• Nie Znaleziono Wyników

O dyskusji w sprawie naukowego charakteru teologii.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "O dyskusji w sprawie naukowego charakteru teologii."

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

skończoności, a w s zy s tk im w o b ec n ic o ś c i”, w a r to m oże zeb ra ć to , co P a s c a l 0 czasie n a p is a ł, i zb ad ać, w ja k ie j m ie rz e jego u w a g i w ią ż ą się z z a ło ż e ­ n ia m i jego e p iste m o lo g ii i ontologii.

P a sc a l, k tó r y w ro z p ra w ie D e l’e sp rit g e o m e tr ią u e u z n ał, że d e fin ic ja czasu n ie je s t p o trz e b n a , u ż y w a te r m in u „czas” ju ż to n a o znaczenie m ie ­ r z a ln e j w ła sn o śc i trw a n ia z m ie n ia ją c y ch się b y tó w re a ln y c h lu b sam eg o ich p rz e m ija ją c e g o trw a n ia , ju ż to n a ozn aczen ie tr w a n ia n iesk o ń czo n eg o , k tó reg o w y c in ek w y p e łn ia p rz e m ija n ie b y tó w skoń czo n y ch . P o jm u je te ż czas ja k o c o n tin u u m n iesk o ń cz en ie p o d z ie ln y ch ch w il. (S tąd d w ie n ie ­ sk ończoności czasu).

U w ag ę sw ą sk u p ia P a s c a l g łó w n ie n a p o ję c iu c za su p rz e ż y w a n e g o 1 n a św ia d o m y m s to s u n k u czło w iek a do czasu, k o n ty n u u ją c w ty m z a ­ k re s ie n ie k tó re m y śli św . A u g u s ty n a , a le też w p e w n y ch p u n k ta c h p r z e ­ c iw sta w ia ją c się m u . D o św iad czen ie p rz e m ija n ia czasu , zag ro żen ie p rz ez czas je s t p o d sta w o w y m e le m e n te m n a sz ej św ia d o m o śc i i ź ró d łe m n ie u s ta n ­ nego n ie p o k o ju . P rz e ż y w a ją c czas n a s ta w ie n i je s te ś m y s ta le n a p rzy szło ść, o d w ra c a ją c się od tera źn ie jszo ści, k tó r a je d y n ie je s t „n aszy m cza se m ” . T o n a s ta w ie n ie n a przy szło ść je s t ró w n o c ze śn ie n a s ta w ie n ie m n a w ieczn o ść, k tó r a — ja k p isze P a s c a l — „o szałam iać m u s i k r ó tk ie n a sz e tr w a n ie ”.

W odczycie s ta ra n o się pokazać, czym ró ż n ią się p o g lą d y P a s c a la n u czas od in n y ch k o n c ep c ji X V II w ie k u , i w ja k im sto p n iu w y p rz e d z a ją różne k o n c ep c je późniejsze.

P o sie d z en ie z d n ia 17 p a ź d z ie rn ik a 1962 r.

Czł. Ks. Stanisław K a m i ń s k i przedstawił w łasną pracę p t.:

O d y sk u sji w spraw ie naukow ego cha ra kteru teologii.

N a w s tę p ie n ależy zaznaczyć, że: 1° chodzi tu ty lk o o teo lo g ię k a to ­ licką, 2° w y k ła d n in ie jsz y n ie m a c h a r a k te r u h isto ry czn eg o , tzn. n ie z m ie ­ rz a do p rz e d s ta w ie n ia p rz e b ie g u w s p o m n ia n ej w ty tu le d y sk u s ji, 3° n ie sta n o w i b a d a ń n a d tra fn o ś c ią tez g ło szo n y ch w te j d y s k u s ji o ra z 4° u w a g i poniższe d o ty czą n a to m ia s t fo rm a ln o -m e to d o lo g ic z n e j s tro n y sp o ru o n a u k o w y c h a r a k te r teo lo g ii, a g łó w n ie sp o so b u s ta w ia n ia i ro z ­ w ią z y w a n ia p ro b le m a ty k i.

