• Nie Znaleziono Wyników

W przeddzień wygaśnięcia Górnośląskiej Konwencji Genewskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W przeddzień wygaśnięcia Górnośląskiej Konwencji Genewskiej"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

M f ' -

fa ll & '1

INSTYTUT ŚLĄSKI W KATOW ICACH

Seria II Komunikat Nr 32

W przeddzień wygaśnięcia Górnośląskiej Konwencji Genewskiej

PO D ZIA Ł GÓ RN EGO ŚLĄSKA I GEN EZA K O N W E N C JI G E N E W S K IE J

G dy w dniu 11 listopada 1918 r. nastąpiło na frontach zachod­

nich zaw ieszenie broni po zupełnej klęsce P a ń stw Centralnych, z je ­ chali się w P a ry żu na t. zw. K onferencję Pokojow ą szefowie i n a j­

w ybitniejsi przedstaw iciele państw zwycięskich dla opracow ania w a­

runków, jakie m iały być podyktow ane Niemcom i ich byłym sp rzy ­ mierzeńcom. Chodziło o ustalenie nowego p orządku w świecie, o p a r­

tego na spraw iedliw ości i poszanow aniu praw a n aro d u do własnego państw a. G dy rozpatryw ano przyszłe granice Niemiec i Polski na Śląsku, oparto się w yłącznie na przedw ojennych dziełach naukow ych autorów niemieckich, na urzędow ych spisach i statystykach, z których wynikało, że na całym Górnym Ś ląsku (t. zw. R ejencja Opolska) m ieszka w pow iatach od 65—92 % Polaków, a w 10 pow iatach praw ego brzegu O dry liczba ich nie schodzi poniżej 80% . Zadecydow ano więc przydzielić Polsce od razu cały G órny Śląsk. Tu jednak pod­

niosły Niemcy w rzaw ę w Europie i w A m eryce, szukając sojuszni­

ków do przeciw staw ienia się zam ierzonej decyzji paryskiej, przy czym głosiły, że P olska zniszczy przem ysł górnośląski oraz że bez niego niemiecki organizm gospodarczy zostanie do głębi w strząśnięty.

Nie będą też m ogły Niemcy w tych w arunkach płacić państw om zw y­

cięskim odszkodow ań wojennych. P rzy silnym poparciu pew nych czynników m iędzynarodow ych, Niemcy uzyskały, iż o losach G órnego Śląska m iał zadecydow ać plebiscyt.

Znane są dzieje plebiscytu i w arunki, w jakich się organizo­

w ał i odbyw ał w śród nacisku u rzędującej w terenie adm inistracji pru-

(2)

2 K o m u n ik a t I n s ty tu tu Śląskiego w K ato w ica ch n r 32

skiej, pracodaw ców przem ysłow ych i wielkich w łaścicieli niemieckich, w śród terro ru bojowych organizacji z głębi Niemiec. Pam iętam y, jak na dzień plebiscytu zwieziono 200.000 ,, em igrantów " niem ieckich, których głosy na rzecz Niemiec m usiały we w spom nianych w a ru n ­ kach zaw ażyć na wyniku plebiscytu. Znane są dzieje bohaterskich zm agań rdzennej ludności polskiej z obcym elem entem niem ieckim w trzech pow staniach śląskich w latach 1919— 1921. O statnie, które wybuchło w dniu 3 m aja 1921 r., swym rozm achem oraz dzielnością Pow stańców doprow adziło ostatecznie do p rzyznania Polsce przez K onferencję A m basadorów w dniu 20 X 1921 r. kilkakrotnie w ięk­

szego obszaru, niż zam ierzano pierwotnie, na podstaw ie w yniku p le ­ biscytu.

D ecyzją R ady A m basadorów ustalono granice na G órnym Ś lą ­ sku tak, jak one dzisiaj w yglądają. Zobowiązano poza tym Polskę i Niemcy do zaw arcia specjalnej konw encji na okres lat 15 d la zagw a­

rantow ania ciągłości życia gospodarczego i ochrony m niejszości. Był to wynik propagandy niem ieckiej, k tó ra chciała za w szelką cenę z a ­ pewnić Rzeszy Niemieckiej jak najszerszy w pływ w spraw y w ew nę­

trzn e także i polskiej części Śląska i zapobiec szybkiem u zrośnięciu się jej z M acierzą. K onw encję tak ą zaw arto w dniu 15 m aja 1922 r.

z w ażnością do dnia 15 lipca 1937 r.; znana jest ona pod nazw ą K on­

w encji Genew skiej.

