• Nie Znaleziono Wyników

"Polskie dominium maris Baltici. Zagadnienia geograficzne, ekonomiczne i społeczne X-XVIII w.", Wacław Odyniec, Warszawa 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polskie dominium maris Baltici. Zagadnienia geograficzne, ekonomiczne i społeczne X-XVIII w.", Wacław Odyniec, Warszawa 1982 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Achremczyk, Stanisław

"Polskie dominium maris Baltici.

Zagadnienia geograficzne,

ekonomiczne i społeczne X-XVIII w.",

Wacław Odyniec, Warszawa 1982 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 122-127

1983

(2)

122

kolonizacji ziemi chełm ińskiej. Nie zgodziłbym się, że opozycja stan ó w p ru s ­ kich przeciw K azim ierzow i Jagiellończykow i b yła ta k a sam a, ja k przeciw Za­ konow i — sta rałem się w ykazać, że w ysuw ała in n e zarz u ty i n igdy nie dążyła do w alk i zbrojnej. W reszcie B oockm ann jest zdania, że sta ty s ty k a n a ro d o ­ wości o p arta n a k ry te riu m im ionow ym jest dla średniow iecza niem ożliwa, sam jed n a k stosuje analogiczną m etodę p rz y om ów ieniu pochodzenia ry cerzy krzyżackich (ss. 62—63) i uzyskuje w ten sposób podstaw ę do szacunku liczbo­ wego. Dla m ia st odrzuca tę m etodę (ss. 131— 135). Uważam, że po w yłączeniu g ru p y nieokreślonych, w zajem n y stosunek liczbowy g ru p imion polskich i n ie­ m ieckich d a je p odstaw ę do jakiegoś szacunku. J e s t to w każdym razie więcej niż nic.

K siążka Boockm anna posiada niem ałą w artość naukow ą. J e s t w y czerpu­ jąca i bardzo bezstronna, choć nie ze w szystkim i tezam i m ożna się zgodzić. J e s t to le k tu ra konieczna dla każdego badacza tych spraw , ty m więcej, że w przypisach a u to r zamieścił omówienie lite ra tu ry . K siążka ta stanow i n ie­ w ątp liw ie k ro k n aprzód w d y skusji toczonej przez h isto ry k ó w polskich i za- chodnioniem ieckich na m arginesie rozm ów o popraw ie podręczników szkolnych.

K a r o l G ó r s k i

W acław Odyniec, P o ls k ie d o m i n i u m m a r i s B a l t i c i . Z a g a d n ie n ia g e o g ra ­ fic z ne , ek o n o m ic z n e i społeczne X — X V I I I w ., P ań stw o w e W ydaw nictw o Naukow e, W arszaw a 1982, ss. 348, 18 ilustracji.

T erm in u d o m i n i u m m a r i s B a l t i c i zaczęto po raz pierw szy używ ać za p a ­ now ania Z yg m u n ta A ugusta, k iedy pow staw ało polskie w ład an ie na B ałtyku. K o jarzy się on nieo d p arcie z w ielk ą po lity k ą m o rsk ą Rzeczypospolitej, z w o j­ nam i i tr a k ta ta m i pokojow ym i. N a jp ie rw z w yw alczeniem dostępu do morza, potem z poszerzaniem g ra n ic y m orskiej i w reszcie z w alk ą o u trzy m an ie się p rz y B ałtyku. O dyniec celowo p o m inął ogrom ny kom pleks zagadnień politycz­ nych, k o n cen tru jąc się na u k azan iu geograficzno-ekonom iczno-społecznych problem ów polskiego w ład ztw a n a B ałtyku. W yeksponow ał p rz y ty m rolę G dańska, najw iększego m orskiego ośrodka handlow ego i gospodarczego Rze­ czypospolitej. P o ru szy ł bardzo w iele isto tn y ch problem ów , z których, jak sam zaznaczył, k ażdy może stanow ić te m a t n a obszerną m onografię. W dziewięciu rozdziałach a u to r sc h a rak tery zo w ał środow isko geograficzne B ałty k u , p o rty m orskie, przem ysł stoczniowy, rybołów stw o, handel, p ra w n e problem y zwierzchności na m orzu oraz ludzi morza.