S p ra w a n a u k o w eg o c h a r a k te r u teo lo g ii s ta ła się szczeg ó ln y m p r z e d ­ m io te m z a in te re so w a n ia n a jp ie rw w X III w . O d k ry c ie A ry s to te le so w e j te o rii n a u k i o ra z d o c ie k an ie m a ją c e n a celu o k re ś le n ie s to s u n k u w ia r y do w ied zy z w ięk szy ły a u to re fle k s ję n a d p o z n an iem teo lo g iczn y m i d o p ro ­ w a d ziły do p ró b u s ta le n ia re la c ji m ięd zy teologią* a n a u k ą , m ię d z y p o ­ z n a n ie m z w ia r y a pozinaniem czysto ra c jo n a ln y m . W k o n s e k w e n c ji p o ­ ja w ie n ia się ró ż n y ch s ta n o w isk w te j s p ra w ie p o w s ta ła d y s k u s ja n a t e ­ m a t, czy teo lo g ia je s t n a u k ą (u tr u m sancta d o c trin a s it scientia?).

46

(2)

P o z y ty w n ą o d p o w ie d ź d a w a li m . in. A le k s a n d e r z H ales, J a n F id a n z a z w a n y B o n a w e n tu rą , J a n P e c k h a m , A lb e rt W ielk i i T o m asz z A k w in u . N e g aty w n ie z a ś w y p o w ia d a li się p ó ź n ie jsi a u to rz y , ja k np. D u n s S cot, W ilh elm O o k h am , P io tr z A u rio l, M a rsy liu sz z In g h e n i G a b rie l Biel.

U w ag i, ja k ie n a s u w a ją się w z w ią z k u z tą d y s k u s ją , są n a s tę p u ją c e : 1° w szy scy m ie li n a w zg lęd zie ty lk o teologię sp e k u la ty w n ą i to ra cz ej w je j id e a ln e j p o sta ci n iż w fo rm ac h fa k ty c z n ie w y s tę p u ją c y c h , 2° a c z k o l­

w ie k te o re ty c z n ie p o słu g iw a n o się k o n c e p c ją n a u k i A ry s to te le sa , to je d ­ n a k w p ro w a d z a n o w n ie j ro z m a ite m o d y fik a c je (było to ty m b a rd z ie j n a tu r a ln e , że sam S ta g iry ta n ie z b u d o w ał w ie d zy ściśle w e d le n a s z k i­

c o w an eg o p rzez sie b ie w zorca), 3° głó w n y p u n k t sp o ru s ta n o w ił sposób p rz y jm o w a n ia n a c z e ln y c h p rz e s ła n e k o ra z m ożliw ość tra k to w a n ia n a d n a ­ tu ra ln e g o p rz e d m io tu teo lo g ii ja k o n au k o w eg o .

A rg u m e n ta c ja w o b ro n ie n au k o w eg o c h a r a k te r u teo lo g ii p rz e b ie g a ła n a ogół n a s tę p u ją c o (zob. n p . S. T heol. I, q. 1, a. 2): T eo lo g ia je s t n a u k ą , bo jej n acz eln e p rz e s ła n k i, choć nie są b e zp o ś re d n io oczyw iste, lecz p rz y ­ ję te w o p a rc iu o w ia rę (a rticu li fid e i), to je d n a k są oczy w iste w ra m a c h w y ż sz ej w ied zy (e x p rin c ip iis n o tis lu m in e su p e rio ris scientiae), m ia n o ­ w ic ie w ied zy B ożej. N a u k i b o w iem m ogą b ra ć p rz e s ła n k i n aczeln e z w y ż ­ sz e j w ie d zy i w te d y zow ią się n a u k a m i p o d p o rz ą d k o w a n y m i (scien tia e su b a lte rn a ta e ). P rz e d m io t teo lo g ii ró w n ie ż m a c h a r a k te r p rz e d m io tu n a u ­ k o w ego. N ie p rz e s z k a d z a ją te m u n a d p rzy ro d z o n o ść i in d y w id u aln o ść , bo m ię d z y n a d n a tu r a ln y m i n a tu r a ln y m is tn ie je h a rm o n ia , a o k o n k re tn y c h p rz e d m io ta c h t r a k t u j e się w teo lo g ii u b o czn ie (de sin g u la rib u s non p rin c i- p a lite r tra c te tu r).

