• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 4, nr 47 (197) [196].

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 4, nr 47 (197) [196]."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

11 L ’l a lira i biwj bi * j n i -i

TYGODNIK

Racibórz • Wodzisław Śląski Rydułtowy Pszów • Głubczyce

^ok IV Nr 47 (197) 24 LISTOPADA 1995 NR INDEKSU 38254X ISSN 1232-4035 cena 50 gr/5000 st. zł

Raciborscy radni, wzorem innych miast naszego regionu, zapragnęli ltworzenia inkubatora przedsiębiorczości. Od ponad roku marzyła o tym Raciborska Izba Gospodarcza. Reprezentujący ją na ostatniej sesji Ceza- riusz Magot argumentował, że rzecz nie w bezrobotnych, ale w ludziach, ctórzy chcą coś produkować.

Biznes z inkubatora

Inkubator przedsiębiorczości jest przed­

sięwzięciem organizowanym na bazie 'yiółpracy władz samorządowych, pań-

fafevych, firm prywatnych i instytucji

><uistwowych: Chodzi o stworzenie sprzyja- ących warunków dla nowo powstałych lub nających się zawiązać podmiotów gospo- larczych w zakresie produkcji i usług. Na preferencje mogą liczyć bezrobotni lub zmieniający profil zawodowy, którzy zdecy- iowali się utworzyć własny interes, lub fir­

ny, które zdecydują się zatrudnić większą lość bezrobotnych. Generalnie chodzi więc

> to, by dać zatrudnienie bezrobotnym.

Fizycznie inkubatorem jest budynek lub zespół budynków o w miarę dogodnej loka- izacji. Przebywająca w nim firma opłaca lisko skalkulowany czynsz oraz korzysta z bezpłatnej pomocy prawnej, podatkowej i izkoleniowej. Firma tak długo przebywa w inkubatorze, póki nie uzyska prężności po­

zwalającej na konkurowanie na wolnym rynku. Sam inkubator jest przedsięwzię­

ciem non-profit. Podobne zorganizowano w Knurowie, Rybniku, Jastrzębiu, Wodzisła­

wiu. Organizacja inkubatora może być wsparta finansowo przez Fundusz Pracy lub program Struder.

W Raciborzu radni zdecydowali, że gmi­

na zajmie się wyszukaniem pomieszczeń i ich adaptacją. RIG zadeklarowała pomoc organizacyjną. Później Izba chciałaby się zająć pomocą w obsłudze prawnej i szkole­

niach. Zdecydowany sprzeciw wobec po­

mysłu zgłosił prezydent Andrzej Marko- wiak. Argumentował, że nie ma potrzeby tworzenia inkubatora, gdy bezrobocie w Raciborzu jest najmniejsze w wojewódz­

twie. Organizacja inkubatora pochłonie też pieniądze, których może zabraknąć na inne, pilniejsze wydatki. Porównanie sytuacji go­

spodarczej Raciborza z innymi miastami re­

gionu, jak chociażby z gminami aglomeracji ROW-u, wypada zdecydowanie na korzyść nadodrzańskiego grodu. Nie grozi nam strukturalne bezrobocie i, co więcej, stopa bezrobocia w Raciborzu jest najniższa w województwie katowickim. Mamy łącznie 2793 bezrobotnych i liczba ta stale spada.

Największe trudności ze znalezieniem pracy mają kobiety, a biorąc miarę wykształcenia, ludzie, którzy ukończyli tylko szkołę pod­

stawową lub legitymują się wykształceniem średnim po LO lub policealnym średnim zawodowym.

Tylko w tym roku Referat ds. Działalno­

ści Gospodarczej w Urzędzie Miasta zareje­

strował 630 nowych podmiotów gospodar­

czych. Działalność gospodarczą w Racibo­

rzu prowadzi ponad 3260 osób. Dominuje handel (Racibórz, po Łodzi, ma największą ilość sklepów w Polsce przypadających na jednego mieszkańca). Poza nim pomysł na biznes z prawdziwego zdarzenia pojawia się rzadko. U ludzi wzięcie ma ostatnio tzw. ne­

twork proponowany np. przez firmę Am­

way.

Wydaje się, że inkubator ma dać szansę przede wszystkim ludziom młodym. Jego funkcjonowanie zgodne powinno być z ha­

słem, że szansę trzeba dać każdemu, za rękę nie można prowadzić nikogo.

W NUMERZE

■ Straż Miejska będzie mogła już wkrótce nakładać wyższe

mandaty (...). Prawdopodobnie nie będą to sumy

niebagatelne.

Większa -A

władza, —’

większe możliwości.

■ W czasie zatrzymania Karol P. miał przy sobie: pięć wkładek zamków do drzwi wraz z pięcio­

ma kluczykami, trzy zamki (...), pilnik, latarkę, gaz łzawiący, dokumenty w języku niemieckim oraz tablice rejestracyjne, które miały być zamontowane^-—

k

w Rudach. z" Q Mafia uderza -A

PONADTO: ...

Świąteczny konkurs „Nowin Raciborskich” — s. 7, Raciborski Serwis Gospodar­

czy — s. 21 i Krzyżówka z nagrodami — s. 24.

Kontrakt Regionalny dla województwa katowickiego w rozdziale „Oto­

czenie” dotyczącym zbudowania elementów systemu obsługi transportowo - komunikacyjnej województwa przewiduje zintensyfikowanie prac w zakre­

sie zabezpieczenia przeciwpowodziowego doliny Odry, w tym realizacje

^krnika Racibórz.

Kontrakt przeciwpowodziowy

Program mający na celu utworzenie wo­

kół Raciborza retencji powodziowej realizo­

wany jest już od 1989 roku. Planuje się bu­

dowę ogromnego zbiornika „Racibórz”, którego zadaniem będzie przechwycenie głównej fali wzbierającej rzeki. Ma on mieć pojemność bliską 450 mln3 wody. Zbiornik ..Racibórz” będzie się składał z dwóch zbiorników mniejszych: „Racibórz Górny”

ad mostu Krzyżanowice - Buków do mostu ta drodze Gorzyce - Chałupki oraz „Raci­

bórz Dolny” od Brzezia do Bukowa. Szyb­

kość budowy zbiornika jest uzależniona od szybkości eksploatacji kruszywa w tych re- onach, które jest wykorzystywane jako bu­

dulec. Problem jednak w tym, że tego kru­

szywa kopie się w ostatnim okresie bardzo

---

——

---3ł______

codziennie od 9.00 do 19.00 i w soboty od 9.00 do 14.00

WYKŁADZINY, DYWANY, MEBLE

( RATY BEZ ŻYRANTÓW

DOWÓZ DO KLIENTA j

• RACIBÓRZ, ul. Reymonta 14 (przy Odrostradzie), tel. (0-36) 15 88 26

mało. Dotychczas nie zrobiono nic więcej poza rozpoczęciem budowy wałów na tere­

nie zbiornika głównego.

Sam Kontrakt prac tych nie przyśpieszy biorąc pod uwagę, że w tym roku na jego realizację przeznaczono 40 min zł. Trudno określić, czy za tą sumę w ogóle możliwe byłoby wybudowanie choćby jednego tylko zbiornika retencyjnego.

Tymczasem sam pomysł budowy zbior­

nika jest dobry. W całej Europie system biernego zabezpieczenia przeciwpowodzio­

wego - system wałów ochronnych - na przestrzeni ostatnich dwóch lat całkowicie się nie sprawdził. Np. francuski zbiornik re­

tencyjny w rejonie rzeki Meurthe przejął 30 tys. m’ wody podczas tegorocznej powodzi

w tym rejonie i zażegnał całkowicie niebez­

pieczeństwo zalania osad ludzkich.

Odra ma swoje kaprysy. Wiedzieli już o tym w średniowieczu osadnicy flamandzcy, którzy zaczęli budować wokół Raciborza pierwsze zabezpieczenia. W latach 40-tych Niemcy wybudowali wokół miasta 7-kilo- metrowej długości kanał Ulga zdolny prze­

transportować 2000 m3 wody na sekundę.

Ulga oraz śluza w Studziennej spowodowa­

ły, że przez centrum Raciborza płynie teraz tylko 10 procent wody rzeki. Dzięki temu centrum miasta nie grozi powódź choć pa­

miętny jest przypadek roku 1985, kiedy stan Odry w Miedoni wyniósł 838 cm.

Woda zalała park miejski, stadion oraz część budynków Rafako i Żelbetu.

Specjaliści twierdzą, że solidne wały wokół samego miasta są w stanie wytrzy­

mać każdą powódź. Gorzej z okolicznymi wioskami. We wspomnianym już roku 1985 cała dolina Odry, o szerokości od 3 do 5 km, od linii kolejowej Markowice - Olza do linii Racibórz - Chałupki, była zalana. W miarę dobre są jedynie zabezpieczenia po

prawej stronie rzeki od Uchylska do Buko­

wa. Te wały są jednak osłabiane poprzez

eksploatację żwiru. fCW)

Konsekwentnie zą Wałęsą

W drurgiej turze głosowania, w Racibo­

rzu, wzięło udział 56,90% uprawnionych do głosowania, czyli o trzy procent więcej niż w pierwszej. Mieszkańcy naszego mia­

sta tak jak poprzednio opowiedzieli się za kandydaturą Wałęsy. Głosowało na niego 57,46% wyborców co stanowi 14.913 gło­

sów. Aleksandra Kwaśniewskiego wybrało 42,54% głosujących (11.033 głosów).

