• Nie Znaleziono Wyników

Opis teologiczny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Opis teologiczny"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Czesław Bartnik

Opis teologiczny

Studia Theologica Varsaviensia 15/1, 37-52

(2)

Studia Theol. Vars. 15 (1977) nr 1

CZESŁAW BARTNIK

OPIS TEOLOGICZNY

T r e ś ć : Wstęp; I. Analiza terminologiczna; II. Opis w ujęciu bi­ blijnym; III. Od opisu spontanicznego do kierowanego; IV. Język i wiara; Zakończenie.

WSTĘP

W e w spółczesnej reflek sji m etodologicznej pró b u je się także dokonyw ać k o n fro n ta cji m iędzy m etodam i teologicznym i a m eto d am i in n y ch nauk. W ydaje się, że teologii p o trzeb a przede w szystkim sam oistnych i całościow ych koncepcji m eto ­ dologicznych, a le n a uw agę zasłu g u ją rów nież szczegółowe z a ­ gadnienia m etodologiczne, zwłaszcza te, k tó re nie m ogą być p om in ięte przez żadną m etodologię. Do zag adnień tak ic h n a ­ leżą: opis, w y jaśn ian ie i ro z u m ie n ie .1 W arto szczególnie zająć się opisem , szukając odpowiedzii n a n a stę p u jąc e p y tan ia :

1) czy teologia, k tórej przed m io t zdaje się nie podpadać pod obserw ację, .może w ogóle posługiw ać się jakim ko lw iek opisem ; 2) jeśli tak, to ja k i rodzaj opisu może w ystąpić w teologii; 3) jak a ro la i ja k ie m iejsce p rzy p a d a opisowi w teologii chrze­ ścijańskiej?

I. ANALIZA TERMINOLOGICZNA

Słowo „opis” w term in o lo g ii n aukow ej n aw iązu je w w ięk­ szości języków eu ro p ejsk ich do języ k a greckiego:

— apografe — obraz, odbitka, kopia, odpis, spis;

1 Por. A. D i e m e r, Die Trias, Beschreiben, Erklären, Verstehen,

in historischen und systematisc hen Zusammenhang. W: Der Metho­ den — und Theorien — Pluralismus in den Wissenschaften, M eisenheim

(3)

38 C Z E S Ł A W B A R T N IK [2] ■—■ diagrafe — szkic, w y k res, ry su n e k , plan ;

— epigrafe — naipdls, zapis, in sk ry p cja, w y ry c ie czegoś; — hypografe — opis, zarys, oznaczenie, d efin icja (u sto i­

ków).

Dla m etodologii dzisiejszej n ajw ażn iejsze je s t znaczenie o statn ie, n a jb a rd zie j a b stra k cy jn e , chociaż i pozostałe odegra­ ły p ew n ą rolę. W e w szystkich m ożna odnaleźć w spólną im treść.

1. Opis je s t to sporządzony sztucznie, zm ysłow y obraz rz e ­ czy, kopia, odbitka, pew na podobizna.

2. Opisy s ą różne ze w zg lęd u n a przedm iot, któ reg o d o ty ­ czą, i środki, p rz y pom ocy k tó ry c h są dokonyw ane, a w ięc m ate ria ln e i duchow e, jed n oznaczne i m etafo ryczne, p o sług u­ jące się języ k iem lu b in n y m i znakam i, m ow ą lu b pism em .

3. O pis je s t ja k ą ś działalnością człow ieka i sposobem zm ie­ rz a ją c y m do p o zn an ia rzeczy (lu b osoby), w ejścia w p e łn ie j­ szy k o n ta k t z n ią i p rzy g o to w an ia jej dla określonego u ży tk u . T e rm in y g reckie b y ły tłu m aczon e n a łacinę najczęściej przez: descriptio, inscriptio i d efin itio ( C i c e r o ) . W k o n ­ tekście k u ltu r y łacińskiej uw y p u klo n e zostały do datkow o n a ­ stę p u ją ce cechy opisu.

1. P rzed staw ien ie czynów i fak tó w n ie ty le h istorycznych, co raiczej zachodzących w to k u ro zp ra w y sądow ej.

2. Porządek, u k ład a n ie i rozgraniczanie p raw , obowiązków, terenów , w łasności.

3. O kreślanie s p ra w i stan ó w życia ludzkiego przez regu ły, a k ty p raw n e, decyzje w ładzy.

O ile w k rę g u greckim opis oznaczał w y tw a rz an ą przez czło­ w ieka podobiznę rzeczy, to w k rę g u rzy m sk im odnosił się głów nie do w y tw o ró w k u ltu ro w y c h n o rm u ją cy c h sto sun ek p ra k ty c z n y człow ieka do rzeczy oraz sto su n k i m iędzyludzkie. O bie w e rsje — opis jako o d tw o rzen ie p rzed m io tu d opis jako rozstrzy g nięcie sp ra w y — p rz e w ija ją się przez całą k u ltu rę za-

chodnio-chrześcij a ń s k ą .2

2 Rozległość znaczeń osiągnęła sw oje apogeum w XVII w., kiedy

(4)

[3] O P I S T E O L O G IC Z N Y 39 W jęz y k u polskim „pisać” i „opis” w yw odzi się z p nia greckiego poikilos = p s try , łacińskiego p ictu m , pingere = m a­ lować, rysow ać, ryć igłą, oraz staro in d y jsk iego p im sa ti = w y ­ kraw ać, z d o b ić .3 E tym ologicznie więc polski te rm in „opis” b y łb y bardziiej zbliżony do znaczenia .greckiego niż do łaciń ­ skiego descriptio i oznaczałby po p ro stu : obrysow anie, otocze­ nie kołem , obejście czegoś ze w szy stk ich stro n , zakreślenie g ra ­ nic, w y ry cie podstawoiwych linii. Jed n ak że drogą w pływ ów k u ltu ro w y c h dołączyły się do treści polskiego „opisu” także m oty w y rzym skie. O statecznie słow o to używ ane je s t w n a ­ szym jęz y k u w n a stę p u jąc y c h znaczeniach.

