Integracja europejska w
perspektywie teorii gier
wielokrotnych. Wybrane
zagadnienia
Rocznik Integracji Europejskiej nr 2, 317-331
2008
MAREK
KAŹMIERCZAK
Poznań
Integracja europejska w perspektywie teorii gier wielokrotnych.
Wybrane zagadnienia
„W nauce nie poszukuje się prawdy, ale zrozumienia”
Robert Aumann
Niniejszy artykuł będzie miał charaktermodelowego ujęcia jednego zjawiska wy
branegospośród wieluzłożonychaspektów integracji europejskiej. Opisując określone
strategiepolityczne,oparto się napojęciach zaczerpniętychzteorii gier wielokrotnych Roberta Aumanna. Artykuł nie wyczerpuje w całości podejmowanego problemu,
a główny cel,którystawia sobie jego autor, dotyczy ukazaniaintegracji europejskiej jako źródła wielu strategii, w którychporządek ideologiczny jest istotny, natomiast
częstowydajesięwtórny wobec kwestiiekonomicznych, których znaczeniew integra cji europejskiej wzrastaw perspektywiedługofalowej. Różnica między zakresem poli tyki krótkofalowej i długofalowej oznacza podejmowanieodmiennych działań, jakby możnapowiedzieć: realizacji reguł gry, w których to, cojest rzeczywiście istotne,nie
musi być przedmiotem sporu od samego początku, a nawetjeśli jest, to przekonanie
o słuszności obranej strategiipozwalazaakceptować stratę, przegraną, w politycznym
żargonie określaną jako „ustępstwo”, na rzecz osiągnięcia nadrzędnego celu, który
musi zrekompensować poniesione wcześniejkoszty z tytułu tak,a nie inaczej określo
nej metody.
Teoria gier wielokrotnychjest niezwykle intrygującym poznawczo narzędziem
służącymopisowi zjawisk,które niesą przecież ani dokońcaprzewidywalne,aninie są
dokońca zrozumiałe.Robert Aumannsam wskazuje na to, że proponowane przez nie
go rozwiązania służączęsto sublimacji problemu i modelowemu ukazaniu różnych
form jegodeskrypcji.Tenwybitny matematyk powiada, że wiele sytuacjipolitycznych jest - w perspektywieopisu wykorzystującego teorię gier - zbyt nieprzewidywalnych oraznieustrukturyzowanych,by dało sięw pełni wskazać relacj e przyczynowo-skutko wewarunkujące określone relacje między graczami (ang.playerś), co jednakże nie oznacza, że uwagi poczynionewoparciu o te teorie nie dająjakichś wyjaśnień ocha rakterze jakościowym1.
1 Por. E van Damme, On the State of the Art in Game Theory. An interview with Robert Aumann,
„Games and Economic Behavior” 1998, nr 24. s. 181-210, http://www.ma.huji.ac.il/raumann/publi- cation.htm (wejście na stronę: 12.10.2008).
Artykuł składa się z trzech części. Najpierw zamierzam naszkicować w szerokim
nie zamierzamokreślić problemy(wybierając kilka pojęć,w które wikła się integracja
europejska) wywołujące często ambiwalencjew ich odbiorzeprzezopinię publiczną.
Wtrzeciej części zamierzam omówićwybranekategorie z teorii gier,ze szczególnym
uwzględnieniem teoriigier wielokrotnych,unikając przy tym jednak warsztatu mate matycznego zewzględu na konceptualny charakter niniejszego artykułu.Wtej samej części opiszę - w oparciu owybrany artykuł- jeden zelementów integracji europej skiejbędącyprzejawem złożonych gier, w których ilość graczy orazperspektywa podejmowanych strategiiwpływa na to, cow danej sytuacji powoduje przyjęcieod
miennych od dotychczasowych form kooperacji. Wybieram konkretny artykuł ze względu nato,że ukazuje on w sposób modelowy oraz ustrukturyzowany złożoność relacji polityczno-ekonomicznych. W ostatniej części, mającej formę zakończenia,
omówię problem, któryodsłaniasię w perspektywieteorii gier wielokrotnych, do
tyczącytego, czy zamiast oczekiwaćjednego procesu integracji europejskiejnie le
piejmówić o integracjach europejskich. Jakie różnicewprowadzato, wydawałoby się,
że ilościowe, rozróżnienie? Odpowiedź na taksformułowane pytanie ma charakterte- leologiczny.
Gra i ironia
Socjologiczne orazkulturoznawcze opisy dotyczące społeczeństwa współczesnego
koncentrująsięna wyjaśnianiu licznych fenomenów społecznych w oparciuo interpre tacje oparte narefleksji postmodernistycznej.Co ciekawe, samo pojęcie „postmoderni
zmu”wzbudza w wielu umysłach nadal, choć jużod wielulatzwiastuje się kres tej formy kondycji intelektualnej oraz aksjologicznej, liczne wątpliwości. Wiele opraco
wań naukowychodnoszących sięw perspektywie postmodernistycznej dowspółcze
snych społeczeństw koncentruje się na dwóch istotnych zagadnieniach. Pierwsze
dotyczy kategorii „gry”2, a drugie pojęcia„indywidualności”3. Gra, łączona często wrefleksji krytycznieodnoszącej siędo szeroko rozumianej współczesności zironią,
metaforycznie obrazuje dystanspodmiotuwobec otaczającej go rzeczywistości. Tak rozumianapostawa poznawcza podmiotu jest źródłem różnych odmian indyferenty-zmu społecznego i to zarówno na poziomie etycznym, politycznym, jak i społecznym. Indywiduum przestajeangażować sięw otaczającąrzeczywistość, dystansuje sięono
od jakichkolwiek ocen zdarzeń czy innych formaktywności społecznej; obojętne jest na wszystko, co wyrywać maje z transu teraźniejszości rozcieńczającej jego tożsa mość. Indywiduum traktujerzeczywistość jak przestrzeń gry. Funkcjonowanie wtakiej
postawie politycznej oraz egzystencjalnejprowadzi często do przekonania, że na tym
świecie nic nie jesttrwałeibyć nie musi, że każda forma złudzeniajest częstodużolep
szaniż fakty,za które trzeba często odpowiadać(zresztą pojęcie odpowiedzialnościjest może jeszcze kategorią próbującą obiektywnie opisaćumocowanie funkcjonującego podmiotu wrzeczywistości). Jeśli nieudasięrealizacja jakiegoś projektu, to może to
2 M. Dąbrowski, Postmodernizm: myśl i tekst, Kraków 2000, s. 29.
3 F. Jameson, Postmodernizm i społeczeństwo konsumpcyjne, tłum. P. Czapliński, w: R. Nycz (red.), Postmodernizm. Antologia przekładów, Kraków 1997, s. 196-197.
oznaczać konieczność zmiany postawy, niekoniecznie zaś samego projektu czypod
miotu, który go zrealizuje.
