J ó zef B u s z k o , R u c h s o c j a l i s t y c z n y w K r a k o w i e 1890— 1914 na tle r u c h u r o b o t n ic z e g o w z a c h o d n i e j ó a l i c j i , W y d a w n ictw o L iterack ie, K r a k ó w 1961, s. 338.
Jak w id a ć z te g o ro zb u d o w a n eg o ty tu łu , autor p o sta n o w ił zająć się je d y n ie ru ch em so c ja lis ty c z n y m w K ra k o w ie, rolą „k ra k o w sk ieg o o śro d k a s o c ja lis ty c z n e go w ż y ciu sp o łe c z n o -p o lity c z n y m G alicji, śc iśle j zaś w jej za ch o d n iej, etn iczn ie p o lsk iej c z ęści. W yp ad k am i n a te r e n ie w sc h o d n ie j, u k ra iń sk iej części k raju z a j m u je się a u to r w ty m sto p n iu , w jakim, jest to k o n ie c z n e c e le m w y ja śn ie n ia sp raw m a ją cy ch o g ó ln ie jsz e zn a czen ie dla ca ło k szta łtu sto su n k ó w g a lic y jsk ic h i d la p o lity k i ru ch u so c ja listy c z n e g o jako p e w n e j o rg a n iza cji c a ło ś c i” (s. 8).
T a k ie są za ło że n ia , a raczej o g ra n iczen ia , k tó r e p r z y ją ł -autor o m a w ia n ej m o n ografii. D od a jm y jeszcze, że p o sta n o w ił oin za jm o w a ć s ię w zasad zie ty lk o ty m i o rg a n iza cja m i z w ią z a n y m i z so cja lizm em , k tó re tr a k to w a ły zab ór a u stria ck i jako w ła ś c iw e p o le d zia ła ln o ści, zaś o p a rtia ch so c ja lis ty c z n y c h n a sta w io n y c h na a g i ta cję w R o sji i K r ó le stw ie , i tr a k tu ją c y c h K r a k ó w je d y n ie ja-ко b a zę w y p a d o w ą i o rgan izacyjn ą, m ó w i „o ty le , o i l e w ja k iś sp osób (g łó w n ie p o śred n io ) o d d z ia ły w a ły id e o lo g ic z n ie n a s y tu a c ję w m ie js c o w y m ru ch u p o lity c z n y m p ro leta ria tu ” (s. 8).
Z p r z y ję ty m i przez autora O gran iczen iam i n ie m ożn a n a tu ra ln ie p o lem izo w a ć; m o żn a je d y n ie w y r a z ić żal, że au tor n ie p o k u sił -się o ca ło śc io w e o p ra co w a n ie g a li c y jsk ie g o ru ch u so c ja listy c z n e g o , c o p rzy zeb ra n y m p rzez n ie g o m a teria le, a co n aj w a ż n ie j:S ze, p rzy zn a jo m o ści a r c h iw a lió w lw o w sk ic h , n ie b y ło b y ch yb a zb yt tru d n e.
M onografia B u sz k i oparta -jest na dość szero k im w a c h la r z u m a te r ia łó w a rch i w a ln y ch , na k tó ry sk ła d a ją się: A k ta D y r e k c ji P o lic ji w K ra k o w ie, akta sta r o stw w B ia łej i C h rzan ow ie, akta S ą d u K ra jo w eg o K a rn eg o w K ra k o w ie, tzw . a r c h i w u m Z y g m u n ta K le m e n sie w ic z a , a rch iw u m T a rn o w sk ich z D zik o w a , m a teria ły z A rch iw u m U n iw e r sy te tu Ja g iello ń sk ieg o ; m a te r ia ły d o ty czą ce P P S D w A r c h i w u m Z a k ła d u H isto r ii P a r tii p r z y К С PZPR , ak ta m in iste r stw a u stria ck ich d o ty c z ą c e G a licji o ra z z m a te r ia łó w lw o w sk ic h , akta b. N a m ie stn ic tw a G a lic y jsk ie go i tzw . a rch iw u m H erm an a D iam an d a. D od ać t u je szcze n a le ż y p a p ie r y po M i c h a le Bobrzyńsklim i m a teria ły k o m isa rza p o lic ji k ra k o w sk iej L. T om asik a (B ibl. J a g iello ń sk a ) oraz p a p ie r y W. F eld m a n a (O ssolineum ).
