• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi do dziejów czasopiśmiennictwa łódzkiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi do dziejów czasopiśmiennictwa łódzkiego"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Jaworska, Janina

Uwagi do dziejów

czasopiśmiennictwa łódzkiego

Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 9/1, 155-163

(2)

see XIX w. szeroko, zarówno ze względów cenzuralnych, jak i finanso­ w ych (czasopisma nasze w ydaw ane przez W ielką Emigrację); rzecz to godna uwagi.

Czasokresu ukazyw ania się pism, o których mowa w książce, za­ równo więc pod redakcją Stalm acha, ja k Cinciały — trzeba doszuki­ wać się na różnych stronach. Byłoby dużym ułatw ieniem dla czytel­ nika zestawienie d at pierwszych i ostatnich num erów tych pism w jed ­ nym miejscu, np. we „W stępie”. Godzi się zaakcentować, że daty te, podane przez A utorkę niew ątpliw ie na podstaw ie autopsji wszystkich wydań — różnią się od d at wym ienionych w reedycji Bibliografii pol­

skiej K. Estreichera i budzą większą w iarę w ich ścisłość.

Mimo że A utorka położyła większy nacisk na ideologiczną treść czasopism P. Stalm acha niż na zagadnienia prasoznawcze, poszerzyła ona w sposób bardzo pożyteczny naszą wiedzę o publicystyce Śląska Cieszyńskiego w okresie po Wiośnie Ludów, pow stania styczniowego i początków dualizmu austro-węgierskiego. „Gwiazdka Cieszyńska”, je d ­ no z najdłużej ukazujących się organów prasow ych Polski (zakończyła swój żywot w 1939 r.), może być uw ażana z różnicą trzech lat za ró­ wieśnicę krakowsko-warszawskiego „Czasu”; jej dalsze fazy rozwojowe zasługują więc również na monograficzne i źródłowe opracowanie. W żadnym w ypadku te dalsze fazy nie mogłyby być odtworzone bez tej sumiennej i interesującej analizy, którą dała I. Homola. Analiza ta — po głębszym uw zględnieniu aspektów prasoznawczych — stanowić może bardzo istotne pokłosie do przyszłej naukowej syntezy dziejów prasy i czasopiśmienictwa w Polsce.

Marian Tyrow icz

II JANINA JAWORSKA

UWAGI DO DZIEJÓW CZASOPIŚMIENNICTWA ŁÓDZKIEGO W 1967 r. pod auspicjam i Pracow ni Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego X IX i XX w ieku Polskiej Akademii Nauk ukazała się B i­

bliografia prasy łódzkiej 1863— 1944 w opracowaniu W iesławy Kaszu­

bm y1. A utorka zarejestrow ała 832 ty tu ły gazet i czasopism łódzkich,

1 W. K a s z u b i n a, B ibliografia p ra sy łó d zk iej 1863—1S44, W arszawa 1967, PWN, 8°, ss. 278, nlb. 1, „Materiały i Studia do Historii Prasy i Czasopiśm ien­ nictw a Polskiego”, z. 6.

(3)

156 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N IA

w ykorzystując w tym celu ważniejsze księgozbiory polskie, w których łódzkie w ydaw nictw a periodyczne są rep rezentow ane,. a także niektóre zbiory pryw atne, oraz przeprow adziła poszukiwania bibliograficzne.