Oddziaływanie mediówprowadzi do tego, że obrazy rzeczywistości stająsięczęsto jej ekwiwalentami lub nawetją zastępują na poziomie reprezentacji faktów i obej mującychje aksjologicznychujęć4. Milan Kundera w swojej powieściNieśmiertelność
powiedziałby, że ciało ideologiijest pożerane przez czerwie imagologii. Faktyczny stanrzeczyustalany jest przez arbitralnie percypującą podmiotowość, np. opinię pu
bliczną (istotnyjest strach przedizolacją jako motywacja dodziałań) lub konkretne in dywiduum,które proces rozumieniajakiegoś faktuodbierawzdeformowanejpostaci
na skutek oddziaływania różnychśrodkówprzekazu. Kundera przeceniałmedia, gdyż
nad nimi staje współczesna formafatum, którego one są jedynie matrycą i środowi skiem - ekonomia. Dlaczego, myśląco mediach, używa się pojęcia „matrycy” oraz „środowiska”? Matryca oznaczapewien rodzaj szczególnego oddziaływania medium na społeczeństwo, którenie musi być przez nie zdeterminowane, choćodbiór rzeczy wistości możliwy jest właśnie poprzez zapośredniczenie percepcji podmiotu w źródle przetwarzanychznaczeń. Metafora środowiska5, w kontekścietreści niniejszego artyku
łu, wskazujena konieczność„organicznej” symbiozy między różnymi,polimorficznymi elementami (m.in.podmioty, media, ideologie, strategie polityczne), które współtwo
rząwielowarstwową oraz wielowymiarową rzeczywistość polityczno-społeczną.
4 Mark Poster pisze, że na każdym poziomie ludzkiego życia tradycyjne linie podziałów - do tyczące systemu porządku (praw), relacji znaczeniowo-twórczych, hierarchii wartości oraz władzy - chylą się ewidentnie ku upadkowi, rozpadowi. M. Poster, The Information Empire, „Comparative Literaturę Studies” 2004, vol. 41, no. 3, p. 318.
5 Ursula K. Heise, zajmująca się ekologiczną teorią komunikacji, uważa, że jeśli w różnych uję ciach komunikacyjnych wykorzystuje się np. metaforę środowiska, to należy to robić konsekwentnie. Autorka ma na myśli przede wszystkim to, że metafora środowiska konotuje różne - podobnie jak w biologii - metafory organicznie powiązane z tym pojęciem; środowisko jest rozumiane jako żywa całość. Por. U. K. Heise, Unnatural Ecologies: The Metaphor of Environment in Media Theory, „Configurations” 2002, p. 151.
6 A. Badiou, Etyka jako postać nihilizmu, „Krytyka Polityczna” 14 (2007/2008), s. 302.
7 K. Michałowska-Gorywoda, Integracja polityczna, w: L. Ciamaga, E. Latoszek, K. Mi- chałowska-Gorywoda, L. Oręziak, E. Teichmann (red.), Unia Europejska. Podręcznik akademicki, Warszawa 1997, s. 342-376.
Pojęcie ekonomii jest rozumiane w treści niniejszego artykułujako jeden z modu sów formujących podejmowaneprzez polityków strategie polityczne, którebędęopi
sywałwperspektywie integracji europejskiej. Wtymmiejscunależyjednakwskazać, jak pisze AlainBadiouw esejuEtykajako postaćnihilizmu,że „współczesnym imie niem konieczności jest, jak wszyscy wiemy,«ekonomia». Ekonomiczna obiektywność - której właściwanazwa to logika Kapitału - jest podstawą,na której naszesystemy parlamentarne przygotowująsubiektywny odbióri opiniępubliczną, zgóry skazującje
na przyjęcie tego,co wydaje siękonieczne”6. Wdyskusji na tematprocesuintegracji
europejskiej problemy ekonomiczne oraz gospodarcze były często najważniejszymi
czynnikami budującymi centrycznąpolitykępaństw członkowskich7.
Porządek ekonomiczny silniewpływa na redefinicję podstaw ideologicznych oraz aksjologicznych współczesnychspołeczeństw. Kiedy Badiou pisze, żew miejsce filo zoficznej konieczności wprowadzimypojęcie ekonomii, to dla wieluz nasta substytu
cja zostaniewjakiś szczególny sposób źródłem przyczyn uzasadniających te problemy, na które - jak sądzimy - nie mamy wpływu. Człowiek możerozumieć, żeto obiektyw
ne prawa ekonomii uniemożliwiają wyeliminowanie śmiertelnego głoduw Afryce, że to obiektywne prawa ekonomii uzasadniają wybuchy zamieszek organizowanychprzez
biednychnowych, pochodzących z byłych kolonii,Francuzów, że obiektywneprawa
ekonomii uniemożliwiają zatrzymanie rozwoju gospodarczego, który destruktywnie wpływa na globalne ocieplenie8 albo, że to ekonomia jest fatumredefiniuj ącym rozkład
sił wpaństwach członkowskich Unii Europejskiej.
8 Por. raport N. Sterna, przygotowany na zlecenie Rządu Brytyjskiego, a dotyczący relacji mię dzy ekonomią i ekologią. Stern Review: The Economics of Climate Change, http://www.hm-treasu-
ry.gov.uk/stem_review_executive_summary_foreign_language_translations.htm. 9 Por. G. Simmel, Filozofia pieniądza, tłum. A. Przyłębski, Poznań 1997.
10 M. Gołębiewska, Demontaż atrakcji. O estetyce audiowizualności, Gdańsk 2003, s. 9; R. Rorty,
Przygodność, ironia i solidarność, tłum. W. Popowski, Warszawa 1996, s. 86 i n.
11 Mam na myśli odrzucenie przez Irlandczyków w referendum (które rozpoczęło się 9.06.2008 r.) Traktatu Lizbońskiego.
12 Myślę tutaj o zamieszkach, do których doszło głównie na przedmieściach dużych miast we Francji mniej więcej między 27 października a 8 listopada 2005 r.
Georg Simmel9 ostrzegał ponad sto lat temu przedtym, że jeśli społeczeństwo bę
dzie organizowane przez porządek pieniądza - czy parafrazując myśl tego filozofa w kontekścieniniejszego artykułu -porządekekonomii,to zacznie ono ulegaćzobojęt nieniu, które dotyczyć będzie i postrzegania świata, i wszelkiego wartościowania osób i rzeczy. Na ile więc - przyzałożeniu,że to ekonomiajestgłównąramą integracji euro pejskiej - można opisywać zjawiska w skali ogólnejbez uwzględniania poziomu goto wości konkretnych społeczeństw do aktywnego podejmowania ważnych decyzji?
Można przecieżprzyjąć, że zobojętnienie jest pewną formąreakcjina to,cow perspek tywie ekonomii - jako nowej formy totalnej konieczności - okazujesię podstawą tego, co nieprzewidywalne, niedostateczne ontologicznie orazaksjologicznie. Odwrócenie się od źródła tego, coniepewne, przyjęcie ironicznego dystansu wobec rzeczywistości społecznej i politycznej, o czym traktują liczneopracowania naukowe10 11, może określać nową postawępodmiotu, który przyzwala na niedostatek własnego poznania. Wyda rzenia w Irlandii11 czy weFrancji12 pokazująjednak, że społecznie można określićmia rę, napodstawie której zobojętnienie przeobrażać się może w nową postać aktywności społecznej (wyrażanej często w kategoriach odbiegających od standardów dyploma
tycznych i ogólnokulturowych).
