• Nie Znaleziono Wyników

Odkrycie i konserwacja nieznanego sgraffita w Legnicy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Odkrycie i konserwacja nieznanego sgraffita w Legnicy"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Rudkowski

Odkrycie i konserwacja nieznanego

sgraffita w Legnicy

Ochrona Zabytków 29/2 (113), 96-103

1976

(2)

KOMUNIKATY, DYSKUSJE

TADEUSZ RUDKOWSKI

ODKRYCIE I K O NSERW A CJA NIEZNANEG O SG R AFFITA W LEGNICY

D o ln y Ś ląsk, oboik C zech i M oraw , sta n o w ił w E u ro p ie w d ru g ie j połow ie X V I i n a p o czątk u X V II w . te r e n n ajw ięk sz eg o , poza W łocham i, ro z w o ju s g ra ffita ja k o d e k o ra c ji a r c h ite k to n i­ cznej. Ś w iad cz y ły o ty m liczne do n ie d a w n a z a b y tk i te g o ty p u w m ia sta c h i w siach d o ln o ­ śląsk ich . N ie ste ty , o s ta tn ie trz y d z ie sto le c ie p rz y n io sło o g ro m n e s tr a ty w ty m za k resie. N a p o d sta w ie li te r a tu r y i p rz e p ro w a d z o n e j po d r u ­ g ie j w o jn ie św ia to w e j in w e n ta r y z a c ji w iem y o około 230 d e k o ra c ja c h sg ra ffito w y c h z te re n u D o ln eg o Ś ląska. Ile ich dochow ało się do d n ia d zisiejszeg o n ie m ożna d o k ład n ie określić. P rz e d 1 0 la ty J a d w ig a S k ib iń sk a z e sta w iła je ­ szcze ok o ło 1 0 0 istn ie ją c y c h sg ra ffit, p rz e w a ż ­ n ie z re sz tą ju ż ty lk o w e f r a g m e n t a c h 1. Od teg o czasu u leg ło c a łk o w ite m u zniszczen iu w ie ­ le d alszy c h o b iek tó w . S zczególnie b o le śn ie o­ c e n ia się te s tr a t y jeżdżąc po te re n a c h czeskich, g dzie w y k o n a n e z d u ży m p ie ty z m e m p ra c e k o n s e rw a to rs k ie p rz y w ró c iły w ie lu sg ra ffito m ic h p ie rw o tn y w y g ląd , p rz y c z y n ia ją c s ię do u - p ięk śze n ia m a ły c h m ia ste c z e k 2.

W te j s y tu a c ji k aż d e now o o d sło n ięte i u ra to ­ w a n e s g ra ffito n a b ie ra szczególnego znaczenia; p o w in n o b yć od ra z u z in w e n ta ry z o w a n e , o p ra ­ co w an e i o p u b lik o w an e.

W o sta tn ic h la ta c h w zb o g aciła n asz s ta n po­ s ia d a n ia d e k o ra c ja sg ra ffito w a o d sło n ięta i za­ k o n se rw o w a n a n a d om u p rz y u lic y R o se n b e r­ gów 35 w L egnicy. O ty m , że n a ele w a c ji te j

k a m ie n ic y p od w a rs tw a m i ty n k ó w z n a jd u je się o ry g in a ln e re n esan so w e sg ra ffito , w iadom o b y ­ ło od d aw n a. T ak ż e a u to r n in iejszeg o a rty k u łu ju ż p rz e d la ty z w raca ł u w a g ę n a szczególne znaczenie, ja k ie d la po zn an ia s g ra ffit śląskich będ zie m iało odsłonięcie i zb a d an ie d ek o racji k a m ie n ic y legn ick iej. J e s t to b o w iem je d y n e n a te re n ie D olnego Ś lą sk a z n a n e sg ra ffito fi­ g u ra ln e , k tó re pozostało n ie tk n ię te p rz ez k o n ­ se rw a to ró w d ziew ię tn asto w iecz n y ch 3.

W 1971 r. n o w y u ż y tk o w n ik k a m ie n ic y w y ­ s tą p ił z w niosk iem do w ładz o w y ra ż e n ie zgody n a je j ro z e b ra n ie ze w zględu n a n ieo p łacaln o ść re m o n tu k ap italn eg o . W iadom ość o ty m p rz e ­ k az an a przez m g r A le k sa n d rę B ogdanow ską, k ie ro w n ik a P ra c o w n i K o n se rw a c ji D zieł S z tu ­ ki P K Z w K ra k o w ie 4, spo w o do w ała sp ec ja ln ą in te rw e n c ję w M in iste rs tw ie K u ltu ry i S ztuk i, w re z u lta c ie k tó re j, nie bez p ew n y ch oporów lo k aln y ch , zap ad ła decy zja o zach o w an iu o b ie­ k tu i p o d d a n iu go re s ta u ra c ji.

P ra c e b ad a w cz o -o d k ry w k o w e zo stały p rz e p ro ­ w ad zo n e w 1972 r. p rzez P rac o w n ię K o n s e rw a ­ c ji D zieł S z tu k i P K Z w K ra k o w ie 5. S tw ie rd z o ­ no w te d y w zg lę d n ie d o b ry sta n zach o w an ia ty n k ó w re n esan so w y c h , a co n ajw a żn iejsze , do­ b rze c z y te ln y r y t s g ra ffito w y . P rz e k o n a n o się, iż p ie rw o tn a d e k o ra c ja p o k ry ta b y ła w a rs tw ą pó źniejszego n a r z u tu p iask o w o -w ap ien n eg o , pod k tó ry m z n a jd o w a ły się tr z y w a rs tw y

po-1 l.k„ Konferencja w spraw ie konserwacji malowideł

ściennych woj. wrocławskiego, „Ochrona Zabytków”,

XVIII (1965), nr 3, s. 56.

2 Dla porównania warto przytoczyć, że liczba prawi­ dłowo zakonserwowanych sgraffit w Czechosłowacji zbliżyła się już do 100 obiektów, tymczasem na Dolnym Śląsku m ożemy m ówić zaledwie o 6 takich dekora­ cjach, opracowanych konserwatorsko w sposób bar­ dziej nowoczesny.

