• Nie Znaleziono Wyników

Nowa Gazeta Lokalna 2010, nr 16 (560).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa Gazeta Lokalna 2010, nr 16 (560)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr

16

(560) 20 kwietnia 2010

Cena 1,90

(w tym 7% VAT)

INDEX: 320 412 ISSN 1897-1881

Ewajedzienamistrzostwaświata str. 31 Pogrążeni w żałobie str. 3 WywjadzJanueem Rudnidam str. 17

Radny Masalski na

I Jb

--S i

Stojący na czele komisji rewi­

zyjnej Ryszard Masalski usiłuje prześwietlać miejskie inwesty ­ cje. Wielkich afer nie udało mu się do tej pory wykryć. Ostatnio wpadł na pomysł, żeby jakość Orlika sprawdzić za pomocą te ­ stu... na odbicie piłki. str. 7

Przepraszam Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kędzierzynie-Koźlu Pa­

nią Teresę Koczubik za niektóre sformułowa­

nia zawarte w „Felietonie prywatnym" mo­

jego autorstwa opublikowanym w tygodni­

ku Nowa Gazeta Lokalna z dnia 25.02.2008r.

Wyrażam ubolewanie, jeżeli naraziły one Pa­

nią Teresę Koczubik na utratę zaufania.

Redaktor naczelny Jakub Dźwilewski

Radni boją się oszustw

Miasto rozda komputery

Kędzierzyn-Koźle walczy z wykluczeniem cyfrowym.

Miasto rozda dwieście kom­

puterów biednym i niepeł­

nosprawnym. Nie obyło się bez kontrowersji. str. 5

Rozmowa z prezesem ZAKSY

Nie było sił do pracy

Drużyna ZAKSY wraca jednak na parkiety.

Stawką pojedynków z Jastrzębskim Węglem jest awans do finału rozgrywek o mistrzostwo Polski. - Duże znaczenie będzie miała psychi­

ka i to, jak zespół zniósł te tragiczne wydarze­

nia-uważa Kazimierz Pietrzyk. str.29

Uniwersytetdziedęąruszyrj

Czy na Marsie

mieszkają Marsjanie?

W sobotę w auli ILO odbył się pierwszy wykład w ramach kędzierzyńsko-kozielskiego uniwer­

sytetu dziecięcego Unikids. Poprowadził go prof. Stanisław Bajtlik, który opowiedział stu­

dentom o ciałach niebieskich. str. 10

LłSTERINE płyn do płukania ust, 500 ml + 250 ml GRATIS

90II90Z88LllZ68LZZiió

HEAD & SHOULOERS szampony do włosów 200 ml. różne rodzaje

GARNIER mleczka do ciała różne rodzaje 250 ml

Koźle Rynek 1 Dom HandlowyJ

NAJTAŃSZE KOSMETYKI W MIEŚCIE

4-4^

gSS

Zapraszamy do naszej

nowej drogerii?

al. Jana Pawła II10

obok domu towarowego

"Chemik"

REKLAMA

Szanowni Państwo,

jeżeli nie jest Państwu obojętny los zabytków, lokalnej historii i tożsamość naszej małej ojczyzny,

prosimy o przekazanie 1% podatku.

W ten sposób pomożecie nam Państwo w prowadzeniu jedynej placówki muzealnej na ziemi kozielskiej, zakupie eksponatów oraz wydawaniu

publikacji dotyczących problematyki regionu.

Towarzystwo

Ziemi Kozielskiej

KRS 0000024368

(2)

KOMENTARZE

Czy miasto powinno wpuszczać kolejne supermarkety do Kędzierzyna-Koźla?

W tym tygodniu pytamy Państwa czy miasto powinno kupować komputery najuboższym mieszkańcom?

Głosować można na stronie www.lokalna.com.pl Zapraszamy do udziału w sondzie.

"O O

17 kwietnia, godz. 9, aleja Armii Krajowej. Niektóre sklepy w dniu pogrzebu prezydenta Polski opuściły do połowy flagi firmowe i doczepiły czarne wstążki.

W innych flagi powiewają jak zwykle.

20 kwietnia 1986 roku - w zakładowym wówczas Domu Kultury „Chemik"

odbył się XXV Wojewódzki Przegląd Orkiestr Dętych. Podczas przeglądu pamiętano o 35. rocznicy powstania orkiestry dętej Zakładów Azotowych

„Kędzierzyn". Przez lata uświetniała ona prawie każdą większą uroczystość w mieście, a często i w powiecie. Dziś orkiestra działa na własny rachunek.

23 kwietnia 1995 roku - także w Domu Kultury „Chemik" odbyła się uro­

czysta sesja Rady Miasta Kędzierzyna-Koźla, upamiętniająca 50-lecie po­

wrotu miasta do Polski. Nie wzięli w niej udziału radni reprezentują­

cy Mniejszość Niemiecką. Sesją upamiętniono raczej fakt, że w kwietniu 1945 roku przedstawiciele polskiej administracji przeprawili się przez Odrę do Koźla, kiedy zezwoliła im na to Armia Czerwona.

•*»

21 kwietnia 2004 roku - w auli I Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sien­

kiewicza odbyła się pierwsza debata na temat aktualnego stanu i perspek­

tyw rozwoju kultury w Kędzierzynie-Koźlu. Zaproponowała i zorganizo­

wała ją redakcja „Gazety Lokalnej". W debacie wzięły udział władze miasta oraz osoby na co dzień zajmujące się organizacją wydarzeń kulturalnych.

Szczególnie wiele miejsca poświęcono muzyce i zespołom młodzieżowym oraz współdziałaniu instytucji powołanych do animowania kultury z arty­

stami amatorami i społecznym ruchem kulturalnym.

Wybrał KJ

I

Ekskluzywna walka z wykluczeniem

Jakub Dźwilewski:

- Nijak nie mogę zro­

zumieć, dlaczego za­

kup komputera ma wynieść 6 tys. zł. Za jedną trzecią tej kwoty można już kupić nie­

zły sprzęt.

Kiedyś komputer był trakto­

wany jak luksus, zbytek. Oso­

by zajmujące się pomocą społecz­

ną uważały, że biedni potrzebują chleba, a nie komputerów. Dzisiaj to błędne nastawienie się zmienia.

Za to z jednej skrajności popada­

my w drugą.

Kilka lat temu ówczesnemu dy­

rektorowi domu dziecka zarzuca­

no, że jego podopieczni mają le­

piej niż dzieci z „normalnych” ro­

dzin. W każdym pokoju był kom­

puter, telewizor. Dochodziło na­

wet do sytuacji, że dzieci mające rodziców przychodziły do domu dziecka „na komputer”. Dyrektor Stanisław Sadkowski bronił swo­

ich wychowanków, podkreślając, że ktoś, kto został dotknięty przez los, nie powinien obniżać swoich aspiracji i my, jako społeczeństwo, winniśmy go w tym wspierać, a nie ograniczać jego rozwój.

Smutek na siatkarskich parkietach

Grzegorz Łabaj:

- Zespół, który lepiej wytrzymał wydarze­

nia ostatnich dni, wyjdzie z tej kon­

frontacji zwycięsko.

W niezwykle trudnym momen­

cie dla każdego Polaka, tuż pó za­

kończeniu żałoby narodowej, siat­

karzom ZAKSY przyszło toczyć najważniejsze boje w tegorocznym sezonie Plus Ligi.

Wielkie sportowe święto, na które wszyscy kibice szykowali się.

od kilku tygodni, dla wielu nie bę­

dzie już takie emocjonujące i ra­

dosne. Nie zazdroszczę zawodni­

kom, którzy znaleźli się w trudniej sytuacji. Kibic ma wybór. Nie musi

Bo komputer to nie zabawka, nie wyznacznik statusu material­

nego. To przede wszystkim narzę­

dzie pracy i nauki. Także poprzez zabawę. Dzisiaj brak znajomości komputera jest formą upośledze­

nia społecznego. Młody człowiek dorastający w ubogiej rodzinie ma na starcie gorszą pozycję. Nie dość, że jego życie bywa mniej radosne, to jeszcze ma mniej możliwości.

Dobrze, że nastawienie do pomo­

cy biednym się zmienia. Dobrze, że katalog potrzeb osób biednych nie 'ogranicza się do dachu nad głową, jedzenia i ubrania. Komputer jest dzisiaj naturalną potrzebą człowie­

ka. Bez niego mamy spore szan­

se reprodukować biedę. Myślę, że dzisiaj dyrektor Sadkowski nie musiałby tłumaczyć się z kompute­

rów u swoich podopiecznych.

Cieszę się, że nasze miasto przy­

stąpiło do tego programu. Na wal­

kę z wykluczeniem cyfrowym w Kędzierzynie-Koźlu pójdzie 2,8 min zł. Tyle tylko, że obok szczyt­

nych ideałów pojawia proza życia, a z nią wątpliwości. Nie sądzę, aby największym zmartwieniem było zabezpieczenie się przed sprzeda­

żą komputerów na lewo. Jeśli ta­

kie przypadki będą miały miejsce

przychodzić na mecz. Może zostać w domu i sam na sam przeżywać tragedię narodową. Od siatkarza, który jest zawodowcem, oczeku­

je się wyników. To jego praca, za którą otrzymuje wynagrodzenie.

Jego psychiczno-moralne rozter­

ki raczej nikogo nie interesują. A to przecież tacy sami ludzie jak reszta mieszkańców Kędzierzyna- Koźla, którzy kochają, przeżywają, cierpią - tak jak każdy z nas.

