• Nie Znaleziono Wyników

"Pomiędzy Stadionem a Goslarem. Sprawa włościańska w Galicji w 1848 r.", Stefan Kieniewicz, Wrocław [etc.] 1980 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pomiędzy Stadionem a Goslarem. Sprawa włościańska w Galicji w 1848 r.", Stefan Kieniewicz, Wrocław [etc.] 1980 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z J E 129

T ak w ięc au to r „ P oczątk ów m a la rstw a h isto ry czn eg o w P o lsc e ” n ie b y l w sta n ie w y k o rzy sta ć w ie lu za w a r ty c h w ty m cen n y m w y d a w n ic tw ie ży cio r y só w , p rzy n o ­ szą cy ch w y n ik i n a jn o w sz y c h badań. D o ty czy to p rzed e w sz y stk im ro d zin y M n isz- ch ów , od sam ej M aryn y poczyn ając, a na F ra n ciszk u B ern ard zie M niszchu k ończąc. S ięg n ięcie do P S B p o zw o liło b y ró w n ież na u śc iśle n ie i u zu p ełn ien ie ż y cio r y có w tak ich w ie lo k r o tn ie w k sią żce G ęb arow icza w sp o m n ia n y ch m a la rzy ja k S eb a stia n L iffte l czy S ta n isła w P a ch o ło w ieck i. O statn ia dekada p rzy n io sła ró w n ież n o w e p u b lik a cje d o ty czą ce sp ra w y S a m o zw a ń ca oraz jej ech w e w sp ó łczesn ej op in ii szla ch eck iej, w ty m zarów n o stu d ia h isto ry k ó w p o lsk ich i ra d zieck ich (zw łaszcza B. F l o r i i ) , ja k w y d a w n ic tw a źródeł (m .in. p a m ię tn ik i S ta n isła w a Ż ółk iew sk iego). G ęb arow icz zw ra ca słu sz n ie u w a g ę na duży w p ły w , ja k i w y w ie r a ła na m a la rstw o g rafik a k sią żk o w a czy k artografia. W arto w ię c p rzyp om n ieć, że ilu stra cja k sią żk o ­ w a X V I w ie k u obrosła ju ż w w ie le cen n y ch p rzy czy n k ó w . O p la n ie M osk w y (om a­ w ia n y m n a s. 134 recen zo w a n ej pracy) o g ło sił zaś g ru n to w n y a rty k u ł S ta n isła w A l e x a n d r o w i c z (w zb iorow ym d ziele „ K u ltu rn y je sw ia z i n a ro d o w W ostocz- noj Jew ro p y w X V I w .”, pod red. B. A. R y b a k o w a , M oskw a 1976). R ejestr p om in ięć m ożn a b y ciągn ąć d alej; w sp o m in a m y o n ich n ie w ch arak terze zarzu tu p od a d resem au tora, k tó ry — będąc o d cięty od p o lsk ich i za ch o d n io eu ro p ejsk ich b ib lio tek — w y k a z a ł godną p od ziw u o p era ty w n o ść w grom ad zen iu n iezb ęd n y ch in fo rm a cji (św iad czą o ty m liczn e p o d zięk o w a n ia rozproszone po całej książce). W ydaje s ię jed n a k , iż to red ak cja „ S tu d ió w z h isto rii sz tu k i” m ogła i p ow in n a b y ła się zatroszczyć o p ew n ą, choćby ogran iczon ą do n iezb ęd n ego m inim um , a k tu a ­ liz a c ję tek tsu , dodając do m a szy n o p isu z rok u 1971 n iezb ęd n e u zu p ełn ien ia , sp ro sto ­ w a n ia czy w r e sz c ie d o d a tk o w e in fo rm a cje b ib lio g ra ficzn e.

