NA OSTATNIEJ PLACÓWCE
(Gawęda historyczna z lat 1830— 1831)
LWÓW 1930
N a k ła d em K o m ite tu ob y w atelsk ieg o o b chodu
100-ej ro cz n icy p o w sta n ia listopadow ego-
MA OSTATNIEJ PLACÓWCE
(Gawęda historyczna z lat 1830— 1831)
L W Ó W 1930
N a k ła d e m K o m ite tu o b y w a te lsk ieg o o b chodu
100-ej ro c z n ic y p o w s ta n ia listopadow ego-
LTT
ISfim t. 'Mas*,
HCiriU, fiWmaanaeS a5.iS9 Bo.-j (El)
D r u k a r n ia „ S z tu k a “ L w ó w pl- S trz e lec k i 2.
t y p o lsk iej, s p e łn ia ją c e j n a W schodnich K re sa c h m isję k u ltu r a ln ą i c y w iliz a c y jn ą , by ło in. in. i fu n d o w a n ie m ia s ta Zamościa-
R ód jeg o fu n d a to ró w z a słu ż y ł się p ię k n ie R z e c zy p o sp o lite j
S ta n isław Z am oyski, k a s z te la n chełm ski, t y p ry c e rz a kresow ego w ro d z a ju B e rn a rd a P re tfic a , z a k tó re g o stra ż o w a n ia u w schodnich ru b ie ż y p a ń s tw a „ s p a ła od T a ta r g ra n ic a “, H e rb u rtó w , S tru sió w i Jazło w ieck ich , b y ł n a d w o rn y m h e tm a n e m w o jsk o sta tn ic h d w u Ja g ie llo n ó w , b o h a te rs k im o b ro ń c ą z a m k u S ko.
k ó w k i — późn iejszeg o Z am ościa — p rz e d T a ta ra m i.
S y n jeg o i H e rb u rtó w n y J a n , po m ieczu i p o k ą d z ie li k re w d z ie ln a, w y k sz tałc o n y w P ad w ie, P a r y ż u i S tra ssb u rg u , u czeń sła w n eg o S y g o n ju sza, z p o śró d m łodzieży w y b r a n y
r e k to r U n iw e rs y te tu p ad ew skiego, a u to r d z ie
ł a „D e S e n a tu R o m a n u “, h u m a n ista , k tó re g o
o ż y w ia ją do zgonu id ee niesien ia k u ltu r y z a
c h o d n ie j n a W sch o d n ie K re sy — z a k ła d a
w r. 1580. stolicę sw y c h rozległych ju z d ó b r
4
i chrzci j ą od sw ego n a z w isk a rodow ego m ia n em Z am ościa (Zam oście now e).
P o w o łan y do c h lu b n e g o ż y w o ta g ró d z a p e łn ia p rz e d e w sz y stk ie m żyw iołem zach o d nim , o sa d z a ją c w n im m ieszczaństw o p o lsk ie i W łochów , obok n ich o b d a rz a ją c je d n a k ró w n ież p rz y w ile ja m i R u sin ó w i O rm ia n , w ie rn y p ro g ra m o w i ó w czesnych pom nożycie!!
m ocarstw ow ego z n a cz e n ia R z e c zy p o sp o lite j z p o śró d ś w ia tle js z e j s z la c h ty p o lsk ie j: z w ią z a n ia W schodu z Z achodem n a tere n ie P olski i za j e j p o śre d n ic tw e m a zara z em k u ltu r a ln e go i gospodarczego p o d n iesie n ia ży w io łu m ie j
scow ego i n a jb liż sz e g o n ow em u osiedlu.
W la ta c h 1593 — 1600 tw o rz y w ła s n ą A k a dem ję Z am o jsk ą, n a k tó r ą o trz y m u je p r z y w i
le je od p a p ie ż a i k ró la . Z d o b y w a o n a rozgłos n a ów czesne c z asy n ie z w y k ły , celem zaś j e j b y ło p rze w o d n im — obok w y k s z ta łc e n ia h u m an isty czn eg o w d u c h u danego w ie k u —- w y ch o w an ie m ło d z ie ż y p o lsk ie j i ziem ru sk o - litew sk ic h w k u ltu r z e z a ch o d n iej, rzy m sk o - łac iń sk ie j.
P rz y A k a d e m ji z a k ła d a w y ją tk o w y ów
m ąż B ib ljo tek ę, p o d sta w ę d z isie jsz ej B ibljo-
te k i O rd y n a c ji Z am o y sk ich ; z a k ła d a w zo ro w ą
d ru k a rn ię , p ro w a d z o n ą p rz e z zn ak o m iteg o
ty p o g ra fa , M a rc in a Ł ęskiego; s k u p ia na
sw oim d w orze i w A k a d e m ji koło w y b itn y c h u c zo n y ch , lite ra tó w i pedagogów , p o b u d z a ją c ich do ożyw ionego r u c h u w y d a w n ic z e g o n a p o lu w ie d z y i lite r a tu r y p ię k n e j.
L w ów w ow e c z a sy p ro m ie n io w ał d alek o . C h a r a k te ry s ty c z n a to jeg o cecha. P o zm ar- tw y c h s ta n iu P olsk i d o sta rc z y ł p a ń s tw u licz
nego z a stę p u p ra w d z iw ie w a rto śc io w y c h p ra c o w n ik ó w n a w szelk ich p o lac h d z ia ła l
ności p u b lic z n e j, a i w ów czas, n a p rzełom ie X V I i X V II stu lecia, w iększość w y b itn ie j
sz y c h p o staci w Z am ościu s ta n o w ią L w o w ia nie, ściągnięci ta m p rze z p o e tę S zym ona Szym onow icza, k tó r y b y ł g łó w n y m d o ra d c ą k a n c le rz a Z am oyskiego p r z y o rg an iz o w a n iu A k a d e m ji, j e j w s p ó łtw ó rc ą i o p ie k u n e m a ż do sw e j śm ierci (1629).
W p o śró d z n a k o m ity c h pro feso ró w — P o la k ó w (a b y li te ż i W łosi i Szkoci) s p o ty k a m y t e j m ia ry lu d zi, ja k J a n U rs y n - N ie- d ź w ied zk i, L w o w ian in , z n a k o m ity filolog i le
k a rz ; S zym on B irk o w sk i, b r a t rozgłośnego k a z n o d z ie ji F a b ia n a , w y d a w c a c e n n y c h dzieł filologicznych, A d a m B u rsk i, k re w n ia k S z y m onow icza, m a ją c y d o d z is ia j w h is to rji
logiki w y b itn e n a z w isk o : n a jz d o ln ie jsz y
6
po lsk i p r a w n ik w d ru g ie j połow ie X V I w ie k u , Tom asz D re z d n e r i szereg in n y ch .
W o to czen iu J a n a Zam oyskiego, n a jeg o m ecenasow skim d w o rz e p r z e b y w a ją Szym o- no w icz i ś w ie tn y h is to ry k H e jd e n ste in . Za
g lą d a ją t u często i b a w ią d łu ż e j K lonow icz, Jo a ch im B ielski, Z bylitow ski, p o e ta P io tr C iek liń sk i, że n ie w spom inam dalszy ch nazw isk , m n ie j lu b w ię c ej cenionych, n ie rz a d k o g ło śn y c h w R zeczypospolitej. N ie b ra k n ie tu , u w y c h o w a n k a z a g ra n ic z n y c h uczelni, i s ła w n y c h cudzoziem ców , k tó rz y z n a jd o w a li p ra w d z iw ą u c z tę d u c h o w ą w b ez- p o śre d n ie m o b c o w a n iu z ty le w y ją tk o w ą p o sta c ią gościnnego i św iatłego p o n a d z w y k łą m ia rę gospodarza, ro zu m n eg o i ofiarnego m e
cen asa sz tu k i i n a u k i.
B u d o w n iczy m Z am ościa i w iększości jego p o m n ik o w y ch z a b y tk ó w , k tó re d zisiaj, j a k i w ów czas, w y w o łu ją podziw p rzygodnego tu ry s ty , b y ł z n a k o m ity a rc h ite k t w łoski, B er
n a rd in o M orando, w z o ru ją c y się n a um iło w a
n e j p rz e z f u d a to r a P ad w ie.
N a stę p c y fu n d a to ra , o rd y n ac i zam ojscy, zw łaszcza sy n jeg o Tom asz, p o d trz y m u ją t r a d y c je k u ltu r a ln e i idee p rzew o d n ie h etm an a.
A k ad em j a ro z w ija się i d z ia ła z po ży tk iem
co n a jm n ie j do p o ło w y X V II w ie k u , u p a d a
bow iem d o p iero w m om encie ogólnego ob n i
ż en ia się o ś w ia ty p o lsk ie j w la ta c h p o to p u i pożogi w o je n n e j. T r w a je d n a k do d ru g ie j p o ło w y X V III s tu le c ia i z a m k n ię ta z o sta je do p iero w ra z z w ie lu in n e m i p la c ó w k a m i k u l
t u r y i n a u k i p o lsk ie j p rz e z A u str ję, w czasie c h w ilo w e j p rze z n ią o k u p a c ji Z am ościa i ziem o k a la ją c y c h g ró d te n d o sto jn y .
N ie piszę m o n o g ra f j i Z am ościa, a n i ro d u Z am oyskich, o d g rz e b u ję je n o z p y łu z a p o m n ie n ia ś w ie tn y m o m en t z d z ie jó w m ia sta , p o m ijam w ięc n ie je d n o dzieło d la k u ltu r y i n a u k i p o lsk ie j w a ż k ie, z Zam ościem i jego fu n d a to ra m i z w ią za n e , t u z ich im p u ls u p o d ję te i n ie rz a d k o szczęśliw ie d la p o ż y tk u i c h w a ły p a ń s tw a d o p ro w a d z o n e do s k u tk u . S tw ie rd z ić je n o m uszę, że poto m k o w ie S ta n i
s ła w a i Jama Z am o y sk ich d o b rz e z a słu ż y li się O jc z y źn ie .