W rozmowie z prezesem ZAKSY zasugerowałem, że w tak trudnej sytuacji cały sezon przygotowań, dyspozycja fizyczna zawodników i taktyka mogą zejść na dalszy plan i nie mieć żadnego znaczenia dla losów spotkań. Zadecyduje psy­

chika, a zespół, który lepiej wy­

trzymał wydarzenia ostatnich dni, wyjdzie z tej konfrontacji zwycię­

- raczej będą marginesem.

Moją uwagę zwróciły kwoty, ja­

kie w przeliczeniu na jedną rodzi­

nę planuje się wydać. Liczę, liczę i nijak nie mogę zrozumieć, dlacze­

go zakup komputera ma wynieść 6 tys. zł. Za jedną trzecią tej kwo­

ty można już kupić niezły sprzęt.

Oczywiście karta graficzna nie bę­

dzie najnowszej generacji, a kil­

ka parametrów można podkręcić, tylko po co? Dostęp do Internetu, edukacja, a nawet spora część za­

bawy nie wymagają aż tak wyśru­

bowanych parametrów. Przeka­

zanie komputerów biedniejszym rodzinom - jak najbardziej tak.

Opłacenie Internetu - także. Ale zachowajmy zdrowy rozsądek.

Inny przykład, skoro pakiet Of­

fice dla domu kosztuje 250-350 zł, to na 200 sztuk powinno wy­

starczyć 50-70 tys. zł, a nie 149 tys., jakie zaplanowano.

Ogółem na komputeryzację jed­

nej rodziny zaplanowano 14 tys.

zł. Może ten budżet należałoby zweryfikować i zamiast 200 ro­

dzin uradować 300-400? Wtedy, nawet jeśli, dajmy na to, co dzie­

siąta rodzina nawali i sprzeda swój komputer, zostałoby zadowo­

lonych 360 rodzin.

sko. Kazimierz Pietrzyk przyznał, że może coś w tym być i ocenia pół na pół wpływ tych czynników na przebieg rywalizacji.

Nie zamierzam tłumaczyć dru­

żyny ZAKSY za ewentualne poraż­

ki, bo w takiej samej sytuacji są przecież rywale. Ale nigdy wcze­

śniej żadne finałowe rozgrywki nie toczyły się w cieniu tak wielkiej tragedii narodowej. Wcześniejsze spekulacje, prognozy specjalistów, porównywanie sił, a nawet „klą­

twa Jastrzębia” nie będą tu mia­

ły żadnego znaczenia. A więc zrzą­

dzenie losu? Myślę, że w tym se­

zonie tak.

Jedno jest pewne: to będą trud­

ne mecze i dla zawodników, i dla kibiców. Oby nigdy więcej nikt nie musiał grać o medale w takich chwilach.

Komputery pomogą wykluczonym

Mariola Krausch, os. Piastów:-We­

dług mnie to dobry pomysł. Jest dużo zdolnej młodzie­

ży, która nie może w pełni rozwinąć swoich możliwości ze względu na gor­

szą sytuację mate­

rialną. Nie każde­

go stać na komputer. Osobiście korzystam z Internetu i wiem, że w dzisiejszych czasach trudno się bez niego obejść.

W tym tygodniu zapytaliśmy mieszkańców miasta o ich ocenę inicjatywy zakupu komputerów z dostępem do Internetu dla najbiedniejszych kędzie- rzynian. Większość respondentów uważa pomysł za trafiony.

Jan Łannik, os.

Śródmieście:

- Komputer jest czymś niezbędnym do prawidłowej eg­

zystencji we współ­

czesnym świe­

cie. Skoro kogoś nie stać, a chcemy, żeby się rozwijał, to powinniśmy mu to

Edward Tataj, os. NDM: - Uwa­

żam, że biedni lu­

dzie mają pilniej­

sze potrzeby. Zakup komputerów mógł­

by pomóc młodym, choć myślę, że moż­

na to rozwiązać w inny sposób, np.

umożliwić im bez­

płatny dostęp do Internetu w bibliotekach.

Dostrzegam argumenty za takim pomysłem, ale osobiście nie jestem przekonany.

umożliwić. Nie każdy jest ubogi z własnej winy.

Są rodziny wielodzietne, którym ciężko powią­

zać koniec z końcem. Inicjatywa jest trafiona.

Tomasz Lach, os. Pogorzelec:

- Moim zdaniem jest to dobra inicja­

tywa. Komputery i dostęp do Inter­

netu mogą pomóc najbiedniejszym mieszkańcom na­

szego miasta, wy­

równując ich szan­

se na rynku. Jest to szansa szczególnie dla najmłodszych, którym zakup sprzętu może pomóc w edukacji.

Katarzyna Sob- kiewia z synem Pawłem, os. Po­

gorzelec-Pomysł jest jak najbardziej trafiony. Dzięki nie­

mu szanse najbied­

niejszych miesz­

kańców Kędzierzy­

na-Koźla zostaną wyrównane. We współczesnych czasach dostęp do technolo­

gii jest ważny. Ciężko obecnie funkcjonować bez dostępu do Internetu.

NowaGazeta

lokalna

„Nowa Gazeta Lokalna" - tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Koźlu i Powiecie Kędzierzyńsko-Kozielskim Adres redakcji: al. Jana Pawła II 36, 47-220 Kędzierzyn-Koźle Tel./fax (077) 483-40-49 E-mail: listy@lokalna.com.pl www.lokalna.com.pl

Redaktor naczelny: Jakub Dźwilewski e-mail: rednacz@lokalna.com.pl

Zastępca redaktora naczelnego: Grzegorz Łabaj e-mail: zastepca@lokalna.com.pl

Sekretarz redakcji: Jarosław Jurkowski sekretarz@lokalna.com.pl

Grzegorz Char- chalec, os. NDM:

- Uważam, że to bardzo dobry po­

mysł. W Internecie znajduje się dużo informacji, do któ­

rych teraz ci ludzie nie mają dostępu.

Komputer z dostę­

pem do sieci jest bardzo użyteczny w nauce. Można wpraw­

dzie żyć bez komputera, ale z pewnością ma się wtedy ograniczone możliwości.

Pytał: LP Foto:GMS

Redaguje zespół: Jan Bartoszek, Karina Grytz-Jurkowska, Ewelina Kadyła (strona www, grafika), Leszek Pietrzak, Marcin Skoczek, Grzegorz Stępień, Dagmara Świrska, Krzysztof Żybul.

Kierownik biura: Beata Witamborska Reklama: Szef działu reklamy - Artur Ściański tel./fax (077) 481 -99-76, (077) 40-60-324, kom. 0 501 404 321, e-mail: reklama@lokalna.com.pl Projekt graficzny i skład: greatio.com, tel. 0 601 -422-132;

Korekta: Ewa Żabska

Druk: Agora-Poligrafia Sp. z o.o., ul. Towarowa 4, 43-100 Tychy, tel./fax (032) 325-22-02

Wydawca: Lokalna Sp. z o.o.

Adres: al. Jana Pawła II 36,47-220 Kędzierzyn-Koźle Tel.: (077) 483-46-59

E-mail: zarzad@lokalna.com.pl

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do redagowania i skraca­

nia nadesłanych tekstów.

Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

(3)

Uczcili zmarłych apelem i minutą ciszy

Powiat pogrążony w zadumie

Najbardziej widocznym znakiemżałoby narodowej były biało-czer­ wone flagi z czarnymiwstążkami. Wcałympowieciejednak mieszkańcy składali hołd ofiarom katastrofy lotniczej prezydenckiego samolotu.

Apele, minuta ciszy, miejsca upamięt­

niające prezydenta, jego żonę i pozosta­

łych tragicznie ^zmarłych Polaków - tak młodzież z naszego powiatu uczestniczy­

ła w dniach żałoby narodowej.

Już w niedzielę na większości placó­

wek wywieszone zostały flagi narodowe z kirem. W poniedziałek na korytarzach kędzierzyńsko-kozielskich szkół stanę­

ły pamiątkowe tablice ze zdjęciami pary

Na składzie delegacji zaważył Obama

Służyli w ostatniej drodze pary prezydenckiej

W niedzielę Lech i Maria Kaczyńscy spoczęli w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu. Nauroczystości pogrze­

bowe z całego kraju do Krakowa przyjechały tysiącePolakówi najważniejsze osobistości z całego świata. O ichbezpieczeństwo dbali m.in. funkcjonariuszepolicji służący w naszymmieście.

Jeszcze w piątek planowano, że do Krakowa pojedzie ośmiu policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Kę- dzierzynie-Koźlu - czterech z drogówki i czterech kryminalnych. Jak tłumaczy Hubert Adamek, w międzyczasie okaza­

ło się jednak, że na pogrzeb nie przyja- dą ważni politycy: Barack Obama, Ange- la Merkel, Nicolas Sarkozy i Silvio Berlu- sconi. - Organizatorzy uznali, że w tej

prezydenckiej oraz nazwiskami zmar­

łych. Pod nimi uczniowie przez cały ty­

dzień palili znicze i składali kwiaty - Uczniowie z własnej inicjatywy przez cały tydzień przychodzili do szkoły w strojach galowych. Samo­

rząd uczniowski w poniedziałek roz­

dawał również czarne wstążki - re­

lacjonuje przebieg żałoby w II Liceum Ogólnokształcącym Jadwiga Kuźbida,

sytuacji obecność w Krakowie poli­

cjantów z wydziału kryminalnego nie jest konieczna. Przez cały czas trwa­

nia uroczystości byli oni jednak w cią­

głej gotowości do wyjazdu - informuje Hubert Adamek. Do Krakowa w sobotę pojechało więc tylko czterech funkcjona­

riuszy z sekcji ruchu drogowego. Do Kę- dzierzyna-Koźla wrócili w poniedziałek

GMS

dyrektor szkoły

Poniedziałkowe lekcje rozpoczyna­

ły się minutą ciszy WI Liceum Ogólno­

kształcącym zdjęcie prezydenta z flagą narodową i znicze umieszczono przy po­

mniku patrona szkoły W II LO przy ga­

zetce szkolnej poświęconej ofiarom kata­

strofy przez cały poniedziałek wartę peł­

nił poczet sztandarowy Podobnie sytu­

acja wyglądała w Zespole Szkół Miej­

skich nr 3, gdzie pod tablicą dyżurowali uczniowie klasy o profilu policyjnym.

