• Nie Znaleziono Wyników

Projekt Prawa o wykroczeniach : (kilka uwag o niektórych problemach ogólnych)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Projekt Prawa o wykroczeniach : (kilka uwag o niektórych problemach ogólnych)"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Zdzisław Papierkowski

Projekt Prawa o wykroczeniach :

(kilka uwag o niektórych problemach

ogólnych)

(2)

ZD ZISŁA W PAPIERKOW SKI

Projekł Prawa o wykroczeniach

(Kilka uwag o niekfórych problemach ogólnych)

I. Z acznijm y od sp ra w y n a jb a rd zie j ogólnej i zasadniczej, m a n o -

wicre od p y tan ia, czy należy bądź czy w a rto tw orzyć oddzielny kodeks k a rn o -a d m in istra c y jn y ?

W sw oim czasie pow iedział p ew ien d e p u to w a n y do p a rla m e n tu francuskiego, że u sta w a w chw ili je j uch w alenia je s t już przestarzała, gdyż reg u lo w any przez nią w ycinek życia społecznego posunął się znacznie naprzód. Ja k k o lw ie k n 'e należy pojm ow ać tego pow iedzenia

a la lettre , jednakże w te j przesadzie je s t coś, nad czym trzeb a się za­

stanow ić. Sądzę, że w ypow iedź owego F ra n cu z a m a szczególne zasto­ sow anie do przed m io tu niniejszego a rty k u łu , tj. do p raw a k arn o -a d m i­ nistracy jn eg o . N igdzie ch y b a nie m a ta k ie j d y sp ro p o rc ji m iędzy życiem a aktem ustaw odaw czym ja k w łaśnie w te j dziedzin;e. P ra w o adm ini­ s tra c y jn e w ogóle, a śladem jego p raw o k a rn o -a d m in istra c y jn e m usi ulegać, co jest zrozum iałe, b ardzo częstym zm ianom i flu ktu acjo m . To­ też zarów no obow iązujące p raw o o w ykroczeniach, ja k i om aw iany p ro je k t p raw a o w ykroczeniach p o stęp u ją słusznie, rezy g n u jąc ze skody- fikow ania w jed n y m akc’'e ustaw odaw czym w szy stk ich ak tu a ln y ch w y ­ kroczeń i ogran iczając się ty lk o do n a jb a rd zie j typow ych.

(3)

№ 9 (45) P R O J E K T P R A W A O W Y K R O C Z E N I A C H 45

II. P rzep is a rt. 1 om aw ianego p ro je k tu bu dzi pow ażne w ątpliw ości

i sprzeciw y. P rim o, zgodnie z u zasadnieniem do a rt. 1 poprzedniego p ro ­ je k tu p ra w a o w ykroczeniach (1957 r.) sądzę, że m a te ria ln a d efin icja w ykroczenia nie doprow adza do p o zy ty w n y ch rezu ltatów . Społeczne niebezpieczeństw o czynu je s t pojęciem o ty le nie sp recyzow anym , że może rodzić niebezpieczeństw o dow olnej in te rp re ta c ji. Secundo, spo­ łeczne niebezpieczeństw o (szkodliwość) działania lub zaniechania jest ta k dalece conditio sine qua n o n odpow iedzialności k a rn e j za te fo rm y zachow ania się, że nie p o trzeb a o n ;m expressis verbis w spom inać. W szak ta k i je s t sen s p raw a karnego, zaró w n o sądowego, ja k i ad m in i­ s tra c y jn e g o , że k a ra jest o d p łatą nie za co innego, lecz w łaśn ie za

n ara ż a n ie n a szkodę (niebezpieczeństw o) d ó b r p raw n ie chronionych. D latego u w ażam d efinicję fo rm aln ą w yk ro czen ia za h a rd z ie j godną po ­

lecenia, a p rak ty c zn y m k ry te riu m u sta la ją c y m ogólną tre ść w y kro­ czenia p o w in n a być san k cja k a rn a . T ertio , a u to ry ta ty w n e stw ierdzenie, że w ykroczenie nie je s t p rzestęp stw em , polega na g ru b y m niepo ro zu­ m ieniu. J a k m ożna bow iem pozbaw iać w ykroczenie cech przestępczości, op ierając jego istotę n a „społecznym niebezpieczeństw ie” , a więc na elem encie zaczerpniętym z a rse n a łu części składo w ych p rzestęp stw a? Jeżeli w ykroczenie nie je s t p rzestęp stw em , to w jak im celu część ogól­ ną p raw a o w ykroczeniach k o n s tru u je się w sposób analogiczny, a nie­ rzad k o dosłow nie ta k sam o ja k odpow iednie koncepcje i sfo rm uło w an ia części ogólnej k o deksu karnego, a więc u staw y re g u lu jąc e j dw ie inne postacie p rze stęp stw a , m ianow icie zb rod n ię i w ystępek? Je ż e li w y ­ kroczenie nie je s t przestęp stw em , to czym ono je s t jako p rzedm iot k a ­ ry , ja k ie je s t jego pojęcie nadrzędne?