A u to r n ie u w z g lę d n ił p a m ię tn ik ó w E m ila B o b ro w sk ieg o i w sp o m n ień jego żon y z n a jd u ją c y c h s ię w O s s o lin e u m 1, n ie w sz y s tk ie też zesp o ły zn a jd u ją ce się w Z a k ła d zie H isto r ii P a r tii z o sta ły w y k o r z y sta n e . W y zy sk a ł a u to r n a to m ia st źród ła d ru k o w a n e: p a m ię tn ik i, d ru k i u lo tn e, p r a sę i m a te r ia ły sta ty sty c z n e . Jego m o n o g ra fia je s t p ie r w sz ą p o w o jn ie p róbą ca ło ścio w eg o op racow an ia ru chu s o c ja listy c z n e g o w K ra k o w ie, na ta k d łu g im o d c in k u ch ron ologiczn ym . J est to p r a c a za tem p io n ie r sk a . T ru izm em b ęd zie stw ie r d z e n ie , że la ta 1890— 1914 n ie są b y n a jm n iej ok resem jed n o lity m , że w p r o w a d z a ją n o w e ele m e n ty do u k ła d u sił, a czasem w ręcz te n u k ład zm ien ia ją . P róba c a ło śc io w e g o sp o jrzen ia na ru ch s o c ja listy c z n y w K r a k o w ie b y ła n a tu r a ln ie o w ie le tru d n iejsza , n iż sz k ic o w e z a j m o w a n ie się ty lk o fr a g m e n ta m i ruchu. Z ad an ia, -które au tor p rzed sob ą p o sta w ił, n ie b y ły w ię c ła tw e i n ie z a w sze zd o ła ł je zrea lizo w a ć. To w s z y stk o n ie p rzek reśla
i E. B o b r o w s k i , P a m ię tn ik 1913—1914, O ssolineum rk p s 12004/V; B. B o b r o w s k a » Socjalista, rom antyk, Emil Bobrowski, Ossolineum , rkps 12005/11.
fa k tu , ż e o trzy m a liśm y p ierw szą p ró b ę m a r k sisto w sk ie j ocen y bardzo w a żn eg o o k resu i te r e n u p o ls k ie g o ruchu, ro b otn iczego.
M o n o g ra fia sk ła d a s ię z d z iesięciu ro z d z ia łó w u ło ż o n y c h ch ro n o lo g iczn ie. O k resow i d o 1905 r. p o św ię c o n o 2/3 m o n o g r a fii (219 stron). N ie w y d a je się to u z a sa d n io n e a n i d zieja m i ru chu so c ja listy c z n e g o w G alicji, a n i n a w e t m a teria ła m i a r ch iw a ln y m i.
P o d ejm u ją c p ró b ę m o n o g r a fii ja k ieg o ś ru ch u p o lity c z n e g o n a le ż y u sta lić z a g a d n ien ia , k tó ry ch r o zw ią za n ie , a w k a ż d y m r a z ie p o sta w ie n ie jest n iezb ęd n e. W yd aje się, że do za g a d n ień ta k ich z a lic z y ć n a le ż y p ro b lem a ty k ę id eo lo g iczn ą d a n eg o ruch u , jeg o rozw ój o rg a n iza cy jn y , m ie js c e i z n a c z e n ie w o góln ym u k ła d zie sił p o lity c z n y c h na d a n y m te ren ie, w a r u n k i d eterm in u ją ce jeg o ten d en cje ro zw o jo w e.