3 T. R u d k o w s k i , Legnickie sgraffita renesansowe, „Szkice Legnickie”, IV (1967), s. 91. W m iędzyczasie została odkryta inna dekoracja figuralna na budynku pałacowym w Rudnicy. Jak można sądzić na podstawie

fragmentarycznych odkrywek samoistnych, jest to sgraffito wysokiej klasy, szkoda tylko, że stan obiektu, na którym się ono znajduje, jest już katastrofalny. Panu dr. Tadeuszowi Chrzanowskiemu, który zechciał m nie o swoim odkryciu powiadomić, składam raz je ­ szcze serdeczne podziękowanie.

4 Swoim szybkim i zdecydowanym działaniem pani mgr A. Bogdanowska przyczyniła się w znacznej m ie­ rze do uratowania tego obiektu, za co należy się Jej szczególna wdzięczność.

5 Badania prowadził zespół trzyosobowy pod kierun­ kiem rngra Zbigniewa Skupio.

(3)

1. Legnica. Dom Scholza, stan po konserw acji 1. Legnica. Scholz H ouse — a fter restoration

biał. Stw ierdzono rów nież bardzo silną p rzy ­ czepność ty n k u sgraffitow ego do w ą tk u 6. J e ­

dynie gdzieniegdzie w ystępow ały odspojenia

ty nku w postaci różnej wielkości pęcherzy, głó­ w nie we w schodniej części elewacji. W kilku m iejscach zauważono osypyw anie się zew nętrz­ nej w arstw y zapraw y. Poniew aż stan samego obiektu był bardzo zły, sgraffita na razie nie odsłonięto1, natom iast w następ ny m -roku przy­

stąpiono do rem on tu kapitalnego kam ienicy,

połączonego z zupełną przebudow ą w nętrz oraz parterow ej części elew acji głównej.

O ile przebudow a w nętrza mogła być uzasad­

6 S tw ierdzenie to m iało bardzo duże znaczenie dla za­ chow ania dekoracji, gdyż istniały propozycje zdjęcia jej ze ściany i p rzeniesienia na inne podłoże. Taki tran sfe r przy dużej przyczepności tynku do w ątk u b y ł­ by połączony ze znacznym zniszczeniem całej d ek o ra­ cji w m om encie odspajania jej od ściany.

niona bardzo złym stanem substancji zabytko w ej i w ym aganiam i użytkow nika, zwłaszcza że istniały ślady licznych, daw niej już w y k ona­ nych przeróbek budow lanych, o ty le rozw ią­ zanie dolnej części fasady pozostaje w jask ra ­

wej sprzeczności z podstaw ow ym i zasadam i

konserw atorskim i. Rezygnacja z p o rtalu re ­ nesansowego 7 oraz w prow adzenie w ielkich o­ kien w ystaw ow ych i dużych drzw i przeszklo­

nych, w nowoczesnych ram ach m etalow ych,

jest w yraźnym nieporozum ieniem , tym b a r­

dziej że górna część fasady zachowała ch a ra k ­

te r w pełni renesansow y. Z resztą osiągnięty

7 P o rta l ten, znajdujący się obecnie w la pidarium miejscowego muzeum , posiada datę 1610 i ozdobiony jest napisem sentencjonalnym , typow ym dla p ro te sta n ­ ckiej atm osfery Ś laska późncirenesansowego: WER

GO TT V E R T R A U T , H A T W O H L G E B A U T (H.

L u t s с h, V erzeichnis der K u n std en k m ä ler der P rovinz

Schlesien. В. III, Der Reg. — Bezirk Liegnitz, B reslau

(4)

2. Legnica. D om Scholza. Sam oistna o d k r y w k a d eko ­ racji sg ra ffito w ej pom ięd zy p ie rw szy m a d ru g im pię­ tre m na w ysokości drugiej osi o kiennej; zdjęcie w y ­ konano w 1963 r. (fot. autor)

2. Legnica. Scholz H ouse — a n a tu ra l disclosure of sg ra ffito decoration b etw een th e fir st and th e second floor a t th e h eight of the second w in d o w axis; phot, ta k en in 1963

re z u lta t w idoczny jest na załączonej ilu stracji

(il. 1 ) 8. ' '

Dopiero po ukończeniu prac budow lanych, w n astępn ym już roku, zespół ko nserw atorów z krakow skiej P racow n i K onserw acji Dzieł S ztu ­ ki PK Z pod k ieru n k iem m gr Elżbiety Cozaś p rzy stąp ił do odsłaniania s g r a f f ita 9. W arstw ę n a rz u tu późniejszego usunięto za pom ocą m ło t­ ków. Stw ierdzono wówczas istnienie pew nej ilości ub y tkó w w ty n k u sgraffitow ym (aż do w ątku), k tó re w czasie późniejszym , ale przed położeniem w tórnego ty n k u , zostały w ypełnio­ ne narzu tem . Dzięki tem u, że przyczepność tych łat do podłoża była słaba, m ożna je było u su ­ nąć rów nież za pomocą m łotków . N atom iast te pobiały, k tó re n ie odpadły przy zbiianiu tynku , zeskrobyw ano przy użyciu skalpeli. W czasie tych zabiegów ty n k sgraffitow y b y ł za­ bezpieczony za pom ocą opasek z zapraw y w a­ pienno-piaskow ej z dodatkiem niedużej ilości azbestu. N astęp nie przystąpiono do Dołożenia w szystkich odspojeń i pęcherzy w ty n k u sg raf­ fitow ym przez zastosow anie zastrzyków w a- pienno-kazeinow ych; zastrzyki w ykonano przez naw iercone otw ory, na któ re później nałożono ła ty w apienno-piaskow e z dodatkiem azbestu. Tam gdzie w ystępow ało pudrow an ie się

