• Nie Znaleziono Wyników

W sprawie badań nad genezą organizacji parafialnej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W sprawie badań nad genezą organizacji parafialnej"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

D

Y

S

K

U

S

J

E

JULIA TAZBIROW A

W sprawie badań nad genezą organizacji parafialnej w Polsce

K ilka la t tem u zespół historyków KUL podjął am bitne zadanie opracowania historii kościoła polskiego w sposób odpowiadający zarówno postępow i nauki histo­ rycznej w Polsce jak i poziom owi badań nad historią kościoła w innych krajach.

Celem zasadniczym tych badań jest określenie roli, jaką kościół w poszcze­ gólnych okresach odgryw ał w społeczeństw ie, zasięg i środki jego oddziaływ ania oraz przem iany, jakim podlegał w w yniku zm ieniającej się sytuacji w społeczeń­

stw ie. D la zbudowania takiej poprawnej, nowoczesnej syntezy potrzebne jest

przede w szystkim pom nożenie wiadom ości o konkretnych instytucjach kościel­ nych. Stąd narodził się pom ysł opracowania w ielkiego w y d a w n ictw a 1, obejm ują­ cego atlas św iątyń w szystkich działających na teren ie Polski w yznań w kilku przekrojach chronologicznych oraz opisy w szystkich in stytu cji kościelnych lub z kościołem zw iązanych (szkoły, szp itale itd.).

Prace przygotow aw cze rozpoczęto już w latach 1953/54 poprzez serię prac m a­

gisterskich 2. Jednocześnie zainteresow an ie tem atyk ą geograficzno-historyczną

ujaw nia się na posiedzeniach T ow arzystw a N aukow ego KUL. W 1957 r. pow ołano In stytu t Geografii Historycznej K ościoła w Polsce, który przejął całość pracy nad rejestracją m ateriałów zarówno drukowanych jak i rękopiśm iennych, dotyczących d ziejów kościoła. Zebrany w ed łu g specjalnie opracow anego kw estionariusza m ate­ riał tw orzy kartotekę, która po zakończeniu pozw oli na w ydanie zamierzonej „Po­ lonia Christiana” (opisów in stytu cji kościelnych), a także stan ie się podstaw ą do poszczególnych partii atlasu historii kościoła.

O pracach Instytutu inform ują „Roczniki H um anistyczne” ponadto doczekały się one krótkiej notki w „K wartalniku H isterycznym ” 3. W ydaje się jednak, że są zbyt m ało znane ogółow i zainteresow anych historyków , chociaż ich znaczenie nie ogranicza się do d ziejów in stytu cji kościelnych.

Praca nad kw erendą geograficzno-historyczną n ie w yklucza bynajm niej badań analitycznych. W toku badań pow stała seria w iększych i m n'ejszych m onografii na tem at organizacji kościelnej określonego* terytorium . Dotychczas w serii prac In stytu tu G eografii H istorycznej ukazała się praca Przem ysław a S z a f r a n a o archidiakonacie lubelskim , a w „Rocznikach Teologlczno-K anonicznych” prace

1 J . K ł o c z o w s k l , Prace nad atlasem historii kościoła w Polsce, „ B o c z n ik i H u m a n i ­ s t y c z n e " [ = B H u m J t . V I, 1957— 58, Z. 5, s . 259— 274.

2 P o r. t a m ż e , s. 228— 290 o r a z Spraw ozdania z czynności w ydaw niczej i posiedzeń Tom.. Naukowego KUL t. 7— 10, 1958/60.

3 S p r a w o z d a n ia Z. S u ł o w a k i e g o , R H u m V II, 1959, z . 2, s . 9—21 o r a z I X , 1961, z . 4, s. 5— 29 1 S t . H e r b s t a , K H L X V I, 1959, z . 4, s . 935— 936.

PRZEfrLĄD h i s t o r y c z n y

(3)

8 6 JULIA TAZBIROWA

ks. B olesław a K u m o r a o parafiach południowej M ałop olsk i4 oraz Józefa S z y ­ m a ń s k i e g o o archidiakonacie w o jn ic k im 5. Doczekała się też w stępnych uwag diecezja chełm ska w pracy Ludomira B i e ń k o w s k i e g o o działalności Jana B isk u p ca 6. Sygnalizow ano pow staw anie dalszej serii m onografii tego sam ego tÿpu. Ponadto m am y do zarejestrow ania szereg prac, które zm ierzają do w yśw ietlen ia pew nych zagadnień ogólnych, niezbędnych dla zrozum ienia m echanizm u fun kcjo­ nowania kościoła oraz cenne m onografie poszczególnych in stytu cji kościelnych.

