• Nie Znaleziono Wyników

BIULETYN BIULETYN

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "BIULETYN BIULETYN"

Copied!
196
0
0

Pełen tekst

(1)

ISSN 1507-1383

ZARZĄD KRAJOWY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

BIULETYN BIULETYN

Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

przy udziale Polskiego Towarzystwa

Współpracy z Klubem Rzymskim

Numer 2 (52) kwiecień 2011 wydanie specjalne

MY ŚLENIE STR

ATEGICZNE

BIULETYN Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego 2 (52) kwiecień 2011

POLSK A POLSK A M YŚL

M YŚL

STR ATEGICZNA STR ATEGICZNA

NA SPOTKANIE Z ENIGMĄ XXI WIEKU

(2)

Ekonomii nie można zrozumieć bez znajomości jej historii,

z czego naukowcy dobrze zdają sobie sprawę. Jednak dzieje teorii ekonomicznych nie zawsze były popularną i wdzięczną dziedziną badań. Napisano wiele książek na ten temat – i to książek

o niemałych walorach naukowych

– i wszyscy ekonomiści wiele zawdzięczają ich autorom.

Ale w dążeniu do naukowej perfekcji czy w obawie przed

krytyką profesjonalistów najlepsi nawet uczeni rozpisywali się szeroko nie tylko na temat problemów ważnych, lecz również mniej istotnych. (…) Wiele z tego, co na temat historii myśli ekonomicznej dotąd napisano, było niesłychanie nudne. Wielu uczonych uważa, że wszelka udana próba przedstawiania

myśli w sposób żywy, zrozumiały i interesujący jest przejawem niedostatecznej erudycji. Za takim puklerzem chronią się

nieodmiennie ci, którym się najtrudniej wypowiadać w sposób logiczny i przystępny. Powyższe uwagi wyjaśniają cel, jaki mi przyświecał przy pisaniu tych dziejów. Starałem się ukazać ekonomię jako odbicie świata, w którym się rozwijały określone teorie ekonomiczne.

(fragment książki)

Pełna oferta wydawnicza dostępna jest w księgarni internetowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

www.ksiazkiekonomiczne.pl

BIAŁYSTOK, 15-732, ul. CHOROSZCZAŃSKA 31 tel./faks 85 652 09 25 e-mail:jolsien@poczta.onet.pl BIELSKO-BIAŁA, 43-309, ul. WILLOWA 2, bud. B, pok. 307

tel. 33 827 92 15, tel./faks 33 827 93 39 e-mail: partship@ath.bielsko.pl BYDGOSZCZ, 85-034, ul. DŁUGA 34

tel. 52 322 65 52, faks 52 322 67 81 e-mail: sekretariat@pte.bydgoszcz.pl CZĘSTOCHOWA, 42-200, ul. KILIŃSKIEGO 32/34

tel. 34 324 97 33, 34 324 26 30 e-mail: opteczwa@onet.pl ELBLĄG, 82-300, ul. WIEJSKA 24, I kl., lok. 2

tel. 784 048 725 e-mail: przemek-li@wp.pl GDAŃSK, 80-830, ul. DŁUGI TARG 46/47 tel. 58 301 54 61, 301 99 71, faks 58 301 52 46 e-mail: sekretariat@gdansk.pte.pl

GLIWICE, 44-100, ul. ZWYCIĘSTWA 47

tel./faks 32 231 45 84, 32 331 30 81 i 82 e-mail: biuro@ptegliwice.pl KATOWICE, 40-129, ul. MISJONARZY OBLATÓW 27

tel./faks 32 259 88 78, tel. 32 259 62 79 faks 32 258 54 82 e-mail: katowice@pte.pl

KIELCE, 25-406, ul. ŚWIĘTOKRZYSKA 21 Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy Jana Kochanowskiego w Kielcach Wydział Zarządzania i Administracji

tel./faks 41 349 65 28 e-mail: a.szpilt@plusnet.pl KOSZALIN, 75-254, ul. FRANCISZKAŃSKA 52

tel./faks 94 343 33 33 e-mail: jatop@onet.eu ptekoszalin@neostrada.pl KRAKÓW, 30-003, ul. LUBELSKA 21

tel. 12 634 32 59, faks 12 634 03 81 e-mail: krakow@pte.pl

LEGNICA, 59-220, RYNEK 28

tel. 76 852 38 72 e-mail: pte.legnica@wp.pl LUBLIN, 20-704 ul. Przyjacielska 4

tel./faks 81 532 84 14, 81 534 35 50 e-mail: pte@lublin.net.pl ŁÓDŹ, 90-608, ul. WÓLCZAŃSKA 51

tel. 42 632 28 17, tel./faks 42 632 44 20 e-mail: sekretariat@pte.lodz.pl OLSZTYN, 10-117, ul. 1 MAJA 13

tel. 89 527 24 49, 89 527 58 25 e-mail: pte@pteolsztyn.edu.pl OPOLE, 45-082, ul. OZIMSKA 46a

tel./faks 77 401 69 01, 77 401 69 00 e-mail: zmikolajewicz@poczta.onet.pl POZNAŃ. 61-779, ul. KLASZTORNA 24/25

tel. 61 852 86 91 tel./faks 61 851 90 58 e-mail: info@pte.poznan.pl RZESZÓW, 35-045, ul. HETMAŃSKA 15

tel. 17 853 36 49, faks 17 853 38 15 e-mail: pterzeszow@poczta.onet.pl SZCZECIN, 71-414, pl. KILIŃSKIEGO 3

tel. 91 455 34 55, faks 091 455 34 71 e-mail: pte@pte.szczecin.pl TORUŃ, 87-100, ul. KOPERNIKA 21

tel. 793 370 619 e-mail: pte@stud.umk.pl WAŁBRZYCH, 58-300, ul. SZMIDTA 4a tel. 74 842 62 60 ptewch@wp.pl WARSZAWA, 00-042, ul. Nowy Świat 49

tel. 22 55 15 420, faks 22 55 15 444 e-mail: pteow@interia.eu WROCŁAW, 50-146, ul. ŁACIARSKA 28

tel./faks 71 343 63 18 e-mail: pte-wroclaw@tlen.pl ZIELONA GÓRA, 65-066, ul. ŻEROMSKIEGO 3, skr. 165 tel. 68 327 04 19, faks 68 320 25 89 e-mail: pte@zg.pl

Zarząd Krajowy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego 00-042 WARSZAWA, ul. Nowy Świat 49

tel. 22 551 54 01, 22 551 54 05, faks 22 551 54 44 e-mail: zk@pte.pl www.pte.pl

ODDZIAŁY POLSKIEGO TOWARZYSTWA EKONOMICZNEGO

Recenzja naukowa: prof. dr hab. Juliusz Kotyński, prof. dr hab. Józef Niżnik Redakcja naukowa: prof. dr hab. Antoni Kukliński, prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska, Redaktor prowadzący: Michał Plewczyński

Redakcja merytoryczna: Danuta Jastrzębska Biuro ZK PTE

00-042 Warszawa, ul. Nowy Świat 49, tel. 22 551 54 01, faks 22 551 54 44 e-mail: zk@pte.pl www.pte.pl

Skład i łamanie: Elżbieta Giżyńska Druk i oprawa: sowadruk.pl Nakad: 3000 egz.

Za poglądy i opinie wyrażone w zamieszczonych w ,,Biuletynie PTE’’ artykułach odpowiadają wyłącznie ich autorzy, a Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i redaktorzy – za ogólną koncepcję.

Publikacja ta jest dedykowana

Pierwszemu Kongresowi Polskiej Myśli Strategicznej

Polonia Quo Vadis?

(3)

Spis treści

Wstęp . . . 3 Pierwszy Kongres Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis? Memorandum . . . 5 Biblioteka Polskiej Myśli Strategicznej . . . 7

CZĘŚĆ I

KULTURAMYŚLENIASTRATEGICZNEGO

Roman Kuźniar

100-lecie Unii Europejskiej. Tezy wystąpienia w PTE, 29.11.2010 . . . 9 Krzysztof Szczerski

Jak było za dni Noego. Esej o następowaniu przełomów dziejowych . . . 12 Julian Auleytner

Uniwersytet XXI wieku. Kuźnia nowego kapitału intelektualnego . . . 16 Jan Woroniecki

Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności . . . 22 Andrzej Wielowieyski

Uwagi do referatu ambasadora Jana Woronieckiego

pt. Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności . . . 28 Antoni Kukliński

Nowa publikacja OECD. Komentarz do referatu Jana Woronieckiego

pt. Myślenie strategiczne w OECD wobec wyzwań współczesności . . . 30 Antoni Kukliński

O przeszłości i przyszłości Forum Myśli Strategicznej . . . 31 CZĘŚĆ II

STRATEGICZNEWYZWANIA: ODWIEDZYDOMĄDROŚCI

Elżbieta Mączyńska

Ekonomia w warunkach gospodarki nietrwałości . . . 35 Andrzej Wielowieyski

Szansa „złotej dekady” . . . 48 Andrzej P. Wierzbicki

Innowacje przełomowe i powszednie . . . 50 Roman Galar

Opinia o książce Guntera Pauli pt. The Blue Economy, 10 Years, 100 Innovations, 100 Million

Jobs (Błękitna Ekonomia, 10 lat, 100 wynalazków, 100 milionów miejsc pracy) . . . 56 Antoni Kukliński

Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości. Na spotkanie

z enigmą XXI wieku . . . 65 Maria Szyszkowska

Świadomość jednostek a zjawiska ekonomiczne. Dyskusja na temat artykułu

Antoniego Kuklińskiego pt. Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości.