Kwaśniewski wyprzedził Wałęsę tylko w czterech raciborskich obwodach wybor­

czych. W obwodzie nr 6 (Dom Kultury Za­

kładu Kamegojdo którego należą ulice

ciąg dalszy na s. 2

(2)

Tydzień Świat, Kraj, Region

TYDZIEŃ NA ŚWIECIE

■ Serbscy autonomiści podpisali w nie­

dzielę w Erducie kompromisowy projekt porozumienia w sprawie pokojowej rein­

tegracji wschodniej Sławonii z Chorwa­

cją. Wcześniej dokument ten był uzgo­

dniony w Dayton przez prezydentów Chorwacji i Serbii: Franio Tudjmana i Slobodana Miloszevicia

■ Ruud Lubbers, uważany za najpoważ­

niejszego kandydata na stanowisko sekre­

tarza generalnego NATO, wycofał swoją kandydaturę, po tym jak Stany Zjedno- czone odmówiły mu poparcia.

■ Szimon Peres, jednogłośnie wybrany przez kierownictwo Partii Pracy na kan­

dydata na premiera, polecił kontynuować wszystkie działania zmierzające do prze­

kazania Palestyńczykom władzy na oku­

powanych terenach. W poniedziałek Dże- nin opuścił ostatni izraelski żołnierz.

■ Prezydent Rosji Borys Jelcyn opowie­

dział się za 'przeprowadzeniem wyborów parlamentarnych w ustalonym terminie.

Wiele jednak zależy od tego czy Sąd Konstytucyjny przyjmie do rozpatrzenia wniosek Sądu Najwyższego w sprawie zgodności z konstytucją ordynacji wybor­

czej. Chodzi o 5 procentowy próg, który partie muszą przekroczyć by wejść do parlamentu.

■ 800 tysięcy pracowników administra­

cji federalnej USA i ok. 280 tysięcy cy­

wilnych pracowników armii zostało we wtorek odesłanych na przymusowy bez­

płatny urlop. Częściowy paraliż admini­

stracji jest rezultatem sporów budżeto­

wych prezydenta z Kongresem, które sprawiły, że nie weszła w życie tymcza­

sowa ustawa umożliwiająca finansowanie prac rządu.

TYDZIEŃ W KRAJU

■ Jak wynika ze wstępnej opinii Proku­

ratury Wojewódzkiej w Warszawie, Ale­

ksander Kwaśnewski nie wpisując nale­

żących do żony akcji Polisy w oświad­

czeniu majątkowym, naruszył art. 7 ust. 1 Ustawy Antykorupcyjnej. Nie grozi mu za to odpowiedzialność karna lecz dyscy­

plinarna.

■ Jerzy Jaskiernia - minister sprawiedli­

wości i prokurator generalny, oświadczył, że pod wpływem zapytań obywateli pole­

ci sprawdzić czy Lech Wałęsa zapłacił

Wydawnictwo

Nowiny Raciborskie

Sp. z o.o.

WYDAWCA:

Nowiny Raciborskie Sp. z o.o.

■ Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Podwale 1, tel. (0-36)15 47 27 tel./fax (0-36) 15 09 58

■ Prezes Zarządu Arkadiusz Gruchot

■ p.o. Redaktora Naczelnego Bolesław Wołk

■ Redaktor prowadzący Grzegorz Wawoczny

■ Redakcja techniczna Piotr Palik

■ Grafik redakcyjny

Robert Markowski-Wedelstett

■ Sekretarz redakcji Katarzyna Gruchot Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZAStRZEŻONE.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Raciborzu, w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

■ Druk: PPP „Prodryn", Racibórz, ul. Staszica 22

Za szarpaninę ze strażnikiem miejskim można dostać się za kratki.

Jego rangę prócz wysokości manda­

tów, które już wkrótce wzrosną, pod­

noszą także zmiany w ustawie policyj­

nej.

Większa władza, większe

możliwości

Od 11 października w dużym stopniu zwiększyły się uprawnienia Straży Miej­

skiej. Nastąpiło to W oparciu o zmianę usta­

wy o Urzędzie Ministra Spraw Wewnętrz­

nych Urzędu Ochrony Państwa, Policji i Straży Granicznej (w której jest również mowa o straży miejskiej). Strażnicy są obe­

cnie traktowani jak funkcjonariusze pu­

bliczni.

„Już nie raz zdarzały się przypadki obra­

żania funkcjonariuszy” - mówi Krystian Strzondała, komendant Straży Miejskiej w Raciborzu. - „Teraz atak słowem lub uczyn­

kiem jest przestępstwem. Za napaść na strażnika grozi do 8 lat pozbawienia wolno­

ści”. - Tyle samo można dostać za podszy­

wanie się pod niego, czyli korzystanie z munduru, „blachy” lub legitymacji. Strażni­

kom przysługuje prawo do bezpośredniego

Dokładnie 26 sierpnia 1957 roku, kopia cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej rozpoczęła swą wędrówkę po diecezjach i parafiach całej Pol­

ski. Przedtem, bo 14 maja 1957 roku, obraz poświęcił papież Pius XII. Stało się tak, gdyż właśnie w 1957 roku, na apel prymasa tysiąclecia Wyszyńskiego i Episkopatu Polski, kraj nasz rozpoczął Wielką Nowennę, by przygotować się do obchodów 1000-lecia Chrztu Polski.

Raciborska peregrynacja

Przez ostatnie dni kopia cudownego obrazu odwiedzała parafie w Raciborzu.

Wielu z nas pamięta jeszcze ostatnie nawie­

dzenie, które miało miejsce w burzliwym okresie stanu wojennego, w piątek 12 listo­

pada 1982 roku. W uroczystej mszy polo- wej na raciborskim Rynku uczestniczyło ty­

siące wiernych. Był to wspaniały przejaw solidarności całego narodu.

Raciborskie parafie obraz odwiedzał bli­

sko trzydzieści lat temu. Dziś wierni znów uroczyście oddawali hołd Królowej Polski.

W całym mieście i okolicznych miejscowo­

ściach nastąpiło ożywienie. Okna domów zostały udekorowane obrazami i koronami.

Parafie kolejno przekazywały sobie obraz.

Zapewniono mu także godny przejazd uli­

cami miasta. Samochód - kaplicę eskorto­

wała policja. Przed poszczególnymi kościo­

łami na Królową Polski oczekiwały rzesze parafian. W parafii p.w. św. Mikołaja obraz witała kompania Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.

Do peregrynacji wierni przygotowywali się na kilkudniowych rekolekcjach prowa­

dzonych przez ojców franciszkanów. Uro­

czystą pasterkę maryjną w kościele p.w. św.

Jana Chrzciciela odprawiał, w asyście kilku księży, przełożony klasztoru na Górze Świę­

tej Anny ojciec Kapistran dr E. Marcai.

Program nawiedzenia w każdej parafii obej­

mował czuwania modlitewne, apele jasno­

górskie oraz nabożeństwa, w tym pożegnal­

Konsekwentnie za Wałęsą ciąg dalszy ze s. 1

m.in. Opawska, Jeziorowa, Kochanowskie­

go, Parkowa, Waryńskiego kandydat SLD wygrał z Wałęsą 51,76% - 48,24%. W ob­

wodzie nr 10 (S.P. nr 15) ulice Bukowa, Mariańska, Słowackiego, Kwaśniewski zdobył 1% więcej głosów, jednak najwięk­

szą przewagę uzyskał w obwodzie nr 15 (Sp. nr 12 przy ul. Kasprowicza) gdzie na kandydata lewicy głosowało 54% upraw­

nionych. Lech Wałęsa najwięcej głosów

kierowania wniosktf do kolegium ds. wy­

kroczeń, pełnienia roli oskarżyciela publicz­

nego przed kolegium ds. wykroczeń oraz prowadzenia tzw. czynności sprawdzają­

cych, mających ustalić sprawcę i okoliczno­

ści wykroczenia.

Funkcjonariusze mają prawo zatrzymać pojazd w przypadku, gdy nastąpiło złama­

nie przepisów drogowych, jazda bez świateł itp. Nie mogą natomiast tego uczynić w ce­

lach kontrolnych, jak również w przypadku, gdy porusza się on z nadmierną prędkością (z tej prostej przyczyny, że nie posiadają urządzeń do mierzenia prędkości). Upraw­

nieni są do tego wyłącznie policjanci z Wy­

działu Ruchu Drogowego.

Straż Miejska będzie mogła już wkrótce nakładać wyższe mandaty. Jak wysokie - na razie nie wiadomo, bowiem nie nadeszły je­

szcze przepisy wykonawcze. Prawdopodob­

nie będą to sumy niebagatelne. Miejmy nadzieję, że wzrost represyjności spowodu­

je zmniejszenie ilości wykroczeń.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że ostatnio komendant Straży Miejskiej w Ra­

ciborzu zakupił dla swych funkcjonariuszy nowe zachodnioniemieckie pałki gazowe.

Są ponoć niezwykle skuteczne. Zakupiono także nowy program komputerowy, który zaczął już częściowo funkcjonować. Praw­

dopodobnie już w tym miesiącu zostanie całkowicie uruchomiony. Poza tym 6 listo­

pada Straż Miejska weszła w posiadanie sa­

mochodu marki skoda, który przejęła po ZGKiM-ie. Usprawni to w znacznym stop­

niu jej działania. E. H.

ne, którym przewodniczył biskup.

Podobnie jak w okresie PRL-u, w latach totalitarnego ucisku, peregrynacja nadal jest okazjądo wielkich manifestacji religijnych.

Przyczynkiem do nawróceń i zaktywizowa­

nia życia religijnego.

