Karpińska, Małgorzata
"Pamiętniki", Stephanie-Felicité de
Genlis, przeł. Wojciech Gilewski, wstęp
napisał Stefan Meller, przypisami
opatrzył Marian Leon Kalinowska,
Warszawa 1985 : [recenzja]
Przegląd Historyczny 76/3, 634-635
1985
Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,
gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych
i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie
w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,
powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego
i kulturalnego.
Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki
wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach
dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.
634 Z A P I S K I
być inny? Antologia przeznaczona jest dla szerokiego odbiorcy (20 tys. nakładu) i ma c h ara k ter popularny. P rezentuje się tu wszystkie form y wypowiedzi publi cystycznych, zarówno typowe jak i unikalne. Umieszczono w niej utw ory autorów renomowanych (może zbyt często) i mniej znanych oraz publicystykę anonimową. Prezentuje się poglądy typowe, choć jest m iejsce na głosy rzadkie. Dobrze, iż nie przyjęto za kryterium „słuszności” treści publicystyki.
Całość została usystem atyzowana w dziesięciu działach, które autor wyznaczył kierując się rangą poruszanych spraw. Pierw szy z nich poświęcono reform ie p a ń stwa. Pomieszczono tu siedem fragm entów tekstów znanych z podręczników. Trzy pochodzą z pracy St. Konarskiego „O skutecznym ra d sposobie albo e utrzym aniu ordynaryjnych sejmów”, trzy są autorstw a H. K ołłątaja (m.in. „Do Prześwietnej D eputacji dla ułożenia projektu konstytucji rządu polskiego do sejm u wyznaczo nej”), a jeden z nich to rozdział pracy St. S tasza ca „Uwagi nad życiem Ja n a Z a moyskiego”.
Kolejny dział „Głosy i kom entarze obyw atelskie”, z czego zdaje sobie spraw ę autor, wzbudza największe wątpliwości. Zaw iera 16 tekstów, k tóre nie mieściły się tem atycznie w dziewięciu pozostałych grupach. Znalazły siię tu zarówno szla checkie utyskiw ania nad zagrożoną despotyzmem wolnością, jak i myśli o reform ie gospodarczej, czy próba program u obrony suwerenności politycznej Polski.
Dalsze działy poświęcono reformom: stanu chłopskiego, mieszczańskiego i ży dowskiego, systemowi edukacyjnem u i m ilitarnem u k raju , obyczajom, szeroko ro zumianej kulturze i problemom związanym z kościołem, tolerancją religijną itp. Wybór poprzedzony został wstępem Zb. Golińskiego, ukazującym kłopoty z system atyką publicystyki oświeceniowej. Omówiono w nim w yczerpująco uży w ane ówcześnie jej typy i formy. Scharakteryzow ano zasady edycji. Wydanie uzupełniają przypisy inform ujące o autorach i podstawie druku. Przygotowano także przypisy objaśniające do tekstu. Całość zamyka indeks osobowy.
Tom w ydany został z dużą dbałością o stronę graficzną, ja k na obecne w a ru n k i wręcz luksusowo. Dopełniają go 24 barw ne i 62 czarno-białe ilustracje. Szko da, iż zdjęcia nie zostały opatrzone bardziej rozbudow anym i podpisami. Nie zawsze bowiem w ystarcza inform acja co widać na ilustracji. Tylko dociekliwy czytelnik pojmie sens umieszczenia w antologii zdjęcia z podpisem „Waza dekoracyjna fa jansow a”.
M. K.
Stephanie-Felicité d e G e n l i s , Pamiętniki, przeł. Wojciech G i l e w s k i , w stęp napisał S tefan M e l l e r , przypisami opatrzył M arian Leon K a l i n o w s k i , Czytelnik, W arszawa 1985, s. 521.
Niewielu czytelników po lekturze kolejnego pam iętnika z sertii „kobiecej” do ceni w pełni rolę jego autorki w historii nowożytnej Francji. Rzadkie są tu w spom nienia odpowiadające pozycji doradczyni rodu orleańskiego, kobiety, przez którą upadła idea regencji Ludw ika Filipa, współzałożycielki jednego z pierwszych stronnictw francuskich. W swym błyskotliw ie napisanym pam iętniku pani d e G e n l i s zapragnęła ukazać się potom nym w ro li urodzonej guw ernantki, uzdol nionej m istrzyni harfy, gitary, klaw esynu i jeszcze kilkunastu instrum entów , by strej podróżniczki ii wdzięcznej, acz ^pozbawionej ambicji, pani salonów. Czytelnik poznaje życie codzienne sfer wyższych F ran cji ancien regime’u, plan według k tó rego odbywała się edukacja książąt krw i; o dużej inteligencji au to rk i świadczą zaw arte tu opisy podróży europejskich. Przew ija się tu wiele postaci w ybitnych
Z A P I S K I 635
i m ało znanych, charakteryzuje je a u to rk a nieodmiennie życzliwie, ze słodyczą często jednak fałszywą, okraszoną czasem iście kobiecą zjadliwością (np. hr. P o tocka m iała figurę „szlachetną i piękną”, ale w przebraniu „wyglądała zaiste jak prawdziwa kucharka” s. 191). Odznaczała się pani de Genlis cechą nietypow ą dla swej płci: w yjątkow ą dyskrecją. Nie ma więc w e wspomnieniach refleksów intryg politycznych i towarzyskich, tych które znała i w których brała udział. Świadomie pom niejsza swą rolę polityczną w domu Orleanów. Umniejsza znaczenie swych związków z w ielkim i tego świata (w yjątkiem jest Napoleon). Chętnie natom iast zmienia fakty według własnej korzyści (np. spraw a opuszczenia przez nią i pannę đ'O rleans F rancji w 1793 r., s. 335).
Wśród postaci przew ijających się we wspomnieniach nie brak także Polaków. Poza wspom nianą panią Potocką, Beniowski, nauczyciel rysunków młodego księ cia de Chartres-M erys, Kossakowski (?).
Pam iętniki wstępem poprzedził S. M e l l e r . Szkoda, iż prezentow any w nim życiorys au to rk i uryw a się w 1793 r., a czytelnikow i nie dano choćby krótkiej charakterystyki dzieł, które uczyniły ją sławną: rozpraw i powieści dydaktycznych (tylko dwie z nich wymieniono we wstępie). Szkoda, iż choć w k ilk u słowach nie poinform owano o podstawie druku. W ydanie uzupełniają przypisy, biograficzne i rzeczowe, nazbyt oszczędne jak dla edycji popularnej (np. nie podjęto próby identyfikacji Polaków w ystępujących w pam iętniku). W arto uwzględnić te uw agi przy kolejnych tomach serii.
M . K .
Stanisław K i г к o r, Legia Nadwiślańska 1808—1814, Oficyna Poe tów i Malarzy, Londyn 1981, s. 621, 13 map.
Polska historiografia okresu napoleońskiego wzbogaciła się o kolejną znako m itą pozycję. Po „Źródłach do historii pułku polskiego lekkokonnega gw ardii Napoleona I” A. R e m b o w s k i e g o (1899) i „Legionach polskich” J. P a c h o ń - s k i e g o (1969—1979), m onografia S. K i r k o r a jest trzecim tak w yczerpującym opracowaniem zbrojnej form acji polskiej doby em pire’u. Autor szeroko wyzyskał nie spenetrow ane dotąd dostatecznie bardzo obszerne m ateriały archiw alne fra n cuskie i polskie oraz liczne przekazy pam iętnikarskie. Źródła francuskie pochodzą głównie z Archives Nationales (seria АР IV) oraz dawnego M inisterstw a Wojny (seria XL); rękopiśm ienne m ateriały polskie to w przew ażającej m ierze doku m enty z archiw um generała Józefa Chłopickiego, najdłużej dowodzącego Legią, szczęśliwie zachowane w krakow skim A rchiw um Państw ow ym (teczki 3—8). Uwzględnione pam iętniki to m.in. przekazy H enryka B randta (zdaje siię, najw ia- rygodniejsze), Józefa Rudnickiego, Józefa Załuskiego, Wojciecha Dobieckiego, K a jetan a Wojciechowskiego, Józefa Mrozińskiego i innych, a także wspom nienia m a r szałków Sucheta i Soulta, pod których rozkazam i Legia działała w Hiszpanii. M niejszą w artość źródłową przedstaw iają pam iętniki Wincentego Płaczkowskiego i Kazimierza Tańskiego, nie wolne od przesady i licznych błędów.
W pierwszej, n arracyjnej części pracy, a u to r szczegółowo przedstaw ił form o w anie Legii N adwiślańskiej w Niemczech i w e Francji, działania wojenne w Hisz panii w latach 1808—1812, kam panię rosyjską 1812 roku, późniejsze w alk i w k am
pan ia ch saskiej i francuskiej w latach 1813—1814. Osobne rozdziały poświęcono pułkowi Ułanów Nadwiślańskich, wchodzącemu początkowo w skład Legii, lecz .później działającem u osobna Pułk ten, obok pułku szwoleżerów gwardii, uważać można za najznakom itszą jednostkę kaw alerii w polskich dziejach. Dalej a u to r