Lechi id pnie się w gorę Dziś sport
na trzech stronach 15, 16, 18
niDH GIPS
I
fi
CENY FABRYCZNE
®q \pm
* SZPACHLOWY
* BUDOWLANY
TYNKARSKI
Nr84 (15636) Rok LI ISSN 0137/9062 Nakład 64115 egz. indeks 350028 Wtorek, 9 kwietnia 1996 r. Cena 50 gr (5000 zł)
IŁ0-90 5M63) ul. Szczecińska 41-49 TEL 56-12-71 w. 39
INSTALACJE
MIEDZIANE
GDYNIA, ul. Morska 122 A, tel. (058) 23-52-77 GDAŃSK - Jasień, tel./fax 058 32 54 63
KOTŁY ELEKTRYCZNE
O ^
K O S P E L
Dziś „DB" w trzech częściach 24 strony z dodatkiem
„Przegląd Nieruchomości"
Dziś specjalna wkładka reklamowa
Wokół gdyńskiego domu handlowego
Uchwała
NSA uznał, iż uchwała Za
rządu Miasta o wydzierża
wieniu terenu pod dom han
dlowy jest niezgodna z pra
wem. Nie wolno bowiem by
ło wskazać użytkownika, a jedynie wyrazić wolę odda
nia w użytkowanie.
Na razie jeszcze nie wia
domo, czy również dojdzie do unieważnienia aktu nota
rialnego, zawartego ze spółką Kupcy Gdyńscy, która przy-
nieważna
gotowuje się do budowy.
Wycięte zostały już drzewa, wyłoniony został generalny wykonawca, przygotowany jest projekt i cała dokumenta
cja.
Jeżeli unieważniony zosta
nie akt notarialny, plac odda
ny zostanie na przetarg, a Kupcom miasto będzje mu
siało zapłacić odszkodowanie za poniesione nakłady.
Szczegóły na str. 4
Podatek drogowy w Gdańsku
Zapłacisz!
W Gdańsku co trzeci właściciel czterech kółek nie płaci po
datku od środków transportu. Dobre czasy dla niepłacących kończą się jednak bezpowrotnie dzięki komputerowemu syste
mowi ewidencji pojazdów. Już w tym roku 90 proc. gdańskich samochodów znajdzie się w komputerowej pamięci. W przy
szłym - wszystkie.
Więcej na ten temat na str. 4.
Dziś
w „Przeglądzie Nieruchomości"
Mieszkania, domy, dział
ki. Co, za ile - na rynku gdań
skim i elbląskim?
Korupcja wykluczona?
Lokale bez przetargu W Gdańsku można otrzy
mać lokal użytkowy bez przetargu. Wystarczy przeko
nać do pomysłu kilku rad
nych i urzędników.
Ruch w interesie W pierwszym kwartale te
go roku w woj. gdańskim i elbląskim pośrednicy w ob
rocie nieruchomościami od
notowali znacznie mniejszy ruch.
Yademecum Zamówienia publiczne:
Kiedy można unieważnić przetarg? Zamówienia z wol
nej ręki.
Eksperci wyjaśniają Lokatorskie prawo do lo
kalu. Czy po rodzicach loka
torskie prawo przechodzi na dzieci? Czy można takie mieszkanie lokatorskie zapi
sać w testamencie wnukom?
Zapraszamy do lektury naszego dodatku.
9 kwietnia wtorek, imieniny Marii, Dymitra, Marcelego 1241 - Bitwa pod Legnicą z Tatarami. Poległ Henryk Pobożny 1553 - w. Francois Rabelais, piarz francuski
1865 - Koniec wojny Północ-Południe w Stanach Zjednoczonych 1901 - ur. Stanisław Wigura, konstruktor lotniczy 1938 - Sejm przyznaje KUL-owi pełne prawa państwowe
1966 - Watykan unieważnia lndex Librorum Prohibitorum - Wykaz Ksiąg Zakazanych, ustanowiony w 1564 r.
Pod Legnicą rycerstwo śląskie i wielkopolskie wspomagane przez ludność śląską, stoczyło krwawą bitwę z Tatarami, zakończoną klęską i śmiercią do
wodzącego polskimi wojskami hięcia Henryka II Pobożnego. Mimo klęski za
trzymano pochód tatarski i Polska okazała się przedmurzem chrześcijaństwa, ratując Europę przed zalewem hord tatarskich.
Dariusz Michalczewski obronił tytuł mistrza świata
NA RINGU
NIE MA LITOŚCI
Dariusz Michalczewski (z prawej) obronił tytuł mistrza świata w bobie w wadze półciężkiej (wersja WBO). Znokautował Czeczena Usladdina Umarowa w 5. rundzie.
PAPICAF-AP CHRISTOF STACHE
Dariusz Michalczewski, któ
ry bokserskiego abecadła uczył się w Gdańsku, a teraz repre
zentuje barwy Niemiec, w swojej trzydziestej zawodo
wej walce pokonał przez no
kaut w piątej rundzie Czeczena z amerykańskim paszportem - Usladdina Umarowa.
Tym samym Michalczewski obronił tytuł mistrza świata
w wadze półciężkiej w wersji WBO. Jego bokserski rekord jest imponujący. 30 walk, 30 zwycięstw, w tym 26 przez no
kaut. Widziałem na ekranach telewizyjnych sporo walk Mi
chalczewskiego, kończonych nokautem. Ta, w przedświą
teczną sobotę, poruszyła mnie najbardziej. Na początku piątej rundy „Tygrys" - jak nazywają
swojego boksera Niemcy - za
dał kończący lewy sierp. Uma- row padł jak rażony piorunem i prawie przez pół godziny le
żał jeszcze na ringu.
Najpierw przez 2 minuty był nieprzytomny, później lekarze zdecydowali się reanimować go na miejscu, podając tlen.
Widok był dosyć makabrycz
ny, tym bardziej że na tym tle
taniec radości i zwycięstwa wykonywał Michalczewski.
Podobno na ringu nie ma lito
ści.
Tę prawdę było widać w so
botnim pojedynku Michal
czewski - Umarow.
(jaw) Szczegółowe informacje sportowe na stronach 15, 16 i 18
W centrum Gdańska
Dom widmo
Wkrótce odbędzie się kolejna licytacja budynku, w któ
rym kiedyś mieściła się siedziba Komisji Krajowej „Solidar
ności", a dzisiaj mieszkają w nim 24 rodziny. Budynek jest w takim stanie, że lokatorzy twierdzą, ii siedzą na bombie, która zaraz wybuchnie.
domu w samym centrum Gdańska Wrzeszcza.
- Po wybuchu gazu w wie
żowcu przy ul. Wita Stwosza odwiedziło nasz budynek kilka wieloosobowych komisji - wtrąca starszy mężczyzna. Za
stanawiali się, czy nie wprowa
dzić do nas poszkodowanych ludzi. Bardzo szybko zrezy
gnowali, bo tu mieszka się go
rzej niż w slumsach.
O aktualnej sytuacji prawne]
budynku dawnego „Hotelu Morskiego" i losie obecnych jego lokatorów piszemy na str. 7
- Władze miasta wszystko zrobiły, żeby doprowadzić ten budynek do ruiny i sprzedać go po okazyjnej cenie - mówi je
den z lokatorów. Od kilku lat władze miasta przygotowu
ją obiekt do zbycia drogą prze
targu. Pomimo ogłoszeń, ni
gdy do tego jednak nie doszło.
Podobno nie było zaintereso
wanych.
Sypiące się tynki i farba, po
gięte balustrady, wybite okna, podpalone ściany, obtłuczone stopnie schodów, zdemolowa
ne skrzynki na listy, to obraz
Amerykanie na polach
Najpierw lustracja później fundacja
Do Gdańska przybyła de
legacja Ministerstwa Rolnic
twa USA.
Odwiedzi ona gospodarstwa w woj. elbląskim i gdańskim - zarówno popegeerowskie jak i prywatne. Zapozna się też ze stanem środowiska naturalne
go. Amerykanie przybyli w związku z tworzeniem fun
dacji rozwoju nowoczesnego rolnictwa w Polsce.