Media często wskazują, żeUnia Europejska znajdujesię wstaniekryzysu, którego
przyczynymają jednak charakter nietylko ekonomiczny, ale także społeczny, histo
ryczny, ideologiczny czy nawet etniczny. Proces integracjinie dotyczy jedynie form
podpisywania wspólnychporozumieńczy określania strategii opracowywanych biuro
kratycznie. Procesintegracji jest zwierciadłem,w którym przeglądasię często zinstru- mentalizowana, ztechnicyzowana oraz bierna i ironicznie usposobiona podmiotowość.
W powyższych uwagach nie rozróżniam poziomumakro- i mikropolitycznego, zamie rzam bowiemw tej częściartykułuscharakteryzować pojęcie „gry”mająceswojepod
Problemy,w któreuwikłana jest Unia Europejska w perspektywiewewnętrznejoraz ze
wnętrznej, wynikają w dużej mierze z tego, co można by określić „demokracją interpa-
sywną” oraz „zawieszaniem autentyczności”. Pierwsze ujęcie prowadzido zawieszania własnej aktywności polityczno-społecznej na rzeczpodmiotu(w tym także instytucji),
którywykona za mnie moj e zadanie. Druga perspektywa, w którąwpisuj esię to pierwsze ujęcie,prowadzido substytucjipragmatykina miejsce odpowiedzialności.
Pojęcie „interpasywności” oznaczaprzenoszeniewłasnych postaw i odczuć na inne
podmioty(lub przedmiotyw funkcji podmiotu,jak to ma miejsce w mediachmaso
wych). Interpasywność13 jestosobliwą formą zaniedbania działania, które za nas może
wykonać ktośinny - nasza aktywność zostajeniejakozawieszona,
instrumentalizuje-myją-transponując jej zadaniana inny podmiot. Można więc stwierdzić, że demokra cja interpasywna opiera się na tym, że jednostkauczestniczywważnych dziedzinach
życia polityczno-społecznego poprzez obserwowanie medialnychobrazów tych wyda rzeń,a jej działania iwybory przenoszone są na określone postawy polityków. „Tylko i wyłącznie w polityce komunikacja instytucjonalizowanajest wten sposób, że także
przez to opinie, zdania, potrzeby, wizje itp.stają sięspołecznie relewantne, transpa-
rentne, widoczne i komunikowalne jako opinie,zdaniaitp. danej formacji społecz
nej”14. Osobliwym podmiotemdemokracjiinterpasywnej jest opinia publiczna, ta„skóra
społeczna”15, która decyduje za jednostkę, wskazując dominujący trend lubideę,ale także jestreprezentacją (wirtualną, a więc prawdopodobną) reakcji społecznych na np. okre
ślone działania polityków. Opinia publiczna funkcjonuje na zasadzie sprzężenia
zwrotnego, gdyż jednostka, która nie jest zbyt odporna najej oddziaływanie,może in- terioryzować jej przekazy16. To zapośredniczenie relacji między jednostkąipolitykiem jako reprezentantem zbiorowości prowadzi często do interpasywnych postaw,które są
w dużej mierze rezultatem oddziaływaniakultury współczesnej naróżneporządki dys
kursów,w tym także politycznych.
13 A. Chmielewski, Interpasywność i dwa pojęcia jedności w przestrzeni publicznej, w: Sfera pu bliczna. Kondycja - Przemiany - Przejawy, J. P. Hudzik, W. Wozniak (red.), Wrocław 2006, s. 45.
Cyt. za: A. Przegalińska, Nowe media: między działaniem a interpasywnością, „Inter” (pierwszy nu mer czasopisma AAL, w druku).
14 M. Fleischer, Ogólna teoria komunikacji, Wrocław 2007, s. 189.
15 E. Noelle-Neumann, Spirala milczenia. Opinia publiczna - nasza skóra społeczna, tłum. J. Gi-
lewicz, Poznań 2004, s. 81. 16 Ibidem.
17 Dokonuje parafrazy koncepcji Taylora. Por. Ch. Taylor, Etyka autentyczności, tłum. A. Pawe
lec, Kraków 1996, s. 9-17.
„Zawieszanie autentyczności”rozumiem jako proces, w którym zmianastanowiska
np. negocjacyjnego zależna jest w dużej mierzeod celu, który zamierza sięosiągnąć. Jestto widoczne w sposób szczególny, gdy następuje wykluczenie porządku ideijako
podstawytożsamościowo-twórczej iwprowadzanie na jej miejsce rachuby ekono
micznej. Poszczególne państwaczłonkowskie,wtym Polska, zarzucają np. władzom niemieckim, że rurociąg rosyjsko-niemieckijest przejawem polityki decentrycznej ni
welującej sens wspólnotowychzałożeń Unii Europejskiej.
Pojęcie „autentyczności”, którego używam, inspirowane jest „etyką autentyczno
miem funkcjonowanie nie tylko polityków, ale także reprezentowanychprzez nich
państw. W tej perspektywie Unia Europejskamusi się mierzyćz trzema bolączkami au
tentyczności: indywidualizmem, rozumem instrumentalnym (ten rodzaj „bolączki” łączysię z wyżej omówionymzagadnienieminterpasywnej demokracji)oraz ogranicza
niemwyboru ze względu na rozwój przemysłowo-technicznychrelacji w społeczeństwie (ten rodzaj„bolączki” również łączy się z problemem interpasywnejdemokracji).
Każde państwo członkowskie w sytuacji, kiedy będzie ponosiło straty naskutek funkcjonowania w UE, zacznie tracić przekonanie o sensie bycia we Wspólnocie, przyjmującprzy tym interes własnego państwajako cel nadrzędny. Rozwijające się technologie,które wypełniają kolejne sfery ludzkiej codzienności oraz media masowe organizujące rozmaite jej obrazyi formy, a także funkcjonowanie opinii publicznej
- prowadzą do instrumentalizacji rozumu, którego nadrzędnym celem, redukującym lub eliminującym pozostałe, staje się zysk. Tak pojmowanyrozum instrumentalny trak
tuje rzeczywistość polityczno-społeczną jako zbiór atrakcyjnychobrazów,których od biór zastępuje potrzebęautentycznego działania. Rozwój przemysłowo-technicznych relacji wspołeczeństwieredukujezakres wolności i odpowiedzialności za to,co dzieje się wokół podmiotu (wtymtakżepaństwa jako podmiotu). Biurokratyzacja wokre ślaniu relacji społecznych integrującej się Europy powoduje, że sama Unia może być
postrzeganajako byt wirtualny, którego mechanizmynie dadzą sięw żaden sposób
kontrolować. Ograniczanie możliwości wyboru jednostki wtakiej perspektywie (czy wszerszej- państwa) jest jednocześnie skazywaniem go (jej) na podejmowanie strate
gii np.politycznych lub ekonomicznych, które w jakiś sposób określałyby nowy wy miar, wktórymnie ulegałaby onatakiemu „zawieszeniu”18.
18 .Autentyczność” traktujęjako pewien rodzaj „postawy wobec”, nie chcę zaś przy tym przecho dzić do wartościowania, gdyż nadrzędnym celem mojej refleksji jest zagadnienie „gry”. Pojęcie „za wieszania” ma konotować proces, w którym - w zależności od przyjmowanej strategii - zmienia się sposób jej realizacji, a więc „zawieszanie” nie oznacza „wyeliminowanie”, a raczej „zamianę”.
