• Nie Znaleziono Wyników

Teoria kognitywno-behawioralna i interakcjonizm symboliczny w teorii resocjalizacyjnej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teoria kognitywno-behawioralna i interakcjonizm symboliczny w teorii resocjalizacyjnej"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Maciej Bernasiewicz

Teoria kognitywno-behawioralna i

interakcjonizm symboliczny w teorii

resocjalizacyjnej

Resocjalizacja Polska (Polish Journal of Social Rehabilitation) 2, 135-143

2011

(2)

N r 2/2011 ___________

M aciej B ernasiew icz*

Teoria kognitywno-behawioralna i interakcjonizm symboliczny

w teorii resocjalizacyjnej

W ostatnich latach w literaturze traktującej o teoriach w resocjalizacji1 zaobser­ wować m ożna w yłanianie się dw óch mocnych paradygm atów myślenia, a właściwie jednego, bowiem interakcjonizm symboliczny i psychologia kognityw no-behaw io- ralna bardzo m ocno zbliżają się do siebie, jeśli chodzi o ujęcie indeterm inizm u ludz­ kich zachow ań oraz znaczenia, jakie w zachow aniach dew iatyw nych pełnią w zory myślenia (definicje sytuacji).

Pierw szorzędne znaczenie w paradygm acie środowiskowej eksplanacji niedo­ stosow ania społecznego zyskać może dorobek interakcjonizm u symbolicznego oraz socjologii symbolicznej, k tóry nie doczekał się w m oim przekonaniu właściwej apli­ kacji w teoriach resocjalizacji rozwijanych w polskiej literaturze naukowej zdom ino­ wanej przez psychologię. Jedynie w ybrane teorie w yw odzące się z interakcjonizm u symbolicznego tw orzonego przecież w największym stopniu przez G eorge’a H . M e- ada oraz H erb erta Blumera, a później (w sensie doniosłości teoretycznej) dopiero przez E. G offm ana, E. Lem erta czy też H ow arda S. Beckera znalazły swoje miejsce w książkach o tem atyce resocjalizacyjnej. Do koncepcji naznaczenia społecznego odwołuje się B. U rban2, a po socjologię G offm ana dla uzasadnienia swojej koncepcji twórczej resocjalizacji sięga M arek Konopczyński3. Są to jednak odosobnione przy­ padki aplikacji paradygm atu interpretacyjnego, do którego należy interakcjonizm symboliczny, w yjaśniania ludzkiego zachow ania w pedagogice. Wydaje się, że jeśli już pedagogika resocjalizacyjna sięga po język socjologii, to jest to term inologia

* Dr Maciej Bernasiewicz, Uniwersytet Śląski w Katowicach

1 Zob. B. Urban. Kognitywno-interakcyjne podstawy współczesnej resocjalizacji. W: M. Konopczyński, B. M. Nowak, (red.), Resocjalizacja - ciągłość i zmiana. Warszawa 2008; M. Konopczyński. Twórcza resocja­ lizacja - od korekcji do rozwoju. W: A. Rejzner, P. Szczepanik (red.), Terapia w resocjalizacji. Część 1. Ujęcie teoretyczne. Warszawa 2009.

2 Zob. B. Urban. Zaburzenia w zachowaniu i przestępczość młodzieży. Kraków 2000; B. Urban. Zacho­ wania dewiacyjne w założeniach symbolicznego interakcjonizmu. Inspiracje dla praktyki resocjalizacyjnej. W: Urban B., Stanik J. M. (red.), Resocjalizacja. Tom 1. Warszawa 2007.

(3)

