• Nie Znaleziono Wyników

"Oczerki iz istorii dwiżenija diekabristow : sbornik statiej", pod red. N. M. Drużinina i B. E. Syrojeczkowskiego, Moskwa 1954 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Oczerki iz istorii dwiżenija diekabristow : sbornik statiej", pod red. N. M. Drużinina i B. E. Syrojeczkowskiego, Moskwa 1954 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

W roku 1867 w y ch o d zi „Ż y w o t F ran ciszka M o ra w s k ie g o “ . S iem ień sk i ostro p o ­ tępia ru ch ch łop sk i w G a licji. U w ła szczen ie w G a licji w rok u 1848, op ie ra ją c się na są dach K alin k i, ocen ia ja k o p og w a łce n ie p ra w a w łasn ości·8. P o d e jm u ją c p r o b le m a ­ tyk ę p ow stan ia sty czn iow eg o ocen ia m a n ifesta cje w arsza w sk ie ja k o szu k a n ie sp ra ­ w ie d liw o ś ci u stóp ołtarzy, n ie p od ob n e w n iczym do zw y k ły ch r u c h ó w r e w o lu ­ c y jn y c h 8.

O cen ie pow stan ia sty czn iow eg o p o ś w ię co n e je s t je d n a k g łó w n ie w sp ółczesn e p ra ­ w ie z teką Stań czyka op o w ia d a n ie S iem ień sk iego „D w a j Ju liu sze“ . P ow stan ie, zd a­ niem. autora, b y ło b e z o w o cn ą w alką, r o k o w a ło je d y n ie w ą tp liw e k orzyści, n ie m ó ­ w ią c ju ż o rozlew ie k rw i i zn iszczen iu k ra ju . „M isty fik a cy a na w ielk ą skalę, czasem udana ja k a ś otucha, często n ieu d an a p ło ch o ść, b y ły form a ln ą epid em ią , co za w ra ­ ca ją c g ło w y , za m ącając p o ję cia , n ied ozw a la ła trzeźw o sądzić o w y p a d k a c h “ —■ pisał S iem ieński. „T y lk o n oty d y p lo m a ty cz n e trzech g a b in etów i stosu n k i z e m igra cyą p o d trzy m y w a ły gasn ące n a d zieje“ . P ow sta n ie sta n ow i w ię c, zdaniem S iem ień sk iego, „sm u tn ą tr a d y c ję “ je s t „p rzy tom n e m u p om n ie n ie m “ dla n a stępn ych p o k o le ń 10.

W rok u 1872 S iem ień sk i za jm u je się, w k ilk a la t p o K a lin ce, k o ń c o w y m o k r e ­ sem p a n o w a n ia Stan isław a A u gusta P on iatow sk ieg o. C hcąc w y k a za ć n ieuzasadn ion e p o w o ły w a n ie sie( d e m o k ra tów na p og lą d y K ołłą ta ja , Siem ień sk i ogran icza się d o- om ó w ien ia akcesu K o łłą ta ja do T a r g o w icy w o d erw a n iu od in n y ch o k re s ó w je g o życia, stara się w ten sposób p o d w a ż y ć sądy książki „O u stan ow ien iu i u padku K on s ty tu cji 3 m a ja “ , w yk a zać, że dla in teresów osob isty ch K ołłą ta j g o tó w b y ł •przejść do obozu p rze ciw n eg o, dla m a ją tk u re zy g n ow a ć ze sw y ch p r z e k o n a ń 11.

W y d a n y rów n ież w rok u 1872 p o e m a t S iem ień sk iego „W G iu listan ie“ b y ł ja k się w y d a je, nie tylk o p olem ik ą z D arw in em , ale p rze d e w szy stk im z w a rsza w sk im p o ­ zytyw izm em .

P ra ca M arii Ja n ion posiada w ię c duże zn aczen ie p rzy oce n ie d ziała ln ości i tw ó r ­ czo ści S iem ień sk iego w . latach trzy d ziesty ch i p oczątk u lat czterdziesty ch . N atom iast z b y t sz k ico w o om a w ia p p g lą d y S iem ień skiego p oczą w szy od rok u 1850, nie u w zg lęd ­ n ia ją c zw łaszcza są d ów w y ra żo n y ch w w ielu p r a ca ch o w a lk a ch n a -rod o w o-w y zw o - leń czych . P o d o b n e ten d e n cje w id o c z n e są w w y b o r z e p ism Siem ień skiego. W y d o b y ­ w a ją c szereg za pom n ian y ch arty k u łów , op ow ia d a ń i w ierszy Siem ień sk iego, b a rd zo istotn y ch dla ocen y je g o tw ó rczo ś ci w latach trzy d ziesty ch i czterdziestych , Janion p r a w ie w ca le n ie u w zg lęd n iła p óźn iejszej tw órczości tego autora 12.

K rzy sztof G ron iow sk i

O czerk i iz isto rii d w iże n ija diek a bristow . S b orn ik statiej, p o d red.

N. M. D r u ż i n i n a i B. E. S y r o j e c z k o w s k i e g o , M osk w a 1954.

Z b ió r rozp ra w d o ty c z ą c y c h ruchu d ek a b ry stów p om y śla n y został ja k o e d y cja ju b ileu szow a zw iązana ze 125 roczn icą pow stan ia d ek ab ry stów . P r a c e n ad p oszcze­ g ó ln y m i artyku łam i p rze cią g n ęły się i książka ukazała się d o p iero w rok u 1954. 8 L. S i e m i e ń s k i , Ż y w o t F ran ciszk a M ora w sk iego, P ozn ań 1867, s. 217 i 225· я Tam że, s. 357.

10 L. S i e m i e ń s k i , 1831— 1863. D w a j Juliusze, K ra k ó w 1869, s. 149-152, 154, 175, 189, 19)1.

11 L isty H u gon a K ołłą ta j a pisan e z e m ig ra cji w r. 1792, 1793 i 1794 ze b ra ł L u ­

c ja n S i e m i e ń s k i , P ozn ań 1872, s. X— III.

>- L. S i e m i e ń s k i , O grod y i p oeci. W y b ó r pism , w y b o ru dokon ała M aria J a - n i o n, W arszaw a 1955.