Jak wiadomo, stan zachowania czasopism polskich po ostatnich zniszczeniach w ojennych pozostawia wiele do życzenia. K om plety po­ szczególnych tytułów należą dziś do rzadkości. Wszędzie spotyka się luki w rocznikach i num erach, niektóre ty tu ły zaś znane są już tylko z nazwy. W zbiorach łódzkich brak często podstawowych tytułów wy­ daw nictw lokalnych, gdyż są one rozproszone po całej Polsce. Np. jed­ na z wcześniejszych gazet polskich w ydaw anych w Łodzi — „Goniec Łódzki” (1898— 1906) — w ogóle nie figuruje w miejscowych katalo­ gach; najkom pletniejszy zbiór roczników „Gońca” znajduje się w Bi­ bliotece Uniwersyteckiej w W arszawie, choć i tam dają się zauważyć niezastąpione luki w num erach gazety. Wiele tytułów czasopism łódz­ kich zachowało się w form ie pojedynczych zeszytów, trudno więc na ich podstawie dać pełny opis pisma. Niezależnie od opisu z n atu ry au­ torka korzystała z przekazów pośrednich, zaw artych w bibliografiach ogólnych, artykułach monograficznych, wspom nieniach i w samej p ra ­ sie. Opisy sporządzone tą drogą, odnoszące się do w ydaw nictw nie zna­ nych autorce z autopsji, zgodnie ze zwyczajem zaopatrzone zostały gwiazdką. Sporządzając bibliografię łódzkich periodyków, spotykała się autorka z tym w iększym i trudnościam i, że przeprow adzała ich re je stra ­ cję po raz pierwszy.

Cenne źródło pośrednie, dostarczające interesujących wiadomości 0 periodykach wychodzących w Łodzi przed pierwszą w ojną świato­ w ą2, stanowią zespoły archiw alne adm inistracji rosyjskiej z końcą. XIX 1 początków XX wieku. Koncesje prasowe dla Łodzi były form alnie zatwierdzane przez Główny U rząd do Spraw Prasow ych w P ete rsb u r­ gu faktycznie zaś zależały od zgody gubernatora piotrkowskiego, który opierał się na opinii policm ajstra łódzkiego lub innych miejscowych urzędników. W aktach K ancelarii G ubernatora Piotrkowskiego, które są przechowywane w Archiw um Państw ow ym m. Łodzi i W ojewództwa Łódzkiego, znajdują się dokum enty, na podstaw ie których można do­ rzucić kilka inform acji o czasopismach nie zarejestrow anych przez au­ torkę bibliografii i nie zachowanych w żadnym ze znanych mi zbiorów. Jedną z takich nieznanych, lecz ciekawych gazet je st „Dziennik Łódzki”, ukazujący się na początku 1907 r. (gazeta wcześniejsza o ty m ­ że ty tu le wychodziła w Łodzi w latach 1884— 1892), któ ry był redago­ w any i w ydaw any przez Alfonsa Dziaczkowskiego, późniejszego w y­ dawcę i redaktora „Smiechu”. W aktach K ancelarii G ubernatora P

(4)

kowskiego znajduje się podanie Dziaczkowskiego z 23 czerwca 1906 r.3, w którym pen ten t ubiega się o koncesję na pismo codzienne, załącza­ jąc jednocześnie program gazety, m ającej zamieszczać rozporządzenia urzędowe, arty k u ły aktualne, naukowe, kronikę sądową, koresponden­ cję, k ry ty k ę literacką, wiadomości ze sportu itp. Cenę pism a ustalono n a 6 rb. rocznie. Oprócz podania znajduje się w tym że poszycie dalsza korespondencja odnosząca się do projektowanego pisma, uwieńczona koncesją z dnia 11 stycznia 1907 r. (wg starego stylu — z 29 X II 1906)4. W krótce „Dziennik” zaczął wychodzić, lecz ukazyw ał się tylko do pierwszych dni kw ietnia. Łącznie w ydano ok. 37 numerów. M ateriały archiw alne dostarczają pew nych danych odnośnie do jego charakteru. „Dziennik Łódzki” należał do gazet postępowych. Ponieważ działalność jego przypadała na schyłkowy okres rew olucji 'lat 1905— 1907, kiedy to przemysłowcy łódzcy, pragnąc głodem złamać walczących robotni­ ków, ogłosili w ielki lokaut łódzki, „Dziennik” zajął stanowisko potę­ piające potentatów łódzkiego przem ysłu, w ystępując w obronie robot­