Otóż p o d sta w o w ą sła b o śc ią m o n o g r a fii B u sz k i jest b rak n ie ty lk o a n alizy, a le często n a w et b rak prób a n a lizy p ro b lem a ty k i id eo lo g iczn ej ru ch u so c ja listy czn eg o w G a licji. A u to r b ard zo sta r a n n ie i d o k ła d n ie p rzep ra co w a ł „N ap rzód ” i in n e p ism a i w y d a w n ic tw a P P S D , a le w y k o r z y sta ł je p rzed e w s z y stk im d la u sta len ia sp ra w o rg a n iza cy jn y ch , a n ie d la u k a z a n ia ro zw o ju id e o lo g ii partii.
N a zw a łem tę sła b o ść p o d sta w o w ą , bo- i w y n ik a ją z n iej sp r a w y w a g i p o d sta w o w e j. A u to r m ó w i O ru chu so c ja lis ty c z n y m w la ta ch 1890— 92, o za ło że n iu „ N a p rzod u ”, „ S iły ” (s. 29— 72), a le c z y te ln ik m u s i w ierzy ć, że je s t to ruch s o c j a li sty czn y , b o au tor te g o n ie u d o w a d n ia . A spraiwa, w y d a je m i się , w c a le n ie jest o czy w ista . H isto rio g ra fia p e p e so w sk a (w zro zu m ien iu zarówno· P P S , ja k i P PSD ) n a z y w a ła ten ru ch so c ja lis ty c z n y m — w a rto b y ło p o k u sić s ię o z w e r y fik o w a n ie tej te z y w op a rciu o a n a lizę p rogram u i a r ty k u łó w p ro g ra m o w y ch i od p o w ied zieć, na i l e je s t t o ru ch so c ja listy c z n y , na ile ra d y k a ln o -d em o k ra ty czn y .
S p ra w a to p ierw szo rzęd n ej w a g i d la G a lic ji ze w z g lę d u n a jej stru k tu rę s p o łecz n o -ek o n o m ic zn ą . A u to r p o d ejm u je a n a lizę sto su n k ó w sp o łe c z n o -e k o n o m ic z n y ch w G a lic ji w k o ń c u X I X w ie k u (rozdział I) i w p o czą tk a ch w ie k u X X (roz d zia ł VI). M ożn a m ieć do tej a n a liz y p e w n e za strzeżen ia , o c z y m n iżej, a le w z a sa d zie jest za d o w a la ją ca . Cóż, k ie d y w d a ls z y c h fra g m en ta ch p racy autor z niej n ie k o rzy sta . M ożna b y jeszcze u z n a ć za om yłk ę, g d y autor p is z e , że w 1902 r. P P S D b yła p r z e d sta w ic ie lk ą „10 000 ro b o tn ik ó w k r a k o w sk ic h ”, a le n ie jest już om yłk ą stw ie r d z e n ie , ż e k o m ite t red a k cy jn y „ N ap rzod u ” w 1892 r. s k ła d a ł się z sa m y ch r o b o tn ik ó w 2. W y n ik a z teg o , ż e a u to r n ie w id z i ró ż n ic m ięd zy r z e m ie śln ik a m i a ro b o tn ik a m i.
A u to r u le g ł w ty m w y p a d k u ó w c z e sn y m źród łom sta ty sty c z n y m , k tó re tr a k tu ją łą c z n ie rzem io sło i p rzem y sł. A le d zisia j m u sim y przecież te rzeczy rozróżn iać i n ie m ożn a zaliczać d o p rz e m y słu za k ła d ó w z a tru d n ia ją cy ch jed n e g o czy n a w e t trzech , czterech ipracownikóiw. W p r z e c iw n y m ra zie d o jd ziem y do b łę d n y c h zu p ełn ie w n io s k ó w d o ty c z ą c y c h stru k tu ry za w o d o w ej lu d n o ści n p . K rak ow a i, co w w y p a d k u o m a w ia n ej m o n o g r a fii g o rsze, d o b łę d n e j o c e n y k lie n te li p o w sta ją cej i ro zw ija ją cej się P P S D . A b y ło b y rzeczą bard zo in teresu ją cą p r ześled zen ie, w ja k i sp o só b to środ ow isk o, w k tó ry m ro z w ija ła s ię P P S D w p ły w a ło n a k sz ta łto w a n ie się jej p ro g ra m u id eo lo g iczn eg o i n a k s z ta łto w a n ie się ta k ty k i p a rtii.
