• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 2, nr 22 (90).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 2, nr 22 (90)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Godów ■ Gorzyce ■ Lubomia ■ Marklowice ■ Mszana ■ Pszów ■ Radlin ■ Rydułtowy ■ Wodzisław ■ Pow. Raciborski

Wodzisławskie

Rok II Nr 22 (90) 30 MAJA 2001 NR INDEKSU 323942 ISSN 1508-8820 cena 1,80 zł (w tym 7% VAT)

WODZISŁAW

Nasze baśniopisanie

„Zaczarowana Róża”, „Księżnicz­

ka”, „Wieloryb i rybak” czy „Muszla Sary” to tylko kilka tytułów baśni ja­

kie napisali i opublikowali uczniowie z klasy IV w Szkole Podstawowej nr 28.

Pomysł pisania przez uczniów ba­

śni zaproponowała nauczycielka ję­

zyka polskiego Edyta Krebs. Dzieci niechętnie czytają i piszą, więc ten pomysł miał być próbą zaciekawienia ich w tym kierunku - mówi nauczy­

cielka. Początkowo było ciężko ale z czasem uczniowie przekonali się do mojego pomysłu i z zapałem złapali za długopisy. Dodatkową motywacją był fakt, że te prace zostaną wydruko­

wane w formie książki. Dzięki tej ak­

cji dzieci zdobyły się na większą śmiałość w prezentowaniu swoich osiągnięć.

Takie zajęcia to nie tylko nauka sa­

modzielnej pracy twórczej ale także zadanie na lekcję z informatyki. Po sprawdzeniu brudnopisów, uczniowie musieli samodzielnie przepisać swoją baśń na komputerze. Oczywiście wszystko odbywało się przy pomocy nauczyciela informatyki. Ci, którzy z komputerem obeznani są nieco lepiej ilustrowali swoją baśń. Później dwóch uczniów wykonało okładkę i spis treści.

Mój pomysł niejako rozszerza pro­

RYDUŁTOWY

Białe soboty

Z inicjatywy Stanisława Małeckie­

go, ordynatora oddziału chirurgii szpitala w Rydułtowach zostaną zor­

ganizowane tzw. białe soboty w Po­

radni Proktologicznej. 2 i 9 czerwca w godz. od 10.00 do 13.00 mieszkań­

cy powiatu wodzisławskiego będą mogli skorzystać z porad dotyczących chorób odbytu bez skierowania od le­

karza domowego. Z konsultacji u le- karza-specjalisty powinny zwłaszcza skorzystać te osoby, które odczuwają bóle w trakcie czynności fizjologicz­

nych, mają kłopoty z oddawaniem stolca (ból, krwawienie, zaparcia lub biegunki), prowadzą siedzący tryb ży­

cia i są narażone na choroby związane z kanałem odbytu. W trakcie „białych sobót” można będzie zapoznać się z

gram języka polskiego. Każdy rocz­

nik wykonuje pracę twórczą, która jest przewidziana w programie na­

uczania - klasy czwarte piszą baśń, klasy piąte - legendę a klasy szóste - baśń fantastyczno-naukową. Naj­

pierw na lekcjach omawiamy tematy­

kę tych form i dopiero później, mając solidne podstawy, uczniowie zaczy­

nają samodzielną pracę - wyjaśnia pomysłodawczyni.

Sami uczniowie bardzo chętnie wypowiadają się o swojej twórczości.

Na początku nie chciałem nic napisać ale potem mi się bardzo spodobało.

Czułem się jakbym był pisarzem - mówi Mateusz. Annie pisanie nie sprawiało żadnego problemu. Chciała napisać coś ładnego i aby to zostało w książce. Czwartoklasiści, jak sami mówią, pisali dla zabawy a najbar­

dziej odważny Paweł stwierdza - chciałem dostać dobrą ocenę.

Cała Księga baśni powstała z my­

ślą o święcie 26 maja. To dla swoich mam powstało większość z tych baśni i to im są dedykowane.

Pomysł chwycił i myślę, że będę organizowała taki projekt co roku - dodaje nauczycielka. Nie może do­

czekać się tego Robert, który bardzo chciałby już teraz napisać legendę.

(krusz)

nową metodą operacji żylaków odby­

tu eliminującej w znacznym stopniu ból pooperacyjny. Poradnia Proktolo- giczna, której kierownikiem jest Sta­

nisław Małecki jest czynna we wtorki i czwartki od godz. 13.00 przy rydul- towskim ZOZ-ie (ul. Plebiscytowa 47). Osoby, które nie mogą skorzy­

stać z porad w ramach „białych so­

bót” mogą skontaktować się z leka­

rzem dzwoniąc pod numer telefonu 45780541 w. 203 (pokój lekarzy przy oddziale chirurgii ogólnej). „Białe so­

boty” w Poradni Proktologicznej od­

bywają się w ramach akcji profilakty­

ki zdrowotnej w powiecie zainicjowa­

nej przez Klub Unii Wolności w Ra­

dzie Powiatu Wodzisławskiego.

(/«*>

Joanna Zielińska, Dawid Kucza, Mateusz Dragon ze swoją panią Edytą Krebs prezentują wspólne dzieło

WODZISŁAW

„Folklor bez granic ” to I Międzynarodowy Festiwal jaki odbył się w mieście od 17 do 21 maja.

Na palcach jednej ręki

Organizatorem tego pięciodniowe­

go festiwalu był Zespół Pieśni i Tańca

„Vladislavia”, Miejski Ośrodek Kul­

tury „Centrum” oraz Urząd Miasta.

Wzięło w nim udział pięć zespołów

folklorystycznych z Polski, Czech i Słowacji: Zespół Pieśni i Tańca „Vla- dislavia”, „Strzecha” z Raciborza,

„INA” z Goleniowa, „Skotnięa” z Czech oraz „Kryvań” ze Słowacji. W sumie na scenie MOK oraz ulicach miasta zaprezentowało się ponad 150 uczestników.

Pomysł festiwalu jest poparty wie­

loletnim doświadczeniem w organizo­

waniu przez zespół „ Vladislavia ” spotkań folklorystycznych i innych imprez kulturalnych, mających na celu integrację młodzieży z różnych krajów Europy. Korzystając więc z

szerokich kontaktów z zagranicznymi grupami, chcieliśmy umożliwić miesz­

kańcom naszego regionu zapoznanie się z bogactwem kulturowym krajów sąsiednich - tłumaczy Wanda Bukow­

ska, kierownik ZPiT „Vladislavia”.

W programie pobytu tych zespo­

łów w Wodzisławiu znalazło się m.in.

zwiedzanie Wodzisławia, Rybnika, Raciborza, zwiedzanie miejscowego

Muzeum, wyjazd do Wisły i Koniako­

wa, Międzynarodowy Bal Integracyj­

ny w SP nr 2 w Jedłowniku.

Najważniejszym punktem progra­

mu był jednak Międzynarodowy Koncert Przyjaźni w Miejskim Ośrodku Kultury „Centrum”, na któ­

rym zaprezentowano m.in. śląską i międzynarodową kulturę. Plakaty już od paru dni zapowiadały tę imprezę, dodatkowo rozdano także 70 indywi­

dualnych zaproszeń.

Zaproszeniem' na koncert była również przepiękna prezentacja ze­

społów w korowodzie festiwalowym, który przeszedł przez Wodzisław od nowego szpitala na Rynek. Wszystko po to, by zachęcić mieszkańców do obejrzenia Międzynarodowego Kon­

certu Przyjaźni.

W koncercie wystąpiły wszystkie wymienione zespoły. ZPiT „Vladisla- via”, pod kierunkiem Wandy Bukow­

skiej, który w swym repertuarze ma wielkie bogactwo tańców, zaprezen­

tował tym razem tańce ze Spiszą i okolic, „Strzecha” z Raciborza pod kierunkiem Teresy Klimek w swym programie ma tańce z okolic Racibo­

rza, Opola, Łowicza, Cieszyna, Be­

skidu Śląskiego. Część z nich zapre­

zentowała na koncercie. „INA” z Go­

leniowa, pod przewodnictwem Zbi­

gniewa Łukaszewskiego, w swym re­

pertuarze ma tańce z różnych regio­

nów, podobnie „Kryvań”.