W pierw szym rozdziale, zaty tu ło w an y m C h a r a k t e r y s t y k a B a ł t y k u , omó­ wiono położenie geograficzne naszego m orza, jego faunę i florę oraz zasoby surow ców m in eralnych. W jed n y m z podrozdziałów ukazał a u to r kształto w a­ nie się polskiej g ra n ic y m orskiej od X do X V III w. Ten ciekaw y problem zilu strow ał trzem a m apkam i, niezb y t ściśle ty tu łu jąc d ru g ą z nich, bow iem pokazuje ona granice nie z 1569 roku, ale z 1582, po rozejm ie polsko-rosyj­ skim w J a m ie Zapolskim.

C iekaw y podrozdział o bursztynie, sk arb ie n ad b ałty ck ich ziem, w a rto było rozszerzyć o dodatkow e in fo rm acje na te m a t firm y Jask y . Ci monopoliści opanow ali w X V I w. nie tylko ry n e k gdański, ale sta rali się (umowa z 1584 r.) uzależnić od sw ych dostaw b u rsz ty n n ik ó w z E lbląga, S łupska i K ołobrzegu *.

(3)

Jeszcze w X V II w. Israel i A ndrzej J a s k y o d gryw ali w h an d lu b u rsztynem znaczną rolę. Czytelników z pewnością zainteresow ałoby w spom nienie o co znakom itszych g d ańskich bu rszty n n ik ach , m. in. o M ichale R edlinie czy w spół­ tw órcach słynnej burszty n o w ej k o m n aty E rneście Schachcie i G otfrydzie T u ­ ro w ie 2.

W dru g im rozdziale ch ara k te ry zu je O dyniec p o rty morskie. Zrozumiałe, że n ajw ięcej m iejsca zajęło m u p rzed staw ien ie p o rtu gdańskiego. Nie pom inął p rz y ty m in fo rm acji o p racach n ad p o p raw ą żeglowności dolnego biegu Wisły, od k tó ry ch zależało d obre funkcjonow anie gdańskiego p o rtu . W ra m a ch owych p ra c w spólnym w ysiłkiem gdańszczan i elblążan w ybu d o w an o w rozw idleniu W isły i N ogatu tzw. Szpicę M ątaw ską. M yślano też o dalszych rob o tach w od­ nych. W śród w ielu n ie zrealizow anych planów , g odny u w agi je s t p ro je k t zna­ kom itego m ate m a ty k a i inży n iera Sim ona Stevina, z początku X V II wieku, p rzew id u jący reg u lację wód m iędzy G dańskiem , E lblągiem i Szpicą M ątaw ską oraz przebudow ę p o r t ó w 3. Ilekroć chciano ugodzić w G dańsk, postulow ano albo odcięcie go od Wisły, albo zbudow anie nowego p ortu, przez k tó ry szedłby h a n d el Rzeczypospolitej. P la n y owe w ychodziły zarów no od Szwedów, jak i szlachty polskiej. Owe p ro je k ty nigdy jed n a k nie doczekały się pełnej re a li­ zacji, nie pow iodły się one rów nież i F ry d e ry k o w i II, k tó ry zam ierzał odciąć G dańsk od W isły k ieru jąc jej n u r t w stro n ę Elbląga. Na m arginesie w arto zaznaczyć, że bu d o w a k a n ału bydgoskiego łączącego Wisłę przez Brdę, Noteć i W artę z O drą m iała na celu sk ierow anie choć części polskiego h a n d lu przez p o rt w Szczecinie.

O dyniec sc h a rak tery zo w ał ró w nież p o rt elbląski, a k cen tu jąc stałe kłopoty tego m iasta z u trzy m an ie m żeglowności k a n ału łączącego p o rt z morzem.

W osobnym podrozdziale om ów ił m ałe p o rty królew skie. Sporo m iejsca zajęło m u przed staw ien ie p o rtu w P ucku, jako k o n k u rencyjnego dla p o rtu gdańskiego. Przez p o rt pucki szły za gran icę znaczne ilości szlacheckich p ro ­ d u k tó w rolnych. R ad a g d ańska w y k o rzy stu jąc okoliczność, że starostw o puc­ kie znalazło się w e w ła d an iu m iasta, w y d ała w 1668 ro k u zakaz dokonyw ania p rzeład u n k ó w w porcie puckim . W ywołało to niezadow olenie szlachty. W za­ ta rg z G dańskiem popadł sędzia ziem ski lęborski (a nie pucki) P io tr P rzeb en - dowski. Z chw ilą g d y sta ro stą pu ck im został J a n Sobieski, p rzeład u n k i w p o r­ cie puckim , m im o sprzeciw ów G dańska, wznowiono J. C iekaw y p o stu lat o gra­ niczenia uprzy w ilejo w an ej h an dlow ej pozycji G dańska w y su n ął w 1711 roku podkan clerzy litew sk i S tan isław S z c z u k a 5. P rz e w id y w ał on dźwignięcie z u p a d k u m ały ch m ia st nadw iślań sk ich w tym i Pucka, w k tó ry m m iano zbu­ dować spichlerze szlacheckie i skierow ać eksp o rt zboża przez ten port.

