Maria Ćwikłowa
O Karolu Wojtyle i rodzinie
Kotlarczyków
Wadoviana : przegląd historyczno-kulturalny 5, 22-23
M aria Ć w ikłow a z d. K o tla rczyk
O KAROLU WOJTYLE I RODZINIE KOTLARCZYKÓW
M oje pierw sze wspom nienia, zw iązane z o sob ą Karola W ojtyły się g a ją p o ło w y la t trz y d z ie s ty c h . M ie s z k a liś m y w te d y w W a d o w ica ch p r z y u lic y M ickie w icza , nie d a le ko gim nazjum . K a ro! b y ł częstym g o ściem u m o je j rodziny. N a zyw a liśm y g o Lolkiem . U czę szczał do gim nazjum a p o n iew aż nasze m ieszkanie znajdow ało się w p o b liż u je g o szkoły, często p o zaję cia ch p rz y c h o d z ił do nas. S zczególnie p rz y ja ź n ił s ię z m oim starszym bratem - M ieczysław em K otlarczykiem .
M ieczysław zo rganizow a ł a m atorski teatr, który w bud ynku wadow ickiego Sokoła w y s ta w ia ł u tw o ry d ra m a ty c z n e , m .in. s z tu k i J u liu s z a S ło w a c k ie g o (M a ze p a ) i Stefana Żerom skieg o (Sułkow ski, U ciekła mi przepióre czka). K a ro l W ojtyła był częstym w idzem tych przedstaw ień. B a rdzo in te re so w a ł się teatrem lecz poniew aż b y ł je s z c z e uczniem , nie m ó g ł sam w ystępo w ać na "dorosłej” scenie. N atom iast w sw o je j szkole w okresie przedm atura lnym zorg a n izo w a ł kółko teatralne. W ystawił tam na p rzykła d sztukę S tanisław a W yspiańskiego Z ygm unt August, w któ re j sam z a g ra ł ro lę tytułow ą. W 1938 r. zd a ł m aturę a p o te m w raz z ojcem w yje ch a ł do Krakow a, gdzie p o d ją ł studia polonistyczne.
P o ra z d ru g i zetknęłam się z nim w 1941 r. Ja k w iadom o, na p o czą tku okup acji W a d o w ic e z o s ta ły w łą c z o n e do R z e s z y N ie m ie c k ie j. Po a re s z to w a n iu k ilk u c z ło n k ó w m o je j r o d z in y (m .in . b r a ta T a d e u s z a , k t ó r y z g in ą ł w o b o z ie ko n ce n tra cyjn ym w M autchausen), d w a j p o z o s ta li b ra c ia - M ie c z y s ła w i Stefan prze d o sta li się nielegalnie do G eneraln ej G uberni - je d e n do Krakow a a d ru g i do Krościenka. K a ro l W ojtyła m ie szka ł w tedy na D ę bnika ch w Krakow ie, p rz y ulicy T yn ie ckie j 10, w p ię tro w y m d o m u n a le ż ą c y m d o je g o cio tek. P o ś m ie rc i o jca z a p ro p o n o w a ł M ie czysła w o w i i je g o ż o n ie Zofii, ż e b y w p ro w a d z ili się do niego i w s p ó ln ie g o s p o d a ro w a li. W g ru d n iu 1941 r., z o b a w y p r z e d z a b ra n ie m na p rz y m u s o w e ro b o ty d o N ie m ie c, ja ró w n ie ż p rz e d o s ta ła m się p rz e z „z ie lo n ą g ra n icę " do K rakow a i zam ieszka łam razem z bratem i bratow ą.
Dom przy ulicy Tynieckiej b ył piętrowy. Piętro zajm ow ały ciotki Karola W ojtyły, natom iast w w yposażonej w kuchnię, ła zienkę i przedpokój suterynie (nazyw a nej przez nas „ka ta ku m b a m i” ) w je d n ym , p rze ch o d n im poko ju m ie szka ł Karol a drugi w yn ajm ow a ny był przez naszą rodzinę. Do dom ow ników należałoby rów nież zaliczyć dw a ulubione przez Karola, należące do je g o cio tek psy - w a biły się S m yk i Pik. Karol W ojtyła pracow ał w tedy ja ko robotnik w zakładach Solvay. Pa m iętam w ypadek, jakiem u uległ w fabryce. Kropla łu gu w p adła mu do oka i przez kilka dni chod ził z zabandażow aną głową. P oniew aż pracow ał na zm iany, spoty kałam go o różnych porach, przechod ząc przez je g o pokój. Był bardzo religijny, choć nie w sp om inał je szcze w tedy o zam iarze w stąpienia do sem inarium . Często w ciągu dnia w idziałam go pog rążonego w m odlitw ie.
M ój brat M ieczysław jeszcze w sierpniu 1941 r. zaczął organizow ać zakon spi
rowany teatr, który nazw ał Teatrem Rapsodycznym . W skład zespołu teatralnego wchodzili w tym czasie m .in.: Karol W ojtyła, Krystyna Dębowska, H alina Królikie wicz, D anuta M ichałow ska. Tajne przedstaw ienia odb yw ały się w m ieszkaniach zaprzyjaźnionych rodzin. Byłam na dw óch takich spektaklach w iosną 1942 r. Je d no odbyło się u pań stw a K udlińskich a drugie u państw a G óreckich. O ile pa m iętam w ystaw iano H ym ny Jana Kaprow icza i frag m en ty tw órczości Stanisław a W yspiańskiego. W obu przedstaw ieniach grał Karol W ojtyła.
P o n ie w a ż w s ie r p n iu 1 9 4 2 r. w y s z ło z a r z ą d z e n ie w ła d z o k u p a c y jn y c h o o b o w ią zku p o s ia d a n ia k e n n k a rt a ja , ja k o u cie kin ie rka z Rzeszy, n ie m iałam n a w e t z a m e ld o w a n ia w K rakow ie, da lsze p rze b y w a n ie w tym m ieście s ta ło się zbyt ryzykowne. P ojechałam w ięc do drugiego brata Stefana do K rościenka i tak u rw ał się m ó j o k u p a cyjn y ko n ta k t z przyszłym P apieżem .