• Nie Znaleziono Wyników

Walenty Majdański - apostoł Eucharystii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Walenty Majdański - apostoł Eucharystii"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Domejko

Walenty Majdański - apostoł

Eucharystii

Studia nad Rodziną 8/2 (15), 145-152

(2)

Studia nad Rodziną UKSW 2004 R. 8 n r 2(15)

Agnieszka D O W E JK O

WALENTY MAJDAŃSKI - APOSTOŁ EUCHARYSTII

W alenty M ajdański (1899-1972) był wybitnym katolickim pisarzem , publicystą, pedagogiem , a zarazem uczonym -sam oukiem , oddanym ca­ łym sercem spraw ie m ałżeństw a i rodziny oraz kwestii wychow ania dzieci i m łodzieży.

W swoich publikacjach zachęcał do pracy n ad sobą, do św iadom ego k ro ­ czenia drogą do świętości, do przem ieniania świata na „świat dzieci B o­ żych”. Troszczył się o szczęśliwą przyszłość n aro d u polskiego, k tórą zapew ­ nia poszanow anie zasad etyczno-m oralnych w m ałżeństw ie i rodzinie. Przejawiał ogrom ne zainteresow anie zagadnieniam i dem ografii. W swoich pracach wzywał, aby nie bać się świętości, nawoływał, by ludzie żyjący Ew angelią, będący w bliskiej relacji z Panem Bogiem nie bali się wyjść na ulicę, by świętość „wyszła” poza m ury klasztorów i sem inariów 1. Pisał: „świat katolicki na tym najwięcej traci, że nie kultywował heroizm u św ięto­ ści w życiu świeckim, w śród sfer decydujących, na m iarę właściwą, że nie śm iał zbudow ać życia ludzi rodzinnych jako świata praktykującego konse­ kw entnie chrześcijaństw o”2.

Z d a n ie m A u to ra kultyw ow anie życia w ew nętrznego oderw an eg o od jed n o czesn eg o czynnego p rz e m ien ian ia św iata, nie było w ystarczającym elem en te m w prow adzania K rólestw a B ożego n a ziem i3. „Święci to Ci, którzy weszli do chwały niebieskiej, a nam pielgrzym ującym na tej ziem i w skazują d rogę, k tó ra ich zaw iodła do nieba. Je st to d roga świętości. M ożna się uśw ięcić nie tylko w zakonie, ale i w świecie - przy pracy d o ­ m ow ej, w fabryce, w u rzędzie, n a roli - byle zachow ać przykazania B oże i w ciąż czerp ać Ł ask ę z S erca Jezusow ego, zwłaszcza przez sakram enty św ięte”4.

W. M ajdański był człowiekiem głęboko religijnym. Siły i natchnienie do swojej trudnej posługi kształtow ania sum ień polskich dom ów czerpał - obok studium naukow ego - z um iłow ania Eucharystii. C odziennie

uczest-1 W. Majdański, Giganci, Warszawa uczest-1937, s. 23-25. 2 Tamże, s. 41.

3 Tamże, s. 160.

(3)

niczyi we Mszy świętej i przyjm ował K om unię świętą5. Był świadomy w iel­ kości d a ru Jezusa Eucharystycznego. W ielokrotnie w swoich artykułach i n otatkach pow racał do te m a tu Eucharystii, do czerpania siły i m ocy do kroczenia drogą ku świętości poprzez osobiste spotkania z Jezusem ukry­ tym w Najświętszym Sakram encie. M łodzieży i dorosłym przedstaw iał E u ­ charystię jako szkołę przyjaźni z Jezusem .

W roku 1930 W. M ajdański został zaproszony n a ogólnodiecezjalny K ongres Eucharystyczny z udziałem kardynała A ugusta H londa w Diecezji W łocławskiej do wygłoszenia re feratu „R ola E ucharystii w życiu m łodzie­ ży”, a 9 m aja 1934 roku podczas ogólnodiecezjalnego K ongresu E uchary­ stycznego M łodzieży Katolickich Stowarzyszeń w Sieradzu do wygłoszenia prelekcji „O roli religii w życiu m łodzieży”6.