W ym ienione w yżej studia w yróżniają się dodatnio um iejętnością staw iania problem atyki na szerokim tle porów naw czym . N aw et pozornie przyczynkowe tem aty znajdują sw oje m iejsce dzięki ich odpowiedniem u potraktow aniu. Autorzy w ykazują znakom itą orientację w e w spółczesnym stanie badań nad historią k oś­ cioła. Ten zespół czynników w skazuje, że prowadzone i planow ane badania przy­ czynią się w sposób istotn y do stw orzenia nowej syn tezy dziejów kościoła w Polsce. U w agi polem iczne, jakie w ysuw am poniżej, dotyczą jedynie niektórych aspek­ tów zagadnienia. Przed autorami, zajm ującym i się organizacją kościelną poszcze­ gólnych terytoriów w yrasta problem przedstaw ienia początków sieci parafialnej. Jak w szystk ie zagadnienia m ediew istyczne, rów nież i to nie da się rozwiązać dla niew ielkiego terytorium , poniew aż m oże się zdarzyć, że w łaśn ie dla niego nie za­ chow ała się żadna w zm ianka źródłowa, a w najlepszym razie pojedyncze w iado­ mości nie pozw alają na uogólnienia. N ie rozw iążą rów nież sprawy analogie obce, przytaczane na podstaw ie literatury, ani cytow anie daw niejszych opracowań dzie­ jów kościoła polskiego. Szczupłość w zm ianek źródłowych w ym aga osadzenia ich w logicznym w yw odzie, uw zględniającym szeroki wachlarz powiązań. W ywodu ta ­ kiego nie m ożna zbudować w oparciu o cudze hipotezy, nieraz w ykluczające się w zajem nie, lecz jedynie o w łasn ą analizę m ateriału źródłowego, um ożliwiającą w zięcie odpowiedzialności naukowej za każdą przesłankę.

W szeroko zakrojonej problem atyce badań brak rzeczowej dyskusji nad po­ czątkiem organizacji parafialnej w Polsce. N ie rozw iązują tu spraw y w yw ody J. Szym ańskiego o archidiakonacie w Polsce, ani tym bardziej prace B. Kumora 0 organizacji dekanalnej i parafialnej, a naw et kontrpropozycje zaw arte w recen-> zji Eugeniusza W i ś n i o w s k i e g o 1. Rozrzucone w innych pracach uw agi dow o­ dzą rów nież, że w zakresie d efinicji parafii oraz stw ierdzenia, od kiedy i jakie kościoły m ożem y nazyw ać parafialnym i, pozostaje jeszcze w iele do zrobienia. Zbyt optym istyczne jest zatem sform ułow anie Zygm unta S u ł o w s к i e g o, że „została w yczerpana problem atyka budowy polskiej organizacji k ościeln ej” 8.

Zarówno w literaturze daw niejszej, jak i nowszej, panuje zasadnicza zgodność co do tego, że pierw sze archidiakonaty terytorialne pow stały na przełom ie XII 1 X III w., a organizacja dekanatów (czy też archiprezbiteratów) w iejskich przypa­

4 B . K u m o r , średniow ieczne parafie niezorganizow ane M ałopolski południow ej, „ R o c z ­ n i / a Teologiczno-K anoniczne" [ = R T e o l.- K a n .] t . V , 1958, z . 3.

5 J . S z y m a ń s k i , Powstanie archidiakonatu w ojnickiego i jego organizacja, R T e o l- K a n . V, 1958, z . 4, s. 81—102; D ekanat w ojnicki w św ietle n iektó rych uwag o organizacji dekanalnej. w diecezji krakow skiej w Χ ΪΠ —X IV w ieku, R T e o l - K a n . V III , 1961, z . 1, s. 75— 95; Z dziejów w izytacji a rchidiakońskich. C zynności i d o k u m e n ty w izyta cyjn e archidiakonów w ojnickich,

R H u m V II I , 1961, z . 2, s. 273— 294.

6 L. B i e ń k o w s k i , Działalność organizacyjna Jana B iskupca ш diecezji ch ełm skiej 1417—1452, R H u m V II, 1960, z . 2, s. 187— 256.

7 J . S z y m a ń s k i , Uwagi o archidiakonacie polskim , R T e o l - K a n . V I, 1959, z . 3, s. 33— 55; B . K u m o r , Początki organizacji dekanalnej n a ziem iach polskich, R T e o l- K a n . V II, 1960, z. 2, s. 89—101; t e n ż e , P oczątki organizacji parafialnej na ziem iach polskich, R T e o l - K a n .: V, 1958, z . 4, s. 103— 115 o ra z re c . E . W i ś n i o w s k i e g o , R T e o l- K a n . V II, 1960, z. 4, s. 137— 145 o r a z p o le m ik ę R T e o l - K a n . V I I I , 1961, z . 1, s . 115— 125.

8 z. S u ł o w s k i , Nowsze badania nad budową p olskiej organizacji kościelnej, R H u m X , 1961, z. 2, s . 178.

(4)

GENEZA ORGANIZACJI PARAFIALNEJ W POLSCE

87'

da na ten sam okres lub też n iew iele późniejszy 9. W ynika to w sposób n ied w u-' znaczny ze źródeł i dalsze rozważania nie przyniosą tu prawdopodobnie pow aż­ niejszej korektury. D yskusję w yw ołuje natom iast sprawa parafii, poniew aż na p od-' staw ie różnych przesłanek część badaczy skłonna jest dopatrywać się początków ' organizacji parafialnej już za M ieszka I i B olesław a Chrobrego. Inni przesuwają jej początki na przełom X I i X II w., jeszcze inni sądzą, że o parafiach można m ó- ; w ić dopiero w końcu X II w. Źródłem rozbieżności są z jednej strony niejasności ' przekazów źródłowych, z drugiej zaś brak jednoznacznej definicji parafii.