2 „Jednocześnie do k o m ite tu redakcyjnego k o nferencja w ybrała: drukarzy J a n a Englischa, Szczepana Kurowskiego, J a n a Paw ła Soholza i Leona Misiałka, sto larza J a n a Białostockiego, oraz m alarza Stanisław a Borowieckiego. K o m ite t ów obejm ował zatem początkow o sam ych tylko robotników ...“ (s. 56).
D la ro z w ią z a n ia te g o p ro b lem u k o n ieczn e b y ły b y stu d ia p o ró w n a w cze, p o z w a la ją c e u sta lić, ja k ie m ie jsc e za jm o w a ł g a lic y js k i ru ch rob otn iczy w ru ch u s o c ja listy c z n y m n a ziem ia ch p o lsk ich i szerzej w eu ro p ejsk im ru ch u so cja listy czn y m . T ych stu d ió w a u to r n ie s te ty n ie p o d ją ł, m a r g in a ln ie ty lk o w sp o m in a ją c o sta n o w isk u P P S D w o b e c b e m s te m o w s k ie g o re w iz jo n iz m u i w o b e c a u stria ck iej s o c ja l d em ok racji. P o d o b n ie m a r g in a ln ie 'potraktow ał s ta n o w isk o P P S D w o b e c p o lsk ich p artii: P P S (przed i p o ro zła m ie) i S D K P iL .
T o w y iz o lo w a n ie g a lic y js k ie g o ru ch u s o c ja lis ty c z n e g o n ie p o z w a la au to ro w i o d p o w ied zieć na p y ta n ie , zresztą w p ra cy n ie p o sta w io n e , n a ile r o zw ó j ru ch u so c ja listy c z n e g o w G a lic ji je s t ty p o w y d la p o w sta w a n ia p a r tii so c ja lis ty c z n y c h n a zie m ia c h p o ls k ic h i w E u rop ie, co zaś je s t jego sp e c y fik ą . A d alej, z cz e g o ta sp e c y fik a w y n ik a , czy ty lk o ze stru k tu ry sp o łeczn o -ek o n o m iczn ej G alicji, cz y t a k że z u k ła d u sił p o lity c z n y c h w G a licji. S ą to, ja k się w y d a je .pytania p o d sta w o w e, na k tó r e n ie s te ty w o m a w ia n ej p ra cy c z y te ln ik o d p o w ie d z i n ie zn a jd zie, choć w w ie lu w y p a d k a c h zn a jd zie m a te r ia ł d o tej od p ow ied zi.
W sp om n iałem , ż e m o żn a m ie ć .pew ne za strzeżen ia d o a n a lizy ek on om iczn ej p rzep ro w a d zo n ej w k siążce. B rak zw ła szcza w tej a n a liz ie m a te r ia łó w p o r ó w n a w czych . Z b y t m a ło je s t p o ró w n a ń G a lic ji z resztą m o n a r c h ii (np. p łace, czas pracy), co u n ie m o ż liw ia w y tw o r z e n ie so b ie p e łn e g o obrazu G a licji w ram ach m on arch ii. A le, co ch y b a n ie m n iej w a żn e, b ra k p o ró w n a ń G a licji z zab oram i ro sy jsk im i p ru sk im . N ie w y m a g a ło b y to p o w a ż n ie jsz y c h stu d ió w b a d a w czy ch , b o m a teria ły sta ty sty c z n e do o b u za b o ró w są ła tw o d o stęp n e, a p o z w o liło b y u k azać sp e c y fik ę ro zw o jo w ą G alicji. I sp ra w a d rob n iejsza — je ś li p o d a je się d a n e d o ty czą ce p łac (s. 24, 172), to trzeb a p od ać w a r to ść n a b y w c z ą koron y. A u to r p o d a je ją ty lk o w je d n y m w