Odyniec zw rócił uw agę na p o rt w Połądze i działalność kupców an giel­ skich k o rzy stających z tego p o rtu na p o dstaw ie zezwolenia J a n a III z 1685 ro ­ k u i sejm u z 1690 roku. W arto nadm ienić, iż w p lan ach gospodarczych A u g u ­

R ece nz je i o m ó w i e n i a 2 2 3 R o c z n ik G d a ń s k i , 1981, t. 41, z. 1, ss. 193—214; z ob. te ż Z. S z u l tk a , Z n a c z e n i e b u r s z t y n u z P r u s K s i ą ż ę c y c h d l a r o z w o j u c e c h u b u r s z t y n n i k ó w w S ł u p s k u w X V I —X V I I I w i e k u , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k ie , 1979, n r 4, ss. 428—431 i n. 2 A. R. C h o d y ń s k i, o p. c it., s. 199. 3 A. M ą c z a k , P r u s y K r ó l e w s k i e i K s ią ż ę c e w l a t a c h r o z k w i t u 1526—1657, w : H i s t o r i a P o ­ m o r z a , t. 2, cz. 1, P o z n a ń 1976, s. 251. 4 Cz. B i e r n a t , Ż y c ie p o r t o w e G d a ń s k a w X V I I — X V I I I w . , w : P o m o r z e N o w o ż y t n e , t. 2, W a r s z a w a 1958, ss. 266—267. 5 H . O ls z e w s k i, D o k t r y n y p r a w n o - u s t r o j o w e c z a s ó w s a s k i c h 1697— 1740, W a r s z a w a 1961, ss. 109—110.

(4)

1 2 4

sta II realizow anych już w 1698 roku, p o rt w Połądze m iał odgryw ać rolę głównego ośrodka — niezależnego od G dańska — w h a n d lu ze W sc h o d em e. N iezrozum iale dlaczego a u to r pom inął p o rty w B ran iew ie i F rom borku. Mimo że nie b yły to p o rty królew skie, ich istnienie należało zauważyć. Zwłasz­ cza B raniew o 7, jedno z sześciu m iast p ru sk ich należących do zw iązku m iast hanzeatyckich, zasługiw ałoby na w zm iankę. P o r t b ran iew sk i n ie odgryw ał w p raw dzie w ielkiej roli w han d lu , ale wiemy, iż w y p ły w ały stąd s ta tk i z ła­ d u n k a m i do Szwecji, Danii i Holandii. B ardzo in teresu jące in fo rm acje o p o r­ tach Z alew u W iślanego zasygnalizow ał niedaw no, n a podstaw ie piław skich ksiąg celnych, A ndrzej G roth. Z nich to wiadomo, że w 1710 ro k u do b r a ­ niew skiego p o rtu zaw inęło 11 statków , a w ypłynęło ponad 50 8. Z B ran iew a do portó w angielskich w yw ożono głów nie len i to w ary leśne, a do portów szwedzkich zboże *. P o r t fro m borski b y ł przed e w szystkim ry b a ck i i tylko do­ datkow o p ełnił fu n k c je handlow e.

Jeżeli pisze się o polskim m aris Baltici, to n ie sposób nie zauw ażyć p o r­ tów P ru s Książęcych, przez k tó re szły to w a ry z L itw y. N ależałoby p rz y n a j­ m niej scharak tery zo w ać p o rty w K rólew cu, K łajpedzie, w zm iankow ać cho­ ciażby o p o rtac h ku rlan d zk ich w Lipaw ie i W indaw ie oraz o Rydze, g d y z n a j­ dow ała się ona pod p an ow aniem Rzeczypospolitej.

W trzecim rozdziale a u to r om ówił rzemiosło i przem ysł stoczniowy. In te ­ re su jąc y m w y k ła d em w p ro w ad ził czytelników w ta jn ik i b u d o w y statków , u k a ­ zując p racę stoczni w G dańsku i E lblągu. N adm ienił rów nież, iż w X IV w ieku budow ano s ta tk i tak że w B raniew ie.

