• Nie Znaleziono Wyników

"Simmetrija w prirodie", I.I. Szafranowskij, Leningrad 1968 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Simmetrija w prirodie", I.I. Szafranowskij, Leningrad 1968 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Mieczysław Lubański

"Simmetrija w prirodie", I.I.

Szafranowskij, Leningrad 1968 :

[recenzja]

Studia Philosophiae Christianae 5/2, 225-229

(2)

n o w ic ie w y ja śn ia n iu i p rzew id y w a n iu rola p rzy czy n o w o ści je s t ogra­ n iczon a. T ak w y ja śn ia n ie jak i p r z e w id y w a n ie d ok on u je się w oparciu o praw a. T e ty p y p r z e w id y w a n ia i w y ja śn ia n ia , w k tó ry ch o d w o łu jem y się do p raw p rzy czy n o w y ch , są p rzy czy n o w e, w s z y s tk ie in n e są n ie - n rzy czy n o w e. T yp y w y ja śn ia n ia n iek a u za ln eg o o d p o w ia d a ją ściśle k la s y fik a c ji p ra w n iek a u za ln y ch , w p ro w a d zo n y ch uprzednio p rzez a u ­ tora. Jed n ak w a d y ty p o lo g ii p raw p rzeszły z k o lei na ty p o lo g ię w y ­ jaśn ian ia.

B u n g e słu sz n ie zw raca uw agę, że p ro b a b ilisty czn y ch arak ter p rzep o­ w ie d n i sta ty sty c z n y c h w ca le n ie św ia d czy o ich m n iejszej w a rto ści p ozn aw czej w sto su n k u do p raw p rzy czy n o w y ch . Co w ię c e j prognozy sta ty sty c z n e p o siad ają tę p rzew a g ę nad in n y m i ty p a m i prognoz, że n ie p rzew id u ją c w p r a w d z ie p rzeb iegu zdarzeń p o jed y n czy ch p ozw alają na p rogn ozy d oty czą ce k o le k ty w ó w , u m o żliw ia ją o d p ow ied ź na p y ta n ie, na k tó re n ie m ogą dać o d p o w ied zi p raw a k au zaln e, d oty czą ce in d y ­ w id u a ln y c h zdarzeń (J. von N eu m an n , M a th em a tisch e G ru n d lagen der Q u an ten m ech an ik ). B u n g e zaznacza, że p ra w a s ta ty sty c z n e są n ie k o m ­ p le tn e w ty m sen sie, iż n ie p o zw a la ją na p r z e w id y w a n ie zach ow an ia się in d y w id u a ln y c h cząstek . P o w in n y w ię c b yć d o p ełn ia n ie p raw am i in n eg o typ u . D od aje ró w n ież, że p raw a sta ty sty c z n e n ie są m n iej n ie ­ k o m p le tn e niż in n e rod zaje p ra w n au k ow ych . Ich n iek o m p letn o ść jest ty lk o in n eg o rodzaju. Te za strzeżen ia są d y k to w a n e o c z y w iśc ie p o stu ­ la tem łą czn eg o w y stę p o w a n ia ro zm a ity ch fo rm determ in acji.

W su m ie, m im o p e w n y c h b rak ów k siążk a sta n o w i cie k a w e sp o jrze­ n ie na p rob lem p rzy czy n o w o ści. W arto też zapoznać się z nią n ie ty lk o z recen zji, ty m bardziej, że ukazała się w tłu m a czen iu p olsk im , jak iego dok on ał St. A m sterd a m sk i. N a leży stw ierd zić, że p rz y sw o je n ie ję z y ­ k o w i p o lsk iem u teg o rod zaju p o zy cji je s t jak n ajb ard ziej pożądane. W y p ełn ia b o w iem d o tk liw ą lu k ę w n aszej litera tu r ze n au k ow ej.

Z y g m u n t H a j d u k

I. I. S z a f r a n o w s k i j , S i m m e t r i j a w p r i r o d ie , Izd a telstw o „N ed ra”, L en in grad 1968, s. 184.