zaipra-8 Żadnego usp raw ied liw ien ia nie stan o w i dla p ro je k ­ ta n tó w fa k t p rzeró b k i tej części elew acji w la tac h p o ­ przedzających p ierw szą w ojnę św iatow ą. R em ont k a p i­ ta ln y był w łaśnie okazją, jeśli już nie do p rzy w ró c e­ n ia p ierw o tn eg o -w yglądu, bo jego nie znam y, to p rz y ­ n ajm n ie j do zharm onizow ania części now ej ze starą. Tym czasem p ro je k ta n c i dla bardzo w ątp liw ej n o w o ­ czesności części przez siebie zapro jek to w an ej pośw ięcili efekt estetyczny całości. * A rtystyczne oddziaływ anie obiektu zostało jeszcze dodatkow o um niejszone przez w yburzenie sąsiednich kam ienic. W ten sposób f a s a ­ da pom yślana ja k o elem ent składow y pierzei została

wy, utrw alono ją przez nasączanie m lekiem ka­ zeinow ym rozcieńczonym wodą z dodatkiem w apna oraz kilku kropel fenolu. W reszcie całą pow ierzchnię w arstw y oryginalnej oczyszczo­ no, przem yw ając wodą z dodatkiem przegoto­ w anego m ydła, a następnie płucząc czystą wo­ dą.

Po zdjęciu w szystkich w arstw późniejszych : odsłonięciu tyn k u sgraffitcw ego na całei ele­ w acji (oprócz oczywiście parteru ) stwierdzono, że ry su n ek cięty dosyć głęboko jest na ogół do­ brze czytelny, co, poza m iejscam i głębszych uszkodzeń zapowiada dobry w ynik prac re sta ­ uracyjnych. P rzystępu jąc do tych prac, przede w szystkim należało zrekonstruow ać brakującą pobiałę. Po kilku próbach zdecydowano się na użycie m ieszaniny w apna, m ielonego wapienia, azbestu, w inavilu i barw nika ugrowego. Taką pobiałę w cierano w zapraw ę na sucho za po­ mocą ściereczek filcowych. Zabieg pow tarzano kilkakrotnie, po czym stosowano dokładne w y­ gładzenie przy użyciu szpachelek. W ten sposób cały zachow any ry t sgraffitow y stał się dobrze czytelny, n a tu ra ln ie oprócz tych fragm entów , gdzie zniszczenie sięgało głębiej niż w ycięty r y ­ sunek. W ty ch m iejscach nakładano nową w a r­ stw ę n a rz u tu piaskow o-w apiennego i zanim w arstw a ta zdążyła całkowicie w yschnąć, w cie­ rano w nią filcam i pobiałę, stosując identyczne postępow anie jak w yżej opisane. Poniew aż już w cześniej zapadła decyzja rek o n stru k c ji ry su n ­ ku w m iejscach jego ubytków , zostały przygo­ tow ane kalki, z k tórych k o n tu r przenoszono obecnie n a świeży n a rz u t z pobiałą. R ysunek tak i po w yryciu nie różnił się od oryginalnego sgraffita. W szędzie tam , gdzie zachodziła po­ trzeb a płaszczyznowego usunięcia pobiały, jak np. tła w m edalionach, w arkad ach itp., podbar­ wiono zapraw ę kolorem b ru n atn y m na spoiwie kazeinow ym . Ten sam kolor w prow adzono rów ­ nież do r y tu sgraffitow ego. W obu w ypadkach kładziono go bardzo cienką w arstw ą, tak aby uzyskać przyciem nienie tynku, przy zachow a­ niu pełnej jego fak tu ry . W m iejscach, w k tó ­ rych w ykonano pełną rek on struk cję, ry su nek potrakto w ano bardziej schem atycznie. W reszcie te m iejsca, gdzie ry t był całkow icie nieczytelny, pozostawiono bez uzupełniania 10. Na frontow ej elew acji kam ienicy legnickiej (poza częścią p a r­ terow ą) z n ajd u je się osiem okien w opraw ach kam iennych. O praw y te były trzy k ro tn ie po­ k ry te farb ą olejną; przem alów ki usunięto

sto-w yobcosto-w ana z organizm u ulicy i zadem onstrow ana jak ek sp o n at m uzealny. Z n ając poziom nowego bu d o ­ w nictw a w Legnicy ze strac h em m ożna myśleć, w j a ­ ki sposób zostaną zagospodarow ane sąsiadujące ,z za­ b ytkiem posesje.

* Opis prac konserw ato rsk ich oparto na D okum enta­ cji K o n serw atorskiej opracow anej przez m gr E. Co­ zaś (m aszynopis w arch iw u m O ddziału P K Z w K ra ­ kowie).

(5)

sując kom presy z p asty „BB”, po czym kam ień doczyszczono m echanicznie skalpelam i. Na jed­ nym z okien drugiego piętra znajd u je się na nadprożu w y ry ta data ,,1599” .

Gzyms wieńczący elew ację był w ykonany z n arzu tu późniejszego niż ty n k sgraffitow y i w skutek silnych spękań oraz odspojeń od w ą t­ ku groził odpadaniem . Dlatego po zdjęciu jego profilu i w ycięciu odpowiedniego szablonu d re ­ wnianego gzyms te n usunięto, a w ykonano na jego m iejscu now y (o identycznym w ykroju), który pokryto w cierką w ygładzoną sżpachelka- mi.

Można powiedzieć, że z wielu względów sg ra f­ fito zdobiące dom p rzy ulicy Rosenbergów w Legnicy należy do najciekaw szych na Śląsku. ,Jest to kom pozycja pasmowa, o dwóch szero­

kich strefach dekoracyjnych odpowiadających poszczególnym piętrom , przedzielonych węż­ szym pasem o rn a m e n ta ln y m n . Szczególną u ­ w agę zw raca dekoracja pierwszego piętra, po­ traktow anego także niezależnie od sgraffita

