• Nie Znaleziono Wyników

Obraz mojej Matki : studium ikonograficzno-historyczne podobizny częstochowskiego wizerunku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Obraz mojej Matki : studium ikonograficzno-historyczne podobizny częstochowskiego wizerunku"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Studia Teologiczne Biał., D roh., Łom.

17(1999)

OBRAZ MOJEJ MATKI.

STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE

PODOBIZNY CZĘSTOCHOWSKIEGO WIZERUNKU

Treść: Wstęp. I. Opis ikonograficzny. II. Wymiar teologiczny. III. Zarys historyczny. Za­ kończenie.

WSTĘP

W m oim d o m u ro d zin n y m było w iele obrazów i figur p rzed sta w ia­ jących Pana Jezusa, Jego M atkę, a także św iętych Pańskich. I tak, od d zie­ cinnych lat p am iętam obraz N ajśw iętszego Serca Pana Jezusa. Stanow i on p am iątkę o dd an ia się m oich d ziadków i całej rod zin y Stanisław a i W iktorii K łopotow skich N ajśw iętszem u Serca P ana Jezusa, które m iało miejsce dnia 6 styczna 1929 r.

Poza tym w ażne miejsce w naszym d o m u zajm ow ała figura N aj­ świętszej M aryi P anny N iepokalanej. G rom adziła się p rz e d nią na m o­ dlitw ie cała rodzina, zw łaszcza w w ieczór wigilijny, w tru d n y ch chw i­ lach oraz w dn iach klęski i szalejącego żyw iołu. Tę gipsow ą, średniej w ielkości figurę przyw ieźli m oi Rodzice z Częstochowy, k tó rzy w U ro­ czystość Zesłania D ucha Świętego 1947 roku, w kilka m iesięcy p o zaw ar­ ciu sakram entalnego zw iązku m ałżeńskiego, ud ali się na Jasną Górę, by w pow ojennych niespokojnych czasach, u stóp Królowej Polski błagać o potrzebne łaski na dalsze w spólne życie.1 Przez w iele lat p rzed tą figurą

KS. ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

1 Sakrament Małżeństwa został zawarty w kościele parafialnym w Kłopotach Stanisławach, dnia 28 styczna 1947 r. Por. Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Kłopo- ty-Stanisławy. Księga egzaminów przedślubnych par. Kłopoty Stanisławy 1942-1957, II /E/ 2,

(3)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

grom adziły się członkinie Kółka Żyw ego Różańca w si K łopoty Bujny, p o d przew o d n ictw em Konstancji Kłopotowskiej, na com iesięczną m o d li­ tw ę i różańcow e rozm yślania.2

Szczególną ro dzin ną pam iątką, w cieniu której w zrastałem i w ycho­ w yw ałem się był obraz M atki Bożej Częstochowskiej. Jak p am iętam , w i­ siał on zaw sze w pokoju babci. C hętnie i często grom adziliśm y się p rzed nim n a m o dlitw ę i dlatego b ard zo przejąłem się tym , kiedy p ew neg o razu, w róciw szy n a ferie do rodzinnego d om u, nie zastałem o b razu M at­ ki Bożej na sw oim miejscu.3 W ówczas zaczęły się moje poszu k iw an ia i gorące starania o u rato w an ie tej cennej pam iątki, które szczęśliw ie za ­ kończyły się p rzed czterem a laty.

Pam ięć i p rzyw iązanie do tego O brazu spraw iły, że w niniejszym artykule p rag n ę przyjrzeć się jego szacie artystycznej, p o n iew aż w yraża ona p ew n e p ra w d y teologiczne, a następnie nakreślić jego historię - na p o dstaw ie d o stępnych źródeł i relacji św iadków .

I. O PIS IK O N O G RA FICZN Y

O braz M atki Bożej, który znajdow ał się w m oim d o m u rodzinnym , stanow i nie tyle kopię, czyli dokładne i w ierne p o w tórzenie całej stru k ­ tu ry oryginału, ile raczę podobiznę do Częstochowskiej M adonny.

P odobizna ta p rzed staw ia półfiguralne w yobrażenie M atki P an a Je­ zusa z D zieciątkiem na ręku. Została ona nam alow ana na p o d ło ż u w y ­ konanym z trzech desek4 o grubości 1, .3 cm z d rew na lipow ego,5 o w y ­ m iarach obrazu: 57, 5 x 45 cm. Tak więc, biorąc p o d u w agę rozm iary, naszą Podobiznę m ożna zaliczyć do tzw. obrazów łokciowych.6 Poszcze­ gólne deski są sklejone ze sobą "na styk" za pom ocą trzech łączników w

2 Dnia 1 grudnia 1995 r. rodzina Kazimierza i Stanisławy Rostkowskich na stale przeniosła się do Białegostoku.

3 Było to ok. 1976 r. kiedy uczęszczałem do Technikum Drzewno-Mechanicznego w Hajnówce. 4 Zapewne jest to nawiązanie do podłoża Obrazu Częstochowskiego. Por. W. K u r p i к ,

Podłoże Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej jako niepisane źródło do dziejów wizerunku, w:

Jasnogórski ołtarz Ojczyzny, Częstochowa 1991, 24.

5 W czasie gruntownej konserwacji w latach 1993-1994 została dodana czwarta wąska desecz­ ka, jako uzupełnienie zniszczonego przez korniki podłoża.

6 Takie rozróżnienia stosowano z racji na nadzór nad pracą kongregacji malarzy częstochow­ skich oraz w trosce o równowagę cen sprzedaży. Por. A. J a ś k i e w i c z , Materiały do hi­

storii cechowego rzemiosła artystycznego XVIII i pierwszej połowy XIX w. w Nowej Często­ chowie, ABMK 6 (1963) 246.

(4)

OBRAZ MOJEJ MATKI.STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODOBIZNY CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

(5)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

kształcie m otyla. N a odw rotnej stronie istnieją p o n ad to , w pu szczo n e p o ­ przecznie n a tzw. "jaskółczy ogon", p rzez całą szerokość, d w ie listw y o szerokości 3, 4 cm każda, w odległości 6, 5 cm od górnej i dolnej k raw ę­ dzi. W szystko w y konane w ed łu g zasad przyjętych w w arsztatach iko­ now ych.7 K raw ędzi obrazu na odw rotnej stronie zostały zestrug an e do po ło w y grubości p od ło ża. N ależy p rzy p u szczać, że to w y ró w n an ie w szelkich nierów ności m iało na celu łatw iejsze d o pasow anie o b razu do ram , z którym i był pierw otnie złączony. O braz został n am alo w an y na gładkim tle z obram ow aniem w kolorze ciem nogranatow ym , o szeroko­ ści ok. 1 cm (obecne ram y zakryw ają ten ciem ny pasek).