(3)

S ta n ow i on a n ie w ą tp liw ie ' cen n ą p o z y cją p oś ró d r ó żn orod n ej i liczn ej litera tu ry dekabrystow skiej,, porusza b o w ie m szereg istotn y ch p r o b le m ó w ruchu, b ę d ą cy ch od lat p rzed m iotem dysku sji, całość zaś oparta je s t na b og a ty m m a teriale ź r ó d ło ­ w ym . K siążk a sk łada się z dziesięciu ro zp ra w n a u k o w y ch oraz je d n e j p u b lik a cji n ie zn a n y ch dotąd w czesn y ch n otatek J. D. Jakuszkina, op a trzon y ch k om en tarzem S. N. C z e r n o w a.

K orzy sta n ie ze zb ioru u trudnia bra k in deksu n azw isk oraz k o n ie cz n y ch k o m e n ­ tarzy d o n azw isk m n iej zn an ych działaczy.

P rob lem a ty k a prac za w a rty ch w k siążce je s t b a rd zo szeroka. D w ie pierw sze (M . W. N i e с я k i n a, „Iz r a b o t nad »R u ssk oj P r a w d o j« “ , S. M. F a j e r- s z t e j n, „D w a w arian ta rieszen ija a g rarn ogo woiprosa w »R u sskoj P ra w d ie« P estela“ ), za w ie ra ją n iezm iern ie skru pulatn ą analizę tek stó w „R u sk iej P ra w d y '· oraz in n y ch dok u m en tów , k tó ry ch au torem b y ł Pestel.

F a jerszte jn zw ra ca u w a gę na fa k t istn ien ia k ilk u re d a k c ji „R u sk iej P r ä w d y “ , n iesłusznie p o tra k to w a n y ch ja k o ca ło ś ć przez. P. E. S z c z e g ó ł e w a 1 —· je d y ­ n ego ja k dotąd w y d a w c ę i k om en ta tora tekstu p este low sk iej kon sty tu cji.

A u to r rozgran icza w sp o só b ba rd zo p r z e k o n y w u ją c y teksty w czesn ej i p ó ź n ie j­ szej r e d a k c ji „R u sk iej P r a w d y “ i na tej p o d sta w ie p o k a zu je e w o lu c ję p o g lą d ó w Pestla na za ga dn ien ie ch łop sk ie, na p r o b le m lik w id a cji u stroju sta n ow ego w R osji. W ten sp osób tłum aczy on istn ien ie p o zo rn y ch sp rzeczn ości pom ięd zy p o s z cz e g ó l­ n ym i fra g m en ta m i „R u sk iej P r a w d y “ .

P raca N ieczk in y nad tekstem „R u sk iej P r a w d y " p o le m izu je z p o w sze ch n y m w śród h istory k ó w ra d zieck ich stan ow iskiem , ja k o b y P estel prag n ą ł za ch ow a ć p rzy ­ w ile je d a w n ej szlachty. A u tork a p o d e jm u je p ró b ę ro zszy frow a n ia term inu „ G r a - m o tn y je d w o rja n sk ije sob ra n ija “ u żytego p rze z P estla w e w cze sn e j re d a k cji „R u ­ sk iej P r a w d y “ . „G r a m o tn y je d w o rja n s k ije sob ra n ija “ to zdaniem p ro f. N ieczk in y zebrania ludzi, k tórzy za sw e zasłu gi w y św ia d czon e o jczy źn ie otrzym ali sp ecjaln e

g ra m oty — dok u m en ty św ia d czą ce o ich p ra cy dla państw a. Z a d a n iem ow y c h z e ­

brań „n o w e j sz la ch ty “ m ia ło b y ć p rze d e w szystk im o p r a c o w a n ie p rojek tu re form y agrarnej.

In tere su ją cą h ip ote zę w ysu w a także N ieczk in a w stosunku d o k on sty tu cji „G osu d a rstw ien n y j Z a w ie t“ , k tóra je s t je j zdaniem k rótk im k on sp ek tem w cze sn e j r e d a k c ji „R u s k ie j P r a w d y “ . T en w łaśn ie p ierw szy tekst k o n sty tu cji P estla p r z y ­ ję t y został ja k o p ro g ra m Z w ią zk u P o łu d n io w e g o w rok u 1823 i ja k o taki p o d y k to ­ w a n y w rok u 1825 przez Pestla B ie stu że w o w i-R iu m in o w i w celu przek azania go c złon k o m S tow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian . T oteż w ża dn y m w y p a d k u nie m ożna go tra k to w a ć ja k o w y ra zu c a łk o w icie u k szta łtow a n y ch p o g lą d ó w P aw ła Pestla.

Z a g a d n ien ie w ew ne.trznej sp oistości r u ch u d e k a b ry stó w p oru sza ją N. S. Z a - c h a r o w („P ietie rb u rg sk oje sow ieszcza n ije d iek a b risto w “ ) i N. M. L i e b i e - d i e w („O tr a s ľ R y le je w a w S ie w ie rn o m ofoszczestw ie d ie k a b r isto w “ ). W y k azu ją c, iż g łó w n ą te n d en cją obu o rg a n iz a cji d ek a b ry stow sk ich — P o łu d n io w e j i P ó łn ocn ej b y ło dążenie d o zjed n oczen ia, Z a c h a r ó w p isze (s. 84): „W szy stk ie ró żn ice w za g a d ­ n ien ia ch ta k ty czn y ch i p r o g r a m o w y ch w ic h śro d ow isk u b y ły je d y n ie w arian ta m i i od cien ia m i je d n o lite g o w s w y c h p o d s ta w o w y c h za łożen iach program u d e k a b ry - stow s k ieg o“ .

W y ch od zą c ze słuszn ych założeń o je d n o lity m ch a ra k terze ca łeg o ru ch u d e k a ­ bry sto w sk ie g o w sensie w sp óln e g o celu w alki, ja k im b y ło zn iesienie u stro ju p a ń -1 P. I. P e s t e l , R u sskaja P raw da, Nakaz 'W riem iennom u P raw itielstw u , red.