T w ie rd z a z a m o jsk a , k tó re j n iezłom ne f u n d a m e n ty z o sta ły ró w n ie ż stw orzone p rze z W ielkiego H e tm a n a , a u m ocnione p rz e z jeg o n astę p c ó w , s ta w ia ła n ie je d n o k ro tn ie czoło n a jg ro ź n ie jsz y m falo m w rogów . O m u ry Z a
m o ścia ro z b ija się n a w a ła C h m ieln ick ieg o ; d a rm o k u s z ą się o ich zd o b y cie Szw edzi. N a j e j f o rty fik a c ja c h i b o lszew icy, ju ż w cza
sie o s ta tn ie j z a w ie ru c h y w o je n n e j, poszczer
8
b ili sobie zęby. W p ra w d z ie h isto ry c y z a p is u ją i sm u tn iejsze m o m e n ty Zam ościa, k ie d y to o tw orzono jego b r a m y n a p rz y ję c ie w odzów i sk ła d a n o im o k u p , p o w s trz y m u ją c y r a b u n e k i zniszczenie m ia sta , los p o d o b n y p r z y p a d ł je d n a k n ie ty lk o n a s z e j tw ie rd z y , k tó r a p o sia d a ty le k a r t p ra w d z iw ie ch lu b n y ch .
Z w a ż n ie jsz y c h w y p a d k ó w , r o z g ry w a ją c y c h się p o d j e j m u ra m i, ju ż w epoce po- ro zb io ro w ej, b y ło oblężenie i zd obycie Z a
m o ścia p rzez w o js k a polsk ie w r. 1809. W m a ra c h jego z a m k n ą ł s ię k o m e n d a n t a u s tr ja c k i h r. P u łszk y .
G łu c h y n a w sz e lk ie w e z w a n ia gener. K a- m ińskiego, b ro n ił się d zieln ie, w k o ń c u je d n a k uległ, sa m ciężk o r a n n y . Zam ość p o z o sta w a ł w rę k a c h p o lsk ich p o ro k 1813, w k tó ry m — p o dziesięcio-m iesięcznej o fia r n e j obronie — z a g a rn ia go p o w ro tn a f a la z a m y k a ją c e g o się n a d P olską, m o rz a p o tęg rozb io ro w y ch .
D a lsz y bieg jeg o d z ie jó w je s t s m u tn y i sz ary , j a k i in n y c h śro d o w isk m y śli i k u ltu r y p o lsk ie j p od berłem c a ró w W szechrosji. C zas ja k iś w p o d ziem iach tw ie r d z y zam o js k ie j p rz e b y w a g o rąc y p a trjo ta -m ę c z e n n ik , W a le rja n Ł u k asiń sk i.
N a d sz e d ł w reszcie m om ent dziejow ego
z n aczen ia: listo p a d 1830 roku.
* * *
„ J u ż p o d o lsk ich d u m e k echem , N ie b rz m i Z am ość w szerz i w zdłuż, I p o d o lsk a tw a rz uśm iechem
N ie ja ś n ie w ię c e j ju ż ...“
p isa ł p rz e d l a ty poeta-żo łn ierz, sam Zam ościa- n in , d z is ia j zaś, k ie d y w sz y sc y z t e j g a rs tk i leg li w m ogiłach, p o c a łe j ro zsia n y ch Polsce, g d y m iejsce starcó w , p a m ię ta ją c y c h ta m te c z a sy, z a ję ły p o k o len ia m łodsze i n ajm ło d sz e , godzi się p o św ięcić c h o ć b y zw ięzłą w z m ia n k ę w ojo w n ik o m , co p o s m u tn y m epilogu p o w s ta n ia listopadow ego, n a jd łu ż e j w y trw a li z b ro n ią w rę k u , s k ła d a ją c j ą d o p iero w chw ili, k ie d y w y s ła n i d elegaci w r a c a ją z h io b o w ą w ieścią, że w odzow ie z a rm ją p rz e k ro c z y li g ran ic e P ru s i A u s trji.
W szy stk ie w y p a d k i o w e j epoki, t a k b o g a te j
w tęczow e z łu d z e n ia i ro zc z a ro w an ia , d o b rze
s ą z n a n e ogółow i; c a ły szereg p a m ię tn ik ó w ,
k re ś lo n y c h r ę k ą lu d z i, p r z y jm u ją c y c h w ię
k s z y lu b m n ie jsz y u d z ia ł w dłu g im ła ń c u c h u
u ta rc z e k i b ite w ; p ra c e p o w a ż n y c h a u to ró w ,
n a n ich i in n y c h w a ż n ie js z y c h źró d ła ch o p a rte ,
s w ó j cel, b o d a j w p e w n e j części, ju ż sp e łn iły ,
p o d a ły potom ności im io n a i zasługi ty lu b o b a -
10
teró w , o p ro m ie n ia ją c głow ę n ieje d n eg o n im bem p o św ię ce n ia n a d z w y k łą m iarę.
I zam k n ięc i w m a ra c h Zam ościa b o jo w n ic y w in n i m ieć w d z ie ja c h ow ych czasów c h m u rn y c h a g ó rn y c h , n ie je d n ą w ła s n ą k a rtę , a je d n a k los o b szed ł się z nim i p ra w d z iw ie po m ac o sz em u : o b ro n a t e j tw ie rd z y , n a w e t w ta k o b sz ern e j p ra c y , j a k k ilk u to m o w e dzieło Bo
rzykow skiego^) , p o m in ię ta została m ilczeniem . L u d z ie p r z y jm u ją c y w n ie j u d ział, n ie u p r z y
stę p n ili sw oich w sp o m n ie ń szerszy m kołom ; w p ra w d z ie O sta sz e w sk i i S a b iń sk i — o ile w iem y — zostaw ili p a m ię tn ik i, lecz te z p r a s ą d r u k a r s k ą jeszcze się n ie sp o tk a ły i k ie d y to n a s tą p i — p rz e w id z ie ć tru d n o .
P o s ia d a ją c lis ty L u c ja n a M ichalskiego, n o ta tk ę A d a m a R u d n ick ieg o , a n a d to sk ro m n y u ry w e k p a m ię tn ik ó w S p iry d jo n a O sta sz e w skiego, m ogliśm y ze sta w ić b o d a j spis — b a r dzo w p ra w d z ie n ie z u p e łn y — w a lc zą c y c h w Z am ościu, w p rz e w a ż n e j liczbie P o d o lak ó w , W o ły n iak ó w i U k ra iń c ó w . I to b y ła zdo b y cz ju ż p o w a ż n a . D o p ie ro a to li p a m ię tn ik M ich al
skiego8) b a rd z o szczegółow y, m a lu ją c y p ra w ie
h B a r z y k o w s k i : „ H is to rja p o w sta n ia L i
stopadow ego“. Tom ów 5. P o zn ań , 1884.
2) P a m ię tn ik L u c ja n a M ichalskiego. A rk u s z y b ite g o pism a 21.
d z ie ń po d n iu p rz e jś c ia z a m k n ię te j w m u ra c h tw ie rd z y Z am ościa g a rs tk i w a le cz n y c h j e j obrońców , pozw oli! n a m o d tw o rzy ć b o d a j w p rz y b liż e n iu d z ie je o w y c h z ap asó w z ty le p rz e w a ż a ją c y m lic z eb n ie n iep rz y ja c ie lem .
U głów nego o łta rz a w W a rsz a w ie ró ż n ie się d z ia ło ; w odzow ie i d y k ta to ro w ie z m ie n ia li się co ch w ila, je d e n u stę p o w a ł m ie jsc a d r u g iem u ; n ie sp o k o jn y K ru k o w ie c k i śc ią g a n a siebie sk arg i, żale i u w ła c z a ją c e czci żo łn ierza -— P o la k a p o d e jrz e n ia ; k łó tn ie, w a lk a s tro n n ictw i k lu b ó w d o p e łn ia ją m ia ry złego;
w sz y stk o c h y li się k u u p a d k o w i.
R z ą d N a ro d o w y , p o sło w ie sejm ow i i f a la n g a oficerów , co n ig d y p ro c h u n ie p o w ą chali, p rz e d k ła d a ją c p a trjo ty c z n e d y s k u s je w k a w ia rn ia c h i k o n w e n ty k la c h n a d sp e łn ie n ie p a trjo ty o z n e g o o b o w ią z k u n a p o lu w a lk i, otoczeni w o jsk iem , z m u szen i opu ścić stolicę, p rze n o sz ą się n a P ra g ę , p otem do M odlina, Z ak ro czy m ia, aż 26 w rz e śn ia p rz y s z ła k o le j n a ziem ię p ru sk ą .
R y b iń sk i, o k tó ry m m ów iono, że w y b ó r
nieo d p o w ied n ieg o w o d z a naczelnego je s t ju ż
po ło w ą p rz e g ra n e j, p r ó b u je u k ła d ó w , a g d y t e
n ie d o p ro w a d z a ją do żad n eg o re z u lta tu , d n ia
5. p a ź d z ie rn ik a , p o d B ro d n icą, w ręce p ru s k ic h
g e n e ra łó w Z ö p elin a i S c h m id ta, w ra z z c a łą
12
s w o ją d ru ż y n ą b ro ń składa- G e n e ra ł R o m ari- no ju ż od 17 w rz e śn ia o d p o czy w a w g ra n i
c ach p ro w in c y j h a b s b u rs k ic h , a z n a la z ł się la m p r z y k o ń c u m iesiąca i R óżycki.