Na spotkanie z enigmą XXI wieku . . . 69

(4)

Elżbieta Mączyńska

Dychotomia wiedzy i mądrości. Komentarz do tekstu Antoniego Kuklińskiego pt. Od gospodarki opartej na wiedzy do gospodarki opartej na mądrości.

Na spotkanie z enigmą XXI wieku . . . 71

CZĘŚĆ III O STRATEGICZNYCHPROGRAMACHREGIONÓW Jacek Woźniak Aspiracje i awans cywilizacyjny regionu. Przykład Małopolski . . . 75

Antoni Kukliński Małopolska − perspektywy skoku cywilizacyjnego. Dwa dwudziestolecia . . . 82

Janisław Muszyński Myślenie strategiczne na Dolnym Śląsku. Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego . . . 92

Marian Stefański Projekt Lubelski − The Lublin Project − innowacyjny program badawczy podejmujący strategiczną problematykę rozwoju Polski Wschodniej . . . 109

Wojciech Burzyński Kierunek − AD 2050: próba strategicznego spojrzenia na przestrzeń Polski . . . 117

Mirosław Grochowski, Tomasz Zegar Trendy rozwojowe Mazowsza − wzmacnianie podstaw dla strategicznego zarządzania rozwojem regionu . . . 123

Wojciech Rzucek Aktywność sportowo-rekreacyjna w społeczeństwie informacyjnym na Mazowszu . . . 127

Antoni Kukliński Nowe perspektywy współpracy pomiędzy Forum Myśli Strategicznej a Urzędami Marszałkowskimi polskich województw . . . 134

CZĘŚĆ IV O STRATEGICZNYCHKIERUNKACHROZWOJUSZKOLNICTWAWYŻSZEGO Antoni Kukliński Wizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w perspektywie roku 2050 . . . 137

Roman Galar Komentarz do opracowania Antoniego Kuklińskiego pt. Wizje i strategie rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce w perspektywie roku 2050 . . . 156

Andrzej P. Wierzbicki Wyzwania przed polskim szkolnictwem wyższym . . . 160

Antoni Kukliński, Anna Gąsior-Niemiec Quo vadis jako metafora myślenia o przyszłości Polski . . . 164

ANEKS Antoni Kukliński Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim w latach 2007−2011. Doświadczenia i perspektywy . . . 174

Opinie wydawnicze dotyczące Biuletynu . . . 179

Bibliografi a . . . 180

O autorach . . . 190

(5)

D

o rąk czytelników oddajemy drugą publikację1, która powstała w poznawczym i pragma- tycznym klimacie, tworzonym przez Forum Myśli Strategicznej, będącym efektem współ- działania Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim. Publikacja ta jest bogatym zbiorem 30 artykułów, notatek i komentarzy, które dotyczą analizy kondycji polskiej myśli strategicznej Anno Domini 2011. W roku 2011 polska myśl strategiczna, powinna służyć odpowiedzi na trzy pytania:

• Mundus quo vadis?

• Europa quo vadis?

• Polonia quo vadis?

W poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania spotykamy się z enigmą XXI wieku, która jest szcze- gólnym wyzwaniem dla naszej wiedzy, wyobraźni i woli: szkicowania nowego obrazu świata, który wyłoni się z otchłani jednego z największych kryzysów w historii ludzkości.

Polska myśl strategiczna powinna mieć wpływ na tworzenie tego nowego obrazu świata. W ta- kim klimacie powstał projekt zorganizowania w końcu 2011 roku Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?, który – jak mamy nadzieję – otworzy nowy rozdział w dzie- jach tej myśli. Trzeba podjąć próbę przełamania długookresowego paraliżu polskiej myśli strate- gicznej. Ten paraliż ma swoje źródła nie tylko w modelach krótkookresowego myślenia polskich elit politycznych. Tkwi głęboko w mentalności wielu Polaków, którzy są zafascynowani kontemplacją traumatycznych obrazów polskiej historii. Wydaje się, że w polskim społeczeństwie małą popular- nością cieszą się wizje przyszłości oraz próby odpowiedzi na pytania typu quo vadis?

Dlatego też projektowany Pierwszy Kongres Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis? po- winien być nie tylko charyzmatycznym wydarzeniem naukowym i politycznym, lecz także wyda- rzeniem, które zwiększy szanse przekonania polskiego społeczeństwa, że nieuniknione spotkanie z enigmą XXI wieku niesie konieczność wielkiego przełomu w dziejach polskiej myśli strategicznej.

Trzeba podjąć usilne starania, aby projektowany Kongres stał się polem współdziałania wielu ośrodków polskiej sceny, które są podmiotami tworzenia polskiej myśli strategicznej. Myślimy tutaj o bogatej i zróżnicowanej sieci ośrodków naukowych, politycznych, rządowych i samorządowych, ośrodków krajowych i regionalnych.

1 Dorobek Forum Myśli Strategicznej za lata 2008–2010 został zaprezentowany w Biuletynie PTE, październik 2010, nr 6, wydanie specjalne.

Wstęp

(6)

Trzeba podjąć dyskusję nad tematyką i teleologią Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strate- gicznej Polonia Quo Vadis? To powinna być dyskusja kontrowersyjna, przekraczająca bariery wiedzy konwencjonalnej i poprawności politycznej w poszukiwaniu nowych, nieodkrytych dróg polskiej myśli strategicznej, formułowanej w dynamicznym kontekście europejskiej, globalnej myśli strate- gicznej.

Mamy nadzieję, że dwie publikacje, które są pokłosiem działalności Forum Myśli Strategicznej w latach 2008–2011, mogą być źródłem inspirujących koncepcji, które w dalszym rozwoju określą fi nalny kształt Kongresu.

Zwracamy się do wszystkich zainteresowanych czytelników, aby wzięli udział w otwartej de- bacie poświęconej tematyce Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?

Dla debaty tej otwieramy specjalną stronę internetową www.pte.pl/kpms i zachęcamy również do nadsyłania tekstów, w tym opinii i sugestii na adres mailowy zk@pte.pl

Przewodniczący

Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim

prof. dr hab. Antoni Kukliński

Prezes

Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska Warszawa, 31 stycznia 2011 r.

lskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymsmm kimmmmmm

prof dr hab Antoni Kukliński

(7)

Pierwszy Kongres

Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?

Memorandum

S

cena polskiej debaty publicznej jest bezkresnym morzem taktycznej myśli krótkookresowej, a może nawet myśli tylko codziennej. Wielkim nieobecnym tej sceny jest długookresowa myśl strategiczna podejmująca znaczącą problematykę enigmy XXI wieku. Aby przełamać ten im- pas polskiej debaty publicznej, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i Polskie Towarzystwo Współ- pracy z Klubem Rzymskim proponują zorganizowanie w Warszawie, w końcu 2011 roku, Pierwsze- go Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis?

Podejmujemy próbę przełamania paraliżu polskiej myśli strategicznej. Jest to wyzwanie ogrom- ne dla naszej wiedzy i wyobraźni. Paraliż myśli strategicznej nie jest izolowanym zjawiskiem sceny polskiej. Jest fragmentem wielkiego paraliżu sceny europejskiej i amerykańskiej. Contra spem sperare.

W tych warunkach właśnie trzeba podjąć inicjatywę zorganizowania Pierwszego Kongresu Pol- skiej Myśli Strategicznej Polonia Quo Vadis? Powinien to być Kongres wielkiej skali, aby przekroczyć minimalny próg oddziaływania nie tylko na wąską grupę uczonych i ekspertów, ale także, a może przede wszystkim, na polskie społeczeństwo in toto.

Po pierwsze, powinien to być Kongres dobrze dokumentowany w kontekście inicjatywy promo- wania nieformalnej Biblioteki Polskiej Myśli Strategicznej. Biblioteka ta ułatwi tworzenie klimatu społecznego i medialnego dla proponowanego Kongresu.