Rozdział czw arty dotyczy rybołów stw a. Za cenne należy uznać w ydobycie przez a u to ra interesu jący ch in fo rm acji źródłow ych z a k t przechow yw anych w A rch iw u m Diecezji C hełm ińskiej w P elplinie. D ow iadujem y się z nich, jakie korzyści od ry b a k ó w n ad m orskich w si ciągnęły N o rb e rta n k i żukowskie. Ody­ niec zw rócił u w agę na zabiegi G dańska, zm ierzające do opanow ania h an d lu rybą. Uzależnili gdańszczanie od siebie ry b a k ó w helskich, a także usiłow ali opanow ać h a n d el jesiotrem łow ionym w Z alew ie W iślanym . Jed n a k że n ie u d a ­ ło się im p rzejąć h a n d lu tą ry b ą, a sk ład jesiotrow y w połow ie X V II w . m u ­ siano zlikw idow ać. G łów ne c en tru m h a n d lu jesiotrem znajdow ało się w P i­ ławie.

W najobszerniejszym , piątym , rozdziale omówił au to r p ro b lem y żeglugi i han d lu . W polskim h a n d lu od połowy X V do końca X V III w. w yodręb n ił 3 okresy, p ierw szy zam knął la ta m i 1454—1561, dru g i 1562—1657, a trzeci 1658—1795. Sam a u to r tw ierdzi, że d a ty owe b ard ziej zw iązane są z dziejam i politycznym i niż gospodarczym i. Koniec drugiego ok resu p rzesu n ąłb y m na ro k 1660.

P rz y pom ocy licznych tab el przedstaw iono ru c h statk ó w w Sundzie, w y ­ wóz zboża z p o rtu gdańskiego i elbląskiego, wyszczególniono ek sp o rt idący przez p o rt w G dańsku, E lblągu i K rólew cu, a także zobrazow ano ru c h statk ó w w porcie gdańskim . Siłą rzeczy dane statystyczne n ajb ard ziej tyczą się G d ań ­ ska, a w a rto b y łoby je w esprzeć in fo rm acjam i o ru c h u sta tk ó w w porcie

6 J . S ta s z e w s k i, O m i e j s c e w E u r o p ie , W a r s z a w a 1973, ss. 154—155. 7 I n f o r m a c j e o p o r c i e b r a n i e w s k i m m o ż n a b y ł o u z y s k a ć c h o c ia ż b y z m o n o g r a f ii B r a n i e ­ w a . Z o b . B . C h o r o s ti a n , B r a n i e w o , w : B r a n i e w o . Z d z i e j ó w m i a s t a i poruiafcu, O ls z ty n 1973, ss. 88—92. 8 A . G r o t h , P i l a w s k i e k s i ę g i c e ln e z l a t 1638—1712, Z a p i s k i H i s to r y c z n e , 1980, t. 45, z. 1, s 136. 9 I b id e m , s. 137.

(5)

R ece nz je i o m ó w i e n i a 1 2 5

e lb lą s k im 10. O statnio przybyło in teresu jący ch pub lik acji n a te m a t h a n d lu G dańska i w ogóle h a n d lu p a ń stw n adbałtyckich. M ogłyby one uzupełnić p r a ­ cę Odyńca, n ieste ty a u to r n ie mógł ich w ykorzystać u .

