• Nie Znaleziono Wyników

Awangarda : niedokończony projekt

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Awangarda : niedokończony projekt"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Franczak

Awangarda : niedokończony projekt

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 4 (124), 119-125

2010

(2)

Każdy, kto pod ejm u je się opisu p ro jek tu m odernistycznego - p ro jek tu otw ar­ tego i aporetycznego, scalonego przeciw ień stw am i - m u si n a rz u cić sobie jakiś m etodologiczny rygor. B arbara Sienkiew icz obrała rygor tem atyczny, p o d p o rzą d ­ kow ując swoje wywody dwóm n ad rz ęd n y m tem atom . Pierw szym z n ic h są dzieje now oczesnego p o d m io tu , pod p o rząd k o w an e zasadzie „w ariacji, w ybiegania do p rzo d u i cofania się” 1. Słaby, rozszczepiony p o dm iot poezji M łodej Polski pow ra­ ca w fu tu ry z m ie i n ad re aliz m ie . A w angarda k o n stru k ty w isty cz n a d em o n stru je kreatyw ną moc po d m io tu , ale też ak centuje jego tekstow y charakter, co z kolei w ykorzysta sztuka postaw angardow a (lingw izm i neolingw izm ), dążąca do ro zp ro ­ szenia śladów podm iotow ości w w olnej grze znaków. D ru g im głów nym tem atem rozpraw y staje się m iasto, w ykreow ane w poezji awangardow ej na u to p ijn ą p rze­ strzeń, której sprawcza moc likw iduje śm ierć i cierpienie, sproblem atyzow ane przez Żagarystów w kontekście k atastro fizm u , w reszcie przew artościow ane przez Róże­ wicza w obrazie m iasta-śm ietn ik a.

A utorka Poznawania i nazywania czyta poezję now oczesną - od poetów M łodej Polski po neolingw istów - niejako w dwóch płaszczyznach. N a płaszczyźnie hory­ zontaln ej, h istorycznoliterackiej, jej nam ysł sku p ia się na budo w an iu ciągłości, w yszukiw aniu „wątków ukrytych, znaczących zbieżności” (s. 7), analizow aniu cy­ klicznych naw rotów te n d en c ji i tem atów. To pozw ala autorce tworzyć dalekie p a ­ ralele, za spraw ą których M iciński okazuje się p rek u rso re m n ad re aliz m u , T etm a­ jer i S taff jawią się jako preegzystencjaliści, poezja lingw istyczna zapow iada

filo-в . S ienkiew icz Poznawanie i nazywanie. Refleksja cywilizacyjna i epistemologiczna w polskiej poezji modernistycznej, U niversitas, K raków 2007, s. 11. K olejne cytaty i o d n iesien ia lokalizuję w tekście.

61

(3)

12

0

R o ztrząsan ia i ro z b io ry

zoficzną d ekonstrukcję, a fu tu ry z m decyduje o kształcie k u ltu ry masowej. Rów­ nocześnie, na płaszczyźnie w ertykalnej, poszukuje w filozofii, w n au k a ch społecz­ nych i w nowoczesnej antropologii in te rp re tac y jn y ch kontekstów , n iek ied y oczy­ w istych (zestaw ienie filozofii słowa M irona Białoszew skiego z H usserlow ską fe­ nom enologią), in n y m razem zaskakujących (pow iązanie „budow y o rg an ic zn e j” P eipera z „obrazem logicznym ” W ittg en stein a). M etoda ta m a rozliczne korzyści, w iąże się jednak z pew nym i niebezpieczeństw am i. Z jednej strony w yszukiw anie ciągłości i śladów „długiego trw an ia” now oczesności prow adzi do szybkich gene- ralizacji i arb itraln eg o kreślen ia lin ii łączących (futuryzm jako w yzwolenie este- tyczności i jego zw iązki z k am pem ), z drugiej strony, kontekstow e in te rp re tac je skłan iają do k ontam inow ania koncepcji m yślowych, których nie sposób uzgodnić (D errid a i Taylor, A dorno i W elsch, M a rq u a rd i B a udrillard).