Po drugie, powinien to być Kongres mówienia językiem wielkiego charyzmatu o losach Polski, Europy i świata. Tym językiem przemawia już aktualny biuletyn oraz tom krakowski Polonia quo vadis?1 Na tle tych dwóch publikacji proponujemy następującą wstępną wizję programu Kongresu.

Kongres będzie sekwencją pięciu paneli.

Panel 1. Procesy tworzenia myśli strategicznej – źródła tworzenia myśli europejskiej, amerykańskiej i chińskiej.

Panel 2. Wielkie karty w historii polskiej myśli strategicznej – Chrzest Polski, Unia Lubelska, Unia Europejska.

Panel 3. Diagnoza obecnego paraliżu polskiej myśli strategicznej.

Panel 4. Polonia quo vadis? jako pole renesansu polskiej myśli strategicznej.

Panel 5. Polska myśli strategiczna XXI wieku. Realne kształty czy utopij ne sny?

1 Polonia quo vadis?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

(8)

Wydaje się, że jest to twórcza sekwencja pięciu paneli, jako forum wystąpienia panelistów (po trzech w każdym panelu) oraz forum ogólnej dyskusji.

Proces przygotowywania Kongresu został już uruchomiony poprzez publikację aktualnego biuletynu i tomu krakowskiego2. Ten strumień publikacji będzie rozszerzany przez dalsze tomy Biblioteki.

Nurty przygotowywania Kongresu zostaną znacznie wzmocnione przez dwie konferencje, któ- re odbędą się w czerwcu 2011 r.

• Konferencja Krakowska pt. „Unia Europejska. Dylematy XXI wieku. Poszukiwanie nowego pa- radygmatu”. Program Konferencji jest przedstawiony na stronach 39–41 tomu krakowskiego3.

• Konferencja Wrocławska pt. „The Renaissance of European Strategic Thinking”. Program Kon- ferencji jest naszkicowany na stronach 310–311 tomu Europa quo vadis?4, który został opublikowa- ny w roku 2010 we Wrocławiu. Dolnośląska Fundacja Rozwoju Regionalnego ofi aruje organiza- torom Kongresu 100 tych tomów.

Kongres ten powinien być wielkim forum świata nauki, polityki, kultury i biznesu oraz świata dziennikarskiego.

Przewodniczący

Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim

prof. dr hab. Antoni Kukliński

Prezes

Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska Warszawa, 20 grudnia 2010 r.

2 Polonia quo vadis?…, op.cit.

3 Ibidem.

4 Europa quo vadis? Lower Silesian Conference, red. A. Kukliński, J. Muszyński, G. Roman, J. Waszkiewicz, Marsha- l’s Offi ce of Lower Silesia, Lower Silesia Foundation for Regional Development, Wrocław 2010.

olskiego Towarzystwa Współpracyy z Klubbem Rzymsmm kiiimmmmmm

prof dr hab Antoni Kukliński

(9)

P

olskie Towarzystwo Ekonomiczne reko- menduje uwadze czytelników publikację pt. Polska myśl strategiczna. Na spotkanie z enigmą XXI wieku. Publikacja ta jest pokłosiem działalności Forum Myśli Strategicznej będące- go efektem współpracy Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego oraz Polskiego Towarzystwa Współpracy z Klubem Rzymskim, stanowiąc istotną innowacje w polskiej literaturze przed- miotu. W publikacji tej podejmowana jest bo- wiem próba poszerzenia wąskiego kręgu kilku- set osób, które obecnie zajmują się problematyką myśli strategicznej. Stylistyka tej publikacji po- winna sprzyjać pobudzeniu zainteresowania szerszych kręgów polskiej opinii publicznej, która powinna zinternalizować metaforę strate- gicznego myślenia i metaforę Polonia quo vadis?

Nakład publikacji Polska myśl strategiczna. Na spo- tkanie z enigmą XXI wieku wynosi 3000 egzempla- rzy, co rzutuje na możliwości popularyzacji tej problematyki.

Publikację Polska myśl strategiczna. Na spotka- nie z enigmą XXI wieku trzeba analizować łącznie z publikacją Polonia quo vadis?1, która ukazała się w Krakowie w roku 2010 staraniem Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskie- go. Wielce celowe byłoby wydanie w dużym nakładzie drugiej publikacji, Polonia quo vadis?

1 Polonia quo vadis?, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Woźniak, t. 3, Biblioteka Małopolskiego Obserwato- rium Polityki Rozwoju, Kraków 2010.

i szeroka jej dystrybucja w ramach programu krzewienia kultury myślenia strategicznego w polskim społeczeństwie.

Trzeba podkreślić, że pomysł powołania Bi- blioteki Polskiej Myśli Strategicznej nie jest po- mysłem formalnym w znaczeniu promowania jednolitej serii wydawniczej. Koncepcja Biblio- teki jest pomysłem paralelnych inicjatyw wy- dawniczych podejmowanych przez kilkanaście instytucji, które wprowadzają na scenę polską publikacje kształtujące kulturę myślenia strate- gicznego w Polsce w nakładzie kilku tysięcy eg- zemplarzy. Początek tej nieformalnej Biblioteki stanowią dwa tomy: warszawski2 i krakowski3.

W tym miejscu warto naszkicować perspek- tywę kilkunastu paralelnych tytułów.

1. Polska 20304 jako popularyzacja raportu ze- społu ministra Michała Boniego. Zespół mi- nistra Boniego powinien zlecić wybitnemu dziennikarzowi opracowanie książki, której treść może przemówić do szerokiej opinii publicznej i spopularyzować w ten sposób raport Polska 20305. Tę publikację trzeba wy- dać w nakładzie kilku, a może nawet kilku- nastu tysięcy egzemplarzy.

2 Aktualny biuletyn.

3 Polonia quo vadis?…, op.cit.

4 Polska 2030 – wyzwania rozwojowe, red. M. Boni, Kancelaria Prezesa Rady Ministrów RP, Warszawa 2009.

5 Polska 2030…, op.cit.

Biblioteka

Polskiej Myśli

Strategicznej

(10)

2. Myśl strategiczna w perspektywie przestrzen- nej i regionalnej byłby dziełem Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.

3. Myśl strategiczna szkolnictwa wyższego byłby dziełem Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

4. Myśl strategiczna nauki polskiej byłby dziełem Polskiej Akademii Nauk.

5. Myśl strategiczna polskiej kultury będzie dzie- łem Ministerstwa Kultury.

6. Myśl strategiczna polskiej gospodarki byłby dziełem Ministerstwa Gospodarki.

7. Myśl strategiczna w naukach ekonomicznych byłby dziełem Polskiego Towarzystwa Eko- nomicznego.

8. Klub Rzymski jako podmiot światowej myśli stra- tegicznej byłby dziełem Polskiego Towarzy- stwa Współpracy z Klubem Rzymskim.

9. Region X jako podmiot myśli strategicznej.

10. Region Y jako podmiot myśli strategicznej.

11. Region Z jako podmiot myśli strategicznej.

12. Uczelnia A jako podmiot myśli strategicznej.

13. Uczelnia B jako podmiot myśli strategicznej.

14. Uczelnia C jako podmiot myśli strategicznej.

15. Korporacja A jako podmiot myśli strategicznej.

16. Korporacja B jako podmiot myśli strategicznej.

17. Korporacja C jako podmiot myśli strategicznej.

Oczywiście nie jest to pełna lista. Do tej listy można włączyć jeszcze kilka czy nawet kilka-

naście instytucji. Trzeba również przewidywać, że nie wszystkie instytucje jeszcze w roku 2011 uruchomią niezbędny potencjał do przygoto- wania i wydania książek. Vivant sequentes, mamy nadzieję, że cały strumień proponowanych pu- blikacji stworzy zupełnie nową sytuację na sce- nie krzewienia kultury myślenia strategicznego w społeczeństwie polskim.

Proponowana, nieformalna grupa kilku- nastu instytucji przygotowujących publikacje o  myśleniu strategicznym zapoczątkuje kon- sorcjum, które będzie współtwórcą Kongresu Polskiej Myśli Strategicznej. Promotorzy para- lelnych publikacji będą ex defi nitione efektyw- nym partnerem przygotowania i organizacji Pierwszego Kongresu Polskiej Myśli Strategicz- nej Polonia quo vadis? Obie inicjatywy, tzn. Inicja- tywa Biblioteki i Inicjatywa Kongresu, powinny znaleźć odpowiednich sponsorów medialnych, których zafascynuje proces krzewienia kultury myślenia strategicznego w społeczeństwie pol- skim. Mam nadzieję, że łączne wydanie kilku- dziesięciu tysięcy egzemplarzy proponowanych tytułów poszerzy liczbę osób, które będą pod- miotami polskiej myśli strategicznej, i znacząco zwiększy rolę tej myśli w rozwoju społeczeń- stwa, gospodarki i państwa.

