• Nie Znaleziono Wyników

Czy znaleziono ossuarium Jakuba, brata Jezusa?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czy znaleziono ossuarium Jakuba, brata Jezusa?"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Emile Puech

Czy znaleziono ossuarium Jakuba,

brata Jezusa?

Verbum Vitae 3, 269-276 2003

(2)

A k t u a l i a

Emile Puech

C ZY Z N A L E Z IO N O O S S U A R I U M

J A K U B A , B R A T A JE Z U SA ?

N iedaw no opinia publiczna zo stała poinform ow ana 0 odkryciu ossuarium , na którym w idnieje inskrypcja ara- mejska: „Jakub syn Józefa, brat Jezusa” . A utor publikacji, który m iał dostęp do ossuarium znajdującego się u anoni­ mowego antykw ariusza izraelskiego w Jerozolim ie, z całą pew nością konkluduje, że to ossuarium i inskrypcja „są datowane na ok. 63 r. A .D . i że z w ielkim praw dopodo­ bieństwem chodzi o Jakuba, brata Jezusa1 Tak zadziw ia­ ją ca precyzja w konkluzji, k tó ra id entyfikuje odkrycie

z Jakubem, pierw szym biskupem Jerozolim y, ukam ienow a­ nym w 62 r. przekracza z pew nością dane archeologiczne 1 epigraficzne. Fakt ten zauw ażyło ju ż w ielu specjalistów , w tym także izraelskich. Czy m ożna m ówić z pew nością, jak to czyni autor, o Jakubie, synu Józefa m ęża M aryi i ro­

dzonego brata Jezusa z N azaretu?

N ie m a powodów, by podw ażać autentyczność ossu­ arium , które je s t obiektem jed n y m z tysięcy tego typu (w samej tylko kolekcji państw a Izrael znajduje się ok. tysiąca ossuariów ). A naliza laboratorium geologicznego w Izraelu uznała starożytność patyny n a obiekcie i staro­ żytność inskrypcji.

U życie ossuariów z pew nością nie było je d y n ą prakty­ ką pogrzebow ą Żydów tam tej epoki. U żyw ano także sar­ kofagi, zaopatrzone w inskrypcje. Zw yczaj składania kości

1 André Lem aire, „Burial Box o f Jam es the B rother o f Jesus. Ear­ liest A rchaeological Evidence o f Jesus Found in Jerusalem ”, B iblical

Archaeological Review , Nov./Dec. 2002, pp. 24-33,70-71. Zob. także:

(3)

w ossuariach rozpow szechnił się od epoki herodiańskiej w I w. przed Chr. do II w. po Chr. Zwyczaj ten był bardzo częsty w I w. po Chr. M ożna odnaleźć dow ody na przynaj­ m niej trzy generacje przed zburzeniem Jerozolim y w 70 r. po Chr. a w ięc okres ok. jednego w ieku. R zeczą interesu- ją c ą je s t fakt, iż ten zw yczaj zbieżny je st z koncepcją w ia­

ry w życie przyszłe faryzejskiej szkoły Szam m aja z końca I w. przed C hr2. W edług tej szkoły kości zm arłych w inny być złożone w niezniszczalnym obiekcie ok. rok po po­ grzebie i w stanie m aksym alnej czystości i oddzielenia od ciała grzechu pow inny oczekiw ać na zm artw ychw stanie w ziem i Izraela. O ssuarium m ogło zaw ierać kości tylko jednej osoby lub w ielu osób. C zęstym był zw yczaj cho­

w ania w jednym ossuarium kości m ęża i żony (i dzieci), ojca i syna, m atki i córki - a w ięc osób z najbliższego grona rodzinnego. C zynność złożenia kości do ossuarium była obow iązkiem w ynikającym z rodzinnej pobożności i nie m ogli je j dokonyw ać obcy. Zwyczaj ten naw iązuje do tekstu z proroka Ezechiela z rozdziału 37, który mówi 0 ożyw ieni m artw ych kości. P raktyka chow ania kości w ossuariach czy sarkofagach zakładała także w cześniej­ sze posiadanie grobu w skale. N ie w szyscy, naw et w sa­ mej Jerozolim ie m ogli takie groby posiadać. Grobowce rodzinne były w posiadaniu rodzin zam ożnych. Jeśli zwy­ czaj składania kości w ossuariach został bardzo ograni­ czony po roku 70 po Chr. to z pew nością w ynika to z faktu - zm niejszonej liczebności Żydów w Jerozolim ie. N iektóre

ossuaria są zaopatrzone w ozdoby. Inskrypcje na w ielu ossuariach są bardzo dobrze zachow ane. N a ich podsta­ w ie m ożliw a je s t precyzyjna datacja o w iele szersza niż datacja zw iązana z użyciem ossuarium . Form y w szystkich liter w kaligrafii i kursyw ie są dobrze pośw iadczone od 1 w. przed Chr. do II w. po Chr., w tym form y alef, dalet

