• Nie Znaleziono Wyników

Posiedzenie niejawne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Posiedzenie niejawne"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Kazimierz Kretowicz

Posiedzenie niejawne

Palestra 11/10-11(118-119), 41-46

(2)

Nr 10— 1,1 P o sie d z e n ie n ie ja w n e 41

rozu m ian ą zasad ą s o c j a l i s t y c z n e g o h u m a n i z m u (p rob lem atyk a o so b o w o ści c z ło w ie k a w o g ó ln o ś c i)14.

2. Isto tn e p o trzeb y p ra k ty k i w y m ia ru sp r a w ie d liw o śc i, zw ła szcza w sp ra w a ch o p r z e stę p stw a d rogow e (w a rto ścio w a n e w a sp e k c ie w sp ó łczesn ej c y w iliz a c ji tech n iczn ej) p o p ełn io n e p rzez osob y b ęd ą ce w sta n ie n ietrzeźw o ści, dają asu m p t do ok ro jen ia k la sy czn ej fo rm u ły p ra w a o sk arżon ego do obrony. P rzep is sta tu ­ u ją cy o d p o w ied zia ln o ść k arną za sa m fa k t w zb ra n ia n ia s ię przed p ob ran iem k rw i d la c eló w d o w o d o w y ch w y d a je s ię sta n o w ić d o sta teczn e zab ezp iec zen ie ży w o tn y ch w ty m w z g lę d z ie in te r e só w w y m ia r u sp r a w ie d liw o śc i (w a rto ścio ­ w a n y ch w a sp ek cie potrzeb p ra k ty k i sp ołeczn ej).

3. Ilek ro ć osob a p o d ejrzan a o p e łn ie n ie czyn u p rzestęp n eg o w sta n ie n ie tr z e ź w o ś­ ci w zb ra n ia się — m im o grożącej jej z teg o ty tu łu o d p o w ied zia ln o ści karnej — przed p o b ra n iem od n ie j k rw i dla c e ló w d o w o d o w y ch , ty lek ro ć organ p ro ­ c e so w y p o w in ie n sp o ży tk o w a ć z m a k sy m a ln ą d o k ła d n o ścią i w n ik liw o ś c ią i n ­ n e ś r o d k i d o w o d o w e w celu d ok on an ia m o ż liw ie a d ek w a tn ej o cen y jej sta n u p sy ch o fizy czn eg o w c h w ili p o p e łn ie n ia czyn u p rzestęp n ego.

A rg u m en t, że w e r y fik a c ja teg o rodzaju środ k ów d o w o d o w y ch w y m a g a ć b ęd zie ze str o n y sąd u szczeg ó ln ej ostrożności i przezorn ości, a nadto że is tn ie je n ie b e z ­ p ie c z e ń stw o b łęd n y ch d ecy zji sąd u w ty m za k r e sie (o czy w iście b łęd n y ch na k o ­ r zy ść o sk arżon ego — zg o d n ie z zasad ą in d u b io p r o reo), ja k k o lw ie k tr a fn y i p rze­ k o n y w a ją cy , n ie m oże — z p rzy czy n w sk a z a n y c h w y ż e j (pkt 1) — żad n ą m iarą, ja k s ię w y d a je , sta n o w ić d osta teczn eg o u za sa d n ien ia d la tezy o d op u szczaln ości sto so w a n ia środ k ów p rzym u su fizy czn eg o .

11 M . F r i t z h a n d : W k r ę g u e ty k i m a r k s is to w s k ie j, „ K s ią ż k a i W ie d z a ” 1966.

2

.

KAZIMIERZ KRETOWICZ

Posiedzenie niejaw ne

U k sz ta łto w a n ie p r a w n o -p ro ceso w e p o lsk ie g o w y m ia r u sp r a w ie d liw o śc i — zg o d ­ n ie zresztą z u stro jem są d o w n ic tw a w ca ły m p r a w ie ś w ie c ie c y w iliz o w a n y m — n a ­ daje in sty tu c ji ro zp ra w y sąd ow ej za sa d n icze i d ecy d u ją ce zn aczen ie. K sięg a sió d ­ m a k od ek su p o stę p o w a n ia k arnego, d otycząca p o stęp o w a n ia przed sąd em p ie r w sz e j in sta n cji, aż w ośm iu rozd ziałach i w w ię c e j n iż s e tc e a rty k u łó w szczeg ó ło w o o k re­ śla jej p rzeb ieg, p recyzu jąc n ie ty lk o wiszjyisitko to, c o s ię o d n o si do p r z y g o to w a n ia do rozpraiwy g łó w n ej, o g ó ln eg o jej porządku, p rzew o d u są d o w e g o i w y r o k o w a n ia , a le ró w n ież i to, co s ię o d n osi do p ra w osk a rżo n eg o przed są d em jak o stron y. R oz­ dział p ią ty k się g i sió d m ej m ó w i o g ło sa ch stron , spośród k tórych obrońca o sk a r­ żonego i osk a rżo n y m ają z a w sze g ło s ostatn i.