W z a rz u ta c h p rz e c iw n a u k o w o śc i teo lo g ii p o d k re ś la n o (np. D u n s Scot) k o n ieczn o ść o czy w isto ści p rz e s ła n e k n a to, a b y n a u k a b y ła tzw . sc ien - tia p e r d e m o n s tr a tio n e m acą u isita . N a u k a m oże b ra ć p rz e sła n k i z n a d r z ę d ­ n e j n a u k i, o ile ta o s ta tn ia m a c h a r a k te r n a u k i w ty m s a m y m sensie teg o sło w a, a niie w ied zy w sp e c ja ln y m z n ac ze n iu (scientia D ivina). N ad to n a u k a w a ry sto te le so w sk im se n sie (An. P o st. I, 2) obok założeń p rz y ję ­ ty c h z in n y c h n a u k m u s i m ieć so b ie w ła śc iw e p rz e s ła n k i w d ro d ze s p e ­ c ja ln e j in d u k c ji zd obyte, co w p r z y p a d k u teo lo g ii tru d n o zach o w ać, je ś li je j p r y n c y p ia m i m a ją być ty lk o a rticu li fid e i.

P ro b le m n a u k o w e g o c h a r a k te r u teo lo g ii z a ry so w ał się p o o k resie O d ro ­ d z e n ia z c h w ilą z w ięk s ze n ia s ię ro li teo lo g ii p o z y ty w n ej, ale w obec b r a k u o d p o w ie d n ie j te o rii n a u k i n ie d o p ro w ad ziło to do n o w y ch i ciek aw y ch u sta le ń . D y s k u s ja w s p ra w ie n au k o w o ści teo lo g ii p rz y b ra ła n a sile zn o w u n a p rz eło m ie X IX i X X w . w z w iązk u z m o d ern izm e m z je d n e j s tro n y a n o w ą p o z y ty w is ty c z n ą k o n c e p c ją n a u k i z d ru g ie j s tro n y . N ie w y ra ziło s ię to je d n a k u o b ro ń có w n a u k o w o śc i w sfo rm u ło w a n ia c h w y k ra c z a ją c y c h z asad n iczo p o za z a g a d n ie n ia i m y śli św . T o m asza (ro zw in ię te pó źn iej p rzez K a je ta n a i J a n a od św . T om asza). P o n a d to p u n k t ciężkości d y s k u s ji p rz e ­

(3)

n iesio n o w d zied zin ę ap o lo g ety k i. P o stro n ie p rz ec iw n ik ó w zaś zw rac a n o u w a g ę nie ty le n a te o re ty c z n ą s tro n ę p y ta n ia , ile n a k o n f lik t teo lo g ii i n a u k i w d zie jac h k u ltu r y (por. np. A. D. W hite, A H isto ry o f th e W a rfa re o j S cien ce w ith T h eo lo g y, N ew Y o rk [1896] 1960). D opiero d ru g a ć w ia rtk a X X w. p rz y n io s ła w ięcej in te re s u ją c y c h m eto d o lo g a ro z w aż a ń d o ty c z ą ­ cych re la c ji m iędzy teologią a n a u k ą . W zm ożenie się r e fle k s ji n a d p o z n a ­ niem n a u k o w y m o raz oży w ien ie się b a d a ń n a d śred n io w ieczem p rzy n io sło n a jp ie rw w iele p ra c h isto ry c z n y c h d o ty czący ch k o n c ep c ji teo lo g ii sc h o las ty - cznej. N a w z m ia n k ę z a s łu g u ją choćby n a s tę p u ją c y a u to rz y : E. K re b s (1912), M. D. C h e n u (1927), K . F e c k es (1930), M. G r a b m a n n (1932 nn), A. R o h n e r (1939), J . L e c le rc ą (1939), A. M. V ellico (1941), R. G u e llu y (1947), A. M a g rin i (1952), R. H o o y k a as (1954). H isto ry c zn e o p ra c o w a n ia p ro b le m u n a u k o w o śc i teologii, choć pozw oliły poznać jego d zieje, a n a w e t w y ja ś n ić ź ró d ła i p o w ią za n ia s ta ­ n o w isk , nie zo stały w p e łn i w y k o rz y s ta n e do jego ro z w ią z a n ia od s tro n y sy ste m aty c zn e j. N a p rzeszk o d zie s ta n ą ł c h y b a b r a k p o łąc ze n ia b a d a ń h is to ­ ry c zn y c h z te o rią i m eto d o lo g ią n a u k w ogóle, a d zisiejszej teolo g ii w szczególności. N iem n iej je d n a k rozw ój d y sc y p lin teo lo g iczn y ch (i p o ­ w s ta n ie now ych) o ra z p o trz e b a o rg a n iz a c ji szero k o z a k ro jo n y c h stu d ió w teologicznych, a tak ż e ogólnie o b se rw o w an e w św ię c ie n a u k o w y m z a in te ­ re so w a n ie p ro b le m a ty k ą te o rii i m eto d o lo g ii n a u k sp ra w iło , że z ag a d n ie n ia n a tu ry i m eto d y teologii p o d jęto n a n ow o; ro b io n o to nie ty lk o w e w s tę ­ p a ch do teo lo g ii, lecz ró w n ież w o sobnych a rty k u ła c h i m o n o g rafiac h . W arto zw rócić u w a g ę n a d y sk u s ję , k tó r ą b e zp o ś re d n io w y w o ła ł C h a rlie r (Esscii su r le p ro b le m e th eo lo g ią u e, T h u ilie s 1938). T ez a jego, iż teo lo g ia n ie je s t n a u k ą , lecz ty lk o d y sc y p lin ą , s p o tk a ła się ze sp rzeciw em i p o tę ­ p ien ie m . W celu w y ja ś n ie n ia w łaściw eg o sta n o w is k a z a b ra li głos (nie licząc now szych w s tę p ó w do teologii): M. J . C o n g a r („B u lle tin T h o m is te ” , 5 (1938) 490— 505), M. R. G a g n eb e t („Rev. T h o m .” , 44 (1938) 1— 39, 213— 55 i 647— 74), P. W y ser (ro zp ra w a , S a lz b u rg -L e ip z ig 1938), L. K o e ste rs („Scho- la s tik ” , 14 (1939) 234—40). C. B o y e r („ G re g o ria n u m ” , 21 (1940) 555—66), J . B e u m e r („ S c h o la stik ”, 17 (1942) 32— 49) jeszcze ra z (na m a rg in e s ie w s tę p u do teo lo g ii d o g m aty c zn e j A. Stolza) G a g n eb e t („D ivus T h o m a s” (P), 46 (1943) 237— 70), J . M. A lonso („ R ev ista E sp an . d e T eo l.”, 4 (1944) 611—34 o ra z 5 (1945) 3—38, 433—50 i 529— 60) i A. M. H o rv a th („D ivus T h o m a s”

