• Nie Znaleziono Wyników

Problemy ochrony zabytków techniki w Polsce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Problemy ochrony zabytków techniki w Polsce"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Jasiuk

Problemy ochrony zabytków techniki

w Polsce

Ochrona Zabytków 18/3 (70), 3-12

1965

(2)

1. W ieliczka. K opalnia soli — w idok i p rze k ró j w g ry c in y z X V III w.

1. W ieliczka. M ine d e sel gom m e — vue e t coupes th é m a tiq u e selon une estam p e d u X V IIIe siècle

JERZY JASIUK

PROBLEMY OCHRONY ZABYTKÓW TECHNIKI W POLSCE

N IED O CEN IA N E D O KUM ENTY K U LTU R Y NA RO DO W EJ

Swoistym paradoksom jest fakt, że tech n i­ ka, której czołowa rola >w kształtow aniu życia społeczeństw i jednostek została powszechnie uznana, nie może się doczekać takiego· uznania dla swych tradycji i zabytków. Do niedaw na jeszcze praw ie z regu ły starą maszynę, narzę­ dzie czy urządzenie m echaniczne oceniano jako rzecz w swej postaci nieprzydatną, bezw artoś­

ciową, którą w arto się zajmować tylko jako m ateriałem odpadkowym, przeznaczonym do w tórnej przeróbki. Podobnie n ie poczytywano za lukę w w ykształceniu braku jakichkolw iek wiadomości np. o pierwszych konstrukcjach maszyn włókienniczych, czy próbach wykorzy­ stania energii parow ej. Poglądy takie można zresztą spotkać i obecnie. Zrozumienie bowiem wartości trad y cji i zabytków techniki jako istot­ nych składników k u ltu ry dopiero się u grun to ­ wuje, przełam ując powoli dawne uprzedzenia,

(3)

w yw odzące się jeszcze z okresów , gdy w tech ­ nice w idziano w yłącznie czy n nik u łatw ia ją c y p racę i służący ido zaspokajania „niższycli“ po­ trz e b człow ieka. W opinii społecznej stopniow o przew aża św iadom ość o zubożeniu i niepełności w iedzy historycznej, k tó ra p o m ija tra d y c je tech n ik i — jed nej z podstaw ow ych przecież dziedzin działalności lud zkiej; dziedziny szcze­ gólnie w ażnej, bo o b ejm u jącej w alk ę człow ieka O' p an o w an ie n a d p rzy ro dą. C oraz p ow szechniej­ sza s ta je się też tro s k a o zabezpieczenie zab yt­ k ów — d o k u m en tó w ty ch tra d y c ji. Ju ż n ie ty l- ko p ro fesjo n aln i badacze w idzą w d aw n y m u rządzen iu m echanicznym czy k o n s tru k c ji źró­ dło do poznania ówczesnej m yśli technicznej, m eto d p ro d u k cy jn y ch , w ogóle ówczesnego ży­ cia. J u ż nietylko' nieliczne grono m iłośników , m ożna pow iedzieć n a w e t fan atyk ó w , czyni s ta ­ ra n ia b y te w łaśn ie źródła chro nić p rzed znisz­ czeniem na rów ni z innym i, uzn an y m i p a m ią t­ kam i historycznym i.

Pow yższe, p ozy tyw ne te n d e n c je n ie m ogą jed n a k od ra z u doprow adzić do zm iany sy tu a c ji po w stałej w w y n ik u d łu g o trw ały ch zaniedbań. S ta n o ch rony zaby tk ów techn ik i w Polsce jest bow iem n ad al n iew y starczający m im o licznych pojedy n czych osiągnięć w tej dziedzinie: ogrom ­ ne p o trz e b y są zaspokajane tylko w m ałym stop niu , z każdym więc ro k iem ulega zniszcze­ n iu szereg w artościow ych z a b y tk ó w 1; a o ilu d ew astacjach n ie d ocierają n a w e t wiadomości!

S ta n te n jest szczególnie n iek o rz y stn y w po­ ró w n a n iu z ochroną in n y ch ro d zajó w zabytków np. sztu ki i a r c h ite k tu r y 2. W y raźn e d y sp ro p o r­ c je w y stę p u ją zarów no w n ak ła d a c h finanso­ wych, jak i zainteresow aniu ze s tro n y służby k o n serw ato rsk iej. P odobny w y n ik przy n iesie zestaw ien ie doświadczeń m etody czny ch i o rga­ n izacy jn y ch , a tak ż e popularności, jak ą cieszą się te p o ró w n y w an e ro d z a je zabytków . W y­ m ow ną ilu s tra c ją te j o sta tn ie j jest p iśm ien n i­ ctw o: p u b lik a c je dotyczące zab ytk ó w techniki, nauk ow e i p o pu larn e są jeszcze bardzo nielicz­ ne, n iew ie le m iejsca z a jm u ją te zaby tk i rów ­ nież w o pracow aniach ogólnych na te m a t ochro­ n y d ó b r k u ltu ry , w przew o dn ik ach i in form a­ to rach 3.

ZNACZENIE DLA WSPÓŁCZESNEJ TECHNIKI M ożna m ieć je d n a k uzasadnioną nadzieję, że istn ieją ce jeszcze pew nego ro d za ju upośledzenie zab y tk ó w techniki jest zjaw isk iem przejścio­

1 Por.: J. J a s i u к, O ochronie z a b y t k ó w o d le w ­

nictw a w Polsce. „Przegląd O dlew nictw a” 1965, nr 1.

2 Osiągnięcia w zakresie ochrony tych kategorii zabytków są bardzo poważne, «por.: J. D u t k i e w i c z .

D wadzieścia lat ochrony z a b y tk ó w w Polsce Ludo­ w ej. „Ochrona Zabytków ” XYII (1964), nr 2 (65)

s. 6—14.

