• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2011, marzec, nr 58

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2011, marzec, nr 58"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

ms l,v

N <U

Wyrok: 25 lat za mord koleżanki

Dlaczego podczas procesu dwojga

nastolatków była wyłączona jawność rozpraw?

6

R E K L A

' ' 3 ^ / ' Ę u r o C a r Crrtkowitfi «mtysfokcje

tel. 59 848 19 40 www.eurocar.pl

Dziś z Głosem

STRONA

y-S , ,

r

, V , , , . "* ' 'V'

Coraz wtęcBjirm i osob ubezpiecza się za granicą. Jest taniej i legalnie.

GRA

S T A C J E

Środkowego

Piątek 11 marca 2011 I www.gp24.pl Iredaktor wydania: Pkrtr PelAert ROK V • ISSN 0137-9526 • Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 78.277 egz. nr 58 (1267) 2,20zł(2 8%v*T)

Skok na pocztową kasę

SŁUPSK W środę doszło do napadu na filię Poczty Polskiej przy ul. Królowej Jadwigi 1. Napastnicy ukradli co najmniej 12 tys. zł. Wczoraj policja wyznaczyła nagrodę za pomoc w ujęciu rabusiów.

Zbigniew Marecki

$!9njew.marecki@mgdiareqionalne.pl

Z łodzieje wybrali bardzo dobry moment: tuż przed godz. 18, gdy na JjWorze było ciemno, a w sie­

r p i e poczty nie było już kentów. Natomiast 43-letnia Pracownica szykowała się do Podsumowania dnia. Dwaj na­

pastnicy nagle wpadli do j^odka, przekręcili klucz w

^wiach i wciągnęli przera­

żoną kobietę na zaplecze. Tu

^den z nich rzucił ją na

^mię, strasząc jakimś tępym jjarzędziem. - Gdzie kasa,

* ..o! - krzyczał i zaciskał ręce

^ szyi kobiety.

Drugi z napastników prze-

8 ^ukiwał pomieszczenie i

8zu kał łupu. Gdy znalazł pie- J/^dze, obydwaj wspólnicy na- 5^hmiast uciekli z poczty. - j j a pracownicy ten napad był

^ k i m , traumatycznym prze-

^ciem. Wszystko działo się szybko, że w szoku nie była stanie dokładnie opisać wy- F^du napastników - mówi Bo-

^ t Czerwiński, rzecznik pra-

®°*y słupskiej policji. - Na

%%ęście nie odniosła obrażeń Ocznych.

Kilkanaście minut później

^ miejscu byli już policjanci.

Nasz poradnik

Osiłki i dodatki

S * niski dochód i dzieci? Należy ci l*Osiłek. Piszemy, gdzie i jaki do-

"^nt musisz złożyć.

Filia urzędu pocztowego przy ul. Królowej Jadwigi 1 w Słupsku po napadzie. Do późnych godzin technicy policyjni zabezpieczali ślady w

pomieszczeniach obrabowanej poczty. Fot Łukasz Capar

Przywieziono także psa tropią­

cego, który jednak wiele nie po­

mógł. - Ta filia poczty mieści się w jednym z największych wieżowców w mieście. Chodzi tu wielu ludzi i mieszają się różne zapachy i ślady. Nie można też wykluczyć, że był jeszcze trzeci wspólnik, który wywiózł gdzieś napastników - mówi Czerwiński. Nieofi­

cjalnie od policjantów dowie­

dzieliśmy się, że sprawdzana

jest także wersja zmowy mi­

ędzy pracownicą a napastni­

kami.

W środę do późna technicy kryminalni zbierali ślady w siedzibie poczty, także z kluczy wiszących w zamku drzwi we­

jściowych. Nikt nie udzielał in­

formacji. Wokół budynku pa­

nował spokój, bo chyba niewiele osób zauważyło, że coś się stało. W czwartek rano po­

licja zaczęła apelować do osób,

które mogły widzieć napast­

ników o kontakt z Wydziałem Kryminalnym albo o telefon na numer 997. - Gwarantujemy anonimowość. Komendant ustanowił nagrodę pieniężną.

Otrzyma ją osoba, która przy­

czyni się do zatrzymania na­

pastników — ogłosił Robert Czerwiński.

Wczorąj w pomieszczeniach obrabowanej poczty pracow­

nice prowadziły inwentary­

zację. - Czy w środku był mo­

nitoring - zapytaliśmy dyrek­

tora Poczty Polskiej w Słupsku, rzecznika prasowego PP i rzecznika prasowego po­

licji. Nikt nie chciał odpowie­

dzieć na to pytanie. • ZOBACZ, JAK¥ÓGŁ WGTĄDAT"

NAPAD NA POCZTĘ NA STRONIE 2 CZY POCZTOWCY SĄ BEZPIECZNI?

NA STRONIE 2

Oświata

Minister:

czas na zmiany

P o naszym środowym arty­

kule „Nie zdałeś? I tak za­

liczysz", w którym ujawni­

liśmy, że Politechnika Koszalińska zalicza stu­

dentom oblane egzaminy, pro­

blemem zainteresowała się Barbara Kudiycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

- Uczelnia nie może być fa­

bryką magistrów. Najwa­

żniejsza jest jakość kształcenia - mówi minister w specjalnym wywiadzie dla „Głosu".

Ministerstwo już rozpoczęło kontrole szkół wyższych, (MAG) ROZMOWA Z MINISTER

na stronie 3 Nasz plebiscyt

Wybierz lekarza i pielęgniarkę

D zisiaj rozpoczynamy gło­

sowanie, w którym wybie­

rzecie Państwo Najpopular­

niejszego Lekarza,

Pielęgniarkę i Położną oraz Placówkę Medyczną i Aptekę Przyjazną Pacjentom. Lista kandydatów powstała na pod­

stawie Państwa zgłoszeń.

Celem akcji jest wybranie osób, które wyróżniają się po­

dejściem do chorego i wiedzą.

Ale chcemy także pisać o ja­

snych i ciemnych stronach służby zdrowia, (MAG) JAK GŁOSOWAĆ?

na stronie!7

R E K L A M A

11 7 5 6 1 O

e ę BRITISH

# # COUNCIL

CENTRUM EGZAMINACYJNE BRITISH COUNCI

z siedzibą w Centrum Językowym Oxford oferuje egzaminy z języka angielskiego

• u . u u i i j j j j . i j j j i j m i i i i P B B M i

AL 3 Maja 5, Słupsk, Tel.: 59 846 74 67, Email: slupsk@examinations.pl

www.britishcouncil.pl

(2)

wy jarzenia

piątek 11 marca 2011r. Głos Pomorza www p24.pl

Dziurawa ul. Grodzka w Słupsku.

Kierująca autem straciła koło.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pl/fatogaierie

Cięcia są niebezpieczne

SŁUPSK Mniej pracowników na poczcie, brak monitoringu, do tego często duża gotówka w kasie i brak ochrony.

Nic dziwnego, że pracownicy poczty się boją. Poczta Polska twierdzi jednak, że wszystko jest w porządku.

Piotr Kawałek

piotr.kawalek@mediaregionalne.pl

Po napadzie na pocztę w Słupsku rozpoczęła się dys­

kusja na temat bezpieczeństwa placówek pocztowych. Pocz­

towcy (pracownicy poczty i li­

stonosze) mówią wprost: na­

padów będzie więcej, bo na poczcie tnie się etaty i nie in­

westuje się w bezpieczeństwo pracowników i mienia. Do­

chodzi więc do takich sytuacji jak w środę wieczorem, gdy pracownica zostaje sama na po­

czcie z całodziennym utargiem.

Jeszcze kilka miesięcy temu by­

łaby tam również co najmniej jedna jej koleżanka, co mogłoby odstraszyć lub znacznie utrudnić bandydom „pracę."

Tak było pod koniec lutego w Starogardzie Gdańskim.

Mężczyzna próbował zastra­

szyć pracownice poczty przed­

miotem przypominającym broń

i zmusić je do wydania pienię­

dzy. Pracownice nie spaniko­

wały, były we dwie i jedna wspierała drugą. Napastnik ze­

tknąwszy się z oporem, wy­

straszył się i uciekł bez łupu.

Głos w sprawie zabrali rów­

nież nasi internauci, którzy wy­

powiadają się na forum na na­

szej stronie www.gp24.pl.

Intemautka Karolina pisze:

Współczuję wam dziewczyny, znając podejście naszych prze­

łożonych, będziecie musiały od­

dawać skradzioną gotówkę z własnej kieszeni. Znam przy­

padek, gdzie „ktoś" zmienił go­

dziny wymian (odbioru pienię­

dzy i przesyłek przez konwojentów - przyp. red.) tak, że dziewczyna z workami i kasą została przed urząd wy­

stawiona i świadomie narażono ją na niebezpieczeństwo.