(Fr), 24 (1946) 349— 92).

W y m ien ien i a u to rz y n a ró ż n y ch d ro g a ch s ta r a ją się o k azać nau k o w o ść teologii. O d p o w ia d a ją szero k o n a fa k ty c z n ie s ta w ia n e i m o żliw e zarzu ty . W y d aje się je d n a k , że w te j d y sk u s ji (często w ir tu a ln e j) tk w i sp o ro z w y k ­ łych n iep o ro zu m ień . N a jp ie rw z ap o m in a się n ie k ie d y o e le m e n ta rn y m p o ­ s tu la c ie u s ta le n ia sen su te r m in u n a u k a i teologia. M ożna p rzecież p rz y ją ć ta k ie zn aczen ie ty c h w y razó w , p rz y k tó ry c h zd an ie: teo lo g ia je s t n a u k ą , okaże się a n a lity c z n ie p ra w d z iw e alb o fałszyw e. W iadom o je d n a k , że nie o czysto sło w n y s p ó r chodzi. J e ś li d y sk u s ja m a dotyczyć rz eczo w ej stro n y

48

(4)

p y ta n ia , to n a le ży w s k az ać w y ra źn ie , w e d le ja k ie j (i dlaczego) te o rii n a u k i o ra z jak ie g o (i dlaczego) u ję c ia teo lo g ii ro z w iąz u je się zag ad n ien ie.

P r a w ie w szy scy o b ro ń c y tezy o n a u k o w o śc i teolo g ii tr z y m a ją się w z a ­ s a d z ie a ry sto te le so w sk ie j k o n c ep c ji n a u k i oraz t r a k tu ją teo lo g ię z b y t m o ­ n o lity c z n ie i ja k o g łó w n ie sp e k u la ty w n ą . Sposób s ta w ia n ia z a g a d n ie ń i f o r ­ m u ło w a n ia ich ro z w iąz ań n ie w ychodzi p rz ew a ż n ie d alek o poza tra d y c ję śred n io w ieczn ą. C zasem p o zo rn ie w y g lą d a in aczej, a le w g ru n c ie rzeczy b r a k głębszego o sa d z en ia całej p ro b le m a ty k i w dzisiejszej ep istem o lo g ii i m eto d o lo g ii n a u k , a ro z w iąz an ia p rz y b ie ra ją po stać ty lk o p o w tó rz en ia d a w n y ch fo rm u łe k b ez u w z g lęd n ien ia ich e w o lu cji z n aczen io w ej w w ielu k rę g a c h m y ślo w y ch , a n a d e w s zy stk o bez u m o żliw ien ia d zisiejszem u czy­