TREŚĆ K O N W E N C JI G E N E W S K IE J

J e s t to obszerny tra k ta t, zaw ierający w raz z protokołem końco­

wym 631 artykułów . Dzieli się na sześć głównych części i dziesiątki rozdziałów . Dwie trzecie przepisów poświęconych jest spraw om go­

spodarczym , celnym, kom unikacyjnym itd. Te przep isy albo zostały już dawno w całości w ykonane, albo straciły sam e przez się w szelką aktualność, tym bardziej, że w obecnych stosunkach polsko-niem iec­

kich zagadnienia gospodarcze regulow ane są ogólnymi układam i z uw zględnieniem terenu G órnego Śląska. W yszły tu na jaw zu p eł­

nie nierzeczowe, a pom yślane w duchu rew izjonistycznym ten dencje niem ieckie w roku 1922, któ re spow odow ały red ak cję większości w spom nianych przepisów. Z tw ierdzeń niem ieckich np. o koniecz­

ności węgla górnośląskiego i produkcji hut żelaznych dla gospodarki niem ieckiej w yrosły przepisy o uprzyw ilejow anym wywozie z Polski węgla i produkcji żelaznej do Niemiec. Lecz już w r. 1925 Niemcy

(3)

skorzystały z praw a zrezygnow ania z tego przyw ileju i zam knęły szczelnie dla tego im portu swe granice. Równocześnie zaś w p rz e ­ m yśle węglowym i żelaznym na niemieckim G órnym Śląsku w zrastać poczęło bezrobocie w sposób zastraszający, dochodząc do 150.000 ludzi. O kazało się, że nie tylko węgiel Górnego Śląska Polskiego, ale i Niemieckiego nie jest Niemcom nieodzow nie potrzebny, i że tak jak przed w ojną przygniata go konkurencja zagłębia westfalskiego i N adrenii.

O ile chodzi o inne dziedziny gospodarcze, to trzeba stw ier­

dzić, że pewien okres przejściow y był dla cało k ształtu stosunków górnośląskich przydatny, w ograniczonej jednak m ierze. Albowiem już w ciągu pierw szych kilku lat po roku 1922, obie części Górnego Śląska przystosow ały się w drodze natu raln ej ew olucji do nowych warunków w ram ach swych państw , tak że przepisy Konw encji s ta ­ nowić poczęły raczej s z t u c z n ą w i ę ź dwóch terytoriów , organi­

cznie zrośniętych z dwoma różnym i system am i państwowym i.

Zagw arantow ano w Konw encji na okres la t 15 zachowanie po polskiej stronie, w w ażnych dziedzincah ustaw odaw stw a pracy i r e ­ form y rolnej, starych przepisów pruskich, które przed kilkunastu laty Niemcy sami u siebie znieśli. Z agw arantow ano wreszcie ochronę wszelkiego ro d za ju p raw — jak koncesji, przyw ilejów na w ykony­

w anie pewnych zawodów, patentów lekarzy, dentystów , w etery n a­

rzy, licencji m ierników, kowali itp. — nabytych przed podziałem Górnego Śląska. P rzyznano praw o 15-letniego pobytu osobom, które optow ały na rzecz drugiego państw a, oraz praw o zachow ania zam ie­

szkania i w ykonyw ania zaw odu na w arunkach obyw ateli odnośnego państw a, dość licznej kategorii osób. D la ochrony tych praw powo­

łan o do życia Kom isję Polubow ną dla Spraw O byw atelstw a i G ór­

nośląski T rybunał Rozjem czy w Bytomiu.

Osobny i główny dział przepisów Konwencji Genewskiej do ty ­ czy t. zw. ochrony m niejszości, p rz y czym chodzi o obyw ateli pol­

skich narodow ości niemieckiej na naszym, i obyw ateli niemieckich narodow ości polskiej na niemieckim terenie G órnego Śląska. Z astrze­

żono dla nich pełne rów noupraw nienie we w szystkich dziedzinach ży­

cia i przyznano praw o skargi do specjalnie w tym celu utworzonej instytucji, a m ianowicie G órnośląskiej Komisji M ieszanej w K atow i­

cach oraz do R ady Ligi N arodów w Genewie, a tak że w pewnych w a­

(4)