Nie trz e b a c h y b a być szczególnie dom yślnym , aby uśw iadom ić so­ bie, że om aw ian y p ro je k t o p iera się in puncto przeciw staw ian ia pojęcia „w y k ro czenia” pojęciu ,,p rze stęp stw a ” n a pew nego ro d zaju com m unis

opinio, jak a w b re w teo rety czn ej oczyw istości i po zyty w ny m przepisom

p ra w n y m w y tw o rzy ła się n a tle polskiego p ra w a karnego, jak ob y przez „ p rz e stę p stw o ” sen su stricto należało rozum ieć ty lk o zbrodnię i w y stę ­ pek. Pod staw ą, n a k tó re j o p iera się w spom niany pogląd, je s t przepis a rt. 12 k.k., k tó ry o p e ru ją c w sw ej treści pojęciem przestęp stw a (zbrod­ n i i w ystęp k u), przesądza rzekom o sp raw ę w ty m sensie, że przez

„ p rzestęp stw o ” rozum ie się ty lk o zbrodnię i w ystępek. P rz y p a trz m y się więc te j rzekom ej przeszkodzie w 'ujm ow aniu w ykroczenia jak o p rz e stę p stw a w św ietle a rt. 12 k.k. o raz in n y ch przepisów p ra w a k a r­ nego.

P rzep is a rt. 12 , k.k. stw ierdza, ż e p rzestęp stw a zagrożone k a rą śm ierci lu b w ięzienia pow yżej la t 5 są zbrodniam i, zagrożone zaś k a ra m i zasad­ niczym i w ięzienia do la t 5, a re sz tu pow yżej 3 m iesięcy lu b g rzy w n y pow yżej 4 500 złotych — w y stęp k am i. P rzepis te n o p e ru je dwom a rodzajam i pojęć, a m ianow icie pojęciem n ad rzęd n y m „ p rzestęp stw o ” o ra z pojęciam i p o d rzęd n y m i „zb ro d n ia” i „ w y stęp ek ”. O p eru je o n n i­

(4)

46 Z d z i s ł a w P a p i e r k o w s k i N r 9 (45)

k a ry . Że przepis a rt. 12 k.k. n ie ogranicza pojęcia p rze stęp stw a do zb ro dni i występku-, w y n ik a to w szczególności z d e fin icji w y stęp k u jak o p rze stęp stw a zagrożonego m.i. aresztem pow yżej 3 m iesięcy lu b g rzy w n y pow yżej 4 500 złotych. O kazuje się więc, że pozostało jeszcze coś, co zagrożone je st - k a rą a re sz tu do 3 m iesięcy lub grzyw n y do 4 500 złotych, i że to coś, ujm ow an e w logicznym zw iązku z tre śc ią p rzepisu a rt. 12 k.k., nie m oże być niczym in n y m ja k ty lk o częścią ow ego pojęcia n ad rzędnego, tj. trzecim ro d zajem przestępstw a, czyli w ykroczeniem .

W yjdźm y jed n a k poza o b ręb przepisu a rt. 12 k.k. i poza o p a rte n a nim im m an en tn e d ed u k c je logiczne i zbad ajm y, czy istn ieją inn e p rz e ­ pisy polskiego p raw a karnego, k tó re rzu cały b y św iatło n a o m aw ian e zagadnienie, a m ianow icie przep isy pozw alające, a może n a w e t n a k a ­ zujące u jm ow an ie w y k ro czenia jak o „ p rz e stę p stw a ” nie ty lk o w ogól­ n y m znaczeniu teo re ty c z n y m , lecz rów nież w k o n k re tn y m znaczeniu ustaw ow ym , n ad an y m te m u pojęciu przez pozy tyw n e przepisy polskie­ go praw a karnego.

C tóż gdyby b yło p raw d ą , że kodeks k a rn y rozum ie przez „przestęp­ stw o ” ty lk o zbrodnię i w y stęp ek , to re d a k c ja tak ich przepisów , ja k n p . a rt. 92, 146, 147, 250 k.k., m u siałaby być in n a niż jest w rzeczyw isto­ ści. M ianow icie g dyb y zbrodnia i w y stęp ek w y p e łn ia ły całkow icie treść

i zakres pojęcia „ p rz e stę p stw a ” , to w y m ienion e przepisy, op ero w ały b y ty m jed n y m pojęciem jak o pojęciem w spólnym i n ad rzędn y m (podob­ nie ja k czynią to przep isy np. art. 148, 154, 160, 161 k.k.), nie rozszcze­ p iając go na poszczególne skład n ik i. Skoro je d n a k jesit inaczej, to z te­ go w idać, że zb rodnia i w y stęp ek nie są je d y n y m i elem en tam i p o ję­ cia p rzestęp stw a i że tam , gdzie kodeksow i k a rn e m u chodzi ty lk o 0 zbrodnię i w ystęp ek , zaznacza o n to eocpressis verbis.

