• Nie Znaleziono Wyników

Konserwacja polichromii warszawskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konserwacja polichromii warszawskich"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Karol Dąbrowski

Konserwacja polichromii

warszawskich

Ochrona Zabytków 6/2-3 (21-22), 132-141

1953

(2)

KONSERWACJA POLICHROMII WARSZAWSKICH

K A R O L D Ą B R O W S K I

D o ostatniej w o jn y stolica nasza p o siad ała sporo p o lic h ro m ii w b u d yn k a ch św ieckich i sak ra ln y ch , po p rzejściu je d n a k ż e n a ja zd u h itlero w sk iego n iew iele z n ich p ozo stało i ty m cenn iejsze są one teraz i tym w iększą troską o ta c z a j e Z a rz ą d O c h ro n y i K o n ­ serw acji Z a b y tk ó w , ja k o relikty d a w n ej św ietności W a rs z a w y i d o k u m en ty ówczesnego- życ ia k u ltu ra ln eg o .

D o n ajcen n iejszych z a lic z y lib y ś m y p o lic h ro m ię teatru S tarej P o m a r a ń c z a m i w Ł a ­ zien k a ch , której k o n serw acja, ja k o p ierw sza p ra ca — - u tw o rz o n y c h p rzez M in . K u lt u r y i S ztu k i — P ra cow n i K o n se rw a cji Z a b y tk ó w , p o d ję ta b y ła w 1950 r. Jest to p o lich ro m ia p rzed e w szystk im p lafo n u , stan o w ią ca w ielk ą k o m p o zy cję z ry d w a n e m A p o llin a , z a m k n ię ta w ok ó ł d o łem fasetą; p o d n ią ro zw ija się k o m p o zy c ja m alarsk a 9 lóż, u ję ty ch w d e k o ra cję arch ite k to n iczn o -rzeźb iarsk ą o d d a n ą ilu zjo n istyczn ie p rzez m a la rza , tak ja k i św ietnie p o d a n a k o m p o zy cja n ad scen ia z h erb em królew skim S ta n isław a A u g u sta , o to czo n y m sy m b o lam i tryu m fu . W lo ża ch u m ieścił m a la rz k a p ita ln e postaci, ty p y ó w czesn ych w id zó w tea tra ln y c h , s p o g lą d a ją c y c h w dół na w id o w n ię c z y scenę, lu b z a ję ty c h m ię d zy sob ą ro zm o w ą . B a d a n ia a rc h iw a ln e (M . F ied o ro w ic z — referat na posied zen iu S to w . H ist. S ztu ki w d n . 13 X 1952) w y k a z a ły , że całością k ie ro w ał Plersch, a p o m a g a li m u inni m a la rze , z k tó ry ch n iezn a n y d o ty ch cza s A . D ą b ro w sk i b yl je g o « p ra w ą ręką».

P o d ejm u ją c kon serw ację p o lic h ro m ii o c zyszczo n o , u trw a lo n o i z a b e zp iec zo n o o d ­ p a d a ją c e g ru b e w arstw y w y p ra w y z m a lo w id łe m , zd jęto m iejscam i p rzem a lo w a n ia i w y p u n k to w a n o u b y tk i. U trw a le n ie n astręcza ło b a rd zo w iele tru d u i p ra c y , g d y ż m a lo w a n a dość g ru b o i na g ru b y m p o d ło żu p o lic h ro m ia o d p ry sk iw ala w p ostaci tw a r­ d y ch łusek, które n a le ża ło z p o w ro te m u m iejscow ić, z m ię k c zy w sz y je u p rzed n io . C a ło ść n ato m iast, zw ła szcza że w w ielu d u ż y c h p a rtia ch w arstw a m a lo w id ła leża ła na p o d łożu n iezw ią za n a ż a d n y m sp oiw em , które za p ew n e w y g n iło . u trw a lo n o sp irytu sow ym ro z­ tw orem b ia łego szellak u . B yła to, ja k m i w ia d o m o , p ierw sza p ró b a tego sposobu zastosow an a na w iększą skalę w Polsce. W e W ło szech u ż y w a n y jest on szeroko, z tą

ró żn icą, że tam stosuje się szellak tzw . « lem on», a m y u ży liśm y b ie lo ­ n ego. N ie są d zim y , że środek ten jest id ealn y, jest je d n a k ż e p ew n iejszy od k a zein y. M . i. w a d ą je g o jest n ieo d w racaln o ść c a łe g o p rocesu po w y ­ sch n ięciu . P u n k to w a n ie p rzep ro w a d zo n o syste­ m em p ełn y m z obkon- tu ro w a n iem b ia łą krese- czk ą części św ieżo n a ło ­ żo n y ch '.

R eszta o c a la ły c h p o li­ ch ro m ii w b u d o w la ch 1 S z c z e g ó ło w y p r ze b ie g p r a c o g ło s zo n y b ę d z ie w T e ­ ce K o n serw a to r skiej. *32' R y c . 160. Ł a z ie n k i, teatr w S ta re j P o m a r a ń c z a m i m a lo w id ło ścien ne. P rzed k o n serw acją.

(3)

R y c . 16 1 . F r a g m e n t stro p u n a K r a k . P rze d m ieściu nr 3. W i ­ d o c z n e cie m n e z a c ie k i. P rzed k on serw acją.

p a rk u Ł a zien k o w sk ieg o , ja k w B ia ły m D o m k u , p a ła c u M y śle w ic k im i Ł a z ie n k o w ­ skim czek a n a k o n serw ację w d alszej kolejn ości.