te ln ik o w i „ p rze g ry zien ia się ” poprzez w a rs tw ę słów. S ch o lasty cy p o słu ­ g iw a li się a ry s to te le so w sk ą k o n c ep c ją n a u k i o b o w ią zu jąc ą w ów czesnej te o rii w iedzy o ra z m ów ili o teo lo g ii s p e k u la ty w n e j, bo tak ie p rz ed e w s z y s t­

k im b y ło w te d y jej u jęcie. W k o n se k w e n c ji a k ce n to w an o g łó w n ie p ro b le ­ m a ty k ę p ierw szy c h p rz e sła n e k , p rz e d m io tu i d o w o d u sylogicznego w te o ­ logii. O b ecn ie w y p a d a alb o p o służyć się n a jb a rd z ie j obiegow ym dziś p o ­ jęc iem n a u k i, albo, p rz y ją w sz y in n e, u zasad n ić, dlaczego się ta k p o stęp u je.

N ależy ró w n ie ż w z iąć pod u w a g ę teo lo g ię w ta k ie j postaci, w ja k ie j f a k ­ ty czn ie b y w a u p ra w ia n a lu b ta k ą , jak ją c h a ra k te ry z u je w sp ó łczesn a te o ­ r ia i m eto d o lo g ia teologii. O każe się w ted y , że in n ą niż d a w n ie j n a le ży w y a k c e n to w a ć p ro b le m a ty k ę w z w iązk u z n au k o w o ścią teologii.

P rz e d e w s z y s tk im trz e b a u z a s a d n ić istn ie n ie i p o ż y te k sz e rsze j k o n c e p ­ c ji w ie d zy n a u k o w e j niż ta, ja k ą o p e ru je i d o p u szcza n a jb a rd z ie j ro z p o w ­ sz e c h n io n a p o z y ty w is ty c zn a te o ria n a u k i. N ie chodzi o ja k ie k o lw ie k ro z ­ sz e rz e n ie z a k re s u p e ry p a te ty c k ie g o p o jęc ia n a u k i. T om asz z A k w in u pisał (In An. P o st. lect. 4 i 7), że s u m itu r sc ien tia ą u a n d o ą u e pro cog n itio n e ą u a lib e t c e r titu d in a li. O tóż w y d a je się, że n ie k a żd ą w ied zę choćby p e w n ą n a le ż y n a zy w a ć n a u k ą . R ozszerzenie z a k re s u te rm in u n a u k a w in n o być d o k ła d n ie z d e te rm in o w a n e i e p iste m o lo g icz n ie u p ra w o m o c n io n e (ani o b ie ­ gow e, a n i d a ją c e się u rz ec zy w istn ić , a n i po zn aw czo u z asad n io n e je s t np.

p o ję c ie n a u k i re a ln e j ja k o u p o rz ąd k o w a n e g o z b io ru z d ań o d zn aczający ch się o c zy w isto ścią w y n ik a n ia . P o r. I. R óżycki, D o g m a ty ka , I, K ra k ó w 1947, s. 24). D y scy p lin y teo lo g iczn e n a p e w n o n ie są n a u k a m i w se n sie p o z y ty w i­

sty czn y m . A le n ie p rz y n o si to im u jm y . T eologia n ie chce ró w n a ć się ty p e m p o z n an ia z fizy k ą. Ż ad n ą m ia rą te rm in u n a u k a n ie o rzek a się je d n o z n ac z n ie o d y sc y p lin a ch p rz y ro d n ic zy c h i teologicznych. W ięcej de- sp e k tu w y rz ą d z a teo lo g ii ten , co p o w ta rz a , iż je s t n a u k ą , nie ro z u m ie ją c dość ja s n o i w y ra ź n ie u ży teg o o rzeczn ik a, niż ten k to tw ierd z i, że d y sc y ­ p lin y teo lo g iczn e n ie są n a u k a m i w sen sie p rz y ro d n ic z o -h u m a n is ty c z n y m . T rz e b a w ięc z d aw a ć so b ie s p ra w ę z a n alo g icz n y ch zn aczeń teg o o rz ec zn ik a i w ła śc iw ie (tra fn ie i zasad n ie) n im p o słu g iw ać się.

