Anakreont
- (ok. 570-478 p.n.e), grecki poeta liryczny. Wśród ocalałych fragmentów jego twórczości są m.in. złośliwe jamby i elegijne epitafia. Jest znany przede wszystkim jako autor poezji sławiącej miłość i biesiadę.
Pieśń nad pieśniami
- przypisanie utworu Salomonowi w tytule jest prawdopodobnie zabiegiem literackim, popularnym wśród ksiąg biblijnych.
Powstanie księgi datuje się według różnych źródeł na czas od VI do III wieku p.n.e., a ostateczną redakcję nawet na II wiek przed Chrystusem.
Świadczą o tym argumenty filologiczne – język pieśni zawiera dużo arameizmów, jak też pojedyncze słowa perskie oraz jedno greckie.
Prawdopodobne jest, że powstała ona na początku IV wieku p.n.e. albo jako zbiór pieśni weselnych śpiewanych na cześć młodej pary, albo jako utwór metaforyczny opierający się na tychże pieśniach weselnych. W utworze znajdują się liczne aluzje (terminy, obrazy, porównania) do miłosnych pieśni egipskich z czasów Ramzesa II (1298-1232 p.n.e), co może świadczyć o tym, że podstawa pieśni jest jednak o wiele starsza niż jej ostateczna redakcja.
Szeol
- w Starym Testamencie, a przede wszystkim we wczesnym judaizmie, miejsce pobytu zmarłych,
pozbawionych
wszelkiej radości istnienia i życia.
Safona
- najsławniejsza poetka starożytnej Grecji z przełomu VII i VI wieku p.n.e., przedstawicielka poezji liryczne j (liryka eolska).
Anakreont
Słodki bój
Przynieś wodę, przynieś wino, Przynieś, chłopcze, nam tu wieńce Kwiatów pełne, bym z Erosem Stoczył słodki bój na pięści.
Piosenka
Na śniadanie tylko trochę ułamałem sobie placka, Za to wina dzban wypiłem;
teraz lekko trącam struny Wdzięcznej liry i piosenkę śpiewam miłej mej ślicznotce.
Biblia
Pieśń nad pieśniami (fragmenty)
OBLUBIENIEC:
4.1 O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna!
Oczy twe jak gołębice za twoją zasłoną.
Włosy twe jak stado kóz falujące na górach Gileadu.
2 Zęby twe jak stado owiec strzyżonych, gdy wychodzą z kąpieli:
każda z nich ma bliźniaczą, nie brak żadnej.
3 Jak wstążeczka purpury wargi twe i usta twe pełne wdzięku.
Jak okrawek granatu skroń twoja za twoją zasłoną.
4 Szyja twoja jak wieża Dawida, warownie zbudowana;
tysiąc tarcz na niej zawieszono, wszystką broń walecznych.
5 Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli,
co pasą się pośród lilii. (…)
7 Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy.
8 Z Libanu przyjdź, oblubienico, z Libanu przyjdź i zbliż się!
Zstąp ze szczytu Amany,
z wierzchołka Seniru i Hermonu, z jaskiń lwów,
z gór lampartów.
9 Oczarowałaś me serce, siostro ma, oblubienico,
oczarowałaś me serce
jednym spojrzeniem twych oczu, jednym paciorkiem twych naszyjników.
10 Jak piękna jest miłość twoja, siostro ma, oblubienico,
o ileż słodsza jest miłość twoja od wina, a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy!
11 Miodem najświeższym ociekają wargi twe, oblubienico,
miód i mleko pod twoim językiem, a zapach twoich szat
jak woń Libanu.
12 Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico,
ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym.
13 Pędy twe - granatów gaj,
z owocem wybornym kwiaty henny i nardu:
14 nard i szafran, wonna trzcina i cynamon, i wszelkie drzewa żywiczne,
mirra i aloes, i wszystkie najprzedniejsze balsamy.
15 [Tyś] źródłem mego ogrodu, zdrojem wód żywych
spływających z Libanu.
OBLUBIENICA:
8.6 Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu,
bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia,
płomień Pański.
7 Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki.
Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu,
pogardzą nim tylko.
(źródło: BT, PnP 4,1-15; 8,6-7)
Safona
Zazdrość
Podobny do boga wydaje mi się
ten mężczyzna, który siadł naprzeciwko i uważnie słucha ciebie z zachwytem, w oczarowaniu.
Gdy słodko się uśmiechasz, moje serce w piersi drży niespokojne, zalęknione a gdy na ciebie patrzę, głosu z krtani dobyć nie mogę,
Plącze mi się język, zamiera słowo, powolny płomień przenika me ciało, oczy tracą blask, to znów słyszę w uszach przejmujący szum,
Oblana potem, drżąca, zalękniona, bardziej zielona od zielonej trawy i czuję, że za chwilę stracę życie, padnę zemdlona.
Biedna, ze wszystkim muszę się pogodzić.