• Nie Znaleziono Wyników

"Considerazioni sulle Costituzioni contenute nella rubrica "De Apostatis" nei Codici Giustinianeo e Teodosiano", Alberta Giandomenici, "Apollinaris", 52, 1979, nr 3-4 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Considerazioni sulle Costituzioni contenute nella rubrica "De Apostatis" nei Codici Giustinianeo e Teodosiano", Alberta Giandomenici, "Apollinaris", 52, 1979, nr 3-4 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Syryjczyk

"Considerazioni sulle Costituzioni

contenute nella rubrica "De

Apostatis" nei Codici Giustinianeo e

Teodosiano", Alberta Giandomenici,

"Apollinaris", 52, 1979, nr 3-4 :

[recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 25/3-4, 251-255

(2)

to d a za sy g n a lizo w a n ia je d y n ie ak tu aln o ści ty c h za g ad n ień zw łaszcza w p ra w ie kanonicznym .

D oniosłym pro b lem em w k w e stii p o czytalności p rze stę p stw a jest p y ta n ie , czy w p ra w ie rz y m sk im istn ieje dom n iem an ie w in y u m y śln ej, ja k to p o sta n a w ia K odeks P ra w a K anonicznego w kan. 2200 § 2? Autoir d aje odpow iedź pozytyw ną, w sk az u ją c na różnicę, że nie je st to d o m n iem a n ie ogólne (doiuis ganericus), oiboe p ra w u rzym skiem u, ale „doluis specifiicus”, k tórego do m n iem an ie zależy od sposobu, w ja - kii d an y czyn n a s tę p u je luib z czego w ynika.

W końcu A. Bilscairdi przechodzi do om ów ienia ty c h okoliczności, k tó r e znoszą lu b z m n iejsza ją odpow iedzialność spraw cy, o g ra n ic z a ją c je ty lk o do obrony koniecznej.

A. B.iscardi n ie u k ry w a innych sposobów p rze d staw ie n ia ak tu aln o ści poaw a rzym skiego, szczególnie w sk a z u ją c n a m ożliw ość p o ró w n y w a ­ n ia poszczególnych zagadnień rzym skiego p ra w a k arn e g o z p raw em k a rn y m kanonicznym .

P rz ed sta w ien ie w ra m a c h a rty k u łu sz ero k iej gam y proiblemów zw ią­ zanych z za g ad n ien iem poczytalności p rz e stę p s tw a w p ra w ie k a rn y m rzym skim zm usiło a u to ra do w sk az an ia ty lk o isto tn y ch zasad, bez zbytniego an g a żo w a n ia się w p ro b le m a ty k ę d y sk u sy jn ą łub k o n tro ­ w ersy jn ą .

A rty k u ł zasłu g u je n a u w ag ę zarów no w stu d iu m p ra w a rzym skiego, ja k i w kanoniistyce przez pairalelne p rze d staw ia n ie zag ad n ień do p ro b le m a ty k i u k ła d u V k się g i K odeksu P ra w a Kanonicznie©». To z kolei je st p o b u d k ą s k ła n ia ją c ą do szczegółow ych b a d a ń n au k o w y ch n ad rów n o leg ły m i k w e stia m i u k a z u ją c y m i się w p ra w ie rzy m sk im i kanioinicznym.

A rty k u ł n a p isa n y jest w sposób p ro sty i p rze jrz y sty . A u to r fo rm u ­ łu ją c poszczególne tezy d o k u m e n tu je je w n ik liw ą an a liz ą licznych te k ­ stó w źródłow ych. W n aśw ie tla n iu n ie k tó ry c h -aspektów sta su je o ry ­ g in a ln ą m etodę p o le g ają cą n a pom inięciu ró w noległych k w estii w p r a ­ w ie cyw ilnym , oo ty m b a rd z ie j godne je st p o d k reśle n ia i uw agi.