Dokończenie na stronie 6

(2)

rocie

WODZISŁAW

Włączając się do ogłólnopolskie- go programu prowadzącego do zmniejszenia konsumpcji tytoniu w naszym kraju, wodzisławski Zespół ds. Promocji Zdrowia, działający pod przewodnictwem Kazimiery Sroczyńskiej, organizuje w dniach 28 maja do 1 czerwca akcję „Rzu­

cam palenie”. Ta pięciodniowa ak­

cja ma na celu uzmysłowienie pala­

czom czynnym i biernym zagrożeń jakie niesie z sobą ten nałóg. Skiero­

wana jest do środowisk młodzieżo­

wych, a także do organizacji spo­

łecznych i zakładów pracy. Jedną z form zobrazowania szkodliwości palenia będzie happening antyniko­

tynowy. Ma on, jak i w roku ubie­

głym, odbywać się 1 czerwca na te­

renie Wodzisławia. Również w ra­

mach tej akcji, w Zespole Szkół Technicznych przy ul. Pszowskiej, od godz. 18.00 każdego dnia, odby­

wać się będą bezpłatne zajęcia kura­

cji odwykowej. Prowadzić je będzie Edward Parma, przedstawiciel Sto­

warzyszenia „Zdrowa Rodzina”.

W zeszłym tygodniu, po raz czwarty w tym roku, wodzisławski Oddział PCK zorganizował akcję honorowego krwiodawstwa. Odby­

wała się ona w budynku Zespołu Szkół Technicznych od 9.00 rano i trwała do późnych godzin popołu­

dniowych, gromadząc w sumie 70 uczestników - uczniów i nauczycie­

li. Oddali oni tego dnia ponad 25 li­

trów krwi. W wyniku sprawnie zor­

ganizowanej akcji krwiodawstwa, podjęto decyzję o ponowieniu, za kilka miesięcy w gmachu tej szko­

ły, takiej samej zbiórki.

Dzięki zastosowaniu nowocze­

snej metody, wykorzystującej stałą temperaturę wewnątrz ziemi, a tak­

że wysokiej ocenie wodzisławskie­

go projektu na ogrzewanie domów w ogólnopolskim konkursie „Każ­

da gmina chroni klimat” (o której pisaliśmy już swego czasu) - już w najbliższym czasie rozpoczną się prace wcielające pomysł w życie.

Kamienice stojące wzdłuż ulic Sty­

czyńskiego, Aptecznej i Jana będą ogrzewane termalnie. Zanim jed­

nak do tego dojdzie, budynki te otrzymają ocieplenie ścian, stro­

pów, poddaszy i piwnicy. Cała ta inwestycja ekologiczna - według wstępnych kosztorysów inwestor­

skich - pochłonie 1,5 min zł. W związku z uzyskaną oceną we wspomnianym konkursie, miasto otrzyma 30 procentową refundację kosztów. Ponadto władze miasta zabiegają o środki z katowickiego

Redakcja:

44-300 Wodzisław Śląski, ul. Powstańców Śl. 5,

tel. 0-32/45568 66, fax 455 66 87;

e-mail:nr@wydawnictwolokalne.pl

DyrektorWydawnictwaPrasowego KatarzynaGruchot

Redaktor naczelny Marek Jakubiak

Sekretarz redakcji Ewa Halewska

Redakcjatechniczna PawełOkulowski. Piotr Palik

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje

sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń,reklam itekstów płatnych redakcjanie ponosi odpowiedzialności.

Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

Druk: PROMEDIA, Opole

■ INFORMACJE ■

WODZISŁAW

18 maja w Gimnazjum nr 3 i Szkole Podstawowej nr 28 odbyła się uro­

czystość rozdania nagród w I Powiatowym Konkursie Wiedzy Informatycz­

nej dla Szkól Podstawowych i Gimnazjów, o którym pisaliśmy w poprzednim numerze.

WODZISŁAW

Solidna uczennica

Szkolni informatycy

Uroczystość rozpoczęła się około 11.00. Oprócz dyrekcji obu szkół przybyli nauczyciele, przedstawiciele władz lokalnych, opiekunowie oraz sami zainteresowani czyli uczniowie, którzy 9 i 10 maja zmagali się w kon­

kursie. Uroczystość rozpoczął zespół muzyczny. Gdy dziewczynki skoń­

czyły śpiewać zaczęło się odczytywa­

nie nazwisk zwycięzców i ich opieku­

nów. Nagrody w kategorii szkoły podstawowej otrzymali: za zajęcie pierwszego miejsca - Krzysztof Kuź- nik ze szkoły nr 6 w Wodzisławiu, opiekun Marcin Serzysko, drugie miejsce - Paweł Wlezień ze szkoły nr 1 w Wodzisławiu, opiekun Bożena Szulc. Ponieważ liczba punktów była identyczna, więc uznano, że będą dwa miejsca trzecie - Paweł Torba z „je­

dynki”, opiekun Bożena Szulc i Mi­

chał Macha ze szkoły nr 28, opiekun Sylwester Rydzewski. Przyznano jeszcze dodatkowo trzy wyróżnienia:

dla Pawła Głomba. Daniela Grzonki i Pawła Radeckiego. Nagrodę specjal­

ną ufundowaną przez starostę otrzy­

mała Magdalena Dragoń ze szkoły nr 10 w Wodzisławiu. Opiekunem Mag­

daleny jest Irena Buchowska.

W kategorii gimnazja nagrody otrzymali: Adrian Galewski z gimna­

zjum nr 3, opiekun Piotr Roezner za zajęcie pierwszego miejsca; Rado­

sław Wierkiewicz ze Skrzyszowa, którego przygotowywał Piotr Kowa­

lewski - drugie miejsce. Na trzeciej pozycji „wylądował” Marcin Robe- nek z gimnazjum w Rydułtowach, opiekun Anna Bobrowska. Również

FirmaHandlowo-Usługowa MAR-KOR;47-400 Racibórz, ul.Opawska15

Restauracja

VIVAT

przyjęciai

bankiety

Racibórz, ul. Fabryczna 6

Zapraszamy Szanownych Państwa do wspaniałego lokalu.

Ogranizujemy wszelkie imprezy rodzinne, okolicznościowe i biznesowe do 170 osób.

Oferujemy znakomitą kuchnię, miłą obsługę i doskonałą organizację, eleganckie i funkcjonalne, klimatyzowane wnętrza. Obiekt znajduje się w sąsiedztwie budynku dyrekcji ZEW SA, na 40-arowej działce, z parkingiem oraz pięknym ogrodem. W sprawie rezerwacji, zapraszamy codziennie od 9.00 - 17.00 lub telefonicznie (032) 418 14 98; 0502 556 621.

PRACUJEMY TYLKO NA ZAMÓWIENIE Michał Macha - najmłodszy uczestnik konkursu

cjalna przypadła Janowi Solickiemu z Syryni, którego opiekunem jest Ceza­

ry Sol ich.

Doradca metodyczny do spraw in­

formatyki Bożena Kwaśny, która była pomysłodawczynią i organizatorką konkursu, uważa, że uda się z konkur­

su zrobić coroczne spotkania. Być może rozrośnie się do większych roz­

miarów. Podobnego zdania są dyrek­

torzy szkoły podstawowej i gimna­

zjum.

(Krusz)

Klaudia Mazurek z II Liceum Ogólnokształcącego zajęła II miejsce w Konkursie Literacki im. Eichen- dorffa, jaki odbył się 17 maja w Raci­

borzu. W nagrodę pojedzie do nie­

mieckiego miasteczka Kassel.

Do Raciborza na konkurs przyje­

chali uczniowie z całego wojewódz­

twa śląskiego. Oprócz Wodzisławia i Raciborza reprezentowane były szko­

ły średnie i gimnazja z Rybnika, Tych, Zabrza, Ustronia, Bytomia, Katowic i Gliwic. Konkurs zorganizowało To­

warzystwo Społ-eczno-Kulturalne Niemców Województwa Śląskiego.