(4)

■szczyźnianego i lik w id a cja sa m ow ła dztw a, au torzy n ajzu p ełn iej n iesłusznie często ­ k ro ć tuszują, w y g ła d za ją ró żn ice istn ieją ce p o m ięd zy p oszczeg ó ln y m i p rzed sta w i­ ciela m i ru ch u d ek a b ry stow sk ieg o . P rzyta cza n y i w y k o rzy s ty w a n y przez au torów m ateriał p rze cz y w zn aczn ej m ierze p o d sta w o w e j tezie, k tórą zam ierzają u d o w o d ­ nić. N ie m ożna przecież ok reśla ć różn ic p o m ię d zy p ro g ra m e m P aw ła P estla a K o n ­ sty tu cją N ik ity M u ra w iow a ja k o różn ic d rob n ych , n ie w ie le zn aczących , stan ow ią­ c y c h je d y n ie od cień tego sam ego zagadnienia. C o k o lw ie k by się m ów iło o je d n o li­ tości, sp oistości ruchu d ek ab ry stów , p ozostanie n iezap rzeczaln y m o b ie k ty w n ie istn ie­ ją c y fakt, iż n iep od ob n a staw ia ć o b o k siebie A rta m on a M u r a w io w a z S ergiuszem M u ra w io w e m — A p ostołem , M ik oła ja T u rg ien iew a i K on d ra ta R y le jew a .

T ru d n o p rzecież ok reślić ja k o b ła h e i n iew iele zn aczące te w szy stk ie sp ory , k tóre to czy ły się w śro d ow isk u d ek a b ry stow sk im w o k ó ł zagadn ień p rzy szłeg o u stroju R o s ji (repu b lik a czy m on arch ia ), sp o so b ó w lik w id a cji praw a pa ń szczyźn ian ego (u w łaszczen ie ch ło p stw a z ziem ią czy bez ziem i, za w y k u p em czy też bez niego), taktyki w ok resie p rzy g o to w y w a n ia i d ok on y w a n ia przew rotu .

R ó w n o cze ś n ie artyk u ł L ieb ie d iew a d u żo m iejsca p o św ię ca zagadnieniu kształ­ tow an ia się św ia to p og lą d u R y le je w a . W o p a rciu o b og a ty m a teriał a rch iw a ln y przedstaw ia on e w o lu c ję p o g lą d ó w R y le je w a , je g o w ahania, tak ch a ra k tery styczn e dla p ok olen ia sz la ch eck ich r e w o lu c jo n istó w , stosu nek d o zagadnienia ch łop sk ieg o, p ro b le m u sa m ow ła dztw a, p rzyszłeg o u stroju pa ń stw a ro sy jsk ie g o itd.

B a rd zo p r z e k o n y w u ją c o w y k a zu je autor, że R y le je w zn a jd o w a ł się w dużej m ie ­ rze p od w p ły w e m P a w ła Pestla, że w ra z z g ru p u ją cy m i się w o k ó ł n iego d e k a b ry ­ stam i znał i p op ie ra ł ca łk o w ic ie p ro g ra m agrarn y Z w ią zk u P ołu d n iow eg o.

In teresu ją ce dane p rzytacza L ie b ie d ie w o stosunku R y le je w a do tak tyk i r e w o ­ lu cji w o js k o w e j, o w ątp liw ościa ch p oe ty c o do słuszn ości obran ej d ro g i: czy sp isek o f ic e r ó w p rzy n iesie oczek iw a n e zw y cię stw o, czy n ie n ależa łob y za p ew n ić p o w sta ­ niu b a rd zie j szerok iej bazy. Za sw oistą rezerw ę r e w o lu c ji u w a ża ł R y le je w osiedla w o js k o w e .

S. A . O w s i a n n i k o w a („A . A . B iestu żew - M arlin skij i je g o r o ľ w d w i- żen ii d iek a b ristow “ ) p o d e jm u je p r ó b ę p olem ik i z tra d y cy jn y m u ję c ie m 2 postaci p isarza-d ek a brysty , A lek sa n d ra B estu żew a - M arliń sk iego ja k o p rzy p a d k ow eg o uczestn ika w y d a rzeń g ru d n iow y ch . Z k a rt w spom n ień , u ry w k ó w zeznań w yła n ia się n ow a p ostać M arliń skiego, m a ło d otych cza s znana czy te ln ik ow i — sylw etk a działacza sp ołeczn eg o o ra d y k a ln ych przek on a n iach , repu b lika n in a, człon k a D u m y N a jw yższej Z w ią zk u P ółn o cn e g o. A lek sa n d er B estu żew b y ł je d n y m z ty ch d ek a b ry stów , k tórzy op ow ie d zie li się za k on ieczn ością zgładzenia rod zin y carsk iej. U czestniczył on w p ró b a ch a g ita cji p o d ję ty ch przez R y le je w a w śród m a ry n arzy K ron sztatu. B rał u dział w e w szy stk ich naradach , na k tó ry ch c z ło n k o w ie Z w ią zk u P ółn ocn eg o om a w ia li plan z b ro jn e g o w ystąp ienia. O n to p ierw szy z h o n o r e m w y ­ pełn ił p o w ie r z o n e m u zadanie przyp row a d zen ia na P la c S en a ck i pu łku M o sk ie w ­ skiego.

S k a zan y na dw adzieścia la t k atorgi, p o k ilk u latach p rzew iezio n y zosta je z d a ­ le k ie g o k ra ju J a k u tów na K au k az w ran dze prostego żołn ierza. U czestn iczy w lic z ­ n y c h b o ja c h z p lem ion a m i g órskim i i g in ie w b it w ie w roku 1837. W arto n adm ienić, iż w zru sza ją cy opis śm ierci M arliń sk iego p ozosta w ił je g o p r z y ja c ie l P ola k — W o j­ c ie ch P o t o c k i3, o czy m au torka p ra cy n ie w spom in a.

2 Ń. A. K o t l a r e w s k i j , D iek ab risty , P etersb u rg 1907. W. J. B o g u с z a r - s к i j, Iz p ro szlo g o -russkogo obszczestw a , P etersb u rg 1904, s. 1— 99. K . P i g a r i e w,

Z iz n ' R y le jew a , s. 186 i inni.

(5)

P osta cią in n ego m ało zn an ego u talen tow a n eg o dekab rysty z a jm u je się N. N. К o - w a l e n s k a („C h u d ożn ik ■— d ie k a b rist F. P. T o łs to j“ ). A r ty k u ł zaw iera cen n e in fo rm a cje o ży ciu i tw ó rczo ś ci arty styczn ej F. P. T ołstoja , o je g o u dziale w Z w ią z ­ ku D obra P u b liczn ego oraz o je g o za p atry w a n iach na sztukę.