(większe okna w ozdobniejszych oprawach,

strop drew nian y profilow any) jako piano no­

bile. W p rzestrzeniach m iędzyokiennych znalaz­

ły się pod ozdobnym i arkadam i przedstaw ienia alegoryczne Siedm iu Sztuk W yzwolonych oraz w jednej w spólnej arkadzie dwie postacie m ę­ skie (w stro jach z epoki), któ re m am y praw o

interp reto w ać jako au to p o rtre t w ykonaw cy

sgraffita zapew ne z jego pomocnikiem. Do ta ­ kiego odczytania przedstaw ienia oprócz trz y ­ m anych przez nich atry butó w , jak w iaderka

i pędzel tynk arski, upow ażnia nas również

um ieszczony pod arkadą podpis: Giovannini

fecit. Nad pierw szym cknem od stro n y lew ej

na tejże kondygnacji znajduje się k artu sz h e r­ bowy o nieczytelnym już rysunku. oosiadajacv w górnych narożnikach litery ,,HS” i ,.DK”. Strefę dekoracyjną drugiego p ietra stanow i sze­ reg prostokątnych panneaux, w ypełnionych de­ koracja groteskow ą. Jedyn a w śród nich scena

figu ralna — to alegoria F o rtu n y w postaci n a ­ giej kobiety, stoiacei na kuli i trzym ającej w reku w ydęty w iatrem żagiel, przetw orzona ze sztychu H enrvka A ldegrevera. Pom iędzy tym i strefam i zn ajd uje się węższy pas w ypełniony dekoracja roślinną, na tle k tórej znajduja się cztery m edaliony z przedstaw ieniam i półpo- staci oraz m ała tabliczka z liczbą „1611” . ozna­ czającą niew ątpliw ie datę w ykonania dekora­ cji.

Szczegółowa analiza ikonograficzna pozwoliła stw ierdzić, że w łaścicielem kam ienicy w 1611 r. był w y b itn y uczony Hans Scholz, podpisujący sie rów nież zlatynizów ana form ą nazwiska — Jo han S c u lte tu s 12. On też był zapew ne

auto-3. Legnica. D am Scholza. F ragm ent dekoracji sg ra ffi- to w ej pierw szego piętra z przedstaw ieniam i alegorii M u zyk i i A r y tm e ty k i; sta n po konserw acji (fot. J. K rzyszk o w sk i)

3. Legnica. Scholz House — a fra g m e n t of th e first floor sgraffito decoration representing Allegories of Music and A rith m e tic ; state a fter restoration

rem program u ikonograficznego dekoracji. P ro ­ gram ten został szczegółowo om ówiony w cyto­ w anej pracy 13, tu ta j w ypada jedynie zwrócić uwagę, że porządkow anie dekoracji sgraffito- wych w edług z góry opracow anych program ów

11 D okładniejszy opis samego sgraffita, jak również om ów ienie zw iązanych z nim zagadnień historycznych

i artystycznych znajdzie czytelnik w arty k u le : T. R u d k o w s к i, N ieznane sgraffito legnickie i jego

w ło ski tw órca — m istrz G iovannini, „B iuletyn H istorii

S ztu k i”, X X X V III (1976). 12 Ibidem .

13 Ibidem .

A H iT M O ! '/

4. Legnica. D om Scholza. F ragm ent dekoracji sg ra ffi- to w ej pierw szego piętra z p rzedstaw ieniam i alegorii D ia le kty ki i R etoryki; stan po konserw acji (fot. J K rzyszk o w sk i)

4. Legnica. Scholz H ouse — a fra g m e n t of the first floor sgraffito decoration representing Allegories of D ialectics and Rhetoric; state a fter restoration

(6)

5. Legnica. D om Scholza. F ragm ent dekoracji sg ra ffi­ to w ej pierw szego p iętra z auto p o rtretem m istrza Gio- vanniniego; zdjęcie w y ko n a n o po odsłonięciu oryginal­ nego sg ra ffita (fot. A. B ogdanow ska)

5. Legnica. Scholz H ouse — a fra g m e n t of th e first floor sg ra ffito decoration rep resen tin g th e se lf-p o r­ tra it of M aster G iovanni; phot, ta k e n a fter original sg ra ffito disclosure

n ależy do rzadkości i już to sam o określa szcze­ gólne znaczenie naszego sgraffita.

Dzięki u rato w an iu i zakonserw ow aniu tej deko­ racji, Legnica w zbogaciła się o jeszcze jeden za­ b y tek niepośledniej klasy. Dosyć m onotonna w swoim dzisiejszym w yglądzie ulica R osenber­

gów zyskała w y raźn y ak cen t artystyczn y .

W szystko to cieszy każdego, kom u bliskie są sp raw y zabytków dolnośląskich. Pozostaje więc postaw ić jeszcze pytanie, czy w ram ach prac konserw ato rskich w szystko zdstało w ykonane zgodnie- z założeniam i, to znaczy w sposób m o­ żliw ie n ajb ard ziej zbliżony do w yglądu p ier­ w otnej dekoracji. N iezw ykle isto tn e zastrzeże­ nia odnoszące się do rozw iązania części p a rte ­ row ej zostały zasygnalizow ane już na początku niniejszego a rty k u łu , teraz więc rozw ażm y w y­ łącznie zagadnienia zw iązane z konserw acją d e ­ koracji sgraffitow ej.

M etoda postępow ania konserw atorskiego opi­ sana p o w yżej została w zasadniczych zrębach w ypracow ana w ciągu dwóch o statnich dziesię­

cioleci przez konserw atorów czechosłowac­

kich 14. Uchodzi ona, niew ątpliw ie słusznie, za m etodę n ajb ard ziej nowoczesną, zapew niając konserw ow anej dekoracji m aksim um wierności.