1. W yłusziczenie czegoś w piśm ie lu b m ow ie, określenie, od­ danie ry só w lu b cech czegoś, m ożliw ie w szechstronna c h a ra k ­ tery sty k a .

2. R elacja o rzeczy, sp raw ie lu b zdarzeniach, podanie szcze­ gółów, w y k ład , ry su n e k , szkic, m apa.

3. U zew n ętrznien ie w oli w postaci zapisu, um ow y, spisu, po­ stanow ienie, protokół, przepis.

4. P rzed staw ien ie, w yobrażenie, odczucie, uprzytom n ien ie, odw zorow anie, symJbolizacja. 4

M imo ty c h ró żn o ro d n y ch zastosow ań potocznie w ysuw a się n a czoło odtw orzenie uchw ytnego em pirycznie w y gląd u rze ­ czy (zjaw iska czy zdarzenia) p rzy pom ocy pism a lub mowy.

II. OPIS W UJĘCIU BIBLIJNYM

D la teologii ch rześcijańskiej sp ra w ą isto tn ą jest, czy nie d yspo n uje ona jak im ś specyficznym znaczeniem te rm in u „opds” . Chociaż w spółczesna m etodologia teologiczna nic o ty m

condere, verbis exprim ere, effinqcre, prcdere memoriae, litteris man- dare, commendare, constituer e, dec retare, dare characterismum; A. D i e-

m e r, dz. cyt., s. 5 n.

3 A. B r ü c k n e r , Sło wnik etymologiczny ję z y k a polskiego, Warsza­ wa П970 s. 415.

4 W. N i e d ź w i e d z k i , Słownik ję zyk a polskiego, t 3. Y/arszawa 1904 S. 800 n.; M.S.B. L i n d e , S ło wnik ję z y k a polskiego, t. 3, War­ szawa 1951 s. 566; S łow n ik ję z y k a polskiego (red. W. D o r o s z e w - s к i), t. 5, W arszawa 1963 s. 1031 nn.

(5)

40 C Z E S Ł A W B A R T N IK

nie mówi, to jed n a k w y d a je się, że m ożna znaleźć pew ien w aż­ n y p ro to ty p znaczenia „opisu” w Biblii.

W N. T estam encie n ie w y stęp u je nazw a ab stra k cy jn a h y - pografe. P o ja w iają siię n a to m ia st inne, zw iązane z ogólnym term in e m graf ein = pisać. Nie b ra k p rz y ty m znaczeń n a j­ prostszych: spis ludności (Łk 2, 1— 5), zapisanie zbaw ionych w niebie (H br 12, 23; Ap 20, 15; 21, 27), napis n a m onecie (Mk 12, 16 i par.), n a k rzy żu (Mt 15, 26; Ł k 23, 38), n a posą­ gu i(Dz 12, 23) o raz w yp isanie p raw a n a sercach (H'br 8, 10; 10, 16). D zięki n aw iązyw an iu d.o różnych znaczeń słowa „pi­ sać” pow stały b ardziej rozbudow ane treści „opisu” . W ystą­ p iły one w dwóch n u rta c h : Łukaszow ym i Janow ym .

Św. Ł ukasz naw iązał do opisu ty p u historycznego, w y stę ­ pującego w em pirycznej h isto riog rafii greckiej. „O pis” zaj­ m u je u niego jedno z n aczeln ych m iejsc w p o znan iu chrześci­ jań sk im i sta je się sam „ch rześcijańsk i” . Chodzi tu głównie o odtw orzenie na piśm ie postaci Jezu sa C hry stusa, Jego życia, n a u k i i czynów, a w ięc o ro zbudow any opis w znaczeniu w y ­ łożenia spraw y, historycznego opow iadania (diegesis, Ł k 1, 1) Oczywiście, Ł ukasz nie m ówi o nau ko w ym opisie jakichś p a r­ ty k u la rn y c h zjaw isk, ale niew ątp liw ie zakłada w artość in d y ­ w id u aln y ch opisów zdarzeń, z k tó ry ch b u d u je opis całościo­ w y. Opis ten jest pierwszym , stopniem p oznania ch rześcijań ­ skiego oraz daje p o żąd an y stopień pew ności nie tylko dzięki natch n io n em u c h a ra k te ro w i relacji, ale także n a tu ra ln y m w łaściw ościom opisu, tj. dokładności, 'uporządkow aniu, d o ta r­ ciu do początków , chronologicznem u układow i, W szechstron­ ności i w ierności: „W ielu ju ż starało się ułożyć opow iadanie o zdarzeniach, k tó re się dokonały pośród nas, ta k ja k je p rze ­ kazali ci, k tó rzy od początku b yli naocznym i św iadkam i i słu­ gam i słowa. P ostanow iłem więc i ja zbadać dokładnie w szyst­ ko od pierw szych ch w il i opisać ci po kolei, d o sto jn y Teofilu, abyś siię m ógł przekonać o całkow itej pew ności n auk, który ch ci υάζίεΐαπίο” (Łk 1, 1—4). Opis ten oaizywa Ł ukasz także m o­ wą, słow em , opow iadaniem (logos, Dz 1, 1— 2).

(6)

[5] O P IS T E O L O G IC Z N Y 41 żonych do środow iska aleksan d ry jsk ieg o . E w angelista zdaje się zakładać, że najdoskonalszym opisem , obrazem rzeczy lub zdarzenia je s t „słow o”, k tó re odzw ierciedla rzeicz a zarazem daje siłę poznaw czą um ysłow i ludzkiem u. P rz y ty m „słow o” odbija w sobie n ie tylko cechy m ate ria ln e rzeczy, ale przede w szystkim treść w ew n ętrzn ą, jak b y sam ą istotę, m yśl Boga- -S tw ó rcy z a w a rtą w tej rzeczy. P odobnie całe zdanie je s t d u ­ chow ym odzw ierciedleniem rzeczyw istości, do k tó rej się od­ nosi, oczywiście, w dziedzinie rzeczyw istości religijnej i po­ znania religijnego. W szczególny sposób zachodzi to w p rzed ­ staw ian iu duchow ych treści h isto rii Jezu sa C h ry stusa: „Ten w łaśnie uczeń daje- św iadectw o o ty c h sp raw ach i on je opi­ sał. A w iem y, że św iadectw o jego je s t praw dziw e. J e s t p o n a d ­ to w iele in n y c h rzeszy, k tó ry c h Jezus dokonał, a które, g d y­ b y je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały św iat nie pom ie­ ściłby ksiąg, k tó re by trz e b a n a p isa ć ” (J 21, 24— 25).