2 Emile Puech, La croyance des Esséniens en la vie fixture: im­

mortalité, résurrection, vie étem elle? Vol. 1 H istoire d ’une croyance dans le judaïsm e ancien, Etudes Bibliques NS 21, Paris, 1993.

(4)

i yod. Z całą pew nością nie m ożna, ja k czyni to autor pu­ blikacji, ograniczyć datacji paleograficznej inskrypcji na dziesięciolecie przed zburzeniem Jerozolim y. Taki zabieg kieruje się innym i m otyw am i niż paleograficzne i w ykra­ cza tym sam ym poza dane obiektyw ne. Inskrypcja m a za­ pis ciągły. O ddzielenie m iędzy w yrazam i je s t zaznaczone przez przestrzeń i użycie form y finalnej litery, co w zapi­ sie zaznacza się przez przecinek: „Jakub syn Józefa, b rat Jezusa.” A ram ejska form uła zostaje w yrażona przez za­ stosow anie term inu określającego zw iązek synow ski

bar

i przez typow e dla języ k a aram ejskiego określenie

ahui

di,

które w sposób literalny m ożem y p rzetłum aczyć, je g o brat (ten) Jezusa” . Taka term inologia je s t bardzo dobrze pośw iadczona przez teksty literackie i epigrafikę od I w. przed Chr. (apokryfK sięgi R odzaju, akty jurydyczne, ossu­ aria, targum y, m ozaiki). Z czasów hasm onejskich, hero- diańskich i p o-herodiańskich je s t tak że bardzo dobrze zachowana onom astyka. Spotykam y takie im iona jak : Szy­ mon, Juda, Eleazar, M anahem , Jan, M ateusz. N a sam ych ossuariach znam y znacznie w iększą liczbę im ion niż ta którą podaje autor publikacji ograniczający się tylko do kolekcji w M uzeum Izraela w ydanej przez L.Y. R ahm ani3. Fakt pow szechnego nadaw anie im ion ojców dzieciom a także istnienie w ielu innych źródeł epigraficznych w in­ ny być uw zględniane w obliczeniach statystycznych. G dy chodzi o ossuaria, to nie m ożna zapom nieć, że w iększość z nich m a charakter anonim ow y i dotyczy tylko części populacji, praw dopodobnie zw olenników szkoły Szam m a- ja. W ielka ilość im ion m oże także tłum aczyć fakt rozpo­

w szech n io n eg o d o d aw an ia p rzy d o m k ó w lu b ja k ic h ś charakterystycznych zw rotów przy im ieniu. Tak na przy­ kład słynne ossuarium , które zakw alifikow ano początko­ wo jako należące do K ajfasza zostało zidentyfikow ane jako

3 A C atalgue ofJew ish O ssuaries in the Collections o f the State o f Israel, Jerusalem 1994.

(5)

„Józefa syna Q oppa lub Q efa”4. N ie je st także rzadkością fakt dodania przy im ieniu jakiegoś zawodu, lub cechy, która w yróżniała zm arłego, na przykład: „kapłan, pisarz, m u­ rarz, rzem ieślnik, p ro z e lita ....” , lub jeg o pochodzenia „z Tyra, z A leksandrii, z Jero zo lim y ...”