W r. 1951 P ra co w n ia K o n ­ serw a cji M a la rstw a P K Z p o d ję ła p ra c ę n a S ta ry m M ieście, g d zie w czasie o d ­ g r u z o w y w a n ia o d k ry to m a ­ lo w id ła w R y n k u p o d n r 17 i 20, p óźn iej p o d 8 i 12 1 d ro b n e fra g m e n ty w in ­ n y c h je s z c z e d o m a c h . K o n ­ serw o w an e b y ć m u sia ły ró w ­ n ież z a g ro żo n e p o lich ro m ie 2 stro p ów w k am ien icy S z łic h tin g ó w w R y n k u S ta ­ rego M ia sta n r 34 oraz stro p u p rz y K ra k o w sk im P rzed m ieściu n r 3. M a lo w id ło n a ścian ie szc zy to w ej p a rte ru d o m u p od n r 20 w R y n k u S t. M ia sta o d k ry te w ro k u 1948, b y ło z a b e zp ie c zo n e i o p ra ­ co w an e p rzez P a ń stw o w ą P ra co w n ię K o n se rw a to rsk ą p rz y d a w n iejszym G U K . K o n se rw a c ja tego o b iek tu trw a ła 3 la ta , w c ią g u k tó ­ ry ch stw ierd zo n o istnienie w ielu p rz y c z y n , p o w o d u ją ­ cy ch n iek o rzystn e zm ian y w j u ż w y k o n a n y c h p ra ca c h . J e d n ą z n ajp o w a żn iejszyc h b y ła w ilg o ć ła tw o d o stająca się d o n ieosłon iętych p rzez p arę lat m u ró w . B a d an ie 1

w 1951 r. w y k a z a ło nie tylko z b y t w ielk ą w ilg o tn o ść w dole in u ru , ale ró w n ie ż i n a w ysokości m a lo w id ła , c z y li n a p a rterze b u d yn ku . K o m isy jn ie stw ierd zo n o ten stan w tra k cie trw a n ia p ra c w roku 1951 i ustalon o środki z a p o b ie g a w c ze , ja k osłonięcie od k rytej od stro n y w y b u rzo n e g o d o m u nr 22 i n arażo n ej na za le w a n ie w o d ą d eszczo w ą o raz ośnieżan ie i lo d o w a ce n ie zew n ę trzn e j stro n y m u ru , na któ rym od stron y nr 20 u m iejscow ione je s t m a lo w id ło , ja k ró w n ież z a le co n o o d cięcie 1 o d ­ izo lo w an ie d ołu ścian y. N ie w szystkie te w sk azan ia zostały p rzez o d p o w ied n ie c z y n ­ n iki zre alizo w a n e .

P ie rw szy m p ro b lem em n ajp o w a żn iejszym b y ło ra to w a n ie sam ej z a p ra w y i o d p a d a ­ ją c e g o od niej m a lo w id ła , d o p ro w a d zo n y c h p rzez w ilg o ć d o stanu gąb czastości i

spy-R y c . 162. F r a g m e n t stro p u w k a m ie n ic y n a K r a k . P rze d m ieściu nr 3. Po k on serw acji.

1 B a d a n ia p r z e p r o w a d z a ła P r a c o w n ia C h e m ic z n a P K Z , w y k a z u ją c , ż e m u r c ią g n ą ł w ilg o ć o d d o łu . W ilg o tn o ść części d o ln y c h w y n o siła rB, g ó r n y c h 3 — 4.

(4)

R y c . 163. F r a g m e n t p o lic h r o m ii stro p u I I p. k a m ie n ic y S z lic h t in g ó w ( R y n e k S t. M i a s t a 34). W id o c z n e z n isz c z e n ia d r e w n a p r ze z o d ła m k i

b o m b y lo tn ic z e j. P rze d k o n se rw acją.

la n ia . T e p ra c e w yk o n a n o w r. 1948 i 1949. O su sze n ie częścio w e (a n a w e t g d y b y się to u d a ło p rz e p ro w a d zić — ca łk o w ite ) n ie z r e ­ g e n ero w a ło z a p r a w y i u trw a lo n e m a lo w id ło nie trz y m a ło się je j, le c z w rę cz p rze c iw n ie — w y s y c h a ją c a b ło n k a u trw a la ją c e j k a zein y z w i ­ ja ła się, z a b ie ra ją c p o d ło że ze sobą.

W 1951 r. w tak im stan ie m a lo w id ło P K Z u siło w a ły ra to w a ć. Z a m ie rze n ia u d a ły się p ra ­ w ie że c a łk o w icie . Ł u s zc z ą c e się m a lo w id ło zostało p o ło żo n e i p rz y tw ie rd z o n e d o z a ­ p ra w y — n a tu ra ln ie ju ż nie k a zein ą, z a ­ p ra w a w zm o cn io n a i sp ojo n a ze ścian ą. U b y tk i za k ito w a n o i z a p u n k to w a n o w e d łu g dziś stoso w an ych zasad n ajw iększej p o w ś c ią ­ gliw o ści. W c h w ili o b ecn ej s p ra w d z a się s k u ­ teczn ość p rz e p ro w a d zo n e j kon serw acji i o b serw u je m a lo w id ło , c z y n ie p o w stan ą j a k ie ­ kolw iek z m ia n y w o b e c in n y c h w a ru n k ó w , ja k ie p o w stały w o b e c ca łk o w ite j zab u d o w y R y n k u i w ysu szen ia m u ró w .