Do finału zakwalifikowano 84 osoby,

w tej kategorii przyznano wyróżnie­

nia. Otrzymali je Krzysztof Mierzyń­

ski, Remigiusz Gołombek, Stanisław Drosio i Łukasz Fus. Nagroda spe-

Klaudia Mazurek ze swoją opiekunką Marią Siemaszkiewicz

które konkurowały ze sobą w trzech dziedzinach - prozie, poezji i śpiewie.

Nasza szkoła była reprezentowa­

na przez cztery uczennice a pojecha­

liśmy tam niejako z rekomendacji wo- dzisławskiego oddziału Towarzystwa - opowiada opiekunka Klaudii Maria Siemaszkiewicz. Na początku marca rozdałam dziewczynom teksty i one samodzielnie dokonały podziału mię­

dzy sobą. Miałyśmy dwa teksty po­

etyckie i dwa teksty prozy. Nie mieli­

śmy reprezentanta w kategorii śpiew.

Próby, czy jakiekolwiek niejasności wyjaśniałyśmy na przerwach. Nasza szkoła była na tym konkursie po raz pierwszy, jednak od razu widoczny był wysoki poziom. Obecni byli naj­

lepsi uczniowie języka niemieckiego a dodatkowo dużo uczniów to osoby mieszkające czasowo w Niemczech lub mające tam rodziny. To oni byli

MARKLOWICE

Dni Marklowic

Od 1 - 3 czerwca odbędą się VI Dni Marklowic. W pierwszym dniu na godz. 10.00 zaplanowano „Koro­

wód przebierańców”. Dzieci i mło­

dzież przemaszerują z parkingu przy szybie KWK „Marcel” do SP nr 1.

Korowód poprowadzi Gminna Orkie­

stra Dęta. Po nim szkoły zaprezentują się w programach artystycznych, wy­

brany zostanie również najlepszy strój. 2 czerwca, w sobotę, o 8.30 roz- pocznie się otwarty Bieg Uliczny o Puchar Wójta Gminy Marklowice - start i meta przy SP nr 1, o 15.30 - otwarta zostanie wystawa Klubu Ho­

dowców Drobnego Inwentarza. O 16.00 zaplanowano prezentacje mło­

dzieżowych zespołów artystycznych, o 17.45 bawić będą „Śląskie piero­

ny”, o 19.15 zagra zespół „Big Day”, a o 21.00 do tańca przygrywać będzie

największą konkurencja, gdyż mając codzienny kontakt z językiem mówio­

nym, górują nad uczniami płynnością mowy. Jednak okazało się, że Klau­

dia świetnie dała sobie radę. Po pro­

stu solidna uczennica - podsumowuje nauczycielka.

Klaudia wołała zamiast poezji za­

prezentować fragment prozy Josepha von Eichendorffa pt. Ahnung und Gegenwart. Przygotowania rozpo­

częła zaraz gdy nauczycielka języka niemieckiego zaproponowała jej udział w konkursie. Nie zastanawia­

łam się długo - mówi Klaudia - od dawna interesuję się językiem nie­

mieckim a możliwość zaprezentowa­

nia swoich umiejętności to miłe prze­

życie. Atmosfera w Raciborzu była bardzo przyjemna. Podejście organi­

zatorów było super, byli niezmiernie mili a sama organizacja bliska per­

fekcji. To skutecznie rozładowywało stres i tremę. Uważam, że było o wie­

le sympatyczniej niż na olimpiadzie językowej.

Klaudia i jej opiekunka w nagrodę niedługo pojadą do Niemiec. Nie bę­

dzie to jednak wyjazd jedynie tury­

styczny, bo w ciągu tygodniowego pobytu w Kassel odbędzie się tam konferencja językowa, czyli połącze­

nie przyjemnego z pożytecznym.

Oprócz tego mam zamiar w wakacje pojechać na Mazury i być może do Berlina - zdradza swoje plany waka­

cyjne Klaudia.

(krusz)

czeska kapela „Amadeusz”. 3 czerw­

ca, w niedzielę, od 11.00 do 18.00 trwać będzie wystawa Klubu Hodow­

ców Drobnego Inwentarza, o 16.00 wystąpi zespół „2+1", na 17.30 prze­

widziano koncert orkiestry dętej KWK „Borynia” z formacją taneczną

„Majoretek”. O 19.00 rozpocznie się występ Koła Gospodyń Wiejskich, o 19.30 zespołu „Karlik”, a o 21.00 ze­

społu „Waterloo”. Wszystkie imprezy kulturalne odbędą się przy SP nr 1 (ul.

Wyzwolenia 246). Wstęp jest bezpłat­

ny. Dodatkowo w dniach 2-3 czerw­

ca (godz. 16 - 20) odbędą się Dni Otwarte Diabetyków. Wykonywane będą bezpłatne badania cukru we krwi. W tych samych dniach (od 17.00 do 20.00) będzie okazja poroz­

mawiania z Renatą Weihberg o pro­

blematyce uzależnień.

(•)

2 ŚRODA, 30 MAJA 2001 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(3)

--- ---'INFORMACJE- ..

PSZÓW

n

Miejskim Ośrodku Kultury 22 maja odbył się Festiwal Twórczości Szkolnej, Był to pierwszy taki festiwal zorganizowany w Pszowie,

Promocja talentów

Organizatorem imprezy był Miej­

ski Ośrodek Kultury oraz Szkoła Pod­

stawowa nr 1. W Festiwalu brały udział dzieci z pszowskich szkół pod­

stawowych i gimnazjum.

Chcieliśmy zaprezentować twór­

czość uczniów pszowskich szkół oraz podsumować dorobek całorocznej pracy szkolnych zespołów artystycz­

nych, kół zainteresowań, świetlic w roku szkolnym 2000/2001 - mówią or­

ganizatorzy.

Impreza nie miała charakteru kon-

Samba” w wykonaniu uczniów SP nr 2

PSZÓW

W Miejskiej Bibliotece Publicznej zorganizowano kolejne spotkanie z wyróżniającymi się postaciami naszego regionu.

Miłość i nie tylko

Tym razem gościem była Honorata Sordyl, rydułtowska poetka. Autorka pochodzi z kresów wschodnich, a w Rydułtowach mieszka już ponad 30 lat. W swym dorobku ma już dwa to­

miki wierszy: „Wsłuchana”, wydany

Na spotkaniu poetyckim, co nieczęsto się zdarza, nie zabrakło i młodzieży

w 1991 r. oraz „Otwórz ciszę” w 1997 r. Swą twórczością pisarską zadebiu­

towała w „Nowym medyku”. W 1990 r. otrzymała wyróżnienie w konkursie

„Zaduszki poetycko - muzyczne” w

Zarząd Gminy Lubomia ogłasza przetarg nieograniczony na

WYKONANIE NOWYCH PUNKTÓW OŚWIETLENIA ULICZNEGO NA TERENIE GMINY LUBOMIA

Specyfikację‘istotnych warunków zamówienia w cenie 20 zł + VAT można wykupić w Urzędzie Gminy Lubomia pokój nr 14.

Termin składania ofert - 07 czerwca 2001 r. godz. 9.00.

Pracownikiem upoważnionym do kontaktów z oferentami jest:

Leszek Bizoń - Inspektor ds. Inwestycji.

Adres kontaktowy: 44-360 Lubomia, ul. Szkolna 1, tel/fax 0-32/ 451-61-28.

Jeden z uczniów opowiadał o swych pasjach plastycznych

kursu, była forma prezentacji, promo­

cji dziecięcych talentów. Program po­

kazu był dowolny, jedynie na wystę­

pujących narzucono ograniczenia czasowe.

Dzieci prezentowały poezje, śpiew, taniec a nawet grę na przeróż­

nych instrumentach. Dodatkowo wy­

stępom towarzyszyła wystawa plac plastycznych, również autorstwa dzieci. Przed każdym występem ko­

lejnych szkół, uczniowie bądź na­

Wodzisławiu Śląskim, a jej wiersze były już wielokrotnie drukowane w prasie lokalnej i ogólnopolskiej.