Legenda mówi, że autorem pierwotnego obrazu Matki Boskiej z Dzieciątkiem jest św. Łukasz Ewangelista. Został on ponoć namalowany na deskach stołu św. Rodziny w Nazarecie. Z Jerozolimy do Konstantyno­

pola obraz miał być przeniesiony za wsta­

wiennictwem św. Heleny. Ze stolicy Bizan­

cjum obraz trafił do Bełza na Rusi a stam­

tąd do Polski. Przewiózł go książę Włady­

sław Opolczyk, który chciał go umieścić w swej rezydencji. Legenda głosi jednak, że w okolicach Jasnej Góry zaprzężone konie rlie chciały ruszyć z miejsca i obraz pozostał w Częstochowie. W roku 1382 książę Włady­

sław sprowadził na Jasną Górę z Węgier paulinów. Od tej pory na nich spoczywa opieka na cudownym obrazem.

Z okazji nawiedzenia diecezji opolskiej przez cudowny obraz papież Jan Paweł II wystosował telegram, w którym czytamy:

„Razem z Pasterzem Diecezji Opolskiej, Duchowieństwem, Rodzinami Zakonnymi i Ludem Bożym witam w Jasnogórskim Obrazie Bogarodzicę, Królową Polski, Mat­

kę umiłowanego Narodu oraz powierzam Jej troski i nadzieje wszystkich”.

G. Wawoczny

zdobył w obwodach znajdujących się na pe­

ryferiach miasta, zamieszkałych w dużej części przez mniejszość niemiecką. W ob­

wodzie nr 1 (Sp nr 3 przy ulicy Porucznika Myśliwca) na Wałęsę głosowało aż 81%

uprawnionych.

Największa frekwencja wyborcza była podobnie jak 5 listopada w obwodach za­

mkniętych. W domach pomocy Społecznej głosowało prawie 80% wyborców, (mak)

50-lecie

I Liceum Ogólno­

kształcącego

9 grudnia br. I Liceum Ogólno­

kształcące im. Jana Kasprowicza w Raciborzu będzie obchodziło uroczy­

stość swojego pięćdziesięciolecia.

Z tej okazji warto przypomnieć historię i osiągnięcia szkoły.

W maju 1945 roku .Wiktor Kapaun, wy­

delegowany przez katowickie kuratorium przybył do Raciborza, aby zorganizować Państwowe Liceum i Gimnazjum. Projekto­

wano stworzyć dwa licea i gimnazja: męskie i żeńskie. Wiktor Kapaun pełnił obowiązki dyrektora w gimnazjum męskim. Początko­

wo wykłady odbywały się w placówce przy Placu Mostowym. Dopiero od czerwca 1945 r. zagospodarowano obiekt przy ul. Kaspro­

wicza, gdzie inauguracja szkoły skupiła 77 uczniów i skromne grono nauczycielskie.

Pierwszymi nauczycielami byli: Wiktor Ka­

paun jako dyrektor, Jadwiga Kapuścik i Franciszek Chanik.

W roku szkolnym 1945/46 w Liceum i Gimnazjum męskim było już 6 oddziałów i 195 uczniów. Funkcjonowało także liceum żeńskie z dyrektorem Jerzym Gadomskim.

W tym czasie przyjechało do Raciborza ośmiu nowych nauczycieli; Stanisław Mlecz­

ko, Kornelia Górzyńska, Zęnobia Du1- Irena Rożek, Lew Pas, Waleria Brzosto ks. Bronisław Gałoński, Anna Wróbel.

Lata 48/49 przyniosły zmiany organiza­

cyjne. Przy ul. Kasprowicza utworzono Je­

denastkę”. Nazywała się: Męska Szkoła Ogólnokształcąca Stopnia Podstawowego i Licealnego”, którą kierował Józef Grabow­

ski. Po nim obowiązek ten przejął Andrzej Charzewski (aż do 1959 r.), po czym dyrek­

torem została Irena Ścibor-Rylska.

W 1956 r. szkoła przybrała charakter pla­

cówki koedukacyjnej i otrzymała nazwę

„Szkoła Podstawowa i Liceum Ogólno­

kształcące nr 9 im. Jana Kasprowicza”. Kie­

dy przestała egzystować Jedenastka”, te dwie jednostki funkcjonowały oddzielnie.

Zmieniali się dyrektorzy liceum. Irena Ścibor-Rylska stanowisko kierownicze pełni­

ła do 1966 r. Po niej gabinet dyrektora prze­

jął Marian Lipa. W latach 1972-90 kierował szkołą Kamil Simek. Obecnie funkcję tę peł­

ni dr Janusz Nowak.

W ramach Zespołu Szkół Ogólnokształ­

cących istnieje zintegrowane administracyj­

nie i kadrowo Liceum dla Pracujących, gdzie kolejno po sobie dyrektorowali:

Strzałka, Bolesław Śnigurski, Sew ryn Mo­

lenda, Kazimiera Nowosiadła i Krystian Ły­

czek, trzej ostatni już jako wicedyrektorzy.

Szkoła wychowała tysiące absolwentów.

Wśród nich są ludzie osławieni sukcesami.

Wychowankami szkoły byli np. Biskup. Ge­

rard Kusz, <Jr hab. Tadeusż Skoczkowski - pracownik Polskiej Akademii Nauk, Hubert Kostka - reprezentacyjny bramkarz i znany trener piłkarski, Jan Prasek - reprezentant Polski w biegach średniodystansowych; le­

karz z wykształcenia - to oczywiście jedni z wielu.

Oprócz typowego kształcenia licealistów, pod okiem pedagogów, uczniowie biorą udział w licznych turniejach, konkursach, olimpiadach przedmiotowych.

Wysoki poziom I LO docenił w ubiegłym roku „Dziennik Zachodni”. Gazeta ta uszere­

gowała naszą placówkę wśród 12 najlep­

szych szkół woj. katowickiego.

Dużymi sukcesami szczyci się chór szkol­

ny prowadzony przez Piotra Liberę. Zdobył on wysokie wyróżnienia na szczeblu krajo­

wym. Znany jest za granicą. Zasługą chóru jest skuteczna praca na polu zbliżenia polsko- niemieckiego - np. poprzez popularyzowanie poeji J. Eichendorffa.

Uroczystości jubileuszowe 1 Liceum odbędą się 9 grudnia. Goście, absolwenci i nauczyciele zaproszeni będą na Akademię Jubileuszową, Mszę św. pod przewodnic­

twem Ks. Bpa Gerarda Kusza i spotkanie za­

kończone towarzyską biesiadą.

Agata Motyka

(3)

„Stawiam na współpracę

W czerwcu br. rozstrzygnięto konkurs na dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2 w Raciborzu, zorganizowany przez Delegaturę Kuratorium Oświaty i Wycho­

wania w Raciborzu.

Spośród trzech kandydatur, najlepszą pretendentką okazała się mgr Danuta Dep­

ta, pedagog z siedmioletnim stażem pracy.

Z entuzjazmem opowiada o swoim czerw­

cowym programie. Opracowała go na pod­

stawie dobrej znajomości środowiska, w którym pracuje. Swoje pomysły przedsta­

wiła adekwatnie do realnych potrzeb i moż­

liwości szkoły.

Jednym z głównych założeń, była zmia­

na atmosfery „dwójki". „I to już się udało”

- zaznacza dumnie. Do dobrej współpracy potrzebny jest życzliwy, partnerski układ z rodzicami, nauczycielami, dziećmi.

Szkoła mieści się w specyficznym śro­

dowisku na peryferiach miasta. To pozwala zbliżyć się do siebie. Marzeniem pani dy­

rektor jest większe zaangażowanie rodziców w szkolne życie. Chce pokazać w jaki spo­

sób pracuje się z podopiecznymi i jakie są tego efekty. Organizowane będą otwarte występy artystyczne młodzieży. Energicznie działa teatrzyk szkolny. Placówka jest ak­

tywna sportowo: wprowadzono SKS w wy­

Historia piwa jest prawie tak długa jak dzieje ludzkości. Produkowano je 6 tys. lat p. n. e w Mezopotamii; pijano je w Chinach, Egipcie, a później i w

^■mipie, w tym także w Polsce, o czym wspominają najstarsze dokumenty i 4. ,-niki. Piwo pijały wszystkie stany. Było ono stałym składnikiem życia coo- dziennego. I tak jest w zasadzie do dnia dzisiejszego.

IV Górnośląski Festiwal Piwa

Tradycyjnie jesienią Katowice stają się mekką polskich piwowarów. Nie inaczej było i w tym roku, od 10-12 listopada, choć mniej okazale. Wśród największych browa­

rów zabrakło Browarów Wielkopolskich S.A., Leżajska, Okocimia. Natomiast bar­

dzo mocno zaznaczyła się obecność browa­

rów zagranicznych, które pragną znaleźć lub umocnić swoją pozycję na rynku.

Wśród zagranicznych marek prym wio­

dły piwa niemieckie, m. in. z browarów w Bitburgu, Bremie i Grossostheim. O walo­

rach niemieckich browarów najlepiej świadczy rada: „Gdziekolwiek jesteś pij piwo miejscowe, ono nigdy cię nie zawie­

dzie”. Były również wytwory znanego, szczególnie nam raciborzanom, browaru w Nosovicach. Ciekawostkami jednak targów były dwa piwa wchodzące dopiero na nasze i, jedno wytwarzane w pobliskim Mar- ..łfie na Słowacji, a drugie będące produk­

cją przedsiębiorstwa Spendrup, z dalekiej

miarze 6-ciu godzin. Oprócz tego z powo­

dzeniem działają kółka zainteresowań pro­

wadzone przez kadrę pedagogiczną szkoły:

ortograficzne, chemiczne, fizyczne, pla­

styczne, matematyczne z informatyką. To ostatnie ma jednak ograniczoną swobodę działania z tej przyczyny, że szkoła dyspo­

nuje jednym tylko komputerem. Sukcesem okazało się również wprowadzenie języka niemieckiego do klas pierwszych. Rodzice są zadowoleni, a dzieci uczą się chętnie.