M aryja n a naszej Podobiźnie jest p rzed staw io n a na złotym tle, w pozycji frontalnej, z lekko zw róconą głow ą w k ieru n k u D zieciątka, z w zrokiem skierow anym prosto na w idza - en face. Tw arz m a ciem ną k ar­ nację (podobnie i ręce) bez blizn - tak typow ych dla C zęstochow skiej Ikony. Lew ą ręką trzym a zw rócone w Jej k ieru n k u D zieciątko Jezus, a p raw ą, położoną na piersi, w skazuje na Syna. U brana jest w suknię kolo­ ru złotego oraz w płaszcz (maforion) koloru ciem nogranatow ego o czer­ wonej podszew ce, który okryw a głow ę i całą postać. N a sukni w idnieje naszyjnik z kolorow ych cekinów w kształcie dużej gw iazdy. W ierzchnia szata oblam ow ana jest złotą b o rd iu rą - na w zór ikonografii w schodniej - w y sad zan ą kolorow ym i cekinam i.8

G łow ę M adonny zdobi korona, należąca do ty p u koron otw artych, zw anych od d n ia koronacji w 1717 r. rzymskimi lub klementyńskimi (dla w iększego splendoru).9 U p od staw korony znajduje się stosunkow o sze­ roka i zdobiona szkiełkam i obręcz, na której opiera się pięć w ysokich sterczyn zdobionych rów nież różnokolorow ym i cekinam i. W środkow ej sterczynie m ożna dostrzec gw iazdę ułożoną z niebieskich i białych szkie­ łek. K rólew ski d iad em p o d trzy m u ją sym etrycznie ułożone, jednakow e postacie aniołków , o czerw onych skrzydłach. U brani są oni w białe

su-7 Por. W. K u r p i к , Podłoże drewniane Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, StCl 5 (1984)813; tenże, Podłoże Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej jako niepisane źródło do dzie­

jów wizerunku, dz. cyt., 24. Obecne listwy zostały uzupełnione w czasie ostatnie konserwacji

w latach 1993-1993.

8 Od ilości i jakości kolorowych szkiełek zależała również cena podobizny Obrazu Często­ chowskiego. Por. A. J a ś k i e w i с z , dz. cyt., 246-247.

9 Określenie to nawiązuje do imienia papieża Klemensa IX (1700-1721), ponieważ w czasie jego pontyfikatu dokonano koronacji Ikony Częstochowskiej. Por. H. T. K u p i s z e w - s к a , Podobizny i kopie Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, w: Jasnogórski ołtarz Oj­ czyzny, Częstochowa 1991, 41.

(6)

OBRAZ MOJEJ MATKI.STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODOBIZNY CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

kienki i niebieskie płaszcze. G łow ę M aryi okala złoty nim b z p ro m ien ia­ m i w p isan ym i w koło, w form ie trójkątów. Wokół nim bu, n a złotym tle w idnieje dw anaście g w iazd w ysadzanych z kolorow ych szkiełek, p rz e ­ w ażnie k oloru białego i czerw ono-różow ego.

Jeśli chodzi o ikonograficzny opis Dziecięcia, na p ierw szy m m iejscu daje się zauw ażyć płaszcz koloru czerw onego oblam ow any zło tą b o rd iu - rą, którą zdobią kolorow e cekiny. Jezus w lewej ręce trzym a Ew ange- liarz, ułożony w pozycji pionow ej10, a p raw ą m a podniesioną ku górze w geście błogosław ienia. M ała głów ka, która znajduje się na w ysokości ram ienia M atki Bożej, jest lekko odchylona i zw rócona w k ieru n k u M at­ ki z w zrokiem skierow anym p rzed siebie. Z dobi ją korona (na w zó r Ko­ rony M aryi, ale proporcjonalnie m niejsza) zaw ierająca trzy sterczyny, w ysad zan a białym i i niebieskim i cekinami. Wokół głow y i korony w id ­ nieje złoty nim b z w p isan y m i prom ieniam i na kształt trójkątów , k tó ry nakłada się na po d obną, złotą aureolę okalającą głow ę M aryi.

Tak w ięc m ożna stw ierdzić, że nasza P odobizna M atki Bożej C zę­ stochowskiej po siad a pow ierzchnię p o trak to w an ą reliefowo, czyli "w y ­ sadzaną" kolorow ym i szkiełkam i. Z dobią one korony M aryi i Jej D zie­ ciątka, oblam ow anie szat, a także złote tło obrazu.

II. W YM IAR TEOLOGICZNY

W historii i ku ltu rze naszego naro d u , naszych rod zin i życia k ażd e­ go z nas O braz C zęstochow ski zajm uje szczególne miejsce i po zostaw ia niezapom niane w rażenie, ze w zg lęd u na swój styl, kom pozycję, a p rzed e w szystkim w ym iar teologiczny. Podobnie jak On tak i Jego P odobizna przem aw iają nie tylko p rzez postaci, lecz rów nież k ażd y m szczegółem , gestem , a n aw et kolorem .

Mój O braz M atki Bożej, który stanow i Podobiznę do Częstochowskiej Ikony, naw iązuje do w izerunków M aryi czczonych w Bizancjum, w Kon­ stantynopolu.11 Z racji na w skazujący gest praw ej dłoni, to w yobrażenie M atki Pana byw a określane przez teologów m ianem H odegetrii.12 Termin

10 Na wizerunku Częstochowskim Ewangeliarz jest w pozycji poziomej.

11 Por. J a n u s z S t . P a s i e r b , Matka Boska Częstochowska, w: Zycie Matki Bożej w sztuce, Firenze 1984, 161.

12 R. J. A b r a m e к , Teologia Sanktuarium Jasnogórskiej Bogarodzicy, w: Jasnogórski ołtarz Ojczyzny, Częstochowa 1991, 13; H. T. Kupiszewska, dz. cyt., 36; R. К o z I o w s к i , Czę­

stochowska Matka Boża. I. Obraz, EK III 852-853.

(7)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

ten pochodzi od n azw y jednej z dzielnic K onstantynopola - tön hodegön, którą zam ieszkiwali - tym pojęciem określani - przew oźnicy, przew odnicy i piloci portow i.13 Ikonę Bogarodzicy czczoną w m iejscowym kościele za­ częto więc nazyw ać Hodegetria (Hodigitrią), co tłum aczym y na język p ol­ ski jako: "Przew odniczka", "W skazująca Drogę", "Prow adząca D rogą".14 Tytuły te są uzasadnione p rzed e w szystkim z racji na gest M aryi, która p raw ą dłonią w skazuje na swego Syna będącego "Drogą, Prawdę i Życiem" (J 14, 6).15 W idać tutaj jeszcze raz, że jest O na najlepszą Przew odniczą w drodze do Zbawiciela, do Jedynego Nauczyciela - pełni P raw d y .16 W cza­ sie ziemskiej w ędrów ki chce O na być naszą O rędowniczką, zanoszącą do C hrystusa prośby, orędującą p rzed N im i chroniącą w d ro d ze do N iego.17 A zatem , M aryja była najpierw pom ostem um ożliw iającym przyjście na św iat Zbawiciela, a obecnie jest dla nas m ostem na drodze k u N iem u.18

N iek tó rzy teologow ie, w tym p ełn y m d y n am izm u , w skazującym geście praw ej dłoni dostrzegają kom entarz do słów M aryi, które w y p o ­ w iedziała w K anie Galilejskiej: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5).19 W tym geście M adonna z Częstochow skiej P o d obizny jaw i się jako M atka Boga i ludzi, jako Służebnica Pańska, kierująca w szystkich w p atrzo n y ch w siebie - do Syna, i podpow iadająca, że zaw sze należy słuchać i kierow ać się Ew angelią Jezusa C hrystusa (J 2, 5). H odegetria Jasnogórska staje p rzed nam i jako Szafarka łask, ale także jako W ycho­ w aw czyni prostująca kręte, ludzkie drogi życia.20

P raw a ręka Dziecięcia, w zniesiona k u górze w yraża nato m iast gest W ładcy i N auczyciela, który nie tylko poucza, lecz rów nież błogosław i. C hrystus błogosław i M atkę, a w Jej osobie i nas w szystkich - p o tw ierd za to m ied zy in n y m i w zro k Dziecięcia sk iero w an y p rz e d siebie. K sięga Ew angelii n a Jego kolanach oraz trzy palce praw ej dłoni po d n iesio ne ku

13 W języku greckim czasownik: όδηγέω ma sens “prowadzić”, “przeprowadzać” ; a rzeczow­ nik ό ό δη γες znaczy: “przewodnik” lub “przewodniczka” (rodzajnik (ή). Por. Z. A b r ą - m o w i c z ó w n a (red.), Słownik grecko-polski III, Warszawa 1962, 240

14 Por. A. Różycka-Bryzek, R. Legierski, Hodegetria, EKVI 1096-1099; J. W z o r e к , Często­

chowska Matka Boia. I. Obraz, ΕΚ III 852; R. P o p o w s k i , όδηγες, w: Wielki słownik grecko-polski Nowego Testamentu, Warszawa 1995, 3471.