Brawo kierownictwo Poczty, róbcie tak dalej, narażąjąc wła­

snych pracowników".

Bogdan Lenkiewicz, rzecznik prasowy Poczty Pol­

skiej, zapewnia, że firma prze­

strzega surowych procedur bez­

pieczeństwa, jednak nie zdradza żadnych szczegółów.

- Nasze standardy są o wiele wyższe niż w zwykłych placów­

kach handlowych - mówi rzecznik Lenkiewicz. - Jednak taki wypadek może zdarzyć się wszędzie. Nie mamy na to wpływu. Reorganizacja pracy w Poczcie Polskiej nie ma żad­

nego wpływu na spadek bez­

pieczeństwa w naszych pla­

cówkach.

Trudno jednak w to uwie­

rzyć. Po tym, jak na początku roku poczta ograniczyła go­

dziny otwarcia urzędów, rzecznik zapewniał, że nie będzie to miało żadnego nega­

tywnego wpływu na klientów.

Tymczasem jest inaczej. Na przykład osobom pracującym w godzinach 9-17 poczta unie-

Czy to przypadek?

Piotr Kawałek

piotr.kawalek@mediareqionalne.pl

Rzecznik nie chce mówić o za­

bezpieczeniach, jakie stosuje Poczta Polska, bo nie może lub obawia się, że to, co powie, będzie zachętą do kolejnych napadów.

Nie można mówić, że cięcia etatów nie mają żadnego wpływu

na bezpieczeństwo pracowników, bo co dwie osoby pracujące jedno­

cześnie, to niejedna. Bo jedna (za­

pewne kobieta) prawie na pewno spanikuje w podobnej sytuacji i podda się napastnikowi. No chyba że na stanowisku mamy Czarną Mambę (postać z filmu Tarantino), która sama w pojedynkę rozprawi się z napastnikami i pójdzie dalej.

Spuści łomot nawet tym, którym ob­

rabowanie urzędu pocztowego przez myśl przeszło. Ale niestety, pracownice naszych poczt to nie Mamby czy Lary Croft. To drobne za­

pracowane kobietki. I do tego często

i gęsto zostające wieczorem w pracy same. No i jeszcze jedno...

Ważny też jest element psycholo­

giczny. Potencjalny bandzior, wi­

dząc dwóch ludzi, często nawet nie zaplanuje skoku. Być może więc to nie przypadek, że do na­

padu doszło właśnie teraz. Przy redakcji „Głosu Pomorza" też jest poczta, którą codziennie zamyka tylko jedna osoba. Na szczęście w redakcji panuje duży ruch do późnego wieczora i pani może czuć się bezpiecznie. Jednak nie wszędzie będzie ktoś, kto znie­

chęci napastnika.

możliwiła skorzystanie ze swoich usług (większość urzędów jest czynna od godz.

10 do 17 od pon. do pt.). Rów­

nież z bardzo ważnej usługi:

zrealizowania awiza, co może mieć negatywne skutki dla klientów. •

0 BEZPIECZEŃSTWIE W SŁUPSKU PODYSKUTUJ NA FORUM

www.gp24.pl/ferum

Tak mógł przebiegać napad na słupską pocztę przy ul. Królowej Jadwigi 1 i i

fotografika: 10.03.201Wojciech Stefo**

6

Źródło: www.gp24.pl

R E K

mmmm

ragemmmam

URZĄDZEŃ MEDYCZNYCH

do termomasażu „Ceragem E"

nowych i używanych w dniach od 21 lutego 201 Ir.

do 20 marca 2011 r.

NOWOŚĆ!!!

6-miesięczna gwarancja zwrotu pieniędzy Szczegóły w Centrum bezpłatnych masaży

Słupsk, ul. W . Polskiego 46A (w podwórzu k/ Poranka), teł. 59/725 60 12

MERWGEM

Nasz poradnik Wszystko o zębach

Już w sobotę zaczniemy nasz trzydniowy cykl artykułów o le­

czeniu zębów.

• w sobotę - dowiecie się, jak prawidłowo myć zęby, aby uniknąć próchnicy, jak dobrać szczoteczkę oraz odpowiedzi na wszystkie py­

tania dotyczące higieny jamy ustnej.

• w poniedziałek - wszys­

tko o leczeniu u stomatologa.

Porównamy ceny w najpopu­

larniejszych gabinetach dentystycznych w Słupsku, Ustce, Lęborku i Bytowie, napi­

szemy, co nam się należy za darmo w ramach kontraktu

z Narodowym Funduszem Zdrowia, a za co musimy den­

tyście zapłacić.

• we wtorek - napiszemy o najnowszych metodach wybielania zębów, implantach i licówkach.

Zapraszamy do lektury „Głosu Pomorza".

(MAG)

W s o b o t y

• Wytropiliśmy lisa, który zadomowił się V usteckich

wodociągach.

• Armator tnie łódź, przez opłaty.

1. Środa, 10 marca 2011 r. Przed godz.

18 dwóch mężczyzn wbiega do

pomieszczeń poczty.

2. W środku 3. Napastnicy znajduje się jedna zamykają na pracownica. klucz drzwi

wejściowe.

4. Wciągają przerażoną kobietę na zaplecze.

5. Jeden z nich rzucają na ziemię, strasząó jakimś tępym narzędziem.

6. Drugi napastnik w tym czasie przeszukuje pomieszczenie.

7. Gdy znajduje pieniądze, obaj napastnicy wybiegają z poczty.

8. Prawdopodobnie wsiadają do czekającego na nich samochodu.

Napad trwał

kilkanaście minut.

(3)

Szymon Wydra na otwarciu CH Pod Wiatrakami w Bolesławicach.

Zobacz zdjęcia na

www.gp24.pi/fot09aierie

t* Napisz tub zadzwoń do nas Marcin

Karnowski

marcin.bamowski@mediareqionalne.pl

598488124

w godz. 8.30-16.00

wydarzenia

www ip24.pl Głos Pomorza piątek 11 marca 20111

Polskie uczelnie to nie fabryki

ROZMOWA z prof. Barbarą Kudrycką, minister nauki i szkolnictwa wyższego.

- Światło dzienne ujrzały niepokojące praktyki w niektórych uczelniach wyższych. Szkoły wychodzą z założenia, że idzie państwowa subwencja, więc bardziej dbąją o liczbę studentów niż jakość kształcenia.

Barbara Kudrycka (551.) - prof.

nauk prawnych, była deputowana do Parlamentu Europejsldego. Od 2007 r. minister nauki i

szkolnictwa wyższego w rządzie Donalda Tuska. fołmnisw nieść pracownicy uczelni, którzy dopuszczają do pato­

logii. O tym, jakie dokładnie, zadecyduje rektor. Szkoły wy­

ższe korzystają z ogromnej au­

tonomii, również w dziedzinie polityki kadrowej, a rektor w pełni odpowiada za realizację zadań uczelni. Należy też brać pod uwagę to, że na jednym wydziale może dochodzić do nieprawidłowości, a na drugim

nie. Dlatego dokładnie trzeba to sprawdzić. Musimy mieć jednoznaczne argumenty, że naruszane jest prawo, aby za­

stosować jakiekolwiek inne sankcje. Wśród nich jest na przykład możliwość zamknię­

cia danego kierunku studiów.

Chcę również zaznaczyć, że re­

forma szkolnictwa wyższego, którą wprowadzamy, pomoże wyeliminować nieprawidło­

wości poprzez wprowadzenie skutecznego systemu oceny ja­

kości efektów kształcenia.

- W jaki sposób? Czy chodzi o to, żeby uczelnie, mówiąc obrazowo, nie produkowały magistrów wielu kierunków, których wiedza bywa

powierzchowna?

- Reforma to przede wszystkim większa odpowie­

dzialność uczelni za studentów i absolwentów. Rektor będzie na przykład zobowiązany do rozwiązania stosunku pracy z wykładowcą w przypadku uzy­

skania przez niego kolejno dwóch negatywnych ocen pracy dydaktycznej. W tej cy­

klicznej ocenie uwzględniane zapowiedziało kontrole

szkół wyższych. Jak będą wyglądały?

~ Wysłaliśmy już do rek­

torów uczelni, wobec których Pojawiły się publiczne donie­

sienia o patologiach, listy z Prośbą o pilne wyjaśnienia. Na uczelnie, w tym na Politech- o&Q Koszalińską, pojadą też Pracownicy departamentu kontroli i nadzoru. Przeanali­

zują oni karty wpisów ocen stu­

dentów, sprawdzą, czy wpisów dokonała osoba uprawniona,

c z y nie nastąpiło złamanie re­

gulaminów w procedurach eg­

zaminacyjnych.