Dzisiaj przed południem go
ście zza oceanu przebywają w Nowym Dworze Gdańskim, Malborku i Tczewie - w obiek
tach zaopatrującej gospodar
stwa firmy Badex. Po obiedzie udadzą się do Swarożyna, No
wej Wsi i gminy Skórcz, gdzie zobaczą jak radzą sobie indy
widualni rolnicy: Chmielewscy - krajowi wicemistrzowie Agroligi oraz Łangowscy - lau
reaci z 1994 roku. Wieczorem - odwiedzą popegeerowskie gospodarstwo w Starej Jani, gmina Smętowo, dzierżawione przez spółkę cywilną.
Jutro planowany jest w ODR w Gdańsku pokaz ma
szyn rolniczych stosowanych w USA i spotkanie z dzierżaw
cami państwowych nierucho
mości ziemskich. W czwartek - podobna prezentacja w ODR Stare Pole w woj. elbląskim.
Prezydent RP w Rosji
Od odwiedzenia cmentarza polskich oficerów w Katyniu rozpoczął w poniedziałek wizytę w Rosji prezydent Aleksan
der Kwaśniewski.
Ociepkiiie nadal trwa. Wiatr słaby
(bp)
Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski przybył z trzy
dniową oficjalną wizytą do Ro
sji składaną na zaproszenie prezydenta Jelcyna. Na lotni
sku Wnukowo-2 Aleksandra Kwaśniewskiego i towarzyszą
cą mu małżonkę Jolantę powi
tał wicepremier Oleg Dawy- dow. Oficjalna ceremonia po
witania prezydenta Kwaśniew
skiego przez Borysa Jelcyna odbędzie się jutro rano w sali św Jerzego na Kremlu.
W drodze z Warszawy do Moskwy samolot z polskim prezydentem i towarzyszącą mu delegacją wylądował na lotnisku w Smoleńsku, skąd Aleksander Kwaśniewski udał się do położonego w odległości kilkunastu kilometrów Katy
nia, gdzie spoczywa przeszło cztery tysiące polskich ofice
rów, rozstrzelanych w 1940 ro
ku przez NKWD.
W drodze na cmentarz pol
skich oficerów prezydent Kwa
śniewski złożył wieniec przed pomnikiem ofiar totalitaryzmu, wzniesionym w ub. r. przez władze rosyjskie, oraz przed pomnikiem jeńców radziec
kich, rozstrzelanych przez hi
tlerowców.
W towarzystwie przedstawi
cieli Rodzin Katyńskich prezy
dent Polski złożył wieniec przed krzyżem katyńskim
i wziął udział w nabożeństwie ekumenicznym, celebrowanym przez kapelanów wojskowych czterech wyznań. Aleksander Kwaśniewski złożył też wią
zankę kwiatów na grobie pol
skich generałów.
Kwiaty na mogiłach pol
skich wojskowych złożyli tak
że przedstawiciele władz ob
wodu smoleńskiego z guberna
torem Anatolijem Głuszenko- wem na czele.
Po uroczystości Kwaśniew
ski powiedział, że był w Katy
niu po raz pierwszy. „Jest to miejsce wyjątkowe, poczyna
jąc od tego straszliwie spokoj
nego, zastygłego lasu. Myślę, że wielu ludzi, także młodych, będzie tu przyjeżdżać, żeby zrozumieć złą przeszłość i szu
kać tego, co dobre- w przyszło
ści. Ważne, aby to miejsce by
ło nie tylko raną, a pamięcią i jednocześnie by dawało nam szansę budowania takiej przy
szłości, która między sąsiada
mi, między krajami takimi jak Polska i Rosja będzie wolna od takich tragedii"- powiedział prezydent Polski.
Wśród zaproszonych gości na oficjalne spotkania z prezy
dentem RP nie ma przywódcy Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji - Władimira Żyri- nowskiego.
tuna nad Czarlinem
Bezmyślność spacerowi
czów była wczoraj przyczyną pożaru lasu w Czarlinie pod Kościerzyną. Od porzucone
go nie dopalonego papiero
sa i zapałki spłonęły dwa hektary poszycia leśnego koło osady rybackiej. Las udało się strażakom urato
wać.
- Łunę ognia nad Czarlinem zauważono wczoraj o godz.
13.30 - powiedział nam oficer dyżurny Komendy Wojewódz
kiej Państwowej Straży Pożar
nej w Gdańsku. - Zaalarmowa
no trzy jednostki straży pożar
nej. Dzięki błyskawicznej akcji gaśniczej trwającej blisko trzy godziny udało się uratować przed ogniem duży kompleks starego lasu.
Spaliły się dwa hektary po
szycia na obszarze lasu należą
cego do Leśnictwa Suchy Bór.
Jak nas poinformowano, był to pierwszy w tym roku w rejonie kościerskim pożar lasu.
Juz po
SIśledziu
Zalew Wiślany jest wciąż pokryty lodem. Jego grubość wynosi 35-38 cm.
Wiele osób obawia się, że jest już po... śledziu. Pod lo
dem tlenu jest jak na lekar
stwo. Śledzie, których ławice teraz normalnie się pojawiają, mogą wyginąć w następstwie
przyduchy.
(SW)
Wielkanocne orędzie papieża
Wezwanie o pokój
Wezwanie o pokój zawarł papież Jan Paweł II w orę
dziu wielkanocnym Urbi et Orbi, które wygłosił podczas uroczystej mszy na placu św.
Piotra w Watykanie.
Zwiastując światu nowinę o Zmartwychwstaniu Pańskim papież podkreślił, iż Chrystus zmartwychwstał i przekazuje tym, którzy uczestniczą w jego
zwycięstwie nad śmiercią, od
wagę i siłę, by kontynuowali budowę nowej ludzkości, od
rzucając wszelką formę prze
mocy i niesprawiedliwości.
W swoim orędziu Jan Pa- wełll zwrócił się o pomoc Bo
ską „dla tych, którzy budują za cenę wielkich wyrzeczeń pokój każdego dnia, w każdym zakąt
ku ziemi". Papież prosił o tę pomoc dla „budowniczych
sprawiedliwości i pokoju"
w Bośni i Hercegowinie, w Ir
landii i na Bliskim Wschodzie,
„zwłaszcza- jak podkreślił- w Ziemi Świętej, gdzie nadzie
je na pokojowe współżycie są dotąd zakłócane przez siłę i przemoc".
Po wygłoszeniu orędzia pa
pież przekazał błogosławień
stwo w 56 językach.
(PAP)
Mniejszą lub większą ilością wody należy skropić (lub przemoczyć do suchej nitki) wybraną pannę. Na gdańskim Przymorzu, jak widać na zdjęciu, trudno się do takiej panny do oblania dopchać.
Fot. Robert Kwiatek
TU SIĘ KUPUJE !
Tanie i wygodne zakupy każdego dnia
Aleja Rzeczypospolite
Centrum Handlowe. Zaprasza pon.-sob. 9-21, niedz. 11-20. Gdańsk, al. Rzeczypospolitej 33
Str.2 9 kwietnia 19%
ŚWIAT
Kanada nie przekonała Po rozmowach z kana
dyjskim ministrem spraw za
granicznych szef dyplomacji rosyjskiej powiedział, że Ka
nada nie przekonała Rosji do rozszerzenia NATO na wschód.
Estonia zdecydowana Estonia jest zdecydo
wana przystąpić nie tylko do politycznych, ale także woj
skowych struktur NATO- oświadczył rzecznik Mini
sterstwa Spraw Zagranicz
nych w Tallinie. Estonia zde
cydowanie odrzuca sugestie szefa rosyjskiej dyplomacji Jewgienija Primakowa, aby kraje środkowej i wschodniej Europy zadowoliły się człon
kostwem politycznym w NA
TO.
Zbrodnie w Bośni W trakcie badania dwóch masowych grobów w zachodniej Bośni natrafio
no na ślady świadczące o po
pełnianiu przez Chorwatów zbrodni wojennych podczas ostatniej ofensywy w tym re- gionie- oświadczyły władze Serbów bośniackich.
Odpoczynek Papieża Poniedziałek Wielka
nocny papież Jan Paweł II spędził w swej letniej rezy
dencji w Castelgandolfo. Do Rzymu powróci w środę na tradycyjną cotygodniową au
diencję generalną.
