Juliusz Leszczyński
Wyniki spotkania
Palestra 17/3(183), 42-474,2 J u l i u s z L e s z c z y ń s k i Nr 3 (183)
g rab ia n k i de la Mole), gdy ty m czasem J u rd a n -C le t ustalił, że syn te n został k arm elitą. P oszukiw a nia należało zatem prow adzić w zu pełn ie innym k ieru n k u . A le te d ro b n e u ste rk i czy potknięcia się nie obniżają dużej w arto ści om a w ian ej książki.
W arto rów nież w spom nieć, że a u to r napisał jeszcze jedn ą książ kę o zw iązkach S ten d h ala z p ro cesem k arn y m . J e s t to m ianow i cie książka pt. ,,Les crim es de l ’ab će M in g rat ou S ten d h al ju sti- c ie r”. Ma się ona ukazać d ru k iem w najbliższym czasie (a m oże się n a w e t już ukazała). N ależy jej oczekiw ać z zaciekaw ieniem .
N ie od rzeczy będzie w spom nieć o w span iałej graficznej szacie om aw ianej książki. W ydana na św ietn y m papierze, tłoczona p ięk
ną czcionką, książka ta je s t n ie zw ykle bogato ilu stro w an a. M iej sca w y d arzeń przedstaw ion e są w ed łu g w spółczesnych ry cin i w e dług sta n u obecnego. B ohaterow ie w y d a rz eń uw idocznieni są na r e p ro d u k cjach w spółczesnych p o rtre tów. P odstaw ow e d o k u m en ty r e produkow ane są w postaci faksy- m ile. W spółczesna m apa m iejsc w y d arzeń je s t załącznikiem do książki.
W przedm ow ie do om aw ianej książki p rofesor V. D el L itto (zwa ny papieżem stendhalistów ) pod k reślił m. in., że na przyszłość n ikt, k to pisać będzie o genezie „Czerw onego i czarnego”, nie b ę dzie m ógł pom inąć książki R. Fon- v ieille ’a. T rudno o w iększą po chw ałę.
Adw. Leszek Sługocki
J U L IU S Z L E S Z C Z Y Ń S K I
Wyniki spotkania
W d n iu 20 sty czn ia 1973 r. w lokalu R ady A dw okackiej w Łodzi od było się spotkanie, w k tó ry m w zięli udział: W iceprezes NRA i R edaktor N aczelny „ P a le stry ” adw o kat dr Zdzisław K rzem iński, S e k reta rz R edakcji ad w ok at E dm und M azur, D ziekan R ady A dw okackiej w Łodzi adw okat Z y g m u n t A lb rech t oraz przedstaw iciele ad w o k a tu ry łódzkiej.
O tw arcia zeb rania dokonał D ziekan Z. A l b r e c h t , k tó ry pow itał Gości oraz zebranych. N astępnie zab rał głos W iceprezes NRA dr Z. K r z e m i ń s k i , k tó ry w yjaśnił, iż celem niniejszego spo tkan ia jest:
a) ocena „ P a le stry ” pod k ątem w idzenia przydatności dla adw okackiej p ra k ty k i zawodowej,
b) ocena „ P a le s try ” pod k ątem w idzenia fo rm y czasopisma,
c) ocena tez now elizacyjnych do u sta w y o u s tro ju ad w o k atu ry , p rzy gotow anych przez NRA.
T em aty k a poruszona w toku dy sk u sji w yszła nieco poza zakres pow yż szych zagadnień, gdyż d y sk u tan ci om ówili cały szereg problem ów i bo lączek dotyczących a d w o k a tu ry łódzkiej o raz postaw ili w iele p y tań pod adresem przedstaw icieli R edakcji „ P a le s try ”.
