceniu z jednoosobowej w spółkę jawną, a współwłaścicielami zostali jego córka i synowie, zresztą od lat w niej zatrudnieni. – Była to moja świadoma decyzja porządkowania pewnych spraw, a podyktowane to było wiekiem. Mając te swoje 70 lat przyszła pora przekazania pałeczki młodym. Dla klientów nic się nie zmieniło – firma nadal się rozwija,

Warsztat samochodowy Józefa Sznapki

za kilka miesięcy świętować będzie 30.lecie działalności

To jedna z najdłużej działających firm rodzinnych w Orzeszu, w której do pracy przymierza się już trzecie pokolenie Sznapków. Ale

nie byłoby tego zakładu który cechuje wyjątkowo wysoka jakość świadczonych usług oraz rzetelność i odpowiedzialność całej załogi,

gdyby nie osoba Józefa Sznapki – założyciela, świetnego fachowca, mentora, doradcy i zasłużonego rzemieślnika. I przykładnego

ojca rodziny, który wychował dzieci w szacunku do pracy, odpowiedzialne i obowiązkowe, które w zgodzie prowadzą firmę dbając

podobnie jak on o wysoką jakość usług będącą znakiem rozpoznawczym serwisu Sznapków, i tym co przyciąga klientów. Warsztat

choć się nie reklamuje i położony jest na uboczu, na końcu ul. Jeziorskiej w Zazdrości, to na brak klientów nie narzeka.

cd. na str. 10 Józef Sznapka z synami Szymonem i Zbyszkiem oraz załogą Auto Serwisu.

Żona Teresa z córką Barbarą Dudą w biurze firmy.

Urządzenie do wyważania kół.

(10)

10

To już tradycja tej placówki, że w połowie czerwca zaprasza się sponsorów i przyjaciół szkoły, rodziców angażujących się w życie placówki oraz uczniów, którzy w kończącym się roku odnieśli zna- czące sukcesy w nauce i sporcie.

Spotkanie prowadziła dyrektor szkoły Ewa Golus, a uczniowie kwiatami dziękowali wszystkim, którzy wspierają szkołę w realizacji zadań oświatowych. Otrzymali je m.in. przedstawiciele władz miasta, radni z Komisji kultury i oświaty, sponsorzy, Rada rodziców, władze SMUKS-a.

Nagrody otrzymali też ucznio- wie, którzy zajęli czołowe lokaty w konkursach przedmiotowych i zawodach sportowych na szczeblu powiatu, województwa i kraju.

Ewa Golus chwaląc cało- roczne dokonania społeczności zawadzkiego gimnazjum, do moc-

nych stron jej szkoły zaliczyła m.in.: udział uczniów w nagraniu programu z Markiem Szołtyskiem oraz Mirkiem Szołtyskiem. sukcesy grupy teatralnej „Szansa”, szkolne Koło Wolontariatu współpracu- jąc pod sobą m.in. sprawy kadrowe,

finansowe i zamówienia.

I jest jeszcze jedna postać, na co dzień niewidoczna, ale bardzo ważna, która buduje atmosferę i dobry klimat w rodzinie. Dzięki niej działają jak zgrana paczka. To żona pana Józefa, pani Teresa. Dba o czystość i porzą- dek w warsztacie, a od trzydziestu lat codziennie o godzinie 11 podejmuje rodzinę śniadaniem. To już ich rodzin- ny rytuał bez którego mąż i dzieci nie wyobrażają sobie dnia.

Zasłużony rzemieślnik Józef Sznapka do Cechu Rze- mieślników i Przedsiębiorców w Mi- kołowie należy od dnia założenia firmy, a od kilkunastu kadencji pełni w nim funkcję podstarszego cechu. Do cechu przynależy również zakład z Za- zdrości oraz synowie, którzy też nabyli uprawnienia do szkolenia uczniów.

W czasie tych 30 prawie lat wy- kształcili 41 uczniów, a siedmiu jest w trakcie nauki. Co roku mają też prak- tykantów z mikołowskiego „Forda”.