C zy te uw agi pozw alają na zaw ężenie tożsam ości da­ nej osoby do jedynej m ożliw ej, czy najbardziej praw do­ podobnej? D ane archeologiczne (ossuaria), paleografìczne, lingw istyczne i onom astyczne dopuszczają w ielką liczbę m ożliw ości na przestrzeni przynajm niej jednego w ieku - to jedyna konkluzja, któ rą m ożna obiektyw nie sform uło­ w ać. A utor artykułu odw ołuje się też do danych historycz­ n y ch d o b rze zn an y ch z in n y c h ź ró d e ł - z N ow ego Testam entu, z dzieł żydow skiego historyka Józefa Flaw iu- sza i z utw orów O jców K ościoła. Jest rzeczą znaną, że Jó zef nie odrzucił M aryi, swojej narzeczonej, która była brzem ienna, lecz że przyjął ją do dom u i poczęła Jezusa. Także Jezus je st najczęściej nazyw any „synem M aryi”, choć E w angelie m ów ią także o „braciach i siostrach Jezu­ sa” . A by zrozum ieć term inologię dotyczącą pokrewieństwa w grece palestyńskiej, koniecznym je s t uśw iadom ienie sobie faktu, że chodzi tu o grekę tłum aczoną w populacji dw ujęzycznej, gdzie słow a zachow ują znaczenie z języka m ów ionego potocznie. W języku aram ejskim term in „brat*’ m oże przyjm ow ać znaczenie „brat rodizony, brat przybra­ ny, m ałżonek, w ujek, kuzyn, przyjaciel, tow arzysz” . Po­ d o b n ie je s t z term in em „ sio stra ” . T ylko z kon tek stu m ożem y bardziej precyzyjnie w nioskow ać, o kogo cho­ dzi. D la ów czesnych m ieszkańców P alesty n y było to o w iele bardziej oczyw iste n iż dla nas. Także użycie tych słów w Ew angeliach nie m oże być redukow ane do zna­ czenia w ąskiego ze w spółczesnych języków europejskich. Jó z ef Flaw iusz pisze o Jakubie, bracie Jezusa zw anego

4 Em ile Puech,„A -t-on redécouvert le tom beau du grand-prêtre Caïphe T \L e M onde de la Bible, 801993, pp. 42-47. Poza tym Kajfasz jako saduceusz nie sankcjonowałby tego zw yczaju w swojej rodzinie.

(6)

C hrystusem , który został postaw iony przed Sanhedrynem (Starożytności X X , 200). Z jednej strony daje on bliższe określenie, aby odróżnić Jezusa od innych m ężczyzn no­ szących to im ię, z drugiej strony nie je st jasn e, czy dla niego w yraz „brat” oznacza „brat rodzony”5. Jó z ef w ięc podobnie ja k teksty N ow ego Testam entu stosuje term ino­ logię opartą na sem ickim fundam encie. N igdzie w N ow ym Testam encie nie m ów i si

^explicite

o Jakubie synu Józefa, m ałżonka M aryi. Taka interpretacja m ożliw a staje się tyl­ ko przez naciąganą dedukcję w yrażenia „bracia Jezusa” . W M k 6,3 nie je st naw et użyty zw rot „syn cieśli” (porów ­ naj z M t 13,55). W w ypow iedziach tłum u Jezus je s t okre­ ślany jak o „syn Józefa” (zob. J 6,42), lecz w E w angeliach Józef nie je st przedstaw iany ja k o „praw dziw y” ojciec Je­ zusa (Ł k 1,26-38). W N ow ym Testam encie nic nie w ska­ zuje na to, że Jakub, Józef, Szym on i Juda są synam i Józefa i M aryi. Taki pogląd je s t czy stą ekstrapolacją. Term in „brat” w środow isku palestyńskim nie przyjął znaczenia „kuzyn” w raz z pow staniem Protoew angelii Jakuba - ja k pisze autor artykułu. Takie znaczenie m iał ten term in znacz­ nie w cześniej, ju ż naw et przed I w. Teksty trzeba brać takie, jakie są, a nie naciągać ich treść do w łasnych potrzeb i do współczesnych ujęć. Św. Paw eł m ów i o , Jak u b ie, bracie Pańskim” , w odniesieniu do głow y K ościoła jerozolim skie­ go, znanego także w tradycji jak o , Jak u b Spraw iedliw y” . Pozwala to na rozróżnienie go od innych Jakubów, aposto­ łów itp.6 W J 19,25 Jezus pow ierza sw ą m atkę um iłow ane­

5 W rzeczyw istości według Com plete Concordance to Flavius

Josephus, wydanej przez K. H einrich Rengstorfa, Leiden 1973, p. 19,

greckie słowo adelphos m oże być rozum iane w sensie „brat, syn tego samego ojca lub tej samej m atki (= brat przyrodni), krew ny (= kuzyn), członek tej samej społeczności, przyjaciel, tow arzysz” , a w ięc dokład­ nie takie samo znaczenie ja k w języku aram ejskim lub hebrajskim wspo­ minane pow yżej. Ten fakt pow inien być uwzględniany w tłum aczeniach i w interpretacjach w spółczesnych.