M a lo w id ło to w y p e łn ia g o ty c k ą w nękę ścian y p o m ieszcze n ia fro n to w eg o (sieni?) i p rzed sta w ia w d w ó ch n aw arstw ien ia ch scenę pokłonu T r z e c h K r ó li i d ru g ą n ie w ia ­ d o m ą scenę z a n io łem . C a ło ść stylo w o w ch a ra k te rze g o ty ck im .

T e m a ty k a d e w o c y jn a ce ch u je ró w n ież fra g m en t m a lo w id ła z k a m ie n ic y p o d nr 1 7, ja k i k o m p o zy cję w a n a lo g iczn e j d o o p isyw an ej w n ęce p od nr 12, o ra z resztki p o d n r 40 i in. N a su w a to m yśl, iż w n ę k i a rc h ite k to n i­ c zn e ch ętn ie w y p e łn ia n o k o m p o zy cja m i d ew o - cy jn y m i. O b r a z taki b y ł trw a ły i b y ć m oże tań szy, niż o lejn y n a desce c z y p łótn ie. D la nas n ato m ia st p o zo sta w ia b a rd z o cen n y p r z y ­ cz y n e k do b a d a ń m a ło o p ra c o w a n e g o m a la r­ stw a ścien n ego w d a w n ej P o lsce i o d k ry w a n iezn a n e d o tąd u k ry te p rz e z setki lat w m u ­ ra c h m a larstw o śred n io w ieczn ej W a rsz a w y . N a jw ięc ej p ra c y p o ch ło n ę ła trw a ją c a sześć m iesięcy ko n serw acja p o lic h ro m ii stro p ów w k a m ie n icy S z lic h tin g ó w , m ieszczącej o b e ­ cn ie część M u z e u m H isto ry c z n e g o M ia sta W a rsz a w y .

W k a m ie n icy S z lic h tin g ó w są trzy stro p y: je d e n b e lk o w a n y n a I p iętrze, je d e n płaski na I I p iętrze i trzeci k a seto n ow y, ró w n ie ż n a II p ię trz e , lecz teg o ko n serw acji nie p rz e p ro w a ­ d zaliśm y . S tro p p lask i, w ła śc iw ie p lafo n , u ło ­ ż o n y je s t z b elek d ź w ig a ją c y c h , około 14 cm . g r u b y c h i p rzeciętn ie o ko ło 30 cm . szerok ich . P o k ry ty je s t p o lic h ro m ią z rok u o k o ło I 7 3 0 1. p o d zie lo n y na trzy p o d łu żn e p o la d w o m a

R y c . 164. F r a g m e n t łu s zc z ą c e g o się m a lo ­ w id ła w k a m ie n ic y S z lic h tin g ó w na I I p.

P rze d k on serw acją.

1 W g dr Z . Ś w ie c h o w sk ie g o .

(5)

n ieszerok im i p asam i im itu ją c y m i ja k b y b elk i, d ź w ig a ją c e trz y m e d a lio n y ze s c e n a m i ro ­ d z a jo w y m i i b ib lijn y m i o ra z n ap isam i. R e sztę p o w ie rz c h n i p lafo n u w y p e łn ia ją o rn a m en ty . C a ło ść , ongiś na tle kości sło­ n io w e j, p rz e m a lo w a n a i re ko n stru o w an a b y ła w w ielu d u ż y c h p o ła cia ch . W w yn ik u n iefo rtu n n y ch kon serw acji tło o ry g in a ln e p o k ry to kolorem b u ra c z k o w o -b rą zo w y m . N a tak im tle g in ę ły o rn a m en ty i sens k o m ­ p o z y c ji tym b a rd z ie j, że p o d k o n tu ro w a n e b y ły kolorem p o d o b n y m d o n o w e go tła. O r y g in a łu p o zo stałeg o je sz c ze w resztkach n ie u d a ło się odsłonić.

W ch w ili p rzy stą p ie n ia d o p ra c stro p y p rz e d sta w ia ły się ja k o d estru kt p o lic h ro m ii, zw isa ją ce j w k ru ch y ch łu sk a ch , sc z e rn ia łe j, z a p y lo n e j, osnutej p a ję c zy n ą . P o d o k ła d n y m zlu stro w a n iu całości o k a za ło się, że o p ró cz zn iszcze n ia o b y d w ie p o lic h ro m ie są p rz e ­ m a lo w a n e i n a d o d a te k złe g o o b y d w ie nie ta k d a w n o b y ły restau ro w an e. J a k stw ie r­ d zo n o , d a w n iejsze p ra c e ko n serw atorskie p o le g a ły na u trw a len iu stro p ów tłu stą te m ­ p e rą k a z e in o w ą , c z y ja jo w ą i p r z e m a lo w a ­ n iu . Z łe w a ru n k i w ojen n e ja k w ilg o ć , p o ­ ż a r y , z a d y m ie n ie d o p ro w a d z iły stro p y d o stan u n ad er o p ła k a n eg o i d o m a g a ły się n a ­ tych m iasto w ej ko n serw acji.