- A jeśli ujawnione zostaną

nieprawidłowości?

~~

Konsekwencje mogą po-

W ratuszu stoję, stoję, stoję i nie czuję się świetnie

^ŁUPSK Nawet kilkadziesiąt osób stało wczoraj w kolejce w słupskim magistracie. Ludzie tłoczą

s, ę do jedynej czynnej kasy.

W kolejce do jedynego okienka przyjmującego wpłaty głównie osoby starsze.

r l0 którzy podpierają się la-

* * * lub o ściany, aby ulżyć ooiałym nogom. Wpłaty na

°nto słupskiego magistratu J^jniowane są bez prowizji viko przy jednym okienku. W i?; e jce stoją głównie ludzie, T^rzy muszą zapłacić podatek Nieruchomości. - Dopiero w Poniedziałek przysłali mi do- Ument z wyliczeniem po- . tku - mówi starszy pan sto-

^xr n a końcu kolejki.

7 Napisali, że muszę zapłacić o 15 marca, to przyszedłem

^jszybciej, jak mogłem. A tu się, że chyba wszyscy mieście dostali takie doku- enty, bo kolejka jest jak w xT e P l e za dawnych czasów.

a fvu* ^ ma gdzie usiąść.

Ukaziye się, że ludzie stoją Kolejce do kasy w ratuszu, bo

® wiedzą, że mogą wpłacić Pi mądze za podatek w innych

gscach. Nie wiedzą, bo w wiadomieniu, które dostali ni B 5 U 5? t a ' te g 0 ni* na-

iBai Wykaz tych miejsc znąj- MJ© się tylko w... ratuszu.

L ^ t a r a m y się, aby w przy- przysyłać mieszkańcom o wysokości podatku nieruchomości wraz z infor- o innych miejscach, w

^ p r c h można zapłacić bez d Z i ^ 1 7 m ó w i Tomasz Fran­

k i e w i c z dyrektor Wydziału

Czwartek,godz. 11,kolejkadokasywshipskimmagistracie, RUMIUJM Tam zapłacisz bez prowizji

Pieniądze na konto Urzędu Miasta w Słupsku bez prowizji można wpłacać w oddziałach banku Banku Pekao S.A przy ul. Tuwima, ul. 11 listopada i ul. AnnyŁajming

w Słupsku oraz w oddziale banku przy ul. Marynarki Polskiej w Ustce.

Te wszystkie placówki czynne są w poniedziałki od godz. 9 do 17 oraz od wtorku do piątku od 8 do 15.30.

Finansowego Urzędu Miej­

skiego w Słupsku.

Okazqje się jednak, że tylu słupszczan jednocześnie do­

stało zawiadomienia o ko­

nieczności opłacenia podatku od nieruchomości, że kolejki ustawiąją się także w bankach, w których można płacić bez prowizji. - Wszyscy, którzy do­

stali in^rmację o wysokości po­

datku od nieruchomości do

końca lutego muszą dokonać wpłaty do 15 marca. Nato­

miast jeżeli decyzja dotarła po 1 lutego, to podatnik zobowi­

ązany jest zapłacić w ciągu 14 dni od rinin doręczenia.

Po interwencji „Głosu" ma­

gistrat zdecydował się uru­

chomić drugą kasę do przyj­

mowania wpłat. Będzie ona czynna od godz. 8 do 15.30.

MMCHI PRUSAK

będą opinie studentów. W re­

formie poprawiamy także do­

stępność do bezpłatnych stu­

diów, ponieważ zniknie często fikcyjna praktyka studiowania na wielu kierunkach, polega­

jąca na automatycznym prze­

pisywaniu ocen. Każdy student będzie miał równy dostęp do drugiego kierunku, ale prawo bezpłatnego studiowania będzie zależeć od odpowiednich wyników w nauce. Na tym zy­

skają ambitni studenci, a także maturzyści marzący o pierw­

szym kierunku studiów. Co najważniejsze, wszyscy stu­

denci będą mogli wybierać studia wielkoobszarowe, mię- dzykierunkowe, aby studiować np. dwa kierunki w jednym in­

tegralnym programie. Jestem przekonana, że także Politech­

nika Koszalińska zaproponuje swoim studentom szeroką ofertę studiów interdyscypli­

narnych.

- Czy nie uważa pani, że trzeba zmienić algorytm stosowany do wyliczania subwencji dla szkół wyższych? Obecnie jednym z ważnych

kryteriów jest liczba studentów na uczelni - Algorytm to jeden z ele­

mentów systemu, który także wymaga zmiany. Będzie on tak sformułowany, aby przede wszystkim te składowe, które dotyczą jakości kształcenia, miały większą wagę. Liczba studentów nie będzie więc tak istotna.

-W środę była pani w Brukseli na obradach Rady Unii Europejskiej ds. Konkurencyjności Czy nie obawia się pani, że absolwenci uczelni w Polsce mogą nie być konkurencyjni na międzynarodowym rynku pracy, jeśli szybko nie zmieni się system edukacji wyższej?

- Zdarzenia ujawnione na kilku uczelniach, choć są bardzo niepokojące i nie po­

winny mieć miejsca, mają cha­

rakter marginalny. W kraju działa ponad 450 uczelni, kształcenie jest masowe. Je­

stem przekonana, że na wię­

kszości z nich wykładowcy dbają o to, by jak najrzetelniej

kształcić studentów i odpo­

wiednio egzekwować zdobytą przez nich wiedzę i umiejęt­

ności. Jeszcze wiele pracy przed nami, aby kształcenie na polskich uczelniach odpowia­

dało wyzwaniom współcze­

sności i europejskiej konku­

rencji. Największym naszym kapitałem są studenci. Poziom wiedzy tych, którzy wyjeżdżają studiować w Europie w ra­

mach programów wymiany, nie odbiega od poziomu ich za­

granicznych kolegów, co oznacza, że wiele uczelni, kształci dobrze. W wyelimino­

waniu negatywnych zjawisk pomogą nowe przepisy.

Uczelnie, chcąc prowadzić określone kierunki studiów, będą musiały w większym stopniu dbać o jakość w reali­

zacji programów studiów, bo to będzie czynnik decydujący o pozycji uczelni. W innym wy­

padku stracą określone kie­

runki studiów i zostaną w tyle ' polskiej i europejskiej konku­

rencji, a studenci wybiorą inne szkoły wyższe. •

ROZMAWIAŁA JOANNA KRĘŹELEWSKA

SKLEP SPORTOWY DOSTĘPNY OLA KAŻDEGO

OTWARTE

CH POD WIATRAKAMI

(4)

k i a j świat

piątek 11 marca 2011 r.

a jRazj w życiu się nie zdarzają.

Z jednym jedynym wyjątkiem, który znajdziesz pod tym adresem

wwwjweetdeal.pl

Śledzi nas 300 dyplomatów

RAPORT Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ujawnia swe dokonania. Z Polski wydalono Pakistańczyka, podejrza­

nego o terroryzm. Odbudowujemy radiokontrwywiad, mocno ograniczony po 1989 roku.

- Około 300 dyplomatów akredytowanych w Polsce to oficerowie obcych służb spe­

cjalnych - ujawnia raport Agencji Bezpieczeństwa We­

wnętrznego za 2010 r. Szef Agencji Krzysztof Bondaryk podkreśla, że część z nich to oficerowie różnych'służb.

- Na 2 tys. dyplomatów to nie jest duży procent, ale wystarcza­

jący do prowadzenia czasem działań niezgodnych z polskim prawem - powiedział Bondaryk na konferencji prasowej. Nie ujawnił, z których krajów po­

chodzi tych 300 dyplomatów.

Podkreślił, że oficerowie ci mogą korzystać z jawnych źródeł i jawnych kontaktów. Za­

znaczył, że ewentualne wyda­

lenie osoby prowadzącej dzia­

łalność sprzeczną ze statusem dyplomaty to ostateczność, która zawsze powoduje retorsję drugiego państwa, wobec czego polskie służby korzystają z tego

„bardzo ostrożnie".

Agencja przygotowuje pro­

jekt zmiany prawa karnego co do przestępstwa szpiegostwa - dziś warunkiem karalności działań obcego wywiadu w

Polsce jest wymierzenie ich w nasz kraj; ABW chce, by karać każdą taką działalność w Polsce.

W raporcie napisano po­

nadto, że w kwietniu 2010 r. z Polski wydalono Pakistań­

czyka, który usiłował zbudować w naszym kraju podstawę logi­

styczną działalności terrory­

stycznej. Mężczyzna był podej­

rzewany o członkostwo w orga­

nizacji terrorystycznej odpowie­

dzialnej za krwawe zamachy w Bombaju w 2008 r., i został przeszkolony w obozach dla ter­

rorystów, brał też udział w wal­

kach w Pakistanie.