Z jego nauki o E ucharystii m ożna wydobyć pew ne charakterystyczne elem enty.

Eucharystia - chleb powszedni ludzi jutra

Bóg, który je st Twórcą życia w ew nętrznego, zaprasza człowieka do w spółdziałania z Sobą, je d n a k decyzja o podjęciu owej w spółpracy człowie­ ka z Bogiem leży p o stronie człowieka7.

D ojrzałością duchow ą nazywał um iejętność uśw iadom ieniu sobie obec­ ności Bożej, obecności świata nadprzyrodzonego, ta k ja k ze światem m a te ­ rialnym 8. O sobowość człowieka w zrasta wraz z jego rosnącym życiem w e­ wnętrznym , k tóre je st uzależnione od relacji z Jezusem C hrystusem i świa­ tem nadprzyrodzonym . Im bardziej człowiek angażuje się w relację z B o­ giem, tym bardziej wpływa dobroczynnie przez życzliwość i m odlitw ę na bliźnich9. Eucharystia jest „środkiem zaradczym uwalniającym nas od grze­ chów pow szednich i zachowującym od grzechów śm iertelnych” (KKK 1436). W Ciele Pańskim dokonuje się wzm ocnienie sil „w ew nętrznego człowieka”. Z a pośrednictw em Eucharystii, osoby i w spólnoty uczą się o d ­ najdywać Boski sens swego ludzkiego życia. W ten sposób Eucharystia, źró­ dło i szczyt życia Kościoła, staje się w sposób obiektywny sakram entem

5 Por. K. T Majdańska, Walenty Majdański, Encyklopedia „Białych Plam ”, t. XI, red. A. Winiarczyk i zespól, Radom 2003, s. 226.

6 Por. E. M yczka, Zycie i działalność W alentego M ajdańskiego, w: Księga p am iąt­

kowa 50-lecia pracy publicystycznej W alentego M ajdańskiego, N iepokalanów 1970, s. 125, mps.

7 S. Urbański, Teologia życia mistycznego, Warszawa 1999, s. 47.

8 Por. W. Majdański, Myśli do rekolekcji dla wyższych klas licealnych o prawdziwej dojrza­ łości życiowej licealisty, mps, cz. II, s. 9.

(4)

przedziw nego zjednoczenia z Bogiem, do którego wezwany jest w chrzcie św. każdy wierzący10.

W. M ajdański posługiw ał się obrazowym i porów naniam i, k tóre pozw ala­ ły na łatwiejsze przyswojenie treści. M ówiąc o E ucharystii porównywał Jej siłę z siłą atom u: „Jeżeli w m aleńkim atom ie są takie ogrom ne siły, to cóż dopiero w K om unii Świętej! Przecież w K om unii je st sam Bóg, który stw o­ rzył energie atomowe! W prowadzaj więc do swej duszy energie atom owe, a naw et coś więcej niż energie atom ow e, bo sam ego Boga!”11.

W swoich licznych artykułach, zwracając się przede wszystkim do m ałżon­ ków wskazywał warunki rozwoju ich małżeństwa i rodziny. Zaproponow ał czytelnikom „Regulamin rodziny katolickiej”. W poszczególnych punktach tego „Regulam inu” znalazła się: modlitwa, codzienny rodzinny rachunek su­ mienia, Msza Święta i częsta K om unia Święta12. A utor podkreślił zbawienny wpływ spotkania z Jezusem Eucharystycznym: „O tóż w Kom unii Świętej sam Bóg wstępuje do duszy i ciała m ęża i żony. Boska Krew wlewa się wtedy do krwi m ęża i żony. D latego sam Bóg może przez nich działać. Bo Bóg chce, aby ubodzy małżonkowie zbliżali się jak najbardziej do Pana Jezusa. I żeby z Tym Jezusem, gdy G o m ają w duszy i w swej krwi, by z Nim współpracowali, a ra ­ czej by M u pozwalali, by Jezus wypowiadał się sam przez m ęża i żonę”13.