. U stalenia takiej definicji m ożna dokonać jedynie drogą analizy polskich prze­ kazów źródłowych, nie zaś przez rozw ażania teoretyczne, lub przytaczanie d a le - * kich analogii. Na w stęp ie w arto przypom nieć, że w tych krajach, gdzie organizacja i kościelna rozw ijała się pow oli w ciągu w iek ów , m am y do czynienia przed pow sta­ niem w łaściw ych parafii z dużą liczbą kościołów o nierów nych upraw nieniach' duszpasterskich. Stąd można założyć, że geneza i funkcje pierw otnych kościołów niekatedralnych w Polsce n ie dadzą się sprow adzić do jednolitych form organi­ zacyjnych; stąd też próby uporządkowania całego m ateriału przez zaproponowa­ nie jednej hipotezy w yjaśniającej genezę i charakter w szystkich kościołów proto- parafialnych nie rokują powodzenia.

Sam o określenie parafii w polskich źródłach X I—X III w . nie jest jednoznacz- : ne. W XI i X II w. term in p a rr o c h ia użyty w bullach papieskich z lat 1073 i 1186 oznacza, jak w ynika niedw uznacznie z kontekstu, d ie c e z ję 19. Oznaczanie tym ter­ minem parafii w sensie zbliżonym do Współczesnego rozum ienia datuje się dopie­ ro od początku X III w. Po raz pierw szy używ a go Innocenty III w bulli do kape­ lanów, książąt i panów polskich z 1207 r.u . P a r r o c h ia jako określenie terytorialne

e J . S z y m a ń s k i w s ł u s z n y c h n a o g ó ł TJwagacłi o organizacji archidiakonatu polskiego

o d r ó ż n ia n i e t y l k o t y p d a w n y 1 n o w y , t z n . a r c h i d i a k o n a b is k u p ie g o , J e d n e g o n a c a ł ą d ie c e z ję 1 a r c h i d i a k o n ó w o k rę g o w y c h , a le je s z c z e p o w t a r z a i r o z b u d o w u j e te z ę T . S i l n i c k i e g o .

Organizacja archidiakonatu w Polsce, L w ó w 1927, s. 48— 55 o i s t n i e n i u t y p u p o ś r e d n ie g o c z y li . s y t u a c j i , w k t ó r e j w j e d n e j d ie c e z ji w y s t ę p u j e d w ó e h a r c h i d i a k o n ó w b i s k u p i c h n i e p o s i a d a j ą - , c y c h w y d z ie l o n y c h o k rę g ó w . O b s e r w a c je te g o t y p u a r c h id ia k o n ó w , w y s t ę p u j ą c y c h r z e k o m o w d ie c e z ji w ło c ła w s k ie j w 1198 r . i w d ie c e z ji w ro c ła w s k ie j w l a t a c h 1209, 1213 i 1226, p o le g a ją n i e s t e t y n a n i e p o r o z u m i e n i u . W d ie c e z ji w ło c ła w s k ie j b i s k u p O g ie rz o k o ło 1210 r . p o łą c z y ł ze s o b ą d w a i s t n i e j ą c e p o p r z e d n i o a r c h i d i a k o n a t y t j . w ło c ła w s k i i k r u s z w i c k i (Z . C h o d y n i c k i ,

S ta tu ta synodalia diocesi Vladislaviensis et Pomeraniae, W a r s z a w a 1890, n r 1; p o r . T . S i 1- n i c k i , o p . c it., s . 16), c z y li w y s t ę p o w a n ie p rz y b o k u je g o p o p r z e d n i k a S t e f a n a d w ó c h a r c h i ­ d ia k o n ó w (P U B n r 9) n i e ś w ia d c z y b y n a j m n i e j o w y ją tk o w o w P o ls c e i s t n i e j ą c y m a r c h i d i a k o n i e t y p u p rz e jś c io w e g o . Z p r z y k ła d ó w w r o c ła w s k ic h d w a p o c h o d z ą z d o k u m e n t ó w s fa łs z o w a n y c h , ■ p o r . K ś l n r 243, s. 291 (r z e k o m o z 1209 r .) o ra z n r 247, s . 299 ( r z e k o m o z 1213 r .) w ra z z z e s t a - . w io n ą t a m l i t e r a t u r ą . W t y m w y p a d k u p o m y le n ie i m i e n i a w liś c ie ś w ia d k ó w i p r z y p is a n i e g o d n o ś c i a r c h i d i a k o ń s k i e j i n n e j o s o b ie j e s t b a r d z o ła t w e . P o z o s t a j e d o w y j a ś n i e n i a s p r a w a w s p ó ł w y s tę p o w a n i a w 1226 r . a r c h i d i a k o n ó w J a n u s z a i N a s ła w a . J . S z y m a ń s k i s tw ie r d z a , ż e ■ t r w a ł w t y m o k re s ie s p ó r m ię d z y H e n r y k ie m B r o d a t y m a b i s k u p e m W a w r z y ń c e m , n i e s p r a w d z a ■ J e d n a k d o k ła d n ie , j a k i e s t a n o w i s k o z a j ę l i w n i m o b a j a r c h i d i a k o n i . T y m c z a s e m z d o k u m e n t ó w . w y n ik a , ż e J a n u s z s t a ł p o s t r o n i e b i s k u p a . W o k re s ie o d 22 p a ź d z i e r n i k a 1220 d o 1227 r . w y ­ s t ę p u j e o n d z ie w i ę c io k r o tn i e j a k o ś w i a d e k n a je g o d o k u m e n t a c h , w t y m t r z y ra z y w o k re s ie s p o r u . P o r . Schlesische R egesten, w y d . C. G r ü n h a g e n , B r e s la u 1884 [ = S R eg ] n r y 259, 265, 268, 276, 315, 316, a z w ła s z c z a 299, 301, 305 i r a z w d o k u m e n c i e d z i e k a n a w ro c ła w s k ie g o (S R e g n r 230). N a s ła w z a ś , k t ó r y j e s t a r c h i d i a k o n e m w r o c ła w s k im w l a t a c h 1234— 1236, w y s t ę - · p u j e w t y m c h a r a k t e r z e t a k ż e w c z e ś n ie j 17 l i p c a i 15 s i e r p n i a 1226 w d o k u m e n t a c h k siąż ę c y ch , (p o r . S R e g n r y 310b i 311). C o w ię c e j w p o z b a w io n y m d a t y d z i e n n e j d o k u m e n c i e k s ią ż ę c y m z r o k u 1226 S R e g n r 295, g d z ie w y s t ę p u j e J e d n o c z e ś n ie z a r c h i d i a k o n e m J a n u s z e m , n o s i t y t u ł k a n o n i k a . S t ą d w n io s e k , ż e H e n r y k B r o d a ty w o k r e s ie s p o r u z b i s k u p e m w y s u n ą ł go p rz e c iw w ła ś c iw e m u a r c h id ia k o n o w i, a p o z a w a r c i u p o r o z u m i e n i a w y c o fa ł s ię z te g o i N a sła w m ó g ł o b ją ć a r c h i d i a k o n a t d o p ie r o p o ś m ie r c i J a n u s z a .