15 Por. M. V ö 1 к e 1 , όδες EWNT II 1200-1204.

16 Por. Janusz St. Pasierb, Matka Boska Częstochowska, dz. cyt., 161. 17 Por. 1. J a z y k o w a , Świat ikony, Warszawa 1998, 114.

18 Por. I. J a z у к o w а , dz. cyt., 114. 19 Por. J. A b r a m e k , dz. cyt., 11.

(8)

OBRAZ M OJEJ MATKI .STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODO BIZN Y CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

górze pokazują, iż jest On Prawodawcą i Dawcą błogosławieństw.21 Kró­ lewską godność Jezusa podkreśla korona na głowie z trzema sterczyna- mi, a gest lekkiego odchylenia główki do tyłu symbolizuje władzę i spra­ wia wrażenie zasłuchania. Układ obu postaci skoncentrowany został wo­ kół dwóch pionowych i równoległych osi, aby podkreślić ich wspólny i właściwy dla każdego udział w dziele zbawienia.

Interpretując postać Maryi, nie sposób pominąć wyrazu Jej spojrzenia, pełnego powagi i zamyślenia. Cała twarz, a szczególnie wzrok jest przesy­ cony zatroskaniem i wyrazem łagodnego smutku.22 Godnym podkreślenia jest fakt, że wzrok Matki nie jest skierowany na Dzieciątko, lecz na widza. Z jednej strony to spojrzenie można tłumaczyć konwencją wizerunków sakral­ nych. Z drugiej jednak wydaje się, że malarzowi artyście chodziło o głębszą interpretaq'ę tego spojrzenia. Maryja, centralna postać na tym wizerunku, w ten sposób wychodzi niejako poza swój wewnętrzny, zamknięty świat, by komunikować się z ludźmi, by dotrzeć do każdego człowieka.23 Przez to spojrzenie Maryja uświadamia swoją obecność, świętość, a jednocześnie za­ chęca do dialogu ze sobą i swoim Synem.24 W tym spojrzeniu jeszcze raz dostrzegamy służebną rolę Maryi w dziele Zbawienia i uświęcania człowie­ ka, jej bezgraniczne miłosierdzie i troskliwą opiekę, które w pełni wyrażają i potwierdzają Jej macierzyństwo i związane z tym tytuły: "M atki", "Opie­ kunki", "Wspomożycielki" i "Pośredniczki".25

Obok kompozyqi postaci i gestów, pełne wymowy są także kolory tła i szat. W Częstochowskiej Podobiźnie tłem - podobnie jak w klasycz­ nych ikonach - jest złoto. Nie chodzi tutaj jedynie o dekorację, lecz przede wszystkim o wymiar symboliczny. Złote tło służy przede wszyst­ kim do wyrażenia światła zawartego w ikonie, światła i świętości płyną­ cych od przedstawianych postaci.26 W języku ikonografii złoto wyraża jasność chwały Bożej, w której przebywają święci oraz Niebieskiego Je­ ruzalem (Ap 21, 21).27 Jest także symbolem czystości, nieskalaności Nie­ wiasty i Jej szczególnej bliskości względem Boga.28

21 Por. J. A b r a m e к , dz. cyt., 11.

22 Por. J. W z o r e к , Częstochowska M atka Boża. A. Ikonografia, EK III 853.

23 Por. J. S. P a s i e r b , Problemy ideow e i form aln e pom orskich i w ielkopolskich przedsta­

wień ".koronacji Madonny" w XVII, STV 1 (1963) 2, 163. 24 Por. P. K o s i а к , dz. cyt., 47.

25 Por. J. W z o r e k , Częstochowska Matka Boża, dz. cyt., 853. 26 Por. I. J a z у к o w а , dz. cyt., 36-37.

27 Tamże, 31-33.

28 A. J a n k o w s k i , A pokalipsa św iętego Jan a. Wstęp. Przekład z oryginału. Komentarz (PNT X II), Poznań 1959, 205-205.

(9)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

W chrześcijańskiej symbolice kolor złoty oznacza również zbawienie, świętość, boskość, nieśmiertelność i majestat.29 I dlatego, aby podkreślić p o ­ w yższe atrybuty u Maryi, przedstaw ił m alarz suknię M adonny, obrzeża Jej płaszcza i rękaw ów jako koloru złotego. Złoty kolor posiada rów nież bor- diura szaty Dziecięcia oraz Ewangeliarz. Świętość i chwałę w yraża również złoty kolor aureoli otaczającej głowę M atki Jezusa. To nagrom adzenie złote­ go koloru nie jest przypadkow e. Artysta m alarz jeszcze raz akcentuje Boską pozycję Syna, chwałę M aryi i Jej szczególną rolę w dziejach ludzkości, p o ­ niew aż stała się M atką Boga - Zbawiciela i Człowieka. Jej M acierzyństwo jest więc dw uczłonow e - dotyczy C hrystusa i wszystkich wierzących.

N a złotym tle b ard zo w y raźn ie zarysow uje się ciem n og ranatow y płaszcz o czerwonej podszew ce, spływ ający z głow y i otulający całą p o ­ stać M aryi (na w zór m aforionu). P odw ójny kolor szat naw iązuje zap e w ­ ne do pierw o w zo ru M adonny Częstochowskiej, a pośred n io do p o d w ó j­ nego, niebiesko-w iśniow ego koloru tuniki i m aforionu Bogarodzicy w ikonografii w schodniej.30 M ożna więc przypuszczać, że ciem ny g ran at (odpow iednik koloru niebieskiego) - jest tutaj sym bolem W cielenia. Łą­ czy się on tutaj z czerw ienią - sym bolem Jezusa P rzedw iecznego Boga, aby podkreślić fakt, że w życiu M atki Pana nastąpiło połączenie m acie­ rzyństw a i dziew ictw a. W łaśnie dzięki tajem nicy W cielenia M aryja stała się Bogarodzicą.31 P raw d ę o Jej boskim m acierzyństw ie sym bolizuje p o ­ n ad to w ierzchnia szata (maforion). N iebieski (ciem nogranatow y) zaś ko­ lor akcentuje dziew ictw o i nieskalaność M aryi, dzięki czem u jaw i się O na jako D ziewica i M atka rów nocześnie.32

Jeśli chodzi o w ym ow ę kolorystyki sukni Dziecięcia, należy z a u w a ­ żyć, że jej p ierw szy m i jedynym kolorem jest czerw ień.33 Z godnie z ka­ nonem ikonograficznym , czerw ień szat sym bolizuje p rzed e w szystkim boską i królew ską godność Jezusa, a także cierpienie Jego ludzkiej n a tu ­ ry.34 Jezus jest Bogiem zrod zo ny m z M aryi, która dzięki tem u stała się Bogarodzicą (Theotokos), co zostało w yrażone - jak w spom nieliśm y w y ­ żej - p rzez p u rp u ro w y kolor po d szew ki Jej płaszcza.

