• Nie Znaleziono Wyników

Widok Podwójna miłość — o związku Agnieszki Osieckiej z Jeremim Przyborą i fascynacji poetki jego twórczością

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widok Podwójna miłość — o związku Agnieszki Osieckiej z Jeremim Przyborą i fascynacji poetki jego twórczością"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Uniwersytet Wrocławski

Podwójna miłość

— o związku Agnieszki Osieckiej z Jeremim Przyborą

i fascynacji poetki jego twórczością

1.

Jest rok 1936.

W Warszawie na świat przychodzi córka pianisty i kompozytora Wiktora Osieckie- go oraz polonistki Marii Osieckiej z domu Sztechman — przyszła poetka, Agnieszka Osiecka.

Dwudziestojednoletni wówczas dżentelmen, Jeremi Przybora, za trzy lata, pod- czas oblężenia Warszawy, chwyci za mikrofon jako spiker radiowy. Wtedy pozna tak- że swojego przyjaciela, Jerzego Wasowskiego1.

Ta dwójka — Agnieszka i Jeremi — jest sobie jednak bardzo odległa, nie tylko ze względu na znaczącą różnicę wieku. Długo jeszcze nie usłyszą o sobie, aż do czasu, kiedy Przybora w 1958 roku założy Kabaret Starszych Panów. Wtedy jego talent ak- torski i poetycki będzie mogła podziwiać 22-letnia Osiecka, studentka reżyserii, któ- ra odkrywając, że bliższe są jej indywidualne formy twórczości, zrezygnuje ze świata fi lmu i wybierze pisanie. Jeden z jej mistrzów to właśnie Jeremi Przybora. Po latach Osiecka napisze do niego w liście:

Lubię całą Twoja poetykę, Twoją wyobraźnię, Twój „sposób”. Jest to część Ciebie, tego, co kocham2.

1 Por. J. Przybora, Przymknięte oko Opaczności. Memuarów część II, Warszawa 1998.

2 Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczerpanym papierze, red. M. Umer, Warszawa 2010, s. 80.

(2)

O tej miłości dowiedzieliśmy się niedawno dzięki opublikowanym Listom na wy- czerpanym papierze. Wokół wydania bardzo szybko urosła legenda, która, jak można mniemać, w dużej mierze opiera się na niezwykłej atmosferze „lirycznego romansu”, unoszącej się nad tekstami zamieszczonymi w tym tomie korespondencji. Któż dzi- siaj pisałby tak do ukochanej? — to pytanie słyszy się niejednokrotnie w rozmowach o Listach… Tego rodzaju opinie zainspirowały mnie jednak do postawienia pytania:

kto bardziej fascynował Osiecką w tym związku: Jeremi-mężczyzna czy Jeremi-po- eta? Istnieje bowiem wiele przesłanek pozwalających twierdzić, że ów pierwiastek twórczy, inspirujący, motywujący do kreowania lirycznej korespondencji mającej swe źródło w tęsknocie i rozłące, odgrywał jedną z głównych ról w tej relacji. Była to bo- wiem miłość podwójna — nie tylko romans między mężczyzną i kobietą, ale również (a może przede wszystkim?) wzajemna fascynacja dwójki tekściarzy, pełna podziwu Przybory dla talentu młodej Osieckiej i miłości poetki do dzieł dojrzałego mistrza gatunku.

2.

Jeremi Przybora to klasyk gatunku. Zaczął tworzyć, kiedy wraz z Jerzym Wasowskim założył Kabaret Starszych Panów, wcześniej pisanie tekstów przeznaczonych do śpie- wania zdarzało mu się sporadycznie. Dla charakterystyki twórczości Przybory istot- ny jest także fakt, że działał on zawsze w ramach własnych projektów — piosenki jego autorstwa były wykonywane przez niego oraz innych aktorów jako element jego autorskich widowisk3.

Styl Przybory można określić jako lekki i błyskotliwy. Choć nie operuje on skom- plikowanymi środkami stylistycznymi, jest w stanie dzięki interesującym konstruk- cjom i połączeniom wyrazowym, a często i grom słów, wyrazić niezwykle intere- sujące myśli. Tematyka dzieł jest dość uniwersalna — przeważa zainteresowanie codziennością, relacjami międzyludzkimi (dotyczy to zarówno fl irtów i romansów, jak i przyjaźni oraz relacji w rodzinie). Dominują proste rymy, z reguły parzyste lub krzyżowe, często pojawiają się także anafory i epifory, powtórzenia, paralelizmy oraz aluzje. Tym dość skromnym instrumentarium dysponuje Przybora niezwykle spraw- nie i po mistrzowsku. Bez zadęcia, za to z dużą dozą humoru.