to R eg istru m Grcgorii VII, e d C a s p a r , n r 73; K K K n r 3 o r a z w y ją tk o w o w X I I I w . p o r . P U B n r 87, s. 75 P o m . U B n r 629. T e d w ie w z m i a n k i g i n ą j e d n a k w ś r ó d d u ż e j ilo ś c i i n n y c h , g d z ie parrochia o z n a c z a p a r a f i ę .

u K W p n r 45. N a s t ę p n i e o p a r a f i i m ó w ią s t a t u t y s y n o d a l n e z l a t 1233, 1248, 1257 ( ? ) , 1267, 1279 i 1285 (S P P P I, s . 346, 351. 358, 361, 367— 8 i 371—2) o r a z s z e re g d o k u m e n t ó w .

(5)

88

pojaw ia się po raz pierw szy w „Miracula S. S tan islai” czyli ok. 1230 r.12. D uchow ­ ni z tytułem parrochianus w ystęp ują cd 1224 r.12. Ten sam term in dla oznaczenia ' ludności podieg'ej w ładzy parafii został użyty po raz pierw szy przez legata Jakuba z Liège w reku 1248 u . W późniejszym obfitym m ateriale statu tów synodalnych i dokum entów parrochia oznacza zazwyczaj parafię w dzisiejszym rozum ieniu, a n ie diecezję. Jeżeli dodamy do tego, że term in plebctnus, n iew ątpliw ie z organi­ zacją parafialną zw iązany, pojaw ia się rów nież na początku X III w .15, zbieżności nie m ożna uznać za przypadkową.

W ynika stąd, że ten sam term in огпасга w XII i w X III w . różne instytucje. Sprzeczności tej nie da się w yjaśnić form ułką, że pierw otn ie w obec braku innych

kościołów diecezja pełniła rofę parafii. Już sam a rozległość polskich diecezji

w yklucza tę m ożliwość. Ponadto jest rzeczą stw ierdzoną ponad w szelką w ątp li­ w ość, że przynajm niej od końca X I w ieku istn iały w Polsce nieklasztorne kościo­ ły grodowe i w ie js k ie 18. W edług słów bulli U rbana III znajdow ały się one „w granicach parafii” biskupa krakowskiego, a w ięc sam e parafiam i nie były. Z drugiej strony m usim y przyjąć, że ich istn ien ie podyktowane było potrzebami duszpasterskim i.

Istotą praw parafialnych jest w yłączność sprawowania cura a n im aru m , czyli opieki duszpasterskiej nad ludnością. W skład jej w chodziło prawo grzebama zmarłych, w yłączne prawo udzielania sakram entów , prawo grom adzenia całej lud­ ności podległej na m szy niedzielnej, w reszcie prawo do pewnych świadczeń, Siady takiej w y'ączności spotykam y w Polsce od początku X III w .17. Poprzednio, jak można w nioskow ać z przyjętej w ykładni term inu parrochia przed X III w iekiem , w sensie praw nym duszpasterstw o należało do biskupa faktycznie zaś panowała pew na dowolność. Stąd można przychylić się do poglądu, że pow stanie organizacji parafialnej w Polsce1 przypada na prze’om X II i X III w.

N ie należy jednak sądzić, że sieć kościołów , stanow iących zrąb późniejszej organizacij parafialnej, p ew stała w ciągu krótkiego stosunkowo czasu na przeło­ m ie XII i X III w. Zakładanie kościołów było akcją w ielu dziesiątków lat, a okres organizowania sieci parafialnej był jed ynie fragm entem tego w ielkiego procesu. Istotą zm iany, która w tym okresie nastąpPa. było ujednolicenie uprawnień i form organizacyjnych kościołów parafialnych i w alk a o w p ływ na obsadzanie godności plebana.