* * *

Dziękujemy Panu Profesorowi Antoniemu Kuklińskiemu za sugestie związane z treścią tego memoriału.

Prezes

Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego

prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska Warszawa, 20 grudnia 2010 r.

(11)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

I.

1 To jest dobry moment, aby zmierzyć się z tak postawionym problemem, gdyż obecny kryzys jest jakościowo inny niż wcześniejsze.

Po pierwsze dlatego, że doszło do nało- żenia się kryzysu fi nansowo-gospodarczego 2008 roku na trendy bardziej sekularne (demo- grafi czne, długotrwale wyższa stopa wzrostu w niektórych ważnych krajach dotąd słabiej rozwiniętych – np. Chiny czy Indie).

Po drugie dlatego, że pojawiły się zmiany w otoczeniu UE (kres globalnej dominacji Za- chodu, wzrost roli nie-Zachodu, trwałe zaabsor- bowanie Stanów Zjednoczonych Azją, dążenie Rosji do włączenia się w Europę/Zachód).

Wszystkie te czynniki i okoliczności będą wywoływały napięcia wewnątrz Unii oraz będą nią „szarpały” w różne strony.

II.

Podczas każdej próby prognozowania (a je- śli mówimy o 100-leciu Unii Europejskiej – to

„przepowiadania” jej przyszłości lub jasnowi- dzenia) warto posłużyć się pewnymi porówna- niami i szczyptą historii.

Przypomnij my, że co jakiś czas obchodzimy

„x-lecia” Rady Europy i Organizacji Bezpieczeń- stwa i Współpracy w Europie. Obie te instytu- cje miały swoje wielkie chwile. Czy ktokolwiek

1 Opracowanie na podstawie wystąpienia w ra- mach seminarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Stu- lecie Unii Europejskiej?”, Polskie Towarzystwo Ekono- miczne i Polskie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa, 29.11.2010.

w tych nieodległych momentach wielkości RE lub OBWE zaryzykowałby tezę, że w 2010 roku będą to organizacje marginalne. Dzisiaj ich zniknięcia nikt by nie zauważył. Od czasów sta- rożytnych wiemy, że kolejne wielkości świata przemij ają.

RE i OBWE zostały wyparte przez UE i NATO. Za 5 czy 10 lat może się pojawić coś, co doprowadzi do marginalizacji UE i NATO.

Od czasów starożytnych wiemy, że kolejne wielkości świata przemijają

III.

UE, z którą mamy dzisiaj do czynienia jako kontynuacją EWWiS, EWG, WE, jest nadzwy- czajnym sukcesem (pokój wewnętrzny, rozwój gospodarczy, dobrobyt, etc.).

Należy pamiętać o czynnikach, które ten sukces wsparły: parasolu Stanów Zjednoczo- nych, zimnowojennym podziale, niewielkiej liczbie państw – w małej grupie łatwiej było utrzymać wspólnotowy charakter integracji eu- ropejskiej i spójność WE a następnie UE (przed rozszerzeniowym big bangiem). Istnienie UE leży w interesie państw członkowskich i jej otoczenia.

100-lecie

Unii Europejskiej

Tezy wystąpienia w PTE, 29.11.2010

1

Roman Kuźniar

Część I

Kultura myślenia strategicznego

(12)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

IV.

Po okresie zimnej wojny doszło do radykal- nego, podwójnego rozszerzenia procesu inte- gracji (czyli WE a następnie UE):

– na resztę Europy (przyłączanie kolejnych państw, to tylko kwestia czasu – po spełnie- niu kryteriów),

– na wszystkie dziedziny życia.

UE stała się europejską „ONZ plus” (euro- pejska powszechność członkostwa oraz całość spraw w swej kompetencji).

„Plus” odnosi się do integracji. Pośród wiel- kiej liczby organizacji międzynarodowych jedy- nie UE jest integracją sensu stricto.

następuje rozrzedzanie wspólnotowego

char akteru UE, ze względu na

jakościowo wielkie rozszerzenie o nowe państwa

V.

Pozimnowojenny rozszerzeniowy big bang niósł ze sobą dwa ryzyka, które zaczynają się realizować.

Po pierwsze, następuje rozrzedzanie wspól- notowego charakteru UE, ze względu na jako- ściowo wielkie rozszerzenie o nowe państwa.

W ten sposób UE, jako projekt polityczny, osła- bia się (co odpowiada wielu państwom). Pamię- tajmy, że motorem integracji był projekt poli- tyczny (WE, UE).

Po drugie, próba objęcia wszystkiego pro- cesem integracji prowadzi do cywilizacyjnej inercji Unii. Moc UE (jej państw) przeznaczana jest do obsługi procedur i mechanizmów. Traci na znaczeniu idea integracji i jej metafi zyczna strona, która zasilała politykę integracji. Dyna- mika integracji ulega spowolnieniu (odwrót od traktatu konstytucyjnego i zadowolenie się trak- tatem lizbońskim). Ponadto, nadmiar praw, dy- rektyw, mechanizmów i procedur „usypia” UE,

tworzy syndrom swoistej lobotomii cywilizacyj- nej; zmniejsza się witalność UE.

Moc UE (jej państw) przeznaczana jest do obsługi procedur i mechanizmów.

Tr aci na znaczeniu idea integr acji i jej metafizyczna strona, któr a zasilała politykę integr acji.

VI.

Jeśli chodzi o obecny kryzys, to w znacznie większym stopniu uświadamiamy sobie jego ekonomiczną stronę.

W próbach jego przezwyciężenia mamy więcej szans. Kryzys polityczny jest uświada- miany słabo albo wcale.

Kryzys woli, wiary, idei łączy się ze wzro- stem partykularyzmów, które jeszcze nie rozsa- dzają UE, ale powodują jej stagnację. Główne państwa, w tym Polska, preferują w tej dziedzi- nie działanie indywidualne a nie unij ne. Ilustra- cją braku zainteresowania silną Unią na scenie międzynarodowej był wybór lady Ashton na szefa unij nej dyplomacji.

VII.

UE znalazła się w sytuacji względnie trwa- łej niezdolności do strategicznego działania. Ten stan raczej będzie się pogarszał niż poprawiał.

Powodów jest kilka:

– UE stała się podmiotem, a raczej agregatem podmiotów o zbyt dużej różnorodności, i ten czynnik może ulec wzmocnieniu, np.

w związku z ewentualnym przyjęciem Turcji, – ponieważ geopolityczne interesy, wizje

i preferencje głównych państw UE, w tym niekiedy Polski, są rozbieżne (wobec Stanów Zjednoczonych, Południa czy Wschodu), – ponieważ brak jest skoncentrowanego za-

grożenia zewnętrznego.

(13)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

UE znalazła się

w sytuacji względnie trwałej niezdolności do str ategicznego działania

VIII.

Jakie z powyższego wynikają scenariu- sze dla rozwoju UE w ciągu najbliższych 45 lat, czyli do 2055 roku?, który jest rokiem stulecia Unii, jeśli przyjmiemy rok 1955 jako umowny punkt wyjścia.

Rysują się cztery główne scenariusze (na- wiązuję tutaj do niedawnych tekstów amb. Je- rzego Łukaszewskiego):

1. UE mniej więcej taka sama jak dzisiaj, tylko jutro – rozszerzona geografi cznie i rozrze- dzona instytucjonalnie, czyli Unia o nieco mniejszej spoistości.

2. UE rozpada się, a na jej miejsce pojawia się konglomerat ugrupowań osi i trójkątów, jed- nak bez powrotu do świata Hobbesa.

3. Unia staje się prawdziwą konfederacją, związkiem konfede-

racyjnym przypomi- nającym konfederację helwecką.

4. Z UE „ucieka” twarde jądro – grupa państw, które chcą i potrafi ą iść szybciej i dalej, zaś sama Unia, jeśli formal- nie się utrzyma, staje się czymś w rodzaju dzisiejszej OBWE.

Możliwa jest też kom- binacja scenariuszy pierw- szego i czwartego, czyli:

Unia staje się platformą dla licznych postaci współ- pracy wzmocnionych we- dług zmiennej geometrii, a w zgodzie z traktatem lizbońskim i wcześniejszy-

mi traktatami. Katalizatorem scenariusza podob- nego rodzaju mógłby być, na przykład upadek euro: na miejsce dotychczasowej (starej) strefy pojawia się nowa, węższa strefa i ona staje się fun- damentem nowego wzorca integracji.

IX.

Który z tych scenariuszy ma największe szanse realizacji?

Oczywiście, biorąc pod uwagę horyzont ni- niejszej „prognozy” każdy z nich może się zre- alizować, jak również może się pojawić nowe, nieznane rozwiązanie (w razie wyłonienia się okoliczności lub czynników nieprzewidywal- nych, choć możliwych). Poruszamy się jednak w obrębie tego, co znamy i co wydaje się najbar- dziej prawdopodobne. Moim zdaniem, najwięk- sze szanse mają scenariusze pierwszy i czwarty lub ich kombinacja.

