• Nie Znaleziono Wyników

"Robotnicy z Chodakowa" : prawda i fikcja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Robotnicy z Chodakowa" : prawda i fikcja"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Rafał Dmowski, Arkadiusz

Kołodziejczyk

"Robotnicy z Chodakowa" : prawda i

fikcja

Niepodległość i Pamięć 8/1 (17), 63-76

(2)

„Niepodległość i Pam ięć”

Nr 17, 2001

Rafał Dmowski, Arkadiusz Kołodziejczyk

„Robotnicy z Chodakowa” — prawda i fikcja

W ydarzenia pierw szych lat p o w ojennych, la t „utrw alania władzy ludow ej”, w alk ze zbrojnym „reakcyjnym pod ziem iem ” , p o 1989 roku stały się przedm iotem zainteresow ania historyków, publicystów i polityków. Pow odów tego zainteresow ania je st wiele. D o najw aż­ niejszych należy zniesienie ograniczeń cenzuralnych, jak również udostępnienie badaczom i o d ­ tajnienie dużej części m ateriałów archiwalnych znajdujących się wcześniej w dostępnych jedynie dla w ąskiego g ro n a historyków archiw ach resortow ych: C A K C P Z P R , C A MSW, CAW.

W ydarzenia, którym pośw ięcony je st niniejszy artykuł, stały się kilka miesięcy tem u pow odem w ystąpienia w icem arszałka Sejm u R P M arka B orow skiego podczas o b rad zw ią­ zanych z p ropozycjam i zm iany U staw y o kom batantach.

A o to jaki był ich przebieg:

W raz z rozpoczęciem końcow ego stadium przygotow ań do w yborów do Sejm u U staw o­ dawczego zaplanow anych na 19 stycznia 1947 roku, blok P P R -P P S -S L -S D przystąpił do w zm ożonej akcji propagandow ej. W tym celu zm obilizow ano szerokie kadry aktywistów, głównie pepeerow ców i pepeesow ców , oraz — zgodnie z decyzją K R N i rządu — do akcji „zebezpieczania” w yborów skierow ano oddziały Milicji O byw atelskiej, Służby B ezpieczeń­ stwa, oddziały W ojska Polskiego i KBW. Milicja O byw atelska m iała: „paraliżow ać działanie zbrojnego podziem ia, zapew niać wsiom i m iasteczkom o ch ro n ę i bezpieczeństw o o raz p ro ­ wadzić kam p an ię pro p ag an d o w ą n a rzecz obozu d em okratycznego” 1.

W K om itecie W ojew ódzkim P P R w W arszawie zapadła decyzja o skierow aniu gru p ak ­ tywistów do akcji przedw yborczej. N a te re n pow iatu sokołow skiego oddelegow ano n ajb a r­ dziej dośw iadczonych i w ypróbow anych działaczy — grupę z zakładow ej organizacji partyj­ nej Z akładów Chem icznych w C hodakow ie pod Sochaczew em 2.

1 S. Rutkowski, Praca polityczno-wychowawcza w Milicji Obywatelskiej w latach 1944-1948, D epartam ent Szkolenia i Doskonalenia Zaw odowego MSW. D o użytku wewnętrznego, Warszawa 1979, s. 116-122. 2 K. Zwoliński, Chodakowskie Zakłady Włókien Chemicznych „Chemitex”, Warszawa 1978, s. 113.

(3)

W ładza zdaw ała sobie doskonale spraw ę, iż P P R m a w pow iecie sokołow skim zbyt m ałe poparcie ludności, aby odnieść zdecydow ane zwycięstwo wyborcze. W propagandow ych p u ­ blikacjach historycznych lat sześćdziesiątych i siedem dziesiątych wydaw anych do „użytku w ew nętrznego” znajdujem y b ardzo n iepokojące dla ówczesnej władzy dane. Z opracow ań tych wynika, iż P P R nie m iała p o p arcia w pow iecie sokołow skim rów nież podczas okupacji — liczba członków P P R na te re n ie całego pow ojennego w ojew ództw a warszaw skiego w yno­ siła zaledw ie o k o ło 20003. W pow iecie sokołow skim w okresie od stycznia 1944 roku do stycznia 1945 ro k u nie rozw inęły się podpo rząd k o w an e P P R rady n arodow e4. Z e względu na zagrożenie te re n u przez oddziały podziem ia zbrojnego, na te re n ie pow iatu rozm ieszczo­ n o znaczne siły bezpieczeństw a.

W 1944 ro k u w Sokołow ie P odlaskim n a stadionie sportow ym m iędzy ul. Lipow ą i W ę­ growską (obecnie W olności) założono obóz przejściowy dla „wrogów system u”, przetrzym y­ w anych ta m p rze d w ywiezieniem d o Z S R R 5. Zatrzym anych z pow iatu sokołow skiego wywo­ żono m asow o p rze d e wszystkim do obozów N K W D w B orow iczach i Sw ierdłow sku6.

Już w kw ietniu 1945 roku ze w zględu n a zagrożenie przez „bandy” na te re n ie pow iatu rozm ieszczono je d n ą z kom panii 2 Brygady Wojsk W ew nętrznych z Ł odzi7. R ok później w kw ietniu 1946 roku pow iaty sokołow ski i węgrowski w łączono w skład tzw. V rejonu b ez­ pieczeństw a, je d n eg o z ośm iu podległych W ojew ódzkiem u K om itetow i B ezpieczeństw a dla W arszawy i w ojew ództw a w arszaw skiego. W każdym rejonie stacjonow ał co najm niej je d en p ułk sił bezpieczeństw a, poza tym przy dow ódcy każdego rejonu utw orzono grupy alarm o ­ we, zdolne do podjęcia akcji w ciągu 10 m in u t8.

Sytuację P P R w Sokołow ie najlepiej od d ają w spom nienia oddelegow anego tam przez W arszawski K om itet W ojew ódzki P P R n a stanow isko I sek retarza KP P P R Stanisław a M a­ zurkiew icza: „Z ajeżdżam na rynek. A ni te re n u nie znam ani pow iatu — w ogóle nigdy w życiu tam nie byłem . N a rynku w ysiadłem z autobusu, pytam : gdzie tu je st K om itet Pow ia­ towy? «A — my nie wiemy». I ta k od jed n eg o człowieka do drugiego — nikt nie w iedział, gdzie je st K o m itet Powiatowy. A przecież ci ludzie tam m ieszkali i wiedzieli. N a pew no

3 Z. Pasternak, Udział Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa w walce z politycznym i zbrojnym podzie­

m iem w woj. warszawskim (1944-1947), w: R. G arbacz, K. Kulesza, Z. Pasternak, Z genezy organizacji i działania terenowych organów bezpieczeństwa i porządku publicznego, Wydawnictwo Biura Historycznego

MSW. D o użytku wewnętrznego, Warszawa 1980, s. 131; N. Kolomejczyk, PPR 1944-1945, Warszawa 1965, s. 15-16.

4 J. Czarnecka, B. Dymek, Konspiracyjne rady narodowe na Mazowszu w okresie o d stycznia 1944 do stycznia

1945, „Rocznik Mazowiecki”, t. III, Warszawa 1970, s. 362-363.

5 W. Piekarski, Obwód A rm ii Krajowej Sokołów Podlaski „Sęp", „Proso" 1944-1945. Obwodowy Patrol Ż a n ­

darmerii, Warszawa 1994, s. 12.

6 Więcej informacji na tem at deportacji z powiatu sokołowskiego w różnych partiach następujących opraco­ wań: Księga Borowiczan, R. Bora (red.), 1.1, Gdynia 1992; wyd. cyt., t. II, Warszawa 1994; wyd. cyt., t. III, Sopot-W arszawa 1997; wyd. cyt., t. IV, Sopot-W arszawa 1999; Uwięzieni w Borowiczach. Indeks represjono­

wanych, t. IV, A. Dzienkiewicz, A. Gurjanow, Warszawa 1997; J. Grudzień, Ziemia Sokołowska — tragedia lat powojennych, „G azeta Powiatowa”, 1996, nr 167-168; E. Ambroziak, Podróż w nieznane — wspomnienia,

Sokołów Podlaski 1998; H. Rosochacki, Sybiracy, Sokołów Podlaski 2000. 7 Z. Pasternak, wyd. cyt., s. 167.