P ow stan ie organizacji parafialnej zatarło w znacznym stopniu obraz stosun­ k ów późniejszych. Mimo to zarówno nieliczne w zm ianki w spółczesne jak i zacho­ w ane relikty pozw alają na scharakteryzow anie kościołów, które można by ckreślić jako przedparafialne. Jest rzeczą oczyw istą, że m im o teoretycznych uprawnień duszpasterskich biskupa nie m iał on m ożliw ości docierania do w szystkich d iece- zjan. Stąd ich potrzeby duchowne zaspakajały w 'aśn ie rozrzucone po kraju koś­ cioły grodow e i w iejsk ie. N ie obejm ow ały one sw oim w p ływ em całej ludności,

12 M P H IV , s. 295. 13 1224 — K ra k ó w , K K K n r 13 i 14; 1233 — M ilic z , S R e g n r 269 ( d o k . p o d e j r z a n y ) ; 1239 — R u s k o ś l ., S R e g n r 525; 1247 — Iłó w , K M a z L n r 17; 1250 — O ła w a , S R c g n r 779. 14 S P P P I, s . 351. 15 P o r a z p ie rw s z y w d o k . H e n r y k a B r o d a te g o d l a T r z e b n i c y z 1203 r „ K ś l n r 103. ie G a ll z n a k o ś c io ły w S p ic y m ie r z u i R u d z i e — p o r. k s y I I , 33 i 43. W l a t a c h 1110— 1117 i s t n i a ł k o ś c ió ł w P a c a n o w ie , p o r . W ł. S e m k o w i c z , P rzyczynki d yplom atyczne z wieków średnich, Księga pam iątkow a k u u c zczen iu 250 rocznicy założenia U niw ersytetu Lwowskiego,

K r a k ó w 1911, s. 5 n . K o ś c ió ł w M a ło g o sz c z y p o tw ie r d z o n y j e s t p rz e z O r t l i e b a z Z w ie f a lte n , M P H I I , s. 4. B u l l a z 1148 r . P U B n r 2 w y m ie n ia k o ś c io ły w S a n d o m i e r z u i Z a w ic h o ś c ie . N ie u w z g l ę d n i a m t u w z m ia n e k p ó ź n ie js z y c h , z k t ó r y c h p o ś r e d n io w y n ik a , ż e k o ś c ió ł i s t n i a ł p rz e d p o ło w ą X I I w . o r a z d a n y c h a r c h i t e k t o n i c z n y c h .

17 P o r . K K K n r 9, g d z ie w z m ia n k o w a n o curam anim arum . T a k ż e K W p n r 379 (1259); S R e g n r 2383 (12 5 9 ); C D S I n r29 (1325).

(6)

GENEZA ORGANIZACJI PARAFIALNEJ W POLSCE

89

poniew aż jeszcze w X III w. istn ieje problem ludzi niechrzczonych ie. W życiu co­ dziennym praktyki religijn e odgryw ały role niew ielką. Obowiązek zaw ierania m ał­ żeństw w k ościele ogłosił dopiero w roku 1197 legat papieski Piotr z K a p u il9.

0 praktyce innych sakram entów, jak rów nież o kaiechizow aniu spotykam y

w zm ianki dopiero w X III w .20. N ie w yklucza to w szakże faktu, że w tych m iejsco­ w ościach, gdzie istn iał kościół, w ytw arzała się stopniow o praktyka przychodzenia na nabożeństw o. Istotną rolę odgryw ał tutaj przymus ze strony pana grodu czy w łości, który fundow ał kościół i m ógł w yw ierać nacisk na podległą sobie ludność, zm uszając ją do pojaw iania się w kościele.

Praktyka ta prowadziła do w ytw arzania się okręgu związanego z określonym kościołem . N ie ma tu jednak m owy nie tylko o granicach linearnych m iędzy po­ szczególnym i okręgam i, ale naw et o takiej sytuacji, żeby każde osiedle było przy­ porządkowane określonem u kościołow i. N ie ulega w ątpliw ości, że najstarsze koś­ cioły zw iązane są z grodami; nie znaczy to jednak, aby ckręgi podległe k asztela­ nowi stanow iły ckręg duszpasterski dla duchownego, osiadłego przy kościele grodowym.

Drugim elem entem , n iew ątp liw ie przyczyniającym się do p ow staw ania okręgu zw iązanego z kościołem , był fak t nadaw ania dziesięcin kościołom w iejskim i gro­ dowym , poświadczony już na początku X II w .21. W prawdzie ckręgi parafialne w w ielu w ypadkach nie pokryw ają się z dziesięcinnym i, w praw dzie kościoły gro­ d ow e z reguły uposażone są częścią dochodów grodu; m im o to nadaw ane przez

biskupa dziesięciny stanow iły elem ent związania grupy w si z określonym

kościołem .