W arunkiem rozwoju jest konieczność podjęcia życia w ew nętrznego, świadomej relacji z Panem Bogiem. O bow iązek modlitwy, uczestnictw a we Mszy Świętej i przyjm ow ania K om unii Świętej - ja k pisze au to r - wynika z praw a P ana Boga do czci, jak ą winno oddaw ać stw orzenie Stwórcy14. P eł­ ną cześć oddajem y przez m odlitwę, k tóra je st wzniesieniem ducha ku Bogu oraz przez d obre czyny. Chrystus polecił również przyjm ować Ciało i Krew swoją w Przenajświętszym S akram encie mówiąc: „To czyńcie na m oją p a ­ m iątk ę” (Łk 22,14). W ynika stąd jasno, że kto się nie m odli, nie uczestniczy we Mszy świętej, która je st pow tórzeniem O statniej W ieczerzy i nie przyj­ m uje K om unii świętej, ten nie spełnia poleceń Zbawiciela, a tym samym grzeszy15. „Chrześcijanin pow inien ja k najczęściej wznosić ducha ku Bogu, m odlić się słowem i czynem, łączyć się z Jezusem w K om unii S akram ental­ nej i kom unii duchowej, oraz wzywać przyczyny N iepokalanej i świętych,

10 S. Urbański, Mistyka przyszłością człowieka trzeciego tysiąclecia, „Ateneum Kapłań­ skie” 2000, T 134, z. 545, s. 6-18.

11 W. Majdański, M oje energie atomowe, Bogdan S. [pseud.], „Rycerz N iepokalanej” 1947 marzec, s. 45-46.

12 W. Majdański, Regulamin rodziny katolickiej, K.W. [pseud.], „Kółko Różańcowe” 40 (1949), nr 9, s. 268-269.

13 W. Majdański, Chrystus wśród ubogich, „Rycerz N iepokalanej” 1947, wrzesień. 14 Por. W. Majdański, Obowiązek modlitwy, s. 3, mps.

(5)

chwalić Boga, dziękow ać za łaski, przepraszać za winy, składać z ufnością prośby tak, ja k to czyni dziecko w obec kochającego Ojca. Przy takiej m odli­ twie sam a myśl o przym usie zanika. M odlitw a staje się dla nas tak koniecz­ na ja k posiłek dla ciała, a jednocześnie źródłem m ocy i radości, z którego czerpiem y siły do sprostania obowiązkom i godności chrześcijan”16.

W 1947 roku W. M ajdański pisał o konieczności kształtow ania u m ałżon­ ków um iejętności świadomej w ew nętrznej w spółpracy z Bogiem. W spół­ praca ta - zdaniem A u to ra - je st konieczna do w yrobienia w sobie właści­ wej postawy w obec ludzkiego życia, w obec w spółm ałżonka, do wyrobienia w sobie kultury panow ania nad sobą17. Rezygnacja z podjęcia tej w spółpra­ cy pow oduje w życiu m ałżeńskim trojakie trudności: na płaszczyźnie w spół­ życia m ałżeńskiego, regulacji poczęć i wychowania dzieci18. D zięki E u ch a ­ rystii i łasce z Niej płynącej, m ałżonkow ie są zdolni do przyjm owania ofia­ ry i krzyża w przezwyciężaniu wspom nianych trudności, ze względu na m i­ łość do Zbawiciela. „Po p ro stu od starań m ałżonków o w zrost ich przyjaźni z Panem Jezusem zależy ta ich chęć bran ia na siebie krzyża dla Pana Jezu ­ sa, dla Jego chwały. I p rzede wszystkim przez chętne bran ie krzyża m ałżeń­ skiego i rodzicielskiego - dla Pana Jezusa - m ożecie zbudow ać ze swych ro ­ dzin kaw ałek nieba na ziem i”19.