W W a rsz a w ie n iep ro sz en i goście rozgospo- d a ro w y w a li się n a d o b re i w sz y stk o w s k a z y w ało, że b y n a jm n ie j o p u sz cz a ć j e j nie m a ją
z am iaru .
J e d e n Zam ość -trzym ał się jeszcze, otoczo
n y p rz e w a ż a ją c ą z n a cz n ie a rm j ą n ie p r z y ja c ie lsk ą ; b ro n ił się w y trw a le , lecz z k a ż d y m dn iem i tu oblicza, d o ty ch czas wesołe, p o sę p n ia ły ; w y p a try w a n o oczy, czy p rz y p a d k ie m k tó r y z w odzów n a pom oc nie p rz y b y w a ; d la a rm ji R o m a rin y , o b iecu jąceg o sta w ić się p o d m u ra m i, g o tu ją o d p o w ied n ie p rz y ję c ie , s z y ją n a g w a łt m u n d u ry , b u ty ... 1 te n a d z ie je z a w io d ły ;
2n a g ro m a d z o n y c h m a te rja łó w k o rz y s ta ł ju ż n o w y gospodarz, k tó re m u o sta tn ią tę p lac ó w k ę o d d an o po d łu g ich n a ra d a c h .
* *
$
Z anim p rz e d s ta w im y p rzeb ieg ż y c ia o b lę żonych, obow iązkiem n a sz y m pow ied zieć choć słó w k ilk a o źródle, z k tó re g o k o rz y sta m y , j a k ró w n ie ż o jego a u to rz e. L u c ja n M ichalski pozo
s ta w ił p a m ię tn ik , n ie z u p e łn y w p ra w d z ie ,
ś m ie rć m u bow iem d o k o ń czy ć w sp o m n ień
z urozm aiconego w o je n k ą , w ięzieniem i w y
gn a n ie m ż y w o ta n ie pozw oliła, lecz ju ż i część n a p is a n a o b e jm u je w ła śn ie epokę, o b c h o d z ąc ą nas n a js iln ie j, bo ok res od r. 1829. do 1833.
A u to ra o m a w ia n y c h w p o m n ień z aliczy ć n a m w y p a d n ie do d e m o k ra tó w s ta re j d a ty : p r z y k ła d a on rę k ę do k a ż d eg o n a ro d o w e g o sp rzy siężen ia, a choć do p o w s ta n ia 1863 r.
z p rz e k o n a n ia n a le ż e ć n ie chciał, m im o sw o je ja s n o określone stan o w isk o , i ty m ra z e m p o c ią g a n y b y ł do odpo w ied zialn o ści, i ty m r a zem w ę d ro w a ł z in n y m i n a W schód d aleki.
J u ż ta k ie b y ło jego p rze z n a cz e n ie: k o m i
sje śledcze n ie c h c ia ły , czy n ie m ogły u w ie rzy ć , że „ w ieczn y sp isk o w iec“ w y trz e ź w ia ł, że p o tę p ia ł ru c h , n ie w p o rę poczęty, a z re sz tą w k a ż d y m raz ie „ b e zp ie cz n ie j“ b y ło p o z b y ć się M ichalskiego n a czas ja k iś z g ra n ic b u n te m z a ra ż o n e j p ro w in cji.
A le n ie u p rz e d z a jm y w y p a d k ó w .
W ró c iw sz y n a P odole po k a p itu la c ji Z a
m ościa, p o p a d ł p a n L u c ja n w p o d e jrz e n ie u w ła d z z b y t ry ch ło , b o w sp ra w ie Z aliw skie- go. S zym on K o n arsk i, p ie k ą c y d w ie pieczen ie p r z y je d n y m ogniu, sp isk o w ał bow iem i s ta r a ł się o rę k ę p a n n y M ic h a lsk ie j rów nocześnie, z n a la z ł w n im gorliw ego sw y c h p la n ó w p o p le cznika.
N a stęp stw e m tego b y ło w y sła n ie M ichał-
14
s k ie g o n a la t d w a d z ie śc ia za U ral, a p o d legał p o d o b n e m u w y ro k o w i — m ię d z y in n y m i — s ę d z iw y ojciec p a m ię tn ik a rz a , k tó ry n a w e t k o śc i sw o je w ś ró d śniegów , z d a ła od k r a ju , złożył; p o d leg a ł m u i Z am ościanin, K a sp e r M aszkow ski, w y d a w c a „P osła p r a w d y “, p rzez d łu g i czas je d n a z n a jp o p u la rn ie js z y c h p o s ta c i w K ijow ie.
In n y c h w y lic z a ć n a tern m ie jsc u n ie b ę d z ie m y ; dość p rz e jrz e ć listę k o n fis k a t z tego ro k u , lu b rz u c ić okiem n a k o n firm a c ję w y ro k u s ą d u w ojen n eg o k ijo w sk ie g o 3), b y p rz e k o n a ć się, ilu w oczach w ła d z y sk o m p ro m ito w a n y c h zostało. M łodych i s ta ry c h w y rw a n o z ognisk d o m o w y c h , z g ro n a ro d z in y . P o d o la n k i i U k ra
in k i p ła k a ły po k ą ta c h rzew n ie, a ja k o p a m ią tk a n ie u d a n e j a f e r y K o n arskiego p rze c h o w a ły się do n a s z y c h d n i p rz y c isk i z szarego m a rm u ru z k rz y ż e m i d a tą n a w ierzchu.
Po dziesięciu la ta c h tu ła c z k i — k o rz y s ta j ą c z m a n ife stu c a ra M ik o ła ja — zam ieszk ał M ich alsk i w W ołogdzie. P rz e b y ł ta m d ru g ie ty le , d o czek aw szy się w stą p ie n ia n a tro n A le k s a n d ra II.
W 1863. r. s k a z a n y zn o w u n a w y g n a n ie do
8) „ P rib a w ie n ie “ k. N r. 22 „P odolskich G u b ern - sk ic h W ied o m o stiej“. K a r t cz te ry . D ru k w spółczesny, dziś ju ż do b ia ły c h k ru k ó w za liczony b y ć może.
g u b . k a z a ń s k ie j. F a ta ln a p o m y łk a w p ły n ę ła n a z a o strzen ie w y ro k u , ju ż sam o p rz e z się p rz y k re g o , tern boleśniejszego, że b y ł n a jz u p e łn ie j n ie u sp ra w ie d liw io n y , niezasłużony.
Z p rz e k o n a n ia i z g łęb o k ie j w ia ry w b e z pło d n o ść tego p o ry w u narodow ego n ie m ieszał się — j a k j u ż w z m ia n k o w aliśm y w y ż e j ogól
n ik o w o d o niczego, a m im o to p rz e c z y ta n o m u w y ro k i „ p rzez p o m y łk ę “ p o p ęd zo n o e ta p a m i z p a r t j ą n a S y b ir; d o p iero liczn e p ro śb y i te le g ra m y p rz y c z y n iły się d o p o w ro tu b ie
dnego w y g n a ń c a z F e rm y d o K a z a n ia , gdzie ó w czesn y w ła d c a g u b e m ji s ta r a ł się p o stęp o w an iem sw o jem z a p ra c o w a ć u m im ow olnych tu ry s tó w n a n ie z a c ie ra ją c e się w spom nienie.
Z k o le ji p rze rz u co n o e k s-Z am o ścian in a d o z a p ad łe g o k ą ta , n ę d z n e j m ieściny, C arew o- k o k s z a js k a , s k ą d g e n e ra ł-g u b e rn a to r B ezak p o z w a la m u , d la u re g u lo w a n ia fa m ilijn y c h in teresów , n a k ilk a m iesięcy p rz y je c h a ć do k r a ju . M iało to m iejsce w 1871. r.
D o n d u k o w -K o rsa k o w , n a s tę p c a osław io
neg o B ezak a, ze w zg lęd u n a w ie k zm itrężo-
n ego n a d m ia rę s ta rc a , do p o w ro tu n a w y g n a-
n ie ju ż go n ie zm usza. W ieczn y m arzy ciel-
spiskow iec, ż o łn ie rz -p a m ię tn ik a rz , o siad ł
w M ohylew ie podolskim , n am ó w io n y p rze z
b liż sz y ch z n a jo m y ch , za cz ą ł sp isy w a ć ż y cia
1 6
sw ego koleje, p rz e śn io n ą m łodość, p rz e c ie rp ia n y w ie k męsKi... Że zaś z a b ra ł się do p r a c y te j z b y t późno, w ięc i c z asu z b ra k ło n a d o p ro w a dzen ie j e j do d n i o sta tn ic h życia. K o c h a n y i sz a n o w a n y p rze z w sz y stk ic h , k tó rz y częściej z nim obcow ali, p rz e z ubogich i w łościan, k tó ry m „ d e m o k ra ta s ta r e j d a ty “ słu ży ł c h ę tn ie i r a d ą i groszem , u m a r ł nag le w połow ie lu te go 1885. r.
P a m ię tn ik , choć co do s ty lu dosyć po zo s ta w ia do ży czen ia, p o d w zględem tre śc i je s t b o g a ty i w ielce z a jm u ją c y . Że zaś — o ile w ie m y — ż a d en z Z am ościanów w sp o m n ie ń te j epoki d o ty cz ą c y ch , d ru k ie m nie ogłosił, że z p a m ię tn ik a S p iry d jo n a O staszw sk ieg o p o sia d a m y ty lk o u ry w e k , a o b o g a ty c h w sp o m n ie n ia c h B abińskiego z aled w ie w iem y, że one gdzieś istn ie ją , w obec tego w szy stkiego rę k o p is p. L u c ja n a sta n o w i je d y n e źródło, z k tó rego dow olnie — z p e w n e m i je d n a k z a strz e żen iam i — k o rz y s ta ć m ożem y.