O kazuje s ię jed n a k , że je ś li ch od zi o p ra w o o sk arżon ego do obrony, o jeg o ż y ­ c io w e in te r e sy p od d an e ro zstrzy g a n iu sądu jak o organu w y m ia ru s p r a w ie d liw o ś­ ci, to rozp raw a są d o w a n ie je s t je d y n ą fo rm ą w p ły w a n ia na b ieg ty c h in te r e ­

(3)

só w i d e cy d o w a n ia o n ich , a zd arza się n ie je d n o k r o tn ie , że o rzeczen ie p o d jęte p rzez są d na p o sied zen iu n ie ja w n y m poza rozp raw ą m oże m ie ć d la osk arżon ego — z p u n k tu w id z e n ia jeg o in te r e só w ż y cio w y ch — w ię k s z e zn a czen ie n iż d ecy zja są d o w a p o w z ię ta w p o sta c i w yrok u . W iadom o, że np. w tr y b ie u ła s k a w ie n ia kara m oże być osk arżon em u d arow an a, zm n iejszon a, złagod zon a alb o za w ieszo n a . N a to ­ m ia st n ie m oże b y ć o rzeczon a — w ś w ie tle u sta w y o w zm o żen iu och ron y m ien ia sp o łeczn eg o przed sz k o d a m i w y n ik a ją c y m i z p r z e stę p stw a z d n ia 21 sty czn ia 1958 r. — k ara w ię z ie n ia w w y m ia r z e n iższy m n iż 5 la t p rzy za g a rn ięc iu p on ad 50 000 zł i n iższy m n iż 8 la t p rzy za g a rn ięc iu ponad 100 000 zł. P r z y teg o rod zaju sta n ie fa k ty c z n y m , k tóry z g ó r y p rzesą d za k w e s tię o rzeczen ia o k arze w u sta len iu jej d oln ej g ra n icy w ta k w y so k ic h w y m ia ra ch , o lo s ie osk a rżo n eg o g ru źlik a z sześcio r­ g ie m d zieci, k tó reg o szc z e g ó ln e ja k ie ś o k o liczn o ści p c h n ę ły n a drogę p r z e stę p ­ stw a , n ie b ęd zie d ecy d o w a ć ro zp ra w a g łó w n a . B o tu ta j sp ra w a b ęd zie jasn a: p ięć alb o osiem la t, w za le ż n o śc i od w y so k o śc i szk o d y , sp ra w a za ś lo s ó w ży cio w y ch teg o osk arżon ego r o z str z y g n ie s ię n a p o sied zen iu n ie ja w n y m sądu, k tóry b ęd zie o p i­ n io w a ł w n io se k o sk arżon ego o u ła s k a w ie n ie . W ty m p o stęp o w a n iu b o w iem żad ­ n e m in im a n ie o b o w ią zu ją i k ażd a kara m oże u lec red u k cji w try b ie a k tu ła sk i. T rudno so b ie n a w e t w y o b ra zić, żeb y u sta w o d a w c a u sta n a w ia ją c ta k ry g o ry ­ sty c z n e norm y, w n ik a ją c e g łęb o k o w za sa d ę sw ob od n ej o cen y sęd zieg o , n ie b rał pod u w a g ę fa k tu is tn ie n ia w k.p.k. p rzep isó w o p o stę p o w a n iu u ła sk a w ia ją cy m , k tó r e w stosu n k u do w ie lu a k tó w u sta w o d a w c z y c h s ta n o w i w e n ty l b e z p ie ­

c z e ń stw a p o z w a la ją c y r a to w a ć za sa d ę in d y w id u a liz a c ji k a ry i so c ja listy c z n e g o hu ­ m anizm u.

W iadom o, ja k cen n ą w a r to ść d la c z ło w ie k a p r z e d sta w ia je g o w oln ość. A p r z e ­ c ie ż o w o ln o śc i, o jej p o zb a w ien iu czy p rzy w ró cen iu osk arżon em u d ecy d u je sąd n ie ty lk o n a ro zp ra w ie. B ardzo często od b y w a s ię to n a p o sied zen iu n ieja w n y m , poza rozp raw ą. W ta k im sa m y m try b ie zap ad ają ró w n ie ż d ecy zje o w a ru n k o w y m p rzed term in o w y m z w o ln ien iu , o w z n o w ie n iu p o stę p o w a n ia i w w ie lu in n y ch sp ra ­ w ach . W szystk o w ię c w sk a z u je n a to, że in s ty tu c ja p o sied zen ia n ie ja w n e g o sąd u w p ra k ty c e n a szeg o w y m ia r u sp r a w ie d liw o śc i m a o lb rzy m ie zn a czen ie . Stąd też rodzą s ię u w a g i z a w a r te w n in ie jsz y m a rty k u le, p o św ię c o n y m p ro b lem o w i g w a ­ ra n cji obroń czych osk a rżo n eg o w sta d ia ch p r z e d - i p orozp raw ow ych , czy g w a r a n ­ cje t e r z e c z y w iśc ie istn ie ją .