Taka więź opiera się na bezinteresow nym darze z siebie samego, co jest możliwe tylko przez zjednoczenie się z Chrystusem , który stał się dla nas bezinteresow nym darem , ofiarow ując Siebie sam ego na krzyżu. Eucharystia czyni m ałżonków uczestnikam i tej w łaśnie miłości objawionej na krzyżu. Jest to nowy i ostateczny poziom miłości, do której jest wezwany człowiek ja ­ ko osoba i jako członek wspólnoty; poza tym wymiarem człowiek nie p o tra ­ fi w pełni odnaleźć siebie sam ego (por. K onstytucja G audium et spes 24).

M ałżonkom , którzy podjęli decyzję realizacji w skazań Kościoła, doty­ czących regulacji poczęć, A u to r daje wskazówki, w jaki sposób to zadanie wypełnić, zaznaczając, iż Bóg najlepiej zna możliwości natury ludzkiej. Bóg stworzył n atu rę mężczyzny i kobiety, i pow ołał ich do m ałżeństw a. W. M aj­ dański w ielokrotnie w swoich pracach podkreślał, iż nic tak nie ujarzm ia ujem nych tendencji rozwojowych ludzkiej natury, a z drugiej strony nic tak skutecznie nie b ro n i i nie rozwija tendencji pozytywnych tej natury, ja k in­ tensywna przyjaźń z Bogiem 20. D zięki częstej K om unii świętej w m ałżon­

16 Tamże.

17 Por. W. Majdański, Polska kwitnąca dziećmi, dz. cyt., s. 140.

18 Por. W. Majdański, Jak w naszych czasach prowadzić małżeństwo szczęśliwie, 1960, s. 11, mps.

19 Por. W. Majdański, M aterial na pasterski list - Studium dla małżeństw 1967, s. 42-43, mps.

(6)

kach w zrasta kultura wstrzemięźliwości21, której celem jest zbliżenie się do Boga22. To w łaśnie z K om unii świętej m ałżonkow ie czerpią m oc i siłę do uszlachetnienia swej natury.

Bez życia sakram entalnego m ąż i żona nie zdobędą kultury powściągli- wości23. W. M ajdański radzi, aby m ałżonkow ie przed dniem abstynencji omówili w spólnie swoje działanie, by ułatw iać powściągliwość. Swoje wy­ rzeczenie pow inni ofiarow ać P anu Bogu w w ieczornej m odlitw ie i uczestni­ czyć w w ieczornej Mszy świętej przyjm ując w tej intencji K om unię świętą24. Oczywiście, podkreśla autor, wstrzemięźliwość nie m oże być upraw iana ja ­ ko sztuka dla sztuki. Celem wstrzemięźliwości je st zbliżenie się do Boga. Jej realizacja możliwa je st tylko w połączeniu z głębszym życiem religijnym obojga m ałżonków 25.

M ałżonkow ie w inni być otw arci n a d a r życia. Z n ając w ielorakie tru d ­ ności m ałżonków w tej dziedzinie W. M ajdański u przytam nia im, iż ta ­ jem nica szczęścia rodziców leży w m iłości do ich dzieci, w bezgranicznym pośw ięceniu się dla nich26. W ielokrotnie a u to r podkreślał, że zm agania w om aw ianej tu dziedzinie to ciężka p raca osobista i w spólnotow a w spół­ m ałżonków , przynosząca je d n a k owoc, jakim je st w spólne uśw ięcenie27. Pisał, że m ałżeństw o, to szkoła wielkiej przem iany osobistej charak teró w m ałżonków . M ąż i żona tym lepsze wyniki m ają w tej szkole, im bardziej się czują dziećm i Boga, bo to u sposabia ich najbardziej do właściwej p rz e ­ m iany28. Bliska relacja m ęża i żony z B ogiem daje gw arancję - ja k pisze au to r - że oboje m ałżonkow ie b ę d ą m ieli siły do p o djęcia wysiłków zwią­ zanych z realizacją zadań odpow iedzialnego rodzicielstw a, zwłaszcza w trudnych chw ilach29. A p elu je do m ałżonków - gdy rozpoznają, iż zo sta­ li rodzicam i - aby p rzed N ajświętszym S ak ram en tem ofiarow ali swe dziecko S ercu Jezusa i M aryi30. M atk a przez częstą K om unię św iętą w in ­ tencji dziecka - pisze a u to r - wychowuje już wówczas to dziecko w przy­ jaźn i dla C hrystusa31.