Opis w ięc w u jęc iu Ja n a n ie polega n a em pirycznej dokład­ ności i drobiazgowości, lecz na oddaniu isto tn y ch cech, pod- stawoiwej treści, n a jasności podania, n a m ocy „w idzenia”, na w ierności p raw o m duchow ym i m o ralny m poznania. Opis jest fu n k cją w izji: „Co widzisz, w księdze n a p isz ” (Ap 1, 11; por, 1, 3; 1, 19; 20, 12). E le m e n ty em p iryczn e n ie są b y n ajm n iej w ykluczone, ale sp e łn ia ją jak b y ro lę bezpośredniego przew od­ nika doprow adzającego do p ra w d y słow a i opisu: „Co było od początku, cośm y słyszeli o Słow ie życia, co u jrz e liśm y w ła­ snym i oczami, n a co p a trzy liśm y i czego d o ty k ały nasze rę ­ ce ■(...) O znajm iam y w am , cośmy u jrz e li i słyszeli (...) Pisze­ m y to w ty m celu (...) (1 J 1, 1— 4). P rz y ty m J a n nie p rz y ­ p isu je cech boskich sam em u pism u, bo w yżej staw ia opis u s t­ ny: „ P rag n ę w am w iele napisać, jed n a k nie chcę tego czynić za pom ocą k a rty i a tra m e n tu . Lecz m am nadzieję, że do was przybęd ę i osobiście z w am i po rozm aw iam ” (2 J 12; por. J 21, 25).

N o w o testam en taln a koncepcja opisu przeiz słow a i mowę, zarów no w ujęciu Ł ukaszow ym ja k i Jan ow ym , pozostaje pod urokiem rozpoznaw ania ing eren cji Bożej w św ia t w idzialny

(7)

42 C Z E S Ł A W B A R T N IK

oraz jej św iadom ej p ercep cji przez człow ieka. Opis m a za za­ danie ujęcie tej in geren cji, u trw alen ie, właścffiwą asym ilację podm iotow ą i przełożenie n a p ra k ty k ę relig ijn ą.

III. OD OPISU SPONTANICZNEGO DO KIEROWANEGO Nie sposób przed staw iać w szy stk ich etapów rozw oju w c h rześcijań stw ie p ierw o tn y ch opisów religijn ych , stan o w ią­ cych z czasem bazę dla teologii. W ystarczy stw ierdzić, że ro z ­ wój te n poszedł dw om !a w skazan y m i toram i, ze szczególnym i m o dyfikacjam i w k u ltu rz e rzy m sk iej. W zorując się n a Ł u k a ­ szu posługiw ano się w teologicznej reflek sji opisem w dużej m ierze m ate ria ln y m , em pirycznym , detalicznym , czyli opisem history czn y m , h istorią, opow iadaniem . W ślad za J a n e m zaś rozw ijano koncepcję opisu m istycznego, sięgającego za pom o­ cą znaków w id zialn y ch do rzeczyw istości niew idzialn ej, d u ­ chow ej, boskiej, tj. utożsam ianego z w izją, alegorią, in tu it ją duchow ą. N iekiedy opisy te przeciw staw iano sobie i — ja k to m iało np. m iejsce w szkole alek san d ry jsk iej ■— w arto ść opisu em pirycznego w y raźnie p o n iż a n o .5

W ośrodku rzy m sk im próbow ano zajm ow ać stanow isko sy n tety czne, w iążąc w je d n ą całość zarów no historię, ścisłą r e ­ lację, p rzed staw ian ie faktó w , ja k i w izję, ideę, obraz istoty. 6

5 W ystarczy prześledzić pod tym w zględem grupę w ybitniejszych uczonych łacińskich z pierwszych w ieków : A m b r o ż y , Expositio

Evangelii in Lucan, Prol. 1, III, 24; III, 38; V, 36; (CSEL t. 32, s. 3 w. 9—10, s. 115 w. 14, s. 127 w . 3 пп., s. 195 w. 25); tenże, Explanatio

psalm i 1, 42 (CSEL t. 64, s. 35 n. w . 35 п.); tenże Expositio psalmi

36, 1. 68. 80 (CSEL t. 64, & 70 w. 10— 15, s. 127 w. 4 пп., s. 134 w. 21 пп.); G a u d e n c j u s z z Brescji, Tractatus II, 8 (CSEL t. 68, s. 25 w. 43 пп.); tenże, Tractatus IX, 15 (CSEL t. 68, s. 79 w. 130 п.); H i e r o ­

n i m , Epistula 140, 6 (CSEL t. 56, s. 275 w. 21 п.); tenże, Com

menta-rioli in psalmos, 18 (PL Sup t. 2 kol. 42); C o m m o d i a n , Instructio­ n s (CSEL t. 15, s. 7 пп.); A r n o b i u s z M ł o d s z y , Annotationes

(PL t. 53 kol. 560 пп.); E u c h e r i u s z z Lyonu, Formulae spiritalis

intelligentiae (CSEL t. 31, s. 2 пп.); Jan K a s j a n , Conlationes, II,

14, 8 (CSEL t. 13, s. 404 п.). Рог. К. К e u с к, Historia. Geschichte

des W ortes und seiner Bedeutungen in der A n tike und in den rom a­ nischen Sprachen, M ünster 1934, s. 24 пп.; Thesaurus Linguae Latinae,

t. 6, Lipsiae 1950, s. 2833—2840.