Niedługo przed śmiercią poety inny znakomity tekściarz, Wojciech Młynarski, wy- stawił Przyborze we wstępie do zbioru wszystkich jego piosenek następującą laurkę:

Przybora jest wspaniałym poetą operującym formą tradycyjną, ale jakże fi nezyjną i bogatą. Te pio- senki pisane dla Jędrusik, Michnikowskiego czy Gołasa, te „pomidory — słoneczka zachodzące za zi- mowy stół”, te małe magiczne utwory stanowią trwały dorobek polskiej kultury. Kształtowały i kształtują dobry smak.

3 Por. J. Przybora, Piosenki, które śpiewałem sam lub z Przyjacielem, Wrocław 1990, s. 3–10.

(3)

Poczytajcie Państwo te teksty, pośmiejcie się i wzruszcie. Namawiam na kilkakrotną lekturę każdego tekstu. Popatrzcie, jak to jest misternie zrobione, co to za Majster ten Przybora. Majster, czyli Mistrz!4

3.

Osiecka zadebiutowała jako autorka tekstów w Studenckim Teatrze Satyryków (STS).

Zaczęło się od epizodu, zastępstwa, a potem została na dłużej. Mało tego — stała się ikoną tego teatru, który w dobie odwilży gomułkowskiej przeżywał czasy swojej świetności. Osiecka była typowym tekściarzem, który za kulisami przygotowywał dla aktorów perełki — teksty lekkie, satyryczne i niezwykle celne. Młoda poetka szybko zaczęła zjednywać sobie zwolenników i słuchaczy. Nie była, tak jak Przybora, multi- talentem: pisała teksty i w tym była mistrzynią. Napisała ich ponad dwa tysiące, a wy- konywały je największe sławy polskiej estrady, takie jak Maryla Rodowicz, Sława Przybylska, Iga Cembrzyńska, Urszula Sipińska oraz wielu innych znanych i lubia- nych piosenkarzy5.

Kiedy przyjdzie nam się zastanowić nad stylem Osieckiej, okaże się, że większość z cech wymienionych w przypadku charakterystyki „sposobu” Jeremiego Przybory pasuje także do „metody” Agnieszki Osieckiej. Ona sama tej inspiracji nie ukrywała, niejednokrotnie stwierdzając, że Przybora jest dla niej wzorem.

U Osieckiej możemy ponadto zauważyć świetne poczucie humoru, skłonność do podejmowania tematyki lekkiej, pochodzącej z życia codziennego, stanowiącej komentarz do otaczającej rzeczywistości. Sama mówiła zresztą o sobie:

Jestem dziennikarką. Dlatego wiele moich piosenek to po prostu rymowane reportaże6.

Poezja Osieckiej jest do bólu kobieca, bardzo trafnie prezentuje stany wewnętrzne kobiet zakochanych czy rozczarowanych, szczęśliwych czy wściekłych. Widać tu tak- że dużo osobistego wkładu, jeżeli teksty te odnieść do wypowiedzi, listów, notatek poetki. Twórczość stała się dla niej płaszczyzną, na której działała szczerze, przezwy- ciężając barierę chłodu i niedostępności, o której mówiła Magda Umer, porównując Osiecką do bohatera baśni Królowa Śniegu o zlodowaciałym sercu. Szybko dodaje jednak:

A tak pięknie umiała kochać w piosenkach7.

4 W. Młynarski, Nie ma już takich poetów!, wstęp do tomu Jeremi Przybora. Piosenki prawie wszyst- kie, Warszawa 2002, s. 5–10.

5 Por. z biografi ą Agnieszki Osieckiej, online, http://osiecka.pl/pl/5_agnieszka/24_biografi a (4 grud- nia 2011).

6 Ibidem.

7 Cyt. za: A. Bikont, Osiecka. Może jeszcze zostanę marynarzem, „Wysokie Obcasy” 17 kwietnia 1999, s. 31.

(4)

4.