K od ek s p o stę p o w a n ia k a rn eg o w art. 42 § 1 d z ie li p o sta n o w ie n ia są d u n a t a ­ k ie, k tó re zap a d a ją n a ro zp ra w ie, oraz na ta k ie, k tó re za p a d a ją na p o sied zen iu n ie ja w n y m . Już w § 2 te n sa m a rty k u ł p rzew id u je, że p o sta n o w ie n ia n a ro z­ p r a w ie zap a d a ją „po w y słu c h a n iu ob ecn ych stro n ”. J e śli jednak- id zie o p o sta n o ­ w ie n ia poza ro zp ra w ą (§ 3), to zap ad ają one „po w y słu c h a n iu u stn eg o lub od­ czy ta n iu p isem n eg o w n io sk u p rok u ratora”, przy czy m n ie z ło ż e n ie w n io sk u przed p o sied zen iem n ie w str z y m u je p o stęp o w a n ia w sp ra w ie. T ak w ię c art. 42 k.p.k. w sposób jed n o zn a czn y i sta n o w czy w y łą c z y ł o sk arżon ego i jeg o obrońcę od u d zia ­ łu w p o sied zen iu n ie ja w n y m , p o z o sta w ia ją c im p ra w o zab ran ia g ło su je d y n ie przed w y d a n ie m ta k ic h p o sta n o w ień , k tó re za p a d a ją w to k u ro zp ra w y są d o w ej. S am fa k t p rzy zn a n ia te g o p ra w a osk arżon em u n a ro zp ra w ie zd a je się w sk a z y ­ w a ć n a to, że u sta w o d a w c a p rzy w ią zu je do teg o m o m en tu p e w n ą u w a g ę i n ie p o z o sta w ia w y łą c z n o śc i za b iera n ia gło su w ta k ich w y p a d k a ch ty lk o p rok u ratoro­ w i. N a p o sied zen iu n ie ja w n y m n a to m ia st g ło s m a w y łą c z n ie rzeczn ik osk arżen ia, k tó reg o w y w o d o m i p o gląd om za in te r e so w a n y n ie je s t w s ta n ie się p r z e c iw sta ­

w ić. i \ ' | I I

(4)

Nr 10— 11 P o sie d z e n ie n ie ja w n e 43 z k o n sty tu c y jn ą zasad ą p ra w a do obrony osk a rżo n eg o z pu n k tu w id z e n ia zg o d ­ n ości te g o p rzep isu z w y ra żo n ą w art. 53 K o n sty tu c ji g w a ra n cją dla osk arżon ego. S k oro p rzep is te n p oręcza osk arżon em u p ra w o do o b ro n y i g w a ra n tu je m u u d z ia ł w p o stęp o w a n iu k a rn y m obrońcy z w yb oru lub z u rzędu (art. 53 K o n sty tu cji), to ch yb a n ie p o w in ie n bu d zić za strzeżeń p ogląd , że p rzep is ten ad reso w a n y je s t do obrony w szero k im zn a czen iu teg o sło w a , o k r e śla ją c y m całość stosu n k u o sk arżo­ n eg o do w y m ia r u sp r a w ie d liw o śc i i od w ro tn ie, a n ie do p o stęp o w a n ia k arn ego w se n s ie rozp raw są d o w y ch . W y k a za łem w y ż e j, że poza rozp raw ą m ogą b yć d e - cy d o w a n e k w e s tie b a rd ziej jeszcze is to tn e d la osk a rżo n eg o n iż n a rozp raw ie. A z a ­ tem w s z y s tk ie te sta d ia p o stęp o w a n ia są d o w eg o i p o za są d o w eg o , w k tó ry ch ro z­ strzy g a n e są ż y w o tn e d la osk arżon ego k w e stie , n ie p o w in n y b yć w y łą c z o n e spod d zia ła n ia .przepisu art. 53 K o n sty tu c ji PR L , p oręczającej p r a w o d o ob ron y. Tak d y k tu je z w y k ła lo g ik a ż y c io w a oraz in terp reta cja p rzep isu k o n sty tu cy jn eg o .

K o d ek s p o stęp o w a n ia k a rn eg o — ja k w id zim y — n ie z r e a liz o w a ł w p e łn i ob o­ w ią zu ją cej za sa d y k o n sty tu cy jn ej i w c a ły m szereg u w y p a d k ó w , w k tó ry ch ro z­ strzy g a n e są is to tn e d la osk arżon ego p ro b lem y , p o z b a w ił go p ra w a do obrony, w y r a ź n ie o d su w a ją c w art. 42 k.p.k. obrońcę osk a rżo n eg o od ud ziału w p o s ie ­ d zen iach n ie ja w n y c h p rzy za g w a ra n to w a n iu teg o p ra w a o sk a r ż y c ie lo w i p u b lic z ­ nem u. P o d d a jm y tę sp ra w ę o cen ie, o p iera ją c s ię na k on k retn ych d ysp ozycjach o b o w ią zu ją cej p ro ced u ry k arn ej.