19 Fragment wypowiedzi H. von Brentano dla „Finanznachrichten”, 22 czerwca 1962. Cyt. za: K. Michałowska-Gorywoda, Integracja polityczna, op. cit., s. 342.
Pojęciegry, o którym pisałem powyżej, wyrastaz szerokiego kontekstu społeczne go, kulturowego oraz polityczno-ekonomicznego. Jest onometaforą pewnejpostawy podmiotu wobec otaczającej go rzeczywistości, ukazującą przedewszystkim podo
bieństwamiędzy zjawiskami.W kolejnych częściach niniejszegoartykułu używałbędę
pojęcia gryw rozumieniuzaproponowanym przez Roberta Aumanna.
Okrężne drogi
„Polityczne cele zostaną osiągnięte przez integrację gospodarczą. Nie zawszemo żna iść bezpośrednią drogą, często potrzeba okrężnych dróg, aukładrzymskijest taką
okrężną drogą”19 -zacytowanezdanieodnosiłosię w latach sześćdziesiątych XX wie ku douznania konieczności integracji ekonomicznej jako podstawowej drogi do poli tycznej integracjipaństw członkowskich. Taki właśniepogląd wyrażali wtedy m.in. inicjatorzy itwórcy traktatu rzymskiego EWG. Wzacytowanej powyżej wypowiedzi
zastanawiająca jest także metafora „okrężnej drogi”,która wtym kontekścieoznacza możliwośćrealizacjizamierzeń bezzbędnego pośpiechu oraz zdolność do większego
wysiłkuipoświęceniaw danym momencie, aby ostatecznie osiągnąć zamierzony cel.
Przywołana powyżej wypowiedź wprowadza także do samego zagadnienia gry. Ktoś
graz kimś o coś, przyjmując przy tym określoną długofalową strategięsłużącąrealiza cji konkretnego zadania. Motywyi cele integracji politycznej Europyw przypadku poszczególnych państw były bardzo zróżnicowane, a często nawet przeciwstawne. Francja chciała wtamtym okresie np. uzyskać polityczną przewagę w Europie Zachod
niej, a Niemcynajpierw osiągnąć zjednoczenie (zamierzenie dalekosiężne), czemu miałosłużyć odzyskanie silnejpozycji politycznej i gospodarczej w Europie20. Moty
wy i celeulegały przez kolejne lata przeformułowaniu, codecydowało o nieustannej
zmianie przyjmowanychstrategii. KiedyUnia Europejska stawała się faktem, pojawia li sięnowijej członkowie - m.in. Polska, mającyczęsto różne od dotychczasowych
wymagania wobec konstytuujących jąpodmiotów i struktur. Nowe podmioty UE
odwoływały się do zupełnie odmiennych doświadczeńhistorycznych czy politycz
nych. Ewoluowała nietylkoWspólnota,ale także sposobyrozumienia tożsamości eu
ropejskiej21.
20 Por. K. Michałowska-Gorywoda, Integracja polityczna, op. cit., s. 343. 21 Ibidem, s. 344.
22 F. Fries, Spór o Europę, tłum. J. Balasińska, M. Balasińska, E. Sadowska, Warszawa 1998, s. 9. 23 Pisałem o tym w artykule pt. Funkcje metafor w procesie integracji Polski z Unią Europejską,
„Przegląd Zachodni” 2008 (w druku).
Paradoksalnie, ważne dla integracji europejskiej było doświadczanie przez two rzące ją podmioty zawsze jakiejś formy kryzysu. Pod koniec pierwszej połowy lat 80-tychXXwiekuFabrice Friespisał o tym, żeintegracja europejska wydaje się do tknięta nawetnietyle kolejnym kryzysem,jednym z licznych w procesie formowania się Unii Europejskiej, co raczej kryzysem tożsamości, który wywołuje potrzebę prze
myślenia na nowo koncepcji i metod22. Kiedypojawiali się nowiczłonkowie Wspólno
ty, należało ponownie określać jej ekonomiczne strategie,podobnie rzecz miała się
zokreślaniem ich ról i funkcji w perspektywie tzw.starychczłonków.W sytuacjach na rastającego konfliktu okazywało się, że ponad przyczynami politycznymi oraz ekono
micznymi, leżą stereotypybazujące m.in. naprzekonaniumówiącym o tym, że pewne
zdarzenia lubiąsię powtarzać (zaczętokarmić się czymś wrodzaju fatalizmu dziejowe go). Wtakichkonfrontacjachważna okazywała siępamięćjako kategoriabudująca
tożsamość, takżezbiorową. Wtymmiejscunależy wspomniećo polskiejdebacie sej mowej z września2003 roku, a więc jeszczewokresieprzed wejściem Polski doUnii Europejskiej. Odżyła wtedy w wypowiedziach polskich politykówprzeszłośći to ta tragiczna,bo przeszłość II wojny światowej23. Tożsamość konstruowana w oparciu
o przeszłość przywoływanąw szczególny sposób okazywała się raczej procesemniż
określonym stanem.
Tożsamość rozumiana jakoproces stawia bowiem pytanie o czasowość -o utrzyma
nie siebie w czasie.„Tożsamość sprowadzonądotego, co istotowe,można rozpatrywać jakopytanie, często zadawane z niepokojem, o trwałość podmiotuwczasie. Kiedy sta wiającpytanieo to, kim jestem, mamy nadzieję pozostaćsobą w przyszłościizależy nam
na ewentualnym zachowaniu żywego wspomnienia o naszej przeszłości. Stądkluczo wa rola pamięci ijej ram społecznych”24. Wdynamicznym, procesualnym pojmowaniu tożsamości pamięć stanowi zatemwarunektrwania zbiorowejtożsamości w czasie25.
24 P. Zawadzki, Czas i tożsamość. Paradoks odnowienia problemu tożsamości, „Kultura i Spo łeczeństwo”, t. XLVII, 3, s. 9-10. Cyt. za: P. T. Kwiatkowski, Pamięć zbiorowa społeczeństwa pol skiego w okresie transformacji, Warszawa 2008, s. 23.
2 P. T. Kwiatkowski, Pamięć zbiorowa społeczeństwa polskiego w okresie transformacji, op. cit., idem.
26 Ibidem, s. 27.
W 2006 roku rozpoczęłasię dyskusja wUnii Europejskiej na temat aporii wyni
kających z przynależności poszczególnych państwdo Wspólnoty orazjednoczesnego
autonomicznego działania w interesie własnym. Źródłempoważnych napięć politycz
nych oraz społecznych konfliktów na linii Polskai UE było na przykład niefortunne sformułowanie RadosławaSikorskiego, ówczesnego ministra obrony narodowej, który porównałgazociąg rosyjsko-niemiecki do paktu Ribbentrop-Mołotow. Niemcy zdecydo wali się przeprowadzić przy współudziale Rosji rurociąg po dnie morzaBałtyckiego zominięciem państw,któresą pomiędzy tymi dwoma krajami. Polska została pominię
ta jako partnerprojektu,a jej komentarz zostałprzyjęty w mediach europejskich, znów perspektywahistoryczna, jako komentarz ofiary, która nie potrafi spojrzeć na współcze sność inaczej, jak tylko przez soczewkę traumatycznejprzeszłości.Metafora, októrej
pi-szę, odnosi się do pamięci zbiorowej jako cennej „własności”,dziedzictwa przodków,
z którymi powinni utożsamiaćsię żyjący członkowie danej zbiorowości, stąd pamięć zbio
rowazawiera„wysokiładunek emocjii zdecydowane wartościowanie”26. Wcałej Unii Europejskiej nastąpiłjednak kryzys,gdyżjeden z najsilniejszych jejczłonków-Niemcy,
zacząłuprawiać niezależną odwspólnej strategii Wspólnoty, częściowo decentryczną, politykę gospodarczą. Partnerem Niemiec została Rosja, czyli podmiotspozaUnii.