Wiele zależeć będzie od tego, jak ułożą się stosunki Unii Europejskiej ze Stanami Zjed- noczonymi i Rosją oraz od zdolności państw członkowskich do poskramiania swych party- kularyzmów, egoizmów, a także od przełama- nia obecnej obojętności większości państw i ich opinii co do losu UE. 

Od lewej: prof. dr hab. Antoni Kukliński i prof. dr hab. Roman Kuźniar na spotkaniu w ramach Forum Myśli Strategicznej,

Warszawski Dom Ekonomisty, 29.11.2010 r.

(14)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

S

poglądając na przebieg dziejów świata pró- bujemy nadać im jakiś porządek, zakreślić ramy poszczególnych epok, opisać punkty odniesienia, odkryć kolejność wydarzeń i ich wzajemne związki. Inaczej mówiąc: staramy się nadać sens temu, co wydarzyło się wcześniej, także po to, by móc odnieść go do czasów nam współczesnych. Tworzymy tym samym, także na własne potrzeby, szczególnie, gdy odnosi się to do naszych indywidualnych losów, pewną sieć zdarzeń znaczących. Stanowią one, z jed- nej strony, pozytywny zasób pamięci, czyli to, do czego chcemy się odwoływać, wspominać, przekazać kolejnym pokoleniom, a z drugiej strony coś w rodzaju znaków ostrzegawczych, boi na wzburzonym oceanie czasu, które mają nas uchronić przed powtórzeniem się złych zdarzeń.

Sieci takie są również niezbywalną częścią tożsamości, rozumienia samego siebie i otacza- jącego nas świata. Działania takie są charak- terystyczne zarówno dla każdego człowieka, jak i dla grup społecznych, szczególnej zaś są ważne dla wspólnot politycznych połączo- nych więzami narodowymi. Historia narodo- wa i dzieje państwa są nie tylko jednym z bu- dulców więzi społecznej będącej niezbywalną częścią tworzenia się wspólnot, ale także na- bierają znaczenia mitycznego i symbolicznego, tworząc historiozofi ę, fi lozofi ę dziejów, w któ- rej szczególne znaczenie mają właśnie momen-

ty przełomowe, zarówno wielkie tryumfy jak i klęski1.

To nadawanie dziejom sensu – pisanie hi- storii – jest szczególną cechą człowieka, która wyróżnia go spośród całego kosmosu, który przecież także naznaczony jest upływem czasu.

Jak pisał Jan Paweł II, „historyczność człowieka wyraża się we właściwej mu zdolności obiek- tywizacji dziejów. Człowiek nie tylko podlega nurtowi wydarzeń, nie tylko w określony spo- sób działa i postępuje jako jednostka i jako nale- żący do grupy, ale ma zdolność do refl eksji nad własną historią i obiektywizacji, opisywania jej powiązanych biegów zdarzeń”2. Dlatego też dla człowieka upływ czasu to nie tylko proces obiek- tywny, który zachodzi poza jego świadomością.

Dla nas czas to tworzenie się historii3, w ramach której utrwala się pamięć a wraz z nią następuje odejście od poczucia tymczasowości. Z punktu

1 W polskiej tradycji wiele jest prób odnalezienia

„logiki dziejów” w odniesieniu zarówno do poszcze- gólnych wydarzeń, jak i całych epok, z odwołaniem do zaczerpniętego od Hezjoda cyklu dziejów od wieku złotego do żelaznego, czy też w sporze o utratę niepod- ległości przez Rzeczpospolitą, aż po romantyczną wi- zję losu Polaków i Polski, ukazaną np. w dziele Adama Mickiewicza, Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego, A. Pi- nard, Paryż 1832.

2 Jan Paweł II, Pamięć i tożsamość, Znak, Kraków 2005, s. 78.

3 Por. K.  Zamorski, Dziwna rzeczywistość. Wprowa- dzenie do ontologii historii, Księgarnia Akademicka, Kra- ków 2008.

Jak było za dni Noego

Esej o następowaniu przełomów dziejowych

Krzysztof Szczerski

(15)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

widzenia polityki to przekonanie o nieakcyden- talnym istnieniu jednostek i wspólnot, lecz o ich długim trwaniu ma szczególne znaczenie dla tworzenia postawy odpowiedzialności za losy zbiorowości poddanej decyzjom politycznym – w tradycyjnym wymiarze etycznym opisanym przez cnoty – i stanowi jedno z dwóch podsta- wowych ograniczeń władzy4.

Uwagi te mają istotne znaczenie, gdy od- niesiemy je do dyskusji o punktach zwrotnych w dziejach, czyli tego, co można nazwać fun- damentalną rekonfi guracją historii – nie ze- rwaniem sieci dziejów, ale całkowitą zmianą znaczeń nadawanych poszczególnym wydarze- niom. Punkty zwrotne w dziejach to momen- ty, gdy dotychczasowe opisywanie traci sens z uwagi na nie odnoszenie się do rzeczywisto- ści. W miejsce tych opisów pojawiają się nowe.

Historia zaczyna być „pisana od nowa”. Poczu- cie odpowiedzialności i nadawanie sensu takim momentom jest szczególnie trudne i wymaga zrozumienia natury dokonującego się przeło- mu, odkrywania jego źródeł i roli w historii.

W moim przekonaniu, najbardziej przej- mujący i intrygujący obraz dotyczący przeło- mowych momentów w dziejach można znaleźć w Biblii. Jest to opis świata tuż przed potopem, który zakończył czasy pierwszych pokoleń lu- dzi na Ziemi i był nowym początkiem historii.

Nie chodzi tu o sam przebieg wydarzeń, który znamy z Księgi Rodzaju, ale o ich interpreta- cję zaprezentowaną przez Chrystusa podczas zapowiedzi końca czasów: „Jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wyda- wali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie

4 Stąd też na przykład wzięło się, często opacznie rozumiane przez współczesnych ignorantów żyjących w świecie „po wartościach” i rozumiejących ogranicze- nia władzy wyłącznie poprzez kategorie zakazu i nor- my prawa karnego, określenie najwyższej rangi odpo- wiedzialności Prezydenta II RP zawarte w Konstytucji Kwietniowej, a więc formuła odpowiedzialności „przed Bogiem i historią”; trudno wyobrazić sobie w wymiarze zobowiązania moralnego wyższy nakaz etyczny troski o los powierzonego narodu niż rozliczanie się ze spra- wowanych rządów przed tymi dwiema Instancjami.

spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich”5.

To, co jest niezwykłe w tym obrazie, to jak- by dwie płaszczyzny, w których rozgrywają się wypadki. Jedną jest codzienne pasmo dziejów, na którym koncentruje się uwaga ludzi, gdzie działają ludzkie systemy i organizacja społecz- na, gdzie „toczy się codzienność” i przebiegają indywidualne dzieje jednostek. Drugą, równo- ległą płaszczyzną powstającą, jakby obok głów- nego nurtu zasadniczego pasma historii jest nowy początek dziejów. Historia nie dzieje się jednopasmowo, interwały to nie okresy, które ze sobą się stykają, koniec jednego jest początkiem następnego. Historia to dzieje wielopasmowe.

Noe budował swoją arkę dłuższy czas, wybierał zwierzęta, które miały z nim do niej wejść, przy- gotowywał się na moment, którego może i sam do końca nie rozumiał. Noe żył pośród ludzi, ale należał już do innej sieci historycznych znaczeń niż oni. Otaczający go tłum był częścią dziejów, których nadchodził kres a oni nie byli tego świa- domi. A przecież Noe nie miał nakazu czynić swych przygotowań w tajemnicy, to raczej lu- dzie „nie spostrzegli się”. Te ostatnie dni przed potopem, a zgodnie ze słowami Chrystusa, tak- że ostatnie dni przed Sądem Ostatecznym były fascynującym czasem współistnienia w jednej przestrzeni miejsca i czasu dwóch porządków – nadchodzącego punktu zwrotnego i nieświado- mego swego końca długiego trwania dawnych instytucji i ludzkich zachowań. I to jest fascynu- jące w dziejach człowieka – podczas, gdy wielu żyje w jednym z pasm historii, tuż obok może powstawać inne, które w pewnym momencie przejmie dominację i unieważni dotychczaso- wy porządek. Stąd też każdy moment przeło- mowy rozpoczyna się dużo wcześniej niż jego miejsce w historii.