Żeby rzecz o a u to rz e z u p e łn ie w y c z e rp a ć , d o d a m y n a zak o ńczenie, że ro d z in ę M ich al
sk ic h często w sp o m in a ć w y p a d n ie w b io g ra - f ja c h lu d zi ta k w lite ra tu rz e , j a k w h is to rji n a s z e j zasłu żo n y ch . O b o k S zy m o n a K o n a r
skiego, k tó r y g o rąc y m a fe k te m z a p a ła ł d o
p a n n y E w elin y , s try je c z n e j sio stry L u c ja n a ,
M a u ry c y G o sław sk i o d d a ł sw e serce M elan ji M ic h a lsk ie j i ty le piosnek, p e łn y c h rzew n o ści i tę s k n o ty do n ie j w y śp ie w a ł, a w u j J u lju s z a Słow ackiego, Ja n u sz e w sk i, ró w n ież drogę ż y c ia u b o k u M ich alsk iej, dozg o n n ej to w a rz y sz k i p rz e b y w a ł.
* *
*
W k re ślo n y c h r ę k ą B u d zy ń sk ieg o b a rd z o in te re s u ją c y c h w sp o m n ien iach z n a jd u je m y dosyć w y c z e rp u ją c y opis p rzy g o to w a ń n a W o
ły n iu , p rze b ieg z b ro je ń się i n a r a d t e j gu b er- n ji p rz e d w kro czen iem g e n e ra ła D w e rn ic k ie go do b. G a lic ji.
N a P odolu ró w n ież ru sz a ć się zaczęto. I tu w iadom ość, z n a d W isły p rzy w ie z io n a , zelek
try z o w a ła m ło d y ch i s ta ry c h . W ieść o rew o
lu c ji w a rs z a w sk ie j z a sta ła ta k a u to ra p a m ię tn ik ó w , j a k i lic z n y c h jego sąsiadów , p r z y m azu rze, ta ń c z o n y m z m łodzieńczym z ap ałem i szlach eck ą w e rw ą n a w eselu je d n e j z p a nienek.
N u m e r „ K u r je r a W a rsz a w sk ie g o “ w y r y w a n o sobie z r ą k do r ą k ; śp ie w an o p io sn k ę d o ry w czo u ło żo n ą p rz e z R a jn o ld a S uchodol
skiego i sp e łn ia n o n a jsta ra z e m w inem , w y d o b y łe m z n a jg łę b sz y c h ta jn ik ó w z a so b n e j p iw n ic y p rzez ro zrzew nionego gospodarza, lic z n e to a s ty n a p o m y śln o ść o d ra d z a ją c e j się
2
18
O jc z y z n y i z ta k ie m pow odzeniem ro z p o c z ę te j sp raw y ...
„W szechm ocny Boże O jc ó w n a sz y c h , — p o w ta rz a n o n a W o ły n iu słow a p rzy się g i4), —- g d y w olą T w o ją p o w s ta ła m o ja O jc z y z n a , g d y g a rs tk a w a le cz n y c h sy n ó w T w oich ro z p ra s z a z a stę p y ty r a n a , oto ja... p rzy się g am , iż n a k a ż d e zaw o łan ie n a c z e ln ik a m ego K a ro la R óżyckiego, s ta n ę g o tow y sp ełn ić jeg o r o z k a zy. T a k m i d o p o m ó ż Boże i n ie w in n a m ęk a C h ry s tu s a P a n a . A m en .“
N a P o d o lu z je ż d ż a n o się i d e b a to w a n o , j a k b y rzecz c a łą n a jle p ie j p o p ro w a d z ić . R e z u lta te m n a ra d : w y sła n ie do W a rs z a w y d e le g a ta i p o w s trz y m a n ie się od w szelk ich z b ro j
n y c h d z ia ła ń do c h w ili jeg o po w ro tu . Im ć p a n M ik o łaj D e n y sk o , o c z e k iw a n y z n ie c ie rp li
w ością, w ra c a w p ra w d z ie z n a d W isły, lecz c z y ra d a , p rze z niego p rz y w ie z io n a , z b y t z a p a ln e j m ło d z ie ż y k re so w e j p r z y p a d ła do g u stu — w ą tp im y b ard zo .
„N iech p ro w in c je o d p a d łe od P olsk i sie
d z ą s p o k o jn ie i cicho, g d y ż a n i je d n e j sk a łk i n ie dam d la n ic h “, m ia ł odp o w ied zieć k ró tk o i w ęzło w ato d y k ta to r C h ło p ick i.6). S iedziano
4) D o sło w n y te k s t p rz y się g i n M ichała B u d z y ń skiego: „W sp o m n ien ia“ j. w. T. I, str. 23.
s) R ó w n o b rzm iące n ie m al słow a z n a jd u je m y
w ię c „sp o k o jn ie i cicho“ , n iec k c ą c z a c z y n a ć o d n ie p o słu sze ń stw a n a c z e ln e j w ła d z y .
N a z a im p ro w iz o w a n y c h a d hoc im ien i
n a c h z je c h a ła się p o d strz e c h ą p a ń s tw a M i
c h a lsk ich c a ła b liższa i d a lsz a okolica. P o d e j
rz a n y c h oficerów , k tó ry c h od w ied zin nie m oż
n a b y ło u n ik n ą ć , pom ieszczono w sąsiedztw ie p o p ija łó w , z n a n y c h z „ m o cn ej“ głow y. I ty m raz e m nie z a w ied li oni p o k ład a n e g o w n ich z a u fa n ia : cel został o sią g n ię ty w zu pełności, p la n p o w ió d ł się znakom icie, k u p o w szech n e
m u zad o w o len iu z w y p ła ta n e g o b liź n im figla.
S z lac h ta, p o o d sy ła w sz y n ie p rz y to m n y c h „ p a n ó w w o jsk o w y c h “ do ich k w a te r, sa m a p r z y s tą p iła ze sp o k o jem i ro z w a g ą do w y b o ru
„ ju n t y “ k ie r u ją c e j p rz y g o to w a n ia m i d o z b ro j
nego r u c h u w p o d o lsk ie j g u b e rn ji.
P rz ew o d n ic tw o po w ierzo n o Ja k ó b o w i M a
lin o w sk ie m u ; w ręce K a ro la D a ro w sk ieg o zło
żo n o z całem z a u fa n ie m k a sę n a ro d o w ą , r a cz ej j e j z a w ią z e k ; trz e m a in n y m i czło n k am i ,j u n t y “ zostali w reszcie: hr. P rim u s, W in c e n t y S tęp o w sk i i ojciec L u c ja n a , F r y d e r y k M i
ch a lsk i. D o g ro m a d z en ia p o trz e b n y c h f u n du sz ó w , k tó ry c h g łó w n y m zasiłkiem m ia ł b y ć p o d a te k n a ro d o w y w w ysokości 25 kop. z d u
w to m ik u „ P o e z ji“ G osław skiego, Lipsk, 1864. D o d a te k str. 307.
szy, w yzn aczo n o : Jo a c h im a L eśniew icza, J a c k a G oły ń sk ieg o i J u l J a n a Babińskiego. W szy st-
k ich trz e c h s p o ty k a m y p ó ź n ie j w liczbie obrońców Zam ościa, w la t zaś k ilk a potem znow u w tr ó jk ę o d b y w a li p r z y d łu g ą n a W schód w ę d ró w k ę , b ę d ą c ą n a s tę p s tw e m u d z ia łu w sp rz y s ię ż e n iu K onarskiego.
O b o w ią z k iem „ J u n ty " b y ło też, obok liczn y ch zajęć, p o w s trz y m a n ie w g o rą c e j w o
dzie k ą p a n e j m ło d zieży od z b y t p o śp ie sz n ie pow ziętego k ro k u , k tó r y m ó g łb y za sobą szko
d liw e ta k d la n ie j sam ej, j a k d la c a łe j s p ra w y , p o ciąg n ąć n a stę p stw a .
N ie b y ło to t a k ła tw e , ja k b y się d z isia j w y d a w a ć m o g ło ; m łódź zn ie c ie rp liw io n a , r a d a b y k a ż d e j ch w ili siodłać konie, n a b ija ć bro ń , s a rk a ła n a sta rszy c h , co z a m iast w ołać:
n a p rz ó d , n a p rz ó d ... p o w ta rz a li w iecznie, s ta re cz ek ajcie. W ie lk ie j też trz e b a b y ło w śró d sw o
ich z a ż y w a ć pow agi, b y p odołać tem u , b o d a j n a jtru d n ie js z e m u z a d a n iu .
P rz y stą p ie n ie do z w ią z k u p a trio ty c z n e g o
g u b e rn a to ra kam ien ieck ieg o , M ik o ła ja G ro
cholskiego, n ie m a łe o d d a w a ło sp rz y stężonym
usługi. J u ż to sam o, że b y li zaw sze n a p rz ó d
z a w ia d a m ia n i o g ro żą c y c h im re w iz ja c h i a re
szto w an iach , p o z w a la ło d z ia ła ć z w ię k sz ą s w o
b o d ą i spokojem .
P a n g u b e rn a to r, k ó re m u su ro w e śled ztw o n ic d o w ieść n ie zdołało, l a t k ilk a p rz e sie d z ia ł w fo rte c y b e n d e rsk ie j, a p o o p u sz cz e n iu tejże, p o z o sta w a ł do k o ń c a ż y c ia p o d p o lic y jn y m nad zo rem .
W ed łu g sp o rz ą d z o n y c h spisów , sam o P o
dole d o sta rc zy ć b y ło w sta n ie 20.000 u z b ro jo n y c h ; z a rz ą d c a k lu c z a m iedzybożskiego, p.
A m b ro ży S y ro c zy ń sk i, j a k ró w n ież p . Jó z ef W ojtk iew icz, g o s p o d a ru ją c y w Zinkow ie, o d e b r a li od k się c ia A d a m a C z a rto ry sk ie g o i ks.