Co się zaś ty czy sarniej teologii, to w y d a je się, że jej sp e k u la ty w n y

(5)

p ro fil n ie je s t je d y n y , a n a w e t n ie n a jw a ż n ie js z y . P o z y ty w n a te o lo g ia sta n o w i m o m e n t b a rd z o ty p o w y . W spółcześni te o re ty c y teo lo g ii (np. D a n ielo u , C ongar. J o u r n e t, A u b e rt) m ocno ró w n ie ż a k c e n tu ją je j a s p e k t b ib lijn y , p a try s ty c z n y i litu rg ic z n y o ra z n a s ta w ie n ie d u sz p a s te rs k ie . B io rąc n a d to p o d u w a g ę sp e c y fik ę teo lo g iczn y ch d y sc y p lin ta k ic h , ja k n p . a p o lo g e ty k a i h is to ria K ościoła, w y p a d a zró żn ico w ać sp o só b ro z w ią z a n ia z a g a d n ie n ia n a u k o w o śc i teo lo g ii w zależ n o śc i o d p o szczeg ó ln y ch jej d ziałów . D o te g o n ie z b ę d n a je s t u p rz e d n ia p o rz ą d n ie z ro b io n a m e ta n a u k o w a (ty p u te o r e ­ ty czn eg o i m etodologicznego) c h a r a k te r y s ty k a po szczeg ó ln y ch d y sc y p lin te o ­ logii. N ie stety , p o d ty m w z g lęd e m d u żo jeszcze je s t do zro b ie n ia . P o d a m y k ilk a u w a g i p o s tu la tó w n ie z b ę d n y c h d la w y ja ś n ie n ia s p o s o b u s ta w ia n ia p ro b le m a ty k i n a u k o w o śc i teo lo g ii.

S tr u k tu r a n a u k re a ln y c h n ie b y w a d ziś p o jm o w a n a n a sposób tra p e z u , n a g órze k tó re g o z n a jd u ją s ię n ieliczn e p rz e s ła n k i n a cz eln e . Z ty ch zaś h ie ra rc h ic z n ie w y n ik a ją k o le jn y m i w a rs tw a m i co raz to lic z n ie jsze tw ie r ­ d z en ia. D y scy p lin y teo lo g iczn e n ie z d a ją się sta n o w ić w ty m w z g lęd z ie w y ­ ją tk u . N au k o w o ść d z ia łó w w iedzy o b ja w ia się p rz e d e w s z y s tk im w sp o so b ie b u d o w a n ia ich a p a r a tu r y p o jęc io w ej o raz s ta w ia n ia i ro z w ią z y w a n ia z a ­ g a d n ie ń , a zw łaszcza w m eto d z ie z ab ieg ó w u z a s a d n ia ją c y c h . S tą d n ie ty le p ro b le m p ie rw sz y c h p rz e s ła n e k sy s te m u , ile p ro b le m s tr u k tu r y w ła śc iw e g o ję z y k a o ra z w ła śc iw ej m e to d y u p r a w ia n ia teo lo g ii o k aże się is to tn y p rz y o b ro n ie n a u k o w o śc i d y sc y p lin teologicznych. A r tic u li fid e i n ie p e łn ią c h y b a ro li jed y n y c h p rz e sła n e k , a n i ty lk o p rz e s ła n e k , a n i z aw sze śc iśle p rz e s ła n e k . T eologia p o z y ty w n a u s ta la i u sp ra w ie d liw ia , co je s t tre ś c ią O b ja w ie n ia , a w ia r a je s t w ty m p rz e w o d n ik ie m . D u s z p a ste rs k o n a s ta w io n e d y sc y p lin y teo lo g iczn e k o rz y s ta ją o b ficie n p . z te z p sy ch o lo g ii i socjologii. Z u p e łn ie p o d ty m w zg lęd em s p e c ja ln ą ro lę g ra a p o lo g e ty k a, k tó r a n a u k o w o u p ra w o m o c n ia sa m f a k t O b ja w ie n ia , choć m ó w i się, że c a ła teo lo g ia ,,o p a r ta je s t z a s a d n ic z o n a O b ja w ie n iu ”. O no — ja k s ię o k a zu je — p e łn i w p o szczeg ó ln y ch d y sc y ­ p lin a c h ró ż n e fu n k c je (m. in. ź ró d ła h isto ry czn eg o , p rz e s ła n k i, tr e ś c i do w y ­ ja ś n ie n ia o ra z f a k tu do u d o w o d n ie n ia ). O w ie le ła tw ie j p rz e to b ęd zie w y ­ ja ś n ić , w ja k i sposób p ra w d y o b jaw io n e , k tó re d la w ie rz ą c y c h m a ją b y ć p rin c ip ia p e r se n o ta (In T rin it. B oeth. q. V, a. 4) i n ie m o g ą p o d leg ać p o z y ty w n e m u w ą tp ie n iu (V atic. III, 4; p o r. D enz. 1796) n ie p rz e s z k a d z a ją p o d jęc iu n a d nlimi, w o p a rc iu o nie, ze w zg lęd u n a n ie i w z w ią z k u z n im i n a u k o w y c h b a d ań .