ników. /

Żywot „Dziennika Łódzkiego” był krótki, gdyż ideologia jego była sprzeczna z polityką zaborców. Dnia 5 kw ietnia 1907 r. w dru k arn i Dębskiego przy ul. Długiej 6 (obecnie ul. Gdańska), w której Dziacz- kowski drukow ał gazetę, została przeprowadzona rewizja, jednocześnie skonfiskowano część nakładu „Dziennika” z dnia bieżącego oraz przy­ gotowany do d ruku num er następny i zawieszono wydawnictwo. Za­ mknięcie „Dziennika” um otywow ane było przez tymczasowego generał- -gubernatora guberni piotrkowskiej, Rodkiewicza, następująco: „Z po­ w odu systematycznego rozbudzania nienawiści klasowej, propagowanej przez artykuły i w zmianki w ydaw anej w Łodzi przez Dziaczkowskiego gazety w języku polskim »Dziennik Łódzki«, a której dają w yraz zwła­ szcza w n r n r 1, 2, 3 i 37 wymienionej gazety, i za antypaństw ow e w y­ skoki w artykułach num eru 34 postanaw iam gazetę »Dziennik Łódzki« zamknąć na cały okres stanu wojennego”5. Wiadomość o likwidacji „Dziennika Łódzkiego” zamieścił także wychodzący w tym okresie „Rozwój”6.

8 Archiwum P aństw ow e m. Lodzi i W ojewództwa Łódzkiego (APWŁ), K ance­ laria Gubernatora Piotrkowskiego (KGP), 1579.

4 Ibid.

5 „W widu sistiemaiticzeskogo w ozbużdienija kłassowoj w rażdy, prowodimoj staťj-ami i zam iełkam i izdawajem oj w go,r. Łodzi A. Dziaczkoiwskim gazieły na polskom jazykie »Dzietninik Łódzki«, osobienno w yraziw szim sia w No No 1, 2, 3, i 37 inazwainnoj gazdety i za an tipraw itielstw iennyje w ychodki w staťjach No 34-go, postanaw laju: gazietu »Dziennik Łódzki«, zakryť na w sie w riem ja w ojennogó po- łożenija” (Źródła do d zie jó w rew o lu cji 19051907, t. 2, W arszawa 1964, s. 633).

(5)

158 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N IA

Z innych pism nie znanych autorce Bibliografii należy wymienić gazetę „K rosna”. W m arcu 1909 r. podanie o koncesją na gazetę ogól- nopolityczną o tym ty tu le złożył A leksander Mazur-M azurkiewicz i 10 m aja tegoż roku otrzym ał zezwolenie na w ydaw anie pisma7. O tym że w rok później „K rosna” zaczęły się ukazywać, świadczy m eldunek łódzkiego inspektora do spraw prasowych W asyla Piętrow a z 15 m arca 1910 r.8, w którym inform uje gubernatora piotrkowskiego, że wyszedł pierw szy num er gazety. B rak wiadomości, czy opublikowano więcej n u ­ merów.

W połowie 1911 r. przybyły z W arszaw y B enedykt Filipowicz pod­ ją ł starania o zezwolenie na w ydaw anie pisma codziennego, zatytułow a­ nego „Nowy K u rier”9. Zezwolenie otrzym ał Filipowicz 5 lipca10 i — jak w ynika z inform acji P iętrow a11 — w tym że miesiącu „Nowy K u­ rie r” zaczął się ukazywać. Ile wyszło num erów gazety — brak infor­ m acji. W edług oceny inspektora do spraw prasow ych w Łodzi, zamiesz­ czonej w spraw ozdaniu (z lipca 1912 r.)12 charakteryzującym łódzkie periodyki, Filipowicz był człowiekiem „bez żadnego politycznego credo”, wydawnictwo jego nie cieszyło się więc sym patią miejscowego społe­ czeństwa i zostało zlikwidowane. Po likw idacji „Nowego K u riera” (nie zarejestrow anego w Bibliografii) Filipowicz zawiązał spółkę z Janem Grodkiem, zakładając „Gazetę Łódzką” (zamieszczoną w Bibliografii — poz. 158).