N a pierw szej płaszczyźnie au to rk a Literackich „teorii w idzenia” ak centuje ciąg­ łość, p rocesualność prze k szta łc eń estetycznych paradygm atów , p o d d a n ą praw u cyklicznych repetycji. In teresu je ją p rzede w szystkim zw iązany z pojaw ieniem się pro k lam acji aw angardow ych zanik pro b lem aty k i egzystencjalnej (kluczowej dla liry k i M łodej Polski), zarzucenie sceptycyzm u poznaw czego i iro n ii na rzecz ra ­ dosnej afirm acji św iata, optym izm u cyw ilizacyjnego i technicznego. L ata 30. przy­ noszą jed n ak załam anie się w iary w p ostęp, w teleologiczne ukieru n k o w an ie h i­ storii, naw rót irracjo n alizm u , fascynację p rzy p ad k iem i determ in izm em (katastro­ fizm ). Tak proces te n zostaje opisany na poziom ie h istorycznoliterackiego uogól­ nien ia. T ym czasem pom ieszczone w tom ie analizy n ie jed n o k ro tn ie przeczą ap rio ­ rycznym tezom i podw ażają wyjściowe założenia. W szak poezję M icińskiego, jak dow odzi rozdział Micińskiego sny - „ruiny tajemnicze”, cechuje swoisty optym izm poznawczy: w iara, że m ożna przejrzeć tajem n icę duszy, że m ożna, podążając „kró­ lewską drogą sn u ”, osiągnąć rejony praw dziw ej m etafizyki. Sen, b ędący n a rz ę ­ dziem od-poznania przez regresję, i w yobraźnia, pojm ow ana jako najisto tn iejsze n arzędzie poznaw cze, zapew niają poezji rangę rew elatorki A bsolutu. Ten episte- m ologiczny optym izm obcy jest poezji awangardy, w której słowo zatraca swoje w ięzi z Logosem , gubi swój w ym iar tra n sc e n d e n ta ln y i objawia w łasną a rb itra l­ ność; „znak językowy zam yka po d m io t m ów iący we w łasny system at”2. O ptym izm cyw ilizacyjny aw angardzistów okazuje się przeto ro dzajem kom pensacji, m ającej w ynagrodzić ułom ność poznaw czą literatury.

O pisane przez B arbarę Sienkiew icz opozycje: racjo n alizm u i irracjo n alizm u , afirm acji świata i negatyw izm u, u to p iz m u cyw ilizacyjno-społecznego i k a ta stro ­ fizm u, optym izm u i pesym izm u poznawczego, prześw iadczenia o m ocnych ontycz­ nych podstaw ach rzeczyw istości bądź o jej te k stu a ln y m ch a rak te rz e (s. 11) - nie tw orzą czytelnego w zoru. C ykliczną przem ienność zastęp u je równoczesność (np. fu tu ry z m łączy w sobie elem enty irra cjo n alizm u i racjo n alizm u , u to p ii cyw iliza­

M. D elap e rriè re Subiektywizm i niewyrażalność w poezji awangardy, w: Literatura wobec niewyrażalnego, red. W. Bolecki, E. K uźm a, W ydaw nictw o IBL PAN, W arszaw a 1998, s. 113.

(4)