Mediacje w Czeczenii Rzecznik prezydenta Jelcyna Siergiej Miedwie- diew uważa, że mimo walk toczących się w Czeczenii, istnieją powody do przypusz
czeń, iż starania mediatorów między rosyjskim prezyden
tem a przywódcą rebeliantów Dżoharem Dudajewem przy
niosą pozytywne rezultaty.
Mediacji podjęli się prezy
denci Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew i autonomicznej republiki Tatarstanu Miniti- mer Szajmijew.
Bułgarska nota Ambasador Bułgarii w Moskwie Christo Miładi- now przekazał w poniedzia
łek rosyjskiemu MSZ star nowczą notę dyplomatyczną w związku z niedawnymi wypowiedziami prezydenta Rosji Borysa Jelcyna nt. Buł
garii - poinformował oficjal
ny przedstawiciel ambasady Bułgarii. 29 marca na uro
czystości podpisania układu integracyjnego przez cztery państwa WNP (Rosję, Biało
ruś, Kazachstan i Kirgizję) Borys Jelcyn oświadczył, że układ jest otwarty dla wszyst
kich chętnych państw, przede wszystkim republik WNP, ale nie wykluczył, że w przy
szłości do układu mogłyby się przyłączyć kraje bałtyckie i Bułgaria.
Chwieje się kolejna firma ubezpieczeniowa
Kłopoty Hestji
Chwieje się kolejne towarzystwo ubezpieczeniowe - po
znańska Hestja, dziewiąta firma tego łyp j w Polsce pod względem wielkości zebranej składki. Od ubiegłego piqtku Hestja nie sprzedaje nowych polis ubezpieczeń dobrowol
nych i radykalnie zwiększyła ceny stawek na ubezpieczenia obowiązkowe, jeśli ktoś chce je przedłużyć. Co wazniejsze, zawieszono także wypłaty odszkodowań.
Mało chętnych do marszu o pokój
Hestja, która zebrała w ub.
roku składki za ponad 50 min zł, od dwóch miesięcy jest pod zarządem komisarycznym; fir
ma ma zbyt małe kapitały wła
sne do prowadzenia działalno
ści ubezpieczeniowej. W ub.
piątek zarząd miał złożyć w są
dzie wniosek o upadłość, jed
nak powstrzymał się od tego kroku i nadal prowadzi rozmo
wy w sprawie ratowania firmy.
Właścicielem Hestji jest Centralny Fundusz Inwestycyj
ny, sp. z o.o. Jej udziałowcami są dwie spółki akcyjne Solaris Holding i Solaris SA. (z kapi
tałem zarejestrowanym w Va- duz Liechtenstein).
Grupa firm Solaris opłaciła udziały w CFI akcjami innego towarzystwa ubezpieczeniowe
go - Polonii SA (9 proc. akcji należy do założycieli grupy Solaris, Centralnego Towarzy
stwa Leasingowego SA). Part
nerem w CFI są biznesmeni z Poznańskiej Grupy Kapitało
wej SA, którzy z kolei opłacili swój udział akcjami poznań
skiej Hestji.
Centralny Fundusz Inwesty
cyjny (czyli Solaris i Poznań
ska Grupa kapitałowa) kontro
lował także upadłe niedawno bydgoskie towarzystwo ubez
pieczeniowe Gryf SA. (w kasie
Gryfa zabrakło 120 min zł).
Poznańska Grupa Kapitałowa stała się znana w Polsce po kupnie wraz z biznesmenem Krzysztofem Niezgodą wło
cławskiego Drumetu. Niezgoda został zatrzymany w ub. roku przez Urząd Ochrony Państwa i oskarżony o wyłudzenie 3,4 min zł na szkodę białostockie
go producenta dywanów Agnella. Wcześniej przejął za długi sieć kantorów Aleksan
dra Gawronika (Kantory AG sp. z o.o.).
Miesiąc temu, po upadku Gryfa, na lodzie zostało kilka
set tysięcy posiadaczy sprzeda
nych przez niego polis. Tym, którzy kupili polisy obowiąz
kowe odszkodowania wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, posiadacze ubezpieczeń dobrowolnych, na przykład auto casco, mogą li
czyć na wypłatę połowy sum ubezpieczenia.
W ub. roku polskie firmy ubezpieczeniowe zanotowały ogromne straty. W sumie ich zysk netto był o 60 proc. niż
szy niż skromny zysk z roku poprzedniego.
PS. W Sopocie działa firma ubezpieczeniowa Hestia Insu
rance SA nie związana z po- znańską Hestją. Ja|]Kreft
Uczestnicy marszu zorganizowanego w Hamburgu pod hasłem „zdemilitaryzowaćpolitykę: rozbrojenie zamiast przebrojenia". W Niemczech odbyty się organizowane od lat 60. pokojowe Marsze Wielkanocne, ale frekwencja była niewielka. Zaledwie po kilka tysięcy osób demonstrowało w różnych miejscowościach pod pacyfistycznymi hasłami.Protestowano głównie przeciwko udziałowi
Bundeswehry w operacjach zagranicznych.
Fot. PAPICAF
Włochy
Zamach na polskie biuro
Włoska policja rozpoczęła dochodzenie w sprawie zama
chu dokonanego w nocy na Biuro Radcy Handlowego RP w Rzymie. Siedzibę Biura ob
rzucono dwiema butelkami z płynem zapalającym, tzw.
koktajlami Mołotowa. Pożar ugasili mieszkający w budynku pracownicy BRH.
W nieoficjalnych rozmo
wach polscy dyplomaci wiązali ten zamach z falą oburzenia, jaką wywołała we Włoszech informacja o demonstracji pol
skich nacjonalistów na terenie obozu koncentracyjnego
w Oświęcimiu. ^
Korea
Ruchy z północy
Dawniej 22 Lipca
Mieszkaniec Warszawy Sta
nisław M. wysyłał świąteczne życzenia do wszystkich swo
ich przyjaciół. Korzystał jed
nak z notesu sprzed lat, wobec czego adres Antoniego W., mieszkańca miasta B., brzmiał: ul. 22 Lipca 6 m. 31.
Stanisław M. zaadresował więc kartkę: ul. E. Wedel 6 m.
31.1 oto w Wielką Sobotę za
telefonował Antoni W. dzięku
jąc za życzenia.
Listonosz zapamiętał - „22 Lipca dawniej E. Wedel".
(PAP)
POWSZECHNE' ŚWIADECTWA UDZIAŁOWE
Dane i 7. 04 Banki Kupno/sprzed.
BRE (Gd.) 85 PKO (0.111, Gd.) 78 102 PKO (O.l, Gd-a) 75 102 Pekao SA (Gd.) 90 Kantory
"Max" (Gd.) 92 97
"Xamax" (Gd.) 90 100
"Monte" (Sop.) 85 95
"Merkury" (Gd-a) 87 97
"Silvant" (Elb.) 90 95
"C. Remix" (Elb.) 90 97 Sop. Gd. Gdańsk; Gd-a - Gdynia;
Sopot; Elb. - Elbląg.
NOTOWANIA
— $ —
Kupno /sprzedaż Waluty
NBP (kurs średni)
Dane z kantorów 7.04) Londyn 1 dolar kurs średni Kupno
/sprzedaż Waluty
NBP (kurs średni) „Max"
Gdańsk Jagiellońska 10
„Xamax"
Gdańsk Długa 81/83
„Silvant"
Elbląg 1 Maja 41
Londyn 1 dolar kurs średni USD
DEM FRF 258,70
174,70 257,8/258,3 257,8/258,3 257/258,5
USD DEM FRF
258,70
174,70 173,8/174,3 174/174,5 173,5/174,5 1*477
USD
DEM FRF 51,24 51,1/51,6 51,5/52 51/51,7 5,039 NLG 15634 154,5/155,5 154,5/155,5 154/155 1,652 CHF 217,16 214,5/215,5 214,5/215,5 215/216 1,192
SEK 39,00 38,4/38,9 38,4/38,8 38/38,7 6,623
GBP 395,02 393/395 390/393 393/395 0,655
ITL 16,56 16,5/17 16,5/17 16,5/17 1561,7
SUR 4/5 4/5 4873
Ztoto 32,84 19,5/20 19,5/20 18,5/20 395,05 Oznaczenia: USD - dolar amerykański, DEM - marka niemiecka, FRF - frank francu
ski, NLG - gulden holenderski, CHF - frank szwajcarski, SEK - korona szwedzka, GBP - funt brytyjski, ITL - lir włoski, SUR - rubel rosyjski (notowania z Moskwy).