W sta d iu m p rzed ro zp ra w o w y m , a po w p ły n ię c iu a k t osk a rżen ia do sąd u w sp r a w ie a r e sz ta n c k ie j, ja k ró w n ież w to k u p o stę p o w a n ia są d o w eg o , a poza ro z­ praw ą, obrońca osk arżon ego m a p ra w o sk ła d a ć rwniosiki o u c h y le n ie a resztu ty m ­ cza so w eg o , g d y uzna, że zach od zą k u tem u p rz e sła n k i n atu ry p ra w n ej i fa k t y c z ­ nej. S to so w n ie jed n a k do d y sp o zy cji art. 42 k.p.k. n ie b ęd zie on m ia ł p ra w a u d zia ­ łu w p o sied zen iu sądu, k tó ry po w y słu c h a n iu w n io sk u prok u ratora w ty m w z g lę ­ dzie, a le bez m o żn o ści u d zielen ia gło su obrońcy jak o o sta tn iem u , będizie d e c y ­ d o w a ł o z a ła tw ie n iu ta k ie g o w n io sk u . C h a ra k tery sty czn e je s t p rzy tym , ż e o s­ k a r ż y c ie l p u b liczn y , k tó ry z a sto so w a ł a reszt ty m cza so w y , m oże brać u d zia ł w p o sied zen iu n ie ja w n y m , n a k tórym lo s y teg o a resztu m ają b y ć ro zstrzy g a n e, n a ­ to m ia st ob roń ca osk arżon ego, k tó ry je s t a re sz to w i p rzeciw n y , u d ziału brać n ie m oże. N ie trzeb a tłu m a czy ć, ja k często ta n ieró w n o ść w p ra w a ch stro n p ro ceso ­ w y ch od b ija s ię n ie k o r z y s tn ie n a ż y cio w y ch in teresa ch o sk arżon ego i jeg o r o d zi­ ny. Ś w ia d czą o ty m w y m o w n ie w y p a d k i zb ęd n ego p rzeb y w a n ia w w ię z ie n iu tych , k tórzy p o d łu g o tr w a ły c h p rocesach s ą ipotem u n iew in n ia n i. Sam fa k t u d ziału t y l ­ ko jed n ej stro n y p ro ceso w ej p rzy r o zstrzy g a n iu w n io sk u o u ch y len ie aresztu ty m ­ cza so w eg o m a sw o ją zew n ętrzn ą w y m o w ę , k tó ra m oże w ja k iś sposób o d d zia ­ ły w a ć n a sta n o w isk o m ło d ej i m n iej d o św ia d czo n ej k ad ry sę d zio w sk iej. M ożna by się zgod zić z p rzep isem , k tóry by w y łą c z a ł w ta k ich razach od u d ziału w p o ­ sie d z e n iu n ie ja w n y m o b ie stron y: o sk a r ż y c ie la i obrońcę, a le p rzy zn a n ie p od ob ­ n y ch u p ra w n ień ty lk o str o n ie o sk a r ż y c ie lsk ie j p rzy r o zp a try w a n iu w n io sk u s k ła ­ d an ego p rzez obrońcę — sta n o w i n ie w ą tp liw ie z a c h w ia n ie r ó w n o w a g i stron , co na p ew n o w y m ia r o w i sp r a w ie d liw o śc i n ie w y ch o d zi n a dobre.

W sta d ia ch p o p ro ceso w y ch p o stę p o w a n ia są d o w eg o szczeg ó ln e zn a czen ie z p rzy czy n w y ż e j p rzed sta w io n y ch — m a in s ty tu c ja u ła sk a w ie n ia . P ro śb ę o u ła s ­ k a w ie n ie — zg o d n ie z d y sp ozycją art. 425 k.p.k. — p rzesy ła s ię („ jeżeli G en e­ ra ln y P rok u rator R zeczy p o sp o litej L u d ow ej n ie zarząd zi in a c z e j”) są d o w i, k tó ry w y d a ł w y r o k w p ierw szej in sta n cji. Z k o le i sąd p ie r w sz e j in sta n c ji — uzn ając, że sk a za n y n a ła s k ę n ie za słu g u je — w y d a je p o sta n o w ie n ie o p o zo sta w ien iu p ro ­ śb y b ez d a lszeg o b ieg u (art. 426), n a to m ia st w r a z ie p r z y c h y le n ia się do prośby

(5)

o u ła s k a w ie n ie p r z e sy ła a k ta sp ra w y w ra z ze sw o ją o p in ią G en era ln em u P ro ­ k u ra to ro w i (art. 427). P oza ty m uznając, że szc z e g ó ln ie w a żn e w z g lę d y p rzem a ­ w ia ją za u w z g lę d n ie n ie m p rośb y o u ła s k a w ie n ie , sąd w ła d n y jest w str z y m a ć w y ­ k o n a n ie k ary lub zarząd zić jej p rzerw ę. Są tu w ię c p r zew id zia n e p rero g a ty w y d la sąd u b ardzo d a lek o id ące. P o sta n o w ie n ia w ty c h sp ra w a ch zap ad ają na p o ­ sied zen iu n ie ja w n y m „po w y słu c h a n iu p ro k u ra to ra ”, a bez w y słu c h a n ia ob roń ­ cy. U sta w o d a w ca ta k d a le c e d ał w y r a z zrozu m ien iu w a g i in s ty tu c ji u ła s k a w ie ­ nia, iż w p r o w a d z ił do p roced u ry w y r a ź n y p rzep is (art. 431 § 1 k.p.k.) su g eru ją cy , żeb y sp ra w a o u ła s k a w ie n ie b y ła ro zw a ża n a w m ia rę m ożn ości w ty m sam ym sk ła d zie, k tó ry w y d a ł w y ro k . Szkoda, że sąd te n n ie m u si w y słu c h a ć obrońcy osk arżon ego, ta k ja k m u si w y słu c h a ć p rokuratora.