cyjno-społecznej i katastrofizm u) i w łaśnie ta rów noczesność jest źródłem a u te n ­ tycznych dram atów ideowych i artystycznych. W szystkie wyżej w ym ienione an ty ­ nom ie w ydają się pochodne w zględem podstaw owej opozycji au to n o m ii i zaan g a­ żow ania. W istocie, jednym z podstaw ow ych znam ion nowoczesnej lite ra tu ry jest rozdarcie m iędzy m yśleniem u to p ijn y m o zbawczej roli sztuki i zw ątp ien iem w jej zasadność. P rzyjm ując za W olfgangiem W elschem opozycję sztuki czystej i sztuki m odelującej życie społeczne, B arbara Sienkiew icz dostrzega w ew nętrzną sprzecz­ ność aw angardow ych program ów poetyckich, k tóre „fo rm u łu ją p o stu lat «sztuki dla sztuki», autoteliczności poezji [...] i zarazem przyznają sztuce w ażną rolę w m o­ delow aniu życia społecznego” (s. 150-151). P roblem w tym , że w cytow anych frag­ m e n tac h w ystąpień i m anifestów tru d n o dostrzec deklaracje au to n o m ii lite ra tu ry i p o stu laty w d u ch u „l’art p o u r l ’a rt” . P rzypom nijm y: „S ztuka m u si być jedynie i p rzede w szystkim ludzką, tj. dla lu d zi, m asow ą, dem okratyczną i pow szechną” (B runo Jasieński). „Nowość celowej budow y p o em atu o tu li dążenia do nowej or­ g anizacji p racy i stanie się jedw abiem szk arłatu na drodze do nowego społeczeń­ stw a” (Peiper ). „Nowa poezja tw orzy nowe form y estetyki p ro d u k cji i w ysiłku, zm ienia się burżuazyjne, w yłącznie spożywcze pojm ow anie p iękna p rzyrody” (Przy­ boś). „S ztuka jest n arz ęd ziem w walce społeczeństw o o lepsze form y bytu. [...] A rtysta k ieru je hodow lą lu d z i” (M iłosz)3. P rogram y aw angardy poetyckiej p rzy ­ nosiły nieo m al bez w yjątku p ro jek ty lite ra tu ry społecznie zaangażow anej. N ie dostrzegam w n ic h ani „radykalnego uprzyw ilejow ania b ieg u n a estetycznego zwią­ zanego z m ocno postaw ioną tezą o au to n o m ii sz tu k i” (s. 262), an i przek o n an ia 0 „czysto językowym statusie rzeczyw istości artystycznej” (s. 272-273).

In n a spraw a, że aw angardow a poezja raczej nie spełniała program ow ych p o ­ stulatów . W grę w chodziłaby p rze to sprzeczność m iędzy d ek larac ją a postaw ą, m iędzy p ro g ram em a p rak ty k ą poetycką. N a przy k ład k atastrofizm , dochodzący do głosu w liryce żagarystów, zn a jd u je swoje dopełnienie w postępow ej ideologii, sform ułow anej w ortodoksyjnie m arksistow skim żargonie. Prow adzona na łam ach pism a k am p an ia krytyczna, w ym ierzona w arystokratyzm lite ra tu ry i k ultury, sta­ now iła p u n k t wyjścia do sform ułow ania p ro g ram u społecznego sztuki aw angardo­ wej. Jak trafn ie zauw ażył M arek Z aleski, „atak prow adzony był tym bardziej za­ ciekle, sądy w ypow iadane na sposób b ardziej apodyktyczny, ich ironia bardziej gryząca, im częściej w krzyw ym lustrze, które odbijało k a ry k a tu ra ln e sylw etki k ry­ tykow anych poetów, m łodzi W iln ia n ie rozpoznaw ali także i swoje rysy”4. In n y m i słowy, piętnow ane przez żagarystów grzechy lite ra tu ry autonom icznej - oderw a­ nie od życia, k u lt czystej sztuki, słabość do m etafizycznych u niesień, nieprzekła- d alnych na język społecznej praxis - pow racały w ich własnej tw órczości nasilały się w m iarę dojrzew ania poetyckich idiom ów (wystarczy w spom nieć casus M iłosza 1 jego ew olucję od Poematu o czasie zastygłym do Trzech zim).

3 Cyt. za: S. Jaw orski Awangarda, W SiP, W arszaw a 1992, s. 187, 217, 228, 242-243.

4 M. Z alek i Przygoda drugiej awangardy, Z ak ład N arodow y im . O ssolińskich, W rocław

(5)

122

R o ztrząsan ia i ro z b io ry

Teoria W elscha, apologety postm odernistycznego p lu ra liz m u , ustanaw ia szcze­ gólną optykę. A poria au to n o m ii i zaangażow ania, o p arta na m ocnej an ty n o m ii porządków estetycznego i społecznego, przem ieszczona zostaje w rejo n y czystej estetyki. A utor Naszej postmodernistycznej moderny przeciw staw ia „krótkow zrocz­ nej idei l ’art pour l’a rt” ideę zbawczej fu n k cji estetyczności, głoszącej, iż „świat p ow inien m ieć estetyczne sp e łn ie n ie”5. O pisuje procesy estetyzacji i odrealn ien ia św iata społecznego, zastępow anie n o rm m oralnych k o m p e ten c ja m i estetycznym i, w ypieranie m yślenia ukierunkow anego na p rak ty k ę przez postrzeganie kontem - platyw ne, genealogię tych procesów o d n ajd u je zaś w nowoczesnej filozofii i te o rii n au k i, estetyzującej pojęcie praw dy (N ietzsche, F eyerabend, R orty i in n i)6. Takie przesunięcie akcentów m askuje jed n ak d ram a t aw angardow ych artystów, pod ej­ m ujących próby znalezienia przejścia m iędzy sztuką i życiem , pogodzenia herm e- tyzm u z zaangażow aniem .