Podobne uroczystości odbywały się także w pozostałych szkołach w naszym powiecie

- Prócz apelu i minuty ciszy w Ostrożnicy w środę odbyła się spe­

cjalna msza, którą prowadził ks. Ber­

nard Mocia. Ze szkoły do kościoła przeszedł kondukt z pocztami sztan­

darowymi, niosąc znicze i zdjęcie pre­

zydenckiej pary - informuje Stefan Wa­

łach, nauczyciel i były dyrektor tamtej­

szej szkoły

W większości placówek zajęcia z hi­

storii i języka polskiego poświęcone były

w uroczysty sposób składali hołd ofiarom katastrofy lotniczej. Na cześć zmarłych zapalili 96 zniczy.

katastrofie smoleń­

skiej oraz tragicznym i- wydarzeniom, które « miały miejsce w Ka- | tyniu 70 lat temu. £

- My prócz ape- J lu i chwili ciszy w£

kolejnych dniach W kondukcie upamiętniającym śmierć Prezydenta RP oglądaliśmy relację i pozostałych 95 osób pod Smoleńskiem brali udział uczniowie z przywiezienia cia- Szkoły Podstawowej z Ostrożnicy oraz tamtejsze przedszkolaki, la Pierwszej Damy podczas lekcji hi­

storii, przygotowywaliśmy też infor­

macje o prezydencie na język polski - relacjonuje Mateusz Noszka, gimnazjali­

sta z Zespołu Szkół w Komornie.

W zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących oraz Centrum Kształcenia Praktycznego

i Ustawicznego wyłożono księgę pamiątkową.

- U nas jeszcze przed tą katastro­

fą była przygotowywana wieczornica upamiętniająca rocznicę zbrodni ka­

tyńskiej. Kiedy dowiedzieliśmy się o tej tragedii, rozbudowaliśmy program o część poświęconą tym, którzy zgi­

nęli pod Smoleńskiem - opisuje Maria Głomb, dyrektor ciseddego gimnazjum.

Uwagę kierowców zwracała też deko­

racja ze zdjęciami i zniczami, umieszczo­

na w drzwiach wejściowych szkoły W mieście już od soboty odbywały się msze w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. W poniedziałek specjalna msza w intencji ofiar odprawiona zosta­

ła w Starym Koźlu. W kościele pw. św Floriana na os. Azoty w Kędzierzynie- Koźlu taka msza odprawiona została we wtorek Uczestniczyli w niej nauczyciele i młodzież z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących, Centrum Kształ­

cenia Praktycznego i Ustawicznego oraz Zespołu Szkół Miejskich nr 5 z Azotów, a także przedstawiciele władz. Po mszy, w asyście pocztu sztandarowego, pod po­

mnikiem upamiętniającym ofiary nie­

wolniczej pracy przymusowej z II wojny światowej złożono kwiaty i zapalono zni­

cze. W ten sposób uczczono 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.

W starostwie powiatowym, kozielskiej bibliotece i wielu szkołach wyłożono księgi kondolencyjne. Mogli do nich wpi­

sywać się wszyscy, chcący podzielić się swoimi refleksjami na temat wydarzeń, jakie rozegrały się w lesie koło Smoleń­

ska. Podobne księgi, wirtualne, pojawiły się na portalach internetowych miejsco­

wych mediów.

KGJ, LP

REKLAMA

NOWOCZESNA

STOMATOLOGIA

PLAST - TECHNIK I

STUDIO OKIEN I DRZWI PCV ALU

lek. dent. Celestyna Bęben-Cybulska lek. dent. Grzegorz Cybulski

ul. Harcerska 2f/2 47-220 Kędzierzyn-Koźle

-GAZ -

ROZWESELAJĄCY

- STOMATOLOGIA ZACHOWAWCZA - STOMATOLOGIA

- CHIRURGIA STOMATOLOGICZNA - PROTETYKA

Czynne: W

poniedziałek, piątek 9.00 - 13,00 wtorek, środa, czwartek: 15.00 -19.00

BRAMY ROLETY WITRYNY

SKLEPOWE OGRODZENIA

ul.Kozielska 61

tel/fax77 481 7790 w godz. 9:00-17:00

montaż nawietrzaków

ul.Harcerska 19

tel.77483 4349 wgodz. 10:00-16:00

www.stomatologia-cybulscy.pl tel. 0 693 600 601 PRODUKCJA MONTAŻ SPRZEDAŻ

Najlepsza Apteka w Powiecie - Zwycięzca Plebiscytu Nowej Gazety Lokalnej

Zyskaj zdrowie

Poniedziałek - Piątek :8® - 20‘

Sobota : 8®- 14®

Kędzierzyn Koźle

Zapraszamy:

Apteka ul. Harcerska 13

Poniedziałek - Sobota : 80Q - 22®

|--- ---1 Apteka Nova ul.Matejki 18

Poniedziałek - Piątek : 8® - 19®

Sobota : 8® - 13®

Apteka Dobra dla Ciebie ul.Mieszka I 1

(4)

Awaria instalacji

Spalił się samochód

Czterech strażaków brało udział w gaszeniu pożaru samochodu.

Komendę Powiatową PSP w Kę­

dzierzynie-Koźlu powiadomił o zda­

rzeniu jeden z mieszkańców os. Po­

gorzelec, który zauważył przy ul.

Tartacznej ogarnięty płomienia­

mi pojazd. Jednostka straży dotar­

ła na miejsce ok. godziny 21.30. W pół godziny udało się zabezpieczyć zniszczony samochód marki BMW

Początkowo podejrzewano podpa­

lenie, jednak po wstępnych oględzi­

nach jako przyczynę pożaru wska­

zano wyciek z instalacji paliwowej i zwarcie.

Wymiana młodzieży

Zagraniczna wizyta

W naszym powiecie gościć bę­

dziemy grupę młodzieży z powiatu Hohenlohe, która weźmie udział we wspólnych zajęciach z języka angiel­

skiego, niemieckiego i zajęciach w pracowni gastronomicznej Zespołu Szkół nr 1 w Koźlu. Poza tym odbę­

dzie się wspólna wycieczka do Sła- więćic i Starej Kuźni - śladami księ­

cia Hohenlohe. Zaplanowano rów­

nież rejs statkiem po Odrze oraz spo­

tkanie w Łubowicach, gdzie ucznio­

wie zwiedzą tamtejszą Izbę Pamięci.

To tylko niektóre punkty 5-dnio- wej wizyty naszych zagranicznych gości, którzy przyjadą do nas w ra­

mach partnerskiej umowy obu po­

wiatów.

We wtorek, 20 kwietnia, o godz.

13.15 przed Zespołem Szkół nr 1 w Koźlu uczniowie, ich opiekuno­

wie oraz dyrekcja placówki posadzą Drzewko Przyjaźni.

K

III Wojewódzki Konkurs Wiedzy o Hotelarstwie

Turniej zawodowy

W Zespole Szkół nr 3 na os. Sła- więcice zorganizowany zostanie III Wojewódzki Konkurs Wiedzy o Ho­

telarstwie dla uczniów techników ho­

telarskich oraz słuchaczy szkół poli­

cealnych województwa opolskiego z zakresu wiedzy hotelarskiej.

Jego celem będzie rozwijanie wśród młodzieży zainteresowań ho­

telarstwem i turystyką oraz podno­

szenie poziomu umiejętności zawo­

dowych, ujętych w podstawie pro­

gramowej kształcenia w zawodzie technik hotelarstwa. W konkursie wezmą udział reprezentanci szkół hotelarskich z naszego wojewódz­

twa. Początek o godz. 10 we wto­

rek, 20 kwietnia.

K

D yżury aptek

W Kędzierzynie dyżurują następujące apteki

20.04 (wtorek) „Na Dobre 1 Na Złe" uł. Harcerska 9

21.04 (środa) „Na zdrowie" ul. Powstańców Śl. 8/1

22.04 (czwartek) „Nora” ul. Matejki 18

23.04 (piątek) „Piastowska" ul. Wł. Łokietka 6

24.04 (sobota) „Pod Bazylią'ul. Chopina 15/1

25.04 (niedziela) „Salus Bis"Azoty - dworzec kolejowy

26.04 (poniedziałek) „Twoja Apteka"ul. Harcerska 14 27.04 (wtorek) Apteka Rodzinna" ‘

al. Jana Pawła II30

W Koźlu dyżurują następujące apteki:

20.04 (wtorek) „Twoja Apteka" ul. Piastowska 1

21.04 (środa) „Melisa Bis" ul. Anny 12

22.04 (czwartek) „Pod lipami" ul. Kłodnicka 8

23.04(piątek) „Aloes"ul. 24 Kwietnia 2

24,04 (sobota) „Remedium" ul. Roosevelta 4

25.04 (niedziela) „Panaceum'Rynek 1

26.04(poniedziałek) Jantar"ul. Piastowska 40

27.04 (wtorek) „Aronia" ul. Bolesława Chrobrego 8

Wielkie manko w kasie pożyczkowej

Będzie akt oskarżenia przeciwko Jolancie G.