29 Por. W. K o p a l i ń s k i , Zloto, w: Słownik symboli, Warszawa 1990, 495-498. 30 Por. I. J a z у к o w а , dz. cyt., 121-122.

31 Tamże, 35. 32 Tamże, 121-122.

33 Zapewne jest to nawiązanie do amarantowokarminowego koloru sukienki Dzieciątka na Ob­ razie Częstochowskim.

34 Por. W. K o p a l i ń s k i , Czerwień, w: Słownik symboli, Warszawa 1990, 55-58; I. J a z у к o w а , dz. cyt., 31-33; Ch. Z i e l i ń s k i , Sztuka sakralna, Poznań 1960, 472.

(10)

OBRAZ MOJEJ M ATKI.STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODO BIZNY CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

Ciemna karnacja twarzy i rąk Maryi i Jej Dziecięcia nawiązuje za­ pewne do oryginału Obrazu Częstochowskiego. Należy bowiem pam ię­ tać, że bizantyjskie ikony Maryi (zalicza się do nich także Częstochowski Obraz) były utrzymane w tonacji czerwonej, ponieważ ten kolor - barwy ognia - uchodził za najszlachetniejszy i kosmiczny zarazem.35 Niektórzy kaznodzieje wyjaśniali ciemny kolor twarzy mówiąc, iż Najświętsza Panna nie była ani biała ani czarna, ponieważ te kolory oznaczałyby nie­ doskonałość.36 Ciemna karnacja Jej oblicza mówi zaś o tym, iż jest ona połączeniem wszystkich barw i wszystkie one mają udział w piękności Bożej Matki. Nie ulega wątpliwości, że sposób przedstawiania i kolor twarzy zmieniał się i zależał także od stylu i środków wyrazu.

W naszym przypadku ciemna barwa oblicza Maryi i Dzieciątka na omawianej Podobiźnie wiąże się być może z okresem, w którym wyrazi­ stość Obrazu Częstochowskiego była zmniejszona z racji na zakopcenie, liczne ozdoby, bogatą oprawę ołtarzową i znaczną wysokość umieszcze­ nia.37 Z tego powodu Obraz stawał się mniej widoczny, a oblicze Matki Bożej coraz ciemniejsze, z czego kopiści nie zawsze zdawali sobie spra­ wę. Poza tym należy dodać, że bezpośredni kontakt z oryginałem mieli tylko nieliczni, wybrani malarze (paulińscy, niektórzy częstochowscy). Pozostali natomiast korzystali często z różnych kopii, których stan nie­ raz mocno odbiegał od oryginału.38 Odnosi się to szczególnie do w zor­ ców bazujących na rycinach i odbitkach graficznych z XVII w., które nie zawsze wiernie oddawały szczegóły Jasnogórskiego Wizerunku.39 Na to wszystko nakładały się jeszcze tendencje artystyczne danej epoki oraz maniera stylistyczna kopistów. Zapewne rezultatem tego wszystkiego jest brak blizn na naszej Podobiźnie Matki Bożej.

W interpretacji teologicznej Podobizny Częstochowskiej, pełne w y­ razu i symbolu są również ozdoby umieszczone na głowach, szatach Maryi i Dziecięcia oraz na całym tle. Na pierwszym miejscu należy wspomnieć o bogato zdobionych koronach na głowie Madonny i Dzie­ cięcia. Obok czynnika dekoracyjnego, mają one przede wszystkim w y­ miar symboliczny - świadczą o królewskiej godności obu postaci i są

35 Por. J. S. P a s i e r b , Problemy ideow e i form alne pom orskich i w ielkopolskich przedsta­

wień "koronacji Madonny" w XVII, dz. cyt., 160.

36 Por. J a n u s z S t . P a s i e r b , Matka B oska Częstochowska, dz. cyt., 162. 37 Por. H. T. K u p i s z e w s к a , dz. cyt., 38.

38 Tamże, 36. 38.

39 Por. H. T. K u p i s z e w s к a , dz. cyt., 39.

(11)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

znakiem ich w ładzy. W p rz y p ad k u M aryi, korona na Jej głow ie w y raża w iarę, iż N ajśw iętsza M aryja Panna jest K rólow ą nieba i ziemi, z racji na uczestnictw o w królewskiej godności sw ego Syna. K rólew ska godność M aryi o p arta jest w yłącznie n a Jej m acierzyństw ie, na ty m że została O na M atką Zbaw iciela. Te p raw d y przy p o m in a w yraźnie królew ski d ia­ dem um ieszczony na szalu (maforionie) okryw ającym głow ę - sym bolu Bożego m acierzyństw a i całkow itego o d d an ia się Stwórcy. W p rzek o n a­ n iu m alarzy ikon, n aw et korona nie m oże zastąpić m aforionu.40

M aryja w C zęstochow skim W izeru n k u p o n a d to jest w y o b rażan a jako K rólow a Polski. Staje się to tym bardziej zrozum iałe, k iedy w eźm ie­ m y p o d u w agę w y darzenia z przełom u XVII i XVIII, p rzed e w szystkim zw ycięską obronę k laszto ru jasnogórskiego w czasie w ojny p o lsk o - szw edzkiej i śluby króla Jana K azim ierza, który dnia 1 kw ietnia 1656 r. M atkę Bożą obrał za Królow ę K rólestw a Polskiego. O kazją do p rz y p o ­ m nienia ty tu łu M aryi - Królowej Polski była także uroczysta koronacja Jasnogórskiego W izeru n k u p ap iesk im d iad em am i w d n iu 8 w rześn ia 1717 roku - p ierw sza tego ty p u w środkow o - północnej E u ro p ie 41

C iekaw ą m yśl teologiczną w yrażają dw ie postacie aniołków , które pod trzy m u ją, lub też w kładają koronę na głow ę M aryi. W p rz y p a d u n a ­ szej Podobizny, g o d n y m p o d k reślen ia jest to, że arty sta nie um ieścił aniołków na tle n im bu, otaczającego głow ę Dziecięcia. P rzypuszczalnie uczynił tak z racji teologicznych, tzn. aby pokazać M aryję w m om encie koronacji, a Jej Dziecię ozdobione już koroną. Jem u, ze w zg lęd u n a Bo­ ską godność i panow anie, zaw sze przysługuje d iad em królew ski - sym ­ bol w ład zy i m ajestatu. N iektórzy zaś sądzą, że okazją do um ieszczenia postaci aniołków była rocznica koronacji cudow nego O brazu b ą d ź też renow acja sukien dekorujących św ięte w izerunki.42

W ieniec z g w iazd d w u n astu , w idniejący na złotym tle p rzy p o m in a jednoznacznie apokaliptyczną N iew iastę (Ap 12,1). W K siędze O bjaw ie­ nia w ieniec sym bolizuje trium f, nato m iast liczba dw anaście m oże być aluzją do d w u n a stu pokoleń Izraela, 12 A postołów , b ąd ź też 12 b ram i w arstw fu n d am en tu N iebieskiego Jeruzalem (Ap 21, 12. 14),43 W ikono­ grafii kościelnej d w an aście gw iazd sym bolizow ało p o n a d to specjalne

40 Por. I. J a z у к o w а , dz. cyt., 122.

41 Por. H. T. K u p i s z e w s k a , dz. cyt., 40-41. 42 Por. H. T. K u p i s z e w s k a , dz. cyt., 42. 43 Por. A. J a n k o w s k i , dz. cyt., 205-206.