P eiper usiłował przeform ułow ać społeczną rolę sztuki, która m iała swoim kształ­ tem artystycznym w spierać now oczesne idee celowości, fu n kcjonalności i precy­ zji. Społeczny m a n d a t jego herm etycznej poezji m iały gw arantow ać stw ierdzenia w ro d zaju „mój rym jest socjalistyczny”, tu d zież idee w pływ u lite ra tu ry na zbio­ rową podśw iadom ość czy dw ustopniow ości sztuki („żywiciele żyw icieli”). Podob­ n ie w p rzy p a d k u fu tu ry z m u - u zn a n ie p ro g ra m u Jasieńskiego za prekam pow e wy­ zw olenie estetyczności, u n iew ażn iające etykę, leg ity m izu jące zo b o jętn ien ie na w szystko, z w yjątkiem widow iskow ych aspektów św iata, nie pozw ala się uzgodnić z fu n d am e n taln y m zaangażow aniem społecznym i politycznym . W perspektyw ie ustanow ionej przez W elscha dochodzi do ro zdzielenia u to p ii artystycznej i uto p ii społecznej. Tym czasem w alcząca, aw angardow a koncepcja sztuki łączyła w sobie oba te im p u lsy (warto pam iętać, że te rm in „aw angarda” oznaczał p rze d n ią straż zarówno w sensie m ilitarnym , jak i społecznym, ponadto wiązał się, choćby u Saint- -Sim ona czy F o u riera, z u to p ijn y m socjalizm em i anarchizm em ).

B arbara Sienkiew icz nie zadaje p ytania o ideologię - w zorem W elscha p rzy p i­ suje m odernizm ow i estetyzację rzeczyw istości, w irtu alizację św iata i tekstualiza- cję p o d m io tu . D latego fu tu ry zm , sprow adzony do ran g i artystycznego ekscesu, okazuje się p ro to p la stą rozlicznych form p o p u larn ej sztuki rozrywkowej:

Jak im ś pogłosem futurystycznego radykalnego zm ieszania sztuki i życia, przeto lik w id a­ cji jej au to n o m ii, są reality-shows czy body-art. M ożna pow iedzieć - futuryzm w istocie u m a s o w i ł s i ę . [...] Z d rugiej strony zainicjow ana p rzez futurystów sym bioza sztuki awangardow ej i a w a n g a r d y gospodarczo-politycznej trw a nadal, czego dow odzi co ­ raz pow szechniejszy zwyczaj organizow ania koncertów , sp ek tak li zam aw ianych przez b an k i, e litarn e kluby, środow iska polityczne. Jeśli w tej perspektyw ie patrzy m y na d o k o ­ n an ia futurystów , to tru d n o zgodzić się ze stw ierdzeniem Jaussa, iż usiłow ane przez

awan-5 W. W elsch N asza postmodernistyczna moderna, przel. R. K ubicki, A. Z eidler- -Janiszew ska, O ficyna N aukow a, W arszaw a 1998, s. 123.

6 Zob. W. W elsch Estetyka poza estetyką. O nową postać estetyki, przeł. K. G uczalska, red. nauk. K. W ilkoszew ska, U niversitas, K raków 2005, s. 75-99.

(6)

gardyzm z n i e s i e n i e s z t u k i p r z e z p r a k t y k ę ż y c i o w ą z a k o ń c z y ł o s i ę p o r a ż k ą . (s. 220)

Czy na tym m iałoby polegać pyrrusow e zwycięstwo futuryzm u? Czy innow acyj­ ność, zaprzęgnięta w tryby show -businessu, ciągle zasługuje na m iano aw angar­ dy? Czy rzeczyw iście zniesienie auto n o m ii sztuki dokonuje się podczas firm ow e­ go b a n k ie tu lub podczas k onw entu p a rtii politycznej, k tó rem u tow arzyszy na przy­ k ła d k oncert m uzyki popularnej?

