• Nie Znaleziono Wyników

Jeszcze o zespołach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jeszcze o zespołach"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Karol Stach

Jeszcze o zespołach

Palestra 4/10(34), 10-15

(2)

K A R O L S T A C H adwokał

Jeszcze o zespołach*

Naczelna Rada Adwokacka na posiedzeniu w dniu 14 m aja 1960 r. postanow iła zwrócić się do M inistra Sprawiedliwości z projektem zm ia­ n y rozporządzenia o zespołach adwokackich z dnia 31 m arca 1958 r.

Uchwała ta łączy się ściśle z dyskusją przeprowadzoną na I Zjezdzie A dw okatury. Je j m yślą zasadniczą je st popraw ienie pracy zespołów przez stw orzenie m iędzy członkami zespołu większej spójni zarówno zawodowej, ja k i koleżeńskiej oraz przez stw orzenie w arunków do rze­ czyw iście wspólnej p racy i osiągnięcie w skutek tego rezu ltatu streszcza­ jącego się w (Lepszej obsłudze praw nej klientów.

Rozwiązanie ty ch zagadnień w zespołach adwokackich istniejących na zasadach dotychczasowych je st ogrom nie trudne, opracow anie więc od­ powiednich wniosków w ty m względzie wym aga głębokiego przem yśle­ n ia i dłuższego czasu.

Moim zdaniem konieczne je s t w ydanie nowego rozporządzenia o zes­ połach adwokackich, a n ie sam a ty lk o nowelizacja rozporządzenia obo­ w iązującego dotychczas.

Takie sam o stanow isko zajął również W ydział Wykonawczy NRA, k tó ry zlecił przygotowanie projektu całości nowego rozporządzenia o zespołach powołanej specjalnie w ty m celu Komisji. Komisja szybko przystąpiła do w ykonania poruczonych jej zadań i prace swe m a już znacznie zaawansowane. Wydział W ykonawczy NRA, przy podejmowa­

n iu swej uchw ały, opierał się w dużej m ierze n a stanow isku M inister­ stw a Sprawiedliwości, w k tó ry m przew aża pogląd o potrzebie w ydania now ego rozporządzenia o zespołach adwokackich, a nie znowelizowania go tylko.

(3)

Nr io J E S Z C Z E O Z E S P O Ł A C H i i

Jak widać z powyższego, reform a zespołów dotychczasowych nie jest w cale spraw ą prostą i nasuw a w iele trudności. W związku z powyższym należało zastanowić się nad tym , czy kw estii reform y zespołów czyn­ nych obecnie (tzw. zespołów „starego ty p u ”) nie odsunąć raczej na przyszłość, a na razie nie przewidzieć już teraz możności uzupełnienia rozporządzenia Min. Sprawiedl. o zespołach przez dodanie przepisu umożliwiającego tworzenie zespołów „nowego ty p u ”. Takie stanowisko •odpowiadało w pełni dążeniu do jak najszybszego uspraw nienia pracy adw okatury zespolonej. Za podstawę zaś organizacji ty ch ostatnich zes­ połów można było wziąć istniejącą w tym względzie (jedyną zresztą) k o n k retn ą koncepcję, w ysuniętą przez Wiceprezesa Naczelnej Rady Ad­ wokackiej adw. N. Cerankę, z pew nym i tylko zm ianam i i uzupełnie­ niami.

J a k wiadomo, podstawą zespołów tego „nowego ty p u ” m a być zmia­ n a system u w ynagrodzenia członków. Zm iana ta polega na tym , że część w płat dokonyw anych przez klientów z ty tu łu honorarium , m ia­ nowicie w granicach od 40 do 80%, podlega podziałowi w częściach Tównych pomiędzy w szystkich członków zespołu, pozostała zaś część ty ch w płat, a więc od 60— 20%, stanow i prem ię tego adwokata, na któ­ rego rachunek została w płacona — oczywiście po odliczeniu kosztów adm inistracyjnych.

Tworzenie dziś takich zespołów je st w św ietle obowiązującego roz­ porządzenia M inistra Sprawiedliwości z dnia 31.111.1958 r. w spraw ie zespołów adwokackich niemożliwe, gdyż rozporządzenie to przew iduje w § 21, inny sposób obliczania w ynagrodzenia członków zespołu. Wy­ nagrodzeniem ty m jest mianowicie sum a w płat dokonanych przez klien­ tó w n a rachunek adw okata ty tu łem honorarium — ipo potrąceniu kosz­

tów.