Ztoto: w złotych za gram, z Londynu - za uncję.
Podajemy Ceny za 100 jednostek danej waluty (w przypadku lira i rubla - za 10 000)
s
i
O §•
s
i
REDAKCJA: 80-886 Gdańsk, Targ Drzewny 3/7. Tel. centrali 31 50 41, fax 31 35 60. Korespondencje: 80-958 Gdańsk skr.pocz. 419.
Red. naczelny Jan Jakubowski - tel. 31 26 51, 31 35 60; z-cy red.
naczelnego: Andrzej Liberadzki tel. 31 26 51, Grzegorz Rybiński - tel.
31 26 51; sekretarz generalny redakcji Janusz Wikowski - tel. 31 11 13, redaktor „Rejsów" Tadeusz Skutnik - tel. 31 79 26; redaktor „Relaksu"
oraz red. fotograficzny Dariusz Wasielewski - tel. 31 73 15; sekretarze:
Danuta Kuta (wydania elbląskie), Małgorzata Łapińska (wyd. tereno
we) - tel. 31 27 33; Aleksandra Paprocka (wyd. trójmiejskie) - tel. 31 73 15. Działy: Społeczno-Polityczny - kier. Barbara Szczepuła, tel. 31 20 62; Kulturalny - kier. Anna Jęsiak, tel. 31 79 26; Ekonomiczno- Morski - kier. Jan Kreft, tel. 31 53 28; Miejski - kier. Elżbieta Przewoź- niak, tel. 31 45 17; Sportowy - kier. Janusz Woźniak, tel. 31 18 97;
Łączności z Czytelnikami - tel. 46 22 44.
Oddziały: Elbląg - 32 44 86, Gdynia - 21 05 11, Sopot - 51 54 55, Tczew - 31 63 26, Starogard Gd. -220 80, Pruszcz Gdański - 82 23 25.
Redakcja zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadsyłanych materiałów oraz nie zwraca tekstów nie zamówionych.
REKLAMY I OGŁOSZENIA
Dział Sprzedaży Reklam - „Dom Prasy", Targ Drzewny 3/7,80-886 Gdańsk; Biuro dyrektora - tel7fax 31 04 42;
Centralne Biuro Ogłoszeń - tel7fax 31 80 62, tel. 31 50 41 w. 210, 215,218. Biuro Reklamy - teUfax 31 20 94, 31 14 74,31 18 61, 31 17 57, centrala 31 50 41 w. od 232 do 243, fax 233,243. Biuro Ogł. w Gdy
ni ul. Władysława IV 17 tel. 20 08 32, ul Świętojańska 141b, tel. 20 04 79, Biuro Ogł. w Sopocie, ul. Kościuszki 61, tel 51 54 55, Biuro Ogł.
w Elblągu, ul. Łączności 3, tel./fax 32 70 94, tel. 32 50 80. Za treść ogło
szeń redakcja nie odpowiada.
SPRZEDAŻ I KOLPORTAŻ Sprzedaż: telifax 31 01 33; 31 50 41 w. 172
Prenumerata z darmową dostawą do domu, biura, urzędu (zniżka do20proc.): tel. 31 96 I4tel, 31 5041 w. 160.
Promocja: tel/fax 31 39 16,31 5041 w. 175.
Biuro konkursów: tel: 31 35 66,31 5041 w. 176
STUDIO GRAFICZNE BUM: 80 - 886 Gdańsk, Targ Drzewny 3/7, szef studia Krzysztof Ignatowicz, tel 35 18 33. w
DRUK: Drukarnia Offsetowa „Prasa
Bałtycka", Pruszcz Gdański, ul. Obrońców
Westerplatte 5, dyrektor Mirosław N A KU B
TT
iTR0 LOWUY Kowalski - tel. 82 30 68, fax 83 28 20 ZWIĄZEK KONTROLI DYSTRYBUCJI PRASYPstrifgi w Renie
Przed ponad 20 laty o Renie mówiło się już, że jest ście
kiem Europy. W listopadzie 1995 francuscy biolodzy od
kryli, że po 50 latach do górne
go Renu powróciły łososie i pstrągi.
Rzeka była pełna pestycy
dów z fabryk szwajcarskich, soli potasowych z kopalń Alza
cji i metali ciężkich z niemiec
kiego zagłębia przemysłowego.
Poniżej Kolonii ogłoszono 260-kilometrowy odcinek Re
nu strefą zagrożenia. Po poża
rze zakładów chemicznych Sandoza w Bazylei do rzeki spłynęło z wodą strażacką wie
le ton pestycydów, zabijając wszystko co jeszcze w niej ży
ło .W 1987 r. rządy Szwajcarii, Francji, Luksemburga, Nie
miec i Holandii zaaprobowały program ochrony wód rzeki przedłożony przez Międzyna
rodową Komisję Ochrony Re-
nu. (PAP)
"i żołnierzy armii I f lpółnocnokoreań*1 I V_y V-/ skiej wyposażo- j nych w ciężką broń wtargnęło i w niedzielę do strefy zdemili- taryzowanej oddzielającej oba i państwa koreańskie- poinfor- I mowało dowództwo sił ONZ l chroniące tę granicę. (Agencja
| Reutera, powołując się na źró
dła w ministerstwie obrony
| Korei Południowej, podaje j liczbę od 30Ó do 400 żołnierzy,
| którzy wtargnęli do strefy).
Trzeci incydent Jest to trzecie w ciągu trzech kolejnych dni pogwałcenie przez Phenian rozejmu podpi- [ sanego w 1953 r. na zakończe-
| nie wojny koreańskiej. Porozu- j mienie to zakazuje obecności we „wspólnej strefie bezpie-
! czeństwa" więcej niż 35 żoł- : nierzy i oficerów jednocześnie
oraz jakiejkolwiek ciężkiej j broni.
Rzecznik dowództwa ONZ Jim Coles oświadczył, że żoł
nierze północnokoreańscy wtargnęli do północnej części strefy o godz. 20.00 czasu miejscowego (południe czasu warszawskiego). Dodał, że do
wództwo uważa ten incydent za „poważne pogwałcenie" ro
zejmu.
Podobne incydenty miały, miejsce w piątek i w sobotę.
W czwartek Korea Północna oświadczyła, żenie będzie dłu
żej przestrzegać ustaleń rozej
mu dotyczących strefy zdemili- taryzowanej.
Zdaniem komentatorów międzynarodowych Phenian ma na widoku cele raczej dy
plomatyczne niż militarne. In
cydenty rozgrywają się przed azjatycką podróżą prezydenta USA Billa Clintona, który po krótkiej wizycie w Korei Połu
dniowej będzie przebywał w dniach od 16 do 18 kwietnia w Japonii.
Sądzi się, że wypowiadając porozumienie rozejmowe Ko
rea Północna chce skłonić Wa
szyngton do rokowań w spra
wie zawarcia odrębnego trakta
tu pokojowego, który ozna
czałby wbicie klina w stosunki Waszyngtonu z Seulem.
Północ ostrzega Korea Północna przerwała w poniedziałek prawie dwu
dniowe milczenie na temat na
rastającego napięcia w strefie zdemilitaryzowanej dzielącej ją od Korei Południowej. Od
powiedzialnością za kryzys władze w Phenianie ponownie obarczyły Seul, a do listy sprawców napięcia dodały również „wojownicze kręgi w USA". W komentarzu opu
blikowanym przez organ pół- nocnokoreańskiej partii komu
nistycznej „Rodong Sinmun"
(Gazeta Pracy) ostrzega się, że Korea Południowa spowoduje
„nieodwracalną katastrofę", je
żeli zignoruje ostrzeżenia Phe- nianu dotyczące jej wojennych przygotowań przed inwazją na Koreę Północną.