21 Por. W. Majdański, D o małżeństw katolickich. N a trzech setlecie obrania M atki Bożej Królową Polski, s. 5, mps.

22 Por. tamże. 23 Por. tamże.

24 Por. W. Majdański, M aterial na pasterski list, dz. cyt., s. 63.

25 Por. W. Majdański, Nowe perspektywy życia małżeńskiego, Tadeusz M ielcarek [pseud.], „Homo D ei” 1950, nr 19, s. 123.

26 Por. W. Majdański, K ultura regulacji potomstwa, s. 15, mps. 27 Por. W. Majdański, M aterial na pasterski list, dz. cyt., s. 44. 28 Por. tamże, s. 29.

29 Por. tamże, s. 59.

30 Por. W. Majdański, D o małżeństw katolickich, dz. cyt., s. 4. 31 Por. W. Majdański, M ateria! na pasterski list, dz. cyt., s. 119.

(7)

Z atem z niewidzialnym jeszcze dzieckiem rodzice pow inni - zdaniem au to ra - łączyć się na płaszczyźnie nadprzyrodzonej. Przyjaźń - k tóra przez au to ra je st używana jako synonim m iłości do dzieci poczętych sprawia, że m ałżonkow ie widzą w każdym swym dziecku już od poczęcia dziecko Boże. N adprzyrodzona przyjaźń ojca dla m atki w okresie jej brzem ienności, jego modlitwy z dziećm i i przyjm ow ane w spólnie z dziećm i sakram enty święte w intencji nowego p o tom ka i m atki, pow inny uśw iadom ić ojcu i dzieciom, że każdy człowiek rodzi się dla nieba, oraz, że - biologiczny aspekt ro zro d ­ czości ludzkiej łączy się z aspektem nadprzyrodzonym 32.

Eucharystia szkołą wychowania do pełni człowieczeństwa

Eucharystia je st wielką Bożą pedagogią na czas ziem skiego życia czło­ wieka, pedagogią, k tóra m a pom agać człowiekowi w chodzić coraz głębiej w tajem nicę bliskości obcow ania z Jezusem i całą Trójcą Świętą33. D oskona­ le rozum iał to W. M ajdański, który był gorącym zw olennikiem częstych K o­ m unii świętych. Ten, kto przyjm uje Jezusa Eucharystycznego - pisał - nie je st sam otny. Trójca Święta przebywa w jego duszy i uzdalnia go do p o d ję ­ cia wysiłku samowychowania. To Bóg daje łaskę do w yrabiania w sobie p o ­ stawy m oralnej. Trójca Święta je st pedagogiem sam owychowania34. W ie­ dział doskonale, że K om unia święta jest nie tyle nagrodą za cnotę, ja k m ó ­ wili janseniści, ale lekarstw em dla uleczenia błędów i słabości człowieka. Najwyższy czas - pisał - by genialne wskazania pedagogiczne św. Piusa X o K om unii świętej dla kilkuletnich dzieci wykorzystać do codziennego o d ­ żywiania najm łodszych E ucharystią35. O m aw iając zadania pedagogiczne stojące przed rodzicam i odnoszące się do życia nadprzyrodzonego - autor pisał - „W yobraźnię dziecka zapładniają [rodzice] obecnością Boga w każ­ dym m iejscu i - w jego sercu; czynią to również z obecnością A nioła Stróża. Przyuczenie do modlitwy nie tylko wspólnej w ieczornej, pacierza, ale nie­ zależnie od pory dnia i nocy - przyzwyczaja dziecko do nawiązywania każ­ dej chwili k o ntaktu z Bogiem, z M aryją, z A niołem Stróżem , w prow adza córeczkę od zarania życia w towarzystwo tych Osób, dzięki czem u oswaba- dza ją od poczucia osam otnienia i wyposaża ją już w tedy w sytuacjach m o ­ ralnych w poczucie potęgi. Nigdy nie je st sam a, gdy pozostaje bez ludzi. N i­ gdy nie jest bez Boga i całego świata nadprzyrodzonego, bez jego pomocy, gdy je st w m asie ludzkiej. Ta przyjaźń ze światem nadnatury, to w stęp do