Z u zn a n iem n a le ż y p o w ita ć tę prosto, zro zu m ia le n a p isan ą a p rze­ znaczon ą d la szero k ieg o kręgu c z y te ln ik ó w k sią żeczk ę. Z rozum iałość i p rostota u jęcia m a teria łu w c a le n ie p o cią g n ęła tu za sobą ban aln ości w y k ła d u . P r zeciw n ie, treść jest in teresu ją ca , p o z y ty w n ie in stru u ją ca czy teln ik a . Z a in tereso w a n ie treścią k sią żeczk i w y d a tn ie p o w ięk sza ją liczn e ry su n k i (razem je s t 108; w śró d n ich zn ajd u je się znany szty ch A. D iirera „ M ela n ch o lia ”)· P rzy czy n ia ją się on e tak że do „zob aczen ia” o p isy w a n y c h różn ych rod zajów sy m etrii w y stę p u ją c y c h w przyrodzie.

(3)

W ypada zazn aczyć już na sa m y m p oczątk u tej recen zji, że p o jęcie sy m e tr ii je s t jed n y m z w a żn y ch p o jęć p rzyrod ozn aw stw a. O dznacza się te ż bardzo szerok im zasięgiem . M ożna m ó w ić o sy m etrii w m ik ro- ś w ie c ie , w m a k ro św iecie i o g ó ln ie w e W szech św iecie. Już sam a p ro­ b lem a ty k a zw ią za n a z sy m etrią w m ik r o św ie c ie jest n ie s ły c h a n ie b o ­ gata. U k azu ją się w litera tu r ze św ia to w e j lic z n e prace p o św ię c o n e ty m zagad n ien iom . N iesp osób ująć w jed n ej k sią żce ca ło ść b o g a ctw a w y s t ę ­ p u ją cy ch tu p rob lem ów . T oteż refero w a n a książk a jest p o św ięco n a sy m e tr ii m a k ro św ia ta . M ów iąc n ieco d o k ła d n iej, om ó w io n a je s t w p ra­ cy sy m etria k ry szta łó w , sy m e tr ia w y stę p u ją c a w św ie c ie ro ślin i z w ie ­ rząt, sy m e tr ia tw o ró w g eo lo g iczn y ch , sy m etria k u li ziem sk iej. W ch a ­ ra k terze raczej cie k a w o stk i w sp o m n ia n o w osta tn im ro zd zia le o s y ­ m e tr ii zw ią za n ej z k o sm o sem p ozaziem sk im . N a leży jed n ak zazn aczyć, że p ro b lem a ty k a sy m etrii w k o sm o sie n ie jest ty lk o tem a tem czy sto ak ad em ick im . O b ecn ie z n a jd u je ona p o w ią za n ie z ro zw ija ją cą się ż y ­ w io ło w o astro n a u ty k ą . To co p o w ied zia n o w sk a zu je, że A u to r p od jął z a g a d n ien ie i a k tu a ln e i w a żn e i ciek a w e.

C zy teln ik a p o lsk ieg o z a p ew n e z a in teresu je w iad om ość, że w rozd ziale o sta tn im c y to w a n y jest S ta n isła w Lem . W sp om n ian y z o sta ł tam ta k że K. E. C iołk ow sk i. Z n a jd u jem y ró w n ież w y p o w ie d ź A. N. K ołm ogorow a jed n eg o z n a jw y b itn ie jsz y c h m a te m a ty k ó w rad zieckich. Oto jej treść: „W ep oce k o sm o n a u ty k i n ie je s t b ezzasad n e p rzyp u szczen ie, że w y ­ p a d n ie nam , b yć m oże, zetk n ą ć się z in n y m i isto ta m i ży w y m i, nad er w y so k o zo rg a n izo w a n y m i, a zarazem zu p ełn ie do nas n iep od ob n ym i. C zy p o tra fim y d o w ied zieć się, ja k i je s t św ia t w e w n ę tr z n y ty ch isto t, c zy zd o ln e są one do m y śle n ia , do p rzeży ć estety czn y ch , czy p osiad ają id ea ł p ięk n a , czy też n ie? D la czeg o isto ta w y so k o zo rg a n izo w a n a n ie m ia ła b y m ieć p o sta ci cien k iej b ło n y — p le śn i p o k ry w a ją cej k a m ien ie? ” 1 P o d a liśm y tu taj jej treść z ra cji na trz e ź w y p ogląd w n iej w yrażon y. T rzeźw ość m y ś le n ia jest tu p ołączon a z szero k o ścią h oryzon tu , co w y ­ daje się być n ie s ły c h a n ie w a żn e przy rozw ażan iach ty p u a stro n a u - tyczn ego.