Symbolicznie rzecz ujmując - w najnowszych dziejach Niemiec można wyznaczyć dwazasadniczewydarzenia historyczne, które wpływają naprofil oraz losy Wspólno
ty. Pierwszym jest niewątpliwie zburzenie muru berlińskiego, będące zapowiedzią in tegracji europejskiej - „podmiotowości” solidnej, kompaktycznej, realizującej idee
wspólnotowe oraz zjednoczeniowe.Tenfakt możnaokreślić j ako aktnadania porządku ideowego ciągle formującej się Unii Europejskiej. Przywrócona wten sposób zostaje
w Europie harmoniai wiarygodnośćjednolitej Wspólnoty, będącejtrwałym oraztożsa
mym podmiotem, który granicę między tym,cowewnętrzne(wspólnotowość UE)oraz
zewnętrzne (m.in. relacje UE z USA, Chinami czy Rosją) postrzegaw perspektywie
tego, cojednoczy. Drugim ważnym wydarzeniem wnajnowszych dziejachNiemiec będzie rozpoczęcie budowy rurociągu rosyjsko-niemieckiego przebiegającego po dnie
morza Bałtyckiego. Okazuje się, żeUnia nieposiadająca wystarczającej ilości natural
nychzłóżenergetycznych, jakocałość jest podmiotem nietrwałym iniewiarygodnym,
gotowymrozprysnąć bez prowadzeniaspójnej,wspólnotowej oraz konsekwentnejpo
lityki. Przypadek niemiecko-rosyjski ukazał konieczność rozwijanianowychtechnolo
gii oraz wchodzenia w indywidualne sojusze ztymi podmiotami, które dysponują
naturalnymizłożami dostępnymiwogromnych ilościach(tak jak to ma miejsce w przy
Wybrałem przypadekNiemiec, gdyż stanowią one jedno z dominującychpaństw
w strukturach UE. Wskazuję na kwestię rurociągu także dlatego, że w kontekście tego problemuodsłaniasięjedno z najważniejszych wyzwańWspólnoty - jej relacje
z Rosją. Krytyczne komentarzedotyczące rurociągupłynące z większości państw euro
pejskich,wtym- z Polski, wskazywały na to, że polityka Niemiecma charakter dys
persyjny wobec kompaktycznych oraz centrycznych działań Unii. W perspektywie „zawieszania autentyczności” powiedzielibyśmy, że mit upadku muru berlińskiego zo
stałwzięty w nawias,gdyż indywidualistycznaoraz technologiczna strategiaNiemiec
wybrała relacje oparte na twardychregułach ekonomicznych, wten sposób dokonała się substytucja, w której na miejsce odpowiedzialności wspólnotowej, wchodzi indy widualistyczny, stechnologicyzowany pragmatyzm. Podmiotywspółbytujące w ra
mach interpasywnej demokracji zaczęły wątpić w sens istnienia Unii Europejskiej, skoro jeden z jej największych członków podjął się działań,które, choć nie są wymie rzone przeciwko członkom Wspólnoty, to jednak redefiniują (wniektórychprzypad kach nawet - redukują) jej priorytety polityczne, gospodarcze oraz - co ciekawe
- ideowe. Niemiecka strategia wytrzymałakrytykępaństw członkowskich. Niemcy za wieszając swójmit muru berlińskiego, awięc potrzebę autentyczności ideowej, zaczęli realizować politykęgospodarczą oraz ekonomiczną, któranie wikła sięwżadne dys kursy ideowe, lecz opiera się na grze,której celem,załóżmy, że będzie- rolalidera wśród państw UE ze względunagenerowanypoprzez budowę rurociągu potencjał
energetyczny, a więc i ekonomiczny. Niemcyzagrały w trudnej, wielopodmiotowej grze, by w perspektywie długofalowej, minimalizującej poszczególne ambiwalencje
wspólnotowe, uzyskać zakładanązapłatę- niezależność. Niemcy zagrały wperspekty wie długofalowej, tracąc po drodze (przegrywając) wramach integracjieuropejskiej wie
le cennych elementów (domen polityki oraz ekonomii), które w danym momencie
z perspektywy innych graczy okazywały się wielkimi wygranymi. To, conapisałem po
wyżej jest tylko modelowym ujęciem złożonej polityki, dlategodokonuję stosownych
uproszczeń, aby w ten sposób przede wszystkim scharakteryzować problem. Niemcy
okazalisię graczami wytrawnymi,jeśli założymy, że problem źródełenergiijest najwa żniejszym problememUnii Europejskiej. Zaryzykuję hipotezę mówiącą,żew strategii polityczno-gospodarczej rosyjsko-niemieckiej mamydoczynienia z doskonale reali zowanągrą opartąna regułach dających się konceptualizowaćwedług matematycz
nychzasad. W dalszej części rozważań przybliżał będę podstawowe pojęcia z teorii gier wielokrotnych, aby w ich perspektywie odnieść się do „gry politycznej UE
z Rosją”.
Gry (wielokrotne)
Teorie gier są atrakcyjnymidla humanistów źródłamiinspiracji.Wynika to w dużej mierze z dużej poręczności narzędzi teoretycznych wykorzystywanych w tych teo riach, ale także z przekonania, że prototypy interpretacji, które wyłaniają się na skutek stosowania różnych koncepcji bazujących namatematycznym modelowaniu, są wy
starczającointersubiektywne, by spełniać warunki obiektywności oraz zrozumiałości.
teoriami zaczynająposługiwać się niematematycy, comoże prowadzić do błędów oraz nadinterpretacji.Warto w tymmiejscuzastrzec więc, że autor niniejszegotekstu opie rał się będzie na wybranych zagadnieniachzteorii gier, balansującnaprzepaści analo
gii i uproszczeń. Poszczególne elementy konceptualnie zapożyczone z teorii gier (ze
szczególnym uwzględnieniem teorii gier wielokrotnych)służą ukazaniuintegracji eu
ropejskiej nie tyle jakoprocesu, co jakozbioru strategii warunkowanych zmiennymi celami, podmiotami (graczami) orazwypłatami(nagrodami).Elementy teoriigierdają więc jedynie asumpt doprzybliżenia samego problemu,którywynika z oczekiwańwa runkowanych interpasywniemotywowaną demokracją oraz autentycznością opartą na
ideowym, kulturowym oraz społecznym uzasadnieniu konieczności trwania i rozwoju Unii Europej skiej. Pomysł na analizowanie polityki przywykorzystaniu narzędziz teo
riigier niejestoryginalny,gdyż już naprzełomie lat50-tych i 60-tych XX wieku po jawiały się koncepcje próbujące opisać oraz wyjaśnić sferę politycznych działań w perspektywietych teorii.