W wielonarodowym mieście Łodzi obok prasy polskiej ukazyw ały się gazety niemieckie, rosyjskie i żydowskie. Z gazet niemieckich nie zostały zarejestrow ane przez autorkę Bibliografii: „Lodzer Anzeiger” i „Neues Lodzer T ageblatt”. „Lodzer Anzeiger” była w ydaw ana w 1911 r. przez F. Gelwarga i M. Głogowskiego. Była to gazeta bezpłat­ na, która utrzym yw ała się z opłat za ogłoszenia, nie m iała jednak do­ brego zespołu redakcyjnego i zlikwidowana została po kilku num erach. K orespondencja odnosząca się do „Lodzer Anzeiger” znajduje się w jednym z poszytów zespołu K ancelarii G ubernatora Piotrkow skie­

go13, a ocenę gazety dał inspektor do spraw prasow ych w Łodzi w e wzmiankowanym wyżej spraw ozdaniu14. F ak t publikowania i likwidacji gazety potw ierdził także „Rozwój”15. W m aju 1914 r. Aleksy D rew ing

7 APWŁ, KGP, 1703. 8Ibid. 9 APWŁ, KGP, 1774. « Ibid. 11 ibid. « APWŁ, KGP, 1814. « APWŁ, KGP, 1774. « APWŁ, KGP, 1814. 15 „Rozwój”, 1-912, nr 1, s. 3.

(6)

rozpoczął w ydaw anie gazety niemieckiej pt. „Neues Lodzer T ageblatt”. Ja k w ynika z pisma Piętrow a z 18 m aja tegoż roku, skierowanego do gubernatora piotrkowskiego, ukazały się zaledwie 3 num ery i pismo zlikwidowano16.

Z akt K ancelarii G ubernatora Piotrkowskiego dowiadujem y się ta k ­ że o początkach prasy żydowskiej w Łodzi. S tarania o koncesję na ga­ zetę żargonową „Di W arh ajt” („Praw da”) podjął w 1904 r. Saul Hoch­ berg. W obszernym m em oriale do gubernatora uzasadniał on potrzebę pisma. Język starożydowski (hebrajski) — jak pisał Hochberg — zna­ ny jest nielicznej grupie inteligencji, młodzież zaś w łada nim zbyt sła­ bo, aby mogła czytać w tym języku. W języku żydowskim ukazują się w yłącznie nielegalne w ydaw nictw a socjalistyczne (Bundu), co jest w y­ soce niebezpieczne dla młodych umysłów. W ydawanie pisma żydow­ skiego, które by propagowało religię, k u ltu rę i folklor żydowski, jest więc pilne, gdyż w yprze w ydaw nictw a nielegalne, propagujące socja­ lizm 17. Mimo poparcia podania Hochberga przez policm ajstra łódzkiego Chrzanowskiego18 prawdopodobnie nie w ydano na nie koncesji, p onie­ waż w 1905 r. tenże Hochberg starał się o zezwolenie na druk gazety żydowskiej „Di C ajt” („Czas”)19, lecz i w tym przypadku prawdopodob­ nie bez rezultatu, gdyż Łódź m iała trudności z cenzurowaniem druków żydowskich.

W 1908 r. zaczął wychodzić dziennik „Łodzer Togbłat” („Dziennik Łódzki”) — wydawnictwo to jest bibliografom i historykom prasy zna­ ne, uwzględnione także przez W. Kaszubinę; w 1911 r. zaś ukazało się kilka nowych tytułów — nie zarejestrow anych w Bibliografii — k tó re upadły po w ydaniu pierwszego num eru. Był to zainicjowany przez Em anuela Hamburskiego „Najes Łodzer Togbłat” („Nowy Dziennik Łódzki”), przez M endla Hamburskiego „Łodzer Jidisz C ajtung” („Łódz­ ka Gazeta Żydowska”) i „Łodzer Ł ebn” („Życie Łódzkie”). W szystkie trzy pisma w ym ienił w swym sprawozdaniu inspektor prasow y Pie- trow 20. Od 8 września 1912 r. Em anuel H am burski w ydaw ał „Łodzer F ołksbłat” („Łódzki Dziennik Ludow y”), redagow any przez żydowskie­ go nacjonalistę Lazara K ahana. Ja k w ynika z pisma Piętrow a z 31 paź­ dziernika 1912 r. do gubernatora piotrkowskiego21, dziennik ten nie ode­ grał poważniejszej roli, ponieważ był streszczeniem i w iernym odbiciem