P rz ejd ź m y jed n a k na te re n in n ych przepisów p raw a karnego. W edług a rt. 15 p ra w a o w ykroczeniach do w y p ad k u zbiegu p rze­ stę p stw i zbiegu przepisów sto su je się odpow iednie przepisy rozpo­ rządzenia P re z y d e n ta Rzeczypospolitej o postęp ow an iu karn o -ad m in i­ stra c y jn y m z d n ia 22 m arca 1928 r. Tym i odpow iednim i przepisam i są a rt. 10 i ant. 13— 18 w spom nianego rozporządzenia. A rt. 10 brzm i: „ Je ­ żeli te n sam czyn w y k azu je cechy p r z e s t ę p s t w a (podkreśl, m o­ je — Z. P.) ulegającego u k a ra n iu przez w ładzę ad m in istra c y jn ą, a za­ razem cechy p rze stęp stw a ulegającego u k a ra n iu p rzez w ładzę sądow ą (...)” . A rty k u ły 13— 18 z n a jd u ją się w rozdziale z a ty tu ło w an y m „Zbieg p rze stęp stw i przepisów k a rn y c h w p ostępow aniu k a rn o -a d m in is tra - c y jn y m ”. W idzim y więc, że w ykroczenie zostało tu w yraźn ie n a z w a n e przestęp stw em przez przepis usitawy, a zatem chodzi tu o to sam o zna­ czenie „ p rz e stę p stw a ” , w ja k im u ży w ają tego po jęcia rów n ież in ne przepisy ustaw ow e, a w śró d nich tak ż e a rt. 12 k.k.

(5)

N r 9 (45) P R O J E K T P R A W A O W Y K R O C Z E N I A C H 47

a rt. 10 lit. d) przepisów w p row adzających, w y dan ych jednocześnie z kodeksem k a rn y m i p raw em o w yk ro czeniach jako też rów n o rzęd­ n y c h z ty m i a k ta m i ustaw odaw czym i co do m ocy obow iązującej, n a z y ­ w a te w ykroczenia p r z e s t ę / p s t w a m i. Podobnie postępuje a rt. 12

§ 2 p rzep isó w w pro w ad zający ch klodeks k a rn y i p raw o o w ykrocze­ niach, n azy w ając p r z e s t ę p s t w a m i w ykroczenia ok reślo ne w a rt. 624— 627 k.k. rosyjsk ieg o z 1903 r. W m yśl a rt. 14 i§ 1 tychże p rzep i­ sów w p row adzających, o ro d zaju p rze stęp stw a ro zstrzy g ają p rzepisy a rt. 12 k.k*. i a rt. 1 p raw a o w ykroczeniach po uw zględnieniu grożącej za d ane p rzestęp stw o k a ry w edług a rt. 10 lit. a) przepisów w p ro w a­ d zających kodeks k a m y i p raw o o w y k ro czen iach . W edług a rt. 15 § 1 tycnze przepisów w prow adzających, d o p rzestęp stw skarb ow y ch sto ­ su je się przep isy części ogólnej kodeksu k arn eg o i p raw a o w yk ro cze­ niach, jeżeli p rzepis u staw y k a rn e j sk arbo w ej lub inny przepis szcze­ gólny nie stanow i inaczej. Otóż i poprzed nie u staw y k a rn e sk arb ow e, i obow iązująca u staw a k a rn a sk arb o w a z dnia 13 k w ietn ia 1960 r. ro zu ­ m ieją przez p rzestęp stw a skarbo w e zarów no w ystęp k i skarbow e, ja k i w ykroczenia skarbow e (zob. przepis art. 1 tejże ustaw y). W zw iązku z ty m pozostaje przepis a rt. 509 § 1 k.p.k., k tó ry rów nież p p e ru je po­ jęciem p rze stęp stw a skarbow ego. J e s t w ięc chyba rzeczą zrozum iałą, że kodeks postępow ania karnego, u ży w ając term inologii z dziedziny p ra ­ w a k arn eg o skarbow ego, u jm u je d a n e pojęcia tak, ja k to praw o, a w ięc rozum ie przez przestęp stw o skarbow e także w ykroczenie skarbow e.

