• Nie Znaleziono Wyników

Cenny zabytek architektury drewnianej na Ziemi Śląskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Cenny zabytek architektury drewnianej na Ziemi Śląskiej"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

M. Szymański

Cenny zabytek architektury

drewnianej na Ziemi Śląskiej

Ochrona Zabytków 9/3 (34), 191-193

(2)

o ile zakłady radiografii mogły analizę sw ą dać obiektow i przywiezionem u w zględnie bez trudu, o tyle przewożenie obiektu — skoro w łaśnie sama transloka- tyw ność jego stała pod znakiem zapyta­ nia — należało z góry wykluczyć. Trzeba więc było posłużyć się aparatem przenoś­ nym. Aparatura tu potrzebna ważyła około 1,5 tony.

Do prześw ietlenia rzeźby prom ieniam i X przystąpiono 4 czerwca 1955 r. dzięki życzliw em u i uczynnem u stanow isku dr Józefa Chojnackiego prof. AGH w Kra­ kowie, który podjął się przeprowadzić badania radiograficzne posągu na m iejscu w Muzeum.

N im om ówim y rezultaty badań, należy zrobić parę uw ag z dziedziny techniki re­ konstrukcji rzeźb.

Przy łączeniu dwóch części rzeźby sto­ sowana byw a metoda następująca: łącząc dw ie części rzeźby a, b (a — górna, b — dolna) umacnia się połączenie przy po­ m ocy trzpienia m etalowego. Trzpień ten b yw a osadzany w specjalnie w yw ierco­ nych otworach a przy pomocy specjalnego zalew u roztopionym m etalem „dociśnię­ ty” do ścian kamienia. Przy czym zacho­ dzi niekiedy potrzeba w lew an ia owej ma­ sy uszczelniającej już po dokładnym złą­ czeniu części a w ięc przez specjalnie ad hoc w yw iercony w kam ieniu otwór, do­ chodzący aż do m iejsc osadzenia trzpie­ nia (kanalik zalew ow y).

R ezultaty zaś badań dały następujący obraz w odniesieniu do statuy Wenus.

Statyka rzeźby oparta jest na nogach posągu, przy czym głów ny ciężar oparty jest na nodze lew ej, podczas kiedy prawa w ysunięta nieco do przodu i ugięta w ko­ lanie, dźwiga ten ciężar w stopniu m niej­ szym.

P rześw ietlen ie było łatw iejsze w stosun­ ku do nogi prawej, prześw ietlenie nogi lew ej było trudniejsze. Noga praw a da­ w ała w yraźne i czytelne obrazy na kli­ szy, obrazy z nogi lew ej b yły mniej w y­ raźne.

P rześw ietlen ie w ykazało, że w stosunku do obydwóch nóg zastosowano przy re­ konstrukcji łączenie techniką przedsta­ wioną w yżej. P rześw ietlen ie w ykazało, że użyte trzpienie są dość m asywne, nawet za m asywne, poniew aż ta ich grubość rea­ lizuje się w danych warunkach kosztem marmuru.

Obrazy uzyskiw ane na kliszy pouczyły też, że m etal użyty do zalania stanow i też ochronę przeciwkorozyjną trzpieni i za­ pewnia im znaczną długotrwałość.

Uznano jednak za stosow ne w odniesie­ niu do nogi lew ej uzupełnić dane rentge­

nologiczne danymi dodatkowymi: wyko­ rzystano kanalik zalew ow y (patrz wyżej) i dowiercono się do „miąższu” samego trzpienia, poprzez w arstw ę izolującą, za­ lewową; w yciągnięte stamtąd opiłki były opiłkami stali.

Sum ując otrzymane w yniki można było ustalić, że: stabilność rzeźby jest dosta­ teczna, ekspozycja jej publiczna nie przedstawia niebezpieczeństwa. Nato­ m iast biorąc pod uwagę strukturę w k ła­ dów m etalowych, analiza w ostatecznym wyniku w łaściw ie wyklucza praktycznie m ożliwości translokacji obiektu; bo za­ znacza z naciskiem, że jest ona dopusz­ czalna tylko w zupełnie w yjątkow ych oko­ licznościach i przy zachowaniu m aksi­ mum ostrożności.