Jest członkiem raciborskiej grupy literackiej „Horyzont” oraz rydułtow- skiej grupy plastycznej „Konar”. Jej

dorobek zauważono w jej miejscu za­

mieszkania. Za sukcesy w populary­

zowaniu kultury otrzymała już Na­

grodę Burmistrza, a w 1996 r. została wybrana „Rydułtowikiem Roku” w

uczyciele przedstawiali krótko, w cie­

pły sposób swoich kolegów i pod­

opiecznych na scenie.

Występy były przeróżne od ślą­

skich gawęd przez tańce: „Zorbę”,

„Sambę” do pokazów akrobatycznych.

Bardzo dobrze, jak na szkolne festiwa­

le, zorganizowano też oświetlenie sce­

ny. Organizatorzy mają nadzieję, że fe­

stiwal na stałe zagości w pszowskim kalendarzu kulturalnym.

Tekst i zdj. (amk)

Honorata Sordyl pięknie interpretowała swoje wiersze

konkursie organizowanym przez To­

warzystwo Miłośników Rydułtów.

Tematem spotkania w pszowskiej bi­

bliotece była „Miłość i nie tylko”.

Jako, że maj to miesiąc zakocha­

nych dziś przeczytam moje wiersze poruszające ten właśnie temat - tłu­

maczyła autorka.

Były także wiersze o rodzinie, o synu i córce, o znajomych, a na końcu zaprezentowała wiersz o matce, jako że maj to także miesiąc przypadające­

go święta mam.

Spotkanie zorganizowało Towa­

rzystwo Przyjaciół Pszowa oraz MBP.

Prócz poetki wystąpił także zespół

„Pszowiki”.

Tekst i zdj. (amk)

WODZISŁAW

23 maja na Grodzisku w Baszcie Rycerskiej odbyło się uroczyste otwarcie wystawy prac przygotowa­

nych przez uczniów ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.

Na wszystkim czuwa olbrzymi anioł.

Ja kocham swoje

miasto...

Logo wystawy to 3,5 metrowy anioł zawieszony na jednej ze ścian Baszty autorstwa Marii Piech, malar­

ki z Zebrzydowic. Posiadający zielo­

ne oczy i otoczony zwierzętami ma symbolizować ekologiczny charakter wystawy. Same prace wykonane są z materiałów ekologicznych i odpad­

kowych. Znajdujemy tu prace wyko­

nane ze zużytych gazet lub włóczki, niektóre starannie oprawione w dę­

Prace uczniów wewnątrz Baszty

bowe ramy. Wszystkie prace są bar­

dzo kolorowe. Jak mówi tytuł wysta­

wy, tematyka prac to ukazanie nasze­

go miasta, jego historii, teraźniejszo­

ści i wszystkiego co jest z nim zwią­

zane.

Organizatorem imprezy jest Towa­

rzystwo Miłośników Ziemi Wodzi­

sławskiej. Dla uczniów SOSW nie jest to pierwsza wystawa - mówi prezes Towarzystwa Kazimierz Cichy. Widać na przykładzie tej wystawy, że każda następna ekspozycja prac tych uczniów jest coraz bardziej dojrzała.

Duża w tym zasługa Beaty Rączki, która opiekuje się uzdolnionymi uczniami. Dla tych dzieci możliwość wystawienia swoich dzieł jest wielkim przeżyciem i olbrzymią satysfakcją.

To mobilizuje ich do dalszej pracy.

„ Duch chadza kędy mu się podoba ” - słowa wieszcza bardzo pasują do twórczości uczniów SOS W. W tej szkole najprawdopodobniej ulokował się na dłużej - dodaje.

Niestety nie wszyscy potrafią uwierzyć, że uczniowie Szkoły Pod­

stawowej Specjalnej mogą posiadać tak wielki dar wnikliwego obserwo­

wania i przekształcenia tego w dzieło sztuki. Ta wystawa ukazuje, że mali ludzie potrafią tworzyć wielkie dzie­

ła. Dodatkowo atmosfera Baszty i wi­

doku jaki się z niej roztacza powodu­

je, że oglądanie tych prac jest przy­

jemnością. Oglądać ekspozycję moż­

na zawsze w sobotę i niedzielę w go­

dzinach od 10.00 do 18.00.

(krusz)

V/jskrócie

Funduszu Ochrony Środowiska.

Jak powiadomiono radnych na piątkowej sesji, całość prac meder- nizacyjnych, zmierzających do zmniejszenia emisji zanieczysz­

czeń powietrza w rejonie wodzi­

sławskiego rynku, potrwa około pięciu lat. Obejmą one wszystkie kamieniczki położone wokół stare­

go centrum miasta.

22 maja w sali koncertowej Pań­

stwowej Szkoły Muzycznej odbył się koncert trio akordeonowego

„Ars harmonika”. Członkowie tego zespołu to studenci (byli i obecni) klasy akordeonu prof. Piechury Akademii Muzycznej w Katowi­

cach. Razem grają od 1998 r. Już w tym samym roku zdobyli I miejsce na Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Akordeonowej w Przemy­

ślu. Uczestniczą w festiwalach za­

wsze zajmując czołowe miejsca, koncertują zarówno w salach kon­

certowych, jak i w klubach studenc­

kich. Na swoim koncie mają już kil­

ka nagranych płyt. W ich wykona­

niu można było usłyszeć utwory J.

S. Bacha, J. Grekowa, A. Piazzoli.

Artyści zaprezentowali również własną kompozycję opartą na moty­

wach bałkańskich.

24 maja Barbara Wojaczek, pre­

zes Wodzisławskiego Stowarzysze­

nia Diabetyków, wygłosiła kolejny wykład dla osób chorych na cu­

krzycę w ramach miesięcznych spotkań szkoleniowo - edukacyj­

nych „Jak żyć z cukrzycą”.

30 maja na zaproszenie starosty Jerzego Rosoła do Wodzisławia za­

wita znany aktor rodem z Godowa - Franciszek Pieczka. To kolejna im­

preza, zorganizowana przez Refe­

rat Kultury z cyklu „Spotkania z ludźmi tej ziemi”. Pierwsze spotka­

nie z aktorem odbędzie się o godz.

12.00 w auli II LO. Wezmą w nim udział delegacje szkół gimnazjal­

nych i ponadpodstawowych z tere­

nu powiatu. O 17.00 Franciszek Pieczka spotka się w sali koncerto­

wej Państwowej Szkoły Muzycznej z władzami powiatu i okolicznych miast i gmin oraz radnymi, przed­

stawicielami kultury, dyrektorami szkół a także wszystkimi zaintere­

sowanymi. Wstęp jest wolny.

MSZANA

Na niedzielę 3 maja zapowie­

dziano festyn w Wiejskim Ośrodku Kultury i Rekreacji. W programie m.in. bajka o smoku dla dzieci, konkursy, występy uczniów. Hu­

morem i piosenką bawić będą m.in.

„Śląskie pierony”.

ZAWADA

18 maja w ramach działań zwią­

zanych z „I Dniami Promocji Zdro­

wia w Zawadzie”, które odbędą się 9 czerwca, w klasach IV - VI SP nr 16 w Wodzisławiu - Zawadzie ogło­

szono konkurs na plakat pod hasłem

„Zdrowe mleko lubi zimno”. Dodat­

kowo 24 maja w czytelni przy SP nr 16 odbyło się szkolenie dla Koła Gospodyń Wiejskich w Zawadzie, pod hasłem: „Jak kupować i prze­

chowywać produkty mleczne”. W ramach imprezy zostanie rozpoczęty również program profilaktyki sto­

matologicznej dla klas 11 pod tytu­

łem „Radosny uśmiech, radosna przyszłość”. W ramach głównych obchodów „I Dni Promocji Zdrowia w Zawadzie” 9 czerwca przeprowa­

dzone zostaną nieodpłatne badania.

Szczegóły w następnym numerze.

NOWINY WODZISŁAWSKIE ŚRODA, 30 MAJA 2001 r.

(4)

BRZEZIE

65-lecie śmierci Siostry Marii Dulcissimy uroczyście obchodzono kilka dni temu w Brzezin. To pierwsza w historii Ślązaczka, której otwarto proces beatyfikacyjny. O jej istnieniu jednak mało kto wie w powiecie wodzisław­

skim, a przecież h> nie tak dalekim Brzeziu kochają ją wszyscy.