3 Np. w Przewodnik u po Polsce. W ydawnictwo „Sport i T urystyka”, Warszawa 1963.

4 P odk reślił to szczególnie w iceprzew odniczący

wym , że ochrona ich n ab ierze odpow iedniego rozm achu. W skazuje n a to obok w spom nianego w yżej, coraz pow szechniejszego' do cenian ia w a r­ tości historycznej ty c h zabytków , ro sn ą c e zro­ zum ienie znaczenia tra d y c ji tech n ik i d la jej w spółczesnego rozw o ju 4.

Z naczenie to jest w ielostro n ne. A naliza d a w ­ nych osiągnięć, rozw iązań k o n stru k c y jn y c h i w yn alazkó w może mieć n a w e t bezpośredni w pływ n a postęp techniczny. W iadom o, że w ie­ le o ry g in aln y ch i odkryw czych pom ysłów do­ czekało się w przeszłości ty lk o częściow ej re a ­ lizacji lu b zostało' w ręcz od rzuconych z powo­ d u niedostatecznego' poziom u ów czesnej «wiedzy technicznej. Te d aw ne pom ysły, ro z p a trz o n e w now ych w aru n k ach , m ogą być w p e łn i w y zy ­ skane, a p rz y n a jm n ie j stać się in sp ira c ją dla a k tu a ln ie prow adzonych p ra c 5.

Pow yższe spo jrzen ia wstecz, niezależn ie od ich bezpośrednio p ra k ty c z n y c h re z u lta tó w , w p ływ ają rów nież n a m n iej może w y m iern y lecz n iezm iern ie w ażny czy nnik p o stę p u te c h ­ nicznego, jak im jest atm o sfera, w k tó re j ten po stęp się odbyw a. P o zn an ie k lęsk i sukcesów poprzednich pokoleń techników , zgrom adzenie i k ry ty c z n a ocena ich idoświadczeń, p o bu dzają d o w łasn ej, tera źn ie jsz e j p ra c y tw órczej, do now ych rozw iązań, do racjo n alizacji. K u lty w o ­ w anie daw n ych tra d y c ji w zakładzie p rze m y ­ słow ym , ich p o p u lary zacja w śród załogi, s ta je się e lem en tem w iążącym tę załogę, m o b ilizu ją­ cym ją do w ykonyw ania bieżących zadań. Tego ro d zaju czynniki psychiczne będą m ia ły z cza­ sem coraz w iększy w p ły w n a jakość i w y d ajn o ść produkcji.

H istoria tech n ik i .posiada więc doniosłe znaczenie w skom plikow anym procesie k sz ta ł­ tow ania k u ltu ry technicznej w śró d społeczeń­ stw a, zarów no w zakresie n ajo g ó ln iejszy m tzn. św iatopoglądu człow ieka, ja k i ro zum ienia pod­ staw ow ych zjaw isk o raz procesów technicznych, w reszcie w zakresie u m iejętno ści k o rzy sta n ia ze zdobyczy techniki. P ew n ą analo g ią d la tego zna­ czenia jest W pływ d o rob ku m inio ny ch epok na w spółczesną k u ltu rę a rty sty c z n ą . Oczywiście podobnie ja k bieżąca tw órczość zależy od pozio­ m u te j k u ltu ry , po stęp w tec h n ice o p iera się na k u ltu rz e technicznej społeczeństw a.

Znaczenie tra d y c ji tech n ik i dla jej dzisiej­ szego' i jutrzejszego« ro zw o ju d o ty czy rów nież

zabytków jako d o k u m en tó w i sk ła d n ik ó w ty c h tra d y c ji. S tą d ochrona zab y tk ó w tec h n ik i s ta je się przedm iotem zain tereso w an ia środow isk technicznych i p rzem ysłow ych o raz in sty tu cji

Kom itetu N auki i Techniki m gr inż. J. Chyliński w sw oim przem ówieniu na konferencji „Zabytki d tradycje teohniki w T ysiąclecie P aństw a P olsk ie­ go”, por. sprawozdanie z tej konferencji: „Ochrana Zabytków ”, XVIII (1965) nr 1 (68) s. 63—64.

5 Nip. jedną z ten dencji rozw ojow ych w sp ółczes­ nej techniki hutniczej jest naw rót do zarzuconego przed paru w iekam i sposobu bezpośredniego otrzy­ m yw ania stali, z pominięciem etapu stanow iącego w ytop surówki w w ielkim piecu.

(4)

2. Nożyce do b la c h y w fab ry ce ło p a t w M aleńcu k. R udy M alenieckiej (woj. kieleckie). F a b ry k a ta je s t pew nego ro d z a ju u n ik a te m — jej p ro d u k c ja odbyw a się m e to d am i z połow y X IX w. (Fot. T. B o ró w k

a--K a llw e jt)

2. C isailles à m é ta u x p ro v e n a n t d e l ’usine de pelles à M aleniec p rès de R uda M aleniecka i(voïevodie de K ielce). C ette u sin e e s t unique en son gen re — la p ro d u ctio n s 'y d é ro u le selon les m éthodes d e la m oitié

du X IX e siècle

3. R u in y w alcow ni z I połow y X IX w. w N ietu lisk u (woj. kieleckie). Ś w iadczą one nie tylko o a rc h ite k tu ­ rze d a w n ie j istn iejący c h b u d y n k ó w fab ry cz n y ch lecz rów nież o p ro cesie technologicznym , k tó ry się w n ich

o d b y w ał (Fot. A. F unkiew icz)

3. R u in es d ’u n e la m in e rie d a t a n t d e la p re m iè re m o itié d u X IX e siècle à N ietu lisk o (voïevodie d e K ie l­ ce). Elles té m o ig n e n t no n se u le m e n t d e l ’a rc h ite c tu re des b âtim e n ts d ’usine anciens, m ais au ssi d u p r o ­

(5)

4. K om ora S a u ra u w k o p aln i w ielick i ej. Je j n a stro jo w e w n ętrz e je st d o k u m e n tem tech n ik i górniczej z X V II w . (Fot.