y p a d k u , p iszą c, ż e w 1881 r. 1 k g ch leb a ży tn ieg o k o sz to w a ł w s k le pach k r a k o w sk ic h 70 cen tó w (s. 21), a le w a rto b y ch y b a p o d a ć i in n e c en y (ubra nia, k o m o rn e itp.), a n a p ew n o trzeb a b yło podać rea ln ą w a rto ść k oron y w X X w . C h cia łb y m za trzym ać s ię je sz c z e n a d w y k o r z y sta n ie m p rzez B u sz k ę m a te r ia łó w źró d ło w y ch . O lb rzym ia część p ra cy op arta je s t n a m a teria ła ch p o lic y j n y c h 3. S a m fa k t n ie m oże być n a tu r a ln ie zarzu tem , a le w y m a g a o m ó w ien ia w a r to ś c i teg o ty p u m a te r ia łó w i sz c z e g ó ln ie ostrożn ej ic h w e r y fik a c ji. T eg o n ie s te ty w p racy brak. W jed n y m ty lk o m iejscu , i to p o d k o n iec m o n o g ra fii, c z y n i au tor u w a g ę o w a r to śc i m a te r ia łó w p o lic y jn y c h 4. S p ra w a je s t o ty le isto tn a , że a u to r p o słu g u je się m a teria ła m i p o lic y jn y m i n ie ty lk o do u sta le n ia fa k tó w , choć i to b ard zo c z ę sto m o że b y ć b a ła m u tn e, a le i cz e r p ie z ty c h m a te r ia łó w ocen y 5. U w a g i te m ożn a ta k że o d n ieść d o k o r z y sta n ia p rzez au tora z litera tu r y p a m iętn ik a rsk iej.
N a su w a s ię je sz c z e jed n o sp o strzeżen ie n a tu ry ogóln ej, d o ty czą ce ch a ra k teru pracy. J est to p raca p rzed e w s z y s tk im r ela c y jn a , m a teria ło w a . A u to r zg ro m a d ził olb rzym i, w w ię k sz o ś c i dotąd p r z e z h is to r y k ó w n ie w y k o r z y sta n y m a te r ia ł źródło w y, u s ta lił d z ie s ią tk i fa k tó w . B r a k jed n a k p róby ocen g en era ln y ch , p ró b y u s t a le n ia g ra d a cji w a ż n o ś c i fa k tó w . M am y oo p ra w d a p o d su m o w a n ia k a żd eg o rozd ziału , a w za k o ń czen iu p ró b ę p o d su m o w a n ia ca ło ści, jest to jed n a k za m ało, a p rzed e
3 N,p. w rozdziale IX n a 119 przypisów w 61 w ypadkach a u to r odsyła do źródeł policyjnycb. 4 A utor stw ierdza, że władze policyjne „n a ogół starały się przejaskraw iać antyrządow e ten d en cje te j p a r tii“ [tj. PPSD — AG].
5 W ydaje się n a przykład, że jeśli relacje polityczne używ ają te rm in u „socjaliści“ 1 „ruch socjalistyczny“ , to nie je s t to jeszcze a rg u m e n t w ystarczający d la używ ania w m onografii ty ch term inów . Odnosi się to n a tu ra ln ie do pierw szych la t kształtow ania się politycznego ru c h u robotniczego w G alicji i zw iązane je s t z wyżej sygnalizow anym i uw agam i dotyczącym i oceny przez a u to ra tego ru ch u .
w sz y stk im n ie w ią ż e się to o rg a n iczn ie z p o z o sta ły m i p a rtia m i pracy. N ie zn aczy to, że są t u sp rzeczn o ści, ale b ra k ścisłeg o zw ią zk u m ię d z y an alizą a syn tezą, p rzeb ieg a ją on e n ieja k o obok siebie.