6 Zob. tradycję H egesippusa zapisaną u Euzebiusza z Cezarei, H i­

storia kościelna II, 4-18. W G a 1,19 nazw y tej używ a św. Paweł, który

(7)

m u uczniow i, który bierze ją do siebie. Jeśli Jezus m iałby braci, zapewne trudnościąbyłoby powierzenie m atki komuś, kto nie je st rodzonym synem. N a uw agę zasługuje też tekst Ł k 2,48-50, w którym na uw agę M aryi, swojej m atki - „oto ojciec twój i ja z bólem serca szukaliśm y Ciebie”, Jezus odpow iada - „Czy nie w iedzieliście, że pow inienem być w tym , co należy do mego O jca?” Tego O jca nazywa on „Abba”. Także Łukasz i M ateusz 1,16. 20-25 nie czynią z Józefa ojca Jezusa, lecz Jó zef nadaje im ię Jezusow i, po­ dobnie ja k Z achariasz swem u synow i Janow i (C hrzcicie­ low i). W ypełnia on w ten sposób sw ą rolę ojca legalnego, przez co Jezus zostaje usytuow any w dynastii Dawidowej. Także, m im o różnych tradycji, Ew angelie są zgodne, co do koncepcji dziew iczego poczęcia Jezusa i w ypełnienia się w tym obietnicy B oga. Z w iązek Jezusa z Józefem w odniesieniu do życia ukrytego Jezusa zostaje określony w yrażeniem - „syn cieśli” .

Tradycja chrześcijańska i żydow ska sytuuje grób Jaku­ ba w m iejscu jego egzekucji (ukam ienow ania) - pod mura­ mi Świątyni jerozolim skiej. Przynajm niej do czasów Aelia capitolina w II w. m iejsce to znaczyła stela. Późniejsza tra­ dycja chrześcijańska lokalizow ała grób Jakuba naprzeciw istniejącego do dziś grobowca Zachariasza (w dolinie Ce- dronu). N ic nie w iem y o pochodzeniu znalezionego ostat­ nio ossuarium . W edług antykw ariuszy jeg o pochodzenie należy sytuow ać na okolice w schodniej Jerozolim y. Jest jednak w ykluczone, by ossuarium to pochodziło z w yko­

palisk, w których m ożna by ew entualnie szukać grobu Ja­ kuba, gdyż od 1967 r. żadne w ykopaliska w tych rejonach nie są prow adzone. Poza tym , Józef, „m ałżonek” M aryi z pew nością nie m iał w Jerozolim ie grobow ca, gdyż Jezu­ sa złożono do now ego grobow ca należącego do Józefa z A rym atei. Choć odnaleziono groby zaw ierające ossuaria z inskrypcjam i im ion: Jezus, Józef, M ariam , Jan, M ate­ usz, to jednak archeolodzy nie m ają żadnych podstaw , by w yciągać konkluzję, że odnaleziono grobowiec rodziny Je­ zusa i Jego apostołów. Przy takich odkryciach nie m ożna powiedzieć nic więcej niż: „prawdopodobnie”, „m ożliwie”.

(8)

W zw iązku z ostatnio opublikow aną inskrypcją nasuwa się pytanie, dlaczego w form ule je st dodatek „brat Jezusa”. C hodzi o form ułę bardzo rzadko spotykaną n a ossuariach, lecz nie w yjątkow ą. Jest ona znana w potocznym języku aram ejskim tam tej epoki. C zy użycie tej form uły m ogłoby św iadczyć o m ałej popularności pierw szej osoby, która je st bardziej identyfikow ana dzięki im ieniu dobrze znanego brata? N ie je s t to z pew nością przypadek Jakuba, pierw ­ szego biskupa Jerozolim y, postaci znanej z tradycji chrze­ ścijańskiej i żydow skiej, nazyw anego obok P iotra i Jana ,kolum ną”. N ie w ydaje się praw dopodobne, by w grobow ­ cu rodzinnym , który nie był m iejscem publicznym , poda­ w ano id en ty fik ację osoby p rzez u m ieszczenie im ien ia bardziej znanego brata. D ziw i też brak przy im ieniu Jaku­ ba bardziej precyzyjnych określeń, znanych w środow i­ sku judeochrześcijańskim - , Ja k u b spraw iedliw y” , „brat Pana/M esjasza” . N a innej odnalezionej inskrypcji m am y porów nyw alny napis: „Sim ay syn A siyah, b rat H anin”, który um ieszcza trzy im iona obok siebie. Ż adne z nich nie je st bardziej znane od pozostałych. N ajprostszym w yja­

śnieniem m oże być fakt, że to kości brata a n ie syna zosta­ ły najpierw ło ż o n e do grobu - stąd w zm ianka jeg o im ienia. M ogłoby też chodzić o rozróżnienie osób złożonych w je d ­ nym grobow cu rodzinnym , k tó re n o siły to sam o im ię i m iały ojca o tym sam ym im ieniu.