6 Przykładem może służyć papież L e o n W i e l k i , Sermc 52, 1 (PL t. 54 kol. 314); Serm o 70, 1 (PL t. 54 kol. 380); Serm o 59, 4 (PL t. 54

(8)

[7] O P I S T E O L O G IC Z N Y 43 Mimo znaicizenia R zym u papieskiego stanow teko sy n te ty z u ją c e nie w y w arło w iększego w p ły w u n a teologię zachodnią. Co n ajw y żej doskonalono i precyzow ano o d ręb n e koncepcje opi­ su historycznego oraz ideowego. T en o statn i osiągnął swój szczyt w średniow ieczu. Być może, jeszcze u I z y d o r a z Se­ w illi w y stę p u ją ślady ujęcia syntetycznego. Zalicza on opis do jednego z c z te rn a stu ok reśleń rzeczy jak o opisanie jej ze w szystkich stro n p rz y pom ocy słów i faktów (znaków). 7 Dla T o m a s z a z A kw inu je d n a k opis h isto ry cz n y n ie p rz e d sta ­ w ia żadnej w arto ści n a u k o w e j.8 Rola opisu m aterialneg o i h i­ storycznego zaczęła wzrasitać dopiero w o k resie odrodzenia, czego p rzy k ła d em je s t M elchior С a n o (f 1560), k tó ry opis histo ry czn y uznał, w praw dzie po w ielu in n y ch , za podstaw ę poznania i a rg u m e n ta c ji w te o lo g ii.9 Opis ten w logice z P o rt- R oyal (z 1662 r.) u z n a n y został za definicję (d efin itio im p e r­ fecta), jak k o lw iek b y ła to defin icja nie ty le rozum ow a, ile in ­ tu icy jn a. 10 Z kolei' n a podniesienie ra n g i opisu m aterialn eg o w p ły n ął biolog, G. L. de B u f f o n (f 1788), k tó ry p rzy zn ał m u pełn ą w artość n aukow ą, pod w a ru n k ie m zachow ania ścisłości

i dokładności (la description exacte). 11

W czasach n o w ożytnych, w raz z rozw o jem em pirycznego n a ­ staw ien ia w nauk ach , 'zwiększa się też ro la opisu, k tó ry jest zw iązany z dośw iadczeniem . T ym sam y m zanika n iem a l zu­ pełnie po sługiw anie się opisem duchow ym , u zależnian y m od idei, a sto su je się opisy ko n tro lo w an e i kierow ane, zw ane n a u ­ kol. 340); Epistula 59 (Textus und Documenta 15 s. 43 w . 82); Sermo 65, 2 (PL t. 54 kol. 362); Serm o 72, 1 (PL t. 54 kol. 390); Serm o 52, 1 (PL t. 54 kol. 314); Serm o 69, 3 (PL t. 54 kol. 377).

7 Quarta species definitionis est, quae Graece hypografike, Latine a Tullio descriptio nominatur, quae adhibita circuitione dictoru m facto- ru mque rem, quae sit, descriptione declarat. Isidoris Hispalensis Ety- mologicaru m sive Originum libri X X , Oxford 1957 lito. II с. 29, 5.

8 STh I q. 1, a. 10 ad 2; S criptum super libros Sententiaru m, I prol., a. 5.

9 M. C a n o , De locis^ theologicis libri XII, Romae 1890, t. 2 s. 171 nn.; t. 3 s. 93.

10 A. A r n a u l d — P. N i c o l e , Logika (tł. z fr.), Warszawa 1958 s. 115 nn.

11 G. L. de B u f f o n , L’Histoire naturelle. Théorie de la Terre, t. 1, Paris 1839 s. 51.

(9)

44 C Z E S Ł A W B A R T N IK [8] kowym i: historyczny, fizyk aln y , m atem atyczn y, geom etrycz­ ny, przyrodniczy, socjologiczny, logiczny itp . S tąd m ów i się o opisow ych praw ach n a u k o w y c h ,12 o m etodologii opisowej w odróżnieniu od n o rm a ty w n e j.13 N iekiedy n a w e t p ró b u je się całe zadanie n a u k i zredukow ać do opisu subiekitywnego, ja k w em piriokrytycyzm ie. 14 We wczesnej zaś fazie neopozyty- w izm u p rz y jm u je się istn ien ie „czystego opisu o b se rw ac ji” fi­ zykalnej jako jedy n ej bazy wszelkiej n au k i. 15 W sum ie je d ­ nak w szystko to przyczyniło się do lepszego sprecyzow ania po­ jęcia opisu naukow ego i j ednocześnie ukazania ro zm aity ch j ego zakresów . P o m ijam y tu ta j, oczywiście, najszersze ujęcie opisu, ró w n ające go izakresowo niem al z całą n auką. In te resu je nas opis tylko jatko w stęp na lub pierw sza faza poznania nauk ow e­ go.

W spółcześnie p rz y jm u je się na ogół, że o ile w yjaśnian ie naukow e je st odpow iedzią n a p y ta n ie „dlaczego”, „z jakiej p rzy c z y n y ”, to opis n a u k o w y odpow iada n a p y tan ie „jak je s t” . Idąc za D i i l t h e y o w y m podziałem n a u k na nom ote- tyczne (o n a tu rz e) i idiograficzne (o człow ieku) często uw aża się, że opis je s t w łaściw y dla ty c h ostatnich, tj. głów nie dla n a u k historycznych. W ich ram a ch stan o w i zarów no oparcie dla nauki, ja k i podstaw ow ą m etodę. Teza ta k a zakłada, że n a u k a h u m an isty czn a n ie uistala p raw ogólnych, lecz daje je ­ dynie obraz cech jed n o stk ow ych i n iep o w tarzaln y ch (przed­ m iotów, zjaw isk lu b 'zdarzeń), k tó re w y o d ręb n iają bad aną rzecz spośród w ielu in n y ch i n a d a ją jej szczególny c h a ra k te r. W m yśl tego opisem n au k o w y m je s t opis indyw idualizujący,

12 Por. C. G. H e m p e l , Fundamentals of Concept Formation in Empirical Science, Chicago 51960; tenże, The Function of General Laws in History. W: P. G a r d i n e r , Theories of History, Glencoe 1959

s. 351 nn.