Program pedagogiczny szkoły nadal utrzymywać będzie koncepcję klas wyrów­

nawczych. Obecnie funkcjonują 4 oddziały.

Klasy liczą do 15 osób. Tak niewielkie gru­

py pozwalają na indywidualne podejście do dziecka. Wychowawcy pracują z młodzieżą, która cierpi na zaburzenia w przyswajaniu wiedzy.

Bolączki: „Najbardziej dokuczają mi fi­

nanse i stan techniczny budynku” - przy- znaje dyr. Danuta Depta. Potrzebne jest nowe wyposażenie. Brakuje pieniędzy na środki dydaktyczne. Szkoła szuka wsparcia

Szwecji. Wreszcie piwa będące znanymi markami zachodnimi, a obecnie produkcję których rozpoczynają browary w Elblągu i Koszalinie. Mowa tu o Holendreskim Grol- schu i niemieckim Holsteinie.

Wśród browarów polskich nie zabrakło oczywiście potentatów z Tych, Żywca, El­

bląga, czy reprezentujących Górnośląskie Zakłady Piwowarskie S.A., do których, o czym nikomu nie trzeba przypominać, nale­

ży również browar w Raciborzu. Były rów­

nież te mniejsze, jak browar z Rakszawej, czy tegoroczny beniaminek z Imielina.

Najwyższe nagrody dostały dwa piwa z Browarów Tyskich i jeno z browaru Namy­

słów. Przypomnijmy zatem, że browar w Tychach powstał w 1629 roku i obecnie łą­

czy tradycje piwowarskie ze sportem - lot­

niarstwem, koszykówką, piłką nożną, hoke­

jem, kolarstwem, kix-boksingiem. Warto wiedzieć i o tym, że król Jan III Sobieski, jak mówi tradycja, po victorii wiedeńskiej

Dyr. SP nr 2 — Danuta Depta

finansowego w lokalnych zakładach pracy, bankach. ZEW obiecał odnowienie szkolnej sali gimnastycznej. Lepszej sytuacji mate­

rialnej można się spodziewać od pierwszego stycznia, kiedy szkoły będą na garnuszku Samorządu. „Mam nadzieję, że przy dalszej współpracy wszystkich zainteresowanych stron Szkołą Podstawową nr 2, znajdzie się sposób na rozsądne rozwiązania. Jestem otwarta na oczekiwania i nowe propozycje”

- dodaje dyr. Danuta Depta. , M

krzepił się piwem z Tych oraz , iż hostessa­

mi browaru w tym roku były najpiękniejsze dziewczyny Śląska.

Natomiast browar w Namysłowie swoją historię ma nieco dłuższą, bo sięgającą roku 1538, ale już w 1348 raczono piwem na zamku namysłowskim położonym nie opo­

dal browaru króla Kazimierza Wielkiego i cesarza Konrada IV. Współczesność zaś to, od kilku lat, inwestycje prowadzące do do­

skonalenia jakości piwa. '

Nagrodę „Złotego Spodka” za najła­

dniejsze stoisko, przypominające piwnicę lokalu z czasów prohibicji, otrzymały Elbre- wery Co Ltd..

Jak co roku targom towarzyszyła,bardzo dobrze zorganizowana Karczma Piwna.

15 09 58g

Halo, Redakcja, słucham...

8 Jestem częstym klientem sklepu

„Gama” przy ul. Opawskiej w Raciborzu.

Nie mogę jednak pogodzić się z tym, że na wielu artykułach spożywczych brak jest daty produkcji, ewentualnie przydatności do spożycia.

W innym ze sklepów spożywczych przy ul. Ocickiej już kilka razy sprzedano mi bez skrupułów przeterminowane produkty.

Miesiąc temu kupiłem tam sucharki bezcu­

krowe, które po rozpakowaniu rozsypywały się i czuć je było zjełczatym olejem. 10 li­

stopada kupiłem zupy w torebce - krupniki błyskawiczne. Mimo zapewnień ekspe­

dientki, że towar jest świeży, na jednej z nich była data przydatności do spożycia - 1989 r. (co stwierdziłem niestety dopiero po przyjściu do domu). To oburzające, że w taki sposób oszukuje się klientów! (Torebkę z krupnika, na której jast wytłoczona data, posiadam do wglądu).

8 Dzwonię w takiej sprawie:

Czy można by usprawnić jakoś pracę poczty przy ul. Polnej w Raciborzu? Było już sporo artykułów na ten temat, ale sytua­

cja pozostaje nadal taka sama. Ilekroć ko­

rzystam z usług tej poczty, zawsze muszę swoje odstać w długich kolejkach. Na samą myśl, że mam tam iść robi mi się słabo.

Czyżbyśmy znowu powracali do czasów PRL-u?

Rubryka „Halo, Redakcja, słucham...” ma charak­

ter wolnej trybuny. Zawiera ona wyłącznie poglądy na­

szych telefonicznych rozmówców. Redakcja nie zawsze utożsamia się z publikowanymi w tej rubryce wypowie­

dziami. Pod numerami 15 47 27 i 15 09 58 czekamy na telefony czytelników.

Tydzień Świat, Kraj, Region

podatek I mln. USD za zgodę na nakrę­

cenie o nim filmu. ______

■ We wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów zajmowano się projektem no­

wej ustawy antykorupcyjnej. Znajduje się w niej m. in. przepis zobowiązujący oso­

by zajmujące stanowiska publiczne w państwie do składania oświadczeń o dzia­

łalności gospodarczej i udziale w spół­

kach także ich małżonków, rodziców, dzieci i rodzeństwa.____________________

■ Głównymi tematami rozmów przeby­

wającego z wizytą w Polsce sekretarza ONZ Butrosa Galego były: ewentuainy udział Polski w misji pokojowej w Bośni oraz rola naszego kraju w pracach Rady Bezpieczeństwa.______________________

■ Minister Finansów Grzegorz Kołodko poinformował, że jest szansa aby w 1996 roku obniżył się generalnie poziom długu publicznego, a także koszty jego obsługi.

W przyszłym roku Polska może spełnić kryteria sformuowane w Traktacie z Ma­

astricht. Kołodko uważa, że będzie to ko- rzystny krok w kierunku integracji z UE.

■ 22 listopada Rada Ministrów zdecy­

duje o ostatecznej treści programu re­

strukturyzacji sektora naftowego. Naj­

więcej kontrowersji budzi fakt, iż rząd zdecydował o włączeniu Ciechu do Pol­

skiej Nafty S.A. wbrew stanowisku po­

słów z Sejmowej Komisji Systemu Go­

spodarczego.

TYDZIEŃ W REGIONIE

■ Prezydium Okręgowej Sekcji Koleja­

rzy „S” podjęło decyzję o beztermino­

wym przesunięciu strajku śląskiej DOKP.

Związkowcy odwołali strajk ze względu na to, że nie chcą powodować następnych strat finansowych.

■ Na temat współpracy między woje­

wództwem katowickim a regionem Pół­

nocnych Moraw w Czechach rozmawiali we wtorek przedstawiciele Sejmiku Sa­

morządowego z konsulem generalnym Republiki Czeskiej w Katowicach JoSe- fem Byrtusem. Modelowym wzorem współpracy jest Cieszyn, gdzie stało się tradycją, że polscy i czescy radni rozma­

wiają wspólnie o problemach miasta.

■ Na miejsce ostatniej przed wyborami wizyty na Śląsku Aleksander Kwaśniew­

ski wybrał Zabrze, gdzie zdecydowanie wygrał z Lechem Wałęsą w pierwszej tu­

rze. Kwaśniewski nie miał nic przeciwko gdy na wiecu jeden z mieszkańców po­

wiesił pod godłem różaniec z Krzyży­

kiem.

■ Załoga Przedsiębiorstwa Robót Dro­

gowych w Mysłowicach przystąpiła do strajku. Powodem niezadowolenia zatru­

dnionych sa poczynania dyrekcji, która zdaniem Wolnego Związku Zawodowego

„Sierpień 80” - świadomie i celowo pro­

wadzi do upadku przedsiębiorstwa.

■ Zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskie­

go Solidarności podjął decyzję o popar­

ciu Lecha Wałęsy w drugiej turze wybo­

rów. Zdaniem przewodniczącego regio­

nalnej „S” Marka Kempińskiego, Wałęsa gwarantuje kontynuowanie reform zapo­

czątkowanych przed pięcioma laty.

■ Podpisano długo oczekiwany kontrakt między Telekomunikacją Polką S.A. i AT T Telfa S.A. dotyczący modernizacji i rozbudowy sieci telekomunikacyjnej Za­

brza oraz Okręgów telefonicznych Rybni­

ka, Jastrzębia Zdroju i Wodzisławia Ślą­

skiego.

■ W Urzędzie Wojewódzkim w Katowi­

cach wręczono dyplomy i nagrody 15 rolnikom, którzy zakwalifikowali się do finału konkursu „Bezpieczne gospodar­

stwo rolne”. Konkurs zorganizowany zo­

stał przez katowicki oddział Kasy Rolni­

czego Ubezpieczenia Społecznego oraz Państwową Inspekcję Pracy.