14 W arto tu ta j zwrócić uw agę na p ew n ą dosyć zasad ­ niczą różnicę w podejściu do sg ra ffita u nas i w Cze­ chosłowacji. W Polsce przyjęło się tra k to w a n ie sg ra f­ fita jako jed n ej z te ch n ik m a la rstw a ściennego, w o­ bec czego jego opracow anie k o n se rw ato rsk ie pow ierza się k o n serw ato ro m w yspecjalizow anym w k onserw acji m alarstw a. N atom iast nasi południow i sąsiedzi p rzy ­ w iązują szczególnie dużą w agę do fa k tu rycia w ty n

-6. Legnica. Dom Scholza. F ragm ent dekoracji sg ra ffi­

to w ej pierw szego piętra z a u toportretem m istrza Gio- vanniniego; stan po ko n serw acji (fot. J. K rzy szk o w - ski)

6. Legnica. Scholz House — a fra g m e n t of th e fir st floor sg raffito decoration representing the se lf-p o r­ trait of M aster G iovanni; state a fte r restoration

Pom im o tego nie udało się jednak przy o p ra­ cow yw aniu elew acji dom u Scholza uniknąć pe­ w nych zniekształceń, k tó re spowodowały, że kilka przedstaw ień fig uralnych odbiegło dosyć daleko od sw ojej form y pierw otnej. Dotyczy to np. alegorii M uzyki, u b ran ej obecnie w obci­ słe spodnie wpuszczone w sięgające kolan poń­ czochy. Tajem nica tego przedziw nego stroju w yjaśnia się po dokładnym obejrzeniu innego legnickiego sgraffita, stanow iącego dekorację dom u „Pod przepiórczym koszem ” . W jego czę­ ści szczytow ej zn ajd uje się rów nież alegoria Muzyki, w ykonana niew ątpliw ie na podstaw ie tego samego Wzoru graficznego, co przedstaw i­ cielka Sztuk WyzWolcnych na kam ienicy Schol­ za. J e st ona odziana w powłóczystą szatę, przez k tó rą przeb ijają w yraźnie zarysy nóg. P rzy konserw acji sgraffita z ulicy R osenbergów za­ gubiono dolne fałdy szaty, a w yeksponow ano wyrazn'e k o n tu ry ud, co doprowadziło' do w ra ­ żenia, że alegoria M uzyki jest u b ran a w obci­ słe s p a d n ie 15. Podobnie stało się z p rzed sta­ w ieniem rep re z en ta n tk i D ialekty ki, k tórej gło­ wa iest na naszym serafficie zupełnie nieczytel­ na lfi. M echanizm takich przekształceń może­ m y dokładnie zaobserwow ać na ry su n k u głów m istrza Giovanniniego i jego pomocnika,

dzię-ku i pow stających w ten sposób efektów św iatłocienio­ wych, co w konsekw encji poiciąga za sobą przekazanie kon serw acji dekoracji sgraffitow ych w ręce rzeźb ia­ rzy zajm ujących się p rac am i k onserw atorskim i.

15 Szczegółowy wywód takiego tw ie rd z en ia p a trz T. R u d k o w s k i , N ieznane sgraffito..., o.e.

(7)

ki tem u, że m am y fotografię w ykonaną bezpo­ średnio po odsłonięciu sgraffita siedem nasto­ wiecznego. Widać na niej w yraźnie przebieg linii zarostu n a tw arzy starszego mężczyzny oraz brzeg krezy cd jego stroju. Po konser­ w acji oba te k o n tu ry zostały połączone i po­ w stał k ształt dosyć zagadkowy. Po szczegóło­ wym prześledzeniu poszczególnych etapów kon­ serw acji staje się rzeczą oczywistą, że przy d u ­ żych zniszczeniach dekoracji pew nych znie­ kształceń nie da się uniknąć przy najw iększej naw et precyzji i skrupulatności w pracy zespo­ łu konserw atorskiego. Jeżeli m etoda ta pozwa­ la na zachow anie i uczytelnienie każdej kreski w yry tej w ty n k u przez au tora dekoracji, to rów nież wszelkie ry sy pow stałe w w arstw ie sgraffitow ej później jak o uszkodzenie m echa­ niczne zostaną w ten sam sposób u trw alon e i w prow adzone na stałe do otaczającego je r y ­ sunku, pow odując jego zniekształcenia. Je st to pew na niedoskonałość, tkw iąca w sam ej m e­ todzie postępow ania konserw atorskiego, k tó re j na razie jeszcze nie potrafim y usunąć.

Innego rodzaju problem staje przed konser­ w atoram i w w ypadku m iejsc, gdzie rozleglejsze i głębsze zniszczenia pow odują pow staw anie ubytków w w arstw ie sgraffitow ej, a co za tym idzie i nieodw racalnych braków w sam ej de­ koracji. M am y wówczas do czynienia z zagad­ nieniem podstaw ow ym dla całej konserw acji dzieł sztuki — rek o n stru k cja czy purystyczna konserw acja? Na p y tan ie to nie ma, jak już dzisiaj wiem y, odpowiedzi jednoznacznej i dla każdego konserw ow anego obiektu decyzja m u­ si być podejm ow ana indyw idualnie. Ogólnie można powiedzieć, że ze względu na c h a ra k ­ te r dekoracji sgraffitow ej, p o kryw ającej ele­ w acje obiektów architektonicznych oglądanych przez najszersze rzesze ludności, tam , gdzie ubytki nie są zibyt rozległe, pew na rek o n stru k ­ cja ry su n k u zm ierzająca do jego uczytelnienia jest dopuszczalna. Bardzo znacznym u łatw ie­ niem w takim postępow aniu może być odnale­ zienie pierw ow zoru graficznego konserw ow ane­ go sgraffita lub jego części. I w tedy jednak trzeba pam iętać, że tw órcy dekoracji sgraffito- wych jed y nie w yjątkow o dokładnie kopiowali wzór graficzny, przew ażnie w sposób m niej lub bardziej dowolny przekształcali go 17. Od tych uw ag bardziej ogólnych przejdźm y te ­ raz do pew nych zastrzeżeń związanych już z konkretn y m postępow aniem konserw atorskim na elew acji głównej dom u Scholza w Legnicy. Pow ażny niepokój budzą n iektóre stw ierdzenia

zaw arte w dokum entacji konserw atorskiej,

wskazujące, że przed przystąpieniem do prac przy dekoracji nie zapoznano się z w ynikam i przeprow adzonych dwa lata wcześniej badań laboratoryjnych. I tak np. na stronie 10

dcku-,7 M. L e j s k o v a-M a t y â ś o v ś, Figuralni sgraffito

ve Slavonicich a jeho restaurovani, „P am atkovä Ребе”,

1970, s. 152.