13 Zob. K. A j d u k i e w i c z , Logika pragmatyczna, W arszawa 1965 s. 173 nn.; J. G e d y m i n , Hipotezy, metodologia opisowa, w y ja śn ia ­

nie, KH 4 <1962) s. 901 η,η.

14 Chodzi ο fenoimenalizm R. A v e n a r i u s a d E. M a c h a . Por. E. N a g e l , S tru ktu ra nauki (tł. pol.), Warszawa 1970 s. 112 nn.

15 Рот. R. C a r n a p , Überwindung der M ethaphysik durch die lo ­

gische Analyse der Sprache, Erkenntnis 12 (1932) s. 6 nn.; Der logische Aufbau der Welt, Berlin 1928; Logische S yn ta x der Sprache, Berlin 1934

(10)

[9] O P I S T E O L O G IC Z N Y 45 k tó ry podaje, co jest dla danego p rzedm iotu szczególnego, oso­

bliw ego i je d n o ra zo w e g o .16

U jędie opisu naukow ego jako w yłącznie historycznego jest stanow czo za w ąskie. Opis n au ko w y nie zastępu je w y ja śn ia ­ n ia i nie należy tylko do n a u k h u m anistycznych. Może być stoso w an y i w in n y ch nauk ach , choćby jako opis k lasy fik a c y j­ n y lu b typologiczny. C h a ra k te ry z u je w te d y przed m io t (zjaw i­ sko lub zdarzenie) przez podanie cech, k tó re p rzy słu g u ją tem u przedm iotow i jako rep re z en ta n to w i ja k ie jś k lasy lub typu. W ym ienia cechy p rzedm iotu isto tn e dla danej k lasy lub typu, a także u stala zależności m iędzy ty m i cecham i. M am y zatem dw a podśtaw ow e rodzaje opisów naukow ych. K tó re z n ich m o­

gą być stoisowane w teologii?

P osłu g iw anie się jed n a k jak im k o lw iek opisem w teologii w ydaje się dość paradoksalne. T rzeba bow iem pam iętać, że teo­ logia klasyczna nie d y sp on u je przedm iotem podlegającym obserwacja, dostęp n y m dla poznania em pirycznego. P onadto teologia ta p rzy b ie ra ła form ę filozofii (i m etafizyki), k tó rą no ­ woczesne koncepcje opisu chcą całkow icie w yrugow ać z g ra ­ n it nau k i. Czy więc teologia nie dzieli w ty m p rzy p a d k u losu filozofii i czy n ie je st w e w n ętrzn ie sprzeczna z jakim kolw iek opisem?

W odpow iedzi należy uw zględnić różne u jęcia teologii oraz istnienie- w jej ra m a c h ró żnorodnych dyscyplin. P rz y p ew ­

nych założeniach m ożna stosow ać opis, w łaściw y naukom , w w ielu jej gałęziach pobocznych: w histo rii Kościoła, w p sy ­ chologii reiligii, socjologii religii, etnologii reiigii, w teologii p asto raln ej itp . Nais jed n a k in te re s u je n ajb ard ziej teologia w łaściw a, k tó rą stan ow i głów nie teologia zw ana dogm atycz­ n ą , m ająca c h a ra k te r n a u k i teo rety czn ej. Nie je st w ykluczone,

że n a w e t w filozoficznym ty p ie teologii dogm atycznej m ogły­ b y być stosow ane jak ieś opisy, choćby w sensie m etafo ry cz­ nym , np. p rzy p rzed staw ian iu pojęć, id ei czy s tr u k tu r m yślo­ 16 Por. A. D i e m e r, Die Differenzierung der Wissenschaften in die

Matur-Geisteswissenschaften, W: Studien zur Wissenschaftstheorie, t. 1,

(11)

46 C Z E S Ł A W B A R T N IK [10] w ych. J e s t n a to m ia st m iejsce dla opisu n a w e t w teologii do­ gm atycznej, p o jętej jed n a k ż e n a sposób Mstoräoabaiwozy. W ty m bow iem ujęciu, łączącym zresztą obie tra d y c je , Ł u k a- szow ą i Janow ą, teologia ch rześcijań sk a s ta je się pew nego ro d zaju h isto rią, w iedzą h istory czną i w odróżnieniu od h i­ sto rii zw ykłej — „świiętą h isto rią ” . 17

P rz ed m io te m teologii historiazibawezej są dzieje objaw ienia i relig ii ob jaw io n ej, a p rze d e W szystkim dzieje Jezu sa C h ry ­ stusa oraz w szelkie stw ierdzaln e fa k ty i zdarzenia relig ijn e. T ru d n iej określeniie to odnieść do fo rm y teologii n a tu ra ln e j, nieobjawiOnej, gdzie sam człow iek grom adzi sw e dośw iadcze­ nia relig ijn e, nie ty le historyczne, ile raczej psychologiczne, socjologiczne, m istyczne. W ydaje się, że te n a tu ra ln e dośw iad­

czenia pod leg ają także jakiem u ś opisowi, jeśli tylk o jak o re a l­ nie zaistniałe sta ły się fak ta m i i w kon sek w encji zd arzeniam i. Być może zresztą, że i w ty m p rzy p a d k u dzieje Jezu sa s ta ­ n ow iłyby m odel dla opisyw ania naszych dośw iadczeń re lig ij­ nych.