Nr 3 (1831 W y n ik i spotk ania 43
Z abierając ponow nie głos W iceprezes d r Z. K r z e m i ń s k i stw ie r dził, żc w NRA realizow an y jest obecnie k o n sek w en tn y p ro g ram odnow y adw ok atury , p rzy czym n aczelne w ładze ad w o k a tu ry nie chcą czynić absolutnie niczego w b re w poglądom środow iska adw okackiego. Z m iany m erytoryczne są dostatecznie znane, gdyż ich treść została opublikow ana w num erze 11 „ P a le s try ” z 1972 r. W ew nętrzne przep isy uleg ły uprosz czeniu i redukcji. Z am iast c z te rn a stu rozbudow anych regulam inów w pro wadzono sześć kró tk ich . Je śli chodzi o sy stem rozliczeń, to będzie się realizow ało dwie podstaw ow e zasady: „każdem u w edług p ra c y ”- oraz „n ik t nie może odejść bez zag w aran to w an ia m u eg zystencji” . N aczelna R ada A dw okacka dąży obecnie do odform alizow ania w ielu zagadnień i do uproszczenia przepisów . U proszczenia te dotyczą m .in. rozliczeń d ro bny ch w ydatków oraz w spraw ach w yjazdów . W ram ach obow iązujących ustaw dąży się do usuw ania przepisów zbytecznych. Ze w zględu na to, że nie w szystkie zagadnienia n u rtu ją c e ad w o k a tu rę m ogą być u no rm o w an e w drodze zm iany regulam inów , zm ierza się jednocześnie do opracow ania tez now elizacyjnych do u staw y o u s tro ju adw o k atury .
W iceprezes K rzem iński poinform ow ał zeb ranych o tym , że w m arcu 1973 r. NRA opracuje te k st p ro je k tu u staw y o u stro ju a d w o k a tu ry i opu b lik uje go na łam ach „ P a le s try ” celem poddania szerokiej d y sk u sji. NRA pragnie być rep re z en ta n te m poglądów środow iska adw okackiego, k tóre pow inno postulow ać zm iany realn e i rozsądne, św iadczące o w y rob ien iu politycznym adw okatów .
Z eb ran i dali w y raz sw em u zadow oleniu w spraw ie p ostulow anych zm ian, długo ok laskując mówcę.
Przechodząc z kolei do om ów ienia sp raw „ P a le s try ”, W iceprezes K rze m iński zwrócił się do zeb rany ch z prośbą o szczere w ypow iadanie się w kw estii przydatności i konieczności red ag o w ania tego ro d zaju pism a. Z a pew nił zebranych, że w szystkie głosy d y sk u ta n tó w w tej m ierze będą p rzekazane K om itetow i R ed ak cy jnem u . „ P a le s tra ” nie chce w paść w m artw icę b iu le ty n u inform acyjnego. W zw iązku z ty m R ed akcja zapla now ała wiele sp o tkań z członkam i a d w o k atu ry . Chodzi m .in. o w ysondo w anie opinii zain teresow an y ch osób co do profilu pism a pod k ątem zw iększenia a rty k u łó w bądź o tem aty ce teoretycznej, bądź też p rak ty c zn e j oraz co do zam ieszczania felietonów , a rty k u łó w odbiegających nieco od ścisłej tem a ty k i p raw niczej, czy n a w e t anegdot.
D yskusja, jak a się n astęp n ie w yw iązała, dotyczyła głów nie p ro b le m a ty ki „ P a le s try ”. Ze w zględu na to, że a rty k u ł n in iejszy nie jest protokołem zebrania, b rak m ożliwości szczegółowego om ów ienia w szystkich po stu la tów zgłaszanych w to k u dyskusji. Z ty ch przyczyn ograniczyłem się je dynie do zreferow ania n ajisto tn iejszy ch w ypow iedzi poszczególnych dy skutantów .
P ierw szy z d y sk u ta n tó w adw. J a n W o r o n i e c k i podkreślił, że treść „ P a le s try ” jest w łaściw a, a zwłaszcza cenne są w kładki, k tó re zaw ierają w iele m ate ria łu inform acyjnego, niezbędnego w p racy adw okata. Mówca stw ierdził, że zb yt m ało m iejsca n a łam ach pism a pośw ięca się orzeczni ctw u kom isji dy scy p lin arn y ch . P o stu lo w ał w prow adzenie do „ P a le s try ” działu dotyczącego w zm ianek nekrologow ych oraz działu ilu stru jąceg o ru ch osobowy ad w o k atu ry .