Wszyscy pracownicy serwisu Sznapków to ich byli uczniowie, a najdłuższy staż pracy mają Robert Filipek i Wojciech Szczepański.

Pan Józef wysoko sobie ceni przynależność do tej organizacji bran- żowej. Ubolewa, że obecnie nie ma obowiązku zrzeszania się, bo to duża strata dla przedsiębiorców. Także finansowa. To co przed 1989 rokiem mieli za darmo – np. szkolenia BHP, teraz każdy z właścicieli firm musi opłacać z własnej kieszeni. - Będąc w cechu nadal można liczyć na bezpłat- ne doradztwo, opiekę prawną, pomoc w szkoleniu uczniów i wszelką inną oferowaną przez naszych członków.

A składki nie są wysokie, wręcz sym- boliczne, w każdej chwili można się do nas zapisać – zachęca pan Sznapka.

Jako rzemieślnik i założyciel rodzinnej firmy, w której pracownicy traktowani są także z należytym sza- cunkiem, co roku uroczyście obchodzą święto patrona rzemieślników, dzień św. Józefa przypadający 19 kwietnia.

Cała załoga zapraszana jest na poczę- stunek do lokalu, a po południu na wspólne świętowanie. Pan Józef jako podstarszy cechu uczestniczy również w obchodach branżowych tego święta.

Józef Sznapka choć firmę prze- kazał już w młodsze ręce, nadal ma głowę pełną pomysłów co do jej przyszłości i czuwa nad jej dobrym funkcjonowaniem. W planach jest roz- budowa zakładu o część diagnostyczną i socjalną, oraz przygotowania do przyszłorocznego jubileuszu 30.lecia działalności. /I.W./

Warsztat samochodowy...

W Gimnazjum nr 2 w Zawadzie uroczyście zakończyli rok szkolny, który za sprawą wycieczek

zaczęli w Warszawie, a skończyli w Paryżu

jące z żorskim hospicjum, sztab WOŚP – jako jedyny działający w Orzeszu, liczne programy eduka- cyjne i profilaktyczne realizowane w szkole, sukcesy klasy sportowej w siatkówce występującej w bar- wach SMUKS-a, zajęcia technicz- ne, podczas których uczniowie uczą się gotowania, fotografii i szycia.

Pani dyrektor wyróżniła też szczególnie uzdolnio- nych uczniów, z których w tym roku szkolnym tryumfy święcił Paweł Żogała, można powie- dzieć specjalista od języka niemieckiego, choć nie tylko. W każdym razie w konkursach tematycz- nie związanych z tym ję- zykiem zajmuje czołowe lokaty w regionie i kraju.

U h o n o r o w a n o t a k ż e n a - u c z y c i e l a T o m a s z a B o b e r a jako„pozytywnie zakręconego na punkcie sportu”, którego koledzy – nauczyciele obdarowali skarbonką w kształcie buta sportowego oraz

gwizdkiem. Dodajmy, że T. Bober to jeden z twórców klas sportowych w Orzeszu, i „ojciec” sukcesów w siatkówce zawadzkich gimna- zjalistów.

K w i a t y i p o d z i ę k o w a n i a otrzymała również Ewa Golus od

„dzieci z pokoju nauczycielskie- go”. Podziękowano jej za osobo- wość i niepowtarzalną atmosferę panująca w szkole, która jest miej- scem nauki dla uczniów, ale też miejscem pracy dla nauczycieli.

A zwieńczeniem tej uroczysto- ści było przedstawienie w wykona- niu grupy teatralnej „Szansa”, którą od lat prowadzi szkolna pedagożka Ilona Czardybon. I po raz kolejny zobaczyliśmy naprawdę świetnie zagrany spektakl, wystawiony na podstawie „Ożenku” Gogola w interpretacji Mariana Makuli.

Rzecz była o próbie wyswatania młodych ludzi z której nic nie wy- szło. W spektaklu był dobry humor, śląska gwara i przesłanie stare jak świat, że „lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu”. /I.W./

cd. ze str. 9

Dziękujemy za rok nauki i pracy

Uhonorowani uczniowie.