W ielkim nieobecnym tej rozpraw y wydaje się Peter Bürger, który w swojej ka­ nonicznej Teorii awangardy rozważał zależność m iędzy protestem o charakterze (an- ty)artystycznym i rew olucyjnym (na ogół m arksistow skim ) p o stu latem praktyki. P ostulat zredukow ania izolacji sztuki wysokiej, zrów nania jej z nie-sztuką, wiązał się z b u n te m przeciw ko autonom icznem u statusow i sztuki, osiągającem u apogeum w estetyzm ie. W raz z pojaw ieniem się futuryzm u, dadaizm u i nadrealizm u społecz­ ny podsystem sztuki wkracza w stad iu m sam okrytyki, przy czym nie chodzi o kry­ tykę m inionych stylów, lecz o sam ą instytucję sztuki, rozw iniętą w społeczeństwie m ieszczańskim . Instytucję tę współtw orzą aparat służący tw orzeniu i dystrybucji sztuki oraz wpływające na jej recepcję wyobrażenia. A w angardy projek tu ją przeto zniesienie sztuki (w H eglow skim sensie tego słowa), czyli przeprow adzenie jej do p raktyki życiowej. Jej swoistość zasadza się w łaśnie na utopijności centralnego za­ m ierzenia, skazanego na niepowodzenie w społeczeństwie m ieszczańskim . Przy czym zm iana system u polityczno-ekonom icznego na socjalistyczny czy kom unistyczny również wiąże się z klęską awangardy, która traci rację bytu właśnie ze w zględu na staw iane sobie cele. Fiasko awangardowej u to p ii wiąże się, po pierwsze, z faktyczną recepcją dzieł: jeżeli w proteście aw angardy w idzim y już sztukę, zam ierzona an- tysztuka zyskuje status dzieła autonom icznego. Po drugie dochodzi do fałszywego zniesienia dystansu m iędzy sztuką a życiem w ram ach przem ysłu kulturalnego. Je­ żeli za jedyny w yznacznik aw angardy uznam y innowacyjność, zniknie różnica m ię­ dzy kubistyczną poezją a reklam ą, m iędzy futurystycznym h appeningiem a reality

shows, a sam o pojęcie „aw angardy”, w ydobyte z właściwego m u kontek stu historycz-

no-kulturow o-społecznnego, okaże się dysfunkcjonalne.

Z daniem Bürgera aw angarda i neoaw angarda to form acje spójne w teorii, ale sprzeczne w praktyce. N eoaw angardy pozornie p roklam ują podobne hasła, wyrze­ kają się jednak m yślenia utopijnego i rezygnują z p o stu latu sprow adzenia sztuki do p raktyki życiowej: „N eoaw angarda instytucjonalizuje aw angardę jako sztukę, n e­ gując tym sam ym intencje pierw otnie aw angardow e”7. B arbara Sienkiewicz opisuje neolingw izm jako zwieńczenie pro jek tu awangardowego. M anifesty neolingw istów p roklam ują zanik oryginału, śm ierć autora, uw olnienie tekstu, podatnego na wszel­ kie am plifikacje i m odyfikacje. Ich wiersze, jak tw ierdzi autorka, osiągają absolut­ ną autonom ię, rezygnują z połączenia em ancypacji estetyki z jej zbawczą rolą i n i­ czego nie orzekają o świecie poza stw ierdzaniem niem ożliw ości m ów ienia wprost.

P. B ürger Teoria awangardy, przeł. J. K ita-H uber, red. nauk. K. W ilkoszew ska,

U niversitas, K raków 2006, s. 73.