Z a d a n ie b y ło b a rd z o p o w a żn e i cię żk ie , n ie ty le z p u n k tu w id ze n ia fa c h o w e g o , ile ja k o p ra c a fizy c z n a , p rz y stale w zn ie sio n y c h rę k a ch i o d ch ylo n ej w ty ł g ło w ie. K a ż d a łu seczk a b y ła tu d o k u m en tem , k tó ry n ale ­ ż a ło u szan o w a ć i za c h o w a ć , a k a ż d ą p rzy - p ra so w a ć i p rzy le p ić . D ość ła tw o w yk o n u je się to ja k o tech n iczn y p ro b lem k o n serw a ­ torski na ścian ie , b a rd z o tru d n o je d n a k w y k o n y w a ć tę p ra cę n ad so b ą: k a ż d ą łuse- c z k ę n a le ży ro zm ię k c z y ć lekko, p o d la ć o d ­ p o w ied n im kle jem i p rzy p ra so w a ć. T ą p ra c ą p rzekreśla się trw a ją c ą a ż d o n a s z y c h c z a ­ só w m etod ę z rz u c a n ia «nie d a ją c e g o się u rato w ać» o ry g in a łu i za stę p o w a n ia go k ito w an iem i rek o n stru kcją. P r z y z a ło ż e n iu n ato m ia st: z a c h o w a ć ja k n a jw ię c e j o ry g i­ n a łu , a ja k n ajm n iej p u n k to w a ć , teg o ro ­ d z a ju p ra c a jest n orm a ln ie stoso w an ą p ra k ­ ty k ą .

P o d łu g o trw a ły c h z a b ie g a c h , o b e jm u ją ­ cy c h p rz y tw ie rd z e n ie łusek, o k a za ło się, że

•35

R y c . 165. F r a g m e n t p o lic h r o m ii stro p u w k a ­ m ie n ic y S z lic h tin g ó w n a I I p . P o k on serw acji.

R y c . if)6. U z u p e łn ia n ie p o lich r o m ii p r z y p o ­ m o c y k re sk o w a n ia.

R y c . 16 7 . F r a g m e n t m a lo w id ła stro p u d r e w n ia ­ n e g o iz b y I I p. w k a m ie n ic y w R y n k u S t. M i a ­ sta 34. S ta n p o k on se rw acji w m a ju 19 5 2 .

(6)

n ie m o żn a m ieć p ew ności, c z y m a lo w id ło stropu II p iętra u trzy m a się n ie za b e zp iec zo n e d o d a tk o w o w in n y sposób.

O b a w a ta p o w sta ła w o b e c s p ecy ficzn y ch w a ru n k ó w p o d ło ż a i gru b o ści łusek, n ap o ­ jo n y c h s zty w n ie ją c y m i c o ra z b a rd ziej m a te ria ła m i z p o p rze d n ie j ko n serw acji, ja k

i w y sy c h a n ie m sam ego d re w n a , któ re z n a la z ło się o b ec n ie p o w ie lu la ta c h w n o w o o g r z a n y m p o m ieszczen iu . O sta tn im m a te ria łem zasto so w an ym d o u trw a le n ia o d p rysk u - ją c e j p o lic h ro m ii, k tó rego ch c ie liśm y u n ik n ą ć , z e w zg lę d u n a n ie p o żą d a n e p o zo sta w ia ­

n ie p o łysk u — b y ł w osk. P rzep ra so w a n ie p o w ie rzc h n i 39 m 2 p la fo n u żela zk ie m w ag i 2 ,5 k g to je s z c z e je d n a p ra c a , św ia d c z ą c a o w ielu tru d n o ścia ch , ja k ie p o k o n y w a ć m u ­ s zą k o n serw a to rzy . T a k p rz y p ra s o w a n y w osk iem p la fo n d a ł b e z w z g lę d n ą rękojm ię trw ało ści. C ie k a w e jest, że nie b y ło teg o p ro b lem u n a I p iętrze. M a m y tu je s z c z e je d e n p rz y k ła d ró żn ic , ja k ie istn ieją w ta k ic h sa m ych w y d a w a ło b y się o b iek a ta c h kon serw o­ w a n y c h i d o w ó d n a to, że n ie m o żn a m ieć s zty w n y c h m eto d p ra c y .

N a stę p n y m eta p em p ra c y n a I I p iętrze b y ło k ito w a n ie u b y tk ó w , d o b re zespolen ie ic h z p o d ło że m o ra z zlik w id o w a n ie d z iu r p o w stały ch w czasie d z ia ła ń w o jen n y ch . U b y tk i te u zu p ełn io n o kitem p rz y p o m o cy sp ecja ln y ch ru szto w a ń , n a k ła d a ją c j e e ta ­ p am i.

P rz y p u n k to w a n iu trzeb a b y ło I-o u w zg lęd n ić w p ro w a d zo n y j u ż w osk i u ż y ć g o ró w n ież w sp oiw ie, II - o p u n k to w a ć tło d o n ie p rzem a lo w a n eg o o ry g in a łu , I I I-o p rz e ­ p ro w a d z ić w y ją tk o w o p u n k to w a n ie p ełn e, lec z w ib ra c y jn e : p ełn e d la zlik w id o w a n ia n iep o żą d a n e g o b ru n a tn e g o tła , w ib ra c y jn e ze w zg lę d u n a d u ż e ró żn ic e to n ó w , d o któ ry ch sąsie d ztw a n a le ża ło się d o stosow ać. O rn a m e n ty p u n k to w a n o w m iejscach ko n ieczn ie teg o ze w zg lę d u n a czyteln o ść w y m a g a ją c y c h . W y k o n a n y w ten sposób osta­ tni eta p p ra c y odsłonił sens całej k o m p o zy cji i za ło ż e n ia tw ó rcy.

K o m p o z y c ja je s t o d b ic ie m o g ó ln eg o stylu epoki i c h o ć b y b y ła n aśla d o w n ictw em m o że n ie z b y t u d o ln y m w ięk szy ch d e k o ra cji ścien n ych , p ozostaje b a rd z o c h a ra k te ry ­ s ty c zn y m d o ku m en tem . D ziś n ato m ia st n a b ra w s zy p a ty n y p o ty lu ko leja ch losu, ja k o p o lic h ro m ia p lafo n u w b u d y n k u M u z e u m H isto ry czn e g o je st d oskon ale z n im zesp olon a.