Robert Aumannw omówieniu książki Anatola RapoportaFights,Games andDeba-tesn pisze, że pomimo tego, iż wiele działań politycznych jestz natury swojej nieprze widywalnychoraz niedającychsię uporządkowaćw jednoznaczną,spójną strukturę, to
itakwarto próbować wykorzystywać te teorie,gdyż nigdynie wiemy, dojak cieka
wych wyników możemy dojść. Zajmowanie się teorią gierw kontekście interpretacji
określonych strategii politycznych wydaj esięistotnenie ze względunamody intelek
tualne, alechociażby dlatego, że, jak zauważa Aumann, „teorie gier” można by nazy
wać zpowodzeniem „teoriami konfliktów i współpracy”2728, a przecież opisyprocesu
integracji europejskiej opierają się w dużej mierze na wyjaśnianiu konfliktów orazcha rakteryzowaniuróżnych wymiarówwspółpracy29.
27 R. J. Aumann, The Game of Politics, „World Politics” 14 (1962), p. 686 (a review of Anatol Ra poport’ s Fights, Games, and Debates). Artykuł jest dostępny na stronie: http://www.ma.huji.ac.il/rau- mann/publication.htm (12.10.2008).
28 Ibidem, p. 675.
29 Por. F. Fries, Spór o Europę, op. cit., s. 284-312; K. Michałowska-Gorywoda, Integracja poli
tyczna, op. cit., s. 249-358.
30 R. Aumann, Game Theory, „The New Palgrave: A Dictionary of Economics”, vol. 2 (1987), p. 98. Artykuł jest dostępny na stronie http://www.ma.huji.ac.il/raumann/publication.htm (12.10.2008).
Teoria gier niemażadnych intelektualnych powiązańzetyką,istotne jest przy tym
to, na cozwraca uwagęRobert Aumann, że wtej teorii nie znajdują się żadne moralne elementy, jakteż, że przy wykorzystaniu tegotypu teorii niepowinnosię wżaden spo
sób wprowadzaćetycznych ocen. Teoriegiersąbowiem moralnie neutralne30. Strategie opisywane przezteorie w specyficznychrównaniach nie ucząnp. jak maksymalizować użyteczność jakiegoś działania, lecz służąbadaniu tego, co może sięwydarzyć,jeśli wybierzemy tę a nie innąstrategię.Teorie gier służąwięcdo tego, bypokazać te drogi i te konsekwencje,które motywowane są przeznasze inicjatywy, podniety czy cele. Może nas niepokoić to,że wteoriachgier mówi się o samolubności, lecz należy przy znać, żetowłaśnie w tejteorii pojęcietonabiera nowychznaczeń, obojętnych na etycz
ne oceny. Robert Aumann pisze, że oskarżanie teorii gier o to, że uczą właśnie samolubności, ze względu na którą szacuje się dobór odpowiednich strategii, jest
błędem porównywalnymz tym, który popełnia się, gdyoskarżasiębakteriologów o to,
że to przeznich rozprzestrzeniają się różnechoroby zakaźne31. Teoriegier badają per spektywęsamolubną, gdyż w grzektoś musi wygrywać; zewzględu na zakładanezwy
cięstwo określasię właśnie tęperspektywę.
31 Ibidem. 32 Ibidem, p. 47.
33 Robert Aumann otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za wykorzystanie teorii gier. Por. Gra w bodźce, rozmowa J. Żakowskiego z R. Aumannem, „Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wy
danie 15”, nr 25 (2008), s. 3.
34 R. Aumann, M. Kurz, A. Neyman, Voting for Public Goods, „Review of Economic Studies”, 50
(1983), p. 678. Artykuł jest dostępny na stronie: http://www.ma.huji.ac.il/raumann/publication.htm (12.10.2008).
35 R. Aumann, Game Theory, op. cit., s. 47.
36 W teorii gier rozpatruje się również warianty, w których jedna ze stron sytuacji konfliktowej jest „bezosobowa” i nie ma na celu zwycięstwa w grze, nie chce więc osiągnąć maksymalnych korzy ści. Dzieje się tak wtedy, kiedy jedną ze stron w grze sąjakieś nieprzewidywalne siły (np. siły przyro dy) lub mechanizmy (np. koniunktura na rynku pracy za kilka lat).
37 Gra w bodźce, op. cit., s. 3-4.
Teorie gier, które mogłyby być nazywane również „teoriami interaktywnych decy
zji”, dotyczą zachowańgraczy, których działania oddziałują na innych graczy. Kiedy myślimy o nie-interaktywnej teorii decyzji, możemy założyć, iż podejmowanedzia łania wynikają raczej z racjonalnego,niż psychologicznego lub socjologicznego punk
tu widzenia. Pojęcie „teorii gier” wyrasta z bardziej formalnego podobieństwa do
interaktywnych problemówdecyzyjnych obecnych wtakichgrach jak: szachy, poker czy monopole.Pojęciegryzakłada także racjonalne, „zimne” kalkulacje podczas anali
zyjakiejś strategii32. Teoriegier znajdują swojezastosowania wekonomii33, naukach politycznych (na poziomienarodowym orazmiędzynarodowym)34, planach militar
nych, w ewolucyjnej biologiii ostatnio w informatyce. Liczne koncepcje powstające na
gruncie teoriigier są wykorzystywane na grunciestatystyki, matematyki, psychologii
społecznej oraz różnych nurtów filozofii. Pojęcieteorii gier jest czymśw rodzaju ogól
nej teorii wykorzystywanej do analiz racjonalnychdziałań w naukach społecznych,
gdzie słowo „społeczny” jest definiowane szeroko, zawierając w swym polu znacze
niowym graczy ludzkich, jak i nie-ludzkich (np.komputery,zwierzęta czy nawetro
śliny). Teorie gier służąrozwojowimetodologii służącychdo badania niemalwszystkich sytuacjio charakterze interakcji międzygraczami, dając częstokomplementarne wyja śnienieposzczególnych, obserwowalnychlub możliwych, zachowań35. Teorie gierzaj mują się więcbadaniem najbardziej odpowiedniego zachowania graczy (jednostek,
organizacji lub różnego rodzaju grup społecznych) w przypadku konfliktuinteresów,
badając przy tym możliwości optymalizacji racjonalnychdziałań podmiotów gry, by mogli oni osiągać możliwienajwiększe korzyści przy wykorzystaniu odpowiednich
strategii36.
Robert Aumann uważa, żecałą rzeczywistość można traktować jako zbiórwielu różnych giertoczących sięczęsto jednocześnie. Należy przytym pamiętać, żeto, co w jednejgrze, którąprowadzi X,może się wydawać działaniem racjonalnym,w innej grze może okazaćsię przyczynąwielu strat.Często od gry,którą sięrozgrywa,ważniejsze sątegry,które będą rozgrywane później37. Zazwyczaj jednak X gra z Y-kiemw jakąś
grę G o nagrodę N, unikając przytym straty S-ten szkielet gierjest źródłem wielu,
niemożliwych do określenia rozwiązań.Wykorzystane symboleoznaczaj ązaś możli
wość różnorodnych podstawień, np. X-em może byćjednostka lub jakieś społeczeń
stwo traktowane jakopodmiot zbiorowyalbojakieś zwierzę czy gatunekzwierząt itp.