J a n u s z T a z b ir

S te fa n K i e n i e w ^ c z, P o m i ę d z y S t a d i o n e m a G o sla r em . S p r a w a w ł o ś c i a ń s k a w G a lic j i w 1848 r., Z ak ład N a u k o w y im . O sso liń sk ich — W y d a w n ictw o , W rocław — W arszaw a—K ra k ó w — G dańsk 1980, s. 156. N ie zw y c z a jn y w p ra k ty ce au torsk iej S te fa n a K i e n i e w i c z a ty tu ł w y żej w y m ien io n ej k sią żk i zd aje się n a su w a ć d w ie su g estie: po p ierw sze że, d zieje G a­ lic ji w 1848 r. ta k ju ż są czy ta ją cem u o g ó ło w i zn an e, że oba n a zw isk a u ży te w ty ­ tu le budzą u d zisiejszeg o c z y te ln ik a w ła śc iw e sk o ja rzen ie, po d rugie, że to, z czym w a lc z y ł F ra n cisze k S ta d io n w im ię in te r e só w d w u g ło w eg o orła (w yobrażonego na okładce) p rzy n io sło k o ń co w e z w y c ię stw o id eo m J u lia n a G oslara, u sy m b o lizo w a n y m orłem b ia ły m (na tej sam ej okładce). N a szczęście m n iej w ta jem n iczo n y m w h isto rię G a licji p rzych od zi z p om ocą p od tytu ł, jak za w sze u autora la p id a rn y i p recy zy jn y . W isto c ie o ile osoba i d ziejo w a rola G oslara m ogą już b y ć zn an e p rzeciętn em u c z y teln ik o w i, je ś li n a w e t n ie z p u b lik a cji n a u k o w y ch , to z m a g a zy n ó w lite r a c k o - -sp o łeczn y ch , o ty le n a zw isk o i d ziałaln ość gu b ern atora S tad ion a n ie w ą tp liw ie brzm ią zagad k ow o. G odną w ie lk ie g o u zn an ia z a słu g ą au tora jest n ie z w y k le szcze­ g ó ło w a a przy ty m o ry g in a ln a , bo na w ła sn e j a n a liz ie fa k tó w oparta, c h a ra k tery ­ sty k a teg o h ab sb u rsk ieg o p o lity k a a ty m sa m y m św ie tn e p oszerzen ie w ie d z y 0 m rokach d zieln icy, którą w ro g o w ie n a z y w a li „ B ä ren la n d em ” a rodzim i o b roń ­ c y — najb ard ziej u p ośled zon ą p rzez los i u cisk zaborcy p row incją.

Już w e w stę p ie w y ja śn ia autor g en ezę sw e g o zw ięzłeg o , a le ja k że cen n ego opracow an ia, k tó reg o p ro b lem a ty ce w szerszym u ję c iu p o św ię c ili ju ż u w a g ę, w roz­ m a ity m sto p n iu o b ie k ty w n ą i trafną, h isto ry cy n a si i ob cy (austriaccy, u k ra iń scy 1 rad zieccy), w ty m i sam autor przed trzy d ziestu la ty w n o w a to rsk iej n aów czas rozp raw ie na ła m a ch „P rzegląd u H isto ry cz n e g o ”. W p od jęciu na now o teg o ż tem a tu odegrał ro lę zarów n o n iep ok ój badacza, szu k a ją ceg o o d p o w ied zi na p y ta n ia , w ja k i

(3)