Dalszą, obok prawnego znaczenia term inu parrochia, przeszkodą w uznaniu kościołów grodow ych i w iejskich za parafialne, jest stanow isko prawne obsługują­ cych je duchownych. W ciągu całego X II w. m am y do czynienia z kościołam i pry­ w atnym i. w których zarówno m ianow anie, jak i usunięcie kapelana zależało w y ­ łącznie od w łaściciela kościoła. Biskup m ógł in terw eniow ać jedynie w wypadku, gdy kapelan szerzył zgorszenie, ale i w ów czas nie m ógł bez zgody pana m ianow ać na jego m iejsce innego. Stąd kapelani stali w łaściw ie poza jurysdykcją biskupią 1 w alka o zm ianę tego stanow i istotny elem ent przem ian zw iązany z budową orga­ nizacji p a ra fia ln ej22.

Nie jest rzeczą przypadku, że pow stanie tej organizacji poprzedziło w drugiej połow ie XII w. fundow anie kolegiat biskupich. Obok nich w ystęp uje szereg innych kościołów, różniących się m iędzy sobą zarówno rozm iarami uposażenia, jak i po­ zycją rezydującyęh duchownych. W okresie istnienia organizacji p ariaîia’nej obsa­ da kościoła była ściśle określona. N a czele kościo'a stał pleban, podlegali mu w ik a­ riusze, na najniższym szczeblu stała pozbawiona św ięceń służba kościelna. W epo­ ce w cześniejszej sytuacja była bardziej skom plikowana.

18 S t a t u t l e g a t a F i l i p a z r o k u 1279. R . H u b e, A ntiq u issim a e c o n stitu tio n es ecclesiae G vesnensis, s. 145 z a w ie r a l i s t ę g rz e c h ó w z a s tr z e ż o n y c h , k t ó r e o d p u s z c z a ć m o ż e j e d y n i e b i s k u p ; m ię d z y i n n y m i d o ty c z y t o ró w n ie ż t y c h , k t ó r z y p o z w o lili s ię o c h r z c i ć d w a ra z y . W y n ik a z te g o , że c h r z c i li s ię l u d z i e d o ro ś li i f a k t t e n n i e w y w o ły w a ł z d z i w i e n ia .

io M P H I I , s. 800. S z c z e g ó ło w e p r z e p is y d o ty c z ą c e m a ł ż e ń s t w z a w i e r a j ą d o p ie r o s t a t u t y l e g a c k ie z r o k u 1248 i 1279 (S P P P I, s . 356 i 372).

20 S t a t u t l e g a t a J a k u b a z 1248 r . ( S P P P I , s. 356).

21 P o r. W . S e m k o w i c z , lo c . c i t . S t . Z a c h o r o w s k l , P oczątki parafii polskich, S tu ­ dia historyczne k u czci W incentego Zakrzewskiego, K ra k ó w 1908, s . 294.

22 W c y to w a n e j w y ż e j b u l l i z 1207 r . (K W p n r 45) I n n o c e n t y I I I n a k a z u j e k a p e l a n o m k s i ą ż ą t i p a n ó w p o ls k ic h , a b y p o d p o r z ą d k o w y w a li s ię w ła d z y p r a ł a t ó w k o ś c ie ln y c h , c h o c ia ż s ł u ż ą ś w ie c k im p a n o m .

(7)

90

JULIA TAZBIRÓW A

Zw racają uw agę kościoły organizowane na wzór kolegiat. Posiadają/ one po kilka prebend w ydzielonych, których w łaściciel nie m oże sam ow olnie zm ieniać i u szczu p lać23. Od w łaściw ych k olegiat różnią się brakiem prelatur. Takie kościo­ ły spotykam y w M alopolsce od początku X III w ., jednak w niektórych w ypadkach ' w kościołach starszych. Tak w ięc kościół w Prandocinie pochodzący z połow y

X I I w . posiada w 1222 r. trzy prebendy 24. K ościół w K ijach zaw dzięcza sw oją pre- bendę poświadczoną w 1213 r. tem u, że w końcu X II w. było tam dwóch w ła ści­ cieli 2S. W 1229 r. poświadczona jest prebenda w Szańcu. Siady takiej organizacji przetrw ały do w iek u X IV w dw udziestu czterech kościołach m ałopolskich i jed­ nym na Kujawach. W zestaw ieniach d ziesięciny papieskiej z 1325 r. stw ierdzam y zaskakujący fakt urzędowania w jednym kościele dwóch, a n aw et trzech i czte­ rech plebanów jednocześnie. Jest to całkow icie sprzeczne zarówno z późniejszą praktyką, jak i z w ym ogam i kanonów, dopuszczających istn ien ie tylko jednego plebana w kościele. K ilka dalszych kościołów zachowało obok plebana urząd preb en d ariu sza2e.

N ie da się w ytłum aczyć pow stania tego typu in stytu cji już w okresie istn ien ia, organizacji parafialnej, zw łaszcza że nie chodzi tutaj o zjaw isko istn ien ia dwmch parafii przy jednym kościele, co od biedy byłoby m ożliw e przy m ałej liczbie kościołów, a tylko z bliżej nieznanym podziałem kom petencji m iędzy dwóch du­ chow nych w jednej parafii. D alsze ugruntow yw anie się organizacji parafialnej prowadziło do likw idacji tego typu kościołów. Za czasów Długosza po dwóch p le- Ъanów urzędowało tylko w dw óch kościołach: w M oraw icy i M sty czo w ie27. Przy opisie parafii Przedsław w spom ina on, że dawniej było tu dwóch plebanów , ale stan ten w yw oływ ał w iele zadrażnień i biskup O leśnicki na prośbę patrona kościo­ ła połączył obie prebendy w je d n ą 28. W trzech wypadkach (Imielno, Oświęcim, S top n ica)29 na m iejscu p arafii została ufundow ana kolegiata, a w pięciu dalszych m am y bezpośrednią w zm iankę o jednym plebanie.