Podziękowania dla Tomasza Bobera.

(11)

Uczniowie mieli okazję spotkać się z Panią ze Schroniska dla zwierząt w Rudzie Śląskiej, która na spotka- nie z dziećmi przyjechała z psem Belusiem, oraz przekazać na rzecz schroniska zebrane dary. Szkołę od- wiedziły także przedstawicielki Sto- warzyszenia „Pro Animali” z Orzesza.

Szkoła w Zawiści jest organiza- torem corocznego Dyktanda o Tytuł Mistrza Ortografii Miasta Orzesze.

Po raz drugi odbył się w szkole w Zawiści Tydzień Zdrowej Żyw- ności, podczas którego promowano

11

Szkoła Podstawowa nr 2 w Orzeszu zaprosiła w tym roku na niezwykły festyn zatytułowany

„Z głową w chmurach”. Wielką atrakcją spotkania była wystawa modelarska, której towarzyszył pokaz modeli latających. Nad głowami zebranych szybowały fascynujące maszyny, samemu również można było spróbować swych sił w klejeniu samolotu lub konstruowaniu latawca. Na scenie występowali także uczniowie. Swo- im śpiewem i popisami tanecznymi umilali zgromadzonym gościom to spotkanie.

Podczas wspólnego świętowa- nia można było skosztować ciast upieczonych specjalnie na tę okazję

Kolejny rok szkolny dobiegł końca. Uczniowie Szkoły Podsta- wowej nr 6 im. Alfreda Szklarskiego w Orzeszu-Zawiści mogą poszczycić się licznymi sukcesami w konkursach dziedzinowych, artystycznych i spor- towych, a w szczególności wygraną w konkursie Tesco dla szkół, gdzie filmem o niemarnowaniu jedze- nia uczniowie zdobyli dla szkoły sprzęt multimedialny. Dziękujemy też wszystkim, którzy wsparli nasz projekt poprzez głosowanie.

Uczniowie naszej szkoły swoimi

16 czerwca zawadzcy emeryci spotkali się na swoim comiesięcznym spotkaniu, tym razem w plenerze. Gościli u aktywnych członków koła – państwa Ptak, którym serdecznie dziękujemy za gościnność.

Jak zwykle zabawa była przednia. Śpiewa- no piosenki biesiadne przy akompaniamencie członków naszego koła. Przy ognisku pieczono kiełbasę i krupnioki. Pogoda dopisała i biesia- dowaliśmy do późnych godzin wieczornych.

/B. Helbig/

Festyn rodzinny „z głową

w chmurach”

przez rodziców, poczęstować się chlebem ze smalcem czy innymi smakołykami. Dzieci mogły zjeż- dżać z dmuchańca, przejechać się quadem albo wziąć udział w za- wodach wipeout (wymiatacze).

Ważnym punktem programu był także mecz siatkówki: nauczyciele kontra uczniowie. Każdy więc mógł znaleźć coś dla siebie…

Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 2 dziękuje Radzie Rodziców oraz wszystkim, którzy pomagali przy organizowaniu tego święta.

Szczególne wyrazy wdzięczności kieruje zaś w stronę sponsorów, bez których nie byłoby tylu nie- spodzianek...

(inf. szkoły)

Biesiada w plenerze

programami artystycznymi uświetnili także uroczystości dla mieszkańców dzielnicy Zawiść: Dożynki i Dzień Seniora.

Przez cały rok szkolny prowa- dzone były różne działania ekolo- giczne, zbiórka makulatury, baterii czy pustych opakowań po tuszach.

Włączono się także w zbiórkę nakrę- tek dla Gosi.

Od kilku lat obchodzimy Święto Szkoły, podczas którego wspomi- namy Alfreda Szklarskiego, ale jest to też okazja do sprawdzenia swojej wiedzy z życia i twórczości naszego patrona, a także wiedzy o szkole.