Znaczne podobieństwa w stylu Przybory i Osieckiej można przypisywać faktycz- nej fascynacji twórczością mistrza gatunku, którą Osiecka przeżywała jeszcze długo przed swoim debiutem. Są to porównania czysto teoretyczne, z drugiej jednak stro- ny potwierdzone tym, co kochankowie pisali do siebie w swoich listach. Agnieszka w jednym z nich pisze do Jeremiego:

Przepowiadałam sobie Twoje piosenki — a więc Grzeszczyka, Miłość niedużą, Kazia, Jesienną dziew- czynę — i że Kąpiesz się nie dla mnie… I chyba wtedy zadzwoniłeś. Bardzo kocham Twoje piosenki i chciałam Ci to powiedzieć, ale jedna Pani w recepcji ze strasznie poważną miną słuchała całego po- czątku naszej rozmowy8.

Cytat ten świadczy o tym, jak duży udział miał w tym romansie element twórczo- ści. Jako poeta Przybora bardzo Agnieszce imponował. I inspirował do tworzenia.

Najbardziej interesującym przykładem wzajemnej twórczej inspiracji jest episto- larna ewolucja utworu Na całych jeziorach Ty — jednej z najpopularniejszych piose- nek Agnieszki Osieckiej. Utwór ten powstał pod wyraźnym wpływem Przybory i jego piosenki Na całej połaci śnieg, o czym zresztą dwójka poetów pisała do siebie w li- stach. Nawiązywali także do dość zabawnej anegdoty dotyczącej artykułu w „Sztan- darze Młodych”, gdzie autor rozpisywał się na temat tego, jak Osiecka zainspirowała Przyborę do napisania Na całej połaci…, ponieważ prawdopodobnie nie poznał tych dzieł w chronologicznej kolejności i znacząco uprościł proces gromadzenia materia- łów do artykułu9.

Wracając jednak do tematu inspiracji i twórczo produktywnego romansu, przyj- rzyjmy się ewolucji wspomnianych utworów, które w tomie korespondencji znaleźć można w wielu różnych wersjach — od podstawowych poprzez najróżniejsze mody- fi kacje, po wyraźnie spersonalizowane i intymne wyznania.

Na całej połaci deszcz Jeremi Przybora napisał na potrzeby Kabaretu Starszych Panów. Kiedy jednak zaczął zbliżać się okres bożonarodzeniowy, Starsi Panowie zdecydowali wprowadzić do tekstu drobne zmiany i tak w 1965 roku powstał utwór w najpopularniejszej swej wersji Na całej połaci śnieg.

W Listach na wyczerpanym papierze możemy znaleźć kilka wersji tego utworu, którym Osiecka i Przybora bawią się, dopasowując go do sytuacji. W jednym z listów Przybora pisze:

Na orła i reszkę — deszcz Na skromną wywieszkę — deszcz

8 Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy…, s. 60.

9 Por. ibidem, s. 48.

(5)

Na smutek z uśmieszkiem — deszcz Na jedną Agnieszkę… — deszcz (Listy10)

A oto kontynuacja lirycznego dialogu ze strony Osieckiej:

…Na starą piosenkę — deszcz — na z Kępy panienkę — deszcz — na pana Przyborę — deszcz — na dusze dwie chore — deszcz (Listy)

W jednym z listów Agnieszka Osiecka dedykuje natomiast Przyborze zupełnie nową wersję znanej piosenki. I o ile Jan Borkowski w swoim artykule11 zwracał uwa- gę na ostrożne podejście do kwestii traktowania Na całych jeziorach… jako piosenki, która powstała pod wpływem uczucia do Przybory, o tyle akurat w tym przypad- ku możemy bez cienia wątpliwości przywołać wersję niepozostawiającą wątpliwości co do tożsamości adresata:

Na całej połaci — Ty W marchewce i w naci — Ty W gałązce akacji — Ty Od Mazur do Francji — Ty.

A kto rozum traci— ja Bez sióstr i bez braci — ja Kto łzą się bławaci — ja Z Przybory plagiacik — ja.

(Listy)

Ponadto uwagę zwraca tutaj pierwszy wers — zamiast „jezior” mamy „połać”, jak u Przybory, dalej natomiast konstrukcja utworu nawiązuje już do „jezior”.

I jeszcze jeden ciekawy przykład „personalizacji”: oryginał autorstwa Osieckiej:

Zielono od marzeń — my, na kładce i w barze — my.

Do pary, nie w parze bezsenni ż e g l ar z e, na całych jeziorach — my, jednak my12.

10 Fragmenty wierszy pochodzące ze zbioru Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy na wyczer- panym papierze w dalszej części tekstu oznaczone będą takim skrótem.

