• Nie Znaleziono Wyników

"Instytucje. Organizacyjne podstawy polityki", James G. March, Johan P. Olsen, Warszawa 2005 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Instytucje. Organizacyjne podstawy polityki", James G. March, Johan P. Olsen, Warszawa 2005 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Sylwester Wróbel

"Instytucje. Organizacyjne podstawy

polityki", James G. March, Johan P.

Olsen, Warszawa 2005 : [recenzja]

Studia Politicae Universitatis Silesiensis 4-5, 283-287

(2)

Organizacyjne podstawy polityki

Warszawa 2005, 262 s.

L a ta osiem dziesiąte i dziew ięćdziesiąte ubiegłego stu lecia przyniosły oprócz poszukiw ań nowych ujęć, modeli i teorii zjaw isk społecznych — n a ­ w rót zain tereso w an ia w cześniejszym i koncepcjam i, teo riam i i o rien tacja­ m i badaw czym i. D yskusyjny c h a ra k te r założeń, w ąsk i o bszar badaw czy i zw iązany z ty m n isk i p otencjał ek sp lan acy jn y m odeli i ujęć teo rety cz­ n ych dom inujących w drugiej połowie XX w iek u skłoniły część badaczy do ponownej an alizy w artości naukow ej k ierunków badaw czych u k s z ta ł­ tow anych kilka dekad wcześniej. Nie pierwszy to w historii n au k i o polityce p rzy p ad ek tego ty pu. Podobny los sp o tk ał lib eralizm , który, ja k się z d a ­ wało, n a przełom ie XIX i XX stu lecia odchodził w przeszłość, lecz przeżył swoisty ren esan s po II wojnie światowej, gdy skierow ali n a ń sw oją uw agę filozofowie polityki, politolodzy, socjolodzy i praw nicy, d o strzegający s ła ­ bości teo retyczne i p ra k ty c zn e p a ń s tw a dobrobytu i próbujący stw orzyć konkurencyjny wobec niego model dem okracji. Powrócił do podręczników socjologii i n a u k i o polityce ta k ż e ew olucjonizm , mocno k ry ty k ow an y n a początku ubiegłego stulecia. Czołowy przedstaw iciel funkcjonalizm u, Tal- cott P arsons, je d n ą z w cześniejszych swych p rac rozpoczął od zad a n ia py­ ta n ia : „Kto dziś jeszcze czyta S pencera?”, k tó re tra k to w a ł jak o w istocie retoryczne. J e d n a k po k ilk u n a s tu la ta c h w pełn i reh ab ilito w a ł nie tylko tego przedstaw iciela ewolucjonizmu. W późniejszych pracach poświęconych dynam ice system u politycznego w ykorzystywał zmodyfikowany model ewo­ lucji do analizy dynam iki inter- i transsystem ow ej.

Tym, co w yróżniało zainteresow anie wcześniejszym i teoriam i, koncep­ cjam i i m etodam i badaw czym i pod koniec ubiegłego w ieku, był n iew ątp li­

(3)

284 Recenzje i omówienia wie zakres zjawiska. Praw ie jednocześnie pojawiły się prace poświęcone in ­ stytucjonalizmowi, funkcjonalizmowi, strukturalizm ow i, behawioryzmowi, ukazujące ich przydatność do analizy polityki przełom u stuleci. Być może w przyszłości u d a się rozstrzygnąć, w jakim stopniu był to efekt bezradno­ ści w w yjaśnianiu nowych zjawisk i procesów politycznych, przeobrażeń p ań ­ stwa, p artii i ruchów politycznych, ewolucji kierunków i form zachowań po­ litycznych, w zrostu złożoności stosunków politycznych itp., w jakim zaś było to rezu ltatem dostrzeżenia nowej w artości naukowej owych teorii.

Do pozycji literatu ry , nie tyle przyw racających nauce, ile p rzypom ina­ jących czytelnikowi wcześniejsze dokonania badaczy polityki należy k siąż­ k a J a m e s a G. M arch a i J o h a n a P. O lsena. J u ż jej ty tu ł w skazuje, do ja ­ kiego k ie ru n k u naukow ego obydwaj A utorzy się odwołują. P o d ty tu ł p r a ­ cy sugerujący ujęcie in sty tu cji politycznych w k ateg o riach organizacji po­ lityki stanow i zaś zapow iedź odm iennego od tradycyjnego in sty tu cjo n ali­ zm u podejścia badaw czego. Z re s z tą A utorzy za swoje najw ażn iejsze z a ­ danie uzn ali przekonanie odbiorcy, że „perspektyw a polityki zorganizow a­ nej wokół in terak cji grupy indyw idualnych aktorów lub zbioru jednostko­ w ych zd arzeń pow inna być u zu p ełn io n a (lub zastąpion a) spojrzeniem n a system polityczny jako w spólnotę reguł norm i instytucji” (s. 212).