P rzech od ząc do sam ego tem a tu książk i n a leży w sp o m n ieć o ła d n y m i p rzejrzy sty m zn ak ow an iu , ja k ie A u tor sto su je dla ozn aczan ia różn ych r o d za jó w sy m etrii. A w ię c lite r a L oznacza oś sy m etrii ro zp a try w a n ej fig u ry . N a to m ia st w sk aźn ik , u m ieszczo n y u dołu lite r y L w sk a zu je na „rząd” danej osi sy m etrii. R zędem o si sy m etrii, zaś, n a zy w a m y lic z b ę różn ych ob rotów fig u ry dookoła osi o 360°. Np. k w ad rat posiada o ś

1 A. N. K ołm ogorow , A w to m a ty i żizń, W sb. W ozm ożnoje i n ie w o z - m ożn oje w k ib ern etik ie, N au k a, 1964, str. 13— 14 (cy tu ję w tłu m a czen iu p o lsk im E. M ick iew icz i S. A m sterd a m sk ieg o z pracy: C zy m o ż liw o śc i c y b e r n e ty k i są n ieo g ra n iczo n e, K siążk a i W iedza, 1968, s. 21).

(4)

L4, tzn. oś sy m e tr ii czterok rotn ą. O krąg k oła posiad a o ś sy m etrii ^

O O t

tj. oś sy m e tr ii rzędu n iesk oń czon ego. D o w o ln a fig u ra („ n iesy m etry cz­ n a”) posiada za w sze oś L i. R ozw ażan a fig u ra m oże p osiad ać k ilk a osi s y m e tr ii danego rzędu. U w id a czn ia m y to p isząc o d p o w ied n ią liczb ę przed literą L w sk a źn ik o w a n ą . Np. 3L2 oznacza, że dana figu ra p o ­ siad a 3 o sie sy m e tr ii dru giego rzędu. A w ię c np. sześcia n posiad a 3 o sie sy m e tr ii rzęd u czw artego, 4 o sie sy m e tr ii rzęd u trzeciego i 6 o si s y ­ m etrii rzędu drugiego. S y m b o liczn ie za p iszem y to n astęp u jąco: 3L4 4L36L2. J e ś li fig u ra posiad a środek sy m e tr ii, ozn aczam y to literą C. N a to m ia st fa k t p osiad an ia p rzez rozw ażan ą fig u rę p ła szczy zn y s y ­ m etrii z n a k u jem y literą P. S tąd np. sy m e tr ię k u li, która posiad a n ie ­ sk o ń czen ie w ie le o si sy m e tr ii rzędu n iesk o ń czo n eg o , n iesk o ń czen ie w ie le p ła szczy zn sy m e tr ii oraz środek sy m e tr ii w y ra ża w zór : q o ^ p ę S y m e tr ię zaś sto żk a sy m b o lizu je zapis: l Q O F 00

0 0

S to su ją c o m ó w io n e przed ch w ilą za sa d y zn ak ow an ia ró żn y ch ro­ d zajów sy m e tr ii, p rzed staw ion o p rzejrzy ście 32 rod zaje sy m e tr ii k r y sz ­ ta łó w . Z o sta ły o n e p o d zielo n e na 3 p o d sta w o w e grupy: niższą, śred n ią i w y ższą . Do gru p y n iższej n a leży k a teg o ria „ n iesy m etry czn a ”, k tóra n ie posiad a żad n ego e lem en tu sy m e tr ii oraz k a teg o rie zn a k o w a n e s y m ­ b o liczn ie: C, P, L2, L2PC, 3L2, L22P i 3L23PC. G rupa śred n ia zaw iera k a teg o rie: L 3, L 3C, L 33P, L 33L2, L 33L23PC, L4, L 4PC, L44P, L44L2, L44L25PC, L i4, L ;42L22P, L 6, L 6PC, L 66P, L 66L2, L 66L27PC, L i6, L i63L2 ЗР. D o g ru p y w y ższej zo sta ły za liczo n e n a stę p u ją c e rod zaje sy m etrii: 4L33L2, 4L33L23PC, 4L33L26P, 3L44L36L2, 3L44L36L29PC. Jak w id zim y z p o w y ższeg o p rzed sta w ien ia , grupa n iższa za w iera 8 ró żn y ch rod za­ jó w sy m e tr ii, gru p a śred n ia — 19, g ru p a zaś w y ższa — 5.