Podczas Tygodnia Tolerancji i Życzliwości szkoła stara się uwraż- liwiać dzieci na potrzeby innych ludzi, a w tym roku szkolnym skupiliśmy się na pomocy i potrzebach zwierząt.

i zachęcano uczniów do zdrowego, właściwego odżywiania.

Na początku czerwca odbył się Festyn Rodzinny pt. „Dla mamy i taty”. Oprócz występu uczniów szkoły czas umilił zespół eM. Na uczestników festynu czekały różne atrakcje: pokaz Ochotniczej Straży Pożarnej z Gardawic, karaoke, bieg rodzinny, konkurs z zakresu bezpie- czeństwa ruchu drogowego, lekcja tańca, malowanie twarzy. Czas w ro- dzinnym gronie można było spędzić częstując się pysznymi ciastami upieczonymi przez mamy naszych uczniów, a także innymi pysznościa- mi dostępnymi w naszej kuchni.

Wszystkim, którzy przez cały rok szkolny wspierają naszą szkołę, serdecznie DZIĘKUJEMY!

/Inf.SP6/

Szkolny zespół taneczny.

Przejażdżka quadami.

Dla szkoły w Zawiści

to był udany rok

(12)

12

Początkowo w strugach desz- czu, potem jednak niebiosa okazały przychylność artystom i ich goś- ciom, dzięki czemu zaplanowany program jubileuszowych obchodów mógł się w całości wypełnić.

Historię tej niezwykłej grupy, w której występuje już czwar- te pokolenie młodych orzeszan przedstawiła Sandra Staletowicz, reprezentantka drugiego pokolenia artystów: – Historia Pomostu to opowieść o przyjaźni która wyrasta ze sztuki i o sztuce, która wyrasta z przyjaźni. 15 lat temu rozpoczęła się przygoda, która wielu z nas pozwala być dzisiaj we właściwym miejscu. To tutaj rodziły się nasze pasje, wzrastała otwartość na ludzi niepełnosprawnych. Razem pozna- waliśmy świat, stawialiśmy przed sobą wyzwania, spotykaliśmy nie- zwykłych artystów. I stawaliśmy się częścią cudownych rzeczy.

Dzisiaj kroczymy już własną dro- gą – jesteśmy aktorami polskich

Hasło przewodnie imprezy która odbył się 31 maja brzmiało:

„Sport to zdrowie”. Był to również wyjątkowy dzień, ponieważ zo- stał wówczas uroczyście otwarty nowy, kolorowy plac zabaw oraz parking. Wstęga została przecięta przez dyrektor Kingę Szalę oraz radną i sołtysa Mościsk Grażynę Matuszczyk.

Naszą imprezę uświetnili swoją obecnością burmistrz An- drzej Szafraniec i radni: Tadeusz Marszolik, Jan Mach, Eugeniusz Szala, Teresa Potysz oraz dyrektor MZO w Orzeszu Anna Czarna- cka, a także licznie zgromadzeni mieszkańcy naszego miasta i prze- de wszystkim uczniowie naszej szkoły.

Festyn obfitował w liczne atrakcje. Na początku można było skosztować pysznych langoszy, które są specjalnością kuchni wę- gierskiej, a zostały przygotowane przez znanego z Telewizji TVP3 Katowice kucharza Remigiusza Rączkę.

Wystąpił również pan Marek Szołtysek, śląski pisarz, dzienni- karz i gawędziarz. Podczas swo- jego występu w dowcipny sposób wyjaśniał oraz omawiał elementy śląskiej kultury i gwary. Chętnie rozmawiał ze zgromadzonymi na festynie osobami, nikomu nie odmówił pamiątkowego autografu.

Głównym i najważniejszym punktem programu były występy przedszkolaków oraz uczniów na-

szej szkoły. Każda klasa przygoto- wała wraz w wychowawcą piosen- kę lub skecz o tematyce sportowej.

Zaprezentował się również zespół

„Wesołe Nutki” prowadzony przez panią Justynę Sosnę.