1 36 Maciej Bernasiewicz

socjologii konw encjonalnej, funkcjonującej w edług paradygm atu norm atyw nego (funkocjonalno-strukturalnego). Słownik teoretyczny w paradygm acie n orm a­ tyw nym tw orzą następujące term iny: działanie społeczne, rola społeczna, status, stosunek społeczny, grupa, norm a społeczna, postaw a, dyspozycja, w artość, model działania4. Być może jest tak dlatego, że w swoich założeniach socjologia konw en­ cjonalna bliższa jest kierunkom psychologicznym dom inującym w teoriach reso ­ cjalizacji. Z aró w no socjologia konw encjonalna, jak i psychologia zaadaptow ana do resocjalizacji mają ch arak ter obiektywny, realistyczny, nom otetyczny i pozyty­ wistyczny, podczas gdy paradygm at interpretacyjny i interakcjonizm symboliczny mają charak ter subiektywny, nom inalny, idiograficzny oraz antypozytyw istyczny. O dnotow ać należy jednak, że szeroko aplikow ana ostatn io do naukowego dyskursu resocjalizacji psychologiczna teoria kognityw na5 m a z interakcjonizm em symbolicz­ nym więcej w spólnego niż przeciw staw nego. Takie term iny teorii kognityw nej, jak: obiekt społeczny, sk ry p t poznawczy, k o n stru k t teoretyczny, sieć poznawcza z „sub- systemem ja” i „subsystem am i nie-ja” denotują bowiem identyczne m echanizm y ludzkiego zachow ania, k tó re w interakcjonizm ie symbolicznym opisuje się za p o ­ m ocą term inów takich, jak: obiekt, interpretow anie sytuacji (definiow anie sytuacji), zasoby wiedzy osobistej. N ależy jeszcze zauważyć, że ludzkie zachow anie - p o d o b ­ nie jak zachow ania zwierzęce - daje się w yjaśniać przy zastosow aniu teorii o d ru ­ chów w arunkow ych i bezw arunkow ych (co jest dom eną psychologii behaw ioralnej), a także m odelow ania (obecnego naw et w śród zw ierząt - wróble p o trafią n aślado­ wać śpiew kanarka), ale tym , co o dróżnia gatunek ludzki od niższych form zw ierzę­ cych jest w arunkow anie zachow ania przez użycie, tw orzenie oraz recepcję symboli i znaczeń, czym zajmuje się w łaśnie interakcjonizm symboliczny. M ead zauważa, że (...) w żadnym zw ierzęcym zachowaniu, naw et szczegółowo analizowanym , nie

znajdujem y żadnego sym bolu, żadnej m etody kom unikow ania się, nic, co odpow ia­ dałoby tym różnym reakcjom (w sytuacjach problem owych tylko w ludzkim umyśle powstaje dylem at, ko n flikt różnych potencjalnych reakcji, odpowiedzi na zaistniałą sytuację, które um ysł ludzki rozważa, uwzględniając konkretną sytuacje problem ową oraz istnienie obiektów, których cechy stanow ią sym boliczny kom unikat, w jaki spo­ sób m ożna je spożytkow ać celem rozwiązania problem u - przyp. M . B.) i co u m o ż­ liwiałoby ich utrzym anie w doświadczeniu jednostki. To właśnie odróżnia działanie refleksyjnej, inteligentnej istoty od zachowania niższych form ; a m echanizm em , który to um ożliw ia, jest język. M usim y uznać, że język jest częścią zachowania6. W zw iązku

z tym wydaje się, że przynajm niej niektóre klasyczne determ inanty nieprzystoso­ w ania społecznego (spośród sytuacyjnych, biopsychicznych oraz socjokulturow ych)

* Zob. E. Hałas. Interakcjonizm symboliczny. Warszawa 2006, s. 26.

s Zob. B. Urban. Zachowania dewiacyjne w założeniach symbolicznego interakcjonizmu. Inspiracje dla praktyki resocjalizacyjnej. W: Urban B., Stanik J. M. (red.), Resocjalizacja. Tom 1. Warszawa 2007; R. Opora. Terapia poznawczo-behawioralna w resocjalizacji. W: A. Rejzner, P. Szczepanik (red.), Terapia w resocjalizacji. Część I. Ujęcie teoretyczne. Warszawa 2009.

(4)

nie są w bezpośredni sposób odpow iedzialne za zachow ania aspołeczne i antyspo­ łeczne, lecz stanow ią przejaw przyczyny jeszcze bardziej głębokiej.