Z tego też powodu trudno jest opisać dzie- je poprzez prostą chronologię kolejnych wy- darzeń, a dla historyków, szczególnie kultury,

„podstawowym zadaniem jest identyfi kacja roz- licznych rywalizujących ze sobą wątków (…);

5 Ewangelia według Św. Mateusza, 24:38–39.

(16)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

[historycy] nie odtwarzają takiego czy innego prostego libretta. Ich zadaniem jest odtworzenie złożonej partytury – z całą kakofonią dźwię- ków i z całym niepowtarzalnym zakodowanym w niej przesłaniem”6. Ważne jest zatem, by sku- piając swją uwagę na szczególnych momentach w dziejach i pisząc ich historię być świadomym, iż przełom rodzi się znacznie wcześniej niż jego zapisane miejsce w porządku chronologicznym.

A z drugiej strony, jest także i tak, że systemy długiego trwania do końca wykonują swo- je funkcje i niekiedy, gdy mamy do czynienia z wydarzeniami mniej jednoznacznie odcina- jącymi dawne od nowego niż przywołany po- top, który fi zycznie zniósł z powierzchni ziemi wszystkie instytucje starego porządku, syste- my te mają zdolność do przetrwania momentu przełomowego i próbują przyjąć strategię ada- ptacyjną, która pozwoliłaby zachować im strate- giczne zasoby mimo utraty pozycji dominującej.

Nie będąc historykiem, swoje spojrzenie na wydarzenia dwóch przełomów 1989 i 2009 lokuję z perspektywy mi bliższej – nauk politycznych, spoglądając nań, przede wszystkim, jako na mo- menty zachwiania równowagi systemowej, siły bezwładności w działaniach systemu, zależności sekwencyjnej oraz trwałości systemowej.

Z punktu widzenia ciągłości instytucji poli- tycznych, warto zwrócić uwagę, że „instytucje polityczne i społeczne, z jakimi mamy do czy- nienia, nigdy, nawet w okresach najgłębszych rewolucji społecznych, nie były wynajdywane całkowicie de novo (dotyczy to również instytu- cji samej rewolucji, będącej jedną z najbardziej świadomych swej historyczności praktyk społe- czeństwa nowożytnego)”7.

Ta niezwykła zdolność systemów instytucjo- nalnych do rekonstytucji8 stanowi odrębny wą-

6 N.  Davies, Europa. Rozprawa historyka z historią, Znak, Kraków 1998, s. 33 i 41.

7 R. Tuck, Historia, w: Przewodnik po współczesnej fi - lozofi i politycznej, red. R.E.  Goodin, P.  Pettit, przełożyli C.  Cieśliński, M.  Poręba, Książka i Wiedza, Warszawa 1998, s. 120.

8 Przez to pojęcie rozumiem „totalną rekonstruk- cję”, czyli zamianę nie tylko sposobu funkcjonowania

tek badań politologicznych, którym zajmuje się zwłaszcza instytucjonalizm historyczny9, wpro- wadzający pojęcia takie jak „zadomowienie się instytucji politycznych” (institutional embedding) czy „zależność sekwencyjna” (path dependence), wskazujące na to jak wiele miejsca w nowych porządkach zajmują pozostałości i konsekwen- cje starych reguł. Jest to szczególnie interesu- jące właśnie wobec momentów, zdawałoby się, całkowitej przemiany, podczas której jednakże – znów z wyłączeniem katastrof totalnych jak potop – zawsze uruchamiane są przez jednost- ki i grupy społeczne ich zdolności adaptacyjne prowadzące do prób odnalezienia swojego miej- sca w nowej sieci historycznej. Fascynujących przykładów dostarczają tu i losy rzymskich rodzin patrycjuszowskich w V i VI wieku, pol- skich rodów magnackich po rozbiorach, czy też ziemiaństwa po II wojnie światowej. Przy całej utracie świata, w którym funkcjonowali, zdołali oni po części przenieść swoją tożsamość ponad dziejami, tworząc swoje odrębne pasmo histo- rii prywatnej, niektórzy natomiast włączyli się w główną sieć historii uznając jej dominację.

Można zatem powiedzieć, że moment zwrotny jest zjawiskiem złożonym, bo oznacza chwilę, gdy jedno pasmo (sieć historii) przej- muje pierwszeństwo nad pozostałymi, nada- jąc nowy porządek dziejom. Pasmo poboczne i jego system instytucji, których znaczenie było marginalne, lub też istniały wyłącznie wyobra- żeniowo, wchłaniają sieć główną i zaczyna do- minować to, co dotąd działo się na marginesie, a teraz jest nowym porządkiem i tworzy nowe punkty odniesienia. Tym samym momenty przełomowe jawią się nam jako błyski historii, o których pisał Braudel10 – symboliczne ujęcie

ale także przemianę tożsamości w celu zachowania ak- tywów – np. strategie elit totalitarnych w warunkach wolności, demokracji i wolnego rynku.

9 P. Hall, R. Taylor, The Potential of Historical Institu- tionalism, „Political Studies” 1998, nr 46(5), s.  958–962;

S. Krasner, Approaches to the State: Alternative Conceptions and Historical Dynamics, „Comparative Politics” 1984, nr 16, s. 233–246.

10 Por. F. Braudel, Historia i trwanie, Czytelnik, War- szawa 1999, s. 28.

(17)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

rekonfi guracji pasm historycznych. Takie spoj- rzenie na moment przełomowy oczywiście od- wołuje się do koncepcji strukturalnej wydarzeń historycznych, procesualnego spojrzenia na społeczne rozumieniu historii11 i przekonania o wielopasmowości dziejów.

Istotą zmiany politycznej nie jest zatem je- dynie moment przełomowy, ale proces zmiany, także w społecznym postrzeganiu rzeczywisto- ści. Stąd też, „aby ustalić, czy zaszła znacząca zmiana, trzeba wykazać przekształcenia zasad- niczej struktury przedmiotu lub sytuacji w cza- sie. W przypadku społeczeństw ludzkich stwier- dzenie, w jakim stopniu i pod jakimi względami system ulega zmianie, polega na wykazaniu stopnia modyfi kacji dokonujących się w danym okresie w obrębie jego podstawowych insty- tucji. Stwierdzenie zmiany zawsze wiąże się ze wskazaniem elementów stałych względem których można mierzyć stopnień modyfi kacji.

Nawet dzisiejszy rozpędzony świat zachowuje ciągłość z przeszłością”12.

Gdy spojrzymy z tej perspektywy na prze- łom roku 1989, to dwa „slajdy historyczne” wy- dają się szczególnie istotne z punktu widzenia omawianego tu spojrzenia.

Po pierwsze warto pamiętać, że nawet wte- dy, gdy uruchomiło się dominujące pasmo zmia- ny politycznej w Polsce – obrady Okrągłego Sto- łu, pierwsze częściowo wolne wybory, to sieć zbrodniczej historii opresyjnego systemu PRL działała zgodnie ze swoją logiką jeszcze bardzo długo. Za ostatnie bezpośrednie ofi ary aparatu tajnych służb systemu komunistycznego w Pol- sce wśród księży uznaje się ks. Stanisława Su- chowolca i ks. Stefana Niedzielaka, którzy zosta- li zamordowani w styczniu 1989 roku oraz ks.

Sylwestra Zycha zamordowanego w lipcu 1989 roku. Aparat represji generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka plamił się krwią do ostatnich dni swego ofi cjalnego działania – „nie spostrzegli

11 Por. K. Zamorski, op.cit.

12 A.  Giddens, Socjologia, WN PWN, Warszawa 2004, s. 65.

się”. To dramatyczny wyraz tego jak wygląda- ła wielopasmowość historii Polski u progu no- wych czasów.

Drugim ważnym obliczem przełomu 1989 roku, z punktu widzenia sieci historycznej jest stopniowa przebudowa geopolitycznej mapy świata, a ponieważ „historia Europy jest histo- rią jej granic”13, szczególnie ważne znaczenie miało to właśnie na Starym Kontynencie. Rok 1989 był początkiem nowego rysowania mapy, powstawania nowych państw, ale także prze- suwania się granicy podziału, który organizuje dzieje kontynentu – podziału na wolny świat otwartych wspólnot i świat, w którym władza wyznacza reguły i zakres swobody indywidual- nej i zbiorowej. W tym obszarze do dziś mamy do czynienia z „mocowaniem się” sił historii – podział na te dwa światy wciąż przesuwa się na mapie Europy i w tym sensie przełom 1989 roku był jedynie początkiem nowego okresu tego procesu, ale z pewnością go ostatecznie nie zamknął, mimo iż ogłoszono wówczas „koniec historii” jako dowód na zwycięstwo jednego z tych porządków.

Te dwa przykłady ilustrują tezę główną – moment przełomowy w historii uwikłany jest zawsze w kontekst wielopasmowości i nie roz- strzyga ostatecznie o zniknięciu jednej sieci i zastąpieniu jej inną, lecz jest czasem zmiany porządku pasm. Zawsze powinniśmy też po- szukiwać „Noego”, który buduje swą arkę, gdy inni się „nie spostrzegają”. Aż wreszcie powin- niśmy wiedzieć, że nie każdy moment przeło- mowy jest potopem jednoznacznie unieważnia- jącym dawne dzieje, lecz poszukiwać w nowym paśmie historii śladów dawnych instytucji, któ- re uruchomiły strategie rekonstytucji.