Zostało także zaprezentowane przedstawienie teatralne „Mały Książe” przygotowane przez pa- nią Elżbietę Tarapacz oraz panią Justynę Sosnę.

Kolejną atrakcją był pokaz zumby, w którym mógł uczestni- czyć każdy oraz capoeira, czyli pokaz sztuk walki w wykonaniu uczniów naszej szkoły z instruk- torami.

Dzieci mogły korzystać bez ograniczeń z dmuchanej zjeżdżalni oraz zamku. Ponadto odbywały

się sportowe zmagania na torach przeszkód.

Nie zabrakło także dobrej kieł- basy z grilla, pysznej kawy i ciasta.

Pogoda dopisała, było dużo dobrej zabawy i śmiechu.

Koordynatorkami organiza- cji festynu były: Anna Kochan, Agnieszka Nieradzik oraz Justyna Sosna.

Dziękujemy za pomoc Ra- dzie Rodziców oraz wszystkim pracownikom szkoły za aktywne włączenie się w organizację fe- stynu. Szczególnie dziękujemy również wszystkim mieszkańcom Mościsk za bezinteresowną pomoc w pracach przy modernizacji placu zabaw, budowie parkingu oraz wy- mianie ogrodzenia szkoły. /Inf.SP8/

Festyn Rodzinny w Szkole Podstawowej Nr 8

w Orzeszu – Mościskach

Jubileusz Pomostu

W sobotę, 28 czerwca, w malowniczej scenerii Parku

na Górce św. Wawrzyńca Integracyjna Grupa Teatralna

Pomost świętowała jubileusz 15.lecia działalności.

i zagranicznych scen. Prowadzimy własne instytucje kultury. Spełnia- my się w fotografii, filmie, nauce, sporcie. Podróżujemy po świecie.

Zakładamy własne rodziny i wpro- wadzamy w świat nasze dzieci. To, kim dzisiaj nas widzicie, zawdzię- czamy temu miejscu, tym ludziom, ich wsparciu i marzeniom.

Gratulacje Pomościakom i ich opiekunce artystycznej, reżyser Iwonie Woźniak złożyła Małgo- rzata Lorens, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, przy którym grupa działa już 15 lat. Podarowała też grupie okazałą figurę anioła jako dobrą wróżbę na kolejne lata artystycznej działalności. List gra- tulacyjny w imieniu władz miasta i burmistrza Andrzeja Szafrańca odczytał Artur Grzywok z Wydzia- łu Promocji Miasta.

Potem przyszła kolej na pre- zentację artystycznych umiejęt- ności najmłodszego pokolenia Pomościaków, którzy wystawili

Chór „Dzwon” z Orzesza informuje swoich sympatyków i osoby które chciałyby wstąpić do rodziny śpiewaczej, że najbliższa

lekcja śpiewu po wakacyjnej prze- rwie odbędzie się 5 sierpnia o godz.

17.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Orzeszu.

Poproszono nas o uzupeł- nienie informacji o pamiątkach uczestnictwa jakimi obdarowano chóry uczestniczące w XI Zjeździe Śpiewaczym im. M. Dzieńdziela

który odbył się w maju. Otóż funda- torem tych pamiątkowych statuetek był okręg mikołowski Śląskiego Związku Chórów i Orkiestr.

Statuetki ufundował

okręg mikołowski Chór zaprasza

już w sierpniu

ich najnowszą sztukę „Album”. Po prezentacji multimedialnej doku- mentującej historię Pomostu artyści i ich gości przenieśli się w stronę rozpalonych ognisk, gdzie roz- poczęło się urokliwie widowisko

„Wianki” przygotowane specjalnie na tę okazję na warsztatach prowa- dzonych przez Baszę Songin. Par- kiem na Górce zawładnął cudowny wschodni zaśpiew w wykonaniu zespołu ludowego „Wte i nazad” i przy akompaniamencie Dominika Gąskowskiego. Pomiędzy pieś- niami młode Pomościaki zagrały scenki nawiązujące do tradycji nocy Kupały.