A. Długosz)

4. La c h a m b re dite S a u ra u de la m in e de W ieliczka. L ’am b ian ce in té rie u re d e son am én a g em e n t constitue un do cu m en t de

la te c h n iq u e m in iè re du X V IIe siècle 5. K u b eł u żyw any do tra n s p o rtu u ro b k u

w k opalni ru d y w T arn o w sk ic h G órach. O becnie z n a jd u je się w zbiorach Z w iązk o ­ w ego M uzeum G órniczego w S osnow ca

(Fott. J. C ieślikow a)

5. C uve a y a n t se rv i au tr a n s p o r t du m in e ra i e x tr a it dans la m in e de T a rn o w ­ sk ie Góry. E lle se tro u v e à p ré s e n t p a rm i les collections d u M usée M in ier à Sosno­

w iec (voïevodie d e K atow ice)

odpowiedzialnych za rozwój gospodarki narodo­ wej. Dotychczasowi, nieliczni obrońcy tej kate­ gorii zabytków zyskują więc potężnych sojusz­ ników.

CECHY SZCZEG ÓLNE ZA BYTKÓ W T E C H N IK I

Działalność w dziedzinie ochrony zabytków techniki jest utrudniona z powodu ich specyfi­ ki, która przejaw ia się przede wszystkim w w ielkiej różnorodności oraz w pierw otnych funkcjach tych zabytków. Zabytki techniki, którym i nazywam y wszelkie przedm ioty i obiekty świadczące o minionych etapach po­ stępu technicznego'6, różnią się m iędzy sobą bardzo rozmiarami, kształtem i tworzywem. Dawną technikę dokum entuje 'drobne narzędzie i fragm ent kopalni, maszyna i konstrukcja in­ żynierska, rzem ieślniczy w arsztat i budynek fabryczny, a także tkanina, w yrób ceram iczny czy odlew z m etalu. Ta rozmaitość wymaga od­ powiedniej, zróżnicowanej m etodyki konserw a­ torskiej, skutecznej dila poszczególnych m ate­

riałów oraz uwzględniającej Wielkość zabez­ pieczanych i konserwowanych zabytków, nie­ kiedy bardzo znaczną. A jeśli, co zdarza się czę­ sto, zabytek jest poważnie uszkodzony, zde­ kompletowany? Wówczas jego napraw a ozy częściowa rekonstrukcja wymaga udziału fa­ chowca z odpowiedniej dziedziny techniki, albo naw et specjalizacji. Oznacza to konieczność współdziałania w akcji ochrony interesujących nas zabytków w yjątkowo licznego zespołu spe­ cjalistów.

Innego rodzaju trudności w ynikają z pier­ wotnych, produkcyjnych lub usługowych funk­ cji zabytków techniki. Maszyny, narzędzia, urządzenia mechaniczne czy konstrukcje inży­ nierskie w m niejszym lub większym stopniu

zużywają się w trakcie pracy. Jest to n aturalna konsekwencja ich przeznaczenia. Zdarzają się też ich przeróbki i modernizacje. Po

zakoncze-6 P or.: J. P a z d u r , Z agadnienia ochrony i k o n ­

se rw a c ji z a b y tk ó w tech n iki. „O chrona Z ab y tk ó w ” X (1957) n r 2 ‘(37) s. 114.

(6)

ni u więc swej bezpośrednio użytko wej roli, obiekty te są często· bardzo zniszczone lub noszą ślady przebudoiwy, zacierającej ich zabytkową wartość. To typow e dla zabytków techniki zja­ wisko ma istotne konsekw encje dla przedsię­ wzięć konserw atorskich : przede wszystkim eko­ nomiczne, ale również organizacyjne i m eryto­ ryczne (wspomniana wyżej specjalizacja na­ p raw oraz rekonstrukcji). Trzeba też zwrócić uwagę, że pierw otne funkcje zabytków techni­ ki sprzyjają całkowitem u ich niszczeniu, prze­ znaczaniu na złom czy ido innego rodzaju w tór­ nej przeróbki. Ta w łaśnie okoliczność w połą­ czeniu z nieświadomością historycznej w artoś­ ci obiektów daw nej techniki, tak bardzo ogra­ niczyła liczbę tych okazów do dziś zachowa­ nych.

C harakterystyczną cechą zabytków techniki jest również względna przydatność kryteriów czasowych dla określania wartości zabytkowej. K ryteriym to może mieć większe znaczenie tylko w odniesieniu do zabytków jednej dzie­ dziny techniki. U stalenie łącznej granicy chro­ nologicznej, która decydowałaby o tym czy obiekt jest zabytkiem lub wpływała na okreś­ lanie jego wartości, nie miałoby sensu. Przecież np. jednostki lotnicze sprzed 20 lat są niew ąt­ pliwym i dokum entam i i zdecydowanie minio­ nego etapu postępu technicznego w tej dzie­ dzinie, podczas gdy o ta'borze kolejow ym czy niektórych urządzeniach energetycznych z tego· czasu nie można tego powiedzieć. Jeszcze bar­ dziej jaskraw e zestawienie dadzą przykłady z elektroniki i techniki budownictwa m uro­ wanego.

PO C Z Ą T K I OCHRONY ZABYTKÓ W T E C H N IK I

Pierwsze próby zabezpieczania i zachowania okazów krajowego rękodzieła, przem ysłu i tech­ niki dla następnych pokoleń sięgają XIX w. Pierwowzorów tego rodzaju działania, nie­ kiedy jeszcze wcześniejszych, można się doszu­ kać w zbiorach różnych osobistości oraz szkół i instytucji np. Warszawskiego To­ w arzystw a Przyjaciół iNauk 7. W yraźny wpływ na te próby m iały też liczne wówczas w ystaw y przem ysłowe i rolnicze.