S p ra w a a p a r a tu r y p o jęc io w ej u ż y te j p rz y „ o p ra c o w y w a n iu ” p ra w d o b ja ­ w io n y c h to n ie ty lk o p rz y ję c ie ta k ic h czy in n y c h te rm in ó w z filo z o fii o ra z d y sc y p lin h u m an isty c zn y c h , lecz ta k ż e d o p u szczen ie „ m a te ria ln e g o ” w p ły w u założeń i śro d k ó w p o zn aw czy ch filo zo fii i h u m a n is ty k i (por. n p . w s p o m n ia n y a r ty k u ł H o rv a th a , s. 375). O k a za n ie n a u k o w e g o c h a r a k te r u ję z y k a p o szcze­

g ó ln y ch d y sc y p lin teo lo g iczn y ch n ie n a p o ty k a n a z asad n icz e tru d n o ś c i, a le w in n o b y ć szczegółow o ro z p ra c o w a n e.

50

(6)

A n a lo g ic zn ie ja k z a p a r a tu r ą p o jęcio w ą teo lo g ii p rz e d s ta w ia się s p ra w a je j m eto d y . T eo lo g iczn e o p e ra c je w ie d zo tw ó rc ze z asad n icz o n o szą c h a r a k te r c zy n n o ści w ła ś c iw y c h u p r a w ia n iu n a u k filo zo ficzn y ch lu b h u m an isty c zn y c h . O g ó ln ie w z ię ta m e to d a teo lo g ii p o s ia d a w ię k sz ą złożoność niż in n y c h ty p ó w p o z n a n ia n a u k o w e g o (m e th o d u s in te g r a th eo lo g ica q u a m d a m h a b e t c o m p le - x it a t e m — p o r. M. B ro w n e , D e n a tu r a re r e la tio n is et d e m e th o d o theologian,

„ A n a le c ta G re g o r.” , 68 (1954) 12). K s z ta łtu je się o n a ro z m a ic ie, w z a ­ leżn o ści o d p o szczeg ó ln ej d y sc y p lin y teo lo g iczn ej. A le n ie w y s ta rc z y ty lk o o g ó ln ie — je ś li n ie o g ó lnikow o — stw ie rd z ić , że teo lo g ia p o słu g u je się m e to d a m i filo zo fii lu b h u m a n is ty k i. D o k ład n e ro z p a trz e n ie i w y k a z a n ie tego, ja k ie sposoby p o s tę p o w a n ia w ied zo tw ó rczeg o z filozofii i h u m a n is ty k i w c h o d zą w sk ła d m e to d y po szczeg ó ln y ch d y sc y p lin teo lo g iczn y ch o ra z tego, że oso b liw o ść p o z n a n ia teolo g iczn eg o niie zn o si zasad n iczeg o w a lo ru n a u k o ­ w o ści ty c h sposobów , w in n o być g łó w n y m p u n k te m w d y sk u s ji w sp ra w ie n a u k o w e g o c h a r a k te r u teologii. W ty m p rz e d e w s z y s tk im o k aże s ię n o w o ­ czesność te j d y sk u s ji.