(4)

^Jjskrócie

Po chleb do Chroboka

Piekarnia „Alfred” Alfreda Ghroboka i S-ki jako jedna z nielicznych w Raci­

borzu wypieka niezwykle bogaty asorty­

ment różnego rodzaju pieczywa. Cieszy się ono ogromnym powodzeniem, ze względu na wartości odżywcze i smako­

we. Oprócz tradycyjnego chleba i bułek można tu nabyć ciemny chleb mineralny

„Magnus” z dodatkiem magnezu, szcze­

gólnie wskazany dla sportowców. Za­

wiera on naturalny błonnik zbożowy z żyta i pszenicy, białko z nasion soi, cen­

ne minerały z ziarna zbożowego oraz nienasycone kwasy tłuszczowe z ziaren słonecznika. Chleb i bułki Jogging”

również przeznaczone są dla osób ak­

tywnych sportowo. Pieczywo to zawiera w swoim składzie prócz węglowoda­

nów: białka, tłuszcze nienasycone, potas którego źródłem jest dodatek bananów, błonnik i sole mineralne. Piekarnia ofe­

ruje także pieczywo „Relaks” przezna­

czone szczególnie dla osób prowadzą­

cych siedzący tryb życia, pragnących odżywiać się prawidłowo. Ułatwia ono przemianę materii i przyspiesza usuwa­

nie z organizmu substancji zalegających przewód pokarmowy. W jego skład wchodzi: słonecznik, soja, siemię lnu, kasza kukurydziana, proso, sól czarna oraz mąka pszenna z pełnego przemiału.

Sąjeszcze inne rodzaje pieczywa, jak np.

„Kornel ius” i „Multicom”.

Chleby specjalne kosztują 1,5 zł za 80 dkg. Wypieka się je na bazie mąki pszennej 650 i żytniej 720, dodaje się drożdże, wodę, sól i inne składniki.

Szczegółowa receptura jest tajemnicą piekarni.

W darze dla Białorusinów

Fundacja im. Rydza Śmigłego i Soli­

darność Oświaty przy Delegaturze Ku­

ratorium Oświaty w Raciborzu zorgani­

zowały zbiórkę darów dla Białorusinów (m. in. dla mieszkających tam Polaków).

Dochodzą stamtąd sygnały, że brakuje wszystkiego, głównie żywności, odzieży i obuwia. Sama zbiórka tych rzeczy przebiegała sprawnie, bowiem wielu ra- ciborzan chętnie dzieliło się swymi do­

brami. Problem stwarza tylko transport, który jest bardzo kosztowny. Powinien on wyruszyć około 10 grudnia, aby dary dotarły na miejsce przeznaczenia przed świętami Bożego Narodzenia. Czy jed­

nak znajdzie się sponsor, który chociaż

Objazdowa gastronomia

FOTOGRATKA

Ludzie biznesu (22)

STANISŁAW PIETRASZKO. Właści­

ciel firmy „Garda” zajmującej się usługami w zakresie ochrony mienia osób, konwojów utargów (inkaso) i bankowych, ochrony banków, zakładów pracy, kantorów, posia­

dłości prywatnych przez profesjonalnych, przeszkolonych pracowników, uzbrojonych w broń palną oraz usług detektywistycz­

nych. Ponadto firma prowadzi skup i sprze­

daż komisową sprzętu sportowego (rowery, łyżwy, obuwie narciarskie, narty, itp.) oraz sklep z bronią palną myśliwską gazową i artykułami pirotechnicznymi. W przyszło­

ści w sklepie z bronią mieszczącym się w Raciborskim Centrum Handlowym „Sobie­

ski” przy ul. Łondzina znajdą się m. in.

ubrania, buty i wyposażenie potrzebne dla myśliwych oraz urządzenia alarmowe, blo­

kady dzrzwi, a także inne akcesoria do ochrony mienia. Obok będzie kryta strzelni­

ca sportowa, gdzie będzie prowadzone szkolenie w obsłudze różnych typów broni palnej. Ma lat 47. Jest ojcem trójki dzieci.

Sławomir pracuje w „Rafako”S.A., Anita w

Byli na „nieludzkiej ziemi”

Ponad 2 miliony Polaków poddano różnym formom represji na terenie byłego Związku Radzieckiego. Znaczna ich liczba była deportowana w róż­

ne regiony Kraju Rad. Wielu nie wróciło. Ci, którzy wrócili dają świadec­

two prawdzie, a jest ona okrutna.

Przyczyną deportacji był tylko, a może aż fakt, że było się Polakiem. Zaś miejsce i czas zesłania były bardzo różne. Przy życiu pozostają już nieliczni, większość z nich skupia się wokół Kól Związku Sybiraków rozsianych po całym niemal kraju. Takie Koło działa również w Raciborzu, niosąc pomoc wszystkim potrzebującym, którzy byli na „nieludzkiej ziemi”.

Raciborscy Sybiracy swoją zorganizo­

waną działalność zaczęli od' tego, że Komi­

tet Założycielski w składzie: Janina Kraw­

czyk, Władysława Jegierska, Stefania Ko­

gut, Janina Rusek, Stanisław Bujko i Kazi­

mierz Tomaszek na walnym zebraniu w sali Domu Studenta w Raciborzu, 28 maja 1991 roku powołał Koło Terenowe Związku Sy­

biraków w Raciborzu. W zebraniu inaugu­

racyjnym uczestniczyło 15 osób, dotychcza­

sowych członków kół w Rybniku, Gliwi­

cach i Katowicach. Byli to , obok wyżej wymienionych: Wanda Górecka, Teresa Pawłowska, Maria Niekraszewicz, Józef Bednarski, Karolina Krupnik, Edward Do­

bosz, Maria Myszkowska, Janina Manterys i Tadeusz Bąkowski. Głównym problemem przed jakim stanęły władze Kola było zna­

lezienie własnego lokalu. Po wielu stara­

niach pomocą przyszedł Komendant Rejo­

nowej Państwowej Straży Pożarnej w Raci-

ZEW S.A., a najmłodsza Katarzyna lat 12 uczęszcza do szkoły Podstawowej. Do chwili uzyskania wymaganej przepisami wysługi lat i przejścia na emeryturę związa­

ny był z resortem Ministerstwa Spraw We­

wnętrznych. W 1991 roku rozpoczyna dzia­

łalność gospodarczą na własny rachunek.

Jego hobby to działka. Ceni szczerość i uczciwość, a nie lubi fałszu i obłudy. Z po­

traw najbardziej lubi dania mleczne, a w szczególności własną kombinację z płatków owsianych. Jeździ fiatem 125p.

Nazwa i adres firmy: „Garda" Zakład Ochrony Mienia Osób. Usługi Detektywi­

styczne sp. z.o.o., 47-400 Racibórz, ul. Ba­

torego 4, tel. 0-36/15 44 45.

HENRYK MAINUSZ. Właściciel skle­

pu wielobranżowego prowadzącego szeroki asortyment artykułów elektrycznych, oświetleniowych, a zwłaszcza energoo­

szczędnych firm Philips i Osram oraz wy­

posażenia wnętrz, a także mebli łazienko­

wych. W przyszłości, głównym celem jest

borzu, udzielając bezpłatnie pomieszczenia, za co grono, aktualnie liczące 86 członków, jest mu niezmiernie wdzięczne.

Na przykładzie czworga działaczy raci­

borskiego koła prześledźmy losy, jakie zgo­

towali im ludzie za to, że byli, jak już po­

wiedziano, tylko i aż Polakami.

Janina Krawczyk z domu Bieniasz. Jej ojciec był osadnikiem-legionistą. Została deportowana jako dziecko, w pierwszej z dwóch największych wywózek mających miejsce 10 lutego i 13 kwietnia 1940 roku, do przysiółka na Syberii oddalonego o 150 km od najbliższej większej osady. Spędziła tam cztery lata i dwa dalsze na Ukrainie.

Mieczysław Sus urodził się na Syberii.

Jego rodzinę zabrano ze Lwowa, również w pierwszej wywózce, trafili do Krasnojarska.

W trosce o

Raciborska Lecznica dla zwierząt działa już 50 lat. Powstała w 1945 r. placówka zajmowała się przede wszystkim leczeniem dużych zwierząt gospodarskich. Najczęst­

szymi pacjentami były konie, krowy, świ­

nie. W okresie rozkwitu placówki pracowa­

ło tam sześciu lekarzy oraz personel pomoc­

niczy. Organizowano także całodobowe dy­

żury i nie narzekano na brak pracy. Wszak był to okres, w którym w’ prawie każdej zagrodzie znajdował się koń czy krowa.

Jednak z biegiem czasu sytuacja zaczęła ulegać zmianie. Przestał być potrzebny tak duży personel, zmieniła się też specyfika za­

wodu. Pod koniec lat osiemdziesiątych lecz­

nica była w opłakanym stanie, brak fundu­

szy, słabe wyposażenie. Starsze psy, które wówczas odwiedzały tę placówkę do dziś omijają to miejsce z daleka. Pięć lat temu lecznicę sprywatyzowano i jej stan stopnio­

wo zaczął się poprawiać. Trzech lekarzy weterynarii obsługuje Racibórz, gminę Nę­

dzę i Rudnik. Charakter pracy zmienił się w ciągu ostatnich kilku lat o 180 stopni.

Głównymi pacjentami przestały być krowy czy konie /pozostało ich w Raciborzu i oko­

licach około 70/. Hodowanie jednej świni w małym gospodarstwie przestało się kalkulo­

wać. Obecnie lecznicę odwiedzają przede wszystkim psy i koty, ptaki ozdobne i cho­

miki. Szczury i tchórzofretki także nie sąjuż rzadkością. Pojawił się nawet wąż. Warto zaznaczyć, że raciborzanie dbają o swoje zwierzęta. Jeśli w przypadku zwierząt go­

spodarskich o leczeniu decydują względy ekonomiczne /koszt leczenia nie może być większy od pacjenta/, to w przypadku zwie-

dalsze rozszerzanie istniejącego asortymen­

tu o nowości rynkowe. Przez długie lata był pracownikiem Gliwickiego Przedsiębior­

stwa Instalacji Elektrycznych. W 1986 r.

zakłada własną firmę instalacji elektrycz­

nych, a w 1990 roku otwiera sklep wielo­

branżowy przy ul. Pracy. Ma lat 40. Jest żonaty. Żona Danuta zajmuje się prowadze­

niem domu. Mają cztery córki. Najstarsza Sabina lat 17 jest uczennicą Technikum Ekonomicznego. Anita licząca 15 lat uczę­

szcza do II Liceum Ogólnokształcącego.