(4)

„Robotnicy z Chodakowa ”—prawda i fikcja

65

wiedzieli. D o p ie ro dzieciak jakiś — m iał ze siedem lat — usłyszał, że pytam o K om itet i on mówi: «Tu je st K om itet. Ja p a n a zaraz zaprow adzę».

Id ę ta m do tego K om itetu. W alę w drzwi, a tam w arta z auto m atam i: «co?» itp. Ja mówię, że przyjechałem tutaj z K om itetu W ojewódzkiego. U chylili te drzwi, zobaczyli m nie i do p iero w tedy w puścili. J a p atrz ę, a tam na dole je st tak a w artow nia: łóżka wojskowe i tam tych ludzi p ełn o — wszystko u zb ro jo n e — i pilnują tego K o m ite tu ”9. L ek tu ra dalszej części w spom nień przynosi jeszcze bardziej intrygujące inform acje: „N astęp n ie je st referendum . N a to referen d u m trze b a jeździć i organizow ać, trzeba przecież jakieś przem ów ienia do tych chłopów wygłaszać. Ż a d e n z aktywu nie chce jechać w teren! Z tego m iejscowego aktywu. (...) Legitym acje partyjne to były w strzechach pochow ane, w różnych zakam arkach. N ikt nie chciał się przyznać. Ja k członkow ie p artii szli do K om itetu to szli jakim iś tyłami, o p ło ­ tkami, żeby ktoś nie zobaczył, że on m a ko n tak t z p artią, że do lokalu p artii w szedł” — czytamy w relacji10.

Z e w zględu n a problem y ze zgrom adzeniem m iejscowego aktywu P P R do udziału w o r­ ganizacji referen d u m ludow ego, „... w ojew ódzka instancja P P R p o słała z innych pow iatów 600 członków na teren y zagrożone, aby tam pracow ali politycznie i uczestniczyli w k o m i­ sjach. N a nich zresztą spadł główny ciężar tej pracy” 11. D o „pom ocy” w przeprow adzaniu referen d u m w ysłano także oddziały wojskowe. D o pow iatów Sokołów i W ęgrów skierow ano 750 żołnierzy KBW, którzy przebywali tam od 8 czerwca do 3 lipca 1946 roku. D ziałały tam także siły UBP, M O i O R M O . P om oc ta była dla lokalnych kom itetów P P R konieczna, gdyż — jak pisze Z. P aste rn a k — w niektórych gm inach pow iatów W ęgrów , Sokołów, O stro łęk a i O strów M azow iecka „P P R początkow o niem al m usiała zaprzestać działalności i tam p o ­ moc w ojska o k az ała się w ręcz n ie zb ę d n a” 12.

D latego też, nie m ogąc liczyć n a miejscowy aktyw P P R , któ reg o w zasadzie nie było, przed w yboram i zaplanow anym i n a styczeń 1947 roku do akcji „uśw iadam iającej” na te re n pow iatu sokołow skiego skierow ano „najbardziej w ypróbow anych towarzyszy”, m.in. z Z a ­ kładów W łókien Chem icznych w C hodakow ie.

W p o łu d n ie 12 gru d n ia 1946 roku sprzed lokalu W ojew ódzkiego K om itetu W ykonaw ­ czego PPS w W arszawie przy ul. Śnieżnej, gdzie odbyła się w spólna odpraw a przedstaw icieli „bloku d em okratycznego” p rzed zbliżającymi się w yboram i d o S ejm u 13, wyruszyła do S oko­ łowa ciężarów ka, k ierow ana przez szofera K P P P R z Sokołow a Duszczyka, w ioząca sterty propagandow ych m ateriałów wyborczych, d e p u ta t żywnościowy dla pracow ników KP P P R oraz b u d ż e t m iesięczny na potrzeby K o m ite tu 14. W iozła także pasażerów : Stanisław a M a­

9 A rchiwum Państwow e m. st. Warszawy O ddział w Otwocku: Zespól KW P Z PR , sygn. 735, S. M azurkie­ wicz, Relacja — wspomnienie, maszynopis, k. 20.

10 Tamże, k. 21.

11 „G los L udu”, 19 V I 1946; Z. Pasternak, wyd. cyt., s. 186-187.

12 Archiwum A kt Nowych (dalej: AA N): zespól CA KC PZ PR , sygn. 295/IX-329, k. 115, sprawozdanie WKW P P R za czerwiec 1946 r.; CA KC P Z PR , sygn. 295/IX-338, k. 46, m eldunek instruktora WKW PP R z 23 V 1946 r.; za: Z. Pasternak, wyd. cyt., s. 190.

13 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 23-24.

(5)

zurkiew icza — se k re tarza K o m itetu Pow iatow ego P P R w Sokołow ie15, Juliańczuka — sek ­ re ta rz a PPS w Sokołow ie, Jó zefa M azurka — sek retarza KP P P R w W ęgrow ie, W andę Podniesińską — pracow nicę K W P P R w W arszawie i Ja n a M alo n a — p ełnom ocnika do spraw w yborczych na pow iat sokołow ski z ram ien ia W K W P P S 16.

W M ińsku M azow ieckim n astąpiło sp o tk an ie z pełnom ocnikiem K W P P R do spraw akcji wyborczej na pow iat sokołow ski Jankow skim i g rupą 8 działaczy P P R , oddelegow a­ nych przez K W P P R do pracy polityczno-propagandow ej związanej z w yboram i na teren pow iatu sokołow skiego. W śród nich było 7 aktywistów P P R — robotników C hodakow skich Z akładów W łókien Chem icznych, których n a okres kam panii wyborczej o d d an o do dyspo­ zycji K o m ite tu W ojew ódzkiego P P R w Warszawie:

• D om ański Stanisław , s. W ładysława, ur. 30 kw ietnia 1921 ro k u w B rodzinie pow. So­ chaczew , ro botnik, członek P P R ;

• F o rtu n a Tadeusz, s. D am azego, ur. 16 lutego 1914 roku w G olankach, pow. Płock, do 1938 ro k u członek KPP, n astęp n ie — od utw orzenia — P P R , robotnik;

• K aczm arek A nto n i, s. Józefa, ur. 13 kw ietnia 1908 roku w F am ulkach Królew skich, pow. Sochaczew , członek K PP i P P R ;

• K am iński Z ygm unt, s. Józefa, ur. 2 lutego 1921 roku w Tylicach, pow. Toruń, członek KPP, n astęp n ie — o d utw orzenia — P P R ;

• M ajch erek Jerzy, s. Tom asza, ur. 3 lipca 1918 roku w W arszawie, członek A K , n a s tę p ­ nie P P R ;

• P ab ian ek K arol, członek K PP i P P R ;

• Sztochaj Józef, ur. 1894, członek KPP, n astęp n ie — od utw orzenia — P P R ; oraz

• ro b o tn ik młynarski z Piaseczna — Julian Chojnicki, s. Jó z efa ur. 20 stycznia 1907 roku w W arszawie, członek P P R 17.

C iekaw ostką je st fakt, iż o g rupie tej, oddelegow anej na okres w yborów do Sokołow a nie w iedział nic M azurkiew icz, se k re tarz K P P P R w tym m ieście. O tym, że m a d o d a tk o ­ wych pom ocników usłyszał d o p ie ro w M ińsku M azow ieckim 18.

Wszyscy (oprócz Jankow skiego, który pojechał autobusem ) załadow ali się na ciężarów ­ kę i ruszono w dalszą podróż. W W ęgrow ie wysiadł se k re tarz KP P P R w tym m ieście — M a z u re k 19.

15 W lutym 1946 r. skierowany został przez egzekutywę Warszawskiego Kom itetu PP R do Sokołowa Podla­ skiego, gdzie objął stanowisko I sekretarza K om itetu Powiatowego w Sokołowie. Stanisław Mazurkiewicz, ur. 2 maja 1904 r. w Pilicy, pow. Olkusz, woj. krakowskie, członek PZ PR , działacz KPP i PPR, więzień sanacji, wieloletni I sekretarz KP P P R i P Z P R w pow. sokołowskim, mławskim i ciechanowskim, instruktor W KW PPR , były przewodniczący Prezydium PR N w Ciechanowie, Kierownik Wydziału K adr Prez. W RN w Warszawie, sekretarz K Z P Z P R przy prez. W R N w Warszawie. Zm arł 9 października 1974 r. Archiwum Państwowe m.st. Warszawy, oddział w Otwocku: zespół KW P Z P R Warszawa. A kta osobowe działaczy partyjnych. Mazurkiewicz Stanisław, sygn. 2554, k. 9 ,1 7 ,1 8 ,3 5 .