Zanim więc przystąpi się do reform y ogólnej zespołów i zanim Mi­ n is te r Sprawiedliwości w yda now e rozporządzenie o zespołach adwo­ kackich, co oczywiście m usi zająć jeszcze -trochę czasu, w ydaje się, że trz e b a by już teraz dać adwokatom możność zrzeszania się w zespołach nowego typu. Można to łatw o i szybko załatwić przez dodanie do istnie­ jącego rozporządzenia nowego przepisu zezwalającego na inny niż do­

tychczas sposób rozliczania się członków zespołu.

Jest rzeczą oczywistą, że tego rodzaju zmiana system u w ynagradzania n ie może nie wywołać dalszych różnic pomiędzy funkcjonow aniem zes­ połów obecnych i zespołów nowych. Nie będę tu wchodził w szczegóły. W ypadałoby tylko zaznaczyć, iż różnice te polegają przede w szystkim n a tym, że zmiana uchw ały o sposobie rozliczania w ynagrodzenia może

(4)

12 K A R O L S T A C H N r 10

być powzięta kw alifikowaną większością 4/5 głosów członków zespołu, że do dochodów członków zespołu należy zaliczać w ynagrodzenie z ra d - costw praw nych (ale tylko w celach rozliczeniowych) i że wreszcie musi być określona m aksym alna liczba członków zespołu. W ydaje się bowiem rzeczą słuszną, żeby zespół nowego typu, o p arty n a zasadach ścisłej w spółpracy i dobrze zrozumianego koleżeństwa, obejmował m niejszą liczbę członków niż zespoły dotychczasowe.

Trzeba dodać, że zespoły nowego ty p u zaczynają się już organizować. Chodzi więc o to, żeby stworzyć d la nich ja k najprędzej podstawę praw ­ ną, a to może najłatw iej nastąpić w drodze nowelizacji rozporządzenia, o czym była już wyżej mowa.

Pow staje jednak pytanie, czy owa nowelizacja stanowi istotnie pana­ ceum na w szystkie w ady i m ankam enty, jakie w ykazują obecnie istnie­ jące zespoły.

Zaznaczając wyraźnie, że poglądy wypowiedziane w niniejszym a r­ tykule są moimi poglądami osobistymi, muszę na powyższe pytanie odpowiedzieć przecząco. N ie zam ykam przez to wcale oczu na wszelkie dodatnie strony nowego typu zespołów, jednakże n ie zwalnia m nie to od pew nych zastrzeżeń, jakie nasuw ają się przy głębszym rozważeniu omawianego zagadnienia. Zastrzeżenia te powinny stworzyć platform ę do dyskusji, a wywołanie tej dyskusji jest w łaśnie celem niniejszego

artykułu.

J e st chyba rzeczą jasną, że zespół nowego typu, w którym część, dochodu z każdej spraw y dzieli się w odpowiednim stosunku pomiędzy w szystkich członków zespołu, nie ibędzie mógł przyjm ować spraw od obu stro n procesowych. Objęcie przez jednego członka zespołu zastęp­ stw a powoda w spraw ie cywilnej czy też obrony oskarżonego w spra­ w ie karn ej wyłączać musi objęcie przez drugiego adwokata, członka tego samego zespołu, zastępstwa pozwanego lub powoda cywilnego w postępowaniu karnym . Inaczej zaś jest, jak wiadomo, dotychczas.

Spraw a ta nie pow inna nastręczać trudności i budzić wątpliwości w ośrodkach większych, a więc tam, gdzie je st kilka zespołów. Je­ żeli jednak weźmie się ipod uwagę miejscowości małe, stanow iące sie­ dziby sądów powiatowych, w których je st tylko kilku (mp. pięciu) ad­ wokatów, to utw orzenie w takiej miejscowości zespołu' nowego typu w ydaje się rzeczą w prost niemożliwą. Jeżeli więc w miejscowości ta ­ kiej członek zespołu nowego ty pu obejmie zastępstwo procesowe po­ woda, to pozwany będzie ty m sam ym pozbawiony obrony praw nej. M usiałby on chyba powierzyć swoją spraw ę adwokatowi z innego m ia­ sta, to zaś pociągałoby za sobą i zwiększenie kosztów, i niemożność

(5)

H r io J E S Z C Z E O Z E S P O Ł A C H 13

należytego dopilnowania przez takiego „obcego” adw okata spraw y na miejscu. Stanowiłoby to zatem znaczne utrudnienie i sprzeciwiałoby się zasadzie społecznej służby adw okata — zgodnie z interesem m as pracu­ jących — w yrażonej w art. 2 ustaw y o u stro ju adw okatury.