Ks. J e rzy S y r y jc z y k

A. G i a n d o m e n i c i , Considerazioni su lle Costituzioni contenute nella rubrica „De A postatis” nel Codici G iustinianeo e Teodosiano,

A pollinaris 52 (1979) nr 3—4, s. 600—617

W śród p u b lik a c ji z p ra w a rzym skiego m a jąc y ch isto tn y zw iązek z in s ty tu c ja m i p ra w a kanonicznego n a szczególną uw agę z a słu g u je a r ty k u ł p o ru sza jąc y zagad n ien ie ap o sta z ji w św ietle u sta w o d a w stw a rzymskiego.. T ym b a rd z ie j godne je st to o dnotow ania, że a p o staz ja w rzy m sk im u sta w o d a w stw ie pakiaisycznym n ie była przedm iotem szczególnych badań.

(3)

252 R ecenzje [34]

A u to rk a sta w ia sobie za z a d an ie d o k o n an ia h isto ry c zn e j re k o n s tru k ­ cji rozw oju p raw a, odnośnie do pow yższego zag ad n ien ia, aż do k o ń ­ cow ej fo rm y u k sz ta łto w a n ia się dyscy p lin y w K odeksie Teodiozjusza i K odeksie J u s ty n ia n a . P o n ad to doko n u je syntetycznego p rz e d sta w ie ­ n ia ty c h d w ó ch system ów n a Ws-ctodziie i n a Z achodzie Im p eriu m R zym skiego.

A rty k u ł n a p isa n y je st w sposób p rze jrz y sty . A u to rk a, dążąc do sy n ­ tety czn eg o u ję cia .problem u a p o s ta z ji w p ra w ie rzym skim , d o k o n u je su m ien n e j an a liz y poszczególnych k o n sty tu c ji cesiairsikich,, z zach o w a­ n iem ich chronologii, p o ró w n u jąc w e rsje p o d an e w K odeksie Teodo- zjusza z przekazem K odeksu Ju sty n ia n a , W zw iązku z pow yższym i ro zw aż an ia m i n a s u w a ją się n ie k tó re u w ag i k ry ty cz n e.

N ależy przy zn ać A u to rce słusznoiść, że p ojęcie a p o staz ji w św ie tle k o n sty tu c ji ce sa rsk ich p ra w a rzym skiego k sz tałto w ało się pow oli. P ie r ­ w sza n o rm a cesarza K o n sta n cju sz a z ro k u 357, z a w a rta w C.J. 1,7,1, odnosi się ty lk o do apoistazji k u judaizm ow i, za co sp ra w c y ściąga­ ją na siebie k a r ę k o n fis k a ty mienia'. N astę p n a koinstyitucja co do czasu, pochodzi z 3-81 troku,, w y d a n a przez T eodozjusza I, u w zg lęd n ia aipasta- zję do p o g ań stw a z zagrożeniem k a ry k o n fis k a ty i niezdolności do­ k o n y w a n ia rozpoirządzeń ta s ta m a n ta ln y c h (C.Th. L6,7,,l). A u to rk a w y ­ ciąga w niosek, że sy tu a c ja a p o s ta ty k u judaizm o w i jest k o rz y stn ie j­ sza. z p u n k tu w id ze n ia s a n k c ji k a rn e j, od a p o s ta z ji do pogańsitwai.