Uwielbiona... za miedzą

Naprzeciw wejścia do brzeskiego kościoła stoi okazały sarkofag z ka­

mienia. Na nim napis: „Oblubienica Krzyża, sługa Boża S.M. Dulcissima”.

Prawie bez przerwy ktoś przycho­

dzi, składa ręce i modli się. To starsze małżeństwo, to całe rodziny, a nawet dzieci. Szkoła mieści się tu bowiem niedaleko, chcą więc uprościć za po­

średnictwem siostry łaski, zwłaszcza o dobre stopnie w nauce. Dzieci szczególnie darzą ją miłością, bo praktycznie do końca pozostała dziec­

kiem, dzieckiem Boga.

Gdy była mała, była zwyczajną dziewczynką, tak jak te dzieci, które stoją tu często ze złożonymi rękami nad jej grobem.

„Nie było dnia, żebym czegoś nie zbroiła” - napisała po latach.

A charakter miała jak się patrzy.

Kiedy przyszła do kościoła na rekolek­

Dawny, stary grób S.M. Dulcissimy. Do dziś mieszkańcy również na nim zapalają lampki

cje. ksiądz głosząc kazanie tłukł pię­

ścią w ambonę. Helenka bardzo obu­

rzyła się takim zachowaniem, więc podłożyła mu pod obrus pinezki. Kie­

dy sprawcę wykryto, Helenka nie ukrywała swego postępowania, a śmiało odpowiedziała: „Ja to zrobiłam, bo nie wolno tak tłuc pięścią w domu, gdzie mieszka Pan Jezus. Nasi księża tak nie robią”.

Przy grobie wciąż palą się znicze, nawet kiedy byłam tu, a wiatr hulał niemiłosiernie. Przy grobie stało ma­

łżeństwo z dzieckiem. Pogoda nie­

szczególna, a małe, niespełna dwulet­

nie dziecko rozpromienione prowadzi­

ło „dyskusję” ze zdjęciem siostry Dul­

cissimy. Starsi proszą o zdrowie, szczęście w małżeństwie, a nawet mo­

głoby się wydawać o całkiem błahe,

Msza św. z okazji 65-lecia śmierci s. Dulcissimy, pod przewodnictwem abpa D.

Zimonia, która odbyła się kilka dni temu

prozaiczne rzeczy.

Rozmawiałem niedawno z Anną Krzykałą z Raciborza - mówi Franci­

szek Kucharczak - opowiadała, że kil­

ka lat temu, przed świętami Bożego Narodzenia, zaginęła jej książeczka

Ekshumacja szczątków siostry

czekowa. „Znalazca" mógł jej konto wyczyścić dokumentnie, a na każdym czeku zrobić tysiąc złotych debetu.

Roztrzęsiona od razu zwróciła się z tą sprawą do siostry Dulcissimy. Dała nawet na mszę. Konto oczywiście za­

blokowała, ale święta i tak, jak mówiła miała zepsute. Po nich poszła do ban­

ku, a tam na przywitanie od razu ją za­

Z lewej - nowy grób s. Dulcissimy

wołali. Ze strachem w sercu pomyśla­

ła, że debet ma jak się patrzy. A oni zwrócili jej czeki, które przyniósł po­

noć jakiś elegancki pan z prośbą o od­

danie ich właścicielce. Nie chciał się przedstawić, nie powiedział też jak je znalazł.

POMAGAŁA WSZYSTKIM Kiedy oglądam stare, zachowane w brzeskim klasztorze,, fotografie sio­

stry Dulcissimy jawi się na nich pięk­

na, młoda dziewczyna. Jednak z Upły­

wem czasu na kolejnych zdjęciach twarz staje się opuchnięta a siostra wspiera się na lasce.

Siedziała przed klasztorym oprzyto o berło i wołała dzieci jak szły ze szko­

ły. Rozdowała im cukierki - wspomina­

ją siostrę napotkane przeze mnie dwie starsze panie. Choć była schorowana, to jednak zawsze uśmiechnięta. Razem

z siostrą Lazarią, jej opiekunką, cho­

dziły po domach odwiedzać chorych,

szczególnie dzieci. ,

Siostrę Dulcissimę pamiętam z lat dziecięcych jako bardzo schorowaną, młodą osobę. Razem z siostrą Lazarią były częstymi gośćmi w naszym domu - wspomina Zofia Cieślik, która wsta­

wiennictwu siostry przypisuje wyle­

czenie z ciężkiej choroby. Ja również odwiedzałam siostrę w klasztorze.

Kiedy była już bardzo chora, podczas mojej tam wizyty, wręczyła mi róża­

niec, z którym się nigdy nie rozstaję - pokazuję zaciśnięte w dłoni paciorki - Przed śmiercią napisała do mojej mamy list, w którym zapowiedziała, że rodzina nasza bardzo ucierpi, zo­

staniemy z wszystkiego wywłaszczeni.

Wszystko się spełniło. Kołnierzyki z wełny, serwetki, czapki, kawałki ha­

bitu to pamiątki po siostrze, które mo­

głam oglądać w wielu odwiedzanych przeze mnie domach.

SPONTANICZNY KULT Jeszcze za życia siostra cieszyła się wielkim uznaniem i szacunkiem mieszkańców. Kult siostry jest tu nie­

zwykle silny.

Świadczy o tym zwłaszcza dawne miejsce jej pochówku na starym cmentarzu. Od po­

czątku jej grób stał się celem odwiedzin. To tu pierwsze kroki stawiali wracający z podróży parafianie i tu przy­

chodzili gdy wyjeżdżali w da­

leką podróż. Dziś „funkcję”

tę przejął nowy grób. W maju zobaczyć tu można liczne rze­

sze maturzystów, a każda kla­

sówka ściąga tu młodzież z pobliskiej szkoły.

Szczególne znaczenie mieszkańcy przypisywali grudkom ziemi z mogiły.

Miejsce to od samego począt­

ku stało się miejscem sponta­

nicznego kultu. Siostry dosy­

pywały tylko ziemię, której na nowo ubywało.

Jak wleźli po wojnie Ruscy to dziołchy kryły się kaj popa- dło. Tóź sypali my ziymiom z grobu naokoło tako kryjówka, i nie zdarzyło sie żeby kogo znejdli - mówi Łucja Bugdoł.

Podzielone na kawałeczki jej berło wszywano zaś do mun­

durów młodych synków, uda­

jących się na wojnę z nadzieją na szybki ich powrót. Wszy­

wano im też grudki ziymi.

Wszyscy wrócili.

Mieszkańcy jak z rękawa sypią przykładami o licznych łaskach, uzyskanych za jej wstawiennictwem, które do­

konały się po jej śmierci. Prze­

konanie ojej wstawiennictwie jest powszechne. Mieszkańcy traktują to wręcz jak rzecz cał­

kowicie naturalną.

Jak znałam ją za dziecka, czemu i dziś miałaby mi nie pomóc? - mówią.

„Karuzele przyjechały na Wielkanoc do Brzezia i pobie­

głem z bratem Kazikiem je zo­

baczyć. Bez sweterków, bez wiedzy Matki” - pisze w para­

fialnej gazecie Jan Darowski, brat Łucji, krytyk literacki i poeta mieszkający obecnie w Anglii. Wróciliśmy na wskroś przewiani mroźnym wiatrem i

w trzy dni mieliśmy już wielką gorącz­

kę. Szkarlatyna - postrach wszystkich matek (...) ze mną poszło to dalej aż do zapalenia opon mózgowych.

Całkowita ślepota i głuchota to po­

wikłania jakie u Janka pozostawiła szkarlatyna.

„Lekarze przyjeżdżali i odjeżdżali,

Brzeski klasztor, w którym spędziła ostatnie lata życia

kiwając głowami, pełni wyrazów współczucia dla Matki. Siostra nie.