Przez G dańsk, Elbląg i K rólew iec szły za granicę najprzeró żn iejsze płody polskiej ziemi, w odw ro tn ą stro n ę w ęd ro w ały ró żn orakie to w a ry przem ysłow e w y tw orzone zagranicą. O dbyw ało się to za p ośrednictw em kupców owych m iast, a i sam a szlachta przyjeżdżała specjalnie do tychże p o rto w y ch ośrod­ ków, b y zakupić p o trzebne jej rzeczy. Co k u p o w ał polski szlachcic u kupców gdańskich i elbląskich? Na to odpow iada O dyniec w specjalnym , ciekaw ym podrozdziale. P oszu k iw an y m to w a rem b yły zwłaszcza śledzie, np. w latach 1753—1771 tylko dla dóbr R zew uskich kupiono 934 beczki śledzi. Dla porów ­ n an ia przytoczę, iż do dóbr Sieniaw skich dostarczono w latach 1695—1700, 1719, 1720 około 3000 beczek ś le d z i12. P oszukiw anym to w a rem b y ł nie w ym ie­ niony przez Odyńca cukier. Sieniaw scy zakupili około 3900 kam ieni cu k ru (ok. 1 248 000 funtów ). W dru g iej połowie X V II w. tylko z K openhagi do E lb lą­ ga przyw ieziono zaledw ie 1120 fun tó w c u k ru (35 k a m ie n i) 13. Z portó w d u ń ­ skich szły do E lbląga pow ażne ilości cegły, dachów ki, p ły tek glazurow ych. W arto było w yraźn iej zasygnalizow ać pow iązania han d lo w e G dańska z inn y m i polskim i m iastam i oraz zwrócić uw agę na stałe boje w ielkich m iast P ru s K rólew skich — G dańska, E lbląga i T o runia — o u w olnienie od op łat celnych. Czasami udaw ało się poszczególnym m iastom uzyskać zgodę na n ie ­ płacenie cła. W lata ch 1710 i 1720 tak o w ą zgodę od podskarbiego wielkiego koronnego J a n a Jerzego P rzebendow skiego otrzy m ali k upcy toruńscy. W 1732 ro k u pod sk arb i M aksym ilian Ossoliński uw olnił od ceł kupców gdańskich. Ko­ rz y stn y t r a k t a t h a n d lo w y z aw a rły w spom niane m iasta w 1740 ro k u z ko lej­ n ym podsk arb im w ielkim k oronnym Ja n e m A n sg ary m C zapskim 14.

Dzięki ko n tak to m z G dańskiem m ogły pow staw ać i nieźle prosperow ać przedsiębiorstw a handlow e. W X V II w ieku korzystało na ty m to ru ń sk ie p rz ed ­ siębiorstw o han d lo w e Sam uela E d w a r d s a ls, a w X V III stuleciu w arszaw sk i dom h a n d lo w y le. 10 A. G r o t h , R u c h s t a t k ó w w p o r c i e e lb l ą s k im w l a t a c h 1585—1700, R o c z n i k G d a ń s k i, 1977, t. 37, ss. 39—66; te n ż e , Ż e g l u g a i h a n d e l m o r s k i E l b l ą g a z k r a j a m i S k a n d y n a w i i w d r u g i e j p o ło w ie X V JI w i e k u , Z e s z y ty N a u k o w e "W ydziału H u m a n is t y c z n e g o U n i w e r s y t e t u G d a ń s k ie g o , H i s to r i a 10, 1980, ss. 15—26. 11 D o t a k o w y c h p r a c n a le ż y z a lic z y ć m .in . a r t y k u ł M. B o g u c k i e j, Z b a d a ń n a d h a n d l e m G d a ń s kT u r k u w X V I i p i e r w s z e j p o ł o w i e X V I I w i e k u , Z a p i s k i H i s to r y c z n e , 1980, t . 45, z. 3, ss. 25— 30; te jż e , Z z a g a d n i e ń o b r o t ó w w e w n ę t r z n y c h r e g i o n u b a ł t y c k i e g o . H a n d e l . G d a ń s kS z t o k h o l m w 1643 r o k u , Z a p i s k i H i s to r y c z n e , 1 978, t. 42 , z. 4, s s. 43—57 ; G . K o n k o l- - M a j e w s k a , S t r u k t u r a i r o z w ó j o b r o t ó w h a n d l o w y c h S z t o k h o l m u w d r u g i e j p o ł o w i e X V I I i w X V I I I w i e k u , Z e s z y ty N a u k o w e W y d z ia łu H u m a n is t y c z n e g o U n i w e r s y t e t u G d a ń s k ie g o , H is to r ia 10 , 1980, SS. 27—4 8 . 12 J . B u r s z ta , H a n d e l m a g n a c k i i k u p i e c k i m ię d z y S i e n ia w ą a G d a ń s k i e m o d k o ń c a X V I I d o p o ł o w y X V I I I w i e k u , R o c z n ik i D z ie jó w S p o ł e c z n o - G o s p o d a r c z y c h ( d a le j R D S G ), 1955, t. 16, s. 2 1 2. 13 A. G r o t h , Ż e g l u g a i h a n d e l m o r s k i E l b l ą g a , s. 23. 14 S. W a łę g a , D z ie je p o l i t y c z n e T o r u n i a w s c h y ł k u R z e c z y p o s p o l i t e j (17241793), T o r u ń 1933, ss. 189—191; S. A c h r e m c z y k , R e p r e z e n t a c j a s t a n o w a P r u s K r ó l e w s k i c h w X V I I I w i e k u , O ls z ty n 1981, ss. 210—211. 15 J . W o jto w ic z , T o r u ń s k ie p r z e d s i ę b i o r s t w o h a n d l o w e S a m u e l a E d w a r d s a w X V I I w i e k u, R D SG , 1952, t. 14, ss. 205—244. N a p o c z ą t k u X V II s tu l e c ia T o r u ń u t r z y m y w a ł ż y w e k o n t a k t y z k u p c a m i b i a ł o r u s k i m i, k t ó r z y o d w i e d z a j ą c T o r u ń t r a f i a l i i d o G d a ń s k a , zo b . Z. G u id o n , L . S t ę p k o w s k i, H a n d e l T o r u n i a z W i e l k i m K s i ę s t w e m L i t e w s k i m w p o c z ą t k a c h X V I I w i e k u , Z a p is k i H i s to r y c z n e , 1979, t. 44, z. 2, s s . 81—103. 16 A . G r o d e k , W a r s z a w s k i d o m h a n d l o w y l a t 1723—1727, R D S G , 1950, t. 12, s. 10.