A nailizując k o n sty tu c ję T eodozjusza z 383 roiku, zam ieszczoną w C. Th. 16, 7, 2, stw ie rd z a oma, że za aipostazję do p o g ań stw a spraiwoa ochrzczony pozbaw iony je st p ra w a sp o rząd zan ia te sta m e n tu , n a to m ia st a p o sta ta b ęd ący k a te c h u m e n e m zdolność t ę p o sia d a je d y n ie ograniczo­ ną n a rzecz p o to m stw a i rodzonych b raci. S tąd w nioskuje,, że ro z­ p orządzanie o k a te c h u m e n a c h p o rzu c ają cy c h w ia rę ch rz eśc ija ń sk ą św iadczy o istn ien iu in n y c h sa n k c ji k a rn y c h p rzeciw nim , w czym p rz e ja w ia ła b y się te n d e n c ja o b o strza ją ca re p re s ję k a r n ą w te j m a ­ te rii. M oim zd an iem opiinia A u to rk i w ty m w zględzie jest niesłuszna. P rz e m a w ia za ty m fa k t, że n o rm a tr a k tu ją c a o ap o sta z ji k a te c h u ­ m enów , u sta n o w io n a w k o n sty tu c ji T eodozjusza z 383 ro k u (C.Th. 16, 7, 2) je st je d y n ą, k tó rą ty lk o zn a K odeks teo d o zjań sk i. W całości pirarwa rzym skiego, poza pow yższym w y ją tk ie m , za g ad n ien ie to nie je st p o ru sza n e niawet w sposób pośredni. P o n ad to dyspozycja o k a ­ te ch u m e n a c h n ie m u si być tr a k to w a n a jako sa n k c ja kairna, ale z a ­ rząd zen ie cy w iln e o g ran ic za jąc e praw o rozpoirządzeń testaim entalnych. W zw iązku ze sw o ją h ip o te z ą A u to rk a natirafia n a trudność,, nie z n a jd u ją c odpow iedzi n a p y ta n ie, czy ap o stata k a te c h u m e n po doko­ n a n e j k o n w e rsji n a d a l jest zw iązan y karaim i za aipoistazję? W ynika to z zasady p ra w a rzym skiego, że k a r a za aipoistazję m a sk u te k trw a ły w ty m sensie, iż nie jest zależna od zm iany s y tu a c ji aipostaity przez p o now ne p rzy ję cie relig ii ch rześcijań sk iej, co je d n a k m oże m ieć z n a ­ czenie w p ra w ie kościelnym .

(4)

W ro k u 388 cesarze G ra c ja n i Walentymiian II w y d a li k o n sty tu c ję , k tó r a u w zg lę d n ia ap o staz ję do jud aizm u , pagaństw ia i m anicheizm u (C.Th. Ii6, 7, 3 — C.J. 1, 7, 2). A u to rk a twierdził, że k o n sty tu c ja ta tr a k t u je pow yższe ro d za je apostaizjii w sposób ro złączn y oo praejaiw ia się w odm iennej s a n k c ji kannej d la poszczególnego ro d za ju a p o staz ji. R óżnica ta u w id ac zn iała by się w tyim, że ap o stac i do ju d a izm u p o ­ siadaliby- p raw o sp o rząd zan ia te sta m e n tu , n a to m ia st ap o stac i do p o ­ g a ń stw a poza k o n fisk a tą -mienia p o n ad to pozb aw ien i byiłiby w sp o m ­ nian eg o u p ra w n ia n ia . P ow yższe tw ie rd z e n ie p rzy d o k ła d n iejsze j a n a ­ lizie te k stu C.Th. 16, 7, 3 inie m oże być p rzy ję te. P rz e m a w ia za tyim k o ń co w a część pow yższej k o n sty tu c ji stan o w iąc dla w szy stk ich w sp o m ­ n ia n y c h ro d z a jó w ap o sta z ji praw o zasfearżalnaści te sta m e n tu a p o s ta ty w p rzeciągu 5 la t od jego śm ierci. S tąd nie b y ło b y logiczne gdyby p raw o d aw c a z je d n ej stro n y doipuisizcaał m ożliw ość sp o rząd zan ia t e ­ sta m e n tu , aby z druigdej stromy stanow ić, że te sta m e n t ta k i jako n ie ­ w ażn y może być zask arżaln y .