Poruszane tu zagadnienie je st więc tru d n e i wymaga poważnego za­ stanow ienia się nie ty le z punktu widzenia interesów adw okatury, ile raczej z p u n k tu widzenia zaspokajania potrzeb ludności w zakresie obrony praw nej. Zespołów bowiem, w których liczba członków jest nieduża, taka mianowicie, że n ie pozwoliłaby na utw orzenie w danej miejscowości dwóch zespołów na nowych zasadach, jest dość wiele w naszym kraju . Nie jest to więc kw estia, którą można by pominąć milczeniem.

Zdaje się nie ulegać również wątpliwości, że zupełne przejście na zespoły nowego typu utrudniałoby młodym, rozpoczynającym dopiero co zawód adwokatom ich s ta rt zawodowy. N ie może być bowiem obo­ jętn a dla szczupłego grona ludzi, działających w ścisłym w zajemnym porozumieniu oraz zainteresow anych wzajem nie zarówno zawodowymi, ja<k i m aterialnym i efektam i swej pracy, kwestia, czy i k to jeszcze ma w stąpić do ich grona na tych sam ych w zasadzie praw ach. Oczywiście, nie oznacza to bynajm niej, b y ra d y adwokackie m iały być pozbawione w pływ u na dopływ nowych ludzi do zespołów nowego typu. Jednakże rady będą m usiały postępować przy rozważaniu konkretnych zagad­ nień w tym przedmiocie ze szczególną ostrożnością, inaczej bowiem mo­ głyby doprowadzić do rozbijania i rozwiązywania zespołów nowego ty ­ pu na skutek nie przem yślanej polityki osobowej, ściśle zresztą zwią­ zanej z całym system em nowych zespołów. Właśnie to zagadnienie uważam za spraw ę godną dyskusji.

Naczelna Rada Adwokacka zdawała sobie zresztą dokładnie spraw ę z tego i tym w łaśnie tłum aczy się, dlaczego p ro jek t wym aga kwalifi­ kowanej większości przy zmianie uchw ały dotyczącej wynagrodzenia oraz przy powzięciu uchw ały dotyczącej zmiany składu osobowego zes­ połów nowego typu.

Omówione wyżej kw estie nie wyczerpują jednak całości sprawy. Trze­ ba b y jeszcze zwrócić uw agę na trudności lokalowe, któ re niew ątpli­ wie w bardzo znacznej m ierze utrudniać będą tworzenie się nowych zespołów. A nie potrzeba chyba bliżej uzasadniać, że rozwiązanie za­ gadnienia lokalowego jest rzeczą nadzwyczaj trudną. Nie rozwiąże tego zagadnienia wysuwana często teza, że adwokaci sam i powinni zająć się tą sprawą, realizując w szerokim zakresie budownictwo spółdzielcze. Budownictwo spółdzielcze wymaga, jak wiadomo, dużego w kładu fi­

(6)

14 K A R O L S T A C H Nr 10

nansowego, niewiele zaś będzie takich nowych zespołów, k tó re n a taki w kład m ogłyby sobie pozwolić. Poza ty m dom y wznoszone w ram ach budow nictw a spółdzielczego pow stają (zwłaszcza w ośrodkach nieco większych) głównie n a peryferiach m iasta, zespół adwokacki zaś nie może się tam mieścić ze względów zupełnie zrozumiałych.

Nie należy także pomijać jeszcze jednego względu, mianowicie bardzo silnego zwiększenia kosztów prowadzenia zespołu nowego typu. Zwięk­ szenie to powstałoby stąd, że kaszty efektyw ne nie byłyby m niejsze niż

w zespołach obecnych, rozkładałyby się zaś n a 'znacznie niniejszą liczbę członków.