W reszcie trz e b a ró w n ie ż w y ś w ie tlić i ro z w iąz ać an alo g icz n ie d o m eto d o ­ lo g iczn y ch z a g a d n ie n ia e p istem o lo g iczn e. C hodzi zwłasizcza o sto su n e k p o ­ z n a n ia „m ą d ro ść iow ego ’ ’ i p o z n a n ia ty lk o n a u k o w e g o o ra z p o z n a n ia p rz ez w ia r ę (p ra w d y w ia ry ) i p o z n a n ia teo lo g iczn eg o (d y scy p lin y teologiczne).

Z ty m o s ta tn im w ią że się przecież z n a n y p ro b lem , czy m o żn a teo lo g ię ja k o n a u k ę u p ra w ia ć b ez ła s k i i cn o ty w ia r y (por. p rz e c iw sta w n e ro z w iąz an ia , n p . A. Ż y c h liń sk i, T eologia, je j istota, p r z y m io ty i ro z w ó j, P o z n a ń 1923, s. 63 o ra z S. Sw ieżiaw ski — Kis. M J a w o rs k i, B y t, L u b lin 1961, s. 255) o ra z q u o m o d o th eo lo g ia c h a rism a ac sc ien tia s im u l esse p ossit. W ted y b o w iem dopiero- w y ja ś n i s ię w p ełn i, oo to znaczy, że teo lo g ia je s t sc ien tia fid e i (G la u b e n sw isse n sc h a ft).

P o sie d z en ie z d n ia 8 lis to p a d a 1962 r.

Czł. M ieczysław G o g a c z przedstaw ił w łasną pracę pt.:

N iek tó re źródła teorii d u szy lu d zk ie j u M arsilio Ficino.

N ieczęsto w h is to rii m e ta fiz y k i z d a rz a s ię f a k t s tw ie rd z e n ia w n a tu rz e d u sz y lu d z k ie j ele m en tó w , c h a ra k te ry s ty c z n y c h d la p rz y n a jm n ie j trze ch z u p e łn ie ró ż n y c h te o rii b y tu . I n te r e s u ją c e sk o m p o n o w a n ie ty ch e le m en tó w w te o rię , tłu m a c z ą c ą n a tu r ę duszy, z n a jd u je m y w T h eo lo g ia P la to n ica M a rsilio F icin o .

N a jp ie r w je d n a k te k s ty :

I n a n im a v e ro a c tu s ip siu s e s t ip su m su u m esse. E sse n tia v e ro e t s u b s ta n tia e iu s e s t illa ip sa p o te n tia , q u a e essem di a c tu i su b e st. N on e n im e s t in fo rm is a b so lu tis fe rm e talia com positio, q u a m e x e sse n tia aitque esse, a u t s im ilis ” (T h eo lo g ia P la to n ica , V, 11, 144; P la to n ica

Cytaty

Powiązane dokumenty

dionu (rozyglitazonu) na ryzyko rozwoju cukrzycy u osób ze stanami przedcukrzycowymi wykazało: (1) zmniejszenie glikemii na czczo i w doustnym teście tolerancji glukozy,

Najmniejsze ilości żelaza wolnego krystalicznego (Fekr) stwierdzono w wierzchnich poziomach badanych gleb, natomiast w głąb profilów glebowych zawartość tej formy

Forma szczytu oraw skiego p o jaw ia się też na sąsiednim Liptowie aż do okolic Rożem berka.. Już na pierwszy rzut oka w idoczne jest znacznie bogatsze zd ob

Wiedniem — wydarzenia, które zapoczątkowało zasadnicze zmiany polityczne w Eu­ ropie środkowo-wschodniej. Zorganizowało ją Polonijne Centrum Kulturalno-Oświatowe

Pour étudier le comportement de la surface libre autour d'une carène avec vitesse d'avance, des formes simples de carènes ont été utilisées.. Ceci a permis de modifier aisément

W tradycji polskiej „nowoczesne” przeciwstawiane jest „tradycyjnemu”, a „postnowoczesne” znaczyłoby tyle, że jest konkurencyjne (kontr-aktywne) wobec „nowocze- snego”.

Swoistym ukoronowaniem zanurzenia się w polskiej kulturze i badania kom- pleksu niższości Polaków jest przyznanie Gaugerowi polskiego obywatelstwa (marzec 2014), co zbiegło

Punkty takie traktowane s¹ jako b³êdy grube i musz¹ byæ usuniête ze zbiorów danych, jeœli dane te maj¹ pos³u¿yæ do interpolacji numerycznego modelu powierzchni terenowej..