16 K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 114.

17 Polegli w walce o władzę ludową. Materiały i zestawienia statystyczne, Warszawa 1970, s. 111, 131, 146, 193, 197, 267,401.

18 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 24-25. 19 Tamże, k. 24.

(6)

„Robotnicy z Chodakowa"— prawda i fikcja

67

W okolicach G rochow a sam ochód został zatrzym any przez m ężczyznę w m undurze ofi­ cera W P z o p ask ą służby ruchu drogow ego na rękaw ie. O b o k niego stało 3 innych w ojsko­ wych z b ro n ią w ręk ach 20. P asażerow ie śpiewali wówczas radziecki hym n narodow y21. N a ­ stąpiła seria krótkich pytań: gdzie jedziecie, kim jesteście, co w ieziecie, czy m acie b ro ń ? N astępnie w szystkim k azano wysiąść. O kazało się, że sam ochód otacza kilkunastoosobow y oddział. P rzeprow adzono pobieżną rewizję, zabierając dokum enty i b ro ń k ró tk ą22.

W chwilę później zatrzym ano przejeżdżający szosą sam ochód wojskowy KBW z t r z e ­ m a ż o ł n i e r z a m i 23. W późniejszych publikacjach m owa je st o zatrzym aniu autobusu PKS, z k tó reg o zab ran o dwóch żołnierzy W P — K orpusu B ezpieczeństw a W ew nętrznego:

• szer. K azim ierza Chm ielew skiego, s. K azim ierza, ur. 7 kw ietnia 1923 roku w K opa- szewie, pow. K ościan;

• szer. A poloniusza Słodkiew icza, s. Ludw ika, ur. 24 lutego 1924 roku w D rużbicach, pow. B ełchatów 24.

W ydaje się, że w ładzy tru d n o było się przyznać do tego, iż je d e n z żołnierzy KBW, kierow ca ich sam ochodu, został od razu zwolniony przez „b a n d ę ”25, dlatego też wymyślono zatrzym anie au to b u su PKS i uprow adzenie z niego dwóch żołnierzy KBW.

D alsze w ydarzenia potoczyły się następująco: P ełnom ocnik wyborczy z W K W PPS M a- lon dom agał się rozm ow y z k o m en d an tem . W jej wyniku k azano opuścić ciężarów kę także sekretarzow i PPS w Sokołow ie — Juliańczukow i — i obu w ypuszczono26. Z w olniono także W andę P odniesińską, k tó ra tłum aczyła się, że jest m ieszkanką Sokołow a i w W arszawie była „na zak u p ac h ”, a w ciężarów ce znalazła się przypadkiem — za b rała się „na łeb k a”27. P ozo­ stałych w kolum nie z ręk o m a do góry p o prow adzono w stro n ę lasu. W krótce plan zm ien io ­ no i pow rócono do sam ochodu.

M azurkiew icz, w ykorzystując nieuw agę strażników , rozerw ał w trakcie jazdy plandekę sam ochodu i uciekł28.

D o tego m iejsca nie m a poważniejszych różnic pom iędzy w ersją podaw aną oficjalnie, a rzeczywistym przebiegiem w ydarzeń. Cały ciąg zdarzeń późniejszych m iał służyć ju ż tyl­ ko pro p ag an d zie P P R , przedstaw iającej w ydarzenia jako bestialstw a reakcyjnego p o d zie­ mia, b ędącego n arzędziem zbrodniczej, antydem okratycznej polityki opozycyjnego P olskie­ go S tronnictw a Ludow ego. G łów ny organ prasowy P P R — „G łos L u d u ” — nadał tragicz­ nym w ydarzeniom olbrzym i rozgłos, publikując sfabrykow ane w iadom ości na pierwszych stronach. U ru c h o m io n o cały pozostający w dyspozycji w ładz a p a ra t propagandy, by oficjal­

20 K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 114. 21 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 24.

22 Mazurkiewicz wspomina, iż oprócz członków PPS M alona i Juliańczuka oraz Podniesińskiej wszyscy inni byli uzbrojeni w nowe, jeszcze nieużywane pistolety. Tamże, k. 25-26.

23 Tamże, dz. cyt., k. 28.

24 M. Jaworski, Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego 1945-1965, Warszawa 1984, s. 325, 355; K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 114; Polegli w walce o władzę ludową..., s. A li, 542.

25 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 28

26 Tamże, k. 27-28; K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 114-115. 27 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 29. K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 114. 28 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 31-32.

(7)

na w ersja d o ta rta d o najszerszych kręgów społeczeństw a. O dtw orzenie m echanizm ów d e z ­ inform acji d aje pojęcie o skali przygotow ań wyborczych w ładz kom unistycznych.

P rz ed e wszystkim w p rasie P P R nie u k az ała się naw et najdrobniejsza w zm ianka o zwol­ nionych działaczach PPS. R ozbijałoby to w sposób oczywisty szerzony przez kierow nictw a P P R i PPS m it o jednolitości „bloku” oraz nieprzejednanej wrogości podziem ia d o całego „obozu d em o k raty czn eg o ”, a po raz pierwszy fakt zw olnienia pepeesow ców przedstaw ił d o p ie ro w 1978 roku K. Zw oliński w m onografii pośw ięconej zakładom w C h odakow ie29. O rg an C K W P PS — „R o b o tn ik ” przedrukow yw ał jedynie część m ateriałów z „G łosu L u ­ d u ”; poza tym był cenzurow any30. O ficjalna w ersja p o d an a w „G łosie L u d u ” wyglądała n astępująco: „ Z M ińska M azow ieckiego d o Sokołow a jech ała g ru p a działaczy bloku d em o ­ kratycznego, robotników fabryki sztucznego jedw abiu w C hodakow ie. Z ostali oni n a p a d n ię ­ ci przez uzb ro jo n ą b an d ę N S Z -o w sk ą pod wsią G rochów , w odległości 8 km o d Sokołow a. P o n ad to b a n d a zatrzym ała autobus, z którego zab rała 2 żołnierzy WP.

Z b ro d n ia rz e N S Z -ow scy uprow adzili swoje ofiary i klucząc polam i uciekali przed n a d ­ ciągającym pościgiem w kieru n k u Bugu. W ładze bezpieczeństw a rozbiły b an d ę w okolicy S terdyni, zapadający zm rok uniem ożliw ił je d n a k akcję likwidacyjną.

U ciekający bandyci we wsi K am ieńczyk n ad B ugiem pom ordow ali swoje ofiary siekiera­ mi, po czym rzucali konających do specjalnie w yrąbanego przerębla, celem zatarcia śladów.

Z b ro d n ia rz e bestialsko pastwili się nad ofiaram i: poza rozrąbanym i głowam i niektórzy, ja k np. K aczm arek, m ają p o rą b a n e nogi, M ajcherek p rze rą b an ą rę k ę ”31. Pierw sza in fo rm a­ cja o „rob o tn ik ach z C h o d a k o w a” ukazała się w czw artek 19 grudnia, na pierw szej stronie „G łosu L u d u ” . R ozszerzoną w ersję w ydarzeń p o d an o też n astępnego dnia, w p iątek 20 g ru d n ia . W ob u artykułach zbrodnię przypisano reakcyjnem u podziem iu „p. M ikołajczy­ k a ” . 20 g ru d n ia p o d a n o nek ro lo g z listą o fiar33.