W każdym raz ie ch rześcijaństw o posiada podłoże dla tw orze­ nia opisu religijnego. Stanow i je zarów no h isto ria Jezu sa C hrystusa, ja k i cała rzeczyw istość ch rześcijań ska w pew ien sposób obserw ow alna i dośw iadczalna. C hrześcijaństw o n ie je s t b y n ajm n iej czystym w y tw o rem psychicznym lub k re a c ją w y ­ łącznie m etafizyczną. In n a spraw a, że podłoże to n ie da się bez resz ty ująć w opisie jednoznacznym , w łaściw ym naukom em ­ pirycznym , z b y t sform alizow anym . R zeczyw istość c h rz e śc ijań ­ ska stw arza podstaw ę dla opisu poznaw czego w szerszym zna­ czeniu, zw iązanego ściśle z osobowym w ym iarem człow ieka religijnego. S tąd chrześcijaństw o tw o rzyło zaw sze jakieś opi­ sy, służące celom poznaw czym , przeżyciow ym , prakseologicz- nym , m oralnym , w ychow aw czym , eudajm onistycznym . W szy­

17 Por. S u l p i c j u s z S e w e r , Chronica, I (CSEL 1 .1 s. 1 w. 8 nn.); L a k t a n c j u s z , Divinae Institutiones, I, 11 (CSEL t. 19 s. 44 w. 14); P a u l i n z Noli, Epistula 21, 1 (CSEL t. 29 s. 149 w. 13 n:n.); A u ­

g u s t y n , De civitate Dei XV, 8 (CCL s. 463 w. 8); L e o n W i e l k i ,

Sermo 39 (PL t. 54 kol. 263); Serm o 72, 1 (PL t. 54 kol. 390); Sermo 66, 1 (PI t. 54 kol. 364).

(12)

[11] O P I S T E O L O G IC Z N Y 47 stk ie te opisy z d ają się mieć je d n ą cechę w spólną, różną od opisów n a u k w ścisłym znaczeniu, a m ianow icie sw oisty fin a ­ lizm. K ażd y fak t, przedm iot, zdarzen ie relig ijn e je st opisyw a­ n e ta k , że logika tego -opisu proiwadzi do uiznania — jeśli po­ zw alają n a to ściśle relig ijn e k ry te ria — zn ak u Boga. C hrze­ ścijaństw o bądź zastało ju ż tak ie opisy, bądź sam o je tw orzy. P o słu g u je się więc zarów no opisam i przednaukoiwymfi, jak i teologicznym i.

IV. JĘZYK I WIARA

Spośród ró żn ych środków opisu naukow ego najw ażn iejszy je s t język. W n a u k a ch św ieckich toczą się ciągle spory, czy język n au k o w y m a być w yłącznie specjalistyczny, czy i w j a ­ k i sposób m a się uniezależnić od filozofii i założeń su b ie k ty w ­ nych; w reszcie ja k osiągnąć p ełn ą ścisłość logiczną. Często w ysuw a się p o s tu la t stosow ania we w szystkich n au k ach opi­ sów jednoznacznych, pew nych, całkow icie spraw dzalnych, obiektyw nych, sform alizow anych. T ym czasem je s t to tylko m arzenie, może n a w e t szkodliw e dla sam ej n auk i. O siągnięte w ty m zakresie re z u lta ty są zresztą bardzo n ik łe i fra g m en ­ taryczne. Sam e n a u k i pozostają w ciąż niesłychanie bardziej bogate niż poczynione n a d n im i ścisłe reflek sje m etodologicz­

ne.

C hrześcijaństw o dyspon u je w łaściw ym dla siebie opisem i zarazem językiem zastanym , a m ianow icie Biblią. P on adto istn ieje opis i języ k w y tw a rz an y przez życie w iary , tj. języ k kościelny. O bydw a te języ k i nie są. jeszcze teologiczne, lecz stanow ią podstaw ę dla opisu teologicznego. N iem niej słuszne jest stw ierdzenie, że w łaściw ym p rzedm io tem teologii chrześci­ jań sk iej n ie je st Bóg, poniew aż teologia zajm u je się zdaniam i objaw ionym i, w ia rą i nau czaniem k o ś c M n y m .18 Teologia za­ tem w y k o rz y stu je opis re lig ijn y dziejów zbaw ienia zaw arty w Biblii, i z kolei sam a tw o rzy m niej czy bardziej u sy stem a­ tyzow ane fo rm y opisu w łasnego.

18 Zob. I. R ó ż y c k i , Metafizyczne im plikacje dogmatów, ACr 5—6 (1873—1974) s. 403 nn.

(13)

48 C Z E S Ł A W B A R T N IK [12] Opis chrześcijań sk i wiąże się nie tylko ze sp ecjalny m jęz y ­ kiem , ale także ze sw oistym zjaw iskiem chrześcijańskim , ja- M m jest w iara. Opis i w ia ra są w chrześcijań stw ie dialek ­

ty cznie zespolone. Opis w p ew n y m sensie w yw odzi się z w ia­ ry , ale tak że p o stu lu je w iarę i ożyw ia ją. W iara zaś ze swej stro n y spełn ia doniosłe fu n k cje w języ k u opisu .chrześcijańskie­ go.

P rzede w szystkim w iara, z k tórej w yrósł sam opis b ib lij­ ny, w skazuje1 w opisie teologicznym n a realność odnośnego przedm iotu. W ty m sensie je s t źródłem opisów, o ile „spra­ w ia”, że dla człow ieka w ierzącego Bóg istnieje, C h ry stu s n a ­ rodził się, in g eren cja Boża w histo rię ludzką m a m iejsce itp. D aje ona opisowi n iejako cechę rzeczyw istości. Przypom ina to częściowo tom istyczne sąd y egzystencjalne, k tó re a firm u ją lu b n eg u ją k o n k retn e i rea ln e istn ien ie rzeczy. 19 Można więc powiedzieć, że m am y do czynienia z egzystencjaln ą fu n k cją są d u w iary, z tą różnicą, że sąd y w ia ry stw ierd zają nie tyle istnien ie przedm iotów , ile raczej realność Osobowego Boga i Jeg o działań w sto su n k u do człowieka.