Dorota ma lat 9 i chodzi do Szkoły Podsta­

wowej nr 7. Najmłodsza Dominika ma do­

piero miesiąc. Jego wielkie hobby to LZS Ocice. Kiedy miał więcej czasu zajmował się filatelistyką i numizmatyką a obecnie majsterkowaniem. Lubi oglądać piłkę noż­

ną w dobrym wydaniu. Nie lubi chamstwa i cwaniactwa. Ulubioną potrawą są kluski śląskie, rolada, dużo dużo sosu i czerwona kapusta. Posiada samochód audi 80.

Nazwa i adres sklepu: Sklep Wielo­

branżowy Henryk Mainusz, 47-400 Raci­

bórz, ul. Pracy 21. tel.

Dane o osobach zamieszczanych w le­

ksykonie, opracowywane są na podstawie informacji uzyskanych drogą wywiadu przeprowadzonego bezpośrednio z osobą zainteresowaną.

Los się do nich uśmiechnął. W 1946 roku wrócili wszyscy do Polski.

Józef Piasecki wywieziony w 1952 roku, tak w 1952, z województwa białostockie' a więc z ziemi należącej do Polski. Pr^/

wał przez cztery lata w Kazachstanie.

Antoni Biliński, żołnierz Armii Krajowej aresztowany na rzeszowszczyźnie 3 listopa­

da 1944 roku zostaje przekazany do NKWD przez UB i trafia do specjalnego obozu NKWD w Borowiczach koło Tweru.

W 1946 wraca do Polski przekazany przez NKWD w Białej Podlaskiej UB.

To tylko cztery krótkie biogramy, a ile w nich przeżyć i meandrów historii. O swoich losach opowiadają chętnie, „by pamięć o ich losie została przekazana potomnynt”.

Zsyłka pozostawiła na nich niezatarte pięt­

no, zarówno w sferze duchowej, jak i fi­

zycznej. Do dnia dzisiejszego cierpią na syndrom kacetu.

wp

zwierzęta

rząt domowych ważne są względy emocjo­

nalne. Pies czy kot jest przyjacielem i jego właściciel jest w stanie zruoić dla nj

wszystko bez względu na koszty ZreguliKtF leczyć zęby, usuwać kamień nazębny itp./.

W lecznicy można się rówież nauczyć jak myć zęby swojego pieska. Do poważniej­

szych zabiegów jakie można wykonać w ra­

ciborskiej lecznicy należą operacje chirur­

giczne, pełna ortopedia, rentgen, badanie krwi. Zoperowanie dużego guza nowotwo­

rowego u psa kosztuje około 30 do 35 zł.

„...Dziennie przyjmujemy od 5 do 15 pacjentów, czasem zdarzają się i śmieszne przypadki, ktoś martwi się, że kotu zmienia się kolor sierści, jednak większość to pa­

cjenci naprawdę potrzebujący pomocy. Naj­

gorzej jest wtedy, kiedy ludzie zwlekają li­

cząc na to, że zwierzę samo dojdzie do sie­

bie” - mówi Adam Iskała. jeden z pracow­

ników lecznicy. Do placówki dochodzą cza­

sem wiadomości o męczeniu zwierząt. W takich przypadkach lekarz nie może sam in­

terweniować, może jedynie stwierdzić stan pacjenta i zawiadomić Policję lub Towarzy­

stwo Opieki nad Zwierzętami. A czasem dochodzi do poważnych tragedii. Przykła­

dem może być zdarzenie, które miało miej­

sce w naszym mieście, kiedy to głodzony przez właściciela pies pożarł drugiego.

Sytuacji takich jest jednak bardzo nie­

wiele, a cieszy fakt, że Racibórz jest dobrze zabezpieczony jeżeli chodzi o opiekę dla zwierząt. Sześć praktyk weterynaryjnych, Lecznica dla zwierząt, jedyne w okolicy Schronisko dla psów - są tego dowodem.

mak

(5)

Szpital w Krzanowicach

Doświadcznie i nowoczesność

Jak się po raz kolejny okazuje, „prowincja” jest raczej określeniem ilustrującym stan ducha (i umysłu) niźli pojęciem z dziedziny geografii.

Ktokolwiek bowiem przyjeżdża do wiejskiego szpitala w Krzanowicach może być zaskoczony zakresem tzw. „usług medycznych”, ich pozio­

mem, a także wyposażeniem w nowoczesne urządzenia służące do dia­

gnostyki i leczenia przede wszystkim układu pokarmowego, ale nie tylko.

Organizacyjnie jest to Oddział Wewnę­

trzny raciborskiego Szpitala Miejskiego, o profilu typowo gastrologicznym, czyli spe­

cjalizującym się w leczeniu chorób układu pokarmowego. W Polsce po chorobach układu krążenia, a szczególnie serca, cho­

robę wrzodową żołądka można wymienić w następnej kolejności, nawet jako choro­

bę społeczną.

Także pozostałe choroby żołądka i dwunastnicy, nowotwory przełyku, żołąd­

ka i jelita grubego stanowią poważny pro­

blem zdrowotny naszego społeczeństwa.

Zdaniem ordynatora krzanowickiego od­

działu Pawła Pracha, szczególnie dużo notuje się ostatnio przypadków raka prze­

łyku, jelita grubego, zapaleń trzustki i za­

paleń wątroby. Przyczyny, jak mówi dok- ta'f* Prach, są głównie cywilizacyjne, zwią­

zane z niewłaściwym odżywianiem oraz nadmierną pracą a także niestety z nadu­

żywaniem alkoholu.

Ordynator, którego nazwisko kojarzy się nieodłącznie z krzanowickim szpita­

lem, związany jest z tą placówkąjuż pra­

wie trzydzieści lat. Początkowo w tych by­

łych budynkach klasztornych mieściła się izba porodowa i oddział neurologiczny. To na ten oddział po uzyskaniu drugiego stopnia specjalizacji z chorób wewnętrz­

nych trafił na trzymiesięczne zastępstwo późniejszy szef oddziału wewnętrznego i już pozostał. „Wtedy nie było tu prawie niczego - wspomina - do dyspozycji mieli­

śmy słuchawki i aparat rentgenowski z amerykańskiego demobilu. Laboratorium wykonywało jedynie podstawowe badania moczu i morfologię krwi.”

Teraz za to szpital może poszczycić się wyposażeniem w naprawdę nowoczesny sprzęt. A nie było to łatwe. Pierwsze ga- f*yoskopy trafiły do Krzanowic dzięki An- rfuntiacie - w ramach darów oddział otrzy­

mał używane endoskopy amerykańskie.

Na zakupy wtedy nie brakowało wpraw­

dzie pieniędzy, ale nie było dewiz. Tu z pomocą przyszedł Rafamet - dzięki dyrek­

torowi Niteforowi szpital wzbogaci! się o nowiutkie urządżenie. Tak jest do dziś - szuka się sponsorów większych i drobniej­

szych, często się to udaje. Dotychczas od­

dział pracował na starszych laparoskopach japońskiej firmy Olimpus - teraz spodzie­

wa się nowego, nowoczesnego niemiec­

kiej firmy Store, który zawdzięcza PZU S.A., a szczególnie dyrektorowi centrali Fulneczkowi, w kontaktach z którym po­

średniczył dyrektor raciborskiego oddziału PZU Lipczyk. Krzanowicki szpital liczy także na bronchoskop. Z katowickiego Wydziału Zdrowia trafił już dawno temu jeden endoskop, w tej chwili w Krzanowi­

cach spodziewają się nowego z puli Mini­

sterstwa Zdrowia.

Jednak sam sprzęt, jak mówi Paweł Prach - to nie wszystko, żaden szpital nie otrzyma dobrej aparatury, gdy nie ma od­

powiedniej kadry. Ordynator dwa lata spę­

dził w Klinice Gastroenterologicznej w Warszawie, a także w Śląskiej Akademii Medycznej, bywa w ośrodkach medycz­

nych za granicą. U jego boku zdobywają doświadczenie i specjalistyczną wiedzę inni lekarze oddziału. Szpital ma stały

kontakt ze Śląską Akademią i Instytutem Onkologii. Placówki te nie tylko szkolą le­

karzy, ale także udzielają stałych konsulta­

cji.

W tej chwili ten przewidziany na 50 pacjentów oddział i poradnia gastrologicz- na wyposażony jest oprócz endoskopów (inaczej fiberoskopów dzięki którym moż­

na badać i leczyć wewnątrz przewodu po­

karmowego np. polipy, usuwać ciała obce itp.) także w laparoskopy do diagnostyki i leczenia, koloskop do badania jelita grube-

Doktor

Paweł Prach demonstruje działanie endoskopu,

(fot. Zibi)

go na głębokość ponad jednego metra, no­

woczesny japoński rektoskop. Jest także nowoczesny aparat USG i UKG z głowicą do badania serca. Ponadto wiele innych urządzeń, m. in. do pobierania wycinków do badań histopatologicznych.

Sprzętu nadal jednak brakuje, w dzie­

dzinie diagnostyki i nie tylko. Medycyna zrobiła w ostatnich czasach ogromny krok do przodu. Krzanowicki szpital jest przy­

gotowany do bardziej rozszerzonych ba­

dań, pieniędzy jednak brakuje nie tylko na sprzęt, także na dłuższą pracę laborato­

rium. Powszechna dla naszej służby zdro­

wia bolączka - żałośnie niska stawka ży­

wieniowa (11 tys. st. zł na dobę dla pa­

cjenta) jest tu szczególnie jaskrawo wi­

doczna: tu pacjenci powinni nauczyć się prawidłowego odżywiania, nie wspomina­

jąc o koniecznej w czasie leczenia specja­

listycznej diecie.