W irte m b e rs k ie j en e rg icz n e polecenie, b y w ra z ze w szy stk im i, z d o ln y m i do b ro n i sta n ę li p od ro z k a z a m i k ie ro w n ik ó w ru c h u , a i z n a n y ro z b ó jn ik i a w a n tu rn ik , K a rm e n iu k (K arm elu k ), z a m k n ię ty p o d ó w czas w w ię z ie n iu lity ń - skiem , p o d e jm o w a ł się p o d p rz y się g ą d o s ta r
c z en ia k ilk u n a s tu ty się c y m ołojeów , nie m a ją c y c h nic do stra c e n ia , a do z y s k a n ia b a r d zo w iele0).
W szy stk o ro k o w ało n a jś w ie tn ie js z e n a d z ie je , p o z w a lało śn ić o błogosław ionem j u trz e . W ła śn ie w t e j ch w ili obiegała z u s t do
6) Szczegół ten, dosyć fa n ta sty c z n y , p o w ta rz a m y n a o dpow iedzialność M ichalskiego, św iadczy on w k aż d y m ra z ie o n a s tro ju , ja k i p an o w a ł w d a n e j chw ili n a Podolu. O K a rm e lu k u o b sz e rn ie j u d ra A ntoniego j. G a w ęd y z przeszło ści“, o p o w iad a n ie p. t. „ O p ry sz e k “.
22
u st, u p ra g n io n a t a k b a rd z o przez w sz y stk ic h w iadom ość, że D w e rn ic k i z a rm ją p o d ą ż a n a K resy. M łódź, z a c z y n a ją c a ju ż s a rk a ć głośno
— o d etch n ęła sw o b o d n iej, u je ż d ż a ją c konie i o strząc broń. N ap ięcie p atrjotyczm e p o tęż niało z d n iem k a ż d y m : sta rsz y z n a k reso w a coraz częstsze o d b y w a ła n a ra d y ...
W y s ła n y do k o rp u s u n a d c ią g a ją c e g o g e n e ra ła K a ro l hr. M archocki, d o sta w sz y się n ie o p a trz n ie w rę c e R o sjan , o p a rł się gdzieś a ż w Perm ie. C h ru ś c ik o w sk i7) p rz e d s ta w ia się w ro li n a c z e ln ik a r u c h u w g u b e rn ji po d o lsk iej i ro zp o c z y n a s w o ją p ie rw s z ą d z ia ła ln o ść od tego, że d o w ie d z ia w sz y się o pow ro cie g e n e ra ła ro sy jsk ieg o R o th a z za D u n a ju , o d w o łu je ro z k a z pow stania- N a stęp stw e m tego n ie o p a trz n e go k ro k u b y ło ta k silne oburzenie, iż n ie z a w a h a n o się n a w e t cisn ąć n o w em u n a c ze ln ik o w i w tw a rz p o sąd zen iem o z d ra d ę , s p rz y ja n ie m a rm ji n ie p rz y ja c ie ls k ie j i k to w ie, ja k ib y koniec p r z y b r a ła t a sm u tn a a fe ra , g d y b y w jego obronie nie w y s tą p ili sta rsi i roz- w ażn iejsi.
7) C h ru śc ik o w sk i, p rze z in n y c h zw a n y C hrości- kow skim , w y d a ł ap e l do p o w sta n ia n a 27 (15) k w ie t
n ia (dzień w k ro c z e n ia D w ern ick ieg o do b. G alicji) ; 26 (14 k w ietn ia) p o w sta n ie odw ołał, czego n a s tę p stw em w iele n ie p o ro z u m ie ń i u p a d e k s p ra w y w sam y m z a w iąz k u („P o ezje“ M. G osław skiego. D o d a te k str.
508). '
W ty m sa m y m czasie8) z ja w ia się w ś ró d P o d olaków z n a n y p o e ta -żo łn ierz M a u ry c y G o- sław sk i, śp ie sz ą cy z w a ż n e m i p a p ie ra m i od g e n e ra ła L e w e n ste rn a d o a rm j i fe ld m a rsz a ł
k a Dybic-za Z ab ałk ań sk ieo g . Z ob aczy w szy j e d n a k , co się t u d zieje, p a p ie r y niszczy, a sam
— z m ie n ia ją c m u n d u r — s ta je w liczbie w a l
c zący ch z ty m i, k tó ry m słu ż y ł do n ie d a w n a , D o a rm ji r o s y js k ie j z a p ęd z iła go m i
łość9) ; b ę d ą c k o m p le tn ie ubogim , p r a g n ą ł o ficersk iem i sz lifa m i tw a r d ą w olę rodziców p a n n y m ło d e j p r z e ła m a ć ; te ra z now e o tw ie ra j ą się p rz e d śp ie w a k ie m p odolskim św ia ty . N ie b a c z ą c n a odpow ied zialn o ść, ja k a go cze
k a ła w ra z ie p o c h w y c e n ia d e z e rte ra p rze z R o sjan , zaciąg a się bez w a h a n ia w szeregi p o w stańców .
H o ry z o n t zw o ln a zaciem n iać się zaczął.
6) W ed łu g d r a A n to n ieg o J. (opow iadanie p. t.
„M au ry cy G o sław sk i“ p rz y b y ł p o e ta n a P odole pod k o n ie c 1829 roku. — W r. 1830, ja k tw ie rd z i W ó jcic k i („K aw a lite r a c k a “, str. 90) m ia ł on b y ć w W a rsz a w ie ; w m a ju 1831 ro k u (znow u u d ra A ntoniego J. j. w.) z naleziono n a d Z b ruczem płaszcz i czapkę, a zn a jo m i m yśleli, że u to n ą ł, w k ró tc e je d n a k u sp o k o ił strw o żo n y c h odezw ą z Zam ościa.
9) L ist p a n i A. P. (17. VI. 1859) w y d ru k o w a n y w p rze d m o w ie do p o e z ji M aurycego G osław skiego.
L ipsk, 1864. Str. VII. D r. A n to n i J. „O p o w ia d an ia h i
sto ry c z n e “, s e r ja IV, Tom II, str. 428 i 433. (W arsza
w a 1884 r.).
24
J u ż sam o od w o łan ie p o w s ta n ia sta n o w iło p o łow ę p rz e g ra n e j, zaś d o p e łn iła m ia rę n ie p raw d o p o d o b n a , a je d n a k p r a w d z iw a w ia d o m ość o w k ro c z e n iu D w ern ick ieg o w g ran ic e a u s trja c k ie g o z a b o ru . T eraz, k to m ógł, p rz e k r a d a ł się p rze z Z b ro cz i dro g ą n a G a lic ję śp ie sz y ł do K ró lestw a , d o k ą d i K a ro l R óży ck i, p o k a ta s tro fie K o ły sk i p od M a jd a n k iem , p la n s w ó j zm ie n ia jąc , o d d z ia ł z W o ły n ia p ro w a d ził10).
W u w ie c zn io n y m w p ieśn i n a ro d o w e j b o h a te rz e z p o d S toczka, k ie łk u ją c y r u c h z b ro j
n y n a K resach c a łą n a d z ie ję p o k ład a ł. Skoro u s u n ą ł się ten , k tó re g o p o w stan ie podolskie słu ch ać i w sp ie ra ć m iało, i ono z a m a rło w z a w iąz k u , a P o d o la cy w y ła d o w a li sw o ją energję... w Z am ościu.
* *
*
N ie w szy scy je d n a k p rzeb ieg li R u ś C zerw o n ą, nie z a trz y m u ją c się t u t a j czas dłu ższy , bo oto w ła ś n ie w je d n y m z n a d g ra n ic z n y c h w sch o d n ich p o w ia tó w w b. G a lic ji, z ja w ia się w y s ła n y p rze z naczelnego w o d za A le k sa n d e r W ereszczy ń sk i, b y p o d okiem w ła d z a u s trja c k ic h , n ie z w ra c a ją c y c h — ja k d o tą d — z b y tn ie j u w a g i n a n ie z w y k ły ru ch ,
10) M. B u d z i ń s k i : „W sp o m n ien ia“. Tom I.
str. 35.
p a n u ją c y od n ie d a w n a po w io sk ach i m ia s te c z k ac h , fo rm o w a ć o d d z ia ły , k tó ry c h c e lem p o siłk o w a n ie p o w s ta n ia w p o d o lsk ie j i k ijo w s k ie j g u b e m ji.
I oto około niego g ro m a d z ą się ochotnicy, z ta m ty c h stro n śp ie sz ą cy n a d W isłę; z goto
w o śc ią p o d d a ją się jeg o ro zk azo m i z w ie rz c h n ic tw u , b y ju ż ze sw oim w odzem , po w ie lu p rz e jś c ia c h , w k ro c z y ć w m u ry Zam ościa.
Lecz nie z a ra z to jeszcze n astąp iło .
* *
Z anim w to w a rz y s tw ie p o w sta ń có w p o dolskich u d a m y się w d a lsz ą drogę, godzi się b liż e j p o z n a ć człow ieka, w z b u d z a ją c e g o ty le z a u fa n ia w e w sz y stk ic h ty ch , z k tó ry m i m u w ż y c iu z e tk n ą ć się w y p a d ło . M am y tu — d om ysł ła tw y —- n a m y śli A le k s a n d ra W e- reszczyńskiego. N a jd o k ła d n ie js z ą jeg o b io g ra f j ę p o d a je L u c ja n M ichalski, z p a m ię tn i
k a te ż jego n a tern m ie jsc u j ą p o w ta rz a m y .