W niektórych w ypadkach da się stw ierdzić pow iązanie tego typu fundacji z książęcym lub pryw atnym kościołem . W X III w . ośrodkami pryw atnych w łości b yły Pełczyska, Koniusza, M styczów, S ęd ziszów i Morawica, gdzie istn ien ie koś­ cioła jest poświadczone już ok. 1230 r.30. W X V w . poświadczony jest patronat pryw atny dalszych siedm iu k o śc io łó w 31 w łasność książęcą stanow iły natom iast, kościoły w Chrzanowie, O św ięcim iu, K siążu W ielkim , K orczynie i Stopnicy. N ie­ jasna je st spraw a pierw otnej przynależności Chrobrza. Jest przy tym rzeczą cha­ rakterystyczną, że w parafiach stanow iących w łasn ość biskupa lub innej in sty­ tucji kościelnej nie spotykam y nigdy dwóch plebanów ani też w ysoko uposażo­ nych prebendariuszy.

23 K M o g n r 9 — d o k u m e n t I w o n a b i s k u p a k r a k o w s k i e g o p r z e k a z u ją c e g o c y s te r s o m z M o ­ g iły w ło ś ć M ik u ło w ic e , n a l e ż ą c ą d o p r e b e n d y w S z a ń c u .

24 K M o g n r 2. 25 K K K n r 9.

2« M P V I , n r 139. P o d w ó c h p le b a n ó w z n a j d u j e m y w k o ś c io ł a c h w B rz e z iu , C h r o b r z u , G o łę b iu , I m i e l i n i e , K o n iu s z y , K s i ą ż u W ie lk im , K o rc z y n ie , M i r o n lc a c h , M o ra w ic y , M sty c z o w ie , N ie d ź w ie d z iu , O ś w ię c im iu , P a łe c z n ic y , P r z e d s ła w iu , R u s z c z y , S z a ń c u i T c z y c y , p o t r z e c h w S t o p ­ n i c y i C h r z a n o w ie , c z t e r e c h w K o ś c ie lc u n a K u j a w a c h , p r e b e n d a r i u s z y w K i j a c h , I m i e l i n i e , M o k r s k u , P e łc z y s k a c h , O tfin o w ie , S z a ń c u i S ę d z is z o w ie .

27 J a n D ł u g o s z , Liber b eneficiorum diocesis Cracoviensis, w y d . A. P r z e ź d z i e c k l , K r a k ó w 1863 [ = L B n f ] t . I I , s . 43, 89. 28 L B n f I I , s . 295. “ *· 2» L B n f I I , s . 66, 223, 441. 30 M P H IV , s . 292 o r a z K K K n r 13 i 14. 31 L B n f I I , s . 180 ( B r z e z ie ) , s . 66 ( I m i e l n o ) , s . 86 (M Iro n i e e ), s. 47 (N ie d ź w ie d ź ), s . 76 ( P a ł e c z n i c a ) , s . 295 ( P r z e d s ła w ) i s. 334 ( T c z y c a ) .

(8)

GENEZA ORGANIZACJI PARAFIALNEJ W POLSCE

91

A naliza w ezw ań tych kościołów w skazuje, że m ogły pow stać już w XII w .,: chociaż żadne z nich nie dostarcza argum entu rozstrzygającego, bo odnośne w e ­ zw ania b yły popularne przez całe średniow iecze. Gdy jeszcze dodać, że w p'ęciu w ypadkach m am y do czynienia z lepiej lub gorzej zachowaną architekturą ro­ m ańską i że fundacje tego typu spotykam y jedynie· na terenach starego osadnictw a i starej organizacji kościelnej, ich przedparafialny charakter w ystąpi w całej pełni.

Wniosek, że opisana w yżej grupa kościołów w yw odzi się jako typ organiza­ cyjny z okresu przedparafialnego, n ie oznacza, że jest to jedyna form a, jaka w ó w ­ czas istniała. Z taks parafii z 1325 r. w ynika, że b yły to kościoły przeciętnie bo­ gatsze od innych 32, a ponadto ich uposażenia nie m ógł dziedzic zm ienić ani uszczu­ plać. Z drugiej strony najstarszy z poświadczonych kościołów w iejskich w M ało- polsce, św. Marcin w Pacanow ie, nie był nigdy kościołem wieloprebendalnym , chociaż rów nież zalicza się do grupy najlepiej u posażonych 38.

Jednocześnie szereg przykładów przem awia za tym , że istn iały pryw atne kościoły bez uposażenia w ydzielonego, lub z uposażeniem niew ielkim . Tylko bra­ kiem uposażenia m ożna w ytłum aczyć fakt pom inięcia w aktach nadania dla cy­ stersów w M ogile kaplicy św . Bartłom ieja, a dla cystersów w Paradyżu-G ościko- w ie tam tejszego kościoła parafialnego, chociaż oba istn ieją dowodnie w chwili fu n d a c ji34. Można jedynie przypuszczać, że w okresie przedparafialnym kapelan utrzym yw ał się z dochodów w ydzielanych przez dziedzica.