W reszc.e rów nież n iek tó re u staw y k a rn e dodatkow e n azy w ają w y ­ kroczenie przestęp stw em . I ta k np. art. 45 rozporządzenia P re z y d e n ta R zeczypospolitej z dnia 22 m arc a 1928 r. o dozorze nad a rty k u ła m i żyw ności i przedm iotam i u ż y tk u (Dz. U. N r 36, poz. 343 z późniejszy­ m i zm ianam i) stanow i, że „p rzestęp stw a, za k tó re niniejsze rozpo­ rząd zenie p rzew id u je k a rę pozbaw ienia w olności nie pow yżej 6 m ie­ sięcy, n a le ż ą do w łaściw ości sądów pow iatow ych (...)”. Otóż przepis te n nazyw a p rze stęp stw e m rów nież w ykroczenia określone w a rt. 26 (k ara pozbaw ienia w olności do 1 m iesiąca), a rt. 23 (kara pozbaw ienia w ol­ ności do 6 tygodni) i airt. 34 (kara pozbaw ienia w olności do 3 m iesię­ cy) tegoż rozporządzenia. P rzep isy a rt. 3 i 4 u staw y z d n ia 14 k w ie t­ n ia 1937 r. o szkodnictw ie leśnym i poln ym (Dz. U. N r 30, poz. 224) n azy w ają p rzestęp stw am i w ykroczenia o k reślan e w art. 9— 12 i a rt. 15 — 19 tejż e ustaw y. T ak sam o p o stęp u ją p rze p isy a rt. 8 d e k re tu z dnia 24 czerw ca 1953 r. o w y ro b ie i przero b ie sp iry tu su (Dz. U. N r 34, poz. 143) o ra z a rt. 8 d e k re tu z dnia 24 czerw ca 1953 r. o u p raw ie ty to n iu (Dz. U. N r 34, poz. 144).

P rz y k ła d ó w stw ierd zający ch istn ien ie przepisów ustaw ow ych n azy ­ w ających w y k ro czen ie p rzestęp stw em m ożna by znaleźć znacznie w ię­ cej, jednak że nie chodzi tu w cale o su k cesy staty sty czn e. Ju ż z zacyto­ w an y ch w yżej przepisów w y n ik a w sposób oczyw isty, ż? w ykrocz, nie je s t p r z e s t ę p s t w e m nie ty lk o w św ietle logicznych dedu kcji, lecz rów nież w ro zu m ien iu p o zy ty w n ych przepisów ustaw ow ych. A zatem

contra e x p e r im e n tu m non d a tu m a rg u m en tu m .

(6)

4 8 Z d z i s i a i o P a p i e r k o i v s k i N r 9 (45)

z nich je s t to, że re p re s ją za w ykroczenie je s t n ie zw y czajna k a ra , lecz k a ra a d m i n i s t r a c y j n a . Otóż n ie sądzę, aby nazw anie o d p łaty za w y ­ kroczenie k a rą a d m in istra c y jn ą pozbaw iło je c h a ra k te ru przestęp stw a {w praw dzie najlżejszej k ateg o rii, ale je d n a k p rzestęp stw a). Z ty m p rzy m .o tn ik iem czy bez niego k a ra za w ykroczenie je s t rek w izy tem sw oistego p raw a karneg o , jak im je s t p ra w o k a rn o -a d m in istra c y jn e. J a ­ ko re a k c ja n a zachow anie się godzące (w praw dzie w m n iejszy m sto p niu ■niż zbrodnia i w ystępek) w in te re sy społeczne, k a ra za w ykroczenie zaw iera w sobie e le m e n t dolegliw ości. O ty le w ięc z n a tu ry 'sw o je j je s t o n a b ard ziej jed n o ro d n a z treścią i c h a ra k te re m k a ry k ry m in a ln e j za pow ażniejsze p rzestęp stw o (za zbrodnię i w ystępek) aniżeli z rea k c ją n a pew ne sw o iste przew inienia, w y stęp u jącą ró w nież pod nazw ą k a ry , ja k np. k a ra pedagogiczna, k a ra d y scy p lin arn a czy k a ra k onw encjonal­ n a w p raw ie cyw im ym .

III. W obec tego, że p rzepis a rt. 1 p ro je k tu p ra w a o w ykroczeniach

p ro k la m u je zasadę n u llu m crim en (nulla poena) sine lege (czy godziło­ b y się stosow ać tu ta j ta k fu n d a m e n ta ln ą reg u łę jak zasada legalności w p raw ie k a rn y m , gdy b y w ykroczenie n ie było przestępstw em ?), n ale­