Na tym jubileuszowym spot- kaniu zebrali się przedstawiciele czterech pokoleń zespołu. W ob- chody szczególnie zaangażowały się Sandra Staletowicz i Sylwia Wiśniewska, którym pomagali Katarzyna Widuch, Piotr Piorecki, Patryk Skolik. Wszyscy żałowali, że zabrakło chłopaków z Domu Pomo- cy Społecznej w Orzeszu. Niestety byli w tym czasie na wakacyjnym wyjeździe. Iwona Woźniak ma na- dzieję, że latem zorganizuje dla nich specjalne warsztaty artystyczne.

Jubileuszowe, nastrojowe spotkanie zakończyło się przed północą.

Pomościaki dziękują Iwonie Woźniak.

(13)

13

Festyn Rodzinny

w Szkole Podstawowej Nr 8

w Orzeszu – Mościskach

Jubileusz Pomostu

Gratulacje od Małgorzaty Lorens, dyr. MOK.

Połykacze ognia z czwartego pokolenia Pomościaków.

(14)

14

Broń i amunicja bez zezwolenia

Kryminalni ustalili 59-let- n i e g o m i e s z k a ń c a O r z e s z a , który w mieszkaniu posiadał broń gazową bez wymagane- go zezwolenia. Mieszkaniec Orzesza miał kiedyś pozwolenie na posiadanie broni, ale zostało mu ono cofnięte z powodu nie- dopełnienia obowiązków wy- nikających z przepisów prawa Śledczy zabezpieczyli rewolwer wraz z amunicją i wyposaże- niem. Za nielegalne posiadanie broni grozi do 8 lat więzienia.

Zatrzymali pijaną kobietę za kółkiem

Mikołowscy mundurowi odnotowali kolejny przykład z a a n g a ż o w a n i a i w z o r o w e j obywatelskiej postawy w du-

Kompleksowa obsługa umów ubezpieczeniowych

w zakresie ubezpieczeń: majątkowych,

finansowych, turystycznych i komunikacyjnych.

Zapraszam do biura:

Orzesze - Zawiść ul. Mikołowska 166,

tel. 32/2211563 lub 693850777

MOŻLIWOŚĆ SPOTKANIA U KLIENTA!

wadziła mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Teraz o jej losie zadecyduje sąd. Ko- bieta utraciła już prawo jazdy.

Grozi jej kara do 2 lat więzienia.

Podziękowali orzeszanom za zatrzymanie pijanej kierującej

citroenem

Kilka dni po tym zdarzeniu Komendant Powiatowy Policji w Mikołowie - mł. insp. To- masz Olesiński oraz Starosta M i k o ł o w s k i i W i c e s t a r o s t a powiatu mikołowskiego po- dziękowali mężczyznom, którzy zatrzymali pijaną kierującą citroenem. Dzięki wzorowej postawie 28-latka i 31-latka udało się uniknąć tragedii na drodze. Komendant podkreślił, że takie zaangażowanie jest godne naśladowania.

kradzieży uszkodzili i prze- sunęli dachówki, uszkodzili obróbkę blacharską, zniszczyli haki mocujące rynny, a parafia wyceniła straty na ok. 3 tys. zł.

Włamanie do domu Pomiędzy 28 a 30 czerwca pod nieobecność domowni- ków złodzieje włamali się do budynku mieszkalnego przy ul. Kawika. Złodzieje ukradli pieniądze i biżuterię, a straty wynoszą 4,5 tys. zł.

Policja apeluje, aby zabez- pieczać swoje mieszkania na czas wakacyjnych wyjazdów.

Można poprosić sąsiadów albo kogoś z rodziny by doglądali nasz dom, a wieczorem zapalali światło.

Kradzież roweru 2 lipca ukradziono rower mieszkańcowi ul. Sąsiedzkiej.

Policji udało się odzyskać rower i ustalić sprawcę kradzieży.