W pracy K. Zw olińskiego przebieg w ydarzeń przedstaw iał się następująco: Z w olniono jedynie obu członków PPS: Juliańczuka i M alo n a oraz P odniesińską. Pozostałych więźniów pod esk o rtą przew ieziono nad Bug. „Tu, w pobliżu wsi Kam ieńczyk, po m o rd o w an o ich [8 ro botników i 2 żołnierzy — A. K. i R . D .], r ą b i ą c s i e k i e r a m i [podkreślenie A. K. i R. D .], a konających w rzucono d o przerębli. Było to w nocy z 12 na 13 gru d n ia 1946 r. Spraw cam i tego p o tw ornego m ordu były bandy «Sokoła» i «R ekina». C iała o fiar znaleziono p o dw óch d n ia ch ” — czytamy w m onografii Z akładów C hodakow skich34. O d śm ierci u ra to ­ wał się tylko M azurkiew icz, który — „w ykorzystując ciem ności nocy i chwilową nieuwagę bandytów — zsunął się z jadącego sam ochodu i zbiegł”35.

29 K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 114.

30 Potworna zbrodnia bandy N S Z , „R obotnik”, nr 350, 20 XII 1946, s. 1; Pogrzeb ofiar zbrodni w powiecie

sokołowskim , tam że, nr 352 z 22 X I I 1946, s. 7.

31 Zbrodnia, która wota o pomstę. Budowniczy Polski i Jej obrońcy ofiarami bandy. Bestialskie metody faszystow­

skich zbirów, „G los L udu”, nr 349,20 X II 1946, s. 1.

32 Zbrodnia sokołowska, „G los L udu”, n r 348,19 X II 1946, s. 1; Zbrodnia, która woła o pomstę..., s. 1. 33 Nekrolog, „G los L udu”, n r 349, 20 X II 1946, s. 1. W „Glosie Ludu” Tadeusz F ortuna konsekwentnie

występuje jako T. Fortun.

34 K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 115 (brak źródeł opisu).

(8)

„Robotnicy z Chodakowa”—prawda i fikcja

69 N i e p o d a n o n i g d y d o p u b l i c z n e j w i a d o m o ś c i , iż zw olniono także od razu jednego z trzech zatrzymanych żołnierzy KBW — szofera oraz p o k i l k u d n i a c h ! ! ! [podkreślenie — A. K. i R. D.] szofera kom itetu powiatowego P P R w Sokołowie — Duszczyka.

Z w łoki ośm iu zabitych znaleziono d o p ie ro 17 grudnia w Bugu koło K am ieńczyka36. W w yniku pościgu grupy operacyjnej KBW i U B P za uczestnikam i zasadzki pod G ro- chowem , doszło do potyczki po d w sią P odłazów ek w pow. Sokołów Podlaski. W edług ra p o r­ tu KBW m iało tam polec 4 partyzantów , zaś 1 ranny m iał dostać się d o niewoli37; w edług relacji M. G ałązki w wyniku pościgu w okolicach Sterdyni zginęło 3 członków bandy, odbito 3 sam ochody i zdobyto rkm 38.

Sam M azurkiew icz w swej relacji pisze o akcji w ym ierzonej przez w ładze przeciw ko m ieszkańcom pow iatu w spółpracującym z podziem iem : „No, bo po tem to były tam takie różne... Przyjechał gen. Paszkiewicz tam , tak ą pacyfikację zrobili, no i tych ludzi...”39. M a­ zurkiew icz niedw uznacznie sugeruje, że z „b a n d ą” w spółpracow ali: Ja n M alon — członek PPS uw olniony ja k o pierwszy z zatrzym anych oraz... kapitan Sitek, szef KBW z Sokołow a, który um yślnie ta k prow adził pościg za „bandydatam i”, aby d ać im m ożliw ość ucieczki40.

„G łos L u d u ” n r 15 z 16 stycznia 1947 roku doniósł, że sprawcy zbrodni sokołow skiej zo ­ stali ujęci i osądzeni p rzez sąd doraźny. Siedm iu m orderców skazano na karę śm ierci, a wy­ roki w ykonano natychm iast. Byli to Mieczysław W yrozębski, L ucjan M archel ps. „M ło t”, Zygm unt M archel ps. „S tern ik ”, E dw ard K ur ps. „R ekin”, Jó z ef Myszko ze wsi Sewerynów- ka, pow. Sokołów , A lek san d e r F lorczak ze wsi Kam ieńczyk, W ładysław Ratyński. P rezydent K R N B. B ieru t nie skorzystał p o n o ć z praw a łaski41.

W cześniej, 17 g ru d n ia 1946 roku na posiedzeniu plenarnym Powiatowej R ady N a ro d o ­ wej w Sokołow ie Podlaskim oficer W P K osiorek przedstaw ił zebranym przebieg w ydarzeń, k tóre rozegrały się n a szosie sokołow skiej w nocy z 12 na 13 grudnia. N astęp n ie członkow ie P R N ud ali się do U rz ęd u B ezpieczeństw a, aby na w łasne oczy zobaczyć zwłoki aktywistów przyw iezione tam znad B ugu42. 23 grudnia 1946 roku odbyło się nadzw yczajne posiedzenie P R N w Sokołow ie Podlaskim . R ozpoczęło się on o od nabożeństw a żałobnego „za ofiary m ordu b rato b ó jcze g o ” w kościele Księży Salezjanów. N astępnie rad n i przeszli do sali p o sie­ dzeń P R N , gdzie przyjęli rezolucję potęp iającą m ord dokonany na robotnikach i żołnie­

Podlaskiego i jego regionu, J. Kazimierski (red.), Warszawa 1982, s. 247.

36 Kronika faktów i wydarzeń z dziejów walk w obronie władzy ludowej w Polsce w latach 1944-1952, M inister­ stwo Spraw Wewnętrznych, Warszawa 1983, s. 143-144. Opis wydarzeń podano dwukrotnie, raz pod datą 12 grudnia 1946 r., przypisując zastawienie zasadzki bojówkom „Bartosza” i „Sokolika” z VI Partyzanckiej Brygady Wileńskiej, drugi raz pod datą 13 grudnia 1946 r., przypisując akcję bojówce „M iota”.

37 Tamże.

38 M. G ałązka, Z lat służby w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Węgrowie (1946-1948), „M ateriały Historyczne A kadem ii Spraw Wewnętrznych”, z. 5, Warszawa 1986, s. 40.

39 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 36. 40 Tamże, k. 27,28, 34,35, 36.

41 Sprawcy zbrodni Sokołowskiej ujęci i osądzeni. 7 morderców skazano na śmierć, „Glos L udu”, n r 15,1611947, s. 1.

42 Archiwum Państwowe w Siedlcach (dalej: APS): zespól Powiatowa Rada N arodowa (dalej: PR N ) w Soko­ łowie Podlaskim, sygn. 4, k. 29. Protokół z posiedzenia plenarnego Powiatowej Rady Narodowej w Soko­ łowie Podlaskim odbytego w dniu 17 grudnia 1946 r. w sali posiedzeń Powiatowej Rady Narodowej. Intryguje podana w dokum encie liczba zabitych — 10 robotników i 2 żołnierzy.

(9)

rzach i uchw alili w ydanie, w spólnie z K om isją Porozum iew aw czą S tronnictw Politycznych Pow iatu S okołow skiego, odezwy skierow anej do społeczeństw a w raz z apelem o zaprzesta­ nie rozlewu krwi w m ordach bratobójczych. P onadto ogłoszono stan żałoby d o 13 stycznia 1947 ro k u z zakazem organizow ania zabaw i w idowisk publicznych43. W rezolucji czytamy:

„O fiarą tej zbro d n i padli ludzie, którzy z całym pośw ięceniem i d o b rą w iarą szli na te re n naszego pow iatu, aby naw iązać łączność z chłopem i robotnikiem podlaskim w budow ie Nowej D em okratycznej Polski Ludow ej.

W ierzym y m ocno, że sprawcy tego nikczem nego m ordu nie rek ru tu ją się spośród sp o łe ­ czeństw a naszego pow iatu, m ającego ta k chlubną i piękną k artę z ofiarnej i b ezk o m p ro m i­ sowej walki ze znienaw idzonym najeźdźcą hitlerow skim . Tym niem niej zb ro d n ia ta d o k o n a ­ na n a naszym te re n ie rzuca ponury cień i na nas.

W zywamy całe społeczeństw o pow iatu, aby bez względu na swoje poglądy polityczne zajęło je d n o litą postaw ę, postaw ę p o tę p iając ą p o d o b n e m etody walk bratobójczych. W ie­ rzymy głęboko, że sprawcy zbrodni nie ujdą karzącej ręki sprawiedliwości.