„W ere szc z y ń sk i A le k san d e r, u k o ń c z y w s z y ch lu b n ie L iceu m k rzem ien ieck ie, z a szczy c o n y w zg lęd am i i p r o te k c ją k sięcia H e n r y k a L ubom irskiego, z o sta ł jeg o k o m isa n te m w O dessie.11) Po k ilk u la ta c h p r a k ty k i f in a n
11) P o d łu g in n e j n o ta tk i, b y ł A. W., p rz e d w s tą p ie n iem do słu ż b y u ks. H. L., w łaścicielem h a n d lu w in w K am ieńcu P odolskim , w y szed ł ato li n a tern p rz e d się b io rstw ie b a rd z o n ie fo rtu n n ie .
26
sow ej, p ro w a d z o n e j n a dość z n aczn ą sk alę, p o z n a w sz y się d o b rze z m iejscow ym i i z a g ran ic zn y m i b a n k ie ra m i, doszedł do w ie lk ie j fo rtu n y . P o o trz y m a n iu w iadom ości o re w o lu c ji w W a rsz a w ie, ja k o d o b ry i szczerze k o c h a ją c y sw ó j k r a j P o lak , z w ija b a n k , k o ń c z y ra c h u n k i ze w sz y stk im i b a n k ie ra m i i za
b ra w s z y — chociaż n ie w sz y stk ie jeszcze — p ie n ią d z e m u n a le ż n e , z c a łą z e b ra n ą go
tó w k ą p rz e k r a d a się do W a rsz a w y .12)
„ P rz y b y ł p rz e d sam ą b itw ą grochow ską.
M e ld u je się n o w e m u ju ż w te d y n aczeln ik o w i, g enerałow i k się c iu R a d z iw iłło w i; u w ia d a m ia, że m a ją c p ie n ią d z e , c h c ia łb y je użyć n a p o trz e b y k r a j u i w y s z ty fto w a ć ja k iś o d d z ia ł w o jsk a d la p o b icia M oskali. R ad ziw iłł p r z y j m u je go n a js e rd e c z n ie j i ro b i go swoim a d ju - ta n te m . W b a ta lji g ro ch o w sk iej był p r z y b o k u księcia, k tó r y go w y sła ł z ro zk a z a m i do g e n e ra ła Ż ym irskiego, gdzie został r a n n y w nogę u ła m k ie m g r a n a tu ; przyw ozi w ia d o m ość, że g e n e ra ł te n u b ity , a w te d y g e n e ra ł C h ło p ic k i p o w ia d a : „szkoda, że nie p ó ł go
d z in y p rz e d te m “. I pom im o ty c h cierpień n ie o p a trz y ł ra n y , a d o k o ń c a b itw y dotrw ał, n ie
12) O p o b y cie W ereszczy ń sk ieg o w W arszaw ie, pisze B a rz y k o w sk i: „ H is to rja p o w sta n ia listo p a d o w e
go“ — P oznań, 1883. Tom II. 152.
o d s tę p u ją c od b o k u naczeln eg o w odza, k tó ry
—- n ie w ied ząc o niczem — p o sy ła ł go c ią g le z ro z k a z a m i do ró ż n y c h odd ziałó w w o jsk o w ych. A ż d o p iero sam książę, sp o strz eg łsz y k re w n a jeg o n o dze i w id z ą c go zb la d łeg o z b ólu, o d p ra w ił go do a m b u la n su . P o o p a trz e n iu r a n y p rz e z d r a K a ro la K a c z k o w sk ie go, kolegę sw ego szkolnego, w ra c a zn o w u n a p la c b o ju , a le ju ż go w te d y n a c z e ln ik p la jz e - row an eg p n ie p o sy łał, ale zo staw ił p r z y sw oim b o k u d o k o ń c a b a ta lji.
„Po k ró łk ie m le c z e n iu się, z o rg a n izo w a w szy d w a k o m p le tn e sz w a d ro n y , z d a ł je p o d do w ó d ztw o m a jo ra O borskiego. N osiły o n e n a z w ę łeg ji lite w s k o -ru s k ie j ja z d y w o ły ń s k ie j N r. 1. Sam zaś, o d e b ra w sz y ro z k a z n a czelnego w odza, w te d y ju ż g e n e ra ła S k rz y neckiego, u d a je się do G a lic ji n a d g ra n ic ę Po
dola, do C z a b a ró w k i, d la fo rm o w a n ia n o w e
go o d d ziału , k u w zm o c n ie n iu p o w s ta n ia k i jo w s k ie j i p o d o lsk ie j g u b e rn ji“.
N ie ty lk o je d n i p o w sta ń c y z P o dola ro z
łoży li się obozem w C z a b a ró w c e ; s p o ty k a m y
t u i o ch otników z b y łeg o k o rp u s u D w e rn ic
kiego, k tó ry p rz e d sw em rozb ro jen iem , now o-
fo rm u ją c e m u się odd ziało w i o fia ro w a ł p a rę -
set d o b rze w y m ę c zo n y c h koni. Z ja zd y , o b ja
z d y o k o lic z n y ch w io sek i n a ra d y b y ły n a p o
28
r z ą d k u d z ie n n y m ; p rz y g o to w y w a n o n a g w a łt u m u n d u ro w a n ie , b y ja k o re g u la rn e w o jsk o p rz e k ro c z y ć Z b ru cz i p o z y sk a ć w te n sposób u ta m te js z e j zn iech ęco n ej lu d n o śc i w iększe z a u fa n ie .
O d m ien n e m a to li k o ry te m p o p ły n ę ły w y p a d k i n a jb liż s z y c h ty g o d n i; p o w sta n ie n a P od o lu u w a ż a ć j u ż w y p a d ło za n ieistn ie ją c e , a W ereszczyński, z m u szo n y w te n sposób do z a n ie c h a n ia p ierw o tn e g o ry zy k o w n e g o p la n u , p o s ta n a w ia — ze zw ięk szo n y m p rz e z ro z b it
k ó w K oły sk i o d d ziałem p rz e m k n ą ć się w śró d n a c is k a ją c y c h z d n iem k a ż d y m m ocniej A u- s trja k ó w , n a te re n k r w a w e j w a lk i do K ró le s tw a , gdzie now e z a stę p y a rm ji b y ły b a rd z o p o ż ą d an e , a sta n o w cz a w y g ra n a m ogła ro z s trz y g n ą ć o p rz y s z ły c h losach c a łe j O j czy zn y .
P u n k te m w y ty c z n y m b y ło m iasteczko Jó zefó w , w k tó re g o m a ra c h b a w ił w ła śn ie p o dów czas k o rp u s g e n e ra ła C h rzan o w sk ieg o . Z in n e j stro n y p o d ą ż a ł tam ró w n o cześn ie K a ro l R óżycki z W o ły n ia k am i.
Po k ilk u ty g o d n ia c h w y p o c z y n k u , o b y d w a j w y m ien ie n i d o w ó d c y w y ru s z y li n a li
tuję b o jo w ą, z o sta w ia ją c , n a p ro ś b y k o m e n
d a n ta Z am ościa — je d e n z od d ziałó w le g ji
p o d o lsk o -litew sk o -ru sk ie j, p od zw ierzchnie-
tw e m znajom ego n a m ju ż m a jo ra W eresz- czyńskiego, w m u zach fo rte c y .13)
T a w ła śn ie d r o b n a g a rs tk a w ie lk ie j a r- m ji szczególnie n a s obchodzi: nie d o ty k a ją c te ż h isto rji w a lc z ą c y c h n a c a łe j lin ji p u łk ó w , k tó ry m n ie je d n ą k a r tę /pośw ięcono w d z ie ja c h ubiegłego s tu le c ia — p r z y s tę p u je m y d o opisu losów, p rz e z ja k ie p rze c h o d z ił Zam ość z z a m k n ię ty m i w sw y c h m uzach o b ro ń ca m i,
* *
*
W esoło i g w a rn o p ły n ę ło życie w Zam o
ściu, a choć w k ró tc e a rm j a n ie p rz y ja c ie ls k a tw ie rd z ę otoczyła, śp ie w an o i „ p u k a n o “ z z a pałem . N ie je d e n ra z św ieżo u p iec z o n y oficer,
chcąc sw em u n a s tę p c y n o c c z u w a n ia b a r d z ie j „ z a jm u ją c ą “ u c z y n ić , p rz e d sa m ą z m ia n ą w a r ty w y p u s z c z a ł w stro n ę r o s y j
skiego obozu s trz a ł a rm a tn i, n a stę p stw e m cze
go b y ły całonocne w ę d ró w k i k o z a k ó w p od m u ra m i fo rte cy . W p ra w d z ie ostro z a k a z y w a no p o d o b n y c h w y b ry k ó w , lecz k to ta m d o szedł p ra w d y , k to m ógł stanow czo z a rę c z y ć , k tó ra ze stro n w a lc z ą c y c h za cz e p io n ą zo sta
ła ? W y p ra w y p o „ f u r a ż “ sta n o w iły ró w n ie ż p e w n ą ro zm aito ść w je d n o s ta jn e m z re sz tą
13) B u d zy ń sk i: „W sp o m n ien ia“ 115; O sta sze w ski: „U ry w ek p a m ię tn ik a (rę k o p is); G o sław ski: P o e z je “ j. w. 510 (dodatek).
30
co dziennem ży ciu , lecz p rz e rw a ć się one m u sia ły z c h w ilą p rz y b y c ia n ie p rz y ja c ie la pod Zam ość. T e ra z j u ż ochotnicy, śp ie sz ą cy z w ia dom ościam i do W a rs z a w y , p r z e k r a d a ć się b y li zm uszeni p rz e z a rm ję R o th a i K a jz a ro - w a , a te ta k w a ż n e usłu g i sp e łn ia li z calem p ośw ięceniem , n a ra ż e n i n a grożące co k ro k nieled w ie nieb ezp ieczeń stw o , o ficer 2 p u łk u u ła n ó w — L u d w ik K u c z y ń sk i i p o d o fic e r 2 p u łk u strzelców p iesz y c h — B rzeziński.