P o słu ż ę się je d n y m ty lk o p rzyk ład em . P o d a ją c p ro b lem a ty k ę, k tó rą za jm o w a ła się P P S D w la ta ch 1907— 1910, p isz e B u szk o o p ro testa ch p r z e c iw k o tzw . w y o d r ę b n ien iu C h ełm szczy zn y , o ju b ile u sz u B . L im a n o w sk ieg o , o w a lc e z d rożyzn ą m ie s z k ań i d odaje: „N iek tó rzy c z ło n k o w ie P P S D , ja k np. M ie c z y sła w B o b ro w sk i, n a le ż ą c y ró w n o c z e śn ie do S D K P iL , z a jm o w a li s ię n a d to p rzem y ca n iem d ru k ó w s o c ja listy c z n y c h do K r ó le stw a ” (s. 272). I an i sło w a n a te n te m a t w ię c e j. A p rze cież jest t u p ro b lem n ie z w y k le in te r e su ją c y — jed n o czesn ej p r z y n a leżn o ści d o d w óch , ta k p rzecież ró żn y ch p a rtii. P o w s ta je p y ta n ie , cz y d zia ło się to z w ied zą obu k ie r o w n ic tw p a rty jn y ch , ja k ą r o lę ci czło n k o w ie S D K P iL o d g r y w a li w P P S D . P a m ię ta jm y p rzecież, że d zieje się to ju ż po r e w o lu c ji 1905— 1907, a w ię c g d y o b ie te p a r tie n ie ty lk o , że są ju ż w p e łn i u k szta łto w a n e, a le w p e łn i z d ą ży ły sob ie u św ia d o m ić d z ielą ce je różnice. J. B u szk o re la c jo n u je fa k t, n ie p o d ejm u ją c ża d nej p rób y jeg o a n a lizy . W o g ó le s p r a n a p rzy n a le ż n o śc i czło n k ó w P P S D do p a rtii k ró lew ia o k ich u m y k a z p o la w id z e n ia au tora, a p r o b le m to p rzecież n ie b łah y i n ie b ez zn a czen ia dla d ziejó w P PSD .
P o d o b n ie b ez żad n ych w n io s k ó w zo sta w ia au tor c y to w a n y n ie z w y k le in tere su ją c y lis t J. H a n eck ieg o do D ia m a n d a z 25 listo p a d a 1913, w k tó ry m H an eck i p ro p o n u je D ia m a n d o w i w sp ó ln ą k o n feren cję w r a z z L e n in e m w zw ią zk u ze z b li ża ją cy m się p o sied zen iem B iu ra M ięd zy n a ro d ó w k i, na k tó ry m to p o sie d z e n iu m iała być poru szon a sp ra w a rozłam u w S D K P iL . L ist te n n a su w a sze r e g pytań , a przed e w sz y stk im : cz y ta k o n feren cja d oszła do sk u tk u. A d alej, czyż zw r ó c e n ie się w tej sp r a w ie H a n eck ieg o do D ia m a n d a n ie św ia d c z y o sto su n k u r o zła m o w có w do P P S D ? A le au tor i w ty m w y p a d k u re la c jo n u je je d y n ie fa k t, bez żadnej próby in terp retacji.
S łó w k ilk a o d ro b n iejszy ch b rak ach pracy. A u tor p o słu g u je się p rzy p isa m i p ra w ie w y łą c z n ie dla in fo r m a c ji źró d ło w ej, r e zy g n u ją c w za sa d zie z u m ieszcza n ia p ew n y ch fr a g m e n tó w te k stu w p rzy p isa ch . P o w o d u je to n a d m ie r n e o b cią żen ie te k stu i zaciera jeg o czy teln o ść. D la p rzyk ład u : ro zm ieszczen ie w o jsk a w cza sie w y b o ró w n a le ż a ło p rzen ieść do p rzy p isu (s. 249), w te k ś c ie z a c h o w u ją c je d y n ie d a n e ogóln e; p o d o b n ie w p rzy p isa ch p o w in n y b y ły zn a leźć s ię in fo rm a cjo b io g ra fic z n e (s. 131), ty m b ardziej że w in n y m m iejscu autor ta m w ła ś n ie je um ieszcza. P rzy k ła d y ta k ie m ożn a b y m n ożyć.