Południe rozważa Korea Południowa i Stany Zjednoczone rozważają możli
wość zwiększenia kontroli Ko
rei Północnej m. in. przy uży
ciu samolotów z systemem ra
darowym AWACS- podały w poniedziałek władze połu- dniowokoreańskie w Seulu.
Prezydent Korei Płd. Kim Young-Sam zwołał najwyż
szych dowódców wojskowych, aby przeanalizować problem naruszania strefy zdemilitary
zowanej między obu Koreami przez uzbrojonych żołnierzy północnokoreańskich- poinfor
mował rzecznik prezydenta.
(PAP)
Igrzyska zamiast ryżuRozwój wydarzeń na Pół
wyspie Koręańskim komentuje dr Marceli Burdelski, politolog z Katedry Stosunków Między
narodowych Uniwersytetu Gdańskiego.
Czy taki rozwój wydarzeń jest dla pana zaskoczeniem?
— Nie, obserwatorzy takie
go ruchu spodziewali się już dawno. Jest on dość logicznym ciągiem dalszym innych posu
nięć Korei Północnej, która w ten sposób chce wymusić na Stanach Zjednoczonych zawar
cie układu pokojowego.
— Jakie poprzednie posu
nięcia ma pan na myśli?
— Przede wszystkim stop
niowe pozbywanie się przez Koreę Północną komisji nad
zorczej, kontrolującej prze
strzeganie rozejmu. W skład tej komisji wchodzi Szwajcaria, Szwecja, Czechosłowacja i Polska. Najpierw, poprzez różne naciski, Korea Północna zmusiła do wyjazdów Cze
chów, a następnie Polaków, którym odcięto dostawy prądu i żywności. Teraz- jak widać- zdaniem Phenianu nadszedł
czas, żeby do strefy zdemilita
ryzowanej wprowadzić czołgi.
— Do czego Phenianowi jest potrzebny układ pokojo
wy? — Z jednej strony legitymi
zowałby on władze północno- koreańskie, które nadal nie są dopuszczane na większość międzynarodowych salonów;
z drugiej strony Korea Północ-
wano tysiąc przypadków ucie
czek na południe, to w czasie ostatnich 12 miesięcy było ich aż osiemset. Sądzę, że jest to najbardziej miarodajny wskaź
nik pogarszania się sytuacji.
W tym kontekście spektakular
ne posunięcia w strefie zdemi
litaryzowanej są igrzyskami dla ludu, któremu władza nie nie jest w stanie dać chleba,
:
• -v'
Żołnierze armii południowokoreańśkiej podczas patrolu przechodzą wzdłuż znajdują
cych się pod napięciem zasiek kolczastych wchodzących w skład strefy zdemilitaryzo
wanej rozdzielającej Koreę Płn od Płd..
na uważa, że byłoby to bole
snym upokorzeniem Korei Po
łudniowej.
— Czy jednym z powodów takich spektakularnych posu
nięć północy nie jest też coraz bardziej napięta sytuacja we
wnętrzna?
— Na pewno. Korea przeży
wa obecnie niezwykle głęboki kryzys, który spowodowany jest spadającą wydajnością miejscowego rolnictwa, a także gigantyczną powodzią, która kraj ten nawiedziła w zeszłym roku. W kraju panuje głód. Je
śli przez ostatnie 40 lat zanoto-
Fot.PAPICAF
a raczej ryżu. To dyktatorski trick w historii wypróbowywa- ny już wielokrotnie.
— Czyli- to, co obecnie dzieje się w strefie zdemilitary
zowanej nie grozi konfliktem zbrojnym?
— Nie sądzę, by Korea Pół
nocna mogła sobie w tej chwili pozwolić na taki konflikt. Na
wet jeśli dysponuje ona kilko
ma bombami atomowymi, to są to bomby bardzo przestarzałe, do których brak jej odpowied
nich środków przenoszenia.
Rozmawiał: Roman Warszewski
KRAJ
Co się zdarzy w Sejmie W tygodniu poświą- tecznym komisje sejmowe przedstawią sprawozdania o projektach kilku ustaw.
W drugim czytaniu Izba zaj
mie się poselskim projektem ustawy o niektórych upraw
nieniach byłego prezydenta.
Rząd ma przedstawić pro
gram reformy ubezpieczeń społecznych. Posłowie wy
słuchają też sprawozdania o projekcie rezolucji w spra
wie polityki państwa na rzecz rodziny.
Turystyka w stoczni Stocznia Szczecińska, która jest już udziałowcem kilku spółek, sukcesywnie zwiększa stan swego posiada
nia. Ostatnio zakupiła więk
szościowy pakiet udziałów Szczecińskiego Przedsiębior
stwa Turystyczno- Handlo
wego „Paria". „Paria" przej
mie obsługę tych wyjazdów oraz zajmie się organizacją wypoczynku pracowników stoczni i ich rodzin.
Piękna pogoda w Tatrach Przez całe święta w Ta
trach panowała piękna pogo
da i znakomite warunki nar
ciarskie. Aby wjechać na Ka
sprowy Wierch narciarze mu
sieli stać w kolejce 3-4 godzi
ny albo kupić bilet od „koni
ków" za 60-70 zł. Wjazd na Kasprowy kosztuje 9 zł.
Kłopoty z rurq w kopalni Polskim i amerykań
skim specjalistom pracują
cym przy usuwaniu awarii rury stalowej w Kopalni Ga
zu i Ropy Naftowej w Zieli- ńie w województwie szcze
cińskim udało się zreduko
wać ciśnienie w odwiercie z 500 do 300 atmosfer. Nie ma już zagrożenia dla pracu
jących tu ludzi. Pęknięcie ru
ry nastąpiło przed kilkoma dniami na głębokości 34 me
trów w czasie próbnej eks
ploatacji jednego z trzech od
wiertów kopalni.
Ranni zdrowieją Ze szpitala wyszły ko
lejne dwie osoby, które zosta
ły ranne w w wypadku pol
skiego autobusu w Rousino- vie pod Brnem w Czechach.
Z 40 rannych w katastrofie, w której zginęły dwie osoby, w szpitalach Brna i Vyszkova przebywa jeszcze 15 osób.
Lekkiej poprawie uległ stan zdrowia najciężej poszkodo
wanych czterech osób.
Święta na plaży W wielkanocny ponie
działek w Mielnie, Wśród zlodowaciałych brył śniegu zalegających plażę, była spo
ra grupa opalających się.
Temperatura wynosiła 17 stopni i ostro świeciło słońce.
Na morzu pojawili się amoto- rzy przejażdżek skuterem wodnym.
ilu rolników
*+ Ok. 27 proc. pracują
cych Polaków zatrudnia rol
nictwo. W województwach:
bialskopodlaskim, ciecha
nowskim, łomżyńskim, ostro
łęckim, przemyskim, siedlec
kim, sieradzkim i zamojskim w rolnictwie pracuje ponad połowa zatrudnionych.
Wielka woda na Wielkanoc
Wielkanoc w Krasnymstawie minęła pod znakiem wielkiej wody podchodzącej pod do
my. Topniejące śniegi spływające z lubelskich i chełmskich pól podniosły poziom wo-
dy w tutejszych rakach..
Fot.PAPICAF
Zawsze Ten Sam
Wczorajszy „Gdański Dywanik" był potrójnie świąteczny. Po pierwsze - bo jeszcze w święta, po drugie - bo jubileuszowy, sto pięćdziesiąty {gratulacje dla red. Ponikowskiego za wytrwałość i klasę!), po trzecie wreszcie - bo gościem programu był sam Lech Wałęsa.
Wałęsa też był świąteczny (choć rozmowa wyjątkowo nie szła na żywo, tylko była nagrana parę dni wcześniej), bo tym razem bardziej euforyczny niż agre
sywny i na dziennikarzy prawie się nie złościł. W stosunku do znanych nam wy
stąpień byłego prezydenta pojawiło się nawet pewne nowum: aż pięć razy gość programu „uchylił pytanie" (jego wyrażenie), co uważam za plus. Lepiej bo
wiem nic nie mówić, niż odpowiadać wykrętnie, albo nie na temat.