Prokuratorzy powoli zbliżają się do końca śledztwaw sprawie przywłaszczeniaoszczędności członków kasypożyczkowej w Bla­ chowni przez księgową JolantęG.Kobieta stanie przed sądem, ale na odzyskanie pieniędzy ludziew zasadzie nie mająszans.

Sprawę badają kędzierzyńsko- kozielscy prokuratorzy oraz poli­

cjanci z wydziału przestępstw go­

spodarczych. Przesłuchano po­

nad stu świadków. Skala defrau­

dacji jest zatrważająca. Poza wkła­

dami członków kasy G. operowała bowiem także pieniędzmi z innych źródeł. Śledczy oszacowali, że księ­

gowa mogła obrócić nawet milio­

nem złotych.

Proceder wyprowadzania pienię­

dzy trwał wiele lat. W tym czasie kobieta stworzyła piramidę finan­

sową. Najpierw braki w kasie zapy­

chała środkami z wkładów innych członków. Gdzie znikały pieniądze?

Mieszkańcy Blachowni opowiadają na ten temat różne rzeczy. Nie wia­

domo więc, co jest faktem, a co tyl­

ko plotką. W każdym razie począt­

kowo kobieta prawdopodobnie fi­

nansowała nimi realizację własnych potrzeb. Z czasem jednak kreatywna księgowość w kasie przestała wy­

starczać, by utrzymać w niej płyn­

ność. Zaczęło brakować na wypła­

ty oszczędności dla członków likwi­

dujących wkłady. Żeby ukryć man­

ko, Jolanta G. postanowiła poszu­

kać pieniędzy w innych źródłach.

Milion złotych baby

Została agentką jednej z instytu­

cji finansowych udzielających kre­

dytów krótkoterminowych. Jeszcze przed wybuchem afery w kasie do­

tarliśmy do osoby, którą G. namówi­

ła na podpisanie dokumentów po­

życzkowych, ale pieniędzy nigdy nie dostarczyła. Do oszukanej ko­

biety zgłaszali się później windyka- torzy długów, żądając zwrotu pie­

niędzy, których nigdy nie widzia­

ła nawet na oczy. Prawdopodobnie G. brała je dla siebie. W ten sposób

„Młoda krew ratuje życie"

Pomagali, bo warto

Po raz kolejny wKędzierzynie- Koźlu odbywa się ogólnopolska akcja krwiodawstwa„Młoda krew ratujeżycie". Biorą w niej udział uczniowie, nauczycieleoraz pra­ cownicy szkół średnich. Jak za­

wsze akcja cieszysię dużymzain­ teresowaniem, a zebrana krew na pewno pomoże wielu ludziom.

Do tej pory akcja została przeprowa­

dzona w obu miejskich liceach. Mło­

dzież chętnie włączyła się do pomocy A wszystko to dzięki przykładowi, jaki dali nauczyciele, promocji krwiodawstwa w szkołach, ale przede wszystkim dzięki dojrzałym decyzjom.

- Dla mnie to nie tylko ratowanie ludzkiego życia, ale także możliwość przekazania komuś cząstki samego siebie. Mogę pomóc, dzieląc się z nim czymś cennym. Mnie to nic nie kosz­

tuje, może jedynie trochę chęci - opo­

wiada Marta Szmigiel, uczennica IILQ Niestety, nie wszyscy tak chętnie oddają krew Powstało wiele mitów, że podczas ta­

kiego zabiegu można dostać zakażenia lub nabawić się jakiejś choroby Wiele osób powstrzymuje także strach przed igłą oraz bólem. Jednak, jak zaświadczają pracow­

nicy punktu poboru krwi oraz sami krwio­

dawcy jest to czynność całkowicie bez­

pieczna, sterylna i niezbyt bolesna.

Ryszard Skorek, przewodniczący Okrę­

gowej Rady Honorowego Krwiodawstwa w Opolu, uważa, że takie akcje są po­

trzebne. Wielu starszych dawców prze­

naciągnąć mogła wiele osób - na­

brać dawały się głównie osoby star­

sze, które nie do końca wiedzia­

ły, co podpisują. Równolegle Jolan­

ta G. zaciągała w bankach kredy­

ty na swoje nazwisko i na podsta­

wione osoby. W ten sposób dokona­

ła ogromnej liczby operacji finanso-

Oszukam członkowie kasy pożyczkowej. Z problemami zostali sami.

Do zależności służbowych z Jolantą G. nikt dziś nie chce się przyznać.

wych: pieniędzmi z pożyczek uzu­

pełniała braki w kasie, jedne kredy­

ty spłacała innymi. W końcu kon­

trola nad stworzonym przez siebie systemem powoli zaczęła wymykać jej się z rąk. Tryby machiny zaczę­

ły trzeszczeć.

Jola samosia

Piramida Jolanty G. rozsypała się jesienią 2009 r. Do redakcji „No­

wej Gazety Lokalnej” zaczęły zgła­

szać się kolejne osoby mające pro­

blemy z odzyskaniem oszczędno­

ści gromadzonych w kasie. Prze­

ważnie chodziło o sumy rzędu 3-4 tys. zł. Ich perypetie opisaliśmy już w listopadzie. Wkrótce po ukazaniu się artykułu Bogusław Zambrzycki, przewodniczący Międzyzakładowe­

go Związku Zawodowego Pracow­

ników Blachownia Holding, który był pracodawcą Jolanty G., zarzą-

chodzi na emeryturę, gdyż z powodu wie­

ku i stanu zdrowia nie mogą już oddawać krwi. Właśnie dlatego potrzebni są młodzi ludzie, którzy zastąpią weteranów.

Podczas oddawania krwi możemy nie tylko pomóc innym, ale także i sobie. Po pierwsze, dokonuje się oznaczenia gru­

py krwi. Następnie jest ona szczegółowo badana pod kątem zawartości np wirusa żółtaczki typu G co zapewnia ewentual­

ne szybkie jego wykrycie i podjęcie lecze­

nia. Każdy krwiodawca po drugim po­

dził w kasie kontrolę. 7 grudnia Za- mbrzycki zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestęp­

stwa przez G.

Kobiecie postawiono zarzut przy­

właszczenia mienia. Obróciła 300 tys. zł z kasy pożyczkowej, 28 tys.

zł z chwilówek i aż 600 tys. zł w ra­

mach kredytów bankowych. Pienią­

dze zniknęły. Dotąd prokuraturze udało się zabezpieczyć majątek na­

leżący do G. zaledwie na kwotę oko­

ło 10 tys. zł. Sama kasa też ogołoco­

na została do dna.

- Śledztwo wkrótce się zakoń­

czy. Akt oskarżenia będzie goto­

wy w maju lub czerwcu - informu­

je Eugeniusz Węgrzyk, szef Proku­

ratury Rejonowej w Kędzierzynie- Koźlu. Później rozpocznie się spra­

wa sądowa.

Jak doszło do tego, że Jolanta G.

przez lata - przez nikogo nie kon­

trolowana - robiła w kasie, co chcia- ła? Co z nadzorem związków zawo­

dowych nad działalnością kasy? Do Jolanty G. nikt dzisiaj nie chce się przyznać. Wszyscy umywają ręce.

Niewiele w tej kwestii udało się tak­

że ustalić podczas spotkania człon­

ków kasy z władzami związku pod koniec stycznia. Przyszło 67 z po­

nad stu członków kasy.

Światło dzienne ujrzały nato­

miast nowe fakty. Władze związ­

ku zawodowego potwierdziły, że Jo­

borze dostaje tzw. krewkartę. Jest to do­

kument potwierdzający grupę krwi i po­

zwalający na jej przetoczenie w razie wy­

padku bez dodatkowych badań.

W dwóch naszych ogólniakach 34,5 litra życiodajnego płynu oddało 77 osób.

Akcja potrwa do końca kwietnia. Spe­

cjaliści od poboru krwi zagoszczą jesz­

cze w Zespole Szkół nr 1, Zespole Szkół nr 2 oraz Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących.

Tekst i foto: Michał LISZEWSKI

lanta G. była w kasie sterem, żegla­

rzem i okrętem - poza wszelką kon­

trolą. Nie działały organy statuto­

we kasy - zarząd i komisja rewizyj­

na. Wyszło także na jaw, że pierw­

sze sygnały sugerujące, że kasa zo­

stała opróżniona, dotarły do szefo­

stwa związku już w roku 2008. Jak jednak w styczniu tłumaczył Bogu­

sław Zambrzycki, do wybuchu afery nikt nic nie zrobił, bo w papierach

„wszystko było okej”. Nie pozosta­

wił także złudzeń, że za zobowią­

zania kasy związek nie weźmie od­

powiedzialności i roszczenia można zgłaszać jedynie do Jolanty G. lub do zarządu kasy, którego nie ma.

Gdzie się podziali zasiadający w nim ludzie wybrani w roku 2004?

Związkowcy wytłumaczyli, że po prostu zrezygnowali z funkcji, a na ich miejsce nie wybrano nikogo no­

wego. Jedyną więc władzą w kasie cały czas są jej członkowie, którzy decydować mogą w ramach walne­

go zgromadzenia. Ludzie zostali z problemami sami. Jolanta G. z pra­

cy została zwolniona.

Czy dało się uratować choć jedną złotówkę?