18 APWŁ, KGP, 1869. 17 APWŁ, KGP, 1471. w Ibid. » APWŁ, KGP, 1528. 20 APWŁ, KGP, 1814. 2! Ibid.

(7)

160 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N I A

m acierzystej „Łodzer Togbłat”. W iesława Kaszubina rejestru je „Ło­ dzer Fołksbłat”, lecz dopiero za lata 1915-1917.

Garść tytułów , które tu dorzuciłam na podstawie wspomnianego zespołu archiwalnego, nie w yczerpuje zagadnienia. Bibliograf oraz hi­ storyk czasopiśmiennictwa znajdą tam także wiadomości o zmianach: wydawcy, redaktora czy drukarza w ielu innych periodyków, co nie zawsze możliwe je st do odtworzenia wobec luk w num erach tytułów zachowanych. Znajdujem y tu również inform ację o zam ierzeniach w y ­ dawniczych — w ydanych koncesjach na czasopisma, które nigdy nie u jrzały światła dziennego, o odmowach koncesji i przyczynach tych negatyw nych decyzji. Podobne inform acje i uzupełnienia w ypływ ają i z innych zespołów archiwalnych, które mogą stanowić niewyczerpa­ ną kopalnię wiadomości do dziejów prasy. Oto jeden dość charaktery­ styczny przykład udokum entow any w zespole ak t K ancelarii G enerał- -G ubernatora Warszawskiego w A rchiw um A kt Dawnych w W arsza­ wie. W 19(05 r. A leksander Mogilnicki z Łodzi złożył podanie o kon­ cesję na pismo „P raca”, które miało być poświęcone sprawom ludności pracującej. Na ten rodzaj pism istniało duże zapotrzebowanie w robot­ niczym mieście. W związku z podaniem Mogilnickiego Główny Urząd do Spraw Prasowych zwrócił się po opinię do władz lokalnych i spot­ kał się z bardzo negatyw ną oceną osoby petenta, którego scharaktery­ zowano, iż jest „znany jako zażarty P olak-patriota i pełen nienawiści do wszystkiego, co rosyjskie”22. Zdanie to zamieścił naczelnik Zarzą­ du Żandarm erii jako uw agę na piśmie policm ajstra m. Łodzi z 18 sierp­ nia 1905 r. do gubernatora piotrkowskiego, a następnie zostało ono po­ wtórzone przez gubernatora piotrkowskiego w piśmie do generał-guber- natora warszawskiego; ten ostatni w ystaw ił takąż opinię w piśmie z 18 września, skierow anym do m inistra spraw w ew nętrznych23. W w yniku powyższej korespondencji Mogilnicki koncesji nie otrzymał.

A teraz sprostowanie do czasopisma uwzględnionego przez Wiesławę Kaszubinę. N ajstarszy łódzki tygodnik literacki w ydaw any przez Lud­ wika Fiszera od 1899 r. — „Ognisko Rodzinne”, zachował się za okres

1899— 1900 i tak został zarejestrow any w Bibliografii prasy łódzkiej (poz. 540), gdy tymczasem ukazyw ał się on dłużej. Z pisma policm aj­ stra m. Łodzi do K ancelarii G ubernatora Piotrkowskiego z 25 listopada

1902 r.2i wynika, że Fiszer sprzedał wydawnictwo nauczycielowi Leo­ nardow i Tomasowi, który w 1902 r. chciał je odstąpić wydaw cy „Roz­

22 „[...] iizwiestian как j aryj polakpaitriot i n ien aw istnik w siego russkogo”. 23 Archiwum Główne Akt D aw nych, Kancelaria G enerał-G ubem atora War­ szawskiego, 103196.