sposób rew o lu cy jn e w y p a d k i w 1848 roku o d d zia ła ły n a lo s ch łop a w G alicji i „na za ch o w a n ie się p o szczeg ó ln y ch w a r stw sp o łe c z e ń stw a ”, ja k i n arosła od p ierw szeg o u jęcia literatu ra p rzed m iotu i p u b lik a cje n o w y ch źródeł. M ow a zw ła szcza o e d y ­ cja ch R om ana R o z d o l s k i e g o (protokoły R ady M in istró w z 1848 r.), Jan a K o z i k a (listy w ie d e ń sk ie J. G oslara) i n iżej p o d p isan ego (diariusz A. K. B a - to w sk ie g o )f do teg o d oszły źród łow e p rzy czy n k i o g łoszon e przez W. B o r y s a , n ad to p a m iętn ik i lu d zi różnej w a g i i o rien ta cji n ie bez zn a czen ia dla om aw ian ej p rob lem atyk i. A u tor sam d ok on ał k ilk u szczeg ó ln ie cen n y ch od k ryć w ręk op isach ty p u b ib lio teczn eg o w A G A D w W arszaw ie, B ib lio tece P A N w K ra k o w ie i B ib lio ­ te c e P o lsk iej w P aryżu. S ą to g łó w n ie akta C en traln ej R ad y N arod ow ej i R ady O bw odow ej w W ad ow icach , k oresp on d en cja em ig ra n tó w , k tó rzy w r ó c iw sz y w p e ł­ n y m n ad ziei m arcu 1848 r. z F ra n cji do kraju p is a li ob szern ie o n astrojach i w y ­ p adkach do ziom k ów na ob czyźn ie, w reszcie fra g m en ty a k t w ła d z w o jsk o w y c h au striack ich , d zia ła ją cy ch w ó w cza s w zachodniej części G alicji. M im o tych zn a ­ le z isk n iep o k o i autora n ie d o sy t k w eren d y w od n ośn ych a r c h iw a lia c h w ie d e ń sk ic h i lw o w sk ich , k tóre — rzecz ja sn a — m o g ły b y n iejed n ą jeg o te z ę n ie ty lk o w zb o ­ gacić, a le b yć m oże in aczej o św ie tlić . N ie ste ty n iep ok ój teg o rod zaju je s t n ieo d ­ stęp n y m d o św ia d czen iem każd ego historyka,, zw ła szcza w p o lsk ich w a ru n k a ch b a ­ daw czych.

A u tor za jm u je się szczeg ó ln ie sp raw ą, na jak ą k o n tra k cję rządu, a w p ie r w ­ szej lin ii Stad ion a, sk a za n y b y ł p a trio ty czn y ruch dob row oln ej lik w id a c ji przez ziem ia ń stw o cięża ró w p a ń szczy źn ia n y ch w p ierw szy ch m iesią ca c h g a licy jsk iej W iosny L udów . A utor u ściśla d zień po dniu z jed n ej stro n y in ic ja ty w ę polską, jej tło id eologiczn e, p raw n e i ta k ty czn e (rozdział II), z d rugiej za b ieg i gu b ern atora i a d m in istra cji p ro w in cjo n a ln ej o n a d a n ie całej refo rm ie ch arak teru rząd ow ego i w ten sposób od erw an ia m a sy ch ło p sk iej od obozu r e w o lu c y jn e g o (rozdział III). W jak ich k ategoriach p o lity czn y ch w id z ia ł S tadion rozm iary n ieb ezp ieczn ej s y ­ tu a cji św ia d czy n a jlep iej jeg o m em o ria ł z p o ło w y k w ie tn ia do w ied eń sk iej R ady M in istrów , w y k lu c z a ją c y u ż y c ie ch ło p ó w na w zór 1846 r. Z a r y so w y w a ł dla rządu ty lk o a ltern a ty w ę: „albo zu p ełn ie w y rzec się G alicji, w y c o fa ć a rm ię i zo sta w ić ją [G alicję] w ła sn e m u lo so w i, alb o p o zw o lić się w niej ro zw in ą ć rząd ow i n arod o­ w em u pod au striack ą o p iek ą ” (w in n ej w e r sji — w e d łu g R ozd olsk iego — u zu p eł­ n io n e to b y ło p e r sp e k ty w ą k rw a w ej rozp raw y m ięd zy ch ło p stw em i szlachtą, a w rezu lta cie za g a rn ięc iem G a licji przez R osję, s. 50). H arm on ogram ro zg ry w k i m ięd zy S ta d io n em a ob ozem n arod ow ym (K om itetem N a ro d o w y m w K rak ow ie i C en traln ą Radą N aro d o w ą w e L w ow ie), od p aten tu c e sa rsk ieg o z 17 k w ie tn ia aż do op u szczen ia G alicji p rzez S tad ion a (3 czerw ca) p rzed sta w io n y jest tu po raz p ierw szy ta k w n ik liw ie , krok po kroku, że daje obraz n a jw a ż n ie jsz y c h ja w n y ch i u k ry ty ch p ociągn ięć. M niej szczegółow o, a le p rzecież z u w y p u k le n ie m d ecy d u ­ jących m om en tów , w y p a d ła w k siążce dalsza rola S ta d io n a ju ż w rząd zie i w k o n ­ sty tu a n cie w ie d e ń sk ie j, w k tórej z a sia d a ł jak o d ep u to w a n y z ok ręg ó w R a w y R u sk iej i S o k a la (ciek a w y szczegół: S ta d io n b y ł „ jed yn ym u rzęd n ik iem obranym w G a lic ji” do p arlam en ń i, s. 82). Ta różnica w szczeg ó ło w ej a n a lizie a k cji S ta d io n a w e L w o w ie i w e W ied n iu je s t n ie w ą tp liw ą k o n se k w e n c ją n ie dotarcia przez autora do a r ch iw ó w lw o w sk ic h i w ied eń sk ich .