(12)

OBRAZ MOJEJ MATKI .STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODOBIZNY CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

przyw ileje, które zd o b ią Królowę nieba i ziemi: poczw órne przyw ileje niebiańskie, ciała i serca; przyw ileje dziew ięciu chórów anielskich i trzech stanów : dziewic, m ęczenników oraz w yznaw ców .44

Podobizna O brazu C zęstochow skiego "w y sadzo n a" została ró żn o ­ kolorow ym i, w ypolerow anym i szkiełkam i i kam ykam i. Z dobią one p rz e ­ w ażnie korony M atki i Dziecięcia oraz złotą oblam ów kę ich szat. Z g o d ­ nie z k anonem ikonograficznym , są one sym bolem licznych, duchow ych darów , które upiększają M atkę Boga.45 Tę p raw d ę po tw ierd za także ich kolorystyka - zazw yczaj są one koloru, białego, niebieskiego lub czerw o­ no - różow ego. O zdabianie sukni w y sadzanym i naszyjnikam i, m ed alio ­ nam i, z jednej strony w yraża blask i w spaniałość tego św iata, k tó ry z d o ­ bi M aryję, a z drugiej jest zapew ne w spom nieniem cennych i w ielob arw ­ nych sukni, jakie w d an y m okresie były nałożone na O braz C zęstochow ­ ski.46 M edalion zaw ieszony na szyi przy p o m in a sw ym kształtem ośm io­ ram ienną gw iazdę. D ruga, czteroram ienna, z niebieskich korali w idnieje w środkow ej sterezynie korony. W symbolice ikonograficznej g w iazd y są znakiem dziew ictw a M aryi, która "nieskalanie poczęła, nieskalanie rodzi­ ła, nieskalanie umarła".47

Reasumując w ym ow ę teologiczną Podobizny O brazu Częstochowskie­ go, należy powiedzieć, że Maryja została przedstaw iona tutaj jako: Bogaro­ dzica (Theotokos) W skazująca Drogę (Hodegertria) - Jezusa Chrystusa, Kró­ lowa nieba i ziemi, w patrzona i zatroskana o los każdego człowieka.

III. ZARYS HISTORYCZNY

P o w stanie i dzieje om aw ianej p rzez n as P o d o b izn y P ani C zęsto­ chowskiej należy łączyć z rozw ojem k u ltu M aryjnego w Polsce oraz ze szkołę częstochowski}, która w w ielkim sto p n iu przyczyniła się do ro zp o ­ w szechnienia słynnego W izerunku z Jasnej Góry.

W zrost kultu Najświętszej M aryi Panny dostrzegam y w Polsce szcze­ gólnie po Soborze Trydenckim na przełom ie XVI i XVII w ieku. Była to m iędzy innym i jedna z form przeciw staw ienia się protestantyzm ow i,

któ-44 Por. K. M a l i n o w s k i , Sanktuarium Matki Bożej w Miedznej. Aspekt teologiczny, War­ szawa 1997, 48-49 (mps).

4i Por. I . J a z y k o w a . i f e cyt., 133. “ Por. H. T. K u p i s z e w s к a , dz. cyt., 40.

47 Tradycyjnie umieszczano na maforionie trzy gwiazdy: jedną nad czołem a dwie pozostałe na ramionach. Por. I. J a z у к o w а , dz. cyt., 121.

(13)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

ry zanegow ał znaczenie i rolę M aryi w dziele zbaw ienia, odrzucając w konsekwencji Jej kult. Szczególne miejsce w tym w zm ożonym kulcie M a­ ryjnym zaczął zajmować O braz Częstochowski, z racji na zw ycięstw o nad Szw edam i (1655) przypisyw ane Pani z Jasnej Góry. Dzięki tem u w stosun­ k u do Częstochowskiego W izerunku zaczęło upow szechniać się pojęcie Królowej Polski, co potw ierdziły śluby króla Jana Kazimierza (1. VI. 1656) oraz konstytucja sejmowa Rzeczypospolitej z 1763 r.48 Przekonanie o kró- lewskości Pani z Jasnej Góry ugruntow ała uroczysta koronacja papieski­ m i diadem am i w dniu 8 w rześnia 1717 roku.

P ow yższe racje spraw iły, że częstochow skie p o d o b iz n y ro z p o ­ w szechniły się po w szystkich zakątkach Rzeczypospolitej. Do C zęsto­ chow y zaczęli ściągać artyści m alarze z całej Polski, być m oże n ieraz na zaproszenie sam ych ojców paulinów , k tórzy w ten sposób prag nęli roz­ pow szechniać i udostęp niać w ierne po d obizny Jasnogórskiej Pani. P rzy­ puszcza się, że w latach d w udziestych XVIII w. (przed 1728 r.) pow stała w C zęstochow ie kongregacja m alarzy i sztycharzy, która p o d nad zo rem ojców p aulinó w i radnych m iasta, zajm ow ała się m asow ą "produkcją" transpozycji O b razu C zęstochow skiego.49 W ytw arzano je w w ielu o d ­ m ianach: różnej wielkości, różnym i technikam i i m ateriałam i, z p rz e z n a ­ czeniem do kościołów , rezydencji b iskupich, p rzy d ro żn y ch k ap liczek oraz dla p o b o żn ych pątn ik ó w .50 M alow ane kopie, tak w śro d o w isk u klasztornym jak i miejskim , były p rzew ażnie anonim ow e (rów nież n a ­ sza P o do b izna nie p o siad a żad n y ch inskrypcji). W w ielkiej plejad zie tw órców kopii i pod o b izn XVII i XVIII w. do najw ybitniejszych należeli tacy artyści paulińscy jak: Kłoczek, Kórnicki, N ow akow icz, Ratyński, So~ low ski, D obrzański, a także m alarze świeccy: Kaliński, Cieślew ski, Mą- czyński, N ow akow ski, Słowikowski, Bogucki, i in.51

Kopie i p od ob izny O brazu Jasnogórskiego m alow ane od końca XIV w. aż do początków w ieku XX w ykazują pew ien ustalony typ ik o n o g ra­ ficzny M atki Bożej Częstochowskiej. O bok tego m ożna dostrzec w nim pew n e różnice w zależności od: stylu panującego w d an y m okresie, sp o ­ sobów dekoracji O brazu i własnej interpretacji. U stalone schem aty i sp o ­ soby m alow ania, przek azy w an e z pokolenia na pokolenie p rzez arty ­

48 J. Z b u d n i e w e к , Częstochowska Matka Boża. Rozwój kultu, EK III 858.

49 Por. A. J a ś k i e w i с z , dz. cyt., 242-243; H. T. Kupiszewska, dz. cyt., 36.

50 Por. A. K u c z y ń s k a - I r a c k a , Ludowe obrazy Matki Boskiej Częstochowskiej, StCI 2 (1982) 278-279.

(14)

OBRAZ MOJE] MATKI.STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODOBIZNY CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

stów częstochow skich po w o d u ją, że b ard zo często tru d n o ro zróżnić i ustalić czas po w stan ia danej podobizny, zw łaszcza z p rzeło m u XVIII i XIX w ieku.52

Do bardziej znanych P odobizn na Podlasiu, p raw d o p o d o b n ie z p o ­ czątku XVIII w ., należy zaliczyć O braz M atki Bożej C zęstochow skiej znajdujący się w kościele W niebowzięcia NM P w Siem iatyczach. M ów i się o nim ju ż w najstarszym , zachow anym in w en tarzu z 1774 r.: " obraz stary N . Panny Częstochowskiej w ramach wyzlacanych"P Do dn ia dzisiej­ szego w isi on w tym sam ym miejscu, czyli w zakrystii - tak jak opisują to w szystkie dziew iętnastow ieczne inw entarze - w tych sam ych p o zła­ canych ram ach.54 Kolejną po d ob izną z Podlasia, przy puszczalnie z II p o ­ łow y XIX w., poniew aż została zastosow ana już technika grzebykowania i wystrychania, jest obraz M atki Bożej Częstochowskiej w iszący w zak ry ­ stii kościoła parafialnego w D rohiczynie.55