F ra g m e n ta ry c z n a w e rsja om aw ianej k o n sty tu c ji, z a w a rta w C.J. 1, 7, 2 różni się od p rze k azu zam ieszczonego w C. Th. 16, 7, 3 b r a ­ k ie m w K odeksie J u s ty n ia n a w y ra że n ia „vel iManicheoruim dedacus” . A u to rk a o p ow iadając się za rozm y śln y m pom inięciem tego zw rotu przyczynę u p a tru je w ty m , że Kodeks- J u s ty n ia n a z a w iera o d ręb n y ty tu ł „De haiereticds et m a n ich e is et siam aritis”, w k tó ry m z a jm u je sdę w sposób szczególny h e re z ją m anicheizm u. S tąd zbyteczna w y d a je się a rg u m e n ta c ja A u to rk i, że k a ra za .m anicheizm w p o staci śm ierci i w y g n a n ia w c h ła n ia ła b y kairy z a p rz e jśc ie do m anicheizm u p rzy u ję ciu te j czynności w r a m a c h ap ostazji. A rg u m e n ta c ja ta k a w y m ag a ła b y do­ d a tk o w e j an a liz y w y ja ś n ia ją c e j m ożliw ość za istn ien is pow yższej k u ­ m u la c ji k a r. P o n ad to n ie u za sad n io n e jest tw ie rd z e n ie ja k o b y za m a ­ nicheizm jednocześnie groziła k a r a w y g n an ia i k a r a śm ierci. W y ra ­ żanie „de civitaitibus ex p ellen d is et u ltim o su p p licio tradem dis” , z a ­ m ieszczone w C.J. 1, 5, 5,, l„ w skazuje,, że chodzi w ty m w y p ad k u o kairę śm ierci cy w iln ej a nie fizycznej, gdyż tę o sta tn ią tru d n o b y ­ łoby łączyć z k a rą w y g n an ia . P o n ad to k a ra śm ierci fizycznej p rz e ­ w id zian a je st za m an ich eizm w ów czas, gdy o d stąp ien ie sp raw cy od

w ia ry m a c h a ra k te r rec y d y w y o, czym św iadczy C.J. 1, 5, 116.

N ow y pro b lem p o ja w ia się w zw iązku z k o n sty tu c ją T eodozjusza 1 w y d a n ą w 391 roku, z a w a rtą w C.Th. 16, 7, 4 oraz w C.J. 1, 7, 3, w k tó re j u ży ty ja st zw ro t „sainictum b a p tism a h a e re tic a superstitiom e profanaveiiiimt”. ‘Z d an iem A u to rk i w tr ę t „ h a e re tic a supetnsidtioine”, jako ro z b ija ją c y ty tu ł o apoistazji m oże być tłu m ac zo n y do k o n an ą in te r ­ p o lacją. D ru g a hip o teza w y ja ś n ia ją c a celow ość tego zw ro tu w iąże się, zdaniem A u to rk i, z celow ością zam ieszczenia w K odeksie J u s ty ­ n ia n a w ty tu le De A p o sta tis k o n sty tu c ji tr a k tu ją c e j o duchownych,, k tó rz y p rz y ję li h ere zję Apolldnairysa i E u ty cb esa. M etal zdaniem w w y ja śn ie n iu te j k w estii nie n ależy u ciek a ć się do zag ad n ień in ta rp o

(5)

-254 R ecenzje [36]