N iech ta krew serdeczna, niew innie p rzelana, będzie o statn ią ofiarą na d ro d ze do zjed ­ n oczenia naszego społeczeństw a.

N iech nam cennym i drogim będzie życie każdego Polaka.

C hrońm y resztki n aro d u , ocalałego z krwaw ego pogrom u faszystow skiego”44.

P ogrzeb ofiar, w so b o tę 21 gru d n ia w Sochaczewie, stał się z woli w ładz w ielką m an i­ festacją społeczeństw a z udziałem przedstaw icieli p artii politycznych, związków zaw odo­ wych, księży, nauczycielstw a i rzem ieślników . D o udziału w uroczystościach nie dopuszczo­ no PSL45. G en e ra ln y K om isarz W yborczy przeznaczył 100 tys. zł n a koszty pogrzebu.

S praw ę „robotników z C h odakow a” nagłośniono w prasie krajow ej, głównych w inow aj­ ców u p a tru ją c w zw olennikach P S L -u . W „G łosie L u d u ” w ydrukow ano na pierw szej stronie list otw arty Stanisławy M ajcherek, m atki je d n e g o z zabitych, w którym p rzeklinała sp ra­ wców zb ro d n i46. N a kilka dni p rzed w yboram i w ydrukow ano jej apel, w którym czytamy m.in.: „K ażda k artk a o d d a n a na PSL zbryzgana je st krwią m ęczenników zam ordow anych p rzez bandy N S Z i W iN. (...) Wszyscy, którzy b ęd ą głosow ać n a listę N r «4», za P S L -em niech w iedzą, że każda je d n a k artk a z N r «4» w rzucona do urny wyborczej, je st zbryzgana krwią m ęczenników , m ordow anych przez polskie bandy N S Z i W iN, w spółdziałające z tym stronnictw em i tym sam ym głosując pom agają każdej zbrodni, wyciskając krwawe łzy p o zo ­ stałym rodzinom . Precz z bandytam i, w spółdziałającym i z P S L -em , którzy codziennie p o ­ p ełn iają zbrodnie.

M atka jed n eg o z zam ordow anych na szosie sokołowskiej

S tanisław a M ajcherek”47.

43 Tamże, sygn. 4, k. 45-48. Protokół z nadzwyczajnego plenarnego posiedzenia Powiatowej Rady Narodowej w Sokołowie Podlaskim, odbytego w dniu 23 grudnia 1946 r. w sali posiedzeń PRN ; K. W itt, wyd. cyt., s. 247.

44 APS: PR N w Sokołowie Podlaskim, sygn. 4, k. 46-47.

45 Śmierć ich przyspieszy zwycięstwo. Dziesięć tysięcy ludzi na pogrzebie ośmiu robotników Chodakowa, „Głos L udu”, nr 3 51,22 X II 1946, s. 6.

46 List matki, której zamordowano syna, tamże, nr 356, 29 X II 1946, s. 6.

(10)

„Robotnicy z Chodakowa”— prawda i fikcja

71

W oficjalnej wersji w ydarzeń wiele faktów zostało przez p ro p ag a n d ę pepeerow ską s f a ł ­ s z o w a n y c h :

W oficjalnych opracow aniach w ielokrotnie przypisywano udział w opisywanych w ydarze­ niach b an d o m „S okoła” i „R ek in a” . Dziwi to, gdyż w ładza od początku w iedziała, że akcję przeprow adził dw udziestoosobow y oddział W iN „B artosza”, będący częścią oddziału „M ło­ ta ”48. W m a teria łac h archiw alnych spotykam y sugestie, iż napastnicy wiedzieli wcześniej, kogo m ogą zatrzym ać. Co więcej, ju ż kilka dni po opisywanych w ydarzeniach było w iadom o, że aktywistów zlikw idow ano d o p ie ro po ucieczce przed pościgiem zorganizow anym przez siły bezpieczeństw a49. W oficjalnych publikacjach utrzym ywano, że całą g rupę zam ordow a­ no od razu bez żadnego pow odu.

W edług najnowszych ustaleń akcję przeprow adził 2. szw adron „B artosza” — ppor. M a­ rian a N ow aka vel W aleriana N ow ackiego z V I Brygady W ileńskiej A K 50, dow odzonej przez mjr. Z ygm unta S zendzielarza — „Ł upaszkę” i kpt. W ładysława Ł ukasiuka — „M ło ta”51. W obec zbliżającej się obław y „B artosz” zdecydow ał s i ę r o z s t r z e l a ć 8 aktywistów i 2 żo ł­ nierzy KBW. R o zstrzelano ich na lodzie na zam arzniętym Bugu na wysokości wsi G łody, gdyż „B arto sz” sądził, że rzeka zabierze zwłoki ze sobą. Tymczasem przym arzły one do lodu. G ru p a operacyjna poszukująca uprow adzonych, m usiała odrąbyw ać ich siekieram i. Podczas tej czynności zw łoki uległy uszkodzeniu, co zostało wykorzystane przez p ro p ag a n d ę P P R , tw ierdzącą, że „bezbronni robotnicy z C hodakow a” zostali zarąb an i przez „b a n d ę” siekieram i czy to p o ra m i52.

Glos Stanisławy Majcherek, m atki jednej z ofiar zbrodni sokołowskiej, tamże, nr 16, 17 I 1947 r., s. 1.

48 O ddział działał w latach 1945-1949 na terenie pow. Siemiatycze, Bielsk Podlaski, Wysokie Mazowieckie, Sokołów Podlaski, Siedlce, Łomża, Bielsk Podlaski i Łuków. Informator o nielegalnych antypaństwowych

organizacjach i bandach zbrojnych działających w Polsce Ludowej w latach 1944-1956, Warszawa 1964, s. 78.

49 AAN: zespół CA KC P Z P R 295/IX-329, k. 206-208, specjalne sprawozdanie WKW PP R z 19 X II 1946 r.; CA KC P Z P R 295/IX-65, k. 19-21, raport dla Wydz. Rolnego KC PPR w sprawie zbrodni w Sokołowie (bez daty) za: Z. Pasternak, wyd. cyt., s. 194. Informacje o bestialskim morderstwie dokonanym przez „bandy” „Sokola” i „R ekina” podaje również B. Dymek, Pierwsze lata władzy ludowej na Mazowszu,

Kurpiach i Podlasiu 1944-1948, Warszawa 1978, s. 166.

50 „Bartosz” był w czasie okupacji żołnierzem A K w Obwodzie Wysokie Mazowieckie, zginął we wsi Krawce, pow. Radzyń Podlaski, 5 lipca 1948 r.

51 Władysław Łukasiuk „M łot” — jed en z najbardziej znanych przywódców podziem ia niepodległościowego na Podlasiu po zakończeniu II wojny światowej. Najpełniejszy życiorys patrz J. W. Nowosielski, Władysław

Ł ukasiuk „Młot", w: S. Kordaczuk, Spod znaku orła. Arm ia Krajowa. Katalog drugiej z cyklu wystawy o dziejach oręża i walk o wolność na Podlasiu, M uzeum Okręgowe Siedlce 1996, s. 141-144. Patrz też. Ł ukasik vel Ł ukasiuk Władysław 1906-1949 „Młot”, „Młot II", w: Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” w dokumentach, t. VI, cz. 2, Wrocław 2000, s. 407-408.

52 K. Krajewski, T. Łabuszewski, Działalność oddziałów partyzanckich V i VI Brygady Wileńskiej na lewobrzeż­

nym Podlasiu (partyzantka „Łupaszki" i „Młota ” w latach 1945-1952), w: Narodowe Siły Zbrojne na Podlasiu w walce z systemem komunistycznym w latach 1944-1952, M. Bechta, L. Zebrowski (red.), t. II, Siedlce 1998,

s. 286-287. Wstrząsający jest opis ofiar przedstawiony przez S. Mazurkiewicza: „Tam ich porąbali siekierami w okrutny sposób. Poodcinali twarze. Tak strasznie ich zrąbali, że ja tych ludzi — a przecież jak z nimi jechałem , jak już później... to zna się już tych ludzi, nie mogłem tych ludzi poznać. Bo tak: tu połowa twarzy odrąbana, tu ręka odrąbana — pięta odrąbana — tu cała zniekształcona głowa”. S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 36-37. Opis ten potwierdza fakt uszkodzeń przy odrąbywaniu przymarzniętych ciał: „część twarzy”, „pięta”.