32 Tamże.

33 Por. M.-D. Philippe, Pragnę. Rozważania o M ądrości Krzyża, Poznań 1999, s. 92. 34 Por. W. Majdański, Polska kwitnąca dziećmi, dz. cyt., s. 139.

(8)

w prow adzenia jej w świat nieograniczonej w przyszłości niezależności od m odelu postępow ania, z jakim się spotyka poza dom em , w świat nieograni­ czonych dla niej możliwości rozwojowych, k tóre z czasem ujm ie jej św iado­ m ość w dewizę świętej z Avila: «Teresa z Chrystusem m oże wszystko». Przy­ jaźni te finalizują w ciągu tych pierwszych la t 6-ciu, gdy dziewczynka spotka się konkretnie z Chrystusem w K om unii Świętej i to - codziennie”36.

W alenty M ajdański w E ucharystii widział najpewniejszy środek dla p ra ­ w idłowego rozwoju do p ełn i człowieczeństwa dzieci i młodzieży. Pisał, iż K om unia święta je st fundam entalnym środkiem społecznym i cywilizacyj­ nym w nętrza człowieka - to chleb pow szedni ludzi ju tra 37.

W ielokrotnie zwracał się do m łodzieży wzywając do wyrabiania cnoty m ęstw a w wyznawaniu czci dla Jezusa Eucharystycznego: „Trudne je st osa­ m otnienie, gdy człowiek chce się skupić w Kościele w śród grom ady - sam na sam z Bogiem i swoimi myślami. Trzeba się um ieć uwolnić od tyranii o p i­ nii publicznej, tak gdzie ona nas krępuje w drodze do prawdziwej dojrzało­ ści n a życie doczesne i w ieczne”38. Z achęcał do spędzania czasu na m odli­ twie wewnętrznej u stóp Jezusa ukrytego w Tabernakulum . „Proponuję p o ­ rozm aw iać osobiście o tym wszystkim z Panem Jezusem . Porozm aw iać n ie­ zależnie od tego, ilu zostanie w Kościele i ilu będzie ta k rozm awiało. Ilu w tym celu podejdzie o wiele bliżej na tę rozm ow ę do Tabernakulum . Nie m oje słowa tu najważniejsze, ale Twoja osobista rozm ow a z Panem Jezu ­ sem. K ontakty z samym Bogiem. Ż a d n e kontakty z księdzem nie umywają się do nich”39.

W ielokrotnie przekonyw ał rodziców, że silna w ola u dziecka, h a rt ducha m oże być skutecznie w yrabiana jedynie poprzez bliską jego przyjaźń z Jezu ­ sem Eucharystycznym. Inaczej nic nie u ratu je dziecka od niedorozw oju m oralnego40.

W. M ajdański doskonale rozum iał słowa Pana Jezusa „K to m nie spoży­ wa, będzie żył przeze M n ie” (J 6,57) i dlatego gorąco nam aw iał do częste­ go przystępow ania do Stołu Pańskiego. W iedział bowiem, iż E ucharystia jest bardzo ważnym środkiem zabezpieczającym czystość serca od wszel­ kich grzechów, a szczególnie od grzechów zmysłowych41. D zięki m ocy C hle­ ba Eucharystycznego m ożna przezwyciężać przeszkody stojące n a drodze do realizacji pow ołania do świętości. W jednym z artykułów, pisanym w

la-36 Por. W. Majdański, Problem wychowania dziewcząt, „Ateneum Kapłańskie” 1958, R. 50, T. 57, s. 424.