W p rzyrod zie sp o ty k a m y szczeg ó ln ie często 2 rod zaje sy m etrii: s y ­ m etrię „ listk a ” i sy m e tr ię „ ru m ian k u ”. S y m etria listk a w y stę p u je w n iek tó ry ch k w ia ta ch , u m o ty li, p ta k ó w , ryb, u ^ człow iek a. S y m etria ru m ian k u zachodzi w śró d drzew , n iek tó ry ch k w ia tó w , u jeży m o r­ sk ich itp. O gólną reg u łę, odnoszącą się do sy m etrii w y stęp u ją cej w p rzyrodzie, m ożna sfo rm u ło w a ć n astęp u jąco: w sz y stk o to, co ro śn ie bądź poru sza się w zasad zie p ion ow o, to posiad a sy m etrię „ru m ian k a” ; w sz y stk o to, co ro śn ie lub p orusza s ię poziom o w z g lę d n ie u k ośn ie w sto su n k u do p o w ierzch n i ziem i, je s t ch a ra k tery zo w a n e sym etrią „ listk a ”. W sp om n ian e rod zaje sy m e tr ii m ogą być u w ażan e za o d zw ier­ c ie d le n ie sy m e tr ii stożka. W yn ik a to z istn ie n ia fa k tu g ra w ita cji. To ś c isłe p o w ią z a n ie rod zajów sy m etrii, w y stę p u ją c e j w p rzyrodzie, z p ra ­ w em g r a w ita c ji ziem sk iej w y d a je się być in te r e su ją c e n ie ty lk o z p u n k ­ tu w id z e n ia n au k ow ego. N ie je s t ono p o zb a w io n e i filo zo ficzn eg o w y d źw ięk u . Co w ię c e j, m oże p o zw o lić ujrzeć p o w ią za n ia zachodzące m ięd zy filo z o fią p rzyrody a n au k am i p rzyrod n iczym i. P rob lem ten jest

(5)

i c ie k a w y i k o n tro w ersy jn y . N ie m iejsce, aby tu ta j się n im zajm ow ać. S ą d zim y jed n ak , że za sy g n a lizo w a ć go b y ło w arto.

D zisia j n ie ogran iczam y się je d y n ie do w y lic z a n ia ro d za jó w sy m etrii w y stę p u ją c y c h w p rzyrodzie. M ożem y p ójść tu dalej i p odać p e w n e o g ó ln e p r a w id ło w o ści. D o p o d sta w o w e g o p raw a p rzyrod y n a leży za­ lic z y ć zasad ę sy m etrii sfo rm u ło w a n ą już p rzez P io tra C urie. Z asada ta m ó w i o zw ią zk u m ięd zy sy m etrią cia ła i jego otoczen ia. D adzą się tu w y ró żn ić 3 p rzypadki n ak ła d a n ia się sy m e tr ii otoczen ia n a sy m e tr ię ciała. A m ia n o w icie: 1° w s z y stk ie e le m e n ty sy m e tr ii w ła sn e j ciała p o k ry w a ją się z ele m e n ta m i sy m e tr ii o to czen ia , 2° e le m e n ty sy m etrii w ła sn ej cia ła ty lk o częścio w o p o k ry w a ją się z elem en ta m i sy m etrii o to czen ia , 3° żaden z e le m e n tó w sy m e tr ii w ła sn e j ciała n ie p ok ryw a s ię z e lem en ta m i sy m etrii otoczen ia.

C iek a w e jest, że w sp o m n ia n e rod zaje re la c ji m ięd zy sy m etrią o to ­ czen ia i sy m etrią ciała są p o w ią za n e z r ela c ja m i sy m etrii, zach od zą­ c y m i w p ro cesie e w o lu c ji m a terii ż y w ej. W ty m przyp ad k u jed n ak p ro ste, g eo m etry czn e fo rm y sy m e tr ii n ie w ysta rcza ją . N a le ż y o d n ieść s ię do p o jęć sy m e tr ii d y n a m iczn ej, sy m e tr ii k r z y w o lin io w ej i in n ych . W ypada zazn aczyć, że w sp o m n ia n e rod zaje sy m e tr ii z o sta ły rozp raco­ w a n e w Z w iązk u R ad zieck im p rzez D. W. N a liw k in a , A. W. S zu b n ik o - w a , N. W. B ie ło w a , W. I. M ich ejew a i in n ych .