ABW odbudowuje radiokon- trwywiad, którego zakres został po przełomie 1989-1990 znacznie ograniczony, a np.

służby rosyjskie nadal używają fal krótkich do łączności wywia­

dowczej.

ABW opisała w raporcie swe zadania, dokonania i staty­

styki; nie było tam danych o liczbie podsłuchów. Ujawniono, że jedynie 6 proc. zapytań o bil- lingi kierowała do operatorów ABW.

(PAP)

W a r w a w i f P i ł a t P r t i Y t i i i w h l f « w a r t e K r 1 9 m a r c a

Politycy PiS złożyli kwiaty

9 i l r y w W i f S K f i f f l f t f l f « w 1 0 m a r c *

Jedyny taki aparat na świecie

Dr inż. Edward Tyburcy, współtwórca urządzenia umożliwiającego całkowicie sparaliżowanym obsługę komputera przy użyciu: mimiki twarzy, ust, palca ręki czy nogi. Wynalazek przechodzi na razie testy z udziałem osób niepełnosprawnych. Został opatentowany i jest jedynym takim rozwiązaniem na świecie.

Dzięki polskiemu rozwiązaniu niepełnosprawni będą mogli nie tylko obsługiwać komputer, ale również sprzęt RTV. Jednym z pierwszych testerów rozwiązania o nazwie „Sensor 2011" jest zmagający się z zani­

kiem mięśni mieszkaniec Ostrowa, Dariusz Peśla. pap/Tom** woju#

Jedenaście miesięcy po katastrofie smoleńskiej politycy PiS, z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim, zło­

żyli w czwartek rano wieniec przed Pałacem Prezydenckim. Wcześniej - podobnie jak 10. dnia każdego mie­

siąca - wzięli udział w mszy świętej w kościele seminaryjnym. Przed Pałacem Prezydenckim ustawiono krzyż ze zniczy. Oprócz prezesa PiS, byli tam Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Marek Kudiciński, Anna Fotyga i Witold Waszczykowski. Po złożeniu wieńca odmówiono krótką modlitwę i odśpiewano hymn.

Zebrani wznosili hasło: „Komorowski pajacu, precz z Pałacu". A w stronę dziennikany kierowali okrzyki:

„bolszewicy", „ruskie gnidy", „idźcie do Moniki Olejnik".

KRÓTKO

OFE - będzie debata Premier Donald Tusk zapo­

wiedział, że stanowisko rządu na piątkowej debacie u prezy­

denta w sprawie OFE będzie re­

prezentował albo minister fi­

nansów Jacek Rostowski, albo minister w kancelarii premiera Michał Boni. Decyzja zapadnie

Już zatrzymani Internetowi oszuści

Policjanci zatrzymali oszustów, którzy na portalu aukcyjnym oszukali dwa ty­

siące osób i wyłudzili od nich prawie.

300 tys. zł - powiedział podinsp Jaro­

sław Dryszcz z opolskiej policji. Poli­

cjanci uzyskali informację o mężczyźnie dokonującym oszustw za pośrednic­

twem jednego z największych polskich portali aukcyjnych. - Oszust oferował do sprzedaży m. in. perfumy. W oszu­

kańczy procedeizaangażowane były trzy osoby. Główny podejrzany - Marek T. - posługując się sfałszowanym do­

wodem osobistym, założył na portalu aukcyjnym prawie 20 różnych kont. - Oferował do sprzedaży towary, które mimo przelania pieniędzy na wskazane przez podejrzanego konta bankowe nigdy do zamawiających nie dotarły.

(PAP)

w ostatniej chwili - dodał. Tusk poinformował ponadto, że jako ekspert w debacie będzie uczestniczył także szef jego Rady Gospodarczej Jan Krzysztof Bielecki. - A więc bę­

dzie cała paleta poglądów.

Jak powiedział jest po dłu­

gich rozmowach z prezy-

LOTTO &

Joker z 9.03 5,5,20,34,41

Multi Multi z 10.03 godz. 14 3,5,7,10,11,13,17,19,29, 35,44,59,63,64,67,70,72, 73,77,80 plus 17

Multi Multi Z 9.03 godz. 22.15 5,9,12,13,16,17,18,19,21, 33,34,42,43,46,47,65,66, 67,68,72 plus 13

Mini Lotto z 8.03 5,8,14,23,33

KURSY WĄLUT a a

kun średni

EUR 3.9915 039% A USD 2^849 0.72% •

CHF 3.0929 0.75% •

GBP 4.6641 0.61% A

dentem i ma wrażenie, że głowa państwa „zasadnicze cele tej ustaw/' popiera. - Mam prawo dzisiaj powiedzieć, że to jest mocne wrażenie i mam po­

czucie wsparcia ze strony pre­

zydenta - powiedział premier.

Wniosek, o wysłuchanie pu­

bliczne ws. projektu zmian w

GŁOS

Dziennik Pomorza Dyrektor zanudzający oddriału

Piotr Grabowski

Redaktor naczelny

Krzysztof Nałęcz

Zastflxy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregk)nalnełl

IZBA WYDAWCÓW PRASY

ZełB mai Bmneunun

OFE, do sejmowej komisji fi­

nansów - zapowiedział Marek Wikiński (SLD). W tej sprawie pośpiech nie jest wskazany - uważa. Uznał też, że po przy­

jęciu projektu „przyszli emeryci będą otrzymywać miniemery- tury".

(PAP)

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Gtos Pomorza -www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax 59848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakqa.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediareglonalne.pl Glos Szczedńsld - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin

tel. 914813 300

fax 914334864 tel. reklama 914813392 redakqa.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

Co zyskujesz?

» Możliwość spłaty nawet do 30 lat.

• Komfort i bezpieczeństwo - działamy od 9 lat!

' Dla sektora MŚP bez zaświadczeń z ZUS i US zł miesięczna rata tylko 932 zt!

' •

25 tys. zł 75 tys. zf 150 tys. zt 300 tys. zt

rata 155,27zt • rata 465,80 zt rata 931,60 zt rata 1863,19 zt

ZNAJDZ SWÓJ ODDZIAŁ:

BIAŁYSTOK BIELSKO BIAŁA BYDGOSZCZ BYTOM CZĘSTOCHOWA GDAŃSK GLIWICE KALISZ KATOWICE I KATOWICE II KIELCE KRAKÓW I KRAKÓW II KROSNO LUBIN k/Wroclawia LUBLIN ŁOMŻA

O M E n a e B

85 6537060 33 8164346 52 3455123 32 7876109 34 3611475 58 3074316 32 2315611 62 7671009 32 7826060 32 2000434 41 3434711 12 4331035 12 4261081 13 4251343 76 8443302 81 5323237 86 2166111 NAJWIĘKSZE

ŁÓDŹ NOWY SĄCZ OLSZTYN OPOLE PŁOCK POZNAŃ RADOM RZESZÓW SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA TARNÓW WARSZAWA I WARSZAWA II WROCŁAW ZAMOŚĆ

42 6319370 18 4145353 89 5321060 77 4022005 24 2623229 61 8352234 48 3623123 17 8621320 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 22 4203340 22 5929460 71 3428718 84 6392720 GOiTiÓ.WKE

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w .Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy. R#U*mł n* stanowi ofr<ty handlowej w rozumieniu kodektu cywilnego. * WSPdb pRyfctyrh afcrórt wynori 7.06% * kota pol^oen » wq. sttwti o?** 01 '

401571O ł® 1

(5)

Gracze komputerowi to źli kierowcy!

Są niebezpieczni, mają znacznie więcej wypadków

www.regjomoto.pl

Europa świat

piątek 11 marca 2011r.

Unia Europejska powinna

Us t a nowić relacje z Narodo- Radą Libijską, by poli­

tycznie wesprzeć prodemo-

^atyczną opozycję oraz Przygotować się na decyzję o

^prowadzeniu strefy zakazu tów nad Libią—wezwali eu-

^eputowani w przyjętej w czwartek w Strasburgu rezo- tocji.

Kluczowe instytucje finan-

^ W e Libii, w tym państwowy jundusz inwestycyjny, zosta- v w czwartek objęte nowymi

U n i jnymi sankqjami. UE roz­

szerzyła sankcje wobec reżi­

mu Muamara Kadafiego w Spowiedzi na trwające ataki

sił wiernych rządowi na lud­

ność cywilną.

Sankcje finansowe dotyczą przede wszystkim aktywów Libijskiej Agencji Inwestycyj­

nej (ang. LIA), która zarządza dochodami z eksportu libijskiej ropy naftowej i gazu i posiada akcje różnych wielkich przed­

siębiorstw europejskich. Sank­

cje wejdą w życie w piątek.