7. Legnica. Dom Scholza. Fragm ent dekoracji sg ra ffi­ tow ej drugiego piętra; zdjęcie w ykonano po odsłonię­ ciu oryginalnego sgraffita (fot. A. Bogdanowska) 7. Legnica. Scholz House — a fra g m en t of th e second floor sgraffito decoration; phot, ta k e n a fter original sgraffito disclosure

8. Legnica. Dorn Scholza. Fragm ent dekoracji sg ra ffi­ tow ej drugiego piętra; stan po konserw acji. W porów ­ naniu z il. 7 widać zniekształcenie głó w ki pu tta k o sz­ tem ciemnego tła, mającego sugerować, że pu tto w y ­ gląda przez otw ór w m urze (fot. J. K rzyszk o w sk i) 8. Legnica. Scholz House — a fra g m e n t of the second floor sgraffito decoration; state a fter restoration. In com parison w ith Illu stra tio n 7 a d ifference can be noticed: p u tto ’s head has become deform ed because o f the dark background w hich is to lead one to be­ lieve th a t th e p u tto is peeping out through the w all gap

(8)

m e n ta c ji p isze m g r E. Cozaś: „ N ig d zie n ie n a ­

tra fio n o na o ryg in a ln ą pobiaię, k tó r a uległa zn iszc ze n iu . P ra w d o p o d o b n ie zosta ła w y p ł u k a ­ na p r z e z d e szc ze ” 18. T y m cz asem w sp ra w o z d a ­

n iu z b a d a ń la b o ra to ry jn y c h p o w ied zian o w y ­ ra źn ie, że z trz e c h za ch o w a n y ch w a rs tw po- biały, n a jn iż sz a b y ła o ry g in a ln a . B y ła to p o b ia- ła w a p ie n n a , n ie b a rw io n a , b a rd z o cien k a w ta r ta m ocno w n a r z u t 19. Z a te m n ie p o ro z u ­ m ie n ie m b y ło u su w a n ie w sz y stk ic h pofoiał, gdyż w te n sp osób zlikw idow ano' ró w n ie ż p o zo stało ­ ści p o b ia ły o ry g in a ln e j. Co gorsze, ta k d o k ła d ­ n e u s u w a n ie s k a lp e la m i w szelk ich ślad ó w po­ biały , ja k a b y ła w ta r ta w n a r z u t (!) m u siało do p ro w a d zić do p o ry so w a n ia p o w ie rz c h n i ty n ­ k u sg ra ffito w eg o , a co za ty m id zie do m o żli­ w o ści z n ie k sz ta łc e n ia z n a jd u ją c e g o się ta m r y ­ su n k u .

Jesz cze d a le j id ące k o n se k w e n c je m iało p rz e ­ oczenie in n eg o w y n ik u badań, p rz y ró w n o c ze­ sn e j n ie d o sta te c z n e j zn ajo m o ści tech n o lo g ii s g ra ffit śląskich. W d o k u m e n ta c ji k o n se rw a ­ to rs k ie j n a te jż e stro n ie 10 poaan o : „ P oniew aż

w za p ra w ie nie stw ie rd zo n o ża d n eg o b a rw ik u , m u sia ł b yć on za ło żo n y p ie rw o tn ie p o w ie r z ­ ch n io w o i ró w n ie ż u leg ł z n is z c z e n iu ”. T y m ­

czasem ja k w y n ik a z a n a liz y la b o ra to ry jn e j d w ó ch p ró b e k p o b ra n y c h w 1972 r., ty n k s g ra f­ fito w y s k ła d a ł się z dw óch w a rs tw n a r z u tu o ró ż n e j g ra n u la c ji b e z w y p e ł n i e n i a b a r ­ w i ą c e g o 20. K o n se k w e n c ją b łę d n e j in te r p r e ­ ta c ji s ta n u z a sta n eg o stało się p o d b a rw ie n ie w sz y stk ic h ty c h m iejsc, gdzie n ie b y ło p o b iały (ry t, tła w a rk a d a c h i m ed alio n ac h ), k o lo re m b ru n a tn y m . Co w a żn iejsze, k o lo r założono ró w ­ n ież n a ty n k u p ie rw o tn y m , z m ie n ia ją c p rz e z to jego w y g lą d i o d b ie ra ją c m u w a rto ść a u te n ty z ­ m u . T y m cz asem w iad o m o ju ż od d aw n a, że z a ­ ró w n o n a Ś lą sk u , ja k i w C zechach i w P olsce sto so w an o b a rd z o często do d e k o ra c ji s g ra ffito - w e j ty n k n ie p o d b a rw io n y . P o d sta w ą c z y te ln o ­ ści ry s u n k u b y ł w te d y k o n tra s t p o m ięd zy s u ­ ro w ą p o w ie rz c h n ią g ru b o z ia rn is te j z a p ra w y w w a rs tw ie głębszej a w y g ład z o n ą d ro b n o z ia rn i­ stą w a rs tw ą p o w ierzch o w n ą . S g ra ffita w y k o n y ­ w a n e ta k ą te c h n ik ą z b iegiem czasu z y sk iw a ły n a w e t n a c z y te ln o ści w m ia rę ja k n a p o ro w a ­ te j p o w ie rz c h n i w e w n ą trz r y t u g ro m a d z ił się k u rz , sad z e i in n e zan ieczyszczenia. W św ie tle p rz e p ro w a d z o n y c h b a d a ń a n a lity c z n y c h n ie u le ­ ga w ą tp liw o ści, że ta k w ła śn ie b y ła w y k o n a n a d e k o ra c ja k a m ie n ic y S cholza. W p ro w ad za n ie w ięc do r y t u k o lo ru w p o staci b a rw n ik a b r u ­ n a tn e g o i to d o p iero w k o ń co w ej fazie k o n s e r­ w a cji zm ien iło w zasad n iczy sposób w y g lą d d e k o ra c ji, a ró w n o c ześn ie w y k lu c z y ło n a p rz y ­ szłość m ożliw ość p ro w a d z e n ia jak ich k o lw iek

b ad a ń . W reszcie zapu szczan ie gotow ego ry tu k o lo rem je s t sp rzeczn e w sam y m zało żen iu z te c h n ik ą s g ra ffita i ja k o ta k ie n ie po w in no być sto so w an e w ża d n y ch p ra c a c h k o n s e rw a to r­ skich.