Pewien krok naprzód w interesujących nas poczynaniach wiąże się z powstaniem w II po­ łowie XIX w. naszych pierwszych muzeów technicznych. Do zadań, jakie staw iały przed sobą te instytucje należało m. in. gromadzenie maszyn, sprzętów i narzędzi m ających zastoso­ wanie w przem yśle i rolnictwie, a także w yro­ bów przemysłowych i rzem ieślniczych8. W

7 Zbiory W arszaw skiego T o w arzy stw a P rzy jació ł N auk, o k reśla n e ja k o „m uzeum li g ab in e t rzeczy p r z y ­ rodzonych” były kolek cją różnych osobliw ości. Pioza o kazam i flo ry i fau n y , p ró b k am i geologicznym i, n u ­ m izm atam i, p a m ią tk a m i h isto ry czn y m i grom adzono ta m ró w n ież p rze d m io ty re p re z e n tu ją c e te c h n ik ę ja k np. m odele m ech an izm ó w czy p ro to ty p y w y n ala zk ó w

8 P o r.: N ajw yżej zatw ierd zo n e p o sta n o w ien ie o u staw ie W a rsza w skie g o M u zeu m P rze m y słu i R o ln i­

ctw a. Z biór P ra w , tom V II, W arszaw a 1882; s. 137—

147.

6. M łot poru szan y energią w odną w k u źn i w W iesiół- ce (woj. koszalińskie) (Fot. F. P tasz y ń sk i) 6. M a rte a u m û p a r l ’énergie d e l ’ea u se tro u v a n t dans

la fo rg e d e W iesiołka (voïevodie d e K oszalin)

7. M łyn zbożow y w Kaczce, w oj. k ie lec k ie (fot E. K rygier)

7. M oulin à fa rin e de K aczka (voïevodie de Kielce)

(7)

8. F ra g m e n t w yposażenia ta r ta k u w R oztokach (P o d ­ hale). T a r ta k ten je s t do sk o n ały m p rzy k ła d em g ó ra l­ sk ic h uzd o ln ień technicznych (Fot. T. P rzypkow ski) 8. F ra g m e n t d ’éq u ip em e n t d ’u n e sc ie rie d u bois à R oztoki (Podhale — d an s la T a tra ). C e tte scierie e s t un m a g n ifiq u e ex e m p le des cap acités techniques

des m o n ta g n a rd s

praktyce jednak praca tych placówek muzeal­ nych skupiała się głównie na działalności oświatowej, w zakresie k tó rej istniały najw ięk­ sze potrzeby, iw k raju pozbawionym przez za­ borców odpowiedniej sieci szkodnictwa. Rozwój zbiorów m uzealnych był traktow any zdecydo­ w anie drugoplanowo, z w yjątkiem Muzeum Przemysłowego We Lwówie, k tó re już w koń­ cu XIX w., a więc w niespełna 30 la t po utwo­ rzeniu, posiadało ciekawą kolekcję okazów przem ysłu artystycznego 9.

Bardziej efektyw ną działalność w zakresie ochrony zabytków techniki podjęto w okresie międzywojennym . Najpoważniejsze osiągnięcia należały wówczas do M uzeum Przem ysłu i Techniki w Warszawie. Placów ka tą w ciągu kilku ilat swego istnienia (otwarcie jej odbyło się w 1933 r.) zdołała zgromadzić bogate

zbio-I M uzea g m in y m ia sta L w o w a , L/wów 1909. 10 M u zeu m P rze m y słu i T e c h n ik i w W arszaw ie

P rze w o d n ik , W arszaw a 1933; s. 125— 129.

II P o r.: „B iuletyn Muzeami T ec h n ik i i P rz e m y ­ s łu ” n r 7 (I i II półrocze 1939), s. 32—37.

9. Z ab y tk o w y m o d el m aszy n y paro w ej ze zbiorów M uzeum H istorycznego W arszaw y. M aszyny ta k ie b y ­ ły p ro d u k o w a n e p rze z Z akład B udow y M achin w B ia -

łogonie pod K ielcam i (Fot. J. C ieślikow a) 9. M odèle m u sé al d ’une m a ch in e à v a p e u r p ro v e n a n t des icollections d u M usée H isto riq u e à V arsovie. Ces m achines é ta ie n t p ro d u ite s p a r l ’E n tre p rise d e C on­ s tru c tio n des M achines à B iałogon p rè s d e K ielce

ry, wśród których były cenne zabytki techni­ ki. Zapoczątkowała też opiekę nad. obiektam i terenowym i, organizując ich rejestrację oraz za­ bezpieczanie. M. in. w walcowni i pudlingam i z I połowy XIX w. w Sielpi k. Końskich pow­ stał specjalny oddział m u z e u m 10. Głównym jednak osiągnięciem było ukształtow anie się przy Muzeum Przem ysłu i Techniki społeczne­ go środowiska realizującego i propagującego ochronę zabytków techniki. W Skład tego śro­ dowiska wchodzili przedstawiciele różnych za­ w odów 11. Dorobek w zakresie ochrony zabyt­ ków m iały też inne placówki m uzealnictw a technicznego, których liczba wzrosła. M. in. w ośrodkach posiadających bogate tradycje pro­ dukcyjne, głównie górnicze, zaczęły się formo­ wać zbiory m uzealne 'zabytków i dokum entów reprezentujących te tradycje (Olkusz, Wielicz­ ka, Tarnowskie G ó ry )12. Podjęto również in­ w entaryzację zabytków budow nictwa przem y­ słowego (prace Zakładu A rch itek tu ry Polskiej Politechniki W arszaw skiej)13.