. N a to m ia st ze szczeg ó ln ą w n ik liw o ś c ią i tra fn o ścią zilu stro w a n o w k sią żce p o sta w ę ch łop ów zarów n o w o b ec p<flityki ziem ia ń stw a , h ero iczn ie zd ob yw ającego się na lik w id a c ję u stroju p ań szczyźn ian ego (n aw et w ob liczen iu S tad ion a sk o rzy sta ­ ło z n iej około 600 w si, s. 40— 41), jak i w k a m p a n ii w y b o rczej do p ierw szeg o p a rla ­ m en tu m on arch ii ra k u sk iej (rozdział IV i V). N ie sp o d z ie w a n e sa b o to w a n ie przez

(4)

R E C E N Z J E 131

m ierz B o r y s 1, i w y r a ź n e ty c h p o sta w n a stę p stw a dla szans d ziałaczy ob w o d o w y ch rad n a rod ow ych z ło ż y ły się w k oń cu n a o sta teczn y sk ła d k la so w y i e tn ic z n y r e ­ p rezen ta cji g a lic y jsk ie j w p a rla m en cie (w su m ie 100 m an d atów ). M im o, że p o słó w ch łop sk ich z całej G a licji w y b ra n o 31 (przy 27 ziem ia ń sk ich i 20 in telig en ck ich ), sto su n ek te n n ie o d p o w ia d a ł ich liczeb n ości. F a k ty czn ą ich r o lę w d eb atach r e d u ­ k o w a ła n iezn a jo m o ść język a n ie m ie c k ie g o i n isk i p oziom orien ta cji w m ech a n izm ie p a rla m en ta rn y m (rozd ziały V i VI). N a dobro au tora w yp a d a zap isać b ezstro n n o ść w o cen ie tej roli, n iera z p rzez d o ty ch cza so w y ch h isto ry k ó w ruchu ch ło p sk ieg o w y o lb rzy m io n ej b ąd ź w id zia n ej zbyt o p ty m isty czn ie. K ie n ie w ic z zgrom ad ził szereg fa k tó w św ia d czą cy ch zarów n o o n ieu d o ln o ści czy n iesa m o d zieln o ści d ep u to w a n y ch w kożu ch ach i p łó tn ia n k a ch (s t i m m e n d e s V ieh — e p ite t w ied eń czy k ó w ), ja k i o strych i św ia d o m y ch z p u n k tu w id z e n ia in te r e só w w si w y stą p ie ń n iek tó ry ch z nich. G dy J a n K u d lich , p ra w n ik p och od zen ia ch ło p sk ieg o ze Ś lą sk a C ieszyń sk iego, 26 lip ca w y stą p ił z w n io sk ie m o z n ie sie n ie p a ń szczy zn y w całej m on arch ii, d ał tym . p oczątek trw a ją cej do 31 sierp n ia za cię tej i rozbitej n a w e t w obozie n arod ow ym p olsk im d y sk u sji nad tr e śc ią u ch w a ły , znoszącej p o d d a ń stw o i ciężary p a ń szczy ź­ n ia n e za o d szk od ow an iem . S zereg w ła sn y c h w c z e śn ie jsz y c h tez u zu p ełn ił teraz K ie n ie w ic z nader in teresu ją cą k w estią , ja k sta n o w isk o p o słó w ziem ia ń sk ich z G a­ lic ji za in d em n iza cją w ią z a ło się d la n ic h n ie k o r z y stn ie z k o n ieczn o ścią w y k u p u se r w itu tó w a ta k że z m on op olem p ro p in a cy jn y m (s. 100— 106).