Pałac Elizejski poinformo­

wał w czwartek, że Francja uznała Narodową Radę Libij­

ską, tymczasowe powstańcze władze z siedzibą w Bengazi, za jedynego prawomocnego przedstawiciela narodu libij­

skiego. Służby prezydenckie

poinformowały, że Paryż wy­

śle do Bengazi swojego amba­

sadora, uznając tym samym oficjalnie Narodową Radę Li­

bijską za jedynego przedsta­

wiciela Libii.

Francja jest pierwszym kra­

jem, który podjął taką decyzję.

Od początku rewolty w Li­

bii prezydent Sarkozy wielo­

krotnie mówił, że libijski przy­

wódca musi odejść. Francja wspólnie z W. Brytanią zade­

klarowały ostatnio poparcie dla utworzenia nad Libią stre­

fy zakazu lotów, jeśli siły Ka­

dafiego nie zaprzestaną ata­

ków przeciwko ludności cywilnej.

Po trzech tygodniach krwawych starć libijski prze­

mysł naftowy drastycznie zmniejszył produkcję. Szef państwowej firmy naftowej NOC Szukri Ghanem poin­

formował, że wydobycie zmniejszyło się do 500 tys.

baryłek dziennie.

Przed wybuchem zamie­

szek Libia produkowała 1,58 min baryłek dziennie. Spadek wydobycia spowodowała przede wszystkim ucieczka wielu zagranicznych robotni­

ków, a w mniejszym stopniu wynikał on z toczących się walk - mówi Ghanem.

(PAP)

Dalajlama rezygnuje Duchowy przywódca Tybe- tańczyków, Dalajlama XIV oświadczył w czwartek, że zre­

zygnuje ze swojej politycznej roli w tybetańskim rządzie na uchodźstwie powierzając te uprawnienia wybieralnemu

przedstawicielowi. Przema­

wiając z okazji powstania Ty- betańczyków z 1959 roku prze­

ciwko Chinom dalajlama oświadczył, iż „nadszedł czas, by przekazać moją formalną władzę wybieralnemu przy­

wódcy^.

Strajkują niemieccy maszyniści

Maszyniści pociągów pasa­

żerskich niemieckich kolei Deutsche Bahn i przewoźników prywatnych rozpoczęli o godzi­

nie 4 rano w czwartek sześcio­

godzinny strajk. Akcję protesta­

cyjną zorganizował związek za­

wodowy maszynistów GDL.

W minionych tygodniach maszyniści przeprowadzili trzy kilkugodzinne strajki ostrze­

gawcze, by wywrzeć presję w negocjacjach z pracodawcami.

(PAP)

Premier Rosji Władimir Putin (z prawej) zaproponował w czwartek wiceprezydentowi USA Joe Bidenowi rozpoaęcie rozmów na temat wprowadzenia radiu bezwizowego między Federacją Rosyjską i Sta­

nami Zjednoczonymi.

-Jeśli Rosja i USA porozumiałyby się w sprawie wzajemnego znie­

sienia wiz, to byłby to histoyczny krok - oświadczył Putin, podej­

mując w Moskwie amerykańskiego prezydenta. Szef iządu Rosji przy­

pomniał, że jego kraj prowadzi już rozmowy o wprowadzenia mchu bezwizowego z Unią Europejską. Biden uznał inicjatywę Putina za

„dobry pomysł".

Przed spotkaniem z premierem Rosji wiceprezydent USA rozmawiał z przywódcami rosyjski* organizacji pozarządowych.

Putin chce zniesienia wiz między Rosją i USA

Libia, sankcje i ropa

KRYZYS W AFRYCE Francja jako pierwszy kraj uznała opozycyjną Narodową Radę Libijską. Nowe sankcje wobec reżimu Kadafiego wejdą w życie dzisiaj.

Zużycie paliwa w cyklu mieszanym: 5,31/100 km, emisja C0 2 :123 g/km.

Informacje dotyczące odzysku i recyklingu samochodów wycofanych z eksploatacji na www.honda.pl.

Auto Mojsiuk Spółka Jawna,

Zapraszamy PN-PT: 8.00 -18.00, SO: 8.00 -14.00 Koszalin, Stare Bielice 128

tel. salon: (094) 34 77 362 www.honda.mojsiuk.pl

613211E01-B

(6)

Co się przyśniło 16-letniej Heldze w 1944 roku?

Wrogie, obce...

własne miasto.

W następny piątek.

w magazyn

1 201

P© czytania

Między niebem a podatkiem

Marek Zagalewski marek2aqalewski@mediareqi0nalne.pl

I le kolorów zmieści się na drzewie? Czerń gałązek wiejskiej lipy już dawno za­

puściła się na siwe niebo, tymczasem dolne odrosty do­

piero teraz krwawią pień przy samej ziemi. Zarazem bury zaciek z góiy na dół roz­

ciął spokój szarej kory. Po drugiej stronie dochodząca wnet do lazurowej wielotur- kusowa toń porostów oblała wysepki rzadszych żółtych bródek, by napotkać u na­

sady lipy żywozieloną obło- żynę mchu. Za płotem de­

renie - jedne aż szmarag­

dowe, inne prawie tak wiś­

niowe jak świeczki sumaków.

Ugier świeżych czopów na przydomowej jabłoni nie uległ

pigmentowi sinej mgławki, która łatwo rozcieńczyła i tak już przygasłe o tej porze tuje.

Ale wystarczy spojrzeć na tło za obejściem, by dostrzec róż chóru gałązek gęstego zagaj­

nika - zważcie, jak zupełnie inną jest górna plama brzózek w odległej grupie niż widziane z bliska maźnięcia na bladej skórce pojedyn­

czych drzewek. I już tylko po rowach resztki ledwo śnież­

nych złogów próbują się przy­

pomnieć spod bezkarnej sadzy - za to odwrotnie przy wiejskim stawku: brązowe dotąd pałki szuwarów właś­

nie zajaśniały kremowym puchem rozpędzanym na cztery wiatry. Opodal domo­

stwa wyrasta otulona pias- kowobeżową szczeciną sre­

brzysta gablotka, w niej czarne na białym: podatek od nieruchomości będę przyj­

mował do połowy marca po godzinie 18. •

Barwy życia sołtysów - strony 8 i 9.

Pole minowe

Apostołowie trzeźwości

Piotr Cywiński Wprost

C zym różni się budka tele­

foniczna od polityki? W budce najpierw się płaci, potem wybiera, a w polityce odwrotnie. Patrząc na son­

dażowe słupki, mam wra­

żenie narastania świado­

mości polskich wyborców, że kto nie interesuje się poli­

tyką, ten jest rządzony przez tych, którzy się nią zajmują.

Niestety wybór prosty nie jest, gdyż nasi politycy za­

miast rywalizować na par­

tyjne programy zajmują się głównie obsobaczaniem ry­

wali. „Jeżeli politycy nie zdają sobie sprawy z własnej depolityzacji, zaczynają być nudni, śmieszni i - na pewno - irracjonalni", pisała prof.

Staniszkis w swej książce „O władzy i bezsilności". Sytu­

ację dodatkowo pogarsza te- lewizyj no-radiowe dzienni­

karstwo łupane, w którym od kwestii merytorycznych waż­

niejsze jest to, co pytany powie na to, co inny miał na myśli, gdy mówił o tym, co ktoś powiedział. I jak tu do­

konać trzeźwego wyboru? Pani minister Kopacz po­

stanowiła sprawdzić jak traktuje się chorych w za-

Sądy nie mają

niczego do ukrycia

ROZMOWA z sędzią Jackiem Żołdem, członkiem składu orzekającego w sprawie zabójstwa Anity (na stronie obok).

rządzanej przez nią służbie zdrowia. Przedzierzgnęła się w - cytuję - zwykłą pac­

jentkę i pod osłoną nocy od­

wiedziła kilka izb przyjęć.