J eszcze k ilk a słó w na tem a t g ra n icy m ię d z y m aterią m a rtw ą a żyw ą. P r o b le m o w i tem u p o św ię c a A u to r liczn e, in teresu ją ce u w agi. Z w ró ć­ m y n a jp ierw u w agę n a to, że zd an iem w sp o m n ia n eg o przed ch w ilą D. W. N a liw k in a k ry szta ły p o siad ają sy m e tr ię p ro sto lin io w ą , n a to m ia st org a n izm y — sy m e tr ię k r z y w o lin io w ą . A u to r zaznacza jed n ak , iż n ie m ożn a zap om n ieć o tym , że w św ie c ie ro ślin i zw ierzą t ta k że p r z e ja ­ w ia się ten d en cja do p ro sto lin io w o ści. Już od cza só w L. P a steu ra trw a p rzek o n a n ie, że w w y n ik u p ro cesó w b io ch em iczn y ch p rzew a ża ją iz o ­ m ery p r a w o - lu b lew o stro n n e. D ziś u o g ó ln ia m y to m ó w ią c, że p rze­ strzeń zajm ow an a p rzez ż y w y organizm ch a ra k tery zu je się sw o ją „ a sy m e tr ią ”. A zatem ch a ra k tery zu je się n iep o sia d a n iem o si in w ersji, środ k a sy m e tr ii i p ła szczy zn sy m etrii. L o ja ln ie trzeba zazn aczyć, że p od ob n a „ a sy m etria ” zo sta ła stw ierd zo n a i w śró d k ry szta łó w . N ie m ożn a w ię c w tym u p a try w a ć czegoś is to tn ie sp ecy ficzn eg o dla m a terii ż y w e j. W arto jed n ak p rzyp om n ieć, że k ry szta ły n igd y n ie p osiad ają o si ty p u L 5, L7, Lg, L 9, . . . , k tó re są w ła ś c iw ie dla ro ślin i n iek tó ry ch zw ierzą t. W ty m tk w i bezsp orn a różn ica m ięd zy p rzed sta w iciela m i św ia ta k r y sz ta łó w i św ia ta is to t ż y w y c h (s. 111). W sp om n ijm y tu je s z c z e o tzw . „ czło w ie k u p ir y to w y m ”. Otóż w X III w ie k u w S zw ecji jed en z g ó rn ik ó w w p a d ł do g łęb o k iej przepaści. Ciało n ie sz c z ę śliw e g o zn alezion o dopiero po 60 latach . S k ła d a ło się ono w y łą czn ie z k ry szta ł­ k ó w p iry tu . W idzim y w ię c , że stru k tu ra p iry to w a m oże p rzy ją ć p ostać

(6)

cia ła lu d zk iego. R easu m u jąc rozw ażan ia p o św ię c o n e ró żn icy m ięd zy m a terią m a rtw ą a żyw ą n a leży p o w ied zieć, ż e uszk od zon y k ry szta ł m oże, przy sp rzy ja ją cy ch w a ru n k ach , o d b u d ow ać sw o ją stru k tu rę, n a to m ia st organizm ż y w y ch a ra k tery zu je się sw o ją w e w n ętrzn ą str u k ­ tu rą p rzeja w ia ją cą się w n iejed n o ro d n o ści, sp ecja liza c ji od d zieln y ch części organ izm u i w ie lk ą różn orod n ością ich bu d ow y. O b serw u jem y tak że, że organ izm ż y w y r ó w n o le g le ze zm ianą zew n ętrzn y ch form pod w p ły w e m w a ru n k ó w zew n ętrzn y ch , sta le p od lega e w o lu c ji, i n ig d y n ie w ra ca do ty c h sam ych co d a w n iej stan ów . Ma tu m ie jsc e u sta ­ w iczn y , k ie r u n k o w y rozw ój (s. 114). T ego, w śró d k ry szta łó w , n ie o b ser­ w u jem y .

D obrze by b y ło , g d y b y ta p o ży teczn a k siążeczk a została przełożona na ję z y k p olsk i.