O pis ikonograficzny naszej P odobizny Jasnogórskiego W izerunku wskazuje, że pow stał on w Szkole Częstochowskiej. Ustalenie czasu p o w sta­ nia tego dzieła nie jest łatw e, poniew aż łączy on w sobie wiele cech m alar­ stw a tego środow iska, poczynając od w ieku XVII aż do XIX. N ależy jed­ nak przypuszczać, że Podobizna ta pow stała w połow ie XIX w., poniew aż charakteryzuje się p ew n y m i tendenq'am i typow ym i dla d ziew iętnasto­ wiecznych m alarzy częstochowskich: ciemna karnacja tw arzy i rąk,56 anio­

52 Por. H. T. K u p i s z e w s к a , dz. cyt., 36.

53 Por. Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Siemiatycze. Inwentarz Kościoła

Parafialnego w Siemiatyczach 1774, III / I / 1, 51. Można przypuszczać, że obraz ten przywiózł do

kos'ciola siemiatyckiego ks. Michał Korwin Krassowski z Buczyna (1713-1719), ponieważ utrzy- ' mywał on żywe kontakty z klasztorem jasnogórskim i był jednym z kaznodziejów w czasie uro- czystos'ci koronacyjnych Obrazu Częstochowskiego w 1717 roku. Por. E. B o r o w s k i , Wiel­

cy ludzie parafii siemiatyckiej na przestrzeni dziejów, Drohiczyn 1995 (mps).

34 Ws'ród obrazów wiszących w zakrystii na pierwszym miejscu jest wymieniony Obraz Naj­

świętszej Panny Częstochowskiej. Por. Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Pa­

rafii Siemiatycze. Inwentarz Kościoła parafialnego w Siemiatyczach 1834, III /II 2, 5a; In­

wentarz Kościoła parafialnego w Siemiatyczach 1840, III /I/ 3, 6; Inwentarz Kościoła para­ fialnego w Siemiatyczach 1860, III /1/ 4, 6a.

53 Inwentarz parafialny z 1938 r., ws'ród przedmiotów znajdujących się w zakrystii, wymienia obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. Por. Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Drohiczyn n/B. Inwentarz Kościoła Parafialnego w Drohiczynie n/B. 1938-1948, III / I/ 18a, 4a.

36 Brak niektórych szczegółów, np. cięć na twarzy Madonny być może jest skutkiem swobody w tworzeniu i powielaniu niedokładnych kopii aż do czasu Synodu Krakowskiego z 1621, który zachęcał do wiernego kopiowania cudownego Obrazu. Por. H. T. K u p i s z e w s k a ,

dz. cyt., 39.

(15)

ZBIGNIEW ROSTKOW SKI

łki podtrzymujące koronę na głowie Matki Bożej,57 gwiazdka na środko­ wej sterczynie (niespotykana w kopiach z XVIII w.), zdobnictwo tła, ko­ ron i sukni za pomocą wysadzanych kolorowych szkiełek, naszyjników oraz ornamentu z dwunastu gwiazd.58

Obok cech malarstwa dziewiętnastowiecznego, na naszej Podobiźnie spoty­ kamy także pewne wpływy stylu XVII i XVIII w. mianowicie: gładkie, złocone tło, ułożenie główki dzieciątka do tyłu, zdobnictwo szat, złote okrągłe nimby z promieniami wpisanymi w koło w formie trójkątów, korony klementyńskie bo­ gato zdobione.59 Być może, że te podobieństwa do wcześniejszych epok zostały podyktowane istniejącymi wzorcami graficznymi, a także zapotrzebowaniem ze strony pątników na obrazy znane już we własnym środowisku. To przypuszcze­ nie potwierdza również niniejszy przypadek. Należy bowiem w tym miejscu za­ znaczyć, że nasza Podobizna, pochodząca z siemiatyckiego kościoła, była już dru­ gim tego typu obrazem znajdującym się w tamtejszej świątyni.60

Nawiązując do powyższego faktu, należy przypuszczać, że Podobi­ zna została zakupiona w Częstochowie, w czasie jednej z parafialnych pielgrzymek i przywieziona do kościoła Wniebowzięcia NMP w Siem ia­ tyczach. Znajdowała się tam aż do ok. 1927 r., tzn do czasu powstania nowej parafii w Kłopotach Stanisławach.61 Ówczesny proboszcz siemia- tycki62 - jak twierdzą parafianie kłopotowscy - przekazał nowej parafii

57 Trudno ustalić dokładny czas, kiedy one pojawiły się na kopiach i podobiznach. Niektórzy twierdzą, że zaczęto je dodawać z okazji rocznicy koronacji bądź też renowacji Obrazu Czę­ stochowskiego. W XVIII w. na sterczynach nie było gwiazdek ani aniołków podtrzymują­ cych korony. Por. H. T. K u p i s z e w s к a , dz. cyt., 41-42.

58 Tło z ozdobnymi gwiazdami ułożonymi wokół nimbów pojawia się już w siedemnastowiecz­ nych podobiznach. Por. H. T. K u p i s z e w s к a , dz. cyt., 36.

59 Por. H. T. K u p i s z e w s к a , dz. cyt., 38-42.

60 Z relacji świadków wynika, że nasza Podobizna początkowo znajdowała się w parafii Siemia­ tycze. Por. St. R o s t k o w s k a , Moje wspomnienie o Obrazie Matki Bożej C zęstochow ­

skiej, Białystok, dnia 01. 06. 1998, 1 (rkps).

61 Parafia została erygowana przez ks. bp Jerzego Matulewicza, Biskupa Wileńskiego dnia 16 grudnia 1922 r. (Nr 5125/22). Por. Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Kłopoty. Inwentarz kościoła parafialnego w Kłopotach-Stanisławach z 1939. Rozdz. /. Historia

K ościoła, ПІ Я/ 1, 1. Inwentarz kościoła parafialnego w Kłopotach-Stanisławach z 1948. Rozdz.

1. Historia kościoła, III fil 2, 2, w: Akta Kurialne Parafii Klopoty-Stanisławy 1947-1978. 62 W tym okresie proboszczami siemiatyckimi byli: ks. Jan Więckiewicz (1920-1928), ks. Mie­

czysław Pietrzykowski (1928-1932), ks. kan. dr Józef Moniuszko 1933-1937). Por. Archi­ wum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Siemiatycze. Poczet proboszczów p arafii

W niebowzięcia М. B. w Siemiatyczach od 1513 do 1992 roku sporządzony na podstaw ie źró­ deł archiwalnych przez ks. E. Borow skiego, IV /Ps/ 5 [b.s.]; T. Orzepowska, H istoria p arafii

(16)

OBRAZ MOJEJ MATKI.STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODOBIZNY CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

(utw orzonej częściowo z terenu parafii Siemiatycze) P odobiznę C zęsto­ chow ską.63 Stanisław a R ostkow ska p am ięta, że k iedy m iała 8 lub 9 lat (1936/1937). W izerunek ten w isiał w drew nianej kaplicy w K łopotach S tanisław ach, w śró d innych obrazów , n a drew nianej b a lu stra d z ie z tyłu.64 M iał grubą ram ę o zaokrąglonych narożnikach, p o k ry tą w zo ram i z gipsu, całą m alo w an ą n a złoty kolor.65 P ierw szy in w en tarz kościoła kłopotow skiego, sp o rząd zo n y p rzez ks. Stanisław a Siedlara w d n iu 15 lipca 1939 r., w śród p rzed m iotów znajdujących się w zakrystii d rew n ia­ nej kaplicy, w ym ienia na 6 pozycji: "Obraz M . B. Częstochowskiej bez wiel­ kiej wartości artystycznej" (wartość 12 zł.).66