W zrost wielkości oraz złożoności instytucji politycznych, zm iany pozio­ m u i form ich aktyw ności, w szczególności ro sn ąca ro la ad m in istracji p u ­ blicznej, czynią, zd an iem autorów , nieodzow nym pow rót do an alizy poli­ ty k i w p erspek ty w ie in sty tu cji. Tym bardziej że, ja k u k a z u ją to n a p rzy ­ kładach, w literatu rze wzrosło zainteresow anie instytucjam i politycznymi, w szczególności ustaw odaw czym i i wykonawczym i, elitam i, sam orządem terytorialnym , organam i decyzji politycznych itp.

K siążkę M archa i O lsena cechuje niezwykle wysoki poziom merytorycz­ ny. To je d n a z najlepszych pozycji w nu rcie neoinstytucjonalnym politolo­ gii. O grom na erudycja A utorów pozw ala im z jednej strony niezwykle w ni­ kliw ie w ym ieniać i analizow ać słabości dom inujących w drugiej połowie ubiegłego w ieku teorii polityki (do najw iększych zaliczają kontekstualizm , redukcjonizm, utylitaryzm , in strum en talizm i funkcjonalizm), z drugiej zaś — obszernie, szczegółowo i niezw ykle k o m p eten tn ie ukazyw ać zalety, ale ta k ż e słabości proponow anego podejścia badaw czego. Te d rugie u ja w n ia ­ j ą się w porów naniach neoinstytucjonalizm u i innych podejść badawczych, ja k te o ria racjonalnego w yboru decyzji politycznych czy behaw io raln y ch

systemów politycznych.

K siążka je st o p arta n a idącej w setki pozycji literatu rze naukowej, zaj­ m ującej w publikacji ponad 30 stron. S tałe odwoływanie się do niej, obok niezwykle przekonującej argum entacji, pozwoliło n a u k azan ie stopnia a k ­ ceptacji poglądów i ujęć p rzed staw io n y ch oraz analizo w any ch p rzez A u­ torów:

(4)

— szczegółowe zobrazow anie różnic stanow isk badaczy stosujących a n a ­ lizę instytucjonalną,

— odw ołanie się do przy k ład ów z różnych obszarów n a u k i o polityce w celu p rzed staw ien ia zarów no przyczyn, ja k i konsekw encji opisyw a­ nych i charakteryzow anych zjawisk,

— przedstaw ienie stopnia system atyzacji wyników b ad ań n ad instytucjam i politycznymi.

K siążka sk ład a się z dziewięciu rozdziałów. Trzy pierw sze poświęcone zostały ch araktery styce instytucji politycznych, w kolejnych trzech p rzed ­ m iotem rozw ażań są zag a d n ien ia p rzek ształca n ia in sty tucji politycznych oraz reform y in stytucjonalnej, o statn ie zaś p rz e d sta w ia ją in sty tu cje jako elem enty demokracji.

J u ż le k tu ra sp isu treści przekonuje, że A utorzy In stytucji... p ro p o n u ­ ją, w porów naniu z k ieru n kam i i obszaram i b ad ań przedstaw icieli klasycz­ nego m odelu a n a liz y in sty tu cjo n a ln e j polityki, całkow icie nowe, bądź w odm ienny sposób ujm ow ane, problem y badawcze.

P ojaw ia się zatem w rozw ażan iach pojęcie sy stem u, k tó re re p re z e n ­ ta n c i orientacji in sty tu cjo n a ln ej mocno krytykow ali. W z a rz u ta c h k ie ro ­ w anych zw łaszcza wobec funkcjonalistycznych i b eh aw io raln y ch m odeli system u, podnosili, iż czyniąc p rzedm iotem ro zw ażań funkcje, role, in te ­ rakcje czy d ziałan ia tra k to w a n e jako elem en ty system u, deinstytucjona- liz u ją politykę. M arch i O lsen dalecy s ą od ta k surowej oceny, lecz gotowi zaakceptow ać jedynie ta k i m odel sytem u, w k tó ry m in sty tu c ja zyskuje k sz ta łt systemowy, środowisko zaś składa się ze zbiorów innych instytucji. A utorzy d o strz e g a ją zalety pojm ow ania in sty tu c ji jako złożonej całości funkcjonującej w edług określonych reguł. Ponadto nie odrzucając koncepcji zm ian y in tencjo n aln ej, a k c e p tu ją pogląd, że p rzeo b rażen ia m o g ą tak że przebiegać n a drodze p rzy stosow ania. Z jednej strony, ja k piszą, „współ­ czesna h isto ria intencjonalnych zm ian nie sk łan ia do bezgranicznej w iary w możliwość przeprow adzania zaplanow anych, kontrolow anych zdarzeń”, z drugiej zaś „instytucje w y k azu ją znaczny stopień zwykłej zdolności a d a ­ ptacyjnej, n a k tó r ą m ożna wpływać. W praw dzie przebiegu zm ian nie spo­ sób arb itraln ie narzucić, jed n ak możliwe je st w yw ieranie w pływ u n a stop­ niowe przem iany przez pobudzanie lub ham ow anie przew idyw alnych pro­ cesów adaptacyjnych” (s. 76).