11 Por. J. Borkowski, Listy na wyczerpanym papierze, czyli poetyckie mity, online, http://okularnicy.

org.pl/pl/3_aktualnosci/72_rozmowy_i_komentarze/428_listy_na_wyczerpanym_papierze_czyli_po- etyckie_mity_pisze_jan_borkowski.html (dostęp: 4 grudnia 2011).

12 Agnieszka Osiecka. Najpiękniejsze wiersze i piosenki, Warszawa 2010, s. 57.

(6)

Adresowany do Jeremiego posiada jedną subtelną różnicę:

Zielono od marzeń — my Na moście i w barze — my Do pary, nie w parze — my Bezsenni te k ś c i ar z e — my (Listy)

Oto jak Osiecka potrafi ła pracować szczegółem w sposób niezwykle intrygujący, kreując jednocześnie atmosferę epistolarnej intymności, czyniąc z tekstu piosenki, którą nuciła cała Polska, intymne wyznanie przeznaczone tylko dla jednej osoby.

Kolejny przykład „lirycznych zabaw” — na początek fragment piosenki Przybory Inwokacja, znanej także jako Bez Ciebie, który posłużył Agnieszce Osieckiej jako ma- teriał do stworzenia wierszyka na własne potrzeby:

[…]

Bez Ciebie jestem tak nudny, jak akademie na cześć.

Bez Ciebie jestem tak trudny, że trudno siebie mnie znieść.

[…]

Więc kim byś była — włóż na siebie coś i rusz!

Od stołu wstań, z i m i e n i n w y j d ź , zrezygnuj z dań

i przyjdź!13

Fraza „z imienin wyjdź” została wykorzystana przez Agnieszkę w dniu imienin żony Jeremiego. Osiecka pisze wówczas doń kartkę z wierszem, mającym albo nakło- nić Przyborę do spotkania tego samego wieczoru, albo wyrazić tęsknotę za ukocha- nym w sposób spotęgowany poprzez tego rodzaju liryczną repetycję:

Gdy mnie nie cieszy wiara w postęp, Ni szalik w kratkę ze Scotch-Shopu, Gdy serce dźwigam niby krostę, Gdy smętnie gładzę skroni popiół, To jeden w sobie refren pieszczę I myślę sobie — chcesz, to szydź, A ja powtórzę go raz jeszcze:

„z i m i e n i n w y j d ź , z i m i e n i n w y j d ź …”

(Listy)

I ostatni już z wybranych przeze mnie przykładów nawiązań Osieckiej do twór- czości Przybory — rzecz bardzo charakterystyczna i osobista. Mianowicie żartobliwy pastisz utworu O Romeo, czy jesteś na dole?, śpiewanego przez Kalinę Jędrusik z Ka-

13 Jeremi Przybora. Piosenki prawie wszystkie, Warszawa 2002, s. 158–159.

(7)

baretu Starszych Panów. Osiecka wykorzystuje tę piosenkę, aby wyznać coś ukocha- nemu, nawiązując żartobliwie do swojej skłonności do zakochiwania się w „łobu- zach”. Pisze:

Cóż, Jeremi, że jest nam tak ładnie, któż, Jeremi, mój sekret odgadnie, że od książąt pobladłych

wolę mężczyzn upadłych — o, Jeremi, czy jesteś już na dnie?

A ty jeszcze w krawacie, w binoklach, a ja pytam, czyś kogoś już okradł, nie wymagam byś nocą się śnił, ale błagam, byś palił i pił.

(Listy)

Oto komentarz Przybory:

Pokazywałem Miniowi14 O, Jeremi, czy jesteś już na dnie?, bo jestem bardzo dumny z tego, że na- tchnąłem Cię pomysłem do tak świetnego utworku. Miniowi też bardzo się podobało. (Listy)

Wydawać by się mogło zatem, że Przybora odczytał sensy stojące za tym wier- szem, mając na uwadze upodobania Osieckiej, zestawione na zasadzie kontrastu z nienagannym (przynajmniej zewnętrznie) wizerunkiem Jeremiego. W kalendarzu Agnieszki możemy jednak odnaleźć notatkę zapisaną ręką „Starszego pana”, będącą odpowiedzią na O Jeremi, czy jesteś już na dnie?, pozostającą wciąż w stylu Przybory, wyrażającą iście romantyczne podejście poety do tego związku. W tym momencie wyraźnie ujawniają się różnice dotyczące postrzegania wzajemnej relacji. Oto frag- ment notatki z kalendarza Agnieszki:

O, Agnieszko, twarzyczko na chmurze!