M i e c z y s ł a w L u b a ń s k i

K o p s J., C h a r a k t e r a h o d n o te n i e bio lo g ic k é h o m e c h a n i c iz m u , F ilo ­ zo fia (B ratislava), X X II I (1968) 4, 404— 415.

U ż y w a n e często w b io lo g ii i filo z o fii p o jęcie m ech a n icy zm u jest w ielo zn a cz n e i dopóki n ie o k reśli się w y r a ź n ie zn aczen ia teg o term in u , w sz e lk a k ry ty k a m ech a n icy zm u n ie o d n ie sie pożąd an ego sk u tk u. T er­ m in ten n a jczęściej u ży w a n y jest 1. jako sy n o n im m a teria lizm u , 2. na o zn a czen ie d aw n ego m a teria lizm u m ech a n isty czn eg o , p rzyb ierającego dziś n o w e fo rm y w n au k ach p rzyrod n iczych , 3. n a o zn a czen ie p o g lą d ó w id e a listy c z n y c h , 4. jako sy n o n im m e ta fiz y k i. Sprow ad zając te ró żn e zn aczen ia do dw u: o n to lo g iczn eg o i m eto d o lo g iczn eg o , K ops p od k reśla, że za sa d n iczy ch p rzyczyn p o w sta n ia i istn ie n ia m ech a n icy zm u szu k ać n a le ż y w sfe r z e sam ego pozn an ia n au k ow ego.

M ech an icyzm o n to lo g iczn y ch a ra k tery zu je się n a stęp u ją cy m i c e ­ cham i: 1. sy s te m b io lo g iczn y rozw ażan y je s t jako ag reg a t ele m e n tó w sk ła d o w y ch , np. k om órek (Z. W irchow , M. V erw orn, szk oła Ł y sien k i, N. N au m ow ), 2. sy s te m ta k i jest m ech an izm em , k on stru k cją sta ty czn ą (L educ, T raube, R hum bler), ?. sta n o w i on sy s te m p a sy w n y , 4. p ro cesy b io lo g iczn e są jed n o zn a czn ie zd eterm in o w a n e przez czy n n ik i d ziałające p rzyczyn ow o. T w ierd zen ie ta k ie w y n ik a ć m a z p o stu la tó w o n to lo g ii m ech a n isty czn ej. 5. w zro st on to g en eza , filo g e n e z a ch a ra k tery zo w a n e są zm ian am i je d y n ie ilo śc io w y m i, albo je d y n ie ja k o ścio w y m i. C echy te, choć n ie są w y czerp u ją ce, z r e la ty w iz o w a n e są n a jczęściej do o n to lo g ii.

D la m ech a n icy zm u m etod ologiczn ego, p rzy jm u ją ceg o m ech a n isty czn y sposób p o d ejścia w b ad an iach p rzyrod y ż y w e j, ty p o w e są różne sp o ­ sob y n ie u sp r a w ie d liw io n e j red u k cji „ fiz y k a ln e j” oraz a b so lu ty za cji w k o n stru o w a n iu teo rii n au k ow ych .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sloterdijk station area will be the main catalyst establishing connections be- tween local (trade) networks and public spaces, reattaching access between cur- rent

A higher weight on the basis functions for 4-6Z ensured smooth pitching actions (Figure.. Frequency spectrum of the blade loads with no control technique. Comparing the response of

The three transponders ECR1 (dsc), ECR2 (asc) and ECR3 (asc) are at the concrete slabs WASS04 and WASS05, and the location of the reference Corner Reflectors CR-DSC for

By introducing into the model all the sub-systems accounted for in the flight crew manual, we may offer a contribution to the generation of after failure scenarios to be studied

gimbals 1 and 3 to attain different rates, preventing gimbals 2 and 4 from locking up, thus skewing the singularity for this particular ma- neuver. After briefly tracking the

Podejście holistyczne jest bardziej wszechstronne, może obejmować wszy- stkich pacjentów niezależnie od diagno- zy, miejsca zamieszkania, okoliczności przyjęcia i

Jestem przekonany, że recenzowane artykuły tworzą określoną całość. Analizując całość recenzowanych materiałów tej części, stwierdzam, że są one istotnym źródłem

Każde z muzeów opracowało program i przygotowało dział wystawy odpowia­ dający tematyce działalności tego muzeum, a więc Muzeum Adama Mickiewicza przygotowało