• Nie Znaleziono Wyników

"Żurnał 'Sowremiennik' i kriestianskaja rieforma 1861 g : iz istorii russkoj riewolucionno-diemokraticzeskoj żurnalistiki", N. M. Sikorskij, Moskwa 1957 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Żurnał 'Sowremiennik' i kriestianskaja rieforma 1861 g : iz istorii russkoj riewolucionno-diemokraticzeskoj żurnalistiki", N. M. Sikorskij, Moskwa 1957 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

812 R E C E N Z JE

rozwiązać zasadnicze problem y wysunięte na wstępie pracy. Na czoło wysunął autor zagadnienie rekrutacji i początków stabilizacji klasy robotniczej oraz jej położenie. Te problem y doczekały się też najpełniejszego i w zasadzie chyba słusznego rozwiązania.

Uwaga, którą poświęciliśm y om ów ieniu usterek książki nie oddaje faktycznej p rop orcji między tymi usterkami i pozytyw nym i stronami pracy. Przedstawione braki nie zmieniają faktu, że książkę należy zaliczyć do w artościow ych i uda­ nych pozycji.

Książka zyskuje dzięki znacznej bibliografii i starannie przygotowanem u przez autora aparatowi naukowemu. W yrazić należy żal z pow odu niedokładności k orsk - torskich (s. 389 — data wydania pracy S. A r n o l d a — 1853, brak stron w spisie rzeczy przy rozdz. IV itp.). Materiał ilustracyjny powiązany z treścią podnosi w artość książki.

Ireneusz Ihnatowicz, Juliusz Lukasiewicz

N. M. S i k o r s к i j, Żurnal „Sowriemiennik” i kriestjanskaja rie- jorma 1861 g. Iz istorii russkoj riewoliucionno-diemokraticzeskoj żurna- listiki, Izdatielstwo Akadem ii Nauk SSSrt, Moskwa 1957, s. 194. Książka S i k o r s k i e g o wydana jak o praca popularno-naukow a dotyczy te­ matu m ającego już obszerną literaturę w historiografii radzieckiej. Ukazały się bowiem m. in. rozprawy poświęcone stosunkowi Czernyszewskiego do reform y 18S1 r. oraz monografia „Sow rem iennika” . Sprawa stosunku do reform y 1831 r. była też problem em interesującym niemal wszystkich biografów czołow ych rew o­ lucyjnych dem okratów rosyjskich. Szereg opinii podbudowanych autorytatywnymi w ypow iedziam i nabrało m ocy niemal obow iązującej.

Praca Sikorskiego, prócz wstępu i zakończenia, składa się z 4 następujących rozdziałów: I. Sprawa chłopska w „Sow rem ienniku” w okresie dojrzew ania sytuacji rew olucyjnej 1856— 1858. II. „Sow rem iennik” w latach przygotowyw ania reform y chłopskiej 1858— 1850. III. „Sow rem iennik” i dekrety 19 lutego 1831 г. IV. P ro­ blem ludu i rew olu cji w „Sow rem ienniku” lat sześćdziesiątych. A utor słusznie nie rozpoczął pracy od specjalnego rozdziału społeczno-gospodarczego, również historiografię omawia przy konkretnych problem ach. Za mało jednak czytelnik dowiaduje się, jak ustosunkowuje się autor do pracy swego poprzednika W. E. J e w g i e n i e w a - M a k s i m o w a „«Sow rem iennik» Czernyszewskiego i D o-

brolubow a” (1936).

W rozdziale I na uwagę zasługuje obszerne om ówienie ekonom icznej i politycz­ nej krytyki poddaństwa w ujęciu „Sow rem iennika” oraz różnic między tą krytyką a zwalczaniem poddaństwa przez liberałów . Podkreślone jsst również znaczenie kampanii przeciw ko karom cielesnym, prowadzonej przez Czernyszewskisgo, D o- brolubow a i Szulca. Szczegół ten warto zaznaczyć, gdyż analogiczną akcję Siera­