Stary budynek wymaga permanent­

nych remontów. Od wielu lat mówi się o przeniesieniu oddziału do budynku nowe­

go szpitala w Raciborzu. Jest to rozwiąza­

nie, zdaniem ordynatora optymalne za­

równo dla pacjentów jak i dla lekarzy, którzy mieliby łatwiejszy dostęp do ściślej­

szej współpracy z większym zespołem le­

karzy różnych specjalności. Dałoby to tak­

że możliwość współpracy np. z nowocze­

snym aparatem rentgenowskim, który wy­

starczyłoby uzupełnić o specjalistyczne urządzenia dodatkowe.

Jest to jednak sprawa przyszłości - dzi­

siaj szpital w Krzanowicach pełni rolę tak­

że lokalnego, nie tylko gastrologicznego ośrodka - oddział posiada salę do inten­

sywnej terapii, z której korzystają pacjenci z najbliższej okolicy.

Na zakończenie naszej wizyty w Krza­

nowicach zapytaliśmy ordynatora Pracha

VJjskrocie

częściowo pokryje związane z tym ko­

szty?

Budownictwo na Ostrogu i Płoni

Niektóre działki budowlane położone przy ul. Przejazdowej i Książęcej w dzielnicy Ostróg w Raciborzu, zgodnie z planem ogólnym przestrzennego zago­

spodarowania są przeznaczone pod bu­

downictwo mieszkaniowe jednorodzinne i usługowe.

Natomiast tereny o areale ok. 1 ha położone przy ul. 1 Maja w Raciborzu- Płoni miasto przeznaczyło pod tereny zakładów przemysłowych. Ponadto plan zagospodarowania przestrzennego Raci­

borza dopuszcza możliwość realizacji na tym obszarze budownictwa związanego z usługami, komunikacją i gastronomią.

Ze względu na niekorzystne warunki ekologiczne w dzielnicy Płonią zamierza się wykonać badania, jaki jest stopień skażenia gruntów i ewentualnie przejść na uprawy rolne niekonsumpcyjne.

Strażnicy granic

W Śląskim Oddziale Straży Granicz­

nej w Raciborzu odbywają służbę funk-i cjonariusze służby kandydackiej, przy­

gotowawczej i stałej (zawodowej).

Funkcjonariuszem służby kandydac­

kiej może zostać poborowy spełniający wymogi zdrowotne określone przez in­

strukcje zdrowia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (wysoka sprawność psy­

chofizyczna), jego wiek nie może prze­

kraczać 21 lat. Pozytywny wynik badań psychofizycznych jest podstawą dla od­

powiednich Wojskowych Komend Uzu­

pełnień na skierowanie do Straży Gra­

nicznej.

Nabór do służby kandydackiej odby­

wa się 4 razy w roku. Powołani poboro­

wi odbywają przeszkolenie podstawowe, po czym kierowani są do służby na róż­

nych stanowiskach, zgodnie z posiada­

nym wykształceniem i przygotowaniem zawodowym np. kierowca, łącznościo­

Amortyzator nr 1

Centralny skład

R.O.W.

ADMAR S.C.

47-400 Racibórz, ul. Rybnicka 44 tel. (036) 15 35 84, 15 29 47

Zapraszamy do współpracy

i warsztaty

jakich rad udzieliłby czytelnikom, by unik­

nąć bądź ograniczyć problemy ze zdro­

wiem, pod kątem chorób, których lecze­

niem się zajmuje. Oprócz oczywistych wskazań dotyczących higienicznego trybu życia i prawidłowego odżywiania doktor radzi by nie uciekać się do metod zna- chorskich i wcześnie zgłaszać się do leka­

wiec - na stanowiska związane z eksploa­

tacją sprzętu. Służba trwa 18 miesięcy, w systemie skoszarowanym. Funkcjonariu­

szom przysługuje 30 dni urlopu wypo­

czynkowego oraz miesięczne wynagrodze­

nie w kwocie 160 zł, bezpłatne wyżywie­

nie, umundurowanie i opieka zdrowotna.

Poza w/w uprawnieniami funkcjona­

riusze mogą korzystać z przepustek do 72 godzin (opuszczają koszary w ubraniach cywilnych) i ze zwolnień z zajęć służbo­

wych związanych z różnymi sprawami ro­

dzinnymi (urodzenie dziecka, uroczystości rodzinne itp.) od dwóch a w szczególnych wypadkach do 60 dni.

Wzorowo wykonującym obowiązki służbowe funkcjonariuszom służby kan­

dydackiej udziela się urlopów nagrodo­

wych jednorazowo do 7 dni. Korzystają również w czasie służby ze zniżek przeja­

zdami państwowymi środkami lokomocji w wysokości 50 proc.

Funkcjonariusz służby kandydackiej, po jej odbyciu, może ubiegać się o przyję­

cie do służby stałej w Straży Granicznej.

Wymaga ona dużej samodzielności, odpo­

wiedzialności i umiejętności podejmowa­

nia decyzji w sytuacjach trudnych bez udziału przełożonych. Zadania są bowiem wykonywane głównie samodzielnie.

Dziko i drapieżnie

Zima zapowiada się puszysto, bowiem znowu wraca moda na futra. Hitem są szczególnie futerka sztuczne w stylu „dzi­

ki kot”: pantera, tygrys, ryś i ocelot.

Modne sa również futrzane obszycia, przy czym na nie bierze się najczęściej skóry jaka lub lamy - kudłate, długowłose, krę­

cone. Przyznać trzeba, że wyglądają ma­

lowniczo i twarzowo, zwłaszcza jako otoczka przywróconych do łask obszer­

nych kapturów.

W Raciborzu bez problemu można na­

być po promocyjnej cenie ładne sztuczne futro lub futrzaną kurtkę.' Długie futra można kupić już za 160 zł, kurtki za 99 zł.

Promocja potrwa do połowy grudnia.

Zdaniem pań, które zdecydowały się na zakup, sztuczne futerka są tak lekkie i cie­

płe, że trudno się z nimi będzie zimą roz-

stać- Zebrała E. H.

Dla bezpieczeństwa amortyzatory muszę być sprawdzane co 20.000 km

=MONROE=

amortyzatory

rza nawet z pozoru drobnymi dolegliwo­

ściami, szczególnie z krwawieniem z prze­

wodu pokarmowego, długotrwałymi nie- strawnościami itp. Ma to szczególne zna­

czenie ze względu na profilaktykę nowo­

tworów.

(gl)

(6)

Wieści gminne

Chałupki

Zamek w tej przygranicznej miejsco­

wości został poddany remontowi kapi­

talnemu. Zabytkowy obiekt osuszono, skuto tynki i odtworzono trzy okienka w piwnicach. W zamku znajduje się ho­

tel i restauracja.

Krotoszyn k/Kietrza___

Znów morderstwo. Z ludźmi niedo­

brze się dzieje. 29-letni mężczyzna za­

rąbał siekierą swojego ojca (czyżby kompleks Edypa?). Ta straszna zbro­

dnia dokonana została w nocy z soboty na niedzielę, 4 listopada. Nieszczęsny ojcobójca zachowywał się dziwnie.

Broczące krwią ciało zawlókł na parter, do łazienki i jak na dobrego syna przy­

stało ubrał w czamy garnitur, po czym zadzwonił do zakładu pogrzebowego, że przygotował ojca do pogrzebu. Pra­

cownik komunalny bez trudu zoriento­

wał się w sytuacji i wyrodny syn został aresztowany. Okazało się, że zabójca chorował na padaczkę i był leczony w Branicach, i że prawdopodobnie tam wróci.

Tworków_______________

Swój kolejny wieczór autorski miała Barbara Kasza, znana artystka. Ułożone przez nią kompozycje malarskie były tak żywe, że wydawały się wprost na­

macalne i realne. Pani Barbara powie­

działa zebranym, że najbardziej inspiru­

ją ją urokliwe zakątki Tworkowa. One to narzucają jej ów nastrój, który pra­

gnie przekazać w postaci obrazu. Co w sercu, to na płótnie.

Zdolnej artystce życzymy rozwoju jej talentu i wrażliwości.

Krzyżanowice

Kilka informacji niewesołych:

Dnia 25.10. w Borucinie doszło do kradzieży mienia prywatnego. Wartość skradzionych przedmiotów wynosiła 450 zł (nowych).

Dnia 13.10. nastąpiło włamanie do.

Hurtownia Tapicerska M & CH s.c.

Racibórz-Studzienna, ul. Jasna 1 (teren Spółdzielni Rolnik), tel. (036) 15 49 26 (teren Spółdzielni Rolnik),

oferuje w sprzedaży hurtowej i detalicznej:

--- ---

■ PIANKĘ H ■ MATERIAŁY OBICIOWE (flock, mikrofaza, POLIURETANOWĄ plusz, żakard, sztuczna skóra i inne)

(komplety wypoczynkowe, narożniki —■ także na zamówienie)

■ DODATKI TAPICERSKIE (kleje, ■ MEBLE TAPICEROWANE zszywki, nici, OVATA, POROSO —

również do wyciszania samochodów)

iwolność doboru

ustawienia poszczególnych amantów w komplecie

Zapraszamy:

poniedziałek-piątek

| 9.00 - 16.00, sobota 9.00 - 13.00

--- --- --- —• — — ponadto polecamy:

■ MEBLE IMPORTOWANE

— czarne, kolor (biurowe, . meblościanki, regały, półki, zestawy młodzieżowe, sypialnie)

Głubczyce

Transgraniczne

łowy

Znany myśliwy, mieszkaniec Racławic Śląskich w gminie Głubczyce, został nie­

dawno zatrzymany przez funkcjonariuszy Straży Granicznej pod zarzutem nielegalne­

go przekroczenia granicy państwowej. Po wyjaśnieniu sprawy okazało się, że feralne-

Zgoda na pożyczkę

Zarząd Miasta będzie mógł zaciągnąć pożyczkę na realizację budowy gazociągu przy ulicy Nowej oraz na budowę kanalizacji przy ulizy Ofiar Terroru - zadecydowała Rada Miejska Rydułtów.

