• Nie Znaleziono Wyników

Oligarchia finansowa Drugiej Rzeczypospolitej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Oligarchia finansowa Drugiej Rzeczypospolitej"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Oligarchia finansowa Drugiej Rzeczypospolitej

W ch w ili obecnej dysp on u jem y trzem a różn ym i szacunkam i charak­ tery zu ją cy m i liczbę bu rżuazji w P olsce. Szacunki te odnoszą się do

1931 r., w k tórym przeprow adzon o drugi w niepodległej P olsce spis p o ­ w szech n y ludności.

N ajbardziej zbliżone do rzeczyw istości w y d a je się obliczenie d ok o­ nane przez J. Ż a r n o w s k i e g o 1. P rzyją ł on liczebn ość burżuazji w 1931 r. na nie m niej niż 100 tys. osób, co razem z rodzinam i daw ało „paręset — m oże 300 tys.” 2. A u tor podkreślił p rzy tym h ipotetyczn y cha­ rakter dokonanego obliczenia, gdyż m ateriały spisu lu dności nie daw ały m ożliw ości dla ściślejszych ustaleń. W ielu kapitalistów i finansistów nie figu row a ło bow iem w grupie sam odzielnych zatrudniających siłę n ajem ­ ną lu b kapitalistów i rentierów , lecz w śród urzędników . Posiadacze w ie l­ kich pakietów ak cji często byw a li rów nocześnie dyrektoram i przedsię­ biorstw , działali w organizacjach pracodaw ców , bądź pracow ali w apa­ racie państw ow ym . R ów nocześnie niezm iernie trudno jest w praktyce n a podstaw ie m ateriałów spisow ych dokonać rozdziału m iędzy kapita­

listam i i zam ożniejszym i rzem ieślnikam i, gdyż zarów no je d n i jak i dru­ dzy zostali zaszeregow ani do w spólnej gru p y sam odzielnych zatrudnia­ ją cy ch siłę najem ną 3. P rzyjm ow a n e często kryterium zaliczające do kla­ s y kapitalistów osob y zatrudniające p ow y żej 4 robotn ików jest n iezw y ­ kle zawodne. Sama liczba zatrudnionych m ów i jeszcze zbyt mało. D la d o­ konania ścisłego, popraw n ego n au k ow o rozgraniczenia, trzebaby rów nież znać stan technicznego w yposażenia .każdego zakładu, znajdujące się w posiadaniu je g o w łaściciela kapitały itp. B ez takich danych dok on y ­ w an y podział ma charakter w yłączn ie u m ow ny, ch oć praktycznie — w o ­ bec braku innych k ryteriów — na razie jest nie do uniknięcia.

Znacznie w y że j oceniono liczbę burżuazji w p rzedw ojen n ym w y d a w ­ nictw ie Instytutu Spraw Społeczn ych — „M łodzież sięga po p ra cę” 4. P r z y ję to — rów nież opierając się o dane spisu ludności, że klasa b u r­ żuazji (razem bierni i czyn n i zaw odow o) liczyła 422,5 tys. osób. P r z y j­ m u ją c w ięc podobnie, ja k w szacunku Żarnow skiego, że na jed n ego za­ w o d o w o czynnego przypadało dw óch za w odow o biern ych okazałoby się, ■że m ieliśm y w P olsce ok o ło 140,8 tys. przedstaw icieli burżuazji (bez osób pozostających na ich utrzym aniu).

Trzeba jednak stw ierdzić, że autorzy pow yższego szacunku do b u

r-1 J. Ż a r n o w s k i , S p ołeczeń stw o P olsk i m ięd z y w o je n n e j, Warszawa 1969, s. 146.

2 Tamże.

3 Por. też J. T o m a s z e w s k i , G ospodarka drob n otow a row a w P olsce m ię ­ d z y w o je n n e j, „Zeszyty Naukowe Szkoły Głównej Planowania i Statystyki” t. 15, 1959.

4 M łod zież sięga p o pracę, Warszawa 1938, załącznik — tablice, s. 20.

(3)

76 Z B I G N I E W L A N D A U

żuazji w łą czyli nie ty lk o rzeczyw istych kapitalistów, ale sporą liczbę osób, które z pow odzeniem m ożna b y ło zaliczyć do drobnom ieszczaństw a. W yd a je się n a przykład, że liczba 87 tys. przedsiębiorców w przem yśle i handlu została ustalona p rzy zastosowaniu bardzo rozszerzonego k ryte­ rium tego pojęcia. P rzecież liczba przedsiębiorstw przem ysłow ych w P o l­ sce w y k u p u ją cy ch św iadectw a od I do VII kategorii w yn osiła w 1931 r. zaledw ie 18 456 5, przy czy m pew ną część przedsiębiorstw V II kategorii stan ow iły w iększe zakłady rzem ieśln icze6. W handlu charakter kapita­ listyczn y posiadały przedsiębiorstw a w yku p u jące św iadectw a I kategorii, k tórych w 1931 r. istniało 1037 7. T rudno ju ż jedn ak ja k o kapitalistyczne traktow ać w szystkie przedsiębiorstw a II kategorii, jeże li p rzeciętn y ich obrót w yn osił niecałe 10 tys. zł m iesięcznie 8, i je ż e li w w ielu z nich w sk le­ pie pracow ał rów nież sam w łaściciel.

W tym stanie rzeczy w y d a je się, że do gru py kapitalistycznej m ożn a- b y w prak tyce zaliczyć co n a jw yżej około 2 5 % przedsiębiorstw handlo­ w y ch w y k u p u ją cy ch św iadectw a przem ysłow e II kategorii, to znaczy 9 tys. zakładów. Łącznie w ięc w przem yśle i handlu działało o k o ło 29 tys. zakładów kapitalistycznych, z czego ty lk o 1609 n ajw ięk szych przyb ra ło form ę spółek a k cyjn ych 9.

Z pew n ym uproszczeniem m ożna p rzyją ć, że znaczna w iększość przed­ siębiorstw kapitalistycznych, k tóre nie p rzy b ra ły fo rm y spółek a k cy j­ n y ch stanow iła w łasność jed noosobow ą. O czyw iście zdarzały się w ypadki, szczególnie w n iew yod ręb n ion ych w ów czas jeszcze dokładnie przez sta­ tystykę spółkach z ograniczoną odpow iedzialnością, spółkach ja w n ych itp., że firm a stanowiła w łasność kilku czy kilkunastu osób. A b y w ięc obliczyć liczebność bu rżuazji związanej z przedsiębiorstw am i h an dlow y­ m i i przem ysłow ym i nie stanow iącym i spółek a k cyjn ych m ożem y zało­ żyć, że przeciętnie jeden zakład należał do 1,5 osoby. W ten sposób d o j­ dziem y do liczb y 43,5 tys. kapitalistów zw iązanych z przem ysłem i han­ dlem.

Otwarta pozostaje spraw a ustalenia liczb y burżuazji przem ysłow ej i handlow ej związanej ze spółkam i akcyjnym i. Tu b ow iem trudno o p e ­ row ać p ojęciem przeciętnej liczb y akcjonariuszy, czy przeciętną liczbą w łaścicieli pakietów k o n tr o ln y c h ., W każdej spółce spraw y układały się inaczej, a przy tym praktycznie dla bardzo n iew ielu przedsiębiorstw d y ­ spon u jem y in form acjam i o stosunkach w łasnościow ych. Trzeba rów n o­ cześnie pam iętać, że tylk o część akcji stanow iła w łasność klasy kapita­ listów. W iele należało do in teligen cji pracu ją cej, ziemiaństwa, du chow ień­ stwa, zam ożniejszych rzem ieślników , państwa itd.10.

5 M ały R o c zn ik S ta ty s ty c z n y 1933, s. 36.

6 Nie próbujemy jednak ich wyeliminować, gdyż statystyka przedsiębiorstw przemysłowych prowadzona przez Główny Urząd Statystyczny nie była kompletna (uwzględniała tylko przedsiębiorstwa objęte statystyką produkcji). Zakładamy, że- uwzględnienie w zestawieniu pewnej liczby większych zakładów rzemieślniczych rekompensowało pominięcie przez GUS niektórych zakładów o charakterze kapi­ talistycznym.

7 M ały R o czn ik S ta ty s ty c z n y 1933, s. 70.

8 Tamże. Dla porównania warto podać, że miesięczne obroty przedsiębiorstw handlowych wykupujących świadectwa przemysłowe I kategorii wynosiły w tym ­ że roku 114 tys. zł.