(11)

W zeznaniu złożonym 8 czerw ca 1949 roku „Ł upaszka” stwierdził, że wszyscy zatrzy­ m ani byli „funkcjonariuszam i U B P ”,53 pod o b n ie stw ierdził w trakcie p rzesłuchania 16 li­ sto p a d a 1949 roku. Co ciekawe, oficer śledczy nie zaprzeczył, że byli to robotnicy, a nie fun­ kcjonariusze U B P i powyższy tekst zeznań „Łupaszki” zapisano w protokole. Dziwnym jest fakt, iż w akcie osk arżen ia „Ł upaszki” b rak jakichkolw iek w zm ianek o spraw ie „robotników z C h odakow a”54.

W spółcześni historycy K. Krajewski i T. Łabuszew ski piszą, że wszyscy zatrzym ani o d d e ­ legow ani byli d o pracy w U B P przy fałszow aniu wyborów, m ieli legitym acje U B P i broń służbow ą, n ie p o d ają je d n a k na jakiej podstaw ie oparli to tw ierdzenie55. Pew ne jest, że „robotnicy z C h odakow a” m ieli pistolety, k tó re o d eb ra ł im oddział „B artosza”56.

N ie było żadnego p rocesu schwytanych członków „bandy”. W odw et za śm ierć P P R - -o w ó w g ru p a o p eracyjna U B P d o k o n ała pacyfikacji wsi Głody, rozstrzeliw ując bez sądu 6 osób57. N astęp n ie pododdziały 1. S am odzielnego B atalionu O peracyjnego KBW aresz­ tow ały kilkadziesiąt osób w Laskow icach, Józefinie, M ogielnicy, Korczew ie i innych m iej­ scowościach58.

W yrokiem sądu do raźn eg o skazano na śm ierć po d zarzutem udziału w akcji oddziału „B arto sza” b ra ta p arty z an ta K azim ierza W yrozębskiego „S okolika”. M ieczysław W yrozęb- ski59 nigdy nie służył w p artyzantce i z akcją nie m iał nic w spólnego. Był jednym z owych siedm iu skazanych na śmierć, wymienionych przez „G łos L u d u ”60. Pozostałych sześciu, także niewinnych, stracono, gdyż w ym agała tego przedw yborcza p ro p ag a n d a P P R . Nigdy nie było żadnego ujęcia spraw ców m o rd u , żadnego sądu doraźnego itd. N ajpierw m ordow ano na miejscu, później sporządzano dokum entację. Zachow ane w Instytucie Pamięci Narodowej tecz­ ki skazanych na śm ierć i rozstrzelanych potwierdzają to wyraźnie. Z naleziono dotychczas czte­ ry teczki skazanych — z siedm iu w ym ienionych przez „G łos L u d u ”.

M ieczysław W yrozębski, s. Stanisław a i Joanny, ur. 27 stycznia 1927 roku w Siedlcach, 25 listo p ad a 1946 ro k u w raz z członkam i bandy „M ło ta” przeprow adził a tak na sierżanta WP. W ojskowy sąd doraźny na sesji wyjazdowej w G rodzisku, pow. Sokołów Podlaski, sk a­ zał go za te n czyn o raz za to, że należał do bandy „R ek in a”, na karę śm ierci. Stracony został 27 g ru d n ia 1946 roku na m iejscu p ostoju sądu w G rodzisku (nazwisk „sędziów ” brak, p o d o ­ bnie ja k w pozostałych przypadkach).

W ładysław R atyński, s. K onstan teg o i Julianny z Piotrowskich, ur. 21 stycznia 1908 roku, zam ieszkały w Sew erynów ce. O skarżony o to, że w listopadzie i 13 gru d n ia 1946 roku ud zie­ lał pom ocy bandzie N Z W „R ek in a” . W styczniu, grudniu i 13 gru d n ia 1946 roku przyj­ m ow ał ich u siebie. B an d a prow adziła 8 robotników z C hodakow a. Skłam ał fu n k cjo n ariu ­

53 T. Łabuszewski, K. Krajewski, O d „Łupaszki" do „Miota” 1944-1949. Materiały źródłowe do dziejów

V i V I Brygady Wileńskiej, Warszawa 1994, s. 242.

54 T. Łabuszewski, K. Krajewski, Działalność oddziałów..., s. 286-287. 55 Tamże, s. 286.

56 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 25-26.

57 T. Łabuszewski, K. Krajewski, O d „Łupaszki"..., s. 50. 58 T. Łabuszewski, K. Krajewski, Działalność oddziałów..., s. 292. 59 Tamże, s. 292.

(12)

„Robotnicy z Chodakowa

”—prawda i fikcja

73

szom, nie poda! kieru n k u w jakim u d ała się banda. W S R W arszawa ja k o wojskowy sąd doraźny na sesji w yjazdowej w m. D zierżby pow. Sokołów Podlaski 27 g ru d n ia 1946 roku skazał go na k arę śm ierci. Stracony 27 g ru d n ia 1946 roku w D zierżbach.

Jó z ef M yszko, ur. 8 sierpnia 1908 roku w Sewerynówce, pow. Sokołów Podlaski, s. P a­ wła. O skarżony o to, że w ok resie czerw iec 1946 — 29 listopada 1946 roku we wsi Sewe- rynówek (Sew erynów ka) ja k o sołtys udzielał pom ocy bandom , dając im dw ukrotnie p o ­ żywienie, i zaniechał p oinform ow ania o trzykrotnym pobycie b an d y w jego wsi. W lipcu 1946 ro k u czterem bandytom dał m leko, w październiku przyjął trzech bandytów. 29 listo­ p ad a 4 bandytom dał żywność. W S R W arszawa 28 grudnia 1946 roku na sesji wyjazdowej w Sterdyni pow. Sokołów skazał go n a karę śm ierci. Stracony 28 gru d n ia 1946 roku na miejscu p ostoju sądu w Sterdyni.

E dw ard K ur, s. Ja n a , ur. w 1927 roku w Łazow ie, gm. Sterdyń, zam ieszkały w Podlazów - ku, pow. Sokołów . O skarżony o to, że w okresie od 5 g ru d n ia 1946 d o 13 g ru d n ia 1946 roku (sic!) n ależał do bandy „R ek in a” NZW . W S R W arszawa n a sesji wyjazdowej w Podłazów - ku 20 gru d n ia 1946 ro k u skazał go na karę śm ierci. Stracony 20 gru d n ia 1946 roku w Pod- łazów ku61.

„G łos L u d u ” na trzy dni przez wyborami, 16 stycznia 1947 r., donosił, że „ujętych, aktyw­ nych członków bandy staw iano przed bezzw łocznie zwołany na m iejscu przestępstw a Sąd D oraźny, k tó reg o rozpraw y toczyły się p rzed licznie ze b ran ą lu dnością”62. Poza tym m iano aresztow ać jeszcze 58 osób i skonfiskow ano 143 jed n o stk i b roni i w iększą ilość am unicji. W śród straconych lub aresztow anych nie było ani jed n eg o żołnierza ze szw adronu „B arto ­ sza” . W św ietle odnalezionych teczek wyraźniej rysuje się sens przytoczonych już częściowo niedopow iedzeń se k re tarza K P P P R S. M azurkiew icza: „W tedy tam ci żołnierze z KBW, gdy się dow iedzieli, że tam było dw óch żołnierzy KBW — to się tam tro ch ę odgryźli na tym bandycie. N o bo p o te m to byty tam takie różne. Przyjechał gen. Paszkiewicz tam , taką pacyfikację zrobili, n o i tych ludzi...”63.

R ozstrzelanie „robotników z C hodakow a” stanow iło ak t odosobniony w V I W ileńskiej Brygadzie A K . Z w alczała o n a ag e n tu rę U B P i N K W D , likwidując agentów na podstaw ie wyroków wydawanych przez sądy specjalne przy K om endach O bw odów. R ozbrojonych żo ł­ nierzy WP, KBW o raz m ilicjantów puszczano w olno, jeśli nie obciążały ich szczególne „za­ sługi” przeciw podziem iu — puszczano w olno naw et członków P P R 64.