Wróciła „przestraszona i zszokowana". Czyżby Kopacz nie znała oceny UE, w której nasza opieka medyczna wy­

padła najgorzej w całej Eu­

ropie? Grupa senatorów cier­

piących na intelektualną niemoc wpadła na inny po­

mysł zwrócenia na siebie uwagi wyborców. Senator Ja­

worski (czy ktoś coś o nim wcześniej słyszał?) uznał, że należy wycofać alkohol ze stacji benzynowych, „aby nie kusił kierowców". Być może jego koleżanki i koledzy, którym plątały się nogi i języki w parlamencie, tanko­

wali gorzałę przy saturato- rach Orlenu, bo innego po­

wodu tej inicjatywy nie widzę. Senatora Jaworskiego z Zespołu do spraw Apostol­

stwa Trzeźwości (jest taki twór) poparło kilkanaście in­

nych gejzerów intelektu pols­

kiej polityki. Przy okazji roz­

patrywania tego pomysłu proponuję uchwalenie usta­

wy kastracyjnej - o pozba­

wieniu ich przyrządu do gwałtu, który noszą przy sobie od urodzenia, co by też ich nie kusił. Bo kusi - że wspomnę aferę rozpor- kową eksposła Łyżwińs- kiego i byłego wicepre­

miera Leppera. Byłby z tego jeszcze jeden pożytek:

kastraci cieniej śpiewają. •

-Dlaczego sądy wyłącza­

ją jawność spraw kar­

nych, szczególnie tych in­

teresujących opinię publiczną?

- Zasadą jest, że każdy proces karny jest jawny. Ma to na celu zagwarantowanie społeczeństwu udziału w pro­

cesie - każdy może wejść i się przysłuchiwać. To funkcja kontrolna społeczeństwa, które patrzy na ręce wymia­

rowi sprawiedliwości; widzi jak są przeprowadzane do­

wody. Każdy może sobie wy­

robić zdanie, czy wyrok jest słuszny.

-Ale właśnie przy wy­

łączeniu jawności nie mo­

że, jak w przypadku pro­

cesu nastolatków, którzy zabili Anitę.

- Są wyjątki wynikające m.in. z Kodeksu postępowania karnego. Jest to obligatoryjne np. gdy dotyczy wniosku pro­

kuratora o umorzenie pos­

tępowania z uwagi na niepo­

czytalność sprawcy (wtedy nie orzeka się kary, ale środek za­

bezpieczający w postaci u- mieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym).

Drugi przypadek obligatoryj­

nego wyłączenia jawności: gdy w procesie przeprowadza się dowody stanowiące tajemnicę państwową, której ujawnienie może narazić reputację pań­

stwa, dotyczy to instalowania podsłuchów itp. Niejawność dotyczy też spraw o po­

mówienie lub znieważenie. Je­

żeli jednak pokrzywdzony złoży wniosek, aby proces był jawny, bo np. chce, by wszyscy

się dowiedzieli o pomówieniu jego osoby, wtedy jawność może być przywrócona. Ist­

nieją również fakultatywne przesłanki wyłączenia jaw­

ności, zależne od woli sądu.

Np. jeżeli jawność mogłaby wywołać zakłócenie spo­

koju publicznego, ob­

rażać dobre obyczaje, ujawnić coś, co ze względu na ważny interes państwa powinno być zachowane w tajemnicy, lub naruszyć ważny interes pry­

watny. Najczęściej dochodzi do wyłączenia z tego ostatniego powodu. Przykładowo, na salę rozpraw przychodzi ofiara zgwałcenia i musi o nim opo­

wiedzieć. To sprawy dra­

styczne. Wyobraźmy sobie, że są kamery, a ofiara musi przy wszystkich jeszcze raz prze­

żywać swój dramat. Ustawa chroni ważny interes prawny osoby pokrzywdzonej, a nie oskarżonego.

- Jednak w procesie Jo­

natana i Magdy wyłącze­

nie jawności chroniło oskarżonych.

- W tej sprawie zaszła oko­

liczność nieprzewidziana w kpk. Wynika ona z ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich, która mówi, że rozprawa dotycząca nielet­

niego odbywa się z wy­

łączeniem jawności, chyba że jawność byłaby uzasad­

niona ze względów wycho­

wawczych. Jesteśmy zobligo­

wani stosować tę ustawę.

Istnieje jednak niespójność mi­

ędzy nią a kodeksem. Artykuł 360 paragraf 3 kpk mówi, że sąd może - ale nie musi—wy­

łączyć jawność, jeśli choć jeden oskarżony jest nie­

letni. To pewna sprzeczność. Jednak jest

generalna z a s a d a procesu k a r ­

nego: lex specialis derogat legi generał!, czyli przepis szcze­

gólny wypiera przepis ogólny.

Lex specialis są w tym przy­

padku przepisy ustawy o po­

stępowaniu z nieletnimi. Wiele też zależy od podejścia sądu.

Jeden sąd powoła się tylko na kodeks, inny na ustawę. Wy­

daje mi się, że w tej sprawie słusznie wyłączyliśmy jaw­

ność. Z drugiej strony każde ogłoszenie wyroku, nawet jeśli rozprawa była niejawna, jest jawne, żeby choć minimalna kontrola społeczna była.

-A nie jest tak, że sąd wy­

łącza jawność dla własnej wygody - żeby publicz­

ność i dziennikarze nie kręcili się?

\

- W swojej praktyce nigdy tego nie zrobiłem. Z dzienni­

karzami mam do czynienia bardzo często i wiedzą, że wy­

łączenia są bardzo rzadkie, także w przypadku zabójstw i nieletnich. Nie sądzę, żeby sędziowie szli na łatwiznę i starali się wyłączyć jawność, żeby było łatwiej pracować.

Dla nas naprawdę nie ma zna­

czenia obecność publiczności.

Przypadki, gdy zachowa sie ona niewłaściwie, są spora­

dyczne. - Jednak media i widow­

nia mogą wywierać presję.

- Swego czasu sądziłem An­

drzeja Leppera, ale proces był jawny, mimo iż trwały de­

monstracje przed sądem. Na­

tomiast na sali rozpraw abso­

lutnie nic się nie działo. Sąd nie ma więc takich obaw. Jeśli doszłoby do negatywnych za­

chowań, może wydalić takie osoby, ukarać grzywną, a

nawet pozbawieniem wol­

ności. Przy czym presja społeczeństwa czy mediów nie wpłynęłaby w żaden sposób na wyrok.

ROZMAWIAŁ PIOTR KAWAŁEK

•/:

w

Sędzia Jacek Żółć jest przewodniczącym II wydziału karnego Sądu Okręgowego w Słupsku.

(7)

Brudny świat w serwisie 997 - kronika policyjna, na

www.gk24.plwww.gp24.plwww.gs24.pl z w o k a n d y piątek, 11 marca 2011r.

Ćwierć wieku. Jak w filmie.

WYROK Jonatan i Magda za zabójstwo ich koleżanki Anity dostali po 25 lat więzienia. To najwyższy wymiar kary, jaki mogli usłyszeć niepełnoletni. W najlepszym wypadku wyjdą za 15 lat.

Piotr Kawałek P!gŁkawalek@mediareqionalne.pl

Jonatan nawet nie mru- wpatrywał się w jakiś Punkt sali. Magdalena po sło Wach „na karę 25 lat" spuściła

&towę. Słychać było tylko

*kanie ich bliskich.

28 maja 2010 roku 16-letni wówczas Jonatan i 17-letnia Magda namówili Anitę, byłą dziewczynę Jonatana i kole­

żankę Magdy, żeby poszła z do dawnej kopalni żwiru

w Słupsku. Jonatan pod po­

zorem załatwienia potrzeby zatrzymał się, aby znaleźć się za plecami Anity. Magdalena rozmawiała z nią, by odwrócić uwagę, gdy Jonatan zakładał gumowe rękawiczki; wyciągał

^abel i foliowy worek. Potem dusił, Magda zakrywała twarz koleżanki, żeby nie mogła zła- Pać tchu, przytrzymywała ją za nadgarstki. Anita straciła Przytomność. Wtedy mordercy założyli jej na głowę worek i zawiązali kablem. Widzieli jak

konała. Ciało ukryli w krza­

kach, przysypując ziemią.

Podczas śledztwa mówili, że Anita ich denerwowała, miała m.in. poniżać w oczach rówie­

śników. - Twierdzenie, że ko­

goś denerwowała, że zachowy­

wała się niewłaściwie, nie sta­

nowi najmniejszego usprawie­

dliwienia - mówił sędzia słup­

skiego Sądu Okręgowego Ro­

bert Rzeczkowski, uzasadnia­

jąc wyrok. - Cele kary zostaną osiągnięte przez wymierzenie jej w najwyższym ustawowym wymiarze.

Jonatan mieszkał w Ustce, Magda w podsłupskiej wsi. Nie sprawiali większych kłopotów wychowawczych. Sędzia pod­

kreślił, że takie tragedie mogą się wydarzyć w każdym domu.

Zaapelował do wszystkich ro­

dziców o zainteresowanie tym, co dzieci robią w wolnym cza­

sie. Magdę i Jonatana podczas planowania zbrodni inspiro­

wały sceny ż filmów sensacyj­

nych i gier komputerowych.

Wybrali pomysł z filmu. # Magda w czasie ogłaszania wyroku. Nie jest on prawomocny.