9 M ały R o czn ik S ta ty s ty c z n y 1933, s. 26.

10 Wielkość kapitału akcyjnego znajdującego się w rękach przedstawicieli tych grup nie jest wiadoma. Znamy jedynie stan pakietu akcyjnego znajdującego się w posiadaniu Skarbu Państwa w dniu 1 stycznia 1927. Por. S. K r u s z e w s k i ,

(4)

W tym stanie rzeczy dla dokonania oeeny liczb y burżuazji związanej ze spółkam i a k cyjn ym i przy jęliśm y liczbę osób zasiadających w ich w ła­ dzach w 1928 r. O czyw iście akcjonariuszy b y ło znacznie w ięcej niż człon ­ k ó w d y rek cji czy zarządów, ale do burżuazji m ożna zaliczyć tylk o tych

akcjonariuszy, k tórzy dysp on ow ali w iększym i pakietam i akcji, ci zaś z re­ g u ły zasiadali w radach, zarządach, d y rek cja ch czy kom isjach re w izy j­ n ych przedsiębiorstw . W P olsce m iędzyw ojen n ej rentierstw o sensu s tric­

to, polegające w yłączn ie na obcinaniu k u pon ów od posiadanych papierów

w artościow ych bez angażowania się w łaściciela ak cji w działalność przed­ siębiorstw a b y ło bardzo słabo rozw inięte u . W okresie trw ającej przeszło cztery lata pierw szej w o jn y św iatow ej, a następnie pięcioletniej in flan - c ji — okazało się, że same d och od y z dyw iden d od ak cji są n azbyt za­ w odn e i nie zapew niają dostatnich w arunków egzystencji. Stąd praw ie z regu ły w ie lcy akcjonariusze (poza zagranicznym i) zajm ow ali w P olsce stanow iska dyrek torów lub człon k ów rad n adzorczych w „sw y c h ” przed­ siębiorstw ach. Ten stan rzeczy pozw ala na pom inięcie w rozw ażaniach gru py czysto rentierskiej.

Dla obliczenia liczb y człon k ów w ładz spółek a k cyjn ych posłu żyliśm y się indeksem osobow ym do w ydaw n ictw a „R oczn ik in form a cyjn y o spół­ kach ak cyjn ych w P olsce 1930” 12. R ocznik ten podaw ał in form acje o sta­ nie w ładz spółek a k cyjn ych dla 1928 lu b 1929 r. Jednak w ob ec tego, że dla 1931 r. nie dysponow aliśm y rów n ie dokładnym i danym i, zdecydow a ­ liśm y się posłu żyć inform acjam i dla n ieco w cześn iejszego okresu 13.

Indeks nie jest źródłem absolutnie dokładnym , a to z kilku przyczyn . P o pierw sze — w „R o czn ik u ” uw zględniono in form a cje tylko o 1314 spółkach akcyjn ych , gdy ich ogólna liczba w ynosiła w 1928 r. 1443 14. T y m sam ym brak in form a cji o 9 % spółek. Trzeba jednak p rzyją ć, że b y ły to spółki najm n iejsze lub też n ie przejaw iające działalności. W szyst­ k ie Лппе b y ły bow iem żyw otn ie zainteresow ane w znalezieniu się w p o d ­ staw ow ym inform atorze, k tóry w stosunkach han dlow ych i finansow ych, tak w k raju jak i zagranicą, odgryw a ł rolę w izy tów k i przedsiębiorstw a. S p ółk i nie figu ru ją ce w „R oczn ik u ” narażały się na trudności w k on ­ taktach z kontrahentam i, gdyż bu dziły w ątpliw ości, co do swej pow agi, i co w ażniejsze — w ypłacalności. P o drugie — w „R oczn ik u ” zamiesz­ czono dane o 139 najw iększych w P olsce przedsiębiorstw ach n ie a k cy

j-M a ją tek państw a p olskiego w ed łu g stanu na dzień 1 stycznia 1927, Warszawa 1931, s. 336— 343. W Banku Polskim w 1924 r. przedsiębiorcy przemysłowi posiadali 36% akcji, przedsiębiorcy handlowi 1 0 ,2 % rolnicy i ich organizacje 7,5°/», banki 13,8°/o, inteligencja i w,ojskowi 25,1%, Skarb Państwa 1,1%, różni 7,4%. Por. Z. K a r p i ń ­ s k i , Bank P olsk i 1924— 1939, Warszawa 1958, s. 18. Bank Polski nie był jednak typowym przedsiębiorstwem kapitalistycznym, stąd udział w jego kapitale zakła­ dowym inteligencji był wyższy niż przeciętnie.

11 Świadczy o tym statystyka podatku dochodowego. W 1928 r. udział rentie- rów w całości dochodów podlegających temu podatkowi wyn,osił zaledwie 0,2°/o całego wymiaru podatku. Por. R ocznik S ta ty sty k i R P 1930, s. 541.

12 Rocznik in fo r m a c yjn y o spółkach a k cyjn yc h w P olsce 1930, opracował T. S z o b e r pod kierunkiem Kpmitetu Redakcyjnego w składzie: J. D a n g e 1, K . K a s p e r s k i , B. R z e p e c k i , W. M a ł c u ż y ń s k i . Wydawnictwo fir­ mował Centralny Związek Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów. Wydawnictwo było trzyjęzyczne. Wszystkie informacje podawano po polsku, nie­ miecku i francusku.

13 Rocznik przestał ukazywać się w 1930 r. Na jego miejsce wychodziło w y­ dawnictwo: Rocznik P olsk iego P rz e m y słu i Handlu, które jednak obejmowało już nie tylko spółki akcyjne; stąd było nieprzydatne dla naszych potrzeb.

(5)

78 Z B I G N I E W L A N D A U

nych. P o trzecie — obok firm przem ysłow ych i han dlow ych u w zględ­ niono rów nież spółki i przedsiębiorstw a działające w innych działach gospodarki n arodow ej 15.

O ile w ięc czynnik pierw szy (brak in form a cji o 9 % spółek a k cyjn ych ) w p ły w a ł na zaniżenie liczb y u w zględnionych w indeksie członków w ładz przedsiębiorstw przem ysłow ych i handlow ych, o tyle czynnik drugi (uw zględnienie przedsiębiorstw n ieakcyjn ych ) i trzeci (zam ieszczenie in form acji o spółkach ak cyjn ych działających poza przem ysłem i han­ dlem ) rekom pensow ały to z dużą nadw yżką. Czwartą — ju ż czysto tech ­ niczną przyczyną utrudniającą korzystanie z indeksu stanow iło zamiesz­ czenie w nim n iektórych osób dw ukrotnie. Raz z pełn ym im ieniem , a po raz drugi ty lk o z je g o pierw szą literą (np. A ltb erg L ucjan, A ltberg L., B rzozow ski Jan i B rzozow ski J.). P od ob n y ch pow tórzeń nie udało się w yelim inow ać. W w ielu w ypadkach nie sposób b ow iem ustalić, czy ch o­ dziło o tę samą czy też o inną. osobę.

W sum ie liczbę uczestników w ładz spółek a k cyjn ych określono na podstaw ie indeksu na około 7 tys. osób. P rzy czym była to liczba nieco w yższa niż w rzeczyw istości, gdyż znaleźli się w niej rów nież przedsta­ w iciele kapitału n ieakcyjn ego, liczeni ju ż poprzednio przy szacow aniu ilości w łaścicieli indyw idu aln ych przedsiębiorstw przem ysłow ych i han­ dlow ych . W związku jednak z tym , że m argines błędu w całym szacunku jest i tak nadzw yczaj duży, liczbę tę m ożem y dodać do 43,5 tys. kapita­ listów „in d y w id u a ln y ch ” . W rezultacie u zysku jem y ok oło 50,5 tys. przed­ siębiorców , a w ięc znacznie m niej niż w yn ik ało z pu b lik a cji Instytutu Spraw Społecznych. Nasz szacunek jest o 4 2 % niższy od om aw ianego. Praktycznie, g d y b y d oliczyć do niego ren tierów oraz kapitalistów „in d y ­ w id u a ln ych ” działających w finansach, ubezpieczeniach, transporcie, w ła­ ścicieli dużych nieruchom ości, zb liżylibyśm y się do ustaleń J. Ż a rn ow ­ skiego, chociaż p rzyjęlib yśm y, że liczba burżuazji w P olsce n i e b y ł a w y ż s z a niż 100 tys., g d y Ż arnow ski tw ierdził, że n i e b y ł a m n i e j ­ s z a niż 100 tys. osób. Za takim postaw ieniem spraw y przem aw ia m. in. słabo dotychczas w p ow ojen n ych badaniach nad strukturą społeczną ił R zeczypospolitej w ykorzystyw an a statystyka podatku doch od ow ego płacon ego od doch od ów nie poch od zących z w ynagrodzenia za pracę lf).

G dyb yśm y za kapitalistów p rz y ję li .osoby, k tórych zgłoszone do opo­ datkowania doch od y przekraczały w 1931 r. 1 tys. zł m iesięcznie, to oka­ załoby się, że ludzi takich b y ło w P olsce zaledw ie 37 tys.17. G d y b y śm y zaś, jako granicę p rz y ję li posiadających doch od y w k w ocie co najm niej 500 zł m iesięcznie, to liczba ta w zrosła by do 101 tys.18. W liczbie tej m ieściliby się jednak nie tylk o kapitaliści, ale rów nież osoby czerpiące doch od y z w ykon yw an ia w o ln y ch zaw odów , rzem iosła, handlu drob n o- tow arow ego itp. Trudno określić ich udział w śród w szystkich uzysku ją­

15 W R o czn ik u uwzględniono 163 spółki tego rodzaju.

16 Bardzo interesująco wykorzystał ją przed wojną np. E. P i l t z w książce:

D o ch o d y m ie sz k a ń c ó w W a rsz a w y , Warszawa 1929.