Lesław Pytka i Tam ara Z ach aru k 7 dokonując przeglądu badań nad niedostoso­ w aniem społecznym m łodzieży prow adzonych w okresie kilkudziesięciu lat (m.in. H . Spionek, S. Batawi, J. K onopnickiego, Z . O strihańskiej, S. Turleja, D. Wójcik i własnych) doszli do w niosku o dom inującym charakterze determ inan tów sytuacyj­ nych (obok dw óch nie wiele mniej istotnych czynników , to jest biopsychicznych oraz socjokulturow ych). M ożna jednak zadać pytanie, czy po datność na sytuacje pokusy - o której piszą autorzy - jest właściwą przyczyną nieprzystosow ania społecznego, czy też może sama podatność jest konsekwencją czegoś znacznie głębszego, np. spo­ sobu w aloryzow ania (interpretow ania) przedm iotów św iata zew nętrznego posia­ dających relatyw ną w artość zależną od indyw idualnych dośw iadczeń społecznych. Czy przynajm niej niektóre z istotnych w genezie nieprzystosow ania społecznego czynników biopsychicznych, takich jak nieśm iałość czy bierność nie są efektem zaburzeń w zakresie schem atów interpretacyjnych dotyczących własnej osoby, ne­ gatyw nej, naznaczonej tożsam ości? N aw et alkoholizm rodziców czy też ich u bó­ stw o społeczne jako niekorzystne czynniki socjokulturow e, choć nie są z pew nością pozytyw nym zjawiskiem, to jednak nie w arunkują nieprzystosow ania społecznego dzieci w taki sam sposób i zawsze z taką sam a siłą. Dla jednego dziecka będzie to bowiem środow isko wychowawcze, dzięki którem u może ono sw obodnie i b e z tro ­ sko zaniedbywać obow iązek szkolny oraz przebyw ać bez uciążliwej kontroli w śro ­ dowisku ulicznym , dla drugiego zaś będzie to stanow iło praw dziw y problem oraz d ram at życiowy, bowiem takie nieuporządkow ane życie nie stanow i dla niego żad­ nej w artości, lecz jest w yraźnym źródłem cierpienia. Bez w ątpienia tw arde d eterm i­ nanty nieprzystosow ania społecznego, które Pytka i Z ach aru k w yprow adzają z tak wielu badań, mają podstaw ow e znaczenie dla nieprzystosow ania społecznego. In te ­ rakcjonizm symboliczny wzbogaca jednak naszą wiedzę o działanie bezpośrednich m echanizm ów, jakie urucham iane są w określonych sytuacjach społecznych i stoją­ cych za zachow aniam i anty- oraz aspołecznym i. Brak autom atyzm u w oddziaływ a­ niu d eterm inantów niedostosow ania społecznego potw ierdza także am erykańska koncepcja resilience (elastyczności, odporności), wedle której niektóre dzieci żyjące w niekorzystnych w arunkach środow iskow ych wykazują dużą odporność na w yko­ lejenie, bowiem doświadczają jednocześnie określonego w sparcia ze strony innych elem entów swojego środow iska życia8.

Instytucjonalnie interakcjonizm symboliczny w yprzedza paradygm at kogni- tyw no-behaw ioralny o około 20 lat, jeśli za symboliczny p u n k t pow stania szkół uznam y założenie w 1975 roku Society for the Study ofSym bo lic Interaction (tudzież

7 L. Pytka, T. Zacharuk. Zaburzenia przystosowania społecznego dzieci i młodzieży. Aspekty diagno­ styczne i terapeutyczne. Siedlce 1998, s. 46-49.

8 B. Urban. Współczesne teorie zaburzeń w zachowaniu. W: L. Pytka, B.M. Nowak (red.), Problemy współczesnej resocjalizacji. Warszawa 2010a, s. 33.

(5)

1 38 Maciej Bernasiewicz

w ydanie dzieła G eorge’a H erb erta M eada M ind, S elf and Society w 1934 roku), za datę zaś oficjalnego połączenia koncepcji behaw ioralnej i poznawczej uznam y d o d a ­ nie do nazw y założonego w 1976 roku European Association for Behaviour Therapy (EABT) słowa cognitive, co doprow adziło do pow stania w 1992 roku European

Association for Behavioural and Cognitive Therapies (EABCT). W ażnymi datam i

w rozwoju obu kierunków było także w prow adzenie w 1955 roku przez G eorge Kel- ly’ego pojęcia „k o n stru k tu osobistego”9 oraz użycie term inu „interakcjonizm sym ­ boliczny” po raz pierwszy przez Blumera w 1937 roku , którym to pojęciem określił on pew ien sposób myślenia odrzucającego podejście determ inistyczne zarów no w postaci różnych odm ian naturalistycznych, jak też i determ inizm kulturow y10. N atu raln ie podstaw ow e tezy właściwe obu szkołom myślenia rozwijały się znacznie wcześniej oraz bardziej współbieżnie w czasie niż w ynikałoby to z wyżej zarysow a­ nych, form alnych cezur (zwłaszcza najbardziej ow ocna dla interakcjonizm u sym bo­ licznego tw órczość Blumera - lata 60. pokryw a się w czasie z aktyw nością naukow ą tw órcy terapii poznawczej A arona T. Becka). Obie teorie odrzucają prosty d e te r­ m inizm w zachow aniach ludzkich, przyznając indyw idualnem u podm iotow i rolę tw órcy znaczeń, k tó ry przetw arza docierające do niego inform acje, uczy się nowych sytuacji społecznych, analizuje dotychczasow e dośw iadczenia społeczne, w w yniku czego reaguje (behaw ioralnie, em ocjonalnie, poznawczo) w sposób kontekstow o, biograficznie i sytuacyjnie uw arunkow any. Pow tarzalność ludzkich czynności, ich przew idyw alność m ożliwa jest dzięki istnieniu w zorów myślenia - określonych tre ­ ści i procesów p oznania - u jednostki, k tó ra buduje w ciągu swego życia pryw atne zasoby wiedzy podręcznej w postaci schem atów interpretacyjnych, skryptów p o ­ znawczych, czy m ówiąc jeszcze inaczej definicji sytuacji.