(6)

1 2 6

Czytelników z pewnością zainteresow ałoby, że w G dańsku od 1732 ro k u istn iał związek kupców morskich. O m aw iając h a n d el należałoby pokrótce sch arakteryzow ać flotę g d ań sk ą i elbląską, określić liczbę statków , tonaż czy liczbę arm ato ró w . Wiadomo, że np. w 1712 ro k u flota handlow a G dańska liczyła 54 żaglowce o łącznej nośności 6128 łasztów n . Zarządzało nią 48 firm arm atorskich. Do n ajw iększych przed sięb io rstw arm ato rsk ich należała w 1712 ro k u firm a D aniela F re m au th a, posiadająca trzy żaglowce o tonażu 295 łasz­ tów. Do znaczniejszych firm a rm ato rsk ich zaliczano w ty m czasie firm ę A nny U phagen i P io tra P a n tz e ra 1B. Skrom niejszą flotą dysponow ał Elbląg. W 1761 ro k u dziesięciu a rm a to ró w dysponow ało 21, a w 1762 ro k u 15 s t a tk a m i 1S.

Zw róciłbym u w agę na działalność w G dańsku kupców f r a n c u s k ic h 20, co uszło uw adze a utora. Od 1610 ro k u istn iał w G dańsku k o n su lat francuski, a więc F ra n c ja p rzy k ład ała dużą wagę do u trzy m y w an ia w y m ian y h an dlow ej z Polską. H an d el w iązał się tu z polityką, nie obywało się p rzy ty m bez nie­ porozumień, w w y n ik u k tó ry ch cierpieli gdańscy arm a to rz y i k u p c y sl.

Rozdział szósty dotyka p ra w n y ch problem ów zw ierzchności na m orzu. Na podstaw ie książki b iskupa kujaw skiego, p ry m as a Polski Stan isław a K a rn k o w - skiego, w y d an ej w 1574 roku, w y jaśn ia Odyniec, jak pojm ow ano d o m i n i u m m a r i s B a l t i c i za p an o w ania ostatniego Jagiellona. N astępnie om aw ia realizację zwierzchności użytkow ej, p ra w a rybołów stw a, p ra w a brzegowego. K ró tk o n a ­ k reślił a u to r p ro g ram y m orskie Z ygm unta III, W ładysław a IV, a w a rto było jeszcze w spomnieć o sto su n k u do G dańska J a n a III i A ugusta III, któ rzy do­ prow adzili do w zm ocnienia pozycji królów w ty m mieście.

W kolejnym rozdziale c h ara k te ry zu je O dyniec ludzi m orza. C iekaw ie pisze o budow niczych sta tk ó w i b u n tac h czeladzi spow odow anych obniżkam i płac, o ciężkiej p ra cy robo tn ik ó w portow ych, flisaków , m a ry n a rz y i kupców. Aż prosi się o w ym ienienie nazw isk najznaczniejszych k upców czy n ajd zieln iej­ szych m ary n arzy . Szkoda, że a u to r n ie zdążył w ykorzystać p ra cy Jerzego P e rtk a, k tó rej w łaściw y ty tu ł brzm i P o la c y n a m o rz a c h i oceanach, Poznań 1981, t. 1.