Opinia psychologa

Władysław Hałasiewia ze Słupska:

- Nawet jeśli skazani w tej sprawie spędzą w więzieniu

„tylko" 15 lat, zostanie zła­

mana ich psychika, bardzo trudno będzie im się przy­

stosować do późniejszego życia na wolności. W ekspe­

rymencie więziennym pro­

fesora Philipa Zimbardo w fikcyjnym więzieniu zam­

knięto studentów, których podzielono na więźniów i strażników. Zaczęli wcielać się w role, pojawiły się za­

chowania patologiczne. Mi­

mo więc, że ci nastolatkowie zostaną poddani resocjali­

zacji, nie ma gwarancji, że da to efekty. Długie więzienie ma być dla nich przede wszystkim karą; muszą wie­

dzieć, że popełnili coś, czego nie da się naprawić. W przy­

padku mniejszych przes­

tępstw zadośćuczynienie jest możliwe, tu nie.

FoL tukan Capar

SŁOWIŃCÓW

dem*

PRO "BUD mi n h u 1 h

657711K01A

(8)

temat tygodnia

piątek, 11 marca 2011r.

Czy udaje ci się portret?

Szkoła zdjęciowa na

www^kł*#! www4p24.pl www.gs24.pl

Pięcioro z aż 40 000 w kraju.

NA WSI Są wśród nich rolnicy i nauczyciele, mężczyźni i kobiety, starzy i młodzi, pracujący zawodowo i już nie. Prawie w wiem obojętne, kto będzie dbał o nich z bliska. A i ranga funkcji jest coraz większa. W Dniu Sołtysa pokazujemy pięcioro

Rajmund Wełnie Irena Boguszewska Marcin Sarnowski Piotr Jasina redakcja@mediareqionalne.pl

Są sołectwa, gdzie jest nawet czterech kandydatów na sołtysa. To dobrze, że jest z kogo wybrać.

Sołtys lata po urzędzie Ryszarda Goszczyńskiego, sołtysa Sporego koło Szcze­

cinka, łapiemy w urzędzie gminy, jak biega od pokoju do pokoju, załatwiając papier­

kowe sprawy. - Jestem tu tak często, że ludzie pytają, czy nie pracuję w gminie - śmieje się.

Jest rolnikiem z krwi i kości, choć na gospodarkę wrócił po latach prób zadomowienia się w mieście. - Pochodzę spod Lo- tynia, mieszkałem w mieście, ale potrafiłem się tam odnaleźć - pan Ryszard z niejednego pieca chleb jadł, jeździł nawet tirami, ale gdy żona odziedzi­

czyła gospodarstwo w Dobro- goszczy, nie wahali się ani chwili. Dziś ma 40 hektarów i specjalizuje się w zbożu. I soł­

tysuje w Sporem, rolniczo-let- niskowej wsi wśród lasów i nad jeziorem.

Właśnie kończy pierwszą kadencję. U progu poprzedniej pokonał rywala siedmioma gło­

sami. - Być sołtysem to nie tylko splendory czy pobieranie lokalnych podatków - sumuje

rzeczy. Są programy unijne, Zuzanny był tylko kwestia szkolenia. Obecnie sołectwo czasu.

raczej nie ma szans na unijne Przez wiele lat prowadź#*

pieniądze, ale może uda się po też gospodarkę. Mąż w peg#*

nie sięgnąć naszemu stówa- erze pracował, a ona orał*'

rzyszeniu. siała, żniwowała.

Jak ocenia Grzegorz Lipski, Co to jest sołtysowanie- burmistrz miasta i gminy Po- - Zawsze musi być ten, kt°

łanów, w Rekowie od kilku lat upomni się o wioskę. I tak u*' coś się dzieje. Wieś zmienia wi- prawdę najbardziej po to j e f zerunek. - Za namową miesz- potrzebny sołtys - definiuj®;

kańców i przy ich pomocy uru- - Ale kiedyś sołtys miał więc#

chomiliśmy w tej wsi świetlicę pracy. Musiał opinie rolnikoip - mówi. - Rekowo służy nam w różnych sprawach pisać. J*%

w gminie za przykład. Jego na urlop ktoś przyjechał, to mieszkańcy pokazali wszyst- łtys musiał zameldować kim, że jak się chce, to wiele Nadzór nad polami był, sołty 9 można zrobić. Razem z so- sprawdzał, czy wszystkie &

łtysem, ma się rozumieć. obsiane, czy nie ma chwastów w zasiewach. Jak korni#

Sołtys może długo przyjeżdżały co i raz z powiat W Karsince (pow. Koszalin) i z województwa, to nąjpief^

wybory już były. Zuzanna Stec szły do sołtysa. Jak pojaw# 1 po 42 latach sołtysowania nie się w ziemniakach stonka, # chciała już kandydować. -Wo- przyjeżdżali z ochrony roślin dę i drogę mamy za sobą. Plac we fiolkach mieli owady, PJT zabaw mały, ale jest. I, wresz- kazywali i kazali szukać. So*' cie, przystanek autobusowy tys z gospodarzami chodził 1 - wylicza. - Czas było zakoń- szukał.

czyć, bo choć jestem na emery- No i sołtys o wszystko m a ' turze, to usiąść nie miałam siał prosić. Przez długie lata f kiedy. Cieszę się, że młody, Karsince nie było wody, po O#

energiczny leśnik przejął ode jeździli do Karsiny, dopiero mnie pałeczkę. kieś kilkanaście lat doproW*'

Zanim jednak została so- dzono. Nie było ani jednego W łtysem, był nim jej ojciec Frań- lefonu. Najbliżej w Karsin* 6 ' ciszek. Zaczął chorować, nie w pałacu w pegeerze. - Tato mógł jeździć załatwiać spraw. ten telefon nawet do W**

A że ona miała motor... Wybór szawy pisał - wspomina cztery lata. Ludzie przychodzą

• - # ' i *

Co może sołtys

B Zwołuje zebrania wiejskie, re­

alizuje uchwały gminne doty­

czące sołectwa, zbiera podatki rolny i leśny, uczestniczy w ses­

jach rady gminy; załatwia sprawy w imieniu mieszkańców.

# Wybierany jest na kilkuletnią kadencję, której długość określa rada gminy.

# Otrzymuje od 100 do 350 zł miesięcznie (w tym są wydatki na dojazdy do gminy). Niekiedy ma służbową komórkę.

(BOG)

z rozmaitymi problemami, często rodzinnymi - sołtys na­

słuchał się różnych opowieści.

Sam też twardo stąpa po ziemi;

wie, czym żyją sąsiedzi i co ich gnębi. Brak roboty. Sam ma troje dorosłych dzieci: syn pra- ctye w Anglii, a dwie córki w Niemczech. Chciałby, żeby wrócili i przejęli gospodarkę.

- Jestem łącznikiem z władzą, więc ludzie proszą a to o załatwienie roboty interwen­

cyjnej, a to o pomoc z uzy­

skaniu zasiłku z opieki, to znowu ktoś chce wyciąć drze­

wo i potrzebuje zgody - wy­

mienia. Sołtys biega więc z pa­

pierami do urzędu i GOPS-u, nachodzi urzędników, dopy­

tuje się i załatwia. - Sołtys Sporego jest skuteczny-przy­

znaje wójt gminy Szczecinek Janusz Babiński.

- Co nam się udało zrobić? - sołtys Goszczyński bierze wdech i liczy: - Plaża nad je­

ziorem, parking, chodniki, in­

terwencyjnych do prac po­

rządkowych i kilka drobniej­

szych spraw.

Ale chyba najbardziej dumny jest z dożynek sprzed paru lat. Bawiła się na nich cała gmina i do dziś to dla wszystkich wzór udanej im­

prezy. - Przez walkę wiele za­

łatwić się nie da - sołtys krzywi się na wspomnienie

przegranej wojny, jaką wójt stoczył z burmistrzem Szcze­

cinka, gdy to miasto przy­

łączało pograniczne wsie. Choć oczywiście wójta popierał, bo strata była dla gminy do­

tkliwa. - Uważam jednak, że pokorne cielę dwie matki ssie i czasami trzeba iść na kompro­

misy - dodaje.

Jesienią został też radnym.

- Najmniej z tego zadowolona jest żona, bo sołtysa i radnego wolałaby mieć w domu wcześ­

niej niż o 21. czy 22. - kiwa głową pan Ryszard. Zastana­

wia się więc, czy w maju stanąć jeszcze raz do walki o sołectwo.