Teoria gier wielokrotnych porównywanajest doludzkiego życia, w którym realizu
jesię kilka równoległych scenariuszy, opisujących różne relacje międzynami a innymi osobami. Decyzje podejmowane w jednej sytuacjiwpływająna naszedziałaniarealizo
wanez innymi ludźmi w zupełnie odmiennych kontekstach.Parafrazując słowa Rober
ta Aumanna można więcstwierdzić, że ludzkieżycie składa się z „nieskończonej ilości gier”. Wynikiposzczególnych gier wpływają często na przebieginnych gier, dlatego
działanie, które X może uznać w jednej sytuacjizazupełnie pozbawionesensu i celu, w perspektywie rozgrywania gry wielokrotnej może zostać powtórzone i przynieść
oczekiwany rezultat,takjak to ma miejsce w przypadku samoobrony. Osoba broniąca
się przed agresorem używa swych umiejętności nie tylko, by się wybronić, aletakże,by
niedopuścić do sytuacji, w której ów agresor będziechciałpowtórzyć swój atak.Osoba broniąca się gra więc przynajmniejw dwóch grach, comożesię wydawać dla obserwa
tora działaniem przesadzonym, jeśli pomyślimyo tym,że powinnasiętylko obronić
i odejść, a nie działaćprewencyjnie. Jeden z graczy może projektować przebieg gry wtaki sposób, by kolejnejej odsłony były najodpowiedniejsze właśnie dla niegoi nie
jest tuistotne, że poszczególne odsłony mogą być postrzegane jako porażki. Gry wielo krotnerozgrywane sąwperspektywie długofalowej, co oznacza, że przy odpowiedniej
strategii krótkofalowej, możnaniedostrzegaćposzczególnych, złożonych działań jako sensowych wyborów i rozwiązań. Zdarza się, że jakaś strategia może uchodzić za błędną i trudnądo zaakceptowania tylko dlatego,że nie dostrzega się, iżjednocześnie
stanowi onaelement innej, prowadzonej gry38. Racjonalność podejmowanych działań opierasię także na wiedzy graczy odnoszącej siędo danej sytuacji,w której toczy się
gra oraz do wiedzy pozostałych jej uczestników opartej na znajomości jej reguł. Zakładasię bowiem, że X wie, iżY wie coś na danytemat, różnica w poziomach wie
dzy między X-em i Y-iem decyduje częstoo podejmowanychprzez obie stronystrate giach wgrze, a w ostateczności o jej rezultacie.
38 E. van Damme, On the State of the Art in Game Theory. An interview with Robert Aumann, op.
cit., p. 186.
39 R. Aumann, J. Dreze, Cooperative Games with Coalitions Structures, „ International Journal of Game Theory” 4 (1975), p. 128. Artykuł jest dostępny na stronie: http://www.ma.huji.ac.il/rau- mann/publication.htm (12.10.2008).
Gracze uczestniczący w złożonych strukturach tworzą koalicje,wiedząc,iżwpoje
dynkę niewiele udaimsięwygrać w danej grze; ryzykują przytym m.in. tym, iż nie wiedzą, jakienegocjacje dotyczące tworzenia koalicjipodejmują ewentualni partnerzy z innymigraczami. Każdy z partnerów chce współtworzyć taką koalicję, w którejbę
dziemógłuzyskać, przyodpowiednim podzialezakładanej wypłaty, najwyższą staw
kę. Tworzenie koalicji musi opierać się na tworzeniujak najlepszych możliwości, w oparciu októre każdy graczzakłada zdobycie optymalnego zysku wokreślonych
W oparciu o powyższe uwagi dokonam interpretacji artykułu Konie trojańskie Kremla napisanego przez Joannę Woźniczko-Czeczott, który ukazał się w „Przekro ju”40. Przyjmuję, że treśćartykułu oddajeustrukturyzowany41 modelrelacji między po
szczególnymi państwami członkowskimiUE aRosją, dający się opisać przy wykorzy staniuwybranych zagadnień z teorii gier wielokrotnych.Abstrahuję wtym miejscu od
kulturowych odniesień, a także odtego, że treść artykułu odnosi się do konkretnego
momentuhistorycznego,którym był szczytUEw sprawie Gruzji. Zakładam bowiem, żetreść omawianego artykułu subtelnie obrazuje prawdopodobne relacje, dające się uogólnić,między poszczególnymi państwami traktowanymi przeze mnie jako gracze.
Artykuł porusza bardziej uniwersalny problem,którymożnasformułowaćwkontekś cie teorii giernastępująco:proces integracji europejskiej jest zbioremgier wielokrot
nych podejmowanychprzez poszczególne państwa członkowskie (będące osobliwymi
graczami), dziejących się często jednocześnie,których głównym celem jestmożliwa optymalizacja zysków ekonomicznych.
40 J. Woźniczko-Czeczott, Konie trojańskie Kremla, „Przekrój”, nr 37 (2008).
41 E. van Damme, On the State of the Art in Game Theory. An interview with Robert Aumann, op.
cit., p. 185.
42 J. Woźniczko-Czeczott, Konie trojańskie Kremla, op. cit., s. 37.
43 Ibidem.
Autorka interpretowanego artykułu pisze o Włoszech, Grecji, Bułgarii, Cyprze i Węgrzech (dalej skrót od ang.Hungary-H)- oraz,oczywiście, o Rosji. Symbolicz
nie każdez tych państw będę oznaczał pierwszymi głoskami pochodzącymiod ich nazw i takodpowiednio dalej występują gracze: W, G,B,C, Horaz R. Osobliwym, nie
zmiernie ważnym graczemjest również Unia Europejska - UE.
Autorkatego artykułu stawia tezę, że szczytUE w sprawie Gruzji był „sukcesem
Rosji i j ej europejskich przyjaciół”,gdyż „Kremlma ichw Unii tak wielu, że może spać
spokojnie”42. Jeślizgodzimy sięz powyższą tezą,tobędziemy musieli zaakceptować również założenie, zgodnie zktórymkoalicja W, G, B, C oraz Hdoprowadziła do
„spacyfikowania agresywnychwobecRosji państw”43, którechciały, abyUnia jedno-znacznie skrytykowała działania militarne Rosji wobec Gruzji. W perspektywie krót
kofalowej celem omawianej grydla wszystkich graczy będzie więc „spacyfikowanie” państwkrytycznych wobecRosji, która jakogracz wygrywa tę grę. W, G, B, C, H za wiesili swąautentycznąrolęwUnii Europejskiej, gdyż w perspektywiedługofalowej
każdy z tych graczy oddzielnie i jednocześnie realizujestrategię nastawioną na opty
malizację zysków możliwąpoprzezwsparcie swych działań gospodarczych na wejściu
w koalicję z R.