Kronika policyjna

chu kampanii „Nie reagujesz- akceptujesz”. 23 czerwca około godz. 18 na telefon dyżurnego m i k o ł o w s k i e j j e d n o s t k i z a - dzwonił telefon. Zgłaszająca kobieta przekazała policjantom, że jadąc drogą krajową nr 81 zauważyła citroena, który po- rusza się z dużą prędkością od krawędzi do krawędzi jezdni.

Chwilę później na telefon alar- mowy zadzwonił mężczyzna, który zgłosił, że ujął pijaną kie- rującą citroenem. Mieszkaniec Orzesza wraz ze swoim znajo- mym jechali za samochodem kobiety ul. Żorską w Orzeszu.

Gdy zauważyli, że auto porusza się slalomem postanowili go za- trzymać. Mężczyźni podejrze- wając, że kierująca jest pijana uniemożliwili jej dalszą jazdę.

Orzeszanie zajechali jej drogę, ujęli, a następnie przekazali w ręce policjantów drogówki.

Jak się okazało 43-latka pro-

Ukradli rynny z kościoła ewangelickiego

Nieznani sprawcy ukradli kilkanaście metrów rynien mie- dzianych z elewacji kościoła ewangelicko – augsburskiego p.w. św. Ducha w Orzeszu.

Wszystko działo się pod osłoną nocy, a kradzież miała miejsce od strony podwórka, które nie jest widoczne od ul.

Powstańców. Nikt więc nie za- kłócił pracy złodziejom, a mieli oni trochę roboty z demonta- żem rynien umiejscowionych wysoko nad ziemią. Zabrali nawet rynnę spustową z wieży kościoła, co wskazuje, że byli dobrze przygotowani i na pew- no zaopatrzeni w drabinę.

Łupem złodziei padło w su- mie 11 metrów rynny miedzia- nej połaciowej otwartej, 3 metry rynny miedzianej spustowej i 2 metry rynny ocynkowanej spustowej. Do tego podczas

Włamanie do Labatry 3 lipca pracownicy firmy odkryli ślady plądrowania po nocnym włamaniu do biura firmy Labatra w Zawiści. Na szczęście nie przechowywano w nim wartościowych przed- miotów, a łupem złodziei padła drobna gotówka.

Włodarze powiatu i komendant Olesiński dziękują orzeszanom za wzo- rową postawę.

Po rynnach zostały tylko haki mocujące.

Rynny ukradziono także z wieży kościelnej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lena Wręczycka, Kacper Plawgo, Jakub Świtała, Maja Skuballa, Marta Świerczok, Jakub Świtała, Weronika Sarna, Jakub Rabski Magdalena Świerc, Kamil Koza Natalia Kalamorz,

Urząd Pocztowy - ogólnie dostępna instytucja, przeważnie państwowa, zajmująca się obrotem przesyłek, a także wykonywaniem niektórych usług na.. rzecz telekomunikacji oraz

Widać już, że coś się zmieniło i zmienia się z dnia na dzień.. Co znaczy, gdy przyjdzie odpowiedni człowiek na odpowiednie

72-330 Mrzeżyno zachodniopomorskie Zespół Szkół w Kołbaczu Kołbacz, Cystersów 9 74-106 zachodniopomorskie Publiczna Szkoła Podstawowa z Oddziałami. Integracyjnymi nr

Wszyscy opiekunowie oraz uczestnicy wycieczki i ich rodzice lub opiekunowie prawni zobowiązani są zapoznać się z regulaminem i harmonogramem wycieczki.. Ramowy regulamin

w 2012 r.: gminy wspierały 9 programów, najwięcej gmin 46 gmin – Archipelag Skarbów, 45 gmin – Program Domowych Detektywów, 32 gminy – Program Wzmacniania Rodziny, 84

Publiczna Branżowa Szkoła II stopnia Wojewódzkiego Zakładu Doskonalenia Zawodowego w

 Wnioski z ewaluacji (wymienić): W dalszym ciągu należy zachęcać dzieci i rodziców do zdrowego trybu życia; propagować wiedzę dotyczącą zdrowego stylu życia –