N ie pretendując bynajm niej do w yczerpania całości zagadnienia, są­ dzę, że dyskusja, jaka się może rozw inąć n a tle mego artykułu, wysu­ nie dalsze jeszcze uwagi, spostrzeżenia i postulaty. Chcę się jednak wy­ raźnie zastrzec, że uwagi powyższe nie m ają w cale na celu wywoła­ nia niechęci do tw orzenia zespołów nowego ty p u ani też w n aj­ m niejszym stopniu nie starają się w yrazić przekonania, iż sam a myśL jest w adliwa i nie powinna być realizowana. Jestem w prost przeciw­ nego zdania i uważam, że dobrze się stało, iż spraw a ta jest dyskuto­ w ana i wchodzi już w okres realizacji.

Realizując te nowe myśli, nie trzeba jednak zapominać o tym , że nowe zespoły m ają być pewnego rodzaju eksperym entem , k tó ry zosta­ nie poddany próbie życia. Dopiero w tedy może on bądź w ykazać swoją uzasadnioną przydatność, bądź też — czego się jednak nie spodzie­ w am — zawiedzie. Żeby zaś nie zawiódł, trzeba włożyć dużo w ysiłku i dużo dobrej woli oraz ustosunkować się do całego zagadnienia z uf­ nością w słuszność dokonywanych prób. Niemniej jednak, skoro m a to być próba, nie należy jednocześnie zapominać choóby n a chwilę o po­ w ażnej spraw ie zespołów obecnych, k tó re niew ątpliw ie w ym agają re­ form y. Rzecz ta została już zapoczątkowana, a dyskusja nad tym za­ gadnieniem toczy się nadal.

Zdaje się jednak, że spraw a ta je st znacznie trudniejsza niż zagad­ nienie tw orzenia zespołów nowego typu. Nauczyliśmy się już doceniać bodźce m aterialne i n ie potrzebujem y się tego wstydzić. D latego też słuszne chyba będzie zdanie, że poważną zachętą do tw orzenia nowych

(7)

N r 10 J E S Z C Z E O Z E S P O Ł A C H

zespołów będzie zapewnienie im podstaw m aterialnych w taikim zakresie,, w jakim w ładze w ram ach swych kom petencji mogą to uczynić. Cho­ dzi tu przede w szystkim o zm ianę dotychczasowej niesłusznej sk ali podatkowej oraz o pomoc ze strony właściwych w ładz w spraw ie uzys­ kania skrom nych chociażby lokali.

W każdym razie — m ając na uwiadze obecną sytuację w dziedzinie pracy zespołowej w adw okaturze — jestem zdania, że niezależnie od tw orzenia zespołów nowego typ u trzeba zgodzić się n a istnienie rów ­ nież zespołów w postaci dotychczasowej. Należy jednak w yrazić nadzie­ ję, że z biegiem czasu zespoły daw ne będą sam e przechodziły na zespo­ ły nowego typu. Być może też, że samo życie stw orzy konieczność roz­ szerzenia ram , w jakich m ają pracować zespoły adwokackie, oraz; umożliwi opracowanie aimnych jeszcze typów zespołów adwokackich.

Cytaty

Powiązane dokumenty

uwagę na postępującą laicyzację społeczeństwa niemieckiego i wynikającą stąd tendencję do przekształcania świątyń chrześcijańskich w budynki

osobno da zawsze tylko jedną trzecią prawdy - a pdnię dojrzy tylko ten, kto zechce, pofatyguje się i przyjedzie naprawdę zainte- resowany krajem zwanym

HistoriaAI—lata50-teXXwieku •ideeXIX-wieczne(iwcze´sniejsze):filozofia,logika,prawdopodobie´nstwo, badanianadfunkcjonowaniemm´ozguludzkiego

Takim sposobem tw orzyło się społeczeństw o hybrydowate, w którym nowe, z reguły naśladow cze instytucje i procedury gospodarcze oraz polityczne są ako- m odow ane

Obok 20 krajów, w których hiszpański jest językiem urzędowym, występuje jako drugi język urzędowy w Portoryko (obok angielskiego) - nieinkorporowanym terytorium USA o

inburgeringscursus (dosłownie coś w rodzaju „kurs obywatelstwa”); warto za tego typu projektami się rozejrzeć (w ciągu roku nauki osoba, która nie znała przed przyjazdem

że najwięcej wybo- rów ·poważny problem dla społecznoŚCi-, pojawia się w przypad- ku przepijania pieniędzy, mimo iż jest to sprawa naj słabiej. widoczna

Co istotne, w naszym wyk ladzie interesowa´ c nas b¸ ed¸ a zawsze przestrzenie sko´ nczenie