Ludzkie funkcjonow anie w dużej m ierze regulow ane jest przez nawyki. A uto­ m atyzm działania naw yków jest jednak w tó rn y wobec pierw otnej, refleksyjnej aktyw ności poznawczej, któ ra zapoczątkow uje zachow ania, przekształcające się z czasem w nawykowe czynności. Refleksyjna geneza naw yków (sic!) - pierw otne dośw iadczenia refleksyjnie zinterpretow ane określają późniejsze m echaniczne już reakcje - spraw ia, iż ich konsty tu ty w n ą cechą jest zm ienność, p odatność na tra n s­ gresję. To, czy ktoś zaraz po przebudzeniu w pierwszej kolejności pali papierosa, pije kawę, m odli się, czy też myje, zależy od ukształtow anych przez lata w zorów zachow ań autom atycznie urucham iających codzienne działania. W ielu psycholo­ gów nazw ałoby ów m echanizm istnieniem naw yków ukształtow anych na drodze w arunkow ania klasycznego, instrum entalnego, a także w procesie naśladow ania (m odelowania). Socjolodzy odw ołaliby się w eksploracji powyższych „zachow ań

5 A. Popiel, E. Pragłowska. Psychoterapia poznawczo-behawioralna. Teoria i praktyka. Warszawa 2008, s. 5, 9.

10 E. Hałas. Interakcjonizm symboliczny. Warszawa 2006, s. 35; J. Mucha. Herbert Blumer jako badacz „stosunków rasowych”. „Studia Socjologiczne”, nr 3, 2003, s. 27; J.H. Turner, Jan E. Stets. Socjologia emo­ cji. Warszawa 2009, s. 119.

(6)

porannych” do pojęcia habitusu jako w zoru kierow niczego, dziedziczonego w dużej m ierze na drodze reprodukow ania stylu życia rodziny i klasy pochodzenia. Ten w zględnie stały - z interakcjonistycznego stanow iska okresow o redefiniow any wzór reakcji - interakcjonizm symboliczny nazyw a się definicją sytuacji bądź schem a­ tem interpretacyjnym . N aw et tak bardzo - zdawałoby się - autom atyczne czynno­ ści, które podejmujemy, gdy rano wstajemy z łóżka, podlegają okresowej refleksji i w pływ ow i schem atów interpretacyjnych (najpierw jemy, a dopiero potem palimy papierosa, gdy przypom inam y sobie o zwiększonej szkodliwości odw rotnego w zoru działania, bądź zaczynamy o d porannej m odlitw y, gdy „włącza się” w naszej głowie inspiracja, iż to, jak ułoży się dzień, nie zależy w yłącznie od nas samych). Psycho­ logia poznawcza konstatuje istnienie tzw. w zorów (skryptów, standardów ) p o ­ znawczych, o których Jerzy Reykowski pisze, że ich regulacyjna wobec zachowania funkcja polega na (...) „przykładaniu do rzeczywistości”, do czynów ludzi i do cech

sytuacji społecznych. Mogą one b yć „przykładane” do czynów własnych i cudzych, do zdarzeń, które będą, były lub mogą b y ć '1. C harakterystyczna jest analogiczna wśród

kognityw istów oraz interakcjonistów konstatacja, iż w zór poznawczy jest dyna­ miczny, tzn. jego użycie ma ch arak ter społeczny i tw órczy zarazem . Indyw idualne schem aty interpretacyjne mają bowiem pochodzenie społeczne, tj. w ynikają z przy­ należności grupow ej, procesów socjalizacji oraz internalizacji, ale jednocześnie (...)