kowskiego w w ojsku niektórzy historycy skłonni byli bagatelizować właśnie

w oparciu o „P rolog” . Na uwagę zasługuje również inform acja o drogach prze­ kształcania „Sow rem iennika” z pisma literackiego na społeczno-polityczne. Do n a j­ bardziej interesujących części pracy należą fragmenty poświęcone działowi literac­ kiem u „Sow rem iennika” , a zwłaszcza analiza szeregu opowiadań m. in. I. Pana- jewa, N. Uspienskiego i piszącego do r. 1860 W. Grigorowicza. Na uwagę zasługuje też wzmianka o publikow aniu w tym dziale do r. 1858 prac L. Tołstoja, a do r. 1860 — I. Turgieniewa. Na podstawie listu Niekrasowa do Turgieniewa z końca

(3)

1857 г. autor wyjaśnia znaczenie opublikowania pośpiesznie tłum aczonej „Chaty W uja Tom a” , Z polon iców interesująca jest inform acja o zamieszczaniu w „S o - wrem ienniku” w nr 2 z 1856 r, obszernych w yjątk ów z powieści J. Kraszewski ago, dotyczących sprawy chłopskiej (artykuł „Literatura polska w 1855 r.”). Szkoda tylko, że przypis inform ujący o Kraszewskim posiada znaczne braki.

Rozdział II dotyczy udziału .rSowremiennika” w dyskusji nad projektam i re­ form y chłopskiej ? ujm owania przez pism o problem u nadziału chłopskiego oraz swobód obywatelskich. Program „Sow rem iennika” w sprawie chłopskiej (żądanie ziemi dla chłopów bez wykupu), ocenia autor jako postulat o charaktarze burżua- zyjno-dem okratycznym , jako program, mim o ograniczoności, najbardziej postępowy w tym okresie. Podkreśla również zbieżność tego programu z dążeniami samej wsi. „Sow rem iennik” wskazuje, że sprawy chłopskiej nie można rozwiązać drogą reform y odgórnej. § 4 pośw ięcony jest zaznaczeniu różnic m iędzy „Sowram iennikiam ” a „K ołok ołem ” , przy czym Hercena i Ogariewa nazywa autor „ostatnimi przed­ stawicielami szlacheckiego rew olucjonizm u” . Równocześnie postuluje rozpatrywanie konfliktu między obu pismami jako konfliktu „w ew nątrz jednego obozu rew olu- cyjno-dem okratycznego” . A utor utożsamiając pojęcie demokratyzmu i rew olu cy j­ nego demokratyzmu, w nioski sw oje opiera na cytacie z L e n i n a , że w Hercenie demokrata wziął górę nad liberałem.

Rozdział III pośw ięcony jest om ów ieniu stosunku do dekretów 19 lutego 1861 r. Na uwagę zasługuje analiza skonfiskowanych przez cenzurę „listów baz adresu" Czarnyszewskiego, wydanej w Berlinie w roku 1831 broszury Sierno-Sołow iew icza „Ostateczne rozwiązanie sprawy chłopskiej” , oraz opublikow anych w nr 3 „S o ­ wrem iennika” w 1861 r. uwag M ichajłow a do „Pieśni o M urzynach” Longfellow a. A rtykuły dotyczące stosunku pisma do reform y będą om ów ione poniżej. Autor omawia również ataki na „Sow rem iennika” ze strony liberałów , polem iki z nimi Czernyszewskiego, inform uje o pismach zbliżonych do „Sow rem iennika” („Russkoje Słow o” Pisariewa, „Iskra” Kuroczkina i Stiepanowa, „G udok” M inajewa). W reszcie omawia aresztowania lat 1861—2.