B u d zi w ą tp liw o ś ć p rzep row ad zan a p rzez autora ch a ra k tery sty k a „ b lo k u ” i „ a n ty b lo k u ”, w k tó rej ró żn ice m ięd zy ty m i so ju sz n ik a m i sp ro w a d za au tor do p rob lem u o rien ta cji, do „za b ezp iec zen ia i zw ią za n ia in te r e só w p o szczeg ó ln y ch grup k la s p o sia d a ją c y c h już to z ap aratem p a ń stw o w y m A u stro -W ęg ier, ju ż to R osji c a r sk ie j” (s. 283). W yd aje się, że ta k ie p r z e d sta w ie n ie sp r a w y jest co n ajm n iej u p roszczen iem .
T rudno te ż zg o d zić się z p r z e d sta w ie n ie m sto su n k u P P S D do a k cji p o d ejm o w a n y ch p rzez gru p ę P iłsu d sk ie g o w o k resie p o p rzed za ją cy m w y b u c h I w o jn y św ia to w e j. R z e c z y w iśc ie s o c ja liś c i z g ło s ili „sw ój ak ces d o b lok u p a ń stw c e n tr a l n y c h ” (s. 302), a le ń ie ozn aczało to b y n a jm n iej, że n ie is tn ia ły w śró d a k ty w u k ie ro w n ic z e g o opory w sto su n k u do P iłsu d sk ie g o i je g o łu d zi. B u sz k o w sp o m in a o p o w śc ią g liw y m w o b e c o rg a n iza cji str z e le c k ic h sta n o w isk u Z. M arka (s. 303) Przegląd H istoryczny — 12
i w y stą p ie n iu B. D rab n era n a X I I I K o n g resie P P S D (s. 303), a le n ie w sp o m in a 0 sta n o w isk u np. L ieb erm an a, D ia m a n d a , czy n a w e t D a s z y ń s k ie g o 6.
P o w s ta je p y ta n ie , jak ie b y ły p rzy czy n y ty c h op orów . N.ie b y ła to ty lk o k w e stia n ie u fn o śc i p a r tii le g a ln e j do ru ch u n ie le g a ln e g o , p rzez to nader tru d n o w y m ie r nego, je ś li ch o d zi o jeg o siłę . N ie b y ły t o ty lk o opory przeciw ko· m a jo ry za cy jn y m ten d en cjo m g ru p y P iłsu d sk ieg o . W yd aje się, ż e je d n y m z p o d sta w o w y ch e le m e n tó w b y ła tu n iezg o d n o ść z a n ty m ilita ry zm em , ta k s iln ie la n s o w a n y m p rzez II M ię d zy n a ro d ó w k ę w ow ym czasie, a ty m sa m y m i p rzez P P S D . P isz e o ty m E. B o b ro w sk i w zw ią z k u z tw o r z e n ie m „ S tr z e lc a ” n a p rzeło m ie 1911 i 1912 roku: „Za częło się pracę od p o k o n y w a n ia tr u d n o śc i w partii. T rzeba b y ło k s z ta łc o n e i u ś w ia d o m io n e a n ty m ilita r y sty c z n ie m a sy r o b o tn ik ó w p o cią g n ą ć do n o w eg o h asła, z a n ty m ilita r y stó w m u s ie liśm y zrob ić s tr z e lc ó w ” 7.
O prócz w y m ie n io n y c h p r z e z autora s tr o n n ic tw (s. 302) czło n k iem K o m isji T y m cza so w ej b y ł te ż N a ro d o w y Z w ią zek C h łop sk i, n a to m ia st w y m ie n io n a N iep o
d le g ło śc io w a O rgan izacja I n te lig e n c ji t o k ry p to n im o w a n a zw a Z w ią z k u N ie p o d leg ło ści.
