• Nie Znaleziono Wyników

Portret kobiecy Konrada Krzyżanowskiego w zbiorach Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Portret kobiecy Konrada Krzyżanowskiego w zbiorach Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Ignacy Płazak

Portret kobiecy Konrada

Krzyżanowskiego w zbiorach

Muzeum Świętokrzyskiego w

Kielcach

Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego 1, 137-141

(2)

PORTRET KOBIECY KONRADA KRZYŻANOW SKIEGO

W ZBIORACH MUZEUM ŚWIĘTOKRZYSKIEGO W KIELCACH

Portret kobiecy Konrada K rzyżanow skiego w zbiorach Muzeum Ś w ięto­ krzyskiego w Kielcach, pochodzący z kolekcji Ludwika K ielbassa, należy do grupy najlepszych obrazów artysty, pow stałych pod koniec jego życia.

M alowany cienko nakładaną farbą olejną na desce topolowej o wym iarach 36 X 26,7 cm, przedstawia głow ę n iew iasty w w ieku około trzydziestu pięciu lat, ujętą en face, lekko pochyloną w prawo. Twarz szczupła, pociągła, o w y ­ sokim czole, dużych, głęboko osadzonych oczach w ciemnej oprawie, zgrabnym , rozszerzonym nieco w dolnej części nosie i szerokich, w yrazistych, lekko uśm iechniętych ustach. Szyja smukła, ozdobiona złotym naszyjnikiem . Poniżej zarys ramion, przysłoniętych szkicowo zaznaczoną fioletow ą suknią. Zasadnicze tło portretu stanow i chm ura czarnych włosów , które m iękką falą opadają na lew ą skroń, przechodząc w neutralne tło w ypełniające praw ie cały obraz z w yjątkiem jego prawej skrajnej partii o klinow atym kształcie, założonej rozrzedzoną zielonkaw ą farbą, spod której przebija naturalny złocisty kolor podłoża. U dołu po prawej stronie sygnatura: „Konrad K rzyżanow ski 1921 r.” Skala kolorystyczna — jak w ynika z przytoczonego opisu — została ogra­ niczona. O św ietlenie dość silne, boczne (światło pada z prawej strony), w yd o­ byw ające plastykę tw arzy z mocno ocienioną prawą górną częścią szyi i p o­ liczka. Obraz m alow any szeroko i swobodnie, co znam ionuje m istrzow skie opa­ now anie w arsztatu.

Próba ustalenia nazw iska przedstawionej dam y nie przyniosła spodziew a­ nego rezultatu. Portret — jak się w ydaje — nie był dotychczas publikow any ł . Nie można go też zidentyfikow ać z żadnym z w ym ienionych portretów m ala­ rza w bogato ilustrow anych opracowaniach M. Tretera i J. K leczyń sk iego2. Również w dow a po zm arłym artyście, p. M ichalina K rzyżanowska, do której zwrócił się autor niniejszego artykułu z prośbą o pomoc w rozpoznaniu przed­ stawionej osoby, nie m ogła udzielić pozytyw nej odpowiedzi. Sportretow ana dama w ykazuje nieco podobieństw a do n iew iasty z P o r t r e t u p a n i N. (r. 1913), opublikowanego w drugim tom ie N o w o c z e s n e g o m a l a r s t w a p o l s k i e g o3. Za­ znacza się ono zw łaszcza w rysunku ust i nosa. Istnieją jednak dość pow ażne różnice. Twarz z P o r t r e t u p a n i N. jest szersza, kształt łuków brw iow ych i zarys podbródka zupełnie inne. Inny jest też ogólny w yraz psychiczny m odeli z obu wizerunków. Czy w obu portretach chodzi o jedną i tę samą postać — trudno

(3)

138 Ignacy Płazak

dziś dociec. N aw et gdybyśm y założyli taką możliwość, kładąc w spom niane róż­ nice na karb różnicy lat w jakich obrazy były m alowane, a tym sam ym różnicy w iek u m odelki (1913 — 1921) i tak nie rozw iążem y spraw y nazw iska owej pani N. (katalogi w ystaw Tow arzystw a Przyjaciół Sztuk Pięknych w K rakow ie za rok 1913 nie uw zględniają P o r t r e t u p a n i N.) O m aw iany obraz ogólnikow o tylko oznaczony został w nalepkach um ieszczonych na jego o d w ro cie4. W rubryce „tytuł” podano w jednym w ypadku G ł o w a kobieca, w drugim

P o r t r e t p a n i B. Tak w ięc przyjęcie tego ostatniego określenia — przynajm niej do czasu, zanim jakiś szczęśliw y przypadek nie doprowadzi do rozw ikłania zagadki — w ydaje się najbardziej trafne.