Władze związku zawodowego twierdzą, że o faktycznym stanie kont bankowych dowiedziały się do­

piero, gdy ich szefostwo weszło do kasy jako komisja rewizyjna pod ko­

niec ubiegłego roku. Więc jednak związki miały narzędzie, by wcze­

śniej przerwać proceder wyprowa­

dzania pieniędzy przez Jolantę G. Z ingerencją czekały jednak do chwili, gdy nie miały już innego wyjścia, bo wokół sprawy wybuchła afera. Być może szybsza reakcja pozwoliłaby uratować choć część gromadzonych latami oszczędności. Pytań i wąt­

pliwości jest wciąż bardzo dużo. Na niektóre z nich być może uda się od­

powiedzieć prokuratorom w ramach kończącego się właśnie śledztwa.

Tekst i foto: Grzegorz STĘPIEŃ

Koczubik vs. Dźwilewski

Zawarli ugodę

Teresa Koczubik, dyrektor Miej­

skiego Ośrodka Pomocy Społecz­

nej, która wytoczyła proces Jaku­

bowi Dźwilewskiemu, redaktorowi naczelnemu „Nowej Gazety Lokal­

nej”, zaproponowała ugodę, na któ­

rą dziennikarz przystał.

Chodzi o „Felieton prywatny”, który ukazał się w lutym 2008 roku na łamach NGL. Początkowo Tere­

sa Koczubik domagała się dwukrot­

nej publikacji na pierwszej stronie gazety przeprosin, w których Jakub Dźwilewski miał przyznać, że naru­

szył dobra osobiste powódki oraz naraził jej dobre imię. Ponadto dy­

rektor Koczubik domagała się za­

dośćuczynienia w wysokości 5 tys.

zł na cele społeczne oraz publika­

cji stanowiska Rady Etyki Mediów w NGL.

Jak powiedziała nam Aleksandra Ptak-Kurek, radca prawny, osta­

tecznie Teresa Koczubik z powodu żałoby narodowej zaproponowała ugodę oraz zrezygnowała z dwóch ostatnich żądań, na co przystał Ja­

kub Dźwilewski. Treść przeprosin strony ustaliły w toku negocjacji.

Postanowiły też o podziale na pół kosztów sądowych. Ugoda i publi­

kacja przeprosin zamyka sprawę.

ŁAG

(5)

Nowa Gazet. Wf (560)

•(OKalna 20 kwietnia 20 W

Informacja dla ubogich

Miasto rozda komputery potrzebującym

Program walki zwykluczeniem cyfrowym byłtematem zażartej dyskusji podczas nadzwyczajnej sesjiradymiasta.Spór o metodę kontrolowania uczestników projektu oraz problem zdefiniowa­

nia grupy docelowej były powodem podziału nasali obrad. Po­

dział nie dotyczył jedynie liniiurządmiasta - rada miasta,byłtak­ że przyczyną gorącej wymianysłów między samymi radnymi.

0 unijnym programie walki z wy­

kluczeniem cyfrowym w gminie pisali­

śmy już w nr. 14 „Nowej Gazety Lokal­

nej”. Dotyczy on ludzi niepełnospraw­

nych oraz ubogich, których nie stać na komputer i stały dostęp do Interne­

tu. Te osoby mają utrudniony życiowy start w czasach, kiedy absolutną pod­

stawą jest obsługa komputera i dostęp do informacji. Zadaniem programu jest zniwelowanie różnic między biednymi a bogatymi rodzinami. Idea jest słusz­

na, a realizacja założenia wygląda pro­

sto, jednak w praktyce okazuje się, że wybór odpowiedniej grupy docelowej to nie łada dylemat.

Bycie biednym to nie grzech...

- Początkowo zakładaliśmy 70- 80 uczestników, jednak po namyśle zdecydowaliśmy się zwiększyć licz­

bę objętych nim osób do 200 - mówi Beata Pierzchlewicz, kierownik wydzia­

łu strategii, rozwoju i promocji urzędu miasta. - Chociaż środków unijnych jest dużo, musimy pamiętać o tym, że jest to jedna z trudniejszych grup docelowych i istnieje ryzyko, że ktoś ofiarowany mu sprzęt spienięży.

Jest się o co martwić, ponieważ war­

tość tego projektu w naszej gminie wy­

nosi 2,8 min zł. Każda rodzina, która będzie uczestniczyć w programie, otrzy­

ma sprzęt komputerowy o wartości 6 tys. zł, czyli mowa o komputerach wy­

sokiej klasy. Do tego dochodzi założe­

nie i utrzymanie przez osiem lat szero­

kopasmowego łącza internetowego oraz modernizacja sprzętu po trzech latach użytkowania.

Użytkownicy otrzymają także od­

powiednie oprogramowanie. Wszyscy otrzymają pakiet Office, ale już przy­

kładowo niewidomi dostaną dodatko­

wo pakiet programów napisanych spe­

cjalnie dla nich. Wszyscy zostaną prze­

szkoleni w obsłudze komputera z In­

ternetem. Koszt objęcia programem jednej rodziny wyniesie łącznie ok. 14 tys. zł. Sprzęt będzie ubezpieczony od zniszczenia, ale żadne ubezpieczenie nie obejmie możliwości sprzedania go przez któregoś z domowników.

Gmina pokryje 15 proc, kosztów ca­

łego projektu, więc w budżecie musi znaleźć się ok. 420 tys. zł. Nadzwyczaj­

ną sesję rady miasta zwołano, ponie­

waż obecny nabór kończy się w kwiet­

niu i aby złożyć wniosek, konieczna jest uchwała budżetowa. Największe obiek­

cje radnych budził brak szczegółowo przygotowanego projektu przez urzęd­

ników miejskich. Radni nie dowiedzie­

li się m.in.: jakie będą kryteria przyjmo­

wania chętnych i jak przebiegać będzie kontrola wśród uczestników programu.

- Zagłosujemy, niemniej musimy to zrobić w ciemno, bo na wiele py­

tań nie znamy odpowiedzi - komen­

tuje radny Ryszard Masalski. - Robimy błąd, sztucznie ograniczając się do 200 osób, chociaż zgodnie z danymi

ma pomoc walczyć z wykluczeniem cyfrowym głównie dzieci i młodzieży.

takiej pomocy oczekuje blisko 2000 osób. Dziwi to tym bardziej, że do­

stępne środki unijne są wystarczają­

ce, by programem objąć wszystkich potrzebujących w gminie.

...ale zaszczyt też żaden

Nie wszyscy radni zgodzili się z tym podejściem. Zastrzeżenia wielu z nich wzbudził brak odpowiednio opraco­

wanych zabezpieczeń, które ochroniły­

by sprzęt komputerowy przed spienię­

żeniem.

- Mimo wszystko ryzyko zmarno­

trawienia tych środków istnieje, na­

wet przy zachowaniu staranności w doborze uczestników - zaznacza rad­

ny Grzegorz Mankiewicz. - Pamiętaj­

my o tym, że może być bardzo uta­

lentowane i uczciwe dziecko żyją- ce w biednej rodzinie. Jednocześnie

może mieć ojca lub brata, którzy bez mrugnięcia okiem zamienią ten pre­

zent na kilka tygodni rauszu.

Wątpliwości te nie są bezpodstaw­

ne. Na przykładzie Miejskiego Zarzą­

du Budynków Komunalnych widać do­

skonale, jaką trudność sprawia egze­

kwowanie należności od uboższej czę­

ści mieszkańców Kędzierzyna-Koźla.

Podczas sesji wypłynęło kilka propozy­

cji, w jaki sposób można by dodatkowo zabezpieczyć komputery. Jednym z wa­

riantów zaproponowanych przez radne­

go Masalskiego były klauzule w zawie­

ranej umowie, które pozbawiają rodzi­

nę świadczeń socjalnych w wypadku spieniężenia gminnego sprzętu. Urzęd­

nicy miejscy z kolei uważają, że pewne są jedynie regularne niezapowiedzia­

ne kontrole, ale mechanizm fizycznie uniemożliwiający sprzedaż jest nie do

zrealizowania. Skupią się więc na wy­

eliminowaniu tego ryzyka przez staran­

ny dobór kandydatów. To główna przy­

czyna tego, że liczbę uczestników zawę­

żono do dwustu osób.

Zastrzeżenia do podejścia miej­

skich urzędników oraz niektórych rad­

nych miała dyrektor Powiatowego Cen­

trum Pomocy Rodzinie. - Skąd pogląd, że jeśli ktoś nie jest bogaty, to od razu musi być złodziejem lub alko­

holikiem? - pyta radna Elżbieta Cze­

czot, dyrektor PCPR - Wiele osób ko­

rzystających z pomocy socjalnej to uczciwe rodziny, którym ciężko wią­

zać koniec z końcem. My, jako mia­

sto, powinniśmy je wspierać, jak się da, by pomóc im zmienić tę trud­

ną sytuację. Przecież z tych środ­

ków korzysta również wiele rodzin zastępczych i osób niepełnospraw­

nych. Nie możemy wszystkich okre­

ślać jako patologię.

Lepiej zapobiegać, niż leczyć

Przewodniczący rady zauważył, że trzeba zachować ostrożność przy opra­

cowywaniu kryteriów przyznawania. Je­

śli do urzędu miasta zgłosi się rodzina, która spełnia kryteria, to trzeba będzie objąć ją programem niezależnie od licz­

by uczestników. Grzegorz Chudomięt był sceptyczny co do projektu i jego re­

alizacji. - Można powiedzieć, że ten projekt jest promowaniem postawy roszczeniowej - mówi przewodniczą­

cy rady miasta Chudomięt. - Ktoś, kto sam na siebie zarabia, ale nie stać go na komputer, nie otrzyma go od gminy. Z kolei ktoś, kto korzysta ze środków pomocy społecznej, już go

dostanie. Zamiast promować zarad­

ność, my nagradzamy ludzi za to, że są biedni. Zarys programu, który otrzymaliśmy, ma zbyt wiele słabych punktów i luk, by go poprzeć.