S tro p I p iętra skład a się z desek p ro filo w a n y ch p rz y styku i b elek ró w n ież p ro filo ­ w a n y c h . J e d n e i d ru g ie p o lic h ro m o w an e. P o lich ro m ia ta n iegd yś b a rd zo b o g a ta , 0 c h a ra k te rz e z p rzeło m u w . X V I I i X V I I I o c e ch a ch ja k b y je s z c z e w cześn iejszych , n ie jest p ierw szą, lecz o statn ią, p o d n ią b o w iem z n a jd u ją się m ałe fra g m e n ty innej. B a d an ia m ikro sko p o w e w y k a z a ły n a w a rstw ia n ia farb i p o b ia ł. Istn iejące dziś resztki tej ostatn iej to z a le d w ie trzy d ziesto -p ro cen to w a pozostałość po św ietnej n iegd yś całości, w której p o lic h ro m ia belek rob i zresztą w ra że n ie p óźn iejszej.

K o m p o z y c ja całości p o le g a n a w yró żn ien iu p ó l m ię d zy b elk am i i p o d zielen iu ich z a p o m o cą k ręg ó w , w ień có w , o rn a m en tó w g e o m e try c zn y c h , ch a ra k te ry sty c zn y c h d la tej e p o k i. W szy stk o u ło żo n e sym etryczn ie n a osi p ion o w ej d o ś c ia n y okien n ej a splecione z e so b ą o rn a m en tem roślin n ym i fa n ta z y jn y m , w zb o g a c o n e b a n d e ro la m i z sen ten cjam i n ie o d e rw a n y m i i tu od religii, m im o p rz y tr z y m u ją c y c h j e syren w e fra czk a c h . G d zie n ieg d zie w id o c zn e g ło w y lu d zk ie b ez n a k ry ć w p le cio n e m ię d zy sch e m a ty zo w a n e k w iaty 1 liście o ra z k u leczk i czerw o n e, ro zsy p a n e n a p rzestrzen i tła j a k w iśn ie c z y p ąk i m n iej­ s zy c h k w iató w . B o g a ctw o form z a d z iw ia i zm u sza d o skiero w an ia m yśli w czasy, które c e c h o w a ła tak b o g a ta fa n ta zja w tw ó rczo ści.

B elki o zd o b io n o n a ścian k a ch p io n o w y c h o rn a m en tem w środku w kolorze ró żo w ym i p rz y o b y d w u k o ń ca ch p rz y ścian ie w k o lo rze n ieb ieskim . N a k ra w ę d zia c h ścianek p o zio m ej i p io n o w ej, któ re zre sztą w y c ię te są w w a łe k , zn a jd u ją się m a lo w a n e perełki. N a ścian ce p o zio m ej p rze w ija się w stęga ra z c ze rw o n a , ra z n ieb ieska, co d ru g a b elka. T ł o całości p o lic h ro m ii b iało -szare. S ta n w ja k im p rzeję liśm y j ą d o zak on serw o w an ia b y l tak i, ż e d zisiejszy w y g lą d n ie m o że w zu p ełn o ści d a ć o d p o w ie d n ie g o je j o b ra zu . S z a r o c z a rn ia w e p la m y , g d zie o ry g in a ł, i b rą zo w o -czarn o -szare, gd zie d rew n o — to

(7)

w szystk o co m o żn a b y ło d o ­ s trzec, nie m ó w ią c o w sp o ­ m n ia n y c h łuskach w ja k ic h p o lic h ro m ia się z n a jd o w a ła . T u p ra c a p o za k o n ieczn o ­ ścią p o ło żen ia łusek została sk iero w an a n a kon ieczn ość w y d o b y c ia o ry g in a łu , g d z ie ­ n ieg d zie z lekka się zaryso ­ w u ją c e g o spod n a lo tó w b ru ­ d u , sad zy i n iefortu n n ego p u n k to w a n ia . Z n a le zie n ie m e to d y czyszczen ia było d ość tru d ne, g d y ż p o d łoże ła tw ie j się ro zp u szcza ło od « u trw a lają cej» po lich ro m ię tem pery' z czasó w konser­

w a c ji m ię d zy w o je n n y ch , czy R y c . 168. F r a g m e n t stro p u w k a m ie n ic y Schlichtingów n a I p.

w o je n n y c h , ś ro d e k d o c z y - Iю z a b e z p ie c ze ń i u i o cz y sz c ze n iu .

szc ze n ią nie m ógł b y ć ż rą c y

i n ie m ó gł z a w ie r a ć w sobie w o d y ani też b y ć tłu stym , by nie zm ien ił w y g lą d u m a lo ­ w id ła . Ś rod k iem tym o k a za ł się po w ielu p o szu k iw a n ia ch i p ró b a ch b e zw o d n y alko h o l, stoso w an y c h w ila m i d la o słab ien ia d z ia ła n ia z m a łym procentem sp oiw a żyw iczn o - j aj ow ego.