Przełom nie zaczyna się wtedy, gdy nastę- puje a dawny system zwykle nie zanika, gdy już go nie ma.

13 K.  Pomian, Europa i jej narody, tłumacze- nie  M.  Szpakowska, Słowo/Obraz Terytoria, Gdańsk 2004, s. 7.

(18)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

Uwagi wstępne

1

Minęło 10 lat XXI wieku i trzeba zadać pytania:

czy uczelnie w Polsce odpowiadają wyzwaniom nowego millenium a także jak działają uczelnie na świecie. Są to bardzo ważne pytania, po- nieważ aktualnie toczą się dyskusje na temat kształtu nowej ustawy, która zapewne zostanie przyjęta przez ustawodawcę. Niedawno odby- ło się posiedzenie komisji sejmowej (paździer- nik 2010 r.), na której głos zabrało 74 mówców, w większości zgłaszających szczegółowe uwagi do zapisów ustawy. Natomiast nikt nie wywo- łał dyskusji na temat tego, czy polskie uczelnie w zapisie ustawowym będą nadążały za zmia- nami w uczelniach zagranicznych i czy będą w stosunku do nich konkurencyjne.

Unia Europejska potrzebuje prężnych i kon- kurencyjnych uczelni. Społeczeństwo wiedzy i gospodarki opartej na wiedzy rozwij ać się bę- dzie dzięki uczelniom, do których dostęp będzie coraz bardziej powszechny.

W 2003 r. na posiedzeniu Rady Europejskiej w Lizbonie sformułowano cel uczynienia z UE najbardziej konkurencyjnej i dynamicznej gospo- darki2, zdolnej do współzawodnictwa ze Stanami

1 Opracowanie na podstawie wystąpienia na se- minarium Forum Myśli Strategicznej pt. „Uniwersytety XXI wieku”, Polskie Towarzystwo Ekonomiczne i  Pol- skie Towarzystwo Współpracy z Klubem Rzymskim, Warszawa, 15.11.2010.

2 Przypominam tu ważny dokument: Rola wyższych uczelni w Europie wiedzy, Komunikat Komisji Wspólnot Europejskich, Bruksela, 5.02.2003.

Zjednoczonymi i wschodzącymi gospodarczo krajami Azji. Cel ten był i jest ambitny i długofa- lowo wyznacza kierunek działania europejskiej polityki szkolnictwa wyższego. W tym czasie Polska nie uczestniczyła w debacie o przyszłości uczelni, ale krótko potem weszła do UE wraz ze swoim wcale niemałym potencjałem edukacyj- nym, w którym od lat obserwuje się rewolucję w zakresie uruchamiania nowych uczelni i stale rosnącej liczby studentów. Liczba działających w Polsce „uczelni”, przekraczająca 400! W tym za- kresie na pewno jesteśmy w czołówce światowej.

W szkolnictwie wyższym nadal obowiązują cztery zasady R.K. Mertona:

• uniwersalizm (otwartość na prawdę nieza- leżnie od cech narodowych, klasowych, do- stęp do edukacji),

• komunizm (własność intelektualna chro- niona ale i ograniczona – obowiązek upo- wszechnienia),

• bezinteresowność – rezygnacja z zysku,

• zorganizowany sceptycyzm – wolność myśli.

Zasady te wymagają reinterpretacji z punk- tu widzenia współczesnego uniwersytetu.

Cechy rozwojowe

współczesnego uniwersytetu

Uczelnie są miejscem kreowania kapitału in- telektualnego. Wprawdzie nie jest to jedyne miejsce pobierania wiedzy, ale koncentrują się

Uniwersytet XXI wieku

Kuźnia nowego kapitału intelektualnego

1

Julian Auleytner

(19)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

w nim uporządkowane procedury naukowe, które wyznaczają sposoby myślenia i działa- nia dla badań oraz dydaktyki. Uczelnie zacho- wują bowiem dystans względem żywiołowo zmieniającej się rzeczywistości porządkując chaotyczne informacje, systemowo objaśniając zjawiska i procesy i przekładając to wszystko na język dydaktyki.

europejskie uczelnie nie w yk azują się tak dużą innowacyjnością jak uczelnie w Stanach Zjednoczonych

Na świecie działają uczelnie prywatne, fun- dowane przez (rodziny) założycieli oraz uczel- nie zakładane przez państwa. Oba systemy mają swoje dobre i złe strony. Nie wchodząc w istotę różnic pomiędzy nimi warto tylko pod- kreślić, że w obu systemach notujemy sukcesy badawcze i dydaktyczne. Jednakże europejskie uczelnie nie wykazują się tak dużą innowacyj- nością jak uczelnie w Stanach Zjednoczonych, które tradycyjnie korzystają z prywatnych zaso- bów fi nansowych absolwentów i fundacji. Za- równo w Stanach Zjednoczonych jak i obecnej Unii Europejskiej mamy po około 4000 uczelni, ale liczba ta w USA przypada na około połowę mniejszą liczbę ludności.

System uczelni prywatnych i państwowych stworzył w sposób nieunikniony ranking naj- lepszych uniwersytetów świata. W pierwszej 10-tce w roku 2010 prym wiodły uczelnie ame- rykańskie.

1. Stanford University

2. Massachusetts Institute of Technology 3. University of Mexico

4. University of California w Berkeley 5. Peking University

6. Michigan State University 7. Yale University

8. Indiana University

9. Purdue University 10. Duke University

Wśród 200 uczelni sklasyfi kowanych jako najlepsze w 2010 r. notowano uniwersytety z 28 krajów (ale nie z Polski)3.

Kiedy oglądamy stronę internetową uni- wersytetu w Stanford (nr 1 na liście) to zwraca uwagę szczególne zainteresowanie tej uczelni otoczeniem społecznym – absolwentami i ich rodzicami. Stanowią oni naturalne zaplecze (fi - nansowe) dla tego ośrodka kształcenia. Absol- wenci są „ambasadorami” uczelni, tym lepszymi im wyższą zajmują pozycję w społeczeństwie.

Wspomniana wyżej, zwiększająca się liczba uczelni koresponduje bezpośrednio z umaso- wieniem dostępu do studiów wyższych. O ile przez całe stulecia studia były przywilejem elit, czego dowodem pozostają relacje z podróży po naukę do Włoch z okresu Średniowiecza, to współcześnie studia stają się powszechną potrzebą jednostki. Rynek pracy stawia nowe wymogi, jego konkurencyjność zależna jest od wiedzy wnoszonej w proces pracy. Wyra- zem postępu w poglądach na rolę uczelni stał się wskaźnik statystyczny obecnych na rynku pracy z dyplomem uczelni. Pokolenie 30-latków w swojej populacji ma ok. 20% osób z dyplomem podczas gdy pokolenia nieco starsze ponad 10%. Proces ten ma charakter trwały; w niektó- rych krajach w niedługiej przyszłości zakłada się 50% rocznika z wyższym wykształceniem.

Umasowienie dostępu ilustrują dane UNESCO:

w 1991 r. na świecie notowano 68 mln studen- tów, 14 lat później w 2005 r. – 132 mln!

Obok upowszechnienia dostępu do studiów rozwij a się system edukacji ustawicznej, który stworzył w wielu krajach drugą szansę eduka- cyjną. W jej ramach osoby w wieku aktywności zawodowej dzięki samokształceniu mogą utrzy- mać konkurencyjną pozycję na rynku pracy.

Wprowadzenie poprzez internet edukacyj- nej przestrzeni wirtualnej przyspieszyło stu- diowanie. Kształcący się student nie musi mar- nować czasu na dojazdy, na okienka w planach

3 Por. http://www.4icu.org/top200

(20)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

zjazdów. Korzysta on praktycznie całodobowo z platform e-learningowych, które dostarczają mu materiału do samokształcenia i weryfi kują jego poziom wiedzy poprzez rozbudowany sys- tem testów i egzaminów. Może on realizować szybciej program studiów wg własnego rytmu pracy. Edukacyjna przestrzeń wirtualna ozna- cza także możliwość korzystania z różnych źródeł wiedzy (np. wikipedii). Bogactwo źródeł wiedzy znacząco poszerza kompetencje studen- tów, jeśli chcą oni z tych źródeł korzystać.

Rynek pr acy stawia nowe w ymogi, jego konkurencyjność zależna jest od wiedzy wnoszonej w proces pr acy

Dla wielu studentów w UE pojawiła się moż- liwość kształcenia w systemach różnych krajów.