B ardzo trudno p rzyjąć ja k o praw dopodobną te zę za­ proponow aną przez autora artykułu. T rzeba bow iem od­ w oływ ać się do w ielu przypuszczeń, a to czyni tę o p inię m ało praw dopodobną. Także nieznane m iejsce odkrycia nie m oże tu służyć za argum ent w obec zgodnej lo k aliza­ cji g robu w ź ró d ła ch ży d o w sk ich i ch rze ścijań sk ich . W konsekw encji n ie chodzi tu z pew n o ścią o odkrycie najstarszego dow odu epigraficznego n a istn ien ie Jezu sa z N azaretu. N a podstaw ie tego, co je s t d la n as dostępne m ożem y je d y n ie stw ierdzić, że w inskrypcji m ow a je s t o jak im ś Jak u b ie, synu Józefa, k tó ry m iał b rata o im ieniu Jezus. W szystko co pow iem y ponadto p rzekracza obiek­ ty w n ą i naukow ą analizę.

(9)

Chciałoby się przypom nieć w tym kontekście m ądrą konkluzję m istrza w historii, który pisał na tem at rodziny kapłańskiej Bene Hezir: „Pomiędzy imionami, które w swym tekście um ieścił m arkiz de Vogue pojaw ia się postać Szy­ m ona, syna Józefa. W naruszonym grobowcu odnaleziono w IV w. w iele ossuariów z imionami takim i ja k Jakub, Szy­ mon, Zachariasz, Józef, itp. M ogła to być kryjów ka z burz­ liwych czasów H adriana - lecz je st to tylko przypuszczenie. Jednak w kraczając na obszar przypuszczeń, porzucam y do­ m enę historyczną”7.

A utor publikacji, który w ie, że w odnalezionej inskryp­ cji nic nie potw ierdza identyfikacji z jakim ikolw iek po­ staciam i, kilka linii dalej w sw ym artykule ze śm iałością stw ierdza, że z dużym praw dopodobieństw em chodzi o ossuarium Jakuba, biskupa Jerozolim y, brata Pańskiego. Jednak przyjm ując tylko dane dostarczone przez to odkry­ cie, z pew nością nie m ożna utrzym ać tej konkluzji, znie­ kształcającej tek st i trad y cję w edług sw oich w łasnych założeń. W ten sposób porzucam y dom enę historii i obiek­ tyw nej w iedzy.

T łu m a czen ie: K s. M iro sła w W róbel

Emile Puech, D ir e c te u r d e R e c h e r c h e , C e n tr e N a tio n a l d e la R e c h e r c h e S c ie n tif iq u e , É c o le B ib liq u e e t A r c h é o lo g iq u e F r a n ç a is e d e J é r u s a le m .

7 M. Abel, „La sépulture de Saint Jacques le M ineur”, Revue B i­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dopiero po jakimś czasie, jeżeli człowiek czyta, jeżeli się tym interesuje, to po jakimś czasie po prostu te wiadomości jakoś tam dochodzą i dowiadujemy się po kolei

Schemat rozwiązywania modeli typu Inforum. Źródło:

Jak się szybko okazało ekskluzywny charakter SPATIF-u był jedynie pozorny – do klubu bowiem zdarzało się wchodzić także

wać się do organizm u nie tylko drogą pokarm ow ą, lecz także i oddechową, następnie ulega kum ulacji we w szystkich tkankach (również i w tk an ce kostnej),

serw acji w odniesieniu do K siężyca daje jego terminator (linia, gdzie przylegają do siebie oświetlona przez Słońce i nie ośw ietlona część tarczy). Istnienie

szcza się we w nętrze rośliny, a następnie, do środka się dostawszy, powoli rośnie dalej 1 z zarażonego się posuwa miejsca, bakte- ry je, gdy zabrnąć zrazu do

* Licencje Wirtualnej Biblioteki Nauki w roku 2019: Program publikowania otwartego Springer

Jednym z elementów tych działań jest prowadzenie negocjacji z wydawcami w celu przekształcenia dotychczasowych umów subskrypcyjnych, pozwalających na dostęp do światowych