Z
wypowiedzi zaskakujących zanotowałam krótkie i jednoznaczne: „Nie przegrałem wyborów"; „Nie wolno dziś sceny wolnościowej łączyć"; „Każdy polski grosz oszczędzałem"; „Nigdy nie walczyłem z Olszewskim". I jeszcze:„Jeśli ktoś się bierze za demokrację, to musi rozumieć procesy".
Jak Wałęsa „rozumie procesy" w chwili obecnej? „Wolno łączyć się we wspólny ruch, żeby wygrać wybory". „Będę się włączał". „Pięć miesięcy jesz
cze poczekam, aż się scena ułoży". „Ja szybko mogę partię zbudować". „Lu
dzie są anty partyjni, nie chcą partii".
Żałuję, że żaden z dziennikarzy nie zapytał, czego zatem według Wałęsy lu
dzie chcą? To byłoby bardzo ciekawe, usłyszeć co wie on o aspiracjach społe
czeństwa i jak je ocenia. Bo aspiracje mogą być słuszne i niesłuszne, mądre bądź głupie, ale nawet z głupimi trzeba się liczyć, chociażby po to, żeby je mity
gować albo neutralizować. Chłodne i sceptyczne przyjęcie Wałęsy przez załogę w stoczni nie wzbudziło w Wielkim Elektryku niepokoju ani nawet refleksji.
Choćby takiej, że czasy się zmieniają i że może w związku z tym trzeba by i coś w sobie zmienić.
Janina Wieczerska
Red. PIOTROWI SEMCE
szczere wyrazy współczucia z powodu śmierci
OJCA
składają przyjaciele z podziemnej
„Solidarności"
oraz „Tygodnika Gdańskiego"
LEASING OPERACYJNY
• samochody ciężarowe i dostawcze
• samochody ciężarowe w karoseriach samochodów osobowych
• maszyny i urządzenia
• środki trwałe
NAJPROSTSZE FORMALNOŚCI SZYBKA REALIZACJA UMÓW
sp. z 0.0.
Oddział w Gdańsku ul. Chrzanowskiego 10 tel. 48 39 87 45 32 19 41 93 67 fax 48 39 86
9 kwietnia 1996 Str.3
Politechnika Gdańska ma pomysł
Jak zmniejszyć
liczbę wypadków drogowych
Co osiem minuł na polskich drogach zastaje ranny człowiek, co 1,5 godziny - zabiły. 0 ile nie będzie wdrożony program poprawiający bezpieczeństwo, zarów
no zmotoryzowanych, jak i pieszych - może być jeszcze gorzej. Program zresztą już jest, opracowany pod kierunkiem naukowców z Politechniki Gdańskiej. Tylko skąd na realizację Gambitu - bo tak brzmi nazwa programu - wziąć pieniądze.
„Dziennikowi" dr inż. Kazimierz Jamroz z Katedry Inżynierii Drogowej Politechni
ki Gdańskiej. - Na 100 wypadków przypa-
D
wa lata temu Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej ogło
siło przetarg na opracowanie kra
jowego programu poprawy bezpieczeń
stwa ruchu drogowego. Wygrała go Poli
technika Gdańska, która nawiązała kontakt z Wojewódzką Radą Bezpieczeństwa Ru
chu Drogowego, na której czele stoi wice
wojewoda gdański, Józef Borzyszkowski.
Głównym celem WRBRD jest zdiagno- zowanie stanu bezpieczeństwa ruchu dro
gowego w województwie gdańskim.
Wymaga to m. in. współpracy z policją.
Ale nie tylko, bo również z Kuratorium Oświaty, Fundacją Bezpieczni w Ruchu Drogowym.
„Żniwa" na drogach W 1995 roku w Gdańskiem, w 5298 ko
lizjach i 2199 wypadkach drogowych, ran
nych zostało 2700 osób, a 211 zabitych. - W porównaniu z krajami Unii Europej
skiej, stan bezpieczeństwa w Polsce pozo
stawia wiele do życzenia - powiedział
da 13 zabitych, podczas gdy w krajach UE wskaźnik ten wynosi niewiele ponad 3.
Sytuacja jest alarmująca, gdyż liczba wy
padków i ofiar systematycznie wzrasta.
Naukowcy Politechniki Gdańskiej ana
lizując dane stwierdzili, że 78 proc. wy
padków ma miejsce na obszarach zabudo
wanych miast i wsi. Poza tym terenem - głównie z powodu nadmiernej prędkości - ginie aż 45 proc. ofiar wszystkich wypad
ków.
Groźne łuki i proste Najwięcej wypadków odnotowuje się od lat w: Gdańsku, Pruszczu Gdańskim, Żukowie, a także w Jastarni. Najgroźniej
sze w skutki zdarzenia obserwuje się w gminach, przez które przebiegają ważne szlaki komunikacyjne, np. droga krajowa nr 1 przechodząca przez Pruszcz Gdański i Subkowy, nr 6 - Wejherowo i Luzino, nr
wych? e na Gambit, czy trzeba będzie zwiększyć kasę strażaków, ratujących ofiary wypadków drogo- Fot.Maciejlostun
1 - Cedry Wielkie. Najwięcej wypadków i rannych zdarza się na drogach krajowych nr: 1,6,22,220,222. Niebezpieczne są też drogi: 227 biegnące przez Pruszcz Gdań
ski - Cedry Wielkie, 223 Pruszcz Gd. - Przywidz, 218 Gdańsk - Wejherowo, 224 Wejherowo - Kartuzy, 230 Pelplin - Gniew.
Dzieci
W naszym województwie aż 45 proc.
ogółu zdarzeń to potrącenie pieszego; po
nad 25 proc. na przejściach dla pieszych.
Młodzi kierowcy, do 24 lat powodują 25 proc. ogólnej liczby wypadków, nato
miast dzieci są ofiarami - około 20 proc.
wypadków. Bezpieczeństwo najmłodszych na drogach województwa jest nie lada pro
blemem społecznym; rocznie w Gdań
skiem 350 dzieci zostaje rannych - jedna szkoła podstawowa, a 23 zostaje zabitych - jedna klasa.
A wszystko dlatego - twierdzą drogo
wcy i policja, że kierowcy uwielbiają jaz
dę, jak na torach wyścigowych, nie stronią od alkoholu, a nasze drogi mają wiele do życzenia; obok dziur w jezdniach, brakuje barier ochronnych, sygnalizacji świetlnej, bezpiecznych skrzyżowań. Poza tym, prze
pisy drogowe, ograniczenie prędkości dla wielu zmotoryzowanych nie mają większego znaczenia.
- Przeanalizujmy chociażby, co się dzie
je na ulicy Witosa na Chełmie. Mimo ograniczenia prędkości do 30 km, ponad 15 proc. samochodów pędzi tam z szybko
ścią przekraczającą 70 km - mówią policjanci. Kierowców nie interesuje, że codziennie tę właśnie ulicę pokonuje 1300 uczniów pobliskiej szkoły.
Skqd pieniądze na „stop"?
W ramach projektów pilotażowych, w ubiegłym roku, w 15 szkołach podsta
wowych województwa gdańskiego, elblą
skiego i bydgoskiego wprowadzono w kla
sach IV-VIII zajęcia z wychowania komu
nikacyjnego. Z bezpłatnych szkoleń korzy
stają również nauczyciele prowadzący. Do szkół trafiły programy i środki dydaktycz
ne. Jednakże to kropla w morzu potrzeb.
- Nie możemy nadal siedzieć z założo
nymi rękami, bo z roku na rok na drogach województwa gdańskiego ginąć będzie co
raz więcej osób - przestrzegał dr inż. Lech Michalski, koordynator projektu Gambit. - Przy rozwoju motoryzacji, z naszych obli
czeń wynika, że liczba ofiar śmiertelnych zwiększy się do 350 rocznie.
Naukowcy dowodzili, że zarówno w ka
sach miejskich, jak i w rządowej powinny znaleźć się pieniądze na wdrażanie syste
mu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na początek, czyli na 1996 i 1997 rok'(pro
gram rozpisany jest do 2015 roku) potrze
ba około 4 min zł, co w przeliczeniu na jednego mieszkańca województwa gdań
skiego wynosi 2,8 zł. Dopóki ich nie bę
dzie, opracowanie, które powstało na gdańskiej politechnice, można schować do szuflady. Co najwyżej wyjąć w kwietniu 1997 roku, kiedy to ruszą z pompą obcho
dy tysiąclecia Gdańska. Bo Gambit jest
„wpisany" w program milenijny.