J eszcze bard ziej ra żą cy w y ło m w za sa d zie k o n tra d y k to ry jn o ści u w id a czn ia się p rzy in s ty tu c ji w a r u n k o w e g o zw o ln ie n ia po od b yciu p rzez sk a za n eg o dw óch tr z e ­ cich kary (u sta w a z 29.V.1957 r. — D z. U. z 1961 r. N r 58, poz. 321). O w a ru n k o ­ w y m z w o ln ie n iu o rzek a w sk ła d z ie jed n eg o sęd zieg o sąd w o je w ó d z k i na p o sie ­ dzen iu n ie ja w n y m , n a k tó ry m w y słu c h u je p r z e d sta w ic ie la a d m in istra cji w ię z ie ­ n ia, a w ra zie p o trzeb y ta k ż e sk a za n eg o oraz p rok u ratora, k tó reg o u d zia ł w p o ­ sied zen iu n ie ja w n y m je s t o b lig a to ry jn y (art. 8 § 1 u sta w y ).

N a p o sta n o w ie n ie o u d zielen iu lu b o d m o w ie u d z ie le n ia w a ru n k o w eg o z w o ln ie ­ n ia p rzy słu g u je z a ż a le n ie je d y n ie p rok u ratorow i, z ło ż e n ie zaś ta k ie g o za ża len ia w str z y m u je w y k o n a n ie p o sta n o w ie n ia o u d zielen iu z e z w o le n ia (art. 8 § 4 u sta ­ w y). O brońca an i n ie b ierze u d ziału w p o sied zen iu sądu, an i te ż n ie p rzy słu g u ­ ją m u środ k i p ra w n e, u m o ż liw ia ją c e za sk a rżen ie n iek o rzy stn eg o d la o sk a rżo n e­ g o o rzeczen ia . D o p iero g d y b ęd zie ch od ziło o o d w o ła n ie w a ru n k o w eg o z w o ln ie ­ n ia, w p o sied zen iu ta k im m a p ra w o brać u d zia ł obrońca i n a w y d a n e w tej k w e s tii p o sta n o w ie n ie p rzy słu g u je z a ża le n ie ta k p rok u ratorow i, ja k i w a ru n k o ­ w o zw o ln io n em u (art. 10 § 1 i 3 u staw y).

U d zia ł obrońcy w te g o rod zaju p o sied zen ia ch n ie ja w n y c h , n a k tórych m ają być d ecy d o w a n e sp r a w y u ła s k a w ie n ia i w a ru n k o w eg o z w o ln ien ia , w y d a je się b y ć k o ­ n ieczn y n ie ty lk o d la za ch o w a n ia za sa d y ró w n o ści stron. W iadom o p rzecież, że n ik t ta k dobrze n ie zna w a ru n k ó w śro d o w isk o w y ch i rod zin n ych skazan ego, n ik t n ie d y sp o n u je ta k ź ró d ło w y m m a teria łem d o ty czą cy m sk a z a n e g o ja k jeg o obroń­ ca. T ej w ie d z y o sk a za n y m , o jego drodze ż y c io w e j i p sy ch iczn ej do w ię z ie n ia , 0 k sz ta łc ie jeg o d a w n y ch i ob ecn ych p o sta w m o ra ln o -sp o łeczn y ch n ie da się za m k n ą ć w su ch y m w n io sk u p isem n y m złożon ym są d o w i, k tó ry to zresztą w n io ­ sek m oże b y ć p o d d a n y a ta k o w i ze stron y o sk a r ż y c ie la p u b liczn eg o bez m ożn ości r e p lik i ze stro n y obrońcy.

Z p rzy czy n , d la k tórych w o b ecn ym sta n ie p ra w a m a teria ln e g o w zro sła ran ga 1 zn a czen ie in s ty tu c ji u ła sk a w ie n ia , ró w n ie ż z ty c h sa m y ch p rzy czy n n a w ię k sz ą n iż d a w n iej u w a g ę z a słu g u je in s ty tu c ja w z n o w ie n ia p o stęp o w a n ia zak oń czon ego p ra w o m o cn y m w y r o k ie m . T ak że i w ty m tr y b ie — g d y po sk a za n iu u ja w n ią się n o w e faikty lu b d o w o d y nlie iznane p rzed tem an i str o n ie sk ła d a ją cej w n io sek o w z n o w ie n ie , a n i są d o w i, a stw ierd za ją ce, że sk a za n y je s t n ie w in n y lub że go sk azan o za p r z e stę p stw o cię ż sz e n iż to, k tó re p o p e łn ił (art. 463 k.p.k.) — m ogą b yć k o ry g o w a n e n ie tr a fn e w yrok i. S ąd w ła ś c iw y do o rzek a n ia o w z n o w ien iu w ła d n y je s t za rzą d zić w s tr z y m a n ie w y k o n a n ia w y r o k u (art. 469 § 1 k.p.k.), a w r a z ie p otrzeb y zarządza sp r a w d z e n ie w sk a z a n y c h w e w n io sk u o w z n o w ie n ie o k o ­ lic z n o śc i (art. 468 k.p.k.). W szy stk ie jed n a k p o sta n o w ie n ia w k w e stii w z n o w ie ­ n ia zap ad ają n a p o sied zen iu n ie ja w n y m (art. 472 k.p.k.), a w ię c — zg o d n ie z d y s­ p o zy cją art. 42 k.p.k. — „po w y słu ch a n iu u stn eg o lu b o d czy ta n iu p isem n eg o