17 M ały R oczn ik S ta ty s ty c z n y 1934, s. 202. Dla wyjaśnienia podajemy, że cho­ dzi tu tylko o dochody nie pochodzące z wynagrodzenia za pracę najemną i eme­ rytur, ale o dochody czerpane bądź z majątku, bądź z pracy na własną rękę. Trzeba też pamiętać, że na podaną liczbę 37 tys. płatników składały się nie tylko osoby fizyczne, ale i niektóre prawne (spółki akcyjne, spółdzielnie i spółki z ogra­ niczaną odpowiedzialnością rozporządzające kapitałem poniżej 100 tys. zł) oraz wakujące spadki. Udział spadków wakujących i osób prawnych E. P i l t z sza­ cował na il',5°/o ogółu płatników. Por. E. P i l t z , op. cit., s. 54.

(6)

cych doch ody przew yższające 12 tys. zł w skali rocznej, gdyż statystyka określała w yłączn ie o g óln e liczb y osób płacących podatek z tytułu n ie­ ru chom ości gruntow ych, przem ysłu rolnego, budynków , górnictw a, rze­ m iosła itp. Brak p rzy tym ja k iegok olw iek klucza, k tó ry b y um ożliw ił ok re­ ślenie udziału poszczególn ych grup płatników w poszczególn ych gru ­ pach dochodów . W każdym razie nie ulega w ątpliw ości, że w śród w y ­ liczon ych 101 tys., co najm niej kilkanaście tysięcy osób nie m oże b y ć uważane za kapitalistów (np. przedstaw iciele w oln ych z a w o d ó w )19.

R ów nocześnie w artoby podkreślić, że granica doch od ów 500 zł m iesięcz­ nie została określona zbyt nisko 20. N iew ątpliw ie bow iem dochód w takiej w ysokości osiągało w ielu zam ożniejszych reprezentantów sektora d rob n o- tow a row ego oraz przedstaw icieli w oln ych zaw odów , a nie tylk o kapi­ taliści. Stąd nasze tw ierdzenie, że liczba kapitalistów w P olsce w 1931 r_ nie dochodziła do 100 tys. w y d a je się uspraw iedliw ione.

Ostatni szacunek liczb y burżuazji jakim dysp on u jem y zaprezentow ał M. M. D r o z d o w s k i w referacie w ygłoszon ym na X Z jeździe H isto­ r y k ó w 21. W edłu g n iego burżuazja i ziem iaństw o licz y ły w 1931 r. w raz z rodzinam i 608 tys'. osób. O znaczałoby to ok reślenie czyn n ych zaw odow o ziemian i kapitalistów na około 200 tys. Szacunek spotkał się ze sprze­ ciw em n iektórych dyskutantów na Zjeździe. Uznano, że przytoczon e dane są o ok oło 50 % z a w y ż o n e 22. W „M łodzież sięga po pracę” , na które p o ­ w o ły w a ł się D r o z d o w s k i23 rzeczyw iście w yliczon a została liczba 608 tys. osób, ale nie dotyczyła ona ■— j ak to sform u łow ał referen t — „bu rżu a zji i ziem iaństwa” lecz „przedsięb iorców i w oln ych zaw odów ” . Istota p o ­ m yłk i staje się szczególnie wyraźną, gdy zapoznajem y się ze sp ecyfik acją gru py „przedsiębiorcy i w oln e zaw ody” podaną w p ow oły w a n ym źródle 2i. Spośród 608 tys. osób — 64,2 tys. stanow ili ziem ianie z rodzinam i, 261,9 tys. przedsiębiorcy w przem yśle i handlu, 160,6 tys. w łaściciele d o­ m ów i rentierzy, 40,7 tys. duchow ni, 80,6 tys. reszta w oln ych zaw odów . In n ym i słow y z treści w yliczenia w ynika, że aby uzyskać liczbę b u

r-19 Na 924 tys. płatników podatku dochodowego w Polsce (przy czym płatnicy liczeni byli tyle razy, ile mieli oddzielnych źródeł dochodu) z tytułu uprawiania rzemiosła płaciło podatek 101 tys. (osób, handlu — 263 tys., wolnych zawodów i za­ jęć zawodowych — 44 tys. Tamże.

20 Dla informacji warto podać, że konsumpcja 4-osobowej rodziny pracowni­ ków umysłowych wynosiła w 1929 r. 600 zł miesięcznie. !Dla żyjących z zysku, i wolnych zawodów ppziom konsumpcji określono na 1300 zł (por. M. К a 1 e c k і, L. L a n d a u , Szacunek dochodu społecznego w r. 1929, Warszawa 1934, s. 44). W ydaje się więc, że należałoby raczej przyjąć jako granicę sumę co najmniej 10 tys. zł rocznie. Jednak opublikowane materiały statystyczne dla 1931 r. nie pozwalają na to, gdyż łącznie traktowały grupę płatników osiągających dochody w granicach 6— 12 tys. zł r,ocznie. Dokładna statystyka podatku dochodowego uwzględniająca podział płatników na 73 klasy dochodów, publikowana była do 1928 r. włącznie. Por. Obciążenia p a ń stw o w y m i podatkam i b ezp ośredn im i w r o ­ ku 1928, Warszawa 1930; S ta ty sty k a akcji w y m ia r o w e j i p o b o r o w ej p od a tk ów b e z ­ pośrednich i opłat ste m p lo w y ch za rok 1928, Warszawa 1930; R ocznik Ministerstwa-S karbu 192730, Warszawa Ί931.

21 M. M. D r o z d o w s k i , Struktura społeczna II R zeczyp osp o litej, [w:] P a ­ m iętn ik X P ow szech n eg o Z jazdu H isto r yk ó w Polskich w L ublin ie 17— 21 I X 1968 r. R e fer a ty t. II, Warszawa 1968, s. 95. Ta sama liczba powtórzona została przez M. M. D r o z d o w s k i e g o i J. Ż a r n . o w s k i e g o w referacie pt. P r z e ­ m ian y stru k tu ry społeczn ej II R zeczyp osp o litej, i[w:] Droga przez półw iecze. O P olsce lat 19181968, Warszawa, s. 279.

22 H. C i m e k, H istoria najnow sza, {w :] X P o w sz ec h n y Z ja zd H is to r y k ó w P olskich, KH L X X V II 1970, nr 1, s. 260.

23 Źródło por. М. M. D r o z d o w s k i , J. Ż a r n o w s k i , P rzem ia ny..., s. 279.. 21 M łodzież sięga.:., s. 20.

(7)

so

Z B I G N I E W L A N D A U

żu azji i ziemian należało od 608 tys. odjąć przynajm niej 121,3 tys. du­ ch ow n ych i przedstaw icieli w o ln y ch zaw odów . Jak w idać szacunek M. M. D rozdow skiego oparty został na nieporozum ieniu i tym sam ym m ożna go nie brać p od uwagę.

Celem artykułu nie jest jednak próba określenia liczb y burżuazji w P olsce. C hodzi nam bow iem tylk o o w yodrębn ien ie tej je j części, którą p otoczn ie określa się p ojęciem oligarchii finansow ej. Cechą charaktery­ styczną oligarchii stanow iło łączenie dw óch w yróżn ików : posiadania sto­ sunkow o dużych kapitałów z dysp ozycją gospodarczą. T ym sam ym nie każdy kapitalista m ógł b y ć zaliczony do oligarchii. N ależeli do niej tylk o w ybran i z w ybranych.

C h cielibyśm y się zastrzec, że naszym celem nie jest sporządzenie w y ­ kazu polskich „m ilio n e ró w ” . W w ypadku bow iem , g d y „m ilio n e r” ogra­ niczał się d o posiadania pieniędzy, ale nie łą czył tego ze skupieniem w sw ym ręku d y sp ozy cji gospodarczej — pozostaw ał poza zasięgiem naszego zainteresowania.

D otychczasow a w iedza o oligarchii finansow ej II R zeczypospolitej jest niew ielka. O ile dla X I X w ieku każdy student z łatw ością m oże w y ­ m ie n ić w iele nazw isk rodzin p rzem y słow ców czy finansistów kieru jących

pow ażn ym i odcinkam i życia ekonom icznego K rólestw a P olskiego, to dla okresu m iędzyw ojen n ego na ogół w yliczenie zaczyna się i k oń czy na A n drzeju W ierzbickim , dyrek torze naczelnym C entralnego Zw iązku P o l­ skiego Przem ysłu, G órnictw a, H andlu i Finansów („L ew iatan ” ), przy czy m nota bene W ierzbicki w żaden sposób nie m oże b y ć uw ażany za w iodącą postać polskiej oligarchii finansow ej. B y ł on w rzeczyw istości w ysokim urzędnikiem „L ew iatan a” i z tego tytułu zasiadał w liczn ych ra­ dach nadzorczych. N ie posiadał jednak w ielk iego m ajątku osobistego, k tóry — obok brania udziału w e w ładzach spółek ak cyjn ych — jest nie­ zbędnym w arunkiem zaliczenia do oligarchii.