Sama koncepcja rozdziału IV jest dyskusyjna. Problem rew olucji, centralna sprawa w „Sow rem ienniku” , wydzielona została w osobny rozdział, co niezbyt korzystnie odbiło się na rozdziałach I i II. „Sow rem iennik” , stwierdza autor, sta­ wia na pierwszym planie sprawę gotow ości ludu do rew olucji. Nie ukrywa i wad chłopa — niskiego poziom u świadomości klasow ej i naiwnej w iary w cara. W ywód, że lud nie jest gotów do rew olucji, posłużył zdaniem autora jako bodziec do propa­

gandy, przy czym autor zakłada, że pism o docierało do chłopów. Tezy podsumowania pozostają w sprzeczności z w yw odam i szczegółowym i. Sikorski stwierdza: „Sprawę rosyjskiej rew olu cji rew olu cyjn i demokraci lat sześćdziesiątych m ocno związali z chłopstwem. T o była utopia, życzenie, które nie ziściło się. Jednak wiara w re­ w olu cję chłopską sama w sobie utopijna, obiektyw nie grała bardzo pozytywną rolę, bo rew olucjonizow ała szerokie masy ludowe...” O utopijności rew olucyjnych dem okratów liczących na chłopów, którzy sami nie mogą się w yzw olić, m ów i też autor w zakończeniu. A le czy oceny z okresu, gdy rozwinął się już ruch robot­ niczy, nie zostały cofnięte wstecz, a wszyscy działający dawniej rew olucjoniści nie zeszli do roli utopistów? A utor stwierdza również, że ostatnie badania u ja w ­ niły, iż na przełom ie lat 50— 60-tych kółka rew olucyjne istniały nie tylko w M os­ kwie i Petersburgu, a le również w Wiatce, Kazaniu, Permie, Białorusi i Polsce.

W idocznie autor nie miał dostępu do opracowań polskich, w których sprawa kółek, zwłaszcza warszawskich, była poruszana niemal od upadku powstania stycznio­ wego.

(4)

814 R E C E N Z JE

A utor opracow ując niniejszy temat zmuszony był dać ocenę linii politycznej pisma w ychodzącego w warunkach cenzury, a ponadto rozwiązać istotny dylsmat: jednostka a zsspół. Pierwszy problem to sprawa czy artykuły w samym piśmie, ich dobór i treść mogą być materiałem m iarodajnym , czy też trzeba je prostować poprzez analizę innego typu źródeł. Drugi problem uwidocznił się w pracy poprzez ocenę roli Czernyszewskiego i Dobrolubowa z jednej, a pozostałych autorów z dru­ giej strony. Są to problem y zasadnicze, dająca odpowiedź na pytanie, czy głów ne założenia autora będzie można przyjąć bez zastrzeżeń.

Sprawę cenzury jako problem zasadniczy postaw ił sam autor. Jest to dla Sikorskiego podstaw ow y argument w polem ice z historiografią radziecką lat 20— 30-tych. A b y nie być gołosłow nym przytoczym y jeden z przykładów rozum o­ wania autora. Pogląd jakoby Czernyszewski w roku 1857 w ierzył w możliwość w pływ u na cara jest nieuzasadniony. W liście do A. Zelenow a Czernyszewski stwierdza, że reskrypty carskie są jedynie zachętą do układów dobrowolnych. Dobrolubow w trzy lata później w liście do Sławatyńskiego m ów ił o form ie pisania, która oszuka cenzurę. Szełgunow w swych wspom nieniach stwierdził, że w pracach Czernyszewskiego umiano czytać m iędzy wierszami. Sikorski konklu­ duje: chociaż w szeregu prac Czernyszewskiego pojaw iają się zwroty w iern opod- dańcze, dopisane zresztą do tekstu po jego powstaniu, nie świadczą one o lib sra l- nych wahaniach. W ręcz przeciw nie są one posunięciem taktycznym, które dało Czernyszswskiemu możność polem iki z obrońcam i pańszczyzny. Podobnie postępuje autor w wypadku, gdy w ypow iedzi „K ołok oła” k w alifikuje jako liberalne wahania, natomiast zbliżone sform ułowania „Sow rem iennika” tłumaczy warunkam i cenzury. M otyw cenzury występuje jeszcze parokrotnie, przy czym autor sugeruje następu­