(6)

N r 10— 11 P o sie d z e n ie n ie ja v :n e 4 5

w n io sk u p ro k u ra to ra ”, a le znow u b ez w y słu c h a n ia g ło su obrońcy sk azan ego. R zecz ty m b ard ziej w y d a je się tu n ie w ła ś c iw a , że n a p o sta n o w ie n ie o d m a w ia ją ­ c e w z n o w ie n ia p o stę p o w a n ia n ie p rzy słu g u je z a ża le n ie, sp r a w a w ię c d ecy d o w a n a je s t o sta te c z n ie p rzez jeden sąd w toku in sta n cy jn y m .

P od ob n ie p r z e d sta w ia się sy tu a cja w p o stęp o w a n iu n a sk u tek r e w iz ji n a d ­ z w y c z a jn e j założon ej od p ra w o m o cn eg o w yrok u są d o w eg o . N ie sta w ie n n ic tw o stron n a ro zp ra w ie n ie ta m u je rozp ozn an ia sp ra w y , jed n a k że u d zia ł p rok u ratora je s t o b o w ią z k o w y (art. 400 § 3 k.p.k.), a je ż e li r e w iz ję n a d zw y cza jn ą założon o n a k o ­ rzyść osk arżon ego, to Sąd N a jw y ższy m oże rozpoznać sp r a w ę na p o sied zen iu n ie ­ ja w n y m z u d zia łem prok u ratora (art. 400 § 4 k.p.k.). U d zia ł ob ro ń cy osk arżon ego n ie je s t tu p rzew id zia n y . A p rzecież ch yb a p rzed e w s z y stk im obrońca o sk a rżo n e­ g o p o w in ie n brać u d ział w ta k im p osied zen iu , sk oro w n io se k jego ^ o ta k b y w a p r zew a żn ie) s ta ł s ię p o d sta w ą za ło żen ia r e w iz ji n a d zw y cza jn ej p rzez u p ra w n io n y ■organ. U d zia ł prok u ratora m ożna by uznać za w y sta r c z a ją c y w ta k im p o sie d z e ­ n iu n ie ja w n y m ty lk o w ty ch w y p a d k a ch , gd y G en era ln y P rokurator za ło ży ł r e ­ w iz ję n a d zw y cza jn ą n a k o rzy ść osk arżon ego z urzędu.

J eszcze in n ym p rzy k ła d em n ieró w n o ści p roced u raln ej stron je s t p o stęp o w a n ie d o ty c z ą c e u d ziela n ia od roczen ia w y k o n a n ia k ary i jej p rzerw y. W w y p a d k u p ie r w sz y m sąd, k tó ry w y d a ł w y ro k w p ierw szej in sta n cji, rozp ozn aje w n io se k o od roczen ie w y k o n a n ia k a ry na p o sied zen iu n ie ja w n y m p o w y słu ch a n iu w n io ­ sk u p rok u ratora (ale b ez w y słu c h a n ia w n io sk u ob roń cy sk azan ego), n a to m ia st w w y p a d k u d rugim , a w ię c g d y chodzi o p rzerw ę w w y k o n a n iu k a ry p o zb a w ien ia w o ln o śc i, to sp r a w a p rzed sta w ia się jeszcze g o rzej, g d y ż p rzerw y tej u d ziela p ro­ k u ra to r w o je w ó d z k i, a n ie sąd na p o sied zen iu n ie ja w n y m . Tutaj obrońca sk a z a ­ n e g o m a jeszcze m n iej do p o w ied zen ia .

P roced u ra k arn a zna jeszcze in n e sy tu a cje, w k tó ry ch isto tn e dla stron p ro ­ b le m y ro zstrzy g a n e są na p o sied zen ia ch n ie ja w n y c h , że w y m ie n ię ch ociażb y o rze­ czen ia sąd u w sp ra w a ch z osk arżen ia p r y w a tn eg o (art. 11 u sta w y z dnia 2.X II. 1960 r. o sp ra w a ch z o sk a rżen ia p ry w a tn eg o ), k tó re ty le p su ją k rw i p o szu k u ją ­ c y m o p iek i są d o w ej o b y w a telo m . W iadom o p rzecież, że p o sta n o w ie n ia o u m o rze­ n iu sp ra w z o sk a rżen ia p ry w a tn eg o na zasad zie art. 9 cy to w a n ej u sta w y (z p o ­ w od u zn ik o m eg o n ie b e z p ie c z e ń stw a sp o łeczn eg o czynu) zap a d a ją na p o sied zen iu n ie ja w n y m b ez u d zia łu p ełn o m o cn ik a o sk a rży ciela p ry w a tn eg o i obrońcy o sk a r ­ ż o n e g o .