Nie ulega w ątpliw ości, że przedstaw icieli oligarchii finansow ej dzia­ ła ją ce j w P olsce n ależy szukać w śród 7 tys. nazw isk człon k ów władz spó­ łe k a k cyjn ych i najw iększych przedsiębiorstw n ieakcyjn ych . O czyw iście ty lk o część spośród nich spełniała dw a konieczne warunki: posiadanie m ajątku i d y sp ozy cję gospodarczą. Z a jm ijm y się n a jp ierw tym ostatnim zagadnieniem . W yd a je się, że dla naszych celów n ależy w y od ręb n ić oso­ by, k tóre uczestn iczyły w zarządzaniu co najm niej kilku przedsiębior­ stw am i. Sądzę, że bez ob a w y popełnienia błędu m ożna p rzyją ć, że ludzie zasiadający w e w ładzach m niej niż 5 przedsiębiorstw nie pow inni być brani pod uwagę p rzy ustalaniu składu interesującej nas zbiorow ości. Jeżeli p rzy jm iem y jako w stępne kryterium udział w e w ładzach c o n a j­ m n iej 6 firm , okaże się, że do gru py tej należało w 1928 r. 137 osób, a w ięc niecałe 2 % k ierow n ik ów spółek ak cyjn ych i ułam ek procenta ca­ łej polskiej burżuazji.

Bardziej szczegółow e dane na ten temat przedstaw ia poniższa tabli­ ca 1, w której zam ieszczono in form acje o liczbie spółek ak cyjn ych i w ięk ­ szych przedsiębiorstw n ieakcyjn ych , w k tórych zasiadali w ytyp ow an i przez nas w stępnie kandydaci do gru py polskiej oligarch ii finansow ej.

O czyw iście kryterium „ilo ś cio w e ” nie m oże b y ć w ystarczające. Z da ­ rza ły się bow iem w ypadki, że kapitalista należał do w ładz dużej liczb y spółek akcyjn ych , ale b y ły to przedsiębiorstw a małe, nie odgryw ające istotniejszej roli w gospodarce n arodow ej. Dla przykładu W ilh elm K r z y - sztoń działał w e w ładzach 16 spółek akcyjn ych , le c z -ic h łączn y kapitał

(8)

Tablica 1 Liczba osób działających we władzach więcej niż 5 firm według liczby

reprezentowanych przedsiębiorstw

Liczba przedsiębiorstw

Liczba osób

Łączna liczba przedsiębiorstw, w których władzach zasiadały osoby uwzględnione w rubryce 2

6 43 258 7 16 112 8 14 112 9 11 99 10 8 80 11 14 151 12 12 144 13 4 52 14 4 56 15 3 45 16 4 64 21 1 21 24 1 24 30 1 30 31 1 31

w y n osił zaledw ie 34 m in z ł 25, gdy rów nocześnie Rom an G órecki zasia­ dał w zarządach tylk o 6 spółek ak cyjn ych i przedsiębiorstw , ale ich ka­ pitały w y n osiły 207 m in z ł 26. T ym sam ym (abstrahując ju ż naw et od koneksji polityczn ych ) w p ły w y G óreckiego m usiały b y ć w iększe niż K rzy - sztonia. D okładniejsze dane na temat istniejących k orela cji m iędzy licz­ bą spółek akcyjn ych , w e w ładzach których zasiadały badane przez nas osoby, a w ielkością kapitałów zakładow ych, k tórym i spółki te dyspo­ n ow a ły zaw iera tablica 2.

W oparciu o in form acje zawarte w tablicy 2 m ożna ocen ić w ysokość kapitałów, jakim i dyspon ow ały przedsiębiorstw a, z k tórym i b y li zw ią­ zani poszczególn i w y typ ow a n i przez nas p rzy p om ocy m etody „ilo ścio ­ w e j” kapitaliści. R ów nocześnie dane zawarte w ta blicy 2 um ożliw iają w yelim in ow an ie osób, które reprezen tow ały stosunkow o znikom e kapi­ tały.

W yd a je się, że spośród dotych cza sow ych k andydatów na człon k ów oligarch ii n ależy usunąć w szystkich działających w przedsiębiorstw ach, k tórych przeciętn y kapitał a k cyjn y b y ł n iższy niż 2,84 m in zł na jedną organizację. K w otę tę p rz y ję to za podstaw ę obliczeń, gdyż ty le prze­ ciętnie w yn osił kapitał jed n ej spółki uw zględnionej w „R oczn ik u in for­ m a cy jn y m o spółkach a k cyjn ych w P olsce 1930” 27. O czyw iście p

rzecięt-25 R ocznik in form a cyjn y... 1930, poz. 28, 113, 332, 441, 543, 735, 985, 1017, 1057, 1078, 1102, 1151, 1179, 1260, 1426, 1428.

26 Tam że, poz. 53, 158, 424, 439, 456, 1204.

27 Ł ą czn y k ap ita ł 1314 sp ółe k a k c y jn y c h w y n o sił w 1928 r. 3,74 m ld zł. Por. R oczn ik in form a cyjn y..., s. I X .

(9)

82 Z B I G N I E W L A N D A U

Tablica 2 Struktura przedsiębiorców w zależności od liczby przedsiębiorstw, w których władzach zasiadali

i reprezentowanego przez nie kapitału zakładowego Kapitały

reprezentowane przez przedsiębiorstwa

Liczba przedsiębiorstw, w których władzach zasiadały badane przez nas osoby

(w min zł) Razem 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 i pow. do 10 14 7 3 2 2

_

11— 20 23 14 4 — 1 2 2 — 21— 30 23 10 5 5 1 — — 1 — — — 1 - — 31— 50 16 3 2 2 2 2 2 1 2 — — —

-51— 70 11 1 1 1 — 1 3 2 — 1 1 —

-71— 100 16 4 1 3 1 — 2 2 — 2 — — 1 101— 150 15 1 — — 2 2 4 3 11 1 151— 200 6 2 — — 1 1 — — — 1 — — 1 201— 250 5 1 — — 1 — — 2 1 — — — — 251— 300 3 1 1 1 pow. 301 5 1 1 2 1 Razem 137 43 16 14 11 8 14 12 4 4 3 4 4

na ta różnie kształtow ała się w różnych działach gospodarki n arodow ej 28, ale z punktu w idzenia przeprow adzanego badania nie m a to żadnego znaczenia.

Tłum acząc p rzy jęte założenia na ję zy k konkretów , p rop on u jem y w y ­ elim inow ać spośród ew entualnych kandydatów na człon k ów oligarchii fi­ nansow ej tych wszystkich, k tórzy zasiadając w 6 spółkach a k cyjn ych re ­ prezen tow ali kapitał m niejszy niż 17,04 m in zł. O dpow iednio dla dzia­ łających w 7 spółkach ak cyjn ych , kw ota ta w yn osiła b y 19,88 m in zł, p rz y 8 — 22,72 m in zł, 9 — 25,56 m in zł, 10 — 28,4 m in zł itd. Z pola naszego zainteresowania odp a dłyb y w ięc w szystkie osoby reprezentujące kapitały poniżej 10 m in zł oraz 19 osób z gru py 11— 20 m in 29. T y lk o b o ­ w iem 4 kapitalistów działajacych w 6 przedsiębiorstw ach reprezentow ało kapitały przew yższające 17 m in zł. Z gru py 21— 30 m in pozostaliby w szy ­ scy biorą cy udział w e w ładzach 6 i 7 spółek ak cyjn ych , natom iast odpa­ dłaby jedna osoba należąca do w ładz 8 spółek, gdyż reprezentow ała ka­ pitał w w ysok ości zaledw ie 2,1 m in zł oraz 3 osob y działające w 9, 12 i 16 spółkach 30. N ie przedstaw iając analogicznych obliczeń dla pozosta­ łych grup 31 osiągnięte w yn ik i prezen tu jem y w tablicy 3.

28 Dla przykładu w przemyśle węglowym i hutniczym przeciętny kapitał spół­

ki akcyjnej wynosił 23,4 min zł, gdy w przemyśle spożywczym ľ,07 min zł,,

a w drzewnym nawet 0,5 min zł. Tamże, s. IX.

29 Odpadliby więc K. Ambrożewicz, B. Bacciarelli, K. Banda, M. Benisławski,

G. Birhstein, J. Bajończyk, M. Bogajski, M. Chłapowski, K. Dziewanowski,

K. Esden-Tempski, J. Götz-Okocimski, M. Liplay, A. Lubomirski, J. Machnicki, R. Paczkowski, J. Pfeiffer, S. Pfeiffer, W . Pfeiffer, J. Potocki, M. Przeworski, W . Psarski, C. Ratajski, K. Sachs, S. Skrzyński, T. Starzewski, W . Sulmirski, M. Szereszewski, E. Tempel, O. Wasser, A. Wysocki, J. Zaborowski, R. Zaborski.