Z podejściem przewodniczącego nie zgodziła się większość radnych. Rad­

ni znaczną większością głosów przefor­

sowali uchwałę, umożliwiając tym sa­

mym przeprowadzenie programu urzę­

dowi miasta jeszcze w wiosennym na­

borze. Urzędnicy stoją teraz przed dyle­

matem, kto powinien wchodzić w skład komisji zdolnej wybrać kandydatów do programu oraz w jaki sposób zabezpie­

czyć ofiarowany im sprzęt. Niewyklu­

czone, że jeśli mechanizm się sprawdzi, to w przyszłych naborach weźmie udział znacznie więcej mieszkańców. Kolejny nabór już jesienią.

Tekst i foto: Krzysztof ŻYBUL

Pracownik Rewizora użył gazu pieprzowego

Rękoczyny z kontrolerem

Starcie na przystanku MZK w Koźlu przypominało scenę z fil­

mu akcji, a zakończyło się uży­

ciem gazu pieprzowego. Świad­

kowie podają różne wersje wy­

darzeń. Policja ustali, kto kogo atakował, ponieważ obaj uczest­

nicy utrzymują, że się bronili.

Pasażerowie czekający tego dnia na autobus zarejestrowali tylko, że jeden z mężczyzn wyciągnął gaz i skierował go w twarz młode­

go mieszkańca Kędzierzyna-Koź­

la. Mężczyzna, który użył gazu pieprzowego, utrzymywał, że jest kontrolerem biletów, jednak nie chciał okazać świadkom legityma­

cji, która pomogłaby go zidenty­

fikować. Kilka godzin później za­

równo jeden mężczyzna, jak i dru­

gi udali się na komisariat. Obaj zgłosili, że zostali zaatakowani.

Wszystko zaczęło się od kon­

troli biletów w sobotni poranek.

Wiadomo jedynie, że 25-latek po­

dróżował bez biletu jedną z linii MZK Dalej relacje świadków róż­

nią się od siebie znacznie. We­

dług kontrolera pasażer miał je­

chać bez biletu, zachowywać się agresywnie i być pod wpływem alkoholu. Inni pasażerowie mie­

li pomóc kontrolerowi w usunię­

ciu awanturnika z autobusu. Po­

nadto kontroler powiadomił poli­

cję, która jednak nie przyjechała.

Z kolei mężczyzna potraktowany gazem utrzymuje, że został brutal­

nie wypchnięty z autobusu na jed­

nym z przystanków.

- Zeznania różnią się również co do tego, co było dalej -. mówi rzecznik policji Hubert Adamek. - Mężczyzna usunięty z autobusu twierdzi, że został później za­

atakowany na przystanku i po­

traktowany gazem pieprzowym.

Z kolei kontroler firmy Rewizor utrzymuje, że 25-latek czekał na niego na przystanku i biegł z kamieniem w garści, więc ten użył gazu w samoobronie.

Na pewno któryś z mężczyzn kłamie. U pasażera w wydycha­

nym powietrzu rzeczywiście wy­

kryto 1,7 promila alkoholu. Któ­

rą wersję potwierdzą świadkowie, okaże się już niebawem. Świad­

ków zdarzenia na szczęście nie brakuje, więc może się okazać, że winny przyzna się już podczas konfrontacji.

REKLAMA

TWOJA APTEKA ZAPRASZA

II MIEJSCE W PLEBISCYCIE NA NAJLEPSZĄ APTEKĘ POWIATU! f

ZB|E raj PUNKTY - ]

‘ ODBIERAJ NAGRODY!

W JowaG-eta

Gratuluje i

^^OknlriH do "Twojej i zaprasza Twojej Apteki"!

Kędzierzyn ul. Harcerska 14 (naprzeciwko

"Światowida") tel. 77 481 08 34

* Bezpłatne

czasopisma

* Rozdajemy upominki!

APTECE OSZCZĘDZASZ!

Miła obsługa i fachowe porady! Szeroki asortyment leków gotowych, homeopatycznych, refundowane pieluchomajtki, kosmetyki, preparaty A-Z MEDICA. Wykonujemy również leki robione!

Koźle, ul. Piastowska 1 tel. 77 482 05 98 (obok "Radia Park")

Darmowe wstrzykiwacze * Glukometry * Dowóz do domu GRATIS * Bardzo niskie ceny!

(6)

Winni kierowcy czy sygnalizacja?

Kolizja goni kolizję

Zmotoryzowa­ ni skarżą się, że sy­

gnalizacja świetlna naskrzyżowaniu alei Jana Pawła IIz ulica­ mi 1 Maja i Miłą jest źle skalibrowana.Po­

licja zapewnia jed­ nak,że sygnalizatory działają poprawnie.

Tyle tylko, że tutaj żółte naprawdę zna­ czy żółte -a więc za­ kaz wjazdu poza sy­

gnalizator.

W czwartek kwadrans po godzinie szesnastej kobieta kierująca osobo­

wym renault z alei Jana Pawła II chciała skręcić w ulicę Miłą. Nie ustąpi­

ła pierwszeństwa i ude­

rzyła w daewoo. W ko­

lizji nikt nie ucierpiał.

Przez pewien czas dro-

ga była jednak częściowo zablokowa­

na, a uszkodzone pojazdy trzeba było wywieźć ze skrzyżowania na lawecie.

Winowajczyni została ukarana przez policję mandatem karnym w wysoko­

ści 500 zł. Kobieta była trzeźwa.

Dlaczego akurat na tym skrzyżo­

waniu tak często dochodzi do koli­

zji i wypadków, mimo że ruchem kie­

ruje tam sygnalizacja świetlna? Hu­

bert Adamek, rzecznik prasowy Ko­

mendy Powiatowej Policji w Kędzie­

rzynie-Koźlu, tłumaczy, że ze świa­

tłami w tym miejscu jest wszystko w porządku. Problemem jest natomiast

Czwartek na podwójnym gazie

Żałoba

nie powstrzymała pijanych kierowców

Na szczęście nikomu nie zrobili krzywdy. Policja w porę zdążyła usunąć ich z drogi.

W czwartek funkcjonariusze wy­

kryli aż czterech uczestników ruchu drogowego poruszających się na po­

dwójnym gazie. Łącznie ponad pięć promili alkoholu we krwi miała para rowerzystów zatrzymana na ulicy Sucharskiego w Koźlu-Rogach. Aż cud, że udało im się w ogóle utrzy­

mać równowagę. Jechali jednak wę­

żykiem, czym zwtócili na siebie uwa­

gę policjantów patrolujących osiedle.

Para została przebadana alkomatem.

Wynik u mężczyzny: ponad 3 promi­

le. Jego towarzyszka nie była lepsza - ponad 2 promile alkoholu.

Rowerzysta na rauszu poruszał się wczoraj także ulicą Piastowską w

AM

■fc

Piątek, 16 kwietnia. Rozpędzone auto wjeżdża na skrzyżowanie alei Jana Pawła II z ulicami 1 Maja i Miłą. Kierowca nic nie robi sobie nawet z tego, że obok stoi policyjny radiowóz.

nadmierna prędkość i wjeżdżanie na skrzyżowanie na żółtym świetle.

- Nie bez powodu rekomen­

dowaliśmy miastu ustawienie w tym miejscu fotoradaru. Skrzyżo­

wanie jest bardzo ruchliwe. Gdy­

by uczestnicy ruchu w większym stopniu przestrzegali tam przepi­

sów, jeździli mniej brawurowo i rozważniej, zdecydowanej więk­

szości zdarzeń w tym miejscu moż­

na by uniknąć - tłumaczy.

Mimo apeli policji na skrzyżowa­

niu Jana Pawła II z 1 Maja i Miłą od lat dochodzi jednak do stłuczek i wy­

Koźlu. Badanie wykazało w organi­

zmie pięćdziesięciolatka pół promi­

la alkoholu.

Tego samego dnia około godziny dziewiętnastej policjanci w Chru­

stach (gmina Pawłowiczki) zatrzy­

mali do kontroli drogowej osobo­

wego opla. Za kierownicą siedział sześćdziesięciosześcioletni miejsco­

wy. Gdy policjanci nabrali podejrzeń co do jego trzeźwości, kazali mu dmuchnąć w alkomat. Wynik: po­

nad dwa promile.

Prowadzenie w stanie nietrzeź­

wości - a ten w myśl kodeksu kar­

nego zaczyna się już, gdy w orga­

nizmie znajduje się pół promila al­

koholu - jest przestępstwem zagro­

żonym utratą prawa jazdy, grzywną, a nawet pozbawieniem wolności do lat dwóch.

GMS

padków. Sytuację zmienić mogłaby chyba tylko zmiana organizacji ruchu w tym miejscu. W przyszłości feral­

ne skrzyżowanie zastąpić ma rondo, którego budowa została uwzględnio­

na w miejskiej koncepcji przebudo­

wy alei Jana Pawła II. Nim to jednak nastąpi, zmotoryzowanym mieszkań­

com miasta nie pozostaje nic innego, jak tylko zdjąć tam nogę z gazu i ści­

śle stosować się do znaków sygnali­

zacji świetlnej. Na to skrzyżowanie naprawdę nie powinno wjeżdżać się na żółtym.

Tekst i foto: GMS

Krew ratuje życie

Część siebie zostawią w Krakowie

Honorowi dawcy krwi z klubu im. prof.