Obraz — jak to już pow iedziane zostało na w stępie — ściśle w iąże się pod w zględem form alnym z grupą portretów pow stałych na krótko przed śm iercią artysty, takich jak: malarza Z. Dworzaka, hr. O strowskiego, panny Lauterówny (w łasność art. mai. M ichaliny K rzyżanowskiej) a także Emila Zegadłowicza i żony artysty, znajdujących się w zbiorach Muzeum Górnośląskiego w Bytom iu (ten ostatni — dar dr Idalii K orsakowej). W szystkie one reprezentują typ por­ tretu psychologicznego. Są niew ielkich rozmiarów, m alow ane na desce lub dykcie. Tło zazwyczaj neutralne, ciem ne, strój zaznaczony szkicowo. Cała uwaga skupiona na tw arzy modela, jego życiu w ew nętrznym , które tak trafnie um iał K rzyżanow ski odczytać i utrwalić. Zastanawiająca jest logika i konsekw encja, z jaką dążył on do uzyskania zam ierzonego nastroju w om aw ianym portrecie. Cichy sm utek i m elancholia w yzierają z tej pięknej jeszcze kobiecej tw arzy. Jej jasn e oblicze zatopione w czerni w łosów , zapatrzone gdzieś w dal, oczy otoczone ciem ną obwódką powiek, ledw o w yczuw alny, dyskretnie zaznaczony bolesny grym as ust — w szystko to potęguje w yraz przywodzący na m yśl przebrzmiałe echa m łodopolskiej nastrójowości.

Dla pełniejszego w yjaśnienia w ym ow y treściowej dzieła, a przede w szyst­ kim jego aspektów form alnych, m usim y choćby pobieżnie prześledzić drogę kształtow ania się osobowości twórczej artysty. Krzyżanowski po czteroletnim pobycie w petersburskiej A kadem ii Sztuk Pięknych, gdzie pozostaw ał pod uro­ kiem sztuki Kuindżiego i gdzie zetknął się z m alarstw em starszego o dwanaście lat Jana Stanisław skiego, przybył do M onachium. Tu zapisał się do szkoły w ęgierskiego malarza pejzaży i scen rodzajowych, Szym ona H ollosy’ego, który letnie m iesiące spędzał ze sw ym i uczniam i w Nagybanya — m iejscowości, w której zawiązała się bardzo żyw otna kolonia artystyczna (Paw eł Szinyei Merse, Karol F e ren cz y )5, inspirow ana ożyw czym i prądami im presjonistycz­ nym i płynącym i z Francji. W yrazem zw iązków K rzyżanow skiego ze szkołą w N agybanya, do której zasadniczych cech należą śm iałe zestaw ienia żyw ych kolorów w obrazach m alow anych szeroko i swobodnie, jest P ia s tu n k a z N a g y - b a n y a w zbiorach M uzeum Górnośląskiego w B ytom iu 6. Także m onachijska se­ cesja w yw arła na m łodym m alarzu silne piętno. W 1900 roku przybył nasz artysta na stałe do W arszawy. Związał się tutaj z m odernistycznym i prądami, których głów ną ostoją były krakowska Akadem ia Sztuk Pięknych (po jej reorganizacji w roku 1895 przez Juliana Fałata) i stow arzyszenie „Sztuka”. Popierało też nową sztukę krakow skie „Życie” i w arszawska „Chimera” z M iriamem na czele.

W yostrzony zm ysł obserwacji, żyw e zainteresow anie człow iekiem , szybka tech n ik a'tw orzen ia i w reszcie łatw ość w chw ytaniu charakterystycznych, tak zew nętrznych jak i w ew nętrznych cech modela, staw iają K rzyżanow skiego — obok działającego w W arszawie Stanisław a Lentza — w rzędzie czołowych

(4)
(5)

140 Ignacy Płazak

portrecistów. D zięki tem u zyskał artysta pow ażne stanow isko w d ziedzinie sztuki swego czasu, tym bardziej że w ówczesnej m ieszczańskiej stolicy istniało duże zapotrzebowanie na p o r tr e t7. K rzyżanowski nie porzuca jednak m alar­ stw a krajobrazowego, o czym świadczą pełne uroku, doskonałe m alarsko pej­ zaże z Istebnej czy Finlandii, w ykonane w czasie w yjazdów na plenery, w la ­ tach 1906— 1908. Jednakże m alarstw o portretow e staje się dla niego zasadni­ czym przedm iotem zainteresow ania. Pow stałe około lub bezpośrednio po 1900 roku portrety (Stanisław a P rzybyszew skiego i jego żony Dagny, pani D obkin, pani Słońskiej z córką) m alow ane płynną sm ugą barwną często o dekoracyjnym znaczeniu, utrzym ane w ciemnej tonacji barwnej, w której dom inują czernie, brązy i szarości, w iążą się z sym boliczno-secesyjnym i dążeniam i tam tych cza­ sów, szczególnie w zakresie pogłębiania psychologicznej strony obrazu. Wszak psychologizm był jedną ze specyficznych cech sztuki okresu Młodej Polski