E ru d y cy jn a rozp ra w a w y b itn e g o badacza ru ch u d ek a b ry stow sk ieg o J. G. O k s - m a n a („Iz istorii a g ita ejon n o -p rop a g a n d istsk oj litiera tu ry d w a d c a ty c h g o d o w X I X w ie k a “ ), dostarcza w ie le n o w y ch w ia d om o ści o d ek a b ry stow sk iej litera tu rze a g ita cy jn e j. D rogą sk ru p u la tn y ch zestaw ień i p orów n a ń autor p r ó b u je o d tw o rzy ć treść d o k u m e n tó w , k tóre do nas n ie dotarły, <jak np. „W o zzw a n je к syn am S ie - w ie ra “ ). Na p o d sta w ie tych n o w y ch da n ych O ksm an n aśw ietla k ształtow an ie się św ia top og lą d u c z ło n k ó w S tow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ia n ; w yja śn ia o ja ­ k ich to „zasadach p ita g o re jsk ic h “ w sp o m in a ł na śled ztw ie P iotr B o r y s o w i bard zo p rze k o n y w u ją co dow odzi, iż w sw y ch p ró b a ch rozszy frow a n ia o w e j w y p ow ie d z i B o ry s o w a S i e m i e w s k i 4 i M . N ie c z k in a 5 p oszłi po n ie w ła ściw ej drodze. W b re w p o g lą d om S iem iew sk iego, k tó r y w iąza ł o w e „za sa d y p ita g o re jsk ie “ z p r o ­ gram em n ea p olita ń skich k arbon ariu szy (tzw. „W o ln y c h p ita g o re jcz y k ó w “ ') oraz N ieczk in y, która łą czy ła p ro g ra m S tow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian z zasada­ mi sekt r e lig ijn y c h P ita g o re jcz y k ó w k oń ca V I w iek u p rzed n. erą, J. G. O ksm an przez skru pulatn ą analizę p oró w n a w czą w y k a zu je zb ieżn ość zasad S tow a rzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian z p ro g ra m o w y m i doku m en tam i „ S p i s k u R ó w n y c h “ B abeufa.

D użo m iejsca w sw e j rozp ra w ie au tor p o ś w ię cił postaci w y b itn eg o ro sy jsk ie g o b ib liog ra fa W. S. S op ik ow a , k tóreg o dużą zasługą b y ło m ięd zy in n y m i sp op u la ry ­ zow an ie w R o s ji d ok try n y B a b eu fa i je g o u c z n ió w e. W łaśn ie dzięki p r a c o m S o p i­ k ow a zetkn ęli się przyszli d ek ab ry ści z ideam i g łoszon y m i przez u czestn ik ó w „ S p i­ sku R ó w n y c h “ .

J. W . P o r o c h w rozp ra w ie d o ty czą cej pow stan ia p u łk u C zern ih ow sk iego („W os sta n ije C zern ih ow sk ogo p ó łk a “ ) p o le m iz u je . z d otych cza s p r z y ję ty m p u n k tem w idzen ia 7, ja k o b y pow stan ie pułku Czernichowskiego b y ło d ziełem n iem a l w yłą cz n ie cz ło n k ó w Stow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian .

A u tor u dow adn ia na p od sta w ie m ateriału śled cze g o, że p ow sta n ie p u łk u C zern i­ h ow sk iego b y ło fra g m e n te m og ó ln eg o planu r e w o lu c y jn y ch w ystąp ień p r z y g o to w y ­ w a n ych w spóln ie przez Z w ią zek P ó łn o cn y i P o łu d n io w y d ek a b ry stów . Stara się on w ykazać, że nie b y ło ża dn ej „w ła sn e j lin ii“ , k tórą zdaniem N ieczk in y p row a d ziła W asilk ow sk a U praw a Z w ią zk u P ołu d n io w e g o z S ergiu szem M u ra w iow em — A p o ­ stołem na c z e le 8. P o r o ch uw aża, że p rzyg otow a n ia do pow stan ia z b ro jn e g o n a p o ­ łu dn iu kraju , k tóre p rzed siębrali M u ra w iow - A p osto ł i B iestu żew - R ium in, b y ły p od p orzą d k ow a n e ściśle d y re k ty w o m Pestla.

W y d a je się jed n a k , że autor, słusznie p o lem izu ją c z fa łszy w ą k o n ce p c ją n egu ­ ją cą r o lę S. M u ra w io w a - A p o stoła i B iestu żew a - 'R iu m in a w pow stan iu pu łk u C zern ih ow skiego, stanął na zu pełn ie n iesłusznym stan ow isk u pom n iejsza n ia zasług

4 W. I. S i e m i e w s k i , P oliticzesk ije i obszczestw ie n n yje id ei d iek a b ristow , P etersb u rg 1909, s. 312.

5 M. W. N i e c z k i n a, O bszczestw o S oje d in ion n y ch S ław ian , M oskw a 1927, s. 20— 21.

r> P ra ca P ita g o ro w y n ra w o u czy tie ln y je praw iła , przek ł. z fran c. W. S o p i k o w a , P etersb u rg 1808 i inne.

7 M. W. N i e c z k i n a, O bszczestw o S oje d in ion n y ch S ław ian , M osk w a 1927; M. N. P o k r o w s k i , O czerk i p o istorii re w o lu c jo n n o g o d w iżen ija w Rossii X I X — X X

w iek ów , M osk w a 1924.

(6)

in n y ch u czestn ik ów pow stan ia — czło n k ó w S tow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S ło ­ w ian. J eg o zda n iem p ołą czen ie Z w ią zk u P o łu d n io w e g o ze S tow arzyszen iem Z je d ­ n o czon y ch S łow ian u dało się B iestu żew ow i w yłą czn ie dzięki temu, ż e „p ro g ra m i m etoda działań p r z y ję te przez S tow a rzyszen ie Z je d n o cz o n y ch S łow ia n nie zada­ w a la ły je g o czło n k ó w , w p rog ra m ie zaś i p la n a ch Z w ią zk u P o łu d n io w e g o zn aleźli oni takie rozw iąza n ie zadań ruchu, ja k ie g o w ła sn y m i siłam i zn aleźć nie m o g li“ (s. 139). A u to r p o m ija tu m ilczen iem fakt, iż w celu zw erb ow a n ia „S ło w ia n “ d o w sp óln ej orga n iza cji B iestu że w -R iu m in i Sergiusz M u r a w io w -A p o s to ł p rzed staw ili im Z w ią zek P ołu d n io w y ja k o potężn ą o rga n izację, g otow ą w każdej c h w ili do r e w o ­ lu cy jn e g o w ystąp ien ia p rzeciw k o sam ow ładztw u .