O, Agnieszko, różyczko w purpurze!

Otwórz, otwórz Twe okno Na tę moją samotność!

A na górze, jak zwykle, nikogo…

[…]

Deszczem zlało mnie, przegięło Jestem stary, sterany Romeo […]

(Listy)

5.

Agnieszka i Jeremi nie tylko pisywali do siebie romantyczne czy żartobliwe wiersze.

Związek ten był dla nich także możliwością konfrontacji wzajemnych opinii na temat

14 Minio — Janusz Minkiewicz.

(8)

swojej twórczości. Wymieniali się zatem krótkimi recenzyjkami. Trudno określić, czy w kontakcie bezpośrednim często przekazywali sobie do oceny swoją twórczość, natomiast gdy analizuje się treści o tej tematyce zawarte w Listach…, wyraźnie widać, że temat powracał, jednak nie był to w żadnym wypadku nadrzędny cel korespon- dencji. Twórczość jest w tym zbiorze listów kwestią dość marginalną, momentami nawet trudną.

Jeremi był Agnieszką-poetką zachwycony. Nie szczędził jej pochwał i komplemen- tów, choć czasami narzekał, że jeżeli Osiecka przesyła mu do oceny wiersze, są to je- dynie fragmenty i urywki, trudne do recenzowania:

Lakoniczna Moja! Uroczo Ty piszesz, ale króciuteńko, może dlatego, że przeważnie na odwrotach15.

Kiedy jednak ma okazję dokładnie zapoznać się z tym, co Agnieszka napisała, na przykład podczas spektaklu czy przy słuchaniu płyt, nie kryje entuzjazmu:

Wiesz Agnieszko, im dłużej słucham tych Twoich piosenek na płycie, tym bardziej mi się podoba- ją — pięknie Ty piszesz, biorąc obiektywnie, a subiektywnie, to strasznie pode mnie (źle to określiłem, ale wiesz, o co mi chodzi— trafi asz w to, na co jestem wrażliwy). Bardzo Ciebie podziwiam i uwiel- biam […]16.

Z drugiej strony Przybora łaknie nieco większego zainteresowania wzajemną twór- czością w tym związku, o czym zresztą pisze w jednym z listów. Ma to przede wszyst- kim związek ze wspomnianą „lakonicznością”. Osiecka odpowiada mu na to w spo- sób skromny, a może i kokieteryjny:

Rzeczywiście mało sobie mówimy konkretów na temat naszych utworów. Raczej ogólniki. Masz ra- cję. Ale wiesz, jak to się dzieje: Mnie po prostu tak okropnie zależy na Twoim zdaniu, że aż się go boję usłyszeć. Każde dobre słowo mnie rozpromienia, a krytyczne — zabija. Gdybyś mi powiedział coś złego w połowie pisania czegoś tam, to już bym tego więcej nie ruszyła. Dlatego na ogół pokazuję Ci już po- kończone i „ostygnięte” wierszyki. A czemu mówię Ci same pochwały? — Hm, po prostu lubię „Twój ton”. Naprawdę, oprócz paru głupich drobiazgów, podobało mi się dotąd wszystko, co napisałeś, i nic na to nie poradzę17.

Także w momencie, gdy Jeremi pisze do Agnieszki o swoich wątpliwościach co do jakości musicalu Jedzcie stokrotki, który był mocno krytykowany przez Jerzego Wasowskiego, Agnieszka mimo wszystko pozostaje entuzjastyczna:

Jeżeli ma to dla Ciebie jakieś znaczenie, to Ci melduję jak tekściarz tekściarzowi, że stokrotki są ślicz- ne i superjadalne18.

15 Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy…, s. 45.

16 Ibidem, s. 54.

17 Ibidem, s. 80.

18 Ibidem, s. 76.

(9)

6.