M ożna b y n a te m a t k a żd eg o z p rzed sta w io n y ch w y ż e j p rzy k ła d ó w sn u ć w n i­ k liw e ro zw a ża n ia , u z a sa d n ia ją c n ie w ła ś c iw o ść ta k ich u k ła d ó w w o b ow iązu jącym p orząd k u p roced u raln ym , w k tórym n ieo b ecn o ść obrońcy osk arżon ego p rzy z a ­ g w a r a n to w a n iu p raw a do ta k ie j ob ecn ości p rok u ratorow i sta n o w i n a ru szen ie za - :sady k on tra d y k to ry jn o ści i u szczu p len ie k o n sty tu c y jn ie zagw a ra n to w a n eg o p raw a do obrony. Z ad an iem jed n a k n in iejszeg o artyk u łu n ie je s t a n a liza p o szczeg ó ln y ch sy tu a c ji prErwinoiprocesowych, lecz ogóln e .zw rócenie u w a g i ma r y su ją cy ,się p ro ­ b le m n ied o w ła d u p ro ced u ry karnej w jej isto tn y c h d zied zin ach , p rzy czym n ie ­ d o w ła d ten, s ię g a ją c y sk u tk a m i głęb ok o w całą n aszą sy s te m a ty k ę w y m ia ru

Łprawiedliwości, n ie p o w in ien uchodzić u w agi u sta w o d a w cy , zw łaszcza na o b ec­ n y m eta p ie, g d y z w ie lu w z g lęd ó w n a tu ry sp o łeczn ej na barki w y m ia r u sp r a ­ w ie d liw o ś c i sp a d a ją tru d n e i o d p o w ied zia ln e zad an ia w a lk i z n a p o rem p r z e ­ s tę p c z o śc i w n iek tó ry ch d zied zin ach w sp ó łc z e s n e g o ż y c ia i gd y sąd p o lsk i u zb ro ­ jo n y zo sta ł w m ie c z re p r e sji karn ej o w ie lk ie j s ile u d erzen ia, jak to m a m ie jsc e ~iv p rzep isach c y to w a n e j na w stę p ie a rty k u łu u sta w y .

(7)

go p o zap rocesow ego n ie ty lk o s p e łn i w a ru n ek p ełn ej r e a liz a c ji ty c h g w a ra n cji k o n sty tu c y jn y c h , k tó re są z a w a rte w art. 53 K o n sty tu c ji, a le p rzy czy n i s ię ta k ­ że do u sp ra w n ien ia p ra cy n a szeg o ap aratu w y m ia r u sp r a w ie d liw o śc i. O rzeczen ia sąd u b ęd ą ty m sp r a w ie d liw sz e , ty m b liższe p ra w d y i słu szn o ści, im b a rd ziej zró w n a n e zo sta n ą — w s w y c h u p ra w n ien ia ch p ro ced u ra ln y ch — ob ie stron y, tj. o sk a r ż y c ie l i obrońca. K ażd e z a c h w ia n ie m ięd zy n im i r ó w n o w a g i m oże p ow o d o ­ w a ć i — ja k w y k a z u je p ra k ty k a — p o w o d u je p r z e c h y ły , w y tr ą c a ją c e n ierza d k o sęd zieg o z p o zy cji n e u tra ln eg o czy n n ik a w y d a ją c e g o w e r d y k t na p o d sta w ie argu ­ m e n tó w i w y w o d ó w , p rze d sta w ia n y c h p r z e z .s t r o n y z jed n a k iej o d le g ło śc i p roce­ duralnej.

A je ż e li ju ż m o w a o o d leg ło ści, z k tórej m a b y ć o cen ia n e p rzez są d sta n o ­ w isk o stro n p ro ceso w y ch , to w a r to w ty m m ie jsc u p rzy p o m n ieć, że o d leg ło ść ta n a w e t w z n a czen iu d o sło w n y m m a te ż s w o je zn a czen ie . T ak np. w S ą d zie M a­ ry n a rk i W ojennej w N . (nie w ie m , czy ta k je s t w e w sz y stk ic h in n y ch sądach w o jsk o w y ch ) p u lp it p rok u ratora u m ie j:c o w io n y je s t na s a li p on iżej pod iu m s ę ­ d zio w sk ie g o (a n ie n a p o d iu m ja k w sąd ach p o w szech n y ch ), n a p rzeciw p u lp itu obrońcy. T utaj ró w n o ść stron za g w a ra n to w a n a je s t n a w e t w se n s ie lo k a liz a c y j­ n ym .