44 J u l i u s z L e s z c z y ń s k i N r 3 (183)
A dw o k at Leszek S ł u g o c k i stw ierdził na w stępie swoich w ypow ie dzi, że n ajw ażn iejsze jest to, iż w ogóle m am y „ P a le s trę ”. Jeg o zdaniem Izba łódzka n ie dostarczała dotychczas do R edakcji m ateriałó w z życia łódzkiej ad w o k a tu ry w stopniu p ro p o rcjon alny m do sw ej ran g i. M ówca w y su n ął propozycję rozszerzenia działów „ P rasa o a d w o k a tu rz e ” oraz „O rzecznictw o W yższej K om isji D y scy p lin arn ej” . S tw ierdził, że n a ła m ach „ P a le s try ” u k a z u ją się a rty k u ły p isan e przez adw okatów oraz przez osoby n ie będące adw okatam i, p rzy czym udział ty c h o statn ich — b iorąc liczbowo — jest zbyt duży. N iek tó re z p ub lik ow an ych a rty k u łó w m ogły dotyczyć ty lk o niew ielkiego k ręg u odbiorców, a to ze w zględu na p o ru szaną w n ich o d erw an ą tem aty k ę. N ależy się zastanow ić nad celowością u d o stę p n ia n ia łam naszego pism a osobom nie będącym adw okatam i. O d czuw a się niedosyt, jeśli chodzi o dział recenzji, p rz y czym rec e n z je dzieł p raw niczy ch nie om aw iają ich pod k ą te m przyd atno ści dla p ra k ty k i. C enne n ato m ia st są w kładki, któ re są p rz y d a tn e w p racy zaw odow ej adw o k ata.
A dw o k at W i e r z b o w s k a stw ierdziła dużą przydatność „ P a le s try ” w p ra c y zaw odow ej i nau k o w ej. P ostu lo w ała konieczność dopuszczenia pracow nik ó w nau k o w y ch do w ykon y w ania pracy w adw okaturze.
A dw okat Ire n a D o g i e l - P i o n k o w s k a w y su n ęła po stu lat p o z n a nia różnic poglądów środow iska adw okackiego i stw ierd ziła in stn ieją cą lu k ę w tej dziedzinie. P onadto sk ry ty k o w a ła istniejącą b a rie rę dopusz czalnej w ysokości zarobków adw okata, o k reślając ją jako sztuczną.
A d w o k at M ichał K u j d o w i c z zgłosił p ro je k t dotyczący zm ian w dziedzinie p rac y ap lik an tó w adw okackich, p o d k reślając zarazem n iezbęd ność w zm ocnienia a u to ry te tu p a tro n a jako w yłącznego kiero w nik a a p li k a n ta . M ówca podkreślił konieczność o b u stro n n ej odpow iedzialności ap li k a n ta i p atro n a, zaapelow ał o częstsze pisanie a rty k u łó w do „ P a le s try ” przez ap lik an tów adw okackich i o w drożenie ty ch o statn ich do aktyw ności zaw odow ej.
Adw . K ry s ty n a B i e l a w s k a - J a c k o w s k a , stw ierd zając na w stę pie dużą p rzydatność „ P a le s try ” dla adw okatów , zaproponow ała w pro w adzenie pew nych innow acji w treści i form ie czasopism a. P o dk reśliła więc, że b ra k jest na łam ach tego o rg anu w yw iadów z p rzedstaw icielam i w ładzy, n a u k i i sam orządu oraz postulow ała w prow adzenie działu m ło dego adw o kata i ap lik an ta, a także w k ład ek zaw ierający ch pitavale. W ypow iedziała się rów nież za zm ianą fo rm a tu pism a (form at w iększy od dotychczasow ego).