jące rozumowanie: zupełnie odmienne były rzeczywiste poglądy Czernyszewskiego i Dobrolubowa, a o w iele m niej m ogli oni powiedzieć w piśmie. Ciekawy przykład stosowania tej m etody można dostrzec w rozdziale III. Podstawow ą tezą rozdziału jest stwierdzenie, że na łamach pisma nie można było w yrazić rzeczywistego stosunku do ukazów 19 lutego, natomiast robili to autorzy piszący w „S o w re - mienniku” jedynie w korespondencji, proklam acjach czy pamiętnikach. Teza, że reform ę 1861 r. przyjął „Sow rem iennik” milczeniem spow odow ała też specyficzną konstrukcję rozdziału. N ajpierw autor przytacza dane o rzeczywistym stosunku rew olucyjnych dem okratów do reform y, a dopiero w drugiej części rozdziału charakteryzuje stanowisko samego pisma. Czytelnika spotyka jednak niespodzianka. Z drugiej części rozdziału okazuje się, że mim o ostrej cenzury pism o wcale nie milczało i w kilku artykułach zadeklarowało sw ój negatywny stosunek do reform y.

Podobnie wygląda sprawa doboru artykułów. Słuszna myśl, że w miarę jak ..Sowremiennik” staje się pismem rew olucyjno-dem okratycznym odchodzą zeń liberałowie (lata 1858-60), nie towarzyszy autorowi do końca pracy. Tu należy szukać źródła stwierdzenia, że zamieszczanie artykułów liberałów w pierwszym okresie było jedynie manewrem redakcji, liberałow ie bow iem to sojusznicy caratu. Znam ienny jest komentarz do inform acji o ostrych represjach jakie spotkały w r. 1858 Kawelina za umieszczenie artykułu w „Sow rem ienniku” . Sikorski za­ znacza jedynie zastrzeżenia redakcji w obec artykułu Kawelina i na czoło wysuwa pogląd, że artykuł nie odpow iadał program owi pisma. W ynika to zresztą z tezy za­ sadniczej: poglądy redaktorów były ukształtowane i ju ż od pierwszych ich publikacji nie zachodziły istotne zmiany od lat 1856— 7, idea rew olu cji chłopskiej to ich głów ­ ne dążenie. Różna była natomiast zależnie od warunków linia polityczna pisma.

Problem jednostek i zespołu „Sow rem iennika” autor rozwiązał w sposób odbie­ gający od tradycyjnych ujęć historiografii radzieckiej ostatniego dwudziestolecia.

(5)

Nie sprowadził on całego zespołu niemal wyłącznie do Czerny szewskiego i D obro- lubowa. Te zagadnienia potraktowane są w pracy w sposób prawdziwie odkryw ­ czy, dostrzegamy ludzi, którzy byli w ogóle przemilczani, lub których rola w syn ­ tetyzujących opracowaniach była często pom niejszona, m ianow icie z pierw szej grupy wspom niano o E. Karnowiczu, J. Piotrow skim , F. Nienarokom owie, S ław a- tyńskim czy P. Szulcu, z drugiej o G. Jelisiejewie oraz I. Panajewie. Jak w idać z przytoczonego przez autora materiału E. K aŕnow icz był jednym z n a jpłodn iej­ szych publicystów „Sow rem iennika” , . nie stroniącym od polem iki, publikującym zarówno artykuły w sprawie chłopskiej, jak opowiadania czy też obszerną 100-stro- nicową rozprawę „Ż y cie G aribaldiego” . J. Piotrow ski to jeden z najbardziej rady­ kalnych publicystów . W swej pracy „Pogoń za lepszym ” nrt V— V III 1861 r., zwłaszcza w jej ostatniej części, Piotrow ski stwierdzał, że chłopi są przeciw ko reform om, że w odpowiedzi na nią zaczęły się wystąpienia chłopskie, opisyw ał ruch bezdneński. I. Panajew, oficjaln y współredaktor pisma, obok radykalnych opowiadań k rytykujących ostro już w 1856 r. obszarnictwo, w numerze trzecim z 1861 r., pierwszym numerze jaki się ukazał po reform ie, zbyw ał jaj ocenę sło­ wami, że spokój nigdzie nie został w dniu ogłoszenia reform y zakłócony. W reszcie G. Jelisiejew to autor dziew ięciu przeglądów w ew nętrznych w 1861 r. m. in. wspom nianego już numeru trzeciego, w którym wyraźnie bagatelizuje reform ą stwierdzając, że nie dał pow odu do myślenia, że ugania się za wszelkim i now oś­ ciam i i posądzenie takie byłoby dla niego obraźliwe. Stanowisko wspom nianych w yżej autorów pokryw ało się z poglądem Czernyszewskiego, stwierdzającym , że żadna z reform nie udała się.