Jesienią tegoż roku, z obaw y p rz ed zajęciem now o w y bu d o w an ego , m urow anego kościoła p rzez w ojska sowieckie, w szystkie obrazy i p a ra ­ m enty liturgiczne zostały przeniesione z kaplicy do nowej, m urow anej św iątyni.67 P odobizna M atki Bożej Częstochowskiej - jak w ynika z opisu w nętrza ks. Piotra Sadow skiego zam ieszczonego w in w en tarzu p arafial­ nym z 1948 roku. - została um ieszczona w kapłańskiej zakrystii.68 Z Za­ rządzenia wizytacyjnego dla parafii Kłopoty z 26. VII. 1952 r., ks. M ichała K rzyw ickiego, A d m inistrato ra A postolskiego Diecezji, zn ajd o w ała się w śród obrazów w iszących w głównej naw ie kościoła.69 W śród poleceń w izytacyjnych jedno o d n osiło się b ezp o śred n io do naszej P odobizny: "Usunąć zupełnie obraz M . B. Częstochowskiej, bo jest brzydki"7° N a p o d ­

63 Bardzo często tak mówiła moja babcia Konstancja Kłopotowska (ur. 23. 01. 1900 r. - zm. 09. 02. 1997 r.). Por. Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Dziekana Bielskiego. l/B/69, 364 (Nr 17/1900).

64 Por. S. R o s t k o w s k a , dz. cyt., 1-2. 65 Tamże, 1.

66 Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Kłopoty. Inwentarz kościoła para­

fialnego w Kłopotach-Stanislawach z 1939. Rozdz. IV. Zakrystia, III /I/ 1, 2a.

67 W I rozdziale Inwentarza zatytułowanym: “Historia kościoła" czytamy: “W roku 1938 miej­

scowy Ks. Proboszcz Stanisław Siedłar pobudował z drobnych składek parafialnych ładny, murowany kościół, kryty białą blachą, pod wezwaniem Matki Bożej Różańcowej, który i we­ wnątrz również jest na wykończeniu. Kaplica parafialna po wejściu do nowego kościoła zo­ stanie rozebrana, albo przeznaczona na stodołę, co ma nastąpić jesienną porą br. ” Por. Ar­

chiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Kłopoty. Inwentarz kościoła parafial­ nego w Klopotach-Stanisławach z 1939, III /I/ 1, 1.

68 Por. Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Kłopoty. Inwentarz kościoła

parafialnego w Kłopotach-Stanislawach z 1948. Rozdz. IV. Zakrystia, III /I/ 2, 2, w: Akta

Kurialne Parafii Kłopoty-Stanislawy 1947-1978.

6J Por. M. Krzywicki, Zarządzenie wizytacyjne dla parafii Kłopoty, Drohiczyn n. Bugiem, dnia

26. VII. 1952 r. Nr 697/52, w: Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Akta Kurialne Parafii

Kłopoty-Stanislawy 1947-1978. 70 Tanże.

(17)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

staw ie tego należy sądzić, że w tym czasie O braz nie n ad aw ał się do k u l­ tu i w y m agał odnow ienia.

N a skutek tego Zarządzenia Podobizna w krótce została zdjęta ze ścia­ ny parafialnego kościoła. Przekonujem y się o tym z pism a ks. kan. Juliana Tarasiewicza, dziekana drohiczyńskiego, z dnia 24.11.1953 r., skierow ane­ go do A dm inistratora Diecezji, w którym czytamy: "W kościele usunięto f i ­ gurki i obrazki według zarządzeń wizytacyjnych".71 O statnią, b ard zo interesu­ jącą w zm iankę na tem at historii naszej Podobizny znajdujem y w Inw enta­ rzu parafialnym z 1939 roku, znajdującym się obecnie w A rchiw um Para­ fii K łopoty Stanisławy. Otóż w tejże księdze na str. 5a, w rubryce Uwagi, obok pozycji szóstej, wymieniającej obrazy św. A ntoniego i M. B. C zęsto­ chowskiej, spotykam y odręczną adnotację, która brzmi: "nie ma 1954 r". Przypuszczalnie została ona naniesiona przez ks. Kazim ierza Koreckiego w d n iu 28 kw ietnia 1954 r., czyli w d niu kanonicznego przyjęcia parafii K łopoty z rąk ks. Piotra Sadowskiego.72 W ynika więc z tego, że p rzed 24 listopada 1953 r. (relacja dziekana siemiatyckiego), ks. Piotr Sadow ski u s u ­ nął Podobiznę C zęstochowską z parafialnego kościoła i podarow ał ją K on­ stancji Kłopotowskiej z Kłopot Bujnów (siostrze mojego dziadka).73 Jak tw ierdzą św iadkow ie, uczynił tak, biorąc p od uw agę jej wielkie zaangażo­ w anie p rzy organizacji życia parafialnego oraz wieloletnie pełnienie funk- q i parafialnego sekretarza Trzeciego Z akonu św. Franciszka.74

O d tego czasu aż do lat siedemdziesiątych Obraz wisiał w m oim dom u rodzinnym w Kłopotach Bujnach N r 12. W tym okresie ram a została oczysz­ czona z gipsu i przem alowana na kolor żćłty. Kiedy drewno zostało zaatako­ wane przez komiki Obraz został wyniesiony na strych, a część kolorowych szkiełek w międzyczasie została zużyta do dekoracji wieńców dożynkowych. Przypuszczalnie ok. 1976 r., kiedy w czasie wakacji szkolnych zauważyłem

71 Por. Pismo ks. kan. Juliana Tarasiewicza, dziekana drohiczyńskiego, Siemiatycze, dnia 24.

11. 1953 r. w: Archiwum Diecezjalne w Drohiczynie. Akta Kurialne Parafii Kłopoty-Stanisła-

wy 1947-1978.

72 Por. Archiwum Parafii Klopoty Stanisławy. Inwentarz parafialnego rzymsko-katolickiego ko­

ścioła w Kłopotach - Stanisławach, dekanatu Drohiczyńskiego, województwa Białostockiego, powiatu Bielsko - Podlaskiego, gminy Siemiatyckiej, diecezji Pińskiej, sporządzony dnia 15 lipca 1939 roku przez Księdza Stanisława Siedlara, 11 b. W tejże księdze na s. 12, na pozycji

22 czytamy: Obraz M. B. Częstochowskiej ( ilość 1 ). Ale z pewnością jest tutaj mowa o jakimś' innym obrazie, ponieważ pozycja ta mies'ci się ws'ród rzeczy nabytych przez ks. Kazimierza Koreckiego między 28 kwietnia 1954 r. a 28 lipca 1959 r. Por. Tamże, 12.

73 Por. S. R o s t k o w s к a , dz. cyt., 2.

74 Funkcję parafialnego sekretarza III Zakonu pełniła od 9 lutego 1935 r. Por. Archiwum Diece­ zjalne w Drohiczynie. Archiwum Parafii Kłopoty Stanisławy. Księga Trzeciego Zakonu św.