W ósm ym rozdziale bardzo k rótko om ówił a u to r stosunek społeczeństw a szlacheckiego do w ład an ia m orzem. Dokonał tego cytu jąc interesu jące opinie w ielkich mężów sta n u — Stan isław a K arnkow skiego czy J a n a Zamoyskiego. P o m inął już, na przykład, koncepcje m orskie lansow ane przez stro n n ik ó w Z y gm unta III, w chw ili g d y ten s ta ra ł się o polską koronę. P ism a ulo tn e m iały rozbudzać u szlacheckich czytelników zain teresow anie m orzem i uśw iadam iać ile korzyści może przynieść ono p a ń s t w u гг. W spom nianego Ł ukasza C hw

ał-17 A . G r o t h , W y k a z g d a ń s k i e j f l o t y h a n d l o w e j w 1712 r o k u , Z a p i s k i H i s to r y c z n e , 1978, t 43, z. 1, s. 101. 18 I b id e m , s. 104. 19 S. G i e rs z e w s k i, E l b lą s k i c e c h a r m a t o r ó w w X V I II w i e k u , R D S G , 1953, t. 15, s. 249. 20 P r o b l e m t e n m o ż n a b y ł o o m ó w ić w y k o r z y s t u j ą c m .in . p r a c e : M . K o m a s z y ń s k i , D z i a ­ ł a l n o ś ć k u p c ó w f r a n c u s k i c h го G d a ń s k u го X V I I — X V I I I w i e k u , R D S G , 1954, t. 16, ss. 239—284; t e n ż e , T r a n s a k c j e so lą d w o r u f r a n c u s k i e g o w G d a ń s k u 15261637, R D S G , 1962, t. 24, ss, 89—116; E. C ie ś la k , S t r u k t u r a i r o l a d o s t a w f r a n c u s k i c h w w y m i a n i e h a n d l o w e j G d a ń s k a w d r u g i e j p o ł o w i e X V I I I w . , R D S G , 1970, t. 31, ss. 143—164. 21 N i e p r z y j a z n a p o s ta w a G d a ń s k a w o b e c k s ię c i a C o n tie g o k o s z to w a ł a m ia s to 100 ty s z ło t y c h p r u s k i c h , k t ó r e w 1712 r o k u z o b o w ią z a n o s ię w y p ł a c ić F r a n c j i , z ob. J . T r z o s k a , O d s z k o d o w a n ie G d a ń s k a d l a F r a n c j i w z w i ą z k u ze s p r a w ą k s ię c i a C o n t ie g o , Z a p i s k i H i s to ­ r y c z n e , 1980, t. 45, Z. 4, SS. 51—70.

22 Ł. ż ł o b i ń s k a , P r o p a g a n d a m o r s k a w p u b l i c y s t y c e p r o s z w e d z k l e j w o k r e s i e tr z e c ie g o b e z k r ó l e w i a (1587), R o c z n ik G d a ń s k i, 1980, t. 40, z. 1, ss. 109—133.

(7)

Re ce n zj e i o m ó w i e n i a 1 2 7

kowskiego a u to ra z ty ch la t zacytow ałbym tu szeroko. Na pojm ow anie przez szlachtę p ro b lem aty k i m orskiej rz u to w ał jej stosunek do G d ańska i E lbląga. N iejed n o k ro tn ie doznane od gdańszczan czy elblążan k rz y w d y czyniły ze szlachty przeciw ników nie tylko ty ch miast, ale i w y su w an y ch p rogram ów m orskich. Z ow ych kon flik tó w rodziły się też p la n y podporządkow ania Rze­ czypospolitej m ia st portow ych, zwłaszcza G dańska. B ędący w p ra w ie stałym z atarg u z G dańskiem kasztelan chełm iński K azim ierz Z aw adzki, chcąc ugodzić w G dańsk, lansow ał w sw ych pism ach publicystycznych koncepcje budow y nowego portu, a także opow iadał się za rozciągnięciem ściłej k o n tro li p a ń stw o ­ w ej n a d m iastam i portow ym i. U dow adniał Zaw adzki, że Rzeczpospolita traci dom inium m a r i s Baltici n a rzecz G d ańska i E lbląga, i oskarżał G dańsk o d ą ­ żenie do pozbaw ienia królów Po lsk i w ładzy n a m orzu M. W opinii szlacheckiej upow szechniał się pogląd nie o polskim, a gdańskim m a r i s B a l t i c i .

P ra c ę kończy podsum ow anie, w ykaz n ajw ażniejszych pub lik acji oraz in ­ d eksy osób i nazw geograficznych.