Ostrożność tę dyktuje fakt, że — jak zaznaczono — trzpienie same są dostatecz­ n ie m asywne, ale w łaśnie ta ich m asyw - ność zagraża przy gw ałtow niejszych w strząsach różnym partiom sąsiadującego marmuru. Istnieje w pew nych punktach nacisku sił statyki m ożliwość wybicia marmuru, w zględnie złamania go przez trzpień.

Rezultat badań dał zdecydowaną odpo­ wiedź tam, gdzie badania konserw ator­ skie i technologiczne, bez użycia radiogra­ fii daw ały tylko odpowiedzi przybliżone i prawdopodobne oraz potwierdził i uzu­ pełnił dane z archiwum M uzeum Naro­ dowego.

Współpraca specjalistów -technologów dla celów muzeologicznych jest dziś już prak­ tycznie m ożliwa i nie nastręcza obecnie nadm iernych trudności. A pokonywanie ich jest i będzie tym bardziej opłacalne, im bardziej postępują m ożliwości w spół­ czesnej nauki i techniki.

J. L iso w sk a ZABYTKI GINĄCE

CENNY ZABYTEK ARCHITEKTURY DREWNIANEJ N A ZIEMI ŚLĄSKIEJ.

Do szczególnie interesujących zabyt­ ków architektury drewnianej na Śląsku, obok mieszkalnej zabudowy w iejskiej wraz z przynależnym i do niej obiektam i gospo­ darczymi, należą kościółki drewniane. Aczkolwiek posiadają pew ien związek z budowlami tego samego użytkowania na innych obszarach Polski, zw łaszcza w Krakowskiem, Rzeszowskiem , tym nie mniej w formach kształtowania plastycz­ nego bryły zewnętrznej, o w ysoce atrak­ cyjnych walorach malarskich, prostej lo­ gice rozplanowania wnętrza, stanow ią od­ rębną grupę architektury drewnianej.

(3)

Ryc. 198 i 199. Kościół w Pniow ie («'w . gliwicki) — widok zewnętrzny i wejście

do kościoła.

Kościółki ow e były wyposażone w bar­ dzo cenne i charakterystyczne dla re­ gionu polichrom ie wnętrza.

N iestety należy stwierdzić, że nie posia­ damy dotąd w spółm iernego do wartości zagadnienia pełnego opracowania nauko­ wego przedmiotu. Ten stan rzeczy nabiera przykrej w ym ow y w zestawieniu z nieod­ wracalnym i faktam i ubytku najcenniej­ szych okazów tej architektury na skutek kataklizmów, Do najgroźniejszych przy­ padków obok działań wojennych należą przede w szystkim pożary.

W dziale „Zabytki G inące” z roku 1952 1

om ówiono znaczenie kościółka drew niane­ go na Śląsku w Chechle (pow, Gliwice), donosząc o jego spłonięciu od pioruna.

Na tym m iejscu podejm ujem y om ówie­ nie, najstarszego zabytku sakralnej archi­ tektury drewnianej na Śląsku (z 1506 r.) w Pniowie, pow. g liw ic k i2, niestety, również z powodu jego utraty.

Rejestrując stan kościółka filialnego p. w. św. W acława w P niow ie na dzień 23 lutego b r .s należy stw ierdzić, iż po­ żar dotknął cały obiekt. Największem u zniszczeniu uległa wieża, z której ocalały uszkodzone elem enty konstrukcyjne. Ścia­ ny zrębu kościoła zachow ały się do w y ­ sokości gzym su koronującego, lecz w sta­ nie b. złym, na skutek przepalenia żarem od wnętrza poszczególnych bali. N ie u le­ gła dewastacji jedynie konstrukcja ścian wraz z szalowaniem ich od zewnątrz gon­ tem od strony wschodniej i południowej. Najlepiej zachowało się prezbiterium i za­ krystia kościelna, z w yjątkiem naruszenia wartości technicznej podw aliny i części belek dolnych. Zniszczeniu uległy również soboty, otaczające ongiś budowlę od ze­ wnątrz, z wyjątkiem fragm entów od stro­ ny północnej i wschodniej. Nad całym obiektem uległy zniszczeniu dachy i stro­ py, co ma szczególne znaczenie, gdy przy­ pomnimy, że stropy te posiadały cenną polichromię. Mając na uwadze zniszczenie kościółka w Chechle w roku 1949 — po­ nieśliśm y obecnie szczególnie dotkliwą stratę, zwłaszcza ze w zględu na zaprze­ paszczenie drugiej już polichrom ii śląs­ kiej (z pocz. XVI w.). W czasie pożaru uległo zagładzie również wyposażenie wnętrza m. in. ołtarz głów ny, zachowało się ledw ie urządzenie zakrystii m. in. szafa do param entów i ornat z XVIII w.