30 Konkretnie odpadliby: K. Kozłowski, W . Krzysztoń, M. Słuszkiewicz, F. Weinschenck.

(10)

Tablica 3 Struktura członków polskiej oligarchii finansowej w zależności od liczby przedsiębiorstw,

w których władzach zasiadali i reprezentowanego przez nie kapitału Kapitał reprezentowany przez przedsiębiorstwa (w min zł) Liczba przedsiębiorstw,. 6 7 8 9 10 11

w których władzach zasiadały badane przez nas osoby

12 13 14 15 16 17 i pow. Razem 11— 20 4

_

4 21— 30 10 5 4 — 19 31— 50 3 2 2 2 2 2 1 1 — — — — 15 51— 70 1 1 1 — 1 3 2 — 1 1 — — 11 71— 100 4 1 3 1 — 2 2 — 2 — — 1 16 101— 150 1 — — 2 2 4 3 1 — 1 1 — 15 151— 200 2 — — 1 1 — — — 1 — — 1 6 201— 250 1 — — 1 — — . 2 1 — — —

_

5 251— 300 1 1 1 3 pow. 301 1 1 2 1 5 Razem 26 9 11 7 7 U 11 3 4 3 3 4 99

Zastosow anie czynnika „k apitałow ego” zm n iejszyło dotychczas w y ty ­ pow aną grupę o 2 8 % i zam knęło ją w granicach 99 osób. Trzeba jednak pam iętać, że nadal grupa ta jest w yolbrzym ion a. W skład je j w liczon o bow iem rów n ież osoby, k tóre reprezen tow ały kapitał państw ow y, a nie w łasny oraz obok autentycznych kapitalistów legitym u jących się znacz­ n ym m ajątkiem , osoby które jed yn ie reprezen tow ały interesy w ielkich w łaścicieli, same n ie będąc kapitalistam i sensu stricto. A b y je w y e lim i­ now ać m usim y przejść od dotychczas stosow anych m etod statystycznych d o analizy k onkretnych nazwisk. W tym celu sporządzim y w ykaz w ch o ­ dzących tu w grę osób. Listę u porządku jem y w edłu g reprezentow anych kapitałów , p rzy czym całą zbiorow ość podzielim y na trzy zasadnicze gru ­ py. D o pierw szej zaliczym y reprezen tu jących kanitały poniżej 100 m in zł. B ędzie to grupa najliczniejsza, ale zarazem reprezentująca stosunkow o skrom ne środki finansow e i m niejsze firm y. Trzeba pam iętać, że w ba­ danym okresie w P olsce istniały p ojed y ń cze spółki akcyjn e dysponujące kapitałem zakładow ym przekraczającym 100 m in zł (na przykład „G ie - sche” S.A. — 172 min, Bank Polski — 150 m in, K atow icka Spółka A k c y j­ na dla G órnictw a i H utnictw a — 100,3 m in zł). P rzyjęta w ięc granica 100 m in zł jest raczej dość niska. D o drugiej gru py w liczon o reprezentan­ tów kapitału w w ysok ości 101— 250 m in zł. D o ostatniej zaś — osoby reprezentujące przedsiębiorstw a, k tórych kapitały zakładow e przekra­ cza ły ćw ierć m iliarda złotych. Praktycznie tylk o zaliczeni do ostatniej gru p y b y li rzeczyw iście reprezentantam i w ielk iego kapitału.

Z tablicy 4 przede w szystkim należy w yelim in ow ać osoby działające w przedsiębiorstw ach ja k o reprezentanci interesów rządu. Nie m ożna b o ­ w iem ich w żadym w ypadku zaliczać do oligarchii finansow ej. B y li to z regu ły w y so cy urzędn icy należącego do państwa Banku G ospodarstw a K ra jow eg o i m ogli w każdej ch w ili zostać odw oła n i z zajm ow anych sta­ now isk. D o tej g ru p y należeli: prezes Banku G ospodarstw a K ra jow eg o R. G órecki, w iceprezes — F. M aciszew ski oraz zastępca dyrektora n

(11)

aczel-84 Z B I G N I E W L A N D A U

Tablica 4 Wykaz osób zaliczonych do oligarchii finansowej w 1928 r.

Grupa Nazwisko i imię Kapitał

Liczba przedsię­ biorstw w których władzach uczestniczył Przeciętny kapitał zakładowy na 1 przedsię­ biorstwo w min. zł 1 2 3 4 5

Grupa I Sulimirski Wit 18,8 6 3,1

Wizel Maksymilian 18,8 6 3,1 Dwernicki Tadeusz dr 19,0 6 3,2 Lednicki Aleksander 19,6 6 3,3 Kreisberg Izydor dr 20,6 6 3,9 Tallen-Wilczewski Leonard 20,9 6 3,9 Potocki Jerzy hr. 21,5 7 3,1 Kościelski Władysław 22,6 6 3,8 Nowakowski Leon dr 23,1 8 2,9 Brun Wacław 23,2 6 3,9

Nadolski Otto inż. 23,4 6 3,9

Zagleniczny Jan 23,5 7 3,4 Ender Teodor 23,7 6 4,0 Brun Stefan 24,2 8 3,0 Broniewski Mieczysław 24,6 8 3,1 , Braunstein Władysław 24,9 8 3,1 Kołudzki Lucjan 25,6 6 4,6 Gałecki Kazimierz dr 27,0 7 3,9

Gernhardt Gustaw inż. 28,9 6 4,8

Rolle Karol inż. 29,1 7 4,2

Hubberd Raymond 29,8 7 4,3 Lewicki Wacław dr 29,8 7 4,3 Twaróg Feliks dr 29,9 6 5,0 Rotwand Andrzej 31,8 8 4,0 Ward Dudley 32,2 6 5,4 Boziewicz Marian dr 32,3 8 4,0

Rybicki Stanisław inż. 32,3 11 2,9

Pannenko Ludwik 33,8 7 4,8

Szułdrzyński Tadeusz dr 34,1 7 4,8

Krysiewicz Stanisław 34,6 6 5,8

Schimitzek Antoni inż. 41,5 9 4,6

Pennock Dominius 41,5 11 3,8 Trepka Edmund 41,9 9 4,7 . Stesłowicz Władysław dr 42,1 12 3,5 Samulski Seweryn 44,7 13 3,2 Heilperin Paweł 46,8 10 4,7 Szarski Marcin dr 46,8 10 4,7 Poznański Maurycy 47,4 6 7,9 Lossow Józef 50,3 ' 7 7,2

Skulski Leopold inż. 52,0 11 4,7

(12)

c.d. tablicy 4

1 2 3 4 5

Landau Szymon 52,8 12 4,4

Skwarczyński Józef 53,6 15 3,6

Mycielski Stanisław hr. dr 54,0 10 5,4

Klamer Czesław inż. 55,9 11 5,1

Suryn Stefan 56,1 11 5,1

Wellisz Leopold 57,1 14 3,3

Ehrenfest Fritz 64,0 12 5,3

Laurysiewicz Stefan 64,7 8 8,1

Weintraub Gustaw 71,9 11 6,5

Stadnikiewicz Tadeusz inż. 74,4 6 9,4

Regulski Janusz 74,8 12 6,2

Gayczyk Kazimierz inż. 75,8 14 5,4

Ginsberg Herman inż. 78,1 8 9,8

Germanès Ferdynand 81,8 8 10,2

Waligóra Wincenty 82,8 6 13,6

Biederman Alfred dr 87,0 12 7,2

Gajl Józef inż. 91,5 9 10,2

Hoogvelst Leopold 92,0 8 11,5

Tarnowski Adam hr. 92,4 11 8,4

Gerlicz Wiesław inż. 92,7 6,6

Przebysławski Kazimierz 93,4 6 15,6

Drzewiecki Piotr inż. 96,0 21 4,6

Cachier Georg 96,1 7 13,7

Popowski Tadeusz inż. 96,2 6 16,0

Grupa II Hofman Mieczysław 103,1 10 10,3

Hłasko Wiktor inż. 103,6 16 6,5

Lacaille Pierre 104,8 11 9,5

Boncenne Piotr 105,0 11 9,5

Michalski Jerzy dr 106,0 9 11,8

Kiedroń Józef inż. 116,3 6 19,4

Żeleński Ludwik dr 116,6 15 7,8

Scheibler Karol Wilhelm 117,8 12 9,8

Goldklang Alfred 121,2 12 10,1

Potocki Alfred hr. 121,4 11 11,0

Frère Louis 122,5 13 9,4

Meyer Jerzy 129,0 12 10,8

Herbst Leon 134,8 9 15,0

Pieler Frantz dr inż. 143,0 10 14,3

Wachsmann Rudolf dr 151,8 11 13,8

Wieniawski Antoni 152,6 9 16,9

Parnas Emil dr 156,0 24 6,5

Lewalski Antoni inż. 157,3 14 11,2

Maciszewski Feliks gen. dr 175,9 6 29,3

Chrzanowski Zygmunt 184,9 10 18,5

Wolny Konstanty 185,6 6 30,3

Górecki Roman dr 207,6 6 34,6

Fajans Wacław dr 216,0 12 18,0

(13)

86

Z B I G N I E W L A N D A U

c.d. tablicy 4

1 2 3 4 5

Karłowski Stanisław 239,0 9 26,6

Merunowicz Feliks dr 240,1 12 20,0

Grupa III Aschkenazy Henryk dr 253,0 3 0 , 8,4

Twardowski Juliusz dr 252,8 8 31,6

Przanowski Stefan inż. 276,3 12 23,0

Gliwic Hipolit inż. 316,4 16 19,8

Falter Alfred 320,0 И 29,1

Sułowski Tadeusz 434,5 16 27,1

Żychliński Józef 434,5 16 27,1

Wierzbicki Andrzej inż. 589,0 15 39,2

n eg o — F. M erunow icz. Skreślić też należy osoby, o k tórych w iadom o,

że do w ładz spółek ak cyjn ych w ch odziły z tytułu fu n k cji spełnianych w naczelnych organizacjach pryw atn ego życia gospodarczego, a nie z ty ­ tułu posiadanego m ajątku osobistego. Z a liczy ć tu m ożna — w edłu g na­ szych ustaleń — A. W ierzbickiego, W . Fajansa, M. H offm an a i M. W izela. Poza tym od liczyć należałoby tych, k tórzy jed yn ie reprezentow ali inte­ resy zagranicznego kapitału. Tutaj jednak nie dysp on u jem y dostatecz­ n y m rozeznaniem rzeczyw istych pow iązań. T rzebaby b ow iem w każdym w ypa d k u określić w jak im stopniu każda z w ym ien ion ych osób repre­ zentow ała interesy w łasne, a w jakim działała na ob ce zlecenie. P o dok o­ n an ych skreśleniach do oligarchii finansow ej w 1928 r. zaliczylibyśm y 92 osoby, z czego 64 w grupie I, 21 w II i ty lk o 7 w III.