la c ji jaik też łączenia tego z jaw isk a z celow ością ncirmy zam ieszczonej w C. J. 1, 7, 6 pod ty tu łe m „O ap o sta z ji”. S ensow ność użytego zw ro ­ tu — „ h a e re tic a supersititioine” — w ytłum a-czalna jest z p u n k tu w i­ dzenia teologicznego. A p o s ta ta p o rzu c ają c w ia rę ch rz e śc ija ń sk ą u d e ­ rz a ty m sam ym w dobro sa k ra m e n tu , przez k tó ry został w łączony do w sp ó ln o ty c h rz eśc ija ń sk iej. T akie za chow anie się siprawcy św ia d ­ czy o zachodzącej z jego s tro n y h erezji, gdyż w św ietle zasad t e ­ ologicznych apostata- zaw sze jesit h ere ty k iem . W d o d atk u p ra w o d a w ­ cy m ogło w ty m m iejscu chodzić o ja sn e p o d k reśle n ie szerokiego po­ jęcia sam ej ap o staz ji, oo obaila te z ę Autoiiki, że szerokie pojęcie ap o ­ sta z ji p o ja w ia się dopiero w k o n sty tu c ji Teodozjuisza II i W aten ty - nsiana III z 426 ro k u (C.J. 1, 7, 4). U żyte bow iem dopiero w tej k o n ­ s ty tu c ji w y ra ż e n ie „ a p o sta z ja ” n ie św iadczy o b ra k u ta k szerokiego p o ję cia w e w cześniejszych k o n sty tu c ja c h c e sa rsk ich . S tą d też nie w y ­ trz y m u je k r y ty k i h ipoteza A u to rk i, że „ h a e re tic a superataitione” może św iadczyć o te n d e n c ji łagodzenia k a r za p rzestęp stw o a p o staz ji do poiziomu ta k ie g o ja k za herezję. P rzeciw nie, w y d a je się, że te n d e n c ja jest o d w ro tn a, o czym św iadczy zam ieszczenie w ty tu le o a p o staz ji K odeksu J u s ty n ia n a konisitytuicji tr a k tu ją c e j o duch o w n y ch , k tó rzy p rzechodzili do h e re z ji monolfiiizytyzmu za oo ściągali n a siiebie p o n ad ­ to k a ry p rze w id zia n e w sto su n k u do ap o stató w (C.J. 1, 7, 6).

P o ru sz a ją c za g ad n ien ie u p a d ły c h (laps-i), -A utorka stw ie rd z a, że z p u n k tu w id ze n ia relig ijn eg o m e są otrai a p o s ta ta m i, gdyż w e w n ętrz n ie n ie przeszli n a In n ą religię. W y jaśn ien ie to nie je st p recyzyjne. Z p u n k tu w id zen ia p ra w a rzym skiego dla tego ro d z a ju ap o staz ji n a p e ­ w no nie m a ż a d n y ch sa n k c ji k arn y c h . In ac zej je d n a k za g ad n ien ie to p rz e d sta w ia się w p ra w ie kościelnym . SfcoTo A u to rk a m ówi. że z p u n k tu w id zen ia relig ijn eg o bralk w-ewnęt-rznego o d stąp ien ia od w ia ­ r y nie k o n sty tu u je -apostazji to ty lk o w za k re sie w ew n ętrzn y m . Na fo ru m ze w n ętrzn y m bow iem czynność po w o d u jąca w zg a rd ę w ia ry zaw sze je st zab ro n io n a „sub grawi” , n a w e t przy zachodzącym sta n ie w yższej konieczności, lu b w ielk iej b o jaźni, c h y b a że zachodziłby p rz y ­ m u s o k reśla n y jako „viis a b s o lu ta ” . O czywiście częste zjaw isko ap o ­ s ta z ji n ied o b ro w o ln ej, w -okresie p rze ślad o w a n ia K ościoła, zm usiło p raw o d aw c ę kościelnego do -odmiennego p o tra k to w a n ia tego z a g ad ­ n ie n ia w p o ró w n a n iu z apoistazją dobrow olną.

N iesłuszna jest te z a A u to rk i, że przejście duchow nych do h ere zji m onofizytyzm u je st u w a ż a n e jako a p o sta z ja ze w zględu n a częste p o ró w n y w a n ie w p raw ie rzy m sk im te j h ere zji z m anicheizm em . H e ­ re z ja n igdy n ie jest apoistazją rów nież w znaczeniu p ra w a rzy m sk ie­ go. P rzy czy n ą pom ieszczenia h e re z ji m onofizytyzm u d o k o n an e j przez d u chow nych w ty tu le „De A p a sta tis” je st zao strzen ie s a n k c ji k a rn - n ej w sto su n k u do n ic h o katry przew id zian e za ap ostazję. S tą d k o n ­ s ty tu c ja M arcjam a z 455 ro k u (C.J. 1, 7, 6) grozi d uchow nym po p eł­ n ia ją c y m p rze stęp stw o h e re z ji micinodJiizytyzmiu katram i p rze w id zia n y ­

(6)

m i za herezję, k a rą w y g n a n ia ta k ja k ,za m anicheizm oraz n ależ y sądaić, że k a ra m i p rze w id zia n y m i d la apoistatów.