R ozdział VII, p o św ię c o n y „od w ro to w i s z la c h ty ”, daje re a listy c z n y obraz in te ­ r esó w z iem ia ń sk ich w ok resie tarć m ięd zy le w ic ą i p ra w icą w C en traln ej R adzie N arod ow ej i r y w a liz a c ji z k o n se r w a ty w n o -lo ja listy c z n y m S to w a rzy szen iem Z ie ­ m iań sk im . M im o że oba obozy ró żn iły s ię w y r a ź n ie w sp r a w ie reform agrarn ych — b iern ość m as lu d o w y ch w sto su n k u ich do rad ob w o d o w y ch zazn aczała się e w i­ d en tn ie, zw ła szcza g d y A. G ołu ch ow sk i, d z ielą cy w ła d zę (cyw iln ą) n ad k rajem z gen. H a m m erstein em (dow ódcą w o jsk o w y m ) za k a za ł u zb rojen ia chłopów .

N o v u m w w y w o d a c h i zarazem za m k n ięcie ro zw a ża ń au tora sta n o w i rozd ział V III pt. „ P o w sta n ie ch rza n o w sk ie”. O m aw ia opór ch ło p ó w p rzeciw p ob orow i do arm ii cesa rsk iej, za o strzo n y szczeg ó ln ie w b. okręgu w o ln eg o m ia sta K rak ow a, gd zie ch ło p i o d w y k li p rzez p on ad 30 la t od p rzy m u so w ej rek ru tacji. R u ch w C hrza- n o w sk iem , za k o ń czo n y trzem a w y ro k a m i śm ierci, m ia ł w p ierw szy m rzęd zie c h a ­ ra k ter zd ecy d o w a n eg o u ch y la n ia się od słu żb y w o jsk o w e j i z p o p rzed n im i ro z­ d ziałam i łą czy się ty lk o o ty le , że część p o lsk ieg o w ło śc ia ń stw a d o w io d ła w reszcie, ja k p ły tk ie b y ło jeg o p rzy w ią za n ie do cesarza. A u tor tr a fn ie p rostu je przesadną te z ę A gaton a G illera o zw ią za n iu teg o ep izod u z g a licy jsk im filo m a d ia ry zm em i ch ęci w sp a r c ia w o jn y za K arp atam i; po raz p ie r w sz y n a d a je tem u ż „ p o w sta n iu ” w ła śc iw e m u rozm iary i zn aczenie.

K oń cząc sp ra w ę w ło śc ia ń sk ą w G a licji autor k on k lu d u je, że p o sta w a ch ło p ó w g a licy jsk ich , p rzy czy n iła s ię do z w y c ię stw a reak cji, k tóre w n a stę p stw ie odbić się m iało ta k że na ich w ła sn y m lo s ie (s. 147). A le sfo rm u ło w a n ie ty tu łu k siążk i p o d ­ k reśla raczej w d a lek o siężn ej p e r sp e k ty w ie z w y c ię stw o id ei G oslara, je ś li ch od zi o sp o łeczn e sta n o w isk o chłopa, n ad an ach ron iczn ie up artą p o sta w ą Stadiona.

W alory p o zn a w cze o m a w ia n ej p racy są ta k sam o duże, ja k in n y ch p u b lik a cji S tefa n a K ien iew icza . P o m ija ją c ju ż n ie z w y k le k la r o w n y w y k ła d i p o szerzen ie p rzed m io to w ej w ie d z y o w ie le n ied o strzeżo n y ch przez in n y ch p rzek a zó w źród ło­ w y ch — za w iera ona lo g iczn y i op arty o o ry g in a ln ą in terp reta cję w y w ó d a ta k ż e szereg n o w y c h ele m e n tó w . W skazać w ię c p rzed e w sz y stk im n a leży na po raz p ie r w sz y w n a szy m p iś m ie n n ic tw ie sk reślo n ą ch a ra k tery sty k ę F ran ciszk a S tad ion a, oszczęd n ą w sło w a ch , a le ja k że tr a fn ie ok reśla ją cą p sy c h ik ę i ta k ty k ę ż y c io w ą

1 W. B o r y s , W y b o r y w G a lic j i i d e b a t y n a d z n i e s i e n i e m p a ń s z c z y z n y w p a r ­ la m e n c ie w i e d e ń s k i m w 1848 r., P H t. L V III, 1967, z. 1, s. 28—45.