N ieuposażone kościoły w iejsk ie znalazły się w szczególnie niekorzystnej s y ­ tuacji w okresie tw orzenia sieci w łaściw ych kościołów parafialnych. Utrata pry­ w atnych praw do kościoła powodowała, że dziedzic przestaw ał się interesow ać losem plebana. D ziesięciny przekazyw ane przez biskupa załatw iały spraw ę jed y­ nie połow icznie, gdyż nadania otrzym yw ały rów nież k ościoły posiadające od daw na uposażenie w ydzielone. Na tym tle staje się zrozum iałe, dlaczego w okresie w alki 0 stw orzenie organizacji parafialnej episkopat tak starannie zabiegał o przestrze­ ganie zasady nienaruszalności prebendy plebańskiej jako istotnego czynnika uniezależnienia plebana od dziedzica.

W spółistnienie k ościołów uposażonych i nieuposażonych, kościołów obsadzo­ nych przez jednego lu b kilk u duchownych, a ponadto zw iązanych bądź to z adm i­ nistracją książęcą, jak k ościoły na grodach, bądź też z w ielk ą w łasnością pryw at­ ną, pow odow ały znaczne różnice w pozycji poszczególnych duchownych. Sytuację kom plikow ała jeszcze w łasn a organizacja duszpasterska w dobrach biskupich 1 klasztornych.

Stąd też w prow adzenie organizacji parafialnej w ym agało poważnych zabie­ gów, prowadzących do zn iw elow an ia różnic, zabiegów tym trudniejszych, że w iele czynników było zainteresow anych w utrzym aniu istniejącego stanu rzeczy. Osta­ tecznie należy stw ierdzić, że ani w zględy organizacyjne, ani też zakres i formy działalności duszpasterskiej, n ie pozw alają określić istniejących w X I i X II w. kościołów jako organizacji parafialnej.

Drugi kapitalny problem , m ianow icie liczby kościołów w Polsce w tym okre­ sie, w ydaje się przy obecnym stanie w iedzy nierozwiązalny. Do spraw y gęstości

35 z z e s t a w i e n i a t a k s p a r a f i i z 1325 r . w y n ik a , ż e ś r e d n i e u p o s a ż e n i e p a r a f i i w y n o s iło w t y m o k r e s ie w d ie c e z ji k r a k o w s k i e j 4,3, a w d ie c e z ji w ło c ła w s k ie j 3 g rz y w n y ro c z n ie . T y m ­ c z a s e m w 22 k o ś c io ł a c h w i e l o p r e b e n d a l n y c h j e d y n i e w c z t e r e c h p r z y p a d k a c h ł ą c z n a t a k s a p r e ­ b e n d n i e s ię g a 10 g rz y w ie n , a n a 50 p r e b e n d li c z o n y c h o d d z i e l n i e j e d y n i e 13 p o s i a d a u p o s a ż e n ie p o n iż e j 5 g rz y w ie n . 33 M PV I, s . 156. 34 P o r . K W p n r 126 j a k o ś w i a d e k ' w y s t ę p u j e p l e b a n z G o ś c ik o w a , c o j e s t w y s t a r c z a ją c y m d o w o d e m i s t n i e n i a k o ś c io ła , o r a z K M o g n r 2 i 29. B is k u p P r a n d o t a s t w i e r d z a w 1266 r ., że k o ś c ió ł p o w s t a ł p r z e d n a d a n i e m w s i n a r z e c z c y s te rs ó w .

(9)

92

sieci kościołów w X I, X II a n aw et X III w., będzie m ożna w rócić wów czas, gdy badania nad stosunkam i późniejszym i będą zaaw ansow ane na tyle, żeby m ożna było uchw ycić praw idłow ości rozw oju. W tedy dopiero będzie można spróbować

badań retrogresyw nych. Jedynie słuszną drogą jest seria prac analitycznych

z okresu późniejszego. Tylko bowiem dokładne w ykorzystanie m ateriałów później­ szych, z takim rozm achem rozpoczęte przez Instytut G eografii H istorycznej K oś­ cioła w Polsce, oraz seria m onografii opartych na ponownej analizie źródeł m ed ie- w istycznych będzie dostateczną podbudową do stw orzenia przyszłej syntezy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Różnica zdań między obu badaczami jest przykładem trudności, które się nasuwają przy odtwarzaniu całokształtu dzieła. M ówiliśmy już, co te trudności

This paper proposes and implements a statistical data-driven method that can be used to model local electricity demand in mixed residential and service sector areas for which

W badanym okresie rozwoju zwiększają się wartości BMI i wartość wskaźnika długości kończyny dolnej chłopców, ma­ leje wskaźnik międzykończynowy —

Dziewczęta z szkół polskich we Lwowie w wieku 11-16 lat charakteryzowały się bardzo krótkimi i krótkimi kończynami górnymi oraz bardzo długimi kończynami

Representations of children as consumers in the studied material suggest that con- sumption is strongly connected to ideas of modernity and to representations of the modern child, but

N atura człowieka, człow ie- czeństwo, choć posiada walor powszechności (jest taka sam a we wszystkich ludziach), je st fo rm ą substancjalną człow ieka i może

Obejmowała ona obszar, na którym istnienie osadnictwa mamy poświadczone już w okresie XI-—X II w.; jest też bardzo prawdopodobne, że w Kunowie znajdowało się