A u to rk a stoi n a staruowiisiku, iż aipastazja do ju d a izm u w św ietle K o­ deksu J u s ty n ia n a (C.J. 1, 7, 1) k a ra n a k o n fisk a tą m ien ia tyczy ty l­ ko tego ro d z a ju ap astazji, u w aż ają c, że k a r a ta je st n ie w ła śc iw a dla a p o stató w przech o d zący ch do p o g ań stw a. W ydaje się, że K odeks J u s ty n ia n a nie fa w o ry z u je żadnego rodzaiju .apastazji, zm ierza ją c w y ­ ra ź n ie do u je d n o lic an ia d yscypliny kairnej za 'każde całk o w ite p o rzu ­ cenie wiiairy ch rz eśc ija ń sk iej. W w y ra ź n y sposób św iadczy o ty m k o n sty tu c ja T eodozjueza II z 438 ra k u , k tó r a w wersiji p odanej w Now. Teoid. 3, 4 grozi k a rą śm ierci ma sp raw cę p rzy m u su apoistaizji do ju d aizm u . N ato m iast w e rsja K odeksu J u s ty n ia n a (C.J. 1, 7, 5) k a r ą tą zag raża sp ra w c y przym u su d o każdego ro d z a ju apoistazji.

A rty k u ł A. G iandom enici to w ażny p rzy czy n ek n a u k o w y p o b u d z a ją ­ cy do 'zgłębienia p ro b lem u aipostozji w śwfteftle w za jem n y ch zależności pom iędzy aipostazją w p ra w ie rzy m sk im a apoistazją w p ra w ie k a n o n i­ cznym . Z aw ężenie iroiaważań pro b lem u aipositaaji jedynie do pirawa rzym skiego z pom inięciem kanoniisityki utrudniła p ełn e n aśw ietlen ie tegio z ja w isk a zaró w n o w p ra w ie rzy m sk im j,alk i ikanomicznym.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nadolnego, wydaje się wskazywać, że auto rytet jego jest również ograniczony jak au­.. torytet gabinetu Bruening‘a i że byłoby mo że ryzykowne wszczynać rozmowy z myślą

ehowanków na walne zebranie, które odbędzie się w najbliższą sobotę, dnia 5 b. Porządek obrad obejmuje

Dnia 25 lutego br. odbyło się roczne W alne zebranie 28. w Ognisku Kolejowe­. go Przysposobienia Wojskowego przy licznym udziale członków- Zebranie zagaił przeses Kola p.

To żądanie mocno zdziwiło Marynkę ¡zapytała się więc hrabiny, co ma czynić w tym razie.. Hrabina znając tego kapłana jako rozumnego i bardzo

si, udał się z wiarą do domku Najświętszej Panny, i.. cudownie został

Trzeba nadmienić, że jaśniepan i jaśniepani i młodzi jaśniepaństwo zajm ują pokoje w różnych częściach budynku, bo jaśniepan może zasnąć tylko w pokoju,

tła, które pudlo na jego poduszkę. Przed jego wagonem rozlegał ąię zgiełk ludzki, z kórego wydzierały się bolesne okrzyki kobiet, przekleństwa mężczyzn i

czycy, którzy żywią się przeważnie mlekiem i kartoflami, cieszą się aaogół dobrem zdrowiem, dzięki czemu oczy ich nie zatraciły pięknej błękitnej