P rób a p rzedstaw ien ia Stow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian ja k o orga n iza cji m niej rad y k aln ej aniżeli Z w ią zek P ołu d n iow y nie zn a jd u je p o tw ierd zen ia w m a ­ teriale fa k tyczn ym . Nie m ożna nie zauw ażyć, że n a jb a rd zie j śm iali, zd e cy d o w a n i na w szystk o b y li w ładnie czło n k o w ie Stow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian . Z n a ­ m ien n ym je s t fakt, iż żaden sp ośród „S ło w ia n “ nie zdradził p o w sta ń có w w d e c y ­ d u ją cy m m om en cie. O dstępcy rek ru tow a li się w łaśn ie sp ośród n iew ą tp liw ie b a r ­ dziej ary stok ratyczn ego, b a rd ziej k la sow o og ra n iczon ego Z w ią zk u P ołu d n io w eg o . A rta m on M u raw iow , P o w a ło -S z w e jk o w sk i, Tiesenhausen, W ołk oń sk i, — w szy scy oni b y li człon k a m i Z w ią zk u P o łu d n iow eg o . T eg o rod zaju fa k ty m ów ią sam e za siebie. D latego też k o n iecz ość k ry ty czn e j analizy p a m iętn ik ów H o r b a c z e w s k ie g o 9, W a d k o w s k ie g o 10 oraz in n y ch w sp om n ień św ia d k ów i u czestn ik ów pow stan ia p u łk u C zern ih ow sk iego nie p o w in n a sp row adzać się do b e z k ry ty czn e g o w yw yższa n ia k ie ­ r o w n ictw a Z w ią zk u P o łu d n io w e g o i n ieu zasa d n ion ego przem ilczan ia roli, ja k ą od eg ra li czło n k o w ie S tow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian .

N iezaprzeczaln y fa k t ba rd ziej d em ok ra ty czn eg o składu S tow arzyszen ia Z je d n o ­ czon y ch S łow ian odeg ra ł sw o ją rolę w kształtow an iu sie ich św ia topoglą du . T oteż ba rd ziej d em ok ra ty czn e zapatryw ania „S ło w ia n " b y ły zja w isk iem n ajzu p ełn ie j n o r ­ m alnym . zrozum iałym . W p raw d zie nie b y li oni, ja k słuszn ie zauw aża autor, z w o ­ len n ik am i r e w o lu c ji ch ło p sk iej (tego rod zaju punkt w idzen ia będ zie ch a ra k te ry sty cz­ n y d op ie ro d la n astępn ego p ok olen ia re w o lu c y jn y ch dem okratów ), jed n a k ż e b y li oni o w iele bliżsi m asie żołn iersk ie] aniżeli pozostali d e k a b iy ś c i (ch ocia żb y z r a c ji sw eg o poch od zen ia sp ołeczn eg o — re k ru to w a li się przew ażn ie z d rob n ej, zd ek la ­ so w a n ej szlachty). „S ło w ia n ie “ o w iele ba rd ziej zd ecy d ow a n ie aniżeli c z ło n k o w ie Z w ią zk u P o łu d n io w e g o op ow ia d a li się za k o n ieczn ością p row a d zen ia szerok iej agi­ ta cji w śród żołn ierzy , a n aw et lu d n ości c y w iln ej.

W iarą w lu d, w k on ieczn ość opa rcia się na nim przen ikn ięte są zw łaszcza pa­ m iętn iki H orb a czew sk ieg o.

O dm ien n e stan ow isk o „S ło w ia n “ i „P o łu d n io w c ó w “ w sp ra w ie zasięgu osó b , w śró d k tóry ch n ależy p r o w a d zić p rop ag an d ę r e w o lu cy jn ą , w ystąp iło w yra źn ie p o d ­ czas ro zm ó w p om ięd zy P iotrem B o ry s o w e m i B iestu żew em -R iu m in em , w sz cze g ó l­ ności, k ied y p osta w ion y został przez Z w ią ze k P o łu d n io w y ja k o jed en z w a r u n k ó w p ołą czen ia pu n k t w y k lu cza ją cy ze S tow arzyszen ia o so b y cy w iln e — u rzęd n ik ów i zd y m is jo n o w a n y ch o fice ró w .

W szystk ie te fa k ty nie p rze m a w ia ją na k orzyść k o n c e p c ji P o ro ch a o je d n o s tr o n ­ n ym w p ły w ie p rzed sta w icieli Z w ią zk u P o łu d n io w e g o na „S ło w ia n “ , o en tu zja zm ie z ja k im p rzy jęli oni rzek om o fa k t z je d n o cze n ia o b u orga n iza cji. A u to r zu p ełn ie zig n o ro w a ł fakt, że p r z y w ó d c y S tow arzyszen ia Z je d n o cz o n y ch S łow ian w yraża li o b a ­

9 I. I. H o r b a c z e w s k i , Z apisk i i pism a diekabrista, M osk w a 1925.

10 F. F. W a d к o w s к i, B ieła ja C erk ow , „Z a p isk i d iek a b risto w “ , L on d yn 1863.. W oln a ja R o ssijsk a ja T ip o g ra fija .

(7)

w y c o d o słu szn ości taktyki p rzy ję te j przez Z w ią ze k P ołu d n iow y , k ry ty czn ie u stosu n ­ k o w a li się do ty c h ro zd zia łó w p rog ra m u Pestla, k tóre d o ty c z y ły k w e stii n a r o d o ­ w o śc io w e j (ja k w ia d om o p r o g r a m P e stla c e ch o w a ł w dużej m ierze n acjon alizm , b ę d ą cy ja sk ra w y m w y ra ze m je g o sz la ch eck iej og ra n iczo n o ści; P estel żą dał asym i­ la cji d r o b n y c h n a ro d o w o ś ci za m ieszk ały ch na tery to riu m im perium rosy jsk iego, w p row a d zen ia ję z y k a ro sy jsk ie g o ja k o ję z y k a u rzęd ow eg o w p a ń stw ie itd.).