A d w o kat Ju liu sz L e s z c z y ń s k i w y raził pogląd, że na łam ach „ P a le s try ” pow inny się ukazyw ać a rty k u ły zarów no treści teoretycznej^ jak i p rak ty c zn e j, gdyż niepodobna oddzielić teo rii od p rak ty k i, a w iele tem a tów n a pozór oderw any ch może być bardzo pom ocnych w pracy zaw o dow ej. M ówca zaapelow ał o naw iązanie w spółpracy przez R edakcję z n a u kow cam i z dziedziny m edycyny, socjologii, krym inologii itp., a to celem w zbogacenia w iedzy adw okatów w ty m zakresie, gdyż sucha dogm atyka p raw n icza bez pow iązania jej z w ym ienionym i w yżej gałęziam i w iedzy jest często w pracy zawodowej niew ystarczająca. S tw ierdził rów nież ko nieczność w yd an ia rzeczowego re je s tru lu b skorow idza opublikow anych dotychczas w „ P a le strz e ” arty k u łó w , co by łoby bardzo pożyteczne w od n alezieniu a rty k u łó w dotyczących określonej pro blem atyk i. Je śli chodzi
N r 3 (183) W y n ik i spotk ania 45
o ew en tu aln e nowe działy „ P a le s try ”, zaproponow ał w pro w ad zen ie s p ra w ozdań lub opisów bard ziej in teresu jący ch procesów, a także p u b lik o w a n ie — w form ie w k ład ek — szybko d ezak tu alizujący ch się m ateriałó w . Co się zaś tyczy tez now elizacyjnych, to adw. L eszczyński w y su n ą ł p o s tu la t zm ierzający do um ożliw ienia łączenia p racy naukow ej z p racą za- w odow ą adw okata.
A dw okat Józef R o d z i e w i c z poruszył problem y podatkow e, po s tu lu ją c podw yższenie k w o ty w olnej od p o d atk u w yrów naw czego, w y po w iedział się za zw iększeniem zasiłków chorobow ych i za rozw ażeniem sp raw y członkostw a adw okatów w zw iązkach zaw odow ych, w nosił 0 um ożliw ienie adw okatom i ich rodzinom ko rzy stan ia z w czasów p r a cowniczych, w reszcie zaapelow ał o zacieśnienie w spółpracy m iędzy adw o katam i, sędziam i i p ro k u rato ram i.
A dw okat L udw ik F e n i g s e n proponow ał w prow adzenie na łam y „ P a le s try ” dwóch now ych działów: „Co n a m u tru d n ia p racę” oraz „ P rz e g ląd now ych przepisów p raw n y c h ” .
A dw okat K o n sta n ty J o c z stw ierdził, że „ P a le s tra ” stan o w i w yraz poglądów jej R edakcji i z ty ch w zględów n iek tó re zgłaszane przez d y s k u tan tó w p o stu la ty są bezprzedm iotow e. Mówca podkreślił, że działy pism a ju ż istniejące stanow ią w yraz potrzeb ad w o k atu ry , jakk o lw iek „ P a le s tra ” pow inna poruszać też p roblem y k u ltu ra ln e , św iatopoglądow e i zawodowe, a b y obrazow ać n u rty in te le k tu a ln e i społeczne ad w o k atu ry . W szczegól ności k ro n ik i ra d adw okackich stanow ić będą w przyszłości dla h isto ry ków a d w o k a tu ry cenny m ateriał badaw czy. Mówca postulow ał rów nież rozw iązanie trudności technicznych p racy adw o kata przez w prow adzenie w sądach i p ro k u ra tu ra c h a p arató w w y k onujących kopie akt, tj. k sero grafów .
A dw okat Bogdan S z m i d t stw ierdził b ra k inform acji o a d w o k a tu rz e oraz istn iejącą dezinform ację lansow aną za pośrednictw em środków m a sowego przekazu. Z ty ch względów należałoby opracow ać b iu le ty n y in form acy jn e dotyczące sp ra w a d w o k a tu ry — dla poszczególnych m in i sterstw . S p raw y sądowe sta ją się dla dzien nik arzy kanw ą do pisan ia ż ar tów , m im o że są to spraw y tru d n e i dotyczą losów ludzkich. M ówca pod k reślił konieczność w prow adzenia trzeciej in stan cji sądow ej celem u le pszenia w y m iaru spraw iedliw ości, a także postulow ał zam ieszczanie na łam ach „ P a le s try ” opisu sp raw w ym ag ających głębszego rozw ażenia 1 stanow iących p u n k t w yjścia do rew izji nadzw yczajnych.