P ró b y c zy szczen ia d a ły re w ela cy jn e w yn ik i. O c zy s z c ze n ie całości p olich ro m ii w y ja ­ w iło d o p iero w y g lą d w yżej op isan y. N a n ow o o d ro d zo n a cieszy o c z y sw ą b arw n o ścią, siłą i efektow n ością. D o tak o d zysk an ej, po zo stałej -— ja k w sp om n ieliśm y — ju ż w m a łym p ro c e n c ie p o lic h ro m ii, trzeb a b y ło podejść z jeszcze w iększą p ieczo łow ito ścią p rzy p u n k to w a n iu i dostosow ać o d p o w ie d n ią m etod ę. P o p rzep ro w a d ze n iu p ró b u staliło się, że p u n k to w a n ie p rz e p ro ­

w a d z a ć się b ę d zie p rz e z za- k resko w an ie u b y tk ó w p rzed e w szystk im tła, a p ó źn iej k o ­ lo re m , d o szu k u ją c się n ie­ je d n o k ro tn ie w m in im aln y ch ś la d a c h rysu n ku — ko m p o ­ z y c ji, której fo rm y « w y c ią ­ g a ło się» ró w n ież kresko­ w a n iem . K re sk o w a n ie p rz e ­ p ro w a d z a ło się w z d łu ż słoi d re w n a , co św ietn ie z g a d za się z ch a ra k te re m p o lic h ro ­ m ii na d rew n ie . W sp o m n ieć tu n a le ży , że tw ó rca w p r o ­ w a d z ił d u że ! ilości p łó tn a w fo rm ie p asó w , z a k le ja ją ­ c y c h szp a ry m ię d z y d eskam i i n a b e lk ach .

P u n k to w a n ie u czy teln iło w szystkie te p a rtie , w k tó ry ch z m in im aln y ch n a w et ślad ów R y c . 169. F r a g m e n t p o lic h r o m ii stro p u d r e w n ia n e g o iz b y I p. w k a m ie n ic y w R y n k u S t. M ia s ta n r 34. S ta n p o k on serw acji w m a ju 19 52 .

>37

(8)

m o żn a b y ło o d c z y ta ć sens k o m p o zy c ji. W y ja w iło tylko z a s a d n ic z y b ieg lin ii i k ształt p ła s z c z y z n , a p rz e z kresko­ w a n ie n ie p o k ry ło u b y tk ó w tak , ja k b y j e p o k ry ło p u n k to ­ w a n ie, k tó re często k ro ć p rz y d u ż y c h b ra k a c h w o ry g in a le z a b ija g o sw o ją m a rtw o tą , c h o ć b y k ła d zio n e b y ło p la ­ m isto. S ystem k resk o w y n a d rew n ie w y p r ó b o w a n y ju ż zre sztą p rze z nas w in n y c h d a w n ie jsz y c h p r a c a c h , z g a ­ d z a się d o sk o n ale z c h a ra k ­ terem je g o sło jó w i m im o , że stosow an y z tw a rd ą lo g ik ą kie ru n k u i ró w n o legło ścią, n ig d y ty m nie u d e rz a w id za i ła tw o o b jaśn ia, g d zie je st o ry g in a ł, a g d zie p u n k to ­ w an ie lu b reko n stru kcja.

W tra k cie p r a c y p r z y stro­ p a c h w m a ju 1952 r. z a ­ a la rm o w a n i zo sta liśm y o d ­ kry ciem m a lo w id ła p rze z ro b o tn ik ó w , ro z b ie r a ją c y c h m u ry k a m ie n ic y p o d n r 12. M a lo w id ło to z n a jd o w a ło się n a ścian ie b o czn e j p a rteru w e w n ę ce i za m u ro w a n e b yło n a gru b o ść jed n e j ce g ły . Ś c ia n a ta stała od r. 1945 n ie o k ry ta i p rz e ­ zn a c zo n a b yła do ro zb ió rk i. M a lo w id ło od słon ięte zo sta ło p rze z K A M c a łk o w icie i p o w ia d o m io n o nas o je g o istn ien iu post fa ctu m . Z ra m ie n ia P K Z w y k o n a n o n a ­ ty ch m ia st zd jęcia fo to g raficzn e i p rze p ro w a d zo n o b a d a n ia trw ało ści z a p r a w y i fa rb y o raz m u ru . Ś c ia n k a osłon ięta została d aszkiem , a m a lo w id ło n a ra zie (p rzez K A M ) p ap ierem .

Z a a la rm o w a n y U r z ą d K o n serw a to rsk i i D e p a rta m e n t O c h ro n y i K o n se rw a c ji Z a ­ b y tk ó w w y d a ły zle ce n ie n a z a b e zp ie c ze n ie i k o n serw acje. P rzystą p iliśm y p rz e d e w szyst­ k im d o p o w strzy m an ia g w a łto w n e g o w ysy ch a n ia . Ś c ia n k a osłon ięta zo sta ła m a tą n a ­ w ilż o n ą w o d ą , zaw ieszo n ą w p ew n y m od stęp ie od ścian y , osłon iętą od g ó r y i b o kó w tak , ż e b y ja k n ajd łu żej w ilg o ć tę u trzy m a ć , zm n ie jsza ją c j ą stop n io w o . N a stę p n y m p ro b lem em b y ło za b e zp ie c ze n ie p o w ie rzc h n i, d o k tó reg o p rz y stą p ić b y ło m o ż n a d o ­ p iero p o o czyszcze n iu i o d sło n ięciu k o rzen i ja k ic h ś roślin, g r z y b a d o m o w eg o itp . P o za ty m w szystk im p o zo stało w y k o n a n ie z a strzy k ó w p rz y tw ie r d z a ją c y c h m a lo w id ło z z a ­ p ra w ą d o m u ru . P ro b lem y z a b e zp ie c ze n ia całej ścian y , w y d zie le n ia je j p r z y o b c ią że n iu p iętra m i i o b m yślen ie w zm o c n ie n ia , c z y ew e n tu a ln e j p e try fik a cji zle co n o P ra co w n i A r c h ite k tu r y P K Z .