(5)

teg o biu rok raty. Inna sp raw a: ak cja J u lia n a G oslara w e W ied n iu jak o agen ta C en traln ej R ady N aro d o w ej dla u k ieru n k o w a n ia d ep u to w a n y ch ch łop sk ich , sp raw a n ied o sta teczn ie w y ś w ie tlo n a p rzeze m n ie w o sta tn ie j m o n o g ra fii teg o d ziałacza (m oja książk a w y sz ła w 1972 r., ed y cja w ied eń sk ich listó w G oslara p rzez J. K ozika tr z y la ta później). W y zy sk u ją c listy , au tor sk o m en to w a ł bardzo tr a fn ie n ie ty lk o ten n iezn a n y w szczeg ó ła ch ep izod b io g ra fii G oslara, a le i tru d n o ści w stero w a n iu ch łop am i ga licy jsk im i. P o w r ó c ił w re sz c ie K ien iew icz do n a m ię tn ie k ied y ś o m a­ w ia n eg o p rob lem u rozm iaru d arow izn p a ń szczy zn y i różn ic n a ty m p olu m ięd zy w sch o d n ią i zach od n ią częścią kraju.

P rzy ta k n ie w ą tp liw y c h p ożytk ach , w y n ik a ją c y c h z o m a w ia n ej p racy dla w cią ż czek ającej na p ełn e o p ra co w a n ie g a licy jsk iej W io sn y L u d ów n a su w a ją się p ew n e w ą tp liw o ś c i in terp reta cy jn e. I tak w y d a je się n ie a d e k w a tn e ok reślen ie D ep u ta cji G a licy jsk iej w e W ied n iu ja k o „zw ierzch n iej w ła d z y p o lsk iej w G a lic ji” (s. 30), ch o ćb y z teg o w zg lęd u , że D ep u ta cję ro zb ija ły zn aczn e ró żn ice w p ogląd ach jej człon k ów . Z byt g en era ln ie brzm i ró w n ież pogląd o tr a k to w a n iu przez em ig ra n tó w G a licji jak o p o d sta w y o p era cy jn ej dla „ogóln op olsk iego p o w sta n ia ” (s. 34). P rzeb ieg w y p a d k ó w w K rak ow ie, L w o w ie i in n y ch czy n n iejszy ch ośrod k ach oraz lę k i g a li­ cy jsk ic h p o lity k ó w przed in g eren cją w y ch o d źstw a w lo s y k raju (co p o tw ierd za w całej rozciągłości d iariu sz A. B atow sk iego) red u k u ją rea ln o ść tej k on cep cji w rozm iarach trójzab orow ych , zw ła szcza przy złu d n y m za ło żen iu le a d eró w e m i­ gra cy jn y ch , że za zgodą rządu a u stria ck ieg o lub b ez n iej op an u ją ca łą w ła d zę w kraju. T akże „nadzieja p o w s z e c h n a Cpodkreśl. m oje — M.T.] na od b u d o w a ­ n ie P o lsk i” jako czy n n ik p op arcia obozu d em ok ratyczn ego p rzez sz la c h tę w w a lce z S tad ion em (s. 110) n ie brzm i przek on u jąco. C zy m ożna w r e sz c ie m ó w ić o „for­ s o w n y m ” w e w sz y stk ic h trzech zaborach p rzy g o to w y w a n iu p o w sta n ia i to w sty c z ­ n iu 1848 r. (s. 25), sk oro k ilk a w ie r sz y dalej sa m au tor p rzyzn aje, że n ie b yła to „akcja n a w ie lk ą s k a lę ”, a d od ajm y od sie b ie — p rzy jm o w a n a w k raju p rze­ w a żn ie z w y ra źn y m op orem szla ch ty .