C h yb a p rzesad ą jest tw ie r d z e n ie , że D a szy ń sk i, M arek, K a sp ro w icz, O rkan 1 in n i w y s tą p ili p o a r e sz to w a n iu L en in a w je g o o b ro n ie, b o „L enin b y ł dla tych lu d zi u o so b ien iem w a lk i z caratem , rep rezen ta n tem id ei o b a len ia w s p ó ln e g o w r o ga narodu p o ls k ie g o i r o sy jsk ie g o ” (s. 301). N ie w y k lu c z a ją c , że n iek tó rzy ta k m y śle li, w y d a je się, że w y s tą p ili o n i p r z e c iw k o b zd u rn em u osk arżen iu , że dla w ie lu p o w o d em w y s tą p ie n ia b y ła lu d zk a so lid a rn o ść, b y ł p ro test p rzeciw k o b ezp raw iu .
N a k ła d m o n o g r a fii B u szk i je s t n ie w ie lk i (2 ty s. eg zem p larzy), za p e w n e w ię c n ie d łu g o czek a au to ra praca nad d ru gim w y d a n ie m i m ię d z y in n y m i d la te g o s t a ra łem się w tej re c e n z ji p o d k r e ślić p r z e d e w s z y stk im m o m en ty k ry ty czn e, zd ając so b ie sp ra w ę, ż e n ie z a w sze ty m sa m y m uda się za ch o w a ć o d p o w ied n ie p rop orcje m ięd zy są d e m k r y ty c z n y m a p o z y ty w n y m .
A n d r z e j G a r li c k i
e 28 stycznia 1913 pisał W. Sławek do W. Tarnaw skiej w Przem yślu: „Dowiedziałem się mianowicie, że jed n a z pań, k tó ra poszła po składkę [na P olski Skarb Wojskowy — AG] do posła L iberm ana, została przez niego bardzo źle potraktow ana...“ (CAWWBH sygn. 529, k. 202). D iam and w liście do H aeckera (30 sty czn ia 1912), naw iązując do wiadomości prasowej, że n a dem o n stracji młodzieży niepodległościowej spalono p o rtre t cara, stw ierdzał: .... stoim y n a s ta now isku antyrosyjskim n a wypadek wojny, n ie uzyskawszy do dziś zgodności co do form i roz m iarów naszego działania, stanow czo jed n ak oświadczamy się przeciwko prow okow aniu wojny i przeciw ko po p ieran iu tak ic h prow okacji". A dalej w yrażając przekonanie, że ci, co tę historię zaaranżow ali do tego się nie przyznają, uw aża, że egzekutyw a pow inna wobec ty ch poczynań i ty ch lu d zi zająć zdecydowane stanow isko, pisze: „Nie chcę t u wym ieniać nazwisk, ale z au fan ia do rozm aitych kierow ników wcale, a wcale n ie m am i zdaje się n ik t mieć nie może i do każdego z n ich z in n y ch względów. Przew ażnie nie m ają poczucia obow iązku i bezw arunkow o koniecz nego zastanow ienia się. Słowem nieodpow iedzialni. Pow odują się fa n ta z ją m ającą głównie swe źródło w nierealności ich egzystencji“ (AZHP, P apiery E. Haeokera, sygn. 289, t. V, podt. 1, k. 75—76). Wł. S tu d n ick i stw ierdza, że Daszyński był przeciw nikiem tw orzenia Polskiego S karbu Wojskowego, uw ażając, że ,,... w ydatki n a ru c h zawodowy robotniczy d l a . ro b o tn ik a są a k tu a ln e i najw ażniejsze, i nie m ożna pociągnąć p a rtii socjalistycznej n a tak ie przedsięwzięcie, ja k u dział w Skarbie W ojskowym" (Wł. S t u d n i c k i , Z przeżyć i w alk, W arszawa 1928, s. 310—311, por. tegoż a u to ra Ludzie, idee i czyny, s. 139). T ru d n o powiedzieć n a ile S tu d n ick i jest wiarygodny, ale chyba obowiązkiem a u to ra było ustosunkow anie się do tego przekazu. I wreszcie chyba w arto by w spomnieć o postaw ie. Z. żuław skiego wobec ak cji strzeleckiej.