A le niekiedy autor narusza proporcje, chwilam i mamy do czynienia ze sw ois­ tym odbiciem „kultu jednostki” przeniesionym na osobę Czernyszewskiego. Spra­ wa nie ogranicza się do sform ułowań: „Czernyszewski, D obrolubow oraz inni au­ torzy” , czy proporcji m iejsca poświęconego omawianiu artykułów różnych pu bli­ cystów . Dotyczy to dążenia autora do nadania Czernyszewskiemu rangi nieom yl­ nego nauczyciela pozostałych działaczy, często obciążonych błędami. Problem tak dobrze znany z niektórych opracowań polskich. Charakterystycznym przykładem jest sprawa w ieloletniego redaktora pisma, Niekrasowa. Obok ogólnych stwierdzeń w rodzaju: „w ielką historyczną zasługą Czernyszewskiego, Dobrolubowa, N iekra­ sowa, Szczedrina...” , obok entuzjastycznej oceny tw órczości Niekrasowa, obole przytoczenia listu Czernyszewskiego do T. Sołdatienkow a z 188S r. jak w iele zawdzięcza on N iekrasow ow i i jak bardzo Niekrasow nań oddziałał, obok um o­ tyw owanego stwierdzenia niekonsekw encji i wahań m iędzy rew olu cyjn ym dem o- kratyzmem a liberalizmem, pojaw ia się jeden zarzut niezw ykle charakterystyczny — zarzut zw iązków z literatami piszącym i w „Sow rem ienniku” , którzy później odeszli od pisma.

W szeregu w ypadków cytując zamieszczone w „Sow rem ienniku” czy też powstałe w innych okolicznościach artykuły Czernyszewskiego i D obrolubow a autor p o w o ­ łuje się na pełne czy kilkutom owe zbiory ich pism, często podając jedynie tom i stronę, rzadziej tytuł artykułu, a już prawie z reguły pom ijając datę jego na­

pisania. Ponieważ dotyczy to w wielu wypadkach najistotniejszych w ypow iedzi, a autor nie zawsze trzyma się chronologii, często nie możemy nawet w p rzyb li­ żeniu określić daty powstania artykułu. A przecież od czytelnika, zwłaszcza książki popularno-naukow ej, trudno wym agać, żeby stale miał przed sobą zbiory pism Czernyszewskiego i Dobrolubowa.

Praca Sikorskiego jest pozycją interesującą, inform ującą czytelnika w sposób konkretny, a w wielu wypadkach, szczególnie w rozdziale III, nowatorski o p o­

(6)

316 R E C E N Z JE

glądach rosyjskich rew olucyjnych demokratów. Czytelnikowi polskiemu pozwala na porównanie ich poglądów z poglądami działaczy polskich, która było przepro­ wadzane w niektórych opracowaniach na podstawie bardzo ułam kowego materiału. Porównania te mogą prowadzić do stwierdzenia interesujących analogii i rozbież­ ności. W reszcie książka ukazuje procesy zachodzące w najnowszej historiografii radzieckiej, drogi je j wyzw alania się ze schematyzmu, osiągnięcia i trudności w tej dziedzinie.

K rzysztof Groniowski

Gerhard S t o l t e n b e r g , Der deutsche Reichstag 1871— 1873. Bei­ träge zur Geschichte des Parlamentarismus und d ir politischen Par­ teien, t. VII, Droste-Verlag, Düsseldorf (1955), s. 216.