Pojęcie zm iany n ależy do n ajisto tn iejszych k ateg o rii w rozw ażaniach M archa i O lsena, jako że d yn am ik a in sty tu cji n ie je s t w neoinstytucjona- lizm ie zagadnieniem rezydualnym , lecz pierw szoplanow ym . C h a ra k te ry ­ z u ją oni in stytucję jako zm ien iającą się pod wpływem oddziaływ ań środo­ wiskowych, a zarazem przeobrażającą otoczenie.

S tru k tu ry instytucjonalne istnieją, zm ieniając się. Źródła owych zm ian nie sta n o w ią je d n ak w yłącznie czynniki endogenne, gdyż s ą one p rzy n aj­

(5)

286 Recenzje i omówienia m niej częściowo nieprzew idyw alne, a często przypadkow e. Aby zaś in s ty ­ tucje mogły być stab iln e i sk u tecznie działać, n iezbędne o k azu ją się zru- tynizow ane reg uły k sz ta łtu ją c e ich funkcjonow anie. Te z kolei m a ją c h a ­ ra k te r egzogenny (są to np. system y kodyfikacyjne, procedury a d m in istra ­ cyjne, in terp reta cje aktów praw a). A kceptacja pojęcia zm iany egzogennej jako zm iennej w yjaśniającej, a p rzed e w szystkim u z n a n ie jej za rów no­ p raw n y modelowi zm ian y endogennej sch em a t opisu i w y jaśn ian ia zja ­ wisk, to kolejna cecha odróżniająca in sty tucjon alizm od neoinstytucjona- lizmu.

M arch i O lsen łącząc w ątki mikro- i makroanalizy, sięgają często i ch ęt­ nie do w yników b a d a ń psychologicznych. N iew ątpliw ie w zm acn iają w te n sposób siłę argum entacji, odwołując się do w yników b a d a ń em pirycznych. Nowego zarazem znaczenia n ab ie ra pojęcie działań. Oprócz w ym iaru n o r­ m atyw nego i proceduralnego zyskuje tak że empiryczny, interakcjonistycz- ny bądź behaw ioralny.

O bydw aj A u torzy n ie p o d w a ż a ją b ard zo często w y rażan eg o p rzez przedstawicieli instytucjonalizm u poglądu o pierwszoplanowym charakterze i dom inacji integracyjnych procesów politycznych. Łącząc je d n ak poziomy analizy jednostkow y i instytucjonalny, d o strzeg a ją nieodzowność odw oła­ n ia się do agregacyjnego m odelu procesu politycznego, właściw ego teorii behaw ioralnej i funkcjonalnej.