A dw okat Eugeniusz Z o b e 1 w ypow iedział się za tezą p rak ty c zn e j użyteczności pism a, w zw iązku z czym proponow ał w prow adzenie działu inform acyjnego na bieżąco o pub lik acjach z zakresu p raw a zam ieszcza nych w różnych czasopism ach (info rm ato r nauk ow y w fo rm ie w kładki). A dw okat Tadeusz S k o w r o n w y raził pogląd, że cele a d w o k a tu ry d e te rm in u ją profil w ydaw niczy „ P a le s try ” . W yraził zaniepokojenie w sk u tek zaostrzenia re p re sji k a rn e j w sposób p rzesadny w sto su n k u do n iek tó ry ch rodzajów przestępstw , zwłaszcza zgwałceń. U znał te n rodzaj p o lity k i k a rn e j za n iesłuszny ze swego p u n k tu w idzenia i w y ra z ił goto wość opracow ania a rty k u łu polem icznego na pow yższy tem at.
S tanow isko d y sk u ta n ta w tej m ierze p oparł adw okat Ju liu sz L e s z c z y ń s k i , k tó ry rów nież w y raził gotowość opracow ania a rty k u łu n a u k o
46 J u l i u s z L e s z c z y ń s k i Nr 3 (1«3)
wego zw alczającego błędną — jego zdaniem — politykę k a rn ą w sp ra w ach om aw ianego rodzaju, stosow aną o statn io przez sądy.
A dw okat R obert S a p i ń s k i p oruszył pro blem dopływ u now ych k a d r do ad w o katu ry , w ypow iedział się za skróceniem o kresu ap lik acji adw o kackiej do la t trzech i za w prow adzeniem in sty tu c ji odpow iedzialnego p a tro n a tu . P onadto w y raził pogląd, że zaw ieszenie adw o kata jest d y skrym inacją. P rzypom niał w zw iązku z ty m o u p raw n ien iach p racow ni ków tym czasow o aresztow anych, jakie w y n ik a ją z pism a okólnego n r 102 P rezesa R ad y M inistrów , zobow iązującego pracodaw ców do w ypłacania tym czasow o areszto w anem u pracow nikow i połow y jego dotychczasow ego uposażenia przez okres do trzech m iesięcy. Mówca postulow ał koniecz ność w prow adzenia przepisu, k tó ry by zapew niał egzystencję adw okatow i zaw ieszonem u w czynnościach zaw odow ych w okresie zaw ieszenia.
A dw okat J e rz y Z e j d a w yraził pogląd, że profil „ P a le s try ” nie może być u ty lita rn y i dlatego nie należy ram pism a ograniczać tylko do ta k ie go zakresu.
A dw okat Z yg m un t Z a k r z e w s k i poruszył kw estie zm niejszania się liczby sp raw na pro w incji i zm niejszania się zarobków adw okatów , problem obniżenia kosztów u trz y m an ia zespołów i uproszczenia p racy za wodow ej. P ostulow ał n adan ie „ P a le strz e ” bardziej prak ty czn eg o p rofilu i w ytw orzenie atm o sfery w spółpracy m iędzy członkam i organów w y m ia ru spraw iedliw ości n a gru n cie działalności Z PP.
A dw okat E dm und M a z u r , se k re ta rz R edakcji, ośw iadczył że „P ale stra"' re p re z en tu je i zarazem k sz ta łtu je środow isko ad w o k atu ry . R edak cja sto su je politykę zam aw iania arty k u łó w n a a k tu a ln e tem a ty , przy czym większość zam ów ień jest, niestety , nie realizow ana. S elekcję a rty kułów przeprow adza się pod k ątem ich przydatności. U stosunkow ując się do w ypow iedzi d y sk u tan tó w m ówca stw ierdził, że istn ieją principia, z któ ry ch R edakcja nie może zrezygnow ać. „ P a le s tra ” m a ju ż za sobą bogaty dorobek teo rety czn y i w eszła do n a u k i praw a. N ie m ożna więc zrezygnow ać z problem ów teo rety czn y ch n a rzecz p rak ty cy zm u . Na ła m ach „ P a le s try ” ukazało się około 50% w szy stk ich p u b lik a c ji dotyczą cych kodyfikacji k a rn y c h i cyw ilnych, co zresztą nie uszło uw agi ośrod ków naukow ych. W m onografiach praw n iczych pow oływ ane są często a rty k u ły publikow ane w „ P a le strz e ” . W ten sposób pism o w niosło trw a ły dorobek do nau k i polskiej i zdaniem m ów cy nie m a po trzeb y rezyg n a cji z tego ro d zaju działalności. N ie m niej jed n a k p u b lik acje naukow e są ujm ow ane pod k ątem potrzeb prak ty czny ch .