Mobilność studentów sprzyja ich późniejszej innowacyjności. Studia zagraniczne dostarczają nowych doświadczeń, dynamizują zachowania studenta przez „wymuszenie” na nim myślenia w innym języku i przez dostosowanie się do in- nych warunków kulturowych. Statystyki UNE- SCO mobilności studentów wskazują na trwałą tendencję.

W latach 1980–1998 liczba studentów na studiach zagranicznych na świecie potroiła się.

W roku 2005 – 2,5 mln studiowało za granicą.

Szacuje się4, że w 2025 r. 7,5 mln studentów sko- rzysta z takiej formy kształcenia. Przy okazji zauważa się także, że istnieje rynek międzyna- rodowych studentów, który przyniósł w 2007 r.

30 mld USD5.

Nową cechą współczesnego uniwersytetu jest jego całodobowa – tradycyjna i wirtualna dyspozycyjność. System kształcenia otwarte-

4 Por. dane UNESCO.

5 Ibidem.

go oraz kształcenia na odległość to przykłady wskazujące na nową rolę uczelni w gospodarce opartej na wiedzy. W trakcie pobytu na Uniwer- sytecie Pedagogicznym na Grand Canaria (ok.

20 tys. studentów) byłem w tamtejszej bibliote- ce czynnej w nocy i podzielonej na dwa rodzaje sal: dla pojedynczych studiów i dla lektury gru- powej. Taka praktyka pozostaje w jaskrawym kontraście z dyspozycyjnością bibliotek pol- skich uczelni.

Nową, przyspieszającą metodą studiowania stanie się niebawem korzystanie z czytników książek. Tradycyjne podręczniki wydawane są na ogół z opóźnieniem w stosunku do stanu wiedzy. Nawet roczne opóźnienie informacji podręcznikowych irytuje zarówno autora jak i studentów, stąd idea czytników, które ułatwia- ją dotarcie do prac historycznych i do współcze- snych tekstów nie wymagających w niedalekiej przyszłości wersji książkowych.

Językiem akademickim Ameryki, Europy, Australii, oraz części Afryki i Azji jest lub staje się język angielski. W kontaktach międzynaro- dowych ma on charakter uniwersalny i przy- szłościowy. Są takie kraje (Japonia, Holandia), które wprowadziły go nawet równolegle do tra- dycyjnych zajęć akademickich realizowanych w miejscowym języku. Nie należy sądzić, by praktyka ta została zaniechana, gdyż aktualnie nie ma innego języka, który mógłby zastąpić w skali światowej język angielski.

Nowoczesna uczelnia wymaga nowego rodzaju zarządzania, które wypiera funkcję reprezentacyjną sprawowaną przez rektora.

Współczesny uniwersytet stał się dużą fi rmą, w której krzyżują się przepisy fi nansowe i pra- wa pracy, procedury naukowe, badawcze, roz- wiązania socjalne, sportowe czy marketingo- we. Rektor z demokratycznego wyboru może uczelnię reprezentować, ale to nie oznacza jeszcze, że będzie nią dobrze zarządzać. Za- rządzanie uczelnią staje się bowiem dziedziną wymagającą wszechstronnych predyspozycji, których nie da się ustalić w sposób demokra- tyczny. Dlatego powszechne staje się powie- rzanie tych zadań kanclerzom – menedżerom

(21)

Część I KULTURA MYŚLENIA STRATEGICZNEGO

zdolnym profesjonalnie zarządzać naukową fi rmą. Robią oni to zdecydowanie lepiej od rek- torów, którzy wybrani w procedurach demo- kratycznych często nie odpowiadają za wynik ekonomiczny swojej uczelni. W naszej prak- tyce paradoksalnie spotykamy więc rektorów, którzy w uczelniach ekonomicznych osiągają stratę mimo, że uczą studentów jak racjonalnie gospodarować.

Nowa kultura akademicka w uczelniach zmienia relację mistrz – uczeń. Uczeń mając nowe źródła wiedzy stawia przed mistrzem za- danie nadążania za postępem. Studenci oczeku- ją więc od wykładowców pomocy, motywacji, kierunkowania na nowe problemy. Studenci wchodzą z mistrzem w dialog, oczekują od nie- go argumentacji, która pozwala na intelektual- ny rozwój. Autorytet mistrza nie wynika współ- cześnie z jego tytułów i zaszczytów; wręcz przeciwnie – zasługi mistrza są weryfi kowane przez nowe pokolenie studentów nieuznających wiary w mistrza, lecz oczekujących od niego naukowych argumentów. Kultura ta wymaga styczności tradycyjnych, bezpośrednich oraz pośrednich – tworzonych przez przestrzeń wir- tualną. Przestrzeń ta stwarza system asyme- trycznego kształcenia (się), paradoksalnie nawet od zmarłych mistrzów. Głównie jednak oznacza możliwość ściągnięcia materiałów dydaktycz- nych od autora niezależnie od kontaktu z nim.

Uniwersytet jako źródło eksportu wiedzy

Mało znanym faktem jest statystyka pozyski- wania studentów zagranicznych. Sześć przo- dujących krajów gości u siebie 68% wszystkich studentów zagranicznych, z czego:

Stany Zjednoczone – 23% (uzyskane z tego tytułu wpływy stanowią 13 mld USD); 565 tys.

zagranicznych studentów w roku akademickim 2004/2005 stanowiło 4% ogółu,

• Wielka Brytania – 12% (najszybsze źródło eksportu),

• Niemcy – 11%,

• Francja – 10%,

• Australia –7%, ale to 16% studiujących w tym kraju (w kraju, gdzie liczebność ludności jest niższa od Polski!),

• Japonia – 5% (np. Waseda University – 25%

studentów to studenci zagraniczni).

Dominującą, zagraniczną grupą studiują- cych są Chińczycy i Koreańczycy (z południa).

Przodujące uczelnie świata sprzedają nie tylko wiedzę obcokrajowcom, ale także zarabia- ją na badaniach i patentach. Niedawno ujawnio- no, że tylko jedna z uczelni amerykańskich za- rabia dwukrotnie więcej niż wszystkie polskie uczelnie!

Przy okazji zauważa się także, że istnieje ry- nek międzynarodowych studentów, który przy- niósł w 2007 r. 30 mld USD brutto6. Oznacza to, że wiedza nie tylko kosztuje, ale można z niej uzyskiwać zyski.

Szczególnym tego przykładem są uczelnie europejskie, które otwierają fi lie zagraniczne dla kształcenia na miejscu. Cornell University uruchomił studia dla pielęgniarek w Katarze, gdyż kobiety w islamie mają problemy z opusz- czaniem domu i kraju. Jedna z uczelni niemiec- kich otworzyła studia inżynierskie w Singa- purze, które dają dyplom UE studiującym tam Azjatom.

Ameryka Płd. jest obszarem, na którym uczelnie amerykańskie prowadzą intensywne studia na odległość. Studia te są tańsze i cieszą się popularnością, gdyż dają dyplom uznawany w krajach anglosaskich.

Dwa studia przypadków

− Chiny i Izrael

Ciekawe są doświadczenia Chin i Izraela w zakresie otwierania dostępu do studiów wyż- szych. Chodzi tu o porównanie bardzo dużego (1,4 mld) z bardzo małym krajem (7 mln).

6 Por. dane UNESCO.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak, jak natura wynalazła sposób na rekompensację niedoskonałości budowy ludzkiego oka, tak programy dedykowane podwyższaniu jakości życia osób niepełnosprawnych mogą

W sensie szerokim - po prostu sposób robienia czegoś (technika wią­ zania sznurowadła). Do szerokiego rozumienia odwołuje się, szukając naukowych podstaw tej koncepcji.

W badaniach poświęconych temu problemowi Bennett i współpracownicy (1987) usiłowali wyjaśnić motywy podejm ow ania przez dzieci alkoholików decyzji odnoszących

Istnienie potworów warunkuje narodziny półbogów" - w świecie Wiedźminlandu półbogiem takim jest absolutnie wiedżmin, albo Wiedźmin raczej, ów

Marek Fidali, Anna Bzymek, Anna Timofiejczuk, Artur Czupry?ski, Wojciech Jamrozik Problemy oceny jako?ci z??czy próbnych wykonywanych przez spawaczy podczas egzaminów

W ramach przeprowadzonych badań najbardziej innowacyjne firmy subregionu radomskiego miały za zadanie określić - czy pojawiają się w ich działalności nowe rynki

Twierdzi się naweł , i e opublikowanie łsgo wywiadu stało się bezpośrednią przyczyną aresztowania przywódcy KPN.. Niech Pan się zastanowi: Dla

Odnosi się do tych fi rm, które znajdują się w łańcuchu wartości, jaki zwią- zany był z dotychczasową działalnością bankruta, i generuje w tych fi rmach negatywne