S p ra w a p ołą czen ia obu org a n iz a cji d ek a b ry stow sk ich , ich p rogra m ó w , roli i m iejsca w h istorii ro sy jsk ie g o ru ch u r e w o lu c y jn e g o nie je s t b y n a jm n ie j tak p r o ­ ste ja k su g eru je au tor i b e z w ątp ien ia nie m ożna je j sp row a d za ć d o je d n e g o m ia ­ n ow n ik a — ra d y k a lizu ją ceg o w p ły w u i d e c y d u ją ce j r o li Z w ią zk u P o łu d n io w e g o i je g o od d ziału — U p ra w y W osilk ow sk iej.

D w ie p r a c e sp ośród r e ce n zo w a n y ch „S z k ic ó w “ p o ś w ię c o n e są stosu n k ow i d e ­ k a b ry stó w do r u c h ó w n a r o d o w o -w y z w o le ń c z y ch oraz k w estii n a ro d o w o ś cio w e j, a także k on k re tn y m p r ó b o m naw iązan ia p rzez nich kon taktu z T ow a rzy stw em P a trioty czn y m .

B. E. S y r o j e c z k o w s k i w artyk ule „B a łk a n sk a ja p roblem a w p o liti- ■czeskich p la n a ch d ie k a b ristow “ w sp osób ibardzo d o k ła d n y om aw ia zapatryw ania d ek a b ry stów , a przede w szy stk im Pestla, na p ro b le m y p o lity k i m ię d zy n a rod o w e j i stosu n k ó w p o m ię d zy n arodam i. J e d n y m z· p o d s ta w o w y c h p r o b le m ó w p r o g r a ­ m u d ek a b ry stó w d oty czą ce g o sp ra w m ię d zy n a rod ow y ch b y ło o b ok p olsk ieg o zagad­ n ien ie bałk ań sk ie.

A u to r p od d a ł d o k ła d n e j analizie, tek st d ok u m en tu P estla „C a rstw o G rie cze s k o je “ . k tó r y zn alezion o w śród m a te ria łów d o nie n apisan ych r ozd zia łów k o n sty tu cji d o ­ łą czo n y ch do ręk op isu „R u sk iej P r a w d y “ . „C a rstw o G rie cze s k o je “ je s t p ro je k te m p o lity czn y ch przem ian w e u ro p e jsk ie j części im p eriu m tu reck iego.

Z za ga dn ien iem bałk ań skim , w sz czeg óln ości g reck im , zetkn ął się P estel podczas s w e j służby w sztabie I arm ii w ch a ra k terze adiutanta g łó w n o d o w o d z ą ce g o hr. W ittgenstein a. P rzez je g o ręce p rzech od ziła k o res p o n d e n cja d o ty czą ca pow stan ia .greckiego 1821 r. P estel ja k i cała p ostę p ow a część sp ołeczeń stw a ro sy jsk ie g o z n a j­ w ięk szą sym patią dla G re k ó w śled ził p rzeb ieg pow stan ia.

W sw e j k o re sp on d en cji, ja k ą p r o w a d ził z d o w ó d c ą sztabu gen. K isielow em , k tó ­ r y n iezm iern ie w y s o k o ce n ił je g o talen ty w o jsk o w e , w ie d zę i zd oln ości, P estel sta­ r a ł się dow ieść, że n a jp iln ie js z y m zadan iem , ja k ie stoi p rzed R osją , je s t in te rw en ­ c ja w sp ra w y b a łk a ń sk ie w celu d o p om ożen ia w a lczą cy m G rek om . Z d a ją c sob ie d osk on a le sp ra w ę z a n e k sy jn y ch ce ló w , ja k ie staw ia ł b y sob ie rząd carski p o d e j­ m u ją c ew en tu a ln ą in te rw e n cję w sf>rawy ba łk ań skie, P estel rów n o cześn ie r o zm y ­ ślał n ad k on ieczn ością ak ty w n eg o u d zia łu n o w e j, w o ln e j R o s ji w w a lce z tu reck im ja rz m e m w ce lu w y zw o le n ia u cisk a n y ch n a rod ów .

P lan Pestla „C a rstw o G rie cze s k o je “ p rze w id y w a ł u tw orzen ie na p ó łw y sp ie B a łk ań sk im je d n o lite g o pa ń stw a o p a rtego na zasadach fe d e ra cji, p od zielon ego na części, p o s ia d a ją ce p e w n ą sa m odzieln ość. W ed łu g p r o je k tu P estla z e u rop ejsk iej czę ści T u r c ji m iało p o w sta ć 5 sa m od z ie ln y ch pa ń stw : D a cja (M ołd aw ia i W o ło s z­ czyzn a), S erbia (Serbia, B ośnia i B u łgaria), M acedonia· (T racja, M aced on ia, oraz o k o lic z n e w yspy), E pir (A lban ia), K ró le s tw o H elleń sk ie (G recja ), K on sta n ty n o p ol — w ch a ra k terze w o ln e g o m iasta — m iał b y ć stolicą fe d e ra cji. A u tor rozp ra w y p rzyp uszcza, że m em oria ł „C a rstw o G rie c z e s k o je “ został n apisan y przez Pestla w sierp n iu 1821 roku w T u lczyn ie, w okresie, kied y P estel liczy ł jeszcze na m o ż li­ w o ś ć in te r w e n c ji caratu w sp ra w y bałkań sk ie. T y m też ob ja śn ia au tor m o n a rch i- styczn ą fo r m ę m em oria łu — szkic sw ój P estel pisał liczą c się z m oż liw o ścią r e o r ­ g a n iz a c ji b a łk a ń sk ich stosunków ' przez rząd carsk iej R osji. P estel — repu b lik a n in

(8)

p is a ł p r o je k t zorga n izow a n ia stosu n k ów p olity czn y ch na P ó łw y sp ie B ałkańskim , ja k ie m o g lib y m ieszk a ń cy .półw yspu otrzy m a ć w w y p a d k u zw y cięstw a carsk iej R o sji nad sułtańską T u rcją . P r o je k t ten n ie b y ł p rzezn a czon y d la zw ią z k ów d e k a - b ry stow sk ich , w k tó ry ch d o m in o w a ły ju ż w ty m o k resie n astroje republikańskie.