Ludwika Hirszfelda w Kędzieizynie-Koź- lu jak co roku organizują wycieczkę do Krakowa. Głównym punktem wyjazdu nie będzie jednak wcale zwiedzanie Su­

kiennic, a ofiarowanie najmłodszym z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu daru najcenniej­

szego, bo ratującego żyde - krwi.

Ty też chdałbyś jechać z krwiodawcami na wydeczkę charytatywną? Wystarczy że osobiśde zgłosisz się do klubu HDK przy ulicy Wyzwolenia 7 na osiedlu Blachow­

nia - budynek Domu Kultury „Lech”.

Poza wizytą w punkde krwiodawstwa uczestnicy wyjazdu zwiedzą również Sta­

re Miasto w Krakowie i pomodlą się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ła­

giewnikach.

Wydeczka odbędzie się 14 maja.

Krwiodawcy zapraszają wszystkich ludzi dobrego serca.

GMS

Upadła 10 lat temu firma wciąż ma sklep w Koźlu

Od lat sądzą się

z nieżyjącym Anglikiem

Firma,która od dekady nie istnieje,wciąż dzierżawi działkę w Koź­

lu. Budynek, mimo atrakcyjnej lokalizacji, niszczeje nieużywany, a procesy ciągną się wystarczająco długo, by zdążył umrzeć zarówno właścicielfirmy, jak ijego polski pełnomocnik.

Sprawa zaczęła się na początku lat 80., kiedy zawarta została umowa dotyczą­

ca dzierżawy działki przy ul. Złotniczej 5.

Stronami w umowie był Skarb Państwa, który reprezentował ówczesny prezydent miasta, Andrzej Radwański oraz przedsię­

biorstwo Mellowłude-IntersporL Umowa dotyczyła budowy budynku produkcyjne­

go na tej działce i prowadzenia w nim dzia- łalności gospodarczej. Okres trwania umo­

wy kończył się w 2000 roku, ponieważ wtedy upływał termin zezwolenia na pro­

wadzenie działalności Mellowhide w Pol­

sce. W międzyczasie nieruchomość ta zo­

stała przekazana gminie Kędzierzyn-Koź­

le, jednak umowa wciąż obowiązywała.

Na rok- przed końcem umowy dzierżaw­

ca zamknął działalność i w związku z tym przestał regulować czynsz za nierucho­

mość W tym samym czasie zwrócił się z prośbą o uczynienie go właścicielem bu­

dynku i wieczystym użytkownikiem dział­

ki przy ul. Złotniczej 5. Urząd miasta nie zgodził się na takie warunki, w związku z czym sprawa trafiła do sądu. Niedłu­

go później gmina również złożyła pozew w sprawie nieregulowania czynszu przez

KOMPLEKSOWE USŁUGI POGRZEBOWE I KAMIENIARSKIE

KĘDZIERZYN, ul.Grunwaldzka 39 PAWŁOWICZKI, ul.Wyzwolenia 45

GOŚCIĘCIN, ul.Kościelna 18

Tel. 77 481 88 45 kom. 696 522 794

47-220 Kędzierzyn-Koźle, ul. Judyma tel. 483 21 65 47-220 Koźle, ul. Racławicka 6 tel. 482 92 59

ZAKŁAD POGRZEBOWY

usługi pogrzebowe - kremacje przewozy autokarawanem w kraju i za granicą

usługi cmentarne i kamieniarskie (grobowce, pomniki i nagrobki)

INFORMACJA CAŁODOBOWA I PRZYJMOWANIE ZLECEŃ

tel. 077/482 92 59, kom. 0607 561 183 dzierżawcę i domagała się wydania jej nie­

ruchomości.

- Sytuacja prawna tej nieruchomo­

ści jest bardzo skomplikowana, a pro­

cesy ciągną się od lat - mówi Andrzej Ko- packi, rzecznik prasowy prezydenta mia­

sta. - Jest to w znacznym stopniu wy­

nik śmierci dzierżawcy oraz jego pełno­

mocnika.

Oba powództwa rozpatrywały sądy in­

nej instancji i sprawy te nie znalazły roz­

strzygnięcia. Śmierć właściciela firmy Mel­

lowhide, jak i jego pełnomocnika w Polsce skutkowały nadaniem nieruchomości ku­

ratora. Właśnie do tego kuratora zwrócił się wydział geodezji i gospodarki gruntami o przekazanie nieruchomości gminie, w związku z postępującą dewastacją budyn­

ku. Nie spotkał się wtedy z żadnym odze­

wem. Na początku tego roku nadany został nowy kurator, a pełnomocnik procesowy gminy wyraził opinię, że jest możliwe po­

rozumienie między stronami i zakończenie procesu. Jest więc szansa, że po blisko de­

kadzie do budynku ponownie będą mogli wejść ludzie.

Krzysztof ŻYBUL

REKLAMA

REKLAMA

y&sr

p.

Odeszli.. • Michalina Wierzbicka lat 83 Monika Szarf lat 59 Grzegorz Tokarczuk lat 45 Dariusz Piekarz lat 41 Maria Dambiec lat 80 Marianna Kremser lat 58

Pogrzebowa

pogrzeby i kremacje

Kędzierzyn, ul.Głowackiego 24, tel./fax:77 483 54 53 Koźle, ul.24 kwietnia 9, tel./fax: 77 482 41 41 Tel.dom: 7748341 84, 774821432

Tel.kom.601 43 41 84, 601 7341 84

http://felsztynscy.usługipogrzebowe. com.pl/

www.felsztynscy.pl

MIEJSKI ZAKŁAD CMENTARNY

kompleksowe usługi pogrzebowe po nąjniższych cenach

Kędzierzyn-Koźle,^^/]]

ul. Bałtycka 2 tel. 483 40 76 (do 15.30)

483 55 41 (po 15.30) 0602 620 338

(7)

Miejskie inwestycje pod lupą

Komisja rewizyjna na tropie nieprawidłowości

Szefkomisji rewizyjnej radymiastaoddawna podejrzewa,że bu­

dowlańcyna fragmencie ulicy Fryderyka Chopina wylali asfalt na starebetonowe płyty, zamiast wcześniej je usunąć.W kwietniu komi­ sja przyjęła wnioskipokontrolne w tej sprawie.Radny nieudowodnił jednak teji innych swoichtez. Nie będzieteż odbijał piłki na Orliku.

Ryszard "Masalski (Porozumienie) ba­

dał budowę ulicy Chopina i boiska Or­

lik w zespole razem z radnym Andrzejem Kopciem (Platforma Obywatelska).

Fałszerstwo na budowie - długopisem

Na Chopina - przetarg na wykonanie ulicy rozstrzygnięto w roku 2008 - Ry­

szard Masalski postulował nawet wyko­

nanie odwiertu i zbadanie warstw, z któ­

rych wykonana jest ulica, ale pomysłu nie przeforsował. Razem z Andrzejem Kopciem skupili się natomiast na prze­

świetlaniu dokumentacji inwestycyjnej.

Wnioskami podzielili się z pozostały­

mi członkami komisji rewizyjnej. Wcze­

śniej do owocu pracy radnych odniósł się prezydent miasta Wiesław Fąfara - nie wniósł uwag.

Wnioski pokontrolne na komisji re­

ferował radny Masalski. Zaczął od tego, że nazwa zadania inwestycyjnego nie jest identyczna na wszystkich dokumen­

tach, co utrudnia kontrolę. Do zastrze­

żeń radnych podczas obrad komisji rewi­

zyjnej na bieżąco odnosił się Artur Ma­

ruszczak, kierownik miejskiego wydzia­

łu inwestycji. Przyznał, iż faktycznie cza­

sem zdarza się, że nazwa na dokumen­

tach nie jest w stu procentach identycz­

na z zapisem w budżecie, ale nie ma to żadnego wpływu na realizację inwesty­

cji. Radni zawnioskowali jednak, by na­

zewnictwo w dokumentacji było ujedno­

licone.

Kolejna nieprawidłowość wykryta przez duet Masalski - Kopeć przy bu­

dowie ulicy Chopina miała być jednym z dwóch kluczowych wniosków pokon­

trolnych. Radni odkryli, że ktoś długo­

pisem skreślił w dzienniku budowy jed­

ną z dat i wpisał późniejszą, co zdaniem Ryszarda Masalskiego mogło być pró­

bą wydłużenia terminu zakończenia ro­

Skorzystaj z bezpłatnych badań!

Realizacja programów zdrowotnych

1) Badania mammograficzne u osób urodzonych w okresie od 01.01,1961 do 31,12.1970

2) Profilaktyka chorób gruźlicy i chorób płuc u osób urodzonych w okresie od 01.01.1945 do 31.12.1965

3) Badania w zakresie chorób naczyniowych OUN (UDP tętnic zewnątrzczaszkowych) u osób urodzonych w okresie

od 01.01.1945 do 31.12.1975

Badania finansowane przez Gminę Kędzierzyn-Koźle, wykonywane u osób zameldowanych na pobyt stały na terenie Kędzierzyna-Koźla.

bót Szybko okazało się jednak, że skre­

ślenie w dzienniku budowy - który jest dokumentem roboczym - było jedynie usunięciem błędu i zaprowadzeniem w dzienniku stanu zgodnego z resztą doku­

mentacji towarzyszącej procesowi inwe­

stycyjnemu. Ostatecznie komisja rewizyj­

na wniosła jedynie, by osoby prowadzą­

ce dziennik budowy robiły to z większą starannością.