O b e c n i w le g ji poeci-żołnierze k o rz y s ta li z k a ż d e j n a d a r z a ją c e j się sposobności, b y j ą u w ie c zn ić w ie rsz y k ie m sk ła d n y m , choć im p ro w izo w a n y m , d o ry w c z o sp isa n y m n a b ę bnie, siodle, lu b n a w e t n a g rzb iecie kolegi.
1 p o w sta ła w te n sposób s p e c ja ln a lite r a tu r a obozow a, k tó r a c is k a n a ó w m o m en t d z ie jo w y św ia tło b ą d ź co b ą d ź w ysoce c h a ra k te ry sty c z n e .
M a u ry c y G o sław sk i, k tó reg o im ię nie-
o sta tn ie z a jm u je m iejsce w ro d z im e j lite r a
tu rz e , n ie je d e n ra z w y p u s z c z a ł z r ą k szablę,
b y u ją ć z a p ió ro i s tro f k ilk a lu b k ilk a n a
ście p rz e n ie ść n a p a p ie r. P rz e rz u c a ją c to m ik
jego szczery ch , p ro sty c h , z serca do serc p ły
n ą c y c h p o e z y j, z n a jd z ie m y k ilk a n a ś c ie u tw o
rów , d a to w a n y c h w Z am ościu, a sm u tn e one
i wesołe, o d p o w ia d a ły z u p e łn ie ch w ilo w y m b ły sk o m z łe j i d o b re j d o li oblężonych.
„ W a rsz a w a m ało je zn a ła , bo s k ła d a ł je w obozie, z w łaszcza słu ż ą c ja k o p o ru c z n ik p r z y leg ji lite w sk o -ru sk ie j, w d y w iz jo n ie u ł a
n ó w podolskich, p o d k o m e n d ą A le k sa n d ra W ereszczyńskiego..-“, c z y ta m y w je d n y m z listó w i rze c z y w iście t a k b y ło : p ie rw e j u m ie li je n a p a m ię ć k o led zy , zan im p o sz ły p o d prasę.
N ie b y ł tu je d n a k p a n M a u ry c y je d y n y m ś p ie w a k ie m : w ś la d y jego w stę p o w a ł in n y poeta-żo łn ierz, n ie p o m in ięty ró w n ież w lite ra tu rz e , z n a n y tłu m a c z M oliera i a u to r
„ F ra s z e k “ — F ra n c is z e k K ow alski. P e łn ią c jed n e g o d n ia słu ż b ę n a pikiecie, u jr z a ł z d a le k a hożą d ziew oję, w ra c a ją c ą z m ia sta do w ioski, że zaś j e j z a ch o w a n ie się w y g lą d a ło w oczach m łodego o fic e ra m ocno p o d e jrz a n ie , w y d a ł w ięc p o lec e n ia p rz y tr z y m a n ia d o m n ie
m anego szp ieg a w spódnicy. S p ro w a d z o n a d o g łó w n e j k w a te r y d z ie w c z y n a o k a z a ła się n iew in n ą . A w a n tu ra c a ła z a k o ń c z y ła się ty m ra z e m d la n ie j ty lk o d o b rą d ozą s tra c h u , choć m oże b ie d a c z k a o c z ek iw a ła n ie p ra w d o p o d o b n y c h to rtu r i m ęczarni...
P a n F ra n c isz e k , k o r z y s ta ją c z tego w y
p a d k u , n a p is a ł w ie rs z y k ś p ie w a n y p ó ź n ie j
32
n a n u tę skocznego m a z u rk a w e w sz y stk ic h Polski z a k ą tk a c h .
„T am n a p o lu b ły sz c z y kw iecie, A t u u ła n n a w idecie,
T u ż d z ie w cz y n a , j a k m alina, N iesie k o s z y k róż.
— S tą d M oskale o p ó ł m ili, M oże c ie b ie n am ó w ili?
— J a nieboga, n ig d y w ro g a N ie w id z ia ła , nie. i t - d . i t. d .“
O pis c a łe j p rz y g o d y p rz e d s ta w io n y n a d e r d o k ła d n ie , a że d o czek ał się n ie b y w a łe j p o p u larn o śc i, godziło się t a k ch w ilę jeg o n a ro d zin , j a k ró w n ie ż im ię a u to ra z a n o to w ać n a tern m iejscu. W sza k w u b ieg ły m wieku, w y ra ż a n o się z w y c z a jn ie o F ra n c is z k u K o
w a lsk im n ie in a c z e j, ja k a u to r p io s n k i: „Stoi u ła n n a w id ecie“ — a ju ż to sam o p rz e m a w ia ło b y z a w ie lk ie m rozpo w szech n ien iem u tw o ru .
N ie m ógł je d n a k s ta n p o d o b n y tr w a ć
w iecznie. I n a Z am ościu odbić się m u sia ły
n ie fo rtu n n e lo sy k a m p a n ji, p ro w a d z o n e j n a
g łó w n e j a re n ie b o jo w e j. Z resztą w p o ty c z
ka c h , sta c z a n y c h często n a ró ż n y c h odległej-
sz y ch p o ste ru n k a c h , lu d z ie p a d a ć m usieli, n o w e zaś elem en ty n ie w y p e łn ia ły coraz w ię k szy c h w yłom ów , a i sp o d z ie w a n a n ie z ja w ia ła się pom oc, choć je d e n d zień p o d r u gim m ija ły bezp o w ro tn ie, c z y n ią c j ą tern n iez b ę d n ie jszą .
U c ic h ły te ż w tw ie rd z y śp ie w y w esołe i głośne g a w ę d y , sp ełn ian o p o lecenia p rz e ło żo n y ch z ró w n y m m oże z a p ałe m i p o śp ie chem , lecz k a ż d y czuć to m u siał, że koniec n ie z b y t odległy.
O to ju ż od p o ło w y sie rp n ia g en erało w ie oblężn iczej a rm ji n a d s y ła ją p a rla m e n ta rz y ; zaczęło się od ks. T rubeckiego, m a jo ra a ch - ty rs k ic h h u z a ró w , w śla d za nim — co p e w ie n czas — z ja w ia ją się in n i w y sła ń c y , a choć g en e ra ł K ry siń sk i d a w a ł w sz y stk im odpow iedź je d n o b rz m ią cą , k tó re j tre ś ć o d sk a k iw a ła od m y śli w y d a n ia tw ie rd z y , ale i ta ostateczność z czasem będzie m u sia ła n a s tą pić, a B ia ły O rz e ł z P ogonią z n ik n ą z m u ró w o s ta tn ie j p lac ó w k i niepodległości.
P od ko n iec sie rp n ia zetk n ę li się P o d o la cy po d M a jd a n k ie m 14) zw ycięsko z R o sja n a m i;
I4) M a jd a n e k , w ioska po d Zam ościem . P o d o lac y w alc zy li w ięc po d dw om a M a jd an k a m i, ra z (pod d o w ództw em K ołyski) n a P odolu d ru g i ra z po d Z a
m ościem .
3
34
z a p a ł w tw ie rd z y n ie do o p isania, p o w ra c a ją c y c h w ita n o o k rz y k a m i, c a łe w ojsko p r e zen to w ało p rz e d n im i bro ń , g e n e ra ł d e k o ro w a ł K rz y ż a m i z a słu g i15), G osław ski śp ie w ał:
„ P o w ia d a li: b a g n e ta m i
C a ły te n M a jd a n e k lśn ia ł — T ego n ie w iem , lecz za nam i, W iem , że zo stał — pom ost z ciał.
D a j m i d z isia j d nie M a jd a n k a , D a m p ó ł ży cia, ty lk o d a j!
J a k m i m iła P o d o la n k a, J a k m i m iły Bóg i k ra j....“
Lecz b y ła to j u ż o s ta tn ia w y g ra n a , w d o d a tk u t a k b e z zn acz e n ia , że p o p ra w ić to c z ą c e j się w p rz e p a ś ć s p ra w y nie b y ło w je j m ocy.
P o 10 w rz e śn ia g e n e ra ł R o th z a k o m u n i
k o w a ł o b lężonym w iad o m o ść o z a ję c iu W a r szaw y . R ozpacz o g a rn ę ła w sz y stk ic h , n a d z ie j a pom ocy z n ik n ę ła ostatecznie.
R om arino, z m ie rz a ją c y d o fo rte cy , n a g le s w ó j p la n p ie rw o tn y zm ie n ia i n a czele p ię
16) D e k o ro w a n i z o sta li P o d o lac y : A dam R u d n ic k i i Ja c e k G ołyński, n a d to K ró le w ia k J ę d rz e j K u liń sk i. W ięc ej n az w isk n ie z n a jd u je m y w n o ta tk a c h Zam ościanów .
k n ego, podległego ro zk a z o m jego k o rp u su , m ija s łu p y g ran ic zn e z o rłam i a u s trja c k ie m i i w k ra c z a do b. G a lic ji.
R ozw iew ało się o sta tn ie złu d zen ie: z p o z a m gieł je s ie n n y c h w y z ie ra ła stra sz n a rz e czy w istość.
I sp ra c o w a n e a rm a ty u m ilk ły ; now o- o b r a n y w ódz n a c z e ln y n a k a z y w a ł d w u n a sto - dn io w e zaw ieszenie broni...