M a lo w id ło to zn a jd u ją c e się n a resztkach ścian y w e w n ę ce w ysokiej n a o k . 2,5 m i szerok iej ok. 3 m o b ejm o w a ło ok 2,5 m* p o w ie rzch n i. W y o b ra ż a ło on o św . J e rze g o

13 8

(9)

R y c 1 7 1 . M a lo w id ło w e w n ę c e k a m ie n ic y w R y n k u S t. M ia s t a nr 8. D z iś n ie istnieje.

na b ia ły m kon iu z d zid ą w ręce, p rz e b ija ją c e g o w iją c e g o się u n óg konia sm oka. B a rd zo w y ra ź n y b y ł koń, częścio w o ry ce rz ó w z ta rczą i d z id ą , słabiej n atom iast sm ok. M a lo ­ w id ło zd ra d za ło ce ch y p o cz. X V I w ieku (ryc. 172).

P ra ce p rz e w id zia n e w zle ce n iu d o b ie g a ły ko ń ca, g d y w czasie nieobecności n aszych p ra co w n ik ó w i ro b o tn ikó w R A M - u ścian a ru n ęła ro zsy p u ją c się ca łk o w icie . K o m isja z D e p a rta m e n tu O c h ro n y i K o n se rw a c ji Z a b y tk ó w , która b a d a ła ścian ę n ied łu g o p rzed zn iszczen iem , określiła je j stan za zu p ełn ie d o b ry . P o w ó d je j ro zsyp a n ia się jest w ięc dosyć n iesp o d ziew a n y.

Z im ą 1952/53 w yk o n a n o ró w n ie ż kon serw ację fra g m e n tó w w y ję ty c h w r. 1950 z ruin k a m ie n icy p o d nr 17 w R y n k u S t. M ia sta , p rz y g o to w u ją c j e do u m ieszczen ia na stałe w w y z n a c z o n y m m iejscu . F ra g m e n ty te, to n aro żn ik w n ę trza z częścią a rk a d k i g o ty ck ie j, któ ry pękł w czasie d a w n iejszym w łonie m u r u , ro z d w a ja ją c się i w tym stan ie został w yjęty* W y ję to go ja k o d w a fra g m e n ty m u ru , u jęte w k la m ry i zab e zp iec zo n e od stro n y tylnej l . T k w ią c e w ru in ach p rze p a lo n y ch ogn iem , za le w a n y c h w od ą d e szczo w ą i z top ­ n iejąc eg o śniegu , n asiąkn ięte a p otem z a m ra ż a n e — sy p a ły się i ro z la ty w a ły . C e g ła zm u rszała , z a p ra w a o słab io n a, a p o d ło że tzn. w y p ra w a pod m a lo w id łem k ru ch a . S a m o m a lo w id ło sp ylo n e. U ję te w k la m ry i z a b e zp ie c zo n e p ro w izo ry c zn ie d a ły się p rzen ieść i w ysta w ia n e b y ły n aw et ja k o ek sp o n aty n a W y sta w ie K o n serw a to rsk iej. N ie m niej je d n a k c z e k a ły n a u k oń czen ie ko n serw acji od r. 1950. O b e c n ie p rzy g o to w u je się m iejsce w p o m ieszczen ia ch M u z e u m H isto ry czn e g o , z b liż o n e sy tu a cy jn ie do d a w n eg o , w k tó rym ze w zg lę d u n a u żytk o w o ść lo kalu (ap teka) nie m oże b y ć um ieszczone.

1 P a tr z w ty m ż e n u m e rze K r o n ik a str. 169.

(10)

T re ś c ią p o lic h ro m ii n a ro ż­ nika je s t w y o b ra ż e n ie M a ­ d o n n y z d z iec ią tk iem na tle m iejskiej a rc h ite k tu ry , c z y o b ro n n y ch m u ró w i g w ia ź ­ d zistego n ieb a. K o n se rw a c ja o b e c n a p o ­ leg a na w zm o cn ien iu k ru ­ szącej się w y p r a w y z m a lo ­ w id łem i p rz y tw ie rd z e n iu je j d o p o d ło ża ce g la n e g o , w zm o cn ien iu ro zsy p u ją cy ch się cegiełek, w y k ito w a n iu u b y tk ó w i p u n k to w a n iu .

P o za o m ó w io n y m i p o w y ­ żej strop am i p rz e p ro w a d ziła P ra c o w n ia M a la rsk a P K Z ko n serw ację o d k ry te g o stro ­ pu m a lo w a n e g o p rz y K r a ­ kow skim P rzed m ieściu n r 3, m ieszczącego się w sali I I I p iętra b u d y n k u p r z y le g a ją ­ cego od stro n y u l. T ra u g u tta d o ścian y p re zb iteriu m ko ­ ścioła św. K r z y ż a z X V I I / X V I I I w . (ryc. 161 i 162).

B elk o w a n y, w sp a rty na siestrzanie, m a lo w a n y b y ł ca łk o w icie o rn a m en taln ie. N a b e lk ach u m ieścił m a larz o rn a m en ty b ie g n ą c e i p rz e ­ w ija jące się, n ato m ia st na d esk ach o rn a m en t strop u o c h a ra k te rz e sym etryczn ym . K o m p o zy c je te d z ie liły strop na kilk a p ó l p o p r z e c z n y c h d o siestrzan u i o b ra m io n e b y ły p asam i. C a ło ść p o lic h ro m ii u le g ła zn iszcze n iu p rzez z a c ie k a n ie i sp łyn ięcie m a lo w id ła o ra z p rzez b ra k i i p rzestaw ien ie resztek p o lic h ro ­ m o w a n y c h desek. P rzestaw ien ie to z a ta rło ca łk o w icie sens k o m p o zy cji, której d ziś nie d a się o d c z y ta ć . N ie d a się ró w n ież desek w y ją ć i p rzestaw ić n a sw oje m iejsce, ze w zg lę d u n a u ży tk o w a n e p o m ieszczen ia m ieszkaln e, zn a jd u ją c e się n ad stropem .