ży stw ierdzić, że p rzepis te n pozostaje w sprzeczności z przepisem a rt. 2 p ro je k tu . Logiczną bow iem k o n sekw encją zasady n u llu m crim en

sina lege pow inna by ć w tzw . m iędzyczasow ym p ra w ie k a rn y m (czaso­

w a kolizja przepisów ustaw ow ych) zasada le x retro n o n agit. A więc do w ykroczenia popełnionego w czasie obow iązy w ania daw nej usta­ w y należałoby stosow ać tę daw ną ustaw ę, chociaż ona ju ż n ie obow ią­ zuje w chw ili w y d aw an ia orzeczenia. W ówczas działanie zasady n u llu m

c rim e n sine lege b y łoby p raw id ło w e i k o n sek w en tn e zarów no w sensie

p o z y ty w n y m (zakaz analogii w p raw ie k arn y m ), ja k i w sensie nega­ ty w n y m , tj w sensie zakazu obejm ow an ia w steczną m ocą obow iązują­ cą now ej u staw y w ykroczeń popełnionych w czasie o b o w ią z y w a ła d a w n e j ustaw y. Tym czasem przepis art. 2 p ro je k tu re c y p u je zasadę

le x retro agit. M iejm y nadzieję, że ta n iek on sekw en cja n a tu r y logicz­

nej zostanie stęp io n a społecznym i korzyściam i p ły n ący m i ze stosow a­ n ia now ej ustaw y , jak o lepszego i sp raw n iejszeg o narzędzia reg u lu ją ­ cego po trzeb y życia. W szak chyba d lateg o doszło do w yd ania now ej

u staw y, że daw ną uw ażano ju ż za nieodpow iednią. Z asada u staw y n a j- w zg lędn iejszej jest słuszna, jeżeli je s t to u sta w a obow iązująca w chw ili popełn ien ia w ykroczenia bądź w chw ili w y d aw an ia orzeczenia. N ato­ m ia st je s t ona n ie tra fn a , jeśli chodzi o tzw . Z w isch en g esetz, tj. u staw ę obow iązującą w m iędzyczasie i nie m ającą n ic w spólnego z żadną z w spom nianych chw il. L e x m itissim a w ro zum ieniu p ro je k tu to już nie h u m an ita ry z m , lecz sen ty m e n ta liz m w p ra w ie karn y m .

(7)

N r 9 (45) P R O J E K T P R A W A O W Y K R O C Z E N I A C H

są sta n a m i psychicznym i n iejak o w rodzonym i człow iekowi, a w ięc dla­ czego praw o nie m iałoby dać w y razu tem u stanow i. P o n adto w prow a­ dzenie jed y n ie w in y u m y ślnej byłoby niebezpieczne. U dow odnienie tej w in y je s t bardzo tru d n e , toteż każdy sp raw ca w ykroczenia sta ra łb y się zw ekslow ać s p ra w ą na to ry b e z k arn e j nieum yślności.

D obrze się stało , że obecny p ro je k t p o p raw ia w przepisie a rt. 5 § 1 p k t 2 kon cep cję doli eventua lis, zacieśnioną w poprzednim Drojekcie ty lk o do p rze stęp stw a m aterialn eg o (skutkow ego). P ro je k t obecny roz­ szerza tę koncepcję rów nież na przestęp stw o form alne. J e s t to sta­ now isko słuszne, gdyż godzenie się n a s ta n przestęp n y m oże być nie­ jed n o k ro tn ie b ard ziej k aryg o d n e an iżeli godzenie się n a s k u te k p rze ­ stęp n y .

Z u zn an iem n ależy rów nież p odkreślić, ż e przepis a rt. 11 § 3 obec­ nego p ro je k tu u su w a błąd, ja k i pop ełniały przepisy a rt. 8 § 2 i art. 9 § 2 poprzedniego p ro je k tu p raw a o w ykroczeniach. M ianow icie przepi­ s y te w p ro w ad zały — w zw iązku z u p o jeniem alkoholow ym — kon­ cepcję nie do p rzy ję cia z p u n k tu w idzenia psychologicznego i psychia­ trycznego, a więc p u n k tu w idzenia, n a jak im m usi się o p ierać now o­ czesne p raw o k a rn e (sądowe i ad m in istracy jne). G dyby poprzedni pro­ je k t uw zględniał p rz y n a jm n ie j actio libera in causa, spraw a b y łaby do d y sk u sji. N ie m ożna się było n ato m ia st zgodzić na rozw iązanie, w m yśl k tórego m iałby całkow icie odpow iadać za sw oje działanie lub zaniecha­ n ie ktoś. k to bez w iny, a n a w e t p rzypadkow o upił się do gran ic zakłó­ cenia czynności psychicznych i w ty m s ta n ie popełnił w ykroczenie. Ta­ k i sp raw ca nie m oże odpow iadać za to, co zrobił bądź czego nie zro­ bił, gdyż co do tego w in a , jego b y ła w yłączona. Sądzę, że najw łaściw ­ szym ro zw iązaniem tej społecznej bolączki, jak ą je s t pijaństw o, byłoby u znanie za przestęp stw o sam ego fa k tu upicia się, a k a rę n ależałoby re­ gulow ać zależnie od tego, co tak i p ija k popełnił. B yłby to w praw dzie o biek tyw izm w p raw ie k a rn y m , ale obiektyw izm , ze w zględu na cel, uspraw ied liw io n y .