Wszystkie w spom niane wyżej prace prow a­ dzone b y ły jednak w skali niewspółm iernie m ałej w stosunku ido istniejących potrzeb. Ko­ rzystniejsza sytuacja panow ała jedynie w dzie­ dzinie zabytków techniki rolniczej oraz rzemio­ sła i przem ysłu wiejskiego, a to z powodu zain­ teresow ania tym i zabytkam i ze strony środo­ wisk etnograficznych.

12 M. Ż y w i r s k a , 10 lat Z w ią zk o w e g o M uzeum

G órniczego. W ydaw nictw o G órniczo-H utnicze, K a to ­

w ice 1958; s. 9—13.

(8)

10. W ia tra k w W ielebnow ie (woj. kieleckie). Z ab y tk i tego ro d z a ju n ależ ą obecnie do n a jb a rd z ie j n a ra ż o ­

nych n a zniszczenie (Fot. E. K ry g ier)

10. M oulin à v e n t de W ielebnow o (voïevodie d e K ie l­ ce). Les m o n u m e n ts d e ce genre a p p a r tie n n e n t en ce m o m en t à ceux qui so n t le s plus exposés à l'u s u re

11. W ia tra k w K siążu, w oj. pozn ań sk ie (fot. E. K rygier) Ы. M oulin à v e n t d e K siąż (voïevodie d e P oznań)

DOROBEK O STA TN IEG O D W U D ZIESTO LECIA

II i wuj na światowa spowodowała zniszczenie dotychczasowego dorobku. Zbiory muzeów tech­ nicznych uległy 'W większości całkowitej p ra­ wie zagładzie, w najlepszym przypadku dew a­ stacji lub rozproszeniu. Nie ostała się naw et placówka w zabytkow ej walcowni w Sielpi, z której okupant wy wiózł bez m ała całe wypo­ sażenie mechaniczne i n ie bacząc na jego stu ­ letni rodowód przeznaczył na złom. l>otkliwe s tra ty nastąpiły również wśród ludzi.

Pierwsze lata powojenne nie mogły być sprzyjające dla podjęcia szerszej akcji ochro­ ny zabytków techniki. W odbudow ującym się k raju istniały dziesiątki daleko bardziej pil­ nych potrzeb, k tó re m usiały być w pderwsizej kolejności zaspokojone. Mimo to reaktyw ow a­ no niektóre z dawniej istniejących placówek m uzealnych, a nalwet organizowano now e (Mu­ zeum Żup K rakow skich w Wieliczce, Związko­ we M uzeum Górnicze w Sosnowcu, Dział Tka­ ctwa przy M uzeum Sztuki w Łodzi, k tó ry był zalążkiem obecnego M uzeum Historili W łókien­ nictwa). Placówki te stały się branżow ym i ośrodkami ochrony zabytków techniki. Prace ich, np. poszukiw ania terenow e prowadzone

14 M. Ż y w i r s k a , p rac a cyt., s. 17—26.

przez Związkowe Muzeum Górnicze 14, pozwo­ liły na zabezpieczenie wielu cennych zabyt­ ków. Muzea te jednak, jak również urzędy kon­ serw atorskie nie mogły sprostać potrzebom w y­ nikającym tak z wojennych zniszczeń, jak i po­ w ojennej modernizacji naszej gospodarki. Nie było komu zająć się starym i maszynami i u rzą­ dzeniami mechanicznymi, które po zastąpieniu nowymi usuwano z zakładów produkcyjnych. Nie podjęto skutecznych kroków przeciwko rozbiórce czy przebudowie daw nych obiektów przemysłowych i konstrukcji inżynierskich. Brak odpowiednich środków organizacyjnych i finansowych spowodował, że uległy wówczas zniszczeniu liczne dokum enty daw nej tech­ niki 15.

O noiwym etapie ochrony zabytków techniki można móiwić od roku 1955, choć jak p rzy w ięk­ szości prób periody zalej i jest to d ata orientacyj- - na. Wyznacza ją iz jednej strony otiwareie w Pa­

łacu K u ltu ry i Nauki w W arszawie w ystaw y pt. ,,Postęp techniczny w służbie człowieka“, któ­ ra przekształciła się następnie w M uzeum Tech­ niki, a z drugiej rosnące zainteresow anie pro­ blem em zabytków techniki w środowiskach naukow ych. Zainteresow anie to w iąże się z

pod-15 J. P a z d u r , p ra c a cyt., s. 118—119.

(9)

ję ty m i wów czas pracam i badaw czym i w z ak re­ sie h istorii techniki i k u ltu ry m a te ria ln e j. Od

roku 1955 diaje się zauw ażyć stopniow y, ale w y ­ ra ź n y rozw ój in te re su ją c e j n a s ak cji. Rozwój zarówno· w sen sie jej in te n sy fik a cji, rozp rze­ strz e n ie n ia tery to rialn e g o , jak i d oskonalenia m etod. Do udziału w ak cji w łączają się now e środow iska reg io n aln e i z a w o d o w e 16. Pow oli ro śn ie zain tereso w an ie zab y tk a m i tech n ik i i u z n a n ie d la ich w artości h isto ry czn ej. Osiąg­ nięcia o k resu , k tó ry się w ów czas rozpoczął, n a jle p ie j będzie p rzed staw ić n a poszczególnych odcinkach o c h ro n y o m aw ianych z ab y tk ó w 17.