K ażda z w ym ien ion ych grup posiadała pew ną specyfikę. N ajbardziej n a rod ow y charakter nosiła grupa pierwsza, szczególnie przedsiębiorcy re­ prezen tu jący skrom niejsze środki kapitałow e. W raz ze w zrostem sum y kapitału stopniow o zwiększał się udział przedstaw icieli zagranicy, albo P ola k ów zw iązanych z kapitałam i o b c y m i32. Jeżeli w śród pierw szych pięt­ nastu osób zaliczonych do gru py I nie b y ło ani jed n ego obcokrajow ca, to ju ż w ostatniej piętnastce u w zględnionych w grupie I — figu row ało trzech (F. Germanès, L. H oogvelst i G. Ćachier). Rosła też liczba osób bezpośrednio w spółpracu jących , czy też w ręcz reprezen tu jących interesy zagraniczne. Z ja w isk o to nasilało się w grupie II. G dy w pierw szej — o b co k ra jo w cy stanow ili o k o ło 15% , to w drugiej ich udział w zrastał do 2 9 % . R osła też liczba osób zw iązanych z zagranicznym i ośrodkam i dyspo­ z y c ji gospodarczej. W trzeciej grupie — pozorn ie najbardziej polskiej — znaczna w iększość osób niezm iernie blisko w spółdziałała z interesam i obcym i. A schkenazy zw iązany b y ł z kapitałami austriackim i (Bank D y s­ k on tow y W arszaw ski i stoją cy za nim Ö sterreichische Creditanstalt) i n ie­ m ieckim i (Huta K rólew ska i Laura, Huta P ok ój, Ferrum ), T w ardow ski z austriackim i (Bank D y sk on tow y W arszawski) i francuskim i zaangażo- w on ym i w przem yśle n a ftow ym (koncern „M ałopolsk a” ), Falter z austriac­ kim i i niem ieckim i, S ułow ski z belgijskim i i angielskim i działającym i

32 Było to zrozumiałe, gdy kapitał zagraniczny w największym stopniu opano­

wał te działy przemysłu, w których spółki akcyjne dysponowały największymi

przeciętnyfrii kapitałami zakładowymi. Również w innych działach gospodarki

(14)

w elektroen ergetyce polsk iej (koncern „S iła i Ś w iatło” ). Z kapitałam i ob cy m i zw iązany b y ł rów nież G liw ic, chociaż trudno ściśle ok reślić grupę

z którą pozostaw ał w n ajbliższym kontakcie. Z siódem ki zaliczanej do w ielk iego kapitału — jak się w y d a je — jed yn ie P rzanow ski i Żychliń ski n ie pozostaw ali w trw a łych związkach z żadną obcą grupą kapitałową.

M ożna w ięc postaw ić tezę, że na szczytach polskiej oligarchii finan­ sow ej decydującą rolę o d g ry w a ły osob y ściśle i bezpośrednio związane z interesami zagranicznym i. N iektórym jednostkom udało się w w yn iku tej w sp ółp racy zdobyć naw et duży m ajątek osobisty, co oczyw iście sta­ w iało je w znacznie korzystniejszej sytu acji w stosunkach z daw nym i m ocodaw cam i. D o nich należał np. A. Falter. W ielu jednak człon ków oligarchii p o prostu reprezentow ało w P olsce sw ych zagranicznych m oco­ daw ców . B y ło to zjaw isko bardzo niekorzystne z punktu w idzenia inte­ resów gospodarczych i polityczn y ch kraju.

D rugim w nioskiem nasuw ającym się z dotychczasow ej analizy jest niezw yk ła słabość polskiej oligarchii finansow ej. G d y b y śm y bow iem od li­ czyli osoby, które nie z ra cji w łasnych m ajątków , ale z ra cji reprezen­ tacji kapitałów obcych w ch od ziły w skład om aw ianej gru py -—■ okaza­ ło b y się, że była ona nie ty lk o bardzo nieliczna, ale — c o w ażniejsze — przedstaw iała ty lk o n iew ielk ie zásoby kapitałow e. D la przykładu naw et A . Falter, k tóry należał do najściślejszej czołów k i kapitalistów polskich nie legitym ow ał się specjalnie w ielkim m ajątkiem osobistym . W yd a je się, że dość w iernie sytu ację kapitału p olsk iego oddaw ała w y p ow ied ź je d ­ n ego z dyrek torów „L ew iatan a” M ariana S zydłow skiego: „Jak p rzy cis­ nąć lu d z i-d o m uru, żeby w skazali polskiego kapitalistę z praw dziw ego zdarzenia i znaczenia, to w szyscy pow iedzą: Falter. A le, panie, czym jest Falter na Śląsku w obec Flicka, k tóry z Berlina rządzi Śląskiem. A ja w zeszłym roku, będąc w B elgii, zostałem na jakim ś raucie przedstaw iony księżnej H ohenlohe, która m i pow iedziała: »A a, to pan z G órnego Śląska? A ja m am tam też coś niecoś, ale tym się zajm u je ten p o cz ciw y F lick«. Pan rozum ie tę drabinkę: m y a Falter, Falter a Flick, F lick a księżna H ohen lohe” 33. Niezależnie od faktu, czy anegdota jest praw dziw a, czy też nie — zaw iera realną ocenę stanu polskiego kapitału pryw atnego. B ył on n iezw yk le słaby. Siłą rzeczy słaba m usiała też b y ć nasza oligarchia finansowa.

M iało to bezpośrednie reperkusje zarów no gospodarcze, jak i p olitycz­ ne. W dziedzinie ekonom icznej słabość polsk iego kapitału pryw atnego otw ierała p ole do działalności dla innych sił. P rzede w szystkim korzystał z tego kapitał zagraniczny. G d y zaś kapitał o b cy zm niejszał sw e zainte­ resow anie Polską (okres bezpośrednio po pierw szej w ojn ie św iatow ej, lata w ielk iego kryzysu i pok ryzysow e), pow staw ała próżnia, która zmuszała rząd do aktyw izacji w łasnej działalności ekonom icznej. Etatyzm w P o l­ sce nie b y ł w yn ikiem ja k iejk olw iek k on ce p cji doktrynalnej, lecz rezu l­ tatem słabości p ryw a tn ego kapitału k rajow ego.

O roli kapitału pryw atn ego na tle kapitału państw ow ego i zagranicz­ nego św iadczy udział każdej z tych grup w całokształcie akum ulacji. W e ­ dług danych obliczon ych przez M ichała K a l e c k i e g o i L udw ika L a n d a u dla 1929 r. akum ulacja kapitału pryw atn ego „k ra jo w e g o ” w y ­ nosiła 14,3%, zagranicznego — 19,0%, a sektora publicznego (państwo, sam orządy, instytucje społeczne) — 6 6 ,7 % 34. W y d a je się, że liczb y te

33 A. I v a n k a , W sp om n ien ia s k a r b o w ca 1927-— 1945, Warszawa 1964, s. 125.

(15)

88

Z B I G N I E W L A N D A U

dobitnie charakteryzują sytu ację polskiego kapitału pryw atnego. Trzeba przy tym w spom nieć, że w k olejn ych latach udział akum ulacji pryw at­ nej zm niejszał się w stosunku do publicznej 35.

Z punktu w idzenia p olityk i w ew nętrznej — n iedorozw ój polskiej o li­ garchii finansow ej spow odow ał jej stosunkow o słaby w p ły w na rządy. O ile w w iększości w ysoko rozw in iętych k ra jów kapitalistycznych oli­ garchia finansow a decydow ała w ostatecznej instancji o kierunkach dzia­ łalności polityczn ej, to w w arunkach polskich je j w p ły w b y ł raczej ogra­ niczon y. To chyba m iędzy innym i stało się jedną z przyczyn, dla których w ładza w kraju w latach trzydziestych w znacznym stopniu przeszła w ręce w ojsk ow y ch 3e. Nie istniał bow iem żaden inny w ykształcon y i sil­ n y ośrodek w ładzy. O ile na ogół na św iecie p rzew roty p olityczn e o cha­ rakterze p ra w icow y m d ok on yw a ły się p rzy m niej lub w ięcej ja w n y m poparciu w ielk iego kapitału, o tyle w P olsce b y ł on zbyt słaby, aby na­ rzu cić dogodne dla siebie rozwiązanie. Zam ach m a jo w y nie m iał na p rz y ­ kład poparcia w ielkiego kapitału, a m im o to Piłsudski zw yciężył i ugrun­ tow aw szy swą władzę, zm usił najbardziej w p ły w o w y ch przedstaw icieli oligarchii finansow ej do w spółpracy z rządem w ram ach B ezpartyjnego B loku W spółpracy z Rządem .