Dobrowolski, analizując problem typu kościółka w Pniow ie (1506 r.), wraz z gru­ pą pokrewnych jem u kościółków w La-1 W s p o m n i e n ie o z a b y t k u a r c h i t e k t u r y d r e - d n i a n e j z p o c z. X V I w ., „ O c h r o n a Z a b y tk ó w " R . V, 1952, n r 2, s t r . 138-142. i W d n i u 13.11.1956 s p ł o n ą ł k o ś c ió ł w P n i o ­ w ie, p r z y c z y n a p o ż a r u n i e u s t a l o n a . 3 I n f o r m a c j e k o n s e r w a t o r a w o je w ó d z k ie g o . 192

(4)

czy (1490 r.?), w Księżym Lesie (1499 r.), Syryni (1510 r.), stwierdza, iż stanowiły one interesujący obraz budow li sakralnej zachowującej daw ny najprostszy wyraz kom pozycyjny rzutu. Znajduje on odpo­ wiednik dla niej w najstarszych kościół­ kach podhalańskich jak Dębno, Grywałd, Harklowa z lat 1500, i inne. Charaktery­ styka tej grupy kościółków, a w ięc rów ­ nież interesującego nas w Pniow ie pole­ ga m. in. na prostym i jasnym rzucie zło­ żonym przede w szystkim z dwóch prosto­ kątów, zbliżonych do kwadratu, przy czym prezbiterium jest w ęższe od nawy; przestrzenie tych w nętrz nakryte są da­ cham i siodłowym i. Są to w zasadzie ko­ ścioły b ezw ieżo w e4. W ysmukłość dachów, o ostrym dość k ącie nachylenia do 60°, niezależnie od wież, i zastosowanie w ięź- by dachowej o typie krokwiowym , mo­ głyby naprowadzać na istnienie w tych budowlach w pływ ów gotyku.

D ługie zachow yw anie się tradycyjnych- form plastycznych i konstrukcyjnych, oraz układu rzutu, jest szczególną cechą archi­ tektury ludowej, tkwiącej silniej w pier­ wotnych sposobach m yślenia twórczego. Z jaw ienie się tu gotyckiej koncepcji pla­ stycznej (architektonicznej) ok. 1510 r. nie jest rzadkością.

Kościół w P n iow ie był najstarszym do- trw ałym do naszych czasów kościółkiem śląskim . Cechuje go w ieża (późniejsza) od zachodu, wprowadzona pod wspólny wysokością dach nawy, chór zam knięty w prostokącie, oraz soboty obejmujące część zewnętrzną prezbiterium . Należy podnieść, iż hełm w ieży posiadał w yraźne znamiona barokowe. Drzwi w ejściow e ko­ ściółka w Pniowie, stanow ią prosty przy­ kład przeniesiony jakby żyw cem z chaty regionów górskich.

Walor plastyczny wnętrza podnosiła przede w szystkim dekoracja malarska stropu. K w adratowe pola naw y w liczbie 66 w ypełnione b yły m iękko stylizow any­ mi rozetami, oraz „portretam i” świętych:

Doroty, Małgorzaty, Jakuba, Wacława, Wojciecha, Mikołaja, Kazimierza i in. Ścianę pod stropem obiegał napis łaciń­

ski, w otyw ny z datą 1506 r.; pozostała dekoracja stropu w innych partiach w n ę­ trza miała zdobienie o podobnym podzia­ le i opracowaniu tem atycznym .