(8)

w oju” — W iktorowi Czajewskiemu. Ta ostatnia transakcja nie doszła zapewne do skutku, gdyż w piśmie z 5 stycznia 1905 r. spotykam y się z podobną propozycją sprzedania koncesji na „Ognisko Rodzinne” d ru ­ karzowi Adamowi K arskiem u. O tym, że „Ognisko Rodzinne” ukazy­ wało się w latach 1901— 1904 (częstotliwość pism a była w ty m okresie nieregularna), świadczą sprawozdania Warszawskiego K om itetu Cenzu­ ry, znajdujące się w zespole ak t Głównego Urzędu do Spraw P raso­ w ych w Petersburgu. Sprawozdania te zostały w ykorzystane i opubli­ kowane przez Zenona Kmiecika25. Ostateczny upadek „Ogniska Rodzin­ nego” zarejestrow ał „Rozwój”26 dopiero w 1907 r.

Jeszcze jedno sprostowanie. Łódzka młodzież esperancka podjęła w 1909 r. inicjatyw ę w ydaw ania młodzieżowego czasopisma esperanc- kiego pt. „Juna Penso” („Młoda M yśl”). W m arcu ukazał się odbity na hektografie pierw szy num er biuletynu pod redakcją Stanisław a K a- rolczyka i W łodzimierza Pfeiffera. Egzemplarz tegoż num eru zachował się w zbiorach Biblioteki Uniwersyteckiej w Łodzi, w klejony do pierw ­ szego tom u kroniki esperanckiej spisanej przez P feiffera27. Na sąsied­ niej stronie kroniki znajduje się rysunek strony tytułow ej num eru d ru ­ giego, który miał się ukazać w kw ietniu 1909 r. W iesława Kaszubina korzystała niew ątpliw ie z tego źródła i sugerując się rysunkiem , po­ dała w bibliografii m ylnie (poz. 313), że ukazały się dwa num ery „Juna Penso”. Tymczasem Włodzimierz Pfeiffer, będący jednocześnie jednym z inicjatorów i współautorów pisemka, napisał w tejże kronice: „W ro ­ k u 19,09 u nas w Łodzi zamierzano wydawać nową gazetę, która jed­ nak ze względu na cenzurę i trudności m aterialne nie mogła ukazywać się. Wydano tylko jeden num er hektograficznie odbitego biuletynu pt. »Juna Penso« [...]”28. Inform ację podaną przez Pfeiffera można więc uważać za najbardziej w iarygodną.

Ja k w ynika ze w stępu do Bibliografii, w pracy nie rejestrow ano kalendarzy (chyba że stanow iły one dodatek do czasopisma — w tym przypadku zamieszczano inform ację w adnotacji do w ydaw nictw a m a­ cierzystego). Czemu więc przypisać fakt, że został zarejestrow any In ­

form ator H andlowo-Przem ysłowy m. Łodzi (poz. 275), będący typowym

w ydaw nictw em kalendarzow ym , a pominięto „Rocznik Łódzki” (wy­ 2S Z. K m i e c i k , W y d a w n ictw a periodyczn e w K ró lestw ie P olskim w latach

1868—1904, „Rocznik H istorii Czasopiśm iennictw a Polskiego”, t. IV, z. 2, s. 159—,160.

28 „Rozwój”, 1907, nr 245, s. 3.

27 W. P f e i f f e r , K ron iko do nia L odzą E sperantujo (.1908—1910), t. 1 po S. 224, BUŁ, rkps 5005.

28 Op. cit., s. 224: „En jaro 1909 ce n i en Łódź oni in te n d s eldonadi novan gazeton. Kiu tarnen pro oenzuraj kaj m aterialaj m alhelpaj n e povis aperadi. Oni eldonis nur unu numeron de hektografie skribita bulteno s.t. »Juna Penso« [...]”.

(9)

162 R E C E N Z J E I S P R A W O Z D A N IA

chodził w latach 1894— 1897), który był w ydaw nictw em inform acyjnym , lecz bez kalendarium ?