W zak resie re je s tra c ji n a pierw sze m iejsce w ysuw a się działalność In s ty tu tu H isto rii K u l­ t u r y M a te ria ln e j PA N, k tó ry op raco w ał spe­ c ja ln ą m etodę prow adzenia ty ch c z y n n o śc i18. M etoda ta została w y p ró b o w an a p rak ty c zn ie , a z je j re z u lta ta m i m ożna się zapoznać w op u ­ bliko w an ych k atalo g ach 19. N iezależn ie od tej do k ładn ej, a le bardzo p raco ch ło n nej re je stra c ji, n iek tó re in sty tu c je n au k ow e i m uzea p ro w adzi­ ły tę a k c ję w sposób m niej k o m p letn y , czasem n a w e t p rzy p ad k o w y . T aki w ła śn ie c h a ra k te r, p rz y n a jm n ie j jeśli chodzi o zab y tki tech niki, m iała w y k o n a n a iw latach 1959— 60 ogólnopol­ sk a re je s tra c ja z a b y tk ó w 20. O b jęła o n a jed n ak o bszar całego k ra ju i z tego· choćby ty lk o po­ wodu posiada d u ż e znaczenie in fo rm acy jn e.

N iew ątp liw y m osiągnięciem je st rów nież m eto d y k a w y k o n y w an ia in w e n ta ry z a c ji z a b y t­ ków opraco w ana w w arszaw sk im M uzeum T echniki. D o k u m en tacje in w e n ta ry z a c y jn e spo­ rządzone tą m eto dą o p a rte są na o b ow iązują­ cych n o rm ach technicznych P olsk ieg o K om i­ te t u N o rm alizacy jn ego i odzn aczają Się w ielką dokładnością. Ł ącznie /w ykonano ok. 40 tego ro d za ju in w en tary zacji. O b ję to nim i głównie za b y tk i n a te re n ie tzw . Z agłębia S taro p o lsk ie­ go. B ardzo d o k ład n e d o k u m e n ta c je in w e n ta ry ­ zacyjne w y k o n y w a ły rów nież (w zakresie ob iek tó w te c h n ik i ludow ej) n ie k tó re ośrodki etnograficzne, p rze d e w szy stk im M uzeum E tno­ g raficzne w Łodzi.

P ra c e k o n se rw ato rsk ie s k u p iły się p rzy obiekta'ch nielicznych, p o siad ający ch jed n ak szczególną w arto ść historyczną. N a w ym ienie­ nie zasłu g u ją p rze d e w szy stk im p ra c e w s ta ­ ry ch kom o rach kopalnli w ielickiej, n a teren ie kopalni ro p y n a fto w e j w B óbrce k. K rosna, od­

18 M. in. działalność podjęły w ów czas środowiska zgrupowane wokół niektórych stow arzyszeń nauko­ w o-technicznych np. Stow arzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, Stow arzyszenia Inżynierów i Techników Przem ysłu Naftowego.

17 Dokładnego om ówienia dorobku ochrony za­ bytk ów techniki w Polsce dokonałem w artykule za­ m ieszczonym w publikacji Muzea i z a b y tk i techniki

w Polsce. W ydawnictw o N aukow o-T echniczne, w dru

ku.

18 P or.: T. R u s z c z y ń s k a i E. K r y g i e r

Uwagi nad zasadam i i sposobem realizacji katalogi

budow a ż u raw ia gdańskiego, k o n se rw ac je za­ b y tk ó w h u tn ic tw a w Z agłębiu S tarop olsk im . W zw iązku z organ izacją skansen ów zabezpie­ czono też szereg zabytków tech n ik i ludow ej. Rów nocześnie w poszczególnych placów kach m uzealnych prow adzona k o n serw ację ru c h o ­ m ych zab y tk ó w techniki. N iew ątpliw ą pom ocą dla ty c h prac b y ły k o n fe re n c je n a tem a t m eto d k o n serw acji w yrobów m etalow ych, d re w n ia ­ ny ch o raz tk an in, org anizow ane przez O środek D o k u m en tacji Z abytków .

P o p rzep ro w adzen iu p rac k o n serw ato rsk ich o b iek ty zabytkow e b y ły u d o stęp n ian e społe­ czeństw u. Z reg u ły p ow staw ały w nich p la ­ ców ki m uzealnictw a technicznego, k tó re dzię­ ki tem u zyskiw ały pom ieszczenie u z u p ełn iające ekspozycję, a często stan o w iące głó w ny jej elem ent. Takim i placów kam i są M uzeum Ż up K rakow sk ich w W ieliczce, M uzeum P rzem y słu N aftow ego w Bóbrce, M uzeum H istorii W łó­ kien n ictw a w Łodzi (mieści się ono w b u d y n k u fab ry k i G eyera, w zniesionym w I 'połowie X IX w.) oraz m ałe m uzea w Z agłębiu S taro p o l­ skim . Te o sta tn ie tw orzą cały zespół, w zajem ­ nie się tem atycznie u z u p e łn ia ją c y 21.

P o p u la ry z a c ja zabytk ó w tech n ik i i ich och ro n y d ro g ą p u b lik acji nie posiada w zasa­ dzie osiągnięć. P u b lik a c je sam odzielne n a ten te m a t są bardzo· n ie lic z n e 22, niew iele rów nież, zwłaszcza w sto su n k u do p o trzeb ukazało· Się a rty k u łó w . Lepiej n ato m iast p rzed staw iała się sp ra w a in fo rm acji prasow ych. O rganizow ano rów nież sp e cja ln e i w ystaw y, ja k np. objazdow a ekspozycja pt. „Z ab ytki h u tn ic tw a w Z agłębiu S taro p o lsk im “ , u rządzona przez M uzeum Tech­ niki w W arszaw ie. W zrosło też pow ażnie zain­ teresow anie zab y tkam i techn iki ze s tro n y in ­ sty tu c ji o rgan izujący ch tu ry sty k ę . W zab ytk ach ty ch o d k ry to niedocenianą dotychczas a tra k c ję . Z d arzają się n a w e t w ycieczki sp e cja ln ie zwie­ dzające tylko· te obiekty.

