PiPONIKA CODZIENNA.
Wtorek i4. Stycznia 1 8 2 3 . Numer i4.
Wspomnienia Ojc z y st e. Roku iSag, sejm za W ładysław a Łokietka w Chęcinie.
N O W O Ś C I K R A K O W S K I E .
W e d le obrazu statystycznego, na zeszłorocznym sejmie [1822. w G ru d n iu J złożonego; ludność Rzeczy
p osp o lite j K ra kow skiej wynosi l i o . ó i i dusz; wr same u mieście Krakow ie, znajduje się 28,008 mieś, kańeów. - Liczba A u d ilo ró w w U niw ersytecie w ynosiła 289 w ro k u z e s z ły m ;- w obu liceach 892 U cznió w ; po szko
łach początkow ych p łc i obojga w mieście i o krę gu 588u. -
K O R R E S P O N D E N C Y A .
Wyimek z Listu Do Redakcyi. ” Niebędąc ,, przeszło od roku «•’ tutejszem miełcie} w rzeczy sa~
„ mej, podług przepowieazenia byłego Krakusa, łd z i- ., wiłem nad pięknośt ią spacerów za Mikołajską bra-
„ mą. SzeSć razy tam i napowrót j e przebiegłem , z
„ prawdziwą d la Krakowianina pociechą. A le i na ,, samem wyjiciu przyszło mi na myil: Jakieicie łez
„ nazwisko temu pięknemu miejscu, nadah i bo U <<- ,, łanu tak okazała / ównina , nazywać się ju z nu po- ,, winna. Pytc.m się przechodzący h i - K aidy n i po- ,, winda. W a ły ! — 'Po bydź niemoze. — Z tępo po- wada udzielam Redakcyi m yil moją, aby to n,iei~
„ sce, od imienia ukochanego Prezesa Senatu, na-
„ zwać WodzicznA- JSiewątpiac ie to w zw isk o md ,, dla każdego Krakowianina dźwięk przyjem ny, mani ,, nadzieję ze R z ą d i. Komitet budowniczy niebędzie
,, temu przeciwny. M. K. S.
Zmiany Powietrza. Mróz tęgi z rana. Pogoda.—
Odwilż wpołudnie.^- N a noc m ró z.—
N O W O ŚC I Z J G B J N 1 C Z N E .
Anglia. ( z L o n d y n u i4 G r u d n ia .') Jeden z dzien
n ik ó w tutejszych zapewnia, Że k ró l Francuzki dal x ię - ciu W e llin g to n o w i b la nkie t, ( c a r te b la nch e) na zała
tw ien ie sporów pom iędzy Francyą i Hiszpanią. Szla
chetny L o rd , po odebraniu ty lk o in s tru k c y i od swe
go d w o ru , ma udać się ztąd do M a d ry tu . (X ia ż e W e l
lin g to n p rz y b y ł 25. G rud niu do I,on<lynu. W p ó łtrz i • ci godziny u d a ł się do m inisterstwu spraw zagrani
c z n y c h , dla rozm ów ienia się z C an ningiem , lecz len zn ajdo w ał się pod ten czas w B rig h to n u K ró la na
radzie. — X ią że udał się tymczasem do biura a r ty lle - r y i gdzie d łu g o b a w ił. ) — Gazeta berlińska później donosi, że xiąźe W e llin g to n ' w y s ła ł do M a d rytu L o r da Sommerset, z zleceniami, któ rych sam dla słabości zawieść niemoźe. - C złow ieka k tó ry w D u b lin ie c i
s n ą ł butelką w m argrabiego W e lle s le j, lo rd a namie
stnika; uw ięziono. Jest on cieślą i nazywa się H and-
ic ik e . Tenże sam los sp otka ł niejakiego Grahama, k tó ry za p rzykład e m pierwszego cisnął kaw ał drewna i p o ra z ił Lady Gregory w ło ż y margrabiego.— ( G B . l ( 11. J
Francya. ( Z P a ry ż a 28 G r u d n ia .) M ó w ią że Y icebrabia ć% ałeaa/.irłrt«ełnieprzyjął powierzonego so
b ie m inisterstwa spraw za gran icznych , pod łu g in n ych p ro s ił o czas do nam yślenia. — Hrabia Pozzo di, B o r - go, odebrawszy wiadom ość o skutku rady m in is tró w
\ r d niu ż5 G rud nia o d b y te j, w y s ła ł zaraz gońca do swojego m o n a rc h y ,- Poselstwo hiszpańskie w ysła ło także gońca swego do M a d ry tu z tą wiadom ością. — Poseł austryjacki w y s ła ł także dziś gońca do VVie~
< ni,i. — [ G H . J