Małgorzata Suchocka
Może schron, może niemiecka fabryka min,
Tajemnica
portu wojennego w Gdyni
Otrzymaliśmy pozwolenie wojska na wejście do pod
łego kompleksu korytarzy na terenie Portu Wojennego w Gdyni. Być może rozwiążemy zagadkę, którą pozostawili nam Niemcy. Przez 50 lat żaden cywil nie widział miejsca, gdzie produkowano w największej tajemnicy miny akustycz
ne - tłumaczył przez telefon Piotr, którego hobby jest roz
wiązywanie tajemnic historii.
Spotykam Piotra w porcie - Gdyby nie było światła, na Oksywiu, kilka dni po na- można się zgubić w tym dwu- szej pierwszej rozmowie, kilometrowym ciągu korytarzy Z trudem łapiąc oddech opo- - mówi żołnierz obsługujący
Nie ma mowy?
Komandor rezerwy, Włady
sław Trzciński jest ostatnim ży
jącym członkiem załogi Oksy
wia, która bez kapitulacji zeszła z posterunku 19 września 1939 roku. O niemieckich doświad
czeniach zbrojeniowych na tere
nie Babiego Dołu wie sporo.
- W Babim Dole sprawdzano możliwości i tor lotu min wy-
Po tajemniczym schronie oprowadzał nas komandor porucznik J. Wszelaki, zastępca komendanta Portu Wojennego w Gdyni.
Fot " ' "
wiada szybko o kilkuletnich staraniach o zezwolenie na pe
netrację podziemnego schronu.
Z zebranych przez niego infor
macji, wynika, że podczas ostatniej wojny tu właśnie pro
dukowano miny akustyczne.
Nie była to jednak zwykła fa
bryka. Tu pracowali tylko Niemcy, których dla bezpie
czeństwa odizolowano od spo
łeczeństwa. Poza tym, mamy być pierwszymi cywilami, któ
rzy na własne oczy obejrzą podziemny kompleks.
Wątpliwości żołnierzy - Jako inżynierowi, trudno mi uwierzyć, że w tych wą
skich korytarzach można było prowadzić jakąkolwiek pro
dukcję - mówi komandor po
rucznik Józef Wszelaki, za
stępca komendanta Portu Wo
jennego Gdynia. - Myślę, że był tam schron przeciwlotni
czy. Do dziś zresztą wykorzy
stywany jest w tym celu.
Do schronu prowadzą trzy wejścia. Przed nami obiekt zwiedzali stacjonujący w por
cie żołnierze i wielu cywilów, którzy pracowali na terenie jed
nostki. Grube, stalowe drzwi, przedsionek i nie kończący się korytarz. Po kilkunastu metrach marszu znajdujemy poprzeczny tunel. Tędy dojść można do si
łowni, zapewniającej stały do
pływ energii elektrycznej. Pod
ziemny obiekt sprawia rzeczy
wiście wrażenie monumental
nej budowli.
siłownię. - Według mnie, trud
no byłoby tu cokolwiek produ
kować. Za mało miejsca.
Są jednak tory kolejki wą
skotorowej. Do czego służyły?
Do zaopatrywania schronu, czy do wożenia amunicji? Według Piotra, to kolejny dowód na ist
nienie fabryki min. Żołnierze kiwają przecząco głową. Nie wierzą...
Osoby, które wiedzą coś na temat oksywskiego obiek
tu i mogą pomóc w rozwiąza
niu tajemnicy Portu Wojen
nego w Gdyni, prosimy o kontakt z redakcją.
Dowody Na ślad fabryki skierowała Piotra krótka informacja za
warta w „Dziejach Gdyni" pod redakcją Romana Wapińskie- go. W rozdziale przygotowa
nym przez Jadwigę Michałow
ską, na stronie 234 można przeczytać:
„Oprócz stoczni, szereg większych zakładów przemy
słu wojennego zlokalizowano na terenie Oksywia (...). Pod wzgórzem kościelnym, od stro
ny plaży, zainstalowano pod
ziemną fabrykę min akustycz
nych. Praca w tej fabryce wy
konywana była wyłącznie przez Niemców, których dla zwiększenia bezpieczeństwa tajemnicy wojskowej izolowa
no zupełnie od reszty społe
czeństwa".
'ot .Robert Kwiatek strzeliwanych z lądu. Gdy po wojnie, w 1949 roku, saperzy rozminowywali cały obiekt, znaleźli nie wystrzelone torpe
dy. Chcieliśmy ściągnąć stojący na Kępie Redłowskiej dźwig, ale znaleźli się „specjaliści", którzy chcieli przetoczyć nała
dowane materiałami wybucho
wymi torpedy w inne miejsce.
Jedna z nich wybuchła. Pamię
tam, że zginęło wtedy 5 osób.
Niepotrzebnie - wspomina ko
mandor Trzciński. - A fabryka pod wzgórzem kościelnym? Nie było żadnej fabryki. Sam rozmi- nowywałem ten obiekt i niczego tam nie znaleźliśmy. Były tylko materace i pokrwawiona bieli
zna. Był tam zapewne schron, gdzie opatrywano rannych. Kto wymyślił tę fabrykę i po co, nie wiem. Zaś do „Dziejów Gdyni"
Wapińskiego, nie tylko ja mam wiele zastrzeżeń.
Tymczasem Piotr przygoto
wał własne „studium" obiektu, w któiym „niemal ze stuprocen
tową pewnością" przyjmuje, iż jest to dawna hitlerowska fabry
ka min akustycznych, wybudo
wana w ramach „Jagerr Planu"
Alberta Speera. Projekt ten za
kładał ukrycie w podziemiach wszystkich ważnych zakładów zbrojeniowych III Rzeszy.
- To nadal jest zagadka, ale by ją rozwiązać, trzeba znaleźć osoby, które były na terenie portu na Oksywiu podczas wojny - konstatuje Piotr.
W Kartuzach
Uciekający złodzieje
zabili człowieka
Dramatycznie zakończył się w Kartuzach pościg za złodziejem samochodu.
W wielkanocną niedzielę uciekający brawurową prędko
ścią skradzionym w Bytowie passatem 18-letni gdańszcza
nin, Marek R., nie reagował na sygnały ścigającego go patrolu policji i na ulicy Zamkowej uderzył w jadącego prawidło
wo małego fiata.
- Kierujący „maluchem" 63- letni Dominik L. z Gdyni na skutek obrażeń ciała poniósł śmierć na miejscu zdarzenia - poinformował nas wczoraj ofi
cer dyżurny Komendy Woje
wódzkiej Policji w Gdańsku.
W skradzionym passacie z niemiecką rejestracją oprócz Marka R. znajdowało się dwóch pasażerów, prawdopo
dobnie wspólników. Wszyscy zostali osadzeni w policyjnej izbie zatrzymań do dyspozycji
prokuratora. (TG)
Sygnał promilami
Lekarz Maria P. wyjecha
ła, podobno do ciężko cho
rego, a trafiła z urazem krę
gu szyjnego do... szpitala.
Kierujący w Redzie karetką pogotowia ratunkowego Henryk W. spowodował wy
padek. Był pijany. Alkomat wykazał u niego 1,9 prom.
alkoholu. Towarzysząca mu lekarka twierdziła, że abso
lutnie nie wyczuwała od kie
rowcy woni trunków.
Do zdarzenia doszło w so
botni wieczór. Ulicami Redy pędziła na sygnale w stronę Wejherowa karetka pogotowia ratunkowego. Niby do chore
go. Nagle, na czerwonym świetle, wjechała na skrzyżo
wanie, powodując zderzenie z fordem eskortem, kierowa
nym przez Romualda L.