L eg nica leży n a te re n ie siln ie u p rz e m y sło w io ­ n y m . S tę żen ie zanieczy szczeń g azow ych a tm o ­ s fe ry je s t tu znaczne. W zw ią zk u z ty m m o ż­ n a się obaw iać, że p om im o dużego w k ła d u p r a ­ cy zesp ołu k o n se rw a to ró w ju ż za 10— 15 la t s g ra ffito nasze b ęd zie w y m ag a ło ponow nego o p ra c o w a n ia k o n serw ato rsk ieg o . N ależy się bo­ w iem spodziew ać, że ju ż w ta k k ró tk im czasie w y stą p ią zm ian y w spoistości n a r z u tu oraz zn aczn e p rz y c ie m n ie n ie jego p ow ierzch n i. D la­ tego szkoda, że p rz y o k azji obecnego o p ra co w a­ n ia k o n serw ato rsk ieg o , n ie zastosow ano żad ­ n y c h śro d k ó w d la w zm o cn ien ia ty n k ó w sie d e m ­ n asto w iec zn y ch . S p ośró d k ilk u m eto d z m ie rz a ­ ją c y c h do tego celu n a jle p sz e w y n ik i m ożna, ja k się w y d a je , osiągn ąć za pom ocą głębokiego n a są cza n ia stab iliz o w an y m i ro z tw o ra m i k rz e ­ m ian ów . P ra w id ło w o sto so w an e d a ją one dosyć zn a czn e u tw a rd z e n ie ty n k u , n ie niszcząc ró w ­ no cześn ie jego p o ro w ato ści i n ie zakłó cając tra n s p ira c ji. D ośw iadczenia p ro w a d zo n e n a d tą m e to d ą n a te re n ie ró w n ie ż b ard zo u p rz e m y sło ­

w io n ej N a d re n ii w y d a ją się n ie z w y k le zach ęc a­ ją c e 21.

S g ra ffito je s t te c h n ik ą b ard zo sp ec ja ln ą, a jego k o n se rw a c ja je s t za d an iem tru d n y m , zw łaszcza że n a ra z ie jeszcze nie m am y w y p ra co w a n y ch og óln ych w y ty c z n y c h p o stęp o w an ia, ta k ja k to m a m ie jsc e w s to s u n k u np. do m a la rs tw a czy rzeźby . O sta te c z n y w y n ik k o n s e rw a c ji s g ra ffita zależy w d u że j m ierz e od w iedzy fa ch o w ej k o n ­ se rw a to ra i jego osobistego dośw iadczenia. D la­ teg o ch c ielib y śm y w y su n ą ć t u t a j p ro p o z y cję p o d a d re se m P K Z , k tó re g o p ra co w n ie p ro w a ­ d zą w iększość p ra c k o n se rw a to rsk ic h p rz y d e ­ k o ra c ja c h sigraffitow ych w P olsce. B yłob y c h y ­ b a rzeczą słu szn ą stw o rz y ć, p odobnie ja k to m a m iejsce w C zechosłow acji, zespoły sp e c ja liz u ­ ją c e się w o p ra co w y w a n iu k o n s e rw a to rs k im sg ra ffit.

O sta tn ie jeszcze zastrzeżen ie, ja k ie m u sim y zgłosić po d a d re se m w y k o n aw có w p rac k o n ­ s e rw a to rsk ic h p rz y te j p ięk n ej d ek o racji, to b ra k d o k u m e n ta c ji fo to g ra ficzn e j odsłoniętego o ry g in aln e g o s g ra ffita p rz ed p rz y stą p ie n ie m do d alszy ch zab iegó w k o n se rw a to rsk ic h . J u ż k ilk a zd jęć w y k o n a n y c h a p a ra te m a m a to rsk im w s k a ­ zu je, ja k w iele tra c im y z p u n k tu w id ze n ia ch ociażby ty lk o b a d a ń ik o n o g raficzn y ch , n ie po ­ sia d a ją c z a re je stro w a n e g o ry s u n k u s g ra ffita

13 Patrz przypis 9.

19 H. N o w a k - N o w a c k a , Badania laboratoryjne próbek pobranych z dekoracji sgraffitowej na fasadzie kamienicy p rzy ulicy Rosenbergów nr 35 w Legnicy,

Kraków 1972, s. 1 (maszynopis w archiwum Oddziału PKZ w Krakowie).

20 Ibidem, s. 4.

21 W. G l a i s e , Zum Problem der Putz- und Steinkon­

servierung in der Denkmalpflege, „Jahrbuch der rhei­

(9)

sied em nastow iecznego, p rz e d w y k o n a n ie m u zu ­ p ełn ień i d ro b n y c h .rekonstrukcji.

N iezależnie cd w szy stk ich zgłoszonych z a strz e ­ żeń n a jw a ż n ie jsz ą rzeczą je st sam o zachow anie i za k o n serw o w an ie ta k ciek aw ej dekoracji. G dyby n a stą p iło ro z e b ra n ie k am ien icy S chol­ za, p o n ie ślib y śm y s tr a tę niep o w eto w an ą. T ym razem u d a ło się ta k ie j s tra c ie zapobiec, ale ile m oże ró w n ie ce n n y c h d ek o racji sg ra ffito w y ch , z a k ry ty c h p ó źn iejszy m i ty n k am i, padło o fiarą

n ie zaw sze u za sad n io n y ch a ta k liczny ch w y ­ b u rz e ń i ro z b ió re k n a Ś ląsk u , teg o n ie d o w ie­ m y się n ig d y *.

dr Tadeusz Rudkowski In sty tut Sztuki PAN w Warszawie

* W trakcie korekty szpaltowej naszego kwartalnika ukazał się w „Biuletynie Historii Sztuki” nr 1/76 arty­ kuł dra T. Rudkowskiego pt. „Sgraffito na domu Scholza w Legnicy i jego twórca Giovannini”.