R edakcja p rzep isu art. 32 now ego p ro je k tu nie je s t zbyt szczęśliwa. W szczególności — co m a oznaczać d ru g ie zdanie § 2 tego przepisu? P raw dop o d ob n ie chodzi o to, że nie należy w y m ierzać k a ry łącznej. T rzeb a b y to je d n a k w yrazić jaśn ie j. S tw ierdzen ie, że „w ym ierza się k a rę w g ran icach tego p rzep isu ”, je st z jed n e j stro n y sam o przez się

zrozum iałym tru izm em , a z d ru g ie j stro n y nie w yłącza wymiaTU

sw o istej k a ry łącznej, m ieszczącej się w graorcach naruszonego przepi­ su u staw y. P o n ad to w olałbym , zgodnie z tra d y c ją k o d y fik acy jn ą w tej dziedzinie, a b y w przepisie § 1 b y ła m ow a o zbiegu w ykroczeń, a w jed­ n y m z dalszy ch p a ra g ra fó w n ależało by w spom nieć o zbiegu przepi­ sów (ustaw ), k tó ry uzasadnienie p ro je k tu n ie tra fn ie nazyw a jednoczy- n o w y m zbiegiem w ykroczeń. P rzecież jed e n czyn nie m oże zbiegać się z sam ym sobą. Jednoczynow y zbieg p rzestęp stw to contradictio in

adiecto. Sądzę, że przepis a rt. 32 p ro je k tu n ależałoby przeredagow ać w

te n sposób, ab y w § 1 uregulow ać zbieg w ykroczeń n a ru szający ch róż­ ne przepisy, w § 2 — zbieg w ykroczeń n aru szający ch ten sam przepis (z zaznaczeniem p rzy tym , że k a ra nie m oże .przekroczyć górnej gra­

n icy p rzew id zian ej w ty m przepisie), a w § 3 zbieg przepisów

ustaw y.

(8)

s o Z d z i s ł a w P a p i e r k o ids k i N r 9 (45)

IV. P rz ep is a rt. 29 now ego p ro je k tu w p ro w ad za do orzecznictw a

k a rn o -a d m in istra c y jn eg o w a ru n k o w e zaw ieszenie w yk on an ia k a ry aresztu . Czy je s t to coś now ego w p o ró w n an iu z obecn ym stan em p ra w ­ n y m in p u ncto tego środk a krym inaln o -p o lityczn ego ?

Otóż je s t to n iew ątp liw ie n o v u m , jeśli chodzi o w ładzę a d m in istra ­ c y jn ą jak o czy n n ik o rzek ający k a rą ra w ykroczenia. N ato m iast nie je s t to, m oim zdaniem , żadną innow acją w sto su n k u do są d u orzekającego

w postępow aniu k a rn o -a d m in istra c y jn y m . Istn ie je w praw dzie pow ­

szech ny pogląd, że sąd n ie m oże w aru n k o w o zaw iesić k a ry a re sz tu orzeczonej za w ykroczenie, gdyż p rzep is a rt. 2 p ra w a o w ykroczeniach n ie cy tu je przepisów a rt. 61— 64 k.k. re g u lu jąc y c h kw estię w a ru n k o w e­ go zaw ieszenia w y k o n a n ia k a ry pozbaw ienia w olności, jednakże pogląd te n je s t m y ln y . Cóż bow iem w y n ik a, a co nie w y n ik a z p rzep isu a rt. 2 obow iązującego p ra w a o w ykroczeniach? O tóż z fa k tu , że przep is te n n ie c y tu je a rt. 61— 64 k.k., w y n ik a n iew ątp liw ie, że w ład za a d m in i­ s tra c y jn a nie m oże stosow ać w arunkow ego zaw ieszenia w y k o n an ia k a ­ r y a re sz tu orzeczonej za w ykroczenie. Ta k o n k lu zja je s t zupełnie oczy­ w ista. A le czy rozciąga się o n a rów nież n a sąd? Czy okoliczność, że u sta w a nie w yposaża w ład zy a d m in istra c y jn ej w p raw o dysponow ania ty m środkiem k ry m in aln o -p o lity czn y m m a dowodzić, że rów nież i sąd nie m a tego p ra w a w sto su n k u do w ykroczeń, m im o że m a je w sto ­ su n k u do zbrodni i w ystępków ? C om m u n is opinio tw ierd zi, że p ra w o o w ykroczeniach obow iązuje nie ty lk o w ład zę ad m in istra c y jn ą, ale rów n ież i sąd. S ko ro w ty m p ra w ie n ie m a m ow y o w a ru n k o w y m zaw ieszeniu k a ry , to pociąga to za sobą n a stę p stw a nie ty lk o dla w ładzy a d m in istra c y jn ej, ale ró w n ież d la sądu. Isto tn ie, trzeb a przyznać, T e praw o o w y k roczeniach w iąże sąd n a ró w n i z k ażdą inn ą ustaw ą. Ze w zględu jed n a k n a sposób zredagow ania a rt. 2 p ra w a o w ykroczeniach m u sim y pow iedzieć, że p raw o to w iąże sąd o ty le ty lk o , o ile chodzi o jego p o zy ty w n e przepisy, n a to m ia st nie o d b iera ono sądow i ty ch u p raw n ie ń , k tó re sąd m a n a m ocy in n ej u sta w y , a k tó re nie sto ją w sprzeczności z p o zy ty w n y m i postanow ieniam i p ra w a o w ykroczeniach.