A uto ram i arty k u łó w są w 50% adw okaci, a prace au torów nieadw oka- tów stw arzają pożyteczny dialog. J e s t to, p rak ty c zn ie biorąc, jed y n a fo r m a łączności n au k i z ad w o k atu rą. „ P a le s tra ” u d o stęp niła swe łam y nie tylko sław om naukow ym , lecz także p o czątk ujący m naukow com , z k tó ry ch niejeden, p u b lik u jąc n ieg d y ś w „ P a le strz e ” sw oje pierw sze a rty k u ły , jest już dzisiaj zn anym i cenionym naukow cem . „ P a le s tra ” z n a jd u je się obecnie w czołówce polskich pism p raw niczych, jeśli chodzi o w artość publikacji. Poziom ten zawdzięcza nie ty lk o au torom , lecz i recen zen tom. A każdy a rty k u ł jest recenzow any. G rono recenzentów sta le w spół p racujących z R edakcją liczy obecnie około 60 osób.
„ P a le stra ” jest odbiciem życia ad w o k atu ry . S tw a rza ona możność p u b likacji dla adw okatów , i to p u b lik acji z dziedzin niekoniecznie dotyczą
N r 3 (183.! W y n ik i spotk ania 47
cych ad w o katu ry . C elem urozm aicenia pism a będą w nim zam ieszczane n a w e t aforyzm y, a adw okatow i L. Sługockiem u, znaw cy pro blem atyki lite r a tu r y fran cu sk iej, um ożliw iono opublikow anie a rty k u łu dotyczącego S tendhala. P rzek ształcen ie pism a w o rgan społeczno-praktyczny jest n ie m ożliw e i niew skazane. J e s t ona jed y n y m tego ro d za ju organem w E uro pie, a być może n aw et na świecie.
D yskusję zam knął d ziekan Z. A l b r e c h t , k tó ry na podstaw ie w y ników dy sk usji stw ierdził, że „ P a le stra ” jest organ em koniecznym . Gło sy d y sk u ta n tó w u zn a ły bez zastrzeżeń, że jest to pism o dobre i na w łaś ciw ym poziomie, a w szelkie życzenia i p o stu la ty k ry ty czn e zm ierzały je dynie do dalszego ulepszenia ta k pożytecznego o rg anu . Mówca dodał, że d y sk u sja była ciekaw a i niezw ykle ożyw iona, w zw iązku z czym podzię kow ał zebranym za ich uczestnictw o w sp o tk an iu i za udział w dyskusji. Pow yższe, dość obszerne streszczenie przebiegu spotkania nie jest pro tokołem . Ja k o k o resp o n den t m ogłem zamieścić w n im jed y n ie sk ró t po szczególnych w ypow iedzi d y sku tan tó w . W aga poruszonych problem ów zobow iązyw ała m nie jed n a k do ich przed staw ien ia C zytelnikom , k tó rzy będą m ogli w yrobić sobie w łasny pogląd n a poruszone w dysk usjach te m aty i zabrać, być może, głos na łam ach „ P a le s try ”. Ze swej stro n y uw a żam, że tego ro d za ju zebranie, przeprow adzone w m iłej, koleżeńskiej, atm osferze, nacechow anej w zajem nym zrozum ieniem i szczerością, dało pow ażny asu m p t n ie ty lk o do p racy n a d ulepszeniem „ P a le stry ”, lecz także do dalszej p racy n ad odnow ą ad w o k atu ry . N ależy sądzić, że spo tka nia R edakcji z ad w o k atam i środow iska łódzkiego, a także innych izb adw okackich będą częste i w prow adzą w iele ożyw ienia. Nie w ątpię też, że n a łam ach „ P a le s try ” ukażą się dalsze spraw ozdania korespondentów in n y ch izb adw okackich, k tó re pozwolą C zytelnikom zapoznać się z cało k sz ta łte m problem ów n u rtu ją c y c h obecnie ad w o k a tu rę a będących w y razem jej odnowy.