• Nie Znaleziono Wyników

Strach przed prywatyzacją nie powinien paraliżować zmian, a dzikiej prywatyzacji nie należy mylić z konkurencją

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Strach przed prywatyzacją nie powinien paraliżować zmian, a dzikiej prywatyzacji nie należy mylić z konkurencją"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Chora ustawa – czy szpitale można

uzdrowić?

Minister zdrowia powołał zespół, który ma opracować projekt ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Nowa ustawa powinna jednoznacznie określić formę organizacyjno-prawną zakładu opieki zdrowotnej. Należy wreszcie skończyć z anachronicznym podziałem na publiczne i niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Funkcje publiczne powinny wyni- kać z umieszczenia placówki na liście sieci szpitali i z umów zawartych z płatnikiem. Określałyby one rodzaj oraz zakres udzielanych świadczeń, a nie uzależniały formę organizacyjno-prawną od tego, kto jest właścicielem zakładu. Ustawa powinna też jasno i precyzyjnie określić odpowiedzialność finansową właściciela za powstałe zadłużenie placówki.

Bezkarność zadłużania szpitali powinna się wreszcie skończyć. A podnoszone niejednokrotnie argumenty, iż przekształ- canie szpitali w spółki jest niemożliwe – bo zadłużone placówki mogą upaść – spowoduje, że placówki otrzymają przyzwolenie na dalsze zaciąganie długów. Wiadomo przecież, że programy restrukturyzacyjne, przedstawione przez za- dłużone zoz-y, nie przynoszą zakładanych efektów. Cieszy fakt, iż w ostatnim numerze Menedżera Zdrowia (art. Czy rynek uwolni szpitale?) większość wypowiadających się poparła pomysł przekształcenia szpitali w spółki. Szkoda, że by- li ministrowie zdrowia nie mogli tego wprowadzić w życie. Spółki stworzyłyby niezadłużonym zoz-om szanse rozwoju oraz przyczyniłyby się do zwiększenia liczby udzielanych świadczeń (np. poprzez udzielanie świadczeń odpłatnych).

Obecna sytuacja nie jest po prostu normalna. Niestety, rodzi się obawa, że populizm dominujący nasze życie polityczne, doprowadzi do odrzucenia takiego rozwiązania. Ogromny opór stawiają właściciele zadłużonych placówek. Gdyby zakła- dy opieki zdrowotnej musiały przekształcić się w ciągu kilku lat w spółki, to zostałyby wreszcie uzdrowione, co powinno być fundamentalnym krokiem do uzdrowienia całej, jakże chorej polskiej służby zdrowia.

Jacek Łukomski przewodniczący Kolegium Redakcyjnego

Strach przed prywatyzacją nie powinien paraliżować zmian, a dzikiej prywatyzacji nie należy mylić z konkurencją

Prywatyzacja szpitali – po doświadczeniach w innych sektorach gospodarki – jest dzisiaj traktowana jako najwięk- szy straszak. Marszałek Dorn ostatnio zarzucił strajkującym lekarzom, że chcą wymusić prywatyzację służby zdrowia.

Jest to kolejny przykład na tezę, że najważniejsze osoby w państwie są bezradne wobec problemów służby zdrowia i co gorsza, nie mają w swoim otoczeniu nowoczesnych menedżerów znających światowe rozwiązania, które nie spro- wadzają się tylko do tej alternatywy. Jak mówi u nas w wywiadzie prof. T. Hermanowski (s. 8) – nie ma sensu rozpo- czynanie reform od prywatyzacji, zwłaszcza szpitali; wszelkie zasadnicze zmiany należy rozpocząć od zmiany systemu finansowania opieki zdrowotnej. Bo kto płaci, ten wymaga. Trzeba tylko – o czym zresztą mówił Zbigniew Religa, zanim został ministrem – rozbić monopol NFZ. Jeśli płatnik wybierze państwową placówkę (a przy obecnej ich przewadze liczebnej, w zdecydowanej większości na pewno tak będzie), która ma świadomość istnienia konkurencji, to od razu także ona zracjonalizuje swoje działania. Podobnie z koniecznością inwestowania w przestarzałą, rozsypującą się infrastrukturę. Jeśli państwo nie ma pieniędzy, to niech dopuści kapitał prywatny, który ma tych środków aż w nad- miarze. Zyskają na tym wszyscy. Tylko, że niepublicznym inwestorom należy zapewnić gwarancje, że nie zostaną na- gle odsunięci od kontraktów. Temu właśnie – o czym mówi nasz cover (s. 14) – powinno służyć wprowadzenie promes.

Bo strach przed prywatyzacją nie powinien paraliżować zmian, a dzikiej prywatyzacji nie należy mylić z konkurencją.

Janusz Michalak redaktor naczelny

Wymuszanie konkurencji



o d w y d a w c y

Cytaty

Powiązane dokumenty

4. Nauczyciel informuje, że sprawdzą to wszystko na konkretnych przykładach. Nauczyciel prosi ochotników o przeczytanie swojego opowiadania. Inny uczeń zapisuje kolejno zdania

Pół biedy poznać losy samego Korca (choć miasto jest dziś na Ukrainie, a w czasach dzieciństwa Wojciecha Przybyszewskiego znajdowało się w obrębie niesławnego ZSRR).. Gorzej,

Zasada indukcji strukturalnej orzeka, iż własność kategorii syntaktycznej może być udowodniona indukcyjnie poprzez analizę struktury jej definicji: dla każdego przypadku ba-

Celem współpracy jest zapewnienie należytego bezpiecze- ństwa zdrowotnego Polakom w zakresie usług ratownictwa medycznego oraz warunków zatrudnienia

Jeśli jednak nie jest prawdą, że logika jest jedna, to może istnieć logika prawnicza jako odmienny rodzaj logiki.. Zatem albo logika jest jedna, albo nie jest prawdą, że nie

Wyrażenie znajdujące się wewnątrz znacznika <pattern> jest prostym wyrażeniem regularnym języka AIML, jest więc pisane w całości wielkimi literami i może zawierać

W matematyce natomiast, akceptując osłabiony logicyzm, uznawał możliwość sprowadzenia jej pojęć (pierwotnych) do pojęć logicznych - przy niesprowadzalności

Wariacją n–elementową bez powtórzeń ze zbioru m–elementowego nazywamy uporząd- kowany zbiór (n–wyrazowy ciąg) składający się z n różnych elementów wybranych z