12

(7)

12

4

R o ztrząsan ia i ro z b io ry

N ie staw iają już czoła społecznym dyskursom , językowi propagandy czy m asm e­ diów, podejm ując jedynie wyzwanie k u ltu ry inform atycznej. Tym sam ym stają po stronie sym ulacji w sensie B audrillardow skim , generując „rzeczywistość pozbaw io­ ną źródła i realności” . Jeżeli przyjm iem y tezę o uprzyw ilejow aniu czystej estetyki przez historyczną aw angardę, neolingw izm zaiste może jawić się jako zw ieńczenie tego projektu. Ale m usielibyśm y również zgodzić się na specyficzną charakterysty­ kę tego n u rtu , zaproponow aną przez autorkę „Poznaw ania i nazyw ania”. N ie jest chyba przypadkiem , że Sienkiewicz czerpie przykłady niem al wyłącznie z (charak­ terystycznej, choć niew ybitnej) poezji A gaty Nowosielskiej, sprow adzającej progra­ mowe idee do żonglerki słownej, obierającej sobie za tem at n ieodm iennie uw ikłanie w język i niew yrażalność tego, co pozaw erbalne. Tym czasem strategia neolingw i- stów posiada swoje krytyczne ostrze, w ym ierzone w praw nie i ekonom icznie uwa­ runkow aną dystrybucję tworów słownych („Na słowa nie m a copyrightu”), w hege­ m onię k u ltu ry p opularnej (M arcin Cecko), w tyranię consensus omnium (Jarosław Lipszyc jako autor Mnemotechnik). Praktyka neolingw istów zawiera też im puls u to ­ p ijn y (zrównanie sztuki ze społeczną praxis) i em ancypacyjny (uwolnienie cyrkula­ cji tekstów kultury) - i tylko w tym sensie może jawić się jako zwieńczenie pro jek tu aw angardowego, nieuleczalnie utopijnego i rewolucyjnego, będącego, jak pisze Jo­ anna O rska, „chorobową radykalizacją” m o d e rn izm u 8.

Podw ójna strategia łączenia fenom enów literac k ich w płaszczyźnie h istorycz­ noliterackiej i rów noległej ich k o n te k stu a liza cji daje problem atyczne rezultaty. Ciekaw e, subtelne analizy często n ie p o tw ierdzają diagnoz i generalizacji, sfor­ m ułow anych przy użyciu p rzem ieszanych idiomów. R ozdział pośw ięcony poezji Przybosia n ie w zm acnia cen traln ej tezy o racjo n alizm ie i optym izm ie kon stru k - cjonistycznej awangardy. W poezji autora Równania serca m etafora, konsty tu u jąc ru ch , osłabia bow iem w artość słowa i destab ilizu je świat, przez co praca bu d o w n i­ czego p o em atu i k o n stru k to ra w yobraźni obraca się we w łasne przeciw ieństw o: ko nstrukcyjna wizja zm ienia się w poetycką dekonstrukcję. K oncepcja W ażyka, łączącego in sp ira c je n ad re alisty cz n e z k o n stru k ty w isty cz n y m i i form ułującego k oncepcję p o śred n ią , p o lem iczn ą ta k w zględem au to m aty zm u , jak i w zględem racjonalizm u, nie potw ierdza tezy o n ap rzem ien n o ści racjo n alizm u i irra cjo n ali­ zm u. C iekaw ą rek o n stru k cję poglądów F lukow skiego, zwłaszcza zaś oryginalnych w ątków kry ty k i cyw ilizacji i negacji fin alizm u w h isto rii, w ieńczy analogia z . R o rty ’m. O kazuje się naw et, że poezja F lukow skiego w spółbrzm i z neopragm aty- styczną red efin icją prawdy, a naw et zapow iada „ponow oczesną krytykę n a u k i” (czy jego a rg u m e n ty nie są bliższe arcynow oczesnem u sceptycyzm ow i D u h em a lub K uhna?). M iasto w poezji Różewicza przebiera pozór „h ip errealn o ści”, której p rze­ ciw staw iona zostaje realność b rzydoty i niedoskonałości. Czy m ożna zatem m ó ­ wić o h ip errealn o ści, czy raczej o zw ykłym pozorze? W m iarę rozw ijania in te rp re ­ tacji, n arzucona siatka pojęciow a ujaw nia swoją dysfunkcjonalność. Różewicz, jak

J. O rska Przełom awangardowy w dwudziestowiecznym modernizmie w Polsce, U niversitas, K raków 2004, s. 72.

(8)

celnie wywodzi Sienkiew icz, uhistorycznia ludzkie poczucie w artości, ale n ie same w artości, co pozw ala m u zakw estionow ać ideę ak u m u lac ji oraz zbawczy m it k u l­ tury, nie odrzucając prześw iadczenia o etycznej w artości sztuki. W ątpi w moc są­ dzenia o świecie i w adekw atność języka, nie w ątp i jed n ak w m o c n e istnienie rzeczyw istości oraz system ów w artości i nie byłby skłonny, w zorem francuskiego filozofa, stw ierdzić, iż rzeczywistość jako taka nie istnieje, że m nożąc się poprzez reprezen tacje, n ab iera w irtualnego ch arak teru .