Obok innych walorów (rysunkowych, kompozycyjnych, rozrzutności form) d e­ korację charakteryzowała graficzna sub­ telność oraz w dzięk płynący ze świeżości kolorystycznej i odrębności ujmowania tematu przez twórcę. Przy cechach rene­

4 T . D o b ro w o ls k i, S z t u k a n a Ś lą s k u , K a to -w ic e -W r o c ła -w 1948, s. 205.

sansowych płasko i malarsko ujętych ka­ setonów z rozetami zestawionych z por­ tretowym i w ujęciu popiersiami świętych m. in. królewicza polskiego św. Kazim ie­ rza 5, o typie jeszcze schyłkow o gotyc­ kim, wyodrębniają się fryzy graficznie traktowane zapożyczone z wzorów tek­ stylnych, w ykonyw anych znanym syste­ mem patronu.

Wzmiankowana polichrom ia znajdowała porównanie z dekoracją malarską stropu kościółka w Chechle, z r. 1517. W kościele w Chechle obok dekoracji kasetonów i m otyw ów kandelabrowych zwracały uwagę całe postacie św iętych.

Należy podnieść, że fakty częstych po­ żarów w in ny być ostrzeżeniem zmierza­ jącym do wzm ocnienia zarządzeń ochron­ nych w stosunku do bezcennych warto­ ści kulturalnych jakie stanowią zabytki architektury drewnianej, oraz niew ym ier­ ne straty jakie ponosi kultura polska przez ich zniszczenie, tym w iększe wobec braku ścisłych badań naukowych, nie tylko naukowo-historycznych i plastycz­ nych, lecz rów nież techniczno-konstruk- cyjnych. Do spraw zasadniczych należy przede w szystkim wykonanie jak najbar­ dziej w nikliw ej inw entaryzacji pomiaro­ wej (w skali 1 : 50 i większej — detale!) typu konserwatorskiego (fotograficznej z opisem) w szystkich istniejących jeszcze

zabytków tej grupy.

M. Szymański

RÓ2NE

III ZJAZD KONSERWATORÓW ZABYT­ KÓW ARCHEOLOGICZNYCH

W dniu 10 marca 1956 r. odbył sdę w W arszawie trzeci zjazd konserwatorów zabytków archeologicznych pod przewod­ nictwem dyrektora Centralnego Zarządu Muzeów i Ochrony Zabytków doc. dr Ka­ zimierza M alinowskiego. Referat o planie pięcioletnim służby konserwatorskiej w za­ kresie opieki nad zabytkam i archeologicz­ nym i w ygłosił autor niniejszego sprawo­ zdania.

W dyskusji nad referatem podkreślono konieczność ilościowego wzm ocnienia służ­ by konserwatorskiej do stanu co naj­ mniej jednego konserwatora zabytków archeologicznych w każdym w ojewództwie i podniesienia dotacji na cele ratownictwa zabytków archeologicznych. Szczególną uwagę poświęcono konieczności ustaw ow e­ go obciążania inw estorów kosztami badań ratowniczych. Wyrażono konieczność opra­ cowania nowej ustaw y konserwatorskiej.

s T a m ż e , s t r . 242.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Różnorodna struktura własnościowa obiektów znajdujących się na szlaku skłania ku stwierdzeniu, że SAD stanowi pewne dobro grupowe, czy – mówiąc lapidarnie –

władze diecezji, najczęściej pochodzenia niemieckiego, związały się mocno z zakonem krzyżackim, podobnie też było z ich następcami.. skutkowało to dyskry- minowaniem

Nie powinno nas zatem dziwić, że w przypadku rekonstrukcji wiatraka pojawiły się prawie natychmiast głosy dotyczące źródeł naszej kultury, tożsamości narodowej oraz

Aktualnie intensyfikatory smaku stosuje się w celu podniesienia smakowitości żywności, w wielu gałęziach przemysłu spożywczego, w produkcji żywności gotowej i łatwej

kładzie t-Studenta stwierdzono, na poziomie istotności p = 0,05, brak różnic między średnimi współczynnika rehydratacji suszu mikrofalowo-próżniowego i

Ale ju¿ dzisiaj karykatur¹ demokratyzmu wydaje siê uk³ad, w którym nauczyciel jawnie ocenia studen- ta, ale z “ostro¿noœci procesowej” zbiera i przechowuje

[r]

Album płytowy, prezentujący brzmienie organów drewnianych świątyń Małopolski, wraz z książeczką redakcyjną, zawierającą opis świą- tyń i pomieszczonych w niej