a kt zachowania u dojrzałego człowieka kierowany jest nie przez proste przyłożenie wzorca do sytuacji, lecz przez składający się z wielu ogniw proces analizy informacji 0 sytuacji, o jej zw iązku z innym i sytuacjami, o jej bliższych i dalszych konsekw en­ cjach itp.u . Społeczna proweniencja schem atów interpretacyjnych polega na tym ,

iż wzorce takie wytwarzane są w toku informacyjnej interakcji z otoczeniem, w toku

obserwowania rzeczywistości oraz uogólniania dokonywanych obserwacji - uogólnie­ nia kierowane są zw ykle przez społeczne otoczenie podające dziecku form uły służące uogólnieniu. W części przypadków wzorce takie wytwarzają się wyłącznie, na podsta­ wie doświadczenia symbolicznego, m niej lub bardziej abstrakcyjnego - odnosi się to do tej strefy zjawisk, z którą człowiek nie wchodził dotąd w kontakt (np. wzorce do­ tyczące zachowania się na polu walki przekazywane są w form ie opisów bohaterskich czynów innych ludzi, poprzez wysławianie określonych postaw i działań itp .n . Istnieją

sytuacje, które urucham iają wzorce poznawcze m ało podatn e na m odyfikacje oraz twórczy, interpretatyw ny w pływ działającej jednostki, jednak większość sytuacji 1 w zorów poznawczych składających się na zasoby wiedzy osobistej jednostki (okre­ ślenie interakcjonizm u symbolicznego), czy też sieć poznawczą jednostki (określenie psychologii poznawczej) ma charakter otw arty, tzn. podlega tw órczem u „przykłada­ niu do rzeczywistości”. Trafnie rzecz ujmuje Blumer w opisie rytu ału m ałżeńskiego:

11 J. Reykowski. Motywacja, postawy prospołeczne a osobowość. Warszawa 1986, s. 222. 12 Tamże, s. 222.

(7)

140 Maciej Bemasiewicz

(...) istnie ją przypadki ściśle zrytualizowanych zw ią zków m iędzy ludźm i, takich jak wystylizow ana ceremonia religijna, w której każde działanie każdego uczestnika jest ostatecznie ustalone w każdym punkcie, a całkow ita interakcja przewiduje uwzględ­ nienie innych jedynie w przypisanych im kategoriach. Tutaj dopasowanie koncepcji kultury, struktury społecznej i odgrywania ról zbliża się do doskonałości, ale takie przypadki nie zdarzają się często i nie pow inno się ich w ykorzystyw ać jako prototypu życia grupowego. Zycie grupowe jest procesem twórczych transakcji14. Już na p o d ­

stawie tych kilku kognityw no-interakcyjnych tez wnioskować m ożna o - z jednej strony - praw dopodobnym ubóstw ie schem atów interpretacyjnych u osób niedo ­ stosowanych społecznie, w ynikających z deficytu dośw iadczeń symbolicznych i abs­ trakcyjnych tych osób (deficyty środow iskow e, częste upośledzenie umysłowe) oraz nieum iejętnym „przykładaniu” określonych definicji sytuacji do różnych kontekstów życia, czego dow odzą społeczne transakcje, jakich dokonują osoby niedostosow ane społecznie, a które przybierają najczęściej postać gry o sumie ujemnej, w której każ­ dy traci (okradziony traci m ienie, złodziej wolność).

Pedagogikę resocjalizacyjną interesują takie w zory poznawcze (przekonania, in ­ terpretacje, sądy), które urucham iają bądź to zachow ania dew iatyw ne, które trzeba przebudow yw ać, bądź w zory generujące zachow ania prospołeczne (od zachow ań adaptacyjnych po altruistyczne), które trzeba w ytw arzać. W iele badań - jak zauw a­ żają G oldstein, Glick i Gibbs15 - realizowanych m .in. przez Yochelsona, Samenowa (1976, 1976) oraz Gibbsa i Pottera, (1992) w ykazały u m łodzieży łatw o wpadającej w złość i chronicznie agresywnej w yjątkow o częste w ystępow anie serii zniekształ­ ceń poznawczych. W śród nich najw yraźniejsze są egocentryczne błędy myślowe, odzw ierciedlające indyw idualne tendencje egocentryczne, czyli dopasow anie stanu rzeczy do swojego p u n k tu w idzenia, swoich oczekiw ań, potrzeb, praw, uczuć i p ra­ gnień do tego stopnia, że p u n k t w idzenia innych i ich oczekiw ania są brane pod uwagę w niewielkiej m ierze lub są zupełnie ignorow ane. Badania nad zniekształce­ niam i poznawczymi pokazały, że m łodzież postrzegająca św iat przez egocentryczne okulary zgadza się z następującym i tw ierdzeniam i16:

- gdy zobaczę coś, co m i się podoba, biorę to sobie, - jeśli naw et kogoś okłam ałem , nic nikom u do tego,

- jeśli napraw dę na czymś mi zależy, nie m a znaczenia, w jaki sposób to zdobędę, - kiedy jestem wściekły, wszystko mi jedno, kto oberw ie.