Na zakończenie pozwolę sobie jeszcze wysunąć dwa zastrzeżenia, odnoszące się do m etody opracowania Bibliografii prasy łódzkiej. Pierw sza spraw a — to brak precyzji w opisie bibliograficznym. A utorka podaje przy poszczególnych pozycjach wiele szczegółów — niekiedy bardzo interesujących — lecz w sposób dość przypadkowy. W ym ienia w adnotacji kolejnych redaktorów, wydawców oraz drukarnie, w któ­ rych dane pismo odbijano, należy jednak żałować, że w m iarę możli­ wości, choćby w tych w szystkich przypadkach, w których opisy były sporządzane na podstaw ie autopsji, nie podano dokładnie, w jakim okresie redakcja pisma spoczywała w rękach poszczególnych osób, czy też w jakich latach drukow ano pismo w wymienionych zakładach gra­ ficznych. Np. przy „Gońcu Łódzjkim” (poz. 216) na przestrzeni lat 1898— 1906 wyliczone zostały cztery różne drukarnie: S. Dębskiego, K. Kolińskiej, dru k arn ia „Gońca Łódzkiego”, drukarnia K. Brzozow­ skiego, jedną z nich — drukarnię Dębskiego — wymieniono aż trzy ­ krotnie (bo rzeczywiście w trzech różnych okresach czasu był w niej „Goniec” drukowany). Z pracy W.. Kaszubmy nie dowiemy się jednak, kiedy i jak długo odbijały one „Gońca”. Notabene w ty m wyliczeniu zgubiła autorka jeszcze jedną firm ę, a mianowicie drukarnię W incente­ go Kamińskiego, który w 1902 r. odkupił drukarnię „Gońca Łódzkiego” i od 27 m aja do 7 czerwca 1902 r. odbijał gazetę.

D ruga spraw a to lokalizacja rejestrow anych w ydawnictw. Wiesła­ wa K aszubina we w stępie pisze, że przy poszczególnych czasopismach podaje tylko te biblioteki, które posiadają egzemplarze najbardziej kom ­ pletne. Szkoda, że korzystając z katalogów praw ie 30 bibliotek, nie od­ notowała autorka, jakie roczniki każda z tych bibliotek posiada. Zwięk­ szyłoby to użyteczność Bibliografii, k tó ra stałaby się jednocześnie cen­ tralnym katalogiem łódzkich czasopism. Np. przy czasopiśmie niem iec­ kim „H ausfreund” (poz. 242), które wychodziło przez 45 lat (1894— 1939), podana została inform acja, że pismo znajduje się w zbiorach Biblioteki Jagiellońskiej, Książnicy Miejskiej w Toruniu i Biblioteki Katolickiego U niw ersytetu Lubelskiego. Jak się okazuje, żadna z tych bibliotek nie posiada roczników z lat 1894— 1918. Jak wobec tego przed­ staw ia się faktyczny stan zachowania wymienionego czasopisma?

Możliwe, że autorka obawiała się, iż nadm ierna ilość szczegółów zbytnio powiększy objętość w ydaw nictw a. Dałoby się tego uniknąć, gdyby adnotacje podane były w formie bardziej zw artej. Objętość pracy nie zwiększyłaby się w tedy, a dodane szczegóły podniosłyby nie­ pomiernie jej użytkowość. Jako stronę dodatnią Bibliografii prasy łódz­

(10)

Przeoczenia czy nieścisłości są w pracy bibliograficznej nieuniknio­ ne; dalsze poszukiwania i studia w tym kierunku pozwolą rozszerzyć bibliografię czasopism łódzkich, tak niezbędną w pracy nad historią Ło­ dzi — uzyskamy w tedy pełny i ścisły obraz dorobku wydawniczego w tym zakresie.