Ta nietuzinkowa historia miłosna, może dlatego, że tak długo pozostawała tajemnicą, zafascynowała czytelników ze zdwojoną siłą. Bo wszystko tam jest niezwykle czarują- ce — gorące wyznania, barwne opisy uczuciowych uniesień kochanków, dedykowane sobie wiersze, a nawet sprzeczki i wzajemne pretensje. Kreuje to obraz burzliwego, ale silnego uczucia, które dziś jesteśmy skłonni idealizować i przypisywać mu wagę romantycznej, wielkiej przygody miłosnej dwojga poetów. Spróbujmy jednak Listom na wyczerpanym papierze przyjrzeć się z innej perspektywy — jako punkt wyjścia do tych rozważań proponuję cytat z artykułu Jana Borkowskiego, bliskiego przyjacie- la Agnieszki Osieckiej, który w swym tekście stara się zdekonstruować mit, jaki urósł wokół Listów…:

Z pewnością w pierwszym okresie, który sama Poetka nazywała „na lipę”, romans był tylko fl irtem literackim. Agnieszka nie brała na serio wyznań miłosnych mężczyzny, który miał córkę w jej wieku, drugą żonę i syna. Fakt, że był poetą i współtwórcą słynnego kabaretu imponował młodej dziewczynie.

Korespondencja z kimś takim była bez wątpienia atrakcyjną przygodą literacką. Dopiero po wyjeździe do Anglii pod wpływem gorących listów Jeremiego Agnieszka zaczęła orientować się, że to coś więcej niż fl irt, przynajmniej z jego strony19.

Czy ta „atrakcyjna przygoda literacka” ewoluowała z czasem, przeradzając się w faktyczną miłość — trudno powiedzieć. Jedno natomiast jest pewne — była to re- lacja niezwykle twórczo inspirująca, połączyła bowiem na krótki czas dwoje wybit- nych ludzi, którzy o swoich dziełach dyskutowali w listach, przesyłając fragmenty powstających piosenek oraz wiersze dedykowane tylko sobie. I z naszej perspektywy to właśnie jest najcenniejsze — że mamy jeszcze jedną cząstkę Agnieszki, którą mo- żemy się wzruszać i podziwiać, bez względu na ostateczne konkluzje.

Osobiście skłaniałbym się jednak bardziej ku wersji „nieromantyzującej”. Naj- bardziej wyrazistym dowodem na to, jak wiele znaczył dla Osieckiej Jeremi-poeta, jest prawdopodobnie następujący cytat:

Może rzeczywiście nam to jakoś nie wychodzi. Ja Ci wciąż nawalam. Ty rzucasz słuchawkami i tak bez końca. Ale nie naburmuszaj się na mnie zanadto. Przecież możemy sobie pójść do kina, czy jak…

Mówię Ci jak tekściarz tekściarzowi. Poza tym nigdy nie przestanę lubić Twoich wierszy […]20.

19 J. Borkowski, Listy na wyczerpanym papierze, czyli poetyckie mity, http://okularnicy.org.pl/pl/3_

aktualnosci/72_rozmowy_i_komentarze/428_listy_na_wyczerpanym_papierze_czyli_poetyckie_mity_

pisze_jan_borkowski.html (dostęp: 4 grudnia 2011).

20 Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory listy…, s. 160.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Co jednak ciekawe, narracja nie urwała się nagle w październiku 1956 roku, ponieważ Osiecka postanowiła opowiedzieć dzieje „pancernych motyli”, czyli przedwcześnie

Powiedz czego dowiadujemy się o odbiorcy wypowiedzi na postawie słów: „ Kiedyś tam będziesz miał dorosłą duszę?. Kiedyś tam będziesz spodnie miał

rocznicę urodzin poetki, 9 października 2020 r., w Ośrodku Kultury w Niemodlinie odbył się po raz drugi Konkurs recytatorski wierszy Agnieszki Osieckiej dla uczniów szkół

rocznicę urodzin poetki, 9 października 2019 r., w Ośrodku Kultury w Niemodlinie odbył się po raz pierwszy Konkurs recytatorski wierszy Agnieszki Osieckiej dla

Metoda 3: Wykorzystaj poniższy przepis Agnieszki Osieckiej i stwórz 1 strofę lub refren utworu własnego na wzór wybranej piosenki autorki. Punktem wyjścia niech będzie

Przeprowadzona analiza wybranych aktów grzecznościowych występujących w Listach na wyczerpanym papierze Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory do- wodzi, iż charakteryzują się

Najsłynniejsza polska autorka tekstów do piosenek – napisała ich ponad dwa tysiące dla takich wykonawców jak Maryla Rodowicz, Skaldowie, Kalina Jędrusik, Magda Umer,

W piosenkach Sopockie bolero oraz To nasze ostatnie bolero taniec pojawia się w tek- ście dyskretnie, warunkuje jednak sytuację liryczną, a przez specyfikę konkretnie nazwanego,