Tak, jak to pokazują powyższe przejawy tendencji egocentrycznej, postaw ę ży­ ciową charakteryzuje orientacja ja najpierw, i tylko ja. Tendencja taka jest norm alną cechą myślenia i zachow ania w dzieciństw ie, m ałe dziecko często mówi „M uszę to m ieć, bo tego chcę”17. A zatem dziecięcy sposób myślenia należałoby rozum ieć nie

14 H. Blumer. Interakcjonizm symboliczny. Kraków 2007, s. 89.

15 A.P. Goldstein, B. Glick, J. Gibbs. Program zastępowania agresji. Warszawa 2004, s. 92. 16 Tamże.

(8)

tylko jako naturalny etap egoistycznego myślenia poprzedzający bardziej prospołecz­ ne rozum ow anie adolescenta, ale pew ną fiksację, czy też regres poznawczy, który przydarza się niezależnie od w ieku jednostki jako p o d m iotu społecznego. Ellis zw ra­ ca uwagę na inne błędy poznawcze generujące zachow ania nieprzystosowawcze18:

- przekonanie, że coś nie może mi się zdarzyć, np. nie wolno być krytykow anym ; - przekonanie, że nasza w artość zależy od naszych sukcesów;

- przekonanie, że nasze pow odzenie zależy od czynników zew nętrznych. Przy czym takie nieracjonalne przekonania (...) są podstawą do subiektyw ­

nego przekształcenia znaczenia wydarzeń, a to z kolei prowadzi do niepożądanych konsekwencji w postaci uczuć sm utku, nieszczęścia, złości czy poczucia w iny i do zachowań, które są zwrócone przeciwko sobie'9. Inne badania krym inologiczne

i psychologiczne20 pokazały, że zaburzenia w stru ktu rze osobowości m łodocianych sprawców przestępstw obejmują niepraw idłow ą percepcję siebie lub św iata (wygó­ rowane bądź zaniżone poczucie własnej w artości, odbieranie św iata jako wrogiego i nieprzyjaznego), zniekształcenie oceny w artości bodźców napływających ze świata społecznego (m ożna by dodać od siebie, że zniekształcenia te dotyczą często nad­ m iernie uprzyw ilejow anej pozycji zabawy, ryzyka, hum oru, z drugiej zaś strony nie­ dow artościow ania pracy i obowiązków) albo nieadekw atne reakcje na inform acje, docierające od innych ludzi i grup społecznych. W arto zw rócić uwagę na fakt, iż osoby niedostosow ane społecznie (zwłaszcza te z syndrom em antagonizm u destruk­ tyw nego) niekoniecznie przejawiają niskie poczucie w artości, albow iem przeczą tem u liczne badania, które pokazują, że (...) osoby odznaczające się w ysokim pozio­

m em agresji posiadają raczej wygórowane poczucie własnej wartości (...) wydają się szczerze w ierzyć w to, że są łepsi od innych, ale często znajdują się w sytuacji, w k tó ­ rej prawdziwość tego przekonania zostaje poddana w wątpliw ość i w tedy właśnie atakują. Przekonanie to zostało potwierdzone wśród alkoholików stosujących agre­ sję, m ężczyzn skazanych za przestępstwa agresywne, młodych ludzi ujawniających zachowania chuligańskie, pojedynkujących się, dokonujących gw ałtów , stosujących przem oc wobec starszych i przem oc rodzinną21.

Bronisław Urban zw raca uwagę na opisyw ane powyżej zbieżności zachodzą­ ce pom iędzy w yjaśnianiem ludzkich zachow ań dew iatyw nych za pom ocą p a ra ­ dygm atu socjologii interakcjonizm u symbolicznego oraz paradygm atu psychologii poznawczej w następującym kontekście: (...) wrogie zniekształcenie atrybucji i przy­

muszające zachowania agresywne uruchamiane są zwłaszcza w sytuacji percepcji rzeczywistego lub wyimaginowanego „odrzucenia” przez grupę rówieśniczą. Inter­ pretując te, jakże częste sytuacje zachodzące w „interakcjach rówieśniczych”, teoria