III

Z HISTORII CZASOPIŚMIENNICTWA MŁODEJ POLSKI J. K ą d z i e l a , C zasopiśm ien nictw o literackie m odernizm u; E. K o r z e n i e w ­ s k a , ,ß y c i e ” 1887—1891; „Świat" 1888—1895; J. C z a c h o w s k a , „Zycie” 1897—

1900; J. K ą d z i e l a , „Chim era” 1901—1907; F. L i c h o d z i e j e w s k a , „ K ry ­ ty k a ” 1896—1897, 1899—1914; K . M e l o c h , „M useion” 1911—1913, [w:] O braz li­ te ra tu ry po lsk iej X I X i X X w iek u , seria: L iteratu ra okresu M łodej P olski, t. 1,

W arszawa 1968.

W ydany ostatnio pierw szy tom młodopolskiej serii, zapoczątkowa­ nego przed kilku laty w ydaw nictw a ciągłego pt. Obraz literatury pol­

skiej XI X, i X X w ieku, zawiera pew ną innow ację w stosunku do analo­

gicznego tom u tej serii pt. Literatura polska w okresie realizm u i na­

turalizm u. Oprócz syntetycznych rozpraw o literatu rze epoki oraz por­

tretów głównych pisarzy z fragm entam i ich tekstów znalazło się w nim kilka zarysów i szkiców, dotyczących najw ażniejszych periodyków li- teracko-artystycznych epoki. Rozprawy te nie obejm ują wszystkich czasopism literacko-artystycznych, jakie w okresie Młodej Polski w y­ chodziły, lecz tylko te, które były organam i nowych kierunków i p rą ­ dów literackich, w mniejszej mierze prądów artystycznych, oraz te, z którym i współpracowali czołowi pisarze Młodej Polski.

Na ów obraz tak pojętego czasopiśmiennictwa epoki składa się ogól­ ny i encyklopedyczny zarys ważniejszych czasopism Młodej Polski pió­ ra Jerzego Kądzieli oraz krótsze szkice innych autorów, omawiające dzie­ je najważniejszych periodyków literacko-artystycznych, które niem a­ łą rolę odegrały w genezie, rozw oju i zm ierzchu literatu ry ówczesnej. Chronologicznie zarys ten obejm uje czasopisma wychodzące w la­ tach 1887— 1914. Oprócz omówień czołowych i aw angardow ych czaso­ pism Młodej Polski znalazły się w tom ie szkice poświęcone także i in­ nym periodykom, które trzeba było uwzględnić, ponieważ w pewien sposób uczestniczyły w przeobrażeniach literatu ry i gustów literackich oraz artystycznych. Stw ierdza to zresztą J. Kądziela na w stępie swego encyklopedycznego zarysu: „w niniejszym opracowaniu ograniczono się tylko do części obszerniejszego zespołu tytułów , biorąc pod uwagę je ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

W yniki oznaczenia pH oraz zawartości części spław ialnych węgla organicznego i przysw ajalnych form m ikroelem entów w poszczególnych.. poziomach badanych profilów

Przeprowadzona analiza pozwoliła na wskazanie, w jakim zakresie rozmieszczenie przystanków Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej jest dopasowane do rozmieszczenia przystanków

władcy waszego, przyrodzonego moskiewskiego, wielkiego pana, cara i wielkiego kniazia Dymitra Iwanowicza, wszystkiej Rusi, nie tylko

A functional risk capital market will only flourish when (a) all instruments are in place to enable diversity of risk capital, (b) the national economy fosters

Dlatego niezbędne jest wspomaganie procesu biopreparatami, które nie tylko intensyfikują proces, ale są niezbędne przy odzyskiwaniu bądź likwidacji sorbentów, które (jak

W warunkach laboratoryjnych pomiar polega na zbadaniu wielkości spadku ciśnienia na danym elemencie przy za- łożonej wielkości przepływu powietrza, którą ustala nor- ma [3],

dotykał pręta. Odczytów dokonywać także przy zmniejszanym obciążeniu.. Opierając się na sporządzonym wykresie poprzez zastosowanie metody najmniejszych

Przy laminarnym (warstwowym) przepływie cieczy lepkiej przez rurę spadek ciśnienia jest wprost proporcjonalny do objętości cieczy przepływającej przez przekrój rury w