Sołtys musi słuchać Mieszkańców Rekowa (pow.

koszaliński) aktywni! duet: so­

łtys Krzysztof Nobis i radny Stefan Kozicki. Z innymi zało­

żyli stowarzyszenie Leśne Re- kowo, które integruje miesz­

kańców i organizuje bajkowe imprezy także dla gości, głośne na cały powiat. Z „kuchnią Hanki Rekowianki", jeżdżą po dożynkach, karmiąc uczest­

ników na sławę Rekowa. Po­

wstała we wsi świetlica, są chodniki. Z funduszu sołec­

kiego i dzięki sponsorom po­

wstał witacz, który jednocze­

śnie jest kierunkowskazem. - O żadnym rządzeniu

mowy nie ma-śmieje się sołtys Nobis. - Sołtys tak naprawdę niczego nie może i nawet nie chce nikomu kazać. Musi za to umieć słuchać i przekazać to dalej. Postarać się, aby władze gminy go usłyszały i wiedziały, co jest we wsi potrzebne, czego chcą ludzie. Powinien bardziej niż zwykły obywatel intere­

sować się miejscowością i tym, co się w niej dzieje. Jak zaczęły się roztopy, to codziennie sprawdzałem stan wioski. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę niewesoło. Gdyby wtedy woda nie została odpo­

wiednio ukierunkowana, to by drogi nam zabrała. Wyszliśmy z łopatami i ratowaliśmy.

Droga w Rekowie, przez wiele lat w opłakanym stanie, teraz jest bardzo dobra. Gmina Polanów przy pomocy Nadle­

śnictwa Manowo ją zrobiła.

Ale drogi boczne wymagają re­

montów.

Sołtys musi też dbać o życie kulturalne, o imprezy na Mi­

kołaja i Dzień Dziecka, no i coś dla dorosłych. Musi współpra­

cować z ludźmi, bo bez po­

parcia niczego by nie wskórał.

Krzysztof Nobis z żoną Kry­

styną prowadzi gospodarstwo agroturystyczne. Właśnie po­

nownie wygrał wybory. - Rola sołtysa się zmienia - zauważa.

- Wchodzą zupełnie nowe

(9)

Zimno albo nie masz czasu?

Kup „Głos" SMS-em. Jak? Na

gk24.plgp24.plgs24.pl temat tygodnia piątek, 11 marca 2011 r.

c n

Dzisiaj mają Dzień Sołtysa.

całym kraju trwają wybory sołtysów i rad sołeckich. Zainteresowanie mieszkańców jest bardzo duże. Ludziom nie jest bo- sołtysów z Pomorza. Ich dzień jak co dzień.

^ounio Krzysztof Nobb z żoną Krystyną diablicą na zlocie czarownic w ich Rekowie (pow. koszaliński).

^zaiuia. - Jak pogotowie było wzywać, to biegło

^ przez pola do pałacu Pytora kilometra, a jak tam p 6 działał, to dw i pół do

^&rbna. Szybciej czasem

^°żna był chorego zawieźć sa­

mochodem do Koszalina niż dodzwonić. Jak sąsiadka

^Gcko rodziła, to nie było jak Wezwać lekarza. Jej mama P°ród odebrała zanim pogo- 5°yie przyjechało. Wtedy za- ożyh telefon-jeden, u sołtysa.

- szybko to życie mija. *

S o ^y«a nachodzili nocą Bogdan Żabiński z Niest-

° W a w gminie Ustka prze­

szedł na emeryturę nauczy- lelską i został sołtysem z p a w y przed bezczynnością.

°stawił na agroturystykę. Za-

^ y m u j ą się tu spływający

^fupią kajakarze, rowerzyści i Piechurzy, odnajdując w oko- XlX-wieczny klimat

^mnywkratę".

Normalny dzień zaczyna wschodem od obrządku,

f ^ Żabińscy mają tylko kozę, dko kur i dwa psy. Potem -prawy służbowe, a wśród nich

^ste wyjazdy do gminy i po- atu. Ostatnio współorgani- ZOW... musical.

powiada, prestiż urzędu Prawią, że ludzie przychodzą

0 Sołtysa po radę, a czasami

także z prośbą o rozstrzygnię­

cie sporu. - Sołtysem nie jest się w określonych godzinach urzędowania, bo takich nie ma - mówi B. Żabiński. - Każdy może więc przyjść o niespo­

dziewanej porze. Jeszcze kilka lat temu ludzie często nacho­

dzili mnie nawet w nocy. No bo wiadomo: u sołtysa jest telefon i gdy nagła sprawa, można od niego zadzwonić. Teraz prawie wszyscy mają komórki.

Ale są też na tym świecie rzeczy trwalsze, niż można by sądzić.-W mojej zagrodzie już przed wojną mieszkał sołtys tej wsi, tylko że jeszcze nie­

miecki. Do dziś mam nie­

mieckie księgi podatkowe i ra­

chunkowe z czasów jego urzędowania, bo on też zbierał różne opłaty. Sołtysi zawsze robią to samo - mówi sołtys Niestkowa.

Sołtys jest, gdy nie ma światła

Michał Rajewski, sołtys podszczecińskiego Pilćhowa od 12 lat, jest zarazem wicepre­

zesem Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Sołtysów i Środowisk Wiejskich.

- Miałem pomysł, by ożywić Pilchowo, zmienić nastawie­

nie ludzi do miejscowości - wspomina początki. - Żeby utożsamiali się z nią, trakto-

Fot Irena Boguszewska

wali wszystko co tu jest jako wspólne.

Wspólne zabawy, stwo­

rzenie sołeckiego ośrodka re- kreacyjno-sportowego, świe­

tlicy środowiskowej w ośrodku zaczęły integrować mieszka­

ńców. - Do świetlicy po lek­

cjach przychodzą dzieci, mogą zjeść, odrobić lekcje - chwli się sołtys. - Obok mamy korty, bo­

iska do koszykówki, siatkówki, tenisa, tor łyżworolkowy. Wie­

le rzeczy robimy społecznie razem. Tak zbudowaliśmy mur otaczający kościół, par­

kingi przed szkołą, plac zabaw, który mieszkańcy wyposażyli za swoje pieniądze.

Dom wybudował sam, po­

dobnie letnią wiatę. Ale i przy­

gotował do zabudowy 400 działek, co oznacza, że nie­

bawem liczebność sołectwa się podwoi. Chce zbudować szkołę na energię odnawialną, szuka funduszy unijnych.

Na życie zarabia jako za­

opatrzeniowiec firmy komuni­

kacyjnej. Dla mieszkańców jest dostępny pod telefonem całą dobę. - Dzwonią, kiedy nie ma światła, okradziono go­

spodarstwo, kiedy ktoś wy­

wiózł śmieci do lasu, doszło do bójki czy śnieg zasypał wyjazd z domu - wylicza, ale nie na­

rzeka. - Nie zostaje się soł­

tysem dla rekreacji. 8

Zuzanna Stec była sołtysem Karsinki (pow. koszaliński) 42 lata. Teraz pobędzie z wnuczkiem Grzesiem.

Fot Radosław Brzostek

Bogdan Żabiński z Niestkowa (gm. Ustka) w2008 został Sołtysem Roku. Na zdjęciu z wnukiem Oskarem.

FoLMardnBamowdd

Michał Rajewski grywa w siatkówkę z przyjaciółmi ze stowarzyszenia Moje Pildiowo (pow. Police), m. »<*J**»

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dla opiekunów i rodzin osób z niepełnosprawnością, planuje się zorganizowanie opieki wytchnieniowej. Program G.2.1: Opracowanie koncepcji Centrum Wsparcia i Opieki po

Oto z kroniki parafialnej i innych wspomnień widać, że część z polskich osadników zdawała się nie wiedzieć, dlaczego mają oni opu­ ścić swoje domostwa na

Streszczenie: W niniejszym artykule omówione zostaną tradycyjne formy finansowania kultury w wybranych krajach europejskich na przykładzie pięciu najbardziej popularnych

Porter (1985) zdefiniował łańcuch wartości w kategoriach dziewięciu rodzajów działalności, spośród których pięć kreowało wartość, a cztery.. stanowiły

Gdy zasysająca czujka dymu w sekcji oddymiania 1 wykryje pożar otwierają się klapy dymowe sekcji 1 oraz wszystkie bramy napowietrzające tj:. - klapa dymowa

1) udzielanie pomocy rodzinom zastępczym i prowadzącym rodzinne domy dziecka w realizacji zadań wynikających z pieczy zastępczej,.. 2) przygotowywanie planu pomocy dziecku

1 Wyjaśnienie: informacja w tym zakresie jest wymagana, jeżeli w odniesieniu do danego administratora lub podmiot u przetwarzającego istnieje obowiązek

3) dysponują odpowiednim potencjałem technicznym lub zawodowym niezbędnym do wykonania zamówienia. Warunek zostanie spełniony, jeżeli Wykonawca złoży stosowne