Ona zostawała, modliła się o wzrok dla mnie (...)” - pisze dalej pan Jan - Cokolwiek się stało, stało się. Pewne­

go dnia ja świat widziałem, a Ona już nie. Lekarz gdy przyjechał, oświad­

czył, że to cud. Każdy przykład jest jednak solidnie weryfikowany przez powołaną do tego komisję. Najbar­

dziej rozpowszechniony w Brzeziu

Już jako Siostra Maria Dulcissima w klasztorze

Helena Joanna Hoffmann urodziła się 7 lutego 1910 r. w Zgodzie (dziś Świętochło­

wice) ale ostatnie lata życia spędziła w klasztorze w Brzeziu. Do dziś jeszcze stoi

familok, w którym mieszkała w dzieciń­

stwie. Jej ojciec zmarł kiedy miała 9 lat.

matka Albina wyszła ponownie za mąż. za jego brata. Mając osiemnaście lat Helena została przyjęta do Zgromadzenia Sióstr

Maryi Niepokalanej. Tam przyjęła imię S.M. Dulcissima. Wkrótce po wstąpieniu do Zakonu pojawiły się pierwsze objawy choroby, najprawdopodobniej stopniowo rozwijającego się guza mózgu. Zaczęły się

silne bóle głowy, połączone z okresową utratą przytomności. Trudności w chodze­

niu, bezsenność, paraliże, depresje, wreszcie utrata wzroku. Ostatnie lata spędziła w klasztorze w Brzeziu, gdzie przybyła w 1933 r. Mieszkańcy wsi szybko

uznali, że ta zakonnica przygnieciona ogromnym cierpieniem, jest kimś niezwy­

kłym. Zmarła 18 maja 1936 r. Na jej pogrzeb przyszli dosłownie wszyscy mieszkańcy Brzezia. Świadkowie wspomi­

nają, że przypominał on wesele a nie pogrzeb. Od tego czasu do klasztoru napływają wciąż nowe świadectwa łask, przypisywane wstawiennictwu s. Dulcissi­

my. Dwa lata temu rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny.

jest jednak fakt, że przed śmiercią, a Dulcissima zmarła w 1936 roku, prze­

powiedziała wojnę. Mówiła, żeby lu­

dzie nie uciekali, bo wieś dotknąć miał jedynie głód.

Do katowickiej katedry na otwar­

cie jej procesu beatyfikacyjnego poje­

chało z Brzezia kilka autobusów -

mówi przełożona klasztoru siostra Pa­

trycja, pokazując listy z nazwiskami.

Praktycznie przez ostatnie dni, przed tym wyjazdem żyli jedynie tym wyda­

rzeniem. Otwarcie procesu to w ogromnej mierze ich zasługa.

Na grobie siostry nadal płoną świece. Nie więdną na nim kwiaty, nie gasną światła.

Aleksandra Matuszczyk - Kotulska

4 ŚRODA, 30 MAJA 2001 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(5)

" ■ ZDANIEM CZYTELNIKÓW ■ ... ... ..."""

•** Opracował (krusz)

Święto naszych pociech...

Pierwszy czerwca to tradycyjnie Dzień Dziecka. Z równym zapałem szykują się do niego zarówno rodzice jak i dzieci. O tym w jaki sposób jest obchodzony ten dzień, o prezentach

i czy warto być dorosłym opowiadają uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 28.

Dzień Dziecka bardzo mi się podoba - opowiada Pola Konofał. - Rodzice są dla nas mili i przynoszą mi

do łóżka śniadanie. Po południu wybierzemy się do Figloraju aby się pobawić. Chciałabym dostać gry na komputer i fajne ciuchy, a jak już będę dorosła to będę sama sobie kupować, bo zostanę piosenkarką taką jak Natalia Oreiro.

Ten dzień zawsze fajnie się zaczyna - mówią Iwona Anyszko i Agnieszka Kowbl - pewnie dostaniemy prezenty, może komputer albo rower górski. Po szkole chcę pooglądać telewizję i objeść się chrupkami, a jak będę dorosła to będę piosen­

karką - zdradza Iwona.

Ja pójdę z bratem do Figloraju - opowiada Agnieszka. W przyszłości to chciałabym być nauczycielką - dodaje.

Ja kiedyś będę lekarzem - stanowczo stwierdza Paweł Jędrzejewski - a w Dzień Dziecka chciałbym znaleźć pod łóżkiem fajne prezenty, na przykład play station 2 albo hulajnogę. A ja jeszcze nie wiem kim będę później, jak dorosnę - opowiada Paweł Lorenc. - Też chciałbym

dostać hulajnogę albo deskorolkę. Gdy przyjdziemy do domu to pójdziemy z rodzicami do Mc Donald’sa, bo oni też lubią to święto.

Tam będzie fajna zabawa. I dobrze, że rodzice są mili dla nas przez cały czas, a nie tylko w ten dzień - zgodnie dodają.

Bardzo lubię 1 czerwca - mówi Michał Janos. Jak przyjdę ze szkoły to rodzice zabiorą mnie na spacer a potem do

Mc Donald'sa i tam będziemy święto­

wać. Mam nadzieję, że dostanę dużo prezentów i znajdę w nich kolejkę elektryczną, play station i płyty do komputera.

Dzień Dziecka jest dniem innym niż zwykle - mówi Tomek Kołodziejski. W szkole będzie konkurs humorystyczny i będzie

wesoło. Po południu razem z siostrą dostaniemy prezenty - może to będą gry komputerowe? Potem pójdziemy na spacer

z rodzicami i kupią mi specjalne, duże lody. W przyszłości chciałbym zostać informatykiem, bo bardzo lubię komputery.

Chciałbym być informatykiem - opowiada kolega Tomka - Przemek Zdancewicz. Ale nie chcę szybko być dorosłym, bo dzieci mają mniej obowiązków niż dorośli.

Po szkole pójdzie­

my z rodzicami do babci na działkę, ale bardzo chciałbym jechać do ZOO w Chorzowie.

NOWINY WODZISŁAWSKIE ŚRODA, 30 MAJA 2001 r. 5

(6)

■ POWIAT WODZISŁAWSKI ■

OLZA

W 80 rocznicę bitwy olzańskiej, 23 utaja tego roku, w Olzie odsłonięto pomnik ku czci żołnierzy, którzy zginęli w różnych bitwach o olzańską ziemię oraz ku czci mieszkańców połegłych i represjonowanych w czasie II wojny światowej.

WODZISŁAW

Pomimo niesprzyjającej pogody rodzinny festyn w publicznym przedszko­

lu nr 6 udał się i wszyscy byli zadowoleni.

Przedszkolny festyn

Zmieniony pomnik

Dokończenie ze strony 1

i inni

„Strzecha” z Raciborza zaprezentował różne tańce krajowe W czasie III powstania śląskiego

doszło tutaj 23 maja 1921 r. do bitwy, która była jedną ze znaczących w tym powstaniu. Do ataku wojsk niemiec­

kich na pozycje powstańców doszło w poniedziałkowy świt 23 maja.

Znajdowały się tam, podobnie jak dzisiaj, most drogowy i kolejowy, z których pierwszy zawalony był jedy­

nie stertą kamieni, stanowiących mało skuteczną zaporę, na drugim nato­

miast rozkręcono wprawdzie szyny, ale pozostawiono je na poboczu toru.

Pozostawienie mostów w prawie nie­

naruszonym stanie mocno niepokoiło powstańców, nie otrzymali oni jednak

pozwolenia na ich wysadzenie. Ran­

kiem 23 maja niemiecki pociąg pan­

cerny wjechał na most. Na skutek nie­

spodziewanego ataku Niemców linia frontu nad Odrą została przerwana na długości prawie kilometra. Najwięk­

sze zagrożenie stanowił pociąg pan­

cerny, pod osłoną którego udawało się Niemcom przedostać na tereny zaj­

mowane wcześniej przez powstań­

ców. Jedynym sposobem na unieszko­

dliwienie go było przeciwstawienie mu podobnego pociągu pancernego, tzw. pancerki, przy pomocy której przedostano się z powrotem nad

WODZISŁAW

Czy młodym ludziom żyjącym obecnie na Śląsku mówią coś takie pojęcia jak: „Śląski Drzymała”, „Król Polski” z Marklowic czy też Z Pszowa? Oka­

zuje się, że tak. Udowodnili to m.in. przedstawiciele szkół ponadpodstawo­

wych, uczestniczący w konkursie historycznym „Powstania Śląskie”.