W su m ie ochrona zab ytk ów tech n ik i w m i­ n ionym dw udziestoleciu dokonała dużego kro­ k u naprzód. N ab rała rozm achu, o p arła się, p rzy n a jm n ie j częściowo, o· p rzesłan k i naukow e. Zaczęto ją realizow ać w sposób planbw y. Do­ d ajm y , że ogłoszona w 1962 r. now a ustaw a 0 ochronie d ó b r k u ltu ry o b jęła już w yraźnie 1 bez jakichkolw iek niedom ów ień rów nież tę k ategorię zabytków .

z a b y tk ó w gospodarczych. „Kwartalnik Historii K ultu­

ry M aterialnej” 1955 nr 1. -19 Katalogi te są publikowane pt.: Katalog Z a b y t­

k ów Budow n ictw a Przem ysłow ego w Polsce. Ukazało

się dotychczas 6 zeszytów.

20 Charakter ten, zgodny zresztą z założeniami, potwierdza ogłoszony w w yniku tej rejestracji Spis

Z a b y t k ó w A rch itektu ry i Budownictw a, W arsza­ wa 1964.

21 Por.: J. J a s i u k , Sieć m u zeów techniki w Z a­

głębiu Staropolskim. „M uzealnictwo”, nr 12, s. 166—160

22 W łaściwie można w yliczyć zaledwie kilka po­ zycji.

(10)

12. K u źn ia k i (woj. k ie ­ leckie). R u in y pdeca h u t­ niczego, s ta n w o k resie m ięd zy w o je n n y m (Fot. z a rc h iw u m M uzeum T echniki) 12. K u źn ia k i (voïevodie d e K ielce). R u in es d 'u n fo u r d e fo n d e rie , éitat d ’e n tre les d e u x g u e rre s

A K TU A LN E PO TR ZEB Y

Powyższa, dodatnia ocena nie zmienia jed­ nak faktu, że interesująca n as akcja nadal nie odpowiada istniejącym potrzebom, nie zyskała też w pełni należnego jej m iejsca w ogólnym system ie ochrony dóbr k ultu ry . Stanowisko ta ­ kie zajęli m. in. uczestnicy konferencji na te­ m at „Zabytki i trad y cje techniki w Tysiąclecie Państw a Polskiego“ zorganizowanej w W ar­ szawie, w listopadzie 1964 r.23.

W tej sytuacji niezbędne są zdecydowane kroikli w dziedzinie organizacyjnej i m erytorycz­ nej. Państw ow a służba konserw atorska musi zwrócić większą uwagę na zabytki techniki, przy czym powinno się to wiązać ze wzmocnie­ niem obsady placówek konserw atorskich w łaś­ nie dla prac w ty m kierunku. Konieczna jest rów nież odpowiednia korekta dotychczasowych planów finansowych, w bardzo· m ałym stopniu uwzględniających potrzeby 'zabytków techniki. Zgodnie z postulatam i w spom nianej w yżej kon­ ferencji byłoby też pożądane powołanie przy jednej z centralnych instancji państw ow ych organu koordynującego akcję ochrony i wy­ korzystania zabytków techniki. Jako· instancję tę wymienia się K om itet N auki i Techniki, a to z uw agi na wspom niane wyżej znaczenie tra d y ­ cji dla aktualnego· postępu technicznego.

Dla właściwego opanowania niekorzystnej sytuacji musi być opracow any szczegółowy pro­ gram działania, potraktow any w sposób kom­ pleksowy, tj. ujm u jący w szystkie odcinki, na których akcja m a być prowadzona, począwszy od rejestracji zabytków, a skończywszy na ich popularyzacji i oświatow ym oraz naukow ym w ykorzystaniu. P ilna jest zwłaszcza rejestracja

ет P o r.: sp raw o zd a n ie z te j k o n fe re n c ji, „O chro­ n a Z ab y tk ó w ” j.w .

13. K u źn iak i (woj. kieleckie). R uiny pieca hutniczego, s ta n w 1959 r. Obdekt te n je s t p rzy k ła d em p o s tę p u ją ­ cego niszczenia niezabezpieczonego z a b y tk u (Fot. P r a ­

cow nie K o n serw ac ji Z abytków )

13. K uźn iak i (voïevodie de Kielce). R uines du fo u r d e fo n d erie, é ta t en 1959. C e tte in sta lla tio n co n stitu e un e x e m p le in c o n te sta b le d u processus d ’u su re

s ’a tta q u a n t à un m o n u m e n t n o n -co n se rv é

(11)

zabytków tech nik i, obecnie bow iem o ich za­ sobach m am y jed y n ie o rie n ta c y jn e w iadom oś­ ci, co w p ływ a d e fo rm u ją c e n a p o d ejm o w an e d e ­ cyzje k o n serw ato rsk ie, nie m ów iąc już o ty m , że n ie pozw ala u rato w ać być m oże bardzo cen­ nych d o k u m en tó w . R e je strac ja ta p o w in n a być do konana jak n ajszybciej, n a w e t za cenę pew ­ n y ch u stę p stw w jej dokładności. W ażne jest p rzy tym , a b y r e je s tra c ja o b jęła rów n ież r u ­ chom e za b y tk i tech n ik i, ew id encjo n ow an e do tej p o ry ty lk o sporadycznie. R ów noległe z p rz e ­ prow adzoną r e je s tra c ją pow in ien być dokony­ w an y w y b ó r n a jc en n iejszy ch obiektów , k tó re b y ły b y w p ierw szym rzęd zie p o d d an e pracom k o nserw ato rskim , a up rzed n io in w e n ta ry za c ji. N ależy dążyć, a b y n a k ła d y fin an so w e i o rg a­ nizacyjn e, zw iązan e z prow ad zen iem ty ch ostatnlich przedsięw zięć, ponosili w W iększym sto p n iu u ży tkow nicy zabytków lu b ich n a j­ bliżsi sąsiedtei; chodzi tu głów nie o zak ład y p ro d u k cy jn e i o rg a n y ad m in istra c ji gospo­ darczej.