Now oczesność, jak pisze M arsh all B erm an, to dysharm onia sfer, n a p rz e m ie n ­ ne zastyganie i niszczenie, stabilizacja i transgresja, ład i anarchia. P odjęta przez m odernistycznych artystów w alka polega na rów noczesnym zm ag an iu się z tra d y ­ cją i na p o szukiw aniu nowego ładu. Poeta nowoczesny, ro zd a rty w ew nętrznie, n a ­ p rze m ien n ie rew olucjonista i konserw atysta, tw orzy sztukę, w której „wszystko b rze m ien n e jest w swoje przeciw ieństw o” 9: sztukę racjo n aln ą i irra cjo n aln ą za ra­ zem , optym istyczną i katastroficzną, h erm etyczną i zaangażow aną. W ydaje się, że antynom ie i aporie m o d e rn izm u w ym agają od b adacza zaakceptow ania n ie je d n o ­ znaczności i w spółistnienia w ew nętrznie skonfliktow anych dążeń.

Jerzy FRANCZAK

Abstract

Jerzy FRANCZAK

Jagiellonian University (Cracow)

The Avant-Garde: An Unfinished Project

Review: Barbara Sienkiewicz, Poznawanie i nazywanie. Refleksja cywilizacyjna i epistemologiczna w Polskiej poezji modernistycznej [‘Recognising and Naming: Reflecting on Civilisation and Epistemology in Polish Modernist Poetry'], Cracow 2007.

Barbara Sienkiewicz reconstructs the genealogy of contemporary Polish poetry by associating and identifying links between the remote phenomena of the ‘Young Poland', futurism, the Cracow avant-garde, works by Różewicz, or neo-lingu(al)ism. The antinomic nature of twentieth-century lyric poetry shows in its cyclically recurring oppositions: rationalism vs. irrationalism; affirmation of the world vs. negativism; social and civilisation-related utopianism vs. catastrophism; cognitive optimism vs. pessimism; autonomy vs. involvement. However, any attempt at arranging these issues into a clear cyclic pattern implies a considerable risk. Modernity does not cease to represent itself as an aporiatic formation, one that is consolidated through oppositions or contradictions.

M. B erm an W szystko, co stałe, rozpływa się w pow ietrzu”. R zecz o doświadczeniu

Cytaty

Powiązane dokumenty

Warszawy w Warszawie XIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem KRS 0000699821 oraz do wykonywania na tymże Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu 4MASS

Na przełomie grudnia i stycznia mieszkańcy Dziećkowic będą mogli się podłączyć do kanalizacji.. Cena za odprow adzenie ścieków do miejskiej kanalizacji ma być

Walne Zgromadzenie Spółki udziela Panu Jakubowi Trzebińskiemu - Członkowi Rady Nadzorczej - absolutorium z wykonania obowiązków za okres pełnienia funkcji w roku 2020..

Zmiana oznaczenia akcji serii A, B, C, D, E, F, G, H, I, J oraz T Spółki w serię W odbędzie się bez jednoczesnej zmiany wartości nominalnej akcji, która nadal wynosić będzie 10

*cena dotyczy przyjęć na minimum 20 osób, dla przyjęć poniżej tego limitu nalezy doliczyć 10 zł od osoby do prezentowanej ceny.. Minimalna ilość osób na przyjęciu

Zmiany, które nastąpiły w postrzeganiu Białorusi na arenie międzynarodowej, są istotne dla określenia roli i znaczenia państwa we współczesnej Europie, aczkolwiek czy

W przypadku, gdy Mocodawca podejmie decyzję o głosowaniu odmiennie z posiadanych akcji proszony jest o wskazanie w odpowiedniej rubryce liczby akcji, z których pełnomocnik

Dostawy materiałów eksploatacyjnych przeznaczonych do urządzeń drukujących, do siedziby Centrum Pomocy Społecznej Dzielnicy Śródmieście im. Andrzeja