Tomułka, Kubsz

Okazją do zorganizowania przez Miejską i Powiatową Bibliotekę Pu­

bliczną tego konkursu była 80 rocz­

nica wybuchu III Powstania Śląskie­

go. Jego scenerię uzupełnianły zdję­

cia bohaterów zmagań o polskość tego regionu. Tworzą one ilustrację do książki dr Józefa Musioła „Od Wallenroda do Kordiana”. Za to na tej wystawie - w zarysie ledwie - uka­

zane są dramatyczne, a często i sen­

sacyjne, losy ludzi związanych z wal­

ką o wolność ziemi rybnicko-wodzi- sławskiej.

To właśnie wiedzą o nich oraz o wielu anonimowych działaczach po­

wstań śląskich i zdarzeniach z tam­

tych lat, musieli wykazać się finaliści konkursu. Raz jeszcze okazało się, że młodym nie tylko banialuki w gło­

wie.

W wyniku eliminacji pisemnych pięć najlepszych duetów przystąpiło do drugiego etapu konkursu. W bez-

Odrę. Odparcie niemieckiego pociągu zakończyło się wprawdzie powodze­

niem, lecz zostało okupione dużymi stratami. W bitwie tej zginął dowódca I batalionu pułku wodzisławskiego E.

Łatka, liczba poległych powstańców to 20 osób, natomiast rannych zostało 70 osób. Jeszcze tego samego dnia wysadzono po jednym przęśle każde­

go z mostów, aby w ten sposób unie­

możliwić Niemcom wykorzystanie ich przy podobnym ataku.

Bitwa pod Olzą była niewątpliwie jedną z największych walk stoczo­

nych przez oddziały powstańcze wo­

dzisławskiego pułku. Pomnik mający

przypominać to wydarzenie począt­

kowo był dedykowany czci żołnierzy radzieckich. Przekształcony - zawiera cztery tablice poświęcone pamięci po­

wstańcom śląskim walczącym o po­

wrót Górnego Śląska do Polski, pa­

mięci mieszkańców Olzy poległych i zaginionych na frontach II wojny światowej oraz mieszkańców repre­

sjonowanych i pomordowanych w obozach koncentracyjnych i łagrach, a także pamięci żołnierzy radzieckich poległych w walkach o wyzwolenie Olzy spod okupacji hitlerowskiej.

(agma)

pośredniej konfrontacji, gdzie o punktacji decydowała bardzo szcze­

gółowa wiedza, ogłoszono wyniki.

Pierwsze miejsce zdobyła reprezenta­

cja I LO z Wodzisławia, w składzie Bogumił Adamczyk i Karol Koczwa- ra, ich opiekunką merytoryczną była Halina Fajkis. Drugie miejsce zajęli Adam Gramacki i Grzegorz Jamka z wodzisławskiego Zespołu Szkół Technicznych, prowadzeni do finału przez Grzegorza Kamińskiego. Na trzecim miejscu sklasyfikowani zo­

stali uczniowie z Zespołu Szkół Tech­

nicznych z Pszowa - Dawid Drej i Da­

wid Pączko, opiekunem tej grupy był Tomasz Kurant.

Wszyscy uczestnicy historycznych zmagań otrzymali nagrody ufundo­

wane przez starostę Jerzego Rosoła.

Nagrody dla laureatów, w postaci książki „"Chachary”, wręczał osobi­

ście Józef Musioł.

J.A.B.

Pomnik w Olzie

WODZISŁAW

Na palcach jednej ręki

Niestety na koncert przybyła garst­

ka widzów. Uczestnicy byli zawiedze­

ni. Nie po to ciężko haruje się godzi­

nami na próbach, by później występo­

wać przy prawie pustej sali. Oklaski dla tych dzieci też są ważne. Organi-

„Krivan w barwnym korowodzie

zatorzy również nie ukrywali zawodu.

Koncert zaś był cudowny. Kultura w wydaniu na bardzo wysokim pozio­

mie. Szkoda, że zabrakło władz i mieszkańców, i to nie tylko Wodzisła­

wia Śl. Przecież nie tylko dla nich or­

ganizowano koncert, a lokalne gazety od kilku dni bębniły o nim na swoich łamach.

W piątek przedszkole zostało przystrojone dzięki pomysłowości pań przedszkolanek i pomocy przed­

szkolaków. Pomimo niepokoju o stan pogody po godzinie 15.00 wszystkie ławki były już zajęte. Rozpoczął się festyn. Przy dźwiękach muzyki nie tylko rodzice przedszkolaków mogli sobie spokojnie porozmawiać i posi­

lić się grillowym jedzeniem. Przed­

szkolaki gromadnie bawiły się na pla­

cu. Niestety w pewnym momencie za­

czął padać deszcz i wspólnymi siłami festynowicze w błyskawicznym tem­

pie zmienili miejsce przesiadywania.

Całość festynu została przeniesiona do wewnątrz przedszkola. Tutaj po­

między zabawkami dla dzieci, malut­

kimi stolikami i w towarzystwie plu- szaków zabawa rozpoczęła się na nowo.

Zespół muzyczny zaczął ponow­

nie umilać czas, a atmosfera zrobiła

Mimo, że regionalizm staje się znowu coraz bardziej modny, regio­

nalistów można było policzyć na pal­

cach jednej ręki. A kultura regionalna to nie tylko gwara, kołocz i kiszyni kapusty. To także śpiew, taniec i strój.

A to można było wysłuchać i zoba­

czyć na wspomnianym koncercie.

Szkoda, że niektóre marne zespoły występujące przy piwku i krupnioku mają więcej publiki niż śląska kultura w takim wydaniu.

Tekst i zdj. Aleksandra Matuszczyk - Kotulska

się jeszcze bardziej sympatyczna.

Dzieciaki bawiły się głośno i szcze­

rze a rodzice wiedząc, że swoim po­

ciechom nic złego stać się nie może, oddali się bez reszty zabawie. Nie­

którzy próbowali swych sił w strzela­

niu do tarczy, inni woleli przesiady­

wać przy stołach. Gdy już dzieci zmęczyły się tańcem, zastąpili ich ro­

dzice.

Celem festynu miało być przede wszystkim zintegrowane środowiska rodziców, jak również dobra zabawa.

Dzięki zaangażowaniu rodziców, któ­

rym chciałabym podziękować, może­

my uznać, że festyn, pomimo niepo­

gody, wypadł bardzo dobrze - słowa pani dyrektor nie są przesadzone.

Wszyscy bawili się wyśmienicie, co zaobserwował każdy z którym rozma­

wiałem. A rozmawiałem i z dziećmi i dorosłymi.

(Krusz)

Gospodarze powitali uczestników Chlebem

—*--- r--- :---

Uczestnicy korowoduzaprezentowali się także na Rynku

eklama

prasowa w Wodzisławiu?

w Nowinach Wodzisławskich!

ŁĘj

6 ŚRODA, 30 MAJA 2001 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(7)

POWIAT WODZISŁAWSKI POWIAT

VI Festiwal

Pieśni Maryjnej

WODZISŁAW

2/ maja przy ulicy Wańkowicza w wodzisławskiej dzielnicy Radlin II poświęcono nowy krzyż, którego fundatora­

mi są mieszkańcy tejże ulicy.