A zatem s ą d je s t zw iązany p raw e m o w ykroczeniach, jeśli chodzi np. o to, że nie m ożna w ym ierzyć za w y k ro czen ie k a ry a re sz tu su ro w sze j niż 3 m iesiące, że grzyw ny nie m ożna w y m ierzy ć poniżej p rzepisanego m inim um , że m u si się resp ek to w ać o k resy przed aw nien ia, ścigania, w y ­ ro kow an ia i w y k o n an ia k a ry p rzew idziane za w ykroczenia, że sąd nie m oże k o n struo w ać postaci w ykroczeń p e r analogiam , lecz je s t zw iązany treścią przepisów części szczególnej p raw a o w ykroczeniach, itp. Ogól­ n ie zatem trz e b a powiedzieć, że sąd jest zw iązany ty lk o ty m i p rzepisa­ m i p ra w a o w ykroczeniach, k tó re stan o w ią n o rm ę p ra w n ą w form ie n a k a z u bądź zakazu.

Ze n iezacytow anie w art. 2 p raw a o w ykroczeniach pew nych przep i­

(9)

N r 9 (45) P R O J E K T P R A W A O W Y K R O C Z E N I A C H 51

za w y k ro czen ia p o pełnione za g ran icą, za u siłow anie popełnienia w y k ro ­ czenia an i za pom oc udzieloną do jego popełnienia, poniew aż odpo­ w iednie p rzep isy kodeksu k arn eg o nie są cytow an e w a rt. 2 p raw a o w ykroczeniach. Otóż sa m a teza je s t słuszna, ale rozum ow anie je st fałszyw e. Isto tn ie, sąd nie m oże k a ra ć za w y k ro czen ia p opełnione za g ran icą, za u siło w an ie i pom oc w ziwiązku z w ykroczeniem , ale w cale nie dlaitego, że p rzep isy a rt. 4— 11, a rt. 23— 25 i a rt. 27 k.k. n ie są cy­ tow an e w p rze p 'sie a rt. 2 p ra w a o w y kroczeniach, lecz dlatego, że w y ­ raźn ie s to ją te m u n a przeszkodzie p o zy ty w n e p rzep isy p ra w a o w y ­ kroczeniach. A m ianow icie a rt. 3, jeśli chodzi o w yk roczenia po pełnione za g ranicą, a a rt. 5 § 2, jeśli chodzi o usiłow anie i pom ocnictw o.

W idzim y w ięc, że n iezacytow anie p ew n y c h przepisów ko d ek su k a r ­ nego w a rt. 2 p ra w a o w ykroczeniach n ie je s t w sto su n k u do są d u tą fo rm ą e n u n c ja c ji ustaw odaw cy, w k tó re j chciałby o n pozbaw ić sąd p e w ­ n ych p ra w p ły n ący ch z kodeksu karnego. Z przytoczonych uw ag n a temait niezacy to w an ia w przepisie a rt. 2 p ra w a o w y k ro czen iach n ie ­ k tó ry c h postan o w ień kodeksu k a rn e g o w y n ik a, że sąd w postęp ow aniu k a rn o -a d m in istra c y jn y m nie m oże stosow ać ty c h nie zacytow anych p rzepisów k o deksu k arn eg o w zględem w ykroczeń, jeżeli: 1) stosow anie ich jest expressis verb is zakazane p rze p isam i p ra w a o w y k roczeniach (art. 3 i a rt. 5 § 2 tegoż p raw a), 2) un o rm o w an e ty m i przepisam i ko­ d ek su k a rn e g o zagadnienia są inaczej u reg u low an e po zy ty w n y m i p rz e ­ pisam i p raw a o w ykroczeniach (art. 1, 4, 5 § 1, 6— 15 p raw a o w y k ro ­ czeniach), w reszcie 3) 'postanow ienia k od eksu k arn eg o s ą b ezprzedm ioto­ w e w sto su n k u do w ykroczeń ze w zględu n a ich szczególne zastoso­ w an ie d o zb ro dni i w y stęp k ó w (np. a rt. 37 lit. a) i b), a rt. 38, a r t. 39, a rt. 57 § 1, a rt. 65— 68 k.k.). J e ż e li ż ad n a z ty c h trz e ch i ty m podob­ ny ch ew en tu aln o ści nie zachodzi, s ą d m oże stosow ać w zględem w y k ro ­ czeń w szy stk ie te przepisy, k tó re m a p raw o stosow ać z m ocy k odeksu k a rn e g o w obec zbrodni i w ystępków .