37 Por. W. Majdański, Giganci, dz. cyt., s. 174.

38 Por. W. Majdański, Myśli do rekolekcji, dz. cyt. s. 23-24. 39 Tamże, s. 25.

40 Por. W. Majdański, M aterial na pasterski list, dz. cyt., s. 71. 41 Por. W. Majdański, Życie w czystości, s. 37, mps.

(9)

tach stalinowskich, odw ażnie zachęcał m łodzież do czuwania przed N aj­ świętszym Sakram entem podczas nocy sylwestrowej n a znak sprzeciwu w o­ bec hucznych balów, na których zagrożone jest m oralne działanie polskiej m łodzieży42.

Poprzez m iłość, z jak ą W. M ajdański czcił Jezusa Eucharystycznego re ­ alizował charyzm at wychowawcy i nauczyciela pokoleń Polaków. G łębokie życie w ew nętrzne, jakie prow adził, jego „ciche spotkania z Panem B o­ giem ”43 były źródłem sił potrzebnych do głoszenia praw dy o zamyśle Boga względem m ałżeństw a i rodziny i krzew ienia m iłości do Najświętszego Sa­ k ram en tu w tam tej trudnej rzeczywistości.

Agnieszka Dowejko: Walenty Majdański, Apostle of the Eucharist Walenty Majdański (1899-1972) was a prominent Catholic writer, publicist, pe­ dagogue and at the same time a self-made scholar, who dedicated himself to the cause of marriage and the family and the question of educating children and young people. One of the main subjects he was concerned with was the Eucharist and its impact on the lives of Christians.

The author encouraged his readers to enter into personal relationship with the Eucharistic Jesus, to spend time on inward prayer at the feet of Jesus hidden in the Tabernacle. He stressed the fact that it is through encounters with Jesus in the Ho­ ly Sacrament that a Christian draws power and energy needed to walk in the path leading to sanctity. He depicted the Eucharist as a school of friendship with Jesus. The Eucharist was called by him the “daily bread of the people of the future”. He drew attention to the transforming effect of the Eucharist on the lives of people of all states.

When writing about the Eucharist as a school of education to the fullness of hu­ manity, he pointed out the presence of a soul in the Holy Trinity as a presence which makes man able to undertake the effort of self-education. W. Majdański was an ar­ dent advocate of frequent encounters with the Eucharistic Jesus.

42 W. Majdański, W Płomieniach Najświętszego Sakramentu, mps.

43 Bp W. Pluta, Przemówienie, w: Księga pamiątkowa 50-lecia pracy publicystycznej W alen­ tego M ajdańskiego, dz. cyt., s. 114.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Iloraz  dowolnego  elementu  ciągu  Fibonacciego  i  jego  poprzednika  jest  ze  wzrostem   wskaźnika  coraz  lepszym  przybliżeniem  „boskiej

Może nawet zgodziła- by się zostać moją żoną.. Tylko wcześniej musiałby stać

Trudno takiemu działaniu odmówić miana rozumowań – jest to nie tylko racjonalna, ale także najlepsza możliwa strategia, w przypadku gdy nie można czekać lub spodzie- wać

Taka, w której twierdzi się, że stanowi o niej prywatny język, co jednak okazuje się niemożliwe do zrealizowania, oraz taka, w której utrzymuje się, że jest ona grą

Pismo każde opiera się na dwóch czynnikach:. na wysiłku wydawnictwa i redakcji oraz na życzliwym i ofiarnym poparciu

[r]

Przyszłość ta związana jest, jak się wydaje, z możliwością zachowania idei swoistości ludzkiej świadomości, działania i praktyki (jako jawnych dla samych siebie),

Prymas Hlond, jako trzeźwy obserwator otaczającej go rzeczywisto- ści, doskonale zadawał sobie sprawę ze skali represji poprzedzających wybory, jak i z dokonanego fałszerstwa,