W P olsce od przew rotu m ajow ego, coraz w yraźniej następow ało roz­ dzielenie fu n k cji panow ania klasow ego od rządzenia krajem . Słuszność m a J. Żarnow ski, g d y pisze o ów czesnej sytu acji: „T ak w ięc u szczytu hierarchii zam ożności stały klasy posiadające, a u szczytu hierarchii w ła­ dzy w arstw y rządzące — związane ze sobą, lecz nie iden tyczn e” 37. T rze­ ba p rzy tym pam iętać, że n iektórzy ludzie z w a rstw y rządzącej przeni­ kali d o klas posiadających.

W zrost znaczenia armii w latach k ryzysu i p ok ry zy sow y ch łą czył się z faktem dok on yw u jącego się p od w p ły w e m załam ania gospodarczego lat 1929-— 1935 dalszego silnego osłabienia kapitału pryw atnego. P ierw ­ szy cios polskiej oligarchii finansow ej zadała w o jn a św atow a i następu­ ją ca p o niej pięcioletnia inflacja. W tedy załam ało się w iele potężnych niegdyś fortun. Stąd na naszej liście przedstaw icieli oligarchii finanso­ w ej praw ie nie ma nazwisk, które decy d ow a ły o życiu gospodarczym ziem polskich przed pierw szą w ojn ą światową. D rugi cios polskiej oli­ garchii finansow ej zadał kryzys. Brak środków fin an sow ych zmusił w ielu p rzedsiębiorców d o zwiększenia w ich przedsiębiorstw ach udziału, a tym sam ym i w p ły w ó w kapitału zagranicznego, c o oznaczało dalszy spadek znaczenia kapitału k rajow ego. K la syczn y przykład stanow iło np. prze­ ję cie przez Banca C om m erciale Italiana w M ediolanie znacznego pakietu ak cji S półk i A k cy jn e j I. K . Poznański w Ł o d z i38.

Nie n ależy jednak p ow y ższego rozum ieć w tym sensie, że oligarchia finansow a nie odgryw ała żadnego w p ły w u na polityk ę krajow ą. P o p ro ­ stu je j znaczenie pozostaw ało m niejsze niż w w ielu innych, m niej znisz­ czon ych przez w o jn ę i bardziej zam ożnych państwach. Spośród uw zględ­

35 M a teria ły do badań nad g osp od a rk ą P o ls k i cz. I: 1918— 1939, Warszawa 1956, aneks 5, s. 179.

36 Por. na ten temat P. S t a w e с к i, N a s tę p c y K om en d a n ta . W o js k o a p o ­

lity k a w ew n ętr z n a D ru g ie j R z e c z y p o s p o lite j w latach 1935— 1939, Warszawa >1969.

37 J. Ż a r n o w s k i , S p ołeczeń stw o..., s. 145.

38 S. L a u t e r b a c h , K a p ita ł za gra n iczn y w Ł od zi, „Gazeta Polska” z 5 grud­ nia 1935. Przedruk: Z. L a n d a u , J. T o m a s z e w s k i , K a p ita ły za gra n iczn e

(16)

n ion ych w tablicy 4 — 99 osób — kilkanaście piastow ało do 1928 r. sta­ now iska m inistrów , p osłów i senatorów . Członkam i rządu byli: L. Skulski (prem ier), S. P rzanow ski (minister przem ysłu i handlu), J. M ichalski (m i-, nister skarbu), Cz. K larner (minister przem ysłu i handlu oraz skarbu), J. K iedroń (m inister przem ysłu i handlu), H. G liw ic (m inister przemysłu, i handlu), J. T w ardow ski (minister pełn om ocn y w M SZ). Posłam i i se­ natoram i b y li zaś W. G erlicz, J. MichalsRi, E. Trepka, A. W ierzbicki, M. Szarski, H. G liw ic, S. Laurysiew icz, K. R olle, J. Zagleniczny; K . W o l­ n y b y ł m arszałkiem Sejm u Śląskiego. N awet w ięc bezpośredni udział przedstaw icieli oligarchii finansow ej w rządach (15 osób na 99 uw zględ­ n ion ych w tablicy 4) b y ł dość pokaźny, szczególnie jeże li z naszej listy odliczy m y ob cok ra jow ców , k tórzy nie m ogli piastow ać ani m andatów p o ­ selskich, ani tek m inisterialnych.

P ozostaje oczyw iście sprawą otwartą, o ile dokonany szacunek licze b ­ ności oligarchii finansow ej w P olsce i ustalenie je j składu jest zgodne- z rzeczyw istością. Za praw idłow ością szacunku ilościow ego w y d a je się- przem aw iać na p rzykła d to, że w w ydan ym w 1938 r. polskim W ho is-

w ho — ,,Czy w iesz k to to je s t?” u w zględniono 69 p r z e m y sło w có w 39.

W związku z tym , że zam ieszczano tam biografie postaci w iodą cych w po-· szczególnych działach życia k ra jow ego — m ożna uznać, że nasze usta­ lenia ilościow e w yda ją się bliskie praw dy. P am iętajm y bow iem , że w ta­ blicy 4 u w zględniliśm y 99 osób, ale znalazło się tam kilkunastu cu dzo­ ziem ców oraz przedstaw iciele innych (poza przem ysłem ) działów życia;, gospodarczego. O czyw iście rów nież i kryteria doboru osób b y ły różne w obu w ypadkach. Nasze zestaw ienie d oty czyło przy tym okresu o 10 lat w cześniejszego, niż „C zy w iesz kto to je s t? ” .

Z bliżona d o ustalonej przez nas liczba osób w ynika rów nież ze sta­ tystyki podatk ow ej. Zakładając, że przedstaw iciele oligarchii fin a n sow ej należeli do gru py posiadającej n ajw yższe doch od y — m ożna przyjąć,. że zaliczali się do niej ci, k tórych doch ód roczn y zgłoszony d o opodatko­ wania przekraczał 200 tys. zł rocznie. W 1928 r. ich liczba w ynosiła łącz­ nie 155 40. B yła ona w ięc n ieco w yższa o d ustalonej w tablicy 4. Ale· i tu należy pam iętać, że w śród 155 osób osiągających doch od y pow yżej 200 tys. zł m ogli znajdow ać się przedstaw iciele w oln ych zaw odów , w ła­ ściciele nieruchom ości, spadki w aku jące oraz zam ożni kapitaliści, którzy zgodnie z przyjętą charakterystyką oligarchii finansow ej nie m ogli b y ć do niej zaliczani.

Znacznie trudniej jest znaleźć potw ierdzenie słuszności doboru ok re­ ślon ych osób do gru py „o lig a rch ó w ” . Brak bow iem istotnego elem entu — ^ określenia w ielk ości kapitałów w łasnych posiadanych przez poszczególne osoby. A le podobne dane nie są 'd ostępn e i ch yba nie istnieją. B y ć m oże u dałoby się je uzyskać dla kilku, czy kilkunastu osób (testam enty, inw en­ tarze, zgłoszenia m ajątku do opodatkow ania itp.), ale nie m a żadnych szans, aby je zdobyć nie ty lk o dla w szystkich figu ru ją cy ch w ta blicy 4, ale naw et dla jak iejś m iarodajnej reprezentacji.

D ru gi istotny m ankam ent sporządzonej listy stanow i nie u w zględnie­ nie w niej rezultatów zachodzących w kraju p rocesów kartelizacyjn ycłu W szeregu w y p a d k ów rola poszczególnych osób m usiałaby zostać inaczejj

38 P. S t a w e с к i, op. cit., s. 104.

(17)

Z B I G N I E W L A N D A U

oceniona, g d y b y śm y m ogli uw zględn ić ich p o z y c ję w organizacjach kar­ telow ych . Z darzało się bow iem , że naw et w łaściciel stosunkow o skrom ­ n y ch — oczyw iście w skali k rajow ej — kapitałów , m ógł zdobyć poprzez k a rte l d ecy d u ją cy w p ły w na całą branżę, a tym sam ym reprezentow any przezeń kapitał 41. Jednak w ob ec braku badań nad kartelam i nie sposób -obecnie dokonać takich szacunków . D latego też m usieliśm y zrezygn ow ać z uw zględnienia w p ły w u czynnika „k a rtelow eg o” na skład osobow y dzia­ łającej w P olsce oligarchii finansow ej.