W latach następnych m aluje artysta szereg portretów rodzajow ych (pani Buttow t-A ndrzejkow iczow ej — 1908, pani K orsakowej — 1911, żony artysty — 1911, malarki Emilii W ysockiej — 1913, żony arysty z matką — 1913). Postać: m odela ujęta jest w nich najczęściej w e w spółczesnym stroju, na tle konkret­ nego wnętrza. Forma m alarska staje się w nich bardziej zwarta, rzeczowa. W m iejsce dawniej stosow anych dekoracyjnych sm ug farby zaczyna pow ażniej­ szą rolę odgryw ać plama barwna jako czynnik kształtujący. N iew ątp liw ie na kształtow anie się jego oblicza artystycznego m iały doniosły w p ływ nie ty lk o w spółczesne mu tendencje tego złożonego okresu: tradycje impresjonistyczne,, secesja, sym bolizm , czy w reszcie silne pow iązanie z dziew iętnastoletnim rea­ lizmem. K rzyżanowski, już jako dojrzały twórca, zbliżył się także do m uzealnych źródeł (Velazquez, Holendrzy), które ugruntow ały jego realistyczną postaw ę Te przem iany form alne przybiorą zdecydow any, syntetyczny w yraz w e w spo­ mnianej grupie portretów m alow anych pod koniec zbyt krótkiego życia m a­ larza. N ależy do niej także P o r tr e t p a n i B w M uzeum Św iętokrzyskim w K iel­ cach.

(6)

1 N ie był on także eksponowany na ostatniej zbiorowej w ystaw ie obrazów Kon­ rada Krzyżanowskiego, zorganizowanej w 1960 roku przez Muzeum Górnośląskie

w Bytomiu.

2 M ieczysław Treter, Konrad Krzyżanowski. Monografie artystyczne, tom VI, Warszawa 1926; Jan K leczyński, Konrad K rzyżan ow ski i niektóre dążenia sztuki francuskiej, „Sztuki Piękne”. R. VIII, 1932.

3 T. Dobrowolski Nowoczesne malarstwo polskie, t, II, Wrocław — Kraków 1960, s. 417. Na podobieństwo obu wizerunków zwrócił mi uwagę recenzent niniejszego studium, prof. T. Dobrowolski, za co składam mu gorące podziękowanie.

4 Na odwrocie po lewej stronie u góry podłużna kartka (uszkodzona) z nadru­ kiem i napisem: „ ...Autor K. Krzyżanowski... Tytuł: Gło wa kobieca, wykonanie H...(?). Cena... Wł.... Data...” Po prawej stronie u góry druga kartka z nadrukiem i napisem: „32828 Autor Krzyżanowski Konrad. Tytuł: Portret pani B. Rodzaj dzieła: ol. W łasność pryw. Data nadesłania 15/2 191... (?).” Po prawej stronie u dołu pro­

stokątna pieczątka na białym podkładzie farby olejnej: „Spuścizna pośmiertna (Kon­ rada Krzyżanowskiego) dn. 3 ... 192/2 (?)” u dołu podpisy „Michalina Krzyżanowska” oraz n ieczytelny „Tadeusz Pruszkowski”.

5 Zoltan Farkas La peinture hongroise moderne, Budapest 1944, s. 16 i n. B por. Ignacy Płazak Katalog zbio rowej w y s t a w y obrazów Konrada Krzyża-' Ibid.

nowskiego, Bytom 1960, s. 6.

8 Tadeusz Dobrowolski Wstęp do m alarstw a Młodej Polski, „Sztuka i Krytyka”, R. VII, 1956, nr 3 ^ , s. 30.

9 Bliżej zagadnieniem tym zajmuję się w artykule opracowanym dla „Rocznika Muzeum Górnośląskiego w Bytom iu” pt. Obrazy Konrada Krzyżanowskiego w zb io ­ rach Muzeum Górnośląskiego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wydaje lię, że Paweł posługując się- językiem żydowskiej apokaliptyki pragnie jednak co najmniej przekazać istotę Jezusowej nauki dotyczącej swojego drugiego

Усе більш загострюються суперечності між: – соціальним запитом на висококваліфікованих учителів, здатних до

„Za czasów kapłana P.A. Juliusz Apellas, Idryjczyk z Mylasy, zostałem wezwany przez boga, ponieważ często zapadałem na choroby i miewałem zaburzenia w trawieniu. Podczas drogi

Також перелічено підстави втрати громадянства міста-держави Ватикан, а саме: - кардинали, якщо вони більше не проживають у Ватикані або Римі;

Szczególny rozdział w biografii ks. Łacha stanow i jego działalność dydaktyczna. Hom erski, ks. W roku akadem ickim 1973/74 jako redaktor serii kom entarzy do

Такаґрунтовна і систематична підготовка до виконання кожної лабораторної роботи фізики надасть можливість свідомо виконувати її з

Участь підприємств України, у розвитку соціальної інфраструктури, є важливим фактором забезпечення сприятливих умов ведення економічної

Główne postanowienia polityki innowacyjnej państwa zostały uznane w Koncepcji naukowego, technologicznego i innowacyjnego rozwoju Ukrainy, która została zatwierdzona