18 Za: J. Cz. Czabata. Czynniki leczące w psychoterapii. Warszawa 2000, s. 27. 19 Tamże, s. 27.

20 K. Ostrowska. Psychologia resocjalizacyjna. W kierunku nowej specjalności psychologii. Warszawa 2008, s. 90-96.

(9)

142 Maciej Bernasiewicz

kognityw na w ykorzystuje twierdzenia teorii reakcji społecznych, czyli wchodzi w ob­ szar zainteresowania symbolicznego interakcjonizm u (...)• Jednostki przejawiające kombinację podw yższonej wrażliwości na odrzucenie i obniżonej zdolności samore- gulacji są szczególnie skłonne do reagowania agresją, ale niekiedy mogą one zacho­ w ać się krańcowo ulegle, np. w przypadku dziew cząt m oże to być uległość seksualna w stosunku do partnerów, na których im szczególnie zależy, lub udzielenie im pom ocy w działalności przestępczej. (...) Analiza przytoczonych pojęć i sensu m echanizm ów prowadzących do agresji, odsłania zasadniczą rolę elem entów poznawczych zarówno w genezie, jak i funkcjonow aniu nieprzystosowanych zachow ańn . Powyżej wyszcze­

gólnione błędy poznawcze, zniekształcenia atrybucji, nieracjonalna ocena siebie oraz innych, to przykłady definiow ania sytuacji, które nieuchronnie prow adzą jed­ nostkę do ko n fliktu z innym i oraz samym sobą, do spiętrzenia problem ów życio­ wych, przyjęcia strategii życiowej prowadzącej do ekskluzji społecznej wywołującej cierpienie samej jednostki niedostosowanej społecznie, jak rów nież jej otoczenia. Terapia, k tórą proponują zwolennicy paradygm atu behaw ioralno-poznaw czego, ukierunkow ana jest na poznawczą organizację dotychczasow ych dośw iadczeń ży­ ciowych oraz schem atów interpretacyjnych im towarzyszących, a także na m ode­ lowanie nowych um iejętności społecznych, dzięki którym zaistnieć mogą nowe, k onstruktyw ne dośw iadczenia społeczne zmieniające dotychczasow ą, d estru k ty w ­ ną trajektorię życiową.

Kończąc tę k ró tk ą refleksję pośw ięconą dw óm coraz bardziej popularnym o d n ie ­ sieniom teoretycznym w polskiej resocjalizacji, należałoby oczekiwać w najbliższej przyszłości pojaw ienia się wielu praktycznych (metodycznych) propozycji działań, jakie wdrożyć m ożna w polskiej resocjalizacji instytucjonalnej oraz tej dokonującej się w środow isku o tw arty m , opartych na tw ierdzeniach obu szkół myślenia (obok już istniejących w postaci form twórczej resocjalizacji oraz terapii ART).

Streszczenie

Autor zw raca uw agę na w ciąż n ieod k ryty dla teorii resocjalizacyjnej teoretyczn y nurt interakcjonizm u sym b oliczn ego (sym bolic interactionism). Jed n ocześn ie pokazuje jego zw iązk i term in ologiczn e oraz historyczne z teorią k ogn ityw n o-b eh aw ioraln ą, która zd ołała już zdobyć sobie n ależn e m iejsce w teorii resocjalizacji. In determ inizm w spojrzeniu na c z ło ­ w iek a, obecny w obu szkołach m yślenia oraz w yraźn e im plikacje praktyczne dla praktyki resocjalizacyjnej, jakie dają się z ow ych szkół w y w ie ść , sprawiają, iż taki punkt w id zen ia ma szansę - w o p in ii autora - na zdobycie sobie w najbliższych latach dużej popu larn ości zarów no w śród osób nauczających i uczących się p ed agogik i resocjalizacyjnej oraz w śród praktyków w instytucjach resocjalizacji.

22 B. Urban. Kognitywno-interakcyjne podstawy współczesnej resocjalizacji. W: M. Konopczyński, B.M. Nowak (red.), Resocjalizacja - ciągłość i zmiana. Warszawa 2008, s. 32.

(10)

Abstract

Cognitive-behavioural theory and symbolic interactionism

in theory of resocialization

T h e author p oin ts out a, still undiscovered in theory o f resocialization , stream o f th e ­ oretical sym bolic interactionism . At the sam e tim e he show s its term in ological and historical con n ectio n s w ith cogn itive-b eh avioural theory, w h ich has already m anaged to find a due place in theory o f resocialization. Indeterm inism present in the p erception o f a m an, com ­ m on for both w ays o f th in k in g and clear practical im plications for resocialization practise that can be grasped from b oth , m ake it possible - in author’s op in ion - for this p o in t o f view to gain w idespread p opu larity in u pcom in g years am ong both the teachers and students o f ped agogy resocialization and also th e practitioners in in stitu tions.