Historia pewnego krzyża

Od 18 do 25 maja odbył się VI Fe­

stiwal Pieśni Maryjnej, zorganizowa­

ny przez Oddział Śląski i Okręg Wo­

dzisławski PZChiO. Pierwszego dnia miłośnicy muzyki chóralnej uczestni­

czyli w występach chórów, które mia­

ły miejsce w kościele Matki Boskiej Fatimskiej w Turzy. Były to: „Echo” z Syryni, „Ave” z Jastrzębia Zdroju,

„Assumptio” i „Cantata” z Wodzisła-

Zdobywca pierwszej nagrody chór „Ad libitum” z Pszowa

Chór „Polonia” z Radlina

wia Śl., „Bel canto” z Gaszowic oraz

„Echo” z Zebrzydowic. Dzień drugi przebiegał w atmosferze eliminacji do festiwalu „Magnifikat - Piekary 2001”. W pszowskiej bazylice o pra-

puchar Burmistrza Pszowa chór „Po­

lonia” z Radlina oraz chór „Cecylia” z Pszowa. Poza konkursem swój reper­

tuar zaprezentował chór im. J. Sło­

wackiego z Radlina. Wręczenie na-

Stowarzyszenie Śpiewacze Chór Mieszany im. J. Słowackiego z Radlina

wo występu na festiwalu w Piekarach Śl. ubiegało się sześć chórów. I miej­

sce zajął chór „At libitum” z Pszowa zdobywając puchar Starosty Wodzi­

sławskiego. II miejsce przypadło chó­

rowi „Cecilianum” z Krzyżkowic oraz puchar Prezesa Okręgu Wodzi-

sławskiego PZChiO. Oba te chóry za­

kwalifikowały się do wzięcia udziału w Festiwalu w Piekarach Śl. Kolejne miejsca i nagrody zdobyły następują­

ce chóry: III miejsce i puchar Prezy­

denta Miasta Wodzisławia Śl. chór

„Cantates domino” z Jastrzębia Zdro­

ju, IV miejsce i puchar Dziekana De­

kanatu Wodzisław Śl. dla chóru „Ja­

dwiga” z Wodzisławia Śl., V miejsce i

gród oraz koncert laureatów odbył się w kościele św. Herberta w Wodzisła­

wiu Śl. W ostatnim dniu festiwalu

„Regina COELI” pieśni maryjnych można było wysłuchać w kościele WNMP w Biertułtowach.

(agma)

Reforma oświaty wprowadziła do treści programowych tzw. ścieżki edukacyjne, czyli zestaw treści i umiejętności o istotnym znaczeniu wychowawczym, których realizacja może się odbywać w ramach naucza­

nia różnych przedmiotów (bloków przedmiotowych) lub w postaci od­

rębnych zajęć. W celu uatrakcyjnie­

nia i uskutecznienia realizacji ścieżki obrony cywilnej i prozdrowotnej.

Dyrekcja Gimnazjum nr 3 w Wodzi­

sławiu Śl. nawiązała współpracę z Powiatową Komendą Państwowej Straży Pożarnej. W wodzisławskiej straży dla uczniów klas drugich zaję­

cia z zakresu profilaktyki przeciwpo­

żarowej prowadzą na przemian do­

wódca Jednostki Ratowniczo-Gaśni­

czej aspirant sztabowy Jan Siodmok i zastępca d-cy aspirant Marian Me- cha.

W trakcie tych nietypowych lekcji gimnazjaliści poznają historię straży pożarnej, której początki sięgają sta­

rożytnego Rzymu. Istotnym elemen­

tem zajęć jest pogadanka na temat za­

pobiegania pożarom, niebezpieczeń­

stwa, jakie za sobą niesie wypalanie traw i właściwego sposobu powiada­

miania straży o zagrożeniu ogniem.

Uzupełnieniem tych teoretycznych wywodów były materiały dotyczące udzielania pierwszej pomocy oso­

bom poszkodowanym nie tylko w czasie pożaru. Wrażenie na uczniach

Poświęcenia dokonał proboszcz tamtejszej parafii św. Marii Magdale­

ny ks. Antoni Stych. Znajduje się on na posesji p. Jana Koniecznego. Hi­

storia istnienia krzyża przy ulicy Wańkowicza jest bardzo ciekawa.

Opowiedział mi ją Jan Konieczny, który mieszka tam od 1950 roku.

Otóż teść Jana Koniecznego był dzieckiem chrzestnym Jana Komin­

ka, który mieszkał przy ul. Wańkowi­

cza 1. Jan Kominek wraz ze swoją żoną Marianną ok. roku 1870 znaleź­

li na swojej posesji podczas pracy przy domu zakopane w ziemi szable, bagnety i końskie podkowy, które po­

chodziły zapewne z jakiś wyzwoleń­

czych walk na naszych terenach.

Fakt ten postanowili uszanować i w tym miejscu wkrótce postawili krzyż - mówi 75-letni Jan Konieczny. Aby

WODZISŁAW

Dobry pomysł

Poświęceniadokonał ks. Antoni Stych

Jan Konieczny postanowił kontynuować tradycję swojej rodziny

wywarło też stanowisko dowodzenia, wyposażone w nowoczesne środki łączności.

Nasi strażacy wcale nie są gorsi od swoich zachodnioeuropejskich ko­

legów i na pewno spełniają wymogi Unii Europejskiej. Z taką strażą moż­

na czuć się bezpiecznie - stwierdziła

Klasa II a na zajęciach w straży

młodzież po pokazie sprawności wy­

posażenia demonstrowanego na placu ćwiczeń. Uczniowie przekonali się, że do zadań straży pożarnej należy nie tylko gaszenie pożarów, ale i udziela­

nie pomocy ludności w czasie klęsk

bardziej upamiętnić to miejsce po drugiej stronie drogi posa­

dzono dwie lipy, które rosną tam do dzisiaj. Krzyż przetrwał do roku 1914, kiedy Józef Kier- maszek (teść Jana Konieczne­

go) wraz z żoną Franciszką po­

stanowili z powodu złego stanu postawić nowy. Ten przetrwał tam do kwietnia tego roku.

Jego zły stan zauważono już w 1998 roku. Wtedy Jan Koniecz­

ny (obecny właściciel posesji na ul. Wańkowicza 1) wraz z żoną Anną postanowili docho­

wać tradycji i postawić nowy krzyż. Niestety nagła choroba i śmierć pani Anny odłożyła te plany aż do tego roku. Pan Jan postanowił przy pomocy mieszkańców ulicy Melchiora Wańkowicza wznieść następny pomnik. Teraz prezentuje się on znakomicie.

(machoni)

żywiołowych, wypadków drogo­

wych, skażenia terenu i innych.

Jesteśmy wdzięczni Powiatowej Komendzie Państwowej Straży Pożar­

nej, że umożliwia naszym gimnazjali­

stom udział w tak ciekawych i poży­

tecznych zajęciach. Mam nadzieję, że w przyszłym roku szkolnym współpra­

ca będzie kontynuowana i uda nam się

„przeszkolić " wszystkich uczniów na­

szej szkoły. Ten pierwszy cykl szkolenia kończy się w czerwcu, tuż przed waka­

cjami. Myślę, że młodzież w czasie let­

niego wypoczynku będzie kierowała się wskazówkami, których udzielili jej strażacy - mówi dyrektor Gimnazjum nr 3 Bożena Rączka.

Irena Minoł, Bożena Rączka

NOWINY WODZISŁAWSKIE ŚRODA, 30 MAJA 2001 r. 7

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tego, co już posiadam, z tym, co jeszcze warto ukoń- czyć, by zdobyć nowy zawód i stać się atrakcyjnym na ryn- ku pracy – puentuje

Okazało się też, że na stadionie w tym samym czasie będzie inna wielka impreza. - Cieszymy się, będzie ona uzupełnieniem święta miasta - odpowiadają

- Na pewno na miejscu stoi znak stop, przed którym należy bezwzględnie się zatrzymać, jest też ogólna dobra widoczność!.

blicznych przedstawił Radzie Miasta Zarząd podczas sesji, która odbyła się 28 października. Podejmowaniu uchwały towarzyszyła krótka debata na temat jej

Jest też bardzo popularna już w całym krąju bajka o dzikim mustangu i najnowsze przygody James’a Bond'a - czyli też bajka, tylko dla tych starszych dzieci...

(MJ.. Prawdopodobnie już w przyszłym roku Przedszkole Publiczne nr 14, wchodzące w skład zespołu Szkołno-Przedszkolnego nr 1 otrzyma imię Kubusia Puchatka. „Obecnie

ul. Wykrywalność tej kategorii jest bardzo niska i wynosi zaledwie 13 procent. Wykrywalność tego typu przestępstw jest bardzo wysoka i wynosi ponad 85 procent.

Przetarg odbędzie się w dniu 7 lutego 2002 r. Uczestnicy przetargu zobowiązani są do wpłacenia wadium