P ro b le m y kon serw atorskie o g r a n ic z y ły się d o 1) u trw a len ia , 2) o cz y sz c ze n ia , 3) lik w i­ d a c ji za c ie k ó w , 4) p u n k to w a n ia . N a jw ięc ej kło p o tu s p ra w ia ły tu z a cie k i, któ re c ie m n ie j­ sze b y ły od n ajciem n iejszych p artii p o lic h ro m ii, w yk o n a n ej na tle — p o b ia łc e koloru d a w n iej b ialo -szarego . C zę śc i b ru d u i ż y w ic y , ro zp u szczo n e w w o d zie p rz e n ik ły p rzez d re w n o i w yszły na m a lo w id ło w form ie b rą z o w o -c z a rn ia w y c h p la m , ro z p ły n ię ty c h , które jed n o cześn ie trw alsze są n iż nie z a la n a farb a. P la m y te u d a ło się częścio w o osłab ić, d zięk i c z e m u u su n ięto elem ent nie do p o zo staw ien ia, g d y ż ro z b ija ją c y całość p o lich ro m ii. P ró cz teg o trzeb a b y ło ro zstrzyg n ą ć p ro b lem b ra k u ją c y c h o rn a m en to w a n y c h desek. Z e w zg lę d u na b rak m ożliw ości d o p ro w a d z e n ia do czyteln o ści k o m p o zy cji, p o zo stała je d y n a m o żliw o ść, po z a p u n k to w a n iu o ry g in a łu : d o p ro w a d z ić su row e d rew n o d o tonu © gólnego, p o ło żo n ego w ib ra c y jn ie i p rz e d łu ży ć pasy za m y k a ją c e k o m p o zy c y jn e p o la n a d esk ach . P asy te p o cią g n ię te zostały «z g a rn czk a » w tonie n ieco ró żn ym od o ry g in a łu ,

R y c . 1 7 2 . F r a g m e n t m a lo w id ła w R y n k u S t. M ia s ta n r 12 P o d cza s k on se rw acji

(11)

b ez w ib ra cy jn o ści. P rz y p u n k to w a n iu u b y tk ó w , w ed łu g zasad y stale stosow anej w n a ­ szej P ra co w n i, nie z a k ry w a ło się całej p ła sz c zy z n y zn iszczo n ej, p u n k tu ją c p la m k a m i uie d o c h o d zą c y m i do b rze g ó w o ry g in a łu i jaśn iejszy m i w tonie, d la p o k aza n ia p u n k to ­ w a n ia i p ro cen tu zn iszczen ia.

C a ło ść stropu n ie stanow i większej w artości a rty sty czn e j, ale d la u b o g iej w z a b y tk o w e m a lo w id ła ścien n e i stropow e W a rsz a w y stan ow i c ie k a w y p rz y k ła d d eko racji z p o g ra ­ n icza sztuki lu d ow ej.

W szystk ie op isan e w yżej p race w yk o n y w a ły P K Z p rzy w sp ó łu d ziale stu d en tó w W y ­ d z ia łu K o n se rw a c ji A k a d em ii S ztu k P la styc zn y ch w W a rsz a w ie i w y m a g a ły w iele w ie d z y i u m iejętn ości konserw atorskiej, d a ły w iele d o św iad czeń i p o szerzy ły h o ry z o n ty k o n serw atoró w . W szelk ie w ażn iejsze p ro b lem y ro zp a try w a n e b y ły w kom órce b a d a w ­ czej P K Z i n asu n ęły w iele n ow ych po m ysłó w , z k tórych b y ć m oże p ow stan ą p o p rz e ­ p ro w a d z e n iu k o n ieczn ych p ró b n ow e m etod y.

R y c . 173. M a lo w id ło w R y n k u S t. M ia s ta n r 20 p o p ie r w s zy m z a b e z p ie c z e n iu w r. 1948.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Później jednostka jak i jej mozg uruchamia filtry, ale to nie jest przedmiotem rozwoju moralnego.) Zmienność człowieka można również wyjaśnić podążając za wskazówkami

Akcja takiej bajki rozgrywa się w zna- nym dziecku miejscu, które jest bezpieczne, przyjazne i spokojne.. Tuż przed jej opowiadaniem, zadaniem dorosłego jest wprowadzenie dzieci w

Według danych Urzędu Marszałkowskiego prawie 4% mieszkańców korzysta z pomocy społecznej z tytułu niepełnosprawności, jednakże brakuje aktualnej analizy

Da un punto di vista evolutivo il disagio può essere visto come una "normale" e super­ abile difficoltà che porta l'individuo a dover affrontare degli stadi di sviluppo

komisarz wystawy i autor scenariusza: Helena Wiórkiewicz projekt plastyczny: Marta Ludwika Kodym.. W arszawy i pamiątek osób pry­ watnych. scenariusz i komisariat

The mean temperature profiles show an increasing downward shift with increasing wall roughness height for the region y þ ’10, while showing an upward shift for y þ /1, which means

Comment on Mode II critical stress intensity factor of wood measured by the asymmetric four-point bending test of single-edge-notched specimen while considering an additional

Pierwsza bazuje na wynoszeniu wody złożowej bogatej w rozpuszczo- ne związki ołowiu, a następnie, w wyniku redukcji tych związków, następuje elektroosadzanie się metalicznego