Zmodyfikowane przedstaw ionym i założeniam i in stytucjonalnym i u ję­ cie zjaw isk politycznych niew ątpliw ie zyskuje, zarówno pod względem m e­ todologicznym, ja k i teoretycznym . Po pierw sze, odwołując się do reguł in ­ stytucjonalnych i działań zinstytucjonalizow anych, proponuje m ający sto­ sunkowo duży potencjał eksplanacyjny model w y jaśn ian ia niektórych ro ­ dzajów działań. Po wtóre, w ykorzystując w analizie pojęcia zaufania, uczci­ wości i wiary, zw raca uw agę n a przyczyny i motywy działań, k tó ry ch nie uw zględniono w m odelach d ziałań racjonalnych. Trzeba je d n ak dodać, że neoinstytucjonaliści, podobnie ja k ich poprzednicy, nie p o tra fią oprzeć n a tych te o ria ch żadnego sch e m a tu przew idyw alnych poczynań jed nostek. Twórcy instytucjonalistycznych modeli eksplanacyjnych r a d z ą sobie przy ty m lepiej z zachow aniam i algorytm icznym i (pow tarzalnym i) niż h e u ry ­ stycznym i (innow acyjnym i, now atorskim i). Lecz n a w e t d ziałan ia p o w ta­ rzaln e sp ra w ia ją kłopot, gdyż zbiory reg u ł w pro w ad zają porządek, a je d ­ nocześnie stan o w ią potencjalne źródło konfliktów i podziałów. Po trzecie, odw ołując się do m ech an izm u u z g a d n ia n ia preferen cji i percepcji owego procesu, neoinstytucjonaliści p ro p o n u ją bardziej przekonujący od indyw i­ dualistycznych teo rii socjologicznych i politologicznych sposób w y jaśn ia­ n ia d z ia ła ń prospołecznych i p o w staw an ia zbiorow ych form aktyw ności obliczonych nie tylko n a realizację w łasnego in teresu . Po czw arte, n a b a r ­ dziej realn y ch i pełniejszych założeniach o p a rta zo stała koncepcja d y n a ­

(6)

m iki instytucji politycznych odwołująca się do wielowymiarowości i różno- aspektowości uw arunkow ań i form procesu. Po piąte, przeciw staw ienie r a ­ cjonalnego obowiązku racjonalnej w ym ianie, a agregacji działań — ich in ­ te g ra cji m a c h a ra k te r względny. M arch i O lsen n ie n e g u ją p rzy datności w yrosłych w innych koncepcjach polityki sposobów w yjaśniania p rzeo b ra­ żania się interesów jednostkow ych w działan ia zbiorowe o zinstytucjonali­ zow anym ch arak terze. U w a żają n ato m iast, że ich w artość eksplanacyjna je st niższa niż schem atów odwołujących się do czynników integracji i obo­ w iązk u politycznego. W idoczne je s t to n a p rzy k ład w ro zw ażan iach z a ­ w arty ch w siódm ym rozdziale, w k tó ry m A utorzy p rz e d sta w ia ją k ry te ria oceny in sty tu cji agregacyjnych i integracyjnych, a n a stę p n ie c h a ra k te ry ­ z u ją skuteczność tych instytucji.

Wielość problem ów objętych ro zw ażan iam i, niezw ykle w nikliw e, ob­ szerne, niejednokrotnie wielopoziomowe analizy zjawisk, system atyczność wywodów połączona z o g ro m n ą eru d y c ją A utorów pow odują, że le k tu ra k siążk i to zajęcie, k tó re w ym aga, ze w zględu n a specjalistyczny c h a ra k ­ te r narracji, przynajm niej elem entarnej znajomości zagadnień, którym po­ święcona została praca, i uw ażnego śledzenia to k u rozw ażań Autorów. To p u blikacja skierow ana przede w szystkim do badaczy polityki, studentów n a u k i o polityce i dyscyplin pokrew nych oraz in ny ch osób z a in tereso w a­ nych p ro b lem aty k ą instytucji publicznych.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W celu wyznaczenia reguł polityki pieniężnej i fiskalnej do analiz wzięto pod uwagę dane kwartalne dotyczące: wskaźnika inflacji (analogiczny okres poprzedniego roku = 100),

Boryna naraz przyklęknął na zagonie i jąŁ w nastawioną koszulę nabierać ziemi, niby z tego wora zboŻe naszykowane do siewu, aż nagarnąwszy tyla, iż się

Podobnie niedopuszczalny jest udział działaczy wyższego szczebla (np. regionalnych czy krajowych władz związku zawodowego), którzy chcieliby się w ten sposób

nazwę przedmiotu, imię/imiona i nazwisko słuchacza studiów podyplomowych, oceny oraz datę i podpis osoby zaliczającej przedmiot oraz kartach osiągnięć słuchacza

Ponadto Analitycy nie mogą zawierać transakcji osobistych dotyczących instrumentów finansowych Emitenta bądź powiązanych instrumentów finansowych przed rozpoczęciem

Nie wiemy jak pozytywne emocje nimi targały, gdy się dowiedziały o męskim przedsięwzięciu, ale faktem jest, iż 10 lipca 2012 roku znalazły się na szlaku Camino de Santiago.. I

With the aerodynamic approach, evaporation rate is modeled as the product of a vapor pressure deficit between the water surface and upwind air and a wind function that depends on

Autorzy tej części opracowania, zatytułowanej Miasto — wielokulturowa przestrzeń społeczna, opisują zróżnicowanie kulturowe i społeczne badanych przez siebie