O dyniec p o d jął się spopularyzow ania ta k rozległego tem atu , że uznałem za celowe zw rócenie u w agi n a n iek tó re fa k ty p o m inięte przez autora, m ając możność sk o rzystania z najnow szej lite r a tu r y historycznej. K siążka o fra p u ją ­ cym ty tu le została nap isan a barw nie, przystępnie, co pow inno dodatkow o za­ chęcać do czytania. Czytelnikom rozpoczynającym studia n a d pro b lem am i gos­ p o d ark i m orskiej okaże się ona pomocna, chociaż szkoda, że w ydano ją w ta k niskim nakładzie.

S tanisław A c h r e m c z y k

K u r t Now ak, «E uth ana sie » u n d S t e r i l i s i e r u n g i m » D r i t t e n Reich». D ie K o n f r o n t a t i o n d e r ev a n g e lis c h e n u n d k a th o l i s c h e n K i r c h e m i t de m Gesetz z u r V e r h ü t u n g e r b k r a n k e n N a c h w u c h s e s u n d d e r « E u th a n a s ie - A k tio n » ,

2 Auflage, W eim ar 1980.

Książka K u r ta N ow aka pośw ięcona głów nie stosunkow i kościołów chrześ­ cijańskich do sterylizacji i e u ta n az ji w T rzeciej Rzeszy cieszy się znaczną po- czytnością i p o p y tem na niem ieckojęzycznym r y n k u czytelniczym . To, ze wszech m ia r interesujące, opracow anie ukazało się jako tom szósty renom o­ w an ej ju ż dziś serii studiów z zak resu h isto rii kościołów i religioznaw stw a („A rbeiten zu r K irchengeschichte u n d R eligionsw issenschaft”), w y d aw an ej przez K u r ta M eiera — h isto ry k a i zastępcę d y re k to ra ds. badaw czych Sekcji Teologii U n iw e rsy tetu K aro la M arksa w L ipsku oraz H ansa M oritza — socjo­ loga, d y re k to ra In s ty tu tu Socjologii Religii im. Em ila Fuchsa, a zarazem dy ­ re k to ra Sekcji Teologicznej i dziekana w ydziału teologicznego tegoż u n iw e r­ sytetu. K u r t N ow ak należy rów nież do tego k rę g u badaczy, je s t praco w n i­ kiem nauko w o -d y d ak ty czn y m w ydziału teologicznego w spom nianej uczelni i dlatego też p rz y analizie jego tw órczości nau k o w ej nie sposób ab strahow ać od tej płaszczyzny odniesienia, jak rów nież pierw szych, w y n ik ający ch stąd asocjacyjnych uw ag 4 N ajw ażniejsza z nich to chyba ta, że w b ad aniach i

pu-23 T. M ą c z y ń s k i, K a z i m i e r z R o g a la Z a -w a d z k i. Je g o ż y c i e i d z ie ł a , R o c z n ik i T o w a r z y s tw a N a u k o w e g o w T o r u n i u , 1929, R . 35, ss. 123—127.

1 A p o l o g e ty k ę n i e k t ó r y c h p r y n c y p i ó w h i s t o r i o g r a f i c z n y c h t e j s z k o ły n a u k o w e j z a w i e r a j ą r o z w a ż a n i a K . N o w a k a , K i r c h e n k a m p f u n d W i d e r s t a n d i m « D r i t t e n R e ic h » . E r w ä g u n g e n zu

Cytaty

Powiązane dokumenty

ła się w ydatnie ilość doświadczeń, w których ujaw niła się reakcja na nawożenie fosforowe o zasobności średniej oraz na nawożenie potasowe przy średniej

U zyskano to przez ostrożne w pro w adzenie zaw iesiny p ip etą od dna do zlew eczki zaw ierającej wodę... R oztw ór posiada początkow o pH odpow iada­ jące

gastruli (pęcherzyka dwuwarstwowego z otworem gębowym), albowiem stopniowe wpuklanie się ścianek, jak się ono odbywa przy rozwoju osobnikowym (ontogenii), nie

17 Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Spo- łecznego oraz Komitetu Regionów, Program na rzecz nowych umiejętności

In recapitulation one can asertain that the Wieluń district should definitely incorporate communes such as Pątnów, Działoszyn (the Sieradz voivodship), Łubnice

W prawdzie przedm iotem zainteresowań A utora jest sytuacja duszpasterska i rola świeckich zaangażow anych duszpastersko tylko w dwóch krajach we Francji i

Celem publikacji jest przybliżenie problematyki zachowań konsumenckich w kontekście kierunków zmian w nich zachodzących, powstawania specyficz­ nych i nowych