N a przykład 1 m arca 1947 roku oddziały „B artosza” i „M łota” rozbroiły pluton 10. pp. LWP ochraniający m ost kolejow y na B ugu 3 km na wschód od wsi H o lendry [O lendry] (chodzi o m ost na B ugu we F ronołow ie). Partyzanci przyjechali pociągiem o d strony Siedlec. W wy­ niku wymiany ognia zabito jed n eg o oficera i dwóch żołnierzy LWP, zaś 3 żołnierzy raniono. Pozostali żołnierze p o rozb ro jen iu zostali zw olnieni65.

61 Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa, teczki skazanych: Mieczysława Wyrozębskiego, Władysława Ra- tyńskiego, Józefa Myszko i Edw arda Kura.

62 „Głos L udu”, n r 1 5 ,1 6 1 1947, s. 1. 63 S. Mazurkiewicz, dz. cyt., k. 36.

64 K. Krajewski, T. Łabuszewski, Działalność oddziałów..., s. 287-288.

65 Żołnierze wyklęci. A ntykom unistyczne podziemie zbrojne p o 1944 roku, Wybór i opracowanie G. Wąsowski, L. Żebrowski, Warszawa 1994, s. 285; K. Krajewski, T. Łabuszewski, O d„ Ł upaszki“..., s. 52.

(13)

Ja k w spom niano, w iadza kom unistyczna niem al natychm iast w ykorzystała p ro p a g a n d o ­ wo śm ierć „robotników z C hodakow a” . W całym kraju organizowano wiece i masówki potępia­ jące zbrodnię i jej sprawców, prow adzono akcję dobrowolnych zbiórek pieniężnych na rzecz rodzin ofiar. KC P P R wyasygnował na ten cel 440 tys. zł, koło P P R w Z akładach Graficznych „Książka” w Warszawie zebrało 10 tys. zł, Z G Zw. Zaw. Robotników i Pracowników Rolnych R P — 2 tys. zł, C K W PPS — 100 tys. zł. K C Z Z w ystąpiła z inicjatywą pow ołania O góln o p o l­ skiego K o m itetu Pomocy dla rodzin ofiar i przekazała 20 tys. zł, funkcjonariusze X X V I K om i­ sariatu M O w W arszawie złożyli 5 tys. Z organizow ano w iele innych zbiórek i w p łat66.

Cały sens propagandow ej wymowy tych tragicznych w ydarzeń p rzebija z k o m en tarza „G łosu L u d u ” : „To reakcyjne podziem ie, to sojusznicy p. M ikołajczyka, przystępują d o akcji wyborczej. (...) My wszyscy, wszyscy robotnicy i chłopi, wszyscy uczciwi Polacy m uszą wy­ ciągnąć polityczne w nioski z sokołow skiej zbrodni. T rzeba w yplenić z polskiej ziem i chw ast reakcyjnego podziem ia. Trzeba wyplenić rozżarzonym żelazem m iejsce, gdzie padły jego nasiona. T rzeba zniszczyć wszystkie osłony, za którym i kryje się faszytowska zaraza. T rzeb a stworzyć narodow i polskiem u, trze b a stworzyć polskiem u robotnikow i i chłopu m ożność spokojnej pracy nad o d budow ą kraju, nad p o dniesieniem dobrobytu k ra ju ”67. Tymi o sło n a­ m i była legalna opozycja — stające do w yborów PSL. N ależało je „zniszczyć” . I rzeczywiście — w ciągu kilku m iesięcy PSL uległo rozbiciu.

13 g ru d n ia 1947 roku na rynku w Sokołow ie Podlaskim od sło n ięto tablicę pam iątkow ą (kilka lat później je d n ej z głównych ulic tego m iasta n ad a n o imię B ohaterów C hodakow a). Tablicę o p o d o b n ej treści o d sło n ięto przy w ejściu głównym do Z akładów W łókien C hem icz­ nych w C hodakow ie, a w latach późniejszych w zniesiono pom nik przy ul. C h o p in a68.

D o n ied aw n a przy głów nej ulicy S o k o ło w a P o d lask ieg o zn a jd o w ał się p o m n ik z ta b li­ cą u p a m ię tn ia ją c ą trag iczn e w ydarzenia z gru d n ia 1946 roku. W yryto n a niej następujący napis:

PAM IĘCI RO B O TN IK Ó W CHODAKOW SKICH ZA KŁA D Ó W PRACY O R A Z

Ż O Ł N IE R Z Y L U D O W EG O WOJSKA POLSKIEG O K TÓ R ZY W D N IU 12 G R U D N IA 1946 R

W E WSI K A M IEŃ CZYK ZA M O RD O W A N I ZOSTALI P R Z E Z REA K CY JN E P O D Z IEM IE

Z A UTRW ALENIE W ŁADZY LU D O W EJ SPO ŁECZEŃSTW O POW IATU SOKOŁOW SKIEGO

9 S IER PN IA 1968 R

Tablicę pow yższą zdjęto na mocy uchwały R ady M iasta w 2000 r. U zasadnienie tej decy­ zji było n astępujące: „K ażda śm ierć m a swoją tragiczną wymowę. «R obotnicy z C h o d a ­

66 Zam iast wieńca, „G łos L udu”, nr 350, 21 X II 1946 r., s. 5; Rodziny pomordowanych towarzyszy p o d opieką

ludu polskiego. Inicjatywa pepeerowców z Zakładów Graficznych „Książka”, tam że, nr 351, 22 X II 1946 r.,

s. 1; Potępiamy krwawych zbrodniarzy, tamże, n r 352, 23 X I I 1946 r., s. 1; Pod opieką klasy robotniczej, tamże, nr 353,24-26 X II 1946 r„ s. 2; n r 355,28 X I I 1946 r„ s. 5.

67 Zbrodnia sokołowska, „G los Ludu”, n r 348, 19 X II 1946 r., s. 1. 68 K. Zwoliński, wyd. cyt., s. 115.

(14)

„Robotnicy z Chodakowa”—prawda i fikcja

75 kowa» zginęli w w alce o utrw alenie władzy ludow ej, władzy narzuconej, niechcianej przez zdecydow aną w iększość społeczeństw a, ja k się okazało — władzy zbrodniczej. W im ię praw ­ dy historycznej nie m oże być mowy o pozostaw ieniu ich pom nika w centrum Sokołow a Podlaskiego, k tó reg o społeczeństw o poniosło p o 1944 r. krwawe ofiary z rąk zbirów i sie p a­ czy spod znaku UBP, N K W D , G Z I WP. N ie m oże pozostać ich pom nik na um ęczonej licznymi pacyfikacjam i Z iem i Sokołowskiej. (...) Gdyby m iał pozostać, to należałoby w okół postaw ić kilkadziesiąt pom ników o fiar — często zupełnie niewinnych przeciw ników syste­ m u, który z pełnym p rze k o n an ie m chcieli budow ać przybyli z dalekiego Sochaczew a aktyw i­ ści PPR ! (...) Tablica — niepraw dziw a w swej treści — nie została ufundow ana przez sp o łe­ czeństw o pow iatu sokołow skiego, tylko miejscowy aktyw P Z P R , Z S L i S D ”.

Tablicę zd jęto i zabezpieczono, ja k o św iadectwo epoki, k tó re nie m oże ulec zniszczeniu i w inno trafić do m uzeum .