O tw arty jednak pozostaje problem , czy sporządzony spis ■—■ m im o w y ­ suniętych zastrzeżeń — m oże b y ć w jakim ś stopniu uznany za m iaro­ d a jn y . A b y uzyskać pogląd na tę kw estię sp rób u jm y zestaw ić go z listą

przem y słow ców zaproszonych przez prem iera K azim ierza Bartla na na­ radę gospodarczą w dniu 1 listopada 1929 r.42. W śród gości prem iera 40°/o stanow iły osoby figu ru ją ce w tablicy 4. Na innej naradzie odbytej przez Bartla z przem ysłow ca m i i rolnikam i w spraw ach p o d a tk o w y c h 43 —■ goście z naszej listy, stanow ili 32% . O czyw iście pow staje problem , czy to dużo, czy m ało. Osobiście uważam, że raczej dużo, szczególnie gdy uw zględnim y zasadniczo różne kryteria typow ania uczestników narad u prem iera i osób w ciągniętych na naszą listę. W artykulê ch odziło nam o w yodrębn ien ie reprezentantów oligarchii finansow ej w skali państwa. Natomiast Bartel stosow ał zasadę zapraszania najbardziej m iarodajnych przedstaw icieli poszczególnych branż î rejo n ó w kraju, p rzy czym unikał goszczenia agresyw nych przeciw n ik ów polityczn ych sanacji oraz kapi­ talistów zagranicznych. Na naradach b yw a ł w ięc ktoś z garbarstwa, ktoś in n y reprezentow ał przem ysł drzew ny, zapraszano jed n ego przedstaw i­ ciela Bielska, dw óch G órn ego Śląska, dw óch M ałopolski, trzech z Z a głę­ bia D ąbrow skiego itd.44. W takim układzie u prem iera m usiały się zna­ leźć częściow o inne osob y niż w tablicy 45.

O czyw iście nie jest to argum ent w ystarczająco przem aw iający za przedstaw ionym składem oligarchii finansow ej. W obec jednak braku in­ n ych m ożliw ości przeprow adzenia w e ry fik a cji p rzy ję ty ch ustaleń, n a ­ leży traktow ać je li ty lk o jako pew ną hipotezę roboczą. Cały zresztą artykuł ma charakter w stępnego przedstaw ienia problem u. A u tor z góry założył, że je g o stw ierdzenia są dyskusyjne i bezw ątpienia w iele z nich ulegnie w trakcie dalszych prac uściśleniu, a m oże naw et i bardziej za­ sadniczym w eryfik a cjom .

41 Dla przykładu w kartelu cementowym centralną pozycję zajmowali dr Pa­ weł Minkowski i dr Wiktor Kutten, z których pierwszy zasiadał we władzach ,3 spółek akcyjnych o kapitale 14 min zł, a drugi w 5 spółkach akcyjnych o kapi­

tale 27,9 min zł. Jednak poprzez kartel cementowy mieli wpływ na spółki akcyjne o łącznym kapitale 54,5 min zł.

42 R o z m o w y pana p rem iera K azim ierza Bartla z p rzem ysło w c a m i t. I, W arsza- wa 1920, s. 55 n.

43 R o z m o w y pana p rem iera K azim ierza Bartla i pana m inistra skarbu Gabriela C zech ow icza z p rzem ysło w c a m i i rolnikam i o zagadnieniach p od a tk ow ych t. II, Warszawa 1929, s. 81— 84.

41 R o zm o w y... t. I.

45 W analogiczny sposób jak na zebraniach u premiera zestawiana była lista władz Lewiatana. Mimo to w Radzie Lewiatana zasiadało w 1928 r. 42,3% osób znajdujących się na naszej liście, a w Zarządzie — 43,5%. Por. Sprawozdanie C e n ­ tralnego Z w ią zku P olskiego P rzem ysłu , Górnictw a, H andlu i Finansów z działal­ ności w rok u 1928, Warszawa 1929, s. 64— 65. Warto może zwrócić uwagę, że spo­ śród osób zaliczonych do I grupy w Radzie Lewiatana zasiadało 24,5%, z gru­ py II — 26,8%, a w III — 62,5%.

(18)

Збигнев Ляндау ФИНАНСОВАЯ ОЛИГАРХИЯ ВТОРОЙ РЕЧИ ПОСПОЛИТОЙ Статья открывается полемикой с предложенными доселе в Польше подсчетами числен­ ности буржуазии во Второй Речи Посполитой (1918— 1939). На основании весьма неточных данных переписи населения 1931 г., а также значительно полнейшей информации податной статистики от 1928 г., автор приходит к выводу, что существующие оценки числа профессио­ нально действующих буржуа чрезмерно завышались. По его мнению эти категории лиц даже учитывая очень широкое понятие буржуазии—-не достигала даже 100тыс. лиц. Главной задачей статьи являлось прежде всего обособление той части буржуазии, ко­ торую автор определяет как финансовую олигархию. За характерные черты олигархии принято считать совокупление двух черт: владение относительно крупными капиталами сопряженное с экономической диспозицией. Дабы из общего числа буржуазии обособить представителей финансовой олигархии, использованы были информации о составе властей акционерных обществ, так как в польских условиях как правило владельцы крупных пакетов акций входили в состав управления предприятий. Принято, что к олигархии причислить можно только те лица, которые проявляли деятельность не менее чем в пяти акционерных обществах, если капитал последних не был меньше чем средний капитал одного акцио- •нерного общества действующего в Польше. Таким путем составлен был список 99 лиц. Некоторые из них не вмещались однако в понятие финансовой олигархии, так как представ­ ляли только интересы государства либо крупных союзов промышленников. Учитывая соот­ ветствующие поправки в списке остаются 92 лица. Характерной чертой финансовой олигархии Второй Речи Посполитой явилось значи­ тельное участие в ней представителей зарубежных диспозитивных центров. Это участие было особенно значительным среди располагающих наиболее крупными капиталами. Из этого вытекал ряд отрицательных для экономики Польши последствий. Недоразвитие польской финансовой олигархии вызывало также м. пр. рост в стране госкапиталистических тенденций, и относительно слабое влияние (иначе чем в развитых экономически странах) этой обществен­ ной группы на государственную власть. Zbigniew Landau

L ’OLIGARCHIE FINANCIÈRE EN POLOGNE (1&18— 1939)

L ’article commence par une critique des évaluations qui ont été faites

jusqu’à présent du nombre des bourgeois en Pologne au temps de la Deuxième République <1918— 1939). Sur la base des données plutôt vagues du recensement de 1931 ainsi que des données plus précises de la statistique fiscale de <1928, l ’auteur montre que ces évaluations sont trop hautes. A son avis, le nombre des bourgeois professionnellement actifs — même si l ’on emploie le mot „bour­ geois” dans une acception très large — était inférieur à 100 000.

Le but principal de l ’article n’est cependant pas d’établir le nombre des bourgeois en Pologne, mais de cerner cette partie de la bourgeoisie qu’on appelle d ’habitude oligarchie financière. L ’auteur voit la caractéristique de l ’oligarchie financière dans l ’union de deux traits: le fait de posséder des capitaux relative­ ment importants et de jouir d’une certaine influence dans la vie économique du pays. Pour distinguer les membres de l ’oligarchie financière dans l ’ensemble

(19)

92 Z B I G N I E W L A N D A U

de la bourgeoisie, l ’auteur s’est servi des informations concernant la composi­ tion des comités de direction des diverses sociétés par actions, puisqu’en Polpgne les propriétaires de gros paquets d’actions faisaient de règle partie des directions des entreprises. Il a posé en principe qu’on ne peut considérer comme membres,

de l ’oligarchie que les personnes appartenant aux comités de direction d’au

mpins cinq sociétés dont le capital n’était pas inférieur au capital moyen d’une société par actions en Pologne. De cette façon a été établie une liste de 9Θ person­ nes. Certaines de celles-ci, cependant, ne correspondent pas à la définition de membres de l ’oligarchie financière, puisqu’elles ne représentaient que les intérêts de l ’Etat ou des grandes confédérations du patronat. Ces cas une fois éliminés, il reste sur la liste 92 personnes.

Dans l ’oligarchie financière de la Deuxième République, et notamment parmi les propriétaires des plus grands capitaux, les financiers étrangers étaient nom­ breux. Ce fait a eu des conséquences négatives pour l ’économie polonaise.

L e faible développement de l ’oligarchie financière polonaise a favorisé

l ’étatisme et a empêché ce grupe social d’exercer une influence importante sur le gouvernement.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W rezultacie północnoamerykańscy badacze postrzegani są jako pionierzy, dynamiczni propagatorzy oraz autorytety w zakresie kształcenia myślenia kry- tycznego.

Je sus plus tard que dans les dernières semaines, Himner avait enfin reçu des nouvelles de ses proches, mais pour apprendre que son père était mort; morte aussi, une de ses

W oparciu szkoły średniej na drugim szczeblu programowym szkoły powszechnej (programie szkoły 6-oddziałowej) widziano dodatkowe utrudnienie dla dzieci chłopskich, gdyż -

Zaufanie moralne jest bezwarunkowe - ludziom po prostu się wierzy i ufa; zaufanie strategiczne oparte jest na pewnym warunku - trzeba dowieść, że jest się go

Skoro zatem, jak sądzę, pod określeniem ego minimus fratrum może kryć się osoba funkcyjna w klasztorze, należy się zastanowić skąd ten zwrot został

da w akw aryjum zupełnie uspokoi, m uł na dno opadnie, bliżćj będziemy się mogli przy ­ patrzyć ty m wszystkim istotom, a w owych dziwacznych, zielonych i

Na marginesie chciałbym w tym miejscu zwięźle przedstawić tekst, któ ry choć pośrednio tylko związany z naszymi rozważaniami mógłby dopomóc w koncentracji

Do szeregów armii ochotniczej zgłosiła się więk- szość ziemian zdolnych do noszenia broni, ich synowie, często nawet nieletni, oraz duża część mężczyzn z