• Nie Znaleziono Wyników

Rozpoczęliśmy wspólne badania z Arturem Arszułowiczem - Mariusz Gagoś - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rozpoczęliśmy wspólne badania z Arturem Arszułowiczem - Mariusz Gagoś - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIUSZ GAGOŚ

ur. 1970; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe Projekt Pszczelarstwo na Lubelszczyźnie. Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska, prace nad

preparatem dla pszczół, choroby pszczół, Vitaeapis, Artur Arszułowicz, Elżbieta Kowalczyk, receptory nikotynowe, film

„Śmierć rodziny pszczelej”

Rozpoczęliśmy wspólne badania z Arturem Arszułowiczem

[Artur Arszułowicz jest] lekarzem weterynarii z Łomży. Jest cenionym w Polsce specjalistą od chorób pszczelich. Umówiła nas pani Elżbieta Kowalczyk. Ona była prezesem Stowarzyszenia [Pszczelarzy] „Polanka”. Zapoznał mnie [z nią] pan Józef.

Tak że [on] był prawie zawsze i wszędzie. I pani Elżbieta powiedziała, że dla niej to jest jedyny człowiek, który może zrobić badania. Jak on by [je] zrobił [i] potwierdził, to by ludzie mu uwierzyli. Tak znalazłem się w Łomży. Wtedy spotkałem się jeszcze z panem Arturem. Dziś już jesteśmy zaprzyjaźnieni. Powiedział, że nie wierzy w to, że pszczoły można wytruć, [a] one będą nadal żyły. Zgodził się [oraz] wstępnie wystawił kosztorys – co ile będzie kosztować.

Zaczęliśmy na zupełnie nowej, niewłączanej do produkcji miodu, kupionej przeze mnie pasiece. Dwadzieścia pięć uli. Artur powiedział, że na początku woli sam sprawdzić, bo nie chce niczym się sugerować. Użył do zatrucia pszczół najmocniejszego związku, który nazywa się tiametoksam. Jest powszechnie [używany] na przykład na stonkę. W tej chwili jest chyba nawet wstrzymany. Bo jest okres dwu- czy trzyletni karencji, żeby neonikotynoidy wstrzymać. Ale ponoć z powrotem ma to wrócić. Niemniej jednak bardzo toksyczna substancja. Czego przykładem była śmierć pszczelej rodziny, która nie była zabezpieczana żadnymi preparatami. Cała rodzina, którą Artur opryskał, padła w pięć minut po [użyciu]

pestycydu. Artur dał jeszcze dawkę jak na stonkę. Powiedział, że mi pokaże, że można wytruć pszczoły. Nakręcił też film pod tytułem „Śmierć rodziny pszczelej”.

Dokładnie widać, jak pod wpływem neonikotynoidów umierają pszczoły. Film zrobił ogromne wrażenie na ludziach, którzy go widzieli.

[Artur] wypróbował też mój preparat. Tydzień wcześniej zabezpieczył [nim] rodzinę pszczelą. Wieczorem, jak już wszystkie pszczoły były w ulu, dokonał oprysku. Po czym zamknął ul i poszedł do domu. O piątej rano przyszedł i od razu [wykonał] do

(2)

mnie telefon. [Powiedział] tak: „Panie profesorze, cuda na kiju. One żyją”. Jak on zna wszystkie możliwe prawa ludzkie i boże, to [pszczoły] nie powinny żyć. Bo ten pestycyd był właśnie na nie. Facet, który nie wierzył kompletnie, powiedział, że one żyją, że to niemożliwe. Rozpoczęła się wtedy historia preparatu. Oczywiście biorąc pod uwagę to, co potem zaobserwowaliśmy. Robiliśmy z Arturem badania na wszystkich rodzinach. Zabezpieczaliśmy je, truliśmy i tak dalej, i tak dalej.

Wyeksploatowaliśmy całe dwadzieścia pięć rodzin.

Data i miejsce nagrania 2016-08-01, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Być może poprzez preparat uruchamia [się] mechanizm detoksyfikacji.. Organizm wyrzuca z siebie toksyny i wtedy nagle pszczoła zyskuje wigor taki, jaki

To jest coś, co zmusza do tego, żeby wstać, żeby pójść, żeby zobaczyć. To jest trudne, że człowiek, żeby coś zrobić,

Albo nakłuwa się czerw igłą, czyli zabija [się go] i liczy, jak szybko [pszczoły] wyniosą martwy czerw.. Albo się

Cieszę się, że znaleźli się pasjonaci, dzięki którym produkt ukazał się na rynku.. To są ludzie, którzy naprawdę głęboko w

To tylko pokazuje, że jednak demokracja [i to], że ludzie, którzy z czymś się nie zgadzają, mogą to powiedzieć [oraz] mogą wyjść na ulicę, jest niezwykle

W [związku z] instynktem higienicznym pszczół] pojawiły się doniesienia od ludzi, którzy w ramach współpracy ze Stowarzyszeniem [Pszczelarzy] „Polanka” otrzymali preparat.. Oni

Przeciętny obywatel nie jest świadomy, że to, co pszczelarz zyskuje (nawet w drodze eksploatacji rodziny czy opieki nad nimi), [czyli] miód czy inne [pszczele] produkty,

A teraz, to poddymia się też, są takie pigułki, maszynka jest taka i dmucha się do ula, poddymia się ich tak.. Niektórzy pasiecniki narzekają - przezimowały, na wiosnę