W przypadku ulicy Ofiar Terroru przy­

gotowana jest dokumentacja prac. Ulica obecnie jest już w stanie remontu, prowa­

dzi się tam prace podziemne. Władze mia­

sta chcą to wykorzystać i zrobić sieć kana­

lizacyjną. Nie wiadomo jednak, ile pienię­

dzy na tę inwestycję przekażą radni uchwa­

lając przyszłoroczny budżet.

Basen ma gospodarza

Kryty basen przy ulicy Strzelców Bytomskich przez długi czas nie mógł doczekać się swojego gospodarza.

Obiekt, przejęty dawniej od KWK Rydułtowy, znalazł go dopiero nie­

dawno w przetargu zorganizowanym przez gminę. Był to zarazem drugi przetarg, gdyż pierwszy nie wyłonił dzierżawcy.

Dowiedzieliśmy się, że już od 20 listo­

pada basen ma być czynny. Dzierżawca za­

powiada także, że będzie w obiekcie prowa­

dził również inną działalność, w tym także kulturalną. Planuje się otwarcie małej ka­

wiarenki, dyskoteki, siłowni, kręgielni a na­

wet gabinetów odnowy biologicznej.

Miasto będzie regulowało rachunki za energię cieplną. Generalnie formą czynszu dzierżawnego jest prowadzenie obiektu.

Dzierżawca sam będzie musiał wypracować zysk, co w przypadku braku jakichkolwiek dotacji ze strony miasta byłoby praktycznie niemożliwe.

Obiekt wymaga jednak gruntownych re­

montów. Nie czyniono ich od wybudowania basenu. Tymczasem swój wpływ na pogar-

go dnia myśliwy ten uczestniczył w urzą­

dzonym przez Koło Łowieckie „Tur" polo­

waniu w okolicach Pomorzowic. Dzika zwierzyna zamiast czekać w zagajnikach po polskiej stronie postanowiła przejść na czeską stronę jakby wyczuwając zorgani­

zowaną na nią nagonkę. Nasz myśliwy po­

stanowi! temu przeciwdziałać i od strony czeskiej naganiał zwierzynę na stronę pol­

ską. Czyniąc to został zatrzymany przez strażnika granicznego. Chcialoby się rzec:

Jeleń zawinił, a myśliwego powiesili”.

' ' (g)

Wyłoniono już wykonawcę gazociągu przy ulicy Nowej. Część pieniędzy na ten cel zabezpieczono w budżecie miasta. Po­

trzebne jest więc dofinansowanie. Dotacja w formie pożyczki ma pochodzić z Woje­

wódzkiego Funduszu Ochrony Środowi­

ska. Władze miasta już wkrótce złożą od­

powiedni wniosek. (w)

szający się stan techniczny mają szkody górnicze. Pojawiają się także opinie, że pod­

czas budowy basenu popełniono kilka błę­

dów w sztuce budowlanej.

Ostatecznie remont basenu przewidzia­

no na lato przyszłego roku. Część prac za­

bezpieczających wykonano niedawno. Pil­

nej naprawy wymaga jednak dach budynku oraz niecka basenu. Wkrótce ma zostać opracowany kosztorys prac.

Szkolna

niewiadoma

Wciąż nie wiadomo, ile miasto otrzyma od państwa pieniędzy na utrzymanie szkól podstawowych, które będzie musialo prze­

jąć od 1 stycznia 1996 roku. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Obsługi Placówek

Akcja Mikołaj

Wzorem lat ubiegłych w mieście zorga­

nizowane zostaną Mikołajki dla wszystkich najmłodszych. W południe 6 grudnia dwóch Mikołajów przejedzie się w brycz­

kach po ulicach miasta. Spotkania mikołaj­

kowe odbędą się w kinie „Wawel” i w bu­

dynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Ra-

Kietrz

Bieg

Niepodległości

W piątek o godz. 13.oo na placu przed kietrzańskim ratuszem miał miejsce Drugi Uliczny Bieg Niepodległości - impreza zda­

jąca się na trwałe wpisywać w życie grodu nad Troją. Przygotowane przez Szkołę Pod­

stawową nr 1 w Kietrzu, której wysiłki ko­

ordynował nauczyciel wychowania fizycz­

nego Pan Andrzej Gaj, zawody skupiły 321 zawodników z terenu gminy, a także Szkoły Podstawowej w Pietrowicach Wielkich, Szkoły Podstawowej nr 5 w Głubczycach oraz gości z Vitkovic w Czechach.

Trasa biegu wiodła ulicami miasta wo­

kół rynku. Zawody rozgrywano w6 katego­

riach wiekowych z podziałem na chłopców i dziewczęta. Na mecie na każdego uczestni­

ka czekały banany, herbata i pamiątkowy dyplom za udział w biegu. Zaś na zwycięz-

Rydułtowy

Przygotowani do zimy

Radni na ostatniej sesji zatwier­

dzili program „Zima 95/96”. Przy burmistrzu miasta powołano sztab złożony z przedstawicieli zakładów pracy, radnych. Sztab ma koordyno­

wać działania zmierzające do niwelo­

wania skutków ostrej zimy.

Dowiedzieliśmy się, że w budżecie miasta zabezpieczono pieniądze na odśnie­

żanie. „Mamy tylko nadzieję, że nie będzie żadnego kataklizmu” - stwierdza Krystyna Froncek,. sekretarz miasta. Odśnieżaniem zajmie się spółka, która wygrała przetarg na oczyszczanie miasta. W przypadku ostrej zimy wspomoże ją inna jednostka.

Radni pozytywnie ocenili sprzęt do odśnie­

żania oraz zasoby piasku i żużlu. „Wiemy kto i za co będzie odpowiedzialny” - koń­

czy sekretarz Froncek. , .

Kietrz

Wybory

Średnia frekwencja podczas wyborów w gminie Kietrz wyniosła 68,53%; najwy- sza była w Nowej Cerekwi — 73,5%, „ najniższa w pierwszym obwodzie kietrzań­

skim — 65,13%. Uprawnionych do głoso­

wania w skali gminy było 8.983 osób, gło­

sowało 6.156 mieszkańców. Aleksander Kwaśniewski uzyskał poparcie 3.144 osób, a Lech Wałęsa 2.895.

Oświatowych dysponuje jedynie informa­

cjami szczątkowymi, z których wynika, że subwencje wystarczą jedynie na pokrycie płac i pochodnych płac. Miasto od czasu odrębności Rydułtów przekazuje co roku ze swego budżetu pieniądze na konieczne re­

monty szkól. Malowania wymaga SP-2.

Skąd jednak wziąć potrzebne na to 30 tysię­

cy złotych, nie wiadomo. (w)

doszowach. Dla najmłodszych przygotowa­

no z tej okazji specjalny program w wyko­

naniu artystów Piwnicy Pod Baranami z Krakowa.

Mikołaja dla dzieci specjalnej troski or pochodzących z rodzin ubogich przygoClfc.

wuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.

Impreza z tym związana odbędzie się w ki­

nie „Wawel" lub w kawiarni „Milusia”.

Sponsorem wszystkich zabaw jest Urząd Miasta wspomagany przez rydułtowskie za­

kłady pracy. (g)

ców czekały nagrody ufundowane przez sponsorów: Referat Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta i Gminy, Bank Spółdzielczy i Piekarnia Pana Adama Samek w Kietrzu oraz Klub Sportowy „Orze!" Dzierżysław.

LaZ

Muzyczne seminarium

W Domu Kultury w Borucinie od 10 do 12 listopada trwało seminarium muzyczne dla grup tanecznych z województwa kato­

wickiego i opolskiego, zrzeszonych przy Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym Niemców Woj. Katowickiego w Raciborzu.

Program obejmował m. in. naukę tańca i śpiewu. Seminarium było przeznaczone dla około 60 osób, które prowadzą grupy ta­

neczne. Zorganizowane zostało przez nadreńsko-westfalski Związek Wypędzo­

nych, którego kierownikiem jest Ulrich

Muschiol.

/e/

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z czym nie mogli pogodzić się rodzice dzieci uczących się w tej szkole.. CHORY

tujący dyrektorowi stały wzrost wyna- sprawa zakończy się w 2006 r, co jest grodzenia, a także sprawowanie przez.. niego jednocześnie władzy

A. Prędzej czy później musi. - Na przykład szkoły, które bardzo się angażują. Zakłady pracy też prowa­.. dzą zbiórki. Im więcej się zbierze, tym

W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia. Porucznik

Możesz polegać na swoim partnerze choć ostatnio byłeś wobec niego nieco opryskliw y. Satysfakcjonujące przemiany w domu oraz życiu zawodowym wpłyną dodatnio na tw o je

O przejęciu tych trzech budynków przez gminę zdecydował względnie tani, zdaniem zarządu, koszt uzysku oraz to, że gdyby tak się nie stało, ZOZ opróżniłby

- Można obiecać wszystko, ale pamiętać trzeba, że potem trzeba się przed państwem z tych obietnic rozliczyć - mówił obeznany w realiach miasta prezydent Mirosław

W związku z przejęciem przez gminę, od stycznia przyszłego roku, wszystkich szkół podstawowych na terenie miasta poczynio ­ ne zostały już pewne ustalenia dotyczące