B ardzo w ażn y m odcinkiem , a rów nocześnie zan iedb any m jest sp raw a społecznej opieki n ad zabytkam i, k tó ra p rzy n io sła t a k owocne r e z u lta ty w zak resie ochro n y zab y tk ó w a rc h i­ te k tu ry . Z ab y tk i bud ow n ictw a przem ysłow e­

go, w ich liczbie zabytki techniki ludow ej m u ­ szą otrzym ać jak najliczniejszych o piekunów . Zadanie to m a dod atko w y asp ek t p ro p ag an d o ­ wy.

W reszcie musi. być zm ieniona s y tu a c ja na odcinku publik acji. K ażd y w iększy zaby tk o w y obiek t tech niczny pow inien m ieć w łasny, choćby k ró tk i in fo rm ato r. Podobnie k a żd e m u ­

zeum techniki m u si zdobyć się n a p rzew od n ik po sw ych zbiorach.

Nie ulega w ątpliw ości, że realizacja p o stu ­ lowanego· p ro g ram u nie n a stą p i w ciąg u je d ­ nego roku. N ie należy też oczekiw ać ra p to w ­ nego polepszenia o ch ro n y naszych zabytków techniki. Stać się to nato m iast pow inno w cią­ gu najbliższych k ilk u lat. W in n y m p rzy p a d k u tru d no ści rozw iążą się sam e, w p raw d zie w fo r­ m ie n a jb a rd zie j n ie k o rz y stn e j, bo w sk u te k

zniszczenia w iększości obiektów zabytkow ych. O głoszenie ro k u 1965 — Rokiem M uzeów i Z abytków T echniki je st bardzo· do b rym p o ­

czątkiem ak cji i pozw ala m ieć nadzieję, że przedstaw ione w yżej zadania zostaną zreali­ zowane.

inż. Je rz y Jaisiuk

Muzeum Techniki w W arszawie

PROBLÈMES DE PROTECTION DES MONUMENTS TECHNIQUES EN POLOGNE Malgré d'anciennes traditions ainsi que certaines

acquisitions dans ce secteur, l ’état de la protection des m onum ents techniques en Pologne est encore insuffisant. En raison de l'enregistrem ent inachevé nous ne possédons pas d ’informations complètes quant aux m onum ents techniques qui se son t conservés dans notre pays. Plusieurs m onuments de grande valeur attendent un traitem ent de protection et de conservation. Nous manquons égalem ent d’une quan­ tité su ffisan te de publications popularisant le s m onu­ m ents de la technique ancienne.

Il e s t toutefois à espérer que l ’on pourvoira aux besoins susdits durant les plus proches années car l ’intérêt porté aux monum ents techniques va toujours croissant de m êm e que la compréhension de leur signification pour la science, la technique et la culture contemporaines. Telles conceptions se développent! tout particulièrem ent dans les m ilieu x techniques et économ iques et l ’on peut s ’attendre de leur part à una( collaboration en ce qui concerne les travau x de con servation.

La protection des m onum ents de la technique s heurtera bien entendu à plus d’une d ifficu lté xésul tant de la sp écifiqu e de ces m onuments (vu leu grande diversité et la grande exposition à l ’usure issue de ce q u ’ils soient affectés à des fonctions productives ou au secteur des services) que des con ­ victions enracinées et persistant encore dans certains m ilieux que la m achine usée, l ’outil ou le bâtim ent

ancien des ateliers d ’usines dans lesquels la production ne p eut plus être continuée ne présentent plus aucune valeur.

La surm ontation de ces difficultés et l’accom plis­ sem ent des tâches découlant du besoin d’une sa u v e ­ garde et d’une protection dans des m esures appropriées des m onuments d e la technique révolue n écessitent une intensification des traitem ents de conservation et d e l ’enregistrem ent. Il s ’agit là, en prem ier lieu d ’attirer une plus grande attention des services· d ’État d e conservation sur les m onuments de la technique, et m êm e d ’augmenter les effectifs consacrés spécialem ent à ces travaux. Il im porte égalem ent d ’entourer les monuments techniques d ’une protection sociale tout en élargissant ce tte dernière par la convocation de protecteurs individuels et collectifs (institutions et établissem ents industriels) pour les m onum ents p arti­ culiers.

Les m usées techniques qui s ’occupent des sou ve­ nirs m obiliers de la technique ancienne, tels que les instrum ents de travail, les m achines et les installations mécaniques exigen t égalem ent une extension d e leur réseau.

La proclamation en 1965 de l ’Année d es Musées et des Monuments de la Technique est d’un bon augure pour l ’action engagée car cela perm ettra de concentrer l ’attention sur l ’état actuel de ces m usées et monuments ain si que sur le s p erspectives de leur protection.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W podręczniku znajduje się ponadto szereg fragmentów różnych literackich książek dla dzieci: D zieci z B ullerbyn A.. Maku­ szyńskiego, Gucio

W tym ujęciu wyodrębniono problem badawczy, który zawierał się w py- taniu: Jaka istnieje zależność między działaniami behawioralnymi (przy określonych zasadach

smoothing step of the iterative Multiscale Finite Volume (i-MSFV) method (discussed below) addresses the discrepancies left over from the MS solution stage and, secondly, it is

[r]

The second part involves a number of countermeasures that can be applied in (near) out-of-control situations, based on techniques from operations research. The core idea is

Sukertowa-Biedrawina, Emilia Odsłonięcie pomnika Władysława Jagiełły w Działdowie w pięćsetną rocznicę jego zgonu. Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr

[8] Witanie przybywających i odprowadzanie wyjeżdżających [gdyż rzeczy powinny mieć początek i koniec], obdarowywanie ich i okazywanie współczucia za ich brak

Jednocześnie, czynności realizowane na korzyść organów administracji publicznej nie mogą ograniczać zdolności wydzielonych oddziałów i pododdziałów Wojsk Lądowych