N astępnie w iara stanow i pom ocniczy kod języka opisu, za­ sadę spójności m iędzy elem en tam i opisu i specjalną „logikę’1

w ew n ętrzn ą, podobną do tej, ja k ą postulow ał H. N e w - m a n . 20 Być może, że należy tu ta j tak ż e fu n k cja in tersu b iek - tyw n o ści o raz pew n ej spraw dzalności. W iara m ianow icie s ta ­

nowi pomoic w spraw dzan iu , czy d an y opis teologiczny jest praw d ziw y lub fałszyw y. C zyni to przez b ad an ie zgodności tego opisu z opisem b ib lijn y m lub kościelnym i z w ia rą w p o ­ staci sądu egzystencjalnego. W eźm y np. zdania, że C hrystus je s t obecny w E u ch ary stii przez transsubstancjację lub trans- entację, transjinalizacją, czy tra n ssyg n ifika cję. Zdania te są spraw d zaln e w ja k ie jś m ierze przez odniesienie ich do zdań opisu: bądź to biblijnego — „Jezu s w ziął ehleb m ówiąc: To je s t ciało m oje”, bądź to kościelnego — że „w sakram encie

19 Por. S. K a m i ń s k i — M. A. K r ą p i e c , Z teorii i metodologii

m etafizyki, Lublin 1962 s. 108— 129.

(14)

[13] O P I S T E O L O G IC Z N Y 49 E uchary stii, po k o n sek racji chleba i w ina, Jezus C h ry stu s praw dziw ie, rzeczyw iście i su b sta n c ja ln ie z n a jd u je sdę pod po- sftalcią ow ych w idzialnych rzeczyw istości” (DS 1636). Nie ma tu bezpośredniej p rzekładalności zdań opisu teologicznego na opisy em piryczne lub rzeczy obserw ow alnych.

W iara je s t też czynnikiem w iążącym opis z jego odbiorcą. O dbiorcą ty m może być zarów no jed n o stk a, ja k i cała zbio­ rowość. S p raw dza się tu zw iązek dialektyczny. Chodzi głów ­ nie o jalkąś podm iotow ą tem atyczność. Z jedn ej stro n y w iara pom aga do p o w stania „czystego” opisu teologicznego, z d ru ­ giej sitanowi dla niego ja k b y groźbę subiektyw izm u, ta k że opis muisli z kolei oczyszczać w iarę z jej tem aty cznych błędów. K o n k re tn a w iara niesie z sobą zestaw w łasnych pojęć, w y ­ obrażeń, percep cji, przesądów . To, co je s t w ty m n iesłuszne­ go, m usi być w yelim inow ane p rzez opis teologiczny, choć on sam w dużej m ierze „żyje z w ia ry ” tem a ty c z n e j. T ak więc w iara zapew nia opisowi teologicznem u konieczną su b iek ty w i- zaeję, a opis w spiera w iarę n a drodze do in te rsu h iek ty w n o ści i obiektyw ności.

W reszcie w ia ra je st ogólnym kluczem dla sem antycznego opisu religijnego. O tw iera ona oczy n a sam fa k t w ieloznacz­ ności, w ielow ym iarow ości i wiełopłaszcizyznowości opisu. S ta ­ nowi ja k b y poszerzone środow isko badaw cze i poznaw cze. N aj­ w iększą tru d n o ścią w teologii je s t u sta le n ie reguł, p rz y p isu ją ­ cych słow om oraz całym zdaniom ok reślon e znaczenia. Dla p rzy k ła d u w y m ień m y pola znaczeniow e słow a „kościół” i zda­ nia „C h ry stu s je s t G łow ą C iała-K ościoła” (Kol 1, 18).

1. „K ościół” opisyw any je s t n a jp ie rw słow em polskim , k tó re oznacza etym ologicznie bu do w lę (c a stellu m ).

2. Znaczenie to je s t p rzerzu can e z płaszczyzny św ieckiej (zamek) n a relig ijn ą przez u k ry tą w słow ie „kościół” cechę sakralności, a więc „jeöt to bu d o w la sa k ra ln a ” .

3. B udow la sa k ra ln a okazuje się ty lk o sy g n ifik an tem dal­ szego sensu, a m ianow icie społeczności; je ś t to w ięc m etafo ra móiwfiąca o innego ro d za ju bycie, o zbiorow isku ludzi.

4. Z ra c ji odrębności zastosoiwania słowo „kościół” nie o zna-4 — S tu d ia T h e o lo g ic a V a rs a v ie n s ia

(15)

50 C Z E S Ł A W B A R T N IK [14] cza zbiorow iska świeckiego, lecz w skazuje m 'zbiorowisko re li­ gijne, a w ięc n a zgrom adzenie lu d zi w ram a ch św ią ty n i w ce­ lach kultow ych.

5. Z grom adzenie litu rg ic zn e z kolei naprow ad za n a jakieś inne zgrom adzenie a b stra k c y jn e , ogólne, ja k „Kościół” w r a ­ m ach ludzkości.

6. „K ościół” a b s tra k c y jn y odsyła dalej do idei pew nej w spólnoty duchow ej, niew idzialnej.

7. Wbpóllndta duchow a je st tylko zastępczym znakiem innej rzeczyw istości, k tó rą stano w i społeczne· zw iązanie lu d zi z Bo­ giem, a w ięc jak a ś społeczność Boska.

8. Społeczność Boska nie je s t tylko b y te m n a tu ra ln y m , ale tak że nadp rzyro dzo n ym , polega na zw iązaniu ludzi w spo­ łeczność n ad p rzyro d zo n ą.

9. W reszcie społeczność nadprzy rod zo n a na ziem i je s t znowu znakiem rzeczyw istości eschatologicznej, a miainoiwicie escha­ tologicznego K ościoła wieczności.