K o n k lu z ja ta n a b ie ra c h a ra k te ru są d u oczyw istego, jeżeli się zw aży, że obok w ykroczeń a d m in istra c y jn y ch s ą jeszcze w y k ro czenia sądo­ w e, a w ięc taikie, k tó ry ch rozp ozn aw an ie należy do bezpośredniej kom ­ p e te n c ji sąd u (zob. a rt. 16 § 3 p rzep isó w w p row ad zających kodeks k a r­ n y i p raw o o w ykroczeniach). C zyżby i w ty ch w y p ad k ach sąd nie m ógł w aru n k o w o zawieszać k a ry aresztu ? A jeśli m a to praw o w sto ­ su n k u d o w yk ro czeń u reg ulo w an y ch o d ręb n y m i przepisam i ustaw o­ w y m i p od dający m i w ykroczenia w p ro st k om p eten cji sądow ej, to dla­ czego nie m iałb y go w sto su n k u do w ykro czeń u reg ulo w any ch w p rzepisach a rt. 17— 63 p raw a o w ykroczeniach i w sto su n k u do in n ych w ykroczeń ad m in istracy jn y ch ?

(10)

52 Z d z i a ł a u) P a p i e r k o w s k i N r 9 (45)

— 627 k.k. z 1903 ro k u są to w y k r o c z e n i a polegające n a k rad z ie ­ żach leśnych.

P o zostaje jeszcze do rozw ażenia zagadnienie, czy uzasad nio ny je s t przep is a rt. 29 p ro je k tu p ra w a o w ykroczeniach w yp osażający w ładzę a d m in istra c y jn ą w ta k su b te ln y śro d ek k ry m in a ln o -p o lity c z n y ja k w a­ ru n k o w e zaw ieszenie w yk o n an ia k a ry aresztu . Sądzę, że nie należy m ieć co do tego zasadniczych w ątpliw ości, ale pod w aru n k iem , że ten, k to będzie ty m środkiem dysponow ał, będzie p osiadał odpow iednie k w a lifik ac je o p a rte n a w łaściw y m w y k ształcen iu praw niczym . D rugą ręk o jm ią n ależytego stosow an ia nie ty lk o tego śro d k a k ry m in a ln o -p o - lityczneco, lecz w ogóle praw idłow ego fu n k cjo n o w an ia orzecznictw a k a rn o -a d m in istra c y jn e g o p o w in n a być k o n tro la sądow a. J e s t o n a ko­ nieczna nie dlatego, jak o b y w yższa w ładza a d m in istra c y jn a nie p o tra ­ fiła zatw ierdzać lub u ch y lać orzeczenia niższej w ładzy a d m in istra c y j­ n ej, lecz dlatego, że ob y w atel w idzi w n iej g w a ra n cję praw orządności. S połeczeństw o m a zau fan ie do czy n n ik a sądow ego, p raw o w ięc m usi to respek tow ać i dać te m u w yraz.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Streszczenie: Represalia to środki odwetowe stosowane przez jedno państwo w odpowiedzi na bezprawne, niesłuszne lub krzywdzące działanie innego państwa takimi samymi

parametrów przepływowych do których należą: rozkład czasu przebywania materiału odpadów na ruszcie w urządzeniu, stopień zmieszania tej masy z uwzględnieniem jej

2) Dwukrotne przeprowadzenie próbnych obciążeń pali prefabrykowanych, wykonane w odstępach jednotygo- dniowych, nie wykazały istotnego wzrostu ich nośności i sztywności

Hałasy i głośne rozmowy w końcu obudziły również wikarego Fridericiego, który, zorientowawszy się w sytuacji, zwrócił się do dziewcząt, by poszły

[r]

Omawiany tom stanowi dokum entację sympozjum objazdowego, poświęconego problemom konserwacji malowideł ściennych w województwach jeleniogórskim i legnickim.. Tom ten,

Zatem pow innościąnauczyciela je s t takie projek­ tow anie sytuacji dydaktycznych, które w yzw olą zainteresow ania uczniów, pobudzą ich aktyw ność oraz zm obilizują do

(2015) Region The Sahel The Sahel The Sahel B urkina F aso Niamey (Niger), Upper Ou ém é River b asin (Benin) Ethiopia, the Sudans, the Sahel Regional rainfall products