Bibliografia

Blumer H. Interakcjonizm symboliczny. Kraków 2007.

Czabala J.Cz. Czynniki leczące w psychoterapii. Warszawa 2000.

G oldstein A.P., Glick B., Gibbs J. Program zastępowania agresji. Warszawa 2004. Hałas E. Interakcjonizm symboliczny. Warszawa 2006.

Konopczyński M. Metody twórczej resocjalizacji. Teoria i praktyka wychowawcza. Warszawa 2006. Konopczyński M . Twórcza resocjalizacja - od korekcji do rozwoju. W: A. Rejzner, P. Szczepanik (red.),

Terapia w resocjalizacji. Część I. Ujęcie teoretyczne. Warszawa 2009. Mead G .H . Umysł, osobowość i społeczeństwo. Warszawa 1975.

M ucha J. Herbert Blumer jako badacz „stosunków rasourych”, „Studia Socjologiczne”, n r 3 2003. O pora R. Terapia poznawczo-behawioralna w resocjalizacji. W: A. Rejzner, P. Szczepanik (red.), Tera­

pia w resocjalizacji. Część I. Ujęcie teoretyczne. Warszawa 2009.

Ostrowska K. Psychologia resocjalizacyjna. W kierunku nowej specjalności psychologii. Warszawa 2008. Popiel A., Pragłowska E. Psychoterapia poznawczo-behawioralna. Teoria i praktyka. Warszawa 2008. Pytka L., Zacharuk T. Zaburzenia przystosowania społecznego dzieci i młodzieży. Aspekty diagnostycz­

ne i terapeutyczne. Siedlce, WSRP 1995.

Reykowski J. Motywacja, postawy prospołeczne a osobowość. Warszawa 1986. Turner J.H ., Stets Jan E. Socjologia emocji. Warszawa 2009.

Urban B. Zaburzenia w zachowaniu i przestępczość młodzieży. Kraków 2000.

Urban B. Zachowania dewiacyjne w założeniach symbolicznego interakcjonizmu. Inspiracje dla praktyki resocjalizacyjnej. W: Urban B., Stanik J.M . (red.), Resocjalizacja. Tom 1. Warszawa 2007. Urban B. Kognitywno-interakcyjne podstawy współczesnej resocjalizacji. W: M. Konopczyński,

B.M. Nowak (red.), Resocjalizacja - ciągłość i zmiana, Warszawa 2008.

Urban B. Współczesne teorie zaburzeń w zachowaniu. W: L. Pytka, B.M. Nowak (red.), Problemy współczesnej resocjalizacji. Warszawa 2010a.

Urban B. Resocjalizacja w Uniwersytecie Jagiellońskim. Rys historyczny, stan obecny. „Resocjalizacja Polska”, nr 1, 2010b.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Komunikowanie się za pomocą Internetu, który jest medium interaktywnym, pozwala internautom bezpośrednio współtworzyć sieć – przez umieszczanie własnego serwisu

nie duszy — zazwyczaj przyjmuje się bowiem, że dusza jest tym składnikiem człowieka, który po śmierci ciała nie ginie, lecz przebywa w jakiejś rzeczywis­.. tości

W wypadku człowieka doświadczenie Objawienia jest afirmacją swego bytu jako ustanowionego (a więc negacją jego tragicznej „sobości”) przez boską samonegację własnego

Innym wyjaśnieniem jest teoria emisyjna Walthera Ritza z 1908 roku, w której prędkość światła względem źródła jest stała i wynosi c, eter nie istnieje (albo każde źródło

Nawet, gdy wysoko w górach temperatura otoczenia rano jest niska, wygrzewająca się jaszczurka z rodza- ju Liolaemus może też stosunkowo szyb- ko nagrzać ciało do

JeŜeli przy małych wartościach p/p o rośnie gwałtownie adsorpcja pary danej substancji i pętla histerezy zaczyna się teŜ przy małych ciśnieniach to sugeruje, Ŝe badany

Podaj warunek, jaki musza ι spe lnia´ c promienie, aby ustawienie piramidy by

Wolontariat jaki znamy w XXI wieku jest efektem kształtowania się pewnych idei.. mających swoje źródła już w