W, G,B, C, Hjako podmioty współtworząceUnię Europejską przegrywają, gdyż
ostatecznie wygrywa Rosja, ale jako koalicja „na rzecz” R wygrywają, zaznaczam, grającwtej samej grze.Perspektywa gierwielokrotnychukazujejużna tym poziomie zasadniczą aporię, gdyż wkładkażdegoz graczy (jego „cena”) w tworzoną z R koalicję
jestzależnyodniższej wagipozostałychgraczy w koalicji zR.Ilość graczy, tzw.„koni trojańskich Kremla”, osłabiaprzy podziale ewentualnych zysków ogólną wartość po dejmowanych strategii i redukujemożliwezyski. Wperspektywie szczytuw sprawie
Gruzji W, G, B, C,H ponoszą więcporażkę, która wich mniemaniu jest zwycięstwem oddalonym wczasie ze względu na gry realizowanez R.
Nadzwyczajna Rada Europejska nie ogłosiła żadnych sankcji wobec Rosji, nie przeforsowała krytycznychwobec tego krajupostanowień. Mark Leopardoraz Nicu Popescu,autorzy ubiegłorocznego raportu Europejskiej Rady Stosunków Międzynaro dowych (ECFR) pokazali, że UniaEuropejska mawielkąprzewagę nadRosją w wielu dziedzinach życia.Dla przykładugospodarka Unii jest piętnaście razysilniej szaniż go spodarka Rosji, a rosyjski gaz sprzedawanyjest do UEw ilości,która zaspokaja 25 pro cent europejskiego zapotrzebowania na ten surowiec, a przytym stanowi aż70 procent tego, co Rosja może wyeksportować44. Szczyt w sprawie Gruzjikolejny raz pokazał,że
UniaEuropejska nie jest monolitem, a procesintegracji zawiesza się wtedy, gdyistotne
stająsię interesyposzczególnych państw członkowskich. Każdy kraj Unii analizuje swojezasoby,wtórne więc okazująsięw tej perspektywie statystyki dla całej Wspólno
ty. Rosjajest graczem opierającym swojestrategie nawiedzydotyczącej różnorodnych interesów dwudziestu siedmiu państw współtworzących Unię Europejską. Z wieloma z nichma zawarte sojusze tak trwałe, że dzięki nim wygrywa poszczególne gry, często
jednakrealizowane w perspektywie krótkofalowej. AbyRosja mogła wygrywać kolej
ne grywperspektywie długofalowej, musi podejmować wspólne działania zeswoimi
partnerami.Jakiestrategie łączą R z jej „koalicjantami”,jakie formy kooperacjipowo
duj ą, że wyżej wymienieni gracze uczestniczącyw grach wpisujących sięwprocesyin tegracyjne UE, podejmują działania „na szkodę” Unii jakocałości, przynoszącjednak korzyściR?
44 Z wynikami raportu można zapoznać się na stronie internetowej: http://ecfr.eu/page/7docu- ments/ECFR-Georgia-Policy-Brief.pdf (15.11.2008).
45 Ibidem, s. 38.
Autorkaomawianegoartykułu wskazuje, żeWłochy,Grecja, Bułgaria oraz Węgry są czterema krajami spośródpięciu(piątym jest Serbia),które razem z Rosją uczest niczą w projekcie gazociąguSouth Stream. GraczeW, G,B,Hgrająjednocześnie jako sojusznicy, gdy myślimy o nich jako partnerach ww.projektu, ale każdyznichliczy na
osobne zyski wynikające z kooperacji z R. C, jakpiszeautorka omawianego artykułu,
liczyna wsparcie R podczas jej rozgrywek z Turcją i Grecją, dodatkową zapłatą jest rozwijającysiębiznes z kapitałem rosyjskim oraz to, że R blokuje wRadzie Bez
pieczeństwaONZdecyzje niekorzystne dla Nikozji. G oraz B rozgrywająz R jeszcze
kolejnądługofalową gręzwiązaną z budową ropociągu. R prowadzi jeszczeoddzielną
grę zG dotyczącą ich relacjiz Turcją45. Powyższe relacje ukazują, żeczęstoodgry,
którąsięrozgrywaw danymmomencie (szczyt w sprawie Gruzji),ważniejsze sąte,
które mają dopiero nastąpić (zyski z udziału w konkretnych projektach gospodar czych). Interesujące jest to, że dla każdego z wyżej omówionych modelowo graczy partneremw gracho charakterze długofalowym jest Rosja. Każdy z graczy graomożli wie dużąwypłatę proporcjonalną jednak do ich strategicznych możliwości, stąd tak
ważna rola kooperacji orazkoalicji zRosją, dla której wymienieni graczestająsiępod miotamiwzmacniającymi jej wpływy nalosy integracji europejskiej. Podobną rolę może pełnić rurociąg rosyjsko-niemiecki, w perspektywie którego wzmacniać siębędą nietylko Niemcy,ale także Rosja.
Zakończenie
Scharakteryzowane przeze mnie gry wielokrotne pokazują, że porządek ekono
miczny jestjednak najważniejszym magnesem budującym integrację,w sferzejego od działywania zawieszeniu ulegają echa oświeceniowej samoświadmości i krytycyzmu, pokartezjańskiej tożsamości ispójności,ana ich miejsce przenika twardowygrywany pragmatyzm poszczególnych państw. Nie omawiam powyżej gier rozgrywanych mię
dzy graczamiW, G, B, C, H w perspektywie ich wzajemnych relacji, zależnościoraz
wiedzy orealizowanych alternatywnie strategiach. Refleksjana ten temat na pewno
wzmocniłaby jeszcze świadomość wielości oraz równoczesnościtoczonych na wielu
płaszczyznach gier.Oparłemsięw swoich rozważaniach nakonkretnym artykule, któ
rego treść posłużyła mi jako model rzeczywistości,dlatego nierozwijałemwielu za gadnień wymagających dogłębnych studiów. Użyte przeze mnie pojęcie„gry” pokazuje,
że słowo „integracja” powinno być zastąpione „integracjami”- byłby tozabiegnie tyl
kojęzykowy, ale także poznawczy,gdyż w Unii Europejskiej zbyt szybko następują rozczarowania, kiedy nie udaje się czegoś zrealizować wspólnotowo. Wprowadzenie pojęciagrydo opisu integracji (równoczesnych, wielowymiarowych, wielopodmioto-wych) pomogłoby określić, nailejeszczeświadomość wspólnej tradycji europejskiej możemodelowaćwolnorynkowe ambicjepaństw członkowskich. Nigdy teżnie będzie wiadomo, jakie bodźce przychodzące z wnętrza i zewnętrza Unii zaczną kreować działaniazmuszającejej członków do „zawieszania autentyczności”. Jeśli teoria gier wielokrotnych niepomożew rozwiązywaniu konfliktów wynikających z przyjmowa
nia odmiennych strategii, to przynajmniej będzie przydatna w określaniubodźców kreujących ewolucję postaw i wyborów.
W perspektywie tego, co napisałem, można przyjąć,żesynonimem „integracji” bę
dziesłowo „strategie”,a jeśli zgodzimy się na to przesunięcie leksykalne, to musimy pamiętać, że „integracje”, odsłaniającehoryzontdla wielokrotnych gier, zaczynają się wdużej mierze poza swym historycznym orazgeograficznym zasięgiem.