Lekarka, Maria P., doznała urazu kręgu szyjnego i trafiła do szpitala. Kierujący karetką pogotowia Henryk W., jak wy
kazało urządzenie pomiarowe, miał 1,9 prom. alkoholu. Pani doktor, jak dowiedzieliśmy się w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku twierdziła stanowczo, że nie wiedziała, iż siedzący obok niej kierowca karetki był pijany...
(TG)
W Lipcach
- Co będzie, jak zacznie rozmarzać ziemia? Chyba się potopimy - mówią mieszkań
cy Gdańska Lipiec. - Już te
raz w piwnicach pojawiła się woda. Do niektórych za
budowań nie można wejść, zalane są po pas.
- Gdy 5 lat temu kupowali
śmy ten dom, było sucho i nic nie wskazywało, że zaleje nas woda. Obok budynku były szklarnie, a w nich warzywa.
Teraz stoją bezużyteczne. Dom się wali - skarży się Elżbieta Hoppe - a urzędnicy, co rusz, mają inną teorię, skąd bierze się woda. I co rusz inna kon
cepcja ratowania dzielnicy.
Sucha studnia i ujęcie w Straszynie Na początku lat osiemdzie
siątych jeden z mieszkańców Lipiec kopał studnię. Kopał i kopał, dopiero na 30 metrach pojawiła się woda. W 1985 ro
ku studnia wyschła, bo tak ob
niżył się poziom warstwy wo
donośnej. Minęło 10 lat i mieszkańcy żyją jakby na in
nej ziemi. Wystarczy parę ru
chów łopatą i... jest - na 40, 50 centymetrach. Jest wszędzie, chociażby w kotłowni pani Hoppe, służącej niegdyś do ogrzewania szklarni. Od 2 lat stoi tu nieczynny piec, bo wo
da sięga do dolnych drzwiczek.
- To wszystko przez ten cho
lerny Straszyn - mówią miesz
kańcy Lipiec. - Jak ruszył, to zmniejszono o ponad połowę pobór wody z ujęcia Lipce.
A nic w przyrodzie nie ginie, gdzieś ta woda musi się zbierać.
- Ale nikt nie chce nawet słu
chać, że to przez Straszyn. Tyle lat budowany, za takie pienią
dze, więc być musi. Po co woda z innych ujęć? - żalą się właści
ciele podmytych posesji.
Dyrektor Saur Neptun Gdańsk, Zbigniew Maksymiuk niezupełnie zgadza się z taką interpretacją. Nie zaprzecza jednak, że podniesienie się po
ziomu wód ma związek z eks
ploatacją ujęcia Lipce.
Nieudolni urbaniści Gdy w 1982 roku pobierano z niego ok. 37,7 metrów sześć, wody na dobę, zwierciadło wody w otworze obserwacyjnym było na głębokości 2,55 m. Dwa lata później, przy pompowaniu ponad 40 m sześć., poziom wody obni
żył się do 3,09 m. Od 1986 roku, gdy uruchomiono ujęcie po
wierzchniowe w Straszynie i suk
cesywnie ograniczano pobór wo
dy z ujęcia głębinowego w Lip
cach, woda wędrowała „do góry".
Pod koniec 1995 roku była już niemal pod powierzchnią ziemi.
- To, że woda 15 lat temu za
legała tak głęboko, było efek-
tyle wody, że teren wysechł - tłumaczy dyrektor Gdańskich Melioracji Sp. z.o.o., Marek Chwirot. - W ten sposób znisz
czono system regulacji poziomu wód gruntowych. Gdybym miał określić udział winnych, to w 50 procentach przyczyniło się nie przemyślane wykorzystanie uję
cia Lipce; 30 procent, to wina urbanistów, wydających pozwo
lenia na budowę w tym miejscu, a w 20 procentach zawiniły za
niżone nakłady na konserwację układu melioracyjnego.
Ekspertyzy i plany pomocy W ubiegłym roku Wydział Ochrony Środowiska i Rolnic
twa Urzędu Miejskiego w Gdańsku zlecił opracowanie ekspertyzy dotyczącej zaburze
nia stosunków wodno-grunto- wych na terenie miasta. Wody podniosły się bowiem również na obszarze dolnego Wrzeszcza, Letniewa, w rejonie ulic Łąko
wej, Królikarni, Przyokopowej oraz na Rudnikach. Naukowcy z Instytutu Morskiego w Gdań
sku wydali już werdykt; za przyczynę obecnego stanu, uznano zmniejszony pobór wód wgłębnych oraz zmniejszoną sprawność urządzeń melioracyj
nych odwadniających te tereny.
- Jeszcze w tym roku chcemy podjąć się odbudowy systemu melioracyjnego w rejonie Dol
nego Wrzeszcza ; Lipiec. Trze-
Domy na wodzie
tem rabunkowej gospodarki, bo nadmiernie eksploatowano uję
cie Lipce - utrzymuje Maksy
miuk. - Dlatego zmniejszyliśmy pobór o połowę. Inaczej ujęcie zostałyby tak zdegradowane, że korzystanie z niego byłoby zu
pełnie niemożliwe.
Zdaniem dyrektora Saur, obecnie woda wraca do pozio
mu sprzed kilkudziesięciu lat: - Jeszcze po wojnie były tu wiecznie podmokłe łąki. Zatem to urbanistom, którzy wydali pozwolenie na budowę tych do
mów, należałoby zadać pytanie, czy przewidywali, że na osuszo
ny w latach osiemdziesiątych te
ren może wrócić woda.
Najprawdopodobniej projek
tanci przyjęli istniejący stan wód gruntowych za stały, a nikt nie uprzedził osiedlających się, że Lipce należą do rejonów o zwięk
szonym ryzyku inwestycji.
- Zgodnie ze starymi plana
mi, od ulicy Lipce w kierunku torów kolejowych odchodziło 15 rowów melioracyjnych. Mię
dzy nimi pozostawiono pola o szerokości od 15 do 25 me
trów. Nikt nie wydałby zgody na budowę domu na takim tere
nie. Rowy więc zasypano.
A z ujęcia wypompowywano
h:
Pod domem woda, na ścianie grzyb. Fot. Kamila Benke
ba to zrobić tak, by dostosować nowy układ do obecnych wa
runków urbanistycznych, a jed
nocześnie nie zakłócić gospo
darki rolnej - mówi Danuta Zdziuch z Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM w Gdańsku. - Fundusze są już zabezpieczone. Rozpoczniemy też drugi etap ekspertyzy, zmie
rzający do stworzenia systemu monitoringu wód podziemnych i gruntowych. Taki bank danych pozwoli na optymalną gospo
darkę zasobami wodnymi Gdań
ska.
Będziemy wiedzieli z jaką wydajnością SNG może eksplo
atować ujęcia, by nie wpływając na jakość wody, nie zalewać tych terenów.
Saur • państwo w państwie Zarząd Miasta wystąpił do Saur Neptun Gdańsk z prośbą o zwiększenie eksploatacji ujęć głębinowych. Geolog woje
wódzki określił nawet wielkość dobowego pompowania, które może uratować domy na Lip
cach. SNG odpowiedział nega
tywnie, mimo że dyrektor Maksymiuk w rozmowie z „Dziennikiem" przyznał, choćby minimalne zwiększenie pompowania na ujęciu Lipce wstrzymałoby degradację do
mów; wody gruntowe natych
miast by opadły: - Nie będę jednak wylewać wody do mo
rza, bo nikt mi za to nie zapłaci - dodał Maksymiuk. Szef Saur uważa, że tego typu operacja wchodzi w rachubę dopiero po zakończeniu modernizacji uję
cia, która rozpocznie się naj
wcześniej w 1997 roku.
- Do tego czasu woda nas zaleje - stwierdzają mieszkań
cy Lipiec. - Krążą pisma, a nam niedługo zawalą się do
my. Czekają wciąż na odpo
wiedź, czy mają szansę na ura
towanie swego dobytku, czy też oddać go muszą przyrodzie.
Maciej Wośko
Współpraca:
Elżbieta Przewoźniak
WIECZÓR wybrzeza Moro SEKRETY ZDROWEGO ŻYCIA
Nie lekceważ 500 letniego doświadczenia!!!
Zbiór porad Ojca Jana Grandę nareszcie
w formie książki
Sztywna okładka, 160 stron, cena tylko 5,3 złotych