W latach 1944-1947, a naw et jeszcze później w Polsce trw ała w ojna dom ow a przeciw narzuconej siłą sowieckiej dom inacji. W jej wyniku ginęły tysiące patriotów . W imię zdoby­ cia władzy polscy kom uniści nie cofali się przed żadnym i zbrodniam i. W iedzieli, że w ładza kom unistyczna w Polsce o p a rta je st na kruchych podstaw ach. N a posiedzeniu B iura P oli­ tycznego 9 paźd ziern ik a 1944 r. W. G o m u łk a przytoczył zdanie S talina w ygłoszone w czasie wizyty przedstaw icieli K R N i P K W N w M oskwie, kiedy to otrzym ali oni o strą reprym endę za nazbyt łagodne postępow anie, stw ierdzając: „P erestroitsa iii ustupit. Towarzysz Stalin ostrzegł nas — m ów ił G o m u łk a — że w tej chwili m am y b ardzo d o godną sytuację, w związ­ ku z obecnością A rm ii C zerw onej na naszych ziem iach, wy m acie te ra z tak ą siłę, że jeśli pow iecie 2 x 2 je st 16, to wasi przeciw nicy to potw ierdzą, pow iedział tow. Stalin. A le ta k nie zawsze będzie. W tedy nas o d su n ą i w ystrzelają ja k kuropatw y”69. D lateg o też w ładze starały się za w szelką cenę zastraszyć ludność, by odnieść sukces. Celowi tem u służyły m.in. m aso ­ we d ep o rtacje, bran k i w rodzaju tej, ja k a m iała miejsce w lutym 1945 r. w podsokołow skich wsiach. D ziałan ia represyjne zw rócone byty przeciwko byłym żołnierzom AK, N S Z oraz osobom związanym z polskim P aństw em P odziem nym z lat okupacji niem ieckiej.

Terror, który m iał sparaliżow ać społeczeństw o, nie ograniczał się do kręgów związanych z Polską P odziem ną. A by był skuteczny, m usiał zatoczyć szersze kręgi, m usiał pozłużyć się przy tym um iejętn ie dobranym i in strum entam i represji i perswazji. P row adzono aresztow a­ nia działaczy politycznych, szczególnie członków P S L -u , akowców, ale także niezwiązanych z żad n ą konspiracją: ziem ian, pracow ników leśnictwa, sądownictwa, kolejnictw a, sam o rzą­ dowców — ludzi różnych zaw odów o rozm aitych orientacjach politycznych, od nacjonali­ stów p o socjalistów.

U trzym anie w ładzy przez kom unistów było m ożliwe tylko dzięki zastosow aniu te rro ru na olbrzym ią skalę, represji sądowych i pozasądowych. C zęstokroć uciekano się do skryto­ bójczego m ordow ania przeciw ników politycznych, faktycznych i dom niem anych, bez p rz e ­ w odów sądowych, w aresztach, podczas obław i pacyfikacji.

C elem podziem ia zbrojnego była nie tylko w alka o suw erenność i niepodległość R zeczy­ pospolitej Polskiej, lecz głów nie o b ro n a n aro d u polskiego przed fizyczną eksterm inacją.

69 K. Kersten, Walka przeciw władzy stanowionej przez komunistów — stan faktyczny, w: M ateriały konferencji naukowej zorganizowanej przez Sąd Najwyższy w dniach 9-10 stycznia 1991 r. w Popowie, Warszawa 1992.

(15)

Ideologia kom unistyczna, w yrażająca się w doktrynie walki klas, nakazyw ała fizyczne unice­ stw ienie całych gru p społecznych i politycznych, doprow adziła do licznych zbrodni, kwalifi­ kowanych obecnie ja k o ludobójstw o.

Świadczy o tym choćby liczba p o n ad 3 tys. niew innie straconych więźniów politycznych, zb ro d n ie U B , G łów nego Z arzą d u Inform acji WP, ścisłe w spółdziałanie z N K W D . W edług szacunkowych danych w latach 1944-1945 wywieziono w głąb Z S R R o koło 50 tys. oficerów i żołnierzy Polski P odziem nej; N K W D porw ało w 1945 r. o koło 10 tys. górników z G ó rn eg o Śląska, wywożąc ich d o k opalni D o nbasu; sym bolem m ęczeństw a ludności P odlasia i nie tylko, stal się podlaski K atyń — K ąkolew nica k o ło R adzynia Podlaskiego.

N a przełom ie lipca i sierpnia 1944 r. w miejscowości tej rozlokowały się oddziały N K W D . M ieszkańców w ysiedlono, a w ich ch ałupach zakw aterow ano wojsko. W iększość spichlerzy, piwnic i k o m ó rek zam ien io n o w prow izoryczne areszty, k tó re w krótce za pełniono. A resz- tantów zw ożono z różnych stron. Wszyscy uw ięzieni w Kąkolewnicy byli „sądzeni” przez sąd N K W D rezydujący w m iejscowej szkole. Trybunał skazywał na: łagry w Z S R R , w ięzienia w „w olnej” Polsce, a najczęściej na śm ierć przez rozstrzelanie. Egzekucje przep ro w ad zan o na uroczysku „ B a ra n ”. W 1990 r. podczas ekshum acji je d n eg o z grobów o kazało się, że nogi i ręce o fiar pow iązane były kolczastym d ru tem . O ględziny wykazały, iż ofiarom za życia łam an o kości. Skazańców d obijano strzałam i w d o ła ch 70.

„R obotnicy z C h o d a k o w a” zginęli w w alce o system, który w cześniej m arzył się KPP, a był w cielany przez P P R . W trakcie kam panii wyborczej stro n a rządow a posługiw ała się m asowym te rro re m , m ordam i skrytobójczym i i jawnym i (d o 1947 roku w ym ordow ano p o ­ nad 140 działaczy legalnego PSL). U jęci członkow ie antykom unistycznego p odziem ia byli niem al w 100% skazywani n a śm ierć. N atom iast wszystkie oficjalne d an e na te m a t strat WP, M O , UBP, P P R są zaw yżane, „wyssane” z p alca71. W edług niepełnych danych w latach 1944-1948 aresztow ano o k o ło 150 000 przeciw ników reżim u, zginęło o koło 10 000, skazano przez sądy wojskowe — 22 797 członków podziem ia72. W zdecydowanej większości na śmierć.

B adania tego ok resu prow adzone przez historyków , o p a rte na źródłach MBP, KBW, LWP, zn ajd u ją się obecnie w fazie początkow ej. Trzeba lat, aby p e łn a w iedza o czasach „utrw alania w ładzy ludow ej”, została odpow iednio upow szechniona. P odobnie sytuacja wy­ gląda ze spraw ą „ ro b o tn ik ó w z C h o d a k o w a ” . D a ls z e b a d a n ia archiw alne niew ątpliw ie o dsłonią w iele nowych okoliczności tej tragedii oraz jej tło polityczne i propagandow e.

70 Szerzej S. Batok, Czy w Polsce w latach 1944-1947 była wojna dom owa? w: Spór o ocenę historii Polski

powojennej (1944-1989), W. Ważniewski (red.), Siedlce 1998; F. Gryciuk, P. M atusak, Represje N KW D wobec żołnierzy podziemnego Państwa Polskiego w latach 1944-45, Siedlce 1995, t. I,s. 157; J. Kotkowicz, Kąkolew­ nica oskarża, „Nowe E cho Podlasia”, 1993, nr 21.

71 M. Turlejska, Te pokolenia żałobami czarne... Skazani na śmierć i ich sędziowie, Warszawa 1990, s. 71-77. 72 Tamże, s. 75; Straceni w polskich więzieniach 1944-1956, Lublin 1994.

Cytaty

Powiązane dokumenty

k/sklepu Okrąglak w Woli Rzędzińskiej. 62

żołnierzem dyspozycyjnym ppor Władysława Kułakowskiego ps Rudy.Utrzymywał łączność pomiędzy Jaszunami,Wilnem r ՛• — --- : - --- -- --- ֊ ֊ ■ - do 7 Brygady

Ministerstwo Przemysłu Maszynowego 53,9 Ministerstwo Przemysłu Lekkiego 24,7 Ministerstwo Przemysłu Chemicznego 12,7 Największe dostawy do obszaru I-go realizują następujące

A uregulowanie jej w szybkim czasie jest nieodzowne, gdy się zwa­ ży, że na ogół wszystkie gospodarstwa w po­ czątkowej fazie organizacyjnej wymagają kre­ dytów

Jak się okazuje, transport kole- jowy może być również interesującym kanałem przemytu, jednakże wiele w tym przypadku zależy od skuteczności orga- nów kontrolnych w

[r]

S.D.: Tak, oczywiście. K iedy przeprow adza się swoją w łasną analizę, robi się autoanalizę. Ale chociaż to mój tekst, to wobec niego zachow uję się ta k sam

Czêsto odnosi siê wra¿enie, ¿e Limonow staje siê swym bohaterem, ¿e to jego krzyk s³ychaæ na kartach powieœci.. Krytyka bez wiêkszych w¹tpliwoœci uzna³a obie trylogie za