(18)

OBRAZ MOJEJ MATKI.STUDIUM IKONOGRAFICZNO-HISTORYCZNE PODOBIZNY CZĘSTOCHOW SKIEGO W IZERUNKU

brak tego W izerunku w m oim dom u, postanowiłem Go odnaleźć. Jak się wkrótce okazało, trzy deseczki tworzące wcześniej Obraz, mocno zniszczone przez komiki, leżały na strychu pod dachówką, na belce konstrukcji dacho­ wej, zawinięte w papier. W pierwszej chwili, pragnąc uratow ać ten Obraz, zawiozłem Go do antykwariatu Desa w Białymstoku przy Rynku Kościuszki 17, aby zasięgnąć informacji na tem at jego konserwacji, a w ostateczności sprzedaży. Kiedy nie znalazłem zrozumienia dla swoich zabiegów, zwróci­ łem się z prośbą do mego prefekta ks. m gr Kazimierza Siekierko, ówczesnego wikariusza parafii Hajnówka, aby zajął się konserw aqą O brazu (nie miałem na to pieniędzy), rezygnując przy tym z praw a własności.

Ksiądz prefekt zgodził się na moją prośbę i na własny rachunek zadbał o podstaw ow ą konserwację, którą przeprow adził p. inż. Witold Żyngiel z Toru­ nia. O d tego czasu do 1993 roku Podobizna M atki Bożej Częstochowskiej znajdowała się na plebanii parafii Podwyższenia Krzyża św. w Hajnówce. Latem 1993 r. ks. kan. Kazimierz Siekierko przekazał m i Obraz, przyw ożąc go do Drohiczyna. W duchu radości z Jego pow rotu postanowiłem przywrócić m u pierwotną świetność. Przeprowadzenie gruntownej konserwaq'i i w yko­ nanie nowych ram zleciłem p. Pawłowi Sadlejowi, głównem u konserwatoro­ wi Zam ku Królewskiego w Warszawie. Powyższe prace zostały w ykonane w latach 1993-1994. Od tej chwili obraz znajduje się w Drohiczynie i zadziwia przychodzących gości swoim pięknem, a także historią.

ZA K O Ń CZEN IE

O pisana pow yżej Podobizna M atki Bożej Częstochow skiej należy do dzieł pow stałych w szkole częstochowskiej, w której szczególnie od XVII XVIII do początków XX w. po w staw ały kopie i p o d o b izn y O brazu Ja­ snogórskiego. N asza P odobizna została nam alow ana p rzez nieznanego autora, przy p u szczaln ie w połow ie XIX w. Pom im o w ielu cech w cze­ śniejszego m alarstw a tejże szkoły (złocone tło z w ytłaczanym reliefem , o rnam ent z d w u n a stu gw iazd, klem entyńskie korony, odchylenie g łó w ­ ki Dziecięcia, zdobnictw o szat i koron, prom ienie w kształcie trójkątów w pisane w złote nim by, b rak blizn na tw arzy M aryi), w ydaje się, że p o ­ w stanie O brazu należy datow ać na połow ę XIX w. m iędzy innym i z n a ­ stępujących racji: obecność aniołków pod trzy m u jący ch ko ro nę M aryi, ciem na karnacja Jej tw arzy i zdobnictw o kolorow ym i szkiełkam i.

O d stron y o p isu ikonograficznego n asza P o d o b izn a p rz e d sta w ia p ó łfiguralną postać M aryi, która na lewej ręce trzy m a D zieciątko. W y­

(19)

ZBIGNIEW ROSTKOWSKI

obrażenia M atki i Syna zostały zorientow ane w okół dw óch osi p io n o ­ w ych biegnących rów noległe. Kompozycja obu postaci, analiza gestów , ozdób, kolorystyka tła i szat pozw alają na stw ierdzenie, że O braz ten sta­ no w i po dobiznę do C zęstochow skiego W izerunku i naw iązuje do ikon M aryi czczonych w Bizancjum, zw łaszcza w K onstantynopolu.

Przede wszystkim z racji na gest prawej dłoni Maryi, która wskazuje swego Syna Jezusa Jedynego Nauczyciela "Drogę, Prawdę i Życie", om aw ia­ na Podobizna należy do w yobrażeń Matki Jezusa określanych w ikonogra­ fii Hodegetrię. Z analizy teologicznej wynika, że Maryja została ukazana tu ­ taj jako: Bogarodzica (Theotokos), i "Przew odniczka" "Wskazująca Drogę". Patrząc na w idza, przekazuje Ona błogosławieństwo otrzym ane od Syna i w ychodzi poza swój im m anentny świat, aby zachęcić do słuchania oraz przestrzegania pouczeń Jedynego Nauczyciela i Prawodawcy. W ujęciu ar­ tysty m alarza M aryja jawi się tutaj jeszcze jako: M atka zatroskana o nas wszystkich, Wspomożycielka, Pośredniczka i Szafarka łask wszelkich.

Bogata w ym ow a ikonograficzno-teologiczna tej Podobizny Częstochow­ skiego Wizerunku zachęca nie tylko do dalszych studiów, ale przede w szyst­ kim do medytacji i wdzięczności Artyście i Bogu ze Jego wielkie dzieła.

UN RITRATTO DELLA MIA MADRE.

RICERCA ICONOGRAFICO-STORICA DI UNA COPIA

DELL’IMMAGINE DI CZĘSTOCHOWA

N el presente articolo l'au to re ha cercato d i rispondere alle d o m a n ­ de: q u al'è il valore iconografico, qual'è la storia di u n a copia d ell'Im m a­ gine di Czestochow a.

La risposta a questo problem a è stata trattata in tre punti: — il prim o p arla delle valori artistici e iconografici della copia; — il secondo contiene le analisi teologici;

— nel terzo capitolo è stata descritta la storia della copia.

La nostra copia dell'Immagine Claromontana proviene dalla scuola chiama­ ta częstochowska. La copia è stata dipinta dal l'autore sconosciuto, probabilmente nella prima metà del Novecento. La nostra copia rapresenta la figurazione della Madonna chiamata a causa del gesto di destra indice mano - Hodegetria. Tenendo conto di colori dei vestiti e premuroso sguardo di Madonna, possono essere ap­ plicati a Lei і titoli: Madre di Dio e degli uomini, Madre di Misericordia, La Me­ diatrice, La Dispensiera delle grazie che indica la più sicura strada dal suo Figlio.

Cytaty

Powiązane dokumenty

TABL.7 sprzedaż usług ogOłem i dla LUDNOŚCI w gospodarce uspo łecznionej

!Zakłady, punkty świadczenia, punkty przyjęć w usługach bytowych świad - czonych przez jednostki gospodarki uspołecznionej według resortów..

Za punkt świadczenia usług uważa się placówkę, w której pracownicy zajmuję się śwled czeniem usług dla ludności ubocznie, obok swej działalności podstawowej.. Z

W budowaniu i rozwijaniu ich możliwości i efektywności niezbędnym jest podejmowanie wszechstronnych czynności, mających na celu zapewnienie wyso- kiego poziomu

Dokonując oceny na podstawie poszczególnych narzędzi, zauważyć można świadomość firmy o istnieniu problemu oraz konieczności poświęcenia czasu i środków

W ypada zatem p ogratulow ać a u to ro w i i mieć nadzieję, iż wszys­ cy in te rp re ta to rz y francuskiego filo zo fa będą się odtąd trzym ać w ysokich

Troszcząc się o dobro m iast, stw orzył z mieszczan osobny stan, na którym się oparł w swoich rządach.. Troską też objął instytucje

Należało wreszcie przygotować się do ujawnienia się oddziałów bojowych i dowódców wobec wkraczających oddziałów Armii Czerwonej, przy czym to ujawnienie