Podobnie m ożna sobie w yobrazić, ile ‘ko m bin acji opisow ych w ystąp i w reg u ła ch sem an ty czn y ch zastosow anych do zdainia „C h ry stu s je s t G łow ą C iała-K ośeioła” . D odatkow o b ęd ą uw ie- lo k ro tn ia ły się m ożliw ości opisow e z pow odu p rzecinan ia się podstaw owych, osi: Je zu s jako C hry stu s, Kościół jaiko Ciało, Gło­ w a jako część Ciała, „ je s t” jak o łącznik zdaniow y oraz „ je st” egzystencjalne. N ie w y d aje się po p ro stu , żeby w teologii by ­ ły m ożliw e do w p row adzenia bardziej szczegółowe re g u ły m e­ todologiczne.

ZAKOŃCZENIE

M ożna więc słusznie pow iedzieć, że teologia posługuje się opisam i jak o elem entarni poznaw czym i, k o n stru k c ja m i treści relig ijn y ch i pew nym i no rm am i p rak ty czn y m i. N ie są to opi­ sy naukow e, ale raczej perso n aln e — o kreślające re la c je m ię­ dzy człow iekiem a Bogiem. N iem niej człow iek m oże tw orzyć w chrześcijaństw ie i bard ziej szczegółowe opisy rzeczyw istości. P rzed e w szy stk im na tle rzeczyw istości ogólnej powsitaje pe­ w ien opis religijny : ze znaków , k tó re się sam em u u zn aje za

(16)

[15] O P I S T E O L O G IC Z N Y 51 relig ijn e, ze znaków k o n sty tu ty w n y c h dla relagii oficjalnej („historia Je z u sa ”) i ze znaków społeczno-kościelnych — tw o ­ rzono i tw o rzy się n ajro zm aitsze opisy fu n k cjo n a ln e dla ży­ d a religijnego. N a po dstaw ie zaś opisu relig ijnego tw orzo ny je s t Opis teologiczny, k tó ry o dgryw a p o tró jn ą ro lę: je s t upo­ rząd k ow an ą re k o n stru k c ją n a tu ra ln e g o opisu religijnego, np. b iblijnego (teologia fu n d am en taln a), słu ży do w iązania chrze­ ścijań stw a z poznaniem i w iedzą (teologia dogm atyczna) oraz stanow i bazę dla ‘k ształto w an ia p ra k ty k i chrześcijańskiej (teo­ logia prak tyczna).

L a d e s c r i p t i o n t h é o l o g i q u e

R é s u m é

L'auteur se concentre sur le problèm e m éthodologique de la descrip­ tion dans la -théologie chrétienne. La description constitue une partie intégrale de chaque méthodologie, à côté des questions d’élucidation (ou plutôt d’explanation) et de com prehension. On peut donc demander jusqu’à quel point une science, unique dans son genre, comme théolo­ gie, peut aussi ,se servir de la description — et, si c’est le ca:s·, en quoi consisterait le différence entre son usage de la description et celui des autres sciences. De même le problème se pose du rôle de la descrip­ tion dans les cadres d e la théologie en général.

En cherchant d’abord les prém isses historiques du problème, l ’au­ teur m ontre que dans la culture grecque la description signifiait l ’im a­ ge, produit par l ’homme, d’une chose, tandis que dans la culture latine elle signifiait la resolution juridique d’un problème. Ces deux versions ont en leurs résonnances profondes dans l'histoire de la culture occi­ dentale.

Ensuite l’auteur de la dissertation met au jour la form e sp écifiqu e de la description qu’em ploient les auteurs du N ouveau Testam ent. Ils s ’efforcent de montrer l ’intervention de Dieu dans le m onde visible et ses répercussions dans la conscience des hommes. Dans ce but ils em ­

ploient deux types principaux de la description: le type em pirico-histo- riqoie, propre surtout à St. Luc, et le type al-égorico-mystique de St.

Jean.

L’auteur remarque qu’à l ’époque m oderne la description em pirique prévault décidém ent dans les sciences. Toutefois la théologie ne dispose pas de l ’objet em pirique de sa description dans le m êm e sens que les

(17)

52 C Z E S Ł A W B A R T N IK [16] sciences de la nature, ou bien les sciences de l ’homme. Son objet est constitué par l ’histoire du Christ au sein de l'histoire du peuple de Dieu. Ce n ’est pas un objet uniquem ent m étaphysique — en quelque sorte il peut être aussi expérim enté — tout de m êm e il est im possible de la capter dans une description univoque, propre aux sciences de la nature. En comparaison avec la m éthodologie générale des sciences la description dans la theologie n’est donc qu’une description analogique et non pas équivalente.

Toutefois elle sem ble constituer la prem ière étape du processus d ’élaboration théologique. Cella a bien en particulier, dans la théolo­ gie conçue en tant qu’histoire du salut, pour laquelle la description préscientifique est la Bible m êm e et le kérygm e de l ’Eglise. La théolo­ gie chrétienne utilise donc aussi bien une description individualisante,

qu’une description classificatrice ou typologique, bien que chaque elle y soit uniquem ent un élém ent spécifique du discours religieux, d’une logique religieuse particulière et de la foi chrétienne.

Cytaty

Powiązane dokumenty

L’économie numéri- que peut être définie comme le contexte dans lequel „les transactions économi- ques et les fonctions qui régissent les entreprises, les institutions et

Le corps des nombres r´eels est alors remplac´e par le corps F q ((T −1 )) des s´eries de Laurent formelles, compl´et´e du corps F q (T ) des fractions rationnelles pour la

Na odrębne rozważania zostawiono problematykę aktywności twórczej szkół artystycznych (niezwykle kreatywna działalność Studenckiej Rady Szkół Artystycznych,

In this section, the results in terms of the crack growth, the strain on the external CFRP laminate adjacent to the cracked area, and the load –displacement response are presented

Si on sup- pose D 1 convexe, il est naturel, comme nous allons le voir, de supposer que f est une isom´ etrie pour la m´ etrique infinit´ esimale de Carath´ eodory (voir J.-P. Vigu´

[r]

W takich warunkach twierdzi się, Ŝe to właśnie produkt staje się sposobem od- róŜnienia firmy od konkurencji oraz drogą do zbudowania trwałej przewagi konkurencyjnej

ICM Biblioteka Wirtualna Matematyki... ICM Biblioteka