Tajemnica Chopina

Drugim gwoździem programu komi­

sji była sprawa betonowych płyt, z któ­

rych ulica Chopina była wykonana do czasu położenia asfaltu. Projekt budow­

lany realizowany przez wykonawcę re­

montu drogi zakładał ich usunięcie i uło­

żenie na gruncie m.in. warstwy odsącza­

jącej, którą następnie przykrywałby as­

falt. I znowu podejrzenia radnych wzbu­

dził wpis w dzienniku budowy a w za­

sadzie jego brak. Radni, lustrując doku­

ment zauważyli dziurę w ciągu wpisów odnotowujących usuwanie betonu. - Rodzi się podejrzenie, że na fragmen­

cie ulicy wykonawca nie zerwał be­

tonowych płyt i pod asfaltem nie ma przewidzianych projektem warstw, a jest stara nawierzchnia. Nie ma wpi­

su, co sugeruje, że może być coś nie tak - powiedział Ryszard Masalski.

Czy brak zapisu w dzienniku budowy jest dowodem na to, że praca nie zosta­

ła wykonana? Kierownik Artur Marusz­

czak przekonywał radnych, że wcale nie musi tak być, bo do dziennika z reguły wpisywane są tylko ważniejsze etapy ro­

bót - Na końcu każdej inwestycji bu­

dowlanej sporządzany jest protokół odbioru, w którym kierownik budo­

wy zaświadcza podpisem, że roboty wykonane zostały zgodnie z projek­

tem. Dokument zatwierdza następ­

nie inspektor nadzoru - tłumaczył Ma-

ruszczak Dalej przekonywał, że odbiór ma większą wagę niż dziennik budowy i że poświadczenie nieprawdy w proto­

kole jest równoznaczne z odpowiedzial­

nością kamą osób pod nim podpisanych.

Oznaczałoby bowiem, że roboty przepro­

wadzono niezgodnie ze sztuką budowla­

ną. - Czy gdyby w dzienniku był za­

pis o usunięciu wszystkich płyt to by­

Radny Ryszard Masalski chce badać prawidłowość procesu inwestycyjnego budowy Orlika metodą odbicia piłki. Reszta członków komisji rewizyjnej uznała jednak, że to kiepski pomysł.

łoby to dla państwa satysfakcjonują­

ce? Czy nie można by tego podważyć?

- pytał kierownik Maruszczak a rad­

ni wrócili do pomysłu, by zrobić na uli­

cy odwiert i w ten sposób sprawdzić, co kryje się pod asfaltem. Radny Zbigniew Barszcz (Porozumienie), mieszkaniec Po­

gorzelca, który wcześniej zapewniał rad­

nych, iż sam widział, że płyty usunięto, stwierdził, że do ingerencji w konstrukcję ulicy nie ma podstaw, bo nic niepokojące­

go się z nią nie dzieje, a o tym, że zosta­

ła wykonana zgodnie z projektem, „zarę­

czyły głową” osoby podpisane pod proto­

kołem odbioru.

W końcu koledzy Masalskiego i Kop­

cia z komisji nie podnieśli ręki za przyję-

ciem wniosku pokontrolnego odnoszące­

go się do betonowych płyt. Tak samo po­

traktowali także zastrzeżenie, że inspek­

tor nadzoru nie wizytował budowy ulicy Chopina codziennie, co kierownik Ma­

ruszczak skwitował, iż żaden przepis in­

spektora do tego nie obliguje i dogląda­

nie inwestycji w dniach, gdy żadne prace nie są prowadzone, jest pozbawione sen­

su. Przepadł też wniosek aby monitoro­

wać ilość odpadów wytworzonych pod­

czas realizacji inwestycji budowlanych w mieście.

Trawa nie chce stać

Radni z komisji rewizyjnej wybrali się także kontrolować, oddane w zeszłym roku do użytku mieszkańców, boisko Or­

lik przy ulicy 9 Maja. Budowa kosztowa­

ła 1,3 min zł. Pieniądze dało miasto, wo­

jewództwo i skarb państwa. W projek­

cie boiska nie uwzględniono jednak za­

montowania za bramkami specjalnych łapaczy piłek I dziś widać już tego efekty Radni kontrolerzy zauważyli, że od cią­

głego uderzania piłki z ogrodzenia boiska wypadła już część śrub, a inne się polu­

zowały Zawnioskowali więc, by usterkę naprawić w ramach gwarancji, a łapa­

cze kupić za pieniądze miejskie. Z rad­

nymi zgodził się Artur Maruszczak po­

twierdzając, że na Orliku łapacze zamon­

tować trzeba. Poinformował także, że w projektach kolejnych boisk budowanych przez miasto siatki przechwytujące piłki zostały już uwzględnione.

Dalszej argumentacji radnego Masal­

skiego Maruszczak już jednak nie po­

dzielił. Uwagi Masalskiego dotyczyły

sztucznej trawy na boisku przeznaczo­

nym do gry w piłkę nożną. - Trawa na boisku powinna być murawą, a więc stać na wysokość co najmniej pięciu centymetrów. Należy wystąpić do wy­

konawcy, by w ramach gwarancji to naprawił - przekonywał Masalski.

Wystąpił także o udostępnienie do­

kumentacji zdjęciowej z placu budowy Orlika, bo „jest podejrzenie, że przekrój podłoża boiska może nie zgadzać się z projektem”, i zaproponował... zbadanie nawierzchni boisk metodą odbicia pił­

ki. Jak twierdził, są specjaliści, którzy mogliby to profesjonalnie przeprowa­

dzić. - Jeśli piłka odbije się prawidło­

wo, będzie to dowód, że wykonawca inwestycji zrobił wszystko, jak nale­

ży - przekonywał Masalski, ale jego en­

tuzjazm nie udzielił się reszcie komisji, która ironicznie spytała tylko, skąd rad­

ny będzie miał pewność, że piłka jest napompowana prawidłowo, a kierow­

nik Maruszczak poinformował, że jak dotąd do jego wydziału nie dotarły żad­

ne sygnały, by z odbijaniem piłki na Or­

liku były problemy. Pomysł Masalskiego przepadł w głosowaniu.

W sprawie Orlika radni przyjęli nato­

miast wniosek by staranniej Wypisywać karty gwarancyjne i odrzucili postulat, by nakładać na wykonawców większe kary za przekroczenie terminu realizacji inwe­

stycji. Firma stawiająca Orlika oddała go z dwutygodniowym poślizgiem, za co za­

płaciła 32 tys. kary Masalski był zdania, że to za mało.

Damy radę?

Jaki jest bilans kontroli prowadzo­

nych przez radnych z komisji rewizyjnej na ulicy Chopina i Orliku? Dwa mocno okrojone przez samych radnych wystą­

pienia pokontrolne. Nie udało się znaleźć poważnych nieprawidłowości. Tezy sta­

wiane przez szefa komisji pozostały tyl­

ko tezami, aktualnie bez szans na udo­

wodnienie.

A przed komisją rewizyjną rady mia­

sta stoi dziś największe zadanie w tej kadencji samorządu: zbadać skargę Adama Kemera dotyczącą nieprawi­

dłowości przy rozstrzyganiu miejskich przetargów. Kontrola w urzędzie mia­

sta trwa. Radni prześwietlają dokumen­

ty. Jeśli i z tej chmury - a że jest ona wy­

jątkowo ciężka, już można usłyszeć - będzie deszcz jak po kontrolach wła­

śnie zakończonych, a całość uwieńczy test na odbicie piłki, to radni dowiodą wyłącznie jednej z dwóch rzeczy: abso­

lutnej transparentności magistratu lub własnej nieporadności.

Tekst i foto: Grzegorz STĘPIEŃ

Apteka RcmcdlUttl koło szpitala w Koźlu od maja czynna również

w niedzielę w godz. od 10.00 do 18.00

Zapraszamy!

Realizacja programu:

NZOZ EURODENT,

. Gwardii Ludowej 1 -1 piętro, 47-224 Kędzierzyn-Koźle

Rejestracja telefoniczna lub osobista od poniedziałku do piątku

w godz. 8.30 -18.30. Tel. 77/481-05-92

Cytaty

Powiązane dokumenty

5. Podmiot podlegający wpisowi do Krajowego Rejestru Sądowego, będący uczestnikiem przetargu, reprezentowany jest przez osobę lub osoby fizyczne umocowane do

°' WP^™ do Krajowego Rejestru Sądowego, będący uczestnikiem rokowań, reprezentowany jest przez osobę lub osoby fizyczne umo ­ cowane do zaciągania zobowiązań w jego

LZS Konradowa - LZS Jasienica Górna Victoria Cisek - Ruch II Zdzieszowice LZS Kałków-LKS Rusocin Czarni Otmuchów - Orzeł Dzierżysław LZS Walce • Naprzód Ujazd Niezdrowice

jenia. Dostęp do drogi publicznej zapewniony zostanie poprzez ustanowienie służebności drogowej na działkach stanowiących własność Gminy Kędzierzyn-Koźle. Na

Okazało się, że nie tylko dobry biskup może pytać dzieci, czy były grzeczne i czy znają kolędy, sam też został odpytany przez małego Klausa.

pali. Całą rundę drużyna może zali- ayć na plus, wszak obecnie zajmuje necią pozycję w tabeli. Przed rozpo- lęciem ligi takie miejsce było marze- iem, gdyż ten młody

W Pawłowiczkach strzelały już szampany, bo pierwotne przeliczenia mówiły o wejściu do rady powiatu kandydatów tylko z tej gminy Po ostatecznych rachunkach skończyło się

Trudno oprzeć się wrażeniu, że bloki obarczone etykietą socjalnych już z założenia miały być gorsze od innych budynków.. Bo i po