4 K o m u n ik a t I n s ty tu tu Śląskiego w K ato w icach n r 32

runkach do Stałego T ry b u n ału Spraw iedliw ości M iędzynarodow ej w H adze. O tej ochronie m niejszości, jej c h a ra k te rz e i złych sk u t­

kach w terenie w iele już pisano w specjalnych publikacjach i w prasie codziennej. Skargi m niejszościow e zam iast być zupełnym w yjątkiem od norm alnej drogi zażaleń w toku adm inistracyjnym , obow iązują­

cej w szystkich obywateli, sta ły się system atycznie narzędziem poli­

tycznym w rękach zainteresow anych czynników d la rozsadzania w e­

w nętrznej spoistości społeczeństw a oraz p ro p agandy antypolskiej na terenie m iędzynarodow ym , a zw łaszcza G enew y i Hagi. Jakkolw iek w ostatnich dwóch latach zagranica znacznie już mniej słyszy o d ­ dźwięków tej akcji, to jednak w terenie ona nie ustaje. Piękna w z a ­ sadzie idea obrony praw ludzkich człowieka, żyjącego w masie w spół­

obyw ateli innej narodowości, została w p raktyce zupełnie w ypaczo­

na. P ow stały dwie kategorie osób: uprzyw ilejow anych, którym poza norm alnym tokiem adm inistracji przysługuje praw o zażaleń do in sta n ­ cji m iędzynarodow ych, oraz w szystkich innych obyw ateli. A by zaś korzystać z tego przyw ileju m niejszości, w ystarczy tylko oświadczyć, iż p rzynależy się do tejże m niejszości, a już m ożna w ytaczać żale wobec instytucji m iędzynarodow ych i to niem al z reguły w takich w ypadkach, w których członek większości spotkałby się również z odm ową ze strony w ładz adm inistracyjnych czy innych czynników publicznych. T en stan rzeczy jest w yraźnie niekorzystny niem al w y­

łącznie d la stosunków polskiego Górnego Śląska, poniew aż uboga ludność robotnicza i włościańska, stanow iąca t. zw. ,,m niejszość"

polską w Opolskim (jakkolw iek wg staty sty k niemieckich w szeregu powiatów i obecnie przekracza 6 0 % ogółu m ieszkańców) wniosła w ciągu ubiegłych la t kilkunastu znikom ą ilość zażaleń na podstaw ie K onw encji Genew skiej, zupełnie n ieproporcjonalną w stosunku do m asy skarg niem ieckich po tej stronie granicy.

SY T U A C JA GÓRNEGO ŚLĄSKA Z C H W ILĄ W Y G A ŚN IĘ C IA K O N W E N C JI

W ypada nam obecnie zająć się pokrótce sy tu acją na G órnym Śląsku, gdy w ygaśnie K onw encja Genewska.

P ro p ag an d a niemiecka, w spom agana przez ludzi złej woli lub nieuśw iadom ionych, od w ielu już lat szerzy niepokojącą, choć śm ie­

szną plotkę o m ającym jakoby, w związku z w ygaśnięciem Konw encji,

(5)

nastąpić ponownym plebiscycie, od którego wyników zależeć będzie dalsza przynależność państw ow a Górnego Śląska. To rozpow szech­

nianie kłam liw ych wieści spotkało się w ostatnim czasie z energicz­

nym protestem także i ze strony tutejszych nacjonalistycznych pism niemieckich, zdających sobie spraw ę z niebezpieczeństw a p rz e k ra ­ czania m iary w tego ro d zaju akcji politycznej oraz ze szkodliwości jej ostatecznych wyników dla samej m niejszości niem ieckiej.

D rugą ta k ą szkodliw ą plotką, szerzoną w śród nieuśw iadom io­

nych, jest tw ierdzenie, jakoby w związku z K onw encją w ygasła i A utonom ia śląska, któ ra się... rzekom o na niej opiera. Takie ,,in­

form acje" zasłu g u ją jedynie na uśmiech politowania, bo wszak k ażde­

mu, choć trochę orientującem u się w spraw ach publicznych, w iado­

m ym jest, iż A utonom ia śląska opiera się na ustaw ie Sejm u R zeczy­

pospolitej, uchw alonej w dniu 15 lipca 1920 r., a więc na półtora ro k u przed podpisaniem Konw encji G enewskiej, z k tó rą nie pozo­

s ta je w jakim kolwiek związku.

W ygaśnięcie Konw encji Genewskiej przyczyni się do ostatecz­

nej norm alizacji stosunków górnośląskich i polsko-niemieckich. Znie­

sione będą bowiem stopniowo te pozostałości ustaw odaw stw a p ru ­ skiego, które ciążą jeszcze na polskim G órnym Śląsku, oraz znikną z tere n u in stytucje m iędzynarodow e, ograniczające w pewnej m ierze suw erenność państw a, a stanow iące w dzisiejszych w arunkach m ię­

dzynarodow ych zupełny anachronizm , bez sensu i żywej treści.

U sta n ą te form y t. zw. ochrony mniejszości, które zam iast przyczy­

niać się do popraw y w spółżycia różnych odłam ów społeczeństwa, w prow adzają ustaw iczne tarcia i zadrażnienia, bez korzyści dla p a ń ­ s tw a i większości narodow ej, ale napew no też w ostatecznym wyniku, bez dodatnich skutków dla mniejszości.