UNCOVERING A ND RESTOR ATIO N OF SG RA FFFITO IN LEG NICA In the second h a lf of th e 16th and at the beginning

of the 17th century the biggest growth of sgraffito occured, aparat from Italy, in Silesia, Moravia and in Czechoslovakia. Adornments found in the Scholz House, 35 Rosenbergs Street in Legnica, make a good exam ple of sgraffito. On the basis of investigations carried out it was stated that the adornments were preserved in a good state under plasters. It muJst be stressed that the rebuilding of the tenem ent house was not being carried out in accordance with restora­ tion rules (e.g. the façade of the house was destroyed when the shop was being arranged at the ground floor). After completing the job of rebuilding, the re­ storers started the works associated with the uncove­ ring of sgraffito. Plaster was being removed with hammers and scalpels while the sgraffito w as pro­ tected with special bands of lim e-sand mortar with addition of asbestos. Cracks and bubbles were elim i­ nated with lim e-casein injections. Places in which sgraffito mortar crushed were hardened with casein

m ilk with addition of lim e and phenol. Wlhen the adornments were uncovered, reconstruction of engo­ be and eompleitly destroyed drawings began.

The author of this report is of the opinion that in spite of all the modern methods applied a number of mistakes were made. For instance som e figurai representations underwent deformation. The Music Allegory, originally in a trailing dress, is now wearing tight-fitting trousers. The restorers must have missed the fold at the bottom of the dress and exposed the outline of legs. The author proves that the restorers did not get fully acquainted with the findings of la ­ boratory experiments, which caused the removal of the fold at the bottom of the dress and exposed the Moreover, their knowledge of plaster tinting techno­ logy as applied to Silesian sgraffito w as scanty. As no measures were undertaken in order to streig- hten the 17th century plasters, the author is of the opinion that the adornments w ill need restoration again in 10 or 15 years.

GABRIELA LIPKÓW A

KONSERW ACJA „WIDOKÓW W ARSZAW Y” BERNARDA BELOTTA

B e rn a rd o B elotto, zw an y C an aletto , m ieszkał w W arszaw ie w la ta c h 1767— 1780 i jak o n a ­ d w o rn y m a la rz k ró la S ta n isła w a A u g u sta m a ­ low ał n a jego polecenie w idoki ró ż n y ch m iast, w ty m ró w n ie ż W arszaw y. W 1777 r. S ta n isła w A u g u st p ow ziął m y śl przy o zd o b ien ia je d n e j z sal Zamiku K ró le w sk ieg o sam y m i w e d u ta m i W a rsza w y p ęd zla C a n a le tta i o d tą d m istrz k o m po no w ał p łó tn a w ścisłym zasto so w an iu do podziałów ścian S ali P ro sp e k to w e j, a fo rm a ­ ty w c ześn iejszy ch obrazów sam m u siał zm ie­ niać, n p. P a noram ę W a rsza w y od stro n y Pragi n a m a lo w a n ą w 1770 r. pow ięk szy ł p óźniej o 5 cm u d o łu (m ożna się o ty m p rz ek o n ać p o ró w ­ 1 Trzy obrazy Belotta z cyklu widoków Warszawy:

Panorama W arszawy od strony Pragi, Elekcja Stani­ sława Augusta i K rakowskie Przedmieście od strony Bramy Krakowskiej, zanim zostały wywiezione do

Petersburga, w 1807 r. zostały zabrane z rozkazu Na­ poleona do Wersalu, gdzie pozostawały do 1820 r. Dwa inne obrazy: Widok z tarasu Zam ku Królewskiego

n u ją c ob raz z w y k o n a n y m w 1772 r. przez a r ty s tę szty ch e m z w łasn e j kom pozycji). W idoki W arszaw y B e rn a rd a B e lo tta po zo sta­ w a ły w S ali P ro sp e k to w e j Z am k u K ró le w sk ie ­ go w W a rsza w ie do 1832 r.; w w y n ik u re p re s ji po p o w sta n iu listo p a d o w y m ca r M ikołaj I k a ­ zał w ra z z in n y m i d ziełam i s z tu k i zab rać o b ra ­ zy C a n a le tta z Z am k u i przew ieźć do P e te r s ­ b u rg a h Do obrazów ty c h p rz y w iązy w a ł c a r d u ­ żą w agę, gdyż sp e c ja ln y m ro z k a z e m d eleg o ­ w a ł re s ta u ra to ra P ła n ta w y łąc zn ie w sp ra w ie zd jęcia obrazów ze ścian, zw inięcia w ru lo n i zap ak o w an ia; p odobne p o lecenia d o ty czy ły ta k ­ że ram . W 're z u lta c ie , 30 m a ja 1832 r. do g a le -1 Kolumna Zygmunta od strony Wisły nie podzieliły losów pozostałych widoków Belotta, gdyż były w pry­ watnym posiadaniu .(pierwszy w zbiorach Potockich w Zatorze, a potem w Warszawie, drugi w zbiorach Krosinowskich w Warszawie) i dopiero w okresie przed drugą wojną światową zostały ofiarowane do kolekcji zamkowej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Organizatorami obchodów w wielu miastach i miejscowościach były miejscowe Koła Przemysłowców, a wszystkie imprezy miały podobny przebieg: msza w kościele,

To zwrócenie się ku wierze manifestowało się w obozie między innymi opowieściami o przyjściu na świat - nawet w tak potwornym miejscu jak Bu­ chenwald -

But, instead of a one-sided focus on how the soil hydraulic properties and soil moisture influences the plant root development [15] [17], or how the plant roots affect the soil

Water permeability tests were carried on a series of WSRPs embedded mortar specimens to study the influence of WSRPs size and content, and crack width on the self-sealing

Stwierdzono, iż wartości temperatur punktu żelowania wyznaczone metodą reologii oscylacyjnej były mniejsze niż otrzymane metodą reologii rotacyjnej.. Wynikało to z

Przedmiot Nazwa olimpiady Organizator Adres strony www Daty poszczególnych etapów Olimpiad. I etap II etap

Konserwacja malowideł ściennych w Czerwińsku : odkrycie romańskiej polichromii.. Ochrona Zabytków 4/3-4 (14-15),

³¹kowo-pastwiskowej by³o istotnie zró¿nicowane w zale¿noœci od czynników uwzglêd- nionych w badaniach. Istotnie najwy¿szym plonowaniem w 2009 roku charakteryzowa³a siê