Zainteresowania historyków zachodnioniem ieckich są tak różnorodne, że nie­

podobieństwem jest wykreślenie jakichś jednolitych linii rozw ojow ych. Jed­

nakże niektóre zagadnienia poruszane w ukazujących się pracach są bardzo charakterystyczne. Do takich należy historia parlamentaryzmu, o której autor om aw ianej pracy napisał w przedmowie, że stanowi „dotąd w znacznym stopniu teren niecpracow any” (s. 7). Tak jak postać Stresemanna w dwudziestoleciu, tak działalność parlam entów niem ieckich w okresie wcześniejszym m iałaby stanowić tę przeszłość, do której w inny w p ojęciu niektórych piszących sięgać dzisiejsze Niemcy. Ma to być droga pośrednia m iędsy tradycjam i rew olucyjnym i, od których się odżegnują, a dostatecznie skom prom itowanym i tradycjam i praw icow ym i, które zresztą także znajdują sw oich obrońców.

S t o l t e n b e r g przeciw stawił w sw ojej pracy Reichstag, „jedyn ą bezpośrednią reprezentację narodu” (s. 13), dom inującej w dotychczasowej historiografii postaci Bismarcka. Zdaje on sobie sprawę z ograniczonego znaczenia parlamentu niem iec­ kiego, ale ostateczne wnioski, do których dochodzi mają pom im o wszystko brzm ic- ,nie optymistyczne: „Przekształcająca siła sw obodnej m yśli ukazała się w różno­

rodny sposób w działalności instytucji i ludzi w pierw szych latach p o utworzeniu

Rzeszy. Dalsze reform atorskie przepojenie pozostałego porządku państwowego

i społecznego nowoczesnym duchem parlam entarnym i prawnopaństwow ym oka­ zyw ało się pom im o wszelkich potężnych czynników opóźniających m ożliwe wtedy — ale też tylko w tedy — gdy wewnętrzna dynamika i siła przekonyw ująca tych idei w narodzie niem ieckim mogła pozostać żyw a” (s. 197).

Przyznać trzeba, że wybrane przez autora lata oznaczają okres specjalnie bu jn ej działalności Reichstagu i w ysokiego w p ływ u ideologii partii liberalnych.

M ożliw ości parlam entaryzacji życia politycznego w Niemczech były wówczas

większe niż kiedykolw iek później do 1918 r. Choć w ięc niektóre stwierdzenia autora budzą w ątpliw ości (np. zdanie o całkow itym zepchnięciu Bundesratu do 'defensywy, w której tylko Bismarck ochronił Radę przed kapitulacją, s. 196), z wysoką oceną działalności Reichstagu można by się na ogół zgodzić. Dodać jednak trzeba, że autor w działalności parlamentu zdecydowanie ujem nie ocenił Kulturkam pf, który jego zdaniem w płynął paraliżująco na obrady, uniem ożliw '! porozum ienie Centrum z liberałam i i w ogóle zamknął w znacznym stopniu drogę do parlam entaryzacji państwa. Przez zepchnięcie na dalszy plan projektów ustaw społecznych Kulturkam pf przyczynił się według autora także do rozw oju socjal­ dem okracji. Tak jednostronna ocena zagadnienia, które należało niew ątpliw ie do

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obrazkowy słownik języka polskiego może być z powodzeniem wyko- rzystywany na wszystkich trzech etapach nauczania, choć z pewnością jego użyteczność na pierwszym etapie wydaje

The inferred model in Figure 5 obviously yields an incorrect result as the model does not depict the behavior from the 9292 application at all. The difference between the

Umuzycznienie można dostrzec na wszystkich poziomach jego teatru: po- cząwszy od prób (muzyka jako źródło inspiracji w zakresie treści i formy dla reżysera, jego

[r]

Za w yższy stopień wiedzy, przygoto­ w anie do życia uznano też znajom ość języka niem ieckiego... System atycznie prow adzi się akcję odczy­ tową, m ającą na

leid, waar azijnzuur--w:ts-bodemproduct wordt a~e;escheitien. Dit wordt weer terug/!:evoerd naer het midden van de rectificatiekolom. t wordt als bodemnroduct

ознаменувався масштабною акцією національно-демократичних сил, що увійшла в історію як «живий ланцюг між Києвом та Львовом»

Za: Agor W.H., 1998. Profesjo- nalnej Szkoły Biznesu, Kraków, s.. właśnie wynik myśli, czyli prawda 2. Wyróżnił on około dwudziestu typów intu- icji, biorąc pod uwagę