K onw encja G enew ska nie odegrała na ogół dodatniej roli w sto­

sunkach górnośląskich — jak starałem się powyżej wykazać. To też dzień jej wygaśnięcia wyw oła uczucie zadow olenia ludzi dobrej woli po obu stronach granicy, albowiem usunięte zostaną ostatnie zapory d la norm alizacji stosunków na G órnym Śląsku i w spółżycia obu n a ro ­ dów w ogólnych w arunkach, istniejących pom iędzy R zeczpospolitą a R zeszą Niemiecką.

Dr St. Kom ar K atowice, w styczniu 1937

(6)

6 K o m u n ik at In s ty tu tu Śląskiego w K a to w icach n r 3 2

Odczyty Instytutu Śląskiego

W pierwszym kwartale roku 1937 Instytut Śląski urządza dalsze odczyty publiczne z serii „ P o l s k i Ś l ą s k ” i „ Z a g a d n i e n i a g o s p o d a r c z e Ś l ą s k a ” , które odbywać się będą w piątki o godz. 19 w sali wykładowej Domu Oświatowego w Katowicach, ulica Francuska 12. W stęp na odczyty wolny.

Tem aty odczytów będą następujące:

P IĄ T E K , 15 ST Y C ZN IA :

D r Kazimierz Popiołek — „Śląsk i Polska w okresie wojen husyckich”.

P IĄ T E K , 22 ST Y C Z N IA :

Doc. dr Aleksander Birkenmajer — „O astronomach i astrologach ślą­

skich w wiekach średnich” . PIĄ T E K , 29 ST Y C Z N IA :

Andrzej Jałowiecki — „Eksport węgla z Zagłębia Śląskiego” . PIĄ T E K , 5 LU TEG O :

D r Stanisław Leszczycki — „Rola gospodarcza turystyki śląskiej” . P IĄ T E K , 12 LU TEG O :

Prof. dr Kazimierz Kolbuszewski — „U dział Śląska w polskim pi­

śmiennictwie protestanckim” . P IĄ T E K , 19 LU TEG O :

Doc. dr W iktor Ormicki — „U żytkowanie ziemi na Śląsku”.

P IĄ T E K , 26 LU TEG O :

Doc. dr Janusz Staszewski — „W ojny na Śląsku w dawnych wiekach” . P IĄ T E K , 5 M ARCA:

D r W acław Olszewicz — „Eksport żelaza z Zagłębia Śląskiego” . PIĄ T E K , 12 M ARCA:

Doc. dr Józef Chałasiński — „Śląsk w autobiografiach Ślązaków” . PIĄ T E K , 19 M ARCA:

Doc. dr M arian Zygmunt Jedlicki — „Stanowisko książąt śląskich w ramach stosunku Polski Piastowskiej do Cesarstwa”.

V

* O j

U w a g a : Z e zw a la się na d o w o ln e k o r z y s ta n ie z k o m u n ik a tó w In s ty tu tu Ślą­

sk ie g o dla c e ló w p ra so w y ch .

D ru k a rn ia „ D z ie d z ic tw a “ w C ie s z y n ie

Cytaty

Powiązane dokumenty

urzędu jaki piastuje, Stanie przed nim in te res a n t, o którym wie, że zalicza się do obozu przeciwnego jego przekonaniem,— zasię temu urzędnikowi do

Osoby skreślone z listy członków PKZP powinny odebrać swoje wkłady najpóźniej ciągu 6 miesięcy od dnia skreślenia. Jeżeli były członek PKZP nie odbierze swoich wkładów w tym

Rysunek techniczny -wykład Geometryczna struktura powierzchni Tolerancja wymiarów liniowych PasowaniaPasowania Tolerancja geometryczna A.Korcala Literatura źródłowa:

Dalsze wszystkie centrosomy tworzą się przez podział tego niejako zre- gerowanego centrosomu jajka.. Na podstawie tych obserwacyj

ZASADA OGÓLNA załatwienie sprawy wymagającej przeprowadzenia postępowania dowodowego powinno nastąpić bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu miesiąca, a

bra Państw a i jej obyw ateli, cieszy się pełnem zaufaniem i zasłużoną życzliw ością całego naszego społeczeństw a.. Nakrycie szajki oszustów

Na pogrzebie jego znajdowało się w ielu urzędników i obyw ateli.. Roboty ojcoło kopca

zachęci do tych zaw odów prócz obyw ateli m iasta naszego zapew nie licznych am atorów z sąsiednich m iast. C ałe tow arzystw o było już pod dobrą