Isto tą są d zen ia i jeg o cele m o sta teczn y m je s t sp r a w ie d liw o ść . S p r a w ie d liw o ś ć zaś ty lk o w te d y b ęd zie o sią g a ln a w stu p ro cen ta ch i bez p u d ła, g d y rzeteln em u w y s iłk o w i o sk a rżen ia p r z e c iw sta w i s ię r z e te ln y w y s iłe k obrony. T rzeba p o m y ś le ć w r e sz c ie o ta k im u sy tu o w a n iu p ra w n o -p ro ceso w y m obrońcy, k tó re b y m u u m o ­ ż liw iło d a n ie z sie b ie ta k ie g o w ła śn ie w y s iłk u d la dobra jeg o k lie n ta i d la dobra w y m ia r u sp r a w ie d liw o śc i. W iąże się z ty m i sp ra w a m i p ro b lem p o d n iesien ia ran ­ g i o b rcń cy w to k u p o stę p o w a n ia p r z y g o to w a w czeg o p rzez ro zszerzen ie je g o u p ra w n ień ta k ż e w ty m sta d iu m p o stęp o w a n ia . W y m a g a on osob n ego o m ó w ie­ n ia, przy czym u w a ża łb y m te n p rob lem za b ard ziej złożon y. J a k k o lw ie k b o w iem w in n y ch k ra ja ch so c ja lis ty c z n y c h o sią g n ięto w ty m za k r e sie zn a czn y p ostęp , to jed n a k ze sp ra w ą z w ię k sz e n ia u p ra w n ień o b roń cy w to k u d och od zen ia i śle d z ­ tw a w ią ż e się p ro b lem św ia d o m o ści p o lity c z n o -sp o łe c z n e j k ad ry a d w o k a c k ie j, k tóra p o w in n a u m ieć sp ro sta ć ty m w ię k sz y m za d an iom , n ie za w o d zą c k red y tu z a u fa n ia sp o łeczn eg o . R o zszerzo n e u p ra w n ien ia w to k u śle d z tw a m ogą być z ła t ­ w o śc ią w y k o r z y sta n e p rzez n ie o d p o w ie d z ia ln e je d n o stk i n ie ty lk o w ob ron ie p o ­ d ejrzan ego, a le ró w n ie ż p r z e c iw w y m ia r o w i sp r a w ie d liw o śc i. N ie b e z p ie c z e ń stw o ta k ie n ie is tn ie je jed n a k w to k u p o stęp o w a n ia są d o w eg o . D la te g o te ż — m oim zd a n iem — p o stu la t z m ia n y od p o w ied n ich p rzep isó w k o d ek su p o stęp o w a n ia k a r­ n ego w celu z a p e w n ie n ia ob roń cy p ra w a u d ziału w p o sied zen ia ch n ie ja w n y c h na ró w n i z o sk a r ż y c ie le m m oże b y ć zre a liz o w a n y b e z żad n ego ry zy k a . Z głaszam go z ca ły m sp o k o jem o to, że w ra zie r e a liz a c ji te g o p o stu la tu b ęd zie on ś w ia ­ d ectw em p o stę p u i u sp r a w n ie n ia .procedury, a n ie k ro k iem w stecz. *

• M a m y z re s z tą w ty m z a k r e s ie p e w n e d o św ia d c z e n ia , k t ó r e m o ż n a p rz y to c z y ć n a p o p a r c ie p o w y ż sz e j te z y . O to p r z e p is y (a rt. 273 i 274) k o d e k s u w o js k o w e g o p o s tę p o w a n ia k a r n e g o s ta n o ­ w ią , że S ąd N a jw y ż sz y W o jsk o w y ro z p o z n a je s p r a w ę w t r y b ie re w iz y jn y m n a p o s ie d z e n iu n ie ­ j a w n y m p o w y s łu c h a n iu w n io s k u u s tn e g o lu b p ise m n e g o N a c z e ln e g o P r o k u r a t o r a W o jsk o w eg o . O p o s ie d z e n iu z a w ia d a m ia s ię o sk a rż o n e g o i je g o o b ro ń c ę i je ż e li o s k a rż o n y a lb o o b ro ń c a s ta w ią się n a p o sie d z e n ie , to „ m a ją p ra w o s k ła d a n ia w n io s k ó w i w y ja ś n ie ń ” ; n ie m o g ą o n i b y ć ty lk o o b e c n i p r z y n a r a d z ie sę d z ió w . P r a k t y k a , z re s z tą Ju ż d łu g o le tn ia , d o w o d zi, że to r o z s trz y g n ię c ie u s ta w o w e je s t p r a w id ło w e i p o ż y te c z n e , a z a g w a ra n to w a n ie o b ro ń c y o sk a rż o ­ n e g o p r a w a d o u d z ia łu w p o sie d z e n iu n ie ja w n y m s ą d u n ie p o w o d u je ż a d n y c h u t r u d n ie ń a n t k o m p lik a c ji p r o c e d u r a ln y c h .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Quinet était le connaisseur et le traducteur de Herder; les idées de Mickiewicz étaient aussi en liaison étroite avec la pensée du philosophe allemand non seulement par

The experience of scientific activity in social science has a dynamic impact on the observers too.. We do not understand even our own culture unless we are

In the summer of 1982 I proposed to Professor John Heilbron, co-chairman of the XVIIth International Congress of History of Science, to be held in 1985, a symposium dealing with

I was also fortunate enough to discover in the archives of the Polish Museum in America in Chicago a letter Sienkiewicz had written to Ignacy Paderewski, and elsewhere, from the

G.W.. Het te zuiveren water is uitslui tend huisho';delijkafvalwater, vermengd met regenwater. kalk en polyelectrolyten gecoaguleerd en geflocculeerd. Het grootste

process, the sonotrode moves down until it exerts a constant pre-defined static welding force on the adherents, then the transverse ultrasonic vibrations are initiated

Ekstrapolacji Richardsona można użyć również do kontroli (zmiany w trakcie obliczeń) kroku czasowego ∆t, tak żeby błędy obcięcia nie przekraczały pewnej zadanej wartości

Ponieważ metoda jest niejawna (patrz zadanie 1) więc znalezienie rozwiązania w kolejnej chwili czasowej wyma- ga zastosowania