* *
*
J a k ju ż w sp o m n ie liśm y w y ż e j, sta li n a czele a rm ji, o b le g a ją c e j Zam ość, g en erałow ie R o th i K a jz aro w . P ie rw sz y z nich, e m ig ra n t z n a n y z rozb o jó w d o k o n y w a n y c h n a d w o ra c h w ła śc ic ie b ziem skich, z a k o ń c z y ł k a r je r ę sw o j ą b a rd z o sm utno, t u je d n a k s ta ł jeszcze u sz c z y tu potęgi, w p ły w ó w i znaczen ia, a — w y ż s z y r a n g ą o d K a jz a ro w a — k ie ro w a ł ta k oblężeniem , j a k i p ro w a d z e n ie m u k ła d ó w z z a m k n ię tą w m u ra c h tw ie rd z y g a rs tk ą o b ro ń có w .16)
D z iw n ie o d b ija li od siebie ci d w a j k ole
d zy , o b a j o n a z w isk a c h p rz e m a w ia ją c y c h za pochodzeniem n iero sy jsk ie m , ró żn ili się m ię
16) W ed łu g p a m ię tn ik a S. O staszew skiego, g a r
nizo n w Z am ościu lic zy ł ty lk o 3.000 ludzi. J e d e n żoł
n ie rz p o lsk i w y p a d a ł za te m n a ośm iu w y p o cz ęty c h i d o b rze odży w io n y ch ż o łn ie rz y ro s y js k ie j a r m ji o b lę żn ic ze j.
36
d z y sobą znacznie. K a jz a ro w p rz e d s ta w ia się w e w sp o m n ie n ia ch lu d z i m u w spółczesnych, w n a d e r d o d a tn ic h b a rw a c h , ja k o ja s k r a w y , k o n tra s t g e n e ra ła R otha.
B ył to człow iek p e łe n sz la c h etn y c h in sty n k tó w , z d o ln y i u sła b sz y c h ocenić po św ięcenie i z a p a ł d la s p ra w y , k tó rą oni u w a ża li za św ię tą . L u c ja n M ichalski m a lu je tego w y ją tk o w e g o w ow e czasy m ęża w ta k n ie p ra w d o p o d o b n y sposób, że z a rz u c ilib y ś m y sz an o w n e m u a u to ro w i p a m ię tn ik ó w s p o rą d o zę p rz e sa d y , g d y b y słów jego n ie p o tw ie r
d z a ły w sp o m n ien ia, ró w n ież ty c h p rz e jś ć n a ocznego św ia d k a , S p iry d jo n a O sta sz e w sk ie go, g d y b y tego sam ego n ie n o to w a ł — w sp ó ł
czesny w y p a d k o m — M ichał B u d z y ń sk i.
Z e sta w ia ją c o p isy ty c h trz e c h p a m ię tn i- k a rz y , d o ch o d zim y do jednego i tego sam ego p rz e k o n a n ia . Je d e n szczegół ty lk o p o d a je n a m M ichalski, o k tó ry m n igdzie z re sz tą n ie z n a jd u je m y w z m ia n k i. O to gen erał K a jz a ro w z n a ją c i o c e n ia ją c w idocznie a ż n a d to d o b rze sw ego zacnego kolegę, p rz e strz e g a oblężo
ny ch , b y b ro n ili się jeszcze czas p e w ie n w y
trw a le , b y n ie w ch o d zili w ż a d n e sto s u n k i
z R othem , g d y ż te n m a b y ć za k ilk a dni o d
w o ła n y z p o d Zam ościa, w te d y zaś z K a jz a -
ro w em n a s tą p i p o ro zu m ien ie n a d o g o d n iej
sz y c h w a ru n k a c h .
P o k a ż d o ra z o w e j w izy cie p a rla m e n ta rz a g e n e ra ła R otha, z ja w ia ł się u d ru g ie j b ra m y , w y s ła n n ik K a jz a ro w a , p ro s tu ją c y n ie je d n o k ro tn ie p rze sa d n e , lu b k ła m liw e w iadom ości sw ego p o p rzed n ik a- Że d z iw n ie i n ie p ra w d o p o d o b n ie w y g lą d a ło p o stę p o w an ie g ene
r a ła — dow odzić z d a je się nie m a m y p o trz e b y : f a k ty ś w ia d c z ą sam e za siebie.
S trą c iw s z y w ięc n a w e t p e w ie n p ro c e n t n a k a r b f a n ta z ji a u to rs k ie j, p rz y z n a ć w y p a d a , iż m a m y p rz e d sobą w k a ż d y m ra z ie rz a d k i w y p a d e k s y m p a tji i u z n a n ia s tro n y z w y c ię ż a ją c e j w zględem z w y c ię ż o n y c h ; tern rz a d s z y w k a m p a n ji, k tó re j d o ty k a m y ; w k a m p a n ji, b o g a te j w d ra s ty c z n e p r z y k ła d y o d m ie n n e j n ieco n a tu r y .
„ K ie d y w o jsk o n a sz e zew sząd p rzeszło z a g ran ic ę K ró le stw a — c z y ta m y w p a m ię tn i
k u M ichalskiego, — k ie d y się ju ż i C zęsto
c h o w a i M odlin p o d d a ły , co d zień m ieliśm y
p o k ilk u p a rla m e n ta rz y , je d n y c h od drogi
lw o w s k ie j od g łó w n e j k w a te ry k o rp u su
R o th a , ż eb y się fo rte c a p o d d a w a ła n a łask ę
i n ieła sk ę, a od drogi lu b e ls k ie j z a ra z p a r la
m e n ta rz a od g e n e ra ła K a jz a ro w a , ż e b y się
fo rte c a nie p o d d a w a ła , że R oth, chociaż ju ż
38
w sz y stk o p rz y g o to w u je do sz tu rm u , ja k o to : fa sz y n y , d r a b in y i t. d., ale to ro b i ty lk o d la p o stra c h u . D la p rz e d łu ż e n ia c z a su n iec h z a łoga ż ą d a w y s ła n ia do W a rsz a w y , M odlina, L itw y , do g ra n ic y a u s tr ja c k ie j i p ru s k ie j, z a u fa n y c h , k tó r z y b y n a o c zn ie p rz e k o n a li się, że ju ż n ie m a żad n eg o żołn ierza i żad n eg o r z ą d u polskiego...17)
K o m e n d a n t Z am ościa, K ry siń sk i, m ia ł z w y c z a j w szelkie p ism a, o trz y m y w a n e z obo
z u n ie p rz y ja c ie lsk ie g o , ro z p ie c z ę to w y w a ć ty lk o w obecności oficerów w sz y stk ic h sto
p n i. I te n w ięc p r o je k t p o d d a ł p o d d e c y z ję ze b ra n y c h . N a r a d y tr w a ły k ilk a d n i; o m a
w ia n o p la n y ro zm aite, ro zb ie ra n o p o m y sł w y sa d z e n ia p ro c h ó w i p rz e rż n ię c ia się d o G a lic ji18), w k o ń c u je d n a k p rz y ję to p ro p o z y c ję
17) Spir. O sta sze w sk i (frag m en t p a m ię tn ik a — rękopis) n o tu je : „N ie w ied z ie li o tern, co się z w o j
skiem stało, bo Zam ość m ia ł p rz e c ię tą k o m u n ik a c ję . K a jz a ro w z a w ia d a m ia o tern g e n e ra ła K ry siń sk ie g o , dow odzącego w Z am ościu; g e n e ra ł z b ie ra w szy stk ic h oficerów , n ik t w ia ry d ać nie chce. K a jz a ro w p ro p o n u je w y sła n ie o fice ró w p o lsk ich d la p rz e k o n a n ia się 0 sm u tn e j rzeczyw istości. Z eb ran i w tw ie rd z y w y b ie r a ją m a jo ró w B u rak o w sk ieg o i W e resz czy ń sk ieg o 1 p o ru c z n ik a M ałachow skiego (?); z d o d a n ą p rz e z K a jz a ro w a e s k o rtą i p aszp o rtem , ci d o je ż d ż a ją do W arszaw y , K alisza i aż do sa m e j g ra n ic y p r u s k ie j, w ra c a ją p rze z K ielce, S andom ierz i p r z e k o n y w a ją się o sm u tn e j p ra w d z ie , z d a ją sp ra w ę z tego, co w i
dzieli...“
ls) M ichalski j. w., O staszew sk i j. w.
K a jz a ro w a , w y b ra n o znanego n a m ju ż d o b rz e d o w ódcę le g ji A le k s a n d ra W ereszozyńskiego, m a jo ra od p ie c h o ty B u ra k o w sk ieg o i k a p ita n a od sa p eró w F ra n c is z k a M alczew skiego, po- r u c z a ją c ty m trz e m p rz e k o n a n ie się o s m u tn e j p ra w d z ie w iadom ości n a d s y ła n y c h z oblężni- czego obozu.
W p rz e c ią g u d n i dziesięciu delegaci sp e ł
n ili p o w ie rz o n ą im m isję ; w ra c a li do tw ie rd z y z tern sm utnem p rze św ia d c ze n iem , że d a lsz a o b ro n a nie p rz y n ie sie k o rz y śc i sp ra w ie , k tó r ą n a ra z ie za u p a d łą u w a ż a ć należało .
C u d u z n ie b a n ik t się n ie sp o d ziew ał, a n a pom oc lu d z k ą w d a n e j ch w ili ra c h o w a ć b y ło n iep o d o b n a.
„ A d ju ta n t K a jz a ro w a k a z a ł p o w ied zieć n a sze m u g e n e ra ło w i K ry siń sk ie m u , b y się fo rte c a n ie p o d d a w a ła do o d e jśc ia g e n e ra ła B o tk a ; te n zaś m u si u s tą p ić za tr z y d n i, ty m czasem n iec h g a rn iz o n n a ra d z a się i pisze so
b ie w a ru n k i k a p itu la c ji, n a k tó re zgodzi się g e n e ra ł K a jz a ro w “19)
Z now u w ięc d e b a to w a n o szeroko i d łu g o ; zn o w u w y s tą p ił n a p o rz ą d e k o b ra d p r o je k t w y sa d z e n ia w p o w ie trz e w a ż n ie jsz y c h p u n k tó w fo rte cy , z w a lc z a n y p rz e z ty c h w sz y stk ic h
19) P a m ię tn ik L u c ja n a M ichalskiego (rękopis).