W y zy sk a n ie p rzed m iotow ej litera tu r y aż do n a jn o w szy ch p rzy czy n k ó w go d n ie zaznacza s ię w pracy, choć m ożna b y z p o ży tk iem dorzu cić tu jeszcze k ilk a t y ­ tu łó w 2. T erm in o lo g iczn e w ą tp liw o ś c i n a su w a u ż y w a n ie n a p rzem ian n a zw C en ­ tra ln ej R ady N arodow ej i lw o w sk ie j R ady N arod ow ej, sk oro fa k ty c z n ie istn ia ła ty lk o jedna. D robne sp ro sto w a n ia : ju sty cja riu sz n ie b y ł „u rzęd n ik iem d w o rsk im ” (s. 10), le c z p a ń stw o w y m , o p ła ca n y m p rzez d ziedzica. W sk ru p u la tn ej erracie n ie u w zg lęd n io n o b łęd n ego p rzy m io tn ik a „ w a d o w sk i” za m ia st w a d o w ick i, co k ilk a ­ k ro tn ie razi w te k ś c ie książk i.

M a r ia n T y r o w i c z

W olfgan g R ü g e , H in d en b u rg . P o r t r ä t e in e s M ilita riste n , V EB D eu tsch er V erla g der W issen sch a ften , B erlin 1980, s. 488.

P isa n ie b io g ra fii je s t sztu k ą trudną. Obok so lid n eg o w a rszta tu h isto ry k a w y ­ m aga zd oln ości p sy ch o lo g iczn y ch , w m iarę m ożn ości o b iek ty w n eg o i w y w a żo n eg o sto su n k u do osob y b o h a tera pracy. N ie sposób p isa ć b io g r a fii n ien a w id zą c b iogra- fo w a n eg o . Spod n a jtęższeg o pióra w y ch o d zi w ó w cza s p a szk w il.

N a sta w ie n ie p rofesora W olfgan ga R u g e g o do H in d en b u rga trudno n a zw a ć b ezstron n ym . A utor, k ie r o w n ik Z en tra lin stitu t fü r G esch ich te w A k a d em ii N au k

2 Np. M. S t o l a r c z y k , P a ń s z c z y z n a i p o d d a ń s t w o w p o g lą d a c h i d zia ła ln o ści T. W a s i l e w s k i e g o „R ocznik N a u k o w o -D y d a k ty czn y W S P w R z eszo w ie”, H istoria z. 28/1, 1976; A lek sa n d er F r e d r o , P i s m a s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n e (jako t. X V zb io­

Cytaty

Powiązane dokumenty

W rozwoju kultury europejskiej te dwie skrajne tendencje ścierały się ciągle ze sobą, czego wyrazem były wciąż zmieniające się przepisy o ustroju adwokatury

Instead of just benefiting a single public agency that requests data from businesses using point-to- point digital exchanges, SBR strives to provide benefits to all kinds of

This is even more critical for tools that need to be run from within a network to enable correct inferences, such as censorship measurement [27], network performance debugging

Celem tej pracy jest ukazanie współczesnego Polaka oraz porównanie jego wizerunku z męskimi wzorcami modelowymi i antymodelowymi wypływającymi z Biblii.. Na ów

Po ukończeniu obow iązującego „czterolecia uniw ersyteckiego” N itsch p ra­ cow ał przez cztery lata jak o zastępca nauczyciela w gim nazjum św. został nauczycielem

podejmuje tu kwestie studium prawa kościelnego w formacji teologicznej oraz próbę odpowiedzenia na pytanie czy prawo kościelne jest nauką teologiczną czy też

W nauczaniu Jana Pawła II, który promulgował przytoczoną normę, jak zresztą cały Kodeks Prawa Kanonicznego, jawi się powiązanie godności osoby ludzkiej i jej praw

Ideologia nowego laicyzmu w Karcie, re ­ klamującego się patetycznie rzekomym racjonalizmem i obwieszcza­ jącego triumfująco przełom wolności jednostki, nie chce dopuścić re