P estel liczył, że in te rw e n cja R o s ji w sp ra w y bałk ań sk ie d o p row a d zi d o z e rw a ­ n ia cara ze Ś w ię ty m P rzym ierzem , a w y zw o le ń cza w o jn a p rze ciw k o T u rc ji oży w i ru ch d e m ok ra ty czn y w ew n ą trz k ra ju , c o p rzy istn ien iu ta jn y ch o rg a n iza cji u łatw i zn aczn ie d ok on a n ie p rzew rotu .

Jed nak że p la n y P estla nie zostały zrealizow a n e — R o s ja nie przystą p iła do w o jn y z T u rcją w im ię w o ln o ści G re cji. Z a g a d n ien ie ba łk ań sk ie stało się w ó w - •czas dla P estla częścią sk ład ow ą p rogra m u d ek ab ry stów , d oty czą ceg o zagadnień sto ­

su n k ó w m ięd zyn a rod o w ych .

S y r o je c z k o w s k i c y tu je b a rd zo in teresu jące, n o w e zu pełn ie dane o w czesn y ch p la n a ch P estla d oty czą cy ch sp raw n a ro d o w o ś cio w y ch . A u to r odn ala zł n a szk icow an e przez Pestla w roku 1818 in teresu ją ce notatki d o ty c z ą c e ew en tu a ln ych g ra n ic w y ­ z w olo n e j R osji. Jak w yn ik a z ty ch b r u lio n o w y c h n otatek P e stel ju ż w o w y m o k re s ie u w a żał za k on ieczn e od rod zen ie p olsk iej p a ń stw ow ości, p r z y w r ó ce n ie P o l­ sc e je j n a ro d o w eg o tery toriu m — ziem nie ty lk o K rólestw a P olsk iego, lecz rów n ie ż o b s za ró w za ga rn iętych p rzez A u strię i Prusy. R ó w n o cze ś n ie P este l u w ażał, że o d ­ b u d o w a n e pa ń stw o p o lsk ie w in n o za w rzeć trw a ły soju sz z r e w o lu c y jn ą R osją . P o d ­ staw ę tego soju szu stan ow iła b y u m ow a o zjed n oczen iu sił z b ro jn y ch o b u p a ń stw w celu w sp óln e j o b ro n y granic.

Pracuj.ąc w latach 1817— 1819 nad m em oria łem o zarządzie państw a („Z ap isk a o g osu d arstw ien n om praw lenii*') P estel b a rd z o k on k retn ie o p r a c o w u je plan w o je n w y zw oleń czy ch , k tóre będ zie m u siał p row a d zić R ząd R e w o lu c y jn y p o p rzew rocie.

Z ag ad n ien iem stosu n k ów z p o ls k im i sp isk ow ca m i za jm u je się L. M i e d w i e d - s к a w artyk ule „J u ż n o je obszczestw o d ie k a b risto w i p o ls k o je P a trioticzesk oje ■Obszczestwo“ . A u tork a k orzystała je d y n ie z m a teria łów rosy jsk ich , c o je s t raczej n iezrozum iałe, je ż e li w eźm iem y p o d u w a gę s p e cy fik ę tem atu. T oteż p od ję ta przez au tork ę p rób a ch a ra k tery styk i ź r ó d e ł oraz h istorio g ra fii d a n e g o tem atu je s t b a rd zo uboga i n iew y czerp u ją ca .

N iew y k orzy sta n ie m a teria łó w p o lsk ich od b iło się u jem n ie n a ca łości p ra cy M ie d - w iedsk iej. Np. o p isu ją c u roczy sto ść k u cz ci stra con y ch d ek a b ry stów , k tóra od b y ła się w W a rszaw ie w czasie p ow sta n ia listop a d ow ego, au torka p o w o łu je się n ie na w sp ółczesn e źró d ła polskie, czy c h o ć b y rosy jsk ie, ale na arty k u ł B e k k e r а z roku 1948.

P oruszan e przez M ied w ied sk ą k ilk a k ro tn ie zagadnienie rezu ltatów d o ja k ic h d o ­ p ro w a d ziły p e rtra k ta cje Z w ią zk u P o łu d n io w e g o z T o w a rzy s tw e m P a trioty czn y m b y ło n ie je d n o k ro tn ie p rzed m io tem rozw a żań i d y sk u sji w p o lsk ie j literatu rze h isto­ ryczn ej. Z artykułu zaś M ied w ie d sk iej c zy teln ik m ó g łb y w y cią g n ą ć m yln e w n ioski, ja k o b y p ro b le m ten p os ta w io n y został po raz p ie rw szy przez J. B ek k era w artyk ule „D iek a b risty i p o lsk ij w o p r o s “ n .

A s k e n a z y “ , ja k w iad om o, stał na stan ow isk u , iż odn ośn e p ertra k ta cje n ie d o p ro w a d ziły d o zaw a rcia fo rm a ln e j u m o w y p om ię d zy o b u o rga n izacjam i. L eon B a u m g a r t e n 13 je s t zdania, ż e p r o je k t u m o w y o p ra co w a n y p rzez M . B iestu żew a - R ium ina został ostateczn ie u zgod n ion y z K rzy ża n ow sk im , a następn ie a p ro b o w a n y

11 ,,W op rosy istorii“ 1948, nr 3, s. 65— 74.

12 Sz. A s k e n . a z y , R o s y a -P o lsk a 1815— 1830, L w ó w 1907, s- 42, 102; tenże, Ł u ­

k a s i ń s k i t. IX, w yd. 2, s. 333.

(9)

przez D y re k to ria t Z w ią zk u P o łu d n iow eg o . Z e sta n o w isk ie m B aum gartena p o le m i­ z o w a ł ostatnio H en ryk B a t o w s1 к i 14 w e w stęp ie do w y b o ru tek stów źr ó d ło w y c h d o ty c z ą c y c h stosu n k ów T ow a rzy stw a P a trioty czn eg o z dek abrystam i, p rzy ch y la ją c się do stan ow iska, że ostateczne, w ią żą ce p orozu m ie n ie p o m ięd zy o rg a n iz a cja m i n ie zostało zaw arte.

L. A . M iedw iedsk a u siłu je d ow ieść, że rezu lta t p ertra k ta cji to czą cy ch się w 1824 rok u p o m ięd zy polsk ą i r osy jsk ą stron ą b y ł ja k n a jb a rd zie j za d ow a la ją cy , że osią g n ięto ca łk ow ite p orozu m ien ie i że na w szy stk ie w aru n k i p rze d sta w io n e przez B iestu żew a -R u m in a K rzy ża n o w sk i w y ra ził „ustną zg o d ę “ (s. 285). W y d a je się, że m ateriały, k tóry m i d y sp o n u je m y nie d a ją d osta teczn y ch pod staw d o w y cią g a n ia w n io s k ó w tak k a tegoryczn ych . P estel, k tórego zeznania należą do n a jb a rd ziej m ia­ rod a jn y ch , stw ierd zał w śled ztw ie w sp osób n a jb a rd zie j stan ow czy , ż e ostateczn ie w iążącego· p orozu m ien ia n ie za w a rto, że „o d b y w a ły się r o zm o w y i p ertra k ta cje , a le w a ru n k ó w jeszcze ża d n y ch n ie za tw ierd zon o, g d yż d o tego potrzeb a b y ło op in ii i z g o d y ca łe g o zw iązk u ... k on k retn y ch p u n k tó w n ie ty lk o w roku 1824, lecz ta k że w 1825 nie o m ów ion o, o d b y w a ły się jed y n ie rozm ow y, n ie za w ie ra ją ce w so b ie nic osta teczn eg o“ 15.

W a ru n k i u m o w y w ysu n ięte przez R osja n m ia ły zb yt ra d y k a ln y c h a ra k te r i w zw iązk u z tym p e w n e ich p u n k ty n ie b y ły do p rzy jęcia dla., u m ia rk ow a n eg o w o w y m czasie k ie r o w n ic tw a T ow a rzystw a P a trioty czn eg o. P a ra g ra f ósm y o za a p ro­ b o w a n iu przez p olsk ich r e w o lu c jo n is tó w u stroju re p u b lik a ń sk iego dla p rzyszłeg o p aństw a p o lsk ieg o n ie został, ja k tw ierd zi M ied w ied sk a , za a p ro b ow a n y p rzez p rzed ­ sta w icieli T ow a rzy stw a P atrio ty czn e g o, p rze ciw n ie — sp otk ał się z ostry m sp rze ­ ciw e m ze stron y m on a rch isty czn ie n a stro jon y ch P ola k ów .

P ozosta je n ie w y ja śn io n a k w estia z g o d y P o la k ó w na d o k o n a n ie zam ach u na W ielk ieg o K się cia K on sta n tego. Ja k w yn ik a z zeznań S ew e ryn a K rzy ża n o w sk ie g o a następn ie B iestu żew a-R iu m in a, na je g o p r o p o z y c ję d o ty czą cą za b ójstw a K o n s ta n ­ teg o K rzy ża n ow sk i od p ow ie d zia ł, iż „a n i je d e n Polaik nie m ia ł rąk* sp la m ion y ch k rw ią m on a rszą “ 16. Z o b o w ią z u ją c się je d y n ie do teg o, że T o w a rzy s tw o P a trio ty cz ­ n e n ie d o p u ści do p o w r o tu K on sta n tego do R o s ji w w y p a d k u w y b u ch u re w o lu c ji, S ew ery n K rzy ża n o w sk i zastrzegł, iż je g o stan ow isk o n ie jest ostateczne, p o n iew a ż n ie zostało u zg od n ion e z k ie r o w n ic tw e m T ow a rzy stw a w W arszaw ie.

Z n iezrozu m ia łych w z g lę d ó w M iedw iedsk a pom in ęła c a łk o w ity m m ilczen iem postać Ł u n in a i ani słow e m nie om ów iła je g o d zia ła ln ości w W arszawlie, roli łą czn ik a z ram ienia P estla p o m ięd zy T o w a rzy stw e m P a trio ty czn y m a d e k a b ry ­ stami.

P raca L. M ied w ied sk ie j stan ow i w g ru n cie rzeczy n ieco ch a oty czn e streszcze­ nie m a teria łów śled cz y ch d o ty czą cy ch stosu n k ów Z w ią zk u P o łu d n io w e g o z T o w a ­ rzystw em P a trio ty czn y m i je s t n a jm n iej p og łęb ion ą i w y cze rp u ją cą sp ośród w szy st­ k ich rozp ra w om a w ia n ej książki.

C ałość r ecen zo w a n y ch sz k icó w n ależy n iem n iej ze w zględ u na b og a ty m a teriał i poru szon ą przez a u to ró w p rob lem a ty k ę d o rziędu in teresu ją cy ch p o z y c ji w y d a w ­ n iczych , k tóre p o g łę b ia ją w n ie je d n y m naszą zn a jom o ść ru ch u d e k ab ry stow sk ieg o.

W iktoria S liw ow sk a

14 H. B a t o w s к i, Z ezn a n ia d ek ab ry stów w śledztw ie, „K w a rta ln ik Instytutu. P o ls k o -R a d z ie ck ie g o “ 1955, nr 1-2, s. 317— 318.

15 Tam że, s. 334— 335. 16 Tam że, s. 321.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jest bowiem tak, iż sporo studentów decyduje się na ten, a nie inny kierunek studiów ze względu na dobrą opinię, poziom, systematyczność i rzetelność zajęć prowadzonych

Umuzycznienie można dostrzec na wszystkich poziomach jego teatru: po- cząwszy od prób (muzyka jako źródło inspiracji w zakresie treści i formy dla reżysera, jego

In determining the speed, two factors are considered: the natural speed reduction due to added resistance caused by wind, waves, etc and the voluntary speed reduction by the ship

αυτήν παρα του διαπε!ταλμενου υπ' έμου Αυρηλίου Άπολλωνίου ίπ[ογε]γραμμενην ύπο αυτου περί του ε!ν[α]ι την ύπο αυτήν ύπογραφην

Witolda Jacewicza, opublikowanych w połowie lat siedemdziesiątych, na łączną liczbę 1934 polskich księży diecezjalnych, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej, w

Een aantal donkere puntjes in de continue zwarting, welke door het infra-rood van den oven teweeg gebracht wordt. Uit het aantal en de plaats van deze puntjes in het spectrum kan

[r]

Szkoda, że skoncentrował się tylko na ustawodawczej działalności biskupa Załuskiego pomijając jego działalność polityczną.. Rozpraw a przybliża nas do