• Nie Znaleziono Wyników

"Index". Quaderni camerati di studi romanistici, Napoli 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Index". Quaderni camerati di studi romanistici, Napoli 1982 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Lengauer, Włodzimierz

"Index". Quaderni camerati di studi

romanistici, Napoli 1982 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 74/3, 527-531

1983

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

„Index”. Q uadem i camerati dt studi romanistici. International S u r­

vey of Rom an Law t. 10, 1981. Edizioni Scientiffiche Italiane, Napoli

1982, s. 352.

O statni tom czasopisma „Index” stanow i szczególnie m iłe polonicum — zaw iera m ateriały kolokw ium zorganizowanego przez m iędzynarodową grupę stale w spół­ pracujących z sobą badaczy z Włoch, F rancji i Polski i odbytego w Polsce, w K a­ zimierzu, w październiku 1980 roku. R edaktor tomu, profesor Luigi L a b r u n a z Neapolu w ciepłych słowach wspomina pobyt w Polsce, gdzie przybyli badacze znaleźli — w K azim ierzu u n ulteriore m om ento di incontro ideale, nella gloriosa

Universita di Varsavia l’ospite cordiale, in Iza Вів żuńska - Malowist ľimpareggiabile sapiente animatrice.

Organizatorzy i większość uczestników spotkania znają się i w spółpracują ze sobą od ponad dziesięciu la t w ram ach Groupe International de Recherches su r l’Esclavage A ntique (GIREA). Spotkania te i wspólnie prowadzone prace badawcze przyniosły już bogaty plon w postaci jedenastu tomów z publikacjam i ak t kolej­ nych colloques. Każde spotkanie jest konferencją naukow ą na ściśle określony, zaplanowany wcześniej tem at i stąd publikacje referatów stanow ią w istocie zbiory studiów nad różnym i aspektam i nie tylko niew olnictw a antycznego, ale też innych kategorii ludności zależnej czy form pracy zależnej w starożytności.

Spotkanie w K azim ierzu było już drugim odbytym w Polsce (po konferencji w Nieborowie w grudniu 1975 r., której plon został opublikow any w serii „Prace Instytutu Historycznego U niw ersytetu W arszawskiego” w 1979 r.) a jego tem at brzmiał: „L’influence de l’esclavage su r las com portem ents e t les m entalités des hommes libres”.

Tem atyka ta należy niew ątpliw ie do zagadnień o olbrzymim znaczeniu dla naszego rozum ienia społeczeństw antycznych a zarazem z różnych względów była dotąd pom ijana w badaniach nad niewolnictwem starożytnym , koncentrujących się nad rolą gospodarczą niewolników, ich sytuacją społeczną i tylko dość pow ierz­ chownie poruszających kw estię stosunku właściciela do niewolnika. W prezento­ w anych studiach nie idzie tyle o to ostatnie zagadnienie, ile raczej o próbę odpo­ wiedzi na pytanie, w ja k i sposób sam fa k t istnienia niew olnictw a w pływ ał na kształt instytucji politycznych wolnych, n a ich kulturę, na całokształt życia spo­ łecznego. G eneralnie można stwierdzić, że w społeczeństwach starożytnych wolno spodziewać się śladów takiego w pływ u znacznie bardziej niż w w ypadku niew ol­ nictw a średniowiecznego czy nowożytnego. B rak w yraźnej różnicy rasow ej, brak w zasadzie różnic religii i k u ltu ry czy w dużym stopniu brdk naw et różnic języ­ ka m usiał prowadzić do zacierania się granicy między w olnym a niewolnikiem. Przynajm niej w początkach instytucji niew olnictw a i w e wczesnych epokach dzie­ jów G recji można naw et wskazać n a przykłady b raku różnicy pochodzenia społecz­ nego między pochodzącym z łupów w ojennych czy zdobytym w skutek w ypraw pirackich niewolnikiem a jego właścicielem. Klasycznym przykładem może tu być „boski pasterz św iń” — Eum ajos z „Odysei”. Zarazem przy częstej praktyce o b ra­ cania w niewolę ludności podbitej i przy stałym istnieniu piractw a w ydatnie zasilającego rynek niewolniczy w ielu wolnych, naw et ze stosunkowo zamożnych grup społecznych, mogło obaw iać się zawsze nagłej zm iany statusu społecznego na niewolniczy. Niewolnikiem mogło się zostać także w w yniku działania innych jeszcze mechanizmów, ja k choćby niewola za długi istniejąca prawdopodobnie

(3)

528 RECENZJE

w różnej form ie na różnych terenach przez całą starożytność. Z drugiej zaś strony w Rzymie pow stania niewolnicze przynoszą w yraźny strach przed niewolnikam i (słynne powiedzenie Seneki będące parafrazą dawnej m aksym y z czasów podbojów republikańskich: quod servi, tot hostes).

Ta ostatnia spraw a jest stosunkowo łatw o uchw ytna w naszych źródłach, z Pliniusza Młodszego i Tacyta znamy zasadę karania śm iercią wszystkich niewol­ ników obecnych w domu w momencie zamordowania właściciela. Jest to niew ątpli­ wie dowód tak strachu przed niew olnikam i jak i chęci zabezpieczenia stale zagro­ żonego życia właściciela. Pew ne podobne ślady można odkryć w źródłach przy spraw ie stosunku S p artan do helotów, jednak generalnie kw estia wpływu niewol­ nictw a na zachowanie się wolnych nie jest tak jasna źródłowo i stąd chyba pomi­ janie tej problem atyki w dotychczasowych badaniach. Nadto postaw ienie takich p y tań prowadzi nieuchronnie do pewnej ogólnej oceny m oralnej niewolnictwa starożytnego i chociaż u podstaw nowożytnych badań nad niewolnictwem leży dzieło zaw ierające takie w łaśnie oceniające ujęcie (mowa tu o m onum entalnej pracy H. W a I l o n a ) , to nowsze badania starannie w ystrzegają się takiego m o­ ralnego spojrzenia. Z drugiej stro n y i tak wszystkie nowożytne badania nad n ie­ wolnictwem zaw ierają w sobie elem ent oceny tego zjaw iska i z reguły świadczą o poglądach politycznych i ideowych autorów publikowanych prac. Jasno w ykazał to w swej najnowszej książce „Ancient Slavery and M odern Ideology” profesor M. I. F i n l e y (por. recenzję I. B i e ż u ń s k i e j - M a ł o w i s t , PH, t. LXXII, 1981, z. 3, s. 527—534 oraz tejże autorki „Ancient Slavery Reconsidered”, „Review”, VI, 1982, s. 111—126).

Tak więc recenzowany tom jest z całą pewnością śm iałą i w ażną próbą pod­ jęcia zaniedbanej dotąd a w ażkiej problem atyki naukow ej i zarazem krokiem na drodze do sform ułow ania nowego podejścia do kw estii niew olnictw a w ogóle. Jest to bowiem spojrzenie n a to zjawisko oczyma współczesnych, przy czym idzie tu nie o myślicieli i teoretyków w ysuw ających od czasów sofistów tak poglądy o n a ­ turalnej wolności i równości wszystkich ludzi jak i o niewoli w ynikającej z n atury jednostki słabszej czy stojącej n a niższym stopniu rozwoju cywilizacyjnego, ale o przeciętnych obyw ateli państw antycznych m ających n a codzień do czynienia z niewolnikam i. Dotyczy to nie tylko właścicieli niewolników, ale i innych w ol­ nych, którzy sami niew olników nie posiadając mieli aż nadto okazji by ich stale spotykać.

Niewielki objętościowo re fe ra t I. B i e ż u ń s k i e j - M a ł o w i s t „Les hom ­ mes libres face à l ’esclavage” otw iera zbiór m ateriałów konferencji. Znaw ca nie­ wolnictw a n a terenie Egiptu hellenistycznego i rzymskiego w skazuje tu, podobnie ja k w swym dwutomowym dziele o niewolnictwie na tym terenie, na stosunkowo nikłe znaczenie niew olnictw a w produkcji a zarazem na masowe jego upowszech­ nienie od czasów osadnictw a greko-macedońskiego, czego konsekw encją staje się zatarcie różnic między niezbyt zamożnym, żyjącym z w łasnej pracy właścicielem a jego niewolnikiem czy niew olnikam i w ystępującym i głównie w roli służby do­ mowej. Przytaczany przez autorkę m ateriał, także ze źródeł greckich i rzymskich, w skazuje też, że nie istniało w starożytności pojęcie pracy, k tó ra ze względu na swój c h arak ter czy uciążliwość byłaby przeznaczona wyłącznie dla niewolników. Często w tym samym gospodarstwie wolni i niewolnicy pracują Tazem bez w yraź­ nego poczucia różnicy ich położenia. W arto tu przypomnieć, że Eurykleja w „Ody­ sei” spraw uje pieczę nad całym gospodarstwem Odysa a dla au to ra eposu n ajgor­ szym losem człowieka je st los wolnego tety a nie niew olnika. A utorka powołuje też m ateriał z Aten V i IV w., gdzie w ynajm ow any do pracy niew olnik był opła­ cany tak samo ja k wolny wyrobi>ik wykonujący tę sam ą pracę (oczywiście w tym pierwszym przypadku zapłatę otrzym yw ał właściciel) i gdzie w ielu niewolników prowadziło dość samodzielnie różne interesy właściciela. U dający się do sklepiku

(4)

lezy w arsztatu wolny obyw atel mógł spotkać tam rów nie dobrze jako prowadzącego tak wolnego ja k i niew olnika. Podkreśla też I. Bieżuńska-M ałowist, że w odróż­ nieniu od sytuacji wyzwolonych czarnych niewolników w Ameryce sprzed wojny secesyjnej wyzwoleniec w społeczeństwie starożytnym bardzo łatw o mógł zatrzeć ślady swego poprzedniego statusu społecznego — jeśli naw et nie zyskiwał praw obywatelskich, to w każdym razie nic na codzień nie przypom inało jego niew olni­ czego pochodzenia. W ydaje się, że znajdujące się na razie w pow ijakach badania porównawcze nad niew olnictw em starożytnym i nowożytnym m ają ogromną przy ­ szłość i mogłyby pomóc lepiej zrozumieć tak niektóre zjaw iska nowożytne jak i starożytne.

R eferat I. Bieżuńskiej-M ałowist podejm uje problem atykę ogólną wytyczając zarazem kierunki przyszłych badań i form ułując kw estionariusz pytań czy w a r­ tych podjęcia zagadnień. Pozostałe koncentrują się wokół spraw szczegółowych nie zawsze może w sposób dostatecznie jasny łącząc się z zaplanowanym tem atem .

Najbliższymi kwestiom postawionym w referacie w prow adzającym są dwa teksty podejm ujące problem y niew olnictw a i ludności zależnej w Grecji okresu klasycznego. Pierw szy z nich to re fe ra t P. O l i v y z P ragi „Heloten und S p a r­ ta n e r”. W ybornie znający problem atykę S party autor pragnął na ośmiu stronach omówić spraw ę stosunku S partan do helotów i chyba nie uniknął powtórzenia pewnych stereotypów. A utorow i idzie o w ykazanie tak głębokiej nienawiści helo­ tów do spartańskich homoioi jak i strachu S p artan czy form zabezpieczenia się przed w ybucham i tej nienawiści. W tym kontekście porusza autor kw estię kryptei nieco zbyt dosłownie tra k tu ją c przekazy źródłowe o corocznym wypow iadaniu wojny helotom przez eforów (Plutarch, Lyk. 28). Jeśli rzeczywiście młodzi S partanie mieli każdego roku system atycznie zabijać helotów, to nasuw a się pytanie, jak w ogóle mogła ta grupa ludności przetrw ać i pracować na utrzym anie Spartan? Zdaniem dobrej trad y cji (Plato, Praw a, 633 В oraz scholia ad loc.) k ry p teja to okres rocznej ipróby dla młodych Spartan. Okres ten stanow ił część system u agoge i obejmował ćwiczenia przygotow ujące do życia w ojownika. Treningowi tem u pod­ dawano jakąś w ybraną grupę młodzieży. Nie w ydaje się możliwe, aby stale, przez okres roku, w ybrana każdorazowo grupa neoi dopuszczała się systematycznych mordów na helotach. C harakterystyczne je st też, że o ich m ordow aniu w trakcie rocznego okresu próby nie piszą nic ani P laton ani Ksenofont. Zagadnienie jest z pewnością znacznie bardziej złożone i nie sądzę, żeby można było w instytucji kryptei widzieć środek eksterm inacji helotów. Została ona raczej ustanowiona ze względu na konieczność przygotowania wojskowego młodych S partan i wiąże się być może z dawnym i ry tam i inicjacji. Autorowi chodziło przede wszystkim w łaśnie o w ykazanie różnic, napięć i głębokiej przepaści między homoioi a helotami, z tego względu pom inął on te dane i zjawiska, k tó re zdają się świadczyć o względnie spokojnym d zadow alającym położeniu helotów. Mimo ich udziału w w ypraw ach w ojennych (a więc dostęp do broni) mam y do czynienia w w ieku V z jednym tylko a może dwoma pow staniam i helotów meseńskich. Przy tej okazji można by się zastanowić, czy to pow stanie (lub dwa) nie świadczy o istnieniu jakichś form organizacyjnych tej grupy ludności. Sym ptom atyczne je st też, że nie słyszymy o pow staniach helotów lakońskich, co może świadczyć także o różnym położeniu tych dwóch grup. Szkoda też, że autora nie zainteresow ała bliżej spraw a wpływu helotów na życie polityczne Sparty, widocznego w oskarżeniach o próby ich bun­ tow ania czy plany wyzwalania.

Drugi tekst podejm ujący postawiony w tem acie spotkania problem w sposób bardziej ogólny to re fe ra t M.-M. M a c t o u x z Besançon „L’esclavage comme m étaphore: ’douleuo’ chez les orateurs attiques”. Czasownik doleuo oznacza „być niew olnikiem ”. A utorka bada jego występow anie u mówców a interesuje ją, na ile m etaforyczne jego zastosowanie świadczy o poczuciu wolności jako sytuacji

(5)

530 RECENZJE

właściwej tylko i wyłącznie członkom polis. Pojaw ia się więc tu zasadnicze poczucie odrębności między obyw atelem polis a każdym człowiekiem żyjącym w społeczeń­ stwie o innej formie organizacyjnej. C harakterystyczne je st więc, że w świadomo­ ści G reka IV w. podstawowa różnica w sytuacji ludzi to „obywatel polis" i „każdy in n y ”. Stąd bierze się teoria o naturalnym pochodzeniu niew olnictw a znajdująca pełny w yraz u A rystotelesa, dla którego nie-G rek, barbarzyńca, jest niewolnikiem z natury. Studium M actoux jest logiczną kontynuacją jej wcześniejszej rozprawy „Pour une approche nouvelle du cham p lexical de l’esclavage chez les orateurs attiques” opublikowanej w tomie a k t wspom nianej konferencji GIREA w Niebo­ rowie.

R eferat I. H a h n a (Budapeszt) „Dieux e t héros comme esclaves e t m erce­ naires” wskazuje na przenoszenie stosunków ze św iata ludzkiego na sferę w yobra­ żeń religijnych, w których od Homera często w ystępuje m otyw pracy przymuso­ wej czy niewoli boga lub herosa. Autor w skazuje zarazem na ewolucję pojęć reli­ gijnych prowadzącą do innego rozum ienia takiego toposu. O ile u Homera jest to zwykła praca przymusowa będąca często k a rą za przewinienie, to w wieku V jest to już raczej elem ent dobrowolnego poznawania przez bóstwo losu ludzkiego i doś­ w iadczania czasem ludzi przez uczestnictwo w ich życiu i sprawach.

R eferat F. S a r t o r i e g o z Padw y „Ermippo di Berito, schiavo e storiografo” podejm uje ważny problem niew olników -intelektualistów , najczęściej pochodzenia greckiego w okresie C esarstw a (Hermippos z Berytos żył w czasach H adriana). L. C a n f o r a z Bari pisze o inform acjach o niew olnikach u Polybiusza. Jest to św ietna analiza i kom entarz do k ilku passusów tego historyka.

Trzy referaty podejm ują niezmiernie interesującą i dotąd nie w pełni, poza ogólnymi stw ierdzeniam i, opracow aną problem atykę roli niewolników w życiu seksualnym ich właścicieli. Św iata greckiego dotyczy studium C. L e d u c „Le discours d’A ristophane et de M énandre sur la sexualité des m aîtres et des escla­ ves”, dwa pozostałe dotyczą stosunków w Rzymie. J. K o l e n d o w doskonale udokum entow anym referacie „L’esclavage et la vie sexuelle des hommes libres à Rome” omawia różne poświadczone w źródłach form y w ykorzystania seksualnego niew olników (l’utilisation sexuelle des esclaves par les libres) w skazując na niemoż­ liwość uchwycenia rozm iarów zjawiska. M. G a r r i d o - H o r y z Besançon a n a ­ lizuje pod tym kątem dane z M arcjalisa. Niestety tom zawiera tylko referaty, brak w nim głosów w dyskusji i to jest przyczyną, że u czytelnika pow staje pewne uczucie niedosytu — zwłaszcza przy tych trzech tekstach można by się upomnieć 0 wnioski bardziej generalne. N asuw ają się pytania o konsekw encje współżycia seksualnego właściciela z niewolnikiem (występują tak związki heteroseksualne jak 1 homoseksualne) dla ogólnego stosunku wolnego do niewolnika. Pierw sza spraw a to pytanie o trw alsze związki em ocjonalne (miłość czy przyjaźń), o w pływ zainte­ resow ania właściciela na pozycję faworyzowanego niew olnika, o reakcje innych wspói-niewolników. D ruga kw estia to pytanie, w jakim stopniu możliwość i fak t współżycia w olny-niew olnik wpływ a na stosunek nie do konkretnego p artnera, ale do niewolnictwa w ogóle.

C harakterystyczny dla całego tom u b ra k ujęcia generalnego czy brak pewnego podsum owania z próbą wskazania n a różnice między zjaw iskam i z G recji i Rzymu je st pewnym zawodępi dla czytelnika, jeśli sięga on po ten tom jak po książkę, a nie tylko zbiór m ateriałów konferencji, szukając konkretnego referatu. Otwie­ rający tom re fera t I. Bieżuńskiej-M ałowist zdawał się zapowiadać raczej w łaśnie wspólne opracow anie tem atyki z dążeniem do wniosków. Tymczasem postawiona tam problem atyka ogólna nieco się zatarła i m a się naw et wrażenie, że niezbyt wiele łączy z sobą niektóre z przedstaw ionych referatów (niezależnie od ich w arto ­ ści w każdym oddzielnym przypadku). Należało się chyba zdobyć na podsum owa­ nie obrad i pomieszczenie w druku takiego podsumowania.

(6)

Recenzent polski ciesząc się z ukazania się akt kolokwium organizowanego w Polsce we Włoszech nie może powstrzymać uczucia goryczy spowodowanego n a ­ szymi ustawicznym i „trudnościam i wydawniczymi”. W ydanie tego tomu w Neapolu to dowód koleżeńskiej postaw y profesora Luigi L abruny i także znakomicie fu n ­ kcjonującej w spółpracy w ram ach GIREA. W ydanie jego w Polsce przynieść by jednak mogło wiele korzyści, choćby ze w zględu na możliwość sprzedania go za granicę za cenne przecież dewizy.

W łodzim ierz Lengauer

Istorija Norwegii, A kadiem ija N auk SSSR, In stitu t Wsieobszczej

Istorii, Moskwa 1980, s. 710.

Metodologiczne problem y syntez historycznych ostatnio znów znalazły się w centrum uwagi. W yrazem tego jest dyskusja opublikow ana w „K w artalniku Hi­ storycznym ” *. P rzew ijają się w niej dwa w ątki: rozróżnienie między syntezą a kom pendium -podręcznikiem oraz zagadnienie jedno- i wieloosobowego autorstw a syntez. Mam nadzieję, że przedstaw iona poniżej recenzja wniesie pewien w kład do tych kwestii.

Pracę, k tórą zam ierzam omówić, napisało 16 autorów , zaś w jej komitecie redakcyjnym znaleźli się Aron G u r e w i c z , A. K a n (redaktor odpowiedzialny), I. R o z d o r o ż n y j i W. R o g i ń s k i . We w stępie autorzy precyzują trzy czyn­ niki, które w yw arły w pływ na ch arak ter pracy: ujęcie dziejów Norwegii z pozycji m aterializm u historycznego; specyfika procesu dziejowego w Norwegii; szerokie uwzględnienie stosunków norw esko-rosyjskich.

Całość składa się z 15 rozdziałów, poprzedzonych bardzo rozbudowanym (70 stron) esejem historiograficznym , prezentującym dorobek norw eskiej i radzieckiej historiografii w zakresie dziejów Norwegii. Rozdział o statn i poświęcono kulturze narodu norweskiego na przestrzeni dziejów. P raca zaopatrzona jest w obszerną tabelę chronologiczną (2/3 jej odnosi się do XIX, i XX wieku). Dla XX stulecia podaw ane są d a ty dzienne i miesięczne, z nich niektóre w ydają mi się zbyt szczegółowe.

Bibliografia zaw iera im ponujące zestawienie chyba wszystkich liczących się prac z zakresu dziejów Norwegii. Są tu dzieła X IX -w ieczne, zaliczane dziś do klasyki oraz najnow sze syntezy i monografie. Nie zabrakło ważniejszych w ydaw ­ nictw źródłowych oraz prasy. Autorzy uwzględnili rów nież ostatnio opublikowaną historię Norwegii w 15 tomach, pod redakcją K nuta M y к l a n d a (ostatni tom ukazał się w roku 1980). Szkoda, że pom inięto prace historyków duńskich, odno­ szące się do XVIII-wiecznej duńsko-norw eskiej ikultury i literatury: Vilhelma A n d e r s e n a , Georga B r a n d e s a czy Frederika Billeskov J a n s e n a. Dziwi także brak prac Francisa B u l l a , czołowego znawcy norweskiej k ultury X VIII i X IX wieku. P raca zaw iera indeks osobowy, liczne ilustracje, także kolorowe; tekst zaopatrzony je st w przypisy.

W yodrębnienie z toku n a rra c ji dziejów historiografii (na początku) i dziejów k u ltu ry (na końcu tomu) spraw ia w rażenie wyelim inow ania dziejopisarstw a i k u l­ tu ry z procesu historycznego. Na ogół autorzy syntez narodowych om aw iają k u l­ turę po przedstaw ieniu dziejów politycznych, gospodarczych i społecznych, w każ­ dym kolejnym okresie historycznym. W yodrębnienie z ponad 1000-letnich dziejów

1 S. K i e n i e w i c z , J. M a t e r n i c k i , В. M i ś k i e w i c z , S. R u s s o с к i, В. S u c h o d o l s k i , M. W a w r y k o w a , O syntezach historycznych, KH

Cytaty

Powiązane dokumenty

O ile wiemy, że DNA kom órki rakow ej nie jest identyczny z DNA kom órki zdrowej, o tyle o kario- typie, czyli obrazie chromosomów kom órki rakow ej człowieka,

W dniu 22 maja 2007 roku, już po raz czwarty odbyły się warsztaty studenckie „Miasta bez Barier”, orga−. nizowane przez Wydział Architektury

Jest to dla mnie rewolucja, bo pojawia się pomysł, który jest zupełnie, ale to zupełnie nieoczywisty?. Ba, podobno Oded Goldreich zawsze swój kurs kryptologii (w Instytucie

con ciò non si vuole certo leggere nell’opera di büchner un’anticipazione delle riflessioni fenomenologi- che sul concetto di corpo, ma solo evidenziare come la rappresentazione

Giunti così alla questione dell’azione e, con essa, della donazione propria della Vita, chiedendosi quindi come un atto proprio dell’immanenza possa apparire

Di questo lavoro, per l’analisi che stiamo conducendo, ci interessa una precisa sezione all’interno della quale il movimento coreografico produce una traccia

W ydaje się, że rozpatrzenie rządów austriackich w Neapolu na tle dłuższego okresu rozwoju gospodarczego tego kraju i jego konfrontacja z innym i regionami

Pierwsza omawia okres bezpośrednio po zjednoczeniu, druga — stopniowe